8531
Szczegóły |
Tytuł |
8531 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
8531 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 8531 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
8531 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Jonathan Carroll
Na pastw� anio��w
Prze�o�y� Miros�aw P. Jab�o�ski
Tytu� orygina�u From the Teeth of Angels
Pozna� 2001
Wydanie I
Dla Bunny�ego i Charliego -
d�onie na zawsze na naszych twarzach
oraz dla
Richarda i Judy Carroll.
Rity Wainer
i Herba Kornfelda
�piesz si�, �mierci, Ojcze Chrzestny, Panie tyranii.
Ka�da wiadomo��, jak� zostawiasz, wyrywa nas z ta�ca
niczym ryb� wyci�gni�t� na piasek.
Ojciec Chrzestny, �mier�
Anna Sexton
Tylko bogowie wiedz�, jak wsp�zawodniczy�.
Albo echo.
Gilgamesz
Cz�� pierwsza
Wyatt
Sophie,
w�a�nie wr�ci�em z Sardynii, gdzie planowali�my zosta� dwa tygodnie, lecz w ko�cu zrejterowali�my po zaledwie pi�ciu dniach, bowiem - pozw�l sobie powiedzie�, kochanie - jest to okropna wyspa. Zawsze karmi�em si� ksi��kami w rodzaju The Sea and Sardinia czy The Colossus of Maroussi, w kt�rych s�ynni autorzy zachwalali uroki pobytu na dzikich i pierwotnych wyspach, czterdzie�ci lat temu, kiedy miejscowe pi�kno�ci obnosi�y swe nagie, z�ote od s�o�ca piersi, a obiad by� ta�szy ni� paczka papieros�w. Zatem, g�upiec, czytam te przewodniki, pakuje baga�e i zmykam na po�udnie. Je�eli chodzi o nagie kobiety, to w porz�dku - powinien mi wystarczy� widok stukilogramowych Grubych Bert rodem z Bielefeld z piersiami tak ogromnymi, �e na swoich stanikach mog�yby uprawia� windsurfing, gdyby je tylko wci�gn�y na maszt. Wy�ywienie kosztuje mnie wi�cej ni� m�j nowy samoch�d, a zakwaterowanie okazuje si� godne polecenia najwi�kszemu wrogowi. A do tego, poniewa� mam dziuraw� pami��, zapominam zawsze, i� s�o�ce w tych po�udniowych krajach jest tak podst�pnie gor�ce, �e pali ci�, bezradnego, na skwark� w ci�gu niewielu godzin. Uwierz mojej czerwonej niczym wulkaniczna lawa twarzy. Dzi�kuj�.
Nie, jestem ju� po czterdziestce i w rezultacie mog� zawsze powiedzie� �nie� wszystkiemu, co przypomina podobne wyprawy. Kiedy ju� wracali�my, powiedzia�em do Caitlin:
- Reszt� wakacji sp�dzimy w g�rach.
I pomy�l sobie, przyjechali�my do pensjonatu u podn�a Alp, w pobli�u Grazu, obok ma�ego, po�yskliwego potoku, gdzie czu� by�o zapach surowego drewna w �rodku i nieznaczn� wo� gnoju na zewn�trz; do domu z obrusami w bia�o-czerwon� krateczk� na sto�ach w jadalni i z ��kami w pokojach na g�rze, sk�d poprzez ko�ysz�ce si� ga��zie orzechowc�w wida� by�o wij�cy si� opodal strumyk i gdzie znajdowa�o si� na poduszce czekolad� zawini�t� w srebrn� foli�. Nie ma to jak w domu, Toto.
Kiedy byli�my jeszcze na Sardynii, sp�dzali�my du�o czasu w kafejce, kt�ra stanowi�a jedyne mile miejsce w okolicy. Nazywa�a si� �Spin Out Bar�. Kiedy w�a�ciciele odkryli, �e jeste�my Amerykanami, zacz�li traktowa� nas jak bohater�w. Jeden z nich by� przed laty w Nowym Jorku i trzyma� do tej pory przypi�ty na �cianie plan Manhattanu z czerwonymi znaczkami pokazuj�cymi wszystkie miejsca, w kt�rych bywa�.
Wieczorem lokalik zape�nia� si�, staj�c si� przyjemnie ha�a�liwy. Opr�cz entuzjastek windsurfingu z p�nocy oraz zbyt wielu grubas�w w kwiecistych koszulach poznali�my tu sporo interesuj�cych indywidu�w. Nasz� ulubienic� sta�a si� Holenderka o imieniu Miep, pracuj�ca w wytw�rni okular�w s�onecznych w Maastricht. Jej towarzyszem by� Anglik, McGann - i tutaj, moja przyjaci�ko, zaczyna si� opowie��.
Po pierwsze, nie mogli�my zupe�nie zrozumie�, dlaczego Miep znalaz�a si� na Sardynii, skoro twierdzi�a, i� nie lubi s�o�ca i nigdy nie wchodzi do wody. By�a szcz�liwa, zostawiaj�c nas z t� niewiedz�, ale McGann uwa�a� si� za zobowi�zanego do dodania:
- Wiecie, ona du�o czyta...
O czym?
- Pszczo�y. Uwielbia studiowa� �ycie pszcz�. Miep uwa�a, �e wszyscy powinni�my si� od nich uczy�, poniewa� wiedz� one najlepiej, jak w�a�ciwie zorganizowa� i wykorzysta� prac� ca�ych spo�ecze�stw.
Niestety, ani do�wiadczenie Caitlin z tymi owadami, ani moje nie wykracza�o poza dotkliwo�� uk�u� ich ��de� oraz smak rozmaitych rodzaj�w miod�w, ale Miep z rzadka jedynie m�wi�a cokolwiek na temat swych ksi��ek i pszcz�. Na pocz�tku w og�le ma�o si� odzywa�a, pozostawiaj�c podtrzymywanie konwersacji swojemu przyjacielowi, co ten czyni� z przera�aj�cym zapa�em.
B�g mi �wiadkiem, �e Anglicy s� znakomitymi rozm�wcami, i gdy dobrze si� bawi�, mo�esz co pi�� minut spada� z krzes�a ze �miechu, ale McGann m�wi� stanowczo za wiele. On po prostu nie przestawa� gada�! W kr�tkim czasie dochodzi�e� do momentu, kiedy chcia�e� go wy��czy�, i w�wczas zaczyna�e� patrze� na jego �liczn�, milcz�c� przyjaci�k�. Poza tym kry� si� w nim jednak interesuj�cy cz�owiek. Pracowa� jako agent w jednym z londy�skich biur podr�y i by� zafascynowany takimi miejscami, jak Bhutan, Patagonia czy Jemen P�nocny. Opowiada� nawet zajmuj�ce historyjki z podr�y, ale nieodmiennie w �rodku ka�dej z nich - czy to o szlaku jedwabnym czy te� o tym, jak zosta� uwi�ziony przez burz� �nie�n� w buddyjskim klasztorze - wyrzuca� z siebie tak� mnogo�� ubocznych, nudnych szczeg��w, i� �apa�e� si� na tym, �e przesta�e� uwa�a� jakie� sze�� zda� wcze�niej i przebywasz we w�asnych rojeniach na temat spowitego �niegiem klasztoru.
Pewnego dnia poszli�my z Caitlin na pla�� i zostali�my na niej zbyt d�ugo - wr�cili�my do domu z paskudnymi oparzeniami s�onecznymi i w pod�ych nastrojach. Obwiniali�my si� o to wzajemnie i warczeli�my na siebie, a� Caitlin wpad�a na pomys�, by i�� na kolacj� do baru, poniewa� ma si� tam odby� grill-party, o kt�rym m�wi�o si� od dnia naszego przyjazdu. Grill-party nie jest moim sposobem na osi�gni�cie stanu nirwany, szczeg�lnie w towarzystwie obcych ludzi, ale wiedzia�em, �e je�eli pozostaniemy w naszym bungalowie jeszcze przez chocia�by godzin�, to pobijemy si� - wi�c przysta�em na to.
- Cze��! Jeste�cie nareszcie! Miep mia�a nadziej�, �e przyjdziecie, wi�c zaj�li�my dla was miejsca. �arcie jest ca�kiem niez�e, spr�bujcie kurczak�w. Dobry Bo�e, ale �e�cie si� spiekli! Byli�cie na pla�y ca�y dzie�? Pami�tam dok�adnie swoje najgorsze poparzenie s�oneczne...
By�a to tylko cz�� powitania McGanna, kt�re wyg�osi� przez ca�� sal�, podczas gdy my zbli�ali�my si� do stolika. Na�adowali�my uczciwie swoje talerze i usiedli�my z nimi.
