9805

Szczegóły
Tytuł 9805
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

9805 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 9805 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

9805 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Dan Brown Zwodniczy punkt Z angielskiego prze�o�yli MARIA I CEZARY FR�C WYDAWNICTWO ALBATROS ANDRZEJ KURY�OWICZ WYDAWNICTWO SONIA DRAGA WARSZAWA 2005 Tytu� orygina�u: DECEPTION POINT Copyright � Dan Brown 2001 All rights reserved Copyright � for the Polish edition by Wydawnictwo Albatros A. Kury�owicz 2005 Copyright � for the Polish translation by Maria Fr�c & Cezary Fr�c 2005 Redakcja: Beata S�ama Ilustracja na ok�adce: Jacek Kopalski Projekt graficzny ok�adki: Andrzej Kury�owicz ISBN 83-7359-202-4 (Albatros) ISBN 83-89779-16-1 (Sonia Draga) Dystrybucja Firma Ksi�garska Jacek Olesiejuk Kolejowa 15/17, 01-217 Warszawa tel./fax (22)-631-4832, (22)-632-9155, (22)-535-0557 www.olesiejuk.pl/www.oramus.pl Wydawnictwo L & L/Dzia� Handlowy Ko�ciuszki 38/3, 80-445 Gda�sk tel. (58)-520-3557, fax (58)-344-1338 Sprzeda� wysy�kowa Internetowe ksi�garnie wysy�kowe: www.merlin.pl www.ksiazki.wp.pl www.vivid.pl WYDAWNICTWO ALBATROS ANDRZEJ KURY�OWICZ skr. poczt. 55, 02-792 Warszawa 78 WYDAWNICTWO SONIA DRAGA Pl. Grunwaldzki 8-10, 40-950 Katowice Wydanie I Sk�ad: Laguna Druk: B.M. Abedik S.A., Pozna� Podzi�kowania Sk�adam gor�ce podzi�kowania Jasonowi Kaufmanowi za pomoc i wnikliwe uwagi redakcyjne; Blythe Brown za niezmordowane badania i tw�rczy wk�ad; mojemu serdecznemu przyjacielowi Jake'owi Elwellowi z agencji Wieser & Wieser; Narodowemu Archiwum Bezpiecze�stwa; biuru prasowemu NASA; Stanowi Plantonowi, kt�ry wci�� jest �r�d�em informacji na ka�dy temat; Agencji Bezpiecze�stwa Narodowego; glacjologowi Martinowi O. Jeffriesowi; b�yskotliwym umys�om Bretta Trottera, Thomasa D. Nadeau i Jima Barringtona. Dzi�kuj� r�wnie� Connie i Dickowi Brownom, Ameryka�skiemu Archiwum Informacji Wywiadowczych, Suzanne O'Neill, Margie Wachtel, Morey Stettner, Owenowi Kingowi, Alison McKinnell, Mary i Stephenowi Gormanom, doktorowi Karlowi Singerowi, doktorowi Michaelowi I. Latzowi z Instytutu Oceanograficznego Scrippsa, April z Micron Electronics, Esther Sung, Narodowemu Muzeum Lotnictwa i Kosmo-nautyki, doktorowi Gene'owi Allmendigerowi, niezr�wnanej Heide Lange z Sanford J. Greenburger Associates i Johnowi Pike'owi ze Zwi�zku Naukowc�w Ameryka�skich (Federation of American Scientists). Od autora Delta Force, Narodowe Biuro Wywiadowcze (National Reconnaissance Office) i Fundacja �Otwarty kosmos" (Space Frontier Foundation) s� prawdziwymi organizacjami. Wszystkie technologie opisane w tej ksi��ce istniej�. Je�li to odkrycie zostanie potwierdzone, z pewno�ci� zmieni ca�kowicie nasze spojrzenie na wszech�wiat. Jego implikacje s� dalekosi�ne i poruszaj�ce wyobra�ni�. Nios�c odpowiedzi na niekt�re z naszych najdawniejszych pyta�, nadaje innym jeszcze bardziej fundamentalne znaczenie. Prezydent Bill Clinton na konferencji prasowej po odkryciu znanym jako ALH840001 7 sierpnia 1997 r. ROZDZIA� 1 Restauracja Toulos s�siaduj�ca z Kapitolem szczyci si� politycznie niepoprawnym menu, kt�re polecaj�c m�odziutk� ciel�cin� i caipaccio z koniny, rzuca wyzwanie typowemu �niadaniu waszyngto�skich elit. Tego ranka w Toulos panowa� du�y ruch � brz�k srebrnej zastawy, szum ekspres�w do kawy i szmer rozm�w prowadzonych przez telefony kom�rkowe tworzy�y istn� kakofoni�. Szef sali wypija� w�a�nie ukradkiem �yk porannej Krwawej Mary, kiedy do restauracji wesz�a kobieta. Odwr�ci� si� do niej z wystudiowanym u�miechem. � Dzie� dobry. Czym mog� s�u�y�? Kobieta by�a atrakcyjna, oko�o trzydziestu pi�ciu lat, ubrana w szare flanelowe spodnie i bluzk� w kolorze ko�ci s�oniowej od Laury Ashley. Jej wyprostowane ramiona i lekko uniesiona broda �wiadczy�y nie o arogancji, lecz o spokojnej pewno�ci siebie. Jasnobr�zowe w�osy, g�ste i puszyste, uczesane mia�a w najmodniejszym waszyngto�skim stylu �prezenterki TV", podwini�te, si�gaj�ce ramion. Na tyle d�ugie, by kobieta wygl�da�a seksownie, lecz na tyle kr�tkie, �eby dawa� do zrozumienia, i� prawdopodobnie jest m�drzejsza od nas. � Troch� si� sp�ni�am � powiedzia�a bezpretensjonalnie. � Jestem um�wiona na �niadanie z senatorem Sextonem. Szef sali poczu� nieprzyjemne mrowienie. Senator Sedgewick Sexton. Bywa� tu regularnie i obecnie zalicza� si� do najpopularniejszych ludzi w kraju. W ubieg�o tygodniowych prawyborach z hukiem rozgromi� wszystkich dwunastu republika�skich kandydat�w i mia� zapewnion� nominacj� swojej partii na urz�d prezydenta Stan�w Zjednoczonych. Wiele os�b �ywi�o przekonanie, i� jesieni� najprawdopodobniej wyrwie w�adz� z r�k zn�kanego prezydenta. Wydawa�o si�, �e ostatnio twarz Sextona spogl�da z ok�adek wszystkich czasopism o zasi�gu krajowym, a jego has�o wyborcze krzyczy ze wszystkich plakat�w w Ameryce: �Koniec wydawania. Pocz�tek naprawiania". � Senator Sexton siedzi tam � oznajmi� szef sali. � Jak pani godno��? � Rachel Sexton. Jestem jego c�rk�. Ale ze mnie dure�, pomy�la�. Podobie�stwo by�o do�� du�e. Kobieta mia�a przenikliwe oczy senatora i otacza�a j� ta sama aura dynamicznej szlachetno�ci. Najwyra�niej klasyczna uroda polityka nie przeskoczy�a drugiego pokolenia. Co wi�cej Rachel Sexton, cho� �wiadoma swoich zalet, nosi�a si� z wdzi�kiem, jakiego ojciec m�g�by si� od niej nauczy�. � Mi�o pani� pozna�, panno Sexton. Szef sali poprowadzi� c�rk� senatora przez jadalni�, zak�opotany taksuj�cymi spojrzeniami m�czyzn. Jedni obserwowali j� dyskretnie, inni nie pr�bowali ukry� zainteresowania. W Toulos sto�owa�o si� niewiele kobiet i tylko nieliczne mog�yby konkurowa� urod� z Rachel Sexton. � Niez�a sztuka � szepn�� kt�ry� z m�czyzn. � Sexton ju� znalaz� sobie now� �on�? � To jego c�rka, idioto � sykn�� drugi. M�czyzna zachichota�. � Znaj�c Sextona, pewnie i tak j� posuwa. Kiedy Rachel stan�a przy stoliku, senator rozmawia� przez telefon kom�rkowy, g�o�no przechwalaj�c si� swoimi ostatnimi