8884
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | 8884 |
Rozszerzenie: |
8884 PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd 8884 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 8884 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
8884 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
ASTROLOGUS
Tw�j znak
STRZELEC
23XI-21XII
Iskry -Warszawa � 1984
Opracowanie graficiyie
Byk
Redaktor
Kozioro�ec
Redaktor techniczny
Baran
Korektor
\
ISBN 83-207-0682-3
�Copyright by Astrologus, Warszawa 1984
Strzelcze niecierpliwy!
f
Pami�taj zawsze, ze urodzi�e� si� pod znakiem Strzelca. Jest to jeden z najbardziej
niezwyk�ych znak�w w niebieskim zwierzy�cu. Pochodzi od ognia � masz wi�c
p�omienny charakter tego elementu.
Powiniene� wiedzie�, �e jako syn ognia nale�ysz do ludzi szybkich w dzia�aniu i
m�wieniu, odwa�nych, ale i niecierpliwych, z gruntu dobrych, lecz �atwo wpadaj�cych w
gniew.
Musisz pozna� dobrze samego siebie, poniewa� u�atwi Ci to �ycie- Mi� protestuj!
Wiem, �e nie nale�ysz do mi�o�nik�w �ycia u�atwionego i spokojnego, �e burzy si� w
Tobie duch przekory na sam� my�l, �e mia�by� szuka� wykr�t�w lub ok�lnych �cie�ek
zamiast prosto i jasno wytkni�tej drogi. Mi� zawsze jednak warto ponosi� tyle
dodatkowych trud�w, by udowodni� otoczeniu lub mo�e tylko sobie, �e nie zmieniasz
nigdy zdania. Przecie� nie nara�aj�c swego �uczniczego honoru na szwank nie musisz
wydawa� zaraz wszystkim wojny. Popr�buj troch� dyplomacji. ? natury rzeczy jeste�
przecie� cz�owiekiem bystrym i inteligentnym � nie sprawi Ci wi�c szczeg�lnego
k�opotu intelektualnego, gdy oddasz si� studiom nad w�asnym charakterem.
Spr�buj� przedstawi� mo�liwie najog�lniej, by Ci� nie znu�y� (Strzelcy organicznie
nie znosz� nudy!), Twoje uwarunkowania gwiezdne, wp�ywy Twojej planety na Ciebie,
a przez Ciebie na Twoje otoczenie. Jeste� bowiem cz�owiekiem wp�ywowym, na og� z
Twoim zdaniem rodzina, s�siedzi, koledzy i przyjaciele si� licz�, i to z wielu powod�w.
Mo�esz sprawi�, by liczyli si� z nim wy��cznie dlatego, �e Ciebie po prostu lubi� i
szanuj�, a nie dlatego, �e boj� si� Twego gniewu i � co tu ukrywa� � cholerycznego
temperamentu.
Tylko nie usprawiedliwiaj si�, �e win� tu ponosz� wy��cznie gwiazdy lub ich
niekorzystne uk�ady � nie b�d� taki sprytny! Lepiej � gdy masz zfy humor � zajrzyj
do tej ksi��eczki, a mo�e akurat znajdziesz co�, co pomo�e Ci przetrwa� chwilow�
chandr� lub napad z�o�ci. Bo jeste� typowym nastrojowcem, czyli zbyt �atwo i Ty �
chocia� tak wp�ywowy � ulegasz emocjom. Staraj si� opanowa� albo naucz si� zachowa�
kamienn� twarz, gdy co� Ci� dotknie. Nie musisz wszystkim okazywa� przejaw�w
z�o�ci, prawda?
Tak wi�c zaujaj mi. Pomog� Ci w Twym raczej nie pozbawionym raf tyciu �
zanalizujemy Twe wady i zalety, pi�kne cechy Twego charakteru, do kt�rych mo�na
zaliczy� wrodzon� dobro� i otwarty stosunek do ludzi, szczero�� i ogromne poczucie
sprawiedliwo�ci. A co do ciemnych stron Twego jestestwa... to mo�e na wst�pie
przemilczmy t� spraw�, bo jeszcze uniesiesz si� pasj� i... Ale wr�cimy do tego tematu,
obiecuj� Ci solennie.
Nie wierz zbytnio gazetowym przepowiedniom dziennikarskich astrolog�w �
traktuj lekko tygodniowe horoskopy. I ja nie dam rady nauczy� Ci� prawid�owego
prognozowania na podstawie uk�ad�w cia� niebieskich � to przecie� skomplikowana
wiedza, wymagaj�ca �mudnych oblicze�. Natomiast odkryj� przed Tob� tajemnice Twej
osobowo�ci i wyt�umacz� Ci, sk�d si� wzi�y� ^aprowadz� Ci� tak�e do �redniowiecznego
Krakowa i wprowadz� w tajemnice polskich mistrz�w trudnej sztuki czytania w
gwiazdach. Gdy 'na tronie zasiada� kr�l W�adys�aw Jagie��o, rozpocz�a si� w�a�nie
kariera astrologii polskiej. -
I
Tw�j znak zodiaku
23 listopada S�o�ce wst�puje w zodiakalny znak Strzelca, w kt�rym
przebywa do 21 grudnia. Jest to jeden ze znak�w ognia, podobnie jak Baran i
Lew.
W astrologicznych charakterystykach znak�w zodiaku znalaz� wyraz staro-
�ytny pogl�d, zgodnie z kt�rym cztery �ywio�y: ziemia, woda, ogie� i powietrze �
tworz� �wiat materialny i d��� do r�wnowagi w przyrodzie i cz�owieku.
W odniesieniu do cz�owieka ka�demu z �ywio��w odpowiada pewien
zesp� cech psychicznych. Zespo�y te Hipokrates okre�li� jako podstawowe
typy temperament�w: melancholika, flegmatyka, sangwinika i choleryka.
Odpowiednio do tego znaki zodiaku podzielone zosta�y na cztery trygony
reprezentuj�ce poszczeg�lne �ywio�y � temperamenty. Ka�dy trygon sk�ada
si� ze znak�w oddalonych od siebie o 120 stopni. I tak znaki Barana, Lwa i
Strzelca tworz� trygon ognia; odpowiada im temperament choleryka.
2 � Strzelec
Ogie� od niepami�tnych czas�w pe�ni� wa�n� funkcj� w �yciu ludzkim.
Wiele mit�w i legend r�nych cywilizacji odnosi�o si� do ognia z niezmiern�
czci�. Wierzono tak�e w jego sil� oczyszczaj�c� i odradzaj�c� � wystarczy
przypomnie� opowie�� o ptaku Feniksie, odradzaj�cym si� z popio��w, czy o
salamandrze, kt�ra jest w stanie przej�� �ywa przez p�omienie.
Mit o Prometeuszu, kt�ry po to, by cz�owiek sta� si� r�wny bogom,
ukrad� im ogie�, budzi przecie� dot�d wzruszenie tw�rc�w, zach�caj�c ich do
podejmowania tematu tragicznego losu tytana kochaj�cego ludzi.
R�wnie� S�owianie czcili ogie� � wyga�ni�cie ognia domowego
traktowali jako z�� wr�b�. Cz�sto i dzi� m�wimy, wprawdzie w przeno�ni, o
�ognisku domowym", o dba�o�ci o sta�e podsycanie �ogienka mi�o�ci
ma��e�skiej". Pozosta�o�ci� s�owia�skiego kultu ognia jest noc kupa�y w
wigili� �w. Jana. Podczas tej najkr�tszej w roku nocy skakano przez ogniska i
rzucano na wod� wianki.
Najwa�niejsze �wi�tynie poga�skie w wielu stronach �wiata zwi�zane
by�y z kultem ognia � wr�ono bacz�c na barw� p�omieni, ich wysoko��
oraz na intensywno�� procesu spalania zwierz�t ofiarnych b�d� innych dar�w
przeznaczonych bogom. Wr�ono tak�e z dym�w id�cych od stos�w
ofiarnych. Czysty dym, wznosz�cy si� prosto w g�r�, oznacza� �askawe
przyj�cie ofiary przez b�stwa. Dym czarny, �ciel�cy si� przy ziemi, nie
zapowiada� ofiarodawcom pomy�lnych los�w. Najgorzej jednak wr�ono, gdy
nagle spada� ulewny deszcz i gasi� p�omienie ofiarnego stosu. Oznacza�o to
bowiem, �e bogowie nie chc� w og�le przyjmowa� dar�w, zapowiadaj�c w
ten spos�b nieszcz�cia i kl�ski.
Jeden z najwi�kszych m�drc�w staro�ytno�ci, filozof i przyrodnik
Heraklit z Efezu (ok. 540�480 p.n.e.), uwa�a� ogie� za praelement
wszechrzeczy. Dociekania na temat ognia doprowadzi�y m�drca z Efezu do
sformu�owania teorii powszechnej zmienno�ci i powszechnego stawania si�.
