8809

Szczegóły
Tytuł 8809
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

8809 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 8809 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

8809 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

HARLAN COBEN BEZ SKRUPU��W Z ANGIELSKIEGO PRZE�O�Y� ANDRZEJ GRABOWSKI TYTU� ORYGINA�U: DEALBREAKER Ksi��k� t�, jak wszystko, co robi�, dedykuj� Anne Autor pragnie podzi�kowa� dr med. Sunandanowi B. Singhowi, naczelnemu patologowi hrabstwa Bergen w stanie New Jersey, Bobowi Richterowi, Richowi Henshawowi, Richardowi Curtisowi, Jacobowi Hoye�owi, Shawnowi Coyne�owi i, oczywi�cie, Dave�owi Boltowi. 1 Otto Burke, czarodziej perswazji, podni�s� poziom gry jeszcze wy�ej. ��No nie, Myron � powt�rzy� z zapa�em neofity � jestem pewien, �e dojdziemy do porozumienia. Ty troch� ust�pisz. Ja troch� ust�pi�. Tytani s� dru�yn�. Dlatego chcia�bym, �eby�my w szerszym sensie dzia�ali dru�ynowo. W��cznie z tob�. B�d�my dru�yn�, Myron. Co ty na to? Myron Bolitar z�o�y� d�onie koniuszkami palc�w. Przeczyta� gdzie�, �e w ten spos�b wygl�da si� rozwa�nie. Czu� si� g�upio. ��Niczego bardziej nie pragn� � zapewni�, po raz n�ty odbijaj�c nieskuteczny wolej przeciwnika. � Wierz mi. Jednak wi�cej ust�pi� nie mo�emy. Twoja kolej. Otto skin�� g�ow� tak �ywo, jakby w�a�nie us�ysza� filozoficzny paradoks, bij�cy na �eb riposty Sokratesa. ��Co ty na to, Larry? � spyta� z przylepionym u�miechem kapitana dru�yny. Larry Hanson wszed� w rol� mocnym uderzeniem w st� pi�ci� ow�osion� jak pustynny szczur. ��Chrzani� go! � zawo�a�, udaj�c, �e kipi z w�ciek�o�ci. � S�yszysz, Bolitar? Rozumiesz, co m�wi�? Id� do diab�a! ��Id� do diab�a � powt�rzy� Myron. � Zrozumia�em. ��Cwaniak z ciebie! Co?! Myron przyjrza� si� mu. ��Masz na z�bach mak � powiedzia�. ��M�drala si� znalaz�! ��Jeste� pi�kny, gdy si� gniewasz. Rozja�nia ci si� twarz. Larry�emu Hansonowi powi�kszy�y si� oczy. Spojrza� na szefa i zn�w na Myrona. ��Wy�ej srasz, ni� dup� masz, Bolitar! � warkn��. � Dobrze o tym wiesz. Myron nic nie powiedzia�, bo w s�owach Larry�ego by�o sporo racji. Agentem sportowym by� zaledwie od dw�ch lat, a wi�kszo�� jego klient�w to wyrobnicy, graj�cy za najni�sze stawki, zadowoleni z tego, �e w og�le za�apali si� do ligi. Poza tym nie specjalizowa� si� w futbolu � tylko jeden z trzech futbolist�w, kt�rych reprezentowa�, gra� w pierwszym sk�adzie. W tej chwili za� siedzia� oko w oko z trzydziestojednoletnim �cudownym dzieckiem� biznesu, Ottonem Burkiem, najm�odszym w�a�cicielem dru�yny w lidze, oraz jej dyrektorem, legend� futbolu, Larrym Hansonem, i mimo braku do�wiadczenia negocjowa� z nimi warunki kontraktu, kt�ry w kategorii graczy debiutuj�cych w lidze NFL zapowiada� si� na najwy�szy w historii. A to dzi�ki nieoczekiwanej gratce w osobie rozgrywaj�cego Christiana �Asa� Steele�a, dwukrotnego zdobywcy Nagrody Heismana dla najlepszego gracza ligi mi�dzyuczelnianej, trzykrotnego zwyci�zcy dorocznych ankiet agencji AP i UPI, czterokrotnego akademickiego mistrza Stan�w, w dodatku ch�opaka jak z najskrytszych marze� ka�dego mened�era � przystojnego, umiej�cego si� wys�owi�, grzecznego studenta, i na dok�adk� (to wa�ne!) bia�ego. I najlepsze ze wszystkiego, �e jego mened�erem by� on, Myron Bolitar! ��Przedstawi�em wam nasz� ofert�, panowie � powiedzia�. � Uwa�amy, �e jest uczciwa. Otto Burke pokr�ci� g�ow�. ��Uczciwa? O dup� pot�uc! � krzykn�� Larry Hanson. � Co za kretyn! Zniszczysz ch�opakowi karier�! Myron roz�o�y� r�ce. ��Jak to, nie padniemy sobie w ramiona? � spyta�. Larry ju� mia� na j�zyku kolejny epitet, ale Otto powstrzyma� go gestem. W swoim czasie na boisku nie mog�y go zastopowa� takie tarany jak Dick Butkus i Ray Nitschke, a tu zamilk� na jedno skinienie wa��cego niespe�na siedemdziesi�t kilo absolwenta Harvardu. Otto Burke pochyli� si� w fotelu. Nie przesta� si� u�miecha� ani gestykulowa� i � jak bioenergoterapeuta z inforeklamy � ani na chwil� nie straci� kontaktu wzrokowego. Bardzo to rozprasza�o. Tak malutkich palc�w jak u tego kruchego, drobnego konusa Myron jeszcze nie widzia�. Ciemne, d�ugie jak u heavymetalowca w�osy sp�ywa�y Ottonowi na ramiona, idiotyczna kozia br�dka na jego dzieci�cej twarzy wygl�da�a jak naszkicowana o��wkiem, a bardzo d�ugi papieros, kt�rego pali�, by� mo�e tylko wydawa� si� d�ugi w jego palcach. ��Porozmawiajmy rozs�dnie, Myron � rzek�. ��Rozs�dnie? Ale� prosz�. ���wietnie, to nam pomo�e. Christian Steele jest wielk� niewiadom�. Nie by� sprawdzany. Nigdy nie gra� w zawodowej dru�ynie. A je�li oka�e si� niewypa�em? Larry prychn��. ��Ty co� powiniene� o tym wiedzie�, Bolitar � wtr�ci�. � O sportowcach, kt�rzy nie dochodz� do niczego. Kt�rzy si� nie sprawdzaj�. Myron pu�ci� mimo uszu zniewag�. S�ysza� j� tyle razy, �e przesta� si� ni� przejmowa�. S�owa ju� go nie rani�y. ��M�wimy o zapewne najzdolniejszym rozgrywaj�cym w historii futbolu � odpar� spokojnie. � Dokonali�cie trzech transakcji i oddali�cie sze�ciu graczy, �eby go pozyska�. Nie zrobiliby�cie tego, gdyby�cie nie wierzyli w jego ogromny potencja�. ��Ale twoja oferta� � Otto zamilk� i wpatrzy� si� w p�ytki na suficie, jakby tam szuka� odpowiedniego s�owa � nie jest racjonalna. ��Debilna! � wtr�ci� Larry. ��Ostateczna � skwitowa� Myron. Otto z niezm�conym u�miechem potrz�sn�� g�ow�. ��Obgadajmy to � rzek�. � Przyjrzyjmy si� temu wszechstronnie. Jeste� nowicjuszem, Myron, by�ym sportowcem, kt�ry chce wej�� do elity mened�er�w. Szanuj� to. Jeste� m�odym cz�owiekiem z ambicjami. Podziwiam ci�. Naprawd�. Myron ugryz� si� w j�zyk. M�g� mu wytkn��, �e s� prawi� r�wie�nikami, lecz uwielbia� � jak my wszyscy � gdy traktuj� z g�ry. ��Pope�nienie b��du w takiej sprawie mo�e ci zrujnowa� karier� � ci�gn�� Otto. � Sam rozumiesz. Zdaniem wielu nie moim! � nie doros�e�, by zajmowa� si� tak znanym sportowcem. Jeste� bardzo inteligentnym, rzutkim go�ciem, ale zachowujesz si� tak, �e� Pokr�ci� g�ow� jak nauczyciel zawiedziony przez swojego pupila. Larry wsta�. ��Czemu nie udzielisz ch�opakowi dobrej rady? � rzek�, i gromi�c Myrona