6923

Szczegóły
Tytuł 6923
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

6923 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 6923 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

6923 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

MACIEJ POPKO HURYCI Pa�stwowy Instytut Wydawniczy � Warszawa 1992 Indeks zestawi� i materia� ilustracyjny wybra� Maciej Popko Projekt serii Ryszard Swi�tochowski Opracowanie graficzne Teresa Kawi�ska � Copyright by Pa�stwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1992 ISBN 83-06-02114-2 Przedmowa Poszukiwanie rodowodu kultury europejskiej prowadzi nieodmiennie ku wschodnim wybrze�om Morza �r�dziemnego, gdzie w staro�ytno�ci spotyka�y si� Grecja i Wsch�d. Cywilizacje, kt�rym tak wiele zawdzi�cza my�l grecka i zarazem europejska, powsta�y w Azji Zachodniej, tam te� � nad Eufratem i Tygrysem � zaczyna si� w�a�ciwa historia, oparta na najstarszych �wiadectwach pisanych. Wyst�puj� w niej rozmaite ludy. Jedne � jak Sumerowie, Babilo�czycy czy Hetyci � s� znane lepiej, inne za� z r�nych wzgl�d�w popad�y w zapomnienie, chocia� i one wsp�uczestniczy�y w tworzeniu wielkich kultur orientalnych i odegra�y w dziejach powszechnych niema�� rol�. O takich zapomnianych mieszka�cach Wschodu Staro�ytnego, a mianowicie o Hurytach, opowiada niniejsza praca. Lud ten przez swe czasem dramatyczne losy i dzi�ki swemu dorobkowi w rozlicznych dziedzinach zas�uguje na to, aby wiedziano o nim wi�cej ni� to, co mo�na znale�� w podr�cznikach historii. Uczeni zajmuj� si� Hurytami ju� od dawna, wszak�e przewa�aj�c� wi�kszo�� publikacji stanowi� artyku�y zamieszczane w czasopismach fachowych. Powsta�o dot�d tylko kilka ksi��ek na ten temat, adresowanych zreszt� raczej do specjalist�w � filolog�w, archeolog�w i historyk�w. Wyr�nia si� w�r�d nich, g��wnie dzi�ki swej aktualno�ci, praca wybitnego znawcy zagadnie� huryckich, Ger-nota Wilhelma, Grundzuge der Geschichte und Kultur der Hurri-ter, wydana w 1982 roku. Do��czona do niej bibliografia stanowi doskona�y przewodnik po literaturze przedmiotu. Zamys� napisania tej ksi��ki i jej pierwszy szkic powsta� ju� do�� dawno temu, ale z r�nych powod�w praca nad ni� op�nia- l �a si�. Do wzmo�enia tempa zach�ci�y mnie odkrycia archeologiczne ostatnich lat, a tak�e wyniki bada� filologicznych. Rzucaj� one nowe �wiat�o na pewne kwestie, co stworzy�o szans� przedstawienia przyj�tych przez nauk� pogl�d�w i przypuszcze� w nieco innym ni� dot�d uj�ciu. Zar�wno fakty, jak i hipotezy stara�em si� weryfikowa� na podstawie �wiadectw w pi�mie klinowym, raport�w archeologicznych i opracowa� filologicznych. Pragn� serdecznie podzi�kowa� autorom, kt�rzy nades�ali swe prace, a tak�e wszystkim, kt�rzy pomogli mi w gromadzeniu literatury i materia�u ilustracyjnego. Wiele zawdzi�czam r�wnie� dyskusjom z kolegami i wsp�pracownikami; ich komentarze i uwagi by�y mi bardzo pomocne. Ze wzgl�d�w technicznych nie by�o mo�liwe zastosowanie transkrypcji naukowej dla imion w�asnych i nazw geograficznych, s� one wi�c zapisane w spos�b uproszczony. Poniewa� w licznych przypadkach formy te wyst�puj� w pi�miennictwie polskim po raz pierwszy, posta� zapisu zosta�a niejednokrotnie wybrana w spos�b arbitralny. Z dw�ch obecnie przyjmowanych chronologii starooriemtalnych wybra�em skr�con�, z wariantami zaproponowanymi przez G. Wilhelma, nie ma bowiem szczeg�lnych powod�w, aby j� odrzuci� czy zmieni�. Wszystkie daty staro�ytne odnosz� si� do czas�w przed nasz� er�. W zamieszczonej na ko�cu ksi��ki kr�tkiej bibliografii zainteresowany czytelnik znajdzie informacje umo�liwiaj�ce dalsze studia nad zagadnieniami om�wionymi tu mniej dok�adnie. Odkryiranie Huryt�m Przez ca�e tysi�clecia Huryci wraz z innymi ludami Wschodu Staro�ytnego nale�eli do przesz�o�ci zagrzebanej w pyle niepami�ci. Zainteresowania historyczne dawnych Grek�w i Rzymian pojawi�y si� wzgl�dnie p�no, kiedy po wielkich kulturach Mezopotamii i s�siednich krain pozosta�y ledwie znikome �lady, tote� ani �ojciec historii" Herodot, ani te� jego nast�pcy w Helladzie i Ro-mie nie mogli na podstawie dost�pnych w�wczas danych odtworzy� dziej�w owych kultur. P�niej, w �redniowiecznej Europie, horyzont geograficzno-hi-storyczny rozszerza� si� bardzo powoli, a wiedza o ludach i j�zykach �wiata opiera�a si� niemal wy��cznie na Biblii i przekazach autor�w antycznych. Podstaw� �wczesnej lingwistyki teologicznej by�y podania o Adamie, Noem i wie�y Babel. Przekonanie o uniwersalnym charakterze tradycji biblijnej opiera�o si� na sformu�owaniu zawartym w Ksi�dze Rodzaju (9, 18�19): �Synami Noego, kt�rzy wyszli z arki, byli Sem, Cham i Jafet. Cham by� ojcem Kanaana. Ci trzej byli synami Noego i od nich to zaludni�a si� ca�a ziemia". Z biblijnych cytat�w wyprowadzano liczb� 72 lud�w ziemi, ca�e wieki spierano si� g��wnie o kryteria ich podzia��w. W miar� up�ywu czasu post�p nauk i wynalazk�w, proces poznawania globu ziemskiego i zamieszkuj�cych go ludzi prowadzi�y do przeobra�e� w dawnej wizji �wiata. Wysuwano nowe pogl�dy na pochodzenie lud�w i klasyfikacj� j�zyk�w, wszak�e wp�yw tradycyjnego my�lenia by� wci�� bardzo silny. Zw�aszcza wiedza o Wschodzie Staro�ytnym d�ugo pozostawa�a w zale�no�ci od relatywnie skromnych i jednostronnych �r�de�; ich zasadniczy kor- Ziemie zamieszkane przez Huiyt�w (miasta staro�ytne wyr�niono kursyw�). pus tworzy�y ksi�gi Starego i Nowego Testamentu oraz dzie�a pisarzy greckich i �aci�skich. Prze�om zapocz�tkowali w XVII�XVIII wieku europejscy podr�nicy, kt�rzy przywozili ze Wschodu wie�ci o zagadkowych ruinach i gliniane tabliczki pokryte tajemniczym pismem klinowym. W po�owie XIX wieku pismo to odczytano; rozpocz�y si� regularne wykopaliska w Mezopotamii, kt�re doprowadzi�y do odkrycia bogatych archiw�w i bibliotek. Badanie odnalezionych �wiadectw przynios�o w konsekwencji ca�kowit� zmian� dotychczasowych poj�� o dawnych dziejach, ludach i j�zykach Azji Zachodniej. Dzisiaj wiadomo, �e erudyci antyku i �redniowiecza nie dysponowali nawet u�amkiem obecnej wiedzy o staro�ytnym Bliskim Wschodzie. Poznanie Huryt�w nast�pi�o wed�ug scenariusza, kt�ry niejako wynika z naszkicowanego tu bardzo zwi�le przebiegu odkrywania kultur Mezopotamii i innych krain Wschodu Staro�ytnego. Wszystko zacz�o si� od lakonicznych wzmianek o Chorytach w Starym Testamencie. Za najstarsz� z nich uwa�a si� wiersze 20� �30 w 36 rozdziale Ksi�gi Rodzaju: �Oto synowie Seira, Chory-ty, [pierwotni] mieszka�cy tego kraju: Lotan, Szobal, Sibeon, Ana, Diszon, Eser i Diszan. Ci s� naczelnikami szczep�w, Choryci, synowie Seira, w kraju Edom [dalej wylicza si� imiona syn�w Lo-tana, Sibeona itd.]