Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Zobacz podgląd pliku o nazwie 9601 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
Scott Adams
Zasada Gilberta
Szefowie, zebrania, fanaberie dyrekcji i inne plagi czyhaj�ce co dzie� w pracy.
Przek�ad: Andrzej Mincarz
The Dilbert principle
Ksi��k� t� napisa�em dla Pam
Przedmowa
Wielkie otwarcie
Wydaje si�, �e ka�dy g�upek, kt�ry dorwa� si� do notebooka, mo�e dzi� raz-dwa na-
smarowa� ksi��k� o biznesie i zarobi� troch� kasy. Na to w�a�nie licz�. By�by to prawdziwy
pech, gdyby popyt min��, zanim moje arcydzie�o znajdzie si� w druku.
By� mo�e niekt�rzy wiedz�, �e moj� domen� jest rysunek satyryczny. Napisa� ksi��k�
to w wypadku karykaturzysty zamiar nieprzyzwoicie ambitny. Wbijano nam przecie� do g�o-
wy, �eby wypowiada� si� jak najzwi�lej. To, czego nauczy�em si� przez ca�e �ycie, mo�na
zamkn�� w kilkunastu akapitach, z kt�rych zreszt� kilka wylecia�o mi ju� z pami�ci.
Kto� m�g�by poczu� si� oszukany po kupieniu grubej ksi�gi, kt�ra tak naprawd� za-
wiera kilkana�cie akapit�w, zw�aszcza je�li kilka z nich wygl�da na �wat�, wype�niacz.
Dlatego m�j �spos�b na doskona�o�� to powtarza� si� tak cz�sto, �eby uzbiera�a si� odpo-
wiednia liczba stroniczek. W terminologii marketingowej nazywa si� to �dodawaniem warto-
�ci�. �eby sprawi� czytelnikowi przyjemno��, wplot� sporo barwnych, cho� zbytecznych
metafor. W gruncie rzeczy metafory w tej ksi��ce s� bardziej bezu�yteczne ni� kot w butach
z ostrogami [przyp.: Nie mog� obieca�, �e reszta b�dzie r�wnie dobra.].
Scott Adams
Wprowadzenie
Dlaczego biznes jest taki absurdalny.
Wi�kszo�� temat�w Dilberta, czyli moich historii komiksowych, to sytuacje z pracy.
Regularnie w��czam dziwaczne, nieziemskie elementy, takie jak m�wi�ce, sadystyczne zwie-
rzaki, ksi�gowi-trolle, pracownicy zamieniaj�cy si� w �cierki po wy��ciu z nich si� �ycio-
wych. A mimo to najcz�ciej s�ysz�:
�Dok�adnie jak w mojej firmie�.
Nawet moje najbardziej absurdalne komiksy nie s� w stanie przebi� tego, co spotyka
ludzi w miejscu pracy. Oto kilka przyk�ad�w z tak zwanego realnego �wiata:
* Du�e przedsi�biorstwo technologiczne podj�o r�wnocze�nie dwie akcje: (1) kon-
trol� antynarkotykow� u losowo typowanych os�b i (2) program Konsolidacji Godno�ci In-
dywidualnej.
* Firma zakupi�a notebooki dla pracownik�w, �eby mogli z nich korzysta� podczas
podr�y. Aby zapobiec kradzie�om, kierownictwo zasugerowa�a solidne przymocowanie no-
tebook�w do biurek.
* Przedsi�biorstwo transportowe przesz�o reorganizacje, aby jasno zdefiniowa� cele
i role. Kierownictwo powiadomi�o pracownik�w o zmianach, polecaj�c wszystkim wydzia-
�om budow� platform na Parad� Jako�ci.
* Kierownik w firmie telekomunikacyjnej postanowi� wzmocni� ducha kolektywno�ci
w�r�d pracownik�w swojego wydzia�u. Zwo�a� zebranie, by powiadomi� zesp�, �e od tej
chwili zawsze b�dzie nosi� kij baseballowy i wszyscy jego podw�adni te� maj� mie� podobne
w pracy. Kilka os�b postanowi�o powiesi� sobie kije na szyi, �eby mie� wolne r�ce. Kilka
innych napomkn�o co� o odebraniu kija szefowi i zrobieniu z niego u�ytku.
* Dyrekcja zadecydowa�a, �e zamiast podwy�ek b�d� premie, je�li za�oga osi�gnie
pi�� spo�r�d siedmiu wyznaczonych cel�w. Na ko�cu roku poinformowano pracownik�w, �e
premii nie otrzymaj�, bo osi�gn�li tylko cztery cele. Jednym z tych, kt�rych nie uda�o si�
osi�gn��, by�o �wysokie morale za�ogi�.
Tysi�ce ludzi opowiada�o mi - g��wnie za po�rednictwem poczty elektronicznej - hi-
storie biurowe jeszcze bardziej absurdalne ni� przyk�ady, kt�re poda�em. Pocz�tkowo nie mo-
g�em wyj�� ze zdumienia, ale po dog��bnej analizie stworzy�em wymy�ln� teori� wyja�niaj�-
c� przyczyn� podobnych dziwactw w miejscu pracy: Ludzie s� durniami.
��cznie ze mn�. Ka�dy jest durniem, nie tylko ci, kt�rym nie uda�o si� zda� matury.
R�nimy si� tylko tym, �e nie jeste�my durniami w tych samych momentach i w odniesieniu
do tych samych spraw. Nawet najwi�kszy bystrzak sp�dza du�� cz�� ka�dego dnia jako du-
re�. Oto g��wne przes�anie niniejszego dzie�a.
Blama� obowi�zkowy
Z dum� zaliczam siebie do grona durni. Dzi� zdurnowacenie w wi�kszo�ci wypadk�w
nie jest czym� permanentnym. To stan, w kt�ry wpada si� codziennie wiele razy. Po prostu
�ycie jest zbyt skomplikowane, �eby by� �ebskim facetem przez ca�y czas.
Kt�rego� dnia zanios�em do naprawy pager, bo przesta� dzia�a�, kiedy wymieni�em
bateri�. Go�� w punkcie wzi�� go ode mnie, otworzy� pojemnik na bateri�, odwr�ci� j� i odda�
mi ju� sprawne ustrojstwo. Wszystko to zrobi� - zdawa�o si� - jednym ruchem, wida� mia�
rzecz dobrze prze�wiczon�. Tym jednym ruchem pozbawi� mnie przyjemno�ci, jak� znajdy-
wa�em w �wi�tym oburzeniu z powodu n�dznej jako�ci tego produktu. Ale za to serwisant
wydawa� si� ubawiony. A razem z nim wszyscy w punkcie napraw.
Tamtego dnia w tamtej sytuacji okaza�em si� kompletnym durniem. A r�wnocze�nie
potrafi�em jako� doprowadzi� pojazd mechaniczny do punktu napraw pager�w i z powrotem.
To nasza zdumiewaj�ca w�a�ciwo�� - osuwamy si� w g�upot� wiele razy na dzie�, w og�le
tego nie zauwa�aj�c, i udaje nam si� przy tym nie zabi� nikogo z postronnych.
Moje kwalifikacje
Przyzna�em, �e nie umiem wymieni� baterii w pagerze, mo�na wi�c zapyta�, dlaczego
uwa�am, �e mam kwalifikacje do napisania tak wa�nej ksi��ki. Jestem jednak pewien, �e
b�dziecie pod wra�eniem tego, czego uda�o mi si� dokona�:
1. Nam�wi�em wydawnictwo do opublikowania tej ksi��ki. By� mo�e wydaje si�
wam, �e to niewiele, ale czy sami osi�gn�li�cie dzi� wi�cej? Rzecz wcale nie by�a prosta.
Musia�em p�j�� na lunch z lud�mi, kt�rych nie zna�em.
2. Pracowa�em w biurowej zagr�dce siedemna�cie lat. Wi�kszo�� ksi��ek o biznesie
napisali ludzie, kt�rzy niewiele czasu sp�dzili w boksach. To tak, jakby zda� relacj� �z
pierwszej r�ki� z uczty u ksi�cia po zjedzeniu siekanego kotleta w barze. Tymczasem ja co�
na ten temat wiem.
3. Jestem wykwalifikowanym hipnotyzerem. Przed laty chodzi�em na specjalny kurs.
Nauczy�em si� hipnotyzowa�, a przy okazji stwierdzi�em, �e ludzie s� bezmy�lnymi
g�upkami, kt�rymi �atwo manipulowa� (zap�aci�em, zdaje si�, pi��set dolar�w za zdobycie tej
wiedzy). I nie dotyczy to tylko jakich� szczeg�lnie podatnych, wp�ywowych osobnik�w, lecz
po prostu wszystkich. Tak zosta�y wymy�lone nasze m�zgi. Najpierw podejmujemy decyzj�,
a potem dorabiamy do niej uzasadnienie. Mimo to szczeg�lna natura naszej percepcji sprawia,
�e jeste�my �wi�cie przekonani, �e podj�ta decyzja to efekt procesu my�lowego. Tymczasem
rzecz wygl�da inaczej.
Wa�ni naukowcy przeprowadzili badania [przyp.: Wa�ni, ale nie na tyle, �ebym
zapami�ta� ich nazwiska i �eby mog�y one obchodzi� czytelnika. Jestem jednak pewien, �e to
prawda, bo czyta�em o tym w jakim� magazynie ilustrowanym.], w kt�rych udowodnili, �e
obszary m�zgu odpowiedzialne za racjonalne my�lenie aktywizuj� si� dopiero po zrobieniu
czego�. Mo�na to potwierdzi�, pos�uguj�c si� hipnoz�. Osobie zahipnotyzowanej polecamy
zrobi� co� irracjonalnego, a p�niej pytamy, czemu to zrobi�a. B�dzie si� zarzeka�, �e mia�o
to sens i zademonstruje logik� bardziej wym�czon� ni� Pavarotti na techno party.
Hipnotyzer skutecznie sieje zw�tpienie w zwi�zek pomi�dzy my�leniem i dzia�aniem.
Uczestnictwo w kursie hipnotyzerskim gruntownie zmieni�o moje postrzeganie �wiata.
4. Nikt nie wierzy w statystyki. To oznacza ogromn� oszcz�dno�� czasu dla mnie jako
dla autora. Nie b�d� mia� �adnych wyrzut�w sumienia, zmy�laj�c dane statystyczne.
Ka�da �normalna� osoba sk�onna jest dawa� wiar� wszelkim opracowaniom
potwierdzaj�cym jej pogl�dy i ignorowa� raporty zgo�a odmienne. Tote� jakiekolwiek
nawi�zania do metodycznych bada� s� ja�owe. Je�li zgodzimy si� co do bezsensu
powo�ywania si� na oficjaln� nauk�, i czytelnik, i autor zaoszcz�dz� sobie sporo trudu.
Nie znaczy to, �e ignoruj� statystyki. Jestem od tego daleki. Wielokrotnie w tej
ksi��ce powo�uj� si� na opracowania naukowe. Naturalnie wszystkie s� ca�kowicie zmy�lone.
Ale moje falsyfikaty czyta si� lepiej ni� autentyczne doniesienia naukowe, a wymowa
jednych i drugich jest w ko�cu taka sama.
Je�eli przyjrze� si� uwa�nie, wi�kszo�� bada�, kt�re przywo�uj� media, jest
tendencyjna lub wprowadza w b��d. Z t� ksi��k� jest podobnie, z tym �e ja doceniam
inteligencj� czytelnika. Jak m�g�bym jej nie docenia�?
Rola inteligencji w biznesie
Nie wiem, dlaczego kr�ci si� gospodarka, ale jestem pewien, �e nie z powodu
�wiat�ych ludzi u steru. Domy�lam si�, �e absurd dzia�a� rozmaitych dyrekcji i zarz�d�w po
zsumowaniu jako� si� niweluje i dzi�ki temu wci�� produkuje si� wspaniale wyroby, kt�re tak
jak kije baseballowe czy pepsi ka�dy chce kupi�. Dodajmy do tego prawo poda�y i popytu,
a ca�a teoria ekonomii b�dzie ju� opisana.
Dziewi��dziesi�t procent wszystkich nowych przedsi�wzi�� pada. Najwyra�niej
szcz�cie sprzyja tylko co dziesi�temu i to wystarczy, by funkcjonowa�a nowoczesna
gospodarka. Id� o zak�ad, �e to podstawowa r�nica mi�dzy nami i zwierz�tami - zwierzakom
udaje si� tylko w dziewi�ciu procentach. Twierdz�, �e to prawda, bo grywam w rozbieranego
pokera z moimi kotami i one rzadko wygrywaj�. Zwykle partia ko�czy si� tak, �e uciekaj� na
d�wi�k mojej elektrycznej golarki.
�wiat zrobi� si� tak skomplikowany, �e blefujemy w pracy na okr�g�o, �eby tylko nie
wyda�o si�, jakimi durniami naprawd� jeste�my. Mam wra�enie, �e ziemia to absurdalne
zbiorowisko ludzi, kt�rzy w ka�dej minucie tocz� walk� o to, �eby racjonalnie uzasadni�
g�upstwa, jakie pope�niaj�.
Nie praca czy biznes sprawiaj�, �e w ka�dym z nas rodzi si� dure�, ale to mog� by� te
obszary �ycia, w kt�rych rzecz zauwa�y� naj�atwiej. W �yciu prywatnym tolerujemy
dziwaczne zachowania. Wydaj� si� normalne (je�li czytelnik nie wierzy, niech przyjrzy si�
swojej rodzinie). W pracy jednak - uwa�amy - wszyscy powinni si� kierowa� logik� i by�
racjonalni. Ka�dy absurd w sprawach zawodowych rzuca si� w oczy jak nieboszczka
zakonnica stercz�ca z zaspy �niegu [przyp.: Je�eli komu� nie podoba si� to por�wnanie, niech
przyjmie, �e zakonnica tylko bardzo zmarz�a i niebawem wydobrzeje.]. Jestem przekonany,
�e w pracy nie zdarza si� wi�cej absurdalnych sytuacji ni� gdzie indziej, ale w firmie po
prostu s� bardziej widoczne.
Ogromnie mnie �mieszy, �e zawsze traktujemy samych siebie serio. Rzadko widzimy
w�asne idiotyzmy, natomiast cudze dostrzegamy natychmiast. Napi�cia w miejscu pracy bior�
si� zw�aszcza st�d, �e:
Oczekujemy od innych dzia�a� racjonalnych, cho� sami post�pujemy nieracjonalnie.
Nie ma sensu zak�ada�, �e ludzie, z kt�rymi pracujemy - czy w og�le ktokolwiek
w gruncie rzeczy - b�d� zachowywa� si� racjonalnie. Je�eli pogodzimy si� z faktem, �e
otaczaj� nas durnie, je�eli zrozumiemy, jak daremne jest sprzeciwianie si� temu stanowi
rzeczy, przyniesie nam to ulg�. B�dziemy mogli usi��� i bawi� si� kosztem bli�nich.
To mo�e by� bardzo po�yteczna ksi��ka.
Ewolucja durni�w
Uczeni s� przekonani, �e cz�owiek to cudowne dziecko trwaj�cej od miliard�w lat
ewolucji. Nie mog� tu wyja�ni� ca�ej teorii ewolucji, postaram si� j� jednak stre�ci�.
Teoria ewolucji (w skr�cie)
Najpierw by�o troch� ameb. Ameby zboczone lepiej dostosowa�y si� do �rodowiska
i w rezultacie sta�y si� ma�pami. Potem pojawi�o si� Kompleksowe Zarz�dzanie Jako�ci�.
Troch� szczeg��w pomijam, ale w ko�cu sama teoria ma kilka luk, kt�re najlepiej
zostawi� w spokoju.
W ka�dym razie osi�gniecie tak wysokiego poziomu ewolucji zabra�o nam sporo
czasu. Niespieszne tempo zmian jest w porz�dku, bo w�a�ciwie co mo�na by�o zrobi� - tylko
usi��� i krzepi� si� nadziej�, �e nie zjedz� nas dziki. Potem kto� przewr�ci� si� na ostry kij
i dzi�ki temu nieszcz�ciu zosta� wynalazc� w��czni. Wtedy w�a�nie zacz�y si� k�opoty.
Nie by�o mnie przy tym, ale za�o�� si�, �e niekt�rzy ludzie upierali si�, i� w��cznia
nigdy nie zast�pi paznokci jako or�a. Stare zrz�dy wyzywa�y pewnie pierwszych
w��cznik�w od �ko�k�w� i �pa�karzy�. (Marynarka handlowa ani szewstwo jeszcze nie
istnia�y, wi�c nasi ojcowie nie umieli nikogo skl�� jak nale�y).
Oryginalno�� nie by�a wtedy w cenie i spodziewa�bym si�, �e stronnictwo �Precz
z w��czni�� zgarnie w ko�cu punkty. Rozumiecie, co mam na my�li?