wzrokiem. � Nie poradzisz mu, �eby wzi�� j sobie prawdziwego agenta? Myron spodziewa� si� po nich skeczu z dobrym i z�ym glin�, i to w ostrzejszym wydaniu � Hanson nie zel�y� jeszcze lu�nych obyczaj�w jego matki � niemniej wola� z�ego glin� od dobrego. Jawny frontalny atak Larry�ego by� �atwy do odparcia, w przeciwie�stwie do podchod�w Ottona Burke�a, kt�ry by� jak wysoka trawa, pe�na min i w�y. ��W takim razie nie mamy o czym rozmawia� � odpar�. ��Nie radzi�bym zawiesza� negocjacji, Myron � ostrzeg� Otto. � To mo�e zm�ci� kryszta�owo czysty wizerunek Christiana. Zaszkodzi� jego popularno�ci i s�ono was kosztowa�. Chyba nie chcesz straci� pieni�dzy. ��Nie chc�? ��Pewnie, �e nie. ��Mog� to zapisa�? � Myron wzi�� o��wek. � Nie� chc� straci� pieni�dzy � napisa�. U�miechn�� si� do go�ci. � Prosz� wi�cej z�otych my�li. ��Srala � m�drala � mrukn�� Larry. ��Podejrzewam, �e Christian Steele szybko upomni si� o kas�. U�miechem Ottona sterowa� autopilot. ��Tak? ��S� tacy, kt�rzy w�tpi� w jego przysz�o��. S� tacy � Otto g��boko zaci�gn�� si� papierosem � kt�rzy s�dz�, �e m�g� mie� co� wsp�lnego ze znikni�ciem tej dziewczyny. ��Aha, tu ci� boli. ��Gdzie mnie boli? ��Zaczynasz rzuca� b�otem. A przez chwil� my�la�em, �e za��da�em za ma�o. Larry Hanson d�gn�� kciukiem w stron� Myrona. ��Wierzy pan temu smarkowi? Zg�asza pan uzasadnione w�tpliwo�ci w sprawie by�ej lali Steele�a, decyduj�ce o jego rynkowej warto�ci. ��Pod�e plotki � przerwa� mu Myron. � Nikt nie da� im wiary. Przeciwnie, zwi�kszy�y wsp�czucie dla tragedii Christiana. A poza tym nie nazywaj Kathy Culver lal�. Larry uni�s� brew. ��Widzisz go, p�taka, jaki wra�liwy? � powiedzia�. Myron nie zmieni� miny. Kathy Culver, rozkwitaj�c� pi�kno��, urodziw� jak jej starsza siostra Jessica, pozna� pi�� lat temu, gdy chodzi�a do drugiej klasy liceum. Przed osiemnastu miesi�cami Kathy tajemniczo znikn�a z kampusu Uniwersytetu Restona. Do dzi� nikt nie wiedzia�, co si� z ni� sta�o ani gdzie przebywa. Jej historia zawiera�a wszystkie smakowite k�ski, kt�re uwielbia�y media � by�a �liczn� studentk�, narzeczon� gwiazdy futbolu Christiana Steele�a, siostr� pisarki Jessiki Culver, a na pikantny dodatek w gr� wchodzi� gwa�t. Prasa rzuci�a si� na temat �apczywie jak krewni na zastawiony st�. Ostatnio rodzin� Culver�w dotkn�a jeszcze jedna tragedia. Przed trzema dniami ofiar� �przypadkowego rabunku�, wed�ug s��w policji, pad� ojciec Kathy, Adam. Myron mia� wielk� ch�� skontaktowa� si� z Culverami, �eby z�o�y� kondolencje, ale z powodu uzasadnionych w�tpliwo�ci, czy b�dzie po��danym go�ciem, uzna�, �e lepiej si� nie narzuca�. ��Skoro� Zapukano do drzwi. ��Telefon do ciebie, Myron � oznajmi�a Esperanza, wsuwaj�c przez nie g�ow�. ��To go przyjmij. ��My�l�, �e powiniene� sam odebra�. Z jej ciemnych oczu nic nie da�o si� wyczyta�, ale poniewa� tkwi�a w progu, zrozumia�, �e to co� wa�nego. ��Zaraz przyjd� � odpar�. Wycofa�a si� za drzwi. ��Ale cizia! Larry Hanson zagwizda� z podziwem. ��Dzi�ki, Larry. Taki komplement z twoich ust to cymes. � Myron wsta�. � Zaraz wracam. ��Nie b�dziemy tu kiblowa� ca�y dzie�. ��W �adnym razie. Myron wyszed� z salki. ��Dojna krowa � wyja�ni�a Esperanza. � Podobno w pilnej sprawie. Christian Steele. Niewielu by si� domy�li�o, �e kobieta tak drobnej postury, jak Esperanza Diaz to by�a zawodowa zapa�niczka. Przez trzy lata znano j� na turniejach jako Ma�� Pocahontas. To, i� by�a Latynosk�, bez uncji india�skiej krwi, w niczym nie wadzi� organizacji WDW (Wspania�ych Dam Wrestlingu). To ma�y pryszcz, stwierdzi�y. Latynoska, Indianka, co za r�nica? U szczytu zawodowej kariery Esperanzy we wszystkich sportowych halach Stan�w Zjednoczonych odgrywano ten sam scenariusz. Pocahontas wchodzi�a na ring w mokasynach, zamszowej sukience z fr�dzlami i opasce przytrzymuj�cej w�osy, by nie opada�y na �niad� twarz. Przed walk� zrzuca�a z siebie sukienk� i zostawa�a w troch� frywolniejszym stroju, odbiegaj�cym nieco od tradycji rodowitych mieszka�c�w Ameryki. Zawodowe zapasy maj� �a�o�nie ubogi scenariusz z nader niewidoma wariantami. Cz�� zapa�niczek jest z�a, cz�� dobra. �adna, drobna i szybka Pocahontas, ulubienica t�um�w, by�a dobra i mia�a muskularne cia�o. Wszyscy j� kochali. Zawsze wygrywa�a walki, bo jej przeciwniczki, aby odwr�ci� ich bieg, stosowa�y niedozwolone chwyty � takie jak sypanie piaskiem w oczy lub korzystanie z obcych przedmiot�w, kt�re widzieli wszyscy w wolnym �wiecie z wyj�tkiem s�dziego. Nadto z�a zapa�niczka wprowadza�a na ring par� kumpelek i we tr�jk� napada�y na biedn� Pocahontas, t�uk�c bezlito�nie dzieln� �licznotk� ku zawodowi i jawnej zgrozie konferansjer�w, kt�rzy ogl�dali t� sam� scen� przed tygodniem, dwoma, trzema� Gdy zdawa�o si�, �e nie ma ju� �adnej nadziei, z szatni wypada�a monstrualna Wielka Szefowa i odrywa�a damskie bestie od bezbronnej Pocahontas. A potem razem dawa�y straszny wycisk si�om z�a. Co za emocje! ��Odbior� w gabinecie � odpar�. Wszed� i na biurku dostrzeg� prezent od rodzic�w, tabliczk� z napisem: MYRON BOLITAR AGENT SPORTOWY Potrz�sn�� g�ow�. Myron! Wci�� nie m�g� uwierzy�, �e kto� mo�e tak nazwa� w�asne dziecko. Kiedy rodzice przeprowadzili si� do New Jersey, wszystkim w nowym liceum m�wi�, �e na imi� ma Mik�. Nic to nie da�o. Spr�bowa� wi�c z Mickey. Na pr�no. Wszyscy uparcie nazywali go Myron. To imi� by�o jak potw�r z horroru, kt�rego nie mo�na zabi�. Odpowied� na narzucaj�ce si� samo przez si� pytanie: Nie, nigdy tego nie wybaczy� rodzicom. Podni�s� s�uchawk�. ��Christian? ��To pan, panie Bolitar? ��Tak. M�w mi� Myron. Pog�d� si� z nieuniknionym � cecha m�drca. ��Przepraszam, �e przeszkadzam. Wiem, jak bardzo jest pan zaj�ty. ��W�a�nie negocjuj� tw�j kontrakt. W s�siednim pokoju siedz� Otto Burke i Larry Hanson. ��Bardzo si� ciesz�, ale to ogromnie wa�ne. � Christianowi dr�a� g�os. � Musz� si� z panem zobaczy�. Myron prze�o�y� s�uchawk� do drugiej r�ki. ��Co� si� sta�o, Christianie? Co za spostrzegawczo��! ��Ja� nie chcia�bym o tym m�wi� przez telefon. Czy mo�emy si� spotka� u mnie, w akademiku? ��Nie ma sprawy. O