... S� to Choryci, naczelnicy szczep�w choryc-kdch w kraju Seir". W rozdziale 14 Ksi�gi Rodzaju (5 i nast.) czytamy o wyprawie odwetowej Kedorlaomera, kr�la Elamu, wraz z innymi kr�lami: �Pobili oni Refait�w w Aszterot-Karnaim, Zuzyt�w w Ham, Emi-t�w na r�wninie Kiriataim i Choryt�w w ich g�rzystym kraju Seir a� po El, kt�re le�a�o na pograniczu pustyni Paran". Wiadomo�ci o Chorytach podaje r�wnie� Ksi�ga Powt�rzonego Prawa, 2, 12: �W Seirze mieszkali dawniej Choryci, lecz synowie Ezawa wyp�dzili ich i wyniszczyli, aby si� osiedli� na ich miejscu...", oraz 2, 21 i nast. �Wytraci� ich Jahwe [...] Tak te� uczyni� mieszkaj�cym w Seirze synom Ezawa, wytracaj�c przed nimi Choryt�w, kt�rych oni wyp�dzili i sami mieszkaj� na ich miejscu a� do tego czasu." Wzmianki te, opr�cz pierwszej, stanowi� p�ne glosy do pierwotnego tekstu. Wynika z nich, �e Choryci �yli niegdy� w g�rach Seir w Edomie, krainie na po�udniowy wsch�d od Morza Martwe-10 go. Identyfikacja tego ludu z Hurytami, kt�rzy stanowi� g��wny przedmiot zainteresowania tej ksi��ki, nastr�cza wiele trudno�ci. Do zagadnienia tego jeszcze powr�cimy. Odkrycie Niniwy, Dur Szarrukin i Kalhu � dawnych stolic Asyrii, p�niej wykopaliska w �rodkowej i po�udniowej Mezopotamii i zako�czenie odczytywania pisma klinowego (1857) zapocz�tkowa�y okres fascynacji dziejami i kultur� Sumer�w, Babi-lo�czyk�w i Asyryjczyk�w. Wszak�e w latach osiemdziesi�tych XIX wieku zacz�to r�wnie� zbiera� wiadomo�ci i analizowa� dane o innych ludach Wschodu Staro�ytnego. Rodzi�y si� wci�� nowe zagadnienia badawcze. Zastanawiano si� mi�dzy innymi nad pochodzeniem kultur mezopotamskich, pytano, jakie jeszcze opr�cz Sumer�w i Semit�w ludy uczestniczy�y w ich tworzeniu. Pocz�tek naukowych zainteresowa� Hurytami datuje si� na rok 1881, kiedy to ukaza�a si� ksi��ka Friedricha Delitzscha Wo lag das Paradies? Wybitny asyriolog niemiecki zwr�ci� w niej uwag� na wyrazy niesumeryjskie i niesemickie w s�ownikach i sylaba-riuszach w pi�mie klinowym, odnalezionych w bibliotekach staro�ytnych miast Mezopotamii. W�r�d tych wyraz�w znajdowa�y si� r�wnie� formy, kt�re � jak dzisiaj wiadomo � nale�a�y do j�zyka huryckiego. Staro�ytny skryba opatrzy� je sumeryjskim dopiskiem su, kt�remu towarzyszy� determinatyw (znak okre�laj�cy), odpowiadaj�cy miastu lub krajowi. Dopisek ten jest r�wnie� znany w postaci su.bir; oznacza� on kraj zwany przez Semi-r t�w mezopotamskich Subartu, umiejscawiany gdzie� na p�nocy. W 1887 roku odkryto w El-Amarna w �rodkowym Egipcie archiwum korespondencji dyplomatycznej faraon�w Amenhotepa III i Amenhotepa IV (Achnatona). Okaza�o si�, �e autorem kilku list�w by� Tuszratta, kr�l zagadkowego w�wczas kraju Mitanni. Listy te zosta�y zredagowane w j�zyku akadyjiSkim, kt�ry stanowi� niegdy� j�zyk komunikacji mi�dzynarodowej, jak �acina w �redniowiecznej Europie. Wszak�e jeden z list�w Tuszratty by� napisany w tajemniczym j�zyku; dopiero znacznie p�niej ustalono, �e jest to hurycki. List ten, zachowany w bardzo dobrym stanie, opublikowali w 1889 roku H. Winckler i L. Abel; zawiera on cztery kolumny tekstu klinowego i liczy ��cznie 494 wiersze. Poniewa� wszystkie listy Tuszratty opieraj� si� na jednolitym kanonie frazeologicznym i dotycz� podobnych spraw, uczeni dysponuj� czym� w rodzaju tekstu dwuj�zycznego, akadyjsko-huryckiego, co bardzo u�atwia analiz� zwrot�w, badanie leksyki i rekonstrukcj� gramatyki j�zyka huryckiego. Warto podkre�li�, �e �w �list z Mitanni", jak si� go nazywa w literaturze fachowej, pomimo u licznych dalszych odkry�, o kt�rych b�dzie jeszcze mowa, pozostaje podstawowym �r�d�em do bada� nad j�zykiem huryckim. W omawianym li�cie Tusaratty wyst�puj� takie wyrazy, kt�re znalaz�y si� w�r�d zgromadzonych przez Delitzscha form leksykalnych z dopiskiem su(.bir). Dostrzeg� to Peter Jansen, autor jednej z pierwszych publikacji na temat j�zyka �listu z Mitanni" (1891). Stwierdzono r�wnie�, �e i w innych dokumentach akadyj-skich z El-Amarna pojawiaj� si� obce wyrazy, kt�re mog�1 nale�e� do tego samego j�zyka. Podobne formy odkryto w li�cie akadyj-skim z syryjskiego miasta Tunip. Tak�e niesumeryjskie i niese-mickie imiona w�asne znane z Mezopotamii powtarza�y si� w korespondencji z El-Amarna. Fakty te om�wi� w 1890 r. w artykule Die Sprache von Mitanni Archibald Henry Sayce, niestrudzony badacz peryferyjnych kultur staro�ytnej Azji Zachodniej, zwany zreszt� ojcem hetytologii z racji swych odkry� i wniosk�w odnosz�cych si� do kultury Hetyt�w. Sayce zwr�ci� uwag� na skalne inskrypcje klinowe w okolicach jeziora Van we wschodniej Turcji i w ich j�zyku doszukiwa� si� analogii do �j�zyka z Mitanni". Obecnie wiadomo, �e inskrypcje te by�y sporz�dzone w j�zyku urartyjskim, kt�ry � jak ustalono znacznie p�niej � jest rzeczywi�cie spokrewniony z huryckim, szed� wi�c angielski uczony, wiedziony genialn� intuicj�, w�a�ciwym tropem. * Tymczasem trwa�y intensywne badania nad �listem z Mitanni". Zas�u�yli si� przy tym zw�aszcza wspomniany ju� Peter Jansen, a tak�e Rudolph E. Briinnow, Ludwig Messerschmidt i Ferdinand Bork. Wi�kszo�� badaczy stosowa�a z powodzeniem metod� kombi-natoryczn�, czyli ogranicza�a si� do wewn�trznej analizy tekstu i por�wna� z materia�em akadyjskim, unikaj�c w ten spos�b zwodniczych efekt�w rozpowszechnionej w�wczas metody etymologicznej. Autografi� klinow� listu przedstawi� w 1915 roku Otto Schroeder, jego najlepsze jak dot�d wydanie w transkrypcji �aci�skiej mo�na znale�� w ksi��ce Johannesa Friedricha Kleinasiati-sche Sprachdenkmaler (1932). Inne listy z El-Amarna, rozproszone po muzeach Europy i publikowane od roku 1889, zosta�y zebrane przez J. A. Knudtzona i wydane w transkrypcji �aci�skiej z komentarzem w 1915 roku. Chocia� listy te dotycz� przewa�nie spraw syryjskich i palesty�skich, zawieraj� te� informacje na temat pa�stwa Mitanni. Znajdujemy w nich imiona kilku poprzednik�w Tuszratty na tronie kr�lewskim oraz wzmianki o stosunkach Mitanni z innymi �w-12 czesnymi