Utrzymywa�a si� tak�e teoria, uznawana do�� powszechnie, �e to w�a�nie
ogie� by� prapocz�tkiem naszego �wiata.
Ogie� by� uznawany przez wi�kszo�� alchemik�w za najwa�niejszy
praelement substancji, za pomoc� kt�rego uda si� stworzy� kamie�
filozoficzny i wielk� tynktur�, zwan� tak�e eliksirem wielkim. St�d te� bra�o
si� znaczenie ognia dla wszelkich dzia�a� alchemicznych i magii. Duchy
ognia zaludnia�y obficie ba�nie i legendy lud�w zar�wno P�nocy, jak i
Po�udnia.
Odwo�ajmy si� tak�e do opinii geniusza czas�w odrodzenia, malarza i
filozofa, wynalazcy, ale tak�e �wielkiego maga" � samego mistrza Leonarda
da Vinci. Zostawi� on w swych pismach filozoficznych tak� charakterystyk�
ognia i jego symboliki: -
�Ogie� niszczy k�amstwo, to znaczy sofizmat, i przywraca prawd�,
rozpraszaj�c ciemno�ci.
Ogie� ma pos�annictwo by� niszczycielem wszelkiego sofizmatu i
odkrywc� i objawicielem prawdy, gdy� jest �wiat�em, rozprasza ciemno�ci,
odkrywaj�c wszelk� istotno��.
Ogie� niszczy wszelki sofizmat, to znaczy oszustwo, i zachowuje tylko
prawd�, to jest z�oto.
Prawda ostatecznie nie da si� ukry�: na nic udawanie.
Udawanie jest pr�ne wobec takiego s�du.
K�amstwo jest pr�ne wobec takiego s�du.
K�amstwo wdziewa mask�.
Nic skrytego pod s�o�cem.
Ogie� jest pos�annikiem prawdy, niszczy wszelki sofizmat i k�amstwo, a
mask� nosi fa�sz i k�amstwo, ukrywaj�ce prawd�".
Tak wi�c ogie� ma w sobie pot�n� si��, kt�ra tak�e opromienia znak
Strzelca. Trzeba jednak zdawa� sobie spraw�, �e �ywio� �w mo�e sta� si� sil�
niszcz�c�, a tego nie mo�na lekcewa�y�. Ludzie ognia potrafi� �mia�o d��y�
nieprzetartymi szlakami, ale krwisto�� ich temperamentu mo�e sprowadzi�
wiele k�opot�w im samym oraz tym, kt�rych kochaj�. Biada ludziom, kt�rych
nienawidz� wol� swej p�omiennej natury. Ogni�ci wrogowie mog� ich spali�
na popi� nawet za cen� w�asnego unicestwienia. Dlatego strze�cie si�
ognistych znak�w, je�eli sami nie macie ognia w zodiakalnym herbie.
Ze znakiem Strzelca jest zwi�zanych wiele poda� i legend. W�a�ciwym
symbolem Strzelca jest �ucznik lub starogrecki centaur, czyli cz�ek-ko�,
napinaj�cy �uk.
W Egipcie i Asyrii Strzelca wyobra�ano sobie z koron� na g�owie i
skrzyd�ami u ramion. Staro�ytni Grecy do ko�ca nie byli zdecydowani, czyim
wizerunkiem jest Strzelec niebieski. ,
Jedni uwa�ali, �e mia� by� to znakomity centaur Chejron, uczony
wychowawca takich heros�w, jak Asklepios, Achilles, Jazon. Podobno b�g
Kronos uwi�d� Filyr� � jedn� z c�r bo�ka Okeanosa; ze zwi�zku tego
urodzi�o si� dziwaczne dziecko � p� cz�owiek, p� ko�, a by� to w�a�nie
7
centaur Chejron. Jego s�awa jako lekarza, uczonego i proroka rozesz�a si�
szeroko po mitycznej Grecji. Chejron zosta� przypadkowo ranny przez
Heraklesa i cierpia� straszliwe m�czarnie nie mog�c umrze�, poniewa� by�
nie�miertelny.
Ale w mitach Grek�w istnia�y jeszcze dwa centaury, konkuruj�ce o sta�e
miejsce w�r�d gwiazd. Jeden z nich to Krotos, mieszkaj�cy na g�rze Pelion.
Jego ojcem podobno by� ko�lorogi bo�ek Pan, kt�ry uwi�d� nimf� Eufem�,
piastunk� muz. Muzy bardzo kocha�y swego mlecznego brata i podobno na
ich pro�b� znalaz� si� Krotos na niebie.
Drugim konkurentem by� centaur Folos, syn opas�ego i wiecznie
pijanego bo�ka Sylena i jednej z nimf jesionu. Folos zrani� si� �miertelnie,
wyci�gaj�c strza�y z martwych cia� centaur�w, kt�rzy chcieli go zabi� pod
wp�ywem dziwnego szale�stwa. Obro�ca Folosa, Herakles, okaza� si� wi�c
mimowolnym zab�jc�. Po �mierci nieszcz�liwego Sylenowego syna Zeus
umie�ci� go na niebie, pragn�c w ten spos�b uczci� jego niezwyk�� wprost
bieg�o�� w sztuce wr�enia z wn�trzno�ci zwierz�t ofiarnych.
Tak wi�c nie mo�emy by� pewni, kt�ry z trzech centaur�w jest
niebieskim Sagittariusem.
Grecy uwa�ali ponadto, �e Strzelec symbolizuje jedn� z prac Herakle-
sa � pokonanie ody�ca z Erymantu. Heros upolowa� dzika nad brzegami
rzeki Erymantes. Najpierw wystraszy� besti�, kt�ra pustoszy�a pokryte gajami
cyprysowymi stoki g�r arkadyjskich i r�wniny, wyganiaj�c j� z g�szczu.
Nast�pnie pogna� j� w g��bokie zaspy �nie�ne i tam skoczy� dzikowi na
grzbiet. Sku� zwierz� �elaznymi �a�cuchami i na plecach zani�s� do Myken.
Rozkazodawca z Myken, Eurysteus, ze strachu przed besti� ukry� si� w
beczce z br�zu, ale Herakles rzuci� zwierz� i ruszy� na wypraw� z
Argonautami do Kolchidy. Nie wiadomo wi�c, kto zabi� dzika, ale jego
szable znalaz�y si� w �wi�tyni Apollina w Cumae.
Hebrajczycy widzieli w znaku Strzelca wroga ludu Izraela, Goga,
kt�remu Jahwe wytr�ci� kiedy� �uk z lewicy, a strza�y z prawicy. Strzelec
symbolizowa� u �yd�w tak�e Azazela, czyli koz�a ofiarnego; obarczano go
grzechami ca�ego ludu i wyganiano na pustyni�.
We wczesnym chrze�cija�stwie wierni uwa�ali Strzelca za wizerunek
szatana. Wypuszcza� on swe ogniste strza�y wprost w ludzi, by ich duchowo
zabija�. Ten znak zodiaku by� dla chrze�cijan r�wnie� symbolem jednego z
dwunastu aposto��w � Mateusza. �Mat" w j�zyku hebrajskim oznacza
8
�m�a" lub �wojownika". Zgodnie z tradycj� Mateusz, syn Alfeusza, by�
celnikiem, kt�ry na wezwanie Jezusa: �Mateuszu, p�jd� za mn�" � zostawi�
rodzin� i wszystko, co posiada�, i pow�drowa� z nauczycielem. Jezus uczyni�
go jednym z aposto��w. Po zes�aniu Ducha �wi�tego uda� si� Mateusz do
Persji i Etiopii, by g�osi� tam s�owo Bo�e. Napisa� tak�e po hebrajsku
Ewangeli�, zawieraj�c� opis los�w Jezusa na Ziemi.
Mateusz prowadzi� surowe �ycie � nie jada� wcale mi�sa, �ywi� si�
ro�linami i dzikimi owocami. Umar� w krainie Sennar stanowi�cej cz��
dawnej Nubii, a po�o�onej mi�dzy Etiopi� i Egiptem.
Grudzie�, miesi�c Strzelca, staro�ytni Grecy po�wi�cali Posejdonowi.
Jako nar�d �eglarzy, prosili boga m�rz i ocean�w, by zapewni� im miesi�c
ciszy zimowej, chroni�c przed nawa�nicami i huraganami morskimi.
Obchodzili tak�e z pocz�tkiem miesi�ca, czyli 6 grudnia, Ma�e albo Wielkie
Dionizje. By�o to �wi�to ustanowione na pami�tk� faktu, i� b�g wina Dionizos
nauczy� Ikariosa uprawy winnej latoro�li.