kt�rej? ��Jak najszybciej. Nie wiem� nie wiem, co o tym my�le�. Chc�, �eby pan to zobaczy�. Myron wzi�� g��boki oddech. ��Nie ma sprawy. Wyrzuc� Ottona i Larry�ego � powiedzia�. � To dobrze zrobi negocjacjom. B�d� za godzin�. Zaj�o mu to znacznie d�u�ej. Wszed� do gara�u Kinneya na Czterdziestej Sz�stej Ulicy, niedaleko od swojej agencji na Park Avenue. Skin�� g�ow� gara�owemu Mario, min�� tablic� z cenami za parkowanie, u do�u kt�rej ma�ymi literami napisano: �+ 97% podatku�, i skierowa� si� do samochodu stoj�cego poziom ni�ej � forda taurusa w wersji podstawowej. Ju� mia� otworzy� drzwiczki, gdy us�ysza� syk. W�a? Pr�dzej powietrza z przebitej opony. Tylnej prawej. Szybko sprawdzi�, �e j� przeci�to. ��Cze��, Myron. Odwr�ci� si� i ujrza� dw�ch u�miechni�tych m�czyzn. Jeden z nich by� rozmiar�w nielicznego narodu Trzeciego �wiata. Cho� sam � przy wzro�cie metr osiemdziesi�t z ok�adem i wadze stu kilogram�w � te� nie nale�a� do u�omk�w, to tamten mierzy� ponad dwa metry i dobija� do stu trzydziestu. Cia�o intensywnie trenuj�cego ci�arowca mia� tak napakowane mi�niami, jakby pod ubraniem nosi� niezatapialne kamizelki ratunkowe. Drugi, przeci�tnie zbudowany, paradowa� w filcowym kapeluszu. Du�y, z �apami sztywno zwisaj�cymi przy bokach, podszed� ci�ko do samochodu Myrona, przechylaj�c g�ow� na boki przy akompaniamencie trzask�w tej cz�ci anatomii, kt�ra u normalnych ludzi zwie si� szyj�. ��K�opot z bryczk�? � spyta� ze �miechem. ��Z opon�. W baga�niku mam zapasow�. Zmie� j�. ��Nic z tego, Bolitar. To drobne ostrze�enie. ��Tak? Zbudowany jak kamienica zbir chwyci� Myrona za klapy. ��Zostaw Chaza Landreaux � powiedzia�. � On ju� podpisa� kontrakt. ��Najpierw zmie� mi opon�. Olbrzym u�miechn�� si� szerzej. G�upawo i okrutnie. ��Ostatni raz jestem taki mi�y. � Mocniej zacisn�� d�onie na klapach i krawacie Myrona. � Rozumiesz? ��Na pewno zdajesz sobie spraw�, �e od anaboli kurcz� ci si� jaja. M�czyzna poczerwienia�. ��Co ty powiesz? Prosisz si�, �ebym ci sku� mord�? Mam przerobi� j� na owsiank�? ��Na owsiank�? ��No. ��Urocze. ��Wal si�. Myron westchn��. A potem w jednej chwili jego cia�o o�y�o. Najpierw strzeli� oprycha z g��wki. Zachrz�ci�o jak �uki pod podeszw�. Z nosa wielkoluda trysn�a krew. ��Skurwy� Jedn� r�k� przytrzymuj�c jego g�ow� za potylic�, �okciem drugiej niemal�e zgni�t� mu tchawic� ciosem w grdyk�. Osi�ek zakrztusi� si� bole�nie i zapad�a cisza. Uderzenie jak tasakiem d�oni� w kark poni�ej czaszki doko�czy�o dzie�a. Drab osun�� si� na ziemi� niczym worek z piaskiem. ��Dobra, wystarczy! M�czyzna w mi�kkim filcowym kapeluszu podszed� bli�ej, celuj�c w pier� Myrona z rewolweru. ��Cofnij si�! Myron spojrza� spod oka na jego kapelusz. ��To prawdziwy pil�niak? � spyta�. ��Cofnij si�, powiedzia�em! ��Dobrze, ju� si� cofam. ��Nie musia�e� tego robi� � powiedzia� ni�szy gangster tonem ura�onego dziecka. � Wykonywa� zlecenie. ��Biedny, zb��kany m�odzian. Czuj� si� okropnie. ��Zostaw Chaza Landreaux, dobra? ��Niedobra. Przeka� to Royowi O�Connorowi. ��P�ac� mi za przekazywanie ostrze�e�, a nie wiadomo�ci. M�czyzna w filcowym kapeluszu pom�g� wsta� powalonemu koledze. Wielkolud, jedn� r�k� trzymaj�c si� za nos, a drug� masuj�c tchawic�, dowl�k� si� do samochodu. Nos mia� z�amany, ale gard�o bola�o go jeszcze mocniej, zw�aszcza gdy prze�yka�. Dwaj gangsterzy wsiedli i szybko odjechali. Nie zmienili Myronowi opony. 2 Z samochodu Myron zadzwoni� do Chaza Landreaux. Na zmian� opony straci� p� godziny, bo nie mia� smyka�ki do takiej roboty. Pierwsze kilka kilometr�w przejecha� wolno w obawie, �e opona zsunie si� z ko�a. Gdy tylko nabra� pewno�ci, �e mu to nie grozi, przy�pieszy� i zawr�ci� w stron� akademika Christiana. Kiedy Landreaux odebra� telefon, Myron szybko wyja�ni�, co si� sta�o. ��U mnie ju� byli � odpar� Chaz. W tle panowa� ha�as. P�aka�o niemowl�. Co� spad�o i rozbi�o si� na pod�odze. Chaz krzykn�� do �miej�cych si� dzieci, �eby by�y cicho. ��Kiedy? � spyta� Myron. ��Przed godzin�. Trzech go�ci. ��Oberwa�e�? ��Nie. Tylko mnie postraszyli. Ostrzegli, �e je�eli zerw� kontrakt, po�ami� mi nogi. Po�ami� nogi? Jacy oryginalni. Chaz Landreaux, koszykarz dru�yny Uniwersytetu Stanowego w Georgii, mia� du�e szans� trafi� ju� w pierwszym naborze do ligi NBA. Dorasta� bez ojca w biedzie na ulicach Filadelfii. Jego najbli�sza rodzina � matka, sze�ciu braci i dwie siostry � mieszkali w dzielnicy, kt�ra � gdyby znacznie poprawi� tam warunki �ycia � mo�na by �askawie nazwa� �ubogim gettem�. Na pocz�tku studi�w, wbrew przepisom (o kontrakcie m�g� bowiem rozmawia� dopiero po czterech latach) du�a agencja sportowa Roya O�Connora zaproponowa�a mu � wyp�acan� w miesi�cznych ratach po dwie�cie pi��dziesi�t dolar�w � pi�ciotysi�czn� �zaliczk�, je�li podpisze zobowi�zanie, �e po przej�ciu na zawodowstwo powierzy jej swoje interesy. Chaz znalaz� si� w kropce. Przepisy NCAA (Krajowego Akademickiego Zrzeszenia Sportowego) zabrania�y podpisywania kontrakt�w w trakcie studi�w. Taki kontrakt uznano by za niewa�ny. Wys�annik Roya O�Connora zapewni� go, �e to �aden problem. Po prostu antydatuj� umow� i b�dzie wygl�da�o, �e Chaz podpisa� j� na ostatnim roku. Kontrakt pole�y w sejfie i nikt si� o niczym nie dowie. Chaz ci�gle si� waha�. Podpisanie kontraktu by�o niezgodne z prawem, lecz z drugiej strony dobrze wiedzia�, ile taki zastrzyk got�wki znaczy dla gnie�d��cych si� w dwuizbowej norze mamy i o�miorga rodze�stwa. W tym momencie do akcji wkroczy� sam Roy O�Connor z przyn�t� nie do odrzucenia: gdyby w przysz�o�ci Chaz zmieni� zdanie, to odda pieni�dze i podrze kontrakt. Po czterech latach Chaz zmieni� zdanie. Kiedy przyrzek� zwr�ci� �zaliczk� co do centa, us�ysza� od Roya O�Connora: �Nic z tego. Podpisa�e� kontrakt. Jeste� nasz�. Takie sztuczki by�y praktykowane przez tuziny agent�w. Dw�ch najwi�kszych mened�er�w w kraju, Norby Walters i Lloyd Bloom, trafi�o za to do aresztu. Na porz�dku dziennym by�y r�wnie� gro�by, ale na nich zwykle si� ko�czy�o. �aden agent nie �mia� posun�� si� dalej. Je�li jaki� ch�opak trwa� przy swoim, agent ust�powa�. O