pot�gami politycznymi. Dalszy post�p bada� by�by jednak niemo�liwy, gdyby nie nast�pi�y nowe odkrycia. W 1906 roku rozpocz�y si� wykopaliska niemieckie ko�o wsi Bogazk�y (dzi� Bogazkale) w Anatolu, 150 kilometr�w na wsch�d od Ankary. Niebawem stwierdzono, i� znajduj� si� tam pozosta�o�ci Hattusa, stolicy pa�stwa hetyckiego, kt�re istnia�o od XVII do pocz�tk�w XII wieku i w okresie najwi�kszego rozkwitu obejmowa�o swym zasi�giem niemal ca�� Azj� Mniejsz� i znaczn� cz�� Syrii. W Hattusa przetrwa�y biblioteki, w kt�rych obok dokument�w hetyckich d akadyjskich zachowa�y si� teksty w innych j�zykach, tak�e w huryckim. Na obecno�� tych ostatnich zwr�ci� uwag� odkrywca j�zyka hetyckiego, Czech Bedfich Hrozny (1915), a p�niej jeszcze uczony szwajcarski Emil Forrer (1920, 1922). Fragmenty nowo odkrytych tekst�w huryc-kich zacz�to publikowa� .wraz z innymi �wiadectwami Wkr�tce po pierwszej wojnie �wiatowej, ale dopiero w 1934 roku Carl-Gu-stav von Brandenstein wyda� osobny 27 tom Keilschrifturkunden aus Boghazkoi, zawieraj�cy g��wnie hurycki materia� j�zykowy. Systematyczna publikacja pozosta�ych tekst�w huryckich z Hattusa rozpocz�a si� po drugiej wojnie �wiatowej. Odczytuj�c dokumenty z Hattusa, zauwa�ono, �e wspomina si� w nich �kraj Hurri" i �ludzi z Hurri". Nawiasem m�wi�c, pocz�tkowo czytano t� nazw� Harri, poniewa� zapis klinowy dopuszcza tu pewn� dowolno�� wymowy, i dopiero w wyniku p�niejszych dyskusji wprowadzono poprawn� form�, potwierdzon� niezbyt dawno temujdzi�la odkryciu jednoznacznego zapisu hu-ur-. Warto doda�, �e nazw� Harri ��czono pocz�tkowo z indoira�skimi imionami b�stw i os�b w tek�cie pewnego traktatu z Hattusa, st�d te� przypuszczano, �e jest to najstarszy zapis nazwy Ari�w. Niebawem jednak hipoteza ta upad�a, poniewa� okaza�o si�, �e w tekstach z Bogazk�y hetycki przys��wek hurlili �po hurycku" wprowadza wypowiedzi w j�zyku nieindoeuropejskim, podobnym do �j�zyka z Mitanni", a w li�cie Tuszratty wyst�puje forma hurwu-he/hurruhe �hurycki", oparta na bardzo podobnym rdzeniu. Nazwa �kraj Hurri" stanowi�a zatem jedno >z okre�le� Mitanni. Innym z nich by�o Hanigalbat; pojawia si� ono zar�wno w tekstach z Hattusa, jak i w kronikach kr�l�w asyryjskich. Ci ostatni cz�sto naje�d�ali ten kraj w schy�kowym okresie jego dziej�w i w XIII wieku zaanektowali jego terytorium. Dokumenty z Bogazk�y rzucaj� �wiat�o na histori� Mitanni po �mierci Tuszratty, gdy przekszta�ci�o si� ono w pa�stwo buforowe na granicy mi�dzy imperium Hetyt�w a Asyri�. S� w nich r�wnie� liczne wzmianki 13 * o innych jednostkach politycznych rz�dzonych przez Huryt�w � i w Azji Mniejszej, i poza jej obszarem. Stopniowo umacnia�o si� przekonanie, �e w drugim tysi�cleciu p.n.e. Huryci stanowili aktywny czynnik polityczny na Wschodzie Staro�ytnym, a jako sk�adnik etniczny wyst�powali w rozmaitych krainach Azji Zachodniej, od Wy�yny Arme�skiej po Syri� i Palestyn�. Pocz�wszy od 1896 roku przenika�y do Europy zagadkowe �tabliczki z Kirkuk". Miasto to znajduje si� w p�nocnym Iraku i s�ynie jako o�rodek wydobycia ropy naftowej. Pochodz�ce z jego Okolic teksty by�y zapisane po akadyjsku, ale zawiera�y imiona w�asne i pojedyncze wyrazy huryckie. W 1925 roku archeologowie ameryka�scy rozpocz�li systematyczne wykopaliska ko�o Kirkuk i natrafili na staro�ytne miasto Nuzi, kt�re � jak ustalono � le�a�o na terytorium pa�stwa Arrapha.�Pozosta�o�ci stolicy tego pa�stwa kryj� si� pod wsp�czesn� zabudow� Kirkuk, zreszt� w p�nocno-wschodniej cz�ci miasta r�wnie� odkryto kilkaset fragment�w tabliczek. Najbogatsze archiwa odnale�li Amerykanie w Nuzi, ��cznie z obu miejscowo�ci pochodzi oko�o 4000 tabliczek. W latach 1967�1969 badacze iraccy odkryli Kurruhani � jeszcze jedno miasto kr�lestwa Arrapha, a w nim oko�o 1000 fragment�w tekst�w klinowych. Imiona w�asne z Arrapha �wiadcz� o tym, �e przewa�aj�c� cz�� ludno�ci stanowili tu Huryci. Imiona te tworz� ogromny, jeszcze nie do ko�ca wydany i usystematyzowany materia� badawczy. W dokumentach z Nuzi znajduj� si� cenne wiadomo�ci uzupe�niaj�ce wiedz� o Mitanni, okaza�o si� bowiem, �e kr�lestwo Arrapha nale�a�o do pa�stw zale�nych od tego imperium. Zas�b wiadomo�ci o Hurytach rozszerzy� si� w wyniku prowadzonych od 1933 roku wykopalisk francuskich pod kierunkiem A. Parrota w Mari nad �rodkowym Eufratem. Ods�oni�te tam archiwa pa�acowe z czas�w w�adc�w wsp�czesnych wielkiemu Hammurapiemu � oko�o 20 000 dokument�w, przewa�nie list�w. Zawieraj� one liczne imiona huryckie w powi�zaniu z nazwami geograficznymi z p�nocnej Mezopotamii. Odnaleziono tam r�wnie� kilka tekst�w religijnych w j�zyku huryckim. Archeologom francuskim zawdzi�cza nauka tak�e odkrycie Uga-rit, miasta portowego w Syrii, nad Morzem �r�dziemnym (na p�noc od Latakija). Wykopaliska na tym stanowisku rozpocz�y si� w r. 1929 pod kierunkiem Cl. Schaeffera. Ods�oni�te bogate archiwa i biblioteki tekst�w klinowych w r�nych j�zykach, dato-14 wane na XIV i XIII wiek. Dla j�zykoznawc�w maj� znaczenie zw�aszcza s�owniki sporz�dzone wed�ug zasad przej�tych z Babilonii: obok wyrazu sumeryjskiego jest podany jego odpowiednik akadyjski, ugarycki i hurycki. Niestety, w s�ownikach tych przewa�aj� formy rzadkie, �uczone", tote� materia� ten tylko w niewielkim stopniu przyczyni� si� do poznania leksyki huryckiej. Inn� osobliwo�ci� bibliotek z Ugarit s� teksty huryckie zapisane alfabetem ugaryckim, jednym z najstarszych alfabet�w w �wiecie. IdeograficznoHsylabiczne pisimo klinowe, powsta�e w Mezopotamii dla potrzeb j�zyka sumeryjskiego, niezbyt dok�adnie oddaje struktur� fonetyczn� innych j�zyk�w, dla kt�rych wyra�enia by�o stosowane. Odkryty w Ugarit zapis alfabetyczny umo�liwi� odtworzenie warto�ci pewnych g�osek nie tylko w huryckim, lecz i w hetyckim, a w konsekwencji sformu�owanie og�lnej zasady zapisu sp�g�osek d�wi�cznych i bezd�wi�cznych w tych j�zykach. Dokumenty z Ugarit potwierdzi�y obecno�� Huryt�w w zachodniej Syrii, pomog�y te� zrozumie� ich funkcjonowanie w wieloetnicznej spo�eczno�ci tego wielkiego portu �r�dziemnomorskiego. W latach 1936�1949 (z przerw� wskutek dzia�a� wojennych) archeologowie brytyjscy pod kierunkiem sir Leonarda Woolleya prowadzili wykopaliska w Alalah w p�nocnej Syrii. W warstwach VII i IV odkryto archiwa tekst�w klinowych w j�zyku akadyj-skim. Ogromn� wi�kszo�� imion