7379

Szczegóły
Tytuł 7379
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

 

7379 PDF Ebook podgląd online:

Pobierz PDF

 

 

 


 

Zobacz podgląd 7379 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 7379 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.

7379 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

WILBUR SMITH B�G NILU Z angielskiego prze�o�y� MARCIN KRYGIER T� ksi��k�, jak tyle innych przed ni�, dedykuj� mojej �onie, Danielte Antoinette. Nil, tocz�cy swe wody przez karty tej opowie�ci, zauroczy� nas oboje. Przez wiele dni zachwycali�my si�, p�yn�c jego wodami i leniuchuj�c na brzegach. Jest stworzeniem nale��cym do Afryki, tak jak my. A przecie� ta pot�na rzeka nie jest ani tak wielka, ani tak g��boka jak moja mi�o�� do Ciebie, ukochana. Rzeka p�yn�a ospale przez pustyni�, b�yszcz�ca niczym rozpryski p�ynnego metalu z hutniczego pieca. Niebo dymi�o od upa�u, fale s�onecznego �aru bi�y w ziemi� z moc� kowalskiego m�ota. Pod wp�ywem ich uderze� pos�pne wzg�rza po obu stronach Nilu dr�a�y w rozgrzanym powietrzu. ��d� mkn�a tu� przy k�pach papirusu, wystarczaj�co blisko, by skrzypienie wiader szaduf�w, chybocz�cych si� na d�ugich, obci��onych przeciwwag� ramionach, ponad wod� dochodzi�o z p�l do naszych uszu. Ten klekot towarzyszy� �piewowi dziewczyny siedz�cej na dziobie �odzi. Lostris mia�a czterna�cie lat. Ostatni wylew Nilu rozpocz�� si� tego samego dnia, gdy po raz pierwszy zakwit� czerwony kwiat jej kobieco�ci, co kap�ani Hapi uznali za okoliczno�� wysoce pomy�ln�. Lostris, kobiece imi� wybrane w�wczas dla niej mia�o zast�pi� odrzucone ju� imi� dzieci�ce i oznacza�o C�rk� W�d. Jak�e wyra�nie pami�tam j� tamtego dnia. Z up�ywem lat sta�a si� jeszcze pi�kniejsza, nabra�a powagi i kr�lewskich manier, lecz nigdy ju� nie otacza�a jej tak przemo�na aura dziewiczej kobieco�ci. Wszyscy m�czy�ni na pok�adzie, nawet wojownicy zasiadaj�cy na �awkach dla wio�larzy, byli tego �wiadomi. �aden z nas nie potrafi� oderwa� od niej wzroku. Lostris wyzwala�a we mnie poczucie mej w�asnej u�omno�ci, a tak�e g��bokie i bolesne pragnienie, bo chocia� jestem eunuchem, zanim mnie wykastrowano, pozna�em rozkosz kobiecego cia�a. - Taito - zawo�a�a do mnie - za�piewaj ze mn�! Gdy us�ucha�em, jej u�miech by� pe�en rado�ci. G�os stanowi� jeden z wielu powod�w, dla kt�rych trzyma�a mnie przy sobie, gdy tylko by�o to mo�liwe - m�j tenor znakomicie dope�nia� jej uroczy sopran. �piewali�my jedn� ze starych ch�opskich pie�ni, kt�rej j� nauczy�em i kt�r� wci�� lubi�a najbardziej. Me serce trzepoce niczym ranna przepi�rka, gdy widz� twarz mego ukochanego, a moje policzki p�on� niczym niebo o �wicie, rozpalone s�onecznym blaskiem jego u�miechu... Kolejny g�os przy��czy� si� do nas od strony steru. By� to g�os m�czyzny, g��boki i mocny, lecz brakowa�o mu jasno�ci i czysto�ci mojego tenora. O ile m�j �piew brzmia� jak pie�� witaj�cego poranek drozda, ten by� rykiem m�odego lwa. Lostris obr�ci�a g�ow� i jej u�miech rozb�ysn�� niczym promienie s�o�ca na powierzchni Nilu. Chocia� m�czyzna, dla kt�rego przeznaczony by� ten u�miech, by� moim przyjacielem, by� mo�e jedynym prawdziwym przyjacielem, poczu�em pal�c� gard�o gorycz zazdro�ci. A jednak przemog�em si�, by podobnie jak Lostris pos�a� Tanusowi u�miech pe�en mi�o�ci. Ojciec Tanusa - Pianki, ksi��� Harrab - nale�a� w swoim czasie do egipskiej arystokracji, lecz matka mego przyjaciela by�a c�rk� wyzwolonego niewolnika Tehenu. Jak wielu z jej ludu, mia�a jasne w�osy i b��kitne oczy. Umar�a na gor�czk� bagienn�, gdy Tanus by� jeszcze dzieckiem, wi�c niezbyt dobrze j� pami�tam. Ale stare kobiety m�wi�, �e rzadko spotyka�o si� w obu kr�lestwach podobn� urod�. Zna�em i podziwia�em ojca Tanusa, zanim jeszcze utraci�, ca�� olbrzymi� fortun� i rozleg�e maj�tki, kt�re w swoim czasie dor�wnywa�y posiad�o�ciom samego faraona. By� m�czyzn� o ciemnej sk�rze i egipskich oczach koloru wypolerowanego obsydianu, wi�cej w nim tkwi�o fizycznej si�y ni� pi�kna, lecz serce mia� szlachetne i hojne. Niekt�rzy rzekliby, �e a� zanadto hojne i zbytnio ufne, gdy� umar� w n�dzy, z sercem z�amanym przez tych, kt�rych uwa�a� za swoich przyjaci�, samotny w�r�d mrok�w, odci�ty od s�onecznego blasku przychylno�ci faraona. Tanus odziedziczy� po swych rodzicach wszystko co najlepsze, z wyj�tkiem ziemskiego maj�tku. Z natury i si�y przypomina� swego ojca, urod� wzi�� po matce. Dlaczego wiec mia�bym nieprzychylnie spogl�da� na mi�o�� mej pani? Ja, n�dzna, bezp�ciowa istota, jak� jestem, tak�e go kocha�em i wiedzia�em, �e nawet gdyby bogowie wynie�li mnie ponad stan niewolnika, nigdy nie b�d� mia� jej dla siebie. Lecz cz�owiecza natura jest ju� tak pokr�tna, �e pragn��em tego, czego nigdy nie b�d� m�g� posi���, i marzy�em o niemo�liwym. Lostris siedzia�a na poduszce na dziobie �odzi z niewolnicami u swych st�p. By�y to dwie drobne czarne dziewczyny z Kusz, gibkie jak pantery, nagie, je�li nie liczy� z�otych obr�czy wok� ich szyi. Mia�a na sobie jedynie sp�dniczk� z wybielonego p��tna, szeleszcz�c� i bia�� jak skrzyd�o czapli. Jej sk�ra, pieszczona przez s�o�ce, mia�a kolor impregnowanego drewna cedrowego z g�r wok� Byblos, a piersi przypomina�y kszta�tem i rozmiarami dojrza�e, gotowe do zerwania agi, przybrane r�owymi granatami. Peruk� u�ywan� podczas uroczysto�ci od�o�y�a na bok i w�osy, zwi�zane w d�ugi warkocz, spada�y grubym, czarnym sznurem na jedn� pier�. Sko�no�� oczu podkre�la�a srebrzysta ziele� sproszkowanego malachitu, wprawnie na�o�onego na g�rne powieki. Jej oczy r�wnie� by�y zielone ciemn�, czyst� zieleni�. Taki odcie� przybiera Nil, gdy ju� opadn� jego wody, pozostawiwszy na polach �adunek cennego mu�u. Mi�dzy piersiami na z�otym �a�cuchu wisia�a statuetka Hapi, b�stwa Nilu, wykonana ze z�ota i drogocennego lapis-lazuli. By�o to niew�tpliwe dzie�o sztuki, jako �e sam j� dla niej zrobi�em. Nagle Tanus uni�s� zaci�ni�t� praw� d�o�. Wio�larze jak jeden m�� zamarli w p� ruchu, zatrzymuj�c w powietrzu migocz�ce w s�o�cu i ociekaj�ce wod� pi�ra wiose�. Wtedy Tanus z ca�ej si�y przerzuci� wios�o sterowe w bok, a