sukcesami. Zerkn�� na c�rk� i postuka� w zegarek od Cartiera, daj�c do zrozumienia, �e si� sp�ni�a. Ja te� za tob� t�skni�am, pomy�la�a Rachel. Mia� na imi� Thomas, ale od dawna pos�ugiwa� si� drugim imieniem. Rachel przypuszcza�a, �e robi to z upodobania do aliteracji. Senator Sedgewick Sexton. Jej ojciec by� srebrnow�osym i z�otoustym zwierz�ciem politycznym o gumowej twarzy doktora z telenoweli � por�wnanie wydawa�o si� odpowiednie, zwa�ywszy na jego talent do wcielania si� w coraz to nowe role. � Rachel! � Wy��czy� telefon i wsta�, �eby poca�owa� j� w policzek. � Cze��, tato. � Nie odda�a poca�unku. � Wygl�dasz na zm�czon�. A to dopiero pocz�tek, pomy�la�a. � Dosta�am twoj� wiadomo��. O co chodzi? � Nie mog� ot, tak sobie, zaprosi� c�rki na �niadanie? Dawno temu nauczy�a si�, �e ojciec rzadko zabiega o jej towarzystwo, o ile nie ma ku temu powodu. Sexton napi� si� kawy. � A co u ciebie? � Jestem zapracowana. Widz�, �e twoja kampania idzie dobrze. � Och, nie m�wmy o interesach. � Sexton pochyli� si� nad sto�em i zni�y� g�os. � Co z tym facetem z Departamentu Stanu, kt�rego ci narai�em? Rachel wypu�ci�a powietrze, walcz�c z pragnieniem spojrzenia na zegarek. � Tato, naprawd� nie mia�am czasu do niego zadzwoni�. I wola�abym, �eby� przesta�... � Musisz znale�� czas na wa�niejsze rzeczy, Rachel. Bez mi�o�ci nic nie ma znaczenia. Przysz�o jej na my�l wiele ci�tych odpowiedzi, lecz wybra�a milczenie. Dla ojca zgrywanie moralisty nie by�o trudne. � Tato, o czym chcesz ze mn� porozmawia�? Powiedzia�e�, �e to wa�ne. � Owszem. � Ojciec spojrza� na ni� przenikliwie. Rachel poczu�a, jak cz�� jej rezerwy taje pod wp�ywem jego wzroku, i przekl�a w�adz� tego cz�owieka. Jego najwi�kszym atutem by�y oczy � atutem, kt�ry, jak podejrzewa�a, mia� doprowadzi� go do Bia�ego Domu. Oczy, kt�re w jednej chwili mog�y wype�ni� si� �zami, a w nast�pnej przemieni� w czyste, otwarte okna �arliwej duszy, u�atwia�y nawi�zanie kontaktu i wzbudza�y zaufanie. Wszystko zale�y od zaufania, powtarza�. Senator przed laty straci� c�rk�, ale szybko zdobywa� nar�d. � Mam propozycj� � oznajmi�. � Niech zgadn� � odpar�a Rachel, pr�buj�c umocni� swoj� pozycj�. � Jaki� ustawiony rozwodnik szuka m�odej �ony? � Nie �artuj, kochanie. Nie jeste� ju� taka m�oda. Rachel dozna�a znajomego wra�enia, kt�re tak cz�sto prze�ladowa�o j�, gdy spotyka�a si� z ojcem. Nagle poczu�a si� bardzo ma�a. � Chc� ci rzuci� ko�o ratunkowe. � Nie zdawa�am sobie sprawy, �e ton�. � Nie ty. Prezydent tonie. Powinna� wyskoczy� ze statku, zanim b�dzie za p�no. � Czy ju� o tym nie rozmawiali�my? � Pomy�l o przysz�o�ci, Rachel. Mo�esz pracowa� dla mnie. � Mam nadziej�, �e nie dlatego zaprosi�e� mnie na �niadanie. Jego pancerz spokoju leciutko si� zarysowa�. � Nie rozumiesz, �e twoja praca dla niego odbija si� niekorzystnie na mnie? I na mojej kampanii? Westchn�a. Przerabiali ten temat wiele razy. � Tato, nie pracuj� dla prezydenta. Nawet nigdy go nie spotka�am. Pracuj� w Fairfax, na mi�o�� bosk�! � Polityka to postrzeganie. Wygl�da to tak, jakby� pracowa�a dla prezydenta. Rachel odetchn�a g��boko, staraj�c si� zachowa� spok�j. � Ci�ko pracowa�am, �eby dosta� t� posad�, tato. Nie zrezygnuj� z niej. Senator zmru�y� oczy. � Wiesz, czasami tw�j egoizm naprawd�... � Senator Sexton? � Przy stoliku stan�� reporter. Zachowanie Sextona uleg�o natychmiastowej zmianie. Rachel z j�kiem si�gn�a do koszyka po rogalik. � Ralph Sneeden � przedstawi� si� reporter. � �Washington Post". Mog� zada� kilka pyta�? Senator u�miechn�� si�, wycieraj�c usta serwetk�. � Ca�a przyjemno�� po mojej stronie, Ralph. Tylko szybko. Nie chc�, �eby wystyg�a mi kawa. Reporter roze�mia� si�, tak wypada�o. � Oczywi�cie, panie senatorze. � W��czy� magnetofon. � Senatorze, w swoich wyst�pieniach telewizyjnych nawo�uje pan do zr�wnania wynagrodze� kobiet z p�acami m�czyzn oraz do obni�enia podatk�w m�odym ma��e�stwom. Czy mo�e pan skomentowa� swoje stanowisko? � Oczywi�cie. Jestem zwolennikiem silnych kobiet i silnych rodzin, to wszystko. Rachel zakrztusi�a si� rogalikiem. � Skoro mowa o rodzinach � podchwyci� reporter � zajmuje si� pan r�wnie� zagadnieniem edukacji. Zaproponowa� pan niezwykle kontrowersyjne ci�cia bud�etowe i przeznaczenie pozyskanych funduszy dla szk�. � Uwa�am, �e dzieci s� nasz� przysz�o�ci�. Nie mog�a uwierzy�, �e ojciec zni�a si� do cytowania piosenek pop. � Jeszcze jedno, panie senatorze, w ci�gu minionych tygodni pa�skie notowania ogromnie wzros�y. Prezydent musi by� zmartwiony. Czy podzieli si� pan z nami refleksjami na temat swojego niedawnego sukcesu? � My�l�, �e m�j sukces wi��e si� z zaufaniem. Czekaj� nas trudne decyzje, a Amerykanie przestaj� wierzy�, �e prezydent dokona s�usznego wyboru. Wydatki rz�dowe wymkn�y si� spod kontroli, zad�u�enie kraju ro�nie z dnia na dzie�... Amerykanie zaczynaj� sobie u�wiadamia�, �e trzeba przesta� wydawa�, a zacz�� naprawia�. W torebce Rachel zapiszcza� pager, zapewniaj�c jej chwil� wytchnienia od retoryki ojca. Zwykle ostry elektroniczny sygna� dzia�a� jej na nerwy, ale teraz wydawa� si� niemal melodyjny. Senator zademonstrowa� niezadowolenie. By� oburzony, �e mu przerwano. Rachel wy�owi�a pager z torebki i wcisn�a sekwencj� pi�ciu klawiszy, potwierdzaj�c swoj� to�samo��. Popiskiwanie ucich�o, zamruga� wy�wietlacz. Za pi�tna�cie sekund mia�a otrzyma� zaszyfrowan� wiadomo��. Sneeden u�miechn�� si� do senatora. � Pa�ska c�rka najwyra�niej jest bardzo zapracowana. To mi�e, �e znajdujecie czas na wsp�lne posi�ki. � Jak m�wi�em, rodzina na pierwszym miejscu. Sneeden pokiwa� g�ow�, a jego spojrzenie stwardnia�o. � Mog� zapyta�, jak radzicie sobie z konfliktem interes�w? � Z konfliktem? � Senator Sexton podni�s� g�ow� z niewinnie zdziwion� min�. � Jaki konflikt ma pan na my�li? Rachel z grymasem niezadowolenia obserwowa�a gr� ojca. Dok�adnie wiedzia�a, do czego zmierza rozmowa. Cholerni reporterzy, pomy�la�a. Po�owa z nich figuruje na politycznej li�cie p�ac. Pytanie postawione przez Sneedena w �argonie