9482
Szczegóły |
Tytuł |
9482 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
9482 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 9482 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
9482 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Phillippa Carr
Victoria Holt
PHIUPPA
Zwyci�ski Lew
Z angielskiego prze�o�y�a" Bo�ena Krzy�anowska
�WIAT KSI��KI
Tytu� orygina�u THE LION TRIUMPHANT
Projekt ok�adki i stron tytu�owych
Cecylia Staniszewska
Ewa �ukasik
Ilustracja na ok�adce z wydania angielskiego za zgod� A.M. Heath & Co. Ltd.
~ O Redakcja El�bieta �uk
Redakcja techniczna Miros�awa Kostrzy�ska
Korekta
Marianna Filipkowska Jolanta Spodar
Copyright � Philippa Carr 1974 � Copyright for the Polish edition by Bertelsmann Media
Sp. z o.o., Warszawa 2000 Copyright for the Polish translation by Bertelsmann Media
Sp. z o.o., Warszawa 2000
Bertelsmann Media Sp. z o.o.
�wiat Ksi��ki - v
Warszawa 2000
Druk i oprawa w GGP
ISBN 83-7227-501-7 Nr 2512
Hiszpa�ski galeon
Z okna swojej wie�yczki mog�am obserwowa� wspania�e okr�ty wp�ywaj�ce do portu w Plymouth. Czasami wstawa�am w nocy, a na widok majestatycznego statku ko�ysz�cego si� na srebrzystych falach czu�am, �e poprawia mi si� nastr�j. Gdy w ca�kowitej ciemno�ci dostrzega�am na morzu skupiska �wiate�, pr�bowa�am odgadywa�, jaki jest to rodzaj �aglowca. Czy filigranowa karawela, wojowniczy galeas, a mo�e trzymasztowy statek handlowy lub stateczny galeon? Potem, nie przestaj�c o tym my�le�, wraca�am do ��ka i wyobra�a�am sobie m�czyzn, kt�rzy p�ywaj� na tych statkach. Wtedy przestawa�am op�akiwa� Careya oraz utracon� mi�o��.
Cho� jeszcze nie tak dawno temu obiecywa�am sobie, �e do ko�ca �ycia to w�a�nie jemu b�d� po�wi�ca� ka�d� my�l, rankiem budzi�am si� zaabsorbowana wp�ywaj�cymi do portu �eglarzami.
Chodzi�am do Hoe sama, chocia� nie powinnam tego robi�, poniewa� nie by�o to odpowiednie miejsce na spacery dla m�odej, siedemnastoletniej damy, kt�ra w ten spos�b nara�a�a si� na obcesowe zaczepki marynarzy. Je�li ju� koniecznie mia�am zamiar si� tam wybra�, powinnam zabra� ze sob� dwie s�u��ce. Nigdy jednak nie nale�a�am do os�b, kt�re potulnie poddaj� si� obowi�zuj�cym normom, poza tym nie potrafi�am nikomu wyt�umaczy�, �e port ma dla mnie niezwyk�y urok tylko wtedy, gdy jestem w nim sama. Gdybym zabra�a ze sob� Jennet lub Susan, zerka�yby na marynarzy i ze �miechem opowiada�y sobie, co przydarzy�o si� jednej z ich przyjaci�ek,
dziewczynie, kt�ra zaufa�a cz�owiekowi morza. Wszystkie te historie s�ysza�am ju� wcze�niej. Teraz chcia�am by� sama.
Przeto wykorzystywa�am ka�d� mo�liwo��, by wykrada� si� do Hoe i tam rozpoznawa� okr�ty, kt�re widzia�am w nocy. Spotyka�am m�czyzn o ogorza�ych, niemal mahoniowych twarzach. Z b�yszcz�cymi oczyma przygl�dali si� dziewcz�tom, oceniaj�c ich powab, kt�ry przypuszczalnie w znacznej mierze zale�a� od ich przyst�pno�ci, gdy� marynarz bardzo kr�tko przebywa na l�dzie, nie ma wi�c czasu na zaloty. Oblicza �eglarzy bardzo r�ni�y si� od twarzy ludzi, kt�rzy przebywaj� z dala od morza. Mo�e dzia�o si� tak dlatego, �e marynarze bywali �wiadkami niecodziennych scen i ponosili ogromny trud, a przez ca�y czas towarzyszy�o im uczucie stanowi�ce mieszanin� oddania, uwielbienia, strachu i nienawi�ci, �ywione przez nich do pi�knego, dzikiego i nieujarzmionego morza.
Lubi�am obserwowa� za�adunek - wnoszenie na statek work�w z m�k�, solonym mi�sem i fasol�. Zastanawia�am si�, dok�d pop�yn� bele p��tna i zwoje bawe�ny. Temu wszystkiemu towarzyszy�o mn�stwo krz�taniny i podniecenia. Port nie by� odpowiednim miejscem dla m�odej, dobrze wychowanej dziewczyny, jednakowo� mia� nieodparty urok.
Odnosi�am wra�enie, �e wcze�niej czy p�niej musi zdarzy� si� co� ekscytuj�cego. I, zaiste, tak si� sta�o. To w�a�nie w Hoe po raz pierwszy zobaczy�am Jake'a Pennlyona.
By� wysoki i silny, twardy i niepokonany. Natychmiast to zauwa�y�am. Dostrzeg�am r�wnie� jego �niad� cer�. Cho� w chwili naszego pierwszego spotkania mia� zaledwie dwadzie�cia pi�� lat, osiem z nich sp�dzi� na morzu. Mimo m�odego wieku dowodzi� w�asnym okr�tem, dlatego sprawia� wra�enie niezwykle w�adczego. Natychmiast zorientowa�am si�, �e na jego widok ja�niej� oczy wszystkich kobiet, zar�wno m�odych, jak i starych. Por�wna�am go z Careyem � robi�am to zawsze, gdy napotka�am nowego, godnego zainteresowania m�czyzn�. W tym zestawieniu Jake wyszed� na prostaka i cz�owieka pozbawionego dobrych manier.
Oczywi�cie, w chwili spotkania nie mia�am poj�cia, kim on jest, wiedzia�am jednak, �e to kto� wa�ny. M�czy�ni k�aniali mu si� w pas, a dziewcz�ta dyga�y. Kto� zawo�a�: �Dzie� dobry, kapitanie Lyon!"
To nazwisko* w jaki� spos�b do niego pasowa�o. Sk�pana w promieniach s�o�ca ciemna czupryna nabiera�a p�owego koloru. Porusza� si� do przodu rozko�ysanym krokiem, tak charakterystycznym dla marynarza, kt�ry w�a�nie zszed� na l�d i nie zd��y� jeszcze si� przyzwyczai�, i� ma pod nogami sta�y grunt, a nie rozko�ysany pok�ad statku. Dosz�am do wniosku, �e wygl�da jak typowy kr�l zwierz�t.
Potem nagle zda�am sobie spraw�, �e mnie zauwa�y�. Zatrzyma� si�. To by�a dziwna chwila. Odnios�am wra�enie, i� panuj�ca w porcie krz�tanina na chwil� ca�kiem usta�a. M�czy�ni przerwali za�adunek, a marynarz i dwie dziewczyny, z kt�rymi rozmawia�, zamiast patrze� na siebie spojrzeli na nas. Zamilk�a nawet papuga, kt�r� jaki� posiwia�y marynarz pr�bowa� sprzeda� farmerowi odzianemu w barchanowy kaftan.
- Dzie� dobry, panienko - powiedzia� Jake Pennlyon, k�aniaj�c si� z udan� pokor�, pod kt�r� mo�na by�o dostrzec szyderstwo.
By�am skonsternowana. Poniewa� nie mia�am �adnego towarzystwa, najwyra�niej uzna�, �e mo�e mnie zaczepi�. M�ode damy z dobrych dom�w nie pojawiaj� si� w takich miejscach bez opieki, a je�li kt�ra� z nich to zrobi, musi si� liczy� z tym, �e natknie si� na jakiego� ��dnego przyg�d z kobietami marynarza. Czy� nie z tego w�a�nie powodu powinnam mie� przy sobie kt�r�� z pokoj�wek?
Zachowa�am si� tak, jakbym nie zauwa�y�a, �e jego s�owa skierowane zosta�y w�a�nie do mnie. Patrzy�am za niego, na statek, wok� kt�rego kr��y�y niewielkie ��dki. Jednakowo� obla�am si� p�sem, dzi�ki czemu zorientowa� si�, �e mnie zaniepokoi�.
" Lyon (ang.) - lew.
- Chyba nie spotkali�my si� wcze�niej - ci�gn��. - Dwa
lata temu nie by�o panienki w Plymouth.
Mia� w sobie co�, co sprawia�o, �e trudno by�o go zignorowa�.
