6940
Szczegóły |
Tytuł |
6940 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
6940 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 6940 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
6940 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Olszewski Wies�aw
�wiat po roku 1945, tom II
Wydawnictwo Kurpisz, Pozna� 2000
Spis tre�ci
I. Ameryka �aci�ska w poszukiwaniu dr�g rozwoju ....................
Kraje regionu andyjskiego: Kolumbia, Ekwador, Peru, Boliwia i Chile ..........
Od Morza Karaibskiego po La Plat�: Wenezuela, Brazylia, Paragwaj,
Urugwaj i Argentyna ..........................................................................................
Ameryka �rodkowa i region karaibski ................................................................
Latynoameryka i jej problemy u schy�ku XX w. ...............................................
II. Walka o wp�ywy na Bliskim Wschodzie ..............................................
Przemiany w �wiecie arabskim .............................................................................
Konflikt izraelsko-arabski (od 1967 r.) .................................................................
Niestabilny Bliski Wsch�d .....................................................................................
III. W regionie Pacyfiku ..........................................................................................
Kraje dobrobytu: Australia i Nowa Zelandia .....................................................
Oceania � od kolonializmu do niepodleg�o�ci. W kierunku integracji
regionu Azji i Pacyfiku .......................................................................................
IV. R�ne oblicza rozwoju Azji ........................................................................
Chiny: rewolucja i zwrot ekonomiczny. Mongolia i Korea P�nocna .............
W kr�gu sukces�w ekonomicznych: Japonia i �azjatyckie tygrysy� ..............
Wojna i pok�j w Azji Po�udniowo-Wschodniej ..................................................
Konflikty Azji Po�udniowej ...................................................................................
V. Wewn�trz bloku wschodniego ...............................................................
Przemiany i rozw�j kraj�w Europy �rodkowej i Wschodniej ..........................
��andarm bloku�: Zwi�zek Radziecki wobec wydarze� na W�grzech,
w Czechos�owacji i w Polsce .............................................................................
VI. Zwi�zek Radziecki i USA � stosunki wzajemne
i przemiany wewn�trzne ...............................................................................
Niereformowalne supermocarstwo � ZSRR od Bre�niewa po Gorbaczowa ....
Trudna droga Stan�w Zjednoczonych do supermocarstwowego monopolu ...
VII. W kierunku zjednoczonej Europy ..........................................................
Integrowanie si� Europy Zachodniej ...................................................................
Zjednoczenie Niemiec .............................................................................................
VIII. Rozpad Zwi�zku Radzieckiego .................................................................
Upadek systemu oraz imperium ..........................................................................
Na zachodnich rubie�ach imperium ...................................................................
Kaukaz ......................................................................................................................
Azja �rodkowa ........................................................................................................
IX. Kres bloku wschodniego ...........................................................................
Transformacje w Europie �rodkowej i Wschodniej ...........................................
Konflikty w by�ej Jugos�awii. Upadek komunizmu w Albanii .......................
X. U progu XXI wieku ..............................................................................................
Aneks 1. Aktualnie istniej�ce pa�stwa i terytoria zale�ne ..............................................
Aneks 2. Laureaci Nagrody Nobla (od 1944 r.) .................................................................
Spis mapek ..............................................................................................................................
Indeks nazwisk ......................................................................................................................
Indeks nazw geograficznych ...............................................................................................
I. Ameryka �aci�ska w poszukiwaniu dr�g rozwoju
Kraje regionu andyjskiego: Kolumbia, Ekwador, Peru, Boliwia i Chile
Poza Kolumbi� i Chile ludno�� tego regionu w wysokim procencie to Indianie. W Ekwadorze stanowi�
oni ponad jedn� pi�t� og�u, w Boliwii � niemal po�ow�, w Peru natomiast przesz�o po�ow�. Nieco
wi�ksze s� dysproporcje pomi�dzy tymi, kt�rzy deklaruj� swoj� przynale�no�� etniczn� jako
Boliwijczycy, Peruwia�czycy etc., a nale��cymi do india�skich grup etniczno�j�zykowych Keczua czy
Ajmara. Biali i ludno�� rasowo mieszana zamieszkuj� g��wnie w�skie pasmo wybrze�a Pacyfiku,
gdzie znajduje si� wi�kszo�� o�rodk�w miejskich. Spo�eczno�ci india�skie zamieszkuj� g�rzyste
regiony And�w, biegn�cych po�udnikowo i oddzielaj�cych wi�kszo�� zachodniego wybrze�a od reszty
Ameryki Po�udniowej. Najzamo�niejszym krajem regionu jest Chile; produkt krajowy brutto Kolumbii i
Ekwadoru jest o po�ow� ni�szy; najbiedniejsze s� Boliwia i Peru.
A� do po�owy XX w. Kolumbia pozostawa�a gospodarczo zacofanym krajem rolniczym, z
dominuj�cymi uprawami kawy i banan�w. Si�� rz�dz�c� by�a tam oligarchia ziemska, kt�rej interesy
reprezentowali konserwaty�ci. W roku 1948 zamordowany zosta� popularny przyw�dca lewicuj�cych
libera��w Jorge Eliecer Gaitan, co wywo�a�o krwawe zamieszki zar�wno w miastach, jak i na wsi.
Kolumbia znalaz�a si� na kraw�dzi wojny domowej. W rejonach wiejskich ch�opi z wyj�tkow�
zaci�to�ci� wyst�powali nie tylko przeciwko obszarnikom, ale i ko�cio�om. Bardzo cz�sto rewolta
spo�eczna ��czy�a si� ze zwyk�ym bandytyzmem. Szacuje si�, i� w okresie dziesi�ciu lat tzw. violencia
(�przemocy�) �mier� ponios�o ok. 200 tys. os�b. Katastrofa �violencia� wp�yn�a na przej�ciowe
porozumienie pomi�dzy konserwatystami i prawicowymi libera�ami, co pozwoli�o tym pierwszym
utrzyma� si� przy w�adzy. Dopiero po wyborach w 1950 r. konserwaty�ci sprawowali w�adz�
samodzielnie, usi�uj�c spacyfikowa� kraj za pomoc� armii.
O wywo�anie wojny domowej w krzykliwej propagandzie oskar�ano komunist�w, kt�r� to etykietk�
obdarzano zazwyczaj libera��w. W 1953 r. zm�czone wojn� spo�ecze�stwo popar�o przewr�t
wojskowy gen. Gustavo Rojasa, licz�c na zaprowadzenie pokoju. Dzi�ki przej�ciowej zwy�ce cen
kawy, Rojas mia� za sob� pewne sukcesy gospodarcze i pozowa� r�wnie� na populist�, przeprowadzi�
ograniczone reformy. Jego koncepcje polityczne, zbli�one do peronowskich, zyska�y mu przeciwnik�w
zar�wno w�r�d libera��w, jak i konserwatyst�w. Wbrew obietnicom nie zaprowadzi� on zreszt� w kraju
�adnego porz�dku. W 1957 r. obie partie zawar�y sojusz zwany Frontem Narodowym, kt�ry z
poparciem cz�ci wojskowych odsun�� Rojasa od w�adzy.
Koalicja konserwatywno-liberalna sprawowa�a w�adz� w Kolumbii a� do 1978 r. Wobec takiej
dominacji na politycznej scenie kolejne wybory przebiega�y bez zak��ce�, cho� przy bardzo niewielkiej
frekwencji. W mniemaniu wi�kszo�ci spo�ecze�stwa obie partie podzieli�y mi�dzy siebie Kolumbi�
niczym prywatny folwark. Pr�by reform tylko minimalnie zmieni�y struktur� w�asno�ci ziemskiej, tote� w
latach siedemdziesi�tych da� si� zauwa�y� wyra�ny ruch ch�opski na rzecz przejmowania latyfundi�w
przemoc�. Przez d�ugie dziesi�ciolecia Kolumbia pozostawa�a krajem kawowej monokultury,
stopniowo coraz wi�ksze znaczenie osi�ga�o jednak�e wydobycie ropy naftowej, w�gla oraz rzadkich
metali. Niezadowolenie spo�ecze�stwa z rz�d�w Frontu Narodowego przejawia�o si� nie tylko w
postaci demonstracji, strajk�w i zamieszek, ale r�wnie� zbrojnego oporu. Wielce znamienna by�a
ewolucja stanowiska kolumbijskiego Ko�cio�a katolickiego, kt�ry z si�y wspieraj�cej oligarchi� i aparat
pa�stwowy przemieni� si� w czynnik poparcia lewicowych radyka��w. Przejawem by�o nie tylko
upowszechnienie si� �teologii wyzwolenia�, ale i czynne zaanga�owanie wielu ksi�y w dzia�alno��
antypa�stwow� czy nawet partyzanck�. Skali niesprawiedliwo�ci spo�ecznej nie mo�na by�o
zlekcewa�y�. W 1966 r. szacowano, �e 40% dochodu narodowego by�o dzielone pomi�dzy � 5%
spo�ecze�stwa!
