9884

Szczegóły
Tytuł 9884
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

9884 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 9884 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

9884 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

PAUZANIASZ W�DR�WKI PO HELLADZIE KSI�GI IV, V, VI EDYCJA KOMPUTEROWA: WWW.ZRODLA.HISTORYCZNE.PRV.PL MAIL: [email protected] MMIII � KSI�GA CZWARTA Rozdzia� l Granic� Mesenii od tej strony, kt�r� jej uszczupli� cesarz1 na korzy�� Lakonii, tj. w kierunku Gerenii, stanowi w�w�z zwany w naszych czasach Chojrios, tj. �wi�ski. Wie�� ustna g�osi, �e t� krain�2, ongi� pustkowie, tak oto zaludnili pierwsi osadnicy. Po �mierci Lelega, kr�la Lakonii � a wtedy dzisiejsza Lakonia zwa�a si� od niego Lelegi� � Myles, jako starszy z syn�w, obj�� spu�cizn� w�adzy. Polykaon za� by� m�odszy wiekiem i dlatego wi�d� �ycie szarego cz�owieka a� do chwili, gdy po�lubi� Mesen�, c�r� Triopasa, a wnuczk� Forbasa, z Argosu. Ale Mesena pe�na dumy z powodu pot�gi i znaczenia swego ojca, jakimi wyr�nia� si� on w�r�d wszystkich �wczesnych Hellen�w, nie mog�a znie�� tej my�li, �e jej m�� jest tylko zwyk�ym cz�owiekiem. Zebrawszy wi�c si�y z Argosu i Lacedemonu, wyruszy� Polykaon do tego kraju i ca�emu temu obszarowi nada� nazw� Mesenii od imienia swej �ony. Zreszt� za�o�y� wiele miast, a w�r�d nich jako kr�lewsk� siedzib� � Andani�. Przed bitw�, kt�r� Teba�czycy stoczyli z Lacedemonem pod Leuktrami3, i przed za�o�eniem dzisiejszego miasta Meseny u st�p Itomy4, 1 August. W czasie wojny domowej mi�dzy Oktawianem (p�niej Augustem) a Markiem Antoniuszem Mese�czycy opowiedzieli si� za tym ostatnim. Zwyci�ski Oktawian ukara� ich przydzieleniem do Lakonii r�nych cz�ci ich posiad�o�ci, poniewa� Lakonia stan�a po jego stronie w tej wojnie (Pauz. IV 31,1 i nn.). Za czas�w Augusta Lakonia by�a podzielona na dwa pa�stewka: Spart� z jej obszarami i zwi�zek tzw. Eleuterolakon�w. Sparcie przydzieli� August Kardamyle, Faraj i Turi� (Pauz. III 26,7; IV 30,2; IV 31,1 i nn.), Eleuterolakonom Leuktry z Pefnosem i Gereni�. 2 Dzieje Mesenii przedstawi� w zarysie Diodor (XV 66), lecz opis, podany w tej ksi�dze przez Pauzaniasza, jest .najobszerniejszy z tych, jakie przekaza�a staro�ytno��. 3 Pod Leuktrami (dzi� Parapungia) w Beocji po�udniowej, w r. 371 p.n.e. Epaminondas, ostatni hegemon helle�ski, w�dz wojsk beockich, odni�s� zwyci�stwo nad Lacedemonem. 4 Itome, g�ra w Mesenii, dzi� Yurkano, o dwu szczytach. Ni�szy, Eua, po �adne miasto, o ile si� nie myl�, uprzednio nie nosi�o nazwy Mesena. Wnioskuj� o tym przede wszystkim z poemat�w Homera. Mianowicie w katalogu lud�w przyby�ych pod Ilion wymienia Homer5 Pylos, Aren� i inne, nie wspomina jednak o �adnym mie�cie Mesena; z Odysei6 r�wnie� jasno mo�na wnioskowa�, �e w�wczas istnia� lud Mese�czyk�w, a nie miasto Mesena. Trzody oto pognali z Itaki m�owie mese�scy A wyra�niej jeszcze m�wi o tym w zwi�zku z �ukiem Ifitosa7: Tych dwu si� spotka�o w Mesenii w domostwie Ortylochosa ... przez domostwo Ortylochosa rozumie za� Fery, osad� w Mesenii, i wyja�ni� to sam8, m�wi�c o podr�y Pejzystratosa9 do Menelaosa: Do Fer przybyli w dom Diokleusa10, syna Ortylochosa. Pierwszymi wi�c w�adcami w tym kraju byli Polykaon, syn Lelega, i Mesena, �ona Polykaona. Do tej Meseny przyby� z Eleuzys Kaukon11, syn Kelajnosa, wnuk Flyosa, i wprowadzi� misteria Wielkich Bogi�. Ate�czycy powiadaj�, �e sam Flyos by� �udniowy; wy�szy, p�nocny, 802 m wysoko�ci, to w�a�ciwa Itome. Jest naturaln� akropol�, centrum Mesenii, spada ku wszystkim stronom ostro w d�. Miejsce kultu Zeusa Itomatas, obszerniej opisanego w tej�e ksi�dze: IV 33,2. 5 Iliada II 591 i nn. 6 XXI 18. 7 Odyseja XXI 15 i nn. Ifitos by� synem Eurytosa, kr�la Ojchalii. R�wnie, jak sw�j ojciec, wspania�y �ucznik. Po �mierci ojca odziedziczy� boski �uk, dar Apollona, oraz ofiarowa� go Odysowi. By�a to r�kojmia ich przyja�ni zawartej w Mesenii, gdzie si� spotkali u Ortylochosa. Odys ze swej strony zrewan�owa� si� podarunkiem miecza i w��czni. Z tego �uku wystrzela� Odys wszystkich zalotnik�w Penelopy po powrocie do domu spod Ilionu po d�ugiej tu�aczce. 8 Odyseja III 488 i nn. 9 Pejzystratos, najm�odszy z syn�w Nestora, w wieku Telemacha, syna Odysa. W towarzystwie Telemacha uda� si� do Menelaosa, kr�la Sparty. Telemach wybra� si� najpierw do Nestora, a za jego rad� z kolei do Menelaosa po wie�ci o swym ojcu, Odysie. 10 Odyseja III 488. 11 D�uga i wysoce interesuj�ca inskrypcja, wyszczeg�lniaj�ca przepisy kultowe misteri�w mese�skich, zosta�a odkryta w 1858 r. niedaleko osady Konstantinoi, w okr�gu Andanii, w p�nocnej Mesenii. Co do Kaukona, opowie�� o jego attyckim synem Ge, tj. Ziemi. To potwierdza hymn Muzajosa12 do Demetry, wykonany dla Lykomid�w. Kult misteryjny Wielkich Bogi� doprowadzi�: jeszcze do wi�kszej czci Lykos, syn Pandiona, w wiele lat po Kaukonie. Nazw� d�browy Lykosa jeszcze do dnia dzisiejszego nosi to miejsce, gdzie dokona� on oczyszczenia mist�w. A �e w tej ziemi jest d�browa Lykosa, �wiadcz� s�owa poety Rianosa13 z Krety: Ko�o g�rzystego Elajos w pobli�u d�browy Lykosa, �e ten Lykos by� synem Pandiona, dowodz� s�owa pod pos�giem Metaposa14. �w Metapos dokona� pewnych zmian w kulcie misteryjnym. Z pochodzenia Ate�czyk, by� organizatorem wtajemnicze� i �wi�t misteryjnych wszelakiego rodzaju. Wprowadzi� tak�e misteria Kabir�w15 pochodzeniu i przybyciu z Eleuzys wydaje si� by� wymys�em Metaposa, o kt�rym mowa w ksi�dze I 7. Kaukon wygl�da raczej na herosa miejscowego, peloponeskiego. Wed�ug Apollodora (III 8,1) i Tzetzesa (Schol. do Lykofrona, 481) jego ojcem by� Lykaon, syn Pelazgosa. Znowu wed�ug Eliana (Var. hist. I 24) by� on synem Posejdona i Astydamii. Mese�czycy sk�adali mu ofiary (Pauz. IV 27,6). Lecz jego g��wnym miejscem kultowym by�a chyba miejscowo�� Lepreos w Elidzie (Pauz. V 5,5). Tam zosta� pochowany i na jego grobie jest pomnik przedstawiaj�cy m�czyzn� z lir� w r�ku. W czasie przerwy mi�dzy pierwsz� a drug� wojn� mese�sk� przedstawiciele rodu kap�an�w Wielkich Bogi� zatrzymali si� na pewien czas w Eleuzys (Pauz. IV 14,1 i IV 15,7). Kaukon mia� si� zjawi� we �nie Epaminondasowi po bitwie pod Leuktrami w r. 371 p.n.e. z ��daniem zwrotu Mese�czykom ich kraju, poniewa� gniew Dioskur�w wzgl�dem nich ju� wygas�, a tak�e zjawi� si� jakoby strategowi sprzymierzonych z Mese�czykami Argiw�w, Epitelesowi, i wskaza� miejsce na g�rze Itome, gdzie maj� by� ukryte �wi�to�ci Mese�czyk�w (Pauz. IV 26,6-7). W ka�dym razie przekaz wywodz�cy Kaukona z Eleuzys wskazuje na ��czno�� misteri�w mesc�skich z attyckimi. 