Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Zobacz podgląd pliku o nazwie 9725 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
MAREK TULLIUSZ CYCERON
FILIPIKI
(IN MARCUM ANTONIUM
ORATIONES PHILLIPCA E )
edycja komputerowa: www.zrodla.historyczne.prv.pl
mail:
[email protected]
MMIII�
WYKAZ SKR�T�W
Autorzy staro�ytni i dzie�a
AKCJUSZ, Lucjusz (Lucius Accius); numeracja fragment�w wed�ug
wydania: Tragicorum Romanorum Fragmenta, rec. O. Ribbeck,
Leipzig 31897, s. 136-227, 281-285
APPIAN (Appianus, Appianos)
Historia Romana (Historia rzymska, Romaika)
CEZAR (Caius Iulius Caesar)
Civ. - Commentarii de bello dviii (Pami�tniki o wojnie domowej)
CYCERON (Marcus Tullius Cicero)
Cat. - In Lucium Catilinam orationes (Katylinarki, tj. Mowy
przeciw Lucjuszowi Katylinie)
Cato - Cato Maior de senectute (Katon Starszy o staro�ci)
Epistulae (Listy)
ad fam. - adfamiliares (do znajomych)
Att. - ad Atticum (do Attyka)
Lael. - Laelius de amicitia (Leliusz o przyja�ni)
Off. - De officiis (O powinno�ciach)
Phil. - In Marcum Antonium orationes Philippicae (Filipiki.
Mowy przeciwko Markowi Antoniuszowi)
Planc. - Pro Gnaeo Plancio oratio (Mowa w obronie Gnejusza
Plancjusza)
Q. Rosc. - Pro Quinto Roscio comoedo oratio (Mowa w obronie
aktora Kwintusa Roscjusza)
Rep. - De republica (O pa�stwie, tj. O rzeczypospolitej)
Tusc. - Tusculanae disputationes (Rozmowy tuskula�skie)
DIGESTA seu Pandectae (Digesty albo Pandekty; najobszerniejsza
cz�� Corpus iuris civilis)
EURYPIDES (Euripides)
Hipp. - Hippolytus stephanephorus (Hippolitos uwie�czony,
Hippolytos stephanephoros)
FLORUS (Lucius Annaeus Florus)
Epitoma de Tito Livio (Wyci�g z Tytusa Liwiusza)
HIERONIM (Sophronius Eusebius Hieronymus)
Epist. - Epistulae (Listy)
JUWENALIS (Decimus Iunius Iuvenalis)
Saturae (Satyry)
KASJUSZ DION (Cassius Dio Cocceianus)
Historia Romana (Historia rzymska, Romaike historia)
KWINTYLIAN (Marcus Fabius Quintilianus)
Institutio oratoria (Kszta�cenie m�wcy)
LUCYLIUSZ (Gaius Lucilius); numeracja wed�ug wydania: F. Marx,
Leipzig 1904-1905 (reprint: 1963)
Saturae (Satyry)
PLAUT (Titus Maccius Plautus)
Pers. - Persa (Pers)
PLUTARCH (Plutarchus, Plutarchos)
Vitae parallelae (�ywoty r�wnoleg�e, Bioi paralleloi)
Ant. - Antonius (Antoniusz, Antonios)
Caes. - Caesar (Cezar, Kaisar)
Cic. - Cicero (Cyceron, Kikeron)
SENEKA STARSZY, inaczej SENEKA RETOR (Lucius Annaeus Seneca,
Rhetor)
Suas. - Suasoriae (tj. mowy doradcze)
Inne
[�] - crux philologorum (krzy� filologiczny), stosowany na
oznaczenie miejsc uszkodzonych i dlatego niemo�liwych do
odczytania.
M�ller - Marci Tullii Ciceronis Scripta �uae manserunt omnia, rec.
C.F.W. M�ller, vol. II 3, Lipsiae 1886.
Pasoli - E. Pasoli, Censura editionis a Boulanger et Wuilleumier
curatae, �Rivista di Filologia e d'Istruzione Classica" 89 (Torino
1961), 429-433 [szczeg�lnie s. 432].
PL - Patrologiae cursus completus... Series Latina, ed. J.P. Migne,
Paris 1857-1866.
FILIPIKA PIERWSZA
[1,1] Ojcowie,1 zanim o sprawie rzeczypospolitej powiem to, co
mym zdaniem dzi� powiedzie� trzeba, pokr�tce przedstawi� wam
powody mego wyjazdu i powrotu.2 Ot� gdy �ywi�em nadziej�, �e
pa�stwo wreszcie powr�ci�o pod wasze prawowite rz�dy,
uwa�a�em, i� musz� sta� na stra�y jako m�� konsularny3 i senator. I
zgo�a nie oddala�em si� ani nie spuszcza�em oczu z
rzeczypospolitej, pocz�wszy od tego dnia, kiedy zostali�my
zwo�ani do �wi�tyni Ziemi.4 Tam, na ile tylko by�o to w mej mocy,
po�o�y�em fundamenty pod pok�j i przywo�a�em dawny przyk�ad
Ate�czyk�w. U�y�em greckiego s�owa,5 kt�rym owo miasto
pos�u�y�o si�, �agodz�c wa�nie, i uzna�em, �e wszelkie spory nale�y
wymaza� z pami�ci na wieki.
[1,2] Marek Antoniusz6 wyg�osi� w�wczas wspania�� mow�.7
Chwalebne by�y jego zamiary. Oczekiwany pok�j zosta� zagwaran-
1 Ojcowie (patres conscripti; dos�. 'ojcowie zapisani') - senatorowie.
2 Cyceron wyjecha� z Rzymu na pocz�tku kwietnia 44 r. w zwi�zku z
napi�t� sytuacj� po zab�jstwie Cezara. Pocz�tkowo zamierza� uda� si� do
Grecji, ale gdy okoliczno�ci uleg�y zmianie, 31 sierpnia powr�ci� do Rzymu.
3 Mniej znane terminy zosta�y obja�nione w �S�owniczku", tu has�o: 'm��
konsularny'.
4 Mia�o to miejsce 17 marca, dwa dni po zamordowaniu Cezara. Antoniusz
jako konsul zwo�a� senat do �wi�tyni Ziemi (Tellus).
5 GRECKIE S�OWO (Graecum verbum) - tj. amnestia 'zapomnienie
przesz�o�ci, darowanie winy politycznej'. Amnesti� uchwalili Ate�czycy po
wygnaniu Trzydziestu Tyran�w. Cyceron pos�u�y� si� tym terminem w mowie
niezachowanej do naszych czas�w, znanej dzi�ki streszczeniu Kasjusza Diona
(44).
6 Podstawowe informacje na temat wszystkich postaci i nazw
geograficznych, pojawiaj�cych si� w tek�cie Filipik, znajduj� si� w �Indeksie"
umieszczonym na ko�cu ksi��ki.
7 Zob. Cyceron (Phil. 1,13,31).
towany przez niego, przez jego syna i przez najzacniejszych
obywateli.8 Z takim pocz�tkiem zgadza�o si� to, co nast�pi�o
p�niej: Antoniusz dopuszcza� najznakomitszych obywateli do
narad w sprawach rzeczypospolitej, kt�re odbywa�y si� w jego
domu. Przynosi� do senatu najlepsze wnioski. W zapiskach Cezara9
nie znajdywano wtedy niczego, o czym nie wiedzieliby wszyscy.
Na zadawane pytania odpowiada� konsekwentnie. [1,3] Czy
przywo�ano jakich� wygna�c�w? Powiedzia�, �e tylko jednego10 i
nikogo poza nim. Czy nadano jakie� przywileje? ��adnych" -
odpowiada�. Chcia� r�wnie�, by�my przyj�li wniosek
najzacniejszego m�a, Serwiusza Sulpicjusza, aby po idach
marcowych nie og�asza� �adnego przywileju ani nadania Cezara.
Pomijam liczne i znakomite dokonania, �piesz� bowiem m�wi� o
owym szczeg�lnym dziele Marka Antoniusza: zni�s� on dyktatur�,
kt�ra ju� przej�a pot�g� w�adzy kr�lewskiej. My nawet nie
omawiali�my tego wniosku. Po prostu przyni�s� napisan� uchwa��
senatu, kt�r� chcia� przeprowadzi�, a gdy j� przeczytano, z ca�ego
serca poszli�my za jego propozycj�, senat za� w gor�cych s�owach
uchwali� dla niego podzi�kowanie.