w�asnych w tych dokumentach stanowi� huryckie; wyst�puj� te� glosy huryckie, na przyk�ad nazwy zawod�w, kt�re potwierdzaj� przynale�no�� etniczn� ludno�ci Alalah. Teksty dostarczaj� r�wnie� nowych informacji o kr�lach Mitanni; Alalah nale�a�o wtedy do kraju Mukisz, kt�ry znajdowa� si� pod ich kontrol�. Do�� d�ugo utrzymywa� si� tradycyjny podzia� materia�u j�zykowego na �hurycki" i �subaryjski". Jego g��wnym zwolennikiem by� Arthur Ungnad; twierdzi� on, �e przymiotnik �hurycki" mo�e dotyczy� tylko wzgl�dnie p�nych dokument�w z Hattusa, natomiast pozosta�e teksty oraz imiona w�asne, zw�aszcza starsze, nale�� do j�zyka subaryjskiego. Podzia� ten odzwierciedla si� jeszcze we wspomnianej wy�ej ksi��ce J. Friedricha (wydanej w 1932 r.), w kt�rej w�r�d tekst�w subaryjskich znajdziemy �list z Mitanni", a jako osobny podrozdzia� kilka fragment�w huryc-kich z Bogazk�y. Odej�cie od tego schematu datuje si� na p�ne lata trzydzieste, wskutek konsekwentnego u�ywania nazwy �hurycki" przez czo�owych badaczy. Nap�yw nowych danych inspirowa� j�zykoznawc�w; analizowa- 15 no formy huryckie, wydzielano morfemy i ustalano ich znaczenie. Najwi�cej trudno�ci sprawia�a kategoria czasownika; przyzwyczajeni do gramatyk j�zyk�w indoeuropejskich badacze d�ugo nie mogli sobie z ni� poradzi�. Wprowadzono niezbyt fortunnie sformu�owane poj�cie �biernej koncepcji" czasownika huryckiego. Dalsza ewolucja pogl�du doprowadzi�a p�niej do ustalenia, �e hurycki nale�y do tzw. j�zyk�w ergatywnych, co zbli�a go do pewnych dawnych j�zyk�w Azji, zw�aszcza kaukaskich. Post�p w studiach nad huryckim, jaki dokona� si� w latach poprzedzaj�cych drug� wojn� �wiatow�, jest zwi�zany z nazwiskami takich uczonych, jak A. Goetze, J. Friedrich, Fr. Thureau-Dangin, C.-G. von Brandenstein i E. A. Speiser. Niejako ukoronowaniem tego okresu bada� jest praca E. A. Speisera Introduction to Hurrian, wydana w 1941 roku. Dzie�o to dot�d nie utraci�o swej warto�ci, chocia� tymczasem ukaza�y si� inne opracowania. Pr�bowano te� okre�li� miejsce Huryt�w w dziejach Wschodu Staro�ytnego. Najbardziej skrajne stanowisko w tej sprawie zaj�� A. Ungnad w wydanej w roku 1936 ksi��ce po�wi�conej Su-bartu. Jego zdaniem Huryci byli najstarszym substratem etnicznym Mezopotamii i g��wnym czynnikiem kulturotw�rczym od czas�w neolitu. Tez� t� zdawa�y si� potwierdza� huryckie imiona w�asne odkrywane w najstarszych dokumentach historycznych z Mi�dzyrzecza, datowanych na trzecie tysi�clecie. Wkr�tce jednak pojawi�y si� kontrargumenty. W Nuzi pod warstwami z XV i XIV wieku odkryto osad� z trzeciego tysi�clecia i ustalono, �e nosi�a ona w�wczas nazw� Gasur. W odnalezionych tam tekstach klinowych wyst�puj� liczne nazwy osobowe, ale tylko znikom� ich cz�� mo�na przypisa� Hurytom. Oznacza to, �e ludno�� hurycka, kt�ra � jak wiadomo � dominowa�a w p�niejszych czasach w Nuzi, wprawdzie pojawi�a si� na tych ziemiach ju� wcze�niej, lecz nap�yn�a tam t�umnie dopiero po upadku Gasur. Podobne dowody stosunkowo p�nej ekspansji Huryt�w odnajduje si� w innych miastach Mezopotamii i w Syrii. Dokumenty z Gasur zawieraj� wiele imion w�asnych, kt�re nie nale�� do j�zyka sumeryjskiego, akadyjskiegO czy huryckiego. Imiona te wyst�puj� r�wnie� w innych tekstach odnosz�cych si� do p�nocnej Mezopotamii i zwi�zanych z terminem Subartu; cz�� z nich powtarza si� te� w Nuzi. Powsta�o pytanie, z jakiego j�zyka one pochodz�. Poniewa� tymczasem ujednolicono zasady klasyfikacji materia�u huryckiego i stosowano odt�d konsekwentnie termin �hurycki", okre�lenie �subaryjski" zosta�o przeniesione 16 niesione na zagadkowe imiona z Gasur i innych miejscowo�ci w p�nocnej Mezopotamii. Tajemniczym substratem j�zykowym zajmowa� si� zw�aszcza Ignacy Gelb, uczony ameryka�ski polskiego pochodzenia; zgromadzone w toku bada� dane przedstawi� on w opublikowanej w 1944 roku pracy Hurrians and Subarians. W por�wnaniu z huryckim materia� subaryjski jest zdecydowanie bardziej zr�nicowany; z j�zykoznawczego punktu widzenia nie tworzy on ca�o�ci, w obr�bie kt�rej obowi�zywa�yby jakie� zasady j�zykowe. St�d te� nazw� Subartu i przymiotnik �subaryjski" uwa�a si� obecnie za terminy natury geograficznej, odnosz�ce si� do krain na p�noc od Mi�dzyrzecza. Wypada jednak pami�ta� o tym, �e epitetem su.bir okre�lano niekiedy j�zyk hurycki. Szulgi, w�adca z czas�w III dynastii Ur, szczyci si� w jednym z hymn�w, i� zna opr�cz amuryckiego i elamickiego tak�e j�zyk su.bir, czyli najprawdopodobniej hurycki. Chocia� nazwy Subartu u�ywano w staro�ytno�ci niezbyt konsekwentnie, liczne argumenty przemawiaj� za tym, �e jej znaczenie zmienia�o si� w powi�zaniu z ekspansj� Huryt�w w kierunku zachodnim. Inna kwestia wy�oni�a si� w zwi�zku z obecno�ci� w huryckim materiale onomastycznym imion wyra�nie indoira�skiego pochodzenia, a tak�e pojedynczych wyraz�w indoira�skich w dokumentach z r�nych o�rodk�w, zw�aszcza z Hattusa. Z rozprzestrzenieniem si� tych form mniej wi�cej od po�owy drugiego tysi�clecia skojarzono upowszechnienie konia i zastosowanie lekkiego rydwanu jako �rodka bojowego. Poniewa� imiona �aryjskie" nosili g��wnie kr�lowie Mitanni oraz rozmaici ksi���ta syryjscy i palesty�scy w XIV wieku, niekt�rzy badacze doszukiwali si� u owych Ari�w szczeg�lnych dyspozycji przyw�dczych. Pogl�d ten natrafi� na podatny grunt w Niemczech hitlerowskich w okresie rozkwitu ideologii rasistowskiej. W efekcie rol� Ari�w na Wschodzie Staro�ytnym wyolbrzymiono i wypaczono. Wybiegaj�c nieco naprz�d wspomnijmy, �e reakcja antyrasistowska, jaka nast�pi�a po drugiej wojnie �wiatowej, by�a dla kwestii Ari�w na Bliskim Wschodzie niemal r�wnie szkodliwa. Negowano nie tylko ich znaczenie, lecz i sam� obecno��; indoaryjskie imiona w�asne i inne wyrazy uwa�ano za martwy odd�wi�k bli�ej nie okre�lonych kontakt�w mi�dzy Hurytami a Ariami poza granicami Wschodu Staro�ytnego. Przerwane w wyniku wybuchu II wojny �wiatowej wykopaliska kontynuowano po jej zako�czeniu. Zw�aszcza prace w Hattusa i Ugarit przynios�y istotne rezultaty. Poszukiwania obejmowa�y 17 teraz znacznie rozleglejszy obszar. Na uwag� zas�uguj� liczne nowe stanowiska w p�nocnym Iraku i Syrii; odkryte tam archiwa tekst�w klinowych zawieraj� wiele imion huryckich i pozwalaj� bli�ej okre�li� rozmieszczenie Huryt�w i ich miejsce w�r�d innych