6910
Szczegóły |
Tytuł |
6910 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
6910 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 6910 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
6910 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
J�ZEF ANDRZEJ GIEROWSKI
HISTORIA W�OCH
WROC�AW WARSZAWA KRAK�W GDA�SK ��D�
ZAK�AD NARODOWY IM. OSSOLI�SKICH -
WYDAWNICTWO
1985
Obwolut�, ok�adk� i wyklejk� projektowa�
JACEK SIKORSKI
Redaktorzy
ANNA LERGETPORER-JAKIMOW EWA RACZKOWIAK
Redaktor techniczny
DANUTA KOIOMA�SKA
Copyright by Zak�ad Narodowy im. Ossoli�skk-h Wydawnictwo. Wroi-law 1985 Printed in Pnland
ISBN 83-04-01943-4
OD AUTORA
W�OCHY jako zjednoczone pa�stwo powsta�y dopiero w 1861 r. Pocz�tki dziej�w W�och�w jako narodu historycy wi��� z czysto symboliczn� dat� roku tysi�cznego. Italia zosta�a po raz pierwszy zjednoczona przez Rzymian w II w. p.n.e., ale dopiero w 27 r. p.n.e. cesarz August uzna� Alpy za jej granice. Najdawniejsze �lady cz�owieka we W�oszech si�gaj� pocz�tk�w paleolitu, okresu kamienia �upanego.
Nie jest �atwo wyznaczy� dat�, od kt�rej powinno si� zaczyna� dzieje W�och. �Ziemia w�oska" tworzy wprawdzie wyra�nie wyodr�bniaj�c� si� w Europie ca�o��, w ci�gu jednak tych pi�ciu tysi�cleci, kiedy sta�a si� terenem zorganizowanej dzia�alno�ci cz�owieka, nie dosz�o na niej do wytworzenia si� ci�g�o�ci pa�stwowej, sk�ad za� etniczny zamieszkuj�cej j� ludno�ci i jej kultura ulega�y wielokrotnym przemianom. Nie mo�na przecie� odci�� pnia w�oskiego od si�gaj�cych g��boko w staro�ytno�� korzeni i chocia� w najkr�tszym zarysie trzeba odwo�a� si� do tej odleg�ej przesz�o�ci, kt�rej tradycja nie by�a i nie jest oboj�tna nawet dla dzisiejszych W�och.
Tradycja ta jest zreszt� bogata i niezwykle r�norodna. Przeplataj� si� z sob� bardziej autorytarne i bardziej demokratyczne za�o�enia organizacji spo�ecze�stwa, w rozmaitych uk�adach od�ywa rywalizacja o pierwsze�stwo miedzy w�adz� �wieck� a duchown�, raz po raz d�ieniu do jedno�ci przeciwstawia si� tendencja ka�dego regionu do zapewnienia sobie jak najpe�niejszej, cz�sto ca�kowitej niezale�no�ci. Wizystkie te sprzeczno�ci nie przeszkadzaj� znakomitemu, wielostronnemu rozwojowi kulturalnemu: parokrotnie mieszka�cy Italii decyduj� o charakterze tego rozwoju, przynajmniej w kr�gu kultury europejskiej. Dzieje W�och przypominaj� zreszt� w niejednym dzieje Europy: jest Co jakby historia Europy w pomniejszeniu. Ile� to przy tym razy w�a�nie we W�oszech decydowa�y si� losy Europy.
Sprzeczno�ci i trudno�ci w rozwoju W�och w niema�ym stopniu t�umaczy ich struktura geograficzna. Wyodr�bniaj�c si� w ca�o�ci od innych kraj�w europejskich, W�ochy nie s� bynajmniej wewn�trznie jednolite. Nie tylko odznaczaj� si� du�ym zr�nicowaniem krajobrazu, ale S4 morfologicznie ukszta�towane w spos�b warunkuj�cy istnienie doi� lu�no powi�zanych ze sob� region�w. Powszechnie znane s� przeciwie�stwa i r�nice mi�dzy W�ochami p�nocnymi i po�udniowymi.