dziwo, Roy O�Connor posun�� si� do u�ycia si�y. ��Musisz na kr�tko wyjecha� z miasta � rzek� Myron. � Masz gdzie si� schowa�? ��Tak, u znajomka w Waszyngtonie. A co dalej? ��Wszystkim si� zajm�. Tylko zniknij z oczu. ��Dobra, zrobi si� Aha, jeszcze jedno. ��Tak? ��Jeden z tych, co mnie dorwali, powiedzia�, �e ci� zna. Potw�r, cz�owieku. Kawa� byka. Elegant, ty go nie rusz. ��Powiedzia�, jak si� nazywa? ��Aaron. Kaza� ci przekaza� pozdrowienia. Myron oklap�. Aaron. Imi� z przesz�o�ci. I to kojarz�ce si� jak najgorzej. Roy O�Connor nie tylko u�ywa� si�y, ale si�y, z kt�r� nie ma �art�w. Trzy godziny po wyj�ciu z biura Myron otrz�sn�� si� z my�li o incydencie w gara�u i zapuka� do drzwi Christiana. Cho� sko�czy� on studia dwa miesi�ce temu, to, jako opiekun grupy na letnim akademickim obozie futbolowym, wci�� mieszka� w tym samym akademiku, co na ostatnim roku. Przedsezonowe zgrupowanie Tytan�w mia�o si� zacz�� dopiero za dwa dni, ale Myron nie chcia� zwleka� z podpisaniem kontraktu. Christian otworzy� drzwi natychmiast. ��Dzi�kuj� za tak szybki przyjazd � powiedzia�, zanim Myron zd��y� poda� przyczyn� sp�nienia. ��Nie ma sprawy. Z twarzy Christiana Steele�a znikn�� zwyk�y zdrowy kolor i zniewalaj�cy studentki, szeroki, nie�mia�y u�miech, a z policzk�w, w kt�rych, kiedy si� u�miecha�, robi�y si� do�ki, rumie�ce. Trz�s�y mu si� nawet s�ynne mocne pewne r�ce. ��Prosz� wej��. ��Dzi�ki. Pok�j w akademiku przypomina� dekoracj� z serialu z lat pi��dziesi�tych. Przede wszystkim panowa� w nim porz�dek. Pod pos�anym ��kiem sta�y w karnym rz�dku buty, po pod�odze nie wala�y si� skarpetki, bielizna i ochraniacze na genitalia, a na �cianach wisia�y sportowe proporczyki. Aktualne. Myron nie wierzy� oczom. �adnych plakat�w i kalendarzy z Claudi� Schiffer, Cindy Crawford czy sobowt�rami Barbie. Tylko staro�wieckie proporczyki! Mia� wra�enie, jakby wszed� do pokoju Wally�ego Cleavera z serialu Zdaj si� na Beavera. Christian zamilk�. Stali w niezr�cznym milczeniu jak dwaj obcy, dla kt�rych na przyj�ciu zabrak�o kieliszk�w. Steele wpatrywa� si� w pod�og� niczym skarcony dzieciak. Nie spyta� swojego dzielnego mened�era o krew na garniturze. Pewnie jej nie zauwa�y�. ��Co si� sta�o? � zagadn�� Myron, chc�c prze�ama� lody jedn� ze swych wypr�bowanych b�yskotliwych od�ywek. Christian � co nie�atwe w pomieszczeniu odrobin� wi�kszym od szafy w �cianie � zacz�� spacerowa�. Oczy mia� zaczerwienione. Niedawno p�aka�, a jego policzki wci�� nosi�y �lady �ez. ��Czy pan Burke w�ciek� si� z powodu przerwania negocjacji? � spyta�. Myron wzruszy� ramionami. ��Trafi� go szlag, ale niecelnie. Prze�yje. Nie przejmuj si� nim. ��Zgrupowanie zaczyna si� w czwartek? ��Denerwujesz si�? ��Troch�. ��I dlatego chcia�e� si� ze mn� widzie�? Christian potrz�sn�� g�ow� i zawaha� si�. ��Nie� nie rozumiem tego, panie Bolitar. Ilekro� Christian nazywa� go �panem�, Myron czu� si� jak jego ojciec. ��Czego nie rozumiesz? O co chodzi? Christian zn�w si� zawaha�. ��Chodzi� � Wzi�� g��boki oddech. � Chodzi o Kathy. ��O Kathy Culver? � spyta� Myron, s�dz�c, �e si� przes�ysza�. ��Pan j� zna�. Trudno powiedzie�, czy by�o to pytanie, czy stwierdzenie. ��Dawno temu. ��Gdy by� pan z Jessic�. ��Tak. ��Pewnie mnie pan zrozumie. Bardzo mi brak Kathy. Ponad wszelkie wyobra�enia. By�a niezwyk�a. Myron skin�� g�ow� zach�caj�co, wypisz wymaluj jak Phil Donahue w swoim talk show. Christian cofn�� si� o krok. Ma�o brakowa�o, a wyr�n��by g�ow� w p�k� z ksi��kami. ��Potraktowano to jak sensacj� � zacz��. � Historia Kathy trafi�a na �amy szmat�awc�w, ojej znikni�ciu plotkowano w Gor�cym temacie. Zrobiono z tego rozrywk�. Telewizyjny show. Nazywali nas �sielankow� par��. � Palcami nakre�li� w powietrzu cudzys��w. � Tak jakby�my nie byli z krwi i ko�ci. Jakby�my nic nie czuli. Wszyscy mi powtarzali, �e jestem m�ody, �e szybko si� pozbieram. Kathy by�a dla nich tylko �adn� blondynk�, jakich miliony. Oczekiwano, �e u�o�� sobie �ycie. Zgin�a. No, to koniec i kropka. Jego ch�opi�cy wdzi�k, kt�ry powinien mu dopom�c w staniu si� kr�lem reklam, nabra� znienacka nowego wymiaru. Zamiast nie�mia�ego, naiwnego, skromnego ch�opaka z Kansas Myron ujrza� prawdziwe oblicze Christiana: kul�cego si� w k�cie, osieroconego przez ojca i matk�, dzieciaka, kt�ry nie ma rodziny, a najpewniej r�wnie� przyjaci�, a jedynie czcicieli oraz tych, kt�rzy chcieli go wykorzysta�. Jak ja sam? � zada� sobie pytanie. Potrz�sn�� g�ow�. W �adnym razie! Inni, owszem, ale nie on. Nie by� taki. Mimo to co� zbli�onego do poczucia winy kuksa�o go twardo w �ebra. ��Nie uwierzy�em w jej �mier� � ci�gn�� Christian � i w�a�nie w tym tkwi� w jakiej� mierze problem. Po pewnym czasie dopada cz�owieka niepewno��. Z jednej strony liczy�em, �e znajd� jej cia�o, �e wydarzy si� co�, co ostatecznie zako�czy spraw�. M�wi� straszne rzeczy. ��Wcale nie. ��Wci�� my�l� o tych majtkach, wie pan? Jedynym �ladem w sprawie tajemniczego znikni�cia Kathy by�y jej majtki, znalezione w kampusie na wierzchu kub�a na �mieci. Wed�ug pog�osek, poplamione sperm� i krwi�. Potwierdza�o to podzielane powszechnie od pocz�tku podejrzenia, �e Kathy Culver nie �yje. Smutna historia, lecz do przewidzenia. Zgwa�ci� j� i zamordowa� jaki� psychopata, s�dzono. Jej cia�a chyba si� nie znajdzie, cho� kto wie, czy za pewien czas jacy� my�liwi nie natkn� si� w lesie na jej szcz�tki, co w wieczornych dziennikach stanie si� wiadomo�ci� dnia i od nowa �ci�gnie na t� histori� kamery w nie�miertelnej nadziei, �e reporterzy uchwyc� pogr��onych w �alu krewnych. ��To by�o obrzydliwe � ci�gn�� Christian. � Wci�� nazywali je, �r�owymi�. Nazywali je Jedwabnymi�. Ani razu bielizn�, figami lub po prostu majtkami. Zawsze �r�owymi jedwabnymi majtkami�! Jakby to by�o wa�ne. Pewna stacja poprosi�a modelk� z firmy Victoria�s Secret o komentarz na ich temat. Tak jakby nosz�c je, Kathy prosi�a si� o to, co j� spotka�o. Jak mo�na j� tak poni�a� Christiana, kt�ry najwyra�niej do czego� dojrzewa�, zawi�d� g�os. Myron milcza�. Mia� tylko nadziej�, �e ch�opak si� nie za�amie. ��Chyba powinienem przej�� do