lud�w. Pr�bowano wyja�ni� zagadk� Mitanni, st�d te� poszukiwania koncentrowa�y si� w dorzeczu g�rnego biegu Haburu (lewy dop�yw Eufratu), przypuszczalnie tam bowiem, w jednym z licznych taili (sztuczne wzg�rza), kryj� si� pozosta�o�ci Waszukanni, stolicy tego pa�stwa, tam te� nale�y szuka� innych miast mitannijskich. W latach pi��dziesi�tych lokalizowano Waszukan-ni w Tali Fahharija u �r�de� Haburu, ale w odkrytych tam dokumentach klinowych z XIII wieku brak imion huryckich, ponadto glina, z kt�rej je sporz�dzono, wyra�nie r�ni si� od materia�u, na kt�rym zosta�y napisane listy Tuszratty z El-Amarna. Mo�liwe, �e Waszukanni le�a�o jeszcze bardziej na p�noc, na wy�ynie Tur Abdin na terytorium Turcji. Trwa wydawanie tekst�w klinowych, tak�e tekst�w w j�zyku huryckim, i opracowywanie poszczeg�lnych grup dokument�w. W pierwszych dziesi�cioleciach po wojnie badania filologiczne i j�zykowe prowadzili g��wnie A. Goetze, E. Laroche i A. Kam-menhuber; p�niej liczba znawc�w tych zagadnie� znacznie wzros�a. Powsta�y nowe gramatyki huryckiego, ich autorami s� F. Bush (1964), J. Friedrich (1969), I. Diakon�w (1971) � H.-J. Thiel (1975). Prowadzi si� te� prace por�wnawcze. Pami�tajmy, �e ju� A. H. Sayce zwr�ci� uwag� na inskrypcje urartyjskie nad jeziorem Van; od tego czasu zbadano j�zyk urartyjski i odczytano zachowane jego pomniki. Urartyjski stanowi dialekt do�� blisko spokrewniony z huryckim, oba j�zyki wywodz� si� zapewne ze wsp�lnego pnia, a ich dalszych krewnych poszukuje si� w�r�d j�zyk�w grupy p�nocno-wschodnio-kaukaskiej. W badaniach w tej dziedzinie zas�u�yli si� I. Diakon�w, M. Salvini i M. Chaczikian. Najlepszy dot�d s�ownik j�zyka huryckiego wyda� E. Laroche w latach 1976�1977, wszak�e nied�ugo p�niej znajomo�� leksyki huryckiej rozszerzy�a si� dzi�ki odkryciu w Hattusa w latach 1983�1984 dalszych tekst�w huryckich, mi�dzy innymi bilingwy hurycko-hetyckiej. Zw�aszcza ten ostatni dokument pozwoli� wyja�ni� znaczenie wielu wyraz�w huryckich i u�ci�li� wcze�niejsze ustalenia. W badaniach nad nim zas�u�yli si� H. Otten i E. Neu. Trzeba podkre�li�, �e wiedza o j�zyku huryckim, mimo niew�tpliwych post�p�w, jest nadal niedostateczna. Chocia� materia� j�-18 zykowy, zw�aszcza z Bogazkoy, jest dzi� naprawd� obfity, nie mo�na przet�umaczy� �adnego obszerniejszego fragmentu tekstu, nawet je�li istniej� do niego analogie w innych j�zykach, jak w przypadku zachowanych wersji eposu o Gilgameszu. W�r�d filolog�w zajmuj�cych si� obecnie dokumentami w j�zyku huryckim trzeba wymieni� zw�aszcza V. Haasa, I. Wegner, G. Wilhelma i M. SaMniego. Podj�li si� oni wielkiego dzie�a, a mianowicie publikacji korpusu wszystkich pomnik�w j�zyka huryckiego w transkrypcji i z komentarzem. W zbiorze tym znajd� si� przede wszystkim liczne dokumenty huryckie z Bogazkoy. Pierwsze tomy ju� si� ukaza�y. Badania nad j�zykiem, histori� i kultur� Huryt�w zyska�y wsp�lne miano hurytologii. Studia te s� uzale�nione od innych dyscyplin. I tak praca nad dokumentami huryckimi z Hattusa wymaga przygotowania filologicznego z zakresu hetytologii i aka-dystyki; w przypadku dokument�w z Ugarit wymagana jest ponadto znajomo�� reali�w zachodniosemickich. W innych natomiast warunkach pracuje badacz, kt�ry po�wi�ci� si� tekstom z Nuzi. S� to g��wnie dokumenty natury gospodarczej i chocia� do ich odczytania wystarczy znajomo�� j�zyka akadyjskiego, trzeba te� mie� pewne przygotowanie z zakresu ekonomii. W jeszcze innej sytuacji jest oczywi�cie j�zykoznawca, kt�ry interesuje si� dialektami huryckimi i pokrewie�stwem tego j�zyka z urartyj-skim i innymi j�zykami kaukaskimi. Wspomnijmy jeszcze o po�o�eniu historyka zajmuj�cego si� losami Mitanni/Hanigalbatu. Wi�kszo�� danych, kt�rymi dysponuje, zebrano przesz�o 40 lat temu, nowych informacji niemal nie przybywa. Co wi�cej, materia� ten pochodzi z r�nych stanowisk archeologicznych wok� Mitanni � z Nuzi, Hattusa, Alalah i El--Amarna, natomiast na ziemiach rdzennie mitannijskich mimo poszukiwa� podejmowanych w r�nych miejscach odnaleziono dot�d ma�o istotnych danych. Badacze zdaj� sobie spraw�, �e wiedza o tym najpot�niejszym w XV i pierwszej po�owie XIV wieku pa�stwie Wschodu Staro�ytnego jest wr�cz znikoma, bior�c pod uwag� jego dawne znaczenie. Tylko dalsze, uporczywe poszukiwania archeologiczne u �r�de� Haburu i jego dop�yw�w, a tak�e w po�udnicwo-wschodniej Turcji, na wy�ynie Tur Abdin, mog� przynie�� odkrycie archiw�w mitannijskich, a zatem zmian� opisanego stanu rzeczy. Pierwsz� jask�k� zwiastuj�c�, by� mo�e, przysz�e rewelacje, s� trzy tabliczki odnalezione w latach 1984 i 1986 w Tali Brak nad rzek� D�agd�ag, dop�ywem Haburu, w pa�acu z czas�w mitannijskich. O tym, �e wielki sukces jest jeszcze mo�- 19 liwy, �wiadcz� przyk�ady z s�siedniej Syrii. W ko�cu lat sze��dziesi�tych w�oska ekspedycja archeologiczna odnalaz�a Ebl�, s�awne miasto z trzeciego tysi�clecia. W latach 1974�1975 natrafiono tam na bogate archiwa i biblioteki, w sumie oko�o 15 000 doskonale zachowanych tabliczek. Odkrycie to silnie zawa�y�o na wyobra�eniach o dziejach, ludach i kulturach Wschodu Staro�ytnego. W por�wnaniu z sensacj�, jak� stanowi�a Ebla, francuskie wykopaliska w Emar nad Eufratem w latach 1970�1976 przynios�y skromniejsze rezultaty, ale i tam ujrza�y �wiat�o dzienne wieloj�zyczne archiwa z XIII i pocz�tk�w XII wieku, kt�re maj� du�e znaczenie dla bada� nad wielowarstwow� kultur� syryjsk� w tym okresie. W�r�d mieszka�c�w Emar wyst�puj� r�wnie� Huryci. W archiwach odnaleziono pewn� ilo�� tekst�w huryckich, zostan� one niebawem opublikowane. W osobliwej sytuacji znajduje si� badacz sztuki mitannijskiej. Od dawna ju� epitetem �mitannijski" okre�la si� rozmaite przedmioty czy cechy stylistyczne, ale znawcy tego zagadnienia s� �wiadomi faktu, �e jest to na razie termin roboczy, zweryfikowany jedynie w zakresie ceramiki i gliptyki. Wprawdzie najnowsze wykopaliska na ziemiach Mitanni przynios�y nieco zabytk�w kultury materialnej i plastyki, datowanych na czasy istnienia tego pa�stwa, ale jest ich wci�� bardzo ma�o. Dalsze odkrycia pozwol�, by� mo�e, pozna� za�o�enia sztuki mitannijskiej. Bierze si� jednak pod uwag� i inny przebieg wydarze�. Poniewa� pa�stwo Mitanni istnia�o wzgl�dnie kr�tko, mo�na przypuszcza�, �e jego sztuka nie zd��y�a si� wyodr�bni�, a zatem