8180

Szczegóły
Tytuł 8180
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

8180 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 8180 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

8180 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Maria Konopnicka Na jagody Tu� nad Bugiem,z lewej strony, Stoi wielki b�r zielony. Noc go kryje skrzyd�em kruczem, �wit otwiera srebrnym kluczem, A zachodu �una z�ota Zatrzaskuje jasne wrota. Nikt wam tego nie opowie, Moje panie i panowie, Jakie tam ogromne drzewa, Ile ptaszyn na nich �piewa, Jakie kwiatk�w cudne rody, Jakie modre w strugach wody, Jak d�b w szumach z wichrem gada, Jakie bajki opowiada! Ma�o komu tam si� uda Napatrzy� si� na te cuda, Ma�o kto w wieczornej ciszy T� borow� ba�� us�yszy, Ma�o kogo b�r przypu�ci Do tajemnych swych czelu�ci, Gdzie si� kryj� jego dziwy: �wiat jak z bajki - a prawdziwy!! D�ugo na to czeka� trzeba, A� si� wicher ukoleba, A� dro�yny mech wyg�adzi, A� nas dzi�cio� poprowadzi, A� si� w dziuplach po�pi� sowy, A� zadrzemie dziad borowy, A� obeschn� w trawach rosy, A� utkaj� dywan wrzosy. Wtedy - niech si� co chce dzieje,, Dalej,dzieci!Id�my w knieje! �eby tylko,chowaj Bo�e, Nie napotka� gdzie �limaka... Jak nic drog� zaj�� nam mo�e, A to straszny zawadiaka! P�aszcz zwini�ty ma na grzbiecie, R�ki stawia na widecie. Wali tego ca�a rota: - Raz�dwa,trzy,i marsz,piechota! A nad nimi lec� osy, Graj�,tr�bi� wniebog�osy, A� si� echa w boru goni�... Nie zaczepiaj,bo pod broni�! Zaraz brz�k si� ozwie kr�tki, Do ataku brz�k pobudki, Zaraz id� na bagnety... Utnie kt�ra?- Gwa�tu,rety! A tam siedzi we fortecy Paj�k,co ma krzy� przez plecy I krzy�akiem si� nazywa: Bestia sroga a z�o�liwa! My�lisz - nic�a tu zasadzka: Jak nie chwyci ci� znienacka, Jak nie zwi��e w �yka,w sznury, To nie poznasz w�asnej sk�ry. I cho� nic ci� nie zaboli, Wzi�ty�,bratku,do niewoli! Co krok strachy,co krok trwogi... Z wojskiem ci�gn� marudery G�sienice w poprzek drogi; A od g��wnej gdzie� kwatery Adiutanty z�otem �wiec�, Na motylich skrzyd�ach lec�, A� im z czub�w idzie para: -Lewo w ty�,i - naprz�d�wiara! Zanim dojdziem,zanim staniem, Pod borowych szum�w graniem, Nim na ro�cie�,si� otworzy �wiat borowy,nasz,a bo�y, Pos�uchajciejak w poranek Na czernice,na jagody Szed� do boru ma�y Janek, Jakie w boru mia� przygody Ledwo ranne s�onko wsta�o, Patrzcie tylko ju� jest w lesie! Mi�dzy sosny idzie �mia�o, Dwie krobeczki w r�ku niesie; Kapelusik wzi�� czerwony, �eby go si� ba�y wrony, A cho� serce mu ko�ata, Nic nie pyta!kawa� chwata! - Na bok,,tarnie i wikliny! Dzi� s� Mamy imieniny: Niespodziank� Mamie zrobi�, Jag�d zbior� w