Wielkim walorem w��czni jest to, �e prawie ka�dy mo�e zrozumie� zasad� jej
dzia�ania. Ma w�a�ciwie tylko jeden istotny element - ostry koniec. Nasze m�zgi by�y ju�
wtedy wyposa�one na tyle, �eby sprosta� temu stopniowi komplikacji. I to nie tylko m�zgi
inteligent�w - prosty cz�owiek r�wnie� by� w stanie ogarn�� w��czni� umys�em. Wiod�o si�
ludziom dobrze, je�li pomin�� fakt, �e co jaki� czas pojawia�a si� zaraza, a �rednia d�ugo��
�ycia wynosi�a siedem lat. Ale prawie nikt nie skar�y� si�, �e w��cznie s� sprz�tem
skomplikowanym.
Nagle (raptownie, przymierzaj�c do tempa ewolucji) pewien dewiant zbudowa� pras�
drukarsk�. Potem wszystko potoczy�o si� jak lawina. Dwa nast�pne mgnienia i wymieniamy
baterie w notebooku, sun�c po niebiosach w l�ni�cym metalowym obiekcie. Podawane s�
napoje orze�wiaj�ce i orzeszki ziemne.
Seks i papier uwa�am za winne wi�kszo�ci naszych dzisiejszych problem�w. Oto
moje argumenty: Tylko jedna osoba na milion jest wystarczaj�co bystra, by wynale�� pras�
drukarsk�. Gdy wi�c spo�ecze�stwo �yj�ce w jaskiniach sk�ada�o si� zaledwie z kilkuset
ma�popodobnych osobnik�w, prawdopodobie�stwo, �e jeden z nich oka�e si� geniuszem,
by�o niezwykle ma�e. Ale ludzie wci�� uprawiali seks i z ka�dym kretynem dodawanym do
populacji ewentualno��, �e przez sie� genetyczn� prze�lizgnie si� odmieniec-bystrzak,
stawa�a si� coraz bardziej realna. Kiedy ju� kilka milion�w ludzi zaj�tych jest uprawianiem
seksu �chc�c nie chc�c� [przyp.: Je�eli czytelnik nie pr�bowa� jeszcze kocha� si� �chc�c nie
chc�c�, powinien zrobi� to czym pr�dzej.], mo�na si� spodziewa�, �e wreszcie kt�ra�
ma�pomama przykucnie w krzakach i powije dewianta-konstruktora drukarni.
Z chwil� wynalezienia druku byli�my ju� ugotowani. Gdy tylko pojawia� si�
odmieniec-bystrzak z nowym pomys�em, to, co mu si� uroi�o w g�owie, by�o zaraz powielane.
Do tego nast�pny �ebski dewiant dok�ada� kolejny pomys�. Cywilizacja eksplodowa�a.
Narodzi�a si� technologia. Z�o�ono�� �ycia wzrasta�a w post�pie geometrycznym. Wszystko
stawa�o si� wi�ksze i lepsze.
Z wyj�tkiem naszych m�zg�w.
Ca�a otaczaj�ca nas technologia, modele ekonomiczne, kt�re przewiduj� i kszta�tuj�
nasze post�powanie, nauka, kt�ra pozwala nam do�y� osiemdziesi�tki - to wszystko zosta�o
stworzone przez ma�� grup� bardzo bystrych odmie�c�w. Reszta jedynie z tego korzysta.
�wiat jest dla nas zbyt skomplikowany. Ewolucja gdzie� utkn�a. Wynalazek druku umo�liwi�
�ebskim rozpowszechnianie genialnych pomys��w, ale geniuszu si� nie dziedziczy. Ewolucja
nie nad��a. Wiedz� i technologi� dostajemy wcze�niej ni� inteligencj�.
Jeste�my planet�, na kt�rej prawie sze�� miliard�w g�upc�w �yje w cywilizacji
wymy�lonej przez kilka tysi�cy zdumiewaj�co bystrych odmie�c�w.
Autentyk
Kodak wprowadzi� na rynek jednorazowy aparat fotograficzny pod nazw� Weekender.
Klienci dzwonili, pytaj�c, czy tym czym� mo�na robi� zdj�cia r�wnie� w �rodku tygodnia.
Pozosta�� cz�� tej ksi��ki stanowi wyk�ad mojej teorii, �e wszyscy jeste�my
durniami. Jestem pewien, �e istniej� inne, mo�liwe do przyj�cia wyja�nienia kwestii, dlaczego
biznes wydaje si� taki absurdalny. Ale gdyby by�y one dla mnie przekonuj�ce, napisa�bym dla
was inn� ksi��k�. Obiecuj�, �e na postawione pytanie b�d� szuka� odpowiedzi a� do
momentu, gdy sko�cz� si� wam pieni�dze.
Rozdzia� 1
Zasada Dilberta [przyp.: Tekst tego rozdzia�u ukaza� si� po raz pierwszy w �Wall
Street Journal� z 22 maja 1995 roku. Spotka� si� z wielkim zainteresowaniem i dal pocz�tek
niniejszej ksi��ce.]
Motyw �z�ego szefa� jest wci�� obecny w moich rysunkach z serii Dilbert,
publikowanej przez wiele ameryka�skich pism. Nigdy nie zabraknie mi materia�u. Codziennie
dostaj� co najmniej dwie�cie list�w poczt� elektroniczn�, g��wnie od ludzi, kt�rzy skar�� si�
na beznadziejnych szef�w. Oto kilka moich ulubionych, jak mnie zapewniano autentycznych,
historyjek:
* Wiceprezes nalega, by nowy wyr�b (na baterie) firmy mia� lampk� zapalaj�c� si�,
gdy nast�pi przerwa w zasilaniu.
* Pracownik sugeruje, �eby ustali� priorytety przy czerpaniu z ograniczonych
zasob�w firmy. Na to kierownik: �A nie mo�emy skoncentrowa� �rodk�w na wszystkim bez
wyj�tku?�
* Kierownik ��da szybszego wykrywania i likwidowania wirus�w komputerowych.
Wyznacza nagrody: dwadzie�cia dolar�w dla kontroler�w jako�ci za ka�dego znalezionego
wirusa i dwadzie�cia dla programist�w za ka�dego usuni�tego (ci sami programi�ci tworz�
wirusy). Rezultat - wirusy mno�� si� jak kr�liki. Akcj� wstrzymano, gdy w pierwszym
tygodniu jeden z programist�w wyt�uk� wirusy za tysi�c siedemset dolar�w.
Tego typu opowie�ci zach�ci�y mnie do urz�dzenia pierwszej, dorocznej Sondy
Dilberta. G��wne pytanie brzmia�o: Jakie praktyki dyrekcji najbardziej z�oszcz�
pracownik�w? Typowano oczywi�cie Batali� o Jako��, Konsolidacj�, Przemodelowanie.
Jednak pierwsze miejsce w tym wysoce nienaukowym przegl�dzie zaj�li �Durnie awansowani
do dyrekcji�.
Wygl�da to na subteln� zmian� w odniesieniu do starej zasady, Zasady Petera,
zgodnie z kt�r� awansowano zdolnych fachowc�w a� osi�gn� poziom niekompetencji. Dzi�
najwyra�niej niekompetentni pracownicy honorowani s� przez przeniesienie ich bezpo�rednio
do kierownictwa. Nie funkcjonuj� w og�le - nawet kr�tko - w sferze kompetencji.
Kiedy podj��em pierwsz� prac� w roku 1979, Zasada Petera bardzo trafnie opisywa�a
kierownictwo. My�l�, �e teraz wszyscy chcieliby�my powr�ci� do tych z�otych lat, gdy
szefowie byli w jakiej� dziedzinie biegli.
Wspominam te lata z nostalgi�. W tamtych czasach niemal ka�dy mia� nadziej�, �e
uda mu si� wypromowa� ponad poziom w�asnych kompetencji. Przeci�tny pracownik mia�
widoki na to, �e pewnego dnia wpu�ci firm� w maliny, zgarniaj�c po drodze atrakcyjne fanty
w rodzaju darmowych akcji. Inflacja oznacza�a gwarantowan� podwy�k� co roku, mogli�my
otwarcie przyznawa�, �e na klientach nam nie zale�y. To by�y pi�kne dni.
Nie dostrzegali�my tego wszystkiego wtedy, ale zgodnie z niedocenian� Zasad� Petera
zawsze by� nad nami szef rozumiej�cy prac�, z kt�rej �yli�my. Systematycznie podejmowa�
b��dne decyzje, temu nikt nie przeczy - nie mia� przecie� umiej�tno�ci mened�erskich. Ale
przynajmniej by�y to decyzje czym� uzasadnione, decyzje weterana z okop�w.
Przyk�ad
Szef: �Kiedy by�em na pa�skim stanowisku, jednym uderzeniem przebija�em pancerz
trzycal�wk�. Jeszcze jedno sp�nienie i zrobi� to samo z pa�sk� g�ow��.