W miar� jak wiecz�r i gadatliwo�� Anglika rozwija�y si�, m�j pod�y nastr�j pogarsza� si�. Nie mia�em ochoty s�ucha� McGanna, nie chcia�em d�u�ej przebywa� na tej rozpalonej wyspie, ale te� nie u�miecha�a mi si� dwudziestoczterogodzinna podr� do domu. Czy wspomina�em ju�, �e kiedy wracali�my na sta�y l�d nocnym promem, nie by�o wolnych kabin i musieli�my spa� na �awkach? Tak by�o.
Kr�tko m�wi�c, mia�em napad piekielnie z�ego humoru. Kiedy brakowa�o mi zaledwie trzech sekund, by wygarn�� to wszystko McGannowi i powiedzie� mu, �eby si� wreszcie zamkn��, bo jest najwi�kszym nudziarzem, jakiego kiedykolwiek spotka�em, Miep obr�ci�a si� do mnie i spyta�a, jaki mia�em najdziwniejszy sen w �yciu. Pytanie, b�d�ce ca�kiem nie ? propos przemowy na temat kremu do opalania, w jak� wda� si�, przeskakuj�c z tematu na temat, jej przyjaciel, spowodowa�o, �e w pierwszej chwili zapomnia�em j�zyka w g�bie, lecz potem zastanowi�em si� nad nim. Rzadko pami�tam sny. Je�eli co� z nich zostaje, to raczej nudne i pozbawione wi�kszej wyobra�ni majaki erotyczne. W najdziwniejszym, kt�ry mi si� przy�ni�, gra�em na gitarze z Jimim Hendrixem, siedz�c nago na tylnym siedzeniu dodge�a. Jimi by� tak�e go�y jak �wi�ty turecki i musieli�my zagra� chyba z dziesi�� razy Hey, Joe, zanim obudzi�em si� z u�miechem na ustach i z prawdziwym smutkiem w duszy, �e Hendrix nie �yje i nigdy go nie spotkam. Opowiedzia�em to Miep, kt�ra s�ucha�a z twarz� wtulon� w podpieraj�ce j� d�onie. Gdy sko�czy�em, to samo pytanie zada�a Caitlin, kt�ra opowiedzia�a jej sw�j wielki sen dotycz�cy robienia gigantycznego omletu dla Pana Boga i gonitwy po ca�ym �wiecie w poszukiwaniu odpowiedniej liczby jaj. Pami�tasz, jak �miali�my si� z tego?
Kiedy sko�czyli�my opowiada�, zapad�a g��boka cisza, nawet McGann nie odezwa� si� ani s�owem. Zauwa�y�em, �e patrzy� na swoj� przyjaci�k� z trwo�liwym, dzieci�cym wyrazem twarzy, jakby czeka�, �e to ona zacznie m�wi� i poci�gnie dalej t� zabaw�.
- To w�a�nie sny spowodowa�y, �e pozna�am si� z Ianem. Tkwi�am na Heathrow, czekaj�c na lot powrotny do Holandii. Ian siedzia� obok mnie i widzia�, �e czytam artyku� o �wiadomych snach�. S�yszeli�cie o tym? Najkr�cej rzecz ujmuj�c, mo�na si� nauczy� by� przytomnym podczas marze� sennych i kierowa� nimi. Zacz�li�my o tym rozmawia�, i strasznie mnie znudzi�, Ian potrafi by� bardzo nudny. To jest co�, do czego cz�owiek musi si� przyzwyczai�, je�eli chce z nim by�. Ci�gle mam z tym k�opoty, ale min�� ju� tydzie� i znosz� to nie najgorzej.
- Tydzie�? Co masz na my�li? Czy jeste�cie ze sob� �a�� tak d�ugo?
- Miep wraca�a z konwentu pszczelarzy w Devon. Po naszym spotkaniu na lotnisku powiedzia�a, �e chcia�aby przyjecha� tu ze mn�.
- Tak po prostu? Przylecia�a� z nim tutaj, zamiast wr�ci� do domu?
Caitlin nie tylko w to uwierzy�a - by�a tym wr�cz zachwycona. Wierzy�a ca�kowicie w przypadkowe spotkania, cudowne zrz�dzenia losu i mi�o�� od pierwszego wejrzenia tak wielk�, �e mo�na �y� z kim� nawet z najbardziej dokuczliwymi wadami. Jeszcze bardziej ni� faktem, i� Miep przyjecha�a z nim na Sardyni�, by�em zdziwiony tym, �e tak otwarcie powiedzia�a, jaki z niego nudziarz. Czy to jest spos�b, w jaki przypiecz�towuje si� niespodziewany zwi�zek mi�osny? Oczywi�cie, le�my razem, drogi, kocham ci� do szale�stwa i spr�buj� przyzwyczai� si� do twego nudziarstwa!
- Tak, kiedy Ian opowiedzia� mi swoje sny, poprosi�am go, �eby zabra� mnie z sob�. To by�o dla mnie najwa�niejsze.
- Musia�e� mie� sen, kt�ry zwala z n�g! - zwr�ci�em si� do McGanna.
Wygl�da� na cz�owieka przeci�tnego, mi�ego i tylko w niewielkim stopniu uzdolnionego - jak sprawny listonosz dostarczaj�cy na czas poczt� czy sprzedawca w sklepie z alkoholem uwijaj�cy si� pomi�dzy trzydziestoma gatunkami piwa. Przypuszczam, �e by� dobrym agentem biura podr�y, pasuj�cym do jego cen i broszur i takim, kt�ry m�g� wybra� wspania�e wakacje dla kogo�, kto nie ma zbyt wiele pieni�dzy. Ale nie robi� wstrz�saj�cego wra�enia. No i g�ba mu si� nigdy nie zamyka�a. Jaki� to sen m�g� wy�ni�, �e przekona� t� atrakcyjn� i mile tajemnicz� Holenderk�, by rzuci�a wszystko i towarzyszy�a mu na Sardyni�?
- Tak naprawd�, nie by�o to nic wielkiego. �ni�o mi si�, �e pracowa�em w biurze, nie w mojej agencji, lecz w jakim� innym miejscu, ale nieszczeg�lnie ciekawym. Wszed� cz�owiek, znany mi dawno temu, kt�ry ju� nie �y�. Zmar� na raka mo�e pi�� lat wcze�niej. Patrzy�em na niego i wiedzia�em ponad wszelk� w�tpliwo��, �e przyby� zza grobu, �eby si� ze mn� spotka�. Nazywa� si� Larry Birmingham. W istocie nigdy nie lubi�em tego faceta. By� g�o�ny i zbyt pewny siebie. A teraz znalaz� si� w moim �nie. Spojrza�em na niego zza biurka i powiedzia�em: �Larry, to naprawd� ty! Wr�ci�e� po �mierci�. By� bardzo spokojny, przytakn�� i przyzna�, �e chcia� si� ze mn� zobaczy�. Poprosi�em go, by mi pozwoli� zada� kilka pyta� na ten temat. Na temat �mierci, oczywi�cie. U�miechn�� si�, nieco za weso�o, jak to stwierdzam teraz, i zgodzi� si�. My�l�, �e w tamtej chwili by�em �wiadomy w swoim �nie tego, �e �ni� w�a�nie. Wiecie, jak to jest, nie? A ja my�la�em: �Dalej�e, zobaczmy, co te� uda si� odkry�!� Wi�c zadawa�em mu pytania. Jaka jest �mier�? Czy powinni�my si� jej obawia�? Czy jest taka, jakiej si� spodziewamy...? Takie sprawy. M�wi� ch�tnie, ale wiele odpowiedzi by�o niejasnych i wprowadza�o zam�t. Pyta�em go ponownie o to samo, a on odpowiada� w nieco inny spos�b i to, co na pocz�tku uwa�a�em za zrozumia�e, w ko�cu robi�o si� niejasne. To nie by�a wielka pomoc, m�wi� wam.
- Dowiedzia�e� si� jednak czego�?
Ian spojrza� na Miep. Pomijaj�c jej pow�ci�gliwo�� i zbyt d�ugie monologi McGanna, by�o oczywiste, �e pomi�dzy tym dwojgiem tak odmiennych ludzi panuje wielka blisko�� i szczeg�lny szacunek. To by�o spojrzenie pe�ne mi�o�ci, oczywi�cie, ale dostrzeg�em w nim tak�e co� znacznie wi�cej. Wi�cej, m�wi�o bowiem jasno, i� s� rzeczy, kt�re wiedz� o sobie nawzajem i kt�re docieraj� do samego wn�trza ich istot. Czy znaliby si� zaledwie od tygodnia, czy od dwudziestu lat, w ich wzroku by�o wszystko to, co w naszym �yciu mamy nadziej� da� drugiej osobie. Miep skin�a potakuj�co g�ow�, ale on rzek� �agodnie:
- Ja... obawiam si�, �e nie potrafi� wam tego powiedzie�.
