Janczarski Czesław
Szczegóły |
Tytuł |
Janczarski Czesław |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Janczarski Czesław PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie Janczarski Czesław PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
Janczarski Czesław - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Strona 1
Czesław Janczarski
Straż pożarna
Jesień
Bure chmury w dal płyną Bije dzwon na alarm,
nad doliną, niziną... już śpieszą strażacy.
Rankiem słońce na wrzosie Czasem w nocy
w brylantowej lśni rosie. - ze snu,
czasem w dzień
- od pracy.
Koniec skwarów i lata,
przyszła jesień bogata, Śpieszą na ratunek:
zaorane już pole, tam płonie zagroda!
dzieci uczą się w szkole. - a czerwień
lśni na samochodach.
Idą co dzień z książkami Pierwsi
ścieżynami, dróżkami... są na miejscu,
A jabłonka za płotem, choćby szmat był drogi.
spójrzcie, jabłka ma złote. Pryska woda z węża,
syczy żar i ogień.
Gałązkami się kłania, Gaśnie
woła Florka i Frania; groźny pożar,
i tak szumi jej listek: dym ku niebu pnie się.
"Spróbuj, jabłko soczyste!" Dzielna
straż pożarna
ludziom pomoc niesie!
Strona 2
Sen zajączka Siedzi kotek w oknie
Zasnął na półce Siedzi kotek w oknie
zając z ceraty. i patrzy na pole.
Śni mu się może - Nie pójdę na spacer,
listek sałaty. w domu siedzieć wolę.
A może łąka Nie przejdę po śniegu
i leśna ścieżka bosymi łapkami.
tam, gdzie prawdziwy Może mi kto kupi
zajączek mieszka... buty z cholewami?
Kukuryku
Kukuryku! Kukuryku!
Kogut zbudził się w kurniku,
pieje głośno i wesoło,
ze snu zbudził wszystkich wkoło.
Pierwsze wróble się zbudziły
i witają dzionek miły.
Obudził się bury kotek,
parsknął, spojrzał w słonko złote.
Gul! Gul! indor woła srogo:
wstał dziś pewnie lewą nogą...
Kukuryku! Wstawaj z łóżka,
woła kogut do Januszka.
A Januszek przetarł oczy,
Hyc! I z łóżka już wyskoczył.