ludzie przy lewej burcie zanurzyli swoje g��boko, napieraj�c wstecz i tworz�c ca�� seri� drobnych wir�w na powierzchni zielonej wody. Na sterburcie poci�gni�to wios�ami energicznie do przodu. ��d� skr�ci�a tak ostro, �e pok�ad przechyli� si� niebezpiecznie. Wtedy wio�larze po obu stronach zacz�li pracowa� r�wnym rytmem i ��d� wystrzeli�a przed siebie. Ostry dzi�b, na kt�rym p�on�y namalowane b��kitne oczy Horusa, rozgarn�� g�ste zaro�la papirusu, wdzieraj�c si� z g��wnego biegu rzeki na nieruchome wody zakola. Lostris urwa�a pie�� i, os�oniwszy oczy, spojrza�a przed siebie. - Tam s�! - zawo�a�a, pokazuj�c pe�nym gracji ruchem drobnej d�oni. Pozosta�e �odzie z flotylli Tanusa rozrzucone by�y niczym sie� w po�udniowej cz�ci zatoki, przegradzaj�c g��wne po��czenie z wielk� rzek� i odcinaj�c jak�kolwiek drog� ucieczki w tym kierunku. Tanus oczywi�cie wybra� dla siebie stanowisko p�nocne, wiedz�c, �e tam zabawa b�dzie najlepsza. W duchu �a�owa�em tego. Nie �ebym by� tch�rzem, lecz moim obowi�zkiem jest w pierwszym rz�dzie troska o bezpiecze�stwo mojej pani. Na pok�ad �Oddechu Horusa� dosta�a si� jedynie dzi�ki skomplikowanej intrydze, w samo serce kt�rej jak zwykle wci�gn�a i mnie. Gdy jej ojciec si� dowie - a to nieuniknione - o jej udziale w �owach, b�dzie ze mn� krucho, lecz je�eli dowie si� te�, �e dopu�ci�em do tego, by przez ca�y dzie� przebywa�a w towarzystwie Tanusa, nawet uprzywilejowana pozycja nie uchroni mnie przed jego gniewem. W kwestii tego m�odego cz�owieka otrzyma�em jednoznaczne instrukcje. By�em jednak chyba jedyn� osob� na pok�adzie �Oddechu Horusa�, kt�r� dr�czy� niepok�j. Pozosta�e dr�a�y z podniecenia. Tanus ledwo dostrzegalnym gestem zatrzyma� wio�larzy i ��d� wyhamowa�a �lizg, ko�ysz�c si� �agodnie na zielonej wodzie tak spokojnej, �e gdy wyjrza�em za burt� i zobaczy�em w�asne odbicie, jak zawsze zdziwi�em si�, �e moja uroda przetrwa�a w tak doskona�ej formie przez wszystkie te lata. Odnios�em wra�enie, �e moja twarz jest pi�kniejsza od okalaj�cego j� modrego kwiecia lotosu. Z powodu gor�czkowej krz�taniny za�ogi mia�em wszak�e niewiele czasu, by podziwia� ten widok. Jeden z oficer�w wci�gn�� na szczyt masztu osobist� chor�giew Tanusa. Widnia� na niej wizerunek b��kitnego krokodyla o wyprostowanym grzebieniastym ogonie i rozwartych szcz�kach. Tylko oficerowie w randze dow�dcy dziesi�ciu tysi�cy mieli prawo do w�asnych chor�gwi. Tanus otrzyma� ten stopie� przed uko�czeniem dwudziestego roku �ycia i powierzono mu dow�dztwo pu�ku B��kitnych Krokodyli, elitarnej gwardii samego faraona. Chor�giew na szczycie masztu stanowi�a sygna� rozpocz�cia polowania. Z tej odleg�o�ci stoj�ce w g��bi zatoki pozosta�e �odzie flotylli wydawa�y si� male�kie. Teraz ich wios�a zacz�y uderza� rytmicznie, podnosi� si� i opada�, po�yskuj�c w s�o�cu jak skrzyd�a dzikich g�si w locie. Niezliczone drobne fale powstaj�ce za rufami pomkn�y po spokojnej wodzie i przez d�ugi czas pozosta�y na powierzchni jak utoczone z gliny. Tanus opu�ci� gong za ruf�. By�a to d�uga tuba z br�zu. Jeden jej koniec zanurzy� pod wod�. Gdy zostanie uderzona m�otkiem z tego samego metalu, ostre, przenikliwe d�wi�ki ponios� si� przez wod� i sp�osz� nasz� zwierzyn�. M�j spok�j m�ci�a �wiadomo��, �e niepewno�� zwierz�t �atwo mo�e si� przerodzi� w mordercz� furi�. Tanus roze�mia� si�. Mimo swego podniecenia zdo�a� wyczu� moje obawy. Jak na �o�nierza obdarzony by� niezwyk�� spostrzegawczo�ci�. - Wejd� na wie�� rufow�, Taito! - rozkaza�. - B�dziesz bi� w gong. Przynajmniej cho� na chwil� przestaniesz zaprz�ta� sobie g�ow� strachem o swoj� delikatn� sk�r�. Zabola� mnie ten brak powagi, lecz wezwanie przynios�o mi ulg�, jako �e wie�a rufowa wznosi�a si� wysoko nad wod�. Ruszy�em powolnym, pe�nym godno�ci krokiem, by wykona� polecenie. Mijaj�c Tanusa, zatrzyma�em si� i upomnia�em go surowo: - We� pod uwag� bezpiecze�stwo mojej pani. S�yszysz, ch�opcze? Nie zach�caj jej do nierozwagi, bo jest tak samo lekkomy�lna jak ty. Mog�em sobie pozwoli� na zwracanie si� w ten spos�b do prze�wietnego dow�dcy dziesi�ciu tysi�cy, bo niegdy� by� moim uczniem i nieraz zmierzy�em trzcin� szeroko�� jego �o�nierskich po�ladk�w. U�miechn�� si� teraz do mnie krzywo - jak w owych dniach - bezczelnie i zuchwale. - Pozostaw t� pani� pod moj� opiek�, zaklinam ci�, stary druhu. Zar�czam ci, �e nic nie sprawi mi wi�kszej rado�ci. Nie skarci�em go za pozbawiony szacunku ton, gdy� spieszy�em si� nieco, by zaj�� miejsce na wie�y. Stamt�d patrzy�em, jak Tanus podnosi sw�j �uk. �uk ten zyska� ju� s�aw� w armii na ca�ej d�ugo�ci rzeld, od katarakt do morza. Zaprojektowa�em go, gdy Tanusowi przesta�o wystarcza� n�dzne uzbrojenie, jakim si� dot�d pos�ugiwa�. Zasugerowa�em wtedy, �e powinni�my spr�bowa� sporz�dzi� �uk z jakiego� nowego materia�u, innego ni� mizerne drzewa rosn�ce w naszej w�skiej rzecznej dolinie - by� mo�e z egzotycznego drewna, takiego jak pie� oliwki z krainy Hetyt�w lub kuszycki heban, czy z dziwniejszych jeszcze materia��w, rogu nosoro�ca czy s�oniowych k��w. Zaledwie podj�li�my prac�, natrafili�my na tysi�ce k�opot�w, z kt�rych pierwszym by�a krucho�� tych egzotycznych tworzyw. W stanie naturalnym wszystkie �ama�y si� przy zginaniu i jedynie najwi�ksze, a zatem i najdro�sze, s�oniowe k�y pozwala�y na wyci�cie z nich kompletnego ��czyska. Oba te problemy rozwi�za�em, rozszczepiaj�c mniejszy kie� i sklejaj�c tak uzyskane fragmenty tak d�ugo, dop�ki nie uzyska�em wystarczaj�cej wielko�ci. Niestety �uk okaza� si� o wiele za sztywny, by m�g� go naci�gn�� jakikolwiek cz�owiek. Niemniej p�niej �atwo ju� by�o sklei� warstwami wszystkie cztery rodzaje materia�u - drewno oliwne, heban, r�g oraz ko�� s�oniow�. Oczywi�cie wiele miesi�cy poch�on�y pr�by znalezienia w�a�ciwej kombinacji tych materia��w i eksperymenty z przer�nymi typami kleju, kt�ry mia� zwi�za� je w ca�o��. Nigdy nie uda�o nam si� znale�� wystarczaj�co mocnego. W ko�cu usun��em t� ostatni� przeszkod�, obwi�zuj�c ca�e ��czysko drutem z elektrum, by uchroni� je przed rozpadni�ciem si� na kawa�ki. Gdy klej by� jeszcze gor�cy, dw�ch silnych