krobki obie, Le�na rosa je obmyje, Paprociany li�� nakryje. Ciszkiem,chy�kiem po polanie Wr�c�,zanim Mama wstanie, No,i b�dzie niespodzianka: Dar od boru i od Janka! A czy jakie zam�wienie?... Szuka Janek,co ma si�y, A tu - �eby na nasienie!! Tak jag�dki si� pokry�y. Szuka w prawo,szuka w lewo, Mi�dzy brzozy,mi�dzy sosny, Wreszcie tam,gdzie �ci�te drzewo, Siad� zm�czony i �a�osny. Na p�acz mu si� zbiera prawie... Wtem,gdzie szara ziemi grudka, Tu� przed sob� ujrzy w trawie Brodatego Krasnoludka. Krasnoludek,wszak�e wiecie, To najmniejszy cz�eczek w �wiecie I nie straszy ani trocha, A nad wszystko dzieci kocha! Krasnoludek r�ny bywa: Jeden Polny - ode �niwa,, Drugi Pszczelny,rz�dzi ulem, Ten by� � Jagodowym kr�lem.. Jagodowy kr�l po borze Jak po w�asnym chodzi dworze, Mech mu le�ny �o�e �ciele, Z wilg i drozd�w ma kapel�, Gdzie b�d� st�pi - kwiaty �zio�a Pochylaj� wonne czo�a, A w najwi�ksz� nawet cisz� Trzcina przed nim si� ko�ysze. Jagodowy kr�l - pan z pana!! Szata na nim cudnie tkana, Korony za� nie u�ywa, Bo za du�a jest i krzywa. Lecz i bez niej w jednej chwili Obaj z Jankiem si� zm�wili. Kr�l za�wista� w orzech pusty. Wnet szastn�o mi�dzy chrusty - Kr�l ma s�u�b� znakomit�,, Wiewi�reczki z rud� kit� - I w skok chy�e jego pos�y Obie krobki w b�r ponios�y. - To i my id�my za niemi! !� Rzek� do Janka kr�l �askawie. Id�,a tu czer� na ziemi: Wielkie mr�wki pe�zn� w trawie... Ledwie przesz�y,paj�k srogi Kosmatymi st�pa nogi... Zatrwo�y� si� nasz ch�opczyna. - Nic si� nie b�j!!- kr�l mu powie.. - W�os nie spadnie ci na g�owie!! To jest dobry starowina, Pierwszy tkacz mojego dworu, Od sajety i bisioru. Ten pas,spojrzyj,srebrno-z�oty, Jego w�a�nie jest roboty... Te za� moje pracowniki Stawi� mosty i chodniki. Krocie tego mamy,krocie! A wtem cie� ich obj�� ch�odem, Weszli w g�szcz,mi�dzy paprocie, Ja� za kr�lem,a kr�l przodem. Id�,a� tu nowe dziwy! Krzykn�� Janek,podni�s� g�owy: Jako w sadzie stoj� �liwy, Tak tu gaj by� jagodowy. A jagody wsz�dzie wisz�, Na szypu�kach si� ko�ysz�, A tak ka�da pe�na soku, �e si� prawie czerni w oku. Zapatrzy� si� nasz ch�opczyna, A kr�l podpar� boki oba: - Tu si� pa�stwo me zaczyna;; Jak�e wa�ci si� podoba?... I pod w�sem si� u�miecha, A mia� w�sy jako strzecha. A wtem nagle si� uka�e Dw�r kr�lewski.Jak wspania�y! Dach go kryje srebrnobia�y! �limak trzyma przed nim stra�e, A �ywiczna cienka �ciana �wieci s�o�cem wyz�acana. Przede dworemjak si� godzi, Kr�lewicze stoj� m�odzi I witaj� pi�knie go�cia Oraz ojca Jegomo�cia. A na ka�dym kubrak siny, Jakby z czarnej jagodziny, Jasne oczy zmyte ros�, Kr�g�e mycki,nogi boso. Macie w ca�ej tu postaci