- Jestem tu zaledwie od kilku tygodni - odpar�am.
- Och, nie pochodzi panienka z Devon.
- Zaiste - przyzna�am.
- Wiedzia�em, poniewa� dotychczas jeszcze mi si� nie
zdarzy�o, bym nie wpad� tu na trop tak �adnej m�odej damy.
- Nie jestem zwierzyn� �own� - zripostowa�am.
- Tropi si� nie tylko zwierzyn� �own�.
Jego przenikliwe i przebieg�e, w jaki� spos�b atrakcyjne, a jednocze�nie odpychaj�ce b��kitne oczy przeszywa�y mnie na wylot. Mia�am wra�enie, �e widz� wi�cej, ni� powinny i ni� nakazywa�aby przyzwoito��. By�y to najbardziej zdumiewaj�ce niebieskie oczy, jakie kiedykolwiek widzia�am -lub jakie w og�le mo�na by�o zobaczy�. Lata sp�dzone na morzu nada�y im intensywny odcie� b��kitu. Cz�owiek ten najwyra�niej uzna� mnie za s�u��c�, kt�ra przysz�a do portu, poniewa� w�a�nie wp�yn�� do� statek, i wypatrywa�a jakiego� marynarza.
- Podejrzewam, �e mnie pan z kim� pomyli� - o�wiadczy
�am oschle.
- To raczej niemo�liwe - odpar�. - Poniewa� rzadko zda
rza mi si� taka okazja. To fakt, i� czasami rzeczywi�cie powo
duje mn� po�piech, nigdy jednak si� nie myl�, je�li chodzi
o wyb�r przyjaci�.
- Powtarzam, �e mnie pan z kim� pomyli� - wyja�ni�am. -
Poza tym musz� ju� i��.
- Mog� pani� odprowadzi�?
- Nie id� daleko. Prawd� m�wi�c, do Trewynd Grange.
Czeka�am na cho�by najl�ejsz� oznak� zaniepokojenia.
Powinien wiedzie�, �e nie mo�na bezkarnie nagabywa� mieszka�c�w Grange.
- Musz� pani� odwiedzi�, oczywi�cie o dogodnej dla pani
porze.
- S�dz� - zripostowa�am - �e raczej powinien pan zaczeka� na zaproszenie. - Ponownie si� uk�oni�. - W ka�dym razie � ci�gn�am, odwracaj�c si� � mo�e pan czeka� na nie bardzo d�ugo.
Chcia�am uciec. Sprawia� wra�enie cz�owieka bardzo �mia�ego. Przypuszcza�am, �e by�by w stanie pope�ni� ka�dy nietakt. W jaki� spos�b przypomina� korsarza, z drugiej jednak strony to samo mo�na powiedzie� o wielu ludziach morza.
Spiesznie wr�ci�am do Grange. Pocz�tkowo obawia�am si�, i� ten cz�owiek mo�e za mn� i��, potem jednak by�am chyba troch� zawiedziona, �e tego nie zrobi�. Pow�drowa�am prosto do wie�y, w kt�rej znajdowa�a si� moja komnata, i wyjrza�am przez okno. �aglowiec � jego �aglowiec � spokojnie i cicho ko�ysa� si� na falach. Musia� mie� przynajmniej siedemset ton, a na rufie i dziobie wznosi�y si� wysokie nadbud�wki. Dostrzeg�am te� bateri� dzia�. Nie by� to okr�t wojenny, zosta� jednak wyposa�ony w spos�b pozwalaj�cy si� broni� i atakowa� innych. Mia� pi�kn� i pe�n� dostoje�stwa sylwetk�. Wiedzia�am, �e to statek spotkanego przeze mnie m�czyzny.
Nie p�jd� do Hoe dop�ty, dop�ki ten statek nie odp�ynie. Codziennie b�d� wygl�da� przez okno, maj�c nadziej�, �e nazajutrz nie b�dzie go ju� w porcie. Potem wr�ci�am my�lami do Careya - starszego ode mnie o dwa lata cudownego, kochanego Careya. W dzieci�stwie bez przerwy si� z nim k��ci�am. Robi�am to a� do owego cudownego dnia, kiedy nagle oboje zdali�my sobie spraw�, �e si� kochamy. Na to wspomnienie ogarn�a mnie fala smutku i ponownie zacz�am prze�ywa� wszystko od nowa. Najpierw matka Careya - b�d�ca jednocze�nie kuzynk� mojej mamy � potwornie si� zdenerwowa�a, a potem oznajmi�a, �e za nic w �wiecie nie zgodzi si� na nasz �lub. Nast�pnie przysz�a kolej na moj� mam�, kt�ra o niczym nie wiedzia�a, a� do owego okropnego dnia, kiedy to wzi�a mnie w ramiona i p�acz�c razem ze mn�, wyja�ni�a mi, jak to si� dzieje, �e dzieci p�ac� za grzechy ojc�w. W tym momencie moje wspania�e marzenie o �yciu u boku Careya nieodwracalnie leg�o z gruzach.
Dlaczego wszystkie te wspomnienia tak wyra�nie od�y�y po spotkaniu w Hoe owego zuchwa�ego marynarza?
Musz� wyja�ni�, w jaki spos�b znalaz�am si� w Plymouth, w po�udniowo-zachodnim zak�tku Anglii, cho� m�j dom rodzinny znajdowa� si� zaledwie kilka kilometr�w na po�udniowy wsch�d od Londynu.
Przysz�am na �wiat w Abbey - opactwie �wi�tego Brunona. To dziwne miejsce jak na urodziny i ilekro� ogl�dam si� wstecz, dochodz� do wniosku, �e zawsze �y�am w�r�d ortodoks�w. By�am beztrosk�, niefrasobliw� dziewczyn�. W niczym nie przypomina�am powa�nej Honey, kt�r� zawsze uwa�a�am za swoj� siostr�. W dzieci�stwie mieszka�y�my w klasztorze, kt�ry nie by� klasztorem, jakkolwiek niezmiennie panowa�a w nim atmosfera mistycyzmu. To, �e we wczesnym dzieci�stwie nie zdawa�y�my sobie z tego sprawy, zawdzi�cza�y�my naszej matce, kt�ra by�a bardzo zr�wnowa�on� osob�. Nikt tak jak ona nie potrafi� doda� nam otuchy. Pewnego razu powiedzia�am Careyowi, �e gdy b�dziemy mie� dzieci, postaram si� by� dla nich taka, jaka dla mnie by�a moja matka.
W miar� dorastania coraz wyra�niej dostrzega�am napi�cie istniej�ce mi�dzy moimi rodzicami. Czasami my�la�am, �e si� nawzajem nienawidz�. Czu�am, �e matka marzy�a o m�u, kt�ry by�by dla niej mi�y i nie r�ni�by si� niczym od przeci�tnych m�czyzn, powinna zatem po�lubi� cz�owieka, kt�ry przypomina�by wujka Careya - Ruperta. Rupert nigdy si� nie o�eni� i zawsze podejrzewa�am, i� kocha si� w mojej matce. Je�li chodzi o mojego ojca, musz� przyzna�, �e nigdy go nie rozumia�am, ali�ci jestem �wi�cie przekonana, �e czasami naprawd� nienawidzi� matki. Musia� istnie� jaki� pow�d, uzasadniaj�cy taki stan rzeczy, ja jednak nie potrafi�am tego zrozumie�. Mo�e po prostu ojciec czu� si� winien? W naszym domostwie panowa� dziwny niepok�j, ale nie zdawa�am sobie z tego sprawy w takim stopniu jak Honey. Ona mog�a to znacznie �atwiej dostrzec, jako �e mia�a o wiele mniej skomplikowany charakter ni� ja. Powodowa�a ni� zazdro��,
10
gdy� wierzy�a, �e moja matka bardziej kocha mnie, co wydawa�o si� ca�kiem naturalne, zwa�ywszy, i� by�am jej rodzonym dzieckiem. Honey darzy�a moj� matk� zaborcz� mi�o�ci�, nie chcia�a si� ni� dzieli� i nienawidzi�a mojego ojca. Doskonale wiedzia�a, komu wszystko zawdzi�cza. W moim wypadku nie by�o to takie proste. Ciekawe, czy Honey sta�a si� tak samo zaborcza wobec Edwarda, jak niegdy� by�a wobec mojej matki? Cho� mo�e w odniesieniu do m�a jest to naturalne. By�am pewna, �e zrobi�abym wszystko, by Carey nie my�la� o nikim innym i kocha� tylko mnie.