W tym te� czasie w cieniu zbrojnych bunt�w ch�opskich w Kolumbii dojrzewa�a guerrilla. Wkr�tce kraj
ten znalaz� si� ponownie na kraw�dzi wojny domowej. Lewicowe ugrupowania partyzanckie, takie jak:
Rewolucyjne Si�y Zbrojne Kolumbii (FARC), Armia Wyzwolenia Narodowego (ELN), Ludowa Armia
Wyzwolenia (ELP) czy M-19, dysponowa�y rozleg�ymi wp�ywami. Jeszcze niedawno zreszt�, mimo
dzia�a� si� rz�dowych, kontrolowa�y one niemal po�ow� terytorium Kolumbii. G�o�nym echem odbi�a si�
w �wiecie zorganizowana przez ch�op�w obrona �wolnych stref�, m. in. Marquetalii. Przeciwko rz�dowi
buntowa�a si� nawet armia, i to niejednokrotnie. W�adze nie kontrolowa�y r�wnie� wspieraj�cych rz�d
obszarnik�w, kt�rzy obwarowywali si� w swoich w�o�ciach, chronionych przez prywatne armie, gdzie
prowadzili w�asn� polityk�. W roku 1970 na scen� polityczn� Kolumbii powr�ci� ponownie Gustavo
Rojas. Sk�ada� populistyczne obietnice, tote� uzyska� szerokie cho� niewystarczaj�ce wsparcie ze
strony ch�op�w i ubogiej ludno�ci z wielkich miast. Jego niedosz�y sukces os�abi� jednak�e sp�jno��
koalicji rz�dz�cej. Front Narodowy przetrwa� do 1978 r., kiedy to polityczny uk�ad Kolumbii powr�ci� do
systemu dwupartyjnego. W�r�d libera��w wyra�ne sta�o si� rozbicie na frakcj� zachowawcz� i
radykaln�.
Pomimo rozwoju gospodarczego, kt�ry przynios�y lata osiemdziesi�te, czemu towarzyszy�o wydatne
zmniejszenie d�ugu zagranicznego, po�o�enie kolumbijskich ch�op�w niemal nie zmieni�o si�. Pa�stwo
nie tylko nie wspiera�o ich, ale i bezlito�nie wyzyskiwa�o. Wahania cen na produkty rolne, zw�aszcza
na ziarno kawowe, sk�ania�y ich do poszukiwania nowych �r�de� dochod�w. Takim okaza�a si� uprawa
koki, tote� wkr�tce na wielkich obszarach Kolumbii pojawi�y si� przest�pcze latyfundia, pozostaj�ce w
dyspozycji �narkokarteli�.
System polityczny Kolumbii, kwestionowany przez wi�kszo�� spo�ecze�stwa, ju� od dziesi�cioleci
wykazywa� zupe�n� bezradno�� wobec poczyna� �narkobaron�w�. Z racji rozmaitych powi�za� m�wi�o
si� nawet o kolumbijskiej �narkodemokracji�, jako �e kolejnym ewenementem tego kraju by� fakt, i�
poza kr�tkim okresem rz�dzony by� on w spos�b konstytucyjny. Problem polega� jednak�e na tym, �e
decyduj�ce o �yciu politycznym Kolumbii partie nie wykazywa�y ani zdolno�ci, ani te� woli do
przeprowadzenia niezb�dnych reform; niewielkie ugrupowania natomiast nie mia�y wi�kszych szans
na przeprowadzenie czegokolwiek. Dopiero konstytucja z 1991 r. otwar�a szersze mo�liwo�ci dla
reprezentacji mniejszych ugrupowa�. Podj�te zosta�y efektywne rozmowy z wi�kszymi organizacjami
partyzanckimi, a tak�e skuteczne dzia�ania wymierzone w pozycj� �narkobaron�w�. W polityce
gospodarczej kontynuowano neoliberalny kurs, kt�ry tylko na kr�tko przyni�s� popraw� sytuacji
ekonomicznej Kolumbii i pozostawa� w sprzeczno�ci z roszczeniami najubo�szych.
Przez d�ugie dziesi�ciolecia niewielki Ekwador cieszy� si� w�tpliw� reputacj� najmniej stabilnego
pa�stwa w Ameryce �aci�skiej. W toku wielu wojen z s�siadami jego obszar zredukowany zosta� do
jednej trzeciej w stosunku do czasu proklamowania niepodleg�o�ci (1830 r.). Jeszcze w 1941 r., w
wyniku wojny z Peru, Ekwador utraci� obszar w rejonie Pacyfiku oraz cz�� g�rnej Amazonii. W ci�gu
150 lat istnienia republiki w�ada�o ni� 88 prezydent�w, a 18 razy zmieniano konstytucj�. Okresem
wzgl�dnej stabilno�ci oraz ekonomicznego rozwoju by�y jedynie lata 1948�1960. Bananowa
koniunktura zako�czy�a si� jednak, a Ekwador nie zdo�a� stworzy� warunk�w dla uprzemys�owienia. W
1963 r. wojsko ponownie si�gn�o po w�adz�, obalaj�c rzekomo prokomunistycznego prezydenta
Carlosa Arosemena. By�y to pom�wienia, gdy� sami wojskowi zainicjowali szereg radykalnych
przemian, m. in. reform� roln�, po��czon� z wyw�aszczeniem ziem nie uprawianych. Kwestia tego
rodzaju grunt�w stanowi�a zreszt� problem w skali ca�ej Ameryki �aci�skiej i nie oznacza�o to
oczywi�cie, �e ziemie te w�a�cicieli nie posiadaj�. Rezultaty reform okaza�y si� znikome, a w 1966 r.
kolejna junta zmuszona by�a ust�pi�.
Dopiero z pocz�tkiem lat siedemdziesi�tych sytuacja gospodarcza Ekwadoru pocz�a zmienia� si� na
lepsze w zwi�zku z odkryciem powa�nych z�� ropy naftowej w prowincji Oriente. Wizja �wielkiej nafty�
sprzyja�a nastrojom nacjonalistycznym w armii, kt�rej wydawa�o si�, i� pozostawienie tej sprawy w
r�kach cywil�w sprzyja� b�dzie korupcji. Jednak�e wbrew szumnym zapowiedziom rz�dy wojskowych
z lat 1972�1979 przynios�y krajowi ograniczony rozw�j. Dzi�ki dochodom z ropy sfinansowano co
prawda podstawy industrializacji, po raz kolejny te� zadekretowano reform� roln�. Og�lnie jednak
struktura posiadania w rolnictwie zmieni�a si� tylko w niewielkim stopniu. Ekwador w swojej
przeci�tno�ci by� krajem n�dzarzy i analfabet�w. U schy�ku swoich rz�d�w armia wiele straci�a z
poparcia spo�ecznego, tote� w nast�pstwie referendum z 1978 r. przywr�cone zosta�y rz�dy cywilne.
Pr�by zastosowania rozwi�za� neoliberalnych w gospodarce przez prezydenta Febresa Cordero
(1984�1988) r�wnie� nie przynios�y pozytywnych rezultat�w. Reformy narzucone przez Bank
�wiatowy by�y �le odbierane w spo�ecze�stwie, elita w�adzy sk��cona wewn�trznie, ceny na rop�
spad�y, trz�sienie ziemi za� uszkodzi�o ruroci�g andyjski.