dziennikarskim nazywano �grejpfrutem" � wygl�da�o na element bezpardonowego przes�uchania, ale w rzeczywisto�ci by�o zgodne z wcze�niej przygotowanym scenariuszem i wy�wiadcza�o przys�ug� indagowanej osobie. Przypomina�o podan� wysokim �ukiem pi�k�, kt�r� senator mia� bez wysi�ku przej�� i wybi� z boiska, przy okazji oczyszczaj�c atmosfer� z paru innych rzeczy. � C�, panie senatorze... � Reporter kaszln��, udaj�c zak�opotanie. � Konflikt polega na tym, �e pa�ska c�rka pracuje dla pa�skiego przeciwnika. Senator Sexton wybuchn�� �miechem, b�yskawicznie bagatelizuj�c problem. � Po pierwsze, prezydent i ja nie jeste�my przeciwnikami. Jeste�my dwoma patriotami, maj�cymi inne pogl�dy na kwesti� kierowania krajem, kt�ry obaj kochamy. Reporter si� rozpromieni�. Mia� ju� sw�j kr�tki wywiad. � : A po drugie? � Po drugie, moja c�rka nie jest zatrudniona przez prezydenta. Pracuje dla wywiadu, analizuje raporty wywiadowcze i wysy�a opracowania do Bia�ego Domu. Jest pracownikiem ni�szego szczebla. � Umilk� i popatrzy� na Rachel. � Szczerze m�wi�c, moja droga, nie jestem pewien, czy kiedykolwiek mia�a� okazj� porozmawia� z prezydentem. Rachel wbi�a w niego pe�ne z�o�ci oczy. �wierkni�cie pagera skierowa�o jej uwag� na wiadomo�� ukazuj�c� si� na wy�wietlaczu. RPRT DYRNRO NIEZW� Natychmiast rozszyfrowa�a skr�ty i �ci�gn�a brwi. Niespodziewana wiadomo�� bezsprzecznie oznacza�a co� niedobrego, ale przynajmniej sta�a si� pretekstem do zako�czenia spotkania. � Panowie, z przykro�ci� musz� was po�egna�. Sp�ni� si� do pracy. Reporter szybko sformu�owa� pytanie: � Panno Sexton, czy mog�aby pani skomentowa� pewn� pog�osk�? Podobno ojciec zaproponowa� pani wsp�lne �niadanie, by om�wi� mo�liwo�� porzucenia przez pani� dotychczasowej pracy i zaanga�owania si� w jego kampani�. Czy to prawda? Rachel poczu�a si� tak, jakby kto� chlusn�� jej w twarz gor�c� kaw�. Pytanie zupe�nie j� zaskoczy�o. Popatrzy�a na ojca i po jego u�mieszku pozna�a, �e zosta�o z g�ry przygotowane. Mia�a ochot� wskoczy� na st� i d�gn�� go widelcem. Reporter przysun�� mikrofon do ust Rachel. � Panno Sexton? Spojrza�a mu w oczy. � Ralph, czy jak ci tam na imi�, wyja�nijmy sobie jedno: nie mam zamiaru rezygnowa� z posady, �eby pracowa� dla senatora Sextona. Je�li wydrukujesz co� innego, b�dzie ci potrzebna �y�ka do but�w, �eby wyd�uba� sobie ten magnetofon z dupy. Reporter otworzy� szeroko oczy. Po chwili wy��czy� magnetofon, t�umi�c u�miech. � Dzi�kuj� pa�stwu. � Znikn��. Rachel natychmiast po�a�owa�a swojego wybuchu. Temperament odziedziczy�a po ojcu i za to te� go nienawidzi�a. Spokojnie, Rachel, tylko spokojnie. Ojciec popatrzy� na ni� z dezaprobat�. � Mog�aby� si� nauczy� troch� nad sob� panowa�. Zacz�a zbiera� swoje rzeczy. � Spotkanie dobieg�o ko�ca. Senator najwyra�niej te� sko�czy�. Wyj�� kom�rk�. � Pa, skarbie. Wst�p kiedy� do mnie do biura. I wyjd� za m��, na mi�o�� bosk�. Masz trzydzie�ci trzy lata. � Trzydzie�ci cztery � warkn�a. � Twoja sekretarka przys�a�a mi kartk� na urodziny. Zacmoka� ze smutkiem. � Trzydzie�ci cztery. Prawie stara panna. Wiesz, gdy ja by�em w twoim wieku, to ju�... � Po�lubi�e� mam� i pieprzy�e� s�siadk�? � doko�czy�a za niego g�o�niej, ni� zamierza�a. W restauracji panowa�a akurat cisza. Ludzie siedz�cy w pobli�u odwr�cili g�owy w ich stron�. Oczy senatora Sextona jakby zamarz�y. W jej twarz wwierci�y si� dwa kryszta�y lodu. � Uwa�aj, m�oda damo. Rachel ruszy�a do drzwi. To ty uwa�aj, senatorze. ROZDZIA� 2 Trzej m�czy�ni siedzieli w milczeniu w namiocie. Lodowaty wiatr szarpa� tkanin�, gro��c zerwaniem linek. �aden z nich nie zwraca� na to uwagi; bywali w sytuacjach o wiele gro�niejszych. Rozbity w p�ytkim zag��bieniu �nie�nobia�y namiot by� prawie niewidoczny. Zajmuj�cy go m�czy�ni dysponowali supernowoczesnym sprz�tem ��czno�ci oraz broni�. Dow�dca grupy mia� kryptonim Delta Jeden. By� muskularny i zwinny, z oczami pustymi jak otaczaj�cy ich krajobraz. Wojskowy chronometr na jego nadgarstku pisn�� przenikliwie. D�wi�k zbieg� si� z sygna�ami wyemitowanymi przez zegarki jego towarzyszy. Min�o trzydzie�ci sekund. Ju� czas. Znowu. Delta Jeden bez s�owa zostawi� swoich partner�w i wyszed� w ciemno�� i wyj�cy wiatr. Przez lornetk� na podczerwie� omi�t� o�wietlony przez ksi�yc horyzont. Jak zawsze skupi� uwag� na budowli. Sta�a kilometr dalej � ogromna, niezwyk�a, wzniesiona na ja�owej ziemi. Obserwowa� j� ju� od dziesi�ciu dni, od czasu uko�czenia budowy. Nie mia� w�tpliwo�ci, �e informacje kryj�ce si� w jej wn�trzu zmieni� �wiat. Ich ochrona ju� kosztowa�a ludzkie �ycie. W tej chwili wok� budowli panowa� spok�j. Najwa�niejsze jednak by�o to, co dzia�o si� wewn�trz. Delta Jeden wszed� do namiotu i zwr�ci� si� do �o�nierzy: � Czas na przelot. Obaj pokiwali g�owami. Wy�szy, Delta Dwa, otworzy� i w��czy� laptopa. Usadowi� si� przed ekranem, po�o�y� r�k� na joysticku i poruszy� ni�. Ukryty w oddalonej o tysi�c metr�w budowli robot obserwacyjny wielko�ci komara odebra� sygna� i zbudzi� si� do �ycia. ROZDZIA� 3 Rachel Sexton wci�� gotowa�a si� ze z�o�ci, gdy jecha�a swoj� bia�� integr� Leesburg Highway. Marcowe niebo by�o pogodne, ozdobione koronk� nagich ga��zi klon�w na wzg�rzach Falls Church, lecz spokojne otoczenie nie studzi�o jej gniewu. Ostatni skok w sonda�ach powinien przyda� ojcu cho� odrobiny wdzi�ku, a jednak tylko podsyci� jego wysokie mniemanie o sobie. Fa�sz ojca sprawia� jej b�l tym wi�kszy, �e poza nim nie mia�a nikogo bliskiego. Matka umar�a przed trzema laty i Rachel wci�� mia�a w sercu niezagojone blizny po tym ciosie. Jedyn� pociech� nios�a jej �wiadomo��, �e �mier� z ironicznym wsp�czuciem uwolni�a matk� od �a�osnej parodii ma��e�stwa z senatorem. Zapiszcza� pager, zn�w kieruj�c jej my�li na drog�. Wiadomo�� brzmia�a tak samo: RPRT DYRNRO NIEZW� Zameldowa� si� natychmiast u dyrektora NRO. Westchn�a. Ju� jad�, na mi�o�� bosk�! Coraz bardziej zaniepokojona, skorzysta�a z tego wjazdu co zwykle, skr�ci�a w drog� wewn�trzn� i zatrzyma�a si� przy wartowni obsadzonej