rzeczy � rzek� wreszcie Christian. ��Nie �piesz si�. Nigdzie si� nie wybieram. ��Dzisiaj co� zobaczy�em� Kathy by� mo�e �yje. S�owa te spad�y na Myrona jak policzek zadany mokr� d�oni�. Nie by� na nie przygotowany, nie tego spodziewa� si� po Christianie, a ju� na pewno nie wiadomo�ci, �e Kathy Culver, by� mo�e, �yje. ��S�ucham?! Christian si�gn�� za siebie i wysun�� szuflad� biurka, kt�re r�wnie� wygl�da�o jak rekwizyt z serialu z lat pi��dziesi�tych. Sta�y na nim we wzorowym porz�dku dwa pojemniki, z d�ugopisami i zatemperowanymi o��wkami, a tak�e biurowa lampa, notes z kalendarzem oraz s�ownik Podstawy stylistyki i tezaurus, podtrzymywane z bok�w przez kuliste podp�rki. ��To przysz�o z dzisiejsz� poczt�. Christian poda� Myronowi kolorowy magazyn z nag� kobiet� na ok�adce. Powiedzie� ojej kszta�tach �obfite�, to jak nazwa� drug� wojn� �wiatow� potyczk�. Wi�kszo�� m�czyzn ma hopla na punkcie biust�w. Myron nie nale�a� w tej mierze do wyj�tk�w, ale piersi tej kobiety by�y niczym wybryk natury. W jej nie�adnej twarzy by�o co� bardzo nieprzyjemnego. Patrzy�a w obiektyw wzrokiem, kt�ry w zamierzeniu mia� wabi�, a tymczasem podsuwa� my�l, �e modelka cierpi na zatwardzenie. Nogi mia�a szeroko rozstawione, oblizywa�a usta i kiwa�a palcem na czytelnika. Co za subtelna zach�ta. Magazyn nazywa� si� Cyce. Czo�owy artyku�, jak wynika�o ze s��w zdobi�cych praw� pier� z ok�adki, zajmowa� si� tematem: �Jak j� sk�oni�, �eby si� wygoli�a�. ��O co chodzi? � spyta� Myron, odrywaj�c wzrok od zdj�cia. ��Spinacz. ��S�ucham? Christian, kt�remu wida� nie starczy�o si�y na powt�rk�, wskaza� palcem g�rn� kraw�d� magazynu. B�ysn�� metal. Spinacza u�yto do zaznaczenia strony. ��Dostarczono go razem z nim � wyja�ni�. Myron szybko przerzuci� strony pe�ne zdj�� nagich cia�, dotar� do zaznaczonej spinaczem i, zmieszany, zmru�y� oczy. Erotycznych zdj�� by�o na niej tyle samo co gdzie indziej, tyle �e do��czonych do og�osze�. Na samej g�rze widnia� napis: Telefoniczne fantazje na �ywo � wybierz sobie dziewczyn�! Fotografie schodzi�y w d� w trzech rz�dach, po cztery dziewczyny w ka�dym. Myron przebieg� oczami stron�, czytaj�c z niedowierzaniem reklamy. �Orientalne dziewczyny czekaj�!�, �Soczyste, mokre lesbijki!�, �Zbij mnie, prosz�!�, �Napalone suki!�, �Tycie cycuszki!� (ani chybi oferta dla tych, kt�rych nie rajcowa�a mleczarnia z ok�adki), �Dosi�d� mnie!�, �Zerwij moj� wisienk�!�, �Spraw, �ebym b�aga�a: jeszcze!�, �Potrzebny Robokut!�, �Pani Sawanna ��da, �eby� zaraz zadzwoni�!�, �Jurna kura domowa!�, �Szukamy pan�w z nadwag��. Ka�demu has�u towarzyszy�y zdj�cia kobiet w prowokacyjnych: pozach i numery telefon�w. Niekt�re, o wiele bardziej obsceniczne i wulgarne, przedstawia�y m�czyzn w rolach kobiet i kobiety z m�skim ekwipunkiem. Cz�ci z nich nawet on sam nie rozumia� � jak niepoj�tych do�wiadcze� naukowych. Telefony by�y takie, jak nale�a�o oczekiwa�: 1�800�888�ZDZIRA, 1�900�46�DZIWKA, 1�800�LIZAWKA, 1�900�Z�A DZIEWCZYNA. Myron skrzywi� si�. Mia� ochot� umy� r�ce. I wtedy zobaczy� zdj�cie. W dolnym rz�dzie, drugie z prawej. A przy nim has�o �Zrobi� wszystko!� i numer telefonu �1�900�344���DZA, 3,99 $ za minut�. Dyskretne op�aty � rachunki telefoniczne i karty kredytowe Visa/MC�. Na zdj�ciu by�a Kathy Culver. Zmrozi�o go. Spojrza� na ok�adk� i sprawdzi� dat�. By� to najnowszy numer pisma. ��Sk�d to masz? � spyta�. ��Przysz�o z dzisiejsz� poczt� � odpar� Christian, bior�c kopert�. � W tym. Myronowi zakr�ci�o si� w g�owie. Pr�bowa� przezwyci�y� ko�owato��, znale�� grunt pod stopami, ale patrz�c na zdj�cie Kathy, nie m�g� odzyska� r�wnowagi. Na zwyczajnej, br�zowej kopercie nie by�o oczywi�cie adresu nadawcy, znaczk�w, stempla pocztowego, nazwy miasta ani stanu. Jedynie napis: Christian Steele Skrytka 488 A wi�c nadano j� w kampusie. Adres wypisano r�cznie. ��Z pewno�ci� dostajesz mas� list�w od fanek. Christian potwierdzi� skinieniem g�owy. ��Trafiaj� gdzie indziej � odpar�. � Nie do mojej prywatnej skrytki pocztowej. Jej numer jest zastrze�ony. ��To mo�e by� fotomonta� � rzek� Myron, trzymaj�c kopert� tak, �eby nie zatrze� ewentualnych odcisk�w palc�w. Urwa�, bo Christian potrz�sn�� g�ow�. Zn�w patrzy� w pod�og�. ��Na zdj�ciu jest nie tylko jej twarz, panie Bolitar � powiedzia�, za�enowany. ��Rozumiem. Myron w lot poj��, co to znaczy. ��Jak pan my�li, powinni�my zwr�ci� si� z tym do policji? ��Mo�e. ��Chc� by� w porz�dku. � Christian zacisn�� d�onie w pi�ci. � Nie pozwol� jednak, �eby znowu zmieszali j� z b�otem. Widzia� pan, jak j� potraktowali, gdy pad�a ofiar� przest�pstwa. Co wi�c zrobi�, gdy zobacz� to zdj�cie? ��Nie zostawi� na niej suchej nitki. Christian skin�� g�ow�. ��Kto� prawdopodobnie wyci�� ci kawa�. Zanim wi�c co� zrobimy, wszystko sprawdz�. ��Jak? ��O to si� nie martw. ��Aha, jeszcze jedno. Charakter pisma na kopercie. Myron jeszcze raz przyjrza� si� adresowi. ��Tak? � spyta�. ��Nie jestem pewien, ale bardzo przypomina pismo Kathy. 3 Na jej widok Myron stan�� jak wryty. Przed chwil� wszed� do baru, rozkojarzony, jakby �ni� na jawie, a jego umys� by� kamer�, kt�ra nie mo�e z�apa� ostro�ci. Pr�bowa� pouk�ada� sobie to, co zobaczy� i czego dowiedzia� si� od Christiana, podsumowa� fakty i doj�� do logicznych wniosk�w. Ale nie zdo�a�. Magazyn upchn�� do prawej kieszeni trencza. Pornos w trenczu! Jezus Maria! W g�owie do znudzenia rozbrzmiewa�y mu pytania. Czy Kathy Culver �yje? A je�li tak, to co si� z ni� sta�o? Co j�, niewinn� studentk�, doprowadzi�o na ostatnie strony pisma Cyce! W tym momencie dostrzeg� najpi�kniejsz� kobiet�, jak� widzia� w �yciu. Ubrana w bia�� bluzk�, rozpi�t� pod szyj�, kr�tk� szar� sp�dnic� i czarne rajstopy, ze skrzy�owanymi d�ugimi nogami siedzia�a na barowym sto�ku i s�czy�a drinka. Wszystko le�a�o na niej idealnie. Przez kr�tk� chwil� my�la�, �e jest ubocznym produktem jego snu na jawie, ol�niewaj�cym zwidem dzia�aj�cym na zmys�y. Ale gula w �o��dku szybko wyprowadzi�a go z b��du. Zasch�o mu w gardle, a g��boko u�pione uczucia uderzy�y w niego znienacka jak przybrze�na fala. Z trudem prze�kn�wszy �lin�, zmusi� nogi do ruchu. Wszystko w barze sta�o si� rozmytym t�em, teatraln� opraw� dla zapieraj�cej dech urody tej kobiety. ��Cz�sto tutaj wpadasz? � zapyta�, podchodz�c. Spojrza�a na niego jak na wracaj�cego z przebie�ki zgreda w przepoconym podkoszulku. ��Wystrza�owa od�ywka � odpar�a. � Jaka oryginalna. ��Nie bardzo. Za to w jakim wykonaniu. U�miechn�� si�, jak s�dzi�, zwyci�sko. ��Ciesz� si�, �e tak my�lisz. � Powr�ci�a do drinka. � A teraz spadaj. ��Gramy niedost�pn�? ��Spadaj. ��Daj spok�j � rzek� z szerokim u�miechem. � Jeste� zak�opotana. ��Co robi�? ��To jasne dla wszystkich w tym barze. ��Ale co? O�wie� mnie. ���e mnie pragniesz. Szalenie. ��A� tak to wida�? Prawie si� u�miechn�a. ��Nie twoja wina. Mnie nie spos�b si� oprze�. ��Ach tak! Zaraz zemdlej�. ��Tylko na to czekam, ptysiu. Westchn�a g��boko. Pi�kna jak zwykle, pi�kna jak w dniu, w kt�rym go zostawi�a. Nie widzia� jej cztery lata, ale na my�l o niej wci�� cierpia�. Patrz�c na ni�, jeszcze bardziej cierpia�. Przypomnia� sobie weekend, kt�ry sp�dzi� z ni� w domu Wina na Martha�s Vineyard. Wci�� pami�ta�, jak morski wietrzyk rozwiewa� jej w�osy, jak przechyla�a g�ow�, kiedy do niej m�wi�, jak wygl�da�a w jego starej bluzie od dresu i jak j� przytula�. By�o mu b�ogo niczym w niebie. Mocniej �cisn�o go w �o��dku. ��Cze��, Myron � powiedzia�a. ��Cze��, Jessica. Dobrze wygl�dasz. ��Co tu robisz? ��Na g�rze mam biuro. Praktycznie tu mieszkam. U�miechn�a si�. ��Rzeczywi�cie. Przerzuci�e� si� na sportowc�w? ��Tak. ��To lepsze od pracy tajniaka? Myron nie odpowiedzia�. Zerkn�a na niego, ale nie zatrzyma�a wzroku. ��Czekam na kogo� � oznajmi�a znienacka. ��Na m�czyzn�? ��Myron� ��Przepraszam. Stary odruch. � Serce skoczy�o mu w piersi, bo na jej lewej d�oni nie dostrzeg� obr�czki. � Nie wysz�a� za tego jak mu tam? � spyta�. ��Douga. ��O w�a�nie. Douga. To on nie wabi� si� Dougie? ��Wy�miewasz si� z cudzych imion? Wzruszy� ramionami. S�usznie mu to wypomnia�a. ��Co mu si� sta�o? Wpatrzy�a si� w mokry odcisk po kuflu od piwa. ��Jemu nic. Dobrze wiesz. Otworzy� usta i zaraz je zamkn��. Odgrzewanie gorzkiej przesz�o�ci nie prowadzi�o do niczego dobrego. ��Co ci� sprowadza do Nowego Jorku? � spyta�. ��W nast�pnym semestrze b�d� mie� zaj�cia na uniwerku. Serce znowu mu przy�pieszy�o. ��Wr�ci�a� na Manhattan? ��W zesz�ym miesi�cu. ��Bardzo mi przykro z powodu twojego ojca� ��Dostali�my twoje kwiaty � przerwa�a mu. ��Chcia�em zrobi� co� wi�cej. ��Lepiej, �e nie zrobi�e�. � Dopi�a drinka. � Musz� lecie�. Mi�o by�o ci� widzie�. ��My�la�em, �e jeste� z kim� um�wiona. ��Co� mi si� pokr�ci�o. ��Nie przesta�em ci� kocha�. Wsta�a, skin�a mu g�ow�. ��Spr�bujmy jeszcze raz � powiedzia�. ��Nie. Ruszy�a. ��Jess? ��S�ucham? Zastanawia� si�, czy nie powiedzie� jej o zdj�ciu m�odszej siostry w magazynie porno. ��Mo�e um�wimy si� na lunch? Porozmawiamy. ��Nie. Odwr�ci�a si� i odesz�a. Znowu. Windsor Horne Lockwood Trzeci wys�ucha� go ze z�o�onymi d�o�mi. Z�o�one w ge�cie skupienia d�onie pasowa�y do niego znacznie lepiej ni� do Myrona. Kiedy sko�czy� opowie��, Win po kr�tkim milczeniu wreszcie rozwar� palce i po�o�y� r�ce na biurku. ��No, no, co za nadzwyczajny dzie� � zauwa�y�. Na studiach dzielili pok�j w akademiku, a teraz wynajmowa� Myronowi biuro. Bolitar uznawa� za komplement, gdy ludzie m�wili mu, �e nie wygl�da na swoje nazwisko. Natomiast Windsor Horne Lockwood Trzeci idealnie pasowa� do swojego nazwiska. Blondyn, ze starannie ostrzy�onymi w�osami z przedzia�kiem po prawej stronie, z klasycznymi rysami, prezentowa� si� a� za �adnie, niczym porcelanowa lalka. Ubiera� si� jak absolwent ekskluzywnej prywatnej szko�y � w koszule r�owe, koszule z monogramami, koszule polo, spodnie oliwkowe, spodnie do golfa (czytaj: brzydkie), bia�e kamasze z ko�lej sk�ry (od majowego Dnia Pami�ci Narodowej do wrze�niowego �wi�ta Pracy) oraz trzewiki z ozdobn� perforacj� (od �wi�ta Pracy do Dnia Pami�ci Narodowej). Mia� te� bardzo irytuj�cy akcent, wywodz�cy si� nie tyle z konkretnego rejonu Stan�w, co z kt�rej� z elitarnych szk� w rodzaju Andover i Exeter (Win uko�czy� t� drug�). Gra� wybornie w golfa � przeciwnikom dawa� trzypunktowe fory � a jego rodzina od pi�ciu pokole� nale�a�a do konserwatywnego Merion Golf Club w Filadelfii i od trzech do r�wnie konserwatywnego klubu Pine Valley w po�udniowym New Jersey. Cho� nosi� trwa�� opalenizn�, jak� widzi si� tylko u graczy w golfa (na r�kach, poni�ej kr�tkich r�kaw�w, i na szyi, przy wyci�tym w kszta�cie serka dekolcie koszulki), to jego �nie�nobia�a sk�ra nigdy nie by�a br�zowa, lecz spieczona na raka. Przy tak stuprocentowym bia�ym bur�uju jak Win futbolowa gwiazda, Christian Steele, wygl�da� jak w�oski pikolak. Kiedy si� poznali, Myron znienawidzi� Windsora od pierwszego wejrzenia, podobnie jak wi�kszo�� ludzi kieruj�cych si� powierzchownymi wra�eniami. Win przywyk� do tego, �e bior� go za dziedzica starej fortuny, snoba i aroganta � kr�tko m�wi�c, sko�czonego palanta. Nic nie m�g� na to poradzi�. Nie szanowa� jednak tych, kt�rzy polegaj� na pierwszym wra�eniu. ��Wola�e� nie m�wi� o tym Jessice? � spyta�, wskazuj�c le��cy na biurku magazyn porno. Myron wsta�, zrobi� kilka krok�w i usiad�. ��A co jej mia�em powiedzie�? �Cze��, kocham ci�, wr�� do mnie, tu jest zdj�cie twojej podobno martwej siostry, kt�ra reklamuje sekstelefon w pi�mie porno�? ��Staranniej dobra�bym s�owa � rzek� po namy�le Win. Zacz�� kartkowa� magazyn, unosz�c brew, jakby chcia� mrukn�� �hm�. Obserwuj�c go, Myron postanowi� nie m�wi� mu na razie o Chazie Landreaux i incydencie w gara�u. Win bowiem osobliwie � i nie zawsze mi�o � reagowa� na gro�by wobec przyjaci�. Lepiej wi�c by�o zachowa� te wie�ci na p�niej, po podj�ciu decyzji, w jaki spos�b za�atwi� spraw� z Royem O�Connorem. I z Aaronem. Win rzuci� magazyn na biurko. ��Zaczynamy? � spyta�. ��Co? ���ledztwo. Przecie� masz je w planie. ��Chcesz mi pom�c? ��Pewnie. � Win z u�miechem podsun�� mu telefon. � Dzwo�. ��Na numer z magazynu? ��Ale� sk�d, do Bia�ego Domu � odpar� sarkastycznie Win. � Po�wintuszymy z