Byron
Szczegóły |
Tytuł |
Byron |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Byron PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie Byron PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
Byron - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Strona 1
George Gordon Byron
Strona 2
O nie mów mi, o nie mów mi
O nie mów mi, o nie mów mi
O szczęściu tych minionych dni,
Gdy miałaś duszę moją całą. Kiedyśmy się żegnali
Pamiętam je, dopóki czas
Nie przyjdzie sprawić, iżby z nas Kiedyśmy się żegnali
Śladu na ziemi nie zostało. We łzach i w milczeniu,
Gdyś się smutna oparła
Czyż mogłabyś - czyż ja bym mógł Na moim ramieniu,
Zapomnieć serca twego stuk, Twarz miałaś bladą, zimną,
Gdym pieścił złoto twych warkoczy? Pocałunek zimniejszy,
Dziś jeszcze widzę pąs twych warg, Wróżyła mi ta chwila
Co tchnąć miłością, skapią skarg, Okropność dzisiejszej.
I młodą pierś, i tęskne oczy.
Zimno na moje czoło
Do sercam tulił cię, a ty Spadła rosa ranku -
Miewałaś w oczach rzewne mgły - Przeczułem, że zapomnisz
Wyrzutu może? czy zachęty? O dawnym kochanku.
I znowum cię w uściski brał, Dziś zachwiana twa sława,
Jak gdyby chcąc; by pieszczot szał Śluby zniweczone,
W niebytu strącił nas odmęty. Dziś słyszę twoje imię
I za ciebie płonę.
A potem, gdy się powiek brzeg
Łączył w puszysty jeden ścieg, Przy mnie mówią o tobie;
Kryjąc błękitne kule na dnie - Milczę - rozpacz, trwoga,
Rzęs twoich długich kładł się cień, Dreszcz mnie przebiega
Na licach, jak gdy w mroźny dzień zimny -
Na śniegi pióro kruka spadnie. Czemuś mi tak droga?
Nie wiedzą, że znam ciebie,
Że znów mnie kochasz, miałem sen Jak dźwięk dzwonu ich głosy;
- Długo, długo klnąć będę
I słodszy był mi majak ten, Ciebie - i moje losy.
Niż gdybym płonął znów na jawie
Dla innych serc, dla innych lic: W tajniśmy się widzieli -
Bo one mi nie niosą nic, W milczeniu żal tłumię,
Gdy ze snem moim je zestawię. Że zapomnieć, oszukać
Twoje serce umie.
Więc nie mów mi, więc nie mów mi, Ach! gdy cię ujrzę jeszcze,
Że nigdy już nie wrócą dni, Jakimż dziękczynieniem
Co sennym sycą mnie Do stóp twoich pobiegnę? -
wspomnieniem - Łzami i milczeniem
Póki się nie zmienimy w głaz
I póki nam nie powie czas,
Że myśmy tu znikomym cieniem.
Strona 3