8182
Szczegóły |
Tytuł |
8182 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
8182 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 8182 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
8182 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Cyril M. Kornbluth
Dziewiczy asteroid
Prze�o�y� - Andrzej Leszczy�ski
James �Bunny" Coogler obudzi� si� w dzie� pogrzebu swego ojca z dziwnym
uczuciem, �e w jego sypialni zebra� si� ca�y t�um. S�u��cy, Ohara (z tych Ohar�w
z Shimanoseki, �eby nie myli� ich z irlandzk� ga��zi� rodziny), ci�gn�� go za
r�kaw, powtarzaj�c:
- Pan si� obudzi, panie Bunny! Och, jakie wa�ne d�entermeny przysz�y pana
zobaczy�!
Bunny zacz�� maca� po nocnym stoliku w poszukiwaniu swych ciemnych okular�w, za
kt�rymi m�g�by ukry� przekrwione oczy. Ohara wcisn�� mu je na nos, po czym
szybko podetkn�� szklaneczk� z surowym ��tkiem rozbe�tanym z sokiem
pomidorowym, wetkn�� mu w gar�� tabletk� bro-muralu, a na stoliku postawi�
fili�ank� z kaw� zaprawion� brandy. Amplituda codziennych porannych drgawek
Bunny'ego zacz�a szybko male� i wkr�tce m�g� ju� przez ciemne szk�a dostrzec
zarysy pokoju.
- Dzie� dobry, paniczu Coogler - powita� go jaki� tubalny g�os. Zarys sylwetki
pasowa� do J.G. Barsaxa, wsp�lnika ojca w za�o�onej ostatnio firmie. Zaraz te�
rozleg� si� ch�ralny pomruk trzech innych s�oniowatych postaci. Byli to panowie:
Gonfalonieri - prezes First American, Witz - w�a�ciciel Diversified Limited oraz
McChesney - szef Southern Development Inc. Gdyby w tej chwili w pokoju
eksplodowa�a jaka� bomba, �wiat by utraci� ca�� Rad� Zarz�dzania i W�asno�ci o
warto�ci co najmniej osiemnastu miliard�w dolar�w.
� Prosz� przyj�� wyrazy wsp�czucia z powodu �mierci ojca � warkn�� Barsax. �
Czy mo�emy usi���? Niewiele zosta�o nam czasu do pogrzebu, musimy wi�c przekaza�
panu kr�tk� instrukcje.
- Pan Sankton powiedzia� mi ju� dok�adnie, co mam robi� � odezwa� si� Bunny. --
Po s�owie �Amen" mam wsta�, poprowadzi� procesj� do katafalku i dalej, naw�
g��wn� do bramy...
- Nie o to chodzi. Wiemy, �e zapoznano pana z przebiegiem ceremonii pogrzebowej.
Przyszli�my w sprawie instrukcji obracania finansami, panie Coogler, gdy� sta�
si� pan teraz bardzo bogatym m�odzie�cem.
Bunny zsun�� okulary z nosa.
- Naprawd�? � zapyta� niepewnie. � Nie wierz�. Ci�gle nachodz� mnie ci ludzie ze
sp�ki, nakazuj�c p�aci� dwadzie�cia tysi�cy rocznie...
- To przesz�o�� � wtr�ci� Gonfalonieri. � Ju� ich pan nie zobaczy, sprawa
zosta�a za�atwiona. Jest pan jedynym spadkobierc� maj�tku wartego, lekko licz�c,
trzy i p� miliarda dolar�w.
Ohara pospiesznie nala� drug� fili�ank� kawy zaprawionej brandy i wetkn�� j� w
gar�� Bunny'emu.
- Tak wi�c � odezwa� si� cicho drobny Witz � musimy przekaza� panu pewne
nienaruszalne zasady, kt�rych przestrzegania b�dziemy bacznie pilnowa�. � Bunny
zwr�ci� uwag� na zaakcentowan� liczb� mnog�, nie wiedzia� jednak, czy wynika ona
ze sposobu wypowiedzi charakterystycznej dla rodzin kr�lewskich, wydawc�w
ksi��ek czy dostojnik�w ko�cielnych.
Szybko przedstawiono mu �cis�y regulamin post�powania.
Po pierwsze: Nigdy nie wolno mu si� zdradzi�, �e jest bogaty; mo�e u�ywa� tylko
zwrotu �przy moich niewielkich dochodach" podkre�lonego oboj�tnym wzruszeniem
ramion.