[2,4] Wydawa�o si�, �e zaja�nia� pi�kny dzie�, kiedy usuni�to nie
tylko w�adz� kr�lewsk�, kt�r� musieli�my znosi�, ale i strach przed
ni�. Wydawa�o si�, �e Antoniusz da� rzeczypospolitej gwarancj�, i�
pragnie, by pa�stwo by�o wolne, skoro przez wzgl�d na �wie�� pami��
do�ywotniej dyktatury zupe�nie usun�� z rzeczypospolitej
funkcj� dyktatora, cho� przecie� cz�sto piastowano ten urz�d
sprawiedliwie. [2,5] Kilka dni p�niej senat zosta� uratowany od
niebezpiecze�stwa rzezi. Na haku sko�czy� zbieg�y niewolnik,11
kt�ry przyw�aszczy� sobie imi� Mariusza. Antoniusz dokona� tego
wszystkiego razem z drugim konsulem.12 Dalsze czyny to dzie�o
Dolabelli. Antoniusz - jak s�dz� - podzieli�by je, gdyby nie wyje-
8 Po uchwaleniu amnestii Antoniusz powierzy� zgromadzonym na Kapitolu
swego syna Antillusa jako r�kojmi� pokoju.
9 Zapiski Cezara mia�a wed�ug Plutarcha (Ant. 15) przekaza� Antoniuszowi
�ona Cezara, Kalpurnia.
10 Mowa o Sekstusie Klodiuszu (Sextus Clodius). skazanym na wygnanie w
52 r. za udzia� w zamieszkach, jakie wybuch�y po zabiciu jego patrona
Publiusza Klodiusza.
11 Chodzi o bli�ej nieznanego Amacjusza czy Herofila, rzekomego syna
Mariusza Starszego. Podburza� on lud przeciwko senatowi. Antoniusz,
pozoruj�c sw� sympati� dla senatu, radykalnie si� z nim rozprawi�.
12 Koleg� Antoniusza w konsulacie by� Publiusz Korneliusz Dolabella.
cha�. Kiedy w Rzymie z wolna szerzy�a si� ta straszna zaraza i z
dnia na dzie� zatacza�a coraz szersze kr�gi, kiedy na Forum ci sami
ludzie, kt�rzy wyprawili pogrzeb, nie grzebi�c cia�a, ustawili
Cezarowi pogrzebowy stos, kiedy ka�dego dnia strace�cy wraz z
niewolnikami, takimi samymi jak oni, coraz �mielej grozili domom
i �wi�tyniom Miasta, w�wczas to Dolabella tak surowo ukara�
zuchwa�ych bandyt�w-niewolnik�w i bezecnych niegodziwych
ludzi wolnych i z takim rozmachem rozwali� t� przekl�t� kolumn�,
13 �e doprawdy bardzo dziwne wyda�o mi si� to, co nast�pi�o
p�niej, tak odmienne od wydarze� owego dnia.
[2,6] Oto bowiem nadchodz� kalendy czerwcowe - byli�my zwo�ani
na ten dzie� - i wszystko si� zmienia. Niczego nie dokonano za
po�rednictwem senatu, a wiele wa�nych spraw przeprowadzono
przez odwo�anie si� do narodu na komicjach, pod nieobecno�� narodu,
a nawet wbrew jego woli.14 Konsulowie desygnowani na rok
nast�pny15 twierdzili, �e nie maj� odwagi p�j�� do senatu. Zbawcy
ojczyzny oddalili si�16 z Miasta, cho� zrzucili z jego karku jarzmo
niewoli. Jednak sami konsulowie chwalili ich i na zgromadzeniach,
i podczas wszelkich prywatnych rozm�w. Tak zwanych weteran�w,
17 o kt�rych ten stan18 gorliwie si� zatroszczy�, podburzano nie
dlatego, �eby zachowali to, co posiadali, lecz by wzbudzi� w nich
nadziej� na nowe �upy. Wola�em s�ucha� o tym, ni� to ogl�da�, a �e
mia�em wolne prawo sprawowania poselstwa,19 wyjecha�em z
zamiarem stawienia si� w kalendy styczniowe, kiedy - jak si�
wydawa�o - senat mia� rozpocz�� obrady.
13 Zw�oki Cezara spalono na Forum, a nie na Polu Marsowym przy
grobowcu jego c�rki Julii, jak ustalono na posiedzeniu senatu 17 marca.
Herofil ustawi� w tym miejscu marmurow� kolumn� z napisem: �Ojcu
ojczyzny".
14 Cyceron daje do zrozumienia, �e zebrani, do kt�rych odwo�ywa� si� Antoniusz,
nie byli przedstawicielami narodu, lecz mot�ochem.
15 Gajusz Wibiusz Pansa i Aulus Hircjusz.
16 Marek Brutus i Gajusz Kasjusz po tym, jak Antoniusz wyg�osi� mow�
przy zw�okach Cezara, oddalili si� z Rzymu.
17 WETERAN - zob. �S�owniczek". M�wi�c o �tak zwanych weteranach"
Cyceron wyra�a pow�tpiewanie, czy �o�nierze Cezara zas�u�yli na to miano,
skoro brali udzia� w walkach, jakie Cezar toczy� przeciwko w�adzy senatu.
18 Tj. stan senatorski.
19 WOLNE PRAWO SPRAWOWANIA POSELSTWA (ius legationis liberum) - nie
by�o to polecenie udania si� w poselstwie, ale udzielane senatorowi
zezwolenie na oddalenie si� z Rzymu, lub w og�le z Italii, w sprawach
osobistych, przy zachowaniu prawa do dalszego pe�nienia funkcji i odbycia
podr�y na koszt pa�stwa.
[3,7] Przedstawi�em, ojcowie, pow�d mego wyjazdu. Teraz pokr�tce
przedstawi� przyczyn� mego powrotu - wszak wzbudzi� on
wi�ksze zdziwienie. Opu�ciwszy Rzym, nie bez przyczyny omin��em
drog� do Brundyzjum,20 sk�d zwykle przeprawiamy si� do
Grecji, i w kalendy sierpniowe dotar�em do Syrakuz, bo w�a�nie
stamt�d radzono mi p�yn�� do Grecji. To tak mocno zwi�zane ze
mn� miasto,21 cho� chcia�o, jednak nie mog�o mnie zatrzyma� d�u�ej
ni� przez jedn� noc. Obawia�em si�, by moje nag�e przybycie do
znajomych nie wzbudzi�o jakich� podejrze�, gdybym d�u�ej u nich
zabawi�. A kiedy wiatr zni�s� mnie z Sycylii na Leukopetr�,
przyl�dek niedaleko Regium, chcia�em stamt�d przeprawi� si� do
Grecji, lecz nie up�yn��em zbyt daleko, bo Auster zawr�ci� mnie do
miejsca, gdzie wsiad�em na statek. [3,8] By�a p�na noc. Uda�em
si� do wiejskiej posiad�o�ci mego bliskiego przyjaciela Publiusza
Waleriusza i czekaj�c na pomy�lny wiatr, zatrzyma�em si� u niego
przez jeden dzie�. Przysz�o do mnie wielu mieszka�c�w Regium
(niekt�rzy z nich dopiero co wr�cili z Rzymu). Dostaj� od nich najpierw
mow� Antoniusza, kt�ra tak mi si� spodoba�a, �e po jej przeczytaniu
po raz pierwszy pomy�la�em o powrocie. Nied�ugo potem
przynosz� edykt Brutusa i Kasjusza i on tak�e wyda� mi si� bardzo
s�uszny, by� mo�e dlatego, i� ceni� ich osoby znacznie bardziej
przez wzgl�d na rzeczpospolit� ni� na nasz� za�y�� przyja��. Poza
tym ludzie m�wili, �e wszystko zosta�o ju� ustalone: w kalendy
sierpniowe senat licznie si� zgromadzi, a Antoniusz powr�ci pod
jego w�adz�, oddaliwszy z�ych doradc�w i z�o�ywszy zarz�d nad
galijskimi prowincjami; zwykle bowiem dzieje si� tak, �e ludzie,
kt�rzy chc� przynie�� dobr� nowin�, dodaj� co� od siebie, aby
uczyni� wiadomo�ci pomy�lniejszymi.
[4,9] Ogarn�o mnie w�wczas tak gor�ce pragnienie powrotu, �e
�adne wios�a ani wiatry nie mog�y mu sprosta� - nie �ebym si� obawia�
sp�nienia, lecz bym nie winszowa� rzeczypospolitej p�niej,
ni� chcia�em. Szybko przyp�yn�wszy do Welii, zobaczy�em si� z
Brutusem. Nie wypowiem, ile b�lu sprawi�o mi to spotkanie. Zdawa�o
si� czym� haniebnym, �e ja �miem wraca� do Rzymu, z kt�re-
20 Cyceron nie uda� si� drog� Appijsk� do Brundyzjum, aby nie wpa�� w
r�ce wiernych Antoniuszowi legion�w, kt�re wed�ug pog�osek mia�y zd��a�
do swego wodza t� w�a�nie drog�.