12 Muzajos, prastary poeta attycki, tradycja wi��e go �ci�le z misteriami eleuzy�skimi, jako ich piewc� i kap�ana. Uwa�any za ucznia Orfeusza. Wspomniany tu hymn nazywa Pauzaniasz gdzie indziej (I 22,7) jedynym niew�tpliwym utworem Muzajosa. 13 Zobacz Wst�p s. 218. 14 Metapos z Aten. Czas jego �ycia nieznany, chyba niedaleko bitwy pod Leuktrami. 15 Misteria Kabir�w s� pochodzenia frygijskiego, a wi�c azjatyckiego, i by�y bardzo uroczy�cie obchodzone w ca�ej Ma�ej Azji oraz na wyspach Morza Egejskiego, szczeg�lnie na wyspie Samotrace. Na kontynencie greckim, w Europie, szczeg�lnie w Beocji, w miastach: Teby, Larymna i Antedon, ale tak�e i w Atenach (zob. Herodot, II 51). S�ynne misteria samotrackie czcz� Kabir�w jako b�stwa morskie. �wi�tynia Kabir�w na Samotrace mia�a prawo azylu. Wielki rozkwit tego kultu razem z epok� do Teb. Wzni�s� r�wnie� w przybud�wce domu Lykomid�w16 pos�g z podpisem g�osz�cym mi�dzy innymi i to, co pos�u�y� mo�e ku uwierzytelnieniu naszych s��w, a mianowicie: Wod� oczy�ci�em domostwo Hermesa i �cie�ki Demetry i jej pierworodnej c�ry tam, gdzie podobno �wi�ta Wielkim Boginiom ustanowi�a Mesena pe�ni�c wol� Kaukona, s�awnego wnuka Flyosa. Dziwi� si� tylko, �e Lykos, syn Pandiona, wszystkie �wi�te obrz�dy Attyki do zacnej przeni�s� Andanii. Ten podpis �wiadczy, �e do Meseny przyby� Kaukon, potomek Flyosa; �wiadczy tak�e dalej mi�dzy innymi o Lykosie i jego udziale; a tak�e �wiadczy o tym, �e najstarsze wtajemniczenia mia�y miejsce w Andanii. Mnie za� wyda�o si� to zupe�nie naturalne, �e Mesena ustanowi�a mysteria w�a�nie tam, gdzie mieszka�a ona sama i Polykaon, a nie gdzie indziej. Rozdzia� II Usilnie zapragn�wszy dowiedzie� si�, jakich to syn�w mia� Polykaon z Mesena, przejrza�em tzw. Eoje i epos Naupaktia17, opr�cz tego r�wnie� to, co Kinajton18 i Azjos19 pisali o genealogiach. Jednak �adnej wzmian- Aleksandra Wielkiego. Trwa w czasach cesarstwa. Cesarz Hadrian by� na Samotrace w r. 123 n.e. Na terenie Teb kult ich mia� charakter chtoniczny. Byli te� uwa�ani za b�stwa urodzaju, jako b�stwa pochodz�ce od Ziemi (chton). 16 Lykomidowie to s�awny r�d attycki. Mieli swe miejsce wtajemnicze� we Ftyi w Attyce. Pos�g Metaposa tutaj �wiadczy, �e by� on te� Lykomid�. 17 Naupaktia (......... ...) poemat zbli�ony tematycznie do Hezjoda Eojaj (.....)� Pauzaniasz wspomina o nim trzykrotnie (IV 2,1; X 38,11; II 3,9) jako o swym �r�dle. Poemat zwany tak�e Naupaktika (.. ..........). Jako autora wymieniano kogo� z Miletu (.... ........, Pauz. X 38,11) albo Karkinosa z Naupaktu. Przypuszczalny czas powstania poematu: pocz�tek V w. p.n.e. Poemat o kobietach. Zachowane fragmenty (bardzo nik�e) dotycz� przede wszystkim wyprawy Argonaut�w do bajecznej Kolchidy oraz dziej�w dalszych Medei i jej ma��e�stwa z Jazonem. 18 Kinajton z Lacedemonu przedstawi� mit o Medei i Jazonie. Tego poet� datujemy po Eumelosie z Koryntu, kt�ry, wed�ug Euzebiusza, �y� w ol. IV (= 763 r. p.n.e.) lub IX (= 743). A wi�c Kinajtona mo�na datowa� na VII w. 19 Azjos z wyspy Samos, syn Amfiptolemosa. Stosowa� ju� nie tylko heksametr, ale tak�e dystych elegijny. Dlatego datuje si� go nie wcze�niej jak na w. VII p.n.e., okres powstania elegii. Nie przetrwa� �aden tytu� z jego poemat�w. Zachowane fragmenty w heksametrze opisuj� wykwintn� procesj� Samijczyk�w ku czci Hery. ki na ten temat w ich poematach nie znalaz�em. Wiadome mi jest, i�, wedle Wielkich Eoi, z c�r� Hyllosa, a wnuczk� Heraklesa, Euajchme, o�eni� si� Polykaon, syn Butasa. Natomiast to, co dotyczy m�a Meseny i samej Meseny, zosta�o przez nich pomini�te milczeniem. Znacznie p�niej, po up�ywie, wedle mego zdania, tak z grubsza pokole� pi�ciu, ale nie wi�cej, w ka�dym razie gdy ju� �aden z potomk�w Polykaona nie chadza� po �wiecie, Mese�czycy wprowadzaj� na tron Perieresa, syna Ajolosa. Do niego przyby�, wedle ustnego przekazu Mese�czyk�w, Melaneus, �wietny �ucznik, i dlatego uwa�any za syna Apollona. Jemu wydzieli� Perieres na osiedlenie cz�� kraju, tzw. w�wczas Ojchali�, dzisiejszy Karnazjon. Powiadaj�, �e miasto Ojchalia otrzyma�o sw� nazw� od imienia �ony Melaneusa. Mieszka�cy Tesalii, a tak�e Eubei � jak to w Helladzie prawie wszystko jest sporne � odmiennego s� zdania. Pierwsi twierdz�, �e Eurytion, okolica dzisiaj zupe�nie nie zamieszkana, by�a ongi� miastem i zwa�a si� Ojchalia. Id�c znowu za przekazem eubejskim, to samo, co oni, podaje Kreofylos20 w swym poemacie o Heraklei. Natomiast Hekatajos z Miletu21 napisa�, �e Ojchalia le�y w Skios, cz�ci ziemi eretryjskiej. Ale wydaje si� mi, �e mese�ski przekaz zar�wno w innych wypadkach podaje wiadomo�ci prawdopodobniejsze ni� reszta przekaz�w, jak odno�nie do ko�ci Eurytosa22, o czym jeszcze p�niej b�d� m�wi�. Wreszcie fragment z jakiego� utworu elegijnego przedstawia �ebraka na weselu u niejakiego Melesa. Spos�b opisu realistyczny. 20 Kreofylos z Samos, uwa�any za przyjaciela Homera, napisa� poemat epicki: ........ ...... tj. Zdobycie Ojchalii. Tre�ci� poematu by�a zemsta Heraklesa na krewnych loli, kt�r� ojciec w�asny, Eurytos, kr�l Ojchalii, przyrzek� da� jako nagrod� dla zwyci�zcy w zawodach strzelania z �uku. Dlatego Pauzaniasz nazywa ten utw�r �Heraklej�". 