Krawczuk Aleksander - Poczet cesarzy rzymskich 01

Szczegóły
Tytuł Krawczuk Aleksander - Poczet cesarzy rzymskich 01
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

Krawczuk Aleksander - Poczet cesarzy rzymskich 01 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie Krawczuk Aleksander - Poczet cesarzy rzymskich 01 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

Krawczuk Aleksander - Poczet cesarzy rzymskich 01 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Strona 1 ALEKSANDER KRAWCZUK POCZET CESARZY RZYMSKIC Iskry • Warszawa. 1987 Opracowanie graficzne Jolanta Bar¹cz Redaktor S³awomir Puszkiewicz Redaktor techniczny Józef Grabowski Korektor Danuta Wo³odko >y ISBN 83-207-0994-6 Wstêp Cesarstwo rzjonskie istnia³o formalnie od roku 27 p.n.e. do roku 1453 n.e., a wiêc niemal piêtnaœcie stuleci. To tak d³ugie trwanie jednego tworu politycznego - choæ jego ci¹g³oœæ sta³a sie od pewnego momentu tylko symboliczna - mo¿na podzieliæ na trzy odrêbne okresy. Pierwszy z nich, zwany pryncypatem, liczy ponad 250 lat: od Augusta, za³o¿yciela cesarstwa, a¿ po Aleksandra Sewera w³¹cznie. Okres drugi to najpierw kilkadziesi¹t lat g³êbokiego kryzysu politycznego, gospodarczego i wojskowego, a nastêpnie dwa wieki nowej formy ustrojowej, nosz¹cej miano dominatu; koñczy siê, gdy w 476 roku z³o¿ono z tronu ostatniego cesarza na Zachodzie, Romulusa Augustulusa. I wreszcie okres trzeci, najd³u¿szy, ale te¿ i najmniej rzymski, obejmuje dzieje cesarstwa wschodniego, bizantyjskiego, a¿ po zdobycie Konstantynopola przez Turków w 1453 roku. Znane s¹ próby odnowienia cesarstwa w Europie Zachodniej w epoce œredniowiecza, tych jednak w³adców trudno uznaæ za prawnych dziedziców Augusta i jego nastêpców; chodzi³o o fikcje polityczne, maj¹ce jednak pewne znaczenie, nawi¹zywano bowiem do wielkiej tradycji. W ci¹gu owych piêtnastu stuleci panowa³o ³¹cznie ponad dwustu cesarzy. Dok³adn¹ liczbê trudno ustaliæ, wchodz¹ bowiem w grê wzglêdy i formalne, i faktyczne. Wystêpowali doœæ czêsto uzurpatorzy, nie³atwo te¿ stwierdziæ, kto w danym momencie by³ w³adc¹ legalnym. Stosunkowo najmniej powstaje w¹tpliwoœci, gdy chodzi o okres pierwszy, czyli pryncypat. W³ada³o wówczas dwudziestu oœmiu panów imperium. Okres to zarazem najwa¿niejszy historycznie, jakby klasyczna epoka cesarstwa. By³o ono wtedy najrozleglejsze terytorialnie, najpotê¿niejsze wojskowo, a stoj¹c te¿ najwy¿ej cywilizacyjnie, Strona 2 upowszechnia³o po wszystkich krajach wokó³ Morza Œródziemnego wielkie osi¹gniêcia i wartoœci antycznej kultury materialnej i duchowej. W spadku po tych wiekach pozosta³y œwietne dzie³a nauki, literatury, sztuki, budownictwa, które wycisnê³y niezatarte piêtno na œwiadomoœci historycznej wszystkich póŸniejszych pokoleñ Europejczyków. Imperium Romanum sta³o siê w pewnym sensie ich wspóln¹ i ojczyzn¹. Tak¿e postacie panuj¹cych w epoce pryncypatu s¹ stosunkowo dobrze znane dziêki licznym wartoœciowym Ÿród³om staro¿ytnym. W pañstwie rzymskim rz¹dzi³y wtedy cztery wielkie dynastie: julijsko-klaudyjska, flawijska, Antoninów, Sewerów (syryjska). Wszyscy niemal ich przedstawiciele to indywidualnoœci bardzo wyraziste, tote¿ ¿yj¹ w pamiêci ludzkiej po dziœ dzieñ. Niektórych ³l zdaje siê otaczaæ krwawa, z³owieszcza poœwiata. Dotyczy to Tyberiusza i Kaliguli, Nerona i Domicjana, Karakalli i Heliogabala. Inni znowu zdobyli sobie zarówno uznanie w swoich czasach, jak i dobr¹ s³awê na wieki. To prawdziwi imperatorzy, znakomici prawodawcy, dobrzy gospodarze, dalekowzroczni, a zarazem szanuj¹cy tradycjê. Takimi byli, jak zgodnie twierdz¹ historycy dawni i obecni, August, Wespazjan, Tytus, Trajan, Hadrian, Antoninus Pius, Marek Aureliusz. Oczywiœcie s¹ to podzia³y i s¹dy obiegowe, w rzeczywistoœci oceny musz¹ byæ bardziej wycieniowane. Tak wiêc pierwsza, prezentowana tu czêœæ pocztu, omawia okres pryncypatu. Druga obejmie w³adców epoki dominatu, trzecia zaœ cesarzy Bizancjum. Ka¿da czêœæ, a w jej ramach i ka¿da biografia stanowi ca³oœæ zamkniêt¹; st¹d pewne drobne powtórzenia, u³atwiaj¹ce zrozumienie podczas lektury wyrywkowej. 0 dziejach cesarstwa i losach poszczególnych cesarzy pisano ju¿ od staro¿ytnoœci; w ró¿nych ujêciach i formach, z rozmaitych punktów widzenia, we wszystkich niemal jêzykach œwiata. Powstawa³y i wci¹¿ powstaj¹ uczone traktaty, podrêczniki, biografie, powieœci, dramaty. W ostatnich zaœ dziesiêcioleciach dziêki filmowi i telewizji s³awa 1 nies³awa panów Rzymu dotar³a do œwiadomoœci milionów ludzi na ca³ym globie w sposób szczególnie obrazowy. Jednak¿e najchêtniej pokazuje siê tylko tych najbardziej znanych, a zarazem maj¹cych najgorsz¹ opiniê, utrwalaj¹c w ten sposób pewien stereotyp. Lecz to nie filmy, nie wspó³czeœni re¿yserzy s¹ twórcami owych portretów zwyrodnialców, okrutników, zbrodniarzy i szaleñców w purpurze. Przecie¿ ju¿ powieœæ historyczna XIX wieku (z Quo vadis Sienkiewicza na czele) podobnie, choæ zwykle nie tak drastycznie, przedstawia³a w³adców Rzymu. Autorzy ich mogli powo³ywaæ siê na powa¿ne, staro¿ytne Ÿród³a. Oto wielki dziejopis Tacyt, ¿yj¹cy w latach ok. 50 - 120, pamiêtaj¹cy jeszcze czasy Nerona, namiêtny oskar¿yciel i tego cesarza, i jego poprzedników oraz nastêpców, choæ pozuj¹cy na bezstronnego. Oto nieco m³odszy od niego Swetoniusz, sekretarz Hadriana, biograf dwunastu pierwszych cesarzy po Domicjana w³¹cznie. Dzie³ko pe³ne anegdot, pikantnych szczegó³ów, plotek dworskich by³o i wci¹¿ jest czytywane. Kontynuatorem i naœladowc¹ Swetoniusza sta³ siê pisarz ¿yj¹cy zapewne u schy³ku czwartego wieku. Da³ on ¿ywoty w³adców wieków II i III, pozwalaj¹c sobie na wiele zmyœleñ i przeinaczeñ. Ukry³ zreszt¹ nawet swoje nazwisko, przywdziewaj¹c maskê a¿ szeœciu ró¿nych niby to autorów. St¹d zbiorowy tytu³ jego dzie³a: Scriptores Historiae Augustae - Pisarze historii cesarskiej (tytu³ polskiego wydania w przek³adzie H. Szelest brzmi Historycy cesarstwa rzymskiego). : Strona 3 To najbardziej znane Ÿród³a. Ale w czasach cesarstwa ¿y³o wielu historyków, a niektóre ich dzie³a i ksiêgi zachowa³y siê w ca³oœci lub przynajmniej czêœciowo. I tak za Tyberiusza pisa³ o dziejach Rzymu jego oficer Wellejusz Paterkulus. Wa¿nym œwiadkiem epoki Sewerów by³ senator Kasjusz Dion Kokcejanus, autor historii siêgaj¹cej a¿ po czasy sobie wspó³czesne, pisanej po grecku. W tym¿e jêzyku czasy od Kommodusa po Aleksandra Sewera i jego bezpoœrednich nastêpców opisa³ Herodian, wspó³czesny 8 wydarzeniom. Co wiêcej, ca³a literatura tamtej epoki pe³na jest wzmianek o sprawach w³adców. Najczêœciej nie¿yczliwych wzmianek. Satyrycy, filozofowie, poeci, a tak¿e pisarze chrzeœcijañscy wrêcz siê przeœcigali, aby powiedzieæ coœ z³ego 0 swych panach. Co prawda zachowa³y siê te¿ utwory panegiryczne, pochwalne. Ale w³aœnie ich nieznoœna przesada, ustawiczne zachwyty nad wszelkimi cnotami i czynami adresatów, s¹ nie tylko podejrzane, lecz same przez siê stanowi¹ dowód oskar¿enia. Albowiem panegiryki pisuj¹ tylko ludzie zniewoleni, a k³amstwo zdradza siê samo przez swoj¹ ckliw¹ ob³udê, przemilczenia, g³adkoœæ frazesów i bana³ów, wewnêtrzne sprzecznoœci. Jak¿e wiêc nie wierzyæ im wszystkim - pisarzom, twórcom, artystom nowo¿ytnym, historykom antycznym? Powsta³ pewien stereotyp cesarzy z³ych i dobrych, tak rozpowszechniony w naszej wyobraŸni, ¿e walka z nim wydaje siê czymœ beznadziejnym. Jak¿e tu wci¹¿ na nowo udowadniaæ i przypominaæ, ¿e ów powa¿ny Tacyt, pisz¹cy, jak sam twierdzi, sine ira et studio, bez gniewu 1 stronniczoœci, to naprawdê ktoœ programowo nienawidz¹cy i poszczególnych cesarzy, i samego cesarstwa jako formy ustrojowej? A Swetoniusz i jego nastêpcy uk³adali biografie w³adców rozwodz¹c siê z luboœci¹ nad tymi sprawami, a raczej sprawkami, które w ich mniemaniu musz¹ spodobaæ siê czytelnikom. I s³usznie mniemali. Doœwiadczenie wieków pokaza³o, ¿e ta tematyka tak samo odpowiada gustom publicznoœci i staro¿ytnej, i szesnastowiecznej, i dwudziestowiecznej: krew, erotyka, ciekawostki z ¿ycia codziennego wielkich tego œwiata, skandale i skandaliki rodzinne oraz dworskie. Czym¿e wiêc ma byæ ten poczet cesarzy? Nie chcê ani streszczaæ, ani kontynuowaæ wzorów antycznych biografii, ale ksi¹¿ka ta nie ma byæ równie¿ suchym podrêcznikiem. Pragnê przedstawiæ galeriê portretów, opieraj¹c siê na wszystkich danych, jakimi dziœ rozporz¹dzamy. Chodzi tu - poza wymienionymi Ÿród³ami literackimi - o napisy, czyli inskrypcje, o dokumenty papirusowe, o monety - tak wa¿ne dla ikonografii cesarzy, ich tytulatury oraz chronologii wydarzeñ. Krótkie biografie maj¹ ukazaæ nie tylko dramatyzm losów jednostek, ale te¿ imperium i jego ludów w sposób bezpoœredni; ludzki, odbiegaj¹cy od podrêcznikowego schematu. • j Anegdota z koniecznoœci niejako przeplata siê ze sprawami wielkiej polityki, a drobiazgi ¿ycia codziennego z problemami kultury zbiorowej. Uporz¹dkowaæ i przypomnieæ fakty najwa¿niejsze, zainteresowaæ dziejami odleg³ej epoki, zwróciæ uwagê na wieczn¹ aktualnoœæ spraw pozornie Strona 4 przebrzmia³ych i umar³ych, sk³oniæ do refleksji i ewentualnie do rewizji pewnych utartych pogl¹dów - oto cele, jakie stawia sobie ten poczet. Zestawia wizerunki cesarzy, charakteryzuje ich ¿ycie, wygl¹d, cechy, sprawy rodzinne, dzie³a i zas³ugi, a tak¿e b³êdy, zbrodnie, szaleñstwa w sposób mo¿liwie przystêpny, wyrazisty. Jeœli zachêci do studiów historii Rzymu i œwiata staro¿ytnego, to spe³ni sw¹ funkcjê. Na podobnych zasadach - oczywiœcie po uwzglêdnieniu wniosków i ocen, jakie nasunie ta czêœæ pierwsza - opracowane bêd¹ galerie portretów dwóch okresów nastêpnych. Przek³ady tekstów Ÿród³owych zamieszczone w tej ksi¹¿ce pochodz¹ g³ównie od autora, w innych wypadkach nazwiska t³umaczy podano przy cytatach. A. a- ¦¦Mf ¦ «S' Gajusz Juliusz Cezar Gaius Iulius Caesar. Ur. 12 lub 13 lipca 100 lub 102 r p.n.e., zm. 15 marca 44 r. p.n.e. Piêciokrotny konsul w latach: 59, 48, 46, 45, 44 p.n.c. Czterokrotny dyktator w latach 49-44 p.n.e. Od 44 r. p.n.e. dyktator do¿ywotni. W 42 r. p.n.e. uchwa³¹ senatu i ludu zaliczony w poczet bogów jako Divus Iulius, Boski Juliusz. To prawda, Cezar nie by³ cesarzem, jakim wiêc prawem zaliczamy go do pocztu? Oczywiœcie nie z tej przyczyny, ¿e nale¿a³ do najwybitniejszych wodzów - zdoby³ Galiê, rozgromi³ Germanów, pokona³ przeciwników w wojnie domowej na trzech kontynentach; byli przecie¿ w historii Rzymu tak¿e inni równi mu talentami i s³aw¹ zwyciêstw. Nie mo¿e równie¿ chodziæ o jego œwietne dzie³a pisarskie lub osi¹gniêcia polityczne. Istnieje wszak¿e powód, który ka¿e w³aœnie od Cezara rozpocz¹æ przegl¹d cesarzy - powód prosty i oczywisty; sam wyraz, sam tytu³ - „cesarz" wywodzi siê od jego nazwiska. Strona 5 Mo¿na to uj¹æ tak¿e inaczej: nazwisko Cezar sta³o siê stopniowo oznaczeniem najwy¿szej godnoœci. Jak dosz³o do tego? Odpowiedzi udziel¹ dalsze ¿yciorysy. Lecz tak¿e inne racje zalecaj¹ uwzglêdniæ tu Cezara. Przecie¿ to on faktycznie obali³ republikê. To on by³ przez kilka lat rzeczywistym i jedynym panem Rzymu, choæ co prawda zachowywa³ pozory szacunku dla dotychczasowych form ustrojowych; w³aœnie tak samo postêpowali w³adcy póŸniejsi. On te¿ by³ pierwszym, który dost¹pi³ poœmiertnie zaszczytu konsekracji, tj. zosta³ zaliczony do bogów odbieraj¹cych n 12 czeœæ oficjaln¹, jak wielu nastêpnych cesarzy. Gdyby jednak ktoœ jeszcze wysuwa³ zastrze¿enia, nie chc¹c mimo wszystko formalnie przyj¹æ go do pocztu, powo³amy siê na autorytet wielki i staro¿ytny: sam Œwetoniusz otwiera swoje ¯ywoty cezarów biografi¹ Cezara. Traktuj¹c ten rozdzia³ pocztu jako wstêpny, omówimy w nim tak¿e pewne sprawy, które stale bêd¹ powraca³y i wymaga³yby wci¹¿ objaœnieñ. Do nich nale¿y przede wszystkim kwestia nazwisk. Gajusz Juliusz Cezar. Nie wolno daæ siê zwieœæ pozorom! Juliusz - choæ u nas jest to imiê - by³o w³aœnie nazwiskiem. Cezar zaœ to przydomek rodziny. Wiêkszoœæ bowiem nazwisk w ówczesnym Rzymie mia³a budowê trójcz³onow¹, co ró¿ni je w sposób istotny od naszych, dwucz³onowych. Niech nas nie myli to, ¿e niekiedy nosimy dwa lub trzy nawet imiona, a nazwiska bywaj¹ podwójne! Pod wzglêdem struktury chodzi zawsze o dwucz³onowoœæ i tak te¿ ujmuj¹ to odpowiednie rubryki w naszych ankietach personalnych: 1 - imiê lub imiona, 2 - nazwisko. W dawnym Rzymie natomiast potrzebne by³yby a¿ trzy rubryki: 1 - imiê, 2 - nazwisko rodowe, 3 - przydomek rodziny (nazwisko rodzinne). W naszym kraju podobne zjawisko wystêpuje w góralszczyŸnie: w rodzie G¹sieniców spotykamy ga³êzie Byrcynów, Ciaptaków, Krzysiów, Rojów, Szymków. Jeœli chodzi o imiona, Rzymianie mieli wybór niewielki. Oto najczêœciej spotykane (w formie ³aciñskiej): Decimus, Gaius, Gnaeus, Manius, Marcus, Publius, Quintus, Sextus, Lucius, Titus, Aulus. A spoœród nich w pewnych rodzinach z pokolenia na pokolenie nadawano zawsze to samo. Tak wiêc ojciec, dziad i pradziad Cezara nosili imiê Gaius, w innych zaœ ga³êziach wystêpowa³y tylko imiona Sextus lub Lucius. Porównajmy z tym obyczajem wielkie mo¿liwoœci naszego imien-nictwa. Jakie¿ tu pole dla pomys³owoœci i fantazji rodziców! Jak szybko, z pokolenia na pokolenie zmieniaj¹ siê mody, jakie mnóstwo form, ile pytañ i problemów dla jêzykoznawców! W Rzymie antycznym inaczej. Skromnie, ubogo,tradycyjnie. Choæ,oczywiœcie,zdarza³y siê wyj¹tki, a moda, wprawdzie nie tak zmienna, te¿ mia³a coœ do powiedzenia. A teraz cz³on drugi, czyli nazwisko rodowe. W wypadku Cezara to Iulius. Nazwy innych rodów rzymskich zwykle koñczy³y siê na -ius lub -eius, np. Aemilius, Antonius, Aurelius, Claudius, Cornelius, Fabius, Flavius, Horatius, Livius, Marius, Octavius, Pompeius, Tullius, Valerius. Sporo z tych nazwisk rodowych ¿yje do dziœ, spotyka siê je tak¿e u nas, ale funkcjonuj¹ jako imiona. Trafi siê przecie¿ wœród Strona 6 naszych znajomych Emil lub Emilia, Antoni, Aureliusz lub Aurelia, Juliusz i Julia, Klaudia, Kornel i Kornelia, Mariusz, Oktawiusz, Waleria. Prawda, ¿e obecnie nale¿¹ do rzadszych, ale sprawa to zmiennej mody. Zwróæmy tu jeszcze uwagê na fakt, ¿e Rzymianki imion w ogóle nie mia³y. Dziewczêta po prostu nosi³y tylko nazwisko rodowe ojca. Jeœli by³y dwie, odró¿niano je jako Maior- Starsza, Minor- M³odsza. Tak wiêc córka Juliusza Cezara zwa³a siê Julia, a Marka Tulliusza Cycerona - Tullia, Marka Antoniusza - Antonia. Za to, jakby dla rekompensaty, nie zmienia³y nazwiska wychodz¹c za m¹¿. Klaudia zawsze pozostawa³a Klaudi¹, Kornelia - Korneli¹, Liwia - Liwi¹, choæ dla unikniêcia pomy³ek czêsto zaznaczano, do kogo nale¿y jako ma³¿onka, gdy mówiono na przyk³ad Livia Augusti - Liwia, ¿ona Augusta. Ten klasyczny, starorzymski system zacz¹³ jednak stopniowo ulegaæ pewnym zmianom ju¿ w I wieku n.e. Bêd¹ one uchwytne niejako z pokolenia na pokolenie. Cz³on trzeci, przydomek rodziny, by³ czêsty, choæ niekonieczny, np. Antoniusze nigdy go nie mieli. Pierwotnie by³y to rzeczywiste przydomki, niekiedy wykpiwaj¹ce jak¹œ cechê danej osoby, a potem dziedziczone. Zjawisko to czêste w spo³ecznoœciach wiejskich i nie tylko w staro¿ytnoœci. I tak Marek Tulliusz Cyceron to po prostu Grochal, bo cicer- groch, Owidiusz Naso - Nochal lub Nosal, jak kto woli, a Katon - Bystrek lub Bystroñ, skoro catus - bystry, sprytny. Potem zaczêto te¿ dodawaæ przydomki do przydomków, by odró¿niæ osoby i ga³êzie rodzin. A co znaczy³ przydomek Caesar? Tego nie wiedzieli sami Rzymianie, wysuwano wiêc ró¿ne wyjaœnienia. Pewne jest, ¿e mówi¹cym po ³acinie musia³ on kojarzyæ siê z wyrazem caesaries, którym okreœlano gêste w³osy, czuprynê. Co prawda, w wypadku samego Cezara skojarzenie by³o niezbyt odpowiednie, albowiem swoj¹ caesaries utraci³ on stosunkowo wczeœnie. W³osy mia³ coraz rzadsze, a wstydz¹c siê ³ysiny starannie rozczesywa³ resztki kosmyków. PóŸniej, ju¿ jako dyktator, najchêtniej pokazywa³ siê publicznie w wieñcu na g³owie; ten przywilej przyzna³a mu podobno specjalna uchwa³a. 