W wyborach z lat 1988 i 1992 zwyci�a�y przemiennie ugrupowania lewicuj�ce (tzw. Lewica
Demokratyczna) i prawicowe (Jednolita Partia Republika�ska). Sukcesy pierwszego z rz�d�w
dotyczy�y g��wnie p�aszczyzny politycznej; w gospodarce socjaldemokraci nie zdecydowali si� na
wprowadzenie regu� neoliberalizmu. Brak pozytywnych rezultat�w w zwalczaniu inflacji oraz stagnacja
gospodarcza spowodowa�y masowe wyst�pienia pracownicze, a nast�pnie pora�k� wyborcz�.
Nadmiarem popularno�ci nie cieszy�a si� r�wnie� prawica, kt�rej nast�pny rz�d wyra�nie preferowa�
wolny rynek. Specyfik� ekwadorskich gabinet�w by�o zreszt� ich wewn�trzne sk��cenie, co nie
sprzyja�o konsekwentnemu wdra�aniu reform ani te� d�u�szej egzystencji.
Ub�stwo i kontrasty spo�eczne by�y udzia�em Peru od czasu uzyskania niepodleg�o�ci. Po dzi� dzie�
jedna trzecia jego mieszka�c�w, g��wnie andyjskich Indian, bytuje w warunkach ur�gaj�cych
schy�kowi XX w. Silna pozycja rz�dz�cej tam od wiek�w oligarchii rzutowa�a szczeg�lnie negatywnie
na wszelkie pr�by przeprowadzenia jakichkolwiek zmian. Dopiero w okresie mi�dzywojennym na
tamtejszej scenie politycznej pojawi� si� lewicuj�cy Ludowy Ameryka�ski Alians Rewolucyjny (APRA).
Wbrew nazwie, partia ta nigdy rewolucyjn� nie by�a, a swoj� cz�ciowo marksistowsk� frazeologi�
porzuci�a w imi� sojuszu z klas� �redni�. APRA nie podejmowa�a r�wnie� problem�w andyjskich
Indian, co oznacza�o, i� ogromna cz�� Peruwia�czyk�w pozosta�a poza zasi�giem oddzia�ywania
jakichkolwiek legalnych struktur politycznych. �adne zreszt� z peruwia�skich ugrupowa� nie by�o a�
tak radykalne, by stara� si� takie problemy rozwi�za�. Abstrahuj�c jednak od kwestii india�skiej, w
peruwia�skich realiach lewicuj�ca APRA by�a si�� znacz�c� o antyimperialistycznym nastawieniu,
stwarzaj�c� wyzwanie dla rz�dz�cego uk�adu oligarchii ziemskiej wspieranej przez armi� i
zagraniczny kapita�.
Doceniaj�c skal� zagro�enia, rz�dz�cy Peru dwukrotnie delegalizowali APRA (1931�1945 i 1948�
1956), a tak�e dopuszczali si� fa�szerstw wyborczych. W 1963 r., pod wymy�lonym pretekstem, armia
uniewa�ni�a wybory, a nast�pnie osadzi�a na urz�dzie prezydenta Fernando Beluande Terry�ego. Z
jego osob� demokraci wi�zali pewne nadzieje, cho� ju� w 1963 r. skierowane przeze� oddzia�y
wojskowe zmasakrowa�y zbuntowanych ch�op�w. Wkr�tce mia� on przeciwko sobie tak�e cz�� armii.
Cho� jednak oligarchia ziemska nadal zachowywa�a ogromne wp�ywy, oblicze spo�eczne Peru
zmieni�o si�. Rozw�j ekonomiczny przyni�s� wzmocnienie klas �rednich, czego rezultatem by�o
zachwianie pozycji tradycyjnych elit w�adzy. Coraz bardziej widoczne stawa�y si� ich manipulacje,
czego przejawem by�a obstrukcja wobec nader ostro�nego projektu reformy rolnej.
W pa�dzierniku 1968 r. po stronie rosn�cych w si�� klas �rednich opowiedzia�a si� znaczna cz��
armii peruwia�skiej. Na czele przewrotu stan�� gen. Juan Velasco. W opinii lewicuj�cych wojskowych
tradycyjna oligarchia odpowiedzialna by�a za zacofanie kraju, kt�ry uratowa� mog�a jeszcze tylko
gruntowna modernizacja. Niew�tpliwym novum by�o r�wnie� i to, �e Velasco i jego wsp�pracownicy
przejawiali zainteresowanie losem Indian. W kr�tkim czasie przeprowadzono w Peru szereg reform,
m. in. radykaln� reform� roln�, znacjonalizowano banki, telekomunikacj�, koleje, elektrownie,
przemys� ci�ki i rybo��wstwo. Cz�� wielkich posiad�o�ci przekszta�cono w kooperatywy. Monopolem
pa�stwa obj�to r�wnie� handel surowcami mineralnymi, a w wielkich przedsi�biorstwach mieszanych
ograniczono rozmiary kapita�u zagranicznego. Zadekretowanie reform nie oznacza�o oczywi�cie
uzdrowienia gospodarki, kt�ra w wielu sektorach nadal funkcjonowa�a fatalnie. Nawet tak oczekiwana
reforma rolna nie budzi�a wielkiego entuzjazmu z powodu z�ego zarz�dzania kooperatywami. Peru,
kt�re by�o dotychczas tradycyjnym eksporterem produkt�w rolniczych, zmuszone by�o do importu ry�u,
bawe�ny i cukru. W sierpniu 1975 r. wewn�trzny przewr�t odsun�� od w�adzy Velasco, a jego miejsce
zaj�� gen. Francisco Morales. Wojskowi zarzucili stopniowo lewicowe eksperymenty oraz
antyimperialistyczn� frazeologi�, a w maju 1980 r. przywr�cone zosta�y rz�dy cywilne.
Nieudolno�� w reformowaniu Peru, czego najbardziej jaskrawym przyk�adem by�a kwestia agrarna,
sprzyja�a wzrostowi niezadowolenia w�r�d najubo�szych. Na tym tle ukszta�towa�a si�, a w pewnym
momencie uzyska�a znacz�ce wp�ywy � guerrilla, kt�rej znan� form� by�y ugrupowania �wietlistego
Szlaku (Sendero Luminoso) oraz Rewolucyjnego Ruchu Tupaca Amaru (MRTA). Szybki wzrost
gospodarczy, jaki dokona� si� w drugiej po�owie lat osiemdziesi�tych, r�wnie� nie przyni�s� trwa�ych
rezultat�w. D�ug zagraniczny pa�stwa stale wzrasta�, a organizacje �wiatowe odrzuca�y pertraktacje.
Kwestia zad�u�enia Peru si�ga�a zreszt� po�owy lat siedemdziesi�tych, kiedy to wielkie wydatki na
cele publiczne spowodowa�y jego dramatyczny wzrost. Sytuacja kraju poprawi�a si� nieco dopiero w
okresie prezydentury Alberto Fujimori (od 1990 r.). Zdo�a� on u�o�y� swoje stosunki z wp�ywow� armi�
peruwia�sk�, a tak�e przeprowadzi� szereg reform ekonomicznych. Operacje militarne zredukowa�y
zagro�enie ze strony lewackiej querrilli. Na p�aszczy�nie politycznej wa�nym zadaniem sta�a si�
odbudowa pozycji rz�d�w cywilnych oraz stworzenie przes�anek dla kszta�towania si� trwa�ego
systemu wielopartyjnego.
Daleko biedniejszym ani�eli Peru krajem regionu pozostawa�a Boliwia. Przegrana wojna z
Paragwajem z lat 1932�1935 pozbawi�a j� rozleg�ych obszar�w Gran Chaco. Poderwa�a r�wnie�
pozycj� tradycyjnie rz�dz�cej oligarchii, kt�rej miejsce zacz�a przejmowa� armia i klasy �rednie.
Po�r�d ugrupowa� reprezentuj�cych te ostatnie szczeg�ln� rol� odgrywa� utworzony w 1942 r.