21 Hekatajos z Miletu (ok. 550�479 p.n.e.), logograf i geograf. Napisa� dzie�o historyczne pt. Genealogiaj (...........), gdzie poddaje ocenie racjonalistycznej skarbnic� mit�w. Jako geograf jest tw�rc� dzie�a: Ges periodos (... ........), tj. Mapa �wiata, opartego g��wnie na autopsji. Pisze w dialekcie jo�skim. 22 Eurytosa z Ojchalii chwali Odys u Feak�w (Od. VIII 224 i nn.) jako znakomitego �ucznika r�wnego mistrzostwem Heraklesowi (por. XXI 32). Znalaz� on �mier� z r�ki rozgniewanego Apollona, kt�rego wyzwa� na pojedynek w strzelaniu z �uku. Umieraj�c przekaza� �uk Ifitosowi (XXI 13), kt�ry z kolei ofiarowa� go w Lacedemonie m�odemu Odysowi (XXI 37), spotkawszy go w domu Ortylocha w Mesenie. Ten �uk pos�u�y� Odysowi do wymordowania zalotnik�w. Nast�pna wersja brzmi inaczej. Funkcj� Apollona obejmuje Herakles, r�wnie� znakomity �ucznik. Oto Iole Perieres mia� z Gorgofon�, c�rk� Perseusza, syn�w: Afareusa i Leukipposa. Po �mierci Perieresa obj�li oni w�adz� kr�lewsk� w Mesenii. Wi�ksz� powag� cieszy� si� Afareus. Ten w czasie swych rz�d�w za�o�y� Aren�, a nada� jej nazw� od imienia c�rki Ojbalosa, swej �ony zarazem i siostry z jednej i tej samej matki. Oto Gorgofon� wysz�a powt�rnie za m��, mianowicie za Ojbalosa. Ju� dwukrotnie o niej wspomnia�em, raz w zwi�zku z Argolid�, powt�rnie przy opisie Lakonii23. Ten wi�c Afareus zar�wno za�o�y� w Mesenii miasto Aren�, jak przyj�� do swego domu Neleusa, syna Kreteusa, a wnuka Ajolosa. Tego ostatniego nazywano tak�e Posejdonem. Neleus by� wi�c kuzynem ciotecznym Afareusa. Gdy ucieka� z Jolku przed Peliasem, przyj�� go do swego domu Afareus i nada� mu kawa� ziemi nad morzem, gdzie mi�dzy innymi miastami by�o tak�e Pylos. Tu osiedli� si� Neleus24 i za�o�y siedzib� kr�lewsk�. Przyby� do Areny r�wnie� Lykos, syn Pandiona, w tym czasie gdy i on ucieka� przed swym bratem Ajgeusem25 z Aten. On to wtajemniczy� zar�wno Afareusa, jak jego dzieci, a tak�e i �on� jego, Aren�, w uroczysto�ci misteryjne Wielkich Bogi�, wprowadziwszy je do Andanii, gdzie tak�e Mesen� wtajemniczy� w misteria Kaukon. zosta�a przez ojca uznana za nagrod� dla najlepszego �ucznika. Zwyci�zc� okaza� si� Herakles. Ale Eurytos, kr�l Ojchalii, a ojciec Ioli, nie dotrzyma� s�owa i nie da� Heraklesowi r�ki Ioli jako nagrody. Wtedy Herakles zburzy� gr�d Ojchali�, zabi� Eurytosa i jego syn�w. Ko�ci Eurytosa, tu wspomniane, otoczone by�y wielk� czci� (Pauz. IV 3,10; 33,5). 23 Pauz. II 21,7 i III 1,3; Pauzaniasz w ks. II 21,7 zauwa�y�, i� wedle tradycji by�a Gorgofone pierwsz� kobiet�, kt�ra po �mierci poprzedniego m�a, Perieresa, syna Ajola, wysz�a za m�� powt�rnie, mianowicie za Ojbalosa. Uwaga bowiem Pauzaniasza jest szczeg�lnie wzruszaj�ca: �Natomiast dotychczas w�a�ciwe by�o kobietom po stracie m�a wdowie�stwo". Ten prastary, zacny zwyczaj kontynuuje tak�e wczesna republika rzymska, kt�ra widzia�a w kobiecie kap�ank� domowego ogniska, co wyra�a�y nagrobkowe napisy lakoniczne, lecz pe�ne najwy�szego uznania dla dostoje�stwa matron rzymskich: univira, domiseda, lanifica (maj�ca jednego m�a, siedz�ca w domu, prz�d�ca we�n�). 24 Neleus, wed�ug Homera (Odys. XI 235 i nn.) by� synem �ony Kreteusa, Tyro, i Posejdona. Tyro urodzi�a w�wczas bli�niaki: Peliasa i Neleusa. Gdy Pelias wygna� Neleusa z kr�lestwa Jolku, Neleus osiad� w Pylosie w Mesenii, o�eni� si� z Chleris, c�r� Nioby i Amfiona (Pauz. IX 36,8: Persefony i Amfiona), oraz mia� z ni� dwunastu syn�w i jedn� c�rk�. W�r�d jego syn�w by� Nestor. 25 Ajgeus, kr�l Aten, ojciec Tezeusza, znanego z wyprawy na Kret� przeciw Minotaurowi, synowi kr�la Minosa. Afareus mia� dwu syn�w: Idasa, starszego i dzielniejszego; m�odszego � Lynkeusa, o kt�rym opowiada� Pindar26, ile mo�na mu da� wiar�, �e odznacza� si� tak niezwyk�� ostro�ci� wzroku, i� przebija� spojrzeniem pie� d�bu. Nic nam nie jest wiadome, czy Lynkeus mia� potomstwo. Idas natomiast mia� niew�tpliwie ze zwi�zku z Marpess� c�rk� Kleopatr�, kt�r� poj�� za �on� Meleager. Tw�rca poematu epickiego Kypria m�wi, �e �ona Protezylaosa, kt�ry pierwszy o�mieli� si� wst�pi� na l�d z chwil� przybicia Hellen�w do Troady, ot� tego to Protezylaosa �ona, imieniem Polydora27, by�a c�rk� Meleagra i Kleopatry, wnuczk� Ojneusa. Je�li tylko to jest prawd�, to te trzy niewiasty, pocz�wszy od Marpessy, po stracie swych m��w wszystkie odebra�y sobie �ycie28. 26 W odzie nemejskiej X 61. 27 Homer (Il. II 700), wspominaj�c o �onie Protezylaosa, nie podaje jej imienia. Na og� by�a ona nazywana Laodami� (Owidiusz, Heroid. XIII). Polydora nazywa� j� Stazymos z Cypru w swym poemacie cyklicznym pt. Kypria. Nam nazwa Laodami� nasuwa skojarzenie z dramatem Stanis�awa Wyspia�skiego: Protesilas (z przek�adu francuskiego) i Laodamia. Protezylaos, w chwili gdy wyskakiwa� z okr�tu przybijaj�cego do brzegu Troady, zosta� ra�ony �miertelnie strza�� przez Hektora. Laodami� ub�aga�a bog�w o chwilowy powr�t m�a na ziemi�; gdy czas w�a�ciwy mija� i Protezylaos ju� si� oddala�, Laodami� posz�a za nim pope�niwszy samob�jstwo. Jej matk� by�a Kleopatra, �ona Meleagra, zwana te� Alkyone. O Meleagrze opowiada Homer w Iliadzie (IX 529 � 599) ustami Fojniksa, piastuna i wychowawcy Achillesa. Przedstawia go na tle jego rodzinnego grodu, Kalidonu, tocz�cego b�j z Kuretami, napastnikami Etol�w z woli Artemidy, kt�ra obra�ona na Ojneusa za niez�o�enie nale�nych jej ofiar zes�a�a na pola Kalidonu straszliwego dzika, z kolei przedmiot walki my�liwych pod wodz� Meleagra, syna Ojneusa, i zwyci�stwa tego bohatera. O �eb dzika i jego sk�r� rozpocz�li b�j Kuretowie z Etolami. Kureci byli w�a�nie owymi my�liwymi przyby�ymi na polowanie do Etol�w, mieszka�c�w Kalidonu. Dop�ki Meleager sta� na czele Etol�w, kl�ski spotyka�y Kuret�w. Ale kiedy on rozgniewany na sw� matk�, Alte�, za to, �e b�aga�a bog�w, a nawet samego Hadesa, o �mier� dla niego (cho� syna!), gdy zabi� jej brata, w�wczas Meleager z�o�y� dow�dztwo nad Etolami i wycofa� si� do swego domostwa i do �ony, Kleopatry. Wtedy Kuretowie zacz�li zwyci�a�. Mimo b�agalnych pr�b rodzic�w i obywateli, Meleager nie wyruszy� na b�j wcze�niej, a� Kuretowie podpalili miasto, a ogie� zbli�y� si� do jego prywatnego domostwa. 