Poszukiwacze dziury w ca�ym wynajdywali r�ne s�abe punkty Zasady Petera, ale na
og� teoria ta si� sprawdza�a. Ostatnio jednak Zasada Petera ust�pi�a miejsca Zasadzie
Dilberta. Sednem Zasady Dilberta jest odkrycie, �e najgorsi pracownicy s� przenoszeni
w miejsce, gdzie mog� spowodowa� najmniej szk�d, to znaczy do dyrekcji.
Nie jest to �adna strategia sukcesu, jak kto� m�g�by pomy�le�.
Mo�e powinni�my nauczy� si� czego� od natury. W �wiecie dzikich zwierz�t
najs�abszy �o� p�nocnoameryka�ski pada zabity przez psy dingo, umo�liwiaj�c w ten spos�b
prze�ycie osobnikowi najsilniejszemu. To bezwzgl�dny porz�dek, jego surowo�� odczuwaj�
zw�aszcza psy dingo, kt�re musz� lecie� taki kawa� drogi z Australii. Ale proces naturalny
jest dobry, wszyscy si� z tym zgadzaj�, mo�e z wyj�tkiem ps�w dingo, wzmiankowanego
�osia... oraz stewardes. Rzecz w tym, �e wszyscy mieliby�my si� lepiej, gdyby psy dingo
po�ar�y najmniej konkurencyjnych mened�er�w. Nie p�odziliby wi�cej Ok�lnik�w Dyrekcji.
Chyba postawili�my na g�owie prawa natury. Systematycznie wyszukujemy
i awansujemy ludzi o najmarniejszych umiej�tno�ciach. Typowa biznesowa �cie�ka
promowania durni (sedno Zasady Dilberta) przebiega w istotnym fragmencie zgodnie z,
dajmy na to, takim rozumowaniem: �Na przepisach si� nie zna, sieci nie stworzy, sprzeda� te�
nic nie potrafi. Ale ma �wietn� czupryn�...�.
Gdyby natura wzi�a przyk�ad z nowoczesnego biznesu, zobaczyliby�my stado goryli
pod wodz� wiewi�rki. I to wcale nie najbardziej rozgarni�tej - raczej wiewi�rczego
autsajdera, z kt�rym nikt nie chce si� zadawa�.
A inne wiewi�rki? Przykica�yby pewnie do starego pniaka, �eby powyrzeka�
i nawygra�a�: �Niech no tylko ona jeszcze kiedy� powie, �e lubi orzeszki... Zat�uk�.
Z�o�liwe goryle, kt�re pods�ucha�y tak� rozmow�, tym intensywniej promuj� odszczepie�ca,
a pozosta�e wiewi�rki zsy�aj� za kar� do Dzia�u Kontroli Jako�ci.
Mo�e czytelnik jest ciekawy, czy sam odpowiada wizerunkowi mened�era wed�ug
Zasady Dilberta? Oto kr�tki test:
1. Czy jeste� przekonany, �e wszystko, czego nie rozumiesz, jest �atwe do zrobienia?
2. Czy odczuwasz potrzeb� szczeg�owego wyja�nienia, dlaczego zysk to r�nica
pomi�dzy wp�ywami i kosztami?
3. Czy uwa�asz, �e pracownicy powinni planowa� pogrzeby tylko podczas urlop�w?
4. Czy poni�sze dwa zdania co� m�wi�, czy to tylko be�kot:
Zespo�owe Kierownictwo Us�ug Biznesowych b�dzie zach�ca� organizacj� do
kontynuowania pochodu w kierunku modelu Organizacji Frontem do Rynku (OFR).
W zwi�zku z tym konsolidujemy Merytoryczne Kierownictwo Us�ug Biznesowych w zesp�
mi�dzyszczeblowy.
5. Kiedy ludzie patrz� na ciebie z niedowierzaniem, po prostu powtarzasz to, co
w�a�nie powiedzia�e�, tylko g�o�niej?
Dostajesz punkt za ka�d� odpowied� �nie�. Je�eli wynik jest powy�ej zera -
gratulacje, czekaj� ci� w przysz�o�ci korzystne opcje gie�dowe.
(Sformu�owania w punkcie 4 s� wzi�te z autentycznych pism biznesowych).
Ilustrowana Zasada Dilberta
Rozdzia� 2
Jak zdo�owa� personel
Kwestia morale pracownika nie jest jednoznaczna. Zadowolony personel b�dzie
przyk�ada� si� do pracy, nie ��daj�c podwy�ki. Jednak nadmiernie zadowoleni pracownicy
wydzielaj� coraz wi�cej endorfiny, ich ego robi si� wybuja�e i nagle zaczynaj� kw�ka�, �e
przy takich pensjach po przej�ciu na emerytur� wyl�duj� w przytu�ku.
Bior�c pod uwag� produktywno��, najlepszy jest pracownik szcz�liwy, ale o niskim
poczuciu w�asnej warto�ci.
Ka�dy mo�e zbada� poziom w�asnego zadowolenia pracowniczego za pomoc�
poni�szego testu. Je�eli g�o�no si� �miejesz ze wszystkich przytoczonych biurowych
�arcik�w, tw�j poziom zadowolenia jest optymalny dla produktywno�ci.
TEST ZADOWOLENIA PRACOWNICZEGO
Oto kilka �arcik�w, kt�re codziennie s�yszy si� w biurze. Ile wydaje ci si� nieodparcie
�miesznych?
1. Pracu� tyra czy tyran pracuje?
2. Omijajcie pegeery, tam roboty do cholery.
3. Zdrowie na budowie.
4. Przysz�y do fabryki bardzo stare pryki.
5. Szybko odpoczniesz w pracy.
Je�eli �miesz� ci� te dowcipy, twoje podej�cie do �wiata przypomina podej�cie Gapcia
z Kr�lewny �nie�ki i siedmiu krasnoludk�w, masz wi�c wszelkie dane po temu, by by�
wydajnym pracownikiem, Je�li jednak w trakcie testu nagle oczami wyobra�ni widzisz, jak
s�uchawk� od telefonu t�uczesz biurowego koleg�, sytuacja przedstawia si� inaczej. Zdaje si�,
�e masz o sobie zbyt wysokie mniemanie, by by� wydajnym pracownikiem.
Rozwi�zanie: zdo�owa�
Przez lata firmy wypracowa�y rozmaite sposoby na korekt� (w d�) dobrego
mniemania o sobie personelu. Chodzi o to, by samozadowolenie sprowadzi� do �poziomu
produktywnego�. W tym rozdziale omawiamy najwa�niejsze techniki kontrolowanego
do�owania.
* Zagr�dki
* Biurko na godziny
* Umeblowanie
* Kostiumozofia
* Wsp�zawodnictwo
* Przez szk�o pomniejszaj�ce
* U drzwi twoich stoj�, panie
Zagr�dki
Jakie s�owo b�dzie odpowiada� w polszczy�nie angielskiemu cubicle, nie spos�b na
razie przewidzie�. Mo�e pogodzimy si� po prostu z �kubikiem�. W tej ksi��ce stawiamy
jednak na (biurow�) �zagr�dk�, cho� i �przegr�dka� by�aby nie od rzeczy, bo okre�lenie ma
przypomina� pracownikowi, jak marginalne jest jego znaczenie dla firmy. Producenci
zagr�dek s� dziwnie pow�ci�gliwi w drukowaniu ulotek reklamowych. Zamieszczony poni�ej
tekst nie jest wi�c autentykiem,
Zagr�dki z serii 6000�
Pomy�l o Zagr�dkach 6000� jako o elemencie stylu �ycia, a nie tylko jako o du�ym
boksie, w kt�rym masz sczezn��!!!
Naszym mistrzem przy projektowaniu Zagr�dek 6000� by�a natura. Ka�dy nasz
wyr�b nosi niedaj�ce si� z niczym pomyli� pi�tno czterech najbardziej inspiruj�cych miejsc
na ziemi. S� to:
Obora:
Poczuj si� bezpieczny jak szcz�ciarze cielaki, beztrosko rozparte we w�asnych
boksach. P�ynie stamt�d krzepi�ce przes�anie: ��yj chwil�!�.
Pud�o kartonowe:
Ta sama forma, kt�r� wykorzystywano do transportu dobytku ludzi sukcesu od setek
lat!
Kojec:
Przypomina upojny czas m�odo�ci oraz to paskudne uczucie, gdy wolno�� zabieraj�
cz�owiekowi dziwni ludzie, kt�rzy m�wi� w niezrozumia�y spos�b i karz� z dziwnych
powod�w!