przez uzbrojonych po z�by stra�nik�w. Adres 14225 Leesburg Highway by� jednym z najbardziej utajnionych w kraju. Gdy stra�nik sprawdza�, czy w samochodzie nie ma urz�dze� pods�uchowych, Rachel patrzy�a na stoj�cy w oddali ogromny gmach o powierzchni dziewi��dziesi�ciu tysi�cy metr�w kwadratowych. Kompleks NRO zajmowa� ��cznie dwadzie�cia osiem hektar�w lesistego terenu i le�a� niedaleko stolicy, w Fairfax, w stanie Wirginia. Fasad� budynku tworzy�y lustrzane szyby, kt�re podwaja�y i tak ju� imponuj�c� liczb� czasz anten satelitarnych i radar�w. Dwie minuty p�niej Rachel zostawi�a w�z na parkingu i przesz�a przez wypiel�gnowane trawniki do g��wnego wej�cia, gdzie napis wyryty w granicie informowa�: NARODOWE BIURO WYWIADOWCZE (NRO)1 Po obu stronach kuloodpornych obrotowych drzwi stali, patrz�c prosto przed siebie, dwaj uzbrojeni �o�nierze piechoty morskiej. Przest�puj�c pr�g, Rachel mia�a to samo wra�enie co zawsze... wra�enie, �e wchodzi do brzucha �pi�cego olbrzyma. W wysokim holu wyczuwa�a wok� siebie s�abe echa �ciszonych rozm�w, jakby s�owa przes�cza�y si� z biur na g�rze. Ogromna mozaika obwieszcza�a zadanie NRO: ZAPEWNIENIE STANOM ZJEDNOCZONYM GLOBALNEJ PRZEWAGI INFORMACYJNEJ W CZASIE POKOJU I WOJNY Na �cianach wisia�y wielkie fotografie przedstawiaj�ce starty rakiet, chrzest okr�t�w podwodnych, instalacje przechwytuj�ce � dokumentacja wybitnych osi�gni��, kt�re �wi�towano wy��cznie w obr�bie tych mur�w. Rachel jak zawsze poczu�a, �e sprawy �wiata zewn�trznego bledn�. Wkracza�a do �wiata cieni. �wiata, w kt�rym problemy dudni�y jak towarowe poci�gi, a rozwi�zania podawane by�y szeptem. W drodze do ostatniego punktu kontrolnego zastanawia�a si�, jaki problem sprawi�, �e jej pager dzwoni� dwukrotnie w ci�gu trzydziestu minut. Podesz�a do stalowych drzwi. � Dzie� dobry, pani Sexton. � Stra�nik powita� j� z u�miechem. Rachel odwzajemni�a u�miech, gdy wyci�gn�� w jej stron� ma�y pakiecik. � Zna pani procedur�. Wzi�a hermetyczne plastikowe opakowanie i wyj�a bawe�niany p�atek. Wsun�a go do ust jak termometr i trzyma�a pod j�zykiem przez dwie sekundy, a potem pochyli�a si�, �eby stra�nik m�g� go wyj��. Stra�nik wsun�� zwil�ony p�atek do szczeliny w stoj�cym z ty�u aparacie. Po czterech sekundach aparat potwierdzi� sekwencje DNA w �linie Rachel. Na monitorze ukaza�o si� jej zdj�cie i certyfikat bezpiecze�stwa. Stra�nik mrugn��. � Wygl�da na to, �e wci�� jest pani sob�. � Wyci�gn�� p�atek z maszyny i wrzuci� do otworu, w kt�rym uleg� natychmiastowemu spopieleniu. � Mi�ego dnia. � Wcisn�� guzik i wielkie stalowe drzwi si� otworzy�y. Rachel wesz�a w labirynt korytarzy. Nawet po sze�ciu latach pracy onie�miela� j� rozmach i zakres prowadzonych tutaj operacji. Agencja posiada�a na terenie Stan�w Zjednoczonych sze�� innych obiekt�w, zatrudnia�a ponad dziesi�� tysi�cy agent�w i dysponowa�a rocznym funduszem operacyjnym w wysoko�ci ponad dziesi�ciu miliard�w dolar�w. NRO w absolutnym sekrecie stworzy�o zdumiewaj�cy arsena� supernowoczesnych technik szpiegowskich: elektroniczne instalacje pods�uchowe o �wiatowym zasi�gu, satelity szpiegowskie, mikrouk�ady z cichym przeka�nikiem wbudowane w urz�dzenia telekomunikacyjne, a nawet globaln� sie� nas�uchu podmorskiego zwan� Classic Wizard, sk�adaj�c� si� z 1456 hydrofon�w zainstalowanych na dnie ocean�w i zdolnych do monitorowania ruch�w statk�w na ca�ej kuli ziemskiej. Technologie NRO nie tylko pomaga�y Stanom Zjednoczonym wygrywa� konflikty zbrojne, ale dostarcza�y te� nieko�cz�cy si� strumie� informacji agencjom takim jak CIA, NSA i Departament Obrony. W ten spos�b biuro u�atwia�o na przyk�ad walk� z terroryzmem czy lokalizowanie dzia�a� zagra�aj�cych �rodowisku naturalnemu, a tak�e zapewnia�o dane niezb�dne do podejmowania decyzji w ca�ym spektrum zagadnie�. Rachel by�a tak zwanym skr�towcem2. Jej praca polega�a na analizowaniu rozbudowanych raport�w i ujmowaniu ich tre�ci w zwi�z�e, jednostronicowe podsumowanie. Jak si� okaza�o, mia�a do tego smyka�k�. Dzi�ki wszystkim tym latom doszukiwania si� sensu w bredniach mojego ojca, my�la�a. Obecnie zajmowa�a najwy�sze stanowisko w dziale skr�t�w � by�a ��cznikiem NRO z Bia�ym Domem. W zakres jej obowi�zk�w wchodzi�o analizowanie codziennych raport�w wywiadowczych, decydowanie, kt�re s� wa�ne dla prezydenta, streszczanie ich w jednostronicowe wyci�gi, a nast�pnie przesy�anie zwi�z�ego materia�u prezydenckiemu doradcy do spraw bezpiecze�stwa narodowego. W �argonie NRO Rachel Sexton �wypuszcza�a gotowy produkt i obs�ugiwa�a klienta". T� trudn� i czasoch�onn� prac� uwa�a�a za honorowe wyr�nienie, pozwalaj�ce przy okazji manifestowa� niezale�no�� od ojca. Senator Sexton wielokrotnie proponowa� jej wsparcie, je�li zrezygnuje z rz�dowej posady, ona jednak nie mia�a zamiaru zosta� jego d�u�nikiem. Los matki dobitnie �wiadczy� o tym, co si� mo�e sta�, kiedy kto� taki jak on rozdaje karty. Brz�czenie pagera odbi�o si� echem w marmurowym holu. Znowu? Rachel nawet nie sprawdzi�a komunikatu. Zachodz�c w g�ow�, co, u licha, si� dzieje, wsiad�a do windy, min�a swoje pi�tro i pojecha�a prosto na g�r�. ROZDZIA� 4 Okre�lenie �przeci�tny" w odniesieniu do dyrektora NRO by�oby zbyt pochlebne. William Pickering by� niski, mia� blad� karnacj�, pospolite rysy, �ysin� i piwne oczy, kt�re, cho� ogl�da�y najg��bsze tajemnice kraju, przywodzi�y na my�l dwie p�ytkie ka�u�e. A jednak w oczach ludzi, kt�rzy dla niego pracowali, Pickering pi�trzy� si� niczym g�ra. Jego spokojny spos�b bycia i surowe zasady by�y w NRO owiane legend�. Niezwykle pracowity, nosz�cy proste czarne garnitury, dorobi� si� przydomka �Kwakier"3. B�d�c genialnym strategiem i wzorem kompetencji, kierowa� swoim �wiatem z niedo�cig�� wpraw�. Jego dewiza brzmia�a: �Pozna� prawd�. Dzia�a� w oparciu o ni�". Kiedy Rachel stan�a na progu gabinetu, dyrektor rozmawia� przez telefon. Jego widok zawsze j� zaskakiwa� � William Pickering zdecydowanie nie wygl�da� na cz�owieka, kt�ry ma prawo obudzi� prezydenta w �rodku nocy. Pickering