Jagodowych siedmiu braci. Kr�l nie wyrzek� ani s�owa, Tylko w r�g zatr�bi� z�oty I wnet dziatwa Jagodowa Porwa�a si� do roboty. Co tam krzyku!Co tam �miechu! Co zabawy i po�piechu! Na krzewiny,na �odygi Pn� si�,lez� na wy�cigi, Na wy�cigi,na wyprzody Najpi�kniejsze rw� jagody. I tak prawie w jednej chwili Ca�� krobk� nape�nili, Kt�r� wiewi�reczki-pos�y W skok po czubach drzew przynios�y. - Pop�yniemy teraz dalej,, Gdzie bor�wek jest kraina!-Kr�lewicze rzekn� mali.-W imi� Ojca,Ducha,Syna, Chlust na wod�!Szust po fali! T�ga ��dka - drzewna kora,, Setny �agiel - li�� z jawora.... Nie potrzeba nam i wios�a, Sama struga b�dzie nios�a, Nie potrzeba i sternika, Powiedzie nas kaczka dzika! Szumi� trzciny,tataraki, Modra wa�ka cicho leci... Pyta �abka:- Kto tam taki?? - Jagodowe p�yn� dzieci!! Poza strug�,poza wod� Jazda wierzchem przez burzany! Cztery konie z stajni wiod�, Ka�dy rumak zawo�any. Dosiadaj� oklep grzbieta I - hop cwa�em!!.�HetalHeta! Na bok,trawy i paprocie, Bo stratujem wszystko w locie! Umykajcie,tarnie,g�ogi, Jaszczureczki,na bok z drogi! Leci t�tent przez pustosz�, A� si� echo niesie w ciszy... P�dz�!Kt� by odgad�,prosz�, �e wierzchowce � le�ne myszy?? Co to jeszcze z tego b�dzie! W Janku a� si� �mieje dusza, Ledwie �e nie zgubi� w p�dzie Czerwonego kapelusza. A wtem � prrrr!!� zakrzykn� spo�em I wstrzymuj� konie r�cze. Patrz�- siedz� panny ko�em,, (Pow�j si� nad nimi pl�cze). Ka�da bia�� sukieneczk� I czerwon� ma czapeczk�, Ka�da warkoczyki z�ote, Ka�da w r�ku ma robot� I to samo pilnie czyni, Co i pani Ochmistrzyni. Szastn� ch�opcy uk�on �wawo, Oczy w lewo,nosy w prawo, Jak przystoi dla honoru M�odzi wychowanej w boru. A najstarszy �mia�o powie: - Prezentuj� was�panowie: To jest go�� nasz,ma�y Janek, To � pi�� panien Bor�wczanek.. I od s�owa wnet do s�owa Potoczy�a si� rozmowa: Jako panny s� sierotki Na opiece swojej ciotki, Imci pani Bor�wczyny; Jakie w boru s� nowiny, Jak si� czy�yk czubi z �on�, Jak jastrz�bia powieszono, Co wybiera� drozdom dzieci, Jakie dudek stroi psoty, Jak tu miesi�c noc� �wieci, Jako pannom promie� z�oty Powyz�aca� noc� w�osy, Jak si� myj� w kroplach rosy, Jak im brz�zki suknie tka�y, Srebrnej kory dodawa�y, Jak po�czoszki te zielone Na igliwiu s� robione, Jak biedronki m�d nie znaj� I w kropeczki suknie maj�, Jako jednej pannie Basia, Drugiej Julka,trzeciej Kasia, Czwartej Zosia,pi�tej Hania, Jak je s�owik uczy grania... Wtem kiwn�y wszystkie g��wki, Pi�kny dyg � i frrr....w bor�wki. Nie min�a jeszcze chwila Na zegarku u motyla, Nakr�conym jak nale�y, Pod�ug z�otej s�o�ca wie�y, Kiedy panny ju� zebra�y S�odkich jag�d koszyk