21 Cyceron w 75 r. przebywa� w Syrakuzach jako kwestor. Zyska� sympati�
mieszka�c�w dzi�ki wyj�tkowej uczciwo�ci i wyg�oszonym p�niej (70 r.)
mowom przeciwko Werresowi oskar�onemu o zdzierstwa, jakich dopu�ci� si�
na Sycylii.
go Brutus ust�pi�, i chc� by� bezpieczny tam, gdzie on nie mo�e.
Nie zauwa�y�em jednak, by i on by� wzburzony tak jak ja.
Podniesiony na duchu �wiadomo�ci�, i� dokona� najwi�kszego i
najpi�kniejszego czynu, zupe�nie nie uskar�a� si� na sw�j los,
szczerze za� bola� nad waszym. [4,10] Dowiedzia�em si� od niego
najpierw o mowie, jak� Lucjusz Pizon wyg�osi� w senacie w
kalendy sierpniowe. Chocia� - co us�ysza�em od Brutusa - Pizon
znalaz� tylko niewielkie wsparcie u os�b, u kt�rych znale�� je
powinien, zyska� jednak wielk� s�aw�. I Brutus to potwierdza (a
czyje� �wiadectwo wa�niejsze?), i g�osz� to wszyscy inni ludzie,
p�niej przeze mnie napotkani. Po�pieszy�em wi�c, chc�c p�j�� za
cz�owiekiem, za kt�rym w�wczas obecni w senacie nie poszli; nie
po to, by czego� dokona� - nie �ywi�em bowiem takiej nadziei i
wiedzia�em, �e nie mog� zrobi� nic - lecz chcia�em, zabieraj�c dzi�
g�os, pozostawi� rzeczypospolitej �wiadectwo mej nieustannej
wobec niej dobrej woli, gdyby co� si� przydarzy�o mnie,
�miertelnikowi, a mam prawo podejrzewa�, �e opr�cz tego, co
zgodne z natur� i co los wyznaczy�, niejedno mi zagra�a.
[4,11] Spodziewam si�, ojcowie, �e uznali�cie s�uszno��
powod�w i mego wyjazdu, i powrotu, ale zanim zaczn� m�wi� o
sprawie rzeczypospolitej, kr�tko poskar�� si� na zniewag�, jak�
wyrz�dzi� mi wczoraj Marek Antoniusz. Jestem jego przyjacielem,
com mu winien, bo wy�wiadczy� mi pewn� przys�ug�,22 o kt�rej
zawsze pami�ta�em. [5,11] Jaka� by�a przyczyna tego, �e zosta�em
wczoraj tak ostro przywo�any do senatu? Czy mnie jednego
zabrak�o? Czy� cz�sto nie gromadzili�cie si� mniej licznie? Czy
radzono o takiej sprawie, �e nawet chorych nale�a�o tu przynie��?
Pewnie Hannibal sta� u bram23 albo rozprawiano o pokoju z
Pyrrusem, kiedy to - jak wszyscy pami�taj� - przyniesiono nawet
s�ynnego Appiusza, niewidomego starca. [5,12] Tematem obrad
by�o uchwalenie mod��w dzi�kczynnych, a w�wczas zwykle nie
brak senator�w: id� nie dlatego, by nie straci� zastawu,24 lecz przez
wzgl�d na cz�owieka, kt�-
22 Antoniusz po bitwie pod Farsalos uratowa� Cycerona w Brundyzjum od
napa�ci �o�nierzy.
23 HANNIBAL U BRAM (Hannibal ad portas) - u�yte tu ironicznie wyra�enie
przys�owiowe oznacza�o stan najwi�kszego zagro�enia. Upami�tnia ono
dramatyczny epizod II wojny punickiej, kiedy w 216 r. w�dz Kartagi�czyk�w
zbli�y� si� do Rzymu na odleg�o�� 3 mil (ok. 4,5 km).
24 Senatorowie zwo�ywani byli na posiedzenia senatu przez konsul�w za
po�rednictwem liktor�w, a ci zabierali z domu unikaj�cego obrad senatora
jaki� przedmiot (pignora capere) jako zastaw.
ry ma zosta� uczczony. Podobnie zdarza si� i wtedy, gdy obrady
dotycz� przyznania triumfu. Pod�wczas konsulowie nie s� w
k�opocie, wi�c senatorowi niemal wolno nie przyj��. Poniewa�
zna�em ten zwyczaj, a ponadto by�em zm�czony drog� i martwi�
mnie m�j stan, ze wzgl�du na owe wi�zy przyja�ni posia�em
cz�owieka, by powiadomi� o tym Antoniusza. A ten wam
powiedzia�, �e przyjdzie do mojego domu z robotnikami. Zaiste
nadmiernie si� rozgniewa� i post�pi� bardzo niepow�ci�gliwie! C�
to za zbrodnia godna tak wielkiej kary, i� mia� czelno�� powiedzie�
wobec tego stanu, �e na koszt pa�stwa zburzy dom wybudowany
zgodnie z uchwa�� senatu na koszt pa�stwa? Czy kto�
kiedykolwiek pod tak� gro�b� przywo�ywa� senatora? Czy opr�cz
wzi�cia zastawu albo wymierzenia grzywny dopuszczalny jest
jeszcze jaki� inny spos�b? Gdyby Antoniusz wiedzia�, jaki wniosek
zamierza�em przedstawi�, pewnie okaza�by mniejsz� surowo�� w
doprowadzeniu mnie.
[6,13] Czy my�licie, ojcowie, �e i ja g�osowa�bym za tym, za
czym wy opowiedzieli�cie si� wbrew swej woli: aby ��czy� mod�y
pogrzebowe z dzi�kczynnymi, aby wprowadza� w rzeczypospolitej
bezbo�ne praktyki, aby uchwala� modlitwy do zmar�ego? Nie
m�wi� jakiego. Cho�by nim by� �w s�ynny Lucjusz Brutus, kt�ry i
sam uwolni� rzeczpospolit� od w�adzy kr�lewskiej, i po pi�ciuset
latach natchn�� swego potomka takim samym m�stwem, by spe�ni�
on podobny czyn - nawet w�wczas nikt by mnie nie przekona�, �e
wypada �miertelnika obj�� kultem bog�w nie�miertelnych, �e godzi
si� wznosi� publiczne mod�y do cz�owieka niemaj�cego grobu, przy
kt�rym mo�na by odprawi� obrz�dy pogrzebowe. Taki odda�bym
g�os, dzi�ki niemu bowiem �atwo obroni�bym si�, staj�c wobec narodu
rzymskiego, gdyby rzeczypospolitej przydarzy�o si� jakie�
gro�ne nieszcz�cie, gdyby dosz�o do wojny, gdyby wybuch�a zaraza,
gdyby zapanowa� g��d, co cz�ciowo ju� ma miejsce, a boj� si�,
�e i inne kl�ski zawis�y nad nami. Chcia�bym, aby bogowie nie�miertelni
wybaczyli narodowi rzymskiemu, kt�ry tego postanowienia
nie pochwala, i senatowi, kt�ry wbrew swej woli je uchwali�.
[6,14] Nast�pna sprawa. Czy w og�le wolno mi m�wi� o
pozosta�ych nieszcz�ciach rzeczypospolitej? Wolno zaprawd� i
zawsze b�dzie wolno broni� czci, gardzi� �mierci�. Obym tylko
m�g� tutaj przychodzi�. Nie wzbraniam si� przed
niebezpiecze�stwem, jakie wi��e si� z wypowiadaniem swego
zdania. Jaka szkoda, �e nie by�o mnie tu w kalendy sierpniowe!
Nie, �ebym mia� czego� dokona�, lecz by - inaczej jak w�wczas -
znalaz� si� wi�cej ni� jeden m�� konsularny godzien tej godno�ci,
godzien rzeczypospolitej. Bardzo bolej�,
�e ludzie przez nar�d rzymski najszczodrzej obsypani dobrodziejstwami25
nie poszli za zdaniem Lucjusza Pizona, kt�ry wskazywa�
najlepsz� drog�. Czy� po to nar�d rzymski uczyni� nas konsulami,
by�my, umieszczeni na najwy�szym szczeblu godno�ci,
rzeczpospolit� mieli za nic? Nikt nie przytakn�� m�owi
konsularnemu, Lucjuszowi Pizonowi, nie tylko g�osem, ale nawet
grymasem na twarzy. [6,15] C� to, u licha, za dobrowolna
niewola? Niechby by�a przymusowa. Nie wymagam, by wszyscy
przemawiaj�cy z miejsca konsularnego post�pili tak jak Pizon,
niekt�rym wybaczam milczenie, ale inaczej ma si� sprawa z tymi,
od kt�rych oczekuj�, i� g�os zabior�. Bolej�, �e dla narodu
rzymskiego stali si� podejrzani - nie z powodu strachu, co ju� samo
w sobie by�oby haniebne, lecz �e wszyscy z rozmaitych powod�w
uchybili swej godno�ci. [7,15] Dlatego jako pierwszemu sk�adam
najwi�ksze podzi�kowania i wyrazy wdzi�czno�ci Pizonowi - on
nie zastanawia� si�, czy zdo�a czego� dokona� dla rzeczypospolitej,
lecz my�la� tylko o tym, czego dokona� powinien. Dalej, prosz�
was, ojcowie, by�cie wys�uchali mnie �askawie, jak s�uchali�cie
dot�d, nawet je�li nie starczy wam odwagi, by p�j�� za moj� rad� i
przyk�adem.