od�o�y� s�uchawk� i gestem zaprosi� j�, by wesz�a. � Agentko Sexton, prosz� spocz��. � Jego g�os by� surowy i ostry. � Dzi�kuj�, panie dyrektorze. � Rachel usiad�a. Wi�kszo�� ludzi odczuwa�a skr�powanie w towarzystwie dyrektora, kt�ry niczego nie owija� w bawe�n�, ale ona zawsze go lubi�a. Stanowi� przeciwie�stwo jej ojca � niezbyt imponuj�cy fizycznie, zupe�nie niecharyzmatyczny, wykonuj�cy swoje obowi�zki z bezinteresownym oddaniem, unikaj�cy rozg�osu, kt�ry tak uwielbia� senator. Pickering zdj�� okulary i popatrzy� na ni�. � Agentko Sexton, oko�o p� godziny temu zadzwoni� do mnie prezydent. W pani sprawie. Rachel poruszy�a si� niespokojnie. Pickering s�yn�� z bezpo�redniego przechodzenia do rzeczy. Niez�y pocz�tek, pomy�la�a. � Mam nadziej�, �e nie chodzi o jaki� problem z moimi skr�tami. � Przeciwnie. Powiedzia�, �e Bia�y Dom jest pod wra�eniem pani pracy. Odetchn�a bezg�o�nie. � A wi�c czego chcia�? � Spotka� si� z pani�. Osobi�cie. Natychmiast. Jej niepok�j znacznie si� nasili�. � Spotka� si� ze mn�? W jakiej sprawie? � Cholernie dobre pytanie. Nie chcia� mi powiedzie�. Zatajanie informacji przed dyrektorem NRO przypomina�o pr�b� ochrony sekret�w Watykanu przed papie�em. Popularny w �rodowisku wywiadowczym �art m�wi�, �e je�li William Pickering nie wie o jakim� zdarzeniu, to znaczy, i� nie mia�o ono miejsca. Rachel by�a w kropce. Pickering wsta� i zacz�� spacerowa� przed oknem. � Poprosi�, �ebym natychmiast si� z pani� skontaktowa� i wys�a� j� na spotkanie. � Teraz? � Przys�a� �rodek transportu. Czeka na zewn�trz. Rachel �ci�gn�a brwi. Pro�ba prezydenta by�a niezwyk�a, ale przede wszystkim niepokoi�a j� zatroskana mina szefa. � Oczywi�cie, ma pan jakie� zastrze�enia... � To chyba jasne! � Pickering pozwoli� sobie na okazanie emocji, co niecz�sto mu si� zdarza�o. � Wyb�r takiej a nie innej chwili wydaje si� niemal prymitywnie przejrzysty. Prezydent chce prywatnie spotka� si� z c�rk� cz�owieka, kt�ry wygrywa z nim w sonda�ach. Uwa�am, �e to wysoce niestosowne. Pani ojciec bez w�tpienia by�by temu przeciwny. Wiedzia�a, �e Pickering ma racj� � co nie znaczy, �e dba�a o opini� ojca. � Ma pan w�tpliwo�ci co do pobudek prezydenta? � Przysi�ga zobowi�zuje mnie do dostarczania informacji wywiadowczych aktualnej administracji, nie do os�dzania jej polityki. Typowa odpowied� Kwakra, pomy�la�a Rachel. William Pickering nie kry� si� z tym, �e polityk�w uwa�a za figury przemykaj�ce po szachownicy, przy kt�rej zasiadaj� gracze jego pokroju � zaprawieni w boju �do�ywotni", bior�cy udzia� w grze dostatecznie d�ugo, by postrzega� j� z pewnej perspektywy. Dwie pe�ne kadencje w Bia�ym Domu, mawia� cz�sto Pickering, nie wystarcz�, �eby zrozumie� prawdziw� z�o�ono�� pejza�u polityki globalnej. � Mo�e to niewinna pro�ba � zasugerowa�a Rachel w nadziei, �e prezydent jest ponad takie tanie chwyty w czasie kampanii. � Mo�e potrzebuje streszczenia jakich� tajnych danych. � Bez obrazy, agentko Sexton, ale Bia�y Dom ma do dyspozycji wielu wykwalifikowanych skr�towc�w. Je�li chodzi o jak�� wewn�trzn� spraw� Bia�ego Domu, prezydent powinien wiedzie�, �e nie ma potrzeby kontaktowa� si� z pani�. Je�li nie, powinien zdawa� sobie spraw�, �e nie nale�y prosi� o aktywa NRO, a nast�pnie odmawia� odpowiedzi na pytanie, w jakim celu to robi. Pickering zawsze nazywa� swoich pracownik�w �aktywami", co wielu osobom wydawa�o si� bezduszne. � Kampania pani ojca nabiera impetu � ci�gn�� Pickering. � Ogromnego rozp�du. Bia�y Dom niew�tpliwie robi si� nerwowy. � Westchn��. � Polityka to koszmarny biznes. Kiedy prezydent spotyka si� w sekrecie z c�rk� swojego przeciwnika, przypuszczam, �e chodzi o co� wi�cej ni� tylko o raporty wywiadowcze. Rachel poczu�a ch��d. Przypuszczenia Pickeringa mia�y osobliwy zwyczaj sprawdzania si�. � Obawia si� pan, �e Bia�y Dom znalaz� si� w sytuacji na tyle rozpaczliwej, �eby wci�gn�� mnie do politycznej rozgrywki? Pickering przez chwil� zwleka� z odpowiedzi�. � Nie kryje si� pani ze swoimi uczuciami do ojca i nie w�tpi�, �e sztab prowadz�cy kampani� prezydenta jest �wiadom rozd�wi�ku mi�dzy wami. Przysz�o mi na my�l, �e by� mo�e chc� w jaki� spos�b wykorzysta� pani� przeciwko senatorowi. � Po czyjej stronie mam si� opowiedzie�? � zapyta�a Rachel, tylko troch� �artuj�c. Dyrektor zachowa� niewzruszony wyraz twarzy. Popatrzy� na ni� surowo. � S�owo ostrze�enia, agentko Sexton. Je�li uwa�a pani, �e relacje z ojcem przy�mi� jej os�d podczas rozmowy z prezydentem, radz� odm�wi� pro�bie o spotkanie. � Odm�wi�? � Rachel za�mia�a si� nerwowo. � Nie mog� odm�wi� prezydentowi. � Nie � przyzna� dyrektor. � Ale ja mog�. Jego g�os zadudni� lekko, przypominaj�c jej, �e nazywano go Kwakrem tak�e z innego powodu. Mimo niewielkiego wzrostu William Pickering, kiedy si� wkurzy�, m�g� spowodowa� polityczne trz�sienie ziemi. � Moje obawy s� oczywiste � powiedzia�. � Mam obowi�zek chroni� ludzi, kt�rzy dla mnie pracuj�, i nie przyjm� do wiadomo�ci nawet zawoalowanej sugestii, �e kt�ry� z nich m�g�by zosta� wykorzystany jako pionek w grze politycznej. � Co pan proponuje? Pickering westchn��. � Niech si� pani z nim spotka. Nie zobowi�zuje si� do niczego. Kiedy powie, co, u licha, chodzi mu po g�owie, prosz� do mnie zadzwoni�. Je�li uznam, �e pr�buje wci�gn�� pani� w polityczn� gr�, natychmiast pospiesz� z odsiecz�. � Dzi�kuj�, panie dyrektorze. � Rachel wyczuwa�a w jego s�owach trosk�, kt�rej tak cz�sto brakowa�o jej rodzonemu ojcu. � Powiedzia� pan, �e prezydent ju� przys�a� samoch�d? � Niezupe�nie. � Pickering zmarszczy� czo�o i wskaza� za okno. Rachel podesz�a i spojrza�a w kierunku, kt�ry pokazywa� jego wyci�gni�ty palec. Na trawniku czeka� jeden z najszybszych �mig�owc�w �wiata, zadartonosy MH-60G pavehawk. Na kad�ubie widnia�y insygnia Bia�ego Domu. Obok sta� pilot, spogl�daj�c na zegarek. Rachel z niedowierzaniem popatrzy�a na Pickeringa. � Bia�y Dom przys�a� helikopter? Przecie� to tylko dwadzie�cia pi�� kilometr�w. � Widocznie prezydent chce albo pani zaimponowa�, albo