13 14 Lecz Cezarowie, jak siê rzek³o, to tylko jedna z ga³êzi rodu Juliuszów - rodu, który wed³ug mitu wywodzi³ siê od samego Eneasza. By³ to syn bogini Afrodyty - zwanej w Rzymie Wenus - obok Hektora najdzielniejszy Obroñca Troi. Po upadku tego grodu wy wêdrowa³ wraz z synem Julusem i garstk¹ ocala³ych za morze. Dozna³ wielu przygód, lecz wreszcie osiedli³ siê w Italii u ujœcia Tybru, jego zaœ dalecy potomkowie dali pocz¹tek Rzymowi i rodowi Juliuszów, nazwanemu tak w³aœnie od Julusa. Przedstawiciele rodu, niezmiernie dumni ze swych bosko-trojañskich powi¹zañ, usilnie podtrzymywali i rozg³aszali legendê. Sam Cezar publicznie oœwiadczy³ w mowie pogrzebowej ku czci swej ciotki Julii: ,,Z bogami jesteœmy spokrewnieni!" Potem zaœ w najwa¿niejszych bitwach, jakimi dowodzi³, obiera³ imiê boskiej prarodzicielki Wenus za has³o bojowe. Z³o¿y³ tak¿e œlub, ¿e zbuduje w Rzymie jej œwi¹tyniê. Opiekowa³ siê Troj¹, podobnie jak jego nastêpcy, uznawa³ j¹ bowiem za swoj¹ praojczyznê. W taki to sposób fikcja, poczêta z dumy rodowej i przypadkowej zbie¿noœci pewnych nazw, przynios³a skutki realne. Spoœród ga³êzi rodu Juliuszów tylko rodzinie Cezarów pisane by³y s³awa i chwa³a na wieki, choæ w³aœnie ona d³ugo nie wyró¿nia³a siê niczym szczególnym. By³a patrycjuszowska, zamo¿na, jej Strona 7 przedstawiciele piastowali wysokie urzêdy, ale ustêpowa³a znaczeniem Scypio-nom, Klaudiuszom, Porcjuszom i wielu innym. Ojciec Cezara doszed³ jednak¿e do godnoœci pretora, czyli jakby jednego z ministrów sprawiedliwoœci. Osieroci³ szesnastoletniego syna oraz dwie córki Julie; m³odsza z nich wysz³a za niejakiego Attiusza. Ch³opiec wychowywa³ siê pod opiek¹ matki, Aurelii (prze¿y³a ona mê¿a o 30 lat), która dba³a o jego jak najstaranniejsze wychowanie. Maj¹c zaledwie 17 lat poj¹³ za ¿onê córkê Korneliusza Cynny, stoj¹cego wówczas na czele stronnictwa popularów. Z tego ma³¿eñstwa przysz³a na œwiat dziewczynka, oczywiœcie Julia; by³a ona jedynym legalnym dzieckiem Cezara. Wspomniane stronnictwo popularów d¹¿y³o do pewnych reform, natomiast opozycyjne, optymatów, mia³o charakter zdecydowanie zachowawczy. Rodzina Cezara zwi¹zana by³a z popularami od dawna. Jednak¿e w wojnie domowej zwyciê¿yli optymaci. Ich przywódca, dyktator Sulla za¿¹da³ w 82 roku p.n.e., by Cezar rozwiód³ siê z Korneli¹, a kiedy ten odmówi³, skonfiskowa³ mu maj¹tek i wyj¹³ go spod prawa. M³ody cz³owiek musia³ siê ukrywaæ jak zbieg³y przestêpca i dopiero wstawiennictwo wp³ywowych osób przynios³o mu u³askawienie. Kornelia, któr¹ Cezar chyba prawdziwie kocha³, zmar³a w 68 roku p.n.e. Wdowiec poœlubi³ potem Pompejê, wnuczkê nie¿yj¹cego ju¿ Sulli, z któr¹ jednak rych³o siê rozwiód³, a w 59 roku p.n.e. Kalpurniê. Oba te ma³¿eñstwa by³y bezdzietne. Ród i ambicja kaza³y Cezarowi d¹¿yæ do kariery politycznej. W zasadzie obywatele rzymscy mieli wówczas prawa jednakowe, w praktyce wszak¿e o urzêdy mogli ubiegaæ siê tylko ludzie dysponuj¹cy du¿ymi maj¹tkami oraz wp³ywami ze wzglêdu na urodzenie. Walka wyborcza wymaga³a ogromnych pieniêdzy, trzeba bowiem by³o urz¹dzaæ igrzyska, a nawet wrêcz kupowaæ g³osy. Za to urzêdy, zw³aszcza najwy¿sze, choæ formalnie by³y honorowe, dawa³y jednak mo¿liwoœæ szybkiego bogacenia siê, a to przez zdzierstwa na prowincjach i udzia³ w zyskownych przedsiêwziêciach. Przekupstwo pieni³o siê niemal bezkarnie, a w walce o wp³ywy i korzyœci materialne stosowano wszelkie chwyty. Cezar jakoœ sobie radzi³ w tym cynicznym œwiecie intryg, podstêpów, bezwzglêdnoœci. Jednak¿e pieniêdzy wci¹¿ mu brakowa³o, kosztowa³a bowiem polityka, wystawny tryb ¿ycia, kobiety (podobno zreszt¹ nie tylko kobiety). Wmieszany by³ w ró¿ne afery, ale mimo to w 63 roku p.n.e. wybrano go na kap³ana najwy¿szego. W tym¿e roku skrycie uczestniczy³ w s³awnym spisku Katyliny, który zamierza³ dokonaæ zamachu stanu, zabiæ obu konsulów, przej¹æ w³adzê -wszystko po to, aby uwolniæ siê od d³ugów; a tych nie brakowa³o tak¿e Cezarowi. Lecz spisek zosta³ wykryty przez konsula Cycerona, na Cezarze zaœ, w opinii wielu, ci¹¿y³o odt¹d podejrzenie o wspó³udzia³ w zbrodniczych machinacjach. Gdy w 61 roku p.n.e. jako by³y pretor wyje¿d¿a³ do Hiszpanii tzw. Dalszej, czyli Zachodniej, aby obj¹æ namiestnictwo tej prowincji, wierzyciele nie chcieli wypuœciæ go z Rzymu. Wróci³ po roku przeprowadziwszy zwyciêskie kampanie przeciw plemionom Luzytanii i Gale-cji. Wzbogacony ³upami, zamierza³ staraæ siê o konsulat. Jednak¿e niechêtni mu senatorzy czynili wstrêty i wymyœlali formalne przeszkody, byle tylko nie dopuœciæ do rozpoczêcia przezeñ w³aœciwych akcji przedwyborczych. I wtedy to Cezar wpad³ na pomys³ genialny: powsta³o z jego inicjatywy tajne porozumienie trzech polityków, ¿e „odt¹d nic siê nie stanie w Rzeczypospolitej, co by nie podoba³o siê 15 16 Strona 8 któremukolwiek z nich". Jest to s³awny pierwszy triumwirat, zawarty w 60 roku p.n.e. pomiêdzy wielkim wodzem Pompejuszem, najbogatszym cz³owiekiem Rzymu - Krassusem i samym Cezarem. Aby zwi¹zek ów umocniæ, Cezar wyda³ za Pompejusza sw¹ jedyn¹ córkê Juliê. Dziêki zjednoczonym wp³ywom triumwirów Cezar bez trudu zosta³ konsulem na rok 59 p.n.e. i przeprowadzi³ piastuj¹c ów urz¹d ustawy odpowiadaj¹ce interesom swych kolegów. Nastêpnie obj¹³ namiestnictwo dwóch prowincji: Galii Przedalpejskiej, czyli obecnej pó³nocnej Italii, oraz Galii Narboñskiej, dzisiejszej po³udniowej Francji. Stamt¹d od 58 roku p.n.e. rozpocz¹³ podbój Galii, to jest krainy pomiêdzy Atlantykiem a Renem, gdzie mieszkali podzieleni na dziesi¹tki sk³óconych plemion Galowie, a od wschodu ju¿ wdzierali siê Germanie. Patrz¹c wiêc na owe wydarzenia z odleg³ej perspektywy historycznej mo¿na powiedzieæ, ¿e chodzi³o wtedy o to, czy Galia bêdzie rzymska, czy te¿ germañska. Oczywiœcie, Cezar nie tak to widzia³ i nie tymi kierowa³ siê pobudkami. Traktowa³ ten kraj jako stosunkowo ³atwe miejsce zdobycia ³upów i s³awy oraz zwi¹zania ze sob¹ ¿o³nierzy. Wszystko to zyska³ dziêki kilku zwyciêskim kampaniom. Wypar³ Germanów, dla postrachu zaœ dwukrotnie przekroczy³ Ren i dwukrotnie przeprawi³ siê do Brytanii; w obu wypadkach dokona³ tego jako pierwszy wódz rzymski. Podboje Cezara zapocz¹tkowa³y romanizacjê Galii. Tymczasem triumwirat faktycznie przesta³ istnieæ, choæ odnowiono go w 56 roku p.n.e. na zjeŸdzie w Luce. Julia, stanowi¹ca ¿yw¹ wiêŸ miêdzy Cezarem a Pompejuszem, umar³a ju¿ w 54 roku p.n.e., wkrótce po porodzie, a w roku nastêpnym zgin¹³ Krassus, w walce z Partami w Syrii. Pozosta³o wiêc tylko dwóch uczestników triumwira-tu, a dla dwóch œwiat zawsze jest za ma³y. Pompejusz zbli¿y³ siê do senatu, od lat niechêtnego Cezarowi. Gro¿ono zdobywcy Galii, ¿e stanie przed s¹dem za samowolne rozpêtanie wojny w tamtym kraju. Czyniono mu rozmaite wstrêty i z³oœliwoœci, uniemo¿liwiaj¹c staranie siê o powtórny konsulat. Doprowadzony do ostatecznoœci Cezar zdoby³ siê na krok niebywa³y: w styczniu 49 roku p.n.e. przekroczy³ na czele swych wojsk Rubikon, rzeczkê wpadaj¹c¹ do Adriatyku w pobli¿u Ariminum (Rimini), administracyjn¹ granicê Italii. Oznacza³o to rozpoczêcie wojny domowej. Wódz g³osi³, ¿e wystêpuje w obronie praw trybunów ludowych, których rzekomo brutalnie potraktowa³a strona przeciwna. Ale oczywiœcie by³ to tylko pretekst. Rozpoczê³a siê gra ryzykowna, koœci zosta³y rzucone. Italiê i Rzym zajêto prawie bez walki. Pompejusz ewakuowa³ siê wraz z senatem za Adriatyk. Tam, w bitwie pod Farsalos, na polach pó³nocnej Grecji, latem 48 rokii p.n.e. zosta³ pokonany. Uciek³ do Egiptu, u którego wybrze¿y zamordowali go doradcy m³odego króla Ptolemeusza, tocz¹cego w³aœnie wojnê domow¹ ze sw¹ siostr¹ i wspó³-w³adczyni¹, Kleopatr¹; uwa¿ali, ¿e w ten sposób zyskaj¹ przychylnoœæ zwyciêzcy. Jednak¿e Cezar po przybyciu do Aleksandrii uczci³ ³zami œmieræ swego wielkiego przeciwnika i by³ego ziêcia (przyniesiono mu jego g³owê), a w egipskiej wojnie wewnêtrznej zaj¹³ stanowisko nieoczekiwane: gdy tylko ujrza³ Kleopatrê - która poprzez stra¿e brata, ryzykuj¹c ¿yciem, przedosta³a siê noc¹ do pokoju Cezara goszcz¹cego w pa³acu królewskim - opowiedzia³ siê po jej stronie. Oblegany wraz z ni¹ przez kilka miesiêcy w pa³acu przez ludnoœæ Aleksandrii i wojska Ptolemeusza Strona 9 prze¿y³ wiele chwil dramatycznych, póki nie uratowa³a go odsiecz wiosn¹ 47 roku p.n.e. Jednym z dowodz¹cych t¹ odsiecz¹ by³ ¿ydowski wielmo¿a Antypater, ojciec Heroda, póŸniejszego króla Judei. Kraj nad Nilem Cezar opuœci³ dopiero póŸn¹ wiosn¹ 47 roku p.n.e., a wkrótce potem, w czerwcu, Kleopatra powi³a syna, zwanego powszechnie Cezarionem, czyli Cezarkiem. PóŸniej przysz³y dalsze zwyciêstwa. Najpierw w Azji Mniejszej pod miejscowoœci¹ Zela; pokonany tam zosta³ wróg z zewn¹trz, król Pontu - Farnaces. O tym Cezar zawiadomi³ senat rzymski krótko, w trzech tylko s³owach: veni, vidi, vici, czyli: przyby³em, zobaczy³em, zwyciê¿y³em. W roku nastêpnym, 46 p.n.e., rozgromi³ armiê wiern¹ legalnemu rz¹dowi w Afryce pó³nocnej, na ziemiach dzisiejszej Tunezji, a w marcu 45 roku p.n.e. synów Pompejusza w bitwie pod Mund¹ w Hiszpanii. W przerwach pomiêdzy tymi kampaniami Cezar wci¹¿ odwiedza³ stolicê, której by³ panem faktycznym od 49 roku p.n.e. Pojawi³ siê tu przed nim wa¿ny, k³opotliwy problem: jakie maj¹ byæ podstawy prawne jego w³adzy - jakim prawem i z jakiego tytu³u ma rz¹dziæ, rozkazywaæ, decydowaæ? Czterokrotnie - nie licz¹c roku 59 p.n.e. -kaza³ wybieraæ siê konsulem, trzykrotnie zaœ mianowaæ dyktatorem. 17 2 - Poczet cesarzy rzymskich 18 Wed³ug praw rzymskich w³adza dyktatora by³a wprawdzie nieograniczona, wygasa³a jednak automatycznie po szeœciu miesi¹cach. Cezar wiec w pewnym momencie zamierza³ przybraæ sobie tytu³ i godnoœæ króla, choæ ju¿ sam wyraz rex budzi³ nienawiœæ Rzymian, dumnych ze swych swobód republikañskich. Potwierdzi³o siê to, gdy podczas igrzysk dokonano jakby próby koronacji: lud powita³ g³uchym milczeniem gest Marka Antoniusza ofiarowuj¹cego Cezarowi diadem monarszy, a burzliwymi oklaskami uchylenie siê tego¿ od przyjêcia owego symbolu w³adzy. Ostatecznie wiêc Cezar do tego pomys³u ju¿ nie wraca³, znalaz³ jednak inne wyjœcie: w lutym 44 roku p.n.e. zosta³ znowu dyktatorem, po raz czwarty, ale tym razem mia³ ten urz¹d piastowaæ do¿ywotnio, na zawsze. Ale to „na zawsze" mia³o bardzo krótki ¿ywot: 15 marca Cezar pad³ zasztyletowany w sali posiedzeñ senatu. Wœród zamachowców znaleŸli siê jego najbli¿si przyjaciele. Po zwyciêstwie w wojnie domowej g³osi³ i praktykowa³ wyrozumia³oœæ wobec przeciwników, ale tym ich nie zjedna³. Przyjació³ zawiód³, poniewa¿ nie da³ im majêtnoœci wrogów i nie pozwoli³ na akty zemsty. Pozornie szanowa³ instytucje republikañskie, ale nikt w to nie wierzy³, a szlachetni idealiœci widzieli w nim po prostu tyrana. Obawiano siê powszechnie, ¿e w przysz³oœci jednak przybierze tytu³ króla i ustanowi stolicê œwiatowego imperium gdzieœ na wschodzie, w Troi lub w Aleksandrii, sk¹d w³ada³by wraz z Kleopatr¹, która przyjecha³a do Rzymu. Ju¿ bowiem przygotowywa³ wielkie wyprawy - najpierw przeciw Dakom za dolnym Dunajem, a potem przeciw Partom za Eufratem, szlakiem Aleksandra Wielkiego. Jak oceniaæ Cezara? Walczy³ zwyciêsko z ró¿nymi ludami i w wielu krainach - przeciw Iberom, Galom, Germanom, Egipcjanom, Numidom - ale pokonywa³ te¿ regularne armie rzymskie; prawie za ka¿dym razem si³y, jakimi dysponowa³, by³y znacznie s³absze od nieprzyjacielskich. By³ te¿ œwietnym organizatorem, dokona³ wielu m¹drych reform. Sam fakt, ¿e wprowadzi³ do Europy Zachodniej kalendarz Strona 10 s³oneczny, wzorowany na egipskim (od 1 stycznia 45 roku p.n.e.), powinien wystarczyæ, by przyznaæ mu zaszczytne miejsce w dziejach naszej kultury. A przecie¿ mia³ te¿ inne trwa³e osi¹gniêcia. Wœród nich na godnym miejscu nale¿y wymieniæ jego dzie³o pisarskie. Chodzi o s³awne Pamiêtniki o wojnie z Galami i Pamiêtniki o wojnie domowej. S¹ to rzeczy pisane wspania³¹ ³acin¹: prost¹, jasn¹, zwiêz³¹. Pod wzglêdem historycznym maj¹ charakter stronniczy, ale forma ich jest nieskazitelna. Pokolenia Europejczyków przez dwadzieœcia wieków uczy³y siê na tych ksiêgach sztuki poprawnego wyra¿ania swych myœli - i powinny uczyæ siê nadal. Wielk¹ karierê rozpocz¹³ stosunkowo póŸno, dopiero bowiem po czterdziestym roku ¿ycia. Gdyby zmar³ wczeœniej, któ¿ by o nim s³ysza³? Mo¿e tylko specjaliœci historycy wspominaliby go jako jednego z typowych polityków I wieku p.n.e., i to niezbyt godnego szacunku, bo przecie¿ afery, mi³ostki, d³ugi... Temperament, energia, pracowitoœæ i pomys³owoœæ nie os³ab³y w nim nigdy. Prowadzi³ wojny i romansowa³, pisa³ pamiêtniki i reformowa³ kalendarz, zbiera³ dzie³a sztuki i zak³ada³ kolonie, planowa³ kampanie i rozwa¿a³ problemy gramatyki. Sw¹ aktywnoœci¹ i wielostronnoœci¹ zainteresowañ znacznie górowa³ nad Napoleonem, który usi³owa³ go naœladowaæ, a jako imperator zosta³ poœrednio jego nastêpc¹. Lecz Cezar przewy¿sza³ cesarza Francuzów pod ka¿dym wzglêdem. I nie tylko - dos³ownie - wzrostem, by³ bowiem wysoki, ale i rodem prawdziwie arystokratycznym. A tak¿e, i to jest naprawdê wa¿ne, urokiem osobistym, przystêpnoœci¹, wyzbyciem siê wszelkiej mœciwoœci wobec przeciwników, niema³ostkowym podejœciem do spraw maj¹tkowych. I wreszcie dobrym wychowaniem, co przecie¿ te¿ siê liczy, a przynajmniej powinno siê liczyæ. Nie zostawi³ potomstwa. Jedyna córka, Julia, zmar³a przedwczeœnie i bezdzietnie. Cezarion formalnie jego synem nie by³, tote¿ w testamencie, odczytanym publicznie podczas uroczystoœci pogrzebowych, Cezar uzna³ za g³ównego dziedzica maj¹tku wnuka swej m³odszej siostry - tej, która poœlubi³a Attiusza - i w³aœnie jego adoptowa³ do swego rodu i nazwiska. W ten sposób dziewiêtnastoletni Gajusz Oktawiusz sta³ siê Gajuszem