m�czyzn pomaga�o Tanusowi w okr�caniu ��czyska tym drutem. Kiedy �uk ostyg�, wytworzy� prawie idealn� kombinacj� si�y i gi�tko�ci. W�wczas wyci��em pasma z jelit wielkiego, czamogrzywego lwa wytropionego i upolowanego przez Tanusa na pustyni za pomoc� dzidy o grocie z br�zu. Nast�pnie wygarbowa�em je i skr�ci�em z nich ci�ciw�. W ko�cu powsta� ten l�ni�cy �uk o tak nadzwyczajnej mocy, �e jeden tylko cz�owiek z setek, kt�rzy tego pr�bowali, by� w stanie w pe�ni go naci�gn��. Przepisowy styl strzelania, jakiego nauczaj� �ucznik�w armijni instruktorzy, nakazuje zwr�ci� si� ku celowi i przyci�gn�� do mostka na�o�on� na ci�ciw� strza��, wytrwa� w tej pozycji przez chwil� i wystrzeli� na rozkaz. Ale nawet Tanus nie dysponowa� wystarczaj�c� si��, by naci�gn�� sw�j �uk i utrzyma� nieruchomo. To zmusi�o go do wypracowania zupe�nie odmiennej metody. Staj�c bokiem do celu, zwracaj�c si� ku niemu ponad lewym ramieniem, podrywa� �uk ku g�rze wyprostowan� lew� r�k� i gwa�townym szarpni�ciem naci�ga� ci�ciw�, dop�ki upierzone lotki nie dotkn�y warg, a mi�nie ramion i piersi nie nabrzmia�y od wysi�ku. W tym momencie ci�ciwa by�a ca�kowicie napi�ta i wtedy, pozornie bez mierzenia, zwalnia� j�. Pocz�tkowo strza�y mkn�y we wszystkich kierunkach niby dzikie pszczo�y opuszczaj�ce gniazdo, lecz Tanus �wiczy� dzie� za dniem i miesi�c za miesi�cem. Palce prawej d�oni pokry�y si� otwartymi, krwawi�cymi ranami od ocieraj�cej si� ci�ciwy, lecz z czasem zagoi�y si� i stwardnia�y. Wewn�trzn� stron� lewego przedramienia zdobi�y si�ce i otarcia od uderze� ci�ciwy po zwolnieniu strza�y, wymy�li�em wi�c sk�rzan� os�on�. Tanus sta� na strzelnicy i �wiczy� bez ko�ca. Nawet ja straci�em wiar� w jego zdolno�� opanowania tej broni, lecz on si� nie poddawa�. Wolno, bole�nie wolno, zdobywa� nad ni� pe�n� kontrol� i w ko�cu potrafi� wystrzeli� trzy strza�y tak szybko, �e wszystkie znajdowa�y si� jednocze�nie w powietrzu. Przynajmniej dwie trafia�y w cel - ustawiony w odleg�o�ci pi��dziesi�ciu krok�w miedziany dysk wielko�ci ludzkiej g�owy - z takim impetem, �e bez trudu przebija�y warstw� metalu grubo�ci mojego ma�ego palca. Tanus nada� tej pot�nej broni imi� Lanata. Ca�kowity zbieg okoliczno�ci sprawi�, �e by�o to odrzucone dzieci�ce imi� mojej pani. Teraz sta� na dziobie �odzi z kobiet� u boku i jej imiennikiem w lewej d�oni. Stanowili tak wspania�� par�, �e nie mog�em spogl�da� na nich bez niepokoju. - Pani! Przyjd� tutaj natychmiast! Tam, gdzie stoisz, jest niebezpiecznie - krzykn��em ostro. Lostris nie raczy�a nawet spojrze� przez rami�, lecz za plecami wykona�a lekcewa��cy gest. Widzia�a to ca�a za�oga, a naj�mielsi parskn�li rubasznym �miechem. Tego gestu, pasuj�cego raczej do dam z nadrzecznych tawern ni� do wysoko urodzonej c�rki Domu Intef, musia�a si� nauczy� od jednej z tych ma�ych czarnych lisic, jej s�u�ebnic. Zastanawia�em si�, czy zrobi� jej z tego powodu wym�wk�, lecz natychmiast odrzuci�em to nieroztropne rozwi�zanie, jako �e moja pani zdolna jest do pow�ci�gliwo�ci jedynie w niekt�rych nastrojach. By ukry� moje rozdra�nienie, odda�em si� energicznemu biciu w br�zowy gong. Przenikliwy, d�wi�czny ton poni�s� si� po szklistej wodzie zatoki i natychmiast powietrze wype�ni�o si� szumem skrzyde�. Olbrzymia chmura wodnego ptactwa wzbi�a si� w niebo z k�p papirusu, ukrytych staw�w i otwartej toni, zas�aniaj�c s�o�ce. By�y tam setki najprzer�niejszych gatunk�w: po�wi�cone b�stwu rzeki czarne i bia�e ibisy o s�pich g�owach, ha�a�liwe stada rdzawo upierzonych g�si o rubinowych plamkach na piersiach, zielonkawob��kitne albo czarne mrokiem nocy czaple o dziobach jak miecze, oci�ale bij�ce powietrze skrzyd�ami, wreszcie kaczki w takiej obfito�ci, �e ich liczba wystawia�a na pr�b� oko i wiar� obserwatora. Szlachetnie urodzeni Egipcjanie oddaj� si� �owom na ptaki z wielk� �arliwo�ci�, lecz tego dnia interesowa�a nas inna zwierzyna. Daleko przed nami na g�adkiej powierzchni wody dostrzeg�em plam�. By�a masywna, przemieszcza�a si� ospale, wi�c moje serce zadr�a�o, gdy� wiedzia�em, co za potworna bestia tam si� poruszy�a. Tanus tak�e j� zauwa�y�, lecz jego reakcja ca�kowicie r�ni�a si� od mojej. Szczekn�� niczym pies my�liwski, a jego ludzie krzykn�li wraz z nim i pochylili si� nad wios�ami. �Oddech Horusa� wystrzeli� w prz�d, jakby by� jednym z ptak�w zaciemniaj�cych niebo nad nami, moja pani za� zapiszcza�a z podniecenia i uderzy�a drobn� pi�stk� w umi�nione rami� Tanusa. Woda zm�ci�a si� raz jeszcze i Tanus zasygnalizowa� sternikowi, by pod��a� w tamt� stron�, podczas gdy ja �omota�em w gong, by przywo�a� i utrzyma� odwag�. Dotarli�my na miejsce, w kt�rym ostatnio dostrzegli�my ruch, i okr�t powoli stan��, a ka�dy cz�owiek na jego pok�adzie rozgl�da� si� pilnie dooko�a. Ja jeden spogl�da�em prosto za ruf�. Woda pod naszym kad�ubem by�a p�ytka i nieomal r�wnie przejrzysta jak niebo nad g�owami. Krzykn��em tak g�o�no i piskliwie jak przed chwil� moja pani, a potem odskoczy�em od barierki, gdy� potw�r znajdowa� si� bezpo�rednio pod �Oddechem Horusa�. Hipopotam to domownik Hapi, b�stwa Nilu. Tylko za specjaln� zgod� mogli�my na niego polowa�. Aby j� uzyska�, tego ranka Tanus, z moj� pani� u boku, modli� si� i sk�ada� ofiar� w �wi�tyni. Oczywi�cie Hapi jest jej patronem, lecz w�tpi�em, czy 4ylko z tego powodu Lostris tak ch�tnie wzi�a udzia� w ceremonii. Zwierz�, kt�re ujrza�em pod nami, by�o olbrzymim starym samcem. Wydawa� mi si� r�wnie wielki jak nasza ��d�. Gigantyczny kszta�t st�paj�cy ci�ko po dnie zatoki, spowolniany oporem wody porusza� si� niczym stworzenie z nocnego koszmaru. Nogami unosi� k��by mu�u podobnie jak dzika antylopa wzbijaj�ca kurz podczas biegu przez pustynne piaski. Tanus obr�ci� ��d� wios�em sterowym i pod��yli�my w �lad za samcem. Lecz on tym swoim statecznym i miarowym truchtem oddali� si� od nas. Ciemny kszta�t rozp�yn�� si� w zielonej g��bi zatoki. - Wios�owa�! Na zgni�y oddech Setna, wios�owa�! - wrzasn�� Tanus do swoich ludzi. Gdy jednak jeden z oficer�w potrz�sn�� zako�czonym w�z�ami rzemieniem bicza, Tanus zmarszczy� brew i pokr�ci� g�ow�. Nigdy