Ku zdumieniu wszystkich Honey wspaniale wysz�a za m��, wszak�e trzeba przyzna�, �e jest najpi�kniejsz� os�bk� pod s�o�cem. W por�wnaniu z ni� zawsze czuj� si� brzydka. Moja siostra ma cudowne, ciemnoniebieskie, niemal fio�kowe oczy, a dzi�ki d�ugim czarnym rz�som staj� si� one wr�cz zdumiewaj�ce. Uroku dodaj� jej te� ciemne, kr�cone w�osy. Gdziekolwiek si� pojawia, natychmiast zwraca na siebie uwag�. Przy niej zawsze czuj� si� ca�kiem przeci�tn� osob�, aczkolwiek, gdy nie ma jej u mego boku, g�ste p�owe w�osy i zielone oczy, kt�re, zdaniem matki, bardzo pasuj� do mojego imienia, sprawiaj�, �e mog� uchodzi� za atrakcyjn�. �Zaiste, Cat, dzi�ki zielonym oczom i twarzy w kszta�cie serca bardzo przypominasz kotka*" - mawia�a moja matka cz�sto. Zdaj� sobie spraw�, i� w jej oczach jestem r�wnie pi�kna jak Honey, ale w ko�cu tak w�a�nie na ukochane dziecko spogl�da ka�da matka. Tak czy inaczej, syn i dziedzic lorda Calpertona, Edward Ennis, zakocha� si� w Honey, gdy maj�c siedemna�cie lat, po raz pierwszy pojawi�a si� w towarzystwie. Efektem tego sta�o si� ich ma��e�stwo. Nie przeszkodzi�o mu nawet do�� dziwne i niskie pochodzenie Honey. W pi�knym stylu zdoby�a to, co cz�sto jest nieosi�galne dla dziewcz�t posiadaj�cych spory posag i bogactwo.
Matka bardzo si� z tego cieszy�a, poniewa� obawia�a si�, i� trudno b�dzie jej znale�� m�a dla swej adoptowanej c�rki.
* Cat (ang.) - kot.
11
Spodziewa�a si�, �e lord Calperton wysunie mn�stwo zastrze�e�, lecz matka Careya, osoba, kt�r� nazywam cioci� Kate, usun�a wszelkie przeszkody. Zawsze nale�a�a do kobiet, kt�re stawiaj� na swoim. Chocia� w tym czasie musia�a mie� ju� oko�o trzydziestu siedmiu lat, obdarzona by�a jakim� nieprawdopodobnym urokiem, dlatego kochali si� w niej wszyscy m�czy�ni, a lord Calperton nie stanowi� pod tym wzgl�dem wyj�tku.
W listopadzie owego cudownego tysi�c pi��set pi��dziesi�tego �smego roku stara kr�lowa zmar�a i wsz�dzie zapanowa�a ogromna rado��, poniewa� nad Angli� b�ysn�� promyk nadziei. Za panowania Krwawej Marii nar�d znacznie ucierpia�, a poniewa� Abbey znajdowa�o si� nieopodal rzeki, w odleg�o�ci dw�ch lub trzech kilometr�w od stolicy, wi�c gdy wiatr wia� w odpowiednim kierunku, dociera�y do nas dymy znad Smithfield. W takich chwilach moja matka zazwyczaj �le si� czu�a, zamyka�a wi�c okna i nie chcia�a w og�le wychodzi� z domu.
Gdy dym znika�, sz�a do ogrodu i w zale�no�ci od pory roku zbiera�a kwiaty, owoce lub zio�a, a potem wysy�a�a mnie z nimi do babci, kt�ra mieszka�a w domu s�siaduj�cym z Abbey.
Za panowania kr�lowej Marii ojczym mojej matki zosta� spalony na stosie jako heretyk. To dlatego dymy unosz�ce si� nad Smithfield by�y dla nas takie niemi�e. Nie s�dz� jednak, by babcia wci�� tak bardzo cierpia�a. Zawsze by�a niezwykle ciekawa, co przynios�am, i wo�a�a bli�niak�w, �eby ze mn� porozmawiali. O rok starsi ode mnie Peter i Paul byli przyrodnimi bra�mi mojej matki, a zatem moimi wujami. Stanowili�my do�� skomplikowan� rodzin�. Nie rozumia�am, jak mo�na mie� wujk�w o rok starszych od siebie, dlatego nigdy nie zwraca�am uwagi na ��cz�cy nas stopie� pokrewie�stwa. Uwielbia�am ich. Zawsze trzymali si� razem i byli tak bardzo do siebie podobni, �e niewiele os�b potrafi�o ich rozr�ni�. Peter chcia� p�ywa� po morzach i oceanach, a poniewa� Paul we wszystkim zgadza� si� ze swoim bratem, pragn�� tego samego.
Ilekro� ciocia Kate przyje�d�a�a do Abbey, najcz�ciej sz�am
12
do swojej komnaty, zamyka�am si� w niej i zostawa�am tam, a� w ko�cu pojawia�a si� mama, by nam�wi� mnie do zej�cia na d�. Czasami rzeczywi�cie to robi�am, by sprawi� jej przyjemno��. Zazwyczaj jednak siadywa�am w oknie i spogl�da�am na stary ko�ci� klasztorny oraz budynek, w kt�rym niegdy� mieszkali mnisi, a kt�ry mama od dawna chcia�a zamieni� na spi�arni�. Honey cz�sto mi m�wi�a, �e ws�uchuj�c si� uwa�nie w nocn� cisz�, mo�na us�ysze� �piew zakonnik�w, kt�rzy mieszkali tu przed laty, a tak�e krzyki torturowanych os�b i mnich�w powieszonych przy bramie przez ludzi kr�la Henryka � nikczemnik�w, kt�rzy przyjechali rozwi�za� klasztor. Cz�sto opowiada�a mi te historie, pragn�c nap�dzi� mi strachu, poniewa� by�a zazdrosna o to, i� jestem c�rk� mojej matki. Nic wi�c dziwnego, �e gdy us�ysza�am pog�oski dotycz�ce Honey, wzi�am na niej odwet. �Jeste� nie�lubnym dzieckiem - mawia�am -twoja matka by�a dziewk� s�u�ebn�, a ojciec morderc� mnich�w". To by�o okrutne z mojej strony, jako �e takie s�owa denerwowa�y Honey bardziej ni� wszystko inne. Nie chodzi�o jej o to, �e jest nie�lubnym dzieckiem, bardziej przeszkadza� jej fakt, �e nie jest c�rk� mojej matki. W tym czasie ca�a jej zaborcza mi�o�� koncentrowa�a si� w�a�nie na mojej mamie.
Cz�sto dawa�am upust z�o�ci i wyg�asza�am najbardziej uszczypliwe komentarze, jakie by�am w stanie wymy�li�, lecz w chwil� p�niej nienawidzi�am za to samej siebie i bardzo stara�am si� za�agodzi� w�asne okrucie�stwo. M�wi�am wi�c do Honey: �To po prostu bajka. Nie ma w tym ani krztyny prawdy. W ka�dym razie jeste� tak pi�kna, �e nawet gdyby twoim ojcem by� sam diabe�, ludzie i tak by ci� kochali". Honey niech�tnie wybacza�a i bez ko�ca roztrz�sa�a ka�d� zniewag�. Wiedzia�a, �e jej matka by�a s�u��c�, a prababk� uwa�ano za czarownic�. To ostatnie wcale jej nie przeszkadza�o. Jako prawnuczka wied�my, posiad�a wyj�tkow� umiej�tno��. Zawsze interesowa�a si� zio�ami i sposobem ich u�ycia.
Honey przyjecha�a do Abbey na koronacj�. Gdy zapyta�am mam�, czy do tego czasu m�j ojciec wr�ci do domu, jej twarz
13
upodobni�a si� do maski, trudno wi�c by�o powiedzie�, co czuje.
� Nie, nie wr�ci � odpar�a.
- Wygl�da na to, �e jeste� tego ca�kiem pewna - zau
wa�y�am.
- Tak - przyzna�a zdecydowanie. - Jestem pewna.
Pojechali�my do Londynu zobaczy� wjazd kr�lowej do
stolicy w celu przej�cia Tower of London. By�am podniecona, widz�c j� w rydwanie. Obok niej jecha� lord Robert Dudley, jeden z najprzystojniejszych m�czyzn, jakich kiedykolwiek widzia�am. By� koniuszym kr�lewskim i z tego, co s�ysza�am, poznali si� w Tower, gdzie oboje byli wi�zieni przez Mari� � siostr� obecnej kr�lowej. Mi�o by�o s�ysze� salwy armatnie i szczere pozdrowienia skierowane pod adresem przeje�d�aj�cej m�odej w�adczyni. Zaj�li�my miejsca w pobli�u Tower, dzi�ki czemu uda�o nam si� zobaczy� jej wjazd z bliska.