pani� zastraszy�. � Pickering zmierzy� j� wzrokiem. � Sugeruj�, �eby nie uleg�a pani ani jednemu, ani drugiemu. Rachel pokiwa�a g�ow�. By�a onie�mielona i pod wra�eniem. Cztery minuty p�niej Rachel Sexton wysz�a z NRO i wsiad�a do helikoptera. Zanim zapi�a pasy, maszyna oderwa�a si� od ziemi i unios�a nad lasami Wirginii. Rachel spogl�da�a na przemykaj�ce w dole drzewa i czu�a, jak przyspiesza jej puls. Przyspieszy�by jeszcze bardziej, gdyby wiedzia�a, �e �mig�owiec wcale nie leci do Bia�ego Domu. ROZDZIA� 5 Lodowaty wiatr szarpa� p��tno namiotu, ale Delta Jeden nie zwraca� na to uwagi. Razem z Delt� Trzy patrzy� na koleg�, kt�ry z chirurgiczn� precyzj� manipulowa� joystickiem. Na ekranie przed nimi widnia� przekaz z male�kiej kamery zamontowanej na mikrorobocie. Niezr�wnane narz�dzie monitoruj�ce, pomy�la� Delta Jeden. Nie posiada� si� ze zdumienia za ka�dym razem, gdy je uruchamiali. Wydawa�o si�, �e ostatnimi czasy w �wiecie mikromechaniki fakt wyprzedza fikcj�. Uk�ady mikroelektromechaniczne (MEMS4) � mikroboty � by�y szczytowym osi�gni�ciem technologii szpiegowskiej zwanej r�wnie� �mucha na �cianie". Dos�ownie. Chocia� miniaturowe, zdalnie sterowane roboty wci�� kojarz� si� z wymys�em science fiction, w rzeczywisto�ci pojawi�y si� ju� w latach dziewi��dziesi�tych XX wieku. W maju 1997 magazyn �Discovery" po�wi�ci� im artyku� na pierwszej stronie, prezentuj�c modele �lataj�ce" i �p�ywaj�ce". P�ywaki � nanookr�ty podwodne wielko�ci kryszta�k�w soli � mog�y zosta� wstrzykni�te do ludzkiego krwiobiegu zupe�nie jak w filmie Fantastyczna podr�. Obecnie u�ywa si� ich w wiod�cych o�rodkach medycznych; zdalnie sterowane p�ywaj� w arteriach pacjent�w, umo�liwiaj�c lekarzom ogl�danie ich wn�trza i lokalizowanie zator�w t�tniczych bez u�ycia skalpela. Wbrew przewidywaniom skonstruowanie lataj�cego mikrobota okaza�o si� jeszcze prostsze. Technologia aerodynamiczna umo�liwiaj�ca zbudowanie maszyny lataj�cej jest znana od czas�w Kitty Hawk5, pozosta�a wi�c tylko kwestia miniaturyzacji. Pierwsze lataj�ce mikroboty, zaprojektowane przez NASA jako bezza�ogowe narz�dzia badawcze dla przysz�ych misji na Marsa, mia�y kilkana�cie centymetr�w d�ugo�ci. Dzi�ki post�powi w dziedzinie nanotechnologii i mikromechanice oraz zastosowaniu superlekkich materia��w energoch�onnych, lataj�ce mikroboty sta�y si� rzeczywisto�ci�. Prawdziwy prze�om nast�pi� w nowej dziedzinie nauki, biomimice, zajmuj�cej si� na�ladowaniem matki natury. Idealnym pierwowzorem dla zwrotnych, sprawnych mikrobot�w sta�y si� wa�ki. Sterowany przez Delt� Dwa model PH2 mia� centymetr d�ugo�ci � tyle co komar � i by� wyposa�ony w dwie pary przejrzystych, przegubowych, silikonowych skrzyde�ek, kt�re zapewnia�y mu niezr�wnan� mobilno�� w powietrzu. Kolejnym punktem zwrotnym sta�o si� udoskonalenie uk�adu nap�dowego mikrobota. Modele prototypowe mog�y �adowa� kom�rki energetyczne w czasie unoszenia si� pod �r�d�em jasnego �wiat�a, nie by�y wi�c idealne do prowadzenia ukradkowej obserwacji czy pracy w ciemnych pomieszczeniach. Nowsze modele mog�y �adowa� si� po prostu przez parkowanie w odleg�o�ci kilku centymetr�w od �r�d�a pola magnetycznego. W nowoczesnym spo�ecze�stwie pola magnetyczne s� wszechobecne � monitory komputerowe, silniki elektryczne, g�o�niki, telefony kom�rkowe � stacji �adowania nigdy nie brakuje. Robot wpuszczony do danego pomieszczenia mo�e przekazywa� d�wi�k i obraz praktycznie w niesko�czono��. PH2 Delty Dwa pracowa� ju� ponad tydzie�, nie sprawiaj�c �adnych k�opot�w. Jak owad w ogromnej stodole, mikrobot lata� bezg�o�nie w nieruchomym powietrzu w wielkim centralnym pomieszczeniu budowli. Kr��y� nad niczego niepodejrzewaj�cymi lud�mi � technikami, naukowcami, specjalistami z wielu dziedzin nauki � przekazuj�c obraz z lotu ptaka do bazy. Delta Jeden wypatrzy� na ekranie dwie znajome postacie pogr��one w rozmowie. Tre�� rozmowy mia�a by� wyznacznikiem. Kaza� Delcie Dwa opu�ci� PH2 i s�ucha�. Manipuluj�c urz�dzeniem steruj�cym, Delta Dwa w��czy� czujniki d�wi�ku, wycelowa� wzmacniacz paraboliczny i opu�ci� mikrobota na wysoko�� trzech metr�w nad g�owy rozmawiaj�cych m�czyzn. Przekaz by� s�aby, ale zrozumia�y. � Wci�� nie mog� w to uwierzy� � m�wi� jeden z naukowc�w. Podniecenie w jego g�osie nie zmala�o, odk�d zjawi� si� tutaj przed czterdziestoma o�mioma godzinami. Drugi wyra�nie podziela� jego entuzjazm. � Czy kiedykolwiek... czy my�la�e� kiedy�, �e zobaczysz co� takiego? � Nigdy w �yciu � odpar� z u�miechem pierwszy. � To jak cudowny sen. Delcie Jeden to wystarczy�o. Wygl�da�o na to, �e sytuacja rozwija si� zgodnie z przewidywaniami. Delta Dwa odsun�� mikrobota od rozmawiaj�cych i skierowa� go do kryj�wki. Zaparkowa� male�kie urz�dzenie w pobli�u cylindra generatora. Kom�rki energetyczne PH2 natychmiast zacz�y �adowa� si� na nast�pn� misj�. ROZDZIA� 6 Gdy pavehawk ci�� poranne niebo, Rachel Sexton rozmy�la�a o dziwnych wydarzeniach, jakie mia�y miejsce tego poranka. Dopiero nad zatok� Chesapeake zda�a sobie spraw�, �e lec� w niew�a�ciwym kierunku. Pocz�tkowa konsternacja b�yskawicznie ust�pi�a niepokojowi. � Hej! � zawo�a�a do pilota. � Co pan robi? � Jej g�os by� ledwo s�yszalny w ha�asie wirnik�w. � Mia� pan mnie zabra� do Bia�ego Domu! Pilot pokr�ci� g�ow�. � Przykro mi, prosz� pani. Prezydenta nie ma w Bia�ym Domu. Rachel pr�bowa�a sobie przypomnie�, czy Pickering m�wi� konkretnie o Bia�ym Domu, czy te� po prostu przyj�a to miejsce przeznaczenia za oczywiste. � A gdzie jest? � Spotka si� z pani� gdzie indziej. Nie chrza�. � Gdzie jest to �gdzie indziej"? � Ju� niedaleko. � Nie o to pyta�am. � Dwadzie�cia pi�� kilometr�w st�d. Rachel spiorunowa�a go wzrokiem. Ten facet powinien by� politykiem. � Kul unika pan r�wnie dobrze jak pyta�? Pilot nie odpowiedzia�. Przelot nad zatok� Chesapeake zabra� im niespe�na siedem minut. Kiedy w polu widzenia ponownie ukaza� si� l�d pilot skr�ci� na p�noc i okr��y� w�ski p�wysep, na kt�rym Rachel zobaczy�a szereg pas�w startowych i zabudowa� w stylu wojskowym. Pilot