nie zdarzy�o mi si� widzie�, by ucieka� si� do tego �rodka, je�li nie by�o to potrzebne. - Nagle samiec wy�oni� si� przed nami na powierzchni�, wypuszczaj�c z p�uc wielk� chmur� cuchn�cej pary. Smr�d dolecia� nas, chocia� wci�� znajdowali�my si� od bestii dalej ni� na odleg�o�� strza�u z �uku. Przez moment grzbiet zwierz�cia tworzy� l�ni�c� granitow� wysp� na zatoce, a p�niej hipopotam nabra� tchu i w�r�d zawirowa� wody ponownie znikn�� nam z oczu. - Za nim! - krzykn�� Tanus. - Tu jest! - zawo�a�em, wskazuj�c za burt�. - Zawraca! - Brawo, stary druhu - za�mia� si� Tanus. - Jeszcze zrobimy z ciebie wojownika. Ten pomys� by� �miechu wart, gdy� jestem pisarzem, m�drcem i artyst� preferuj�cym heroiczne czyny umys�u. Niemniej, poczu�em dreszcz zadowolenia, jak zwykle na d�wi�k pochwa�y z ust Tanusa, i m�j niepok�j przynajmniej na chwil� rozmy� si� w podnieceniu wywo�anym po�cigiem. Na po�udnie od nas pozosta�e �odzie przy��czy�y si� do �ow�w. Kap�ani Hapi prowadzili �cis�� ewidencj� liczby hipopotam�w �yj�cych w zatoce i wyrazili zgod� na zabicie pi��dziesi�ciu dla potrzeb zwi�zanych z nadchodz�cym �wi�tem Ozyrysa. W ten spos�b w �wi�tynnej zatoce pozostanie b�d�ce w�asno�ci� b�stwa stado z�o�one z prawie trzystu sztuk. T� liczb� kap�ani uwa�ali za najw�a�ciwsz�, by drogi wodne by�y wolne od wodorost�w, papirus nie zarasta� uprawnej ziemi, a �wi�tynia mia�a zapewnione regularne dostawy mi�sa. Poza dziesi�ciodniowym okresem obchod�w �wi�ta Ozyrysa tylko kap�anom wolno by�o spo�ywa� mi�so hipopotama. �owy trwa�y w zatoce niczym jaki� skomplikowany taniec, w kt�rym �odzie flotylli tworzy�y figury i wykonywa�y piruety, podczas gdy sp�oszone bestie umyka�y przed nimi, nurkuj�c, prychaj�c i chrz�kaj�c lub wynurza�y si�, by zanurkowa� raz jeszcze. Lecz za ka�dym razem okres przebywania pod wod� by� kr�tszy od poprzedniego, a wiruj�ce rozpryski na powierzchni coraz cz�stsze. Zwierz�tom brakowa�o tchu, lecz �cigaj�ce je �odzie zmusza�y bestie do powt�rnego zanurzenia, zanim te zd��y�y zaczerpn�� powietrza. Na wie�y rufowej ka�dej �odzi przez ca�y czas d�wi�cza�y br�zowe gongi, ich d�wi�k zlewa� si� z okrzykami wio�larzy i ponagleniami sternik�w. Panowa� tak dziki zgie�k i zamieszanie, i� stwierdzi�em, �e sam krzycz� i dopinguj� my�liwych na r�wni z najbardziej ��dnymi krwi spo�r�d nich. Tanus ca�� uwag� skupi� na pierwszym, najwi�kszym samcu. Na samice i m�odsze zwierz�ta wynurzaj�ce si� w zasi�gu strza�u nie zwraca� uwagi i �ledzi� wszystkie manewry wielkiej bestii, nieub�aganie zbli�aj�c si� do niej za ka�dym razem, gdy wy�ania�a si� na powierzchni�. Nawet w stanie podniecenia, w jakim si� znajdowa�em, nie mog�em nie podziwia� wprawy, z jak� manewrowa� �Oddechem Horusa�, i sposobu, w jaki za�oga reagowa�a na jego sygna�y. Ale c�, Tanus zawsze mia� talent do wykorzystywania w pe�ni umiej�tno�ci tych, kt�rymi dowodzi�. Jak�e w przeciwnym razie, bez maj�tku i pot�nego protektora, kt�ry by go otacza� opiek�, m�g�by zdoby� tak szybko r�wnie odpowiedzialne stanowisko? To, co osi�gn��, zawdzi�cza� w�asnym zas�ugom, i to pomimo z�o�liwych intryg ukrytych wrog�w, kt�rzy stawiali na jego drodze najprzer�niejsze przeszkody. Nagle samiec wyrwa� si� na powierzchni� nie dalej ni� trzydzie�ci krok�w przed dziobem. Wy�oni� si�, b�yszcz�c w s�o�cu, wielki czarny i przera�aj�cy, a chmury pary tryska�y z jego nozdrzy. Wygl�da� jak owo stworzenie z za�wiat�w, po�eraj�ce serca tych, kt�rych bogowie uznaj� za niegodnych. Tanus trzyma� strza�� na�o�on� na ci�ciw�, teraz wi�c poderwa� wielki �uk i pos�a� j� w mgnieniu oka. Lanata zagra�a sw� z�owieszcz�, burkliw� melodi�, a strza�a pomkn�a prawie niewidoczna dla oka. �wiszcza�a jeszcze w locie, a ju� pod��a�a za ni� nast�pna i jeszcze jedna. Ci�ciwa brz�cza�a niczym struny lutni, a groty uderzy�y jeden po drugim. Samice czuj�c, jak wchodz� g��boko w jego szeroki grzbiet, rykn�� i zanurkowa� ponownie. Zaprojektowa�em te strza�y specjalnie na t� okazj�. Usuni�to z nich pierzaste lotki i zast�piono ma�ymi p�ywakami z baobabu, jakich rybacy u�ywaj� przy swych sieciach jako bojek. Zamocowano je w ten spos�b, �e podczas lotu trzyma�y si� strza�y, lecz wyczepia�y si�, gdy trafiona bestia nurkowa�a, tote� wlok�a je za sob� po wodzie. Z grotem z br�zu wi�za�a je cienka lniana nitka owini�ta wok� brzechwy, kt�ra powinna t�� rozplata� wraz ze zwolnieniem p�ywak�w. Teraz wiec, gdy samiec p�dzi� pod wod�, trzy drobne p�ywaki wyskoczy�y na powierzchni�, podskakuj�c na falach w �lad za nim. Pomalowa�em je na jaskrawo��ty kolor, tak �e przyci�ga�y wzrok i natychmiast zdradzi�y pozycj� hipopotama, chocia� kry� si� w g��binach zatoki. Dzi�ki temu Tanus m�g� przewidzie� ka�d� dzik� szar�� bestii i tak pokierowa� �Oddechem Horusa�, by przeci�� mu drog� i umie�ci� nast�pn� gar�� strza� w po�yskuj�cym czarnym grzbiecie, gdy ten wynurza� si� z odm�t�w. Teraz samiec wl�k� ju� za sob� wianuszek zgrabnych, ��tych p�ywak�w, a po wodzie snu�y si� za nim smu�ki krwi. Chocia� by�em bardzo podekscytowany �owami, nie mog�em nie �a�owa� ranionego stworzenia za ka�dym razem, gdy rycz�c wynurza�o si� na powierzchni� tylko po to, by napotka� nast�pny deszcz zab�jczych, �wiszcz�cych strza�. Moja pani nie podziela�a tego wsp�czucia. Poch�oni�ta wirem walki, pokrzykiwa�a piskliwie czaruj�co wystraszona starciem. Raz jeszcze samiec wynurzy� si� prosto przed dziobem, lecz tym razem zwr�cony ku gnaj�cemu na� �Oddechowi Horusa�. Jego szcz�ki rozwar�y si� tak szeroko, �e mog�em zajrze� mu g��boko w gardziel. By� to tunel o �cianach z jasnoczerwonego cia�a, mog�cy bez trudu poch�on�� ca�ego cz�owieka. Szcz�ki wyposa�one zosta�y w takie uz�bienie, �e wstrzyma�em oddech, czuj�c nag�y ch��d. W dolnej szcz�ce widnia�y wielkie sierpy, przeznaczone do zbierania opornych i mocnych �odyg papirusu. W g�rnej tkwi�y po�yskliwe bia�e kolumny grubo�ci mego nadgarstka, mog�ce przebi� si� przez drewno kad�uba �Oddechu Horusa� r�wnie �atwo jak moje z�by przez placek z pszennej m�ki. Niedawno mia�em mo�liwo�� przyjrzenia si� cia�u wie�niaczki, kt�ra zbieraj�c papirus nad