By�a m�oda � mog�a mie� mniej wi�cej dwadzie�cia pi�� lat. Mia�a rumiane policzki i rudawe w�osy. Tryska�a energi�, i bi�a od niej godno��, dzi�ki czemu doskonale nadawa�a si� do spe�nianej roli i ludzie szczerze j� podziwiali.
Wszystkich nas wzruszy�a mowa, jak� El�bieta wyg�osi�a tu� przed wej�ciem do Tower.
� Niekt�re kr�lowe Anglii � powiedzia�a � straci�y wysok�
pozycj� i by�y wi�zione w tutejszych lochach. Ja, osoba niegdy�
przetrzymywana w tej�e twierdzy, zosta�am wyniesiona do roli
kr�lowej Anglii. Upadek moich poprzedniczek by� dzie�em
sprawiedliwo�ci bo�ej, do mojego wywy�szenia przyczyni�o si�
mi�osierdzie. Poniewa� ta pierwsza jest nierychliwa, musz� by�
wdzi�czna Bogu, nie zapominaj�c jednocze�nie o tym, by
mi�osiernie traktowa� ludzi.
W jej mowie dostrzec mo�na by�o m�dro��, skromno�� i determinacj�, kt�r� s�uchacze nagrodzili brawami.
W drodze powrotnej do Abbey pogr��y�am si� w zadumie. My�la�am o niewiele starszej ode mnie kr�lowej El�biecie, na
14
kt�rej spoczywa�a teraz ogromna odpowiedzialno��. By�o w tej kobiecie co� porywaj�cego. Nie mog�am przesta� my�le� o jej uwadze na temat w�asnego pobytu w wi�zieniu i boskiego mi�osierdzia, kt�re pozwoli�o jej na wybrni�cie z k�opotliwej sytuacji i obj�cie tronu. Wyobrazi�am sobie, jak wwo�ono j� do Tower przez Bram� Zdrajc�w. Na pewno zastanawia�a si� w�wczas, kiedy - tak samo jak jej matka - zostanie wyprowadzona na Tower Green, by po�o�y� g�ow� na pie�ku. Jakie uczucia towarzysz� komu� tak m�odemu, gdy ociera si� o �mier�? Czy ta rw�ca si� do dzia�ania kobieta, my�l�c, �e mo�e straci� �ycie, czu�a si� r�wnie okropnie jak ja po stracie Careya?
Zdo�a�a jednak przetrwa� wszelkie k�opoty. B�g by� mi�osierny, wysz�a z loch�w Tower, by zosta� w�adczyni� ca�ej tej ziemi.
Wjazd kr�lowej do stolicy bardzo podni�s� mnie na duchu.
Podczas kolacji s�ucha�am rozmowy, w kt�rej prym wodzi�a ciocia Kate. Jest b�yskotliw� kobiet� i chocia� serdecznie jej nienawidz�, musz� przyzna�, �e ma niezaprzeczalny urok. By�a g��wn� atrakcj� przy stole. Trajkocz�c, nie zachowywa�a ani odrobiny dyskrecji, chocia� nikt nie m�g� by� pewien, co przyniesie panowanie nowej kr�lowej i o co mog� nas ewentualnie oskar�y� pods�uchuj�cy s�u��cy. Przynajmniej mogli to robi� w czasach Marii. Dlaczego zatem mieliby�my uwa�a�, �e za El�biety b�dzie inaczej?
� A wi�c mamy na tronie now� kr�low� � o�wiadczy�a
Kate. - C�rk� Anny Boleyn! Zwr��cie uwag�, �e wygl�dem
przypomina swego kr�lewskiego ojca. Ma ten sam ogromny tem
perament i kolor w�os�w. W�a�ciwie jest niemal identyczny. Raz
ta�czy�am z Jego Wysoko�ci�, jej ojcem, i jestem �wi�cie przeko
nana, �e gdyby w owym czasie nie by� tak bardzo oczarowany
Katarzyn� Howard, na pewno zwr�ci�by na mnie uwag�. Jak�e
inaczej wszystko mog�oby si� w�wczas potoczy�!
- By� mo�e musia�aby� po�egna� si� z g�ow�, Kate -
zauwa�y�a moja matka. - Lepiej, �e jeste� ca�a.
dopisywa�o mi szcz�cie. Biedna Kasia Howard!
15
To ona posz�a na szafot zamiast mnie. Jaki� to musia� by� cz�owiek, skoro z tak� �atwo�ci� pozbywa� si� �on!
- Zbyt swobodnie si� wypowiadasz, Kate � wtr�ci� jej
brat, Rupert.
Kate zni�y�a g�os i zrobi�a konspiracyjn� min�.
- Musimy pami�ta� - powiedzia�a - �e to c�rka Henia,
Henia i Anny Boleyn. Co za kombinacja!
- Nasza poprzednia kr�lowa te� by�a jego c�rk� - zauwa
�y� syn Kate, Nicholas, na kt�rego m�wili�my po prostu Colas.
- Och, ale wtedy liczy�o si� tylko to � uzupe�ni�a Kate �
�eby by� dobrym katolikiem.
Moja matka pr�bowa�a zmieni� temat i zapyta�a babci� o jakie� potrzebne jej zio�a. Babcia bardzo du�o wiedzia�a
0 wszystkich mo�liwych ro�linach i ju� po chwili obie zatopi�y
si� w dyskusji dotycz�cej ogrodnictwa. Jednakowo� ju� wkr�tce
g�os Kate zag�uszy� ich rozmow�. M�wi�a o niebezpiecze�
stwach, na jakie nara�ona by�a nasza nowa kr�lowa. Kiedy jej
matka posz�a na szafot, przysz�o�� ma�ej El�biety sta�a pod
znakiem zapytania, zw�aszcza �e uznana zosta�a za dziecko
z nieprawego �o�a. Na szcz�cie po �mierci Jane Seymour c�rka
Anny Boleyn by�a mi�o traktowana przez ostatnie trzy �ony
kr�la, a gdy zmar� Henryk, zamieszka�a nawet w Dower House
z kr�low� Katarzyn� Parr.
- S�dz� - ci�gn�a Kate figlarnie - �e lepiej nie wspomina�,
co si� tam wydarzy�o. Biedny Thomas Seymour! Raz go spotka
�am. Co za fascynuj�cy m�czyzna! Nie ma si� co dziwi�, �e nasza
m�oda ksi�niczka... ale to oczywi�cie plotka. Z pewno�ci� nigdy
nie pozwoli�a mu wej�� do swojej sypialni. Kr��y�y nawet plotki,
�e El�bieta urodzi�a dziecko. Kto by wierzy� w takie bzdury...
zw�aszcza teraz?! Ludzie, kt�rzy rozpowszechniaj� te paskudne
historie, zas�uguj� na powieszenie, odci�cie �ywcem ze sznura
1 po�wiartowanie. Powtarzanie tego teraz nale�y uzna� za zdrad�
stanu. Wyobra�cie sobie chwil�, kiedy jej przekazano, �e zosta�
�ci�ty. �Zmar� cz�owiek ogromnej roztropno�ci, lecz nie umiej�cy
nale�ycie oceni� sytuacji" � powiedzia�a spokojnie, jakby byli
16
jedynie zwyczajnymi znajomymi. Jakby nie ��czy�o ich �adne powa�niejsze uczucie! � Kate si� roze�mia�a, a jej oczy b�ysn�y. - Ciekawa jestem, jak teraz b�dzie na dworze. Weselej ni� za rz�d�w Marii � to pewne. Nasza Wielce �askawa Pani b�dzie chcia�a okaza� wdzi�czno�� Bogu, ludziom i przeznaczeniu, kt�re pozwoli�o jej do�y� tej wspania�ej chwili. B�dzie chcia�a zazna� rado�ci i zapomnie� o nale��cych ju� do przesz�o�ci niespokojnych chwilach. Na Boga, po rebelii Wyatta niewiele brakowa�o, a posz�aby na szafot.
- Teraz to ju� przesz�o�� - powiedzia�a szybko matka.
- Nikt nie zdo�a uciec od przesz�o�ci, Damask � zriposto-
wa�a Kate. - Zawsze wlecze si� za nami niczym cie�.
Niestety, twoje �a�osne grzechy rzutuj� na moje �ycie -pomy�la�am - lecz ty sama nigdy nie ogl�dasz si� wstecz, wi�c nie dostrzegasz w�asnego cienia.
- Jest jeszcze co� - ci�gn�a Kate. - Czy zwr�cili�cie uwag�
na jad�cego obok niej lorda Roberta? Powiadaj�, �e El�bieta
�wiata poza nim nie widzi.
- Zawsze b�d� kr��y� jakie� plotki � zauwa�y� Rupert.
- Szybko wskoczy� w to siod�o - za�mia�a si� Kate. -
Zreszt� czego innego mo�na si� spodziewa� po synu Northum-
berlanda?