- Och, Ian. - Miep si�gn�a przez st� i uj�a jego twarz w swoje d�onie.
Wyobra� sobie promie� �wiat�a biegn�cy dok�adnie w poprzek sto�u i o�wietlaj�cy wy��cznie tych dwoje. To jest dok�adnie to, co zdawa�o si� nam z Caitlin, �e widzimy. Najbardziej zdumiewa�o mnie, i� Miep okazywa�a jawnie swoje uczucie do tego m�czyzny i m�wi�a o tym. Teraz tego uczucia by�o nagle tyle, �e sta�o si� to nieco �enuj�ce.
- Masz racj�, Ian. Przepraszam. Masz zupe�n� racj�. - Miep wyprostowa�a si� na krze�le, ale nie przestawa�a patrze� na McGanna.
Ian odwr�ci� si� do mnie i powiedzia�:
- Wybacz, ale to, co mam powiedzie�, jest dla mnie trudne i zanim zaczn�, zam�wi� sobie kolejnego drinka. Kto� z was ma ochot� jeszcze si� napi�?
Nikt nie chcia� powt�rzy� kolejki, wi�c wsta� i poszed� do baru. Podczas jego nieobecno�ci siedzieli�my w milczeniu, a Miep nie przestawa�a na niego patrze�. Caitlin i ja nie wiedzieli�my, co z sob� pocz��.
- Okay. Zatankowany i got�w do startu. Wiecie, o czym my�la�em, tam, przy barze? O tym, �e kiedy jecha�em raz przez Austri�, dosta�em napadu �miechu, mijaj�c miejscowo�� o nazwie Mooskirchen. Pami�tam doskonale, �e wymy�li�em sobie, i� w nieco zwariowanym t�umaczeniu znaczy�oby to Moose Church, czyli Ko�ci� Ameryka�skiego �osia. A potem pomy�la�em jeszcze, �e dlaczeg�by, do diab�a, nie? Ludzie czcz� najr�niejsze rzeczy na tym �wiecie. Dlaczego nie mog�aby tu istnie� parafia pod wezwaniem �wi�tego �osia? A wraz z tym ca�e wyznanie? Rozumiecie? Trajkocz� niepotrzebnie, czy� nie? Ale to dlatego, �e ta historia jest dla mnie strasznie trudna do opowiedzenia. Naj�mieszniejsze jest jest to, �e kiedy sko�cz�, b�dziecie przekonani, �e jestem tak samo pieprzni�ty jak wymy�leni przeze mnie wyznawcy Ko�cio�a Ameryka�skiego �osia. Co, Miep? Nie b�d� uwa�a�, �e mi si� wszystko poprzekr�ca�o w g�owie?
- Je�eli zrozumiej�, b�d� ci� mie� za bohatera.
- W porz�dku, kochani. Nie bierzcie tego, co m�wi Miep, zbyt powa�nie. Ona jest bardzo spokojna z pozoru, ale szalenie emocjonalnie reaguje na r�ne sprawy. Pozw�lcie mi m�wi� i oce�cie sami, czy jestem wariatem, czy te� - ha, ha! - bohaterem. Nast�pnego dnia rano, po moim pierwszym �nie, poszed�em do �azienki i zacz��em zdejmowa� pi�am�, by si� umy�. Bytem zszokowany, kiedy ujrza�em...
- Nie m�w im, Ian! Poka� to! Niech to zobacz� na w�asne oczy.
Powoli, z pewnym zawstydzeniem, zacz�� zdejmowa� przez g�ow� T-shirta. Caitlin ujrza�a to pierwsza - i zatka�o j�. Kiedy i ja zobaczy�em, tak�e straci�em oddech. Od jego lewego ramienia bieg�a w d�, ko�cz�c si� nad lewym sutkiem, odra�aj�co g��boka blizna. Wygl�da�a dok�adnie tak samo jak to, co mia� m�j ojciec nieco ni�ej i bli�ej �rodka klatki piersiowej po operacji na otwartym sercu. Jedna wielka szrama - szeroka i obrzydliwie b�yszcz�co r�owa. M�wi�c j�zykiem jego cia�a - ono nigdy nie wybaczy�oby mu, �e je tak zrani�.
- Och, Ian, co si� sta�o?
S�odka, droga Caitlin, wsp�czuj�ce serce �wiata, mimowolnie si�gn�a, by go dotkn�� i pocieszy�. Rozumiej�c jej intencje, odtr�ci� wyci�gni�t� d�o�, ale spojrza� z sympati� na strapion� twarz mojej �ony.
- Nic si� nie sta�o, Caitlin. Nigdy w �yciu nie by�em ranny. Nigdy nie by�em w szpitalu ani nie mia�em �adnej operacji. Zada�em �mierci kilka pyta� i kiedy si� obudzi�em, to ju� by�o.
Nie mia� zamiaru poddawa� swej blizny naszym bli�szym ogl�dzinom. Prze�o�y� szybko T-shirta przez g�ow� i opu�ci� na tors.
- M�wi�am ci, Jan, �e to mo�e by� rodzaj podarunku.
- To nie jest prezent, Miep. To piekielnie boli i prawie nie mog� porusza� ramieniem. To samo dzieje si� z moj� stop� i d�oni�.
- O czym ty m�wisz?
Ian zamkn�� oczy i chcia� m�wi� dalej, ale nie m�g�. Zako�ysa� si� tylko w prz�d i w ty� z nadal zamkni�tymi oczyma. Odezwa�a si� Miep:
- W noc przed naszym poznaniem si� Ian mia� kolejny sen, prawie taki sam jak poprzednio. Larry wr�ci� i Ian znowu wypytywa� go o �mier�. Tym razem jego odpowiedzi by�y ja�niejsze, chocia� nie wszystkie. Kiedy Ian si� obudzi�, zacz�� rozumie� rzeczy, kt�rych wcze�niej nie pojmowa�, Ian uwa�a, �e dlatego blizna na d�oni jest mniejsza. Im wi�cej rozumie ze snu, tym mniej jest niepokojony. Kilka nocy temu mia� nast�pny sen, ale obudzi� si� z wielkim ci�ciem na nodze. Du�o wi�kszym ni� to na r�ce.
Ian odezwa� si� ponownie, ale jego g�os by� cichszy, �agodniejszy:
- To powie ci wszystko, co chcesz wiedzie�, ale musisz zrozumie�. Je�li nie... zrobi ci to samo, wiec powiniene� uwa�a� na swoje pytania. Problem polega na tym, �e kiedy zaczniesz pyta�, nie mo�esz si� wycofa�. W czasie mego drugiego snu powiedzia�em Birminghamowi, �e chc� to przerwa�, bo si� boj�. Powiedzia�, �e nie mog�. Taka ostateczna zabawa w �dwadzie�cia pyta�. Dzi�ki Bogu, �e Miep jest przy mnie. Dzi�ki Bogu, �e mi wierzy! Widzicie, to czyni mnie coraz s�abszym, co chyba w tym wszystkim jest najgorsze. Po snach pozostaj� blizny, ale du�o gorsze jest to, �e s�abn� i nic nie mog� na to poradzi�. Ledwo zwlekam si� z ��ka. Wraz z up�ywem dnia czuje si� lepiej... ale wiem, �e dzieje si� co� z�ego i pewnego dnia wi�cej nie... Wiem, �e gdyby Miep nie by�o przy mnie... Dzi�kuj� Bogu za ciebie, Miep.
P�niej przekona�em go, by pokaza� nam blizn� na r�ku, kt�ra by�a zupe�nie niepodobna do tej na piersi - bia�a, cienka i wygl�da�a, jakby mia�a ju� kilka lat. Bieg�a po przek�tnej jego d�oni, i przypomnia�em sobie, �e gdy po raz pierwszy go spotkali�my, zauwa�yli�my, �e dziwnie porusza t� r�k� - du�o wolniej i niezgrabnie. Teraz wiedzia�em ju�, dlaczego.