rzek� sp�oszy�a samic� hipopotama, chroni�c� ledwie co urodzone ma�e. Kobieta zosta�a rozci�ta na po�owy tak czysto, jakby uderzy�o j� najlepsze ostrze z br�zu. I teraz ten rozw�cieczony potw�r o pysku wype�nionym b�yszcz�cymi z�biskami gna� ku nam i, chocia� znajdowa�em si� wysoko na wie�y, tak daleko od niego, jak to tylko by�o mo�liwe, stwierdzi�em, �e niczym �wi�tynny pos�g, z przera�enia niezdolny jestem do wykonania jakiegokolwiek mchu czy wydania d�wi�ku. Tanus wypu�ci� jeszcze jedn� strza��, kt�ra pomkn�a wprost w rozwarte gard�o, lecz stworzenie cierpia�o ju� straszliwie, wi�c chyba nawet nie zauwa�y�o kolejnej rany, cho� ostatecznie musia�a si� okaza� �miertelna. Hipopotam szar�owa� bez wahania pe�n� szybko�ci� wprost na dzi�b �Oddechu Horusa�. Z obola�ej gardzieli wydar� si� przera�aj�cy ryk w�ciek�o�ci i potwornej meczami, gdzie� w jej g��bi p�k�a arteria i strumie� krwi chlusn�� wachlarzem spomi�dzy rozwartych szcz�k. Tryskaj�ca krew w s�o�cu przemieni�a si� w ob�oki czerwonej mg�y, tyle� pi�kne co straszne. Potem samiec z impetem uderzy� w dzi�b naszej �odzi. �Oddech Horusa� rozcina� wod� z pr�dko�ci� biegn�cej gazeli, lecz rozszala�y hipopotam by� jeszcze szybszy, a na dodatek tak masywny i ci�ki, i� odnios�em wra�enie, �e weszli�my na skalist� mielizn�. Wio�larzami cisn�o, pospadali z �awek, ja polecia�em do przodu, uderzy�em o balustrad� wie�y, co odebra�o mi dech w piersiach i nape�ni�o je ci�kim, kamiennym b�lem. A jednak nawet mimo cierpienia obawia�em si� jedynie o moj� pani�. Przez �zy b�lu ujrza�em, jak si�a zderzenia popycha j� naprz�d. Tanus wyci�gn�� r�k�, staraj�c si� uratowa� Lostris, lecz on tak�e pod wp�ywem uderzenia straci� r�wnowag�, a ponadto przeszkadza� mu �uk, kt�ry ci�gle dzier�y� w lewej d�oni. Zaledwie przez moment zdo�a� przytrzyma� moj� pani�. Potem Lostris zatoczy�a si� na balustrad�, wymachuj�c desperacko ramionami i mocno przechyli�a si� przez burt�. - Tanusie! - krzykn�a, wyci�gaj�c ku niemu r�k�. Tanus odzyska� r�wnowag� ze zwinno�ci� akrobaty i spr�bowa� chwyci� jej d�o�. Przez mgnienie oka ich palce styka�y si�, a potem, jakby popchni�ta niewidzialn� si��, Lostris wypad�a za burt�. Z mojego wysoko umieszczonego stanowiska widzia�em, jak spada�a. Obr�ci�a si� w powietrzu niczym kot i bia�e Sp�dniczki zatrzepota�y, ods�aniaj�c niezr�wnan� d�ugo�� ud. Wydawa�o mi si�, �e ten upadek trwa ca�� wieczno��, i m�j pe�en bole�ci okrzyk zmiesza� si� z)e] rozpaczliwym wrzaskiem. - Moja dziecinka! - zawo�a�em. - Moja male�ka! By�em przekonany, �e j� utraci�em. Ca�e jej �ycie, tak jak je pami�ta�em, przesun�o mi si� przed oczyma. Zobaczy�em j� ponownie jako krocz�cego niepewnie berbecia, us�ysza�em dziecinne czu�e s��wka, jakimi obdarza�a mnie, pe�nego uwielbienia piastuna. Ujrza�em j� wyrastaj�c� na kobiet�, przypomnia�em sobie wszystkie rado�ci i strapienia, jakich mi przysporzy�a. W tym momencie kocha�em j� bardziej ni� przez te d�ugie czterna�cie lat. Spad�a na wielki, zbryzgany krwi� grzbiet rozw�cieczonego samca i przez mgnienie oka le�a�a z rozpostartymi ramionami niczym ludzka ofiara z�o�ona na o�tarzu jakiej� plugawej religii. Hipopotam okr�ci� si� w miejscu, wychylaj�c si� mocno ponad wod�, i przegi�� sw�j wielki, niekszta�tny �eb do ty�u, by jej dosi�gn��. Gdy wielkie szcz�ki zatrzasn�y si� z trzaskiem, z nabieg�ych krwi� �wi�skich oczu bi�a szale�cza furia. Jakim� sposobem Lostris zdo�a�a otrz�sn�� si� z szoku i z�apa� dwie brzechwy wystaj�ce niczym uchwyty z szerokiego grzbietu samca. Le�a�a z szeroko roz�o�onymi ramionami i nogami. Nie krzycza�a ju�, bo ca�a si�a i zr�czno�� potrzebna jej by�a do utrzymania si� przy �yciu. Zakrzywione z�biska bi�y d�wi�cznie o siebie jak tn�ce powietrze ostrza pojedynkuj�cych si� wojownik�w. Za ka�dym uderzeniem chybi�y jedynie o w�os i spodziewa�em si�, �e w ka�dej chwili mog� ujrze� jedn� z �licznych ko�czyn mojej pani odci�t� niczym delikatny p�d winoro�li, jej s�odk� m�od� krew mieszaj�c� si� z posok� sp�ywaj�c� z ran samca. Stoj�cy na dziobie Tanus szybko oprzytomnia�. Przez moment ujrza�em jego twarz i by� to przera�aj�cy widok. Odrzuci� bezu�yteczny w tej chwili �uk, z�apa� r�koje�� miecza i wyrwa� go z pochwy z krokodylej sk�ry. L�ni�cy br�z d�ugo�ci jego ramienia wyostrzony by� tak dalece, �e m�g� �cina� w�oski z d�oni. Tanus wskoczy� na okr�nic� i stan�� na niej, przez moment przygl�daj�c si� dzikiemu wirowaniu �miertelnie rannego samca. Potem rzuci� si� do przodu i opad� niczym nurkuj�cy sok� ze skierowanym w d�, trzymanym w obu d�oniach mieczem. Wyl�dowa� w rozkroku na grubym karku samca, jakby zamierza� wjecha� na nim do �wiata umar�ych. Z ca�ym impetem tego szale�czego skoku uderzy� mieczem, przelewaj�c na� wag� swego cia�a. Ostrze na p� d�ugo�ci zanurzy�o si� w karku hipopotama u nasady czaszki, a Tanus, usadowiony na nim jak je�dziec, wkr�ca� i wpycha� ostr� kling� g��biej i g��biej, u�ywaj�c obu r�k i si�y szerokich ramion. Samiec wpad� w sza�. Jego poprzednie wysi�ki by�y niczym w por�wnaniu z t� �wie�� eksplozj�. Wystawi� nad powierzchni� wi�kszo�� swej olbrzymiej masy, ciskaj�c �bem z boku na bok i wyrzucaj�c wysoko w powietrze strugi wody, kt�re spada�y na pok�ad �odzi, tworz�c kurtyn� prawie kompletnie przes�aniaj�c� mi widok. Przez ca�y ten czas przygl�da�em si� rzucanej bezlito�nie na boki parze na grzbiecie potwora. Z trzaskiem z�ama�a si� jedna brzechwa i Lostris o ma�o nie spad�a. Gdyby tak si� sta�o, samiec bez w�tpienia by j� zmasakrowa� i rozszarpa� na skrwawione kawa�ki. Tanus si�gn�� za siebie, chwyci� j�, przytrzyma�, a praw� r�k� bezustannie wpycha� br�zowe ostrze w kark hipopotama. Nie mog�c ich dosi�gn��, hipopotam uderza� we w�asne boki, zadaj�c sobie straszliwe, g��bokie rany, tak �e woda na pi��dziesi�t krok�w od �odzi zarumieni�a si� od posoki, a bryzgaj�ca krew od st�p do g��w pokry�a purpur� Lostris i Tanusa. Ich twarze zmieni�y si� w groteskowe maski o pa�aj�cych biel� oczach. Gwa�towne przed�miertne podrygi samca przenios�y ich daleko od burty. Ja pierwszy spo�r�d znajduj�cych si� na pok�adzie odzyska�em rozs�dek. - Za