28 Kleopatra po �mierci Meleagra (w boju z Kuretami) powiesi�a si�. O �onie Protezylaosa, Laodamii, a c�rce Kleopatry, ju� powiedziano, �e te� pope�ni�a samob�jstwo. Co do Marpessy, �ony Idasa, a matki Kleopatry, nie wiemy sk�din�d o jej samob�jstwie. Rozdzia� III Mi�dzy synami Afareusa a ich bra�mi wujecznymi, Dioskurami29, wybuch� sp�r o wo�y. Jednego z nich (Lynkeusa) zabi� Polydeukes. Idasa za� zaskoczy� los przez pora�enie piorunem. W ten spos�b dom Afareusa zosta� pozbawiony m�skiego potomstwa. W�adza za� nad Mese�czykami, m. in. i nad tymi, kt�rymi poprzednio w�ada� Idas, przesz�a na Nestora, syna Neleusa. Wyj�tek stanowili Mese�czycy podlegaj�cy synom Asklepiosa. Podobno synowie Asklepiosa30 wzi�li udzia� w wyprawie na Ilion jako Mese�czycy. Mianowicie Asklepios ma by� w wersji mese�skiej synem Arsynoi, c�ry Leukippa, a nie Koronis. Trikk� nazywaj� nie zaludnione miejsce w Mesenii, a na dow�d podaj� wiersze Homera31, w kt�rych Nestor otacza �yczliw� opiek� Machaona ranionego strza��; przecie�, jak powiadaj�, nie okaza�by mu tak wielkiej przychylno�ci, gdyby to nie by� jego s�siad i kr�l ludno�ci tego samego plemienia. A ju� za najbardziej przekonywaj�cy dow�d pochodzenia syn�w Asklepiosa (z Mesenii) podaj� fakt, �e w Gerenii jest pomnik nagrobny Machaona32, a w Farach przybytek syn�w Asklepiosa. 29 Pokrewie�stwo mi�dzy synami Afareusa i Dioskurami wygl�da�o nast�puj�co: 30 Asklepios w micie helle�skim uchodzi za syna Apollona i nimfy Koronis. Jego synami byli s�ynni lekarze wymieniani w Iliadzie: Machaon i Podalejrios, kt�rzy pod Troj� wyst�puj� jako dow�dcy mieszka�c�w Trikki, Itomy, Ojchali (Iliada II 729 i nn.)� Podalejrios by� p�niej szczeg�lnie czczony w Karii w Azji Mn. oraz na wyspie Kos. 31 Iliada XI 597 i nn. 32 Pauz. IV 30,3. Po wyga�ni�ciu wojny pod Troj� i po �mierci Nestora ju� po powrocie do domu najazd Dor�w i powr�t Heraklid�w, maj�cy miejsce w dwa pokolenia p�niej, wygna� precz z Mesenii potomk�w Neleusa. O tym wspomnia�em ju� marginesowo przy opisie dziej�w Tysamenosa33. Teraz jeszcze dodam te oto informacje. Kiedy mianowicie Temenosowi Dorowie przydzielili Argos, Kresfontes za��da� od nich Mesenii, poniewa� i on tak�e by� starszy wiekiem od Arystodema. Sam Arystodem ju� wtedy nie �y�. Roszczeniom Kresfonta przeciwstawi� si� najbardziej Teras, syn Autezjona, z pochodzenia Teba�czyk i pi�ty z kolei potomek Polynejkesa, syna Edypa, aktualnie za� w�wczas sprawuj�cy opiek� nad synami Arystodema, jako brat ich matki. Mianowicie Arystodem po�lubi� c�rk� Autezjona, imieniem Argej�. Kresfontes pragn�� za wszelka cen� uzyska� dla siebie przydzia� Mesenii. Zwraca si� z pro�bami do Temenosa. Urobiwszy go dla siebie powierza mu teraz przeprowadzenie losowania. Temenos zanurza w hydrii zawieraj�cej ju� wod� los syn�w Arystodema i los Kresfonta, wydawszy takie zarz�dzenie, �e ten otrzyma pierwsze�stwo w wyborze przydzia�u ziemi, czyj los wyp�ynie pierwszy na powierzchni�. Temenos tymczasem wykona� dwa rodzaje los�w: synom Arystodema przydzieli� grudk� ulepion� z gliny wysuszonej tylko na s�o�cu, Kresfontowi natomiast � z gliny opalonej w ogniu. Grudka syn�w Arystodema rozpu�ci�a si�, a Kresfont w losowaniu wybiera dla siebie Meseni�. Ludno�� dawnej Mesenii nie zosta�a wyp�dzona przez Dor�w, dobrowolnie bowiem podda�a si� w�adzy kr�lewskiej Kresfonta i podzieli�a si� ziemi� z Dorami. A przy tym okaza�a si� sk�onniejsza do ust�pstwa i ze wzgl�du na swych dotychczasowych w�adc�w, poniewa� byli to przy- 33 Pauz. II 18,7: w Lacedemonie zosta� kr�lem Orestes, b�d�cy ju� kr�lem Argosu, syn Agamemnona i Klytajmestry, o�eniony z Hermion�, c�rk� Menelaosa i Heleny. Jego syn, Tysamenos, obj�� rz�dy Lacedemonu w�a�nie wtedy, gdy potomkowie Heraklesa, tj. Heraklidzi, powr�cili na Peloponez. To Temenos i Kresfontes, synowie Arystomacha, oraz synowie Arystodema, najm�odszego syna Arystomacha, zmar�ego wcze�niej, a wi�c przybyli ze swymi stryjami. Heraklidzi wyp�dzili z Lacedemonu i Argosu Tysamenosa, a z Mesenii potomk�w Nestora. bysze z Jolku, rodem za� Minyowie. Kresfontes poj�� za �on� Merop�, c�rk� Kypselosa, �wczesnego kr�la Arkadii. Mia� z ni� wiele dzieci, a najm�odszego � imieniem Ajpytosa. Pa�ac kr�lewski, jaki mia� zamiar zaj�� dla siebie i dzieci, zbudowa� w Stenyklerosie. Dawniejsi kr�lowie, m. in. Perieres, mieszkali w Andanii. Kiedy znowu Afareus zbudowa� Aren�, zamieszka� tam on sam i jego dzieci. Za czas�w natomiast Nestora i jego potomk�w pa�ac kr�lewski by� w Pylos. Kresfontes z kolei wybra� jako siedzib� kr�lewsk�, Stenykleros. Poniewa� Kresfontes w swych zarz�dzeniach bra� pod uwag� przede wszystkim interes ludu, wi�c bogacze powstali przeciw niemu i zabili jego samego oraz wszystkich jego syn�w z wyj�tkiem Ajpytosa. Z ca�ego domu ocala� tylko Ajpytos, a to dlatego, �e jako ma�oletniego wychowywa� go u siebie Kypselos34. Gdy dor�s�, Arkadowie wprowadzili go z powrotem do Mesenii, a pomogli mu do restauracji tronu tak�e pozostali kr�lowie Dor�w: synowie Arystodema oraz Istmios, syn Temenosa. Kiedy Ajpytos obj�� rz�dy kr�lewskie, zem�ci� si� przede wszystkim na mordercach ojca, wywar� sw� pomst� tak�e i na tych, kt�rzy okazali si� wsp�winni tego mordu. Zjednawszy sobie wy�szych urz�dnik�w mese�skich troskliwymi us�ugami, lud za� darowiznami, uzyska� tak wielk� cze��, �e jego potomk�w nie nazywano Heraklidami, lecz Ajpytydami. Glaukowi, synowi Ajpytosa, kt�ry obj�� w�adz� kr�lewsk� po Ajpytosie, wystarczy�o tylko na�ladowa� ojca zar�wno w rozstrzyganiu spraw publicznych, jak w stosunku do ludzi prywatnych, i to pod ka�dym wzgl�dem; chyba tylko pobo�no�ci� przewy�szy� ojca. Zaprowadzi� mianowicie w Mesenii kult Zeusa, kt�rego �wi�ty okr�g na szczycie Itomy za�o�y� wprawdzie Polykaon 34 Kypselos, dziadek Ajpytosa po k�dzieli. Kr�lowie z rodu Kresfonta: i Mesena, ale nie zyska� on czci u Dor�w a� do Glauka. On te� pierwszy z�o�y� ofiary Machaonowi, synowi Asklepiosa. W Gerenii ustanowi� r�wnie� dla Meseny, c�ry Triopasa, kult przyznawany herosom. Istmios za�, syn Glauka, ponadto wzni�s� jeszcze przybytek Gorgazowi i Nikomachowi35 w Farach. Synem Istmiosa by� Dotadas, kt�ry maj�c ju� do rozporz�dzenia inne porty Mesenii, zbudowa� jeszcze jeden w Motonie. Sybotas, syn Dotadasa, ustanowi� jako obowi�zek aktualnego kr�la doroczne ofiary ku czci rzeki Pamizos oraz sk�adanie ho�du po�miertnego cieniom Eurytosa, syna Melaneusa36, w Ojchalii, przed rozpocz�ciem uroczysto�ci misteryjnej Wielkich Bogi�, wprowadzonej jeszcze w Andanii. Rozdzia� IV Za rz�d�w Fintasa, syna Sybotasa, Mese�czycy wysy�aj� po raz pierwszy na Delos ofiary ku czci Apollona i ch�r m�czyzn. Pie�� procesyjn� ku czci boga skomponowa� dla nich Eumelos37. Wedle og�lnego przekonania jest to jedyny niew�tpliwy jego utw�r. Za kr�la Fintasa dosz�o tak�e, i to po raz pierwszy, do zatargu mi�dzy Meseni� a Lacedemonem. Sama przy tym przyczyna zatargu pozostaje w�tpliwa. A podobno tak si� to sta�o. 35 Synowie Machaona, syna Asklepiosa, zob. Pauz. IV 30,2 36 Zob. niniejsza ksi�ga rozdz. 