Rewolucyjny Ruch Narodowy (MNR). Jego oparcie stanowi�a nie tylko bur�uazja, ale i zwi�zki
g�rnik�w oraz robotnik�w fabrycznych. W kwietniu 1952 r., w odpowiedzi na pr�b� odsuni�cia przez
armi� demokratycznie wybranego kandydata MNR � Victora Paz Estenssoro, w wielu regionach kraju
wybuch�a rebelia. Korzystaj�c z szerokiego poparcia, Estenssoro nie tylko przej�� w�adz�, ale i
przeprowadzi� szereg reform: zadekretowa� poprzednie prawa wyborcze, znacjonalizowa� przemys�
wydobywczy, przeprowadzi� reform� roln� i � na kr�tko � ograniczy� wp�ywy armii.
U schy�ku lat pi��dziesi�tych MNR os�abi�y jednak�e wewn�trzne podzia�y i tarcia pomi�dzy orientacj�
prawicow� i lewicow�. Rz�d by� stale atakowany przez zdesperowanych g�rnik�w oraz student�w. W
tej sytuacji jego obalenie przez armi� w 1964 r. nie by�o trudne. Rz�dy boliwijskich wojskowych trwa�y
a� do 1982 r., jednak�e w r�nych fazach i orientacjach. Nowy prezydent Boliwii, gen. Rene
Barrientos, przywr�ci� poprzedni� konstytucj� oraz wyra�nie przeciwstawi� si� strajkuj�cym g�rnikom.
Zrewoltowani g�rnicy z rejon�w Catavi, Uyuni, Oruroi in. og�osili nawet swoje kopalnie �wolnymi
strefami�, zostali jednak�e krwawo spacyfikowani w czerwcu 1967 r. W tym samym jednak czasie,
licz�c na rozszerzenie spo�ecznego poparcia, rz�d zadba� o zaspokojenie roszcze� cz�ci ch�opstwa.
W takich warunkach dzia�ania partyzanckie w regionach wiejskich, jakie podj�� m. in. �Ch Guevara i
jego Armia Wyzwolenia Narodowego, nie mia�y wielkich szans powodzenia. Barrientos tworzy� zreszt�
w�asne oddzia�y ch�opskie do walki z guerrill�.
Podobnie jak spo�ecze�stwo, podzieleni w swoich zapatrywaniach byli r�wnie� wojskowi. W roku 1970
do w�adzy dosz�a grupa lewicowych oficer�w z gen. Juanem Torresem na czele. Ich rewolucyjne
zamierzenia nie mia�y si� jednak�e zi�ci�. W sierpniu 1971 r. Torres obalony zosta� przez
reprezentuj�cego oficersk� prawic� gen. Hugo Banzera.
Kolejne przewroty wojskowe, kt�rych liczba w dziejach Boliwii si�gn�a 184, bardzo negatywnie
oddzia�ywa�y nie tylko na stabilno�� polityczn�, ale i ekonomiczn� kraju. Utrzymanie konsekwentnego
kursu reform by�o praktycznie niemo�liwe. Zdarza�y si� r�wnie� junty tak skorumpowane, �e �ci�ga�y
na sw�j kraj mi�dzynarodowe sankcje. Tak by�o z re�imem Luisa Garcii z lat 1980�1981, oskar�anego
nie tylko o defraudacje, ale i wspieranie handlu narkotykami. W 1982 r. sytuacja gospodarcza by�a ju�
tak trudna, i� wojsko zdecydowa�o si� przekaza� w�adz� cywilom. Pierwszymi rywalami w wolnych
wyborach stali si� liderzy r�nych frakcji MNR: Hernan Siles Zuazo i Paz Estenssoro. W takiej te�
kolejno�ci sprawowali oni w�adz� do 1989 r. Mimo przeprowadzonych reform gospodarka Boliwii
pozosta�a zacofana. Wp�ywowymi o�rodkami politycznego nacisku pozostawa�y tam nadal: armia,
przemys�owe organizacje zwi�zkowe, a na india�skiej wsi � tradycyjni przyw�dcy zwani kacykami.
Rozleg�e obszary Boliwii nadal znajdowa�y si� poza kontrol� w�adzy centralnej, a uprawiana tam koka
zapewnia�a ponad 2/3 produktu krajowego brutto.
A� do przewrotu wojskowego w 1973 r. Chile postrzegane by�o jako kraj o ustabilizowanym systemie
demokratycznym. Jego armia pozostawa�a lojalna wobec kolejnych rz�d�w i nie aspirowa�a do takiej
roli, jak� odgrywa�o wojsko w krajach s�siednich. By� to swoisty ewenement, kt�rego tradycje
wywodzono z czas�w �wojny o saletr� 1879�1884. R�wnie� oligarchia ziemska nie posiada�a w Chile
wi�kszych wp�yw�w, kt�re utraci�a ju� u schy�ku XIX w. Przez niemal wiek Chilijczycy byli dumni ze
swojej demokracji. Tradycyjnie Chile udziela�o azylu prze�ladowanym w innych krajach. Gdy w 1970 r.
do w�adzy doszed� Salvador Allende i Jedno�� Ludowa, uwa�ano, i� w ten spos�b dawna �demokracja
arystokrat�w� uzyska�a dope�nienie do postaci �demokracji ludu�. Wed�ug niekt�rych opinii sta�o si� to
ju� wcze�niej, tj. w latach 1938�1952, kiedy reformy Aguirre Pedro przynios�y Chile demokratyczn�
podstaw�.
Ju� w okresie mi�dzywojennym na chilijskiej scenie politycznej trwa�e miejsce zyska�y partie lewicowe,
w tym utworzona w 1933 r. Partia Socjalistyczna. Lewicowcy pozostawali przej�ciowo w sk�adzie
rz�dz�cego w latach 1938�1952 Frontu Ludowego. Ju� jednak w okresie rz�d�w Jorge Alessandriego
(1958�1964) ukszta�towa� si� sojusz prawicy, reprezentuj�cej libera��w i konserwatyst�w, oraz
centrum zdominowanego przez Parti� Chrze�cija�sko-Demokratyczn� Eduardo Freia. Wzrost
popularno�ci lewicy by� jednak�e wyra�nie widoczny. Ani prawica, ani te� radykalna do pewnego
stopnia chadecja nie radzi�y sobie z problemami spo�ecznymi i gospodarczymi Chile. Prezydentura
Freia i rz�dy chadecji przynios�y co prawda reform� roln� (1967 r.), jej postanowienia nie zaspokaja�y
jednak�e narastaj�cych roszcze� ch�opskich. Rz�d, kt�rego jednym z postulat�w wyborczych by�a
�chilenizacja� zdominowanego przez Amerykan�w wydobycia miedzi, by� mocno uzale�niony od
poparcia prawicy, tradycyjnie niech�tnej przemianom spo�eczno-w�asno�ciowym na wsi. Pomimo
niew�tpliwych dokona�, rz�dy chadek�w nie spe�nia�y nadziei Chilijczyk�w. Ich radykalizacja wyra�a�a
si� nie tylko w ��daniach, ale i narastaj�cym poparciu dla socjalist�w i komunist�w. Frei z coraz
wi�kszym trudem balansowa� pomi�dzy wielk� bur�uazj� oraz popieraj�cymi j� Stanami
Zjednoczonymi a bezrolnymi i nisko wynagradzanymi. Trudno by�o oczywi�cie m�wi� o absolutnej
dominacji lewicy. W wyborach prezydenckich 1970 r. Salvador Allende i jego blok Jedno�ci Ludowej
(Unidad Popular) odni�s� zwyci�stwo tylko dlatego, i� w przeciwie�stwie do wybor�w 1964 r. prawica
nie po��czy�a si� z centrum. Jedno�� Ludowa by�a organizacj� szerokofrontow�, zdominowan� przez
socjalist�w, kt�rych wsparli komuni�ci i radyka�owie. Do wybor�w sz�a pod has�ami niezale�no�ci
Chile, pog��bienia demokracji, ograniczenia pozycji wielkiego kapita�u, zmian w strukturze w�asno�ci i
szeregu reform socjalnych. Wbrew pom�wieniom, Allende komunist� nie by�, a jego wizja zak�ada�a
pa�stwo kapitalistyczne o rozbudowanej sferze socjalnej. By� zreszt� silnie zwi�zany ze �rodowiskami
radykalnych warstw �rednich i nic nie wskazywa�o na to, aby zamierza� dokona� transformacji
ustrojowej, tj. przej�cia do socjalizmu.