Z coraz wi�ksz� uraz� obserwowa�am cioci� Kate. Jaka� ona jest lekkomy�lna, jaka nieprzyzwoita! Swoj� beztrosk� paplanin� mog�a �ci�gn�� na nasze domostwo powa�ne k�opoty, cho� ona sama z pewno�ci� wysz�aby z nich bez szwanku. Niezale�nie od tego, jaki temat poruszany by� podczas rozmowy, niezmiennie wraca�am do swojej tragedii.
Gdy Kate i Colas wyjechali do Remus, poczu�am si� lepiej. Oczywi�cie nie by�am wcale szcz�liwa, bardzo si� jednak cieszy�am, �e nie musz� ju� widywa� Kate.
Poniewa� nasta� listopad, w ogrodzie nie by�o nic do roboty. Pogr��y�am si� w ca�kowitej apatii. Dosz�am do wniosku, �e Abbey jest wyj�tkowo ponurym miejscem. Sam dom � wybudowany na podobie�stwo nate5pg^<jer�z do Careya
******
zamku w Remus - po znikni�ciu mojego ojca stopniowo zacz�� nabiera� cech normalno�ci. Dopiero gdy wyjrza�o si� przez okna i zobaczy�o wszystkie pozosta�e zabudowania klasztorne -refektarz, budynek, w kt�rym niegdy� mieszkali mnisi, oraz stawy rybne - powraca�o uczucie tajemniczo�ci.
Ca�e zainteresowanie matki skupia�o si� teraz na mnie. Bardzo zale�a�o jej na tym, by rozwia� m�j smutek i zach�ci� mnie do rozpocz�cia nowego rozdzia�u �ycia. Pragn�c sprawi� jej przyjemno��, cz�sto udawa�am, �e odzyskuj� rado�� �ycia, ali�ci zbyt mnie kocha�a, by uda�o mi si� j� oszuka�. Pr�bowa�a zainteresowa� mnie hartowaniem, tkaniem i wykorzystaniem zi�, czego nauczy�a si� od swojej matki, gdy jednak zauwa�y�a, i� robi� to bez serca, postanowi�a opowiedzie� mi o swoich obawach, czym pomog�a mi bardziej, ni� przypuszcza�a.
Przysz�a z powa�n� min� do mojej komnaty. Przera�ona poderwa�am si� z krzes�a.
- Usi�d�, Cat - powiedzia�a. - Przysz�am z tob� porozma
wia�.
Usiad�am, a w�wczas zacz�a:
� Martwi� si�, Cat.
- Widz�, mamusiu. Co ci� tak niepokoi?
� Przysz�o��... Dowiedzia�am si� dzisiaj, �e aresztowano
biskupa Winchesteru.
� Dlaczego?
- Wygl�da na to, �e konflikt religijny nie s�abnie. Cz�o
wiek ten popiera� papie�a. To stara sprawa. O Bo�e, mia�am
nadziej�, �e z�e czasy dobieg�y ju� ko�ca.
� Powiadaj�, �e nowa kr�lowa b�dzie tolerancyjna, mamusiu.
- W�adcy rzadko zdobywaj� si� na tolerancj�, gdy co�
zagra�a ich tronowi. Otaczaj� ich ambitni ludzie. W naszej
rodzinie wydarzy�o si� tyle tragedii, Cat. M�j ojciec przyp�aci�
g�ow� ukrywanie ksi�dza, natomiast ojczym sp�on�� na stosie
na Smithfield, poniewa� by� zwolennikiem reformacji. Naj
prawdopodobniej wiesz, �e Edward jest katolikiem. Honey,
wychodz�c za niego za m��, przyj�a jego wiar�. Za poprzedniej
* I
c - ? 18
kr�lowej popierano takie post�powanie, lecz teraz na tronie zasiada El�bieta.
- Czy�by� martwi�a si� o Honey?
- Przez ca�e moje �ycie prze�ladowano ludzi. Boj� si�, �e pod
tym wzgl�dem nic si� nie zmieni. Gdy us�ysza�am, �e aresztowano
biskupa Winchesteru, natychmiast pomy�la�am o Honey.
- S�dzisz, �e nowa kr�lowa zacznie prze�ladowa� katolik�w?
- Podejrzewam, �e mog� to robi� jej ministrowie. A wtedy
od�yj� wszystkie dawne obawy.
Potem rozmawia�y�my o Honey i o tym, jak dobrze uda�o jej si� wyj�� za m��. Na my�l o jej szcz�ciu matka zdo�a�a si� nieco uspokoi�.
Tak wi�c nasza rozmowa troch� pomog�a.
Nadesz�o Bo�e Narodzenie. G��wne uroczysto�ci zorganizowali�my w sali paradnej Abbey. Po ca�ym domu rozchodzi� si� zapach pieczystego. Matka powiedzia�a, �e to b�d� weso�e �wi�ta, poniewa� jednocze�nie uczcimy nie tylko narodziny Pana, lecz tak�e obj�cie w�adzy przez now� kr�low�. Przypuszczalnie, udaj�c ca�kowit� pewno��, �e wszystko dobrze si� u�o�y, matka wierzy�a, i� naprawd� tak b�dzie.
Mojego ojca nie by�o ju� od tak dawna, �e przestali�my wypatrywa� jego powrotu. Wi�kszo�� naszych s�u��cych stanowili dawni mnisi, kt�rzy znali go od dziecka. Wierzyli, �e by�o w nim co� nadprzyrodzonego, dlatego nie kwestionowali jego znikni�cia. Nikt go nie op�akiwa�, jak to si� robi w wypadku zmar�ych, w zwi�zku z tym nie by�o powodu, dla kt�rego nie mieliby�my uroczy�cie obchodzi� Bo�ego Narodzenia i weseli� si� przy tej�e okazji.
Okres �wi�teczny mia� trwa� dwana�cie dni, a matka cieszy�a si�, �e b�d� z nami Honey i jej m��.
Przyjechali kilka dni przed �wi�tami. Ilekro� widzia�am Honey po d�u�szej roz��ce, nie mog�am si� nadziwi� jej wspania�ej urodzie. Stan�a na �rodku sali paradnej. Na zewn�trz lekko pr�szy�o, dlatego na futrzanej czapeczce mojej siostry
19
po�yskiwa�y male�kie p�atki �niegu. Mia�a lekko zar�owione policzki, a jej cudowne fio�kowe oczy b�yszcza�y.
Przytuli�am j� serdecznie. Zdarza�y si� nam chwile prawdziwej mi�o�ci, a teraz, kiedy ofiarowa�a swe serce Edwardowi, nie powinna by� ju� tak bardzo o mnie zazdrosna. W�a�ciwie mia�a na imi� Honeysuckle*. Jej matka � kobieta, kt�ra powierzy�a swoje dziecko mojej mamie � twierdzi�a, �e w chwili pocz�cia c�reczki czu�a zapach kapryfblium.
Madca, us�yszawszy, �e przyjechali go�cie, natychmiast przybieg�a do sali paradnej. Honey rzuci�a jej si� w ramiona, a potem d�ugo przygl�da�y si� sobie nawzajem. Tak � pomy�la�am � moja siostra wci�� nami�tnie kocha, a zatem nadal b�dzie o mnie zazdrosna. Zupe�nie jakby to by�o potrzebne. W ko�cu by�a pi�kna, mia�a zakochanego w sobie m�a, a ja straci�am Careya.
Edward sta� za ni�, �agodnie usuwaj�c si� w cie�. By� bardzo dobrym m�em.
Matka uzna�a, �e Honey podczas pobytu w Abbey na pewno b�dzie chcia�a zajmowa� swoj� dawn� komnat�, co tamta przyj�a z rado�ci�, po czym wsun�a mamie d�o� pod rami� i razem ruszy�y schodami w g�r�.
To by�o weso�e Bo�e Narodzenie � dla wszystkich opr�cz mnie, aczkolwiek momentami �apa�am si� na tym, �e ta�cz� i �piewam z ca�� reszt�. Kate przyjecha�a z Colasem, przyby� te� Rupert. By�a tak�e babcia i jej bli�niacy. Jeden dzie� sp�dzili�my w znajduj�cym si� nieopodal Abbey domu babci. By�a niezwykle dumna ze swoich potraw, jako �e zawsze celowa�a w kuchni. Poda�a pieczone prosiaki i indyki, wspania�e placki i ciasteczka, a wszystko to zosta�o suto doprawione uprawianymi przez ni� zio�ami, kt�re stanowi�y jej pow�d do dumy. Babcia straci�a dw�ch m��w � obaj zgin�li z powodu takiej, a nie innej polityki pa�stwa � teraz jednak z zarumienion� twarz�, mrucz�c i sapi�c, wysz�a z kuchni, gdzie w�a�nie beszta�a s�u��ce. Trudno by�oby si� domy�li�, �e w jej �yciu zdarzy�a
* Honeysuckle (ang.) - kapryfolium.