mi�dzy bliskim klimatycznie Europie �rodkowej obszarem alpejskim i Niziny Pada�skiej a terenami podzwrotnikowymi, typowymi dla strefy �r�dziemnomorskiej. Tego rodzaju r�nice w kraju ci�gn�cym si� ponad 1200 km od p�nocnego wschodu na po�udniowy zach�d s� jak najbardziej naturalne. R�wnie przecie� istotny, zw�aszcza w odleglejszych czasach, by� podzia� wewn�trzny p�wyspu przez wysoki �a�cuch g�rski Apenin�w. Komplikowa� on niezmiernie komunikacj� nie tylko mi�dzy zlewiskiem Morza Adriatyckiego i Tyrre�skiego, ale tak�e wzd�u� wybrze�y. By� to obszar trudny do zagospodarowania, o g��bie marnej, miejscami wulkanicznego pochodzenia, poprzecinany kr�tkimi, ale gwa�townie p�yn�cymi rzekami i potokami, ku po�udniowi pozbawiony bogatszej szaty ro�linnej. Podobny obraz przedstawiaj� zreszt� Sycylia, Sardynia i inne wyspy w�oskie. Do bardziej intensywnej uprawy nadaj� si� g��wnie stosunkowo w�skie r�wniny nadbrze�ne, jakkolwiek zw�aszcza na zachodnim wybrze�u nie brak teren�w bagnistych, ja�owych.
Takie ukszta�towanie p�wyspu sprzyja�o tworzeniu si� na nim niewielkich samodzielnych organizm�w ekonomicznych i pa�stwowych. Niedostatek wody przy jednoczesnym du�ym nas�onecznieniu powodowa�, �e rozwija� si� mog�y tylko niekt�re dzia�y gospodarki rolnej: uprawa oliwek, fig, winoro�li, niekt�rych zb�, hodowla owiec czy k�z. Niezb�dna by�a przy tym �mudna, ci�ka praca cz�owieka, kt�ry z najwi�kszym trudem zdobywa� po�ywienie niezb�dne dla siebie i swej rodziny. Tworzy�o to pod�o�e nieufnej i konserwatywnej psychiki ch�opa w�oskiego. Niewiele lepsza by�a sytuacja rybak�w: otaczaj�ce p�wysep morza nie by�y zbyt zasobne w ryby. Gdy do tego do��cza�o si� zagro�enie ze strony korsarzy czy innych napastnik�w przybywaj�cych zza morza, ludno�� jakby si� odsuwa�a od wybrze�a i szuka�a mieszkania na wy�ynach. Typowym przyk�adem by�a pod tym wzgl�dem Sardynia.
Najkorzystniejsze warunki do rozwoju rolnictwa istnia�y w p�nocnych W�oszech, na �yznej i dobrze nawodnionej Nizinie Pada�skiej. Tak�e na tym obszarze niezb�dne by�y prace irygacyjne, kt�re dopiero umo�liwi�y zagospodarowanie dolnego Padu. Stosunkowo skromne by�y we W�oszech zasoby surowcowe. Wystarcza�y one dla rzemios�a czy przemys�u manufakturowego, rozw�j jednak nowoczesnego przemys�u, zw�aszcza ci�kiego, musia� si� opiera� na surowcach importowanych. Wyj�tek stanowi�a zasobna w rud� Elba czy s�ynne kopalnie marmuru w Carrarze. W XX w. zaskoczeniem sta�o si� odkrycie gazu ziemnego i nafty na Nizinie Pada�skiej.
Wbrew z�udzeniom wielu mieszka�c�w P�nocy warunki geograficzne nie rozpieszcza�y wiec W�och�w. Zaci��y�y one w niema�ej mierze na niestabilno�ci dziej�w Italii. W XVIII w. G. B. Vico nazwa� �przyp�ywami i odp�ywami historii" (�corsi e ricorsi della storia") okresy ekspansji i regresu, wzlotu i upadku, kt�re powtarza�y si� tylekro� w przesz�o�ci W�och. Nie znaczy to bynajmniej, by np. okresy jakiego� regresu wi�za� z obni�eniem si� temperatury, kt�re nast�pi�o na P�wyspie Apeni�skim w V�VII w. n.e. czy od po�owy XII do po�owy XIV w. Istotne jest, �e warunki geograficzne, - zw�aszcza przy ni�szym
stopniu rozwoju techniki, by�y czynnikiem utrudniaj�cym dzia�ania unifikacyjne czy wychodz�ce z o�rodka centralnego, sprzyja�y natomiast samodzielno�ci poczyna� (nawet niewielkich region�w) i ich rozproszeniu, co przecie� mog�o zawa�y� na losach ca�ego kraju. W podobny spos�b oddzia�ywa�y na historie Italii r�nice etniczne miedzy jej mieszka�cami � rezultat wielu fal osiedle�czych, kt�re dotar�y do P�wyspu Apeni�skiego. Proces kszta�towania si� z tych r�norodnych sk�adnik�w narodu w�oskiego trwa� d�ugo i nie doprowadzi� do ca�kowitego wyr�wnania wynikaj�cych st�d odr�bno�ci fizycznych i psychicznych.