To jeszcze nie koniec, Sis. Co by� zrobi�a w podobnej sytuacji, kiedy jedna po�owa m�zgu m�wi ci, �e to szale�stwo, a druga dopuszcza mo�liwo��, �e to wszystko prawda? Nie prosili nas o nic, chocia� i tak w�tpi�em, czy mogliby�my cokolwiek dla nich uczyni�. Ale po tym wieczorze, ilekro� widzia�em McGanna czy my�la�em o nim, wsp�czu�em mu ogromnie. Cokolwiek by�o nie w porz�dku z tym cz�owiekiem, trapi�o go co� okropnego. By�o jasne, �e albo popadnie w szale�stwo, albo sny o �mierci schwytaj� go w pu�apk� bez wyj�cia; sta� na straconej pozycji. Pozosta� jednak nadal nudziarzem. Dobrego charakteru, z poczuciem humoru, kt�ry w �rodku swej udr�ki, czy cokolwiek to by�o, pozostawa� ca�kowicie taki, jaki - przypuszczam - by� zawsze. To najprawdziwsza odwaga. Mam na my�li to, �e niekt�rzy z nas wchodz� do p�on�cych budynk�w, by ratowa� innych ludzi. Ale cz�owiek staj�cy twarz� w twarz z najgorszym, czyni�cy to z wdzi�kiem i bez s�owa skargi, nawet wdzi�czny za mi�o�� i pomoc innych... To daleko wi�cej, s�dz�.
Dwa dni p�niej zdecydowali�my z Caitlin prawie bez namys�u, �e wyje�d�amy. Mieli�my po dziurki w nosie wszystkich tych miejsc i nie spodziewali�my si� tam niczego przyjemnego. Przed up�ywem p�torej godziny spakowali�my nasze manatki i zap�acili�my rachunek. �adne z nas nie lubi po�egna� i - jak sobie mo�esz wyobrazi� - byli�my nawiedzani przez upiorn� opowie�� McGanna. To nie by�o co�, w co ka�dy by�by skory uwierzy� od razu, ale trzeba by�o tam by� tego wieczoru, widzie� ich twarze, s�ysze� g�osy i brzmi�ce w nich przekonanie, by zrozumie�, �e nie czuli�my si� swobodnie w ich obecno�ci.
Kiedy wyszli�my na zewn�trz, by wsi��� do samochodu, wpadli�my na Miep �piesz�c� do recepcji. Najwyra�niej co� by�o nie w porz�dku.
- Dobrze si� czujesz, Miep?
- Dobrze? Och, tak. Nie. Ian... Z Ianem jest �le.
By�a zupe�nie poch�oni�ta w�asnymi my�lami, a jej oczy biega�y na wszystkie strony. B�ysn�o w nich �wiate�ko �wiadomo�ci i ca�a jej posta� jakby wyhamowa�a. Przypomnia�a sobie, przypuszczam, co McGann opowiedzia� nam ostatniej nocy.
- Mia� dzisiaj kolejny sen. Kiedy wr�ci� z pla�y, po�o�y� i usn�� tylko na kilka minut, ale gdy si� obudzi�... - Zamiast kontynuowa�, przeci�gn�a wolno d�oni� w poprzek podbrzusza.
Oboje z Cait�in a� podskoczyli�my na to i zapytali�my, co mogliby�my dla nich zrobi�. My�l�, �e ruszyli�my od razu w stron� ich bungalowu, ale Miep krzykn�a. Dos�ownie krzykn�a �Nie!�, i w �aden spos�b nie mogli�my jej przekona�, by pozwoli�a nam sobie pom�c. Jednak najbardziej uderzy� mnie wygl�d jej twarzy. Kiedy przekona�a si�, �e nie zamierzamy wtr�ca� si� w to wbrew jej woli, spojrza�a ponad naszymi ramionami w stron� bungalowu, gdzie znajdowa� si� Ian, a jej twarz by�a skurczona z obawy, a zarazem promienia�a jak�� niezwyk�� jasno�ci�. Czy zatem to wszystko by�o prawd�? Czy Ian wr�ci�, ponownie zraniony przez �mier�, poniewa� nie potrafi� zrozumie� jej odpowiedzi na w�asne pytania? Kto wie?
Na promie, gdy wracali�my na sta�y l�d, przypomnia�em sobie, co Ian m�wi� tamtej nocy na temat Ko�cio�a Ameryka�skiego �osia oraz o tym, �e ludziom powinno by� dozwolone wyznawanie wszystkiego, w co pragn�liby wierzy�. W�wczas jego dziewczyna mia�a ten sam wyraz twarzy - wygl�d kogo� staj�cego w obliczu sytuacji, kt�r� uznaje za prawd� i odpowied� �ycia. Albo �mierci.
Ca�ujemy Ci�.
Jesse
Opu�ci�em list na kolana i zamkn��em oczy, czekaj�c, by odezwa�a si� pierwsza.
- No i co o tym s�dzisz, Wyatt?
Spojrza�em na ni�, ale poranne s�o�ce usadowi�o si� dok�adnie na szczycie jej g�owy, tworz�c ��t�, pa�aj�c� koron�. Musia�em zezowa�, by zorientowa� si�, jaki wyraz nada�a swej twarzy.
- S�dz�, �e to intryguj�ce.
- Co masz na my�li, m�wi�c �intryguj�ce�? Nie wierzysz w to?
- Jasne, wierz�. Wiara to od lat m�j problem. S�dz� czasami, �e to nie bia�aczka mnie zabija, ale kra�cowa wiara. Ostateczna nadzieja.
- Nie �artuj, Wyatt. To jest raczej to, co trzyma ci� przy �yciu. Dlaczego nie jeste� bardziej...
- Bardziej jaki? Podekscytowany? Sophie, ja umieram! Moje �ycie dobiega ko�ca. B�g uczyni� mi dzi� wielk� przys�ug�, pozwalaj�c by� tutaj. Czy potrafisz sobie wyobrazi�, co to znaczy �y� z tak� �wiadomo�ci� w ka�dej minucie istnienia? Na pocz�tku, kiedy dowiedzia�em si�, �e jestem chory, by�em pe�en uczu�, kt�rych ju� we mnie nie ma. Ka�dego ranka budzi�em si� z p�aczem. Przeszed�em przez okres, gdy ka�dej rzeczy przygl�da�em si� dwa razy bardziej wnikliwie ni� dotychczas, poniewa� nie by�em pewny, czy jeszcze kiedykolwiek j� zobacz�. Moje �ycie stawa�o si� tr�jwymiarowym filmem; przep�ywa�o mimo mnie niczym obok �o�nierza stoj�cego na warcie. W ko�cu nawet ten dziwny czas przemin��. Czyta�em kiedy� o kobiecie, kt�rej na ulicy w Nowym Jorku wyrwano torebk�. To ohydne, prawda? Ale wiesz, co ten z�odziej potem zrobi�? Zacz�� odsy�a� nale��ce do niej przedmioty, sztuka po sztuce, z okazji uroczystych chwil jej �ycia. W utraconej torebce mia�a kalendarz, a w nim zaznaczone wszelkie rocznice - urodziny dzieci i temu podobne historie. Z okazji swych najbli�szych urodzin, kt�re przypada�y tu� po kradzie�y, znalaz�a w poczcie zwr�cone prawo jazdy wraz z �yczeniami od faceta. Nast�pnie odes�a� jej metryk� urodzenia. Tak to trwa�o i trwa�o. To jednocze�nie przewrotna i m�dra historia, nie s�dzisz? Ten cz�owiek sta� si� jej katem; wymy�li� doskona�y spos�b, by dr�czy� j� przez ca�e lata. Nie tylko ukrad� jej torebk�, ale pragn�� przyczepi� si� do jej �ycia niczym kleszcz.
Sophie pokiwa�a g�ow�, u�miechaj�c si�, jakby wiedzia�a o czym�, co mnie nie by�o wiadome.
- Z drugiej strony, to bardzo ekscytuj�ce, gdy o tym pomy�le�; o czasie i uwadze, kt�re jej po�wi�ci�. Ilu podobnych nicponi zada�oby sobie trud, by ukra�� ci torebk�, a potem pos�a� poczt�wk� z okazji urodzin? - m�wi�a, u�miechaj�c si� nadal.
Zawsze by�em pewny, �e mog� liczy� na zrozumienie swoich przyjaci�.
- My�l� dok�adnie tak samo - powiedzia�em. - �mier� jest podobna do z�odzieja torebek, kurewsko podobna. Okrada ci� ze wszystkiego, by potem z �aski odda� co nieco, budz�c w tobie jednocze�nie zdumienie i nadziej�. Je�eli chodzi o kradzie� mojego portfela, niech go sobie zabierze od razu, bez zamieniania mego �ycia w piek�o. Niech mi nie oddaje starych kart kredytowych ani prawa jazdy, kt�re ju� uzna�em za stracone. Przeczyta�em jaki� artyku� w gazecie m�wi�cy o pewnym lekarzu z Osaki, kt�ry twierdzi, i� odkry� �rodek przeciwko bia�aczce, jest to substancja otrzymywana z pestek �liwek... Nie chc� wi�cej �adnej nadziei. Nie chc� uwierzy�, �e gdzie� na �wiecie jest lekarstwo albo metoda czy guru, kt�ry potrafi�by wyzwoli� mnie od l�ku. Ja po prostu chcia�bym nauczy� si� umiera�!