Juliuszem Cezarem, a nazwisko mia³o ju¿ rych³o przybraæ znaczenie tak¿e tytu³u. to o 21 August 20 Gaius Octavius. Ur. 29 wrzeœnia 63 r. p.n.e., zm. 19 sierpnia 14 r. n.e. Od 44 r. p.n.e. zwie siê Gaius Strona 11 Iulius Caesar (Octavianus). Panuje od 16 stycznia 27 r. p.n.e. do œmierci jako Imperator Caesar Augustus. Po œmierci zaliczony zosta³ w poczet bogów jako" Divus Augustus. OKtawian Gajusz Oktawiusz - w¹t³y, niewysoki ch³opiec o jasnych w³osach -przyjmuj¹c w 44 roku p.n.e. spadek po swym wuju, zamordowanym dyktatorze Cezarze, sta³ siê jego synem i dziedzicem maj¹tku jako nowy Gajusz Juliusz Cezar, dla odró¿nienia od tamtego zwany poto^-cznie Oktawianem. Znalaz³ siê te¿ w samym oku cyklonu, jakim by³a walka o polityczne dziedzictwo po Cezarze. Jego zabójcy i senat pragnêli powrotu do dawnych form republikañskich, ale mieli przeciw sobie cezarian, to jest tych oficerów i stronników dyktatora, którzy - jak Marek Antoniuszu Marek Emiliusz Lepidus - skrycie d¹¿yli do tego, by zaj¹æ jego miejsce. Ch³opca lekcewa¿ono, on wszak¿e dzia³a³ uparcie i roztropnie. Zad³u¿y³ siê, lecz wyp³aci³ wszystkie legaty, jakie Cezar w testamencie zapisa³ ludowi. Zorganizowa³ te¿ prywatn¹ armiê z jego weteranów. Pozornie sprzyjaj¹c senatowi najpierw walczy³ z Antoniuszem nad Padem. Potem jednak wymóg³ na senacie urz¹d Konsula. Jesieni¹ 43 roku p.n.e. dokona³ niespodziewanego zwrotu politycznego, zawieraj¹c porozumienie ze swymi dotychczasowymi wrogami, Antoniuszem i Lepidusem. Zosta³o ono oficjalnie zatwierdzone przez sterroryzowa- ny senat jako nowy urz¹d specjalny - triumwirat w celu ustanowienia spraw Rzeczypospolitej o kompetencjach w praktyce nieograniczonych. Triumwirowie najpierw rozprawili siê ze swymi przeciwnikami, skazuj¹c na œmieræ zabójców Cezara oraz wiele wp³ywowych osób, wœród nich Cycerona, a dobra ich konfiskuj¹c. Tymczasem dwaj spoœród zabójców dyktatora, Marek Brutus i Gajusz Kasjusz, opanowali prowincje wschodnie. Antoniusz i Oktawian pokonali ich jesieni¹ 42 roku p.n.e. w bitwie pod Filippi w Macedonii. Zwyciêzcy uzgodnili miêdzy sob¹ podzia³ na strefy wp³ywów. Antoniusz mia³ porz¹dkowaæ sprawy Wschodu, Lepiduso-wi przypad³a Afryka (bez Egiptu), Oktawianowi zaœ Hiszpania i Galia. Oktawian musia³ te¿ wyw³aszczyæ w Italii tysi¹ce rolników, aby daæ ziemiê weteranom triumwirów. Doprowadzi³o to do zbrojnego powstania dawnych w³aœcicieli, które krwawo st³umi³ w wojnie nosz¹cej miano peruzyñskiej - od Peruzji, dzisiejszej Perugii, oœrodka oporu. Antoniusz tymczasem zwi¹za³ siê z Kleopatr¹, królow¹ Egiptu. Poœlubi³ wprawdzie Oktawie, szlachetn¹ i piêkn¹ siostrê Oktawiana, ale ostatecznie odepchn¹³ j¹ od siebie. Mia³ z Kleopatr¹ dzieci, rozdawa³ im Strona 12 kraje na Wschodzie, ¿y³ niby król orientalny. Nie wiod³o mu siê natomiast w wojnach z Armeñczykami i Partami. Oktawian umacnia³ siê w Italii, a w 36 roku p.n.e. zaj¹³ te¿ Sycyliê, gdzie Sekstus Pompejusz, syn Pompejusza Wielkiego, pokonanego przed laty przez Cezara, utworzy³ jakby pañstewko pirackie. W tym te¿ czasie odebra³ Oktawian prowincje afrykañskie Lepiduso-wi. Tak wiêc triumwirat faktycznie przesta³ istnieæ, pozosta³o bowiem dwóch tylko: Oktawian na Zachodzie, Antoniusz na Wschodzie. Konflikt miêdzy nimi narasta³, rokowania i próby poœrednictwa nie zda³y siê na nic. Postêpowanie Antoniusza, a zw³aszcza jego romans z Kleopatr¹, dostarczy³y œwietnego materia³u propagandzie Oktawiana. Choæ Anto-. niusza przedstawiano jako niewolnika królowej Egiptu, pragn¹cej staæ siê pani¹ Rzymu, to jednak do koñca cieszy³ siê on du¿¹ popularnoœci¹ zarówno wœród senatorów, jak te¿ prostego ludu. Wzajemne pretensje, oskar¿enia, pogró¿ki przerodzi³y siê wreszcie w otwart¹ wojnê domow¹. Po zwyciêstwie w bitwie morskiej pod Akcjum, we wrzeœniu 31 roku p.n.e., Oktawian w sierpniu roku nastêpnego wkroczy³ do 21 22 Aleksandrii. Antoniusz pope³ni³ samobójstwo, przebijaj¹c siê mieczem, a w kilkanaœcie dni póŸniej zmar³a równie¿ samobójczo Kleopatra, zapewne od jadu wê¿a. Egipt sta³ siê prowincj¹ rzymsk¹. Przed laty Oktawian wkracza³ w ¿ycie polityczne jako niemal ch³opiec. Nie imponowa³ ani postaw¹, ani charyzmatem osobowoœci, ani talentami wojskowymi. Ale to w³aœnie on wyszed³ zwyciêsko z wszelkich prób i niebezpieczeñstw, on pokona³ lub usun¹³ wszystkich przeciwników i rywali, on sta³ siê jedynym panem œwiata œródziemnomorskiego. Czemu zawdziêcza³ swój sukces wrêcz niewiarygodny, jakim cechom charakteru i zdolnoœciom? Na pewno konsekwencji i uporowi. Na pewno te¿ umiejêtnoœci ch³odnej kalkulacji oraz odwadze podejmowania ryzyka. Dalej zrozumieniu, czym jest, jak powinna dzia³aæ skuteczna propaganda polityczna. I wreszcie temu, ¿e umia³ czekaæ, zgodnie ze swoj¹ zasad¹ ¿yciow¹: iestina lente, œpiesz siê powoli. Nie by³ ani bohaterskim wodzem, ani œmia³ym nowatorem. By³ natomiast geniuszem konsekwentnej, œwiadomej swych celów polityki. Powróci³ do Italii w 29 roku p.n.e. Odby³ wspania³y wjazd triumfalny, lecz blask uroczystoœci nie zdo³a³ przes³oniæ powagi dylematu, przed którym stan¹³ w³aœnie po swych zwyciêstwach. Dotychczas powo³ywa³ siê na uprawnienia triumwira i usprawiedliwia³ sw¹ wszechw³adzê zagro¿eniem Rzymu. Obecnie nasta³ pokój, nie by³o niebezpieczeñstw ani wewnêtrznych, ani te¿ zewnêtrznych, te wiêc wzglêdy i preteksty odpad³y. Nale¿a³o albo przywróciæ dawne swobody republikañskie, albo te¿ znaleŸæ now¹ podstawê i formê rz¹dów jednostki.. Porzuciæ wszystko, wycofaæ siê, daæ wolne pole grze ró¿nych wrogich sobie wzajem si³ politycznych? To oznacza³oby rozpêtanie nowej fali wojen domowych. Ilu¿ to by siê pojawi³o dalszych Cezarów, Antoniuszów, Oktawianów! Og³osiæ siê królem? Ale nawet myœl 0 monarchii i nazwa „król" by³y nienawistne Rzymianom! Przybraæ tytu³ dyktatora? To w³aœnie uczyni³ Cezar - i zgin¹³. Strona 13 Oktawian zwleka³. Poœpiech zreszt¹ nie by³ konieczny, skoro pod jego rozkazami sta³o 28 legionów. Mia³ te¿ dobre oparcie w weteranach osiedlonych w Italii i po prowincjach; dziêki niemu otrzymali ziemiê 1 straciliby j¹ w razie jego upadku. Na razie wiêc wszystko toczy³o siê po staremu. Obradowa³ senat, wybierano wy¿szych urzêdników - oczywiœcie zawsze zgodnie z wol¹ Oktawiaria, który od 31 roku p.n.e. piastowa³ godnoœæ jednego z konsulów, a w 28 roku p.n.e. otrzyma³ tytu³ Princeps senatus, przywódca senatu. Princeps Lecz wreszcie podj¹³ decyzjê - genialn¹. Mo¿e ju¿ pod koniec 28 roku, a na pewno w styczniu 27 roku p.n.e., z³o¿y³ swe wszystkie uprawnienia. Rzeczpospolita zosta³a restytuowana formalnie i oficjalnie, Oktawian wycofywa³ siê w zacisze ¿ycia prywatnego, daj¹c wszystkim pe³n¹ swobodê poczynañ. Lecz na wieœæ o tym senat wraz z ludem prosi³ go i zaklina³ usilnie, manifestacyjnie, wielokrotnie, aby w dobroci swej nie opuszcza³ pañstwa, które wci¹¿ potrzebuje jego m¹droœci i doœwiadczenia. Pod wp³ywem tych nalegañ wreszcie ust¹pi³, acz niechêtnie. Zgodzi³ siê czuwaæ nad prowincjami, którym zagra¿a³o niebezpieczeñstwo z zewn¹trz - i gdzie stacjonowa³a wiêkszoœæ legionów. Senat natomiast mia³ przez swych namiestników zarz¹dzaæ prowincjami wewnêtrznymi. Aby wyraziæ sw¹ wdziêcznoœæ, senat 16 stycznia nada³ Oktawianowi przydomek Augustus. Ten nieprzet³umaczalny wyraz ³¹czy³ w odczuciu Rzymian pojêcia wznios³oœci, wielkoœci i œwiêtoœci. Odt¹d tytu³ i nazwisko w³adcy brzmia³y: Imperator Caesar Augustus, a dzieñ 16 