Cela wi�zienna:
Uda�o nam si� uchwyci� beztrosk� aur�, jaka towarzyszy skazanemu na dwadzie�cia
lat lub na do�ywocie. Dzi�ki temu mo�esz zasmakowa� bezpiecze�stwa dost�pnego do tej
pory jedynie w zak�adach karnych!
Oto jeszcze inne walory 6000�!!!
* S� otwarte od g�ry, zawsze wi�c dosi�gnie ci� ha�as otoczenia.
* Ma�e rozmiary gwarantuj�, �e poczujesz, czym pachnie kolega z boksu.
* Nie ma tych irytuj�cych okien.
* Kolory: szary (jak okr�t marynarki wojennej) lub sraczkowaty.
* �atwe do przeniesienia - poznasz smak biurowych przeprowadzek.
* Wyposa�one w wieszak (tylko Seria Admiralska).
Biurko na godziny
Jedynym mankamentem biura z zagr�dkami jest to, �e niekt�rzy pracownicy
�udomowiaj�� swoje boksy. Pojawia si� u nich duma posiadacza, wzrasta samoocena i - do
licha - �egnaj wydajno�ci.
Dzi�ki nowej koncepcji �biurka na godziny� to ryzyko mo�na wyeliminowa�. W tym
systemie poszczeg�lne zagr�dki s� przydzielane pracownikom, gdy pojawi� si� w firmie -
codziennie inne. Nikt nie ma sta�ego stanowiska pracy i dzi�ki temu nie pojawia si�
antyproduktywne poczucie zadomowienia.
Inna korzy�� polega na usuni�ciu wszelkich materialnych �lad�w powi�zania
pracownika z firm�. W ten spos�b redukcje mog� si� odbywa� niejako bezszelestnie -
zwalniany nie musi nawet posprz�ta� biurka. W tym systemie, przez ca�y czas, ka�dy jest
jedn� nog� za drzwiami.
�Biurka na godziny� to stale przesy�any pracownikowi sygna�: �Jeste� zatrudniony
tymczasowo. Nie przyno� do biura zdj�� swojej paskudnej rodziny, nie chcemy na nie
patrze�, niech zostan� w baga�niku�.
Umeblowanie
Znaczysz najwy�ej tyle, ile warte s� twoje meble. Tak jest na najwy�szych szczeblach.
Ale cz�sto nie jest si� tak wa�nym jak w�asne meble. Wystarczy pomy�le�. Cz�owieka
zwalniaj�, a meble stoj� nadal. Firma nie potrzebuje ci� ju� wi�cej, tymczasem one wci��
pusz� si� w najlepsze.
Nie powinno dziwi�, �e ludzie wk�adaj� siebie w umeblowanie biura. W zale�no�ci od
pozycji pracownika meble komunikuj�:
�Zignoruj bezwarto�ciowy obiekt siedz�cy na tym krze�le�.
Albo:
�Oddaj mi cze��! Na kolana przed mahoniowym sanktuarium!�
Je�li masz wyb�r, zam�wisz meble, kt�re wysy�aj� drugi komunikat. Niestety,
imponuj�ce meble maj� tylko ci, kt�rzy zajmuj� stanowiska kierownicze. Statystycznie
bior�c, jest ma�o prawdopodobne, by czytaj�cy ten paragraf by� cz�onkiem zarz�du, wi�c
sko�czmy t� dyskusj�.
Zak�adaj�c, �e czytelnik do wa�nych szef�w si� nie zalicza, maksimum luksusu
stanowi pewnie w jego wypadku blat biegn�cy przez ca�� d�ugo�� zagr�dki, dzi�ki kt�remu
telefonu nie trzeba trzyma� na kolanach. Nazwijmy t� desk� �biurkiem�. Biurkopodobny
sprz�t stanowi idealne dope�nienie dla krzese�ka, na kt�rym trzeba odsiedzie� siedemdziesi�t
godzin w tygodniu.
Je�eli czytelnik jest sekretark�, krzes�o nie ma zapewne pod�okietnik�w. Prawid�owo.
Nie zosta�a pani zatrudniona, �eby rozpiera� si� w fotelach. Pani g��wne zadanie to nie
dopuszcza� personelu do szefa. Za to, do diab�a, si� pani p�aci.
Czytelnik, kt�ry nie jest sekretark�, mo�e korzysta� z luksusu pod�okietnik�w. S� one
niezb�dne dla utrzymywania r�wnowagi podczas drzemki w zagr�dce. Pracuj�c w Pacific
Bell, przespa�em moc b�ogich godzin w zagr�dce. Dzi�ki temu, �e r�ce mia�em oparte na
pod�okietnikach, widziany od ty�u wydawa�em si� zawsze pilnym pracownikiem, bez przerwy
wpatrzonym w monitor komputera. Ja tymczasem oczy mia�em zamkni�te, a przed oczami
kolorowe sny. Czasem dzwoni� telefon, co r�wnie� nauczy�em si� ignorowa�. (M�zg to rzecz
zdumiewaj�ca!).
Mimo �e zawsze wypocz�ty - czasem nawet �Szcz�liwy Gapcio� - nigdy w Pacific
Bell nie nabra�em o sobie na tyle wysokiego mniemania, by zacz�� zadziera� nosa. Meble
spe�ni�y swoje zadanie i nie pozwoli�y mi wyzby� si� skromno�ci, dzi�ki czemu mog�em
pozosta� pracownikiem wydajnym.
E-mailem z posterunku w zagr�dce
Jak pokazuj� przyk�ady, pieni�dze to nic w por�wnaniu z kwesti� �dopilnowania, by
pracownik by� na w�a�ciwym miejscu�.
Od: (nazwisko do wiadomo�ci adresata)
Do:
[email protected]
Scott!
Teraz, po przemodelowaniu, mamy mniej kierownik�w ni� okien! Powa�ny problem,
ale znale�li�my rozwi�zanie. Pod oknami postawili�my p�torametrowe �cianki dzia�owe.
Dzi�ki temu szeregowi pracownicy mog� siedzie� przy oknach, nie ur�gaj�c hierarchii.
Od: (nazwisko do wiadomo�ci adresata)
Do:
[email protected]
Scott!
My�l�, �e to si� panu spodoba.
M�j znajomy pracuje w instytucji rz�dowej - mieli tam ostatnio reorganizacj�
i pracownik z ni�szego szczebla zosta� posadzony w pomieszczeniu, kt�re do tej pory
zajmowa� jeden z kierownik�w. Rok temu podci�gni�to tam �ciany pod sufit. Teraz
sprowadzono ekip� budowlan�, �eby �cianki zn�w obni�y� do poziomu zwyk�ej zagr�dki.
Od: (nazwisko do wiadomo�ci adresata)
Do:
[email protected]
Scott!
Ostatnio nasza firma przenios�a si� do nowej siedziby; Mniej, wi�cej w tym czasie
zosta�em awansowany.
Jak w ka�dej du�ej firmie wielko�� zagr�dki lub gabinetu zale�y u nas od stanowiska
(na przyk�ad szczeblowi X przys�uguje zagr�dka o po�wierzchni 6m2, a szczeblowi Y pok�j
o powierzchni 10m2) i Po kilku latach wzorowej pracy osi�gn��em w�a�nie szczebel, na
kt�rym przys�uguje pok�j.
Wszystko pi�knie, nie przys�uguj� mi jednak drewniane meble. Dzieli mnie od nich
jeszcze kilka szczebli tak wi�c pracownicy pionu administracji wstawili mi do nowego pokoju
star� zagr�dk�, Niech pan sobi� wyobrazi, jak okropnie to wygl�da.
I jeszcze jedna g�upota - pok�j ma okno, ale po wstawieniu zagr�dki jest ono
ca�kowicie zas�oni�te.
Kostiumozofia
Czy mo�e by� co� rozkoszniejszego ni� ma�pka graj�ca na katarynce, ubrana
w obcis�� kamizelk� i kapelusz? Str�j ten obowi�zywa�by zapewne r�wnie� w twojej firmie,
gdyby nie brak takiej pozycji jak �uniform� w bud�ecie.
Firmy wynalaz�y jednak spos�b na to, by zmusi� ludzi do obni�aj�cego morale
ubierania si� po ma�piemu, nie trac�c przy tym pieni�dzy na uniformy. Formu�uj� zalecenia
co do stroju pracownik�w - jego symbolika przypomina ubranko ma�py - zezwalaj�c na
pewn� r�norodno��:
Kostium - Symbolika
Krawat - Smycz
Rajstopy - Sp�tanie, wi�zienie
Garnitur - Pingwin, nie poleci
Wysokie obcasy - Masochizm
Wsp�zawodnictwo
Programy w tym zakresie to wa�ny sygna� dla ca�ego personelu. Nios� ostrze�enie:
�Jest inny pracownik, kt�ry nie chcia�by by� zwolniony wcze�niej ni� pan�.