Wszystko to sprawia, �e ka�da pr�ba przedstawienia dziej�w W�och napotyka trudno�ci wi�ksze ni� w odniesieniu do jakiegokolwiek innego kraju europejskiego. W rozmaity te� spos�b usi�uje si� rozwi�za� wynikaj�ce st�d problemy. Nie brak uj�� bardzo oryginalnych. Zgodnie z za�o�eniami cyklu w niniejszym opracowaniu autor powstrzymywa� si� przed wszelkimi pokusami nowatorstwa; staraj�c si� przedstawi� dzieje P�wyspu Apeni�skiego w spos�b raczej tradycyjny, uwzgl�dnia� odr�bno�ci poszczeg�lnych region�w (czy dawniej pa�stw w�oskich) i trzyma� si� rygor�w chronologii, unikaj�c uog�lnie�, czy przynajmniej ilustruj�c je mo�liwie bogato faktami szczeg�owymi. Odbi�o si� to na rozmiarach ksi��ki. Nie bez znaczenia pod tym wzgl�dem by�o te� doprowadzenie narracji niemal do ko�ca lat siedemdziesi�tych obecnego stulecia.
Ze zrozumia�ych przyczyn trzeba by�o r�wnie� w stosunkowo silnym stopniu uwzgl�dnia� obok dziej�w politycznych tak�e dzieje kultury w�oskiej oraz mo�liwie dok�adnie przedstawia� przemiany w kszta�towaniu si� spo�ecze�stwa. Natomiast dzieje poszczeg�lnych pa�stw w�oskich podporz�dkowane zosta�y dziejom W�och jako ca�o�ci, nawet w tych okresach, kiedy takiej ca�o�ci nie by�o. Powsta�y wskutek tego zapewne r�ne uproszczenia. Autor zdaje sobie z nich spraw�, podobnie jak z innych niedostatk�w, wynikaj�cych z niedostatecznej znajomo�ci r�nych dziedzin historii czy okres�w.
Jak zwykle w tego rodzaju wydawnictwach nie da�o si� doprowadzi� do ca�kowitego ujednolicenia zasad stosowanych przy u�ywaniu nazw geograficznych, imion, czy nawet nazwisk. Istnieje bardzo wiele nazw geograficznych w�oskich, kt�re od dawna uleg�y spolszczeniu. W wi�kszo�ci wypadk�w u�ywane s� wi�c nazwy w tej spolszczonej pisowni i brzmieniu, zw�aszcza w odniesieniu do wi�kszych miast, rzek czy miejscowo�ci, kt�re odegra�y powa�niejsz� rol� historyczn�. Na obszarach pogranicznych lub na tych, kt�re swego czasu znajdowa�y si� pod zwierzchno�ci� W�och czy kt�rego� z pa�stw w�oskich, stosuje si� nazwy odpowiadaj�ce danemu okresowi historycznemu. W podobny spos�b post�puje si� z nazwami zabytk�w, jakkolwiek w wi�kszym stopniu stosowane s� oryginalne nazwy w�oskie.