Swoje rz�dy Jedno�� Ludowa rozpocz�a od nacjonalizacji przemys�u wydobywczego miedzi, w
dalszej kolejno�ci przej�to banki, zrealizowano reform� roln�, przyst�piono do tworzenia
pa�stwowego sektora przetw�rczego, zaprowadzono szereg przywilej�w socjalnych. Reformy te by�y
jednak�e bardzo kosztowne, a �wiatowe ceny na chilijskie surowce znacznie spad�y w tym czasie.
Allende przecenia� r�wnie� skal� spo�ecznego poparcia dla swoich dokona�. Przeciwko sobie mia�
bowiem pot�ne si�y: wielk� bur�uazj�, antykomunistyczn� prawic� i przede wszystkim � Stany
Zjednoczone. W antyrz�dowej propagandzie zar�wno Jedno�� Ludow�, jak i Allendego oskar�ano o
spiskowanie z Kub�, ZSRR i pr�b� implantowania komunizmu. Sytuacja gospodarcza Chile by�a
ci�ka i panowa�o bezrobocie, wzrasta�a inflacja, pustosza�y sklepowe p�ki � radyka�owie za� wzywali
do ostatecznej rozgrywki z prawic�. W po�owie wrze�nia 1973 r. przeciwko rz�dowi Jedno�ci Ludowej
wyst�pi�a armia kierowana przez gen. Augusto Pinocheta. Allende, obl�ony w swoim pa�acu, poni�s�
�mier�, a w kraju zapanowa� terror. Na 17 lat w�adz� w Chile przej�li wojskowi.
Przez niemal dekad� gospodarka chilijska znajdowa�a si� w stanie kryzysu. Pomimo podj�tych przez
junt� dzia�a� na rzecz stabilizacji ekonomicznej, pozytywne rezultaty by�y niewielkie, wyrzeczenia
spo�eczne za� � ogromne. W Chile �y�o si� bardzo ci�ko, w warunkach sta�ego zagro�enia
bezrobociem i na niskim standardzie. Stopniowo jednak skrajnie neoliberalny kurs przyni�s� znacz�cy
wzrost gospodarczy. Chile by�o krajem otwartym dla zagranicznych inwestor�w, i to bez �adnych
ogranicze�; gwarancj� bezpiecznego inwestowania stwarza�a oczywi�cie junta. Ma�o bowiem gdzie
dzia�alno�� zwi�zkowa oraz roszczenia pracownicze by�y tak skutecznie likwidowane, jak pod rz�dami
Pinocheta. Ponadto wojskowi ch�tnie si�gali do interwencjonizmu, a niekiedy nawet do ustaw
wyw�aszczeniowych z czas�w Allende, co pozwoli�o im w najg��bszej fazie kryzysu ratowa�
m. in. banki. Odbywa�o si� to oczywi�cie kosztem nie posiadaj�cej cz�ci spo�ecze�stwa: wyzysku
pracownik�w, pozbawienia ich bezpiecze�stwa socjalnego i t�umienia si�� wszelkich rozcze�
rewindykacyjnych. Pinochetowi zaj�o kilkana�cie lat odbudowanie gospodarki do stanu sprzed
przewrotu. Jak si� r�wnie� okaza�o, jego terror nie zdo�a� zniszczy� tradycji chilijskiej demokracji.
Kilkana�cie dni po przewrocie w Chile zmar� na serce umieszczony przez wojskowych w areszcie
domowym wielki poeta, bard Ameryki �aci�skiej, laureat literackiej Nagrody Nobla z 1971 r. � Pablo
Neruda (w�a�c. Neftali Ricardo Reyes Besualto). Urodzi� si� w roku 1904 i wiele lat pracowa� w s�u�bie
dyplomatycznej Chile, m. in. podczas wojny w Hiszpanii 1936�1939. We wczesnym okresie swojej
tw�rczo�ci pisa� pod wp�ywem modernizmu i surrealizmu, p�niej wiele jego wierszy sta�o si�
rewolucyjnych. Otwarcie opowiada� si� po stronie lewicy, s�awi� republika�sk� Hiszpani� oraz �o�nierzy
radzieckich walcz�cych z hitlerowcami (m. in. utwory Hiszpania w sercu � 1937, Pie�ni o
Stalingradzie � 1942). Nale�a� do partii komunistycznej i z jej ramienia zajmowa� fotel senatora.
Podczas pobytu na emigracji stworzy� Pie�� powszechn� � epopej� o wyzwalaniu Latynoameryki.
Wielk� popularno�� przynios�y mu zbiory: Pobyt na ziemi (1935) i Trzeci pobyt (1947). W latach 1961�
1970 stworzy� m. in. Kamienne Chile, Pe�nomocnictwo, Sto sonet�w mi�osnych, dramat S�awa i �mier�
Joachima Murietty, a nawet poetyckie impresje z Polski. Po�miertnie ukaza�y si� jego wspomnienia
pt.: Wyznaj�, �e �y�em (1974). Jego pogrzeb w Santiago przekszta�ci� si� w wielk� manifestacj�
przeciwko Pinochetowi i jego juncie.
Zob. A. Czock i in., Ksi�ga 100 pisarzy stulecia, Warszawa 1996.
Dopiero w 1987 r. rz�d zezwoli� na ponown� rejestracj� niemarksistowskich partii politycznych. Rok
p�niej, pod naciskiem Stan�w Zjednoczonych (zawsze wp�ywowych w Chile i odpowiedzialnych za
przewr�t w 1973 r.), Pinochet zni�s� stan wyj�tkowy i zgodzi� si� przeprowadzi� referendum w sprawie
wolnych wybor�w. Jego wynik okaza� si� negatywny dla dyktatora, a w wyborach z grudnia 1989 r.
urz�d prezydenta obj�� kandydat chadecji, Patrizio Aylwin. Przez d�ugi czas pozycja Pinocheta jako
g��wnodowodz�cego armi� pozosta�a silna, a proces powrotu do demokracji nie by� bynajmniej aktem
jednorazowym. Poparcie wojska utrudnia�o os�dzenie dyktatora za jego zbrodnie, a �ywo�� podzia��w
uzewn�trzni� kryzys zwi�zany z pr�b� os�dzenia Pinocheta w Europie w 1999 r., po zatrzymaniu w
Wielkiej Brytanii. Pod rz�dami chadek�w Chile kontynuowa�o sw�j rozw�j gospodarczy. Cho�
zapocz�tkowa�a go w warunkach dyktatury armia, koszta z nim zwi�zane poni�s� przede wszystkim
nar�d chilijski.
Od Morza Karaibskiego po La Plat�: Wenezuela, Brazylia, Paragwaj, Urugwaj i Argentyna
Rozleg�e obszary kontynentu po�o�one na wsch�d od And�w zajmuj� znacz�ce i relatywnie zamo�ne
pa�stwa Latynoameryki. Zdominowa�a je ludno�� bia�a(Argentyna, Urugwaj, Brazylia) lub Metysi
(Wenezuela, Paragwaj), a tak�e ich kultura i j�zyki: na wi�kszo�ci obszaru hiszpa�ski, w Brazylii �
portugalski.
Po�o�ona u wybrze�y Morza Karaibskiego Wenezuela ju� w okresie mi�dzywojennym by�a znacz�cym
eksporterem ropy naftowej. Ju� w�wczas nafta decydowa�a o zamo�no�ci tego kraju. Dopiero jednak
w ostatnim �wier�wieczu wielkie dochody p�yn�ce z eksportu tego surowca zdo�ano korzystnie
zainwestowa� w rozw�j przemys�owej infrastruktury: petrochemi�, stalownie, papiernie oraz huty
aluminium. Przyda�o to stabilno�ci gospodarce wenezuelskiej. Cho� skorzysta�a ona z naftowych
boom�w lat 1973�1974 i 1979�1980, ponosi�a r�wnie� powa�ne konsekwencje z tytu�u spadku cen,
zw�aszcza w latach osiemdziesi�tych. Dominacja ropy naftowej w gospodarce mia�a w Wenezueli
swoje konsekwencje. Dysponuj�cy relatywnie wielkimi sumami rz�d zwyk� by� trwoni� je w nader
rozbudowanym sektorze publicznym. Ogromne kwoty wydatkowano r�wnie� na cele wyborcze, co z
jednej strony utrwala�o demokracj�, z drugiej za� sprzyja�o korupcji.