Po drugie: Nie wolno mu, w �adnych okoliczno�ciach, nikomu i niczego ofiarowa�.
Poproszony o jak�kolwiek darowizn�, musi odpowiedzie� stanowczo, �e tej jedynej
pro�by nie jest w stanie spe�ni�, �e ta kolejna wspania�omy�lna ofiara mog�aby
go doprowadzi� do ruiny.
Po trzecie: Je�eli cokolwiek otrzyma, pocz�wszy od taniego cygara, a sko�czywszy
na czeku na milion dolar�w, musi przyj�� podarunek bez podzi�kowa�, stwierdzaj�c
tylko kwa�no, �e taki prezent jest nie na miejscu.
Po czwarte: Musi traktowa� sw�j kapita� inwestycyjny jak moralny odpowiednik
koprofagii i nie wolno mu po�wi�ca� �ycia na anga�owanie si� w prowadzenie
interes�w, gdy� ta dzia�alno�� zarezerwowana jest wy��cznie dla okre�lonej
warstwy dusigrosz�w.
Po pi�te: Je�li b�dzie my�la� o o�enku, musi wybra� kandydatk� spo�r�d �Nas".
- To znaczy spo�r�d kogo� z was czterech, panowie? -zapyta� Bunny. Ledwie
opanowa� dreszcz grozy na my�lo najstarszej c�rce Barsaxa.
- Nie � odpar� Witz. � Spo�r�d �Nas" w szerszym sensie. Nauczy si� pan
rozpoznawa� w�a�ciwych ludzi i w ko�cu rozwinie w sobie instynkt rozr�niania
pospolitych milioner�w od os�b o prawdziwej warto�ci.
- I to chyba wszystko � rzek� Barsax. � Spotkamy si� na pogrzebie, a p�niej
b�dziemy pana uwa�nie obserwowali, Coogler. � Spojrza� na zegarek. � Idziemy,
panowie.
Bunny mia� �y�k� do urz�dze� mechanicznych, dlatego spodoba�o mu si� Muzeum
St�umionej Inwencji urz�dzone przez Barsaxa w jego posiad�o�ci w Karolinie.
Stary kustosz drepta� za nim, udzielaj�c obszernych wyja�nie�.
- Raczy pan zwr�ci� uwag� na ten ga�nik, nazwany �sto kilometr�w na jednym
litrze". Kiedy go skonstruowano, w roku 1936, by�em jeszcze aktywnym agentem
terenowym. Sam pod��y�em �ladem g�o�nego zg�oszenia patentowego do ma�ego
miasteczka w stanie Iowa. Stoczyli�my ci�k� batali�, �eby ukry� ten wynalazek.
Mo�e mi pan wierzy�... A tutaj, w s�siedniej gablocie, je�li pan pozwoli, mamy
dowody kolejnych zmaga�, do jakich zmuszono nas w nieca�e dwa lata p�niej.
Prosz�, oto s�ynne Benzynowe Kapsu�ki. Zademonstruj�, je�li pan pozwoli.
Uradowany starzec przytaszczy� wiadro wody, wrzuci� jedn� zielon� tabletk�, a
p�yn zapieni� si� silnie, zadymi� i po chwili zamiast wody w wiadrze by�a stu
oktanowa benzyna.
Wieczna Zapa�ka okaza�a si� interesuj�ca, Dwucentowa Pol�dwica smakowa�a
wy�mienicie, natomiast Ma�� Wyszczuplaj�ca niemal�e w jednej chwili rozpu�ci�a
centymetrow� warstw� t�uszczu na brzuchu Bunny'ego.
- Niech B�g b�ogos�awi t� dzia�alno�� � mamrota� kustosz. � Bo c� by�by za
po�ytek z udost�pnienia ludziom tak dzia�aj�cych wynalazk�w? Korzystaliby z nich
tylko do pewnego momentu, do chwili, kiedy przestaliby tego potrzebowa�.
Poszli dalej.
� Ten okaz nie jest jeszcze ca�kowicie zduszonym wynalazkiem. Staramy si� go
dostosowa�. Mo�e za jakie� pi�� lat uda si� go tak przerobi�, �eby wygl�da� na
produkt wart pi�ciu tysi�cy dolar�w, wtedy wypu�cimy go na rynek.