Hillary. ��Korzysta�e� ju� kiedy� z sekstelefonu? � spyta� Myron, bior�c aparat. ��Wolne �arty! � Win uda� oburzenie. � Taki pe�nokrwisty ogier jak ja?! Bo�yszcze panien z socjety?! ��Ja te� nie korzysta�em. ��To mo�e chcesz zosta� sam? Rozpi�� pasek, spu�ci� spodnie i tak dalej. ��Bardzo �mieszne. Myron wystuka� zaczynaj�cy si� na 900 numer pod zdj�ciem Kathy. Cho� zbieraj�c informacje dla FBI oraz dyrektor�w i w�a�cicieli dru�yn sportowych, przeprowadzi� tysi�ce rozm�w, po raz pierwszy czu� si� skr�powany. W ucho wdar�o mu si� przera�liwe pikanie, a potem us�ysza� g�os telefonistki: ��Przepraszamy. Rozmowa zablokowana. ��Na linii jest szlaban � poinformowa� Myron. Win skin�� g�ow�. ��Zapomnia�em � powiedzia�. � Zablokowali�my wszystkie numery zaczynaj�ce si� od dziewi��set. Pracownicy nabijali nam rachunki, wydzwaniaj�c nie tylko do dziwek, ale do astrolog�w, jasnowidz�w, po informacje sportowe, przepisy kulinarne, a nawet do �modlitw na telefon�. � Si�gn�� po drugi telefon. � Zadzwo� z tego. Prywatnego. Bez blokad. Po dw�ch sygna�ach Myron us�ysza� chropawy kobiecy g�os z ta�my. ��Halo. Po��czy�e� si� z telefonicznymi fantazjami. Je�eli nie sko�czy�e� osiemnastu lat lub nie chcesz p�aci� za rozmow�, od�� s�uchawk�. � Po sekundzie g�os m�wi� dalej: � Witamy w telefonicznych fantazjach, dzi�ki kt�rym masz okazj� porozmawia� z najpi�kniejszymi, najseksowniejszymi, najbardziej ch�tnymi i po��danymi kobietami na �wiecie. Myron odnotowa�, �e g�os na ta�mie znacznie zwolni� tempo, tak jakby czyta� bajk� dzieciakom w przedszkolu. Ka�de s�owo by�o zdaniem. Witamy� w telefonicznych� fantazjach� ��Za chwil� porozmawiasz z jedn� z naszych cudownych, prze�licznych, zmys�owych, gor�cych dziewcz�t, kt�re s� tu Po to, aby� m�g� si� wzbi� na wy�yny rozkoszy. Rozmowa b�dzie bezpo�rednia. Op�at� doliczymy dyskretnie do rachunku telefonicznego. Porozmawiasz na �ywo z twoj� wymarzon� dziewczyn�. � Monotonny g�os, kt�ry recytowa� swoje w rytmie pentametru jambicznego, dotar� wreszcie do instrukcji: � Je�li masz telefon tonowy, a chcia�by� wys�ucha� intymnych zwierze� frywolnej nauczycielki, naci�nij jedynk�. Je�li chcia�by�� ��D�ugo �rozmawiam�? � spyta� Myron. ��Sze�� minut � odpar� Win. ��Dwadzie�cia cztery dolary. To nazywa si� robienie w wa�a. ��I to z�amanego. Chc�c za wszelk� cen� uwolni� si� od g�osu z ta�my, Myron nacisn�� pierwszy lepszy przycisk. Po dziesi�tym sygnale � wiedzia�y, hieny, jak gra� na czas � us�ysza� inny kobiecy g�os: ��Cze��. Jak si� masz? G�os by� taki, jak oczekiwa� � niski i chropawy. ��Cze�� � wyb�ka�. � Chcia�em� ��Jak ci na imi�, skarbie? ��Myron � odpar� i klepn�� si� w czo�o, po�ykaj�c przekle�stwo. Idiota! Zdradzi�, jak si� nazywa. ��Mmm, Myron � wymrucza�a, jakby je smakowa�a. � Podoba mi si�. Jest takie seksowne. ��Czy ja wiem, dzi�kuj� ��Jestem Tawny. Tawny. A jak�e. ��Sk�d wzi��e� m�j numer, Myron? ��Z magazynu. ��Z jakiego magazynu, Myron? Ci�g�e powtarzanie jego imienia zacz�o mu dzia�a� na nerwy. ��Cyce. ��Ooo. Lubi� ten magazyn. Jak go czytam, to robi� si� taka, wiesz! Krasom�wczyni! ��Pos�uchaj� Tawny, chcia�bym ci� zapyta� o twoje og�oszenie. ��Myron? ��Tak? ��Masz mi�y g�os. Taki nami�tny. Chcesz wiedzie�, jak wygl�dam? ��Nie, nie bardzo� ��Mam piwne oczy. D�ugie ciemne w�osy, lekko kr�cone. Metr siedemdziesi�t wzrostu. Wymiary 92�61�92. Miseczka tr�jka. W porywach czw�rka. ��Masz pow�d do dumy, ale� ��Co zrobimy, Myron? ��Zrobimy? ��Jak si� zabawimy? ��Jeste� bardzo mi�a, Tawny, s�owo, ale chcia�bym porozmawia� z dziewczyn� z og�oszenia. ��Ja jestem z og�oszenia. ��Z dziewczyn�, kt�rej zdj�cie i numer telefonu zamieszczono w magazynie. ��To ja, Myron. Ja jestem t� dziewczyn�. ��Powiedzia�a�, �e masz piwne oczy i ciemne w�osy. A dziewczyna ze zdj�cia to niebieskooka blondynka. Na cze�� sokolego wzroku Myrona Bolitara, asa w�r�d detektyw�w, Win uni�s� kciuki w g�r�. ��Tak? Przej�zyczenie. Jestem niebieskook� blondynk�. ��Chc� porozmawia� z dziewczyn� z og�oszenia. To bardzo wa�ne. ��Ja jestem lepsza. � G�os zjecha� oktaw� w d�. � Najlepsza. ��Wcale nie w�tpi�, Tawny. Jeste� profesjonalistk�. Ale w tej chwili chc� rozmawia� z tamt�. ��Nie ma jej tu, Myron. ��A kiedy b�dzie? ��Trudno powiedzie�. Usi�d� wygodnie i wyluzuj si�. Zabawimy si� tak, �e� ��Nie chc� by� niegrzeczny, ale nie mam ochoty. Mog� rozmawia� z twoim szefem? ��Z moim szefem? ��Tak. ���artujesz sobie � odpar�a zmienionym, rzeczowym tonem. ��M�wi� serio. Po��cz mnie z szefem. ��Dobrze. Chwileczk�. Min�a minuta. Dwie. ��Ju� si� nie odezwie � orzek� Win. � Liczy dolce, kt�re wsunie jej do majtek debil, nim od�o�y s�uchawk�. ��Nie s�dz�. Powiedzia�a, �e mam mi�y g�os. I nami�tny. ��Co� takiego! Pewnie nie m�wi�a tego jeszcze nikomu. ��Wyj��e� mi z ust. Kilka minut potem Myron od�o�y� s�uchawk�. ��Ile mi to zaj�o? � spyta�. Win zerkn�� na zegarek. ��Dwadzie�cia trzy minuty. � Chwyci� kalkulator. � Dwadzie�cia trzy razy trzy dziewi��dziesi�t dziewi�� za minut�. B�dzie ci� to kosztowa� dziewi��dziesi�t jeden dolar�w siedemdziesi�t siedem cent�w. ��Tanio jak barszcz. Ale wiesz co? Ona w og�le nie �wintuszy�a. ��S�ucham? ��Ta dziewczyna z sekstelefonu. W og�le nie �wintuszy�a. ��Jeste� zawiedziony. ��Ciebie to nie dziwi? Przerzucaj�cy strony pisma porno, Win wzruszy� ramionami. ��Przejrza�e� je dok�adnie? � spyta�. ��Nie. ��Po�ow� zajmuj� og�oszenia z sekstelefonami. To powa�ny biznes. ��Bezpieczny seks. Najbezpieczniejszy. Zapukano do drzwi. ��Wej�� � zawo�a� Win. ��Telefon � oznajmi�a Esperanza. � Dzwoni Otto Burke. ��Zaraz odbior� � odpar� Myron. Skin�a g�ow� i wysz�a. ��Mam troch� wolnego czasu � rzek� Win. � Spr�buj� ustali�, kto zamie�ci� to og�oszenie. Przyda�aby si� te� pr�bka pisma Kathy Culver. ��Zobacz�, co da si� zrobi�. Win roz��czy� d�onie, delikatnie stukaj�c palcami o palce. ��Wiedz, �e to zdj�cie jeszcze o niczym nie �wiadczy � powiedzia�. � Wyja�nienie tej zagadki mo�e by� bardzo proste. ��Owszem. Myron wsta� z fotela. To samo powtarza� sobie od dw�ch godzin, ale ju� w to nie wierzy�. ��Myron? ��Tak? ��My�lisz, �e Jessica