Ponadto kobiety greckie obchodzi�y �wi�to Klepiska, rzeza� tr�jc�
bog�w: Demeter, Persefon� i Dionizosa, czyli tych, od kt�rych zale�a�y
urodzaje oraz obfito�� jedzenia i picia.
W Rzymie obchodzono, poczynaj�c od 17 grudnia, trzydniowe
Saturnalia na pami�tk� z�otego wieku, w kt�rym wszyscy mieli wolno��, nie
by�o pan�w i niewolnik�w. W tych dniach przerywano prac�, a panowie
zasiadali przy wsp�lnym stole z niewolnikami, us�uguj�c im podczas owych
�wi�tecznych uczt. W trakcie Saturnali�w obdarowywano si� wzajemnie
woskowymi �wiecami, figurkami z gliny, s�odyczami.
Strzelec jest gwiazdozbiorem nieba po�udniowego, w naszym kraju
ogl�da� go mo�na wy��cznie latem. Przez konstelacj� Strzelca przebiega
najja�niejsza cz�� Drogi Mlecznej. Jest ona szerokim nieregularnym
bia�awym pasem. Daje si� dostrzec na niebie w pogodne letnie noce, a
pocz�wszy od gwiazdozbioru Skorpiona rozdziela si� na dwie cz�ci �
pierwsza, bli�ej p�noco-wschodu, przebiega przez konstelacje Strzelca, Or�a
i Strza�y; druga idzie bardziej w kierunku p�nocnym; jednocz� si� ponownie
przy �ab�dziu. Drog� Mleczn� tworzy niezmiernie du�a liczba gwiazd
rozsypanych w przestworzu na kszta�t p�askiego pier�cienia. Powstanie owej
gwie�dzistej Drogi Mlecznej opiewaj� niezliczone legendy.
Trzeba wreszcie og�lnie scharakteryzowa� ludzi urodzonych pod
znakiem Strzelca. Nie brak w�r�d jego zodiakalnych dzieci bardzo frapuj�-
25
26
XI
XI
i88i
1871
27 XI 1635 r.
cych charakter�w i postaci. Nie brak ani pisarzy, ani w�adc�w, ani polityk�w,
ani wybitnych artyst�w. W pierwszej dekadzie �ucznika przyszli na �wiat:
23 XI 1798 r. � Klementyna z Ta�skich Hoffmanowa, znakomita pisar-
ka i pedagog, autorka wielu ch�tnie czytywanych w
XIX w. powie�ci dla dziewcz�t; ambitna pani Klemen-
tyna stara�a si� nawet o przyj�cie w poczet cz�onk�w
Towarzystwa Przyjaci� Nauk i tylko fakt, i� by�a
kobiet�, jej to uniemo�liwi�;
24 XI 1891 r. � Maria Jasnorzewska-Pawlikowska, poetka i dramaturg,
c�rka Wojciecha Kossaka, r�wnie� utalentowana plasty-
cznie;
papie� Jan XXIII;
Tadeusz Ga�ecki, pisarz i dzia�acz PPS. bardziej znany
jako Andrzej Strug;
markiza Franc,oise de Maintenon, przysz�a na �wiat w
wi�zieniu, gdzie akurat znajdowali si� jej rodzice. Pi�a
si� po szczeblach dworskiej kariery wytrwale. Po�lubi�a
poet� Scarrona. Faworyta Ludwika XIV, pani de
Montespan, wystara�a si� dla niej o sta�� roczn� pensj�.
Ambitna Francuzka zosta�a dam� dworu ma��onki
delfina, a potem -�ju� w wieku do�� zaawansowanym,
bo oko�o pi��dziesi�tki � tak zaw�adn�a kr�lem, �e
o�eni� si� z ni� w tajemnicy. Wysadzi�a przy tym z siod�a
sw� dobrodziejk�, pani� de Montespan. Nabo�nisia
nawr�ci�a kr�la, sk�aniaj�c go do praktyk religijnych i
odwo�ania edyktu nantejskiego;
kr�l Kazimierz Jagiello�czyk;
biskup Andrzej Za�uski, jeden z fundator�w s�ynnej
biblioteki;
Jan Gorzechowski-Jur, jeden z legendarnych �o�nierzy
Organizacji Bojowej PPS w latach rewolucji 1905 r.; jako
fa�szywy oficer �andarmerii, �rotmistrz von Budberg",
uprowadzi� z wi�zienia na Pawiaku dziesi�ciu wi�ni�w
politycznych, kt�rym grozi� s�d wojenny i wyroki �mierci.
Zajrzyjmy do starych zapis�w w dzie�ach astrologicznych i sprawd�my,
jakie m�dro�ci na temat trzech dekad naszego znaku s� tam utrwalone.
30 XI
2 XII
1427 r.
1695 r.
2 XII 1874 r.
IO
Strzelcy urodzeni w pierwszej dekadzie, czyli od 23 listopada do 2
grudnia, znajduj� si� pod najsilniejszym wp�ywem Jowisza. S� zazwyczaj
sk�onni do wsp�czucia dla bli�nich; rekrutuje si� z tej grupy wielu
filantrop�w i ludzi sprawiedliwych. Nie odznaczaj� si� oni jednak najspokoj-
niejszym usposobieniem. Obdarzeni s� du�� intuicj�, ale si�a ich dzia�ania nie
jest r�wnomierna � nie zawsze wi�c odpowiednio wykorzystuj� swe wielkie
zdolno�ci. Ich �ycie tworz� skrajno�ci � od szcz�liwych i radosnych chwil a�
do moment�w ci�kich do�wiadcze� i nieszcz�� losowych.
Z innych danych astrologicznych wynika, �e pierwsz� dekad� Strzelca
opiekuje si� r�wnie� Merkury, przydaj�c swym podopiecznym uzdolnie�
pedagogicznych i szczeg�lnej fascynacji religi�.
W pierwszej dekadzie Strzelca urodzi� si� tak�e Henri Toulouse-Lautrec
(24 listopada 1864 r.) � potomek starej arystokratycznej rodziny hrabi�w
Tuluzy. Ten kaleka na kr�tkich n�kach sta� si� jednym z najwi�kszych
malarzy francuskich okresu impresjonizmu. By� g��boko nieszcz�liwy, a
r�wnocze�nie radowa�a go ka�da chwila sp�dzona przy pracy artystycznej.
Urodzeni w drugiej dekadzie, od 3 do 12 grudnia, podlegaj� nie tylko
wp�ywom Jowisza, ale tak�e cz�ciowo i Ksi�yca. Ma on powodowa�
niesta�o�� charakteru, wzbudza� zami�owanie do dalekich podr�y, a tak�e
wzmaga� aktywno�� �yciow�.
Inne przekazy astrologiczne podaj� jako opiekuna drugiej dekady
Strzelca � Marsa. Jego podopieczni s� niespokojnego ducha, impulsywni,
wyj�tkowo energiczni i przedsi�biorczy, bywaj� nawet agresywni. Cechuje
ich silna wola i wielka odwaga. Z natury swej pop�dliwi, �atwo ulegaj�
emocjom i podnieceniu. Wyj�tkowo inteligentni, ale i samowolni, szybko si�
m�cz� zar�wno fizycznie, jak i psychicznie. Nie pozostaje to bez wp�ywu na
og�lny stan ich zdrowia oraz mo�liwo�� aktywnego dzia�ania, kt�re jest tak
drogie Strzelcom.
List� urodzonych w drugiej dekadzie Strzelca otwiera madame Joanna
Franciszka Julia Recamier (3 grudnia 1777 r.), znana jako modelka o
pi�knych kszta�tach i wdzi�cznej pozie, spoczywaj�ca na klasycystycznej
kanapce, zwanej potem od jej nazwiska rekamier�. By�a �on� bankiera i
prowadzi�a w Pary�u s�ynny salon, do kt�rego �ci�ga�a go�ci zar�wno uroda
gospodyni, jak i jej inteligencja oraz dowcip. Nie darmo przyja�ni�a si� z
najm�drzejsz� kobiet� Francji, c�rk� Neckera � pani� de Stael.
W drugiej dekadzie Strzelca urodzi�a si� tak�e kr�lowa primadonn
U
5 XII 1867 r.
6 XII 1520 r. �
7 XII 1542 r. �
8 XII 1626 r. �
12 XII 1777 r. �
12 XII 1791 r. �
Maria Callas (4 grudnia 1923 r.), s�awna nie tylko z urody i cudownego
g�osu, ale tak�e kaprys�w i awantur w i�cie operowym stylu, stale walcz�ca ze
sw� konkurentk� w La Scali, Renat� Tebaldi.