To nie jedyny po�ytek. Ka�dy program wzmacnia r�wnie� identyfikacj� pracownik�w
z kast� towarzysk�, do kt�rej nale��.
Nazwa programu - Kasta
Pracownik miesi�ca - �Papierowe kapelusze�
Dyplom uznania - �Bezp�atne nadgodziny�
Premiowy bon got�wkowy - �Grzyby w zagr�dce�
Bez programu - �Dyrekcja�
Nie ma program�w wsp�zawodnictwa na najwy�szym szczeblu. To czynnik
motywuj�cy dla wszystkich pracownik�w ni�ej. Wiedz�, �e je�li b�d� si� stara�, maj� szans�
osi�gn�� szczebel kierowniczy, gdzie programy wsp�zawodnictwa nie istniej�.
W Pacific Bell wr�czono mi kiedy� dyplom uznania. Kiedy stan��em na podium,
zorientowa�em si�, �e szef, kt�ry prowadzi uroczysto��, nie ma zielonego poj�cia, czym si�
zajmuj�. Uraczy� audytorium opowie�ci� o kompletnie zmy�lonym przedsi�wzi�ciu, do
kt�rego powodzenia mia�em si� walnie przyczyni�, i za to mi podzi�kowa�.
Po tym wszystkim poczu�em si� szcz�liwszy, ale samoocena nie poprawi�a mi si� na
tyle, by pomy�le�, �e to dobry moment na pytanie o podwy�k�. �e strony firmy by�o to
jednak niez�e posuni�cie motywacyjne: powa�nie zastanawia�em si�, czy nie przepracowa�
ca�ej sjesty tego popo�udnia.
Z e-maila: Najbardziej przygn�biaj�cy konkurs pracowniczy
Od: (nazwisko do wiadomo�ci adresata)
Do:
[email protected]
Scott!
Poniewa� ostatnio wiele do�wiadczonych os�b zrezygnowa�o z pracy, firma og�osi�a,
�e co miesi�c b�dzie wybierany najlepszy pracownik, kt�ry otrzyma nagrod� �Puszystego
Kr�lika�. Inny pracownik, przebrany za kr�lika (przysi�gam, nie koloryzuje), przyniesie
laureatowi do zagr�dki balony, kubek z kaw� i dyplom. Prawdopodobnie mia�o to nas
zach�ci� do ci�szej pracy. Konkurs si� nie odby� (Bogu dzi�ki), bo nikt nie chcia� si�
przebra� za kr�lika.
Przez szk�o pomniejszaj�ce
Pracownicy chcieliby czu�, �e docenia si� ich prac�. Dlatego w�a�nie szefowie nie
kwapi� si� z wyrazami uznania. Kto jest doceniany, nabiera o sobie wysokiego mniemania,
a za tym idzie nierozs�dne domaganie si� pieni�dzy.
Na wiele sposob�w mo�na pracownikowi da� do zrozumienia, �e jego praca jest
niewiele warta. Oto kilka okrutniejszych metod, kt�re, notabene, sprawdzaj� si� najlepiej:
* Uwa�ne studiowanie gazety podczas wypowiedzi podw�adnego.
* ��danie pilnej informacji, kt�ra potem nietkni�ta tygodniami wala si� po biurku.
* Polecenie sekretarce, �eby nie ��czy�a rozm�w z pracownikiem.
* U�ywanie dokument�w sporz�dzonych przez pracownika do cel�w niezgodnych
z ich przeznaczeniem jak w nast�puj�cym przyk�adzie:
U drzwi twoich stoj�, panie
Jednym z najefektywniejszych sposob�w upokarzania stosowanych przez szef�w jest
ignorowanie obecno�ci pracownik�w. Prze�o�ony zaj�ty jest jak�� g�upi� czynno�ci�, kt�ra
nie wymaga uwagi, ale nie dostrzega obecno�ci podw�adnego, kt�ry stoi tu� obok. To
wyra�ne przes�anie: pracownik nie w pe�ni jest cz�owiekiem. To tak, jakby przebiera� si� przy
psie lub kocie. Zwierz�tko patrzy - i co z tego?
Ten spos�b przygn�biania mo�na stopniowa� przez wyb�r czynno�ci, kt�r� szef
wykonuje przy pracowniku.
Czynno�� - Stopie� przygn�bienia
Przyjmowanie telefon�w - Jeszcze nie jest �le
Czytanie r�nych rzeczy - �le
Ods�uchiwanie dyktafonu - Bardzo �le
Nauka j�zyka obcego - Bardzo, bardzo �le
Rozdzia� 3
Komunikowanie si� w biznesie
Ka�dy profesor ekonomii powie, �e istot� komunikowania w biznesie jest sprawny
przep�yw informacji. To w�a�nie dlatego profesorowie lak rzadko odnosz� sukces w biznesie.
Rzeczywistym celem komunikowania w biznesie jest rozw�j twojej kariery. Ten cel
generalnie stoi w sprzeczno�ci z ide� �swobodnego przep�ywu informacji�.
Mened�er z prawdziwego zdarzenia wie, �e najlepszy komunikat informuje jedynie:
�Zas�uguj� na awans�, i nie m�wi nic wi�cej - nie niesie przy okazji �adnych dodatkowych
informacji. Sprawnie, swobodnie przep�ywaj�ca informacja mo�e tylko przysporzy� ci
k�opot�w. Pami�taj, �e nie mo�esz si� pomyli�, je�eli nie zajmiesz �adnego stanowiska. Nie
daj si� wci�gn�� w pu�apk�.
Deklaracja misji
Je�eli twoi pracownicy wytwarzaj� pod�ej jako�ci produkty, kt�rych nikt zdrowy na
umy�le nie kupi, mo�na rozwi�za� problem, zwo�uj�c zebranie w celu przedyskutowania
deklaracji misji.
Deklaracja misji to �d�ugie, niezgrabne zdanie, kt�re ukazuje niezdolno�� dyrekcji do
jasnego formu�owania my�li�. Wszystkie szanuj�ce si� firmy maj� taki slogan.
Przedsi�biorstwa bez deklaracji misji cz�sto b�d� odnosi� b��dne wra�enie, jakoby
celem firmy by�y k��tnie mi�dzy wydzia�ami, produkcja bubli i marsz ku plajcie. T� aberracj�
�atwo mo�na wyleczy�, pisz�c deklaracj� misji w rodzaju:
Misja
�B�dziemy wytwarza� produkty najwy�szej jako�ci, wykorzystuj�c dynamik�
pr�nego zespo�u w nowym paradygmacie jako�ci totalnej, a� staniemy si� industrialnym
liderem�.
To jednak wszystkiego jeszcze nie za�atwia. Deklaracja misji firmy na nic si� nie zda,
je�li poszczeg�lne dzia�y nie napisz� w�asnych deklaracji. To mo�e by� nieco trudniejsze, bo
wi�kszo�� dzia��w ma przypisanych kilka funkcji i chcia�oby si� �adnej nie pomin��.
Deklaracja misji dzia�u mo�e wi�c wygl�da� tak:
Misja
�B�dziemy rozwija� produkcj� na poziomie �wiatowym, prowadzi� analizy finansowe
i serwis, wykorzystuj�c dynamik� pr�nego zespo�u w paradygmacie jako�ci totalnej, a�
staniemy si� industrialnym liderem�.
Wzi�te z osobna deklaracje misji firmy i dzia�u mog� nie znaczy� nic. Ale
potraktowane ��cznie poprowadz� za�og� na wy�yny.
Wizja
Je�eli z jakich� przyczyn firmowa deklaracja misji nie spowoduje zwrotu
w rentowno�ci, potrzebna mo�e si� okaza� deklaracja wizji. W przeciwie�stwie do deklaracji
misji, kt�ra koncentruje si� na detalach marszruty, deklaracja wizji dotyczy.^wysokiego
poziomu� kierowania firm�. Im wy�ej, tym lepiej, potrzebna jest bowiem wizja, kt�ra
przetrwa wieki.
Pierwszy krok przy tworzeniu deklaracji wizji to zamkn�� kierownictwo w jednym
pokoju - niech debatuj�, co to w�a�ciwie jest deklaracja wizji i czym r�ni si� od deklaracji
misji, biznesplanu czy cel�w. To wa�ne pytanie, bo wystarczy jeden fa�szywy ruch
i pracownicy zaczn� robi� to, co w �wizji�, zamiast tego, co w �misji�. I przez d�ugi czas nie
b�dzie mo�na si� w tym wszystkim po�apa�.