Stali w�a�nie przed kolorowym telewizorem, kt�ry dawa� obraz tr�jwymiarowy.
Serce urz�dzenia stanowi�a kieszonkowa bateryjka, jaka� rurka wygi�ta w kszta�t
litery C i pojemniczek z sod� oczyszczon�.
Bunny odwiedzi� tak�e olbrzymi� stacj� hodowli szkodnik�w, ukryt� g��boko w
g�rach, gdzie rozmna�ano muchy, myszy, karaluchy, komary, kwiaciaka
bawe�nianego, gnilca wi�zowego oraz wirusy mozaiki tytoniowej, kt�re, po
osi�gni�ciu odpowiedniego etapu rozwoju, kurierzy rozwozili po ca�ym �wiecie.
Ma�om�wny m�odzieniec z Connecticut, kt�ry kierowa� tym gigantycznym kompleksem,
wyja�ni� mu:
� Trutka na szczury doprowadzi�a do ruiny wytw�rc�w pu�apek na myszy. Ludzie
powinni mie� cho� troch� wyczucia. Z kolei odkrycie DDT niemal wyko�czy�o ca�y
przemys� produkcji pestycyd�w, a jest w nim zatrudnionych dwie�cie tysi�cy os�b.
Czy kto� o tym pomy�la�? Sk�d�e! Dlatego wybieramy gatunki odporne na DDT i
rozwozimy je po ca�ym �wiecie.
W ko�cu Bunny odkry� tak�e u siebie ten instynkt, o kt�rym m�wi� Witz. Kiedy
poznawa� kolejnego w�a�ciciela teksa�skich p�l naftowych, bez trudu stwierdza�,
�e jego nerwowa weso�o�� oraz che�pliwe przechwa�ki na temat w�asnego bogactwa
godne s� jedynie po�a�owania. Kiedy za� pewnego dnia w posiad�o�ci
Gonfalonieriegc w Baja California spotka� cichego, spokojnego faceta o nazwisku
Briggs, nie mia� �adnych w�tpliwo�ci, �e on jest jednym z �Nas". Nie zaskoczy�o
go wi�c, gdy si� dowiedzia�, �e Briggs jest w�a�cicielem wszelkich mo�liwych
patent�w dotycz�cych wody pitnej.
To w�a�nie Briggs w rozmowie na osobno�ci jako pierwszy poruszy� pewien wa�ki
problem. Najpierw pocz�stowa� Bunny'ego cygarem za tysi�c dolar�w (specjalny
tyto� uprawiany by� na sztucznej wyspie zbudowanej po�rodku Pacyfiku, w miejscu
o idealnej do tego celu temperaturze wilgotno�ci oraz kierunku wiatr�w), po czym
rzek�:
- Najwy�sza pora, �eby znalaz� pan sobie �on�. Bunny, kt�ry w�wczas nie potrafi�
przeczyta� �adnego miesi�cznika nie u�miechaj�c si� czule i z rozrzewnieniem do
najpi�kniejszych modelek z reklam, by� ca�kiem innego zdania.
- Nie rozumiem dlaczego, Briggs � mrukn��. � Ca Ca�kiem nie�le si� bawi�. Nigdy
nie mia�em szcz�cia d dziewczyn, ale teraz jest zupe�nie inaczej. Szkoda gada�
przy... � tu wzruszy� oboj�tnie ramionami � moich niewysokich dochodach nic mnie
to nie kosztuje. Dobre, co? Jak mia�em kilkana�cie lat i brakowa�o mi forsy,
musia�em dziewczynom fundowa� kolacj�, kupowa� kwiaty. Teraz jest zupe�nie
inaczej, to one mi kupuj� prezenty, platynowe zegarki... Mam ich ju� pe�n�
szuflad�. Ale zgodnie z zasadami musz� je nadal przyjmowa�.
- Wszyscy przez to przechodzili�my � odpar� Briggs. � Daj mi zna�, kiedy ci� to
znudzi.
- Dobrze. Obiecuj�.
Nast�pne sze�� miesi�cy Bunny sp�dzi� w Hollywood, gdzie najpi�kniejsze
dziewcz�ta rywalizowa�y o jego wzgl�dy, obsypuj�c go takimi prezentami, jak
kurcz� pieczone wraz z kompletem sztu�c�w z czystego irydium. Pewna czaruj�ca
dama, kt�ra nagra�a sw� pierwsz� p�yt� w 1934 roku, podarowa�a mu pi�kn�,
r�cznie grawerowan�, zabytkow� szabl� pochodz�c� z epoki wypraw krzy�owych.