,. VTT .nr. przyszed� na �wiat J�zef Pi�sudski, dzia�acz niepodleg-
�o�ciowy, polityk, marsza�ek Polski;
by� dniem urodzin pi�knej ma��onki ostatniego Jagiel-
lona � Barbary Radziwi���wny;
ujrza�a �wiat�o dzienne na zamku szkockim �inlithgow
Maria Stuart, dziecko Marii de Guise i Jakuba V,
kt�ry w�wczas le�a� na �miertelnym �o�u;
narodzi�a si� jedna z najbardziej kontrowersyjnych
postaci swej epoki � Krystyna, kr�lowa Szwecji;
urodzi� si� car Rosji Aleksander I, zwany w swej epoce
z du�� przesad� �anio�em pokoju". Bardziej do niego
pasowa�o inne przezwisko � �najchytrzejszy z Gre-
k�w";
przysz�a na �wiat arcyksi�niczka austriacka Maria
Ludwika, w przysz�o�ci ma��onka Napoleona i matka
�orl�tka", czyli kr�la Rzymu. Dam� t� trudno darzy�
sympati� i � prawd� m�wi�c � jest ona zaprzecze-
niem klasycznego typu Strzelca. Nie nale�a�a bowiem
ani do os�b m�drych, ani odwa�nych. Uwi�ziony na
Elbie Napoleon daremnie czeka� na wizyt� swej
cesarskiej ma��onki.
Wreszcie ludzie urodzeni w trzeciej dekadzie (12-21 grudnia), podopie-
czni Saturna, podobno maj� najbardziej stale charaktery spo�r�d wszystkich
Strzelc�w, mimo niespokojnego ducha i impulsywnego charakteru. S�
bardziej pow�ci�gliwi w czynach i s�owach. Oni w�a�nie najlepiej potrafi�
korzysta� z urok�w �ycia. Wielkie znaczenie ma w ich �yciu mi�o��. Serca
bardzo maj� wra�liwe i skore do kochania, co jednak sprowadza na nich
r�ne k�opoty, a �e u Strzelc�w honor bywa na pierwszym miejscu �
powstaj� nader delikatne i k�opotliwe sytuacje.
W tej dekadzie przyszli na �wiat:
14 XII 1789 r. � Maria Szymanowska, wirtuozka i kompozytorka,
uwielbiana przez ca�� muzykaln� Europ�; zachwyca�
si� ni� �Olimpijczyk z Weimaru", czyli Goethe;
12 -
14 XII 1503 r.
Nostradamus, nadworny astrolog Katarzyny Medycej-
skiej;
1546 r. � Tycho de Brahe, wielki astronom i astrolog du�ski;
I553 r- � kr�l Francji' Henryk IV, ten, kt�ry powiedzia�, �e
�Pary� wart mszy", i przyj�� katolicyzm, by zosta�
w�adc� francuskim;
1897 r. � Stanis�aw Ostoja-Chrostowski, znakomity grafik polski;
1485 r. � Katarzyna Arago�ska, ma��onka Henryka VIII angiel-
skiego; ta, kt�ra nie chcia�a przysta� na uniewa�nienie
, swego ma��e�stwa, by Henryk m�g� w�wczas bez
przeszk�d po�lubi� Ann� Boleyn;
Eugeniusz �ak, wybitny malarz polski;
Franciszek Ksawery Lubecki-Drucki, minister skarbu i
m�� stanu epoki Kr�lestwa Kongresowego; ' x
1897 r- � W�adys�aw Broniewski, wielki poeta proletariatu;
1874 r. � Tadeusz �ele�ski-Boy, pisarz, t�umacz, dzia�acz spo�e-
czny, satyryk, recenzent teatralny.
Tak wi�c skomplikowane s� strzeleckie rodowody, o czym warto
pami�ta�, maj�c �ucznika w zodiakalnym herbie.
14 XII
14 XII
14 XII
15 XII
15 Xli
17 Xli
17 Xli
21 Xli
1884
1779
3 - Sirzelec
II
*
Iwoja planeta
\
Ka�dy z Was, drodzy Strzelcy, powinien wiedzie�, pod przemo�nym
w�adaniem jakiej planety znajduje si� jego los. A jest to wiedza cenna i
arkana jej znane by�y od paru tysi�cy lat.
Planety nosz� pi�kn� polsk� nazw� b��dnik�w; przed odkryciami
Kopernika zaliczano do nich r�wnie� S�o�ce i Ksi�yc. Zaobserwowano
bowiem, i� zmieniaj� swe po�o�enie na niebie w stosunku do gwiazd zwanych
sta�ymi. Sumerowie, a po nich Babilo�czycy, Egipcjanie, Grecy, Hebrajczy-
cy, rozpoznawali w sumie siedem planet, przyjmuj�c nast�puj�cy ich
porz�dek: Ksi�yc, Merkury, Wenus, S�o�ce, Mars, Jowisz, Saturn.
Sta�y si� one nast�pnie opiekunami ludzi urodzonych w poszczeg�lnych
znakach zodiaku. I tak S�o�ce jest opiekunem Lwa, a Ksi�yc � Raka,
Merkury � Bli�ni�t i Panny, Wenus � Byka i Wagi, Mars jest w�adc�
14 '. ^ .-.'---. -
Barana i Skorpiona, Jowisz � Strzelca i Ryb, a Saturn � Kozioro�ca i
Wodnika.
W staro�ytno�ci nie znano planety Uran, kt�ra zosta�a odkryta dopiero
w roku 1781, nie wiedziano tak�e jeszcze o istnieniu planety Neptun.
Odkryto j� bowiem w XIX w.
W celu oznaczenia siedmiu gwiazd b��dnych wymy�lono symbole, kt�re
potem przypisano poszczeg�lnym dniom tygodnia. I tak poniedzia�ek by�
dniem Ksi�yca � �dies Lunae" (�ac.), st�d �lundi" (franc.), �Monday"
(ang.), �lunedi" (w�.). Wtorek by� dniem �czerwonej planety", czyli Mar-
sa � �dies Martis", st�d nazwa francuska �mardi" i w�oska �martedi". �roda
pozostawa�a dniem Merkurego -� �dies Mercuri" (po francusku �mercredi",
�mercoledf" po w�osku). Czwartek po�wi�cono Jowiszowi, nazwano go wi�c
w Rzymie �dies Iovis", st�d ,jeudi" (franc.) �giovedi" (w�.). Pi�tek by�
dniem Wenery (Wenus) � �dies Yeneris", po francusku �vendredi" i po
w�osku �venerdi". Sz�sty dzie� tygodnia, czyli sobota, w Rzymie by� dniem
Saturna � �dies Saturni", st�d �Saturday" (ang.); �sabato" (w�.) i �samedi"
(franc.) pochodz� raczej od hebrajskiego �szabbat".
Planety uchodzi�y za �w�adc�w nieba", one � zgodnie z wierzeniami �
rz�dzi�y �wiatem, t�umaczy�y ludziom Bo�� wol�.
Si�demka sta�a si� w wielu kulturach wa�n� liczb�. G��wna �wi�tynia
Babilonu mia�a siedem pi�ter, a na ostatnim z nich znajdowa�o si�
sanktuarium b�stwa. Rzym jest po�o�ony na siedmiu pag�rkach. Za si�dm�
g�r�, za si�dm� rzek� jest po�o�ona Kraina Ba�ni lub Wiecznej Szcz�liwo�ci.
�wiecznik siedmioramienny w �wi�tyni Jerozolimskiej wyobra�a� siedem
planet. Siedem b��dnik�w symbolizowa�o siedem ko�cio��w azjatyckich, czyli
siedem gwiazd w r�ku Boga. Do tej pory m�wimy o �si�dmym niebie", chc�c
wyrazi� niezwyk�� rozkosz. ; v
Tradycja astrologiczna pos�uguje si� przy charakterystyce znak�w
zodiaku tak�e ich zale�no�ci� od poszczeg�lnych planet. W�a�ciwo�ci planet z
kolei powi�zane s� z ich mitologicznymi odpowiednikami, rzutuj� wi�c na
charakter znak�w, wzmagaj�c ich naturalne cechy. Podzia� wszystkich
lznak�w na tzw. domicyle planet jest symetryczny w stosunku do osi biegn�cej
przez pocz�tek Lwa i Wodnika.
Dwa pierwsze znaki po obu stronach tej osi, Lew i Rak, s� podporz�dko-
wane S�o�cu i Ksi�ycowi. Pierwszy ma sk�onno�ci w�adcze, drugi �
opieku�czo-matczyne.
�
Panem dw�ch nast�pnych jest Merkury; jego wp�yw daje Bli�ni�tom
lotny umys� i �yw� inteligencj�. Pannie za� � zmys� krytycyzmu oraz rozum
nastawiony na systematyzowanie wszelkich wiadomo�ci, a zw�aszcza wiedzy
ksi��kowej.