Debata nad definicj� �wizji� zako�czy si�, gdy uczestnicy b�d� ju� zbyt zm�czeni,
�eby czerpa� przyjemno�� z wzajemnego kwestionowania swojej inteligencji. Wtedy kto�
zacznie proponowa� r�ne wizje, byle tylko sko�czy� nasiad�wk�. Wszystkie dobre
deklaracje wizji stworzyli ludzie, kt�rym dokucza�o parcie na p�cherz i kt�rzy chcieli zrobi�
co� ca�kiem innego.
Mo�esz by� pewien, �e twoja wizja jest odlotowa, gdy dzi�ki niej pracownicy czuj�
si� w��czeni w co� znacznie wa�niejszego ni� ta, po�al si� Bo�e, licho p�atna robota - w co�
ci�szego kalibru, kszta�tuj�cego ca�� spo�eczno��. Oto kilka przyk�ad�w udanych deklaracji
wizji:
Przyk�ad pierwszy
�B�dziemy mie� ca�e bogactwo �wiata, a wszyscy inni zdechn� w rynsztoku,
zazdroszcz�c nam�.
Przyk�ad drugi
�Zamienimy si� w czyst� energie i b�dziemy istnie� w nowej p�aszczy�nie
temporalnej, BUWHAHAHAHAHA!!!�
Przyk�ad trzeci
�Komputer na ka�dym biurku�.
Nazwij swoj� grup�
Jednym z najwi�kszych wyzwa� zwi�zanych z komunikowaniem si� w firmie jest
znalezienie takiej nazwy dla grupy, w kt�rej si� pracuje, by jej znaczenie dla firmy by�o
uwydatnione, a r�wnocze�nie �eby nie wi�za�o si� to z lawin� roboty do wykonania. Taki
efekt daje si�gni�cie po puste, ale powa�nie brzmi�ce s�owa, na przyk�ad �doskona�o��,
�technologia�, �sfera�.
Nazwa powinna by� na tyle m�tna, �eby pozwala�a grupie przypisa� sobie wszystko,
co nosi znamiona sukcesu. Je�eli dyrektor naczelny zdradzi nagle zainteresowanie
multimediami, kierownik kom�rki �Doskona�o�� w Sferze Technologii� zg�asza gotowo��, bo
przecie� doskona�o�� i technologia... Trudno zaprzeczy�.
Sze�� miesi�cy p�niej, gdy wiatr wieje ju� z innej strony lub zmieni� si� dyrektor,
multimedialne przedsi�wzi�cie osiada na mieli�nie, za� kierownik grupy wyja�nia: �Nasze
zadanie zosta�o wykonane. Teraz marketing powinien zaj�� si� jego promocj��.
Odpowiedzialno�� spad�a na barki kogo innego, fundusz tymczasem pozostaje (m�wi�c
j�zykiem potocznym, �podrzucili�my komu� zdech�ego szczura�).
Konieczna mo�e si� okaza� zmiana nazwy grupy co kilka miesi�cy, �eby unikn�� z�ej
opinii. Na szcz�cie nie brakuje pustych, dobrze brzmi�cych s��w. W zale�no�ci od
dziedziny, kt�r� si� zajmujemy, mo�emy skorzysta� z poni�szych list, zestawiaj�c s�owa, jak
popadnie.
Dziedziny techniczne
Informatyka
Technologia
Innowacje
Eksploatacja
U�ytkownik
Zaawansowany
Multimedia
Dane
Obs�uga
Systemy
Parametry
Telekomunikacja
Sie�
Testy
Wsparcie
Marketing
Rynek
Produkt
Kana�
Rozw�j
Komunikacja
Promocja
Agitacja
Sprzeda�
Klient
Kontrahent
Przedstawiciel handlowy
Serwis
Centrum
M�wi� jak dyrektor
Kto chce odnosi� sukcesy w zarz�dzaniu, musi przekona� innych, �e jest sprytny.
Mo�na to osi�gn��, m�wi�c zamiast je�ykiem potocznym, niezrozumia�ym �argonem.
Mened�er nigdy na przyk�ad nie powie: �Zjad�em ziemniaka widelcem�, tylko:
�Zastosowa�em narz�dzie wieloostrzowe do dzia�a� na materiale skrobiowym�. Te dwa
zdania znacz� mniej wi�cej to samo, ale drugie - to oczywiste - wypowiedzia�a osoba bardziej
�wiat�a.
Ok�lniki
Ok�lniki w firmie czasem informuj�, �e co� si� zdarzy�o, ale nie jeste� (ich adresacie)
dostatecznie wa�n� osob�, by pozna� istotne szczeg�y. Wystarczy jednak odrobina sprytu, by
mi�dzy wierszami wyczyta�, w czym rzecz. Jak w przyk�adzie:
Rozmowy motywuj�ce
Cz�sto trafia si� grupa kiepsko przeszkolonych pracownik�w, kt�rzy pos�uguj� si�
niew�a�ciwymi narz�dziami, grz�zn� w biurokratycznych procedurach, skutkiem czego firma
staje si� niekonkurencyjna. �rodkiem, kt�ry ma temu zaradzi�, s� rozmowy motywacyjne.
Kierownik zwo�uje zebranie i wyg�asza tak p�omienn� mow�, �e za�oga niemal staje w ogniu.
Nie chodzi o to, by oracja zawiera�a konkretne, u�yteczne informacje. Wyja�nia�em
ju�, �e informacja nigdy nie prowadzi do niczego dobrego. Nasz cel to zara�enie
pracownik�w sza�em konkurowania. Oto kilka znanych od stuleci hase� zagrzewaj�cych
dru�yny:
has�a inspiruj�ce
* �To b�dzie bardzo ci�ki rok�.
* �Szczerze m�wi�c, nie przypuszczam, �eby�my dostali fundusze na nasz projekt�.
* �Co do podwy�ek - nie oczekujcie wiele. Praca sama w sobie powinna by�
nagrod��.
* �Je�eli zyski nie wzrosn�, w przysz�ym roku mo�e by� wi�cej zwolnie�. Prawd�
m�wi�c, zwolnienia b�d� tak czy inaczej�.
* �Nie planuje si� reorganizacji. Wszystko w normie�.
Prezentacje
Podczas swojej kariery zawodowej nieraz b�dziesz musia� przeprowadza� prezentacje.
Ich celem jest skierowanie wysi�ku pracownika z realizacji zada� na pokaz tego, jak dobrze
mu idzie.
Pisanie kolektywne
Stephen King pisze przera�aj�ce ksi��ki. Szekspir stworzy� kilka znakomitych sztuk.
Niestety, pracowali w pojedynk� [przyp.: Niekt�rzy badacze utrzymuj�, �e Szekspir mia�
ludzi, kt�rzy pisali za niego dramaty, a sam jedynie zbiera� pochwa�y i opowiada� spro�ne
kawa�y na temat w�asnego penisa. Tak czy inaczej, zas�uguje na podziw.]. Gdyby pisali
razem, bez w�tpienia rezultaty by�yby o wiele lepsze. To teoria, na kt�rej opiera si� �pisanie
kolektywne�.
Znana jest anegdota o tysi�cu ma�p zamkni�tych w jednej sali z tysi�cem maszyn do
pisania. Je�li zaczeka� dostatecznie d�ugo, sala b�dzie wy�cielona zdech�ymi ma�pami
(podpowiedz: dobrym pomys�em jest ma�py karmi�). Pisanie kolektywne jest jak sala pe�na
zdech�ych ma�p, z tym �e nie jest tak �zabawne�.
G��wnym walorem kolektywnie tworzonego tekstu powinna by� zgodno��
z intencjami wszystkich autor�w. To mo�e by� trudne do osi�gni�cia, je�li ich cele s�
rozbie�ne. Niebezpiecze�stwa wynikaj�ce z rozbie�no�ci cel�w zminimalizuje si�, je�li
uczestnicy si� zgodz�, by:
1. Tekst nie zawiera� �adnych informacji.
2. Patrz punkt pierwszy.
Pro�ba o to, by skomentowa� tekst wsp�pracownika, to niebywa�a gratka. Mo�esz
z rado�ci� obr�ci� w perzyn� ego wsp�pracownika bez �adnego ryzyka. To mo�e da�
ogromne zadowolenie.