Niemal w og�le nie dbano o wie�. By�a ona g��boko zacofana, z rolnictwem godnym XIX w. Pomimo
zadekretowanej reformy rolnej, 3/4 area�u nadal pozostawa�o w r�kach grupy wielkich w�a�cicieli.
Bezrolni wie�niacy wegetowali w warunkach zbli�onych do podda�stwa b�d� uciekali do miast, gdzie
nieprawdopodobnie rozros�y si� dzielnice slums�w. W strukturze produktu krajowego dochody z
rolnictwa spad�y do kilku procent og�u. Niewiele znaczy�a nawet produkcja kawy, cho� jeszcze w
okresie mi�dzywojennym Wenezuela by�a jej trzecim producentem w �wiecie.
�Wielka ropa� sprzyja�a jednak�e znacz�cej samodzielno�ci politycznej, co w Ameryce �aci�skiej nie
nale�a�o do rzeczy zwyk�ych. Kolejne rz�dy okaza�y si� zr�cznymi negocjatorami, rozk�adaj�c na
dziesi�ciolecia proces nacjonalizacji, zako�czony dopiero w 1976 r. Ju� wcze�niej jednak Wenezuela
sta�a si� bardziej aktywna na forum mi�dzynarodowym. By�a jednym z pi�ciu cz�onk�w-za�o�ycieli
Organizacji Kraj�w Eksportuj�cych Rop� Naftow� (OPEC), a organizacj� t� usankcjonowano
formalnie w�a�nie w Caracas, w styczniu 1961 r. (przyj�cie statutu).
W latach 1908�1935 Wenezuela by�a rz�dzona po dyktatorsku przez Juana Gomeza. Dyktator by�
zr�cznym politykiem, chocia� sw�j kraj traktowa� jak prywatny folwark. Podobnie jak w pa�stwach
s�siednich, armia gwarantowa�a nieuszczuplon� pozycj� tradycyjnej oligarchii ziemskiej. Sam zreszt�
Gomez by� nieodrodnym przedstawicielem klasy rz�dz�cej; w okresie swojej dyktatury zapobiegliwie
zgromadzi� area� o powierzchni zbli�onej do obszaru... W�gier.
W roku 1945 wojskowy przewr�t umo�liwi� przej�cie w�adzy przez ugrupowanie post�powej bur�uazji
zwane Akcj� Demokratyczn� (AD). Reprezentowa�o ono interesy klasy �redniej, wspieranej przez
bezlito�nie wykorzystywanych ch�op�w i niech�tnej tradycyjnej oligarchii. AD by�a aliansem r�nych
ugrupowa�, w tym lewicowych, jej trzon stanowi�a jednak tzw. Organizacja Wenezuelska (ORVE),
kierowana przez Romulo Betancourta. On te� stan�� na czele pierwszego rz�du AD. Bardzo szybko
przeciwko AD wyst�pili zar�wno wielcy posiadacze ziemscy, zaniepokojeni perspektywami reformy
rolnej, Ko�ci� � niech�tny zmianom w o�wiacie, koncerny naftowe, z kt�rymi Betancourt zamierza�
dzieli� si� zyskami po po�owie, oraz armia � niezadowolona z upadku swej pozycji politycznej.
Rz�dy wojskowych nabra�y cech bezwzgl�dnej dyktatury w okresie w�adzy Pereza Jimeneza (1952�
1958). W 1957 r. Jimenez wyst�pi� z propozycj� plebiscytu utwierdzaj�cego go na zajmowanym
stanowisku. Wywo�a�o to fal� powszechnych protest�w, w kt�re w��czy�a si� nawet cz�� dotychczas
popieraj�cej go armii. Wkr�tce jego rz�dy zosta�y obalone, a do w�adzy powr�ci� Betancourt, staj�c na
czele Akcji Demokratycznej (AD) i wspieraj�cej j� spo�eczno-chrze�cija�skiej COPEI (1959 r.).
Pomimo przeprowadzenia szeregu reform, Betancourt nie mia� �atwej sytuacji. Atakowany by� zar�wno
z prawa, przez zwolennik�w obalonego Jimeneza, jak i lewa, przez komunist�w i wspieraj�cych ich
radyka��w. Trudno�ci wewn�trzne, a tak�e nafta wi�za�y Wenezuel� ze Stanami Zjednoczonymi, co w
czasach kryzysu kuba�skiego stwarza�o jednoznaczne implikacje. Wkr�tce te� wyra�nie lewicowy
Betancourt wspar� USA w dzia�aniach przeciwko Kubie, za co Hawana rewan�owa�a mu si�
zamachami oraz wspieraniem lewicowej guerrilli. W tym czasie w systemie politycznym Wenezueli
zarysowa� si� dwubiegunowy uk�ad: AD � chadecka COPEI. Utrzyma� si� on, przy wymiennych
gabinetach, a� do 1989 r. Wcze�niej, do 1969 r., w�adz� sprawowa�a wy��cznie AD. Ju� w�wczas AD
mocno ewoluowa�a na lewo, staj�c si� parti� socjaldemokratyczn� i cz�onkiem Mi�dzynarod�wki
Socjalistycznej.
W roku 1989 spo�ecze�stwo wenezuelskie po raz kolejny g�osowa�o na kandydata Akcji
Demokratycznej, Carlosa Pereza. Spodziewano si� po nim powrotu do populistycznej polityki z lat
siedemdziesi�tych. Tamte sukcesy by�y jednak�e oparte na zwy�kuj�cych cenach ropy, natomiast w
kolejnej kadencji Perez, pod wp�ywem MFW, przyst�pi� do wdra�ania szeregu neoliberalnych reform.
Zwy�ki cen i bezrobocie wywo�a�y masowe protesty. W 1992 r. z niezadowolenia spo�ecznego
usi�owa�a skorzysta� grupa oficer�w deklaruj�cych si� jako �boliwary�ci�. Wyra�nie uderzali oni w
dzwon nacjonalizmu, populizmu i antyliberalizmu. Zamach stanu nie powi�d� si�, a pr�by
wyhamowania reform przez nast�pc� Pereza, Rafaela Caldera, nie przynios�y dobrych rezultat�w.
Prawdziw� burz� polityczn� w Wenezueli wywo�a�y natomiast wybory z lat 1998 i 1999. Najpierw
prezydenckie, kt�re przynios�y sukces populistycznemu rebeliantowi Hugo Chavezowi, p�niej za� do
Zgromadzenia Konstytucyjnego, gdzie jego zwolennicy zaj�li niemal wszystkie miejsca. Chavez
otwarcie wezwa� Wenezuelczyk�w do wyst�pienia przeciwko �petrobiurokracji� oraz rz�dz�cemu
uk�adowi socjaldemokraci � chadecy. Rezultaty okaza�y si� mniej spektakularne od zapowiadanych, a
utrzymuj�cy si� kryzys potwierdzi� tradycyjne uzale�nienie kraju od ropy naftowej.
Wyra�ny by� brak stabilizacji wewn�trznej w powojennej Brazylii. A� do 1945 r. ten najwi�kszy kraj
Ameryki �aci�skiej rz�dzony by� w warunkach nacjonalistycznej dyktatury Getulio Vargasa. Cho�
po�o�y� on niew�tpliwie podwaliny dla przysz�ej industrializacji, jego autorytaryzm nasuwa� nieodparte
skojarzenia z faszyzmem. Wojskowy przewr�t nie przyni�s� jednak demokratyzacji i zabezpieczenia
przed komunizmem, lecz znaczne rozprz�enie polityczne oraz zbyt daleko posuni�t�, jak na warunki
brazylijskie, liberalizacj� gospodarki. W 1950 r. Vargas powr�ci� na scen� polityczn� i po raz kolejny
wygra� wybory prezydenckie. W zmienionych warunkach jego polityka okaza�a si� jednak�e
nieskuteczna, a kraj pogr��y�y nietrafne inwestycje, inflacja, bezrobocie i strajki. W 1954 r.,
zagro�ony wojskowym przewrotem i zgn�biony niepowodzeniami, Vargas pope�ni� samob�jstwo.