stycznia 27 roku p.n.e. uchodzi za formalny pocz¹tek nowej formy rzymskiej pañstwowoœci - cesarstwa. Czy trzeba zaznaczaæ, ¿e wszystko to - zrzeczenie siê w³adzy, proœby senatu i ludu, ustêpstwo i niby wymuszone przejêcie rz¹dów z powrotem, wreszcie wyrazy radoœci - zosta³o z góry starannie przygotowane? U schy³ku swego ¿ycia Augustus - bo tak nale¿y odt¹d go nazywaæ - pisa³ z dum¹: „Górowa³em nad wszystkimi powag¹ (aucto-ritate), w³adzy wszak¿e nie mia³em wiêcej ni¿ moi koledzy w urzêdzie". Prawda to i nieprawda. Myœl¹c o cesarzu œredniowiecznym, widzimy kogoœ w koronie i z ber³em, w gronostajach i ze z³otym jab³kiem, kogoœ, kto zosta³ namaszczony i uroczyœcie koronowany, a panuje, jak g³osi³a formu³a, „z ³aski Boga". Ale ani August, ani jego nastêpcy przez trzy wieki nie mieli szczególnych insygniów w³adzy, choæ stopniowo ich oficjalnym wyst¹pieniom towarzyszy³ coraz œwiet- 23 26 nowie ró¿nych krajów t>raz epok. Zrezygnowa³ z planów podboju Brytanii, uwa¿a³ to bowiem za nieop³acalne. Zadowoli³ siê kompromisem na Wschodzie. A w swym testamencie politycznym zaleci³ utrzymywaæ imperium w dotychczasowych granicach. Strona 14 S³usznie zatem potomnoœæ patrz¹c na jego epokê widzi przede wszystkim nie nabytki terytorialne, lecz owoce pokoju: stabilizacjê, dobrobyt, rozkwit kultury. Przecie¿ w³aœnie za Augusta, s³awi¹c jego osobê i dzie³o, tworzyli najwybitniejsi poeci rzymscy. Wergiliusz, autor sielanek i poematu 0 uprawie roli, nade wszystko zaœ narodowej epopei Rzymian - Ene-idy. Horacy, któremu zawdziêczamy Pieœni, Satyry, Sztukê poetyck¹. Owidiusz, piewca mi³osnych przygód i mitologicznych opowieœci, ale tak¿e têsknoty za Rzymem, gdy wygnano go na wybrze¿a Morza Czarnego. Wymieñmy te¿ elegików, Propercjusza i Tibullu-sa, oraz bajkopisarza Fedrusa. Wszyscy oni byli i s¹ wci¹¿ obecni w europejskiej kulturze, podobnie jak historyk Tytus Liwiusz, autor ogromnego dzie³a o Rzymie „od za³o¿enia miasta", wielbiciel republiki, a jednak bliski cesarzowi. Wówczas te¿ powsta³ traktat Witru- wiusza o architekturze, dedykowany Augustowi, jedyny tej treœci zachowany ze staro¿ytnoœci, skarbnica wiadomoœci o antycznym budownictwie podrêcznik studiowany przez wiele wieków we wszystkich krajach europejskich. Jest rzecz¹ wrêcz zdumiewaj¹c¹, jak silne piêtno wywar³a twórczoœæ tych kilkudziesiêciu zaledwie lat na dziejach, kszta³cie i samej istocie europejskiej kultury w ci¹gu nastêpnych dwóch tysi¹cleci. Jako budowniczy cesarz zdzia³a³ wiele, zw³aszcza dla samego Rzymu. Podzieli³ miasto na 14 regionów. Zorganizowa³ stra¿ po¿arn¹, vigiles. Poprowadzi³ nowe akwedukty. Wzniós³ dwa teatry i jeden amfiteatr, zbudowa³ od fundamentów lub restaurowa³ 82 œwi¹tynie. Utworzy³ nowe forum, zwane od niego Augustowym. Za jego panowania powsta³a pierwsza wielka ³aŸnia publiczna i pierwsza otwarta biblioteka. Na Polu Marsowym, nad Tybrem, uros³o ogromne mauzoleum w kszta³cie rotundy zwieñczonej kopcem, grobowiec cesarza 1 jego rodziny. Spoœród gmachów, które wtedy oddano do u¿ytku, jeden stoi do dziœ i niezbyt w swej postaci zmieniony, choæ czêsto go odnawiano - jest to Panteon, œwi¹tynia wszystkich bogów, pokryty wspania³¹ kopu³¹. Ufundowa³ go Agrypa, którego nazwisko wci¹¿ A mnie widnieje na frontonie. Jest wiêc prawd¹, ¿e August zasta³ Rzym ceglany, a zostawi³ marmurowy. Sam zaœ ¿y³ i mieszka³ bardzo skromnie. Mia³ dom - nie pa³ac! -na Palatynie, bez marmurów i mozaik. Zim¹ i latem przez ponad 40 lat, "dy tylko przebywa³ w stolicy, zajmowa³ ten sam pokoik. By³ wrogiem wspania³ych willi, pa³aców, posiad³oœci wiejskich. Potomni nie mogli wyjœæ z podziwu, jak wrêcz ubogim zadowala³ siê umeblowaniem. Nosi³ tylko tê odzie¿, któr¹ utka³y w³asnorêcznie kobiety z jego rodziny. Jada³ niewiele i rzeczy proste: zwyk³y chleb, ma³e ryby, bia³y ser, œwie¿e figi, sa³atê. Wina pija³ ma³o. Czêsto i chêtnie, a przy tym bardzo uprzejmie, podejmowa³ goœci, ka¿¹c zastawiaæ stó³ obficie, lecz nie zbytkownie. By³ cz³owiekiem wykszta³conym humanistycznie, ¿ywo interesowa³ siê literatur¹. Sam pisa³ sporo proz¹, m. in. Zachêtê do filozofii i Wspomnienia. Próbowa³ te¿ swoich si³ jako poeta, skomponowa³ nawet tragediê. Ale interesuj¹cym szczegó³em jest to, ¿e zasad ortogra-fii nie przestrzega³. Ostatecznie - po có¿ siê jest cesarzem? Z pism jego pozosta³y tylko drobne fragmenty oraz du¿y, oficjalny wykaz czynów, którego odpis wyryto na œcianach œwi¹tyni w dzisiejszej stolicy Turcji, Ankarze, staro¿ytnej Ancyrze; Strona 15 jest to tzw. Monumentum Ancyranum. Zaczyna siê od s³ów: „Gdy mia³em 19 lat, zorganizowa³em wojsko z w³asnej inicjatywy i na koszt w³asny. Dziêki temu wyzwoli³em Rzeczpospolit¹ ciemiê¿on¹ panowaniem kliki". Pracowa³ wiele i nieustannie, w stolicy i podczas czêstych podró¿y. Zdrowia by³ nie najlepszego, s³abowa³ niekiedy, ale wrodzona odpornoœæ i skromny tryb ¿ycia sprawi³y, ¿e zachowa³ sprawnoœæ umys³ow¹ i fizyczn¹ do chwil ostatnich. A do¿y³ lat siedemdziesiêciu szeœciu. Zmar³, jak tego zawsze pragn¹³, œmierci¹ dobr¹, to jest szybko i bez bólów, w miasteczku kampañskim Nola, gdzie zatrzyma³ siê w dawnym domu swego ojca. Zachowa³ przytomnoœæ do koñca. -Najpierw odby³ d³ug¹ rozmowê ze swym nastêpc¹, szybko przyzwanym pasierbem Tyberiuszem. Potem po¿egna³ przyjació³, pytaj¹c, czy zdaniem ich dobrze odegra³ komediê ¿ycia. Doda³ greckie wiersze, które aktor zazwyczaj wypowiada³ na zakoñczenie przedstawienia: „A poniewa¿ graliœmy piêknie, dajcie oklaski i odprowadŸcie nas z wese-em> ' Potem pyta³ jeszcze o zdrowie swej wnuczki. Pozosta³ tylko 27 z ¿on¹ Liwi¹. Do ca³uj¹cej go kobiety rzek³ jeszcze ostatkiem si³:-i pamiêtaj o naszym ma³¿eñstwie. B¹dŸ zdrowa..." r- A by³o to ma³¿eñstwo d³ugie, prze¿yli bowiem razem ponad 50 lat. Prawie tyle, ile w³ada³ Rzymem, najpierw jako triumwir, a potem jako cesarz. 28 Liwia Po raz pierwszy przysz³y cesarz o¿eni³ siê w wieku 23 lat, w 40 roku p.n.e., gdy by³ triumwirem. Jego wybranka, Skrybonia, by³a ju¿ dwukrotnie rozwiedziona, a ma³¿eñstwu przyœwieca³y g³ównie cele polityczne. W rok potem przysz³a na œwiat córka Julia - i Oktawian rozwiód³ siê ze Skrybonia, oœwiadczaj¹c," ¿e nie mo¿e znieœæ przewrotnoœci jej obyczajów. Ale wkrótce da³ dowód w³asnej przewrotnoœci, poœlubiaj¹c w styczniu 39 roku p.n.e. w okolicznoœciach niezwyk³ych piêkn¹ Liwie; tê kocha³ naprawdê. Ojciec Liwii, Marek Liwiusz Druzus, œmiertelny wróg triumwirów, walczy³ w 42 roku p.n.e. w bitwie pod Filippi w armii zabójców Cezara przeciw Antoniuszowi i Oktawianowi; po klêsce pope³ni³ samobójstwo. Liwia by³a wtedy mê¿atk¹ od roku, wysz³a bowiem za m¹¿, gdy mia³a 16 lat - rzecz wówczas normalna. Jej m¹¿, senator Tyberiusz Klaudiusz Neron, przed kilku laty dowodzi³ flot¹ Cezara, kiedy ten oblegany by³ wraz z Kleopatr¹ w pa³acu królewskim w Aleksandrii. Ale po zamordowaniu dyktatora w 44 rokup.n.e. ten¿e sam Tyberiusz postawi³ w senacie wniosek, by zabójców nagrodziæ jako zbawców i wyzwolicieli Rzeczypospolitej! 