Takie w�a�nie drobiazgi urozmaica�y mu... monotoni�.
Usiad� nagle na obitej srebrzystymi norkami kanapie, a� le��ca obok w jedwabnej
po�cieli blondynka j�kn�a cicho przez sen.
- Monotonia... - powt�rzy� Bunny dramatycznym szeptem. � Bezgraniczna...
Postanowi� wraca� do domu, do Ohary, a pakuj�c si� nie zapomnia� o swoim
najnowszym prezencie: poz�acanym dziadku do orzech�w, wysadzanym brylantami, o
r�czkach pokrytych futrem lamparciego embrionu.
Ohara, chc�c go pocieszy�, si�gn�� do nieprzebranych rezerw m�dro�ci Orientu:
- Panie Bunny, kiedy musi by� monotonnie, to czemu nie ma by� �ricznie
monotonnie?
Skutek by� �aden.
- Niech pan si� zabawi, �eby zapomnie� o monotonii � podsuwa� Ohara. � Na
pszyk�ad mo�na wyda� par� miriony dorara w s�ynne uzdrowisko, cho�by takie
Shmirton w Ohio. Czy wie pan, jak nieszcz�liwy by� pan Nickey, gdy zbudowa�
hotel i musia� go nazwa� Hote Hirton w Shmirton?
To tak�e nie przynios�o efekt�w.
- Ohara... - mrukn�� jeszcze bardziej dramatycznie Bunny � odda�bym... � tu
wzruszy� oboj�tnie ramionami � te moje niewielkie dochody, byle tylko si� tak
nie nudzi� do ko�ca �ycia.
S�u��cy, kt�rego orientalne rysy zawsze tworzy�y mask� oboj�tno�ci, skrzywi� si�
nagle. Otrzyma� wyra�ne rozkazy i wiedzia�, jak straszliwe b�d� konsekwencje
takiego zachowania jego pana.
Godzin� p�niej Bunny po�o�y� si� do ��ka, wyj�tkowo sam, natomiast Ohara
pobieg� do telefonu i nakr�ci� zastrze�ony nowojorski numer.
- M�wi Ohara � szepn�� do s�uchawki. � Pan Bunny m�wi� o rozdawaniu pieni�dzy,
wszystkich swoich pieni�dzy.
Odpowiedzia� mu g�os z silnym, brytyjskim akcentem:
- Dzi�kuj�, Ohara. Dla twojego dobra, oczywi�cie, mam nadziej�, �e nie
przekaza�e� tej informacji za p�no. Zawsze si� �udz�, �e nie trzeba b�dzie
nikogo skazywa� na �mier� Tysi�ca Naci��. Mo�na by napisa� ca�� ksi��k� o losach
Numeru Trzysta Dwudziestego �smego albo te� Sto Pierwszego...! No c�, nie b�d�
ci zawraca� g�owy wspomnieniami. � Od�o�y� s�uchawk�.
Ju� po kilku minutach stoj�cy samotnie w dolinie dom zosta� otoczony przez
doborow� jednostk� wytrawnych zab�jc�w, Czwarty Oddzia� Plutokratycznych Si�
Powietrznych i Desantowych. O �wicie Bunny znajdowa� si� ju� pod siln� eskort�,
w drodze do posiad�o�ci Barsaxa w Karolinie. Ockn�� si� w znanym sobie pokoju
go�cinnym, naprzeciwko Muzeum St�umionej Inwencji. Obecni przy tym panowie Witz
i Briggs oznajmili mu z kamiennymi twarzami:
- Z�ama� pan zasady, panie Coogler. Powiedzia� pan, �e istnieje co�, co pan ceni
wy�ej ni� pieni�dze. Musi pan odej��.
- Zaraz � wymamrota� Bunny. - To nieporozumienie. O�eni� si� z pa�sk� c�rk�!
Po�lubi� obie pa�skie c�rki! Tylko mnie nie zabijajcie!