nimi! - wrzasn��em do wio�larzy. - Nie pozw�lcie im si� oddali�! Skoczyli ku swoim stanowiskom, rzucaj�c �Oddech Horusa� w pogo�. W tej�e chwili ostrze miecza Tanusa musia�o chyba si�gn�� szczeliny mi�dzy kr�gami w karku potwora. Olbrzymie cielsko zesztywnia�o i zamar�o. Hipopotam przekr�ci� si� na grzbiet, prostuj�c sztywno wszystkie cztery nogi, i znikn�� w wodach zatoki, poci�gaj�c ze sob� w g��bin� Lostris i Tanusa. Zdusi�em wzbieraj�cy w gardle j�k rozpaczy i wykrzykn��em rozkaz ku pok�adowi: - Ca�a wstecz! Nie staranujcie ich! P�ywacy na dzi�b! - Nawet mnie samego zaskoczy�a moc i w�adczo�� mego g�osu. ��d� zosta�a zatrzymana i, zanim zd��y�em zastanowi� si� nad roztropno�ci� moich czyn�w, znalaz�em si� na czele gnaj�cych po pok�adzie niezdarnych wojownik�w. Bez w�tpienia przygl�daliby si� bez �alu, jak tonie ka�dy inny oficer, lecz nie Tanus. Zrzuci�em ju� sp�dniczk� i zosta�em nagi. Nawet gro�ba stu bicz�w nie zmusi�aby mnie do uczynienia tego w innych okoliczno�ciach, gdy� tylko jednej osobie pozwoli�em ujrze� rany zadane mi tak dawno temu przez pa�stwowego kata. Ujrza� je ten, kto poleci� u�y� na mnie kastruj�cego no�a. Lecz teraz cho� raz by�em kompletnie nie�wiadomy potwornego okaleczenia mej m�sko�ci. Jestem dobrym p�ywakiem i chocia� z perspektywy czasu taka nieroztropno�� przyprawia mnie o dreszcze, niezachwianie wierz�, �e skoczy�bym za burt� i zanurkowa� w skrwawion� wod�, pr�buj�c uratowa� moj� pani�. Gdy jednak szykowa�em si� do skoku z balustrady, woda rozst�pi�a si� i na powierzchni� wyskoczy�y dwie g�owy, tak blisko siebie jak para kopuluj�cych wydr. Jedna by�a ciemna, druga za� jasna, lecz od obu dobiega� najmniej oczekiwany d�wi�k, jaki w tego rodzaju okoliczno�ciach zdarzy�o mi si� s�ysze�. �miech. Tanus i Lostris rechotali, piszczeli i parskali �miechem, brn�c ku burcie okr�tu tak ciasno spleceni ramionami, �e w moim przekonaniu powa�nie grozi�o im, �e si� nawzajem potopi�. Ca�y m�j niepok�j momentalnie przemieni� si� w gniew na ich lekkomy�lno�� i moj� horrendaln� g�upot�, jakiej o ma�y w�os nie pope�ni�em. Niczym matka, kt�rej pierwszym odruchem po odnalezieniu zagubionego dziecka jest z�o jenie mu sk�ry, us�ysza�em, �e m�j g�os traci sw� uprzedni� g��bok� w�adczo�� i staje si� piskliwy i pe�en irytacji. Wymy�la�em mojej pani, u�ywaj�c ca�ej swojej s�awnej elokwencji, gdy tuzin pomocnych d�oni wyci�ga� j� i Tanusa z wody na pok�ad. - iy nierozwa�na, nieokrzesana dzikusko! - pomstowa�em. - Ty bezmy�lna, samolubna, niezdyscyplinowana �obuzico! Przyrzek�a� mi! Z�o�y�a� przysi�g� na dziewiczo�� b�stwa... Lostris podbieg�a do mnie i zarzuci�a rai r�ce na szyj�. - Och, Taito! - zawo�a�a, wci�� trz�s�c si� ze �miechu. - Widzia�e� to? Widzia�e�, jak Tanus skoczy� mi na ratunek? Czy� nie by� to najszlachetniejszy czyn, o jakim s�ysza�e�? Zupe�nie jak bohater twoich najlepszych opowie�ci. Na to, �e ja by�em o krok od dokonania podobnie heroicznego czynu, nie zwr�ci�a najmniejszej uwagi, co jedynie powi�kszy�o moj� irytacj�. W dodatku nagle zorientowa�em si�, �e Lostris zgubi�a sp�dniczk� i �e jej ch�odne, mokre cia�o przyci�ni�te do mojego jest kompletnie nagie. Na prostackie spojrzenia oficer�w i �o�nierzy wystawia�a najzgrabniejsz�, najj�drniejsz� par� po�ladk�w w ca�ym Egipcie. Porwa�em najbli�sz� tarcz� i os�oni�em ni� nasze cia�a, jednocze�nie wo�aj�c na jej niewolnice, by znalaz�y swej pani inn� sp�dniczk�. Ich chichoty jedynie podsyci�y moj� z�o��, tote� gdy tylko Lostris i ja byli�my ponownie przyzwoicie okryci, napad�em na Tanusa: - Co do ciebie, lekkomy�lny zb�ju, donios� na ciebie ksi�ciu Intefowi! On ka�e wybato�y� ci� do ko�ci! - Nic takiego nie zrobisz - za�mia� si� Tanus i obj�� me barki mokrym, umi�nionym ramieniem, �ciskaj�c tak mocno, �e uni�s� mnie w powietrze - bo r�wn� rado�� sprawi�oby mu wybato�enie ciebie. Niemniej jednak, dzi�kuj� ci za trosk�, stary druhu. Rozejrza� si� szybko, wci�� obejmuj�c mnie ramieniem, i zmarszczy� czo�o. �Oddech Horusa� oddzieli� si� od reszty flotylli, lecz �owy by�y ju� sko�czone. Ka�da ��d� z wyj�tkiem naszej zdoby�a swoj� cz�� usankcjonowanego przez kap�an�w �upu. Tanus potrz�sn�� g�ow�. - Nie wykorzystali�my naszej szansy, prawda? - mrukn�� i rozkaza� jednemu z oficer�w podnie�� na maszt proporzec stanowi�cy sygna� zbi�rki dla flotylli. Potem zmusi� si� do u�miechu. - Napocznijmy wsp�lnie dzban piwa, jako �e musimy teraz chwil� poczeka�, a by�a to powoduj�ca pragnienie praca. Odwr�ci� si� i przeszed� na dzi�b, gdzie niewolnice krz�ta�y si� wok� Lostris. Pocz�tkowo by�em nadal tak rozz�oszczony, �e postanowi�em nie przy��cza� si� do zaimprowizowanego pikniku na pok�adzie. Zamiast tego z wynios�� godno�ci� pozosta�em na rufie. - Och, pozw�l mu si� troch� pod�sa� - us�ysza�em sceniczny szept Lostris do Tanusa, gdy nape�nia�a jego puchar pienistym piwem. - Staruszek porz�dnie si� przestraszy�, ale minie mu to, kiedy zg�odnieje. Przecie� tak uwielbia je��. Moja pani to uosobienie niesprawiedliwo�ci. Nigdy si� nie d�sam, nie jestem �ar�okiem, a mia�em w�wczas zaledwie trzydzie�ci �at, cho� dla czternastolatki ka�dy cz�owiek powy�ej dwudziestki to starzec. Przyznaj�, �e w sprawach jedzenia posiadam wyrafinowane podniebienie smakosza. Dobrze o tym wiedzia�a, pieczona dzika g� z figami, kt�r� mi ostentacyjnie pokaza�a, by�a jednym z moich ulubionych da�. Pozwoli�em im cierpie� jeszcze przez chwil�. Dopiero gdy Tanus osobi�cie przyni�s� mi dzban piwa, u�ywaj�c ca�ego swego uroku, by mnie u�agodzi�, raczy�em nieco ust�pi� i da�em mu si� zaprowadzi� na dzi�b. Mimo to wci�� traktowa�em ich do�� ch�odno, dop�ki Lostris nie poca�owa�a mnie w policzek, m�wi�c tak g�o�no, by wszyscy s�yszeli: - Moje dziewcz�ta powiadaj�, �e przej��e� dow�dztwo �odzi niczym weteran i �e skoczy�by� za burt�, by mnie ratowa�. Och, Taito, co ja bym bez ciebie zrobi�a? W�wczas u�miechn��em si� do niej i przyj��em plaster g�siny, kt�ry mi wciska�a. Smakowa� wybornie, a piwo by�o trzypalmowej jako�ci. Niemniej jednak, jad�em oszcz�dnie, gdy� musz� zwa�a� na figur�, a poza tym wcze�niejsza uwaga