Spojrza�a na mnie z dezaprobat�.
- Twoim zadaniem jest odkry�, czym �wiat stara si� by�. Co si� zmieni�o, Wyatt? Przecie� to ty da�e� mi ten wiersz! Czy nauczy� si� umiera� znaczy to samo, co nauczy� si� przesta� �y�?
- Mo�e.
- A mo�e jeste� zwyk�ym workiem g�wna?! Nie s�dz�, aby B�g chcia�, �eby�my tak to robili, lecz nie m�wi� tak�e o �agodnym odej�ciu po us�yszeniu Jego b�ogos�awi�cego �Dobranoc!� Nie zosta�am, oczywi�cie, tak do�wiadczona jak ty, mo�e wi�c w og�le nie mam prawa o tym m�wi�, ale i tak nie b�d� cicho. Jedynym sposobem pokonania kieszonkowca jest z�apanie go. Znajd� go, poka� mu sw� twarz i powiedz: �Odszuka�em ci� i nie zranisz mnie ju� nigdy wi�cej�. Je�eli �mier� torturuje ci�, odsy�aj�c przedmioty, kt�re uwa�asz za dawno stracone, musisz j� odnale�� i kaza� jej przesta� to robi�. Uwa�am, �e nauczysz si� umiera� przez... O cholera!
Kiedy tak m�wi�a ze z�o�ci�, nie patrzy�em na ni�, wi�c nie wiedzia�em, �e p�acze, dop�ki nie wym�wi�a ostatniego s�owa. Twarz mia�a mokr� od �ez, cho� oczy nadal miota�y b�yskawice.
- Gdy tylko sko�czy�am czyta� ten list, by�am tak podekscytowana, �e od razu zatelefonowa�am do ciebie. Pomy�l, gdyby� odszuka� tego faceta, Iana, on m�g�by ci pom�c! Ale ciebie to nie interesuje, prawda?
- Jasne, interesuje. Nie bierzesz jednak pod uwag� faktu, �e otrzymanie ostatecznej odpowiedzi nie musi wcale oznacza� znalezienia lekarstwa na tocz�c� mnie chorob�.
Podnios�em szklank� z sokiem pomara�czowym i poci�gn��em d�ugi, zimny �yk.
Sophie zawsze sama wyciska�a owoce i raczy�a go�ci tym wspania�ym pocz�stunkiem - cierpkim p�ynem, pe�nym w��knistego mi��szu pomara�czy, wyzwalaj�cego niepowtarzalny smak, kiedy rozgniot�o si� go na j�zyku.
- Wyatt?
- Tak?
- Jakie to jest? - Z tonu jej g�osu jasno wynika�o, co ma na my�li.
Przetaczaj�c szklaneczk� pomi�dzy d�o�mi, zajrza�em do jej wn�trza, obserwuj�c ruch soku na dnie naczynia.
- Kiedy by�em na ostatnim badaniu, spotka�em pewn� m�od� kobiet�. Nie mog�a mie� wi�cej ni� dwadzie�cia pi�� lat. Rak gard�a... rozwija� si�, atakuj�c p�uca. Mog�aby mnie �atwo wyprowadzi� w pole, gdybym nie wiedzia�, ile wysi�ku w�o�y�a w zakamuflowanie swej choroby. Mia�a nadal w�osy, albo by�a to doskona�a peruka, i naturalnie zar�owione policzki. S� jednak inne szczeg�y, po kt�rych drugi chory pozna, gdzie ko�czy si� prawdziwy cz�owiek, a zaczyna makija�, peruka czy wynik d�ugotrwa�ego przebywania w solarium... I ta dziewczyna wyzna�a mi, �e jedyn� rzecz�, kt�r� mo�e teraz robi�, jest wmawianie ca�emu �wiatu, �e stanowi jego cz�stk�, i to zupe�nie zdrow�. To jest pierwsza rzecz, kt�rej si� uczysz, kiedy dopadnie ci� choroba. Pytasz, jak to jest? Kiedy masz raka i zaczynasz umiera�, wtedy bardzo szybko przekonujesz si�, jak funkcjonuje ludzka psychika. Zapewniam ci�, �e bardzo r�nie, zale�nie od tego, co sobie my�la�a� przez ca�e �ycie... Ale do rzeczy. Powiedzia�a mi jeszcze co�, co mnie zupe�nie zmrozi�o, mianowicie, �e w�a�nie poddano j� ostatniemu na�wietlaniu. Znaczy�o to, �e otrzyma�a tak� porcj� promieniowania, �e kolejne zabiegi przestaj� pomaga�, a zaczynaj� zabija�. Przez ca�y okres leczenia otrzymujesz dawk� za dawk� i je�eli nie przyniesie to oczekiwanych efekt�w, to znaczy, �e nie mia�a� szcz�cia. Wiesz, co oni jeszcze jej powiedzieli? By nie zbli�a�a si� do swoich dzieci! I oczywi�cie, �eby ich nie dotyka�a, poniewa� jest tak napromieniowana, �e mo�e by� dla nich niebezpieczna!
- Och, nie!
- To prawda. Czy wi�c samo umieranie nie jest ju� dosy� okrutne? To przera�enie, �e mo�esz nagle zwymiotowa� w restauracji, je�eli na czas nie za�yjesz lekarstwa. Gwa�towna niemoc, nie pozwalaj�ca podnie�� si� z krzes�a, czy b�l tak niewyobra�alny, �e musisz kogo� nieznajomego poprosi� o wezwanie karetki, staraj�c si� jednocze�nie nada� swemu g�osowi takie brzmienie, by go nie przerazi�. Wi�c jak to jest? Tak, jak sta� si� radioaktywn� kobiet�. Z tym zastrze�eniem, �e widzi to ca�y �wiat zdrowych ludzi. Wszyscy patrz� na ciebie, jakby� by�a rarogiem, jakby� �wieci�a w ciemno�ci lub roznosi�a zaraz�... I nie ma najmniejszego znaczenia, ile razy powiedz� ci, �e to nieprawda, bo w istocie my�l�, �e tak w�a�nie jest... Ale to nie ty jeste� nie w porz�dku, tylko to, co podst�pnie zagnie�dzi�o si� w tobie. To jest... Przepraszam ci�, gadam w ko�o Macieju. Jak to jest? Tak, jak by� radioaktywn� dziewczyn� i nie m�c pog�aska� w�asnych dzieci na dobranoc. To oznacza udawanie prawdziwego �ycia. B��dem jest my�le�, �e mo�esz z tego wyj��.
- To, co m�wisz, jest tak przygn�biaj�ce, �e a� zg�odnia�am. Id� do kuchni zrobi� co� do jedzenia. Chcesz jeszcze troch� soku?
- Tak, ch�tnie.
Wsta�a i otoczona dzwonieniem przesz�a w poprzek patio, a za ni� powlok�a si� Lulu, czarna suka rasy buldog francuski, kt�ra w po�owie swego wygodnego �ycia zapad�a na katarakt� i zupe�nie o�lep�a. Sophie kupi�a ma�y blaszany dzwoneczek i przyczepi�a do jednego ze swych pantofli, dzi�ki czemu pies zawsze wiedzia�, gdzie znajduje si� jego pani.
Sophie, Lulu i ja. Ta tr�jka sp�dzi�a ze sob� szmat czasu. Nie�yj�cy ju� m�� Sophie, Dick, mia� nadzwyczajn� wprost ksi�garni� w centrum Los Angeles, kt�rej wystawa nale�a�a do moich ulubionych. By� cz�owiekiem kochaj�cym ksi��ki i uczy� innych tej mi�o�ci. Nigdy nie potrafi�em rozstrzygn��, kt�re z nich lubi� bardziej. Kiedy Dick zmar�, stali�my si� sobie z Sophie bardzo bliscy. Telefonowali�my do siebie prawie codziennie i raz na tydzie� jadali�my wsp�lnie obiad. Kiedy owdowia�a, maj�c zaledwie trzydzie�ci par� lat, odziedziczy�a dobrze prosperuj�cy interes i spory spadek, ale nie wydawa�a si� zainteresowana wi�zaniem si� z innym m�czyzn�. Przez jaki� czas by�em raczej przekonany, �e ��czy j� uczucie z pewn� kobiet� pracuj�c� w jej ksi�garni, ale myli�em si�. Skazany na domys�y wreszcie odwa�y�em si� i zapyta�em j� kiedy� o t� stron� jej �ycia. Odpowiedzia�a, �e jestem jedynym m�czyzn�, poza Dickiem, kt�rego kocha�a, ale skoro jestem homoseksualist�... Nalega�em, by powiedzia�a prawd�; odpar�a, �e to w�a�nie jest prawda.