- Moje c�rki to porz�dne, nienawidz�ce pieni�dzy dziewcz�ta, kt�re nie maj� nic
wsp�lnego z takim brudnym plutofobem jak pan, panie Coogler - odpar� spokojnie
Witz. � Gdyby tylko pa�ski ojciec zdo�a� przed �mierci� przepisa� swoje aktywa
na rzecz naszej fundacji... Dzi�ki opatrzno�ci nie do�y� tego straszliwego dnia.
Nikt jednak nie ma zamiaru pana zabija�, panie Coogler, nikt bowiem nie czuje
si� w mocy wyda� wyroku �mierci na miliardera, gdy� nie jeste�my zwierz�tami czy
pospolitymi lud�mi. Zostanie pan wys�any na kwarantann� na Dziewiczy Asteroid.
Dla Bunny'ego brzmia�o to r�wnie przera�aj�co, dop�ki nie zaprowadzono go do
muzeum i nie wyci�gni�to z magazynu jednosobowego statku kosmicznego, kt�ry w
roku 1923 wynalaz� Herr Rudolf Grenzbach z Czerni owi� na G�rnym �l�sku - jego
cia�o odnaleziono jesieni� tego� roku na Dolnym �l�sku.
Oficerowie Czwartego Oddzia�u PSPiD pomogli mu wej�� do przypominaj�cego bomb�
urz�dzenia, nie zwracaj�c uwagi na protesty i przekle�stwa Bunny'ego. Wkr�tce
te� odpalono rakiet� i wys�ano go w podr�.
Cztery lata p�niej, podczas kt�rego� spotkania z Brigg-sem, pan Witz wr�ci� do
tej sprawy.
- Mo�e wystarczaj�co go ju� przestraszyli�my? Skontaktujmy si� z nim przez
radio. Zobaczymy, czy wyleczy� si� ju� z melancholii i mo�e wr�ci� na Ziemi�.
Korzystaj�c z kolejnego eksponatu Muzeum St�umionej Inwencji, szybko nawi�zali
��czno�� z asteroidem.
- Panie Coogler � rzek� Briggs do mikrofonu. - - Tu m�wi Briggs. Chcieli�my si�
dowiedzie�, czy odzyska� pan ju� zdrowy rozs�dek i jest got�w zaj�� miejsce w
spo�ecze�stwie... naszym, rzecz jasna.
Z g�o�nika dolecia� do�� wyra�ny g�os Bunny'ego:
- Zaraz, co to takiego? Nie, nie teraz, za sekund�. Sk�d dolatuje ten g�os? Czy
pan mnie s�yszy, Briggs?
- S�ysz� pana.
- To wspania�e! Kolejny wynalazek, prawda?
- Tak � mrukn�� Briggs. � Chcemy si� dowiedzie�, panie Coogler, czy odzyska� pan
ju� r�wnowag� duchow� i jest got�w wr�ci� na Ziemi�.
- Na Ziemi�? � odpar� zdumiony Bunny. � Nie, dzi�kuj�. To zbyteczne. �wietnie
si� tu bawi�. Nawet nie wiecie, jak bardzo im by�em potrzebny. Kochaj� mnie
tutaj za to... �e jestem, a nie za cholerne pieni�dze. Dwakro� przekl�te
pieni�dze, m�wi�c szczerze!
Briggs z pobiela�� twarz� przerwa� po��czenie.
- Jemu si� tam podoba � zauwa�y� Witz.
- No i dobrze, niech sobie gnije.
Stary kustosz, kt�ry przys�uchiwa� si� tej rozmowie, wtr�ci� nagle dr��cym
g�osem:
- Na Dziewiczym Asteroidzie? Tam si� nie gnije. Nie wiecie panowie, sk�d si�
wzi�a ta nazwa?
- Nigdy si� tym nie interesowa�em parskn�� Briggs. � Ale jak ju� zacz��e�, to
mo�esz doko�czy�.
Kustosz sk�oni� si� nisko.
- Asteroid nazwano Dziewiczym, poniewa� jest zamieszkany przez dziewice i do
tego najgorsze, bo wieczyste. Dow�dcy Plutokratycznych Si� Kosmicznych
utrzymuj�, �e nigdzie indziej nie spotkali si� z czym� podobnym, ani na Marsie,
ani na Kallisto... To najgorsze diablice, nie do zdarcia!
Briggs i Witz popatrzyli na siebie. Dopiero po d�u�szej
chwili Witz mrukn�� w zamy�leniu: - Bunny... Bunny, szcz�ciarz.
scan by LuCK 18:38 2003-03-24