[7,16] Po pierwsze wi�c uwa�am, �e nale�y utrzyma� postanowienia
Cezara, nie �ebym je uznawa� za dobre - kt�by je bowiem
za takie uznawa�? - lecz ze wzgl�du na przekonanie, i� na uwadze
trzeba mie� przede wszystkim rozejm i pok�j. Chcia�bym, aby Antoniusz
by� tu obecny, byle bez swoich obro�c�w,26 lecz - jak
mniemam - jemu wolno poczu� si� gorzej, czego mnie wczoraj odm�wi�.
U�wiadomi�by mi, lub raczej wam, ojcowie, w jaki spos�b
mo�e uratowa� postanowienia Cezara. Czy� trwa�e maj� by� postanowienia
zapisane na �wistkach, w notatkach i na tabliczkach, kt�re
jeden Antoniusz pokaza�, a nawet nie pokaza�, tylko o nich opowiada�?
A postanowienia wyryte na spi�owych tablicach, na kt�rych
Cezar zechcia� umie�ci� ustawy narodu, i powszechnie obowi�zuj�ce
prawa maj� by� uwa�ane za nic?27 [7,17] Dlatego twierdz�, �e
25 Cyceron ma tu na my�li by�ych konsul�w zasiadaj�cych w senacie:
Serwiusza Sulpicjusza, Kwintusa Kalenusa, Publiusza Serwiliusza Izauryka,
Publiusza Watyniusza, Gajusza Marcellusa, Lucjusza Marcjusza Filippa.
26 Obro�cami (advocati) Cyceron ironicznie nazywa zbrojnych, w kt�rych
asy�cie Antoniusz porusza� si� po Rzymie; por. tak�e Cyceron (Phil. 2,3,6;
2,7,15; 2,8,19; 2,18,46; 2,40,104; 2,44,112; 5,6,17-7,18).
27 Teksty ustaw (leges), wyryte na spi�owych lub kamiennych tablicach,
wystawiano na widok publiczny przez 27 dni. Nast�pnie, po
przedyskutowaniu ich na komicjach, by�y podawane ludowi do zatwierdzenia
drog� g�osowania, w�wczas stawa�y si� obowi�zuj�ce.
postanowienia Cezara to przede wszystkim jego ustawy. Czy, je�eli
co� komu� obieca�, zostanie to wype�nione, nawet je�li sam nie
m�g� dotrzyma� obietnicy? Jak�e wielu obietnic wielu ludziom danych
nie dotrzyma�. Jednak po �mierci Cezara odnaleziono ich o
wiele wi�cej, ni� on z�o�y� przez wszystkie lata swego �ycia. Ja ich
nie zmieniam, nie przekre�lam: z najwi�ksz� gorliwo�ci� broni�
wybornych postanowie� Cezara. Oby pieni�dze pozosta�y w �wi�tyni
Ops! To pieni�dze splamione krwi�, lecz skoro nie oddano ich
w�a�cicielom, jak�e dzisiaj niezb�dne. Niechby i je tak�e roztrwoniono,
je�eli tak jest w postanowieniach Cezara.
[7,18] Czym�e innym jak nie ustaw� mo�na formalnie nazwa�
postanowienie obywatela, kt�ry w rzeczypospolitej sprawowa�
najwy�sz� w�adz� cywiln� i wojskow�? Zapytaj o postanowienia
Grakcha: dostaniesz ustawy Semproniusza. Zapytaj o
postanowienia Sulli: dostaniesz jego ustawy.28 A na czym opar� si�
trzeci konsulat Pompejusza? Niew�tpliwie na ustawach.29 Gdyby�
zapyta� samego Cezara, czego dokona� w Rzymie w czasie pokoju,
odpowiedzia�by, �e uchwali� wiele znakomitych ustaw. Notatki za�
albo by zmieni�, albo by ich nie przekaza�, a je�eliby przekaza�, to
nie uwa�a�by ich za swoje postanowienia. Lecz i na to przystaj�, bo
na pewne sprawy przymykam oczy. Ale je�li chodzi o sprawy
najwa�niejsze, czyli o ustawy, nie zamierzam dopu�ci� do
zniesienia postanowie� Cezara.
[8,19] Jaka� to ustawa by�a lepsza, po�yteczniejsza i bardziej po��dana,
nawet w naj�wietniejszych czasach rzeczypospolitej, jak
nie ta, by prowincji pretorskich nie powierza� na d�u�ej ni� rok, a
konsularnych - na dwa lata?30 Czy wam si� wydaje, �e postanowienia
Cezara mog� by� utrzymane, gdy pogwa�cono t� ustaw�? A
czy moc� ustawy o trzeciej dekurii - jej projekt zosta� wniesiony
pod obrady - nie uchyla si� wszystkich s�downiczych ustaw
Cezara? I wy, kt�rzy tak oto obalacie ustawy Cezara, bronicie jego
28 Ustawy uchwalone na komicjach okre�lano nazwiskiem urz�dnika, kt�ry
je wnosi�. Ustawy Semproniusza, zg�oszone przez Gajusza Semproniusza
Grakcha, pochodz� z lat 123 i 122; ustawy Sulli z lat 88 i 80.
29 W 52 r., kiedy w Rzymie zapanowa� chaos po zamordowaniu Klodiusza,
senat wybra� Pompejusza konsulem bez kolegi (consul sine collega).
Uchwalono w�wczas m.in. ustawy: zaostrzaj�c� sankcj� karn� za nadu�ycia
wyborcze (lex Pompeia de ambitu), zaostrzaj�c� sankcj� karn� za u�ycie
przemocy (lex Pompeia de vi).
30 Mowa tu o ustawie Gajusza Juliusza Cezara o prowincjach (lex Iulia de
provinciis).
postanowie�? Niechybnie to, co zapisa� na tabliczce, �eby nie zapomnie�,
zalicza si� do postanowie�, cho�by by�o niesprawiedliwe i
bezu�yteczne, a czego wy b�dziecie broni�, ale tego, co wni�s� do
ludu na komicjach centurialnych, w jego postanowieniach si� nie
znajdzie. [8,20] Czym�e jest ta trzecia dekuria? �Dekuria centurion�w"
- m�wi Antoniusz. Co?! A czy� na mocy ustawy Juliusza,
albo wcze�niejszej ustawy Pompejusza czy Aureliusza w�adza
s�downicza nie by�a dost�pna dla tego stanu? �By� okre�lony cenzus"
- powiada Antoniusz. Przecie� nie tylko dla centuriona, lecz i
dla rzymskiego ekwity. Dlatego w�adz� s�downicz� sprawuj� i
sprawowali m�owie najbardziej wp�ywowi i najzacniejsi, kt�rzy
dowodzili centuriami. Co dalej Antoniusz? �Nie m�wi� o tych -
niech s�dy sprawuje ka�dy, kto dowodzi centuri�". Tymczasem u
nikogo nie zyskacie uznania, je�eli dopu�cicie do s�downictwa ka�dego,
kto ju� zosta� wyr�niony s�u�b� w je�dzie. Od s�dziego
przecie� wymaga si� i maj�tku, i godno�ci. Antoniusz powiada:
�Nie m�wi� o tych, dodam jako s�dzi�w tak�e szeregowc�w z Legionu
Skowronk�w, bo nasi twierdz�, �e inaczej nie b�d� mogli
czu� si� bezpiecznie". O, w�tpliwy to zaszczyt dla tych, kt�rych
wbrew ich woli wzywacie, by sprawowali s�dy! Wszak z samego
tytu�u tej ustawy wynika, �e ci, co b�d� sprawowa� s�dy w trzeciej
dekurii, nie mog� s�dzi� w spos�b niezale�ny. Na bog�w nie�miertelnych,
jak�e wielki b��d pope�nili ludzie, kt�rzy wymy�lili t�
ustaw�! Wydaje si� bowiem, �e z im ni�szego kto jest stanu, tym
ch�tniej dzi�ki surowemu os�dowi b�dzie si� stara� pozby� zmazy
niskiego pochodzenia i b�dzie si� trudzi�, by wysz�o raczej na to, i�
jest godzien zacniejszej dekurii ni� owa dekuria niskiego stanu, w
kt�rej ma pozostawa� na mocy prawa.