Dla uciechy sugerujesz poprawki, kt�re ca�kowicie zmieni� wyd�wi�k tekstu. To,
rzecz jasna, sprawia, �e dokument dostaje si� pod obstrza� nast�pnych nie�yczliwych
komentarzy. Je�li za� wsp�pracownik zdecyduje si� zignorowa� twoje propozycje
�ulepsze�, w�wczas niebo zsy�a ci okazj�, by wy�mia� t� pisanin�. Twoje dzia�ania b�d�
wygl�da� na �prac�, nawet je�li s� takie �atwe i nieryzykowne. A gdyby ob�miany przez
ciebie dokument okaza� si� sukcesem (co jest nieprawdopodobne), mo�esz najspokojniej
wci�gn�� go na list� swoich osi�gni��.
Przyk�ady efektywnej komunikacji w biznesie
Od: (nazwisko do wiadomo�ci adresata)
Do:
[email protected]
Scott!
Kilka lat temu mia�em zwyczaj przesy�a� ca�ej za�odze doroczne podsumowanie
dokona� i list� zamierze�. Szykowali�my si� w�a�nie do przej�cia na system
zautomatyzowany i napisa�em, �e cho� w ubieg�ym roku osi�gn�li�my wiele, przysz�o��
stawia wi�ksze wymagania.
�Pat nie mo�e by� d�u�ej tolerowany�, od tego zdania zaczyna� si� kolejny akapit.
Z powodu tej deklaracji niezgody na sytuacj� patow� w naszej firmie za�ama� si� psychicznie
Patryk, do kt�rego zawsze m�wili�my Pat. Zrozumia�, �e zostanie wylany.
Do licha...
Od: (nazwisko do wiadomo�ci adresata)
Do:
[email protected]
Scott!
M�j szef wyznaczy� mi nast�puj�ce cele na rok 1995 (naprawd�). Przechowuj� t� list�
do dzisiaj:
�Usprawnij procedur� wyja�niania spraw�.
�Zagwarantuj uczestnictwo w procedurze w�a�ciwych ludzi�.
�W widoczny spos�b dzia�aj lub funkcjonuj jako gracz w dru�ynie�.
�Dzia�aj w najlepszym interesie zespo�u�.
A ja doda�am w�asne przykazania. Moje s� jeszcze lepsze:
�Usprawnij procedury dla zmaksymalizowania sk�onno�ci�.
�Wydob�d� pe�ne moce ze wzmocnionych potencja��w�.
�Wyeliminuj pieni�c� si� przypadkowo��.
�Zr�wnowa� mened�ersko kompilacj� danych z honorowaniem w�asno�ci
intelektualnej�.
Od: (nazwisko do wiadomo�ci adresata)
Do:
[email protected]
Scott!
Prosz� mi pom�c zinterpretowa� polecenia kierownika mojego zespo�u, bo termin ich
wykonania jest coraz bli�szy.
To nie �arty, tylko szczera prawda...
(1) Zweryfikowa� dzia�ania wspieraj�ce i zastane luki.
(2) Okre�li� nowe luki.
(3) Wyznaczy� faz� szacowania na koniec roku.
Okre�laj�c faz� wykonania, prosz� pos�u�y� si� nast�puj�cymi kryteriami:
(1) Wykonanie okre�la siedem [skr�t literowy].
(2) Stosuj� si� tu wyja�nienia podane w za��czniku [nazwa akt].
(3) Definicj� Realistyczno�ci z najni�szym fazowaniem wypikuje Kierownicz�
Praktyk� Etapowania Realizacyjnego (tj. je�li pragmatyka menad�erska ma cztery definicje
wcieleniowe bez wakatu i jedn� definicj� wcieleniow� z wakatem, priorytet dajemy etapowi
makatowemu).
RATUNKU!
Od: (nazwisko do wiadomo�ci adresata)
Do:
[email protected]
Scott!
Oto fragment ok�lnika na temat zmian kadrowych autorstwa jednego z naszych
dyrektor�w:
�Ta zmiana pozwoli nam na lepsze spo�ytkowanie naszej bazy talent�w na polu, na
kt�rym nast�puje rozw�j funkcji, strategicznie skieruje nas w stron� nadchodz�cej
transformacji Systemu Biznesowego, gdzie kompetencja systemowa i dok�adno�� stan� si�
zasadniczym warunkiem utrzymania i dalszej poprawy oraz uruchomienia w pe�ni d�wigni
w�a�ciwej obs�ugi naszych klient�w�.
Siedzia�o nad tym kilka, os�b i dopiero ci�ka praca umys�owa pozwoli�a nam
wycisn�� z tego jedno sensowne stwierdzenie:
�Ta zmiana przyniesie popraw� obs�ugi klient�w�.
Od: (nazwisko do wiadomo�ci adresata)
Do:
[email protected]
Scott!
Dziekan tutejszej szko�y biznesu (nazwijmy go pracownikiem wy�szego szczebla
zarz�dzania) poleci�, aby s�uchacze wypracowali deklaracj� misji, kt�r� wszyscy uznaliby za
w�asn�. Zdawa� sobie spraw�, �e sto dziesi�� os�b nie mo�e razem pracowa� nad niczym, c�
dopiero nad has�em. Stworzy� wi�c komisj�.
Niech pan zgadnie, co zrobi�a komisja. Tak jest, podzieli�a student�w na grupy.
Stworzyli�my wi�c zespo�y, kt�re mia�y �okre�li� nasze merytoryczne kompetencje� i znale��
spos�b na �zaspokojenie potrzeb klient�w� w kontek�cie �sta�ego udoskonalania� (najlepiej
przy r�wnoczesnym zmniejszeniu bud�etu o po�ow�).
Rezultat �atwo by�o przewidzie�. Wielu irytowa�o si� strat� czasu, inni wybrali
z�o�liwy sarkazm, a niekt�rzy stwierdzili, �e to �wietna okazja ��eby lepiej si� pozna�. Ci
ostatni zaproponowali, by z�apa� si� za r�ce i po prostu og�osi�, �e �nie jeste�my zwyczajni
i �e to bardzo szczeg�lna chwila�.
W efekcie powsta� dokument, kt�rego nikt nie popar�. Wszyscy dostali�my od
dziekana tak� notk�: �Nie odczyta�a pani mojej my�li i da�a b��dn� odpowied�!�
Rozdzia� 4
Wielkie K�amstwa Dyrekcji
Dla wygody czytelnik�w zebra�em i ponumerowa�em najcz�ciej spotykane k�amstwa
dyrekcji. Robi� to dla spo�eczno�ci biznesowej. Teraz, opowiadaj�c o k�amstwach swoich
dyrektor�w, b�dziesz m�g� po prostu pos�ugiwa� si� numerem. Na przyk�ad: �Powiedzia�a
nam numer sze��, a my wr�cili�my do zagr�dek i zacz�li�my si� �mia�. W ten spos�b
zaoszcz�dzisz mn�stwo energii, kt�r� b�dziesz m�g� wykorzysta� na lamentowanie w gronie
kole�anek i koleg�w.
Wielkie k�amstwa dyrekcji
1. �Pracownicy to nasze najcenniejsze dobro�.
2. �Drzwi do mojego gabinetu s� zawsze otwarte�.
3. �Dzi�ki nowej siatce p�ac zarobicie wi�cej�.
4. �Reorganizujemy si�, by lepiej s�u�y� naszym klientom�.
5. �Przysz�o�� jest �wietlana�.
6. �Nagradzamy tych, kt�rzy podejmuj� ryzyko�.
7. �Osi�gni�cia zostan� nagrodzone�.
8. �Nie strzelamy do pos�a�ca�.
9. �Szkolenie ma priorytet�.
10. ��adnych plotek nie s�ysza�em�.
11. �Pa�skie wyniki ocenimy w ci�gu p�rocza�.
12. �Nasi ludzie s� najlepsi�.
13. �Pani wk�ad jest dla nas wa�ny�.
Niekiedy trudno odr�ni� perfidne k�amstwa dyrekcji od przejawowi zwyk�ej g�upoty.
W wypadku takiej niejasno�ci prawd� mo�na wyczu�, stosuj�c wygodn� metod�, kt�r�
nazywam Testem Prawdopodobie�stwa. Dzia�a ona tak:
Wymie� wszystkie mo�liwe wyja�nienia sprawy (pos�uguj�c si� humorystycznymi
przeno�niami, je�li to mo�liwe), a potem postaw pytanie: Co jest najbardziej prawdopodobne?
Ta metoda umo�liwi ci lepsze zrozumienie tego, co naprawd� komunikuje
kierownictwo. Pozw�l mi zademonstrowa� przydatno�� metody w odniesieniu do Wielkich
K�amstw Dyrekcji.
�Pracownicy to nasze najcenniejsze dobro�
Na pierwszy rzut oka wida�, �e ta deklaracja nie przystaje do praktyki traktowania
�najcenniejszego dobra� tak, jak wiatr traktuje li�cie. Jak t� oczywist� sprzeczno�� wyja�ni�?
Przyd