opad� w ich stron� i wtedy zrozumia�a, co to za miejsce. Sze�� p�yt wyrzutni i osmalone wie�e by�y dobr� wskaz�wk�, ale gdyby mia�a w�tpliwo�ci, ogromne litery wymalowane na dachu jednego z hangar�w oznajmia�y: WYSPA WALLOPS. Na wyspie Wallops znajdowa�a si� jedna z najstarszych baz kosmicznych NASA. Wci�� u�ywana do wystrzeliwania satelit�w i testowania eksperymentalnych samolot�w, le�a�a z dala od centrum uwagi. Prezydent jest na wyspie Wallops? To nie ma sensu. Pilot ustawi� maszyn� r�wnolegle do trzech pas�w biegn�cych wzd�u� w�skiego p�wyspu. Wydawa�o si�, �e kieruje si� na drugi koniec �rodkowego. Zacz�li zwalnia�. � Spotka si� pani z prezydentem w jego gabinecie. Rachel odwr�ci�a si� i zastanowi�a, czy facet nie �artuje. � Prezydent Stan�w Zjednoczonych ma gabinet na Wallops? Pilot mia� �miertelnie powa�n� min�. � Prezydent Stan�w Zjednoczonych ma gabinet, gdzie tylko zechce, prosz� pani. Wskaza� koniec pasa. Rachel zobaczy�a w dali l�ni�cy wielki samolot i serce podesz�o jej do gard�a. Nawet z odleg�o�ci trzystu metr�w pozna�a jasnoniebieski kad�ub zmodyfikowanego boeinga 747. � Spotkam si� z nim na pok�adzie... � Tak, prosz� pani. Jego dom daleko od domu. Rachel wbi�a wzrok w imponuj�c� maszyn� opatrzon� wojskowym kryptonimem �VC-25-A", dla reszty �wiata znan� pod inn� nazw� � �Air Force One". � Wygl�da na to, �e zwiedzi pani nowy � powiedzia� pilot, wskazuj�c cyfry na stateczniku pionowym. Rachel w os�upieniu pokiwa�a g�ow�. Niewielu Amerykan�w wie, �e w rzeczywisto�ci s�u�b� pe�ni� dwa Air Force One � identyczne, specjalnie zmodyfikowane 747-200-Bs, jeden oznaczony numerem 280 000, a drugi 290 000. Oba lataj� z pr�dko�ci� dziewi�ciuset pi��dziesi�ciu kilometr�w na godzin� i s� przystosowane do tankowania w powietrzu, co zapewnia im praktycznie nieograniczony zasi�g. Gdy pavehawk usiad� na pasie obok prezydenckiego samolotu, Rachel zrozumia�a, dlaczego Air Force One bywa nazywany �lataj�cym Bia�ym Domem". Jego widok onie�miela�. Kiedy prezydent udawa� si� za granic� na spotkania z g�owami pa�stw, cz�sto prosi� � powo�uj�c si� na wzgl�dy bezpiecze�stwa � �eby spotkanie odby�o si� na pasie startowym na pok�adzie jego odrzutowca. Niew�tpliwie innym wa�nym powodem by�o zapewnienie sobie psychologicznej przewagi w negocjacjach. Wizyta w Air Force One z dwumetrowym napisem STANY ZJEDNOCZONE na kad�ubie robi�a znacznie wi�ksze wra�enie ni� odwiedziny w Bia�ym Domu. Pewna cz�onkini gabinetu brytyjskiego zarzuci�a prezydentowi Nixonowi, �e �wymachuje jej przed nosem swoj� m�sko�ci�", kiedy zaproponowa� spotkanie na pok�adzie Air Force One. Za�oga natychmiast przezwa�a samolot �Wielkim Fiutem". � Pani Sexton? � M�czyzna w marynarce s�u�b specjalnych otworzy� drzwi �mig�owca. � Prezydent czeka. Rachel wysiad�a i popatrzy�a na strome schody przy p�katym kad�ubie. Lataj�cy fallus, pomy�la�a. Kiedy� s�ysza�a, �e lataj�cy Gabinet Owalny ma ponad trzysta pi��dziesi�t metr�w kwadratowych powierzchni, ��cznie z czterema prywatnymi sypialniami, kojami dla dwudziestu sze�ciu cz�onk�w za�ogi oraz dwoma kuchniami zdolnymi nakarmi� pi��dziesi�t os�b. Wchodz�c po schodach, Rachel czu�a za plecami obecno�� agenta, kt�ry niemal depta� jej po pi�tach. Wysoko nad ni� niczym male�ka rana w boku kolosalnego srebrnego wieloryba otwiera�y si� drzwi. Sz�a ku nim z coraz mniejsz� pewno�ci� siebie. Spokojnie, Rachel. To tylko samolot. Na pode�cie agent uprzejmie uj�� j� pod rami� i wprowadzi� do zaskakuj�co w�skiego korytarza. Skr�cili w prawo i po przej�ciu paru metr�w znale�li si� w luksusowo urz�dzonym, przestronnym pomieszczeniu. Rachel natychmiast pozna�a je ze zdj��. � Prosz� tu zaczeka� � rzuci� m�czyzna i odszed�. Rachel zosta�a sama w wy�o�onej drewnem s�ynnej kabinie dziobowej Air Force One. S�u�y�a ona do odbywania zebra�, przyjmowania dygnitarzy i, najwyra�niej, onie�mielania go�ci bawi�cych tu po raz pierwszy. Wy�o�ona grub� jasnobr�zow� wyk�adzin� dywanow� zajmowa�a ca�� szeroko�� samolotu. Na wyposa�enie sk�ada�y si� fotele obite t�oczon� sk�r�, okr�g�y klonowy st�, wypolerowane mosi�ne lampy, sofa w stylu kontynentalnym i mahoniowy barek zastawiony r�cznie r�ni�tymi kryszta�ami. Przypuszczalnie wed�ug projektant�w dziobowa kabina mia�a wywiera� �wra�enie porz�dku i spokoju". W przypadku Rachel Sexton spok�j by� ostatni� rzecz�, jak� odczuwa�a. Potrafi�a my�le� tylko o tym, ilu wielkich przyw�dc�w tutaj siedzia�o i podejmowa�o decyzje, kt�re wp�yn�y na losy �wiata. Wszystko m�wi�o o w�adzy, poczynaj�c od lekkiego aromatu wybornego tytoniu fajkowego, a ko�cz�c na wszechobecnym godle. Orze� ze strza�ami i ga��zk� oliwn� w szponach by� wyhaftowany na poduszkach, wyrze�biony na wiaderku do lodu, a nawet wydrukowany na korkowych podk�adkach le��cych na barze. Rachel podnios�a jedn� podk�adk�, chc�c j� obejrze�. Za jej plecami rozleg� si� g��boki g�os: � Ju� kradnie pani suweniry? Drgn�a i okr�ci�a si� na pi�cie, upuszczaj�c podk�adk� na pod�og�. Przykl�k�a niezdarnie, �eby j� podnie��, odwr�ci�a g�ow� i zobaczy�a prezydenta Stan�w Zjednoczonych, patrz�cego na ni� z rozbawieniem. � Nie jestem kr�lewskiej krwi, pani Sexton. Nie trzeba pada� przede mn� na kolana. ROZDZIA� 7 Senator Sedgewick Sexton rozkoszowa� si� prywatno�ci� wn�trza swojej limuzyny marki Lincoln, w potoku aut mkn�cej w kierunku biurowca, w kt�rym mie�ci� si� jego gabinet. Naprzeciwko niego Gabrielle Ashe, dwudziestoczteroletnia osobista asystentka, czyta�a rozk�ad dnia. Sexton s�ucha� jednym uchem. Kocham Waszyngton, my�la�, podziwiaj�c jej idealne kszta�ty, uwydatnione obcis�ym kaszmirowym sweterkiem. W�adza jest afrodyzjakiem... i �ci�ga do stolicy stada kobiet takich jak ona. Gabrielle, absolwentka presti�owego uniwersytetu w Nowym Jorku, marzy�a, �e pewnego dnia sama zostanie senatorem. Wygl�da�a osza�amiaj�co, by�a ostra jak bicz i, co najwa�niejsze, rozumia�a zasady gry. By�a Afroamerykank�, lecz jej sk�ra mia�a barw� ciemnego cynamonu lub mahoniu � wygodny kolor po�redni, kt�ry, jak Sexton