16 listopada 42 roku p.n.e. - tu¿ po bitwie pod Filippi - Liwia urodzi³a syna, który otrzyma³ pe³ne nazwisko ojca. M¹¿ Liwii sta³ siê zaciek³ym wrogiem Oktawiana i w latach 41 - 40 p.n.e. bra³ udzia³ w powstaniu, które wybuch³o w Italii, gdy Oktawian przeprowadza³ wielkie wyw³aszczenia, by daæ ziemiê swym weteranom. Kiedy pad³a Peruzja, ostatnia reduta powstañców, Tyberiusz znalaz³ siê wraz z rodzin¹ w Neapolu, gdzie Strona 16 i³owa³ wznieciæ ruch na nowo, wzywaj¹c do broni nawet niewolni- ^ Lecz ludzie Oktawiana ju¿ dopadali uciekaj¹cych. Ci zdo³ali krycie dostaæ siê w nocy na okrêt, choæ omal nie zdradzi³ ich dwukrotnie p³acz ma³ego Tyberiusza. Tak ma³o brakowa³o, by Liwia nad³a z r¹k ¿o³nierzy, czy te¿ raczej siepaczy swego przysz³ego mê¿a! przez Sycyliê rodzina dotar³a do Grecji, gdzie czeka³a j¹ inna niebezpieczna przygoda - po¿ar lasu w okolicach Sparty; p³omienie ju¿ ima³y siê sukni Liwii. Kiedy jednak Oktawian i Antoniusz zawarli porozumienie w 39 roku p.n.e., Tyberiusz móg³ powróciæ z ¿on¹ i dzieæmi do Rzymu. Wtedy to Oktawian pozna³, pokocha³ i rozwiód³ Liwie. Poœlubi³ j¹, choæ by³a ju¿ w szóstym miesi¹cu ci¹¿y. Podczas ceremonii osobê nie¿yj¹cego ojca panny m³odej zastêpowa³ jej by³y - od niedawna - m¹¿ a zarazem ojciec dziecka, które nosi³a w ³onie. Po trzech miesi¹cach urodzi³ siê ch³opiec, któremu dano imiê Druzus. Wychowywa³ siê pod opiek¹ ojca rzeczywistego wraz ze starszym bratem, Tyberiuszem, przez lat szeœæ, to jest a¿ do œmierci ojca w 31 roku p.n.e. Dziewiêcioletni wówczas Tyberiusz wyg³osi³ mowê pogrzebow¹, chwal¹c czyny i cnoty zmar³ego. Gdyby¿ móg³ wtedy poj¹æ i powiedzieæ wszystko! Gdyby¿ on lub ktokolwiek ze s³uchaczy przewidywa³, co kryje przysz³oœæ! Oktawian - od 27 roku p.n.e. August - ¿y³ z Liwi¹ do koñca swych dni, czyli przez pó³ wieku, niezmiennie kochaj¹c j¹ i szanuj¹c. Owszem, przygód pozama³¿eñskich mia³ sporo, nawet jego przyjaciele temu nie zaprzeczali. Liwia natomiast uchodzi³a za wzór, za idea³ wszystkich cnót i zalet niewieœcich. By³a wierna, uleg³a, wyrozumia³a, ³agodna, skromna, gospodarna, spokojna, ¿yczliwa ludziom, pe³na szlachetnej kultury. Przeciwników jej nie brakowa³o, to normalne i zrozumia³e. Jedni nazywali j¹ Ulissesem w sukni kobiecej, inni twierdzili, ¿e surowa to matka dla pañstwa, a jeszcze surowsza macocha dla rodziny cesarskiej. Zachowa³o siê du¿o jej podobizn na rzeŸbach, p³askorzeŸbach, monetach, wiadomo wiêc, ¿e rysy mia³a piêkne, ³agodne, regularne; skoro wszak¿e nie ma portretów malowanych, jak orzec, czy by³a brunetk¹, czy te¿ blondynk¹? Ma³¿eñstwo tak dobre pozosta³o jednak bezdzietne. August musia³ siê z tym pogodziæ i wszystkie nadzieje wi¹zaæ z jedyn¹ córk¹ t¹ z pierwszego ma³¿eñstwa, i jej ewentualnym potomstwem. 29 30 Julia i Tyberiusz """ """ "*"""'¦ By³a to dziewczyna przystojna, inteligentna, oczytana, dowcipna, ale te¿ pe³na temperamentu. Mo¿e w³aœnie dlatego, ¿e ojciec i macocha wychowywali j¹ bardzo surowo? To jednak objawi³o siê dopiero póŸniej. Przez wiele lat August nie wiedz¹c lub nie chc¹c wiedzieæ wszystkiego poprzestawa³ tylko na westchnieniach: „Mam dwie córki - a z nimi sporo k³opotu - Rzeczpospolit¹ i Juliê". Strona 17 W sprawach ma³¿eñstwa ulega³a woli ojca ca³kowicie; taki by³ zreszt¹ los dziewcz¹t w tamtym œwiecie, przez nikogo nie kwestionowany. August zaœ kierowa³ siê wy³¹cznie wzglêdami polityki. Gdy by³a jeszcze w kolebce, zarêczy³ j¹ z Antyllusem, synem Antoniusza. W 25 roku p.n.e., kiedy mia³a lat 15, kaza³ jej poœlubiæ Marka Marcellusa, swego siostrzeñca, z którym wi¹za³ wielkie nadzieje. Lecz Marcellus zmar³ w dwa lata póŸniej - i ju¿ po dwóch dalszych latach Julia zosta³a ¿on¹ Marka Agrypy, najbli¿szego przyjaciela Augusta i niemal wspó³-w³adcy. Z tego ma³¿eñstwa przysz³o na œwiat piêcioro dzieci: dwaj synowie - Gajusz i Lucjusz Cezarowie, dwie córki - Julia i Agrypina, oraz syn trzeci, Agrypa, urodzony ju¿ w kilka miesiêcy po œmierci ojca, w 12 roku p.n.e., i dlatego nosz¹cy przydomek Posrumus-Pogrobo-wiec. I znowu, wnet po odejœciu Agrypy, kazano Julii wyjœæ za m¹¿- po raz trzeci - za Tyberiusza, syna Liwii z jej pierwszego ma³¿eñstwa. Sta³o siê to wbrew woli samego Tyberiusza, ju¿ od kilku lat szczêœliwie ¿onatego z Wipsani¹, córk¹ Agrypy z pierwszego ma³¿eñstwa; mia³ z ni¹ syna imieniem Druzus. Lecz wola Augusta i Liwii nie uznawa³a ¿adnych sprzeciwów, Tyberiusz wiêc musia³ siê rozwieœæ, choæ z wielkim bólem. Podobno gdy pewnego razu ujrza³ przypadkowo Wipsanie na ulicy, patrzy³ na ni¹ jak urzeczony oczyma pe³nymi ³ez, co jednak dostrze¿ono i zadbano na przysz³oœæ, by siê ju¿ nie spotykali. Pocz¹tkowo po¿ycie z Juli¹ uk³ada³o siê dobrze, choæ Tyberiusz wiedzia³, ¿e ucieszne opowieœci o jej gor¹cym temperamencie s¹ prawdziwe, sam bowiem jako œwietnie zbudowany mê¿czyzna by³ swego czasu przedmiotem jej zabiegów. Potem po¿ycie ich pogorszy³o siê, zw³aszcza gdy jedyny synek zmar³ jako niemowlê. Na domiar z³ego Julia przez wiele miesiêcy w ci¹gu kilku lat z rzêdu pozostawa³a sama, Tyberiusz bowiem walczy³ daleko poza Itali¹. By³ dobrym ¿o³nierzem, a do ¿ycia publicznego i do wojowania wia³ siê od wczesnej m³odoœci. Maj¹c zaledwie 16 lat uczestniczy³ wp^am anii hiszpañskiej pod okiem cesarza. Nieco póŸniej dowodzi³ k ousem wojsk w Armenii. W 16 roku p.n.e. przebywa³ z Augustem Galii, a w roku nastêpnym wraz ze swym bratem Druzusem, Wojowa³' nad górnym Dunajem. W 13 roku p.n.e. piastowa³ swój nierwszy konsulat, a potem przez trzy kolejne lata poskramia³ ludy Dalmacji i Panonii (na ziemiach dzisiejszej Jugos³awii i czêœciowo Wêgier). Tymczasem jego m³odszy brat, Druzus, podbija³ germañskie plemiona pomiêdzy Renem a £ab¹. Podczas powrotu z armi¹ znad £aby w sierpniu 9 roku p.n.e. spad³ z konia i z³ama³ koœæ goleniow¹, nie pozwoli³ jednak przerwaæ marszu. Mia³o to skutki fatalne. Na wieœæ o groŸnym stanie zdrowia brata Tyberiusz poœpieszy³ doñ z pó³nocnej Italii, pêdz¹c niemal bez Strona 18 wytchnienia przez ziemie Germanów nie w pe³ni ujarzmionych. Zasta³ go w obozie nad rzek¹ Sal¹ jeszcze przy ¿yciu. Druzus zmar³ 14 wrzeœnia 9 roku p.n.e. Pozostawi³ ¿onê Antoniê M³odsz¹, córkê triumwira Antoniusza i Oktawii, oraz troje dzieci: szeœcioletniego Germanika, kilkuletni¹ Liwillê i maleñkiego, bo maj¹cego zaledwie rok, Klaudiusza - przysz³ego cesarza. Zw³oki wodza przeniesiono najpierw do Mogoncjakum nad Renem, czyli do dzisiejszej Moguncji, miasta, które w³aœnie on za³o¿y³, nastêpnie zaœ z rozkazu cesarza do Rzymu. August i Liwia oczekiwali na kondukt ¿a³obny ju¿ w pó³nocnej Italii, w Pawii. W Rzymie mowê ¿a³obn¹ wyg³osi³ najpierw na Forum Tyberiusz, a w cyrku Flaminiusza sam August, który zakoñczy³ proœb¹ do bogów: „Oby moi wnukowie, Gajusz i Lucjusz, ¿yli podobnie jak Druzus! I obym ja sam odszed³ ze œwiata tak¹ sam¹ œmierci¹ ¿o³niersk¹, jaka jemu by³a dana!" Nie mia³o siê ziœciæ ani pierwsze ¿yczenie, ani te¿ drugie. ¯al po œmierci Druzusa by³ powszechny i szczery. Ten m³ody cz³owiek imponowa³ s³aw¹ zwyciêzcy najbitniejszych ludów Europy, a zjednywa³ sobie serca przystêpnoœci¹ i wychwalaniem - czy szczerym. - dawnych zasad ustrojowych, czyli pe³nego w³adztwa senatu, fyberiusz by³ natomiast z natury posêpny i ma³omówny, nigdy te¿ nie «eszy³ siê tak¹ popularnoœci¹. Ale to w³aœnie on, skoro nie ¿yli Marcellus i Druzus, a Gajusz i Lucjusz Cezarowie byli ma³ymi ch³opcami, musia³ podj¹æ trudne zadanie - w latach 8 i 7 p.n.e. jako 31 32 dowódca armii Renu prowadzi³ zwyciêskie kampanie w Germanii a¿ p0 brzegi £aby. W uznaniu tych zas³ug w czerwcu 6 roku p.n.e. otrzyma³ w³adzê trybuna ludowego na piêæ lat. Oznacza³o to, ¿e staje siê niemal wspó³w³adc¹ imperium. Cesarz zapowiedzia³ te¿, ¿e powierzy mu misjê nadzoru prowincji wschodnich. Lecz zaledwie w kilka lub kilkanaœcie dni po tym