Wenus podporz�dkowa�a sobie znaki Byka i Wagi, z tym jednak, �e
mi�o�� Byka ma charakter zmys�owy i ziemski, natomiast uczucia Wagi s�
bardziej wysublimowane, wra�liwa jest ona na pi�kno i urok kochanego
cz�owieka. ",�-.'.. i ' v-.-.- � * '
Baran i Skorpion podlegaj� Marsowi. Energia u�yczana przez t� planet�
pierwszemu jest konstruktywna, a w drugim przypadku � niszczycielska,
niekiedy nawet prowadz�ca do samozag�ady.
Jowisz panuje nad Strzelcem i Rybami. Pierwszy ze znak�w otrzyma� od
gromow�adcy poczucie sprawiedliwo�ci i dar syntetycznego umys�u, Ryby
za� � wszechstronno�� zainteresowa�. Obecnie niekt�rzy spo�r�d astrolog�w
uwa�aj�, �e nad Rybami rozpostar� sw� opiek� Neptun i st�d w�a�nie
wywodzi si� ich ogromna wra�liwo��.
Kozioro�ec i Wodnik przynale�� do Saturna. W�a�ciwa tej planecie
powaga i ch�� zg��bienia wszystkiego do gruntu znajduje najpe�niejsze
odbicie w ludziach spod znaku Kozioro�ca. W oryginalno�ci i niepowtarzal-
no�ci typu Wodnika, jego wielkiej intuicji, wsp�cze�ni astrologowie
dopatruj� si� raczej wp�yw�w Urana. Tak wi�c nowo odkryte planety tak�e
znalaz�y si� w zasi�gu zainteresowa� astrolog�w, cho� cz�� mistrz�w wiedzy
tajemnej nadal uwa�a za obowi�zuj�cy poprzedni uk�ad wzajemny planet i
znak�w zodiakalnych.
Warto wi�c chyba dopu�ci� mo�liwo�� wzajemnych wp�yw�w zar�wno
�starych" planet, jak i tych dw�ch �nowych", zw�aszcza �e interesujemy si�
r�wnie� gwiazdami sta�ymi oraz oddzia�ywaniem si� astralnych tych cia�
niebieskich na nasz horoskop.
By jednak nadmiernie nie komplikowa� wst�pu do naszej wiedzy o mocy
najwa�niejszych planet, ograniczmy si� do wyja�nienia funkcji i roli planety
najwa�niejszej dla ludzi urodzonych pod znakiem Strzelca; b��dnik ten
bowiem zas�uguje na szczeg�ln� uwag� nie tylko jego dzieci, ale tak�e
wszystkich zainteresowanych astrologi�. , /
Twoj� planet�, Strzelcze, jest planeta olbrzym � Jowisz. Zajmuje on
pi�te kolejne miejsce w naszym Uk�adzie S�onecznym. Planet� t� znano ju� w
staro�ytno�ci. Jest ona po S�o�cu, Ksi�ycu i Wenus najja�niejszym cia�em
16
niebieskim. Od dawna budzi�a zainteresowanie badaczy. Okres obiegu
Jowisza wok� S�o�ca wynosi u lat i 315 dni. Promie� r�wnikowy Jowisza
ma 71 400 km, a biegunowy � 66 600 km.
Atr�osfera Jowisza jest g�sta i nieprzezroczysta, sk�ada si� g��wnie z
metanu i amoniaku. Uczeni przypuszczaj�, �e wn�trze planety utworzone
jest z wodoru, zestalonego a� do stanu metalicznego.
Jowisz �jak podawano jeszcze w po�owie lat siedemdziesi�tych XX w.
� ma dwana�cie satelit�w, z kt�rych cztery odkry� w 1610 r. Galileusz,
natomiast pozosta�e odkrywano pod koniec XIX w. i na pocz�tku XX w.
Ale w roku 1977 w kierunku wielkich i odleg�ych planet naszego Uk�adu
S�onecznego � Jowisza, Saturna i Urana � wystrzelono dwie bli�niacze
stacje kosmiczne, �Yoyager i" i �Yoyager 2". Pierwsza z nich znalaz�a si� w
pocz�tkach marca 1979 r. w odleg�o�ci 700 ooo km od Jowisza i przekaza�a
na Ziemi� kolorowe zdj�cia tej planety. Po raz pierwszy Ziemianie mogli
obejrze� z bliska powierzchni� tajemniczego b��dnika.
Nazwa planety wywodzi si� od imienia najwa�niejszego b�stwa
rzymskiego panteonu � pana nieba, piorun�w i grzmotu. Uderzeniem swego
gromu zabija� on ludzi, kt�rzy uchodzili w�wczas za u�wi�conych przez
b�stwo � musieli by� pogrzebani w tym miejscu, gdzie ugodzi� ich piorun z
r�ki Jowisza, zwanego te� Jupiterem. .
Imi� Jupiter (Iovis Pater) oznacza�o �ojciec Jowisz" lub �blask",
��wiat�o", �niebo". Od jego �aski zale�a�y zbiory winogron, by� bogiem
wszelkich zwi�zk�w i przymierzy pa�stwowych. Jego imienia wzywano przy
przysi�gach; z�amanie za� przyrzeczenia kara� Jupiter bezlito�nie.
Rzymski Jowisz by� bardziej surowy ni� grecki Zeus. Dopiero pod
wp�ywami Hellen�w zacz�to opowiada� o Jowiszu jako nienasyconym
kochanku bogi�, nimf i zwyk�ych kobiet. Ale nawet w�wczas nie pozbyto si�
l�ku przed surowym panem niebios i piorun�w.
Taki te� ma charakter astrologiczny nasza planeta. Z zasady dobroczyn-
na, ale r�wnocze�nie w�adcza. Podobna do Saturna, przewy�sza go jednak
znacznie zasi�giem oddzia�ywania na istoty ludzkie. Szczeg�lnie ci wszyscy,
kt�rzy pragn� panowa� nad t�umem narzucaj�c mu swoj� wol�, maj�
wypr�bowanego sprzymierze�ca w Jowiszu. Nieprzypadkowo zasiada on na
tronie, z gromem i b�yskawic� w r�ku. Ale Jowisz patronuje tak�e jednostkom
o bogatym wn�trzu; erudyci i intelektuali�ci s� wspomagani przez t� i�cie
bosk� i kr�lewsk� planet�. v ,
Wed�ug starych ksi�g astrologicznych planety Jowisz i Uran by�y
koncentracj� si� bia�ej magii, wspomagaj�cej wszelkie dobre i szlachetne
czyny � w odr�nieniu od Ksi�yca i Saturna, kt�re sprzyja�y mocom
czarnej magii. Jowisz ma sw�j dom dzienny w Strzelcu, nocny w Rybach.
Ponadto panuje nad pierwsz� dekad� Kozioro�ca, drug� Lwa, trzeci� Wagi.
Ogromna rozmaito�� talent�w, los�w i charakter�w znamionuje s�ynnych
ludzi urodzonych pod wp�ywem Jowisza. S� w�r�d nich m.in. Neron,
Horacy, Henryk IV, Maria Stuart, Racine, Baruch Spinoza, Rudyard
Kipling, Winston Churchill, gen. Charles de Gaulle, papie� Jan XXI IL
Jowisz nadaje swym dzieciom takie cechy, jak poczucie w�asnej misji,
silny charakter, ch�� tropienia nie odkrytych jeszcze szlak�w, du�a odwaga
osobista po��czona z ryzykanctwem.
Jowiszowcy nie zawsze jednak bywaj� osobnikami sympatycznymi. Cai-
-Mackiewicz wspomina, jak tu� po og�oszeniu, �e Churchill zosta� premierem
Wielkiej Brytanii, jecha� taks�wk� przez wojenny Londyn. Szofer g�o�no
wyra�a� sw� rado��, �e taki �gangster"' b�dzie prowadzi� Anglik�w do walki.
�Ale�, co pan m�wi?! � protestowa� dat. � Przecie� sir Wmston to taki
przyzwoity cz�owiek, d�entelmen'. ;Jak m�wi�, �e gangster � <o gang-
ster! � zareplikowa� taks�wkarz. - Ale tylko taki ma ".zaas�. Hitler to
gangster, trzeba wi�c, by prowadzi� z nim walk^ podobny do ni�go osobnik,
tylko taki gwarantuje zwyci�stwo!"
P(
er
m
aspera
astra
i-
17 lipca 1399 r; rozdzwoni�y si? krakowskie dzwony �a�obnym j�kiem.