[9,21] Pod obrady zosta� wniesiony projekt innej ustawy, w my�l
kt�rej skazani za u�ycie przemocy b�d� za zdrad�,31 je�li zechc�,
mog� odwo�a� si� do ludu. Czy jest to ustawa, czy obalenie wszystkich
ustaw? Czy znajdzie si� dzi� cz�owiek, kt�remu zale�a�oby na
uchwaleniu takiej ustawy? Nikogo nie mo�na oskar�y� na mocy
tych ustaw ani nie mo�na sobie nawet wyobrazi�, by w przysz�o�ci
ktokolwiek zosta� oskar�ony. Naprawd� nigdy nie trafi� do s�du
sprawy o gwa�t z u�yciem broni. �Ale ustawa jest korzystna dla narodu".
Oby�cie wreszcie chcieli tego, co korzystne dla narodu!
Przecie� ju� wszyscy obywatele jednomy�lnie i jednog�o�nie przy-
31 Zob. �S�owniczek", has�a: lex de vi oraz lex de maiestate.
staj� na to, �eby ratowa� rzeczpospolit�, sk�d�e wi�c to pragnienie
uchwalenia ustawy, kt�ra wi�za�aby si� z najwi�ksz� ha�b� i nie
zyska�aby niczyjej aprobaty? C� bowiem jest bardziej haniebne
ni� to, �e cz�owiek, kt�ry przy u�yciu si�y uszczupli� w�adz� narodu
rzymskiego i wyrokiem s�du zosta� skazany, dopuszcza si� tego
samego gwa�tu, za jaki go skazano?
[9,22] Ale po co d�u�ej mam rozprawia� o tej ustawie?! M�wi si�
o niej, jakby sz�o o odwo�anie si� do ludu, a w rzeczywisto�ci chodzi
o to i to si� proponuje, �eby nikt nigdy na mocy tych ustaw nie
zosta� oskar�ony. Czy znajdzie si� jaki� tak szalony oskar�yciel,
kt�ry uznawszy pods�dnego winnym, zechcia�by si� przeciwstawi�
naj�temu t�umowi? Albo czy znajdzie si� s�dzia, kt�ry odwa�y�by
si� skaza� pods�dnego, gdy sam natychmiast zosta�by zawleczony
przed op�aconych opryszk�w? A wi�c to nie prawo odwo�ania si�
do ludu jest udzielane moc� tej ustawy, lecz znosi si� oto dwie najbardziej
zbawienne ustawy i dwa trybuna�y. Z czym�e innym mamy
tu do czynienia, jak nie z zach�t� skierowan� do m�odzie�y, by
chcia�a wznieca� niepokoje i bunty i dzia�a�a na zgub� swego pa�stwa?
Do jakiego jeszcze nieszcz�cia doprowadzi szale�stwo trybun�w,
je�eli zostan� zniesione owe dwa trybuna�y: przeciw oskar�onym
o u�ycie przemocy i o zdrad�?
[9,23] Poza tym nowe ustawy nie daj� si� pogodzi� z ustawami
Cezara, kt�re wszak nakazuj�, by oskar�ony o u�ycie przemocy lub
o zdrad� szed� na wygnanie.32 Czy� daj�c takiemu prawo odwo�ania
si� do ludu, nie uniewa�nia si� postanowie� Cezara? Ojcowie,
nigdy ich nie pochwala�em, jednak ze wzgl�du na zachowanie
zgody do tego stopnia by�em przekonany o konieczno�ci ich
utrzymania w�a�nie teraz, i� uwa�a�em, �e nie nale�y uniewa�nia�
nie tylko ustaw, kt�re Cezar uchwali� za �ycia, lecz tak�e tych, kt�re
og�oszono po jego �mierci i kt�re - jak widzicie - s� wystawione
na widok publiczny.
[10,24] Nieboszczyk odwo�a� z wygnania banit�w. Nieboszczyk
ofiarowa� obywatelstwo nie tylko pojedynczym osobom, lecz narodom
i ca�ym prowincjom.33 Nieboszczyk dzi�ki nies�ychanym
przywilejom uszczupli� dochody pa�stwa. Bronimy wi�c tych
ustaw, a przecie� przyni�s� je z domu Cezara jeden, za to jak�e
wiarygod-
32 Dos�ownie: �zosta� pozbawiony dost�pu do ognia i wody"; zob. �S�owniczek",
has�o: 'interdictio aquae et ignis'.
33 Przywileje, na kt�re pomstuje Cyceron, to obdarzenie mieszka�c�w
Sycylii obywatelstwem i zwolnienie Krety od podatk�w.
ny, �wynalazca". Natomiast ustawy, kt�re sam Cezar w naszej
obecno�ci odczyta�, wy�o�y� i ustanowi�, kt�rych przeprowadzeniem
si� chlubi�, uwa�aj�c, �e s� ostoj� pa�stwa - m�wi� o ustawach
dotycz�cych prowincji i s�d�w34 - my, broni�cy postanowie�
Cezara, uwa�amy, i� nale�y je znie��? [10,25] Jednak na te
wniesione pod obrady mo�emy si� przynajmniej uskar�a�, co do
tych za�, o kt�rych si� m�wi, �e ju� s� uchwalone, nawet i tego nie
by�o wolno - przecie� ustanowiono je bez �adnej dyskusji, zanim
zosta�y spisane.
Zapytam, dlaczego tak jest, �e ja albo kt�ry� z was, ojcowie,
mimo i� mamy dobrych trybun�w ludowych,35 powinni�my si�
obawia� z�ych ustaw? Trybunowie s� dla nas gotowi skorzysta� z
prawa weta,36 s� gotowi broni� rzeczypospolitej moc� �wi�tego
obyczaju - zaiste powinni�my by� raczej wolni od strachu. �O jakich
ty mi tu sprzeciwach m�wisz, o jakich �wi�tych obyczajach?" -
pyta. Oczywi�cie o tych, od kt�rych zale�y pomy�lno�� pa�stwa.
�Nie dbamy o nie, uwa�amy je za przestarza�e i g�upie. Forum
zostanie obsadzone, wszystkie wej�cia zamkni�te, w wielu
miejscach postawi si� �o�nierzy na warcie". [10,26] I co wtedy?
Czy to, co w takich okoliczno�ciach zostanie uchwalone, b�dzie
ustaw�? Pewnie rozka�ecie wyry� w miedzi ow� prawn� formu��:
�Konsulowie zgodnie z prawem zapytali nar�d i nar�d zgodnie z
prawem wyrazi� zgod�"37 - czy� nie otrzymali�my od przodk�w
tego prawa wnoszenia do narodu wniosku do ustawy?38 Jaki nar�d?
Czy ten, kt�rego nie wpuszczono na Forum? Z jakim prawem? Czy
z tym, kt�re zniesiono przy u�yciu si�y zbrojnej i przemocy? Ale
wybiegam teraz w przysz�o��, wszak przyjaciele powinni uprzedza�
o nieszcz�ciach, aby mo�na ich by�o unikn��. Je�li to si� nie
wydarzy, moja przemowa oka�e si� nies�uszna. M�wi� o wniesionych
pod obrady ustawach, w sprawie kt�rych niczego nie rozstrzygn�li�cie.
Pokazuj� wady - zr�bcie porz�dek! Przestrzegam o
gro�bie u�ycia si�y i przemocy - oddalcie j�!
34 USTAWY O PROWINCJACH - zob. Cyceron (Phil. 1,8,19); USTAWY O
S�DACH (leges de iudiciis).
35 Cyceron, m�wi�c o dobrych trybunach ludowych, mia� na my�li zapewne
Tytusa Kanucjusza i Lucjusza Kasjusza Longina.
36 PRAWO WETA - zob. �S�owniczek", has�o: 'ius intercessionis'.
37 Cytowane tu formu�y przytaczano na pocz�tku ka�dej ustawy: �Consules
populum iure rogaverunt populusque iure scivit".
38 Prawo wnoszenia wniosku do ustawy (ius rogandi) posiadali wy�si
urz�dnicy.
[11,27] Nie b�dziecie musieli, Dolabello, oburza� si� na mnie,
skoro przemawiam dla dobra rzeczypospolitej. Chocia� nie s�dz�,
�e to w�a�nie ty b�dziesz oburzony - zazna�em twej uprzejmo�ci.
Lecz m�wi�, �e tw�j kolega w tym swoim szcz�ciu, kt�re jemu
wydaje si� czym� dobrym, sta� si� sk�onny do gniewu. Mnie za�, by
nie wyrazi� si� zbyt ostro, zdaje si�, �e Antoniusz by�by szcz�liwszy,
gdyby raczej na�ladowa� konsulat swego wuja i dziad�w.39
Wiem, jak niebezpiecznie jest mie� za wroga cz�owieka
rozz�oszczonego i uzbrojonego, zw�aszcza w czasach, gdy tak bezkarnie
dobywa si� miecza, lecz zaproponuj� warunki moim zdaniem
sprawiedliwe, kt�rych - jak s�dz� - Marek Antoniusz nie odrzuci.