Wybory 1955 r. przynios�y sukces Juscelino Kubitschkowi, obiecuj�cemu wyborcom pog��bienie
demokracji i rozw�j gospodarczy. Cho� jego niew�tpliwym dokonaniem by�a budowa nowej stolicy,
Brasilii, niewiele jednak uczyni� dla sprawiedliwej dystrybucji dochodu narodowego. Nie sprawdzi�y si�
r�wnie� jego obietnice �pi��dziesi�ciu lat post�pu w pi��. Za jego rz�d�w Brazylia wprawdzie
przyspieszy�a sw�j rozw�j gospodarczy, zwi�kszy�o si� jednak�e jej uzale�nienie od obcego kapita�u.
Wzrostowi nie towarzyszy�y jednak �adne reformy, kt�rych spodziewa�o si� spo�ecze�stwo. Wyra�nym
przejawem dysproporcji pomi�dzy wzrostem a reformami by�o tworzenie si� gigantycznych osiedli
n�dzy, s�ynnych dzi� favelas.
Kwestia wyboru drogi rozwoju stan�a przed brazylijskimi rz�dz�cymi ponownie u progu lat
sze��dziesi�tych. Konieczno�� reform spo�ecznych dostrzeg� Janio Quadros, kt�ry jednak swoje
prokuba�skie stanowisko przyp�aci� nag�� dymisj� (sierpie� 1961 r.). Jego koncepcja reform
spo�ecznych, jako jedynego �rodka zdolnego powstrzyma� scenariusz kuba�ski w brazylijskim
wydaniu, by�a oczywi�cie s�uszna. Mia� jednak�e przeciwko sobie pot�ne si�y, zaniepokojone nawet
ograniczonym programem przemian. By�y to nie tylko klasy posiadaj�ce i armia, ale i Stany
Zjednoczone.
Jego nast�pca, Joao Goulart, obejmowa� urz�d ju� w warunkach silnej presji grup zmierzaj�cych w
kierunku reform. Prawica zdo�a�a co prawda wprowadzi� odpowiedzialno�� rz�du przed
kontrolowanym przez siebie parlamentem (w Brazylii funkcjonowa� dot�d system prezydencki), lecz
dzi�ki spo�ecznemu poparciu, w styczniu 1963 r. Goulart zdo�a� przywr�ci� poprzedni porz�dek rzeczy.
W atmosferze rosn�cych ��da� p�acowych w�adze wyra�nie nie radzi�y sobie z inflacj�. Tempo
wzrostu gospodarczego Brazylii drastycznie spad�o, a inwestycje w przemy�le niemal zanik�y.
Jednocze�nie na p�aszczy�nie politycznej wzrasta�a radykalizacja nie tylko mas, ale i rz�du. W 1963 r.
zweryfikowano szereg koncesji dla obcego kapita�u. W marcu 1964 r. Goulart publicznie podpisa� akt o
nacjonalizacji rafinerii ropy naftowej i ograniczonej reformie rolnej. Nie mniej radykalne zmiany
nast�pi�y w polityce zagranicznej, z wyra�nym zwrotem w kierunku bloku wschodniego i Kuby.
W ko�cu marca 1964 r. przeciwko Goulartowi wyst�pi�a armia. Chroni�a ona interesy nie tylko klas
posiadaj�cych, ale i w�asne. Goulart, odwo�uj�c si� do podoficer�w, m�g� j� bowiem rozsadzi� od
wewn�trz. Nie oby�o si� oczywi�cie bez ameryka�skiego poparcia, a zapewne r�wnie� � inicjatywy.
Waszyngton wola� nie ryzykowa� kolejnej Kuby w najwi�kszym kraju Ameryki �aci�skiej. Odt�d na
scenie politycznej Brazylii dominowa� mia� nurt antylewicowy i proameryka�ski. Zaprowadzone rz�dy
wojskowych na ponad dwa dziesi�ciolecia po�o�y�y kres demokracji. Brazylia sta�a si� krajem
politycznych prze�ladowa�, w tym krwawej dzia�alno�ci �szwadron�w �mierci�. Mordowa�y one przede
wszystkim tych, przeciwko kt�rym nie posiadano �adnych dowod�w. Na przek�r pierwotnym
obietnicom i zamierzeniom, nie zdo�ano ograniczy� inflacji; przekszta�ci�a si� ona w permanentn�.
Bezskuteczne okaza�o si� �mro�enie p�ac�, wywo�uj�ce jedynie niepokoje spo�eczne, kt�re trzeba by�o
u�mierza� si��. N�dza sta�a si� udzia�em szerokichwarstw spo�ecze�stwa. U schy�ku lat
siedemdziesi�tych szerokie niezadowolenie sprzyja�o narastaniu obustronnej przemocy. Za
przyk�adem Kuby na drog� walki zbrojnej wkroczy�a cz�� brazylijskiej lewicy. W wielkich miastach
powsta�y ogniska guerrilli. Walka z ni� by�a o wiele trudniejsza ani�eli na wsi, podobnie zreszt� jak
pr�ba zatajenia przed spo�ecze�stwem tocz�cej si� walki.
Ameryka �aci�ska posiada rozleg�e tradycje ludowego oporu, w r�nej postaci, o mniej lub bardziej
politycznym obliczu, przypominaj�cym niekiedy zwyk�e zb�jnictwo. Na terenie Brazylii takimi w�a�nie
bandytami walcz�cymi z prawem ustanowionym przez quasi-feudalnych tyran�w byli s�ynni
cangaceiros, znani w �wiecie nie tylko ze swoich wyczyn�w, ale i dzi�ki hymnowi Mule Rendera,
upowszechnionemu jako popularna piosenka. �Ostatnim z wielkich� by� niejaki Virgulino Ferreira da
Silva, zwany �Lampiao� � �Latarnia�, od p�omienia, kt�ry pojawia� si� nad luf� jego strzelby. Ojca
zg�adzili mu volantes, op�acani przez wielkich w�a�cicieli, a on sam zmuszony by� w 1920 r. uciec w
lasy. Do 1926 r. jego banda sta�a si� wielkim zagro�eniem dla okolicy, szlak �Lampiao� znaczy�y trupy
dziesi�tk�w volantes oraz �o�nierzy.
W zamian za pomoc rz�dowi w pacyfikowaniu rebelii, �Lampiao� zagwarantowano nawet protekcj�,
ale wkr�tce ponownie wszed� na drog� zbrodni. Grabi� oczywi�cie bogatych, brazylijscy ch�opi z
Sertao byli tak biedni, i� trudno by�oby mu utrzyma� si� z takiego procederu. Do pewnego czasu
�wiadczyli mu sw� pomoc, cho� ostatecznie, sterroryzowani przez wojsko, najpewniej przyczynili si�
do jego zguby. Tak czy inaczej, gdy w lipcu 1938 r. �o�nierze wdarli si� do jego kryj�wki, zastali tam
tylko trupy. Odci�te g�owy �Lampiao� i jego kochanki wyekspediowano do muzeum etnograficznego w
Bahii. Rachunek �Lampiao� tworzy dwie�cie bitew i potyczek, dwustu zabitych �o�nierzy, tysi�c
zab�jstw, o�miuset utraconych kamrat�w.
Zob. R. Reouven, S�ownik zab�jc�w, Warszawa 1992.
Niew�tpliwym sukcesem prawicowej junty by�o przyci�gni�cie kapita�u zagranicznego, czemu
sprzyja�y nie tylko warunki do inwestowania (a raczej niekontrolowanego wyzysku), ale i ameryka�skie
gwarancje. Wojskowi zreszt� odgrzebali teori� z czas�w Kubitschka, i� wzrost gospodarczy winien
wyprzedza� reformy, a tym samym i redystrybucj� dochodu narodowego. By�a ona jawnie
niesprawiedliwa. Przez d�ugie lata wi�kszo�� Brazylijczyk�w nie tylko nie mia�a dost�pu do zdobyczy
socjalnych, ale i pracowa�a za minimalne p�ace. Bior�c pod uwag� ograniczenia w zrzeszaniu si� i w
artyku�owaniu ��da�, oznacza�o to i�cie luksusowe warunki dla kapitalistycznego inwestowania.