oœwiadczeniu sta³a siê rzecz nies³ychana i absolutnie niespodziewana: Tyberiusz poprosi³, by uwolniono go od wszystkich obowi¹zków, pragnie bowiem ¿yæ odt¹d jako cz³owiek prywatny i poœwiêciæ siê studiowaniu retoryki. Co le¿a³o u podstaw tej zaskakuj¹cej decyzji? By³y zapewne dwie przyczyny. Po pierwsze, choæ brzmi to paradoksalnie, ambicja. Tyberiusz wola³ wycofaæ siê obecnie, u szczytu powodzenia i chwa³y, aby unikn¹æ w niedalekiej przysz³oœci upokorzenia, kiedy cesarz odsunie go na rzecz swych dorastaj¹cych wnuków, Gajusza i Lucjusza. Drug¹ przyczyn¹ by³a Julia, która prowadzi³a siê skandalicznie. Jej m¹¿ nie móg³ powiedzieæ tego wprost Augustowi, ale trudno te¿ by³o cierpieæ g³upio i œmiesznie. Wola³ wiêc odejœæ ze stolicy. Ale nie posz³o to tak ³atwo, cesarz d³ugo bowiem nie dawa³ zezwolenia. Ust¹pi³ dopiero wówczas, gdy Tyberiusz rozpocz¹³ g³odówkê. Wreszcie pod koniec 6 roku p.n.e. móg³ on po¿eglowaæ na Rodos, gdzie ¿y³ jak normalny mieszkaniec wyspy. Bywa³ w ró¿nych domach i zaprasza³ do siebie, bra³ udzia³ w grach sportowych, przys³uchiwa³ siê wyk³adom retorów i recytacjom poetów. Interesowa³ siê prawdziwie literatur¹ ³aciñsk¹ i greck¹, sam nawet próbowa³ swych si³ pisz¹c w obu jêzykach utwory ró¿nego rodzaju, tak¿e poetyckie. Mow¹ ojczyst¹ w³ada³ piêknie, zw³aszcza gdy przemawia³ wprost, z g³owy; uchodzi³ za purystê, unika³ bowiem greckich wyrazów mówi¹c lub pisz¹c po ³acinie. Strona 19 Tymczasem, jak nale¿a³o siê spodziewaæ, z Rzymu donoszono 0 coraz to nowych zaszczytach m³odziutkich wnuków cesarza, Gajusza 1 Lucjusza. Ale w 2 roku p.n.e. nadesz³a wiadomoœæ, ¿e matka ich, Julia, ¿ona Tyberiusza, zosta³a skazana na wygnanie przez swego ojca, cesarza. Mia³a ¿yæ niemal na bezludnej wyspie Pandaterii u wybrze¿y Kampanii pod œcis³ym nadzorem. Dlaczego August tak bezwzglêdnie ukara³ swe jedyne dziecko? Podobno po wyjeŸdzie Tyberiusza Julia pozwala³a sobie na wszystko. Podobno te¿ ze spraw¹ tych orgii splot³y nosy o spisku politycznym, o przygotowywanym zamachu stanu, k¿dym razie gniew w³adcy by³ tym sro¿szy, ¿e Julia wystawi³a na w³aœnie te idea³y obyczajowe, które g³osi³ i propagowa³ od toiewisko w³aœnie te idea³y obyczajowe, które g³osi³ i popagowa³ od Gdy jedna z jej niewolnic pope³ni³a samobójstwo z obawy przed !f chodzeniami, August oœwiadczy³ publicznie, ¿e pragn¹³by, aby orka post¹pi³a tak samo. Nie pomog³y proœby wielu osób - wœród ruch C mego Tyberiusza - ani te¿ rozruchy ludnoœci. Julia musia³a opuœciæ R2ym; towarzyszy³a jej matka, Skrybonia. Dopiero po piêciu latach zyska³a zgodê na przeniesienie siê do Region, miasteczka u po³udniowego cypla Italii. Ale w swym testamencie cesarz zastrzeg³, ¿e prochów Julii nie wolno nigdy z³o¿yæ w rodzinnym grobowcu. Po piêciu latach rodyjskich wczasów Tyberiusz postanowi³ wróciæ do Rzymu, aby u³o¿yæ - jak sam twierdzi³ - sprawy domowe. Lecz August odpisa³, by nie troszczy³ siê o tych, których tak ochoczo opuœci³. A wiêc Tyberiusz sta³ siê wiêŸniem na wyspie! Powód nie³aski? Wœród innych przede wszystkim ten, ¿e Tyberiusz nie by³ ju¿ potrzebny cesarzowi, skoro dorastali wnukowie, Gajusz i Lucjusz. Podejrzewany o spiskowanie, jawnie pogardzany, ¿y³ w strachu, lêkaj¹c siê ka¿dego s³owa, unikaj¹c kontaktów z ludŸmi. Ca³¹ nadziejê pok³ada³ w matce, w Liwii. Te lata niepewnoœci i odosobnienia zaci¹¿y³y fatalnie na jego charakterze, sta³ siê chorobliwie podejrzliwy i niechêtny ludziom. Wtedy te¿ zacz¹³ darzyæ szczególnym zaufaniem swego astrologa Trazyllusa, który stale przepowiada³, ¿e odwo³anie z Rodos przyjdzie. I przysz³o - podobno w chwili, gdy Tyberiusz ju¿ zamyœla³ str¹ciæ astrologa jako oszusta z przepaœcistej ska³y w morze. W 2 roku n.e. Tyberiusz wreszcie móg³ powróciæ do Rzymu po siedmiu latach najpierw dobrowolnego, a potem przymusowego wygnania. Zawdziêcza³ to Gajuszowi Cezarowi, który by³ ju¿ tak pewny swej pozycji, ¿e nie przeciwstawia³ siê ustawicznym proœbom Liwii u Augusta. Cesarz jednak zastrzeg³, ¿e Tyberiuszowi nie wolno braæ udzia³u w ¿yciu politycznym. Lecz zaledwie dwa lata póŸniej musia³ sam go prosiæ, by zechcia³ przyjœæ mu z pomoc¹, jako wódz i wspó³-w³adca. Dosz³o do tego z powodu podwójnej tragedii w cesarskiej d° m"6 W-2 r°kU n'e" Zmar³ Luc>usz Cezar Podczas podró¿y morzem o Marsylii, a w 4 roku - Gajusz Cezar wskutek pozornie niegroŸnej rany zadanej mu zdradziecko w Armenii. Tak wiêc spoœród wszyst- 33 Strona 20 3 - poact cesarzy rzymskich 34 kich osób, które August móg³ powo³aæ do rz¹dów, pozosta³ tylko Tyberiusz. 26 czerwca 4 roku cesarz formalnie przyj¹³ go do swego rodu Oznacza³o to nie tylko zmianê nazwiska na Tiberius Iulius Caesar, ale te¿ równa³o siê faktycznemu wyznaczeniu go na nastêpcê. Jednoczeœnie August usynowi³ swego wnuka, jedynego jeszcze ¿yj¹cego, Agrype Postumusa, Tyberiusz zaœ adoptowa³ bratanka, syna Druzusa - Ger-manika. W ten sposób cesarz zabezpiecza³ ci¹g³oœæ w³adztwa w jednej rodzinie. By³a w tym jakaœ nemezis dziejowa, by³ te¿ przedziwny splot wydarzeñ tragicznych, który od staro¿ytnoœci do dziœ wywo³uje pytania i podejrzenia. Czy to tylko przypadek sprawi³, ¿e wszyscy potomkowie Augusta zmarli kolejno i przedwczeœnie? Czy nie kry³a sie za tym ponurym korowodem zgonów czyjaœ uporczywa, podstêpna, zbrodnicza dzia³alnoœæ? Rodzi siê przypuszczenie - wypowiadano je ju¿ w staro¿ytnoœci - ¿e wszystko to sprawi³a Liwia, aby zapewniæ dziedzictwo swemu synowi. S¹ to oczywiœcie oskar¿enia niesprawdzalne, skoro medycyny s¹dowej wówczas nie znano i skoro w ¿adnym przypadku nie przeprowadzono nawet zwyk³ego œledztwa. Najbardziej podejrzane wydawa³y siê zgony Lucjusza i Gajusza Cezarów, ale w³aœnie jeœli o te zejœcia chodzi, to zniane nam okolicznoœci wskazuj¹, ¿e zbrodnia by³aby bardzo nieprawdopodobna. Owszem, gdy sprawy ju¿ tak siê potoczy³y, ¿e Tyberiusz móg³ zostaæ dziedzicem, Liwia bardzo t emu sprzyja³a. Ale która¿ matka post¹pi³aby inaczej? Prawd¹ jest równie¿, ¿e w 7 roku n.e. przyczyni³a siê do odsuniêcia ostatniego z wnuków Augusta, „albowiem tak starca opêta³a, ¿e na jej proœbê Agrypê Postuma na Planazjê wygna³, prostaka wprawdzie, i który siê tylko z potê¿ nej si³y g³upio pyszni³, lecz ¿adnej zbrodni nie pope³ni³" (Tacyt w prz:ek³adzie A. Naruszewicza). Mo¿e te¿ przyczyni³a siê do wygnania Julii M³odszej, wnuczki Augusta? Dziewczyna, wpl¹tana jak poprzednio jej matka w skandale erotyczne i polityczne, zosta³a osadzona w 8 ro ku n.e. na wysepce u adriatyckich wybrze¿y Italii. Ze spraw¹ Julii ³¹czy³a siê zapewne ¿yciowa katastrofa poety Owidiusza, który œci¹gn¹³ na siebie nie³askê cesarza i musia³ odt¹d przebywaæ w miasteczku Tomis (u wybrze¿y dzisiejszej Rumunii), p³aczliwie narzekaj¹c na iziczi mrozy. Tymczasem Tyberiusz odnosi³ coraz wiêksze sukcesy: najpierW st 1 ro¿ne powstanie w Panonii, a potem umocni³ granicê Renu po ³umi *> afusa w Lesie Teutoburskim w 9 roku. Poprowadzi³ wówczas klpSCev kampanie w g³¹b Germanii. Przestrzega³ ¿elaznej dyscypliny, aZ "czêsto obywa³ siê bez namiotu; posi³ki spo¿ywa³ siedz¹c na ziemi, ^iMprosty szeregowiec. Cesarz pisa³ do niego w jednym z listów: Bardzo chwalê porz¹dek Twej wyprawy letniej, mój Tyberiuszu. ii 'am ¿e wœród tylu trudnoœci i przy takim upadku ducha ¿o³nierzy nikt1 nie potrafi³by kierowaæ spraw¹ lepiej, ni¿ Ty to czynisz". I dalej: °Niech bogowie mnie skar¿¹, jeœli dreszcz trwogi mn¹ nie wstrz¹sa, kiedy s³yszê