- Wyatt! Chod� tutaj! Musisz to koniecznie zobaczy�!
- Co takiego?
- Chod� tutaj. Szybko!
Podnios�em si� i podrepta�em z pal�cego s�o�ca w cie� pod okapem. Odsun��em zas�on� wisz�c� w drzwiach i wkroczy�em do kuchni. Zatrzyma�em si� po dw�ch krokach. Najpierw ujrza�em Sophie stoj�c� z r�kami na biodrach i potrz�saj�c� g�ow�. Potem, zanim jeszcze to zobaczy�em, us�ysza�em szale�cze stukanie pazur�w Lulu o wyk�adzin�. Zwariowane stukupukupuk przeplata�o si� z zadyszk�, podnieconym sapaniem i kr��eniem w k�ko oraz usi�owaniem wskoczenia na blat kuchenny - a wszystko to w szalonym po�piechu, poniewa� pies czu� wyra�nie, �e opr�cz pani domu w pobli�u znajduje si� jeszcze co� zupe�nie cudownego. Tym czym� by� puszysty kotek siedz�cy na okiennym parapecie nad zlewem. Zwierzak liza� sobie �ap�, po czym wyciera� ni� pyszczek i �ebek. Celebrowa� sw� toalet� ze spokojem domownika, chocia� nigdy wcze�niej nie widzia�em go tutaj.
- Chcia�am, �eby� to zobaczy�; to nasz codzienny rytua�, przedstawiam ci Roya, kota moich s�siad�w. Dzie� w dzie� wspina si� na okno i siedzi tutaj, czekaj�c, a� Lulu poczuje jego obecno��. Odk�d o�lep�a, jej w�ch jeszcze bardziej si� wyostrzy�. Jak go tylko zw�szy, zaczyna si� miota� i poluje na niego z takim zapa�em, jakby jego futro by�o mitycznym z�otym runem! Na szcz�cie jest za g�upia, by go dopa��, a on zawsze robi to samo: wspina si� na okno, siada nad zlewem i czeka. Patrz, co si� dzieje!
Szale�stwo Lulu narasta�o, im bli�ej by�a kota. Roy wydawa� si� znudzony jej skamleniem i wariackimi podrygami. Prawdopodobnie patrzy� na to jak na nagrod� za sw� �askaw� obecno��. Nadal my� si�, przerywaj�c od czasu do czasu toalet�, by z ch�odnym zainteresowaniem sprawdzi�, co porabia jego wielbicielka.
- Czy to si� zdarza codziennie?
- Tak. To jest niczym gra Noh, ka�de z nich wykonuje te same ruchy i odgrywa te same role. Zaczekaj chwil�, zaraz zacznie si� druga cz��. Najpierw Lulu zm�czy si� i podda.
Czekali�my wi�c cierpliwie i po kilku minutach nast�pi� kolejny akt. Wyczerpana Lulu pad�a bez tchu, podobna do bezw�adnej k�ody le��cej na pod�odze; podnios�a tylko nieco g�ow�, by m�c g��biej oddycha�. Roy, dokonawszy toalety, gapi� si� na ni� wzrokiem oboj�tnego na wszystko b�stwa. Lulu ostatecznie uzna�a si� za zwyci�on�. Bezg�o�nie i powoli jego wysoko�� Roy zeskoczy� z parapetu do zlewu, a stamt�d na pod�og�. Pies to us�ysza� i odzyska� animusz. Spadaj�c na ziemi�, kociak wyl�dowa� obok zadu Lulu, niemal dotykaj�c jej ogona. Odwr�ci�a si� szybko i znalaz�a oko w oko z Royem, kt�ry prychn�� jej prosto w pysk. Teraz pies dosta� sza�u. Kot, niczym zr�czny bokser, uskakiwa�, odpiera� ataki i ta�czy� przed nosem Lulu, i wydawa�o si� niemal cudem, i� udaje mu si� wychodzi� z tej potyczki bez najmniejszego szwanku. Zacz�li�my si� �mia�, poniewa� oba zwierzaki odbywa�y najbardziej niezwyk�y trening, jaki kiedykolwiek widzia�em. Po kilku minutach tego skakania i sapania, kiedy Lulu by�a ju� kompletnie wyczerpana ze wzburzenia i frustracji, Roy wskoczy� na zlewozmywak, a potem wyemigrowa� przez okno.
- Sparingpartner wr�ci tu znowu...
- I to naprawd� odbywa si� co dzie�?
- Z ma�ymi wyj�tkami.
- Nies�ychane. Wygl�da na to, �e ona to lubi.
- Lulu? Uwielbia to! Kiedy raz przez przypadek z�apa�a go z�bami za �ap�, nie wiedzia�a, co z tym fantem pocz��. I wiesz, tak sobie pomy�la�am... Wiesz, co mi si� przypomnia�o?
- Co?
- To, co m�wi�e� o nadziei.
- Co masz na my�li?
- Zachowujesz si� podobnie jak Lulu wobec Roya. Jeste� �lepy, ale wiesz, �e nadzieja znajduje si� tu� obok; czujesz jej zapach, jej obecno��. Ona szczypie ci� w ty�ek. Im bli�ej podchodzi, tym mocniej bijesz wok� siebie na o�lep r�koma, usi�uj�c j� schwyta�. Do chwili, gdy si� poddajesz i padasz wyczerpany na pod�og�.
- I czymkolwiek jest, ocali moje �ycie, poszturchuj�c mnie i dr�cz�c, bym nie zapomnia�, �e czai si� gdzie� w pobli�u? To troch� naci�gane, Sophie.
- Wcale nie! Rozmawiamy o tym, odk�d zachorowa�e�. Pami�tam wszystko, co m�wi�e�. Mo�e chcesz da� za wygran�, albo nawet uwa�asz, �e tak si� ju� sta�o, ale ja w to nie wierz�, bo oboje wiemy, i� nadzieja istnieje zawsze, do ostatniej chwili. Dlatego w�a�nie jest nadziej�. Nie mo�emy jej zobaczy�, ale ona jest dostatecznie blisko naszych twarzy, by�my poczuli powiew poruszonego powietrza. Jest zawsze tu� obok i niekiedy udaje si� nam j� schwyta� i przytrzyma� na tyle d�ugo, by wygna�a z nas piek�o. A potem puszczamy j� niczym oniemia�a Lulu, kiedy schwyta�a Roya. A tak na marginesie, masz tutaj sw�j sok pomara�czowy.
W �yciu ka�dego cz�owieka mo�na znale�� okres, w kt�rym nie uczyni� nic z�ego. To mo�e by� zaledwie godzina lub miesi�c albo i d�u�szy czas - i kryje si� w tym prawdziwa niesprawiedliwo�� losu. Jednocze�nie ka�demu zdarza si� moment, kiedy czuje si� niezwyci�ony, nieomylny i nie�miertelny. Nawet, je�eli to trwa tylko przez jedno popo�udnie.
By�em szcz�ciarzem, facetem w czepku urodzonym. Przez kilka lat prowadzi�em w telewizji bardzo popularny program dzieci�cy. Nie uwa�am jednak, �e by� to najlepszy okres mojego �ycia, poniewa� pe�en by� zgie�ku, po�piechu, bieganiny i robienia wszystkiego na wczoraj. Natomiast rozp�d i energia, jak� wyzwala�, by�y wr�cz wy�mienite; czysta, �ywa adrenalina. Najlepszym, czego mog�e� si� spodziewa�, by�o �ycie wy��cznie chwil� obecn� w spos�b tak pe�ny i sko�czony, �e zatraca�e� poczucie sensu przesz�o�ci i przysz�o�ci. Przez wiele lat �y�em w klatce z napisem: TERAZ, i w zupe�no�ci mi to wystarcza�o.