2,2; o Eurytosie � przyp. 22. 37 Eumelos z Koryntu, epigon Hezjoda; ale T. Sinko odmawia w�a�nie temu utworowi autentyczno�ci jako pie�ni Eumelosa (zob. T. Sinko. Literatura grecka, t. I,.cz. 1, Krak�w 1931, s. 221) ze wzgl�du na to, �e we fragmencie zachowanym u Pauzaniasza (IV 33,2) wyst�puj� formy eolskie. Za jego dzie�o nale�y uwa�a� niezachowane eposy: Korintiaka (..........) i Europia (.......). Tre�� eposu pierwszego znamy z Pauzaniasza (II 1,1; II 2,2; II 3,10): opisuje legendarne dzieje Koryntu i losy Medei oraz Jazona w Koryncie. Do nas dosz�y tylko sk�pe fragmenty. Zachowane fragmenty Europia przedstawiaj� Amfiona jako wynalazc� liry czaruj�cej �wiat rzeczy i zwierz�t. W g�rach Mesenii jest przybytek Artemidy zwanej Limnatis. Pozostawa� on we wsp�lnym posiadaniu tylko Mesenii i Lacedemonu spo�r�d wszystkich pa�stw doryckich. Wed�ug wersji lacedemo�skiej dziewcz�ta lacedemo�skie, przyby�e na �wi�to, mia�y dozna� gwa�tu ze strony m�czyzn mese�skich, kt�rzy na domiar tego mieli jeszcze zabi� kr�la lacedemo�skiego usi�uj�cego temu przeszkodzi�. Tym kr�lem mia� by� Teleklos, syn Archelaosa, a wnuk Agezylaosa, pochodz�cy w prostej linii od Agisa poprzez kolejnych przodk�w Agezylaosa, tj. Doryssosa, Labotasa, wreszcie Echestratosa, syna Agisa. Legenda lako�ska podaje ponadto, �e zgwa�cone dziewcz�ta nie mog�c znie�� ha�by, same sobie �mier� zada�y. Mese�czycy znowu opowiadaj�, �e gdy do przybytku weszli ich najbardziej znakomici i wp�ywowi obywatele, Teleklos zgotowa� im zasadzk�. A przyczyn� mia�a by� urodzajno�� ziemi mese�skiej. Do zasadzki wybra� spo�r�d Spartiat�w tylko tych, kt�rzy jeszcze nie mieli brody. Ich przybra� w szaty i inne ozdoby, jak dziewcz�ta, dawszy jednocze�nie sztylety, oraz wprowadzi� do �rodka pomi�dzy odpoczywaj�cych Mese�czyk�w. W czasie walki w obronie swego �ycia Mese�czycy zabili zar�wno bezbronnych m�odzieniaszk�w, jak samego tak�e Teleklosa. Lacedemo�czycy za�, jako �e z wiedz� og�u obmy�li� to ich kr�l a b�d�c �wiadomi tego, �e oni pierwsi dopu�cili si� przest�pstwa, r.ie za��dali od Mese�czyk�w wymiaru sprawiedliwo�ci za mord Teleklosa. Tak m�wi� obydwie strony. Czytelnik niech sam p�jdzie za tym z przekaz�w, do kt�rego ma wi�ksze przekonanie. W jedno pokolenie p�niej, za panowania w Lacedemonie kr�la Alkamenesa, syna Teleklosa, a z drugiego domu kr�lewskiego38 � Teopompa, syna Nikandra, wnuka Charyllosa, prawnuka Polydektesa, kt�ry z kolei by� synem Eunomosa, wnukiem za� Prytanisa, prawnukiem Eurypona, a za panowania w Mesenii kr�l�w Antiochosa i Androklesa, syn�w Fintasa, wybuch�a na dobre wzajemna nienawi�� Lacedemo�czyk�w i Mese�czyk�w. Lacedemo�czycy rozpocz�li wojn�. Przyczyna rozpocz�cia wojny przy ju� zadawnionej wzajemnej niech�ci i postawie przeciwnik�w zdecydowanych na walk� by�a nie tylko wy- 38 W Lacedemonie by�y dwa domy kr�lewskie i dwu kr�l�w rz�dzi�o zawsze, pochodz�c z dwu r�nych rod�w (zob. Pauz. ks. III 1,5). starczaj�ca, ale tak�e jak najbardziej na miejscu. Jednak przy nastawieniu bardziej pokojowym konflikt m�g� by� zlikwidowany na drodze rozprawy s�dowej. Rzecz si� mia�a nast�puj�co. Niejaki Polychares Mese�czyk, sk�din�d zupe�nie przeci�tny, ale zwyci�zca olimpijski � czwart� olimpiad� obchodzili Elejczycy i jedyn� konkurencj� by� bieg kr�tki, gdy Polychares odni�s� zwyci�stwo � ot� ten oto Polychares mia� stada wo��w, a poniewa� nie mia� na tyle ziemi, a�eby wystarcza�a jako pastwisko dla wo��w, wi�c oddaje je Spartiacie Euajfnosowi na wypas z zapewnieniem mu pewnego udzia�u w zyskach z hodowli wo��w. Ten za� Euajfnos ceni� sobie wi�cej niegodziwe zyski ni� �ycie uczciwe, a poza tym by� cz�owiekiem przebieg�ym. Oto w�wczas przyby�ym okr�tami do Lakonii kupcom sprzeda� wo�y Polycharesa, a sam poszed� do niego jako niby zwiastun pewnej nowiny. Przybywszy opowiada�: mianowicie, �e rabusie jacy� wyl�dowali w jego posiad�o�ciach, a dopu�ciwszy si� na nim przemocy, jako zdobycz uprowadzili wo�y i pasterzy. Podczas gdy on go tak fa�szywie informowa�, jeden z pasterzy zdo�a� uj�� kupcom. Powr�ciwszy zastaje Euajfnosa u swego pana i w obecno�ci Polycharesa go demaskuje. Euajfnos przy�apany, a nie mog�c si� wyprze�, uprasza� usilnie Polycharesa, uprasza� usilnie jego syna, aby mu przebaczyli, t�umacz�c si� tym, �e w naturze ludzkiej wiele tkwi sk�onno�ci popychaj�cych nas do pope�niania czyn�w niesprawiedliwych, ale najwi�kszym wymogiem naszej natury jest ��dza, zysku. Ujawni� wysoko�� sumy, kt�r� wzi�� za wo�y, oraz zaproponowa� synowi Polycharesa, by poszed� z nim celem przyj�cia jej zwrotu. Gdy wreszcie w czasie podr�y znale�li si� ju� na ziemi lako�skiej, Euajfnos powa�y� si� na czyn jeszcze bezbo�niejszy od poprzedniego. Zabi� syna Polycharesa. Polychares, gdy si� o tym dowiedzia�, idzie g��boko przej�ty do Lacedemonu, do kr�l�w i efor�w39 i rzewnie p�acz�c wylicza wszystkie krzywdy doznane od Euajfnosa, z kt�rym przecie� zawar� zwi�zek go�cinno�ci i zaufa� mu wi�cej ni� wszystkim innym Lacedemo�czykom. 