archeologowie nie znajd� przedmiot�w innych ni� te, kt�re si� mieszcz� w ju� znanym schemacie kultury p�nocnosyryjskiej. S�dz�c z danych j�zykowych i z pi�miennictwa, Huryci byli wsz�dzie raczej po�rednikami w przekazywaniu sk�adnik�w kultury ani�eli jej wsp�tw�rcami; podobnie mia�y si� sprawy w zakresie sztuki. Najwyra�niej zatem rysuj� si� perspektywy dalszych bada� lingwistycznych, poniewa� j�zykoznawcy i filologowie maj� ju� dost�p do bogatego i r�norodnego materia�u j�zykowego, a publikacja nowo odkrytych tekst�w jest w toku. S� te� pewne nadzieje na dalsze znaleziska; by� mo�e, stworz� one szans� r�wnie� dla historyk�w. Przysz�o�� hurytologii znajduje si� zatem w r�kach archeolog�w. f Najstarsze �miadectira Chocia� obecno�� cz�owieka na Wschodzie Staro�ytnym jest �wiadczona ju� w okresie paleolitu, pocz�tki dziej�w tego ob-aru wi��� si� z wynalezieniem pisma przez Sumer�w, zagad-iwych przybysz�w ze wschodu, i pojawieniem si� pierwszych za-s�w. Nast�pi�o to w ko�cu czwartego tysi�clecia w po�udnio-ej Mezopotamii, w krainie zwanej Sumerem. W nast�pnych wie-ich tre�� owych zapis�w ogranicza�a si� w zasadzie do wyda-e� lokalnych, dotycz�cych niewielkich miast-pa�stw,. i bardzo adko pojawiaj� si� w nich nazwy obcych kraj�w i lud�w. Tak lec historia zaczyna si� w Sumerze i przez d�u�szy czas pozosta-histori� wy��cznie Sumeru; dzieje s�siednich ziem, bli�szych dalszych, pozostaj� w cieniu. Sytuacja zmieni�a si� w drugiej po�owie XXIII wieku, kiedy miccy Akadowie utworzyli w �rodkowej Mezopotamii silne, olne do rozwoju przestrzennego pa�stwo. Jego stolic� by� nie naleziony dot�d �kad; pozosta�o�ci tego miasta poszukuje si� i po�udnie od Bagdadu. Dawniej uwa�ano, �e Akadowie stano-ili pierwsz� fal� semickich koczownik�w, kt�rzy nap�yn�li do i�dzyrzecza. Obecnie panuje pogl�d, �e Semici pojawili si� tam, y tylko aluwialna r�wnina mi�dzy Eufratem a Tygrysem za-�a si� nadawa� do zamieszkania. Odt�d wci�� przybywali z �bi P�wyspu Arabskiego, przechodzili od koczowniczego do o-id�ego trybu �ycia i tworzyli wi�ksze spo�eczno�ci o w�asnym liczu cywilizacyjnym. Opr�cz Semit�w jeszcze przed przyby-;m Sumer�w mieszka� w Mezopotamii tajemniczy lud, kt�ry �niej zasymilowa� si� w �rodowisku sumeryjskim. Pozosta�y po m tylko pewne nazwy geograficzne oraz terminy rolnicze i tech- 21 niczne, przej�te przez j�zyk sumeryjski. Wspomniane zapo�yczenia okre�la si� mianem substratu protoeufratyjskiego. Niewykluczone, �e �w substrat nie by� jednorodny; mo�liwe, ,�e pochodzi� nie od jednego, lecz kilku lud�w. Za�o�yciel pa�stwa akadyjskiego, Sargon, opanowa� najpierw , ziemie zamieszkane przez Sumer�w w po�udniowej Mezopotamii, a p�niej skierowa� si� na p�nocny zach�d i doszed� a� do Syrii. Nast�pnie zaatakowa� Elarn, kraj w po�udniowo-zachodniej cz�ci Wy�yny Ira�skiej, wreszcie wyruszy� na podb�j Subartu, czyli w kierunku p�nocnych kra�c�w Mezopotamii. Po�wi��my tej kramie nieco uwagi. Rozci�ga si� ona na p�noc I p�nocny wsch�d od Al-D�azira, od dorzecza Haburu na zachodzie a� po doliny Wielkiego i Ma�ego Zabu, wschodnich dop�yw�w Tygrysu. Od p�nocy jest ograniczona wy�ynami i g�rami; post�puj�c od zachodu, trzeba tu wymieni� najpierw wapienn� wy�yn� Tur Abdin, czyli staro�ytne g�ry Kasziari, nast�pnie po�udniowe pasma Tauru Arme�skiego i wreszcie system g�rski Zagrosu oddzielaj�cy Mezopotami� od wn�trza Wy�yny Ira�skiej. Suma rocznych opad�w przekracza tu 400 mm, co zapewnia dobre warunki rolnictwu nawet bez sztucznego nawadniania, czyli bez ryzyka zwi�zanego z konieczno�ci� doprowadzenia wody. Nic wi�c dziwnego, �e na tych �yznych ziemiach osadnictwo, i to nie tylko w dolinach rzek, rozwin�o si� znacznie wcze�niej ni� w po�udniowej Mezopotamii; nale�a�y one do ci�gn�cego si� od Anatolii po Iran wy�ynnego pasa, na kt�rym ju� w dziewi�tym i �smym tysi�cleciu dokona�a si� rewolucja neolityczna, czyli przej�cie od zbierania �ywno�ci do jej wytwarzania. Trzeba te� wspomnie�, �e przez p�nocn� Mezopotami� wiod� prastare szlaki komunikacyjne i handlowe ze wschodu na zach�d i wzd�u� Eufratu do Anatolii. Wszystko to stanowi o atrakcyjno�ci tej krainy, zar�wno dla osadnik�w, jak i dla poszukuj�cych zdobyczy w�adc�w s�siednich pa�stw. Nasze zainteresowanie dziejami p�nocnej Mezopotamii w czasach Sargona i jego nast�pc�w usprawiedliwia fakt, �e w�a�nie na tym obszarze wyst�puj� p�niej liczne huryckie imiona w�asne. Opr�cz nazw geograficznych i oczywi�cie tekst�w w j�zyku huryckim nazwy osobowe stanowi� istotny materia� dowodowy w naszych rozwa�aniach. Zak�adamy przy tym, �e nosicielami imion o huryckim rodowodzie byli rzeczywi�cie Huryci. W imionach tych, zw�aszcza w p�niejszym okresie, cz�sto pojawia si� 22 jako sk�adnik imi� boskie; w takim przypadku m�wi si� o imio- r nach teoforycznych. Mi�dzy imieniem a jego nosicielem zachodzi w�wczas podw�jny zwi�zek � natury j�zykowej i religijnej. Nie ma �adnych powod�w, aby s�dzi�, �e w omawianych czasach pos�ugiwano si� imionami obcego pochodzenia, jak my dzisiaj u�ywamy imion pierwotnie hebrajskich czy greckich, w nieco zmienionej postaci. P�niej, w drugim tysi�cleciu, pojawiaj� si� w�a�ciciele dw�ch imion, na przyk�ad semickiego i huryckiego; zjawisko to odzwierciedla prawdopodobnie dwuj�zyczno��. Trzeba wreszcie wspomnie� i o tym, �e w pewnych pa�stwach istnia� zwyczaj przyjmowania przez w�adc�w tradycyjnych imion kr�lewskich, mimo �e ich nosiciele wywodzili si� z innego �ywio�u etnicznego. Na przyk�ad przedstawiciele dynastii pochodzenia huryckiego, kt�ra nasta�a w Hattusa w drugiej po�owie XV wieku, przyjmowali imiona anatolijskie. Wr��my jednak do fakt�w historycznych. Najstarsza wzmianka- o Subartu (w pisowni su.bir) pochodzi z czas�w przed panowaniem Sargona, mianowicie w inskrypcji pozostawionej przez su-meryjskiego kr�la Eanatuma z Lagasz jest mowa o pokonaniu wrog�w z Elamu, Subartu i innych kraj�w; prawdopodobnie najechali oni na ziemie uzale�nione od Lagasz. Wiadomo�� o wspomnianej wyprawie Sargona na p�noc zawdzi�czamy kronice z p�niejszego okresu, ale w pewnym dokumencie tego w�adcy wymienia si� miasto Simurrum, kt�re � jak wiadomo z innych �r�de� � stanowi�o niejako bram� Subartu, cz�sto bowiem przechodzi�y przez nie wojska w�adc�w po�udnia Mezopotamii w drodze do tej krainy. Simurrum umiejscawia si� nad g�rnym