Mieszka�em w�wczas z producentem mego programu i zdawa�o si� nam, i� ��cz� nas wi�zi tego rodzaju, �e ani Hollywood, ani sukces, ani nadmiar pieni�dzy, ani brak czasu oraz krewni i przyjaciele nie zaszkodz� naszemu zwi�zkowi. Myli�em si�. Na kilka tygodni lekkomy�lnie wda�em si� w dwuznaczny zwi�zek z pewnym krytykiem filmowym z Nowego Jorku i prze�y�em burzliwy romans. Zwierzy�em si� przez telefon z tego wszystkiego mojemu partnerowi, kt�ry by� w�wczas w Los Angeles. Mia�em nadziej�, �e mnie zrozumie. Nie zrozumia�. Kiedy wr�ci�em do domu, zasta�em mieszkanie puste - wyprowadzi� si�. Najgorsze w tym wszystkim by�o dla mnie to, �e w pracy nadal traktowa� mnie z t� sam� uprzejmo�ci� i sympati� co wcze�niej. Czy mo�e by� co� bardziej przygn�biaj�cego i budz�cego poczucie winy ni� otrzymywanie czego�, na co si� nie zas�u�y�o? Czu�em si� skonsternowany, ale by�em tak�e gwiazd�, co schlebia�o mi do tego stopnia, i� uwierzy�em przez chwil�, �e zachowawszy si� podle, potrafi� przej�� nad tym do porz�dku dziennego. Przecie� widzowie kochali mnie nadal; nie wiedzieli, co zrobi�em.
Niewielu ludzi wie, jak to jest by� s�awnym i zmieni� fraz� - to dotyczy tak�e mnie. Zachowa�em si� ohydnie wobec kogo�, kogo naprawd� kocha�em, a potem usi�owa�em wyrzuci� to z pami�ci zupe�nie tak, jakbym szczotkowa� pobrudzony r�kaw swej kaszmirowej marynarki. Zamiast pokutowa�, postanowi�em si� zabawi�. Chodzi�em w miasto, hula�em do upad�ego i prawie uda�o mi si� zapomnie�, jakim jestem g�wnem. Niech gra orkiestra i brz�cz� puchary!
Pewnego dnia, podczas programu, nie zauwa�y�em grubego kabla le��cego na ziemi i potkn��em si�. Upad�em, uderzaj�c ramieniem o pod�og�. Po tym wypadku pozosta� mi nieprzyjemny siniak, kt�ry d�ugo nie chcia� znikn��. Mia� kolor chmury burzowej i utrzymywa� si� przez kilka tygodni. Do tej pory uwa�a�em si� za jednego z tych szcz�liwc�w, kt�rzy bardzo rzadko, wr�cz w og�le nie choruj�. W szpitalu bywa�em, wy��cznie odwiedzaj�c innych, a moja domowa apteczka sk�ada�a si� z flakonika aspiryny i nie rozpakowanego pude�ka pigu�ek przeciwko przezi�bieniu.
Lekarz m�wi� powoli i z takim pompatycznym namaszczeniem, jakby ka�de s�owo rze�bi� z kamiennego bloku.
- Zaniepokoi�y nas wyniki pa�skich bada�, panie Leonard.
- Przecie� to tylko siniak, kt�ry nie znika.
- Niestety, to du�o wi�cej.
Pragn��em przesta� widzie� i s�ysze�, ale strach nie pozwoli� mi na to. Jak niezwykle szybko pojmujemy najgorsze! Wielu prostszych rzeczy nie chwytamy - zada� z algebry, kierunk�w podr�y, momentu, w kt�rym przemija mi�o��. Ale s�yszymy nagle �to du�o wi�cej� i nasza zdolno�� rozumienia wzrasta gwa�townie o setki czy tysi�ce razy. Nawet, wi�cej. Jedyn� mo�liw� reakcj� na owe s�owa jest wzi�cie szybkiego, desperackiego wr�cz oddechu i pytanie: �Co pan ma na my�li?�
A lekarz wyja�nia; jeszcze wolniej, je�eli to w og�le mo�liwe. I to jest twoja pierwsza lekcja umierania.
W szpitalu spotka�em tylko dwoje interesuj�cych ludzi - Radioaktywn� Dziewczyn� i W�tr�bk�. Pozostali stanowili mieszank� paniki, chciwo�ci i rezygnacji. Wszyscy wiedzieli�my, dlaczego si� tutaj znajdujemy, ale osobiste nieszcz�cie nie wywo�ywa�o wcale ciep�ych uczu� do reszty kompanii. Towarzystwo innych chorych jedynie przypomina�o ka�demu o samotno�ci w nieszcz�ciu i o piasku nieuchronnie przesypuj�cym si� w klepsydrze. Pragn�li�my by� daleko st�d, jak najdalej, nawet bez czystej karty zdrowia. Po prostu by� gdzie indziej. Nie chcieli�my spacerowa� wzd�u� tych korytarzy o b�yszcz�cych posadzkach ani wygl�da� przez czyste okna na a� nazbyt ciche i dobrze utrzymane ogrody przypominaj�ce cmentarze. W szpitalu najbardziej brakuje ci wzlot�w i upadk�w zwyk�ego �ycia. Sandwicza serwowanego przez nieuprzejmego kelnera. Rycz�cych klakson�w. Przechodni�w poch�oni�tych rozmow�... A poza tym, w szpitalu widzisz tylko dwa rodzaje wyraz�w twarzy - przera�enia lub wielkiego spokoju. Czasem przez chwil� dostrze�esz smutek, ale on zaraz znika; jego okazywanie jest nie na miejscu, �wiadczy o braku �zawodowstwa�. Hugh nazywa� takie twarze wyci�ni�tymi tubkami po pa�cie do z�b�w.
Hugh Satterlee, zwany przeze mnie W�tr�bk�, by� uosobieniem tego wszystkiego, co zostawi�em na zewn�trz. O�ywiony i dowcipkuj�cy, potrafi� - co zdumiewaj�ce - znale�� sens �ycia i zachowa� r�wnowag� ducha, przechodz�c poprzez koszmar pr�by cz�owiecze�stwa. Nawet s�uchanie o tym powodowa�o, �e kurczy�em si� wewn�trznie ze strachu.
Wiele lat temu odkryto w jego w�trobie guz, kt�ry nie reagowa� pozytywnie na leczenie; stan chorego pogarsza� si�, a� Hugh znalaz� si� na kraw�dzi �mierci. W�wczas, cudownym zrz�dzeniem losu, znaleziono dawc� i Satterlee przeszed� transplantacj�. Hugh wyzdrowia�. Wtedy zmar�a jego �ona, a p�tora roku p�niej w jego nowej w�trobie ponownie odkryto rosn�cy guz - dok�adnie w tym samym miejscu co poprzedni. Pora by�a umiera�. Kiedy go pozna�em, mia� w�a�nie zosta� przewieziony do hospicjum w Palo Verde, gdzie - jak m�wi� - �umrze na tle krajobrazu�.
- Zak�ad, �e nigdy nie s�ysza�e� historii takiej jak moja? Nawiedzony, no nie? Mo�e powinienem rozkr�ci� jaki� rakowy interes? Daj mi sw�j organ, a wyhoduj� ci w nim guz jak si� patrzy! Zupe�nie niczym zast�pcza matka wynajmuj�ca sw�j brzuch!
Jedynie wypytywanie ludzi o ich �ycie pozwala�o mi zapomnie� o wszechobecnym l�ku i szpitalnej nudzie. Niekt�rzy z nich byli ow�adni�ci pragnieniem m�wienia, inni spogl�dali na mnie nieufnie, jakbym usi�owa� zabra� im jedyn� rzecz, kt�r� jeszcze posiadali na w�asno�� - ich osobisty los. Zanim pierwszy raz zosta�em wypisany ze szpitala, usiad�em pewnego popo�udnia z Hugh i opowiedzia�em mu kilka spo�r�d us�yszanych historii. By� ju� wtedy w bardzo z�ym stanie. Jego nabieg�e krwi� oczy zdradza�y wyczerpanie, chocia� jak zwykle u�miecha� si� i chichota�, kiedy us�ysza� co�, co go bawi�o. Kiedy sko�czy�em, spojrza� i zapyta� g�o�no, czy nie wydaje mi si�, i� �mier� jest czym� w rodzaju strugaczki do o��wk�w? Kiedy spyta�em go, co ma na my�li, odpar�, �e wi�kszo�� ludzi, z kt�rymi rozmawia�em, ani przez moment nie �y�a tak naprawd�, chocia� istnienie to jedyna rzecz, kt�ra faktycznie jest nasza.
- Pomy�l o �yciu jak o o��wku, coraz bardziej t�pym, kt�rym w ko�cu nie mo�na ju� nic narysowa�. Wtedy nadchodzi �mier� i je�eli masz szcz�cie, zanim stanie si� najgorsze, zyskujesz tyle czasu, by jeszcze przemy�le� wiele rzeczy i pouk�ada� je na w�a�ciwych miejscach. Zupe�nie tak, jakby� ostrzy� o��wek, by go ponownie u�y�.
- Co widzisz dobrego w struganiu, skoro ty nie b�dziesz ju� m�g� wykorzysta� tego o��wka? - zapyta�em, nie mog�c opanowa� dr�enia g�osu i pobrzmiewaj�cej w nim nuty goryczy.