39 Eforowie � dwaj najwy�si urz�dnicy, po kr�lach pierwsi w pa�stwach o ustroju doryckim. Stopniowo przejmowali funkcje kr�lewskie. W VI w. uzyskali nadz�r nad ca�ym s�downictwem cywilnym; nad finansami pa�stwa; wybierani byli przez lud, przewodniczyli radzie przybocznej kr�lewskiej, tzw. geruzji (Radzie Starc�w); oni jedni nie wstawali przy wej�ciu kr�la. Urz�d roczny. Kiedy jednak mimo ustawicznego nachodzenia w�adz nie m�g� uzyska� �adnej kary na Euajfnosa, wtedy w stanie zupe�nej niepoczytalno�ci i najwy�szej pasji, nie dbaj�c ju� o w�asne �ycie, �apa� ka�dego napotkanego Lacedemo�czyka i bez wahania zabija�. Rozdzia� V Lacedemo�czycy natomiast powiadaj�, �e to z powodu niewydania im Polycharesa, a tak�e zab�jstwa Teleklosa, a ponadto �ywi�c jeszcze dawniejsze urazy z powodu oszustwa pope�nionego w losowaniu przez Kresfonta40 � oto dla tych wszystkich wzgl�d�w � wyda� wojn� Mese�czykom. Tej opinii przeciwstawili Mese�czycy odno�nie do Teleklosa swoje w�asne o�wietlenie wypadk�w, zreszt� przytoczone ju� przeze mnie. Ponadto dowodz�, �e Ajpytos, syn Kresfonta, zosta� wprowadzony na tron przez samych syn�w Arystodema. Przecie� by tego nie zrobili, gdyby pozostawali w stanie zatargu z Kresfontem. Polycharesa za� nie wydali na kar� Lacedemo�czykom, jak twierdz�, dlatego �e i ci im tak�e nie wydali Euajfnosa. Wszak�e chcieli Mese�czycy podda� konflikt s�dowi amfiktyonii Argiw�w41, kt�rzy s� krewnymi jednej i drugiej strony. Gotowi byli przecie� powierzy� t� spraw� s�dowi ate�skiemu, zwanemu Areopagiem, poniewa� ten s�d ju� od pradawna uznany by� za w�a�ciwy do s�dzenia spraw gard�owych. Twierdz� z kolei, �e nie ten konflikt sta� si� wi�c przyczyn� wypowiedzenia im wojny przez Lacedemo�czyk�w, lecz �e ci powodowani chciwo�ci� umy�lili najazd na ich ziemi�, a tak�e innych dopu�cili si� czyn�w. Mianowicie, maj� im za z�e ich spos�b post�powania z Arkadami i z Argiwami, �e oto nigdy nie mieli do�� ci�g�ego obcinania ziemi obydwu krajom. Na skutek wys�ania im dar�w przez Krezusa zostali jego przyjaci�mi, pierwsi z Hellen�w przyjaci�mi barbarzy�cy! Zaraz potem ujarzmi� Krezus tak�e innych Hellen�w mieszkaj�cych w Azji � i wszystkich tak�e Dor�w osiad�ych na l�dzie Karu. Mese�czycy i to jeszcze dodaj� odno�nie do Lacedemonu, �e kiedy suwereni Fokidy zaj�li �wi�tyni� delfick�, wtedy tak�e i kr�lowie spar- 40 Zob. Pauz. IV 3,4 i nn. 41 Amfiktyonia to zwi�zek miast lub pa�stw opiekuj�cych si� okre�lon� �wi�tyni� lub miejscem �wi�tym. Ta amfiktyonia rozwi�za�a si� najp�niej w 66 olimpiadzie, tzn. 516 � 513 p.n.e. ta�scy oraz inni wp�ywowi obywatele, wszyscy, ka�dy po kolei, a tak�e z ramienia pa�stwa oficjalni eforowie, a nawet cz�onkowie geruzji, wzi�li udzia� w grabie�y skarbca boga. A przede wszystkim � bo ju� przed niczym chyba nie cofn� si� w ich mniemaniu Lacedemo�czycy dla zysku � zarzucaj� Lacedemo�czykom przymierze wojskowe z Apollodorem42, sprawuj�cym w�adz� tyrana w Kassandrei. Dlaczego Mese�czycy uwa�aj� ten zarzut za tak szczeg�lnie przykry, nie mog�em tego w bie��cym opisie uwzgl�dni�. Wszak�e zaci�to�� Mese�czyk�w i czas trwania ich wojny z Lacedemonem nie wyrz�dzi�y mniejszych szk�d od tych, jakie wyrz�dzi�a tyrania Apollodora, a z drugiej strony bior�c pod uwag� sum� nieszcz�� � to cierpienia Mese�czyk�w dor�wna�y chyba niedoli mieszka�c�w Kassandrei. Oto przyczyny wojny w interpretacji ka�dego z tych dwu kraj�w. Wtedy wi�c przyby�o poselstwo Lacedemo�czyk�w z ��daniem wydania Polycharesa. Kr�lowie mese�scy odpowiedzieli pos�om, �e naradz� si� z ludem, a wynik narady prze�l� do Sparty. Gdy pos�owie si� oddalili, kr�lowie wezwali obywateli na zebranie ludowe. Niestety jednak rozbie�no�� g�os�w by�a bardzo jaskrawa. Androkles by� za wydaniem Polycharesa, jako �e dopu�ci� si� on czynu bezbo�nego i ponad miar� strasznego. Antiochos wyst�powa� przeciwko tej opinii z wieloma argumentami i t� ewentualno�� uzna� za najbardziej �a�osn� ze wszystkich, je�li Polychares w oczach Euajfnosa b�dzie zmuszony cierpie�, oraz wylicza�, ile i jakie przyjdzie mu znosi� cierpienia. Wreszcie do takiego rozdra�nienia doszli zwolennicy Androklesa i zwolennicy Antiocha, �e chwycili za bro� przeciw sobie. Jednak walka mi�dzy nimi nie trwa�a d�ugo. Przewa�aj�cy niepomiernie liczb� zwolennicy Antiocha zabili Androklesa i najznaczniejszych jego zwolennik�w. Antioch panuj�c ju� od tej chwili sam, wysy�a do Sparty odpowied� nast�puj�c�. Oto got�w jest powierzy� spraw� tym s�dom, kt�re ju� wymieni�em. Pos�om, kt�rzy dor�czyli pismo, podobno Lacedemo�czycy w og�le nic nie odpowiedzieli. W kilka miesi�cy p�niej, po �mierci Antiocha przej�� w�adz� Eufaes, jego syn. Wtedy Lacedemo�czycy ani nie wysy�aj�c do Mese�czyk�w herolda z zapowiedzi� wojny, ani nie odwo�awszy zwi�zku przyja�ni z nimi, potajemnie, jak tylko mogli w najwi�kszym sekrecie, przygotowali si� do wojny oraz tu� przed jej rozpocz�ciem z�o�yli sobie 42 W latach 279-276 p.n.e. przysi�g�, �e ani przed�u�enie si� wojny, w wypadku gdyby nie zosta�a ona b�yskawicznie rozstrzygni�ta, ani ewentualne kl�ski, cho�by najwi�ksze, nie powstrzymaj� ich od tego, aby kraj mese�ski zdoby� si�� swych w��czni. Z�o�ywszy tak� przysi�g� przed rozpocz�ciem dzia�a� wojennych, Lacedemo�czycy noc� przekroczyli granic� mese�sk� i ruszyli na Amfej�43. Na czele wojska postawili jako wodza Alkamenesa, syna Teleklosa. Amfeja za� by�a najbli�sz� granicy Lacedemonu osad� mese�sk�, niewielk� co do obszaru, ale po�o�on� na wysokim wzg�rzu o wielkiej obfito�ci �r�de�. Zreszt� w og�le wyda�a im si� Amfeja dobr� baz� na ca�� wojn�. Miasto zdobywaj� w stanie zaskoczenia. Przy bramach otwartych, w nieobecno�ci wszelkiej stra�y. Zastanych tam w mie�cie Mese�czyk�w morduj�, jednych jeszcze w ��kach, innych � gdy zdo�ali to spostrzec � w przybytkach bog�w, siedz�cych jako b�agalnicy u stopni o�tarzy. Nieliczni tylko zdo�ali zbiec. Takiego to pierwszego wypadu dokonali Lacedemo�czycy na Meseni� w drugim roku dziesi�tej44 olimpiady, w kt�rej Mese�czyk Ksenodok zwyci�y� w biegu kr�tkim. W Atenach w�wczas nie istnia� jeszcze w og�le urz�d archont�w wybieranych corocznie w drodze losowania. Mianowicie, wtedy potomkom Melantosa, zwanym Medontiadami45, od razu odebra� lud wi�ksz� cz�� uprawnie� i zamiast w�adzy kr�lewskiej nadano im urz�d podleg�y kontroli, a potem jeszcze ustanowiono 43 Amfeja, dzi� ruiny zw. Palaeocastro przy Kokla, zajmuj�ce jedno z zachodnich szczyt�w Tajgetu. 