Brazylijski �cud gospodarczy�, o jakim m�wi�o si� poczynaj�c od schy�ku lat sze��dziesi�tych, by�
przede wszystkim dla klas wy�szych. Ca�kowicie pomijaj�ce kwestie spo�eczne plany gospodarcze
konstruowano zreszt� tak, aby nier�wno podzielony doch�d mo�na by�o ponownie zainwestowa�, a
nie zu�ywa� na prost� konsumpcj�. By� mo�e w warunkach pa�stwa zamo�nego wygl�da�oby to
zupe�nie inaczej, ale w realiach morza blaszano-kartonowych favelas (ju� u progu lat pi��dziesi�tych
ponad po�owa Brazylijczyk�w �y�a lub raczej wegetowa�a w miastach) ograniczanie konsumpcji
spycha�o miliony na dno egzystencji. Utrzymywanie dyktatorskiego systemu �kija� w warunkach braku
�marchewki� na d�u�sz� met� by�o niemo�liwe. Wojskowi z ich metodami wywo�ywali nie tylko g��bokie
niezadowolenie w�asnegospo�ecze�stwa, ale r�wnie� krytyk� ze strony �wiatowej opinii publicznej
oraz brazylijskiego Ko�cio�a katolickiego.
U schy�ku lat siedemdziesi�tych system uleg� pewnej demokratyzacji, w 1985 r. natomiast wojsko
przekaza�o w�adz� cywilom. Ju� w�wczas sytuacja pa�stwa by�a bardzo trudna. Brazylijski d�ug
zagraniczny osi�gn�� monstrualne rozmiary, a inflacja w 1987 r. si�ga�a 800%. Pomimo niew�tpliwego
rozwoju gospodarczego, cywile przejmowali bardzo niestabiln� gospodark� i pakiet nie za�atwionych
od p� wieku spraw spo�ecznych. Dla walki z inflacj� prezydent Fernando Collor de Mello zmuszony
by� podj�� w 1990 r. najbardziej drako�skie �rodki, z zamro�eniem wk�ad�w bankowych na p�tora
roku w��cznie. Zdo�a� on r�wnie� wynegocjowa� z zagranicznymi wierzycielami korzystne warunki
sp�aty d�ugu. Program Collor de Mello zjedna� sobie jednak�e szerok� opozycj� wewn�trz parlamentu,
co
w po��czeniu z oskar�eniami o korupcj� spowodowa�o ust�pienie prezydenta (1991 r.). Zainicjowany
program brazylijskich reform by� mimo to kontynuowany. Odwr�t oznacza�by zreszt� prawdziw�
katastrof�. W 1994 r. w Brazylii wprowadzony zosta� zwi�zek reala z dolarem USA; zniesiono r�wnie�
protekcjonizm celny, ograniczenia dla kapita�u zagranicznego oraz przyst�piono do prywatyzacji
ogromnego sektora pa�stwowego. Nie zmniejszy�o to oczywi�cie strefy n�dzy; jak si� p�niej okaza�o,
kolejny kr�tkotrwa�y wzrost wyprzedzi� reformy spo�eczne. W 1998 r. real ponownie zachwia� si�, a
miliardy dolar�w odp�yn�y z Brazylii. Wybranemu na drug� kadencj� w 1998 r. lewicuj�cemu
prezydentowi Fernando Cardoso nie uda�o si� z�agodzi� dolegliwo�ci nowego kryzysu ani te�
zmniejszy� spo�ecznych dysproporcji. Wieloletnia dyktatura zniszczy�a zreszt� brazylijsk� opozycj� i
dzi� jest ona nieomal symboliczna (m. in. wspierana przez zwi�zki zawodowe i Ko�ci� � Partia
Robotnicza). Neoliberalizm, kt�ry z tak� nadziej� witano u progu ostatniej dekady, nie okaza� si�
skutecznym lekarstwem na schorzenia brazylijskiego organizmu spo�eczno�gospodarczego.
A� do czasu wojskowego przewrotu w 1973 r. Urugwaj m�g� s�u�y� za wz�r funkcjonowania
latynoameryka�skiej demokracji. System parlamentarny tego kraju ju� w XIX w. zdominowa�y dwa
ugrupowania: blancos (�biali�) i colorados (�czerwoni�), o orientacjach zbli�onych odpowiednio do
konserwatyst�w i libera��w.
Wieloletnie rz�dy colorados przynios�y Urugwajowi znacz�cy rozw�j. Osiedli�o si� tam wielu
emigrant�w z Europy, a kolejne reformy zaowocowa�y nie tylko gospodarczym rozkwitem, ale i
szerszym dobrobytem spo�ecznym. Znacz�cy wymiar uzyska�a tamtejsza sfera socjalna. W 1959 r.
blancos po raz pierwszy w tym wieku przej�li w�adz�, jednak�e nie radzili sobie z programem reform
narzucanych przez MFW. Znacz�ca obecno�� sfery socjalnej nie oznacza�a oczywi�cie istnienia
pe�nej sprawiedliwo�ci spo�ecznej, w sumie bowiem do kilkuset rodzin nale�a�a ponad po�owa
urugwajskiego maj�tku. �adna z partii nie o�miela�a si� naruszy� tego tradycyjnego uk�adu
spo�ecznego, cho� nastroje rewindykacyjne Urugwajczyk�w stawa�y si� coraz silniejsze. Narastaniu
kryzysu nie zapobieg�y reformy systemu politycznego ani te� przej�ciowy sojusz blancos z colorados.
Urugwaj stopniowo ogarnia� zam�t, w czym wielki udzia� mia�y organizacje lewicowe. Nie by�y one
liczne, lecz popiera�a je znaczna cz�� ludno�ci. Szczeg�ln� popularno�� zyska� Front Wyzwolenia
Narodowego � Tupamaros. Jego aktywi�ci byli zwolennikami �akcji bezpo�redniej�, tj. zamach�w
terrorystycznych wymierzonych w pa�stwo. Na drodze pokojowej walk� prowadzi� Szeroki Front
(Frente Amplio), w kt�rego sk�ad wchodzili komuni�ci, socjaldemokraci, chadecy, a nawet radykalni
blancos i colorados.
W 1971 r. w wyborach powszechnych Frente Amplio uzyska� znacz�c� liczb� g�os�w. Dwa lata
p�niej, w czerwcu 1973 r., w obawie przed nasilaj�cym si� radykalizmem oraz destabilizacj�
wewn�trzn�, w�adz� w Urugwaju przej�a armia. Rozpocz�� si� okres krwawych represji i
prze�ladowa�, a demokratyczny dot�d kraj sta� si� dla �wiata przyk�adem najbardziej drastycznych
przejaw�w �amania praw cz�owieka. Poza ogromn� liczb� zg�adzonych i aresztowanych, �wiadczy�a o
tym r�wnie� p�milionowa rzesza emigrant�w, co w warunkach kraju licz�cego 3 mln mieszka�c�w
stanowi�o niebywa�y upust. Cho� urugwajskim wojskowym powiod�a si� pacyfikacja kraju, zapewnienie
jego rozwoju przekroczy�o ich mo�liwo�ci. Nie byli zreszt� do tego przygotowani, gdy� nigdy w
przesz�o�ci takiej roli nie pe�nili. Stopniowo przygotowywali oni grunt do przekazania w�adzy cywilom,
co ostatecznie sta�o si� w marcu 1985 r. (prezydentura Julio Sanguinetti, z frakcji colorados).
Zalegalizowani zostali r�wnie� partyzanci Tupamaros, kt�rzy w postaci Ruchu Wyzwolenia
Narodowego (MLN) w��czyli si� do Frente Amplio. Ewoluowanie urugwajskiego systemu politycznego
okaza�o si� jednak�e nader powolne. Przewr�t 1973 r. zatrzyma� bowiem proces przekszta�cania si�,
si