- To, �e odbywa si� w kierunku przeciwnym do tego, w kt�rym powiniene� i��, Wyatt. Nie wiem jak ty, ale ja zawsze lubi�em temperowa� o��wki. A potem uk�ada� je na biurku, gotowe do u�ycia. Nie mia�o dla mnie wcale znaczenia, czy skorzystam z nich zaraz, czy dopiero za miesi�c. Po prostu mia�em je przed sob�, widzia�em, jakie s� zgrabne i ostre... i to sprawia�o mi przyjemno��. A te historie, kt�re us�ysza�e�? Czy nie brzmia�y tak, jakby opowiadaj�cy je ludzie smakowali swoje �ycie pierwszy raz? Bo dla mnie tak. Wiesz, co jeszcze o tym s�dz�? By�em biedny przez wi�ksz� cz�� �ycia. By�e� kiedykolwiek biedny? Mam na my�li dno n�dzy, kiedy nie masz nawet dziesi�ciu cent�w przy duszy, to jest straszne, przera�aj�ce do�wiadczenie. I wiesz co? Wystarczy ci sekunda, by je poj�� w ca�ej rozci�g�o�ci. Cho�by� by� biedny przez zaledwie dziesi�� minut, p�yn�c� z tego nauk� zapami�tasz do ko�ca swoich dni. Nie potrzeba na to lat ani �adnej szko�y. Jeden dzie�, jedna godzina i wiesz o n�dzy wszystko. To samo dotyczy �mierci. Otrzesz si� o ni� na dziesi�� minut i zapami�tasz to na zawsze.
- To si� k��ci z tym, co m�wi�e� wcze�niej.
- Wiem - powiedzia� Hugh i zamkn�� oczy.
W tydzie� p�niej Sophie pokaza�a mi list od swego brata, kt�ry przepad� gdzie� bez wie�ci. Jesse Chapman pracowa� w Wiedniu w pewnej agencji pomagaj�cej uciekinierom zza ��elaznej kurtyny� znale�� swe miejsce na Zachodzie. W konsekwencji du�o podr�owa�, co nie mia�o jednak zwi�zku z jego obecnym znikni�ciem. �ona Jesse�ego, Caitlin, zaalarmowa�a Sophie po czterech dniach jego nieobecno�ci. Zwierzchnik z agencji nie mia� poj�cia, co si� z nim sta�o, to nie by�o podobne do Jesse�ego, by wyjecha� bez pozostawienia wiadomo�ci, dok�d si� wybiera. Wyszed� jak zwykle do pracy - z teczk� i w p�aszczu. Nie mia� baga�u ani nie zabra� kart kredytowych. Podczas �niadania by� spokojny i nie m�wi� o niczym innym tylko o planach na najbli�szy weekend.
Sophie i Caitlin dzieli�y ze sob� pok�j podczas nauki w college�u i nadal pozosta�y sobie bliskie. Caitlin zadzwoni�a najpierw do Sophie, poniewa� by�a ona jednocze�nie jej najlepsz� przyjaci�k� i siostr� m�a.
Spotka�em Jesse�ego kilka razy podczas jego pobytu w Los Angeles. Zrobi� na mnie wra�enie stanowczego i kompetentnego cz�owieka. Nosi� ciemne ubrania; w�osy mia� d�ugie, lecz starannie przyci�te - nawet podczas wakacji goli� si� codziennie. Nie wygl�da� mi na pasjonata, dlatego jego list (agent biura podr�y �ni�cy o �mierci) by� zaskoczeniem; nigdy nie uwa�a�em go za dowcipnego ani spostrzegawczego uczestnika wydarze�. S�dz�, i� aby by� w porz�dku, musz� doda�, �e Jesse Chapman nie lubi� mnie. Mimo �e nasze spo�ecze�stwo sta�o si� bardziej otwarte i tolerancyjne wobec homoseksualizmu, istnieje ci�gle wielu inteligentnych, wra�liwych ludzi maj�cych trudno�ci z zaakceptowaniem gej�w. Nie mo�na o mnie powiedzie�, �ebym by� cz�owiekiem eleganckim czy abym szczeg�lnie lubi� takowych. Nie wierz� w erotyzm jako teatr i jest mi nieswojo w towarzystwie tych, kt�rzy czuj� si� zmuszeni ta�czy� przez �ycie, wymachuj�c przed sob� r�owym boa z pi�r oraz pogwizduj�c i mizdrz�c si� przez ca�y czas. Nie mam wszak�e wcale zamiaru ukrywa�, kim jestem. Nie jest mi przykro i nie wstydz� si� tego. Po naszym pierwszym spotkaniu Jesse zapyta� sw� siostr�, czy jestem pedziem. Sophie potwierdzi�a jego podejrzenia, co mia�o wp�yw na nasze p�niejsze rozmowy. Obserwowa� mnie i traktowa� z dystansem. Pewnej nocy wdali�my si� w g�upi� sprzeczk� na temat boksu, na kt�rym dobrze si� zna�em, poniewa� uprawia�em go jako m�odzik. Jesse nie mia� poj�cia o walce na pi�ci, ale przemawia� z pewno�ci� eksperta. Dolewaj�c oliwy do ognia, Sophie przerwa�a bratu, oznajmiaj�c, �e nie wie, o czym m�wi; dlaczego zatem tak tokuje? Oczywi�cie w niczym to nie mog�o pom�c. Wiedzia�em, �e z jego strony by�o to zwyk�e, g�upie gadanie i mog�em zostawi� go w �rodku jego tyrady i po prostu odej��; czu�em jednak, �e za jego s�owami kryje si� przekonanie, i� skoro jestem gejem, to c� mog� wiedzie� o sporcie. Zacietrzewi�em si� w naszym sporze jeszcze bardziej, on za� przeszed� do obrony i sko�czy�o si� na tym, �e ledwie si� tolerowali�my, okazuj�c sobie uprzejm� wzgard�.
Kiedy Sophie zatelefonowa�a do mnie, by mi zakomunikowa� o jego znikni�ciu, czyta�em w�a�nie podr�cznik medyczny o bia�aczce i zastanawia�em si�, co dalej pocz��. Gdy ju� chorujesz dostatecznie d�ugo, w ostatnich dniach �ycia ogarnia ci� schizofrenia; z jednej strony czujesz si� zmuszony do nadania wszystkiemu znaczenia - ka�dy posi�ek pr�bujesz zamieni� w uczt�, a zwyk�� rozmow� wype�ni� humorem i z�otymi sentencjami. My�lisz, �e to przecie� mo�e by� ostatni raz, wi�c ma ogromne znaczenie. Nawet je�eli to ju� koniec, �ycie jest nadal pe�ne uroku i b��dem nie do wybaczenia by�oby nie smakowa� go w pe�ni. Takie jest nastawienie, kiedy jeste� dobrej my�li i pe�en nadziei. Na drugiej, niewidocznej stronie twojego ksi�yca mieszka zrozpaczony cynik, kt�ry nie widzi najmniejszego powodu, by podnie�� si� rano z ��ka, skoro wcze�niej czy p�niej i tak wyl�duje w nim na wznak, czekaj�c na nieuchronny kres. Tak wygl�da nieustanna bitwa w twej duszy, i nigdy nie wiesz, w kt�rym momencie, kt�ra opcja we�mie g�r�. Zreszt�, kt�rakolwiek zwyci�y, druga jest niezadowolona.
- Wyatt? Tu Sophie. Mam powa�ne k�opoty. Musisz mi pom�c.
Akurat tego dnia zwyci�y� we mnie cynik - podczas gdy jedna d�o� trzyma�a s�uchawk� telefoniczn� przy uchu, druga spoczywa�a na nudnej ksi��ce pe�nej �ci�le upakowanych zda� wyja�niaj�cych w najdrobniejszych, a okrutnych szczeg�ach, i� nie ma dla mnie cienia szansy. Ona ma k�opoty? Jak w og�le �mie u�ywa� przy mnie tego s�owa? S�ucha�em chwil� jej opowie�ci o tym, co si� sta�o, ale w miar�, jak j� kontynuowa�a, ros�a we mnie niecierpliwo��. Jesse przepad�? I co z tego? Jaki� cz�owiek znikn�� z �ycia niczym spadaj�ca z drzewa sosnowa szyszka. Czy w zwi�zku z tym spodziewa si� po mnie, �e rzuc� si� na kolana wraz z innymi, kt�rym na nim zale�y, i b�d� go szuka�? Zapomnijcie o tym!
Po tym, jak wypowiedzia�em kilka zwyczajowych, wyra�aj�cych wsp�czucie kwestii, w s�uchawce zapad�a d�uga cisza i ka�de z nas oczekiwa�o,