44 W r. 743 p.n.e. Wed�ug Pauzaniasza pierwsza wojna mese�sk� trwa�a od r. 743 p.n.e. do 724 p.n.e. 45 Tradycja, za kt�r� tu idzie Pauzaniasz, m�wi, �e od �mierci Kodrosa, syna Melantosa, ustr�j kr�lewski wygasa i �e pierwszym archontem (do�ywotnim jeszcze) by� Medon, syn Kodrosa. Wedle tej�e tradycji archontat, ju� tylko dziesi�cioletni, zosta� wprowadzony w r. 752 p.n.e. Pierwszym archontem dziesi�cioletnim mia� by� Charops (752�743), drugim Ajsimides (743�733 p.n.e.). W rzeczywisto�ci ustr�j kr�lewski nie zosta� nigdy oficjalnie obalony w Atenach. Zmiana, jak� sygnalizuje tradycja w zwi�zku ze �mierci� Kodrosa, polega�a na ograniczeniu w�adzy kr�lewskiej przez dodanie kr�lowi dwu koleg�w: archonta i polemarcha, najpierw wszystkich trzech do�ywotnich, potem wszystkich trzech � dziesi�cioletnich. Znacznie p�niej ich okres urz�dowania sta� si� roczny i dodano im jeszcze sze�ciu koleg�w, tzw. tesmotet�w; w ten spos�b liczba najwy�szych urz�dnik�w dosz�a do dziewi�ciu. (Arystoteles, Konstytucja ate�ska 3,1 � 3). wyra�ny termin sprawozdawczy dla tego urz�du, mianowicie � lat dziesi��. Tak wi�c w tym czasie, gdy Amfeja zosta�a zdobyta, archontem Aten by� Ajsimides, syn Ajschylosa, rok pi�ty. Rozdzia� VI Zanim przyst�pi� do opisu wojny i tego wszystkiego, co obydwu stronom walcz�cym przeznaczy� b�g wycierpie� lub uczyni�, postanowi�em przedstawi� dzieje i czas �ycia pewnego m�a mese�skiego. T� wojn�, kt�r� prowadzili Lacedemo�czycy i ich sprzymierze�cy przeciw Mese�czykom, nazwano mese�sk�, a wi�c nie od nazwy tych, kt�rzy pierwsi rozpocz�li wojn�, jak to by�o w odniesieniu do wojny perskiej i peloponeskiej, lecz od nazwy lud�w pokonanych, podobnie jak wojna pod Ilionem zosta�a nazwana troja�sk�, a ewentualna nazwa wojny helle�skiej nie wesz�a w u�ycie. T� w�a�nie wojn� mese�sk� opisali: Rianos z Bene mow� wi�zan� oraz Myron z Prieny46; dzie�o Myrona pisane by�o proz�. Ale ca�kowitego przebiegu wszystkich dzia�a� od pocz�tku a� do ko�ca wojny nie uwzgl�dni� �aden z nich. Ka�dy bowiem opisa� tylko cz��, kt�ra mu si� podoba�a. Jeden zdobycie Amfei i nast�puj�ce po nim wypadki, ale nie wybiegaj�c ju� naprz�d poza �mier� Arystodema. Rianos natomiast o pierwszej z tych wojen w og�le nawet nie wspomnia�, lecz opisa� to, co zdarzy�o si� Mese�czykom po ich powstaniu przeciw Lacedemonowi i jeszcze nie to wszystko, lecz dopiero wypadki zasz�e po bitwie, kt�r� stoczyli przy tzw. Wielkim Rowie. Ttgo za� m�a mese�skiego � ze wzgl�du bowiem na niego zrobi�em ca�y ten wyw�d o Rianosie i Myronie � tj. Arystomenesa, kt�ry pierwszy, i to w najwy�szym stopniu rozs�awi� imi� Mesenii, tego oto Arystomenesa zaszczyci� wprawdzie wzmiank� w swym dziele Myron z Prieny, ale w poemacie Rianosa Arystomenes jest s�awny nie mniej od Achillesa w Iliadzie Homera. Poniewa� obydwaj ci pisarze m�wi� o Arystomenesie w spos�b tak rozbie�ny47, nic mi nie pozosta�o innego, 46 Rianos z Bene i Myron z Prieny zob. Wst�p, s. 218. 47 Pauzaniasz utrzymuje, �e przerwa mi�dzy pierwsz� a drug� wojn� mese�sk� (39 lat, zob. � 15,1) by�a zbyt wielka, �eby mog�a nam pozwoli� na przypuszczenie, �e Arystomenes wyst�powa� w obydwu tych wojnach, i wobec tego musimy wybra� mi�dzy autorytetem Myrona, kt�ry przedstawia Arystomenesa jako wyst�puj�cego ju� w pierwszej wojnie, a autorytetem Rianosa, kt�ry go przedstawia jako herosa jak p�j�� za jednym tylko z przekaz�w, a nie za obydwoma jednocze�nie. Przy tym Rianos zda� mi si� bardziej prawdopodobnie opisywa� czasy Arystomenesa. Myron natomiast, jak to mo�na wnioskowa� zar�wno z innych jego dzie�, jak nie mniej tak�e z tego dzie�a o Mesenii, nie troszczy si� zupe�nie o to, czy jego opis nie zrobi wra�enia opisu fa�szywego i niepo�wiadczonego. Oto przyk�ad. Poda� mianowicie wiadomo��, jakoby Arystomenes mia� zabi� Teopompa48, kr�la Lacedemo�czyk�w, na kr�tko przed zgonem Arystodemosa. Tymczasem Teopompos, jak wiemy, nie zgin�� ani na polu walki, ani jakkolwiek inaczej w czasie tej wojny, lecz ju� po jej zako�czeniu. Bowiem Teopompos by� w�a�nie tym, kt�ry po�o�y� kres tej wojnie. Dowodem jedna z elegij Tyrtajosa, w kt�rej poeta m�wi: Bogom mi�emu kr�lowi naszemu Teopompowi, z nim zdobyli�my wszak wielki Meseny gr�d. Ten wi�c Arystomenes, wedle mego zdania, �y� podczas drugiej wojny. Jego czyny opisz� wtedy, gdy do tego miejsca dojdzie moje opowiadanie. Mese�czycy, dowiedziawszy si� o wypadkach w Amfei od jej mieszka�c�w zbieg�ych szcz�liwie ze zdobytego miasta, zebrali si� w�wczas ze wszystkich osad w Stenyklerosie. Wezwano tak�e lud na zgromadzenie. W�wczas wielu obywateli sprawuj�cych zaszczytne stanowiska w pa�stwie, a wreszcie sam kr�l zaleca� usilnie nie traci� ducha z powodu zdobycia Amfei, jakoby przez ten fakt ca�y wynik wojny zosta� ju� przes�dzony, ani te� nie ulec obawie przed sprawno�ci� bojow� Lacedemo�czyk�w, jakoby lepsz� od mese�skiej. Bo wprawdzie, wedle opinii, Lacedemo�czycy maj� bardziej d�ugotrwa�e do�wiadczenie bojowe, ale Mese�czycy znajduj� si� wobec tym bardziej nagl�cej konieczno�ci okazania m�stwa i �aska bog�w b�dzie towarzyszy� raczej broni�cym swej ziemi rodzinnej ni� napastuj�cym innych niesprawiedliwie. drugiej wojny. Pauzaniasz wybiera drugiego (zob. J. G. Frazer, Description of Greece, London 1913, s. 412, do 6,3 tom III). 48 Teopompos, syn Nikandra, z domu Eurypontyd�w, kr�l sparta�ski z VIII w. p.n.e. Rozdzia� VII To powiedziawszy Eufaes rozwi�za� zebranie i od tej chwili wszystkich Mese�czyk�w powo�a� pod bro�. Nowozaci�nych, niedo�wiadczonych jeszcze we w�adaniu broni� zmusi� do opanowania rzemios�a wojennego, do�wiadczonych �o�nierzy � do staranniejszego ni� dotychczas �wiczenia swej sprawno�ci bojowej. Lacedemo�czycy tymczasem urz�dzali wypady na Meseni�, lecz kraju nie niszczyli, uwa�aj�c go ju� wtedy za sw�j, ani nie wycinali drzew, ani nie burzyli domostw. Uprowadzali tylko zdobycz, je�li na ni� natrafili, oraz zabierali z sob� zbo�e i inne p�ody ziemne. Atakowali wprawdzie tak�e miasta, ale �adnego nie zdobyli, poniewa� by�y dobrze obwarowane murami i bacznie strze�one przez za�og�. Nara�ali si� tylko na rany. Odst�powali niczego nie dokonawszy. A wreszcie nie pr�bowali ju� wi�cej zdobywania miast. Mese�czycy w odwecie pustoszyli nadmorskie osiedla lako�skie i ziemie uprawne wok� Tajgetu, ile tylko ich by�o. W czwartym roku po zdobyciu Amfei przez Lacedemo�czyk�w Eufaes pragn�c zu�ytkowa� zapa� wojenny Mese�czyk�w, kt�rych gniew wzgl�dem Lacedemonu doszed� ju� do szczytu, a zarazem s�dz�c, �e ich