Oznajmi�y ludowi �mier� pi�knej m�odziutkiej kr�lowej Jadwigi Andegawe�-
skiej. Kr�lowa umiera�a samotnie � wcze�niej prze�y�a odej�cie swych
bliskich: babki � El�biety �okietk�wny, ojca � kr�la Ludwika W�gierskie-
go, obu si�str, matki � zamordowanej El�biety Bo�niaczki, wreszcie swej
trzydniowej dzieciny � El�biety Bonifacji. M��, spiesz�cy do Krakowa, nie
zasta� Jadwigi w�r�d �yj�cych, a W.Ks. Witold, jad�cy na chrzciny male�kiej
kr�lewny, zd��y� akurat na pogrzeb m�odziutkiej, bo zaledwie dwudziesto-
sze�cioletniej ma��onki Jagie��owej.
Jadwiga zamierza�a wskrzesi� uniwersytet, za�o�ony w roku 1364 przez
jej ciotecznego dziada, m�drego i sprawiedliwego kr�la, Kazimierza
Wielkiego. Kiedy powo�ywa� on do �ycia swe �studium generale", czyli
szko�� wy�sz�, potrzebni mu byli g��wnie prawnicy, st�d te� na plan pierwszy
wybija� si� w niej wydzia� prawa.
Kr�l Kazimierz otacza� uczelni� sw� szczeg�ln� protekcj�. Niestety, w
kilka lat po ufundowaniu wszechnicy do�� niespodziewanie � jako �e przez
d�ugie lara cieszy� si� czerstwym zdrowiem � zako�czy! �ycie. Fatalny
upadek z konia podczas polowania skr�ci� �ycie w�adcy, nie pozwalaj�c
doko�czy� mu wielu dzie�.
Czasy bezkr�lewia po �mierci Kazimierza nie sprzyja�y stabilizacji
uczelni. Jadwiga jednak my�la�a o odnowieniu uniwersytetu. Prowadzi�a
pertraktacje z papie�em jeszcze w 1396 r., a ju� w roku nast�pnym
zatwierdzi� on powi�kszenie uczelni o wydzia� teologiczny. Jadwiga przekaza-
�a w�asne klejnoty na rzecz uniwersytetu, a swym bliskim wsp�pracownikom
z bp. Piotrem Wyszem zaleci�a czuwanie nad wykonaniem jej woli.
15 lipca 1400 r. W�adys�aw Jagie��o wyda� akt odnowieBra. uniwersytetu,
w kt�rym to dokumencie czytamy:
�My, W�adys�aw, Kr�l Polski, Najwy�szy Ksi��� Litewski, widzimy, jak
Pary� uczonym zgromadzeniem opromienia i uczcigodnia, jak Bolonia i
Padwa wzmacnia i zdobi, jak Praga o�wieca i wynosi, jak Oxford obja�nia i
u�y�nia. Dlatego zaiste dost�pili�my panowania i Kr�lestwa Polskiego,
otrzymali�my Koron�, oby�my je blaskiem uczonych m��w o�wiecili, ich
naukami cienie niedostatk�w usun�li i z innymi krajami je zr�wnali (...)"
Tyle tylko, �e wskrzeszony przez Jagie��� uniwersytet by� zupe�nie
odmienny od Kazimierzowego �studium generale", a wi�c ju� nie typu
w�oskiego, �wiecki, z przewag� scholar�w, ale wzorowany na paryskim i
praskim � duchowny, z w�adz� wy��czn� magistr�w. Kanclerzem jego by�
biskup krakowski. Wprowadzono obyczaj klasztorny � magistrowie-kap�ani
wiedli wsp�lne �ycie, tzn. mieszkali razem, korzystali ze wsp�lnego sto�u.
Sta�ymi dochodami uczelni by�y bowiem uposa�enia kanoniczne najwa�niej-
szych �wczesnych ko�cio��w krakowskich. -; ; r ,.
',-.- Ksi�a i zakonnicy interesowali si� astrologi�, zwi�zana ona zreszt� by�a
g��wnie z medycyn�. Wr�eniem przysz�ych los�w mo�nym tego �wiata i
ca�ym kr�lestwom zajmowali si� we wczesnym �redniowieczu cz�sto
najpospolitsi szarlat.- a, kt�rych umiej�tno�ci nikt wcze�niej nie m�g�
sprawdzi�. Do historii przeszed� zupe�nie wyj�tkowy szarlatan � niemiecki
dominikanin Miko�aj. Przebywa� on na dworze Leszka Czarnego i leczy�
wszystkie choroby amuletami oraz paskudztwami przyrz�dzanymi z �ab i
2O
w��w. Twierdzi� przy tym, i� jakoby uko�czy� s�ynny fakultet medyczny w
Montpellier. A '�e nikogo z Polak�w tam w�wczas nie by�o, opowie�ci
ponurego mnicha przyjmowano za prawdziwe. ,
Lekarzy w Polsce wci�� by�o ma�o i mo�ni panowie �ci�gali na swoje
dwory mistrz�w nauk medycznych. Ceniono wtedy jeszcze medyk�w
�ydowskich, kt�rzy przej�li umiej�tno�ci od Arab�w w Hiszpanii. Potem
znakomitych doktor�w dostarcza�a Polsce Padwa, wzbudzaj�c szacunek dla
poziomu kszta�cenia medyk�w w dalekiej Italii. Ze Lwowa przyje�d�ali do
Krakowa m�drcy medycyny Wschodu � Ormianie.
Chorob� traktowano w�wczas jako Bo�� ka��, a lekarz widzia� w
niemocy cielesnej naruszenie r�wnowagi mi�dzy czterema sk�adnikami
natury ludzkiej: zimnem i gor�cem, wilgoci� i sucho�ci�. Elementy te brano
pod uwag� tak�e w charakterystykach temperament�w astrologicznych.
Podczas kuracji wa�n� rol� odgrywa�y jeszcze inne elementy astrologi-
czne � jak aspekty planet i gwiazd, fazy Ksi�yca, pory roku itd.
Astrologowie ustalali najkorzystniejsze dni do puszczania k"-* stawiania
baniek, odbywania �a�ni czy usuwania z�b�w.
Jednym z najbardziej znanych polskich lekarzy �redniowiecznych by�
Jan z Radliczyc, zwany Radlic�. Studia uko�czy� we Francji � w Pary�u i
Montpellier, zdobywaj�c tam dyplomy teologii i medycyny; Polecony przez
dw�r francuski, karier� lekarsk� rozpocz�� na dworze Ludwika W�gierskiego,
ojca Jadwigi. Podobno Radlic� rozpoznawa� choroby po pierwszym
spojrzeniu na pacjenta. Mianowany biskupem krakowskim jeszcze za �ycia
Ludwika W�gierskiego, mia� potem wywiera� wielki wp�yw na m�odziutk�
kr�low� Jadwig�.
Mimo znacznych medycznych umiej�tno�ci, Radlicy nie uda�o si�
powstrzyma� post�pu choroby kr�la Ludwika; podobno cierpia� on na
�morbus gallicus", czyli ki��. ., r
Radlic�, znakomity przyrodnik-lekarz, notowany w zapiskach �rednio-
wiecznych jako �magnus physicus", pr�bowa� zainteresowa� kr�low� i kr�la
spraw� wskrzeszenia uniwersytetu w Krakowie, wspominaj�c swoje studia w
Pary�u; st�d te� wzmianka o tym mie�cie w akcie Jagie��owym. Ale o ile
medycyna, kt�rej mistrzem by� Radlic�, rozwija�a si� na krakowskiej Alma
Mater nadal do�� kiepsko � mia�a bowiem d�ugo najs�absz� obsad�
profesorsk�, o tyle kwit�y tam astronomia, astrologia i matematyka.
Zanim jednak powsta�a we wszechnicy katedra astrologii, szczeg�ln�
21
chwa�� zyskali sobie mistrzowie pr�buj�cy z gwiazd odczytywa� losy ludzkie.
Zacznijmy wi�c opowie�� od postaci astrologa kr�lewskiego, o skomplikowa-
nych i powik�anych kolejach �ycia (nie znamy zreszt� zbyt wielu szczeg��w
dotycz�cych owego m�drca). Przenie�my si� tedy do Krakowa w czasy ju� po
bitwie pod Grunwaldem i spaleniu na stosie Jana Husa (1415).
Po �mierci kr�lowej Jadwigi wdowiec o�eni� si� a� trzy razy � z Ann�
Cyllejsk�, El�biet� Granowsk� i kniazi�wn� So�k� Holsza�sk�. Jagie��o
utraci� ju� nadziej� na m�skiego potomka. Dziecko Jadwigi zmar�o zaraz po
narodzinach. Anna powi�a mu c�rk�. Z El�biet� nie doczeka� si� �adnego
dziedzica. Opinia uznawa�a j� zreszt� za czarownic�, opanowa�a bowiem
serce w�adcy, nie b�d�c ju� ani m�od�, ani urodziw�. I wtedy na widowni
pojawi� si� tajemniczy m�drzec ze Z�otej Pragi � Henryk Czech, zwany
tak�e Bohemusem. By� jednym z pierwszych astrolog�w na polskim dworze.