Je�li powiem co� obra�liwego na temat jego �ycia b�d�
obyczaj�w, przystan� na to, by sta� si� moim najwi�kszym wrogiem.
Ale je�li w odniesieniu do spraw pa�stwa post�pi� zgodnie ze
swoim dawnym zwyczajem, to jest: je�li swobodnie b�d� wypowiada�
swe zdanie na temat stanu rzeczypospolitej - najpierw b�agam,
by nie unosi� si� gniewem, potem za�, je�eli tego nie spe�ni,
poprosz�, by uni�s� si� gniewem jak na wsp�obywatela. Niech
u�ywa or�a do obrony w�asnej, je�li - jak twierdzi - zachodzi taka
potrzeba, niech jednak ten or� nie szkodzi ludziom, kt�rzy powiedz�
to, co ich zdaniem s�u�y dobru rzeczypospolitej. [12,28] Czy
mo�na zaproponowa� warunki bardziej s�uszne? Je�eli, jak mi to
powiedzieli jacy� jego bliscy, bole�nie rani go wszelka mowa, kt�ra
sprzeciwia si� jego woli, tak�e w�wczas gdy nie ma w niej cho�by
cienia zniewagi, b�dziemy pob�a�liwi dla przypad�o�ci przyjaciela.
Lecz ci sami ludzie tak sobie ze mn� gwarzyli: �Ty, jako
nieprzyjaciel Cezara, nie mo�esz sobie pozwoli� na tyle, ile jego
te��, Pizon", i zaraz udzielili przestr�g, kt�re b�d� mia� na uwadze:
�Znacznie lepszym ni� choroba usprawiedliwieniem nieobecno�ci
w senacie b�dzie �mier�".
[12,29] Ale� na bog�w nie�miertelnych, przecie� patrz�c na
ciebie, Dolabello, osob� tak bardzo mi drog�, nie mog� przemilcze�
b��du, jaki obaj pope�niacie! Wierz� bowiem, i� wy, ludzie
szlachetni i zwr�ceni ku rzeczom wielkim, nie zapragn�li�cie - jak
to podejrzewaj� jacy� zaiste zbyt �atwowierni - pieni�dzy, kt�re
cz�owiek powa�any i znakomity ma zawsze w pogardzie, ani
bogactw zdobytych przemoc�, ani w�adzy, kt�rej nar�d rzymski
znosi� zgo�a nie
39 Wujem Antoniusza by� Lucjusz Juliusz Cezar (syn konsula 64, o tym
samym nazwisku), dziadami: po ojcu - Marek Antoniusz (konsul 99), po
matce - Lucjusz Juliusz Cezar (konsul 64).
mo�e. Wierz�, �e pragniecie jedynie mi�o�ci obywateli i chwa�y, a
chwata to uznanie dla sprawiedliwych czyn�w i wielkich zas�ug
oddanych rzeczypospolitej, potwierdzone �wiadectwem tak najlepszych
obywateli, jak i og�u. [12,30] Powiedzia�bym ci, Dolabello,
jaki owoc przynosz� sprawiedliwe czyny, gdybym dopiero co nie
ogl�da�, jak kosztujesz jego s�odyczy wi�cej ni� inni. Czy przypominasz
sobie, by w twym �yciu zaja�nia� jaki� dzie� pi�kniejszy od
tego, kiedy oczy�ciwszy Forum, rozproszywszy zbiegowisko niegodziwc�w,
wymierzywszy kar� przyw�dcom zbrodni i uwolniwszy
Miasto od strachu przed rzezi� i po�og�, powr�ci�e� do swego
domu? Jakiego� stanu, jacy i jak bardzo bogaci ludzie nie po�pieszyli
w�wczas, pragn�c ci� uczci� i z�o�y� ci gratulacje? Nawet i
mnie - za kt�rego rad�, jak s�dzono, poszed�e� - dzi�kowano i
winszowano z twojego powodu. Przypomnij sobie, prosz�, Dolabello,
powszechn� zgod� w teatrze, gdy wszyscy zapomnieli o urazach,
jakie do ciebie �ywili, i dali ci pozna�, �e przez wzgl�d na
w�a�nie otrzymane dobrodziejstwo pu�cili w niepami�� dawne pretensje.
40 [I2,31] Tego szacunku ty, Publiuszu Dolabello - a m�wi�
to przej�ty b�lem - szacunku tak wielkiego m�g�by� najspokojniej
w �wiecie si� wyrzec?
[13,31] A ty, Marku Antoniuszu (zwracam si� do nieobecnego),
czy owego jednego dnia,41 kiedy senat obradowa� w �wi�tyni Ziemi,
nie przedk�adasz nad wszystkie te miesi�ce, gdy - zdaniem ludzi
o pogl�dach zgo�a odmiennych ni� moje - by�e� rzekomo tak
szcz�liwy? Jak�e pi�kna tamta twoja mowa o zgodzie! Uwolni�e�
senat od przyt�aczaj�cego l�ku, a Miasto od ogromnego niepokoju,
kiedy porzuciwszy wszelk� nieprzyja��, zapomnia�e� o wr�bach,
jakie sam og�osi�e� jako augur narodu rzymskiego. Owego dnia,
gdy na Kapitel pos�a�e� swego ma�ego synka jako r�kojmi� pokoju,
po raz pierwszy zechcia�e� uzna� Dolabell� za koleg� w senacie!42
Jakiego� to dnia senat radowa� si� bardziej, jakiego nar�d rzymski?
[13,32] Nigdy na �adnym zgromadzeniu nie by�o tylu ludzi.
Wydawa�o si� w�wczas, �e wreszcie zostali�my oswobodzeni
40 Dolabella narazi� si� w 47 r., gdy jako trybun ludowy wni�s� ustaw� o
uldze w sp�acaniu d�ug�w.
41 Tj. 17 marca.
42 Antoniusz jako augur zakwestionowa� wyb�r Dolabelli na konsula,
og�aszaj�c, �e jest to sprzeczne z wr�bami (por. Phil. 2,32,79); sprawa
pozosta�a nierozstrzygni�ta. Kiedy po zab�jstwie Cezara Dolabella pokaza� si�
publicznie z oznakami konsularnymi, Antoniusz zapomnia� o swej niech�ci i
uzna� Dolabell� za koleg�.
przez najdzielniejszych m��w, poniewa� zgodnie z ich �yczeniem
pok�j szed� w parze z wolno�ci�. Nast�pnego dnia, dnia drugiego,
trzeciego, wreszcie przez wszystkie pozosta�e dni nieustannie przynosi�e�
pa�stwu co� w darze. A najwi�kszym darem jest to, �e usun��e�
samo imi� dyktatora.43 Ty, ty, powiadam, naznaczy�e� Cezara
pi�tnem wiecznej ha�by. Jak bowiem r�d Manliusz�w z powodu
jednej zbrodni Marka Manliusza uchwali�, �e �adnemu patrycjuszowi
z tej rodziny nie wolno nosi� imienia Marek, tak ty ze wzgl�du
na nienawi�� do jednego dyktatora samo imi� dyktatora do
szcz�tu znios�e�. [13,33] Czy�by�, dokonawszy dla ratowania rzeczypospolitej
tylu znakomitych czyn�w, mia� ju� dosy� tego swojego
szcz�cia i wielko�ci, i rozg�osu, i s�awy? Sk�d�e zatem tak
wielka i nag�a zmiana? Nikt nie jest w stanie sk�oni� mnie do podejrze�,
�e zosta�e� przekupiony. Niech ka�dy m�wi, co mu si� podoba,
ale niekoniecznie nale�y w to wierzy�. Nigdy bowiem nie
widzia�em w tobie niczego pospolitego, p�askiego, a cho� otoczenie
niekiedy deprawuje,44 znam twoj� sta�o��. Oby� unikn�� tak podejrze�,
jak winy.