ca�y. Wnet dla pani Bor�wczyny Nios� hamak z paj�czyny I zwi�zawszy u lebiody Nu� ko�ysa� si� w zawody! Jak zabawa,to zabawa! Cho� kto spadnie,mi�kka trawa. Jagodowi kr�lewicze Poszli z piasku kr�ci� bicze, Hania gospodarzy z ciotk�, Pcha co si�y hamak Basia, A za� Julka,Zosia,Kasia Przy�piewuj� piosnk� s�odk�. Wtem ich ciotki g�os doleci: - Panny!! Panny!.. .Dzieci! Dzieci!... P�jd�cie podje��,czym b�r darzy, Hania dzisiaj gospodarzy! Biegnajka�dy si� sadowi, Idzie Hania z ciemn� rz�s�. Kr�lewicze Jagodowi Jedz�,a� si� uszy trz�s�... Imci pani Bor�wczyna Niesie p�mich wprost z komina, Przy niej s�u�ba nieustanna: To ta panna;to ta panna... �miech i wrzawa!Lec� g�osy: �A sio,osy!A sio,b�ki!" A ju� trawy pe�ne rosy, Ju� liliowe dzwoni� dzwonki... Zza g�r k�dy� i zza morza Wieczorowa idzie zorza. Wi�c si� ch�opcy porw� z ziemi: - Dzi�kujemy za go�cin�! !-No��tami - szast - bosemi,, I wio,na w�z - na drabin�!! Parskn� konie,zar�� sobie (Garniec owsa mia�y w ��obie) I wyci�gn� k�us tak t�gi, A� lejc trzeszczy i popr�gi! Jakby z wiatrem p�dzi bryka... Janek trzyma si� koszyka, Inni jako kt�ry mo�e, W drabkach stoj� na rozworze. Jeszcze nie zab�ys�y gwiazdy, Jeszcze zach�d gra nad borem, Kiedy z tej szalonej jazdy Przed kr�lewskim wytchli dworem. Kr�l im przeciw wyszed� stary, Mi�y u�miech l�ni z oblicza. - A prrr....gniady!A prrr...kary! Ognia z paku�!Pif,paf z bicza! Przeckn�� Janek na trzask bata: - Co to by�o!! Jak to by�o? Znik�a kr�la srebrna chata... Czy�by mu si� tylko �ni�o? Czy�by przespa� tyle czasu Na sosnowym pniu w�r�d lasu? - Gdzie� tam!! Wszak�e jakby �yw� Widzi kr�la brod� siw�, Kr�lewicze na bosaka, Hani�,co ma z r� buziaka, Cztery konie,w�z w drabiny, Czepiec pani Bor�wczyny, S�yszy �miechy i okrzyki, S�yszy nawet turkot bryki! A tu wko�o nic - ni �ladu.... Przypomina Janek sobie... Dziwy,dziwy mu si� roj�, Ani spos�b doj�� do �adu... A wtem spojrzy - krobki obie Pe�ne jag�d przy nim stoj�. Wr�ci�,cicho stan�� w progu, Mama �pi?- To chwa�a Bogu! Z�otych jaskr�w narwa� w dzbanek, Kwieciem potrz�s� obrus bia�y, A tu� obok fili�anek Dwie krobeczki jag�d sta�y. Za� napisa� na arkuszu: �Mojej Mamie zdrowia �ycz�!" Nad tym,pe�en animuszu, Wymalowa� kr�lewicze, A za� ni�ej jak r� wianek Da� pi�� panien Bor�wczanek. Jak si� Mama ucieszy�a, Jak wyborna kawa by�a, Jak jagody zaraz dano Z mia�kim cukrem i �mietan�, Jak si� wszyscy - starzy �mali, Kr�lewiczom dziwowali, Jak dom ca�y kr�c�c g�ow� Sta� przed panien tych obrazem, O tym chyba ksi��k� now� Napisz� wam innym razem! KONIEC KSI��KI Ksi��ka pobrana ze strony http://wvvw.ksiazki4u.prv.pl lub http://www.ksiazki.cvx.pl