20
si� jakakolwiek tragedia. Czy ja te� pewnego dnia b�d� taka jak ona? O nie, moim zdaniem babcia nic nie wiedzia�a o mi�o�ci.
Nie zabrak�o tradycyjnych �wi�tecznych obrz�d�w. Udekorowali�my sale paradne ostrokrzewem i bluszczem, w Nowy Rok obdarowali�my si� prezentami, a w wigili� Trzech Kr�li Colas znalaz� w placku srebrnego pensa i zosta� kr�lem wieczoru. M�czy�ni obnosili go na barana, a on na d�wigarach naszej sali paradnej rysowa� kred� krzy�e, co podobno mia�o chroni� nas przed z�em.
Zauwa�y�am, �e matka bacznie go obserwuje. Domy�li�am si�, �e rozmy�la o katolicyzmie Honey i mojej nieszcz�snej mi�o�ci do Careya. Przypuszcza�am, �e w g��bi duszy modli si� za nas obie.
Kate i Honey zosta�y u nas na koronacj�, kt�ra odby�a si� pi�tnastego stycznia. Kate jako lady Remus i Edward jako przysz�y lord Calperton mieli prawo do uczestniczenia w procesji koronacyjnej. Honey zaprosi�a mnie jako dam� do towarzystwa, przeto widzia�am wszystko na w�asne oczy. Zebrali�my si� przed Tower, gdzie kr�lowa przyp�yn�a bark� z Westmin-ster Pa�ace. To by� wspania�y widok i pomimo przenikliwego ch�odu bardzo podni�s� wszystkich na duchu. W uroczysto�ci wzi�� udzia� burmistrz Londynu, kt�ry powita� kr�low� jako swoj� now� pani�. Towarzyszyli mu przedstawiciele warsztat�w i cech�w. Widzieli�my kr�low� wysiadaj�c� przy Tower Wharf.
Potem wr�cili�my do domu, a kilka dni p�niej El�bieta wjecha�a do City, by przed koronacj� przyj�� ho�d swoich poddanych. Najbardziej ekscytuj�ca by�a parada �ywych obraz�w doskonale ilustruj�cych zmian�, jaka nast�pi�a niemal z dnia na dzie�. Nikt ju� teraz nie wspomina� - jak robiono to za panowania poprzedniej kr�lowej � �e El�bieta jest dzieckiem z nieprawego �o�a. M�wienie takich rzeczy mo�na by�o przyp�aci� �yciem. Poustawiane wzd�u� Cornhill i Chepe �ywe obrazy s�awi�y dom Tudor�w. Po raz pierwszy posta� przedstawiaj�ca Ann� Boleyn znalaz�a si� u boku Henryka VIII. Jego matka, El�bieta, trzyma�a w r�ce bia�e r�e, kt�re symbolizowa�y r�d York�w. Wr�czy�a je swojemu m�owi, Henrykowi VII,
21
a on w zamian za to ofiarowa� jej czerwon� r�� Lancaster�w. Obok �ywych obraz�w nie brakowa�o dzieci, kt�re �piewa�y pie�ni i recytowa�y wiersze na cze�� kr�lowej.
Sama koronacja mia�a niezwykle uroczysty przebieg. Nie uda�o mi si� dosta� do opactwa, lecz Kate, jako by�a �ona para, zosta�a wpuszczona do �rodka i wszystko nam opisa�a. Kr�lowa bardzo wyra�nie wyg�osi�a mow�, potem bez problem�w przebrn�a przez poszczeg�lne etapy ceremonii, jakkolwiek skar�y�a si�, �e olej, kt�rym j� namaszczano, jest t�usty i ma niemi�y zapach. Podobno wspaniale prezentowa�a si� w koronacyjnych szatach. Wszystkim spodoba�y si� r�wnie� d�wi�ki tr�b. Zdaniem Kate poszczeg�lni przedstawiciele naj �wietniej szych rod�w gorliwie ca�owali kr�lewsk� d�o� i �lubowali lojalno�� � zw�aszcza przystojny koniuszy, Robert Dudley.
- Kr��� plotki - ci�gn�a Kate - �e El�bieta ma zamiar
wyj�� za niego za m��. Wyra�nie przypad� jej do gustu. Pono�
kr�lowa nie odrywa od niego wzroku. Zapami�tajcie moje
s�owa - wkr�tce b�dziemy �wiadkami kr�lewskich za�lubin.
Miejmy nadziej�, �e El�bieta nie b�dzie tak zmienna w swych
upodobaniach jak jej ojciec.
- Powiedz nam co� wi�cej o jej szatach - poprosi�a szybko
moja matka.
W zwi�zku z tym Kate szczeg�owo opisa�a sukni� kr�lowej. Wszyscy cieszyli si� tak samo jak w wigili� Trzech Kr�li.
Niemniej matka wci�� by�a troch� niespokojna. Jej obawy wzros�y, gdy papie� Pawe� publicznie o�wiadczy�, i� nie jest w stanie zrozumie�, jakie prawo do dziedziczenia korony mo�e mie� osoba zrodzona z nieprawego �o�a. W dalszym ci�gu swej deklaracji papie� uzna�, �e legalnym potomkiem Henryka VII jest kr�lowa Szkot�w, jednocze�nie �ona delfina Francji, przeto zaproponowa�, by zwo�a� pod jego auspicjami s�d, maj�cy rozs�dzi� prawa El�biety i Marii do tronu Anglii.
Oczywi�cie, El�bieta z pogard� odrzuci�a t� propozycj�.
Lecz niepok�j mojej matki wzr�s�.
- Obawiam si� - powiedzia�a - �e od�yje dawny konflikt
22
mi�dzy katolikami i protestantami, w�wczas przedstawicielk� katolik�w zostanie kr�lowa Szkot�w, a El�bieta opowie si� po stronie protestant�w. To by oznacza�o podzia� nawet w obr�bie poszczeg�lnych rodzin... Wcale to mi si� nie podoba. A� za dobrze znam te sprawy z przesz�o�ci.
- Nie b�dziemy si� k��ci� z Honey, cho� jest katoliczk� -
uspokaja�am. - Z pewno�ci� zosta�a ni� tylko dlatego, i� chcia�a
wyj�� za m�� za Edwarda.
- Modl� si�, �eby nie by�o k�opot�w - odpar�a matka.
Sp�dzi�a tydzie� u Honey, a po powrocie by�a ju� w znacz
nie lepszym nastroju. Rozmawia�a z lordem Calpertonem.
Co prawda zestarza� si� i, jak m�wi�, nie umia� dostosowa� si� do zmian, postanowi� jednak wys�a� m�odego Edwarda na zach�d kraju. Ich rodzina mia�a w pobli�u Plymouth posiad�o��. Edward by� bardziej zagorza�y w swych przekonaniach ni� ojciec i je�li zdarzy si�, �e pochopnie co� powie - co przecie� mog�o si� zdarzy� � lepiej, by zrobi� to jak najdalej od dworu.
Matka rozpacza�a, poniewa� zdawa�a sobie spraw�, �e nie b�dzie mog�a widywa� Honey tak cz�sto jak dotychczas, z drugiej jednak strony zgadza�a si� z lordem Calpertonem, i� jest bezpieczniej, gdy m�odzi znajduj� si� z dala od centrum konfliktu.
Wszystko zaplanowano latem tak, by Honey i jej m��
mogli przenie�� si� do Trewynd Grange w Devonshire. Ja
mia�am pojecha� z nimi. , ,
Powiedzia�am matce: , ; ;,'
- Bez nas obu poczujesz si� bardzo samotna. S '
Uj�a moj� twarz w d�onie i odpar�a:
- Lecz ty b�dziesz tam szcz�liwa... przynajmniej przez
jaki� czas, Cat. Zbierzesz si�y, a po powrocie zaczniesz wszystko
od nowa.
Nie chcia�am jej opuszcza�, wiedzia�am jednak, �e w s�owach matki jest du�o racji.
W czerwcu, na miesi�c przed naszym wyjazdem, kr�l Francji, Henryk II, zgin�� w turnieju, a na tronie zasiad� jego
23
syn, Franciszek. Takim oto sposobem Maria Stuart zosta�a kr�low� Francji.
- W zwi�zku z tym sytuacja jest teraz jeszcze bardziej niebezpieczna - o�wiadczy�a matka - poniewa� Maria przybra�a r�wnie� tytu� kr�lowej Anglii.
Rupert, kt�ry w�a�nie u nas by� � co cz�sto mu si� zdarza�o � stwierdzi�, �e p�ki Maria przebywa we Francji, nic nam nie grozi. Gorzej b�dzie, je�eli nagle pojawi si� w Szkocji, czego jako kr�lowa Francji raczej nie powinna zrobi�.