sprawno�� bojowa sta�a si� ju� wystarczaj�ca, zapowiedzia� wypad. Poleci� tak�e czeladzi towarzyszy� sobie z ostroko�ami i wszelk� faszyn�, potrzebn� do wykonania osza�cowa�. Lacedemo�czycy dowiedzieli si� za po�rednictwem swego garnizonu stacjonuj�cego w Amfei, o zamierzonym ataku Mese�czyk�w. Wyprowadzili wi�c tak�e swoje wojska w pole. By� w Mesenii teren bardzo w�a�ciwy do walki zbrojnej i sk�din�d, ale tak�e dlatego, �e przed nim by� g��boki par�w. Tam wi�c ustawi� swe wojska mese�skie Eufaes. Na wodza powo�a� Kleonnisa. Konnych i lekkozbrojnych, w sile razem nie wi�cej ni� pi�ciuset ludzi, prowadzili Pytaratos i Antandros. W momencie zbli�ania si� armij ci�kozbrojni hoplici, cho� p�on�li gwa�town� ��dz� walki na �mier� i �ycie i pe�ni byli nienawi�ci wzajemnej, nie spotkali si� jednak wr�cz, gdy� przedziela� ich par�w. Jazda i lekkozbrojni wprawdzie ponad parowem wdali si� w b�j. Ale b�d�c na tym samym poziomie sprawno�ci bojowej i r�wni liczb�, nie uzyskali ani z jednej, ani z drugiej strony przewagi. Bitwa pozosta�a nie rozstrzygni�ta. W samym czasie starcia bojowego Eufaes poleci� czeladzi obwarowa� palisad� ty�y obozu, nast�pnie obydwa boki. Po zapadni�ciu nocy i zaprzestaniu bitwy wtedy ju� i z frontu obozu nad parowem ustawiono obwarowania. Z nadej�ciem dnia nast�pnego musieli Lacedemo�czycy zda� sobie spraw� z m�drej przezorno�ci Eufaesa. Nie byli w stanie podj�� walki z Mese�czykami nie wychodz�cymi poza palisad�, z drugiej strony za� nie mieli mo�liwo�ci skutecznego oblegania wroga, b�d�c zupe�nie nie zaopatrzeni we wszystko, co jest do tego potrzebne. Wi�c zarz�dzili w�wczas odwr�t do domu. Jednak w rok potem, wobec ci�g�ej krytyki ze strony starszyzny oraz zarzut�w tch�rzostwa i lekcewa�enia przysi�gi, po raz drugi, i to jawnie urz�dzili wypraw� przeciw Mesenii. Prowadzili wojsko obydwaj kr�lowie: Teopompos, syn Nikandra, i Polydoros, syn Alkamenesa, bo sam Alkamenes ju� nie �y�. Przeciw nim wyszli w pole r�wnie� Mese�czycy i sprowokowani przez Spartiat�w do bitwy bezzw�ocznie podj�li dzia�ania wojenne. Lacedemo�czykami dowodzi� na lewym skrzydle Polydoros, Teopompos za� na prawym, dow�dztwo nad �rodkiem armii sprawowa� Euryleon, w�wczas ju� obywatel Lacedemonu, lecz z urodzenia Teba�czyk, potomek Kadmosa w pi�tym pokoleniu, mianowicie jako syn Ajgeusa, wnuk Ojolika, prawnuk Terasa, praprawnuk Autezjona. Mese�czykami na wprost prawego skrzyd�a Lacedemo�czyk�w dowodzi� Antandros i Eufaes, skrzyd�o drugie na wprost Polydora mia� pod swym dow�dztwem Pytaratos, Kleonnis za� � sam �rodek. Na chwil� przed wej�ciem w b�j obydwu armij kr�lowie, stoj�c przed frontem, zach�cali do walki ka�dy swoje wojsko. Do Lacedemo�czyk�w kr�tk� � wedle ich zwyczaju narodowego � przemow� wyg�osi� Teopompos, przypominaj�c przysi�g� z�o�on� przeciw Mese�czykom i zach�caj�c do pi�knego wsp�zawodnictwa w stosunku do przodk�w, je�li si� oka�e, �e dokonali czyn�w jeszcze wspanialszych od osi�gni�� swych ojc�w, kt�rzy ujarzmili s�siad�w; im z kolei przypadnie w udziale zdoby� dla Sparty kraj o wiele bogatszy. Eufaes przem�wi� d�u�ej ni� Spartiata; w ka�dym razie nie powiedzia� wi�cej ni�, zdaniem jego, wymaga�a chwila. Wyja�nia� mianowicie, �e walka odb�dzie si� nie o ziemi� tylko i nie o stan posiadania; m�wi�, �e on jasno zdaje sobie spraw� z tego, co czeka zwyci�onych: kobiety i dzieci b�d� nara�one na m�k� niewoli, dla m��w w wieku dojrza�ym najl�ejszym losem stanie si� �mier�, o ile obejdzie si� bez tortur; przybytki ich zostan� ograbione, ojcowizna spalona; jego s�owa to nie domys�y, wszak oczywistym �wiadectwem dla wszystkich s� nieszcz�cia mieszka�c�w zaskoczonych w Amfei. W obliczu grozy tej miary nieszcz�� zyskiem b�dzie dla ka�dego pi�kna �mier�; o wiele �atwiej przyjdzie im pokona� nieprzyjacielskie szyki sw� ochot� do walki, p�ki jeszcze nie ci��y na nich pi�tno kl�ski i r�wni s� przeciwnikowi odwag�, ni� utraciwszy przedwcze�nie ducha d�wiga� si� p�niej z przegranej. Rozdzia� VIII Takie by�y s�owa Eufaesa. Kiedy obydwu wojskom wodzowie dali ju� has�o do boju, Mese�czycy rzucili si� biegiem na Lacedemo�czyk�w i nie szcz�dz�c siebie, jako ludzie m�ni i gotowi na �mier�, na wy�cigi wszyscy usi�owali rych�o rozpocz�� walk�. Co prawda i Lacedemo�czycy wyst�pili do boju nie mniej skwapliwie. Mieli si� tylko na baczno�ci, aby ich szyk bojowy nie uleg� rozerwaniu. Kiedy ju� obydwie armie znalaz�y si� niedaleko od siebie, zacz�to sobie wygra�a�, potrz�saj�c or�em i patrz�c na siebie ze straszliw� nienawi�ci�, a nawet posuni�to si� do obelg. Lacedemo�czycy nazywali ju� Mese�czyk�w swoimi niewolnikami i nie wi�cej posiadaj�cymi wolno�ci ni� heloci. Mese�czycy znowu zarzucali Lacedemo�czykom z powodu tej wyprawy niegodziwo��, gdy� opanowani chciwo�ci� napadaj� na swych-wsp�plemie�c�w, oraz brak czci nie tylko w stosunku do bog�w ojczystych plemienia Dor�w, ilu ich by�o, ale tak�e w stosunku do innych, a ju� najwi�cej w stosunku do Heraklesa. I ju� razem z obelgami przysz�o do r�koczyn�w. Rzucili si� na siebie g�sto, ca�ymi oddzia�ami. Szczeg�lnie Lacedemo�czycy cisn�li si� gromadnie. A potem m�� rzuca� si� na m�a. Jednak rzemios�em wojennym, a tak�e wy�wiczeniem bojowym zdecydowanie g�rowali Lacedemo�czycy, r�wnie� ilo�ci� �o�nierza. Mieli bowiem podleg�ych sobie s�siad�w, towarzysz�cych im jako sprzymierze�cy. A tak�e Dryopowie z Azyne, jedno pokolenie wstecz wyp�dzeni przez Argiw�w ze swych siedzib, oraz przybyli do Lacedemonu jako b�agalnicy, teraz z konieczno�ci szli za nimi razem do boju, a przeciw lekkozbrojnym oddzia�om mese�skim wystawili Lacedemo�czycy zaci�nych �ucznik�w krete�skich. Te atuty bojowe Lacedemo�czyk�w r�wnowa�yli na og� Mese�czycy innymi warto�ciami. A tymi by�y: rozpacz, pogarda �mierci i traktowanie wszelkich cierpie� w�asnych raczej jako koniecznej ofiary ze strony tych, kt�rzy dbaj� o u�wietnienie ojczyzny, ni� jako osobistych nieszcz��. A swe czyny oceniali sami tym wy�ej, im bardziej dokuczliwe okaza�y si� dla Lacedemo�czyk�w. Niekt�rzy z nich wyskakuj�c z szyku bojowego dokonywali na w�asn� r�k� cud�w waleczno�ci, a nawet ci, kt�rzy doznali ci�kich ra