na temat mojego apetytu wci�� jeszcze troch� bola�a. Flotylla Tanusa rozrzucona by�a szeroko po zatoce, lecz teraz pocz�a si� przegrupowywa�. Zauwa�y�em, �e kilka innych �odzi, tak jak nasza, r�wnie� zosta�o uszkodzonych. Dwa okr�ty zderzy�y si� w trakcie gor�czkowego po�cigu, a cztery inne zosta�y zaatakowane przez zwierzyn�. Mimo to �odzie skupi�y si� szybko i zaj�y pozycje bojowe. P�niej w szyku torowym przesz�y obok nas z trzepocz�cymi na masztach sznurami kolorowych proporc�w, obwieszczaj�cymi wielko�� zdobyczy. Za�ogi wznosi�y okrzyki, mijaj�c �Oddech Horusa�. Tanus pozdrawia� je zaci�ni�t� pi�ci�, a sztandar B��kitnych Krokodyli powiewa� na szczycie masztu, zupe�nie jakby�my dopiero co odnie�li wiekopomne zwyci�stwo nad przewa�aj�cym liczebnie przeciwnikiem. By� to by� mo�e ch�opi�cy popis, lecz wci�� jest we mnie do�� z ch�opca, by bawi� mnie wojskowy ceremonia�. Gdy tylko zako�czy�a si� ta parada, okr�ty powr�ci�y na stanowiska bojowe, mimo lekkiej bryzy wprawnym u�yciem wiose� i ster�w utrzymuj�c pozycje. Oczywi�cie nie by�o jeszcze �ladu z�owionych hipopotam�w. Chocia� ka�da ��d� zabi�a przynajmniej jednego, a niekt�re upolowa�y dwa, a nawet i trzy, wszystkie pad�a zaton�y w zielonej g��binie zatoki. Wiedzia�em, �e w skryto�ci ducha Tanus rozpacza� nad tym, i� to nie �Oddech Horusa� mia� najwi�cej szcz�cia i �e d�ugie starcie ze starym samcem spowodowa�o, �e upolowali�my tylko t� sztuk�. Tanus przyzwyczajony by� do g�rowania nad innymi. Tak czy owak, znikn�a gdzie� jego zwyk�a porywczo�� i wkr�tce, oddaliwszy si�, by nadzorowa� napraw� kad�uba �Oddechu Horusa�, pozostawi� nas na dziobie. Szar�a samca zerwa�a poszycie poni�ej linii zanurzenia, wi�c nabierali�my tyle wody, �e konieczne by�o ci�g�e czerpanie jej z dna sk�rzanymi wiadrami. By�a to niezwykle ma�o wydajna procedura, odrywaj�ca wio�larzy i wojownik�w od ich obowi�zk�w. Pomy�la�em sobie, �e z pewno�ci� mo�na by j� ulepszy�. Tak wi�c gdy czekali�my na wynurzenie si� cielsk martwych bestii, pos�a�em jedn� z niewolnic po koszyk z moimi przyborami do pisania. Potem po kr�tkim namy�le zacz��em przelewa� na papirus ide� mechanicznego wybierania wody Z dna bojowego okr�tu podczas akcji, metod� niewymagaj�c� Wysi�ku po�owy za�ogi. W swym za�o�eniu opiera�a si� o ten sam pomys� co wiadra szaduf�w. Uwa�a�em, �e do obs�ugi Urz�dzenia wystarczy�oby dw�ch ludzi zamiast tuzina wybieraj�cych wod� wiadrami, jak dotychczas. Kiedy uko�czy�em szkic, rozwa�a� pocz��em przebieg zderzenia, kt�re doprowadzi�o do powstania uszkodze�. Z historycznego punktu widzenia taktyka stosowana w bitwach flotylli rzecznych okr�t�w by�a identyczna z t� wykorzystywan� w bojach l�dowych. Okr�ty ustawia�y si� r�wnolegle, a wojownicy strzelali do siebie z �uk�w. Potem podchodzi�y bli�ej, sczepia�y si� bosakami i dochodzi�o do aborda�u, by zako�czy� starcie przy u�yciu mieczy. Kapitanowie �odzi zawsze z wielk� ostro�no�ci� unikali kolizji, gdy� uwa�ane to by�o za dow�d kiepskiego opanowania sztuki nawigacji. A gdyby tak... - zastanowi�em si� nagle i zacz��em szkicowa� okr�t o wzmocnionym dziobie. Gdy pomys� zakorzeni� si� pewnie w mojej wyobra�ni, na wysoko�ci linii zanurzenia doda�em jeszcze po�yczony od nosoro�ca r�g. Mo�na by go wyciosa� z twardego drewna i oku� br�zem. Skierowany do przodu i lekko ku do�owi, przebija�by si� przez kad�ub wrogiego okr�tu, wypruwaj�c mu wn�trzno�ci. Tak mnie to poch�on�o, �e nie s�ysza�em podchodz�cego od ty�u Tanusa. Szybkim ruchem wyrwa� mi papirus i przyjrza� mu si� chciwie. Oczywi�cie natychmiast poj��, do czego zmierza�em. Gdy jego ojciec utraci� maj�tek, zrobi�em wszystko, co by�o w mojej mocy, by wyszuka� bogatego protektora, kt�ry op�aci�by przyj�cie Tanusa do kt�rej� ze �wi�ty� jako pocz�tkuj�cego skryby, by m�g� tam kontynuowa� studia i nauk�. A to dlatego, �e szczerze wierzy�em, i� pod moj� kuratel� mie� b�dzie wszelkie mo�liwo�ci stania si� jednym z wybitnych umys��w Egiptu, z czasem by� mo�e por�wnywalnym z Imhotepem, kt�ry przed tysi�cem lat zaprojektowa� owe przecudne pierwsze piramidy w Sakkarze. Jak mo�na si� by�o spodziewa�, nie powiod�o mi si�, gdy� ten sam wr�g, kt�rego niech�� i knowania zniszczy�y ojca Tanusa, postawi� sobie za zadanie zamkn�� wszystkie drzwi przed jego synem. Nikt w ca�ym kraju nie m�g� przeciwstawi� si� tym fatalnym wp�ywom. Dlatego te� pomog�em Tanusowi zaci�gn�� si� do wojska, gdy� pomimo mego rozczarowania i z�ych przeczu�, wybra� karier� w armii, kiedy po raz pierwszy stan�� na dw�ch nogach, atakuj�c drewnianym mieczem inne dzieci na placu zabaw. - Na pryszcze na po�ladkach Setha! - wykrzykn�� teraz, przestudiowawszy moje rysunki. - Ty i tw�j p�dzel jeste�cie dla mnie wi�cej warci ni� dziesi�� flotylli. Swobodne blu�nierstwa Tanusa na temat wielkiego boga Setha zawsze mnie niepokoj�. Cho� obaj jeste�my lud�mi Horusa, nie nale�� do zwolennik�w jawnego obra�ania kt�regokolwiek z cz�onk�w panteonu egipskich bog�w. Nigdy nie przechodz� obok �wi�tyni bez modlitwy czy drobnej ofiary, niezale�nie od tego jak niewielkiemu czy ma�o znacz�cemu b�stwu jest po�wi�cona. Uwa�am to za objaw zdrowego rozs�dku i przezorno�ci. Cz�owiek ma dosy� wrog�w w�r�d ludzi, by nie musia� szuka� ich w�r�d bog�w. Szczeg�lnie pokorny jestem w stosunku do Setha, gdy� jego straszna reputacja mnie przera�a. Podejrzewam, �e Tanus wie o tym i blu�ni celowo, by si� ze mn� dra�ni�. W ka�dym razie m�j niepok�j szybko rozp�yn�� si� w cieple jego pochwa�. - Jak ty to robisz? - zapyta�. - Jestem �o�nierzem i widzia�em dzi� to co ty. Dlaczego ten pomys� nie przyszed� mi do g�owy? Bezzw�ocznie pogr��yli�my si� w o�ywionej dyskusji nad moimi projektami. Oczywi�cie Lostris niezbyt d�ugo pozosta�a na uboczu i szybko przy��czy�a si� do nas. S�u�ebnice wysuszy�y i u�o�y�y na nowo jej w�osy, poprawi�y te� makija�. Uroda mej pani rozprasza�a uwag�, zw�aszcza �e Lostris stan�a przy mnie, nonszalancko wspieraj�c si� r�k� na moim ramieniu. Nigdy nie dotkn�aby publicznie m�czyzny w ten spos�b, gdy� by�oby to naruszenie zasad skromno�ci i obyczajno�ci. Lecz ja nie jestem m�czyzn�, a