znalaz�a si� w tym barze przez przypadek? ��W�tpi�. ��Powiem ci jedno. Uwa�aj. 4 A niech go! Jessica Culver siedzia�a w kuchni rodzic�w na tym samym krze�le co niesko�czon� liczb� razy w dzieci�stwie. Ale� si� wyg�upi�a. Powinna by�a wszystko starannie przemy�le�, przygotowa� si� na ka�d� ewentualno��. A jak si� zachowa�a? Straci�a nerwy. Zawaha�a si�. Zatrzyma�a si� na drinka w barze pod jego biurem. Idiotka, kretynka! To nie wszystko. Zaskoczy� j� i spanikowa�a. Dlaczego? Powinna powiedzie� mu prawd�. Spokojnie wyja�ni�, po co przysz�a. Jednak tego nie zrobi�a. Popija�a sobie, gdy raptem si� pojawi�, taki przystojny i taki nieszcz�liwy, taki� Ale z ciebie pokr�cona laska, Jessie� Tak jest! Pokr�cona. Autodestrukcyjna. Mog�aby mno�y� epitety, lecz akurat wylecia�y jej z g�owy. Naturalnie jej wydawca i agent patrzyli na to inaczej. Uwielbiali jej �s�abostki� (ona sama wola�a je nazywa� �odchy�kami�), a nawet do nich zach�cali. Dzi�ki nim by�a wyj�tkow� pisark�. Dzi�ki nim jej pisarstwo zyskiwa�o (wed�ug nich) �wyrazisto��. By� mo�e rzeczywi�cie tak by�o. Nie potrafi�a rozstrzygn��. Jedno nie ulega�o w�tpliwo�ci: przez te wszystkie s�abostki i odchy�ki spapra�a sobie �ycie. Biedna, udr�czona artystko! Jak�e cierpi twe skrwawione serce! Pokr�ci�a g�ow�. Do�� tego szyderczego tonu! Niezwykle du�o dzi� o sobie my�la�a, ale to zrozumia�e. Spotkanie z Myronem wyzwoli�o mas� w�tpliwo�ci, prawdziw� lawin� zasypuj�cych j� zewsz�d, niepotrzebnych �a gdyby�. A gdyby� Zn�w si� zaduma�a. W typowy dla siebie samolubny spos�b rozwa�a�a a� dot�d wszystkie �a gdyby� wy��cznie pod w�asnym k�tem. Dopiero dzisiaj pomy�la�a o Myronie, o tym, jak wygl�da�o jego �ycie, kiedy zawali� mu si� �wiat � nie od razu, kawa�ek po kawa�ku. Cztery lata. Nie widzia�a go cztery lata. Upchn�a go w zakamarku pami�ci, kt�ry zamkn�a na klucz. S�dzi�a (mia�a nadziej�?), �e na dobre, �e zamek wytrzyma lekki nacisk i si� nie otworzy. Gdy ujrza�a dzi� przystojn�, �yczliw� twarz i muskularne ramiona Myrona, a w jego oczach pytanie �Dlaczego mi to zrobi�a�?�, drzwi do jej zakamarka pami�ci wyskoczy�y z zawias�w jak po eksplozji gazu. Przyt�oczy�y j� w�asne uczucia. Tak bardzo zapragn�a zn�w z nim by�, �e musia�a natychmiast wyj�� z baru. Ty idiotko, ci�gle paprzesz sobie �ycie, pomy�la�a. Wyjrza�a przez okno. Czeka�a na przyjazd Paula Duncana. Porucznikowi Duncanowi z policji hrabstwa Bergen � wujowi Paulowi, jak nazywa�a go od dziecka � pozosta�o dwa lata do emerytury. By� najbli�szym przyjacielem jej ojca, wykonawc� testamentu Adama Culvera. Obaj przez ponad �wier� wieku pracowali w policji � Adam jako lekarz s�dowy. Celem wizyty Paula by�o ustalenie szczeg��w nabo�e�stwa �a�obnego. Adam Culver nie �yczy� sobie uroczystego pogrzebu. Jessica pragn�a porozmawia� z Duncanem o czym innym. Nie podoba�o jej si� to, co si� dzia�o. ��Cze��, kochanie. ��Cze��, mamo. Odwr�ci�a si� na d�wi�k g�osu matki. Carol Culver wysz�a z sutereny. By�a w fartuchu. W palcach obraca�a du�y drewniany krzy�, kt�ry zwisa� jej z szyi. ��Krzes�o ojca wstawi�am do sk�adziku � wyja�ni�a wymuszonym rzeczowym tonem. � Zagraca�o kuchni�. Dopiero teraz Jessica zda�a sobie spraw�, �e krzes�o znikn�o. Zwyczajne, twarde, z czterema nogami, na kt�rym ojciec siadywa�, odk�d pami�ta�a. Sta�o przy kuchennym stole tak blisko lod�wki, �e bez wstawania m�g� otworzy� jej drzwiczki i si�gn�� na g�rn� p�k� po mleko. A teraz wyl�dowa�o w zasnutym paj�czynami k�cie piwnicy. W przeciwie�stwie do krzes�a Kathy. Zatrzyma�a spojrzenie na krze�le z prawej. Krze�le m�odszej siostry. Wci�� tu sta�o. Matka je zostawi�a. Ojciec, c�, ojciec nie �y�. Ale Kathy� kto wie? Teoretycznie mog�a za chwil� tu wej�� z radosnym u�miechem, jak zwykle uderzaj�c drzwiami w �cian�, i zje�� z rodzin� obiad. Zmarli byli zmar�ymi. Gdy mieszka�e� pod jednym dachem z lekarzem s�dowym, zdawa�e� sobie spraw�, �e nic tu po nich. Nie �yli i le�eli w grobie. Inaczej by�o z dusz�. Matka Jessiki, gorliwa katoliczka, co rano uczestniczy�a we mszy, a w ci�kich chwilach jak obecna, mocna wiara bardzo jej si� przydawa�a. Podobnie jak komu�, kto �wiczy� na si�owni, przydaj� si� w opresji mocne mi�nie. Wierzy�a bez zastrze�e� w niebia�skie, radosne �ycie po �mierci. Bardzo j� to pokrzepia�o. Jessica ch�tnie posz�aby w jej �lady, ale z biegiem lat jej religijny zapa� zgas� jak �wieca. Z tym �e Kathy by� mo�e nadal �y�a, a jej krzes�o by�o dla mamy latarni�, w kt�rej podtrzymywa�a �wiat�o, �eby jej najm�odsze dziecko odnalaz�o drog� do domu. Rano Jessica obudzi�a si� zesztywnia�a, rozmy�laj�c w ��ku o m�odszej siostrze. A raczej wymy�laj�c nowe warianty jej losu. Czy Kathy le�a�a martwa w jakim� dole? Pogrzebana pod ga��ziami w lesie? Jako szkielet objedzony przez zwierz�ta i robaki? A mo�e jej zw�oki zalano cementem w jakim� fundamencie? Albo obci��one spocz�y na dnie rzeki jak ten miniaturowy nurek z akwarium w salonie? Czy umar�a bez b�lu? Czy j� torturowano? Czy jej cia�o por�bano na kawa�ki, spalono, rozpuszczono w kwasie� A mo�e wci�� �y�a. Nie�miertelna nadziejo. Czy Kathy porwano? Czy jako bia�a niewolnica trafi�a do jakiego� szejka z Bliskiego Wschodu? Albo przykuto j� do kaloryfera na farmie w Wisconsin jak t� nieszcz�nic� z programu Geraldo. By� mo�e po uderzeniu w g�ow� zapomnia�a, kim jest, i �y�a na ulicy w stanie amnezji? Albo po prostu uciek�a do innego �wiata. Mo�liwo�ci by�o bez liku. Kiedy nagle znika kto� bliski, nawet ludzie bez wyobra�ni s� w stanie wymy�li� tysi�c straszliwych scenariuszy albo, co jest jeszcze gorsz� tortur�, tysi�c powod�w do nadziei. Wszystkie te my�li pierzch�y na odg�os strudzonego posapywania silnika. Pod dom podjecha� znajomy, pokryty drobnymi wgnieceniami chevrolet caprice, kt�ry wygl�da� jak w�z u�ywany do holowania uszkodzonych samochod�w. Jessica wsta�a i po�pieszy�a do drzwi. Paul Duncan by� kr�pym, silnie zbudowanym m�czyzn� o szpakowatych w�osach, kt�re zacz�y mocno siwie�. Chodzi� pewnym krokiem, jak to policjant. ��Mi�o ci� widzie�, �licznotko! � Powita� j� na ganku szerokim u�miechem i cmokn�� w