[14,33] Bardziej obawiam si�, i� nie znaj�c prawdziwej drogi do
chwa�y, za chwalebne uzna�e�, �e ty jeden mo�esz wi�cej ni� wszyscy
inni, i dlatego wolisz budzi� strach u wsp�obywateli, ni� by�
przez nich kochanym. Je�li rzeczywi�cie tak s�dzisz, zupe�nie nie
znasz drogi do chwa�y. By� cenionym obywatelem, dobrze zas�u�y�
si� rzeczypospolitej, by� chwalonym, czczonym, kochanym
- to jest chwalebne, a budzi� strach i by� znienawidzonym - to
wstr�tne, haniebne, s�abe i chwiejne. [14,34] Tak�e w teatrze
mo�emy zobaczy�, �e post�powanie takie doprowadzi�o do zguby
cz�owieka, kt�ry mawia�: �Niech nienawidz�, byleby si� bali".45
Szkoda, Marku Antoniuszu, �e nie mo�esz pami�ta� swojego
dziadka! Ale przecie� cz�sto i d�ugo o nim ci opowiada�em. Czy
my�lisz, �e na nie�miertelno�� chcia� zas�u�y�, budz�c strach samowolnym
u�yciem broni? Tak przebiega�o jego �ycie, trafi� mu
si� los tak pomy�lny, �e co do wolno�ci r�wny by� pozosta�ym, co
do szacunku za� - pierwszy. Pomijaj�c ju� te szcz�liwe chwile,
43 Po idach marcowych Antoniusz, by zjedna� sobie zwolennik�w republiki,
zlikwidowa� urz�d dyktatora.
44 Aluzja do �ony Marka Antoniusza, Fulwii, kt�ra by�a znana z wielkiej
mi�o�ci do pieni�dzy.
45 S� to s�owa Atreusa wypowiedziane w tragedii Akcjusza: �Oderint, dum
metuant" (frg. V). Cyceron cytuje je tak�e w innym miejscu (Off. 1,97).
wybra�bym raczej �w najbardziej gorzki, ostatni dzie� jego �ycia
ni� panowanie Lucjusza Cynny, kt�ry z najwi�kszym okrucie�stwem
twego dziadka zabi�.
[14,35] Lecz po c� usi�uj� ci� przekona� s�owami? Przecie� skoro
zgon Cezara nie wystarcza, by ci� przekona�, �e lepiej by�
cenionym, ni� budzi� strach, na nic tu czyjakolwiek mowa - do
niczego nie doprowadzi. Ludzie, kt�rzy uwa�aj� Cezara za
szcz�liwego, sami s� nieszcz�nikami: wszak nie jest szcz�liwy
ten, kto �yje tak, �e nie tylko mo�na go bezkarnie zabi�, ale jego
zab�jca zyskuje nawet najwi�ksz� s�aw�. Niech ci� to przekona,
Antoniuszu, prosz�. Zwa� na swych przodk�w i tak rz�d�
rzecz�pospolit�, aby twoi wsp�obywatele cieszyli si�, �e� si�
urodzi�; bez tego nikt nie mo�e by� ani szcz�liwy, ani s�awny, ani
komukolwiek drogi.
[15,36] Nar�d rzymski wiele razy ju� os�dzi� was obu46 i bardzo
jest mi przykro, �e was to niewiele obchodzi. Co znacz� okrzyki
niezliczonych rzesz obywateli na cze�� gladiator�w? Co znacz�
wierszyki ludu? Co znacz� nieko�cz�ce si� oklaski pod pos�giem
Pompejusza i aplauz dla dw�ch trybun�w ludowych, kt�rzy si�
wam sprzeciwiaj�? Czy to wszystko jeszcze zbyt ma�o wyra�nie
ukazuje jednomy�ln� wol� ca�ego narodu rzymskiego? C� to? Czy
oklaski podczas igrzysk apolinaryjskich,47 albo raczej �wiadectwa i
wyroki narodu rzymskiego, wydaj� si� wam czym� zbyt ma�o
znacz�cym? O, szcz�liwi ci, kt�rzy jednak byli obecni w zakamarkach
serca i duszy narodu rzymskiego, gdy z powodu gro�by
u�ycia si�y nie pozwolono im przebywa� w Rzymie. Chyba i� s�dzicie,
�e Akcjusza w�wczas oklaskiwano i to jemu po sze��dziesi�ciu
latach przyznano palm�, a nie Brutusowi. Chocia� on sam nie
uczestniczy� we w�asnych igrzyskach, nar�d rzymski podczas tego
najokazalszego widowiska nieobecnego zapewni� o swoim oddaniu
i nieko�cz�cymi si� oklaskami i krzykiem koi� t�sknot� za swym
wybawc�.
[15,37] Co prawda nale�� do tych, kt�rzy zawsze gardzili
oklaskami, gdy przyznawano je stronnikom ludu. Jednak moim
zdaniem oklaski najznakomitszych, przeci�tnych, niskiej kondycji
czy wreszcie wszystkich ludzi, to wyrok, a nie aplauz, gdy ci, co
zwykli spe�nia� �yczenia narodu, teraz odwracaj� si� od niego.
Je�eli
46 Tj. Antoniusza i Dolabell�.
47 Igrzyska te w 44 r. zorganizowa� z wielkim przepychem pretor miejski
Marek Juniusz Brutus.
natomiast sprawy bardzo powa�ne wam wydaj� si� zbyt b�ahe, czy�
zlekcewa�ycie i to, co sami zobaczyli�cie: a mianowicie, �e
narodowi rzymskiemu tak drogie by�o �ycie Aulusa Hircjusza?48
Dowody na to, kim on jest dla narodu rzymskiego, s� dostatecznie
wyra�ne. Wiedziano ju� wcze�niej, �e kochaj� go przyjaciele, w
czym wszystkich prze�ciga�, �e ceni go rodzina, wszak by� dla niej
najdro�szym skarbem, ale czy przypominamy sobie cz�owieka, o
kt�rego tak bardzo niepokoiliby si� ludzie dobrzy i wszyscy tak
bardzo by si� o niego bali? Z pewno�ci� o �adnego innego. [15,38]
C� zatem? Na bog�w nie�miertelnych, nie rozumiecie, co to
znaczy? A czy nie s�dzicie, �e i o waszym �yciu my�l� ludzie, dla
kt�rych tak cenne jest �ycie os�b, z jakimi wi��� nadziej� na uratowanie
rzeczypospolitej?
Zebra�em, senatorowie, owoce mojego powrotu, poniewa� to, co
powiedzia�em, b�dzie dobitnym �wiadectwem mej sta�o�ci, cokolwiek
si� stanie, i poniewa� wys�uchali�cie mnie z uwag� i sympati�.
Gdy nadarzy si� sposobno��, bym m�g� cz�ciej przemawia�
bez nara�ania siebie i was na niebezpiecze�stwo, wykorzystam j�, a
je�li nie, to na tyle, na ile b�d� m�g�, zachowam siebie - nie dla
siebie samego przecie�, lecz dla rzeczypospolitej. Wystarczy mi to,
co prze�y�em, zar�wno je�eli chodzi o wiek, jak i o s�aw�. Cokolwiek
zatem si� zdarzy, nie tyle mnie, ile wam i rzeczypospolitej si�
zdarzy.
48 Cyceron robi tu uk�on w stron� nieokre�lonego politycznie Hircjusza,
kt�ry w�a�nie przeby� ci�k� chorob�.
FILIPIKA DRUGA
[1,1] Jak d�ugo, ojcowie, b�d� zmuszony powtarza�, �e zrz�dzeniem
losu dzieje si� tak, i� w ostatnich dwudziestu latach1 rzeczpospolita
nie mia�a wroga, kt�ry jednocze�nie i mnie nie
wypowiedzia�by wojny? Nie trzeba, bym kogokolwiek wymienia� z
nazwiska: pami�tacie ich sami. Ponie�li kar� sro�sz�, ni� sam bym
tego pragn��. Dziwi� ci si�, Antoniuszu, �e na�laduj�c ich czyny,
nie boisz si�, �e i ty sko�czysz tak jak oni. U innych mniej mnie to
dziwi�o. �aden z nich bowiem sam z siebie nie by� mi wrogiem -
wszystkich zaatakowa�em ze wzgl�du na rzeczpospolit�. Ty za�,
nieura�ony nawet jednym s�owem, sam zaczepi�e� mnie obelgami,
jakby� chcia� uchodzi� za zuchwalszego ni� Katylina b�d� za
bardziej szalonego ni� Klodiusz, i my�la�e�, �e zerwanie ze mn�
zjedna ci wyst�pnych obywateli.
[1,2] C� mam my�le�? �e zosta�em zlekcewa�ony? Bior�c pod
uwag� �ycie, wp�ywy, czyny i ten m�j przeci�tny2 talent, nie dostrzegam
niczego, co Antoniusz m�g�by lekcewa�y�. Czy�by wierzy�,
�e najspokojniej w �wiecie mo�e uw�acza� mi w senacie? Ten
stan,3 kt�ry najs�ynniejszym obywatelom da� �wiadectwo, i� dobrze
zarz�dzali rzecz�pospolit�, mnie jednemu przyzna�, �e j� ocali�em.
Czy�by Antoniusz chcia� si� ze mn� zmierzy� w wymowno�ci?
C� za dobrodziejstwo! Kiedy� bowiem obszerniej i bardziej
1 Jest rok 44, a wi�c mija 20 lat od chwili, gdy Cyceron, piastuj�c urz�d
konsula, udaremni� spisek Katyliny (63).