wiedzia�, przewra�liwione �bia�asy" mog� aprobowa� bez uczucia, �e zdradzaj� swoj� dru�yn�. Opisywa� j� swoim kumplom jako Halle Berry obdarzon� inteligencj� i ambicjami Hillary Clinton, cho� czasami my�la�, �e nawet taka definicja nie oddaje ca�ej prawdy. Gabrielle znacz�co przyczyni�a si� do rozkr�cenia jego kampanii, odk�d przed trzema miesi�cami awansowa� j� na swoj� osobist� asystentk�. I na dodatek pracowa�a za darmo. Jej rekompensat� za szesnastogodzinny dzie� pracy by�a mo�liwo�� pog��biania znajomo�ci zasad gry u boku do�wiadczonego polityka. Oczywi�cie, che�pi� si� Sexton, nak�oni�em j� do czego� wi�cej ni� tylko praca. Po awansie zaprosi� j� na �wieczorowe szkolenie" do prywatnego gabinetu. Zgodnie z przewidywaniami m�oda asystentka okaza�a nale�yt� wdzi�czno�� i tryska�a ch�ci� sprawienia mu przyjemno�ci. Z wypracowan� przez dziesi�ciolecia cierpliwo�ci�, roztoczy� przed ni� swoj� magi�, buduj�c zaufanie, ostro�nie pozbawiaj�c zahamowa�, kusz�c obietnic� w�adzy i wreszcie uwodz�c. Nie w�tpi�, �e to do�wiadczenie seksualne by�o jednym z najlepszych w �yciu m�odej kobiety, a jednak w �wietle dnia Gabrielle wyra�nie �a�owa�a swojego post�pku. Za�enowana, zaproponowa�a z�o�enie rezygnacji. Odm�wi�. Zosta�a, ale postawi�a spraw� jasno. Od tej pory ich stosunki mia�y charakter wy��cznie s�u�bowy. Pe�ne usta asystentki wci�� si� porusza�y. � ...nie bagatelizuj tej popo�udniowej debaty w CNN. Nadal nie wiemy, kogo wystawi Bia�y Dom. Przejrzyj notatki, kt�re przygotowa�am. � Poda�a mu teczk�. Sexton wzi�� teczk�, wdychaj�c z lubo�ci� aromat jej perfum zmieszany z zapachem sk�rzanych obi�. � Nie s�uchasz � zgani�a go. � Oczywi�cie, �e s�ucham. � U�miechn�� si� szeroko. � Daj sobie spok�j z t� debat�. W najgorszym wypadku przy�l� sta�yst� ni�szego szczebla, a w najlepszym jak�� grub� ryb�, kt�r� zjem na lunch. Gabrielle �ci�gn�a brwi. � �wietnie. Do notatek do��czy�am list� najbardziej prawdopodobnych nieprzyjemnych temat�w. � Bez w�tpienia sami starzy podejrzani. � Z jednym wyj�tkiem. My�l�, �e mo�esz spotka� si� z gwa�town� reakcj� �rodowiska gej�w na swoje wczorajsze komentarze w programie Larry'ego Kinga. Senator wzruszy� ramionami. � Zgadza si�. Kwestia legalizacji zwi�zk�w homoseksualnych. Gabrielle obrzuci�a go spojrzeniem pe�nym dezaprobaty. � Wyst�pi�e� przeciwko nim do�� ostro. Ma��e�stwa homo, pomy�la� z odraz�. Gdyby to zale�a�o ode mnie, te cioty nie mia�yby nawet praw wyborczych. � Dobrze, za�agodz� troch� to wyst�pienie. � Doskonale. Ostatnio podchodzi�e� odrobin� zbyt radykalnie do wielu gor�cych temat�w. Nie b�d� taki pewny siebie. Opinia publiczna mo�e si� zmieni� w jednej chwili. Teraz wygrywasz i nabra�e� rozp�du. Jed� na nim. Nie ma potrzeby wybija� pi�ki z boiska. Wystarczy utrzyma� j� w grze. � Jakie� wiadomo�ci z Bia�ego Domu? Gabrielle okaza�a pe�ne zadowolenia zak�opotanie. � W dalszym ci�gu cisza. To informacja oficjalna. Tw�j przeciwnik sta� si� �Niewidzialnym Cz�owiekiem". Sexton ledwo wierzy� w szcz�cie, jakie ostatnio mu dopisywa�o. Prezydent, kt�ry od wielu miesi�cy ci�ko pracowa� na trasie kampanii wyborczej, przed tygodniem zamkn�� si� w Gabinecie Owalnym i od tej pory nikt go nie widzia� ani nie s�ysza�. Wygl�da�o na to, �e nie jest w stanie znie�� rosn�cej fali poparcia dla swojego przeciwnika. Gabrielle przeci�gn�a r�k� po rozprostowanych czarnych w�osach. � S�ysza�am, �e sztab wyborczy Bia�ego Domu jest r�wnie zdezorientowany. Prezydent nie wyja�ni� przyczyny swojego znikni�cia i wszyscy s� w�ciekli. � Jakie� teorie? Gabrielle popatrzy�a na niego znad okular�w. � Dzi� rano otrzyma�am ciekaw� wiadomo�� od mojego kontaktu w Bia�ym Domu. Sexton rozpozna� wyraz jej oczu. Gabrielle Ashe zn�w zdoby�a poufne informacje. Zastanowi� si�, czy pozwala si� dmucha� jakiemu� wsp�pracownikowi prezydenta w zamian za sekrety dotycz�ce kampanii. W gruncie rzeczy mia� to w nosie. Wa�ny jest wy��cznie dop�yw informacji. � Chodz� s�uchy � podj�a asystentka, �ciszaj�c g�os � �e prezydent zacz�� si� dziwnie zachowywa� w ubieg�ym tygodniu, po prywatnym spotkaniu z administratorem NASA. Wyszed� z zebrania wyra�nie poruszony. Natychmiast odwo�a� wszystkie spotkania i od tej pory pozostaje w bliskim kontakcie z NASA. Sextonowi spodoba�o si� to, co us�ysza�. � S�dzisz, �e NASA dostarczy�a kolejne z�e wie�ci? � Na to wygl�da � powiedzia�a z nadziej�. � I wie�ci musia�y by� naprawd� straszne, skoro zostawi� wszystko z dnia na dzie�. Sexton pogr��y� si� w zadumie. Najwyra�niej w NASA rzeczywi�cie zdarzy�o si� co� z�ego. W przeciwnym wypadku prezydent rzuci�by mu to w twarz. Sam ostatnio porz�dnie mu do�o�y�, podnosz�c kwesti� funduszy NASA. Szereg nieudanych misji wraz z nagminnym przekraczaniem bud�etu sprawi�, �e agencj� kosmiczn� spotka� w�tpliwy zaszczyt: sta�a si� nieoficjaln� ikon� rozrzutno�ci i nieudolno�ci rz�du. Niewielu polityk�w powa�y�oby si� atakowa� NASA � jeden z najbardziej znacz�cych symboli ameryka�skiej dumy � w celu zdobycia g�os�w, on jednak mia� bro�, jak� nie dysponowa� nikt inny. Jego broni� by�a Gabrielle Ashe. I jej nieomylny instynkt. Bystra m�oda kobieta zwr�ci�a jego uwag� kilka miesi�cy temu, kiedy pracowa�a na stanowisku koordynatora w biurze wyborczym w Waszyngtonie. Wypad� wtedy marnie w sonda�ach przedwyborczych, a jego s�owa krytykuj�ce wydatki rz�dowe trafia�y w pr�ni�. Gabrielle Ashe podes�a�a mu notk� sugeruj�c� radykaln� zmian� kursu kampanii. Poradzi�a, by skoncentrowa� si� na ci�g�ym przekraczaniu bud�etu przez NASA i subwencjach stale p�yn�cych z Bia�ego Domu, podaj�c to jako typowy przyk�ad beztroskiego szastania pieni�dzmi przez prezydenta Herneya. �Utrzymanie NASA kosztuje Amerykan�w fortun� � napisa�a, do��czaj�c list� zestawie� finansowych, pora�ek i subsydi�w. � Wyborcy nie maj� o tym poj�cia. B�d� zaskoczeni. My�l�, �e powinien pan uczyni� z NASA kwesti� polityczn�". Sexton j�kn��, wstrz��ni�ty jej naiwno�ci�. � Tak, r�wnie dobrze mog� wyst�pi� przeciwko �piewaniu hymnu narodowego na meczach b