Popad�am w apati� i w og�le przesta�am si� przejmowa�, czy wyjad� do Devon, czy te� nadal b�d� przebywa� w Abbey. Chcia�am zosta� ze wzgl�du na matk�, z drugiej jednak strony uzna�am, �e dobrze by by�o, gdybym nie musia�a tak cz�sto widywa� cioci Kate i mog�a uciec od miejsc, z kt�rymi wi�za�o si� tyle gorzkich wspomnie�. Obieca�am sobie jednak, i� za miesi�c lub dwa wr�c�.
To by�a d�uga, nu��ca podr� i nim dotarli�my do Tre-wynd Grange, lato zacz�o powoli dobiega� ko�ca. Gdy zobaczy�am cel naszej podr�y, wyra�nie odczu�am, �e znajduj� si� troch� dalej od miejsca tragedii. Sam dom by� znacznie wygodniejszy od opactwa. Wzniesiony zosta� z szarego kamienia, mia� dwie�cie lat, a jego prawdziw� chlub� stanowi� pi�kny ogr�d. G��wny budynek z trzech stron otacza� dziedziniec, a na ka�dym jego rogu znajdowa�a si� urocza wie�yczka. Z okien ka�dej z nich roztacza� si� wspania�y widok na Hoe i morze. Bardzo mi si� tu podoba�o. Sala paradna nie by�a tak przestronna jak w Abbey czy w Remus Castle, ale uzna�am j� za przytuln�, pomimo dw�ch umieszczonych wysoko w murze otwor�w, przez kt�re niewidoczni z do�u ludzie, znajduj�cy si� w jednej ze specjalnych wn�k, mogli przygl�da� si� temu, co dzieje si� na dole. Kaplica by�a wilgotna, zimna i raczej odpychaj�ca. Mo�e pod�wiadomie obawia�am si� kaplic ze wzgl�du na istniej�cy w naszej rodzinie - a w rzeczywisto�ci w ca�ym kraju � konflikt. Wy�o�ona kamiennymi p�ytami pod�oga nosi�a wyra�ne �lady st�p wielu pokole� mieszkaj�cych tu ludzi.
24
W ciemnym rogu znajdowa� si� o�tarz, a dawne pomieszczenie dla tr�dowatych u�ywane teraz by�o przez s�u��cych, kt�rzy chorowali na syfilis i z tego� wzgl�du nie mogli przebywa� w�r�d reszty domownik�w. Ca�o�� bardziej przypomina�a d�ugi, chaotycznie stawiany budynek ni� zaplanowan� budowl�, lecz cztery wie�yczki stanowi�y naprawd� uroczy dodatek.
Ze zdumieniem obserwowa�am swoj� siostr� w roli pani domu. Ma��e�stwo bardzo j� zmieni�o. Promienia�a jakim� wewn�trznym blaskiem. Edward nie widzia� poza ni� �wiata, a Ho-ney zawsze by�a z�akniona mi�o�ci. Bez tego uczucia czu�a si� nieszcz�liwa � chcia�a, by j� kochano i uwielbiano bardziej ni� innych. Teraz powinna by� zadowolona, gdy� nigdy nie widzia�am m�czyzny tak oddanego swej �onie - jedyny wyj�tek stanowi� zakochany w Kate po uszy, nie�yj�cy ju� lord Remus.
Mog�am prowadzi� z Honey szczere rozmowy. Wiedzia�am, �e nienawidzi�a mojego ojca jak nikogo innego na �wiecie. Nigdy mu nie wybaczy�a, �e nie chcia� jej w swoim domu i ca�kowicie j� ignorowa�, gdy by�a jeszcze dzieckiem.
Pr�bowa�a ze mn� rozmawia� na jego temat, lecz ja nie mia�am na to ochoty, poniewa� nie by�am pewna, co do niego czuj�. Teraz wiedzia�am ju�, �e by� r�wnie� ojcem Careya, i dlatego nie mogli�my si� pobra�. Zdawa�am sobie te� spraw�, �e m�j tata pozowa� na �wi�tego, kt�ry w cudowny spos�b przyszed� na �wiat, jednak w rzeczywisto�ci nocami ukradkiem odwiedza� Kate - lub ona odwiedza�a jego - na dodatek robili to w tym samym domu, w kt�rym spa�a moja matka. Co gorsza, Kate przez ca�y czas udawa�a najdro�sz� przyjaci�k� i kuzynk� mamy.
Najprawdopodobniej Honey otrzyma�a od matki instrukcje, �e ma mnie �agodnie traktowa�, a ona zawsze stara�a si� zadowoli� moj� mam�. Mo�e zreszt� us�ysza�a r�wnie� i inne wskaz�wki dotycz�ce mojej osoby, gdy� od naszego przyjazdu do Grange zorganizowa�a kilka przyj�� i zaprasza�a do nas miejscowych ziemian.
W dzie� po niemi�ym dla mnie spotkaniu w Hoe powiedzia�a:
25
� Jutro zjedz� z nami kolacj� sir Penn Pennlyon i jego
syn. To bliscy s�siedzi. Sir Penn jest jednym z najbardziej
wp�ywowych ludzi w tej cz�ci kraju. Ma kilka statk�w. Wcze�
niej handlem para� si� r�wnie� jego ojciec.
� A ten �aglowiec, kt�ry kilka dni temu wp�yn�� do
portu...? � zapyta�am.
� Tak - odpar�a Honey. - To �Nieokie�znany
Lew". Wszystkie ich �aglowce to lwy. Jest wi�c �Walcz�cy
Lew", �Stary Lew" i �M�ody Lew". Ilekro� zauwa�ysz statek
z nazw� lwa na burcie, mo�esz by� pewna, �e nale�y do
Pennlyon�w.
� Widzia�am w Hoe m�czyzn� i s�ysza�am, �e zwracano
si� do niego per kapitanie Lyon.
� To by� pewnie kapitan Pennlyon. Nie spotka�am go,
wiem jednak, �e jest w�a�nie w domu. Wr�ci� po ponad-
rocznym rejsie.
� To znaczy - powiedzia�am - �e tu przyjd�?!
� Edward uwa�a, �e musimy zachowywa� dobros�siedzkie
stosunki. Ich dom jest o dwa kroki st�d. Mo�na go zobaczy�
z zachodniej wie�yczki.
Przy pierwszej sposobno�ci posz�am wi�c do zachodniej wie�yczki. Zobaczy�am stoj�cy nad stromym urwiskiem wspania�y dom, spogl�daj�cy z wysoka na morze.
Zastanawia�am si�, co powie ten cz�owiek, gdy zda sobie spraw�, �e m�oda kobieta, kt�r� zniewa�y� - poniewa� jego zachowanie uzna�am za zniewag� � jest go�ciem Ennis�w. Z niecierpliwo�ci� czeka�am na to spotkanie.
By�a ju� jesie�, wci�� jednak kwit�y morskie go�dziki i koz�ek lekarski. Mieli�my za sob� �agodne lato. Zastanawia�am si�, jaka b�dzie zima w Trewynd Grange. Nie mog�am wr�ci� do Londynu wcze�niej ni� na wiosn�. Ta my�l mnie przygn�bia�a. By�am niespokojna i niepewna � chcia�am wr�ci� do domu. Marzy�am o tym, by by� z matk� i bez ko�ca rozmawia� o swoich k�opotach, wiedz�c, �e szczerze mi wsp�czuje. Chyba wcale nie zale�a�o mi na tym, by o wszystkim zapo-
26
mnie�. W jaki� spos�b lubi�am pogr��a� si� w smutku i ci�gle wraca� do zaznanego b�lu.
Jednak poniewa� ten cz�owiek mia� przyj�� na kolacj�, na chwil� przesta�am my�le� o Careyu - to samo zdarzy�o mi si� w Hoe.
Zastanawia�am si�, w co mam si� ubra�. Honey przywioz�a ze sob� ogromn� liczb� wspania�ych sukni, kt�re podkre�la�y jej urod�, podczas gdy ja zabra�am swoj� odzie� bez zwracania na ni� zbytniej uwagi. Teraz w g��bi duszy tego �a�owa�am. Wybra�am aksamitn� sukienk�, kt�ra w wyj�tkowo uroczy spos�b sp�ywa�a mi z ramion. Nie by�a zbyt modna, poniewa� w ci�gu ostatniego roku kobiety zacz�y nosi� brykle z fiszbinu oraz krynoliny, kt�re uwa�a�am za �mieszne i brzydkie. Poza tym nie cierpia�am obowi�zuj�cego teraz sznurowania gorset�w. Zamiast dotychczasowego uk�adania w�os�w w delikatne fale modnisie nosi�y obecnie k�dziory i ozdabia�y je wszystkim, co si� da�o.