2 Wyraz s�ynnej skromno�ci Cycerona; jej dowody s� obecne r�wnie� w
innych filipikach (Phil. 7,3,8; 14,5,13).
3 Oczywi�cie stan senatorski, senatorowie.
szczeg�owo wypadnie mi m�wi�, jak nie osobi�cie i w obronie
w�asnej, i przeciw Antoniuszowi? Sz�o niew�tpliwie o co� innego:
mniema�, �e nie m�g�by inaczej dowie�� sobie podobnym, i� jest
wrogiem ojczyzny, jak tylko b�d�c moim nieprzyjacielem. [1,3]
Zanim mu odpowiem w poszczeg�lnych sprawach, najpierw kr�tko
o przyja�ni, o kt�rej pogwa�cenie mnie oskar�a, a co ja uwa�am za
oskar�enie najci�sze.
[2,3] U�ala� si�, �e kiedy� wyst�pi�em przeciwko niemu.4 Czy�
nie mia�em wyst�pi� w obronie krewnego i przyjaciela przeciw
obcemu? Nie mia�em wyst�pi� przeciwko popularno�ci zdobytej
nie dzi�ki rodz�cemu si� m�stwu, lecz dzi�ki powabom m�odo�ci?
Nie mia�em wyst�pi� przeciwko niesprawiedliwemu wyrokowi,
uzyskanemu wskutek sprzeciwu najbardziej niegodziwego trybuna,
w sprzeczno�ci z prawem pretorskim? Jak s�dz�, wspomnia�e� o
tym po to, by przypodoba� si� ludziom niskiego stanu,
przypominaj�c wszystkim, �e by�e� zi�ciem wyzwole�ca, a twoje
dzieci jego - Kwintusa Fadiusza - wnukami. A przecie�
powierzy�e� si� mojemu wychowaniu (wszak w ten spos�b to
okre�li�e�) i cz�sto bywa�e� w moim domu. Gdyby� post�pi� tak w
istocie, lepiej przys�u�y�by� si� w�asnej s�awie i obyczajno�ci. Ale
ani tak nie post�pi�e�, ani - nawet gdyby� zechcia� - z uwagi na
Gajusza Kuriona by� nie m�g�.
[2,4] Powiedzia�e�, �e dla mnie odst�pi�e� od stara� o augurat.5
C� to za niewiarygodna zuchwa�o��! C� za bezczelno�� godna
napi�tnowania! Wtedy, gdy na ��danie ca�ego kolegium Gnejusz
Pompejusz i Kwintus Hortenzjusz mianowali mnie augurem -
wszak nie mo�na zosta� zg�oszonym przez wi�cej ni� dw�ch
cz�onk�w - ty by�e� niewyp�acalny i uwa�a�e�, �e nie mo�esz ocali�
si� w �aden inny spos�b, jak tylko dokonuj�c przewrotu w
rzeczypospolitej. Czy zreszt� mia�e� prawo ubiega� si� o augurat
w�wczas, gdy w Italii nie by�o Kuriona? Albo, gdyby� zosta�
wybrany, czy bez Kuriona uzyska�by� poparcie cho�by jednej
tribus?6 Jego przyjaciele zostali skazani za u�ycie przemocy,
poniewa� zbyt gorliwie popierali ciebie.
[3,5] A przecie� skorzysta�em z twojego dobrodziejstwa.
Jakiego? O tym, kt�re wspominasz, zawsze m�wi�em g�o�no.
Wola�em przy-
4 Aluzja do procesu, w kt�rym Cyceron broni� swego przyjaciela Syki
przeciwko m�odej plebejuszce Septymii, w kt�rej imieniu wyst�powa�
Antoniusz, najprawdopodobniej pozostaj�cy z ni� w bliskim zwi�zku.
5 Cyceron zosta� augurem w 53 r.
6 Zob. �S�owniczek", has�o: 'tribus'.
zna�, �e zawdzi�czam co� tobie, ni� komu� mniej rozumnemu wyda�
si� niewdzi�cznym. Lecz jakie� to dobrodziejstwo? �e mnie
nie zabi�e� w Brundyzjum? Ty mia�by� zabi� mnie, kt�rego sam
zwyci�zca7 zechcia� uratowa� i pozwoli�, bym uda� si� do Italii, ten
cz�owiek, co ciebie uczyni� przyw�dc� swych zb�j�w, czym tak
zwyk�e� si� che�pi�? Przypu��my, �e mog�e�. Jakie� inne dobrodziejstwo,
ojcowie, mog� wspomina� �otrzy, jak nie to, �e darowali
�ycie tym, kt�rym go nie odebrali? Gdyby to by�o dobrodziejstwo,
nigdy nie zyskaliby chwa�y m�owie, kt�rzy zabili tego, kto ich
przy �yciu zachowa�, a kt�rych ty masz zwyczaj zwa� przes�awnymi.
Jakie� to dobrodziejstwo powstrzyma� si� od niegodziwej
zbrodni? Mniej powinienem si� cieszy�, �e mnie nie zabi�e�, ni�
smuci�, �e mog�e� to uczyni� bezkarnie. [3,6] Lecz niech b�dzie to
dobrodziejstwem, jako �e od �otra niczego wi�cej otrzyma� nie
mo�na.
W czym by�em ci niewdzi�cznikiem, �e tak mnie nazywasz?
Czy� po to, by nie wyda� ci si� niewdzi�cznym, mia�em nie bole�
nad upadkiem rzeczypospolitej? Tymczasem nawet w tej skardze
bolesnej i rzewnej,8 lecz koniecznej na stanowisku, na jakim postawi�
mnie senat i nar�d rzymski, czym�e ci� zniewa�y�em? Czy nie
m�wi�em spokojnie i po przyjacielsku? A przecie�, oskar�aj�c
Marka Antoniusza, trzeba wielkiej pow�ci�gliwo�ci, by powstrzyma�
si� od z�orzecze�. Zw�aszcza �e� skarb pa�stwa opr�ni� do
dna, �e w swoim domu bezecnie frymarczy�e� wszystkim, �e - jak
powiadasz - dla ciebie i przez ciebie zosta�y wniesione ustawy,
kt�rych nigdy nie podano do publicznej wiadomo�ci, �e jako augur
znios�e� wr�by, a jako konsul zlikwidowa�e� prawo weta, �e jak
najhaniebniej otoczy�e� si� zbrojnymi, �e wyczerpany winem i nierz�dem
codziennie dopuszcza�e� si� wszelkich spro�no�ci w swym
wszetecznym domu. [3,7] A ja, jak gdybym mia� si� zetrze� nie z
najpodlejszym gladiatorem, ale z Markiem Krassusem, z kt�rym
toczy�em wiele spor�w, i to wielkiej wagi, u�alaj�c si� nad rzecz�pospolit�,
o osobie nie powiedzia�em niczego. Dzi� sprawi�, �e dowie
si�, jakie mu w�wczas wy�wiadczy�em dobrodziejstwo.
[4,7] Oto cz�owiek niewychowany i nieumiej�cy wsp�y� z
lud�mi przeczyta� list, kt�ry - jak twierdzi - do niego wys�a�em.9
Kt�
7 Tj. Cezar.
8 Chodzi o pierwsz� filipik�.
9 Najprawdopodobniej mowa o li�cie Cycerona do Antoniusza (Att. 14,13, 6
i 19,2) w sprawie odwo�ania z wygnania Sekstusa Klodiusza; w zbiorze list�w
Cycerona jest tak�e odpowied� Antoniusza (Att. 14,13 A i B).
znaj�cy dobre obyczaje publicznie czyta list przys�any przez przyjaciela,
gdy si� z nim w jakiej� sprawie por�ni? Uniemo�liwianie
wymiany zda� mi�dzy nieobecnymi przyjaci�mi - czym�e innym
jest, jak nie usuwaniem z �ycia owego wsp�ycia w przyja�ni? W
listach mo�e si� przecie� kry� wiele �art�w, kt�re, gdyby je wyjawi�,
wyda�yby si� niestosowne, mo�e te� kry� si� w nich wiele
powa�nych kwestii, kt�rych nie wolno rozg�asza� pod �adnym pozorem.
[4,8] Z��my to na karb twego nieokrzesania; przyjrzyjcie
si� niewiarygodnej g�upocie. Co masz mi do zarzucenia, wymowny
cz�owieku, a takim jednak zdajesz si� by� w oczach Musteli Sejusa
i Tyrona Numizjusza? Oni to w tej w�a�nie chwili, jak mo�emy
dostrzec z senatu, stoj� z mieczami. Ja r�wnie� b�d� uwa�a� ci�
za wymownego, je�li podasz spos�b, jak zamierzasz broni� ich
przed zarzutem, �e s� zb�j