poza tym chocia� opiera�a si� o mnie, ani na chwil� nie odrywa�a wzroku od twarzy Tanusa. Jej zauroczenie Tanusem pochodzi�o z czas�w, gdy dopiero co nauczy�a si� chodzi�. Kroczy�a w uwielbieniu za dziesi�cioletnim, wynios�ym ch�opcem, potykaj�c si� co chwila i staraj�c si� wiernie na�ladowa� ka�dy jego ruch i s�owo. Gdy on splun��, spluwa�a i ona. Gdy on kl��, i ona wyrzuca�a z ust to samo przekle�stwo, a� wreszcie Tanus poskar�y� mi si� z gorycz�: �Tafto, czy nie m�g�by� sprawi�, by zostawi�a mnie w spokoju? To przecie� dzieciak�. Zauwa�y�em wszak�e, �e teraz ju� przesta� si� na to uskar�a�. W ko�cu przerwa� nam okrzyk obserwatora na dziobie i wszyscy pospieszyli�my tam, rozgl�daj�c si� po zatoce. Pierwsze hipopotamie cielsko wynurza�o si� na powierzchni�. Najpierw wy�oni� si� brzuch, jako �e gazy w jego wn�trzno�ciach rozpr�y�y si� i rozd�y jelita niczym dzieci�cy balonik z koziego p�cherza. Podskakiwa� teraz na powierzchni ze sztywno wyprostowanymi nogami. Kt�ra� ��d� pomkn�a ku niemu, by zabezpieczy� zdobycz. �eglarz prze�azi na cielsko i przywi�za� lin� do �apy. Gdy tylko to uczyni�, ��d� poholowa�a zwierz� ku odleg�emu brzegowi. Teraz wielkie cielska wynurza�y si� wsz�dzie. �odzie zbiera�y je i odci�ga�y na bok. Tanus przyczepi� dwa do naszej cumy rufowej, a wio�larze nat�yli si� przy wios�ach, by poci�gn�� je po wodzie. Kiedy zbli�yli�my si� do brzegu, os�oni�em oczy przed ostrymi promieniami s�o�ca i spojrza�em przed siebie. Zdawa�o si�, �e nad rzek� czekali wszyscy m�czy�ni, kobiety i dzieci w G�rnym Egipcie. Zebra� si� tam olbrzymi t�um, kt�ry na powitanie nadp�ywaj�cej flotylli ta�czy�, �piewa� i wymachiwa� palmowymi li��mi. Niespokojne ruchy bia�ych szat przypomina�y sztormowy przyb�j rozbijaj�cy si� na skraju zacisznej zatoki. Gdy �odzie podesz�y do brzegu, zespo�y m�czyzn odzianych jedynie w najbardziej sk�pe przepaski biodrowe wesz�y do wody a� po pachy, by przymocowa� liny do skrwawionych cielsk. W ferworze zapomnieli o wszechobecnym zagro�eniu ze strony czaj�cych si� pod m�tn� zielon� powierzchni� krokodyli. Te dzikie smoki co roku po�eraj� setki ludzi. Czasami s� tak �mia�e, �e zapuszczaj� si� na sta�y l�d, by porwa� bawi�ce si� nad wod� dziecko czy wie�niaczk� pior�c� bielizn� albo nabieraj�c� wody dla swej rodziny. W tej chwili gnani niezmiernym g�odem mi�sa ludzie zaprz�tni�ci byli tylko jednym. Pochwycili liny i wywlekli cielska z wody. Pad�a �lizga�y si� po mulistym brzegu, a dziesi�tki drobnych srebrzystych rybek po�ywiaj�cych si� w otwartych ranach sp�ni�y si� z wypuszczeniem zdobyczy i wyci�gni�te zosta�y razem z hipopotamami. Rzucone w nadbrze�ny szlam, trzepota�y si� i podskakiwa�y niczym str�cone z nieba gwiazdy. M�czy�ni i kobiety, wszyscy wymachuj�cy no�ami i toporami, opadli hipopotamy jak mr�wki. Wyli i warczeli jeden na drugiego jak s�py i hieny wok� upolowanej przez lwa zwierzyny, k��cili si� o ka�dy k�sek, r�bali gigantyczne pad�a. Pryska�a krew i od�amki ko�ci, a ostrza uderza�y i ci�y. Wieczorem przed �wi�tyniami ustawi� si� d�ugie kolejki rannych, w oczekiwaniu, by kap�ani opatrzyli odr�bane palce i si�gaj�ce do ko�ci rany zadane �le wymierzonymi uderzeniami ostrzy. Ja tak�e b�d� zaj�ty do p�na w nocy, gdy� w pewnych kr�gach ciesz� si� reputacj� lekarza lepszego od kap�an�w Ozyrysa. Z ca�� skromno�ci� musz� przyzna�, �e reputacja ta nie jest ca�kowicie bezpodstawna, a Horus wic, �e pobierane przeze mnie op�aty s� znacznie rozs�dniejsze od tych, kt�rych domagaj� si� owi �wi�ci m�owie. Ksi��� Intef zezwala mi zachowa� dla siebie trzeci� cz�� moich zarobk�w. W ten spos�b mimo statusu niewolnika jestem cz�owiekiem do�� zamo�nym. Z wie�y rufowej �Oddechu Horusa� przygl�da�em si� odgrywanej w dole pantomimie ludzkich s�abo�ci. Zgodnie z tradycj� ludno�� ma prawo je�� upolowane mi�so, dop�ki �upy pozostaj� na miejscu. Lud nasz jest dobrze od�ywiony, poniewa� �yje w krainie pokrytej zieleni�, u�y�nianej i nawadnianej przez wielk� rzek�. Niemniej podstawow� straw� ubogich stanowi zbo�e i nierzadko miesi�ce up�ywaj�, zanim ponownie maj� okazj� skosztowa� mi�sa. W dodatku za� podczas �wi�ta zapominano o codziennej wstrzemi�liwo�ci. By� to czas przyzwolenia na nieograniczone folgowanie potrzebom cia�a, jedzeniu, piciu i cielesnej rozkoszy. Rankiem wiele b�dzie dokuczaj�cych �o��dk�w, bol�cych g��w i rodzinnych k��tni, lecz dzi� by� pierwszy dzie� �wi�ta i nie obowi�zywa�y ograniczenia �adnej ��dzy. U�miechn��em si�, obserwuj�c nag� do pasa i oblepion� od st�p do g��w posok� i t�uszczem, wy�aniaj�c� si� z jamy brzusznej hipopotama matk�, kt�ra trzyma�a okrwawiony kawa� w�troby, a potem rzuci�a zaraz swemu dzieciakowi, wrzeszcz�cemu i skacz�cemu w otaczaj�cym pad�o t�umie dzieciarni. Kobieta znikn�a z powrotem we wn�trzu bestii, podczas gdy dziecko, przyciskaj�c do piersi �up, pomkn�o ku jednemu z setek ognisk p�on�cych wzd�u� brzegu. Tam starszy brat wyrwa� mu kawa� w�troby i cisn�� na w�gle, podczas gdy banda m�odszych �obuziak�w st�oczy�a si� przy nim niecierpliwie, �lini�c si� jak szczeniaki. Najstarsze dziecko, u�ywaj�c zielonej ga��zi, wyci�gn�o ledwie przypieczon� w�trob� z ognia, a jego bracia i siostry rzucili si� na ni� i po�arli. Gdy tylko zosta�a zjedzona, zacz�li wrzeszcze� o wi�cej, a t�uszcz i sok ocieka� po ich twarzach i skapywa� z br�d. Wiele m�odszych spo�r�d nich zapewne nigdy przedtem nie jad�o wy�mienitego hipopotamiego mi�sa. Jest soczyste, kruche i delikatne, ale przede wszystkim bardziej t�uste od wo�owiny czy mi�sa dzikiego pasiastego os�a, a ko�ci szpikowe stanowi� przysmak zaiste godny samego wielkiego boga Ozyrysa. Nasz lud g�odny jest zwierz�cego t�uszczu i jego smak doprowadza go do szale�stwa. Wszyscy ob�erali si� nieprzytomnie, lecz dzisiaj mieli do tego pe�ne prawo. Odpowiada�o mi pozostawanie z dala od tego niesfornego t�umu, jako �e by�em spokojny, i� rz�dcy mojego pana, ksi�cia Intefa, zatroszcz� si� o to, by najlepsze kawa�y mi�sa i ko�ci szpikowych trafi�y do pa�acowych kuchni, gdzie kucharze dopracuj� do perfe

O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!