Niekiedy okre�lano go tak�e �de Brega", co niekt�rzy historycy t�umacz� �z
Brzegu". Bohemus nie by� duchownym; wiadomo, �e sp�dzi� cz�� �ycia we
Wroc�awiu. Podobno podejrzewano go tam o wyznawanie idei wielkiego
reformatora religii, Jana Husa.
W Krakowie Bohemus wyk�ada� astrologi� od 1424*r., a tak�e wr�y� z
gwiazd, pono bardzo szcz�liwie.. Zainteresowa� si� nim dw�r kr�lewski.
W�adys�awowi Jagie��� wywr�y� Czech, �e b�dzie mia� syn�w. Asystowa�
potem jako nadworny astrolog przy narodzinach kolejnych trzech syn�w
s�dziwego kr�la, kt�rych mu powi�a m�odziutka kr�lowa So�ka.
Gdy urodzi� si� najstarszy z kr�lewicz�w, W�adys�aw, s�awa astrologa
Henryka przekroczy�a wszelkie granice. Bohemus mia� coraz wi�cej uczni�w,
a wiedz� astrologiczn� zacz�to w akademii traktowa� z ca�� powag�. Po
urodzeniu trzeciego potomka, Kazimierza Andrzeja, So�ka za��da�a
szczeg�owych horoskop�w kr�lewi�t. Podobno przepowiednie Henryka
Czecha mia�y si� w g��wnych zarysach sprawdzi�, wyj�wszy pomy�k�
astrologa co do losu \drugiego syna, Kazimierza. Bohemus twierdzi�, �e
dziecko to mia�o z�o�y� dowody mi�o�ci swej matce, tymczasem zmar�o ono
nie prze�ywszy roku.
Losy Bohemusa odwr�ci�y si� niebawem � oskar�ono go o przechowy-
wanie zakazanych pism oraz zaklinanie czart�w, by pomaga�y mu przy
poszukiwaniu skarb�w. Podejrzewano go tak�e o szerzenie nowin husyckich.
Astrologa postawiono nawet przed s�dem duchownym. W obronie oskar�one-
go wyst�pi� jednak lud Krakowa, gro��c tumultem. Dzi�ki temu, a tak�e
dzi�ki opiece kr�la, mistrz Henryk unikn�� kary �mierci. Biskup Zbigniew
Ole�nicki skaza� go na do�ywotnie wi�zienie. Dalsze losy Bohemusa nie s�
znane. Stworzy� on jednak w Polsce korzystny grunt dla astrologii,
powszechnie bowiem uwa�any by� za znakomito�� w swojej profesji,
zw�aszcza �e rozs�awili go uczniowie z uniwersytetu.
Wypada w tym miejscu przypomnie� fundatora katedry astrologii w
Krakowie. A by� osobowo�ci� niezwyk�� i mo�na go uzna� za prekursora
humanizmu i typowego cz�owieka epoki odrodzenia. Musi nas zdumiewa�
rozleg�o�� jego zainteresowa�, zwa�ywszy, �e bynajmniej nie mia� u�atwione-
go startu �yciowego, a tak�e, �e �y� stosunkowo kr�tko, bo zmar� przed
uko�czeniem czterdziestu lat.
Matematyk, lekarz i astrolog � Marcin, zwany Kr�lem, z �urawicy
ko�o Przemy�la � by� ch�opskiego pochodzenia. Do grona student�w
uniwersytetu wpisa� si� w roku 1440, prawdopodobnie w wieku osiemnastu
lat. Bezpo�rednio po studiach podj�� wyk�ady z matematyki na swej Alma
Mater. Pisywa� ju� w�wczas traktaty astronomiczne i matematyczne. Dobrze
one �wiadcz� o poziomie astronomii, wyk�adanej w po�owie XV w. w
Krakowie.
Podczas jego studi�w zgin�� pod Warn� m�odziutki, dwudziestoletni kr�l
Polski i W�gier � W�adys�aw. M�wiono potem, �e zabi�y go �z�owrogie trzy
siekiery" � sta�o si� to bowiem w roku 1444. Wcze�niej mia�y miejsce inne
gro�ne prognostyki � na koronacj� w Budzie ubrano kr�la w szaty
wyci�gni�te z grobu �w. Stefana, poniewa� �wi�t� koron�. W�gr�w uwioz�a
El�bieta, wdowa po Albercie Rakuskim i c�rka Zygmunta Luksemburskiego,
dla swego synka pogrobowca. Su�tan Murad zwyci�y� walecznego m�odzie�-
ca na warne�skich polach, a przez ca�� chrze�cija�sk� Europ� przesz�o
widmo grozy tureckiego najazdu... Pilne wi�c stawa�o si� �ledzenie na niebie
los�w kr�lestw chrze�cija�skich i rozwoju pot�gi tureckiej, zw�aszcza �e w
maju 1453 r. artyleria turecka zdoby�a Konstantynopol i wschodnie cesarstwo
przesta�o istnie�.
Ale zanim upadek cesarstwa sta� si� faktem, Marcin Kr�l zako�czy�
nauk� w Krakowie i nast�pnie (ok. 1445 r.) uda� si� na dalsze studia za
granic�. Bywa� w Pradze, Lipsku, Wiedniu i Bolonii. W Padwie pozna�
Jerzego Peurbacha � jednego z �wczesnych mistrz�w matematyki, autora
traktatu o ruchach planet. On pierwszy poprawi� dzie�o Ptolemeusza
�Almagest", przet�umaczone na �acin� z arabskiego. Kr�l niewiele chyba
nauczy� si� od Peurbacha, poniewa� poziom nauczania astronomii w
Krakowie przewy�sza� ju� znacznie umiej�tno�ci tego ostatniego. Ch�opski
syn spod Przemy�la mia� zreszt� okazj� do zaprezentowania swej wiedzy
astronomicznej za granic�. W Bolonii studiowa� medycyn�, a wyk�ada�
tamtejszym studentom astronomi�. Zainteresowa� si� tak�e �wi�c�c� w�wczas
wielkie triumfy w Italii astrologi�.
Uzyskawszy stopie� doktora medycyny, uda� si� wprost z Bolonii na
dw�r Jana Hunyadiego i zosta� lekarzem tego wybitnego wodza. Zaprzyja-
�ni� si� tak�e ze znakomitymi humanistami w�gierskimi. Tam dotar�y do
Marcina listy Jana D�ugosza i kard. Zbigniewa Ole�nickiego, zapraszaj�ce go
do Krakowa. Kardyna� ci�ko chorowa� i liczy� na umiej�tno�ci medyczne
utalentowanego doktora. Powr�ci� wi�c Marcin w roku 1450 do Krakowa i
obj�� proponowan� mu katedr�. Nadal te� zajmowa� si� astronomi� i
astrologi�, ufundowa� nawet katedr� astrologii. Profesor jej mia� obowi�zek
nie tylko obja�nia� s�uchaczom podstawowe dzie�a Ptolemeusza, Alkabicjusza
i Albumazara, ale tak�e przedstawia� uniwersytetowi �iudicium" na
zbli�aj�cy si� rok.
Marcin, zwany Kr�lem od �Rex in medicinis", po�o�y� du�e zas�ugi dla
rozwoju matematyki i astronomii na wszechnicy krakowskiej. Wykszta�ceni
przeze� astronomowie kontynuowali jego dzie�o, a tak�e szerzyli chwa��
krakowskiej uczelni w �wczesnym �wiecie, wyk�adaj�c poza Polsk�. .
S�awa krakowskiej astrologii �ci�ga�a nad Wis�� tak�e student�w z
innych kraj�w. Interesowano si� tu szczeg�lnie ruchami planet, co sprzyja�o
rozwojowi czystej astronomii. , ;;'^ :'!�; ^ ;� .�,-,,".�/- �'��/. i
Zanim jednak poznamy losy znakomitych uczni�w Marcina Kr�la,
warto przypomnie� s�ynnego astronoma i astrologa, Jana de Bossis Polonusa.
Nie wiadomo, czy rzeczywi�cie by� on Polakiem z pochodzenia, natomiast
sp�dzi� w naszym kraju jaki� czas; znany jest jego prognostyk z roku 1472.
Ponadto przesy�a� swe �iudicia" kr�lowi Kazimierzowi Jagiello�czykowi.
Jan de Bossis wyk�ada� na uniwersytecie bolo�skim w latach 1471-1475.