Nazwiska podawane s� z zasady zgodnie z pisowni� w�osk�. Jedynie nazwy dynastii, podobnie jak imiona w�adc�w zosta�y podane w brzmieniu stosowanym przez pisowni� polsk�. R�wnie� imiona os�b podane s� po w�osku, z wyj�tkiem najwybitniejszych pisarzy, artyst�w czy polityk�w, dobrze znanych w Polsce. Tytu�y dzie�, nazwy insty-
7
tucji, organizacji itp. podawane s� zwykle po polsku i po w�osku. Oryginalne nazwy w�oskie zosta�y zreszt� wprowadzone w ka�dym wypadku, kiedy t�umaczenie polskie nie oddawa�o w pe�ni ich charakteru. Je�eli chodzi o wymow� w�osk�, to warto zapami�ta� sobie najwa�niejsze zasady:
<� � przed sp�g�oskami oraz samog�oskami a, o, u wymawia si� jak k
c - przed e. i wymawia si� jak cz
c//� wymawia si� jak k
g � przed a, o, u wymawia si� jak g
g � przed e, i wymawia si� jak d:
gh � wymawia si� jak g
gl � przed a, o, u wymawia si� jak gl
gli - wymawia si� jajt //'
gn - wymawia si� jak �
sc � przed a, o, u wymawia si� jak sk
sc � przed e, i wymawia si� jak sz-
z � na pocz�tku wyrazu wymawia si� jak dz
zia, zio � w �rodku i na ko�cu wyrazu wymawia si� cja, cjo
z: � wymawia si� jak er (lub dzd:).
Na zako�czenie autor pragnie podzi�kowa� tym wszystkim, kt�rych pomocy ksi��ka ta zawdzi�cza swe powstanie, zw�aszcza za� profesorom Salvo Mastellonemu z Florencji, Gaetano Platanii z Rzymu i Williamowi B. Slottmanowi z Berkeley za nades�ane najnowsze opracowania. Stanis�awowi Cynarskiemu z Krakowa i Stanis�awowi Sier-powskiemu z Poznania za cenne uwagi oraz Stanis�awowi Grygielowi z Rzymu za nades�ane ilustracje.
Szczeg�ln� wdzi�czno�� winienem tym, kt�rzy rozbudzili moje sympatie do W�och, przede wszystkim mej Matce. Jej pami�ci po�wi�cam t� ksi��k�.
I. DZIEDZICTWO STARO�YTNO�CI
PIERWOTNE OSADNICTWO I PIERWSZE WIELKIE
KULTURY
1. NAJSTARSZE �wiadectwa o �yciu cz�o
wieka w Italii pochodz�, jak wspomniano, z okresu wczesnego paleo
litu. Zosta�y one znalezione w Terra d'Otranto. Dopiero jednak
z neolitem wi��� si� najwcze�niejsze nazwy lud�w znajduj�cych si� na
P�wyspie Apeni�skim. Za pierwotnych mieszka�c�w uwa�ano wi�c
Ligur�w; obok nich wyst�powali w tym czasie w Italii Sikulowie,
kt�rzy p�niej osiedli na Sycylii. Byli oni prawdopodobnie pochodze
nia indoeuropejskiego. Podobnie jak wi�kszo�� lud�w przyby�ych
w okresie br�zu, a wi�c Latynowie i bliscy im Italikowie, kt�rzy
zasiedlili wschodni� i po�udniow� cz�� p�wyspu, a tak�e plemiona
pochodzenia iliryjskiego � Wenetowie, osiedli na p�nocnym wschodzie,
i Messapowie w Apulii.