Ale znajdowa�y�my si� z dala od dworu, przeto uzna�am, �e mog� pozwoli� sobie na niezbyt modny str�j. Honey niezmiennie ubiera�a si� w to, co najlepiej podkre�la�o jej urod�. Mia�a doskona�y gust i wygl�da�o na to, �e w tajemnicy wyra�nie mu ho�duje. Ona r�wnie� zrezygnowa�a z k�dzior�w i fiszbin.
Przed sz�st� przyjechali nasi go�cie. Honey i Edward czekali w sali paradnej, by ich przywita�. Ja sta�am razem z nimi. Us�yszawszy stukot ko�skich kopyt na dziedzi�cu, poczu�am, �e mocniej bije mi serce.
Najpierw do sali paradnej wkroczy� zwalisty m�czyzna
o czerwonej twarzy. By� wyj�tkowo wysoki, mia� szerokie barki
i dono�ny g�os. Wszystko, co wi�za�o si� z sir Pennem Pennlyo-
nem, by�o pot�ne. Skoncentrowa�am si� na nim, a nie na
id�cym w �lad za nim jego m�odszym odzwierciedleniem,
poniewa� nie mia�am zamiaru okaza� jego synowi ani odrobiny
zainteresowania.
- Witamy - powiedzia� Edward, kt�ry przy tym gigancie wygl�da� na cz�owieka wyj�tkowo niskiego i s�abowitego.
B�yszcz�ce oczy sir Penna zmierzy�y go od st�p do g��w.
27
Go�� wydawa� si� rozbawiony widokiem gospodarza i gospodyni.
� Matko Boska! - zawo�a�, ujmuj�c d�o� Honey,
przyci�gaj�c j� do siebie i umieszczaj�c na jej wargach g�o�nego
ca�usa. - Je�li to nie jest najpi�kniejsza dama w ca�ym Devon,
got�w jestem zje�� �Nieokie�znanego Lwa" z obrastaj�cymi go
puklami i ca�� reszt�.
Honey uroczo si� zarumieni�a i powiedzia�a:
� Chcia�abym przedstawi� panu swoj� siostr�.
Uk�oni�am si�. Poczu�am na sobie badawcze spojrzenie
b��kitnych oczu go�cia.
� Nast�pna ma�a pi�kno�� � o�wiadczy�. � Nast�pna ma�a
pi�kno��. S�owo daj�, dwie najpi�kniejsze damy w Devon.
� Mi�o mi, �e tak si� panu podobam, sir - powiedzia
�am. � Ale na pewno nie ka�� panu po�yka� statku, gdyby si�
okaza�o, �e jest pan w b��dzie.
Wybuchn�� gromkim �miechem i uderzy� d�o�mi o uda. Uzna�am, �e jest do�� nieokrzesany.
Za nim sta� jego syn, kt�ry najpierw przywita� si� z Honey, a potem podszed� do mnie.
Natychmiast mnie rozpozna�. Uj�� moj� d�o� i poca�owa� j�.
� Jeste�my starymi przyjaci�mi - o�wiadczy�.
Pomy�la�am pogardliwie, �e za trzydzie�ci lat b�dzie wygl�
da� dok�adnie tak samo jak jego ojciec.
Honey sprawia�a wra�enie zaskoczonej.
� Spotka�am kapitana Pennlyona w Hoe � wyt�umaczy
�am ch�odno, nie patrz�c na niego.
� Moja siostra jest zafascynowana okr�tami � powiedzia�a
Honey.
� No prosz�! - Sir Penn patrzy� na mnie z aprobat�. -
Wie pani, co dobre. M�oda damo, istnieje tylko jedna rzecz
pi�kniejsza od �aglowca - �adna kobieta. - Szturchn�� syna. -
Jake na pewno si� ze mn� zgodzi.
� Chcieliby�my us�ysze� co� o pa�skiej podr�y � ci�gn�a
28
Honey uprzejmie. - Chod�my do salonu. Za chwil� podana zostanie kolacja.
Poprowadzi�a nas w g�r� po trzech kamiennych stopniach, a potem przez jadalni� do salonu. Gdy usiedli�my, s�u��cy Edwarda przynie�li ma�mazj�. Honey by�a bardzo dumna z przywiezionych przez siebie pi�knych i bardzo modnych kieliszk�w z weneckiego szk�a. Przypuszcza�am, �e sir Pennlyon nigdy czego� takiego nie widzia�.
Siedzieli�my do�� sztywno na krzes�ach z gobelinowymi oparciami i siedzeniami zrobionymi przez cioteczn� babk� Edwarda. My�la�am, �e krzes�o z�amie si� pod sir Pennem, poniewa� usiad� na nim ci�ko, nie zwa�aj�c na to, jak jest delikatne. Honey zerkn�a na mnie, jakby chcia�a powiedzie�: �Musimy si� przyzwyczai� do wiejskich obyczaj�w".
Sir Penn powiedzia�, �e to cudownie mie� tak wspania�ych s�siad�w, kt�rzy wyjmuj� weneckie szk�o, by mo�na by�o si� z niego napi�. Gdy to m�wi�, jego oczy b�yszcza�y, jakby si� z nas naigrawa�, wr�cz nami gardzi� - oczywi�cie z wyj�tkiem Honey i mo�e mnie. Obydwaj - ojciec i syn - sprawiali wra�enie aroganckich, co sugerowa�o, �e mog� w do�� dziwny spos�b ocenia� nasze atrybuty.
� Jak d�ugo zamierzaj� pa�stwo tu zosta�? - spyta� sir Penn.
Edward odpar� wymijaj�co, �e na razie nie wie. Ojciec
przys�a� go tu na jaki� czas i kaza� zaj�� si� posiad�o�ci�. Wszystko zale�y od tego, co b�dzie si� dzia�o w Surrey.
� Zapomnia�em � wtr�ci� sir Penn � �e wielkie rody maj�
siedziby porozrzucane po ca�ym kr�lestwie. Szanowny panie,
czy czasami nie zastanawia si� pan, sk�d w�a�ciwie pochodzi -
z Surrey, Dorset, czy jeszcze jakiej� innej krainy?
� Najwa�niejsze posiad�o�ci mojego ojca znajduj� si� na
p�nocy kraju - wyja�ni� Edward.
� Matko Boska! Trzyma pan �ap� na ka�dej cz�ci naszego
kr�lestwa, m�ody cz�owieku.
� A czy� nie mo�na powiedzie� - odpar� Edward - �e pa�skie
okr�ty p�ywaj� po wszystkich znanych morzach i oceanach?
29
- Mo�e pan tak powiedzie�, sir, zaiste, mo�e pan tak
powiedzie�. A Jake potwierdzi, �e to prawda. W�a�nie wr�ci�
z d�ugiego rejsu, lecz jest tak zachwycony towarzystwem, �e
ca�kiem zaniem�wi�.
- Jak pa�stwo widzicie, towarzystwo rzeczywi�cie bardzo
mnie cieszy - rzek� Jake. Patrzy� prosto na mnie. Drwi� ze
mnie, poniewa� znajdowa� si� w Grange, cho� powiedzia�am,
�e istnieje niewielkie prawdopodobie�stwo, by zosta� do nas
zaproszony. � Mog� jednak potwierdzi�, �e ostatnio wr�ci�em
z dalekiej wyprawy.
- Moja siostra by�a podniecona, widz�c, jak pa�ski statek
wp�ywa do portu. Bez przerwy ogl�da z okna �aglowce i nigdy
jej to nie nudzi.
Jake przysun�� swoje krzes�o bli�ej mnie. Nasi go�cie nie prezentowali manier, jakich nale�a�o si� spodziewa�. Obu panom brakowa�o subtelno�ci - byli bardziej otwarci ni� my i bardziej prostaccy.
- A wi�c spodoba� si� pani m�j �aglowiec? - spyta�.
- Lubi� wszystkie statki.
- To dobrze � uzna�. � Pewnie nigdy wcze�niej nie mia�a
pani szansy ich ogl�da�.
- Mieszka�y�my blisko rzeki. Cz�sto widywa�y�my przep�y
waj�ce �odzie.
Za�mia� si� szyderczo.
- �odzie i holowniki � powiedzia�.
- A tak�e kr�lewskie barki. Widzia�am kr�low� p�yn�c� na
koronacj�.
- A teraz mog�a pani ujrze� kr�la ca�ej flotylli.
- Jakiego kr�la?
- Mam na my�li �Nieokie�znanego Lwa".
- A wi�c tak wygl�da kr�l m�rz?
- Zabior� pani� na jego pok�ad. Poka�� w ca�ej okaza�o�ci.
W�wczas sama si� pani przekona. � Wychyli� si� w