Interesowa� si� kometami. .,����� i,
W tamtych czasach wyk�adali w Bolonii trzej Polacy: Marcin Kr�l,
Wojciech z Opatowa i Jakub z Zalesia, kt�ry by� profesorem astronomii i
astrologii w Krakowie oraz przez dwadzie�cia lat lekarzem nadwornym kr�la
Kazimierza Jagiello�czyka. Leczy� tak�e dw�ch z jego licznych syn�w �
W�adys�awa, kr�la Czech, oraz kard. Fryderyka. Prawdopodobnie by�
24
uczniem Marcina Kr�la. U boku kr�la W�adys�awa w Pradze zyska� wielk�
s�aw� dzi�ki swym znakomitym receptom.
Nast�pc� Kr�la w Krakowie by� jego wychowanek, Marcin Bylica z
Olkusza. Bylica, z pochodzenia mieszczanin, syn burmistrza Jana, zas�yn��
szeroko swymi talentami. Przebywa� na dworze Macieja Korwina na
W�grzech, gdzie pe�ni� urz�d nadwornego astrologa. Bylica zetkn�� si� ze
s�ynnym Regiomontanusem, kt�remu pomaga� uk�ada� jego s�awne tablice.
Zachowa�y si� relacje z dysputy, jaka w 1466 r. odby�a si� mi�dzy dwiema
�wczesnymi s�awami astrologicznymi z Krakowa � wspomnianym By�ic� i
Janem G�ogowczykiem. Zwyci�y� pono Bylica, i to w obecno�ci kr�la.
Bylica przekaza� w darze krakowskiej Alma Mater ksi�gi, a tak�e
instrumentarium astronomiczne, kt�re podobno otrzyma� od kr�la Macieja
Korwina.
Pokonany w dyspucie astrologicznej G�ogowczyk nale�a� tak�e do
najja�niejszych gwiazd krakowskiej astrologii. Jan z G�ogowa pochodzi� ze
starej rodziny Schelling�w. W swym rodzinnym mie�cie pobiera� nauki
pocz�tkowe, a na uniwersytet krakowski zapisa� si� wiosn� 1462 r. Gdy
uzyska� kolejne stopnie baka�arza i magistra, rozpocz�� wyk�ady na wydziale
sztuk i prowadzi� je prawie przez cztery dziesi�tki lat. Wyk�ada� filozofi�, ale
pisywa� dzie�a astrologiczne. Rozpowszechnia� je najpierw w r�kopisach, a
potem w postaci parukartkowych druk�w. T�oczono je z pocz�tku w
Merseburgu i Lipsku, a p�niej w Krakowie.
Prognostyki G�ogowczyka znane by�y nie tylko w Polsce, ale i w
Niemczech. Zw�aszcza jeden z nich zyska� du�� popularno��. Uczony
astrolog przepowiedzia�, �e pojawi si� niebawem �czarny mnich", kt�ry
spowoduje wielkie zamieszanie w �wiecie chrze�cija�stwa. Gdy na widowni
dziejowej ukaza� si� Marcin Luter, w czarnym habicie augustia�skim,
zacz�to powszechnie podziwia� proroctwa Jana z G�ogowa. Zacny ten
profesor opublikowa� m.in. dzie�ko �Interpretatio almanach Johannis de
Monte Regis" (w 1493 r. i now� wersj� w 1499 r.) oraz wiele innych prac, jak
np. �Introductorium in scientiam nativitatum" czy obron� astrologii
�Persuasio brevis �uomodo astrologiae studium religioni christianae non est
adversum".
Mia� zamiar napisa� �Sum� astrologiczn�" w czterech ksi�gach. Cz��
nie uko�czonego r�kopisu znajduje si� w zbiorach Biblioteki Jagiello�skiej,
cz�� � w Bibliotece Narodowej w Wiedniu.
W imi� prawdy historycznej nale�y doda�, �e G�ogowczyk pisa� tak�e
dzie�a o tre�ci astronomicznej, a w�r�d nich pisma o ruchach p�anet.
Zachowane na marginesach traktat�w geograficznych notatki G�ogowczyka
wskazuj�, i� prawdopodobnie wyk�ada� on studentom krakowskim tak�e
geografi�. Przez dwa lata wyk�ada� w Wiedniu matematyk� i nawet by�
kandydatem do obj�cia katedry na tamtejszym uniwersytecie. .Miejscowi
profesorowie byli jeuuak niech�tni przybyszowi z Krakowa.
Dzie�a swe pisa� Jan z G�ogowa �na chwa�� Bo��, dla s�awy i dobrego
imienia uniwersytetu naszego oraz wsp�lnoty m�odzie�y". Warto przy tym
powiedzie�, i� nie by� bynajmniej zasuszonym molem ksi��kowym, lecz
mi�ym kompanem w towarzystwie, powszechnie cenionym przez swych
koleg�w uniwersyteckich.
Zmar� ra�ony apopleksj� w wieku sze��dziesi�ciu dw�ch lat. Pochowano
go w ko�ciele �w. Floriana na Kleparzu, by� bowiem kanonikiem tej
kolegiaty.
R�wie�nikiem G�ogowczyka by� znakomity Wojciech Blar z Brudzewa,
kt�ry zajmowa� si� nie tyle astrologi�, ile astronomi�. Do historii przeszed�
jako mistrz Miko�aja Kopernika. Wprawdzie pisa� horoskopy dla znamieni-
tych os�b oraz sporz�dza� dla akademii kalendarze zawieraj�ce przepowied-
nie, czyli �iudicia", ale mia� sceptyczny stosunek do astrologii. By� zreszt�
wybitnym znawc� pism astronom�w staro�ytnych, arabskich, a tak�e swych
koleg�w europejskich. Studiowa� wi�c starannie Ptolemeusza, tablice kr�la
Alfonsa M�drego, jak i obliczenia Peurbacha. Pisa� z gorycz� o swych
bezowocnych staraniach rozwik�ania sprzeczno�ci wynikaj�cych z przyj�cia
geocentrycznego punktu widzenia: �W m�odo�ci swojej mia�em nadziej�, �e
wyprowadz� astronomi� na w�a�ciwe drogi, w staro�ci zaczynam o tym
w�tpi�, lecz mo�e s�owa moje b�d� bod�cem w tym kierunku. Astrologia
wsp�czesna nic nie ma wsp�lnego z rzeczywisto�ci�, pasuje do rachunl �w,
nie do bytu (...)"
Mistrz Wojciech, gdy umiera� w roku 1497, mia� pi��dziesi�t dwa lata.
Nie przewidywa� w�wczas, i� sprzeczno�ci rozwik�a jego student � Miko�aj,
przyby�y z Torunia.
Krakowskie kalendarze z przepowiedniami cieszy�y si� popularno�ci� w
�wczesnej Europie. Jednym ze znakomitych ich autor�w by� Micha�
Falkener, zwany Micha�em z Wroc�awia, profesor Akademii Krakowskiej,
doktor teologii, wyk�adaj�cy astrologi�. W swej dzia�alno�ci dydaktycznej
26
��czy� geometri�, astronomi�, muzyk� i astrologi�. Napisa� tak�e dzie�ko
metodyczne o uk�adaniu almanach�w.
Inny wychowanek Jana z G�ogowa i Wojciecha z Brudzewa, Jakub z
I��y starszy, pochodzi� ze �rednio zamo�nej rodziny mieszcza�skiej. Na studia
ucz�szcza� razem z wybitnymi humanistami � Piotrem Tomickirn, przy-
sz�ym ' biskupem, i w�drownym poet� Konradem Celtesem, Niemcem
studiuj�cym na krakowskiej wszechnicy. Odziedziczy� po Wojciechu z
Brudzewa jego notatki meteorologiczne. Katedr� astrologii otrzyma� w roku
1506, a od 1507 r. wydawa� �ludicia Cracoviensia". Przebywaj�c w Rzymie,
przes�a� na r�ce Tomickiego w 1520 r. horoskop kr�lewicza Zygmunta
Augusta. �Practica" dla niemowl�cia zawiera�y zapowied� znakomitej
przysz�o�ci, czekaj�cej synka Bony i Zygmunta I. Kr�lewicz mia� przewy�-
sza� wszystkich w�adc�w zdrowiem, szcz�ciem, w�adz� i d�ugo�ci� �ycia. Jak
wiemy, �adna z owych wr�b nie sprawdzi�a si�.
Nasz specjalista nie odznacza� si� �agodno�ci� i spokojem. Znano go jako
pieniacza i awanturnika, szukaj�cego w Rzymie pomocy przeciw krakowskim
kolegom z akademii. Wreszcie rzucono na� ekskomunik�, a dokona� tego
cioteczny wnuk Marcina Bylicy � Marcin Biem, wybitny matematyk, rektor
krakowskiego uniwersytetu. Biem stawia� na specjalne zam�wienia horoskopy
dzieci kr�lewskich i magnat�w.