Niejasne jest pochodzenie i niepewny okres pojawienia si� na P�wyspie Apeni�skim Etrusk�w. Nie wydaje si�, by byli oni Indoeuro-pejczykami. Przypisywano im pochodzenie z Azji Mniejszej, sk�d mieliby przyby� ok. 1200-l 100 r. p.n.e. do Italii, gdzie osiedli mi�dzy rzekami Arno i Tyber. Nie wyklucza si� jednak, �e przybyli spoza Alp, albo te� �e stanowili dawn� ludno�� miejscow�, kt�ra pod wp�ywem zetkni�cia z jak�� obc� grup� etniczn� przesz�a szybki rozw�j. Etruskowie cz�ciowo przyswoili sobie kultur� lud�w italickich, cz�ciowo znale�li si� pod wp�ywem Fenicjan i Grek�w. W ka�dym razie w VII w. p.n.e. Etruskowie dokonali podboju zachodniego wybrze�a fc� po Kampani� i si�gn�li na p�nocy na Nizin� Pada�sk�. Flota ich panowa�a na Morzu. Tyrre�skim. Etruskowie rozwin�li oryginaln� kultur�; przypisuje si� im wprowadzenie �uku w architekturze, zapocz�tkowanie budowy dr�g, kana��w odp�ywowych. W ich religii du�� rol� odgrywa�a wiara w �ycie pozagrobowe: w�a�nie te� grobowce etruskie s� najlepszym zachowanym do dzisiaj �wiadectwem wysokiego poziomu ich sztuki. Wtargni�cie Gall�w na Nizin� Pada�sk� ok. 600 r. usun�o stamt�d wp�ywy etruskie. Na po�udniu zale�ny od nich Rzym zbuntowa� si� w 510 r. i zamkn�� drog� za Tyber. Dopiero jednak zniszczenie twierdzy Weje przez Rzymian w 397 r. po�o�y�o kres ich wp�ywom politycznym na tym obszarze. Flota Etrusk�w zosta�a parokrotnie pokonana przez Grek�w, decyduj�ce znaczenie mia�a bitwa z 474 r. pod Kum� (Cuma), po kt�rej Etruskowie ju� nie odzyskali swej pozycji na morzu.
Od III w. p.n.e. pod panowaniem rzymskim zanika� powoli j�zyk,
religia i kultura etruska.
Przemo�ny by� wszak�e poprzednio wp�yw Etrusk�w na ukszta�towanie si� wczesnej kultury rzymskiej, na religie, �ycie rodzinne, uzbrojenie, organizacje handlu, nawet na j�zyk i alfabet, nie m�wi�c o instytucjach pa�stwowych. Pozosta�o�ci po etruskich przodkach mia�y t�umaczy� r�wnie� pewne odr�bno�ci obserwowane w Toskanii w �redniowieczu, a nawet w dobie nowo�ytnej.
Od VIII w. p.n.e. pojawiali si� na terenach w�oskich Fenicjanie i Grecy. Pierwsi za�o�yli najpierw swe kolonie na Sardynii, p�niej na Malcie i zachodnim wybrze�u Sycylii, m.in. Palermo; w VI w. p.n.e. Palermo zosta�o opanowane przez Kartagin�. Na Sycyli� skierowa�a si� te� pierwsza fala kolonizacji greckiej w pierwszej po�owie VIII w. p.n.e., wkr�tce potem Grecy osiedlili si� na po�udniu p�wyspu. Z wa�niejszych miast tego obszaru zosta�y za�o�one przez Grek�w: Syrakuzy, Katania, Kume, Neapol, Tarent, Kroton (Crotone).
Przybywaj�ce licznie grupy kolonist�w greckich zak�ada�y miasta (polis) zorganizowane na wz�r miasta macierzystego w Grecji. Dominuj�c� rol� odgrywa�a w nich arystokracja ziemia�ska albo bogaci kupcy, co prowadzi�o do walk wewn�trznych z ludem, domagaj�cym si� przyznania mu r�wnych praw i udzia�u we w�adzach politycznych. Na tym tle zapewne wyros�a instytucja �tyran�w", typowa dla Sycylii. Kolonje greckie wkr�tce uniezale�ni�y si� od o�rodk�w macierzystych i zachowywa�y samodzielno��, wi���c si� najwy�ej w do�� lu�ne zwi�zki, jak miasta tzw. Wielkiej Grecji, czyli znajduj�ce si� na samym po�udniu p�wyspu, kt�re mia�y sw�j o�rodek federacyjny w Krotonie. Kolonie greckie rozwin�y si� szybko gospodarczo; ich bogactwo umo�liwi�o rozkwit kulturalny, kt�ry osi�gn�� szczyty w VII i VI w. p.n.e.
10
Z Wielk� Grecj� zwi�zane jest imi� s�ynnego filozofa greckiego Pitagorasa, rozwija�a si� tutaj tak�e matematyka, medycyna. Powstawa�y wspania�e dzie�a sztuki. Podziw budzi�a architektura sakralna na Sycylii - �wi�tynie w Syrakuzach, Agrigento, w Selinunte ze s�ynnymi metopami, w Wielkiej Grecji �wi�tynia w Tarencie