biegiem Ma�ego Zabu. Wynika�oby st�d, �e w czasach, o kt�rych mowa, termin Subartu oznacza� z pocz�tku tylko p�nocno-wschodni kraniec Mezopotamii, ziemie wok� dzisiejszych miast Kirkuk, Irbil i Rawanduz. Nieco wi�cej wiadomo o wyprawach przeciw Subartu podejmowanych przez Naramsina, wnuka Sargona, kt�ry panowa� w drugiej po�owie XXII wieku. Ten chyba najpot�niejszy w�adca z dynastii akadyjskiej, kt�ry pierwszy w historii przyj�� tytu� �kr�la1 czterech stron �wiata", w swych podbojach na p�nocnym wschodzie r�wnie� dotar� do Simurrum, a wed�ug pewnego dokumentu .zaj�� to miasto i pojma� w niewol� jego ensi (tytu� �wczesnego kr�la) o imieniu Baba. Imi� to niewiele m�wi o przynale�no�ci etnicznej w�a�ciciela. Inny tekst, zredagowany dopiero w czasach starobabilo�skich, a wi�c o ograniczonej warto�ci historycznej, opowiada o powstaniu, kt�re wybuch�o przeciw Na- 23 24 ramsinowi. Uczestniczy� w nim mieli kr�lowie miast Namar i Simurrum. Namar lokalizuje si� na wsch�d od pasma g�rskiego D�abal Hamrin, w dorzeczu Dijali. Opowie�� wymienia kr�la Simurrum o huryckim imieniu Puttimatal, na uwag� zas�uguje te� wzmianka o mie�cie Mardaman, kt�re tak�e � jak wiadomo z innych dokument�w � le�a�o w strefie zamieszkanej przez Hu-ryt�w. Opowie�� ta, podobnie jak inne opowiadania o Sargonie i Naramsinie, ale powsta�e w p�niejszym okresie, mo�e odzwierciedla� proces obrastania legend� czyn�w wielkich w�adc�w Aka-du. Niew�tpliwie dokonali oni wiele, lecz potomni przypisywali im znacznie wi�cej sukces�w, ni� ich naprawd� mieli. Horyzont geograficzny zakre�lony przez owe p�ne kompozycje literackie , jest oczywi�cie znacznie rozlegle j szy ni� w czasach dynastii akadyjskiej i odpowiada p�niejszemu stanowi wiedzy o �wczesnym �wiecie. St�d te� opowie�ci te � a dotycz� one nie tylko ziem na p�noc od Akadu � traktuje si� z pewn� rezerw�. Istniej� wszak�e inne dane potwierdzaj�ce fakt, �e Naramsin rzeczywi�cie wojowa� w Subartu. W 1982 roku opublikowano nie znan� dot�d wzmiank� o jego wyprawie na p�noc, do su.bir. Wspomina si� tam o pojmaniu Tahiszati-lego, kr�la Azuhinum; imi� tu jest huryckiego pochodzenia i ma odpowiedniki w p�niejszych �wiadectwach. Tak�e nazwa miasta jest dobrze znana, umiejscawia si� je w regionie Kirkuk. W roku 1986 Piotr Micha�owski, uczony polski zamieszka�y w Stanach Zjednoczonych, opublikowa� dwa zachowane fragmentarycznie odpisy starobabilo�skie pewnego tekstu staroakadyjskiego. Imi� w�adcy nie zachowa�o si�, ale jego tytu� �kr�l czterech stron �wiata" pozwala s�dzi�, �e dokument ten dotyczy Naramsina, tym bardziej �e towarzyszy mu okre�lenie �ten, kt�ry z�ama� moc Subartu". Tekst stanowi- wyliczenie miast zdobytych przez kr�la podczas owej wyprawy, Jest w nim mowa o dzia�aniach wojennych �po drugiej stronie Tygrysu", nie wiadomo jednak, czy chodzi o ziemie na wsch�d od tej rzeki, gdzie � drog� wiod�c� przez Simurrum � kierowa�y si� wcze�niejsze i p�niejsze wyprawy z po�udnia, czy te�, jak przypuszcza w swym komentarzu Micha�owski, raczej na zach�d od niej, w okolicach g�r D�abal Sind�ar. Nazwy podbitych przez Naramsina miast s� cz�ciowo huryckie, �wiadcz� o tym charakterystyczne przyrostki -sze, -hina i -we. Niestety, ich identyfikacja i lokalizacja jest na razie niemo�liwa. Tylko nazwy Azuhinum i Hasuwan powtarzaj� si� w innych dokumentach; miasta te umiejscawia si� na wsch�d od Tygrysu. Omawiany tekst nale�y r do najstarszych �wiadectw obecno�ci huryckiego elementu etnicznego w Subartu. Obecno�� t� potwierdzaj� r�wnie� teksty klinowe odkryte na tych ziemiach. W Gasur, czyli w osadzie, kt�ra istnia�a w czasach dynastii z Akadu na miejscu p�niejszego Nuzi � jak ju� wspominano � odnaleziono dokumenty z huryckimi imionami w�asnymi; godna odnotowania jest te� wzmianka o mie�cie Simurrum w pewnym li�cie. Trzon imion z Gasur stanowi� wszak�e formy zagadkowego pochodzenia, o nieokre�lonej przynale�no�ci j�zykowej. Podobne nazwy osobowe wyst�puj� w innych okolicach Mezopotamii, od Sumeru a� po Asyri�. Tabliczki z czas�w dynastii akadyjskiej odkryto r�wnie� w Tali Brak w dorzeczu g�rnego Haburu, a wi�c w regionie, w kt�rym p�niej Huryci mieszkali z pewno�ci�. Dokument�w tych jest jednak bardzo ma�o, zatem fakt, �e nie zawieraj� one imion huryckich, nie mo�e stanowi� argumentu w dyskusji nad zagadnieniem zasi�gu Hu-ryt�w w omawianym okresie. Kwestia ta wi��e si� z doniesieniami o wyst�powaniu huryckich fakt�w j�zykowych w Ebli, mie�cie syryjskim na po�udnie od dzisiejszego Aleppo. W latach 1974�1975 archeologowie w�oscy natrafili tam na bogaty zbi�r dokument�w klinowych datowany na czasy przed panowaniem. Sargona z dynastii akadyjskiej. Ogromna wi�kszo�� tych tekst�w jest zapisana w j�zykach sumeryjskim, akadyjskim i eblaickim; doniesienia o sk�adnikach huryckich s�.na razie bardzo og�lnikowe i niepewne. Na uwag� zas�uguje jeszcze jedno �wiadectwo, zreszt� niezwykle zagadkowe. W 1959 r. Ignacy Gelb przypomnia� opublikowany sze��dziesi�t lat wcze�niej dokument z Nippur, datowany na czasy dynastii akadyjskiej lub nawet starszy. Jest to wyliczenie u-bior�w przekazanych niejakiemu Szehrinipriemu przez niewiast� o imieniu Tupin. Obydwa imiona s� huryckie, tak�e nazwy niekt�rych ubior�w maj� hurycki przyrostek -hina. Tekst jest miejscami niejasny, najbardziej jednak zdumiewa fakt, �e ten o banalnej tre�ci dokument sporz�dzono, wbrew oczekiwaniom, na tabliczce nie glinianej, lecz z bia�ego marmuru. O pochodzeniu tabliczki nic nie wiadomo. Odnaleziono j� w Nippur prawdopodobnie w tej samej warstwie, z kt�rej wydobyto teksty z czas�w Naramsina. Mog�a tam trafi� jako osobliwy �up wojenny z kt�rej� z wypraw � niekoniecznie do Subartu, lecz w ka�dym razie w okolice nale��ce do obszaru kulturowego pisma klinowego. Sama tabliczka zosta�a zapewne wykonana jako co� w rodzaju przepi�k- nego listu towarzysz�cego darowi z�o�onemu z kosztownych szat. I jeszcze jedna ciekawostka. W dokumencie wyst�puje obok imienia Tupin sumeryjski wyraz e.mun, kt�ry p�niej funkcjonowa� jako termin geograficzny � oznacza� przypuszczalnie wielk� S�on� Pustyni�, czyli Daszt-i~Kawir w Iranie. Mo�liwe, �e wyraz ten oznacza tu inny pustynny obszar, po�o�ony bli�ej Mezopotamii � albo te� co� zupe�nie innego, nie zwi�zanego z geografi�. Na podstawie dotychczas przedstawionych danych mo�na sformu�owa� wniosek, i� Huryci wyst�puj� na scenie dziejowej w p�nocno-wschodniej Mezopotamii w czasach dynastii z Akadu w XXIII�XXII wieku. Wobec braku wcze�niejszych wiadomo�ci, trudno stwierdzi�, czy nap�yn�li tam dopiero w omawianym okresie, czy te� ju� wcze�niej. Obszar, na kt�rym mieszkali, obejmowa� ziemie na wsch�d od Tygrysu i na p�noc od regionu rzeki Dijali. po przedg�rza Zagrosu i Tauru Arme�skiego. Informacje, jakoby Huryci �yli wtedy tak�e, na terenach na zach�d od Ty-. grysu, a� do dorzecza Haburu, s� niepewne. W p�nocno-wschodniej Mezopotamii byli jednym ze sk�adnik�w etnicznych, mieszka�y tam bowiem tak�e inne ludy; �wiadcz� o tym imiona w�asne z Gasur i Simurrum. Powstaje pytanie, gdzie znajdowa�y si� pierwotne siedziby Huryt�w. Ju� dawno pr�bowano na nie odpowiedzie�, niestety, bezskutecznie. Szuka si� owych siedzib poza obszarem znanym dzi�ki dokumentom klinowym. Jedyn� pewniejsz� wskaz�wk� stanowi przy tym fakt, �e hurycki jest spokrewniony z urartyjskim � kt�rym m�wiono w IX�VI wieku na Wy�ynie Arr�e�skiej � i innymi j�zykami p�nocno-wschodnio-kaukaskimi. Oznacza to, �e kolebka Huryt�w znajdowa�a si� gdzie� na p�noc lub p�nocny wsch�d od Mezopotamii � mo�e na Wy�ynie Arme�skiej, a mo�e na wschodnim Zakaukaziu. Rzecz w tym, �e niewiele wiadomo o pierwotnym zasi�gu lud�w kaukaskich, kt�re dzisiaj zajmuj� tylko cz�� Kaukazu i zachodnie Zakaukazie. S� przes�anki, aby przypuszcza�, �e w przesz�o�ci �y�y one na znacznie rozleg�ej? szym obszarze. Wskazuje na to obecno�� Urartyjczyk�w na Wy�ynie Arme�skiej, a tak�e fakt, �e przed przybyciem plemion in-doeuropejskich do Anatolii w jej p�nocnej cz�ci m�wiono j�zykiem hatyckim (zwanym te� protohetyckim), spokrewnionym z p�nocno-zachodnio-kaukaskimi. Wysi�ki, aby najstarsze �wiadectwa o Hurytach po��czy� z o-26 kre�lon� kultur� archeologiczn�, s� na razie bezowocne. Dawniej s�dzono, �e zmianom etnicznym towarzysz� zawsze zmiany w ceramice; dzisiaj nie uwa�a si� tego za pewnik. Prawdopodobnie jeszcze za �ycia Naramsina zacz�y si� pojawia� w Mezopotamii grupy koczowniczych Gutej�w, kt�re przybywa�y ze wschodu, z g�r Zagros. Jego syn i nast�pca, Szarkali-szarri, prowadzi� z nimi nier�wn� walk�, liczba Gutej�w bowiem wci�� ros�a. Wreszcie monarchia akadyjska upad�a, nasta� �okres ciemny" dziej�w Mezopotamii, kt�ry mia� trwa� oko�o pi��dziesi�ciu lat. Naje�d�cy zniszczyli Akad, Ur i Uruk; pierwsze z tych miast nigdy ju� nie pod�wign�o si� z ruin. Przypuszczalnie Gu-tejowie panowali tylko w p�nocnej Babilonii; prymitywni przybysze do�� szybko zasymilowali si� i przej�li miejscow� kultur� i wierzenia religijne. Na po�udniu kwit�y, zapewne pod formalnym zwierzchnictwem gutejskim, Lagasz, Uruk i inne miasta Sumeru. W po�owie XXI wieku by�y one ju� tak silne, �e mog�y wyp�dzi� Gutej�w; dokona� tego Utuhengal z Uruk. Najwa�niejszym o�rodkiem kraju sta�o si� wszak�e Ur, kt�rym w�ada� Urnammu, za�o�yciel tzw. III dynastii z Ur. Jego pa�stwo obejmowa�o Sumer i Akad, czyli ca�� Babiloni�, a� po region rzeki Bijali. W miar� spokojne czasy Urnammu i jego nast�pc�w okre�la si� cz�sto jako �pax Sumerica". W Babilonii wsp�istnia�y wtedy dwa elementy etniczne, Akadowie i Sumerowie. Chocia� dominowa�a sumeryjska kultura i religia, stopniowo zwyci�a� j�zyk akadyjski; Sumerowie asymilowali si� i niebawem mieli znikn�� z kart historii. Najazd Gutej�w stworzy� nowe mo�liwo�ci przed ludami p�nocnych obrze�y Mezopotamii, tak�e przed Hurytami. Usta�y grabie�cze najazdy kr�l�w akadyjskich, co sprzyja�o rozwojowi miejscowych o�rodk�w i ich umocnieniu politycznemu. Od tej pory o huryckich miastach-pa�stwach na wsch�d od Tygrysu wiemy coraz wi�cej. Na �okres ciemny" datuje si� nieznanego pochodzenia tabliczk� z br�zu z tekstem klinowym w j�zyku akadyjskim, znajduj�c� si� obecnie w Luwrze. Jest to dokument fundacyjny; dotyczy on. wzniesienia �wi�tyni dla boga Nerigala przez Atalszena, kr�la Urkisz i Nawar: �Nerigalowi, kr�lowi Hawilurn, Atalszen, m�dry [?] pasterz miasta, kr�l Urkisz i Nawar, syn Szatarmata, kr�la, budowniczy �wi�tyni Nerigala, [boga], kt�ry unicestwia przeciwnik�w. [Temu], kto 27 t� tabliczk� zniszczy, niechaj S�o�ce i Inanna odbior� potomstwo! [Dopisek na kraw�dzi tabliczki:] Sporz�dzi� Szaumszen." Nerigal to. p�niejszy Nergal, jeden z najwa�niejszych bog�w Babilonii, czczony tak�e przez Huryt�w. Nazwa Hawilum wyst�puje tylko w tym dokumencie; E. Herzfeld uwa�a�, �e jest to kraina podziemi, kt�rej Nerigal by� w�adc�. Atals�en mieni si� kr�lem Urkiszi Nawar; obydwa miasta s� znane z innych tek- . st�w, ale ich lokalizacja nastr�cza trudno�ci. Wyja�ni�a si� wst�pnie sprawa po�o�enia NaWar. Do niedawna uto�samiano je z Namar, kt�re le�a�o gdzie� na wsch�d od Tygrysu, ale w 1986 roku archeolo- , -gowie angielscy odkryli w Tali Brak w dorzeczu g�rnego biegu Ha-buru dokument z XIV wieku, wed�ug kt�rego Nawar znajdowa�o si� w prowincji Taidu (po hurycku Taide), a wi�c gdzie� w pobli�u Tali Brak. Bardziej z�o�ony jest przypadek Urkisz, poniewa� przypuszczalnie istnia�o kilka miast o tej nazwie. Jedno z nich identyfikuje si� z Tali Amuda na granicy turecko-syryjskiej � niezbyt daleko od Tali Brak. Inne (?) tak�e le�a�o w tej okolicy; z pewnego iti-nerarium starobabilo�skiego wynika, �e by�a to niewielka mie�cina. Warto jeszcze wspomnie�, �e w opublikowanym przez Piotra Mi-cha�owskiego tek�cie staroakadyjskim wymienia si� nazw� Urk[i-; podobnie jak inne miejscowo�ci wyst�puj�ce w tym dokumencie miasto to le�a�o �po drugiej strome Tygrysu", czyli � naszym zdaniem � na wsch�d od tej rzeki. Kt�re� z miast o tej nazwie by�o znanym z p�niejszych �r�de�, s�awnym o�rodkiem kultu Kumarbiego, wielkiego boga Huryt�w. Najprawdopodobniej racj� maj� ci, kt�rzy uto�samiaj� Urkisz z Tali Amuda; w takim razie pa�stwo Atalszena znajdowa�o si� w dorzeczu g�rnego Haburu. Imiona kr�la, jego ojca oraz grawera, kt�ry sporz�dzi� tabliczk�, s� huryckie. Nawiasem m�wi�c, dopisek grawera na kraw�dzi tabliczki jest czym� wyj�tkowym, je�eli we�miemy pod uwag� czas jej powstania: imiona skryb�w pojawiaj� si� w dokumentach dopiero p�niej. �w skryba by� Huryt�; oznacza to, �e w omawianym okresie Huryci pos�ugiwali si� pismem klinowym. Tak�e budowa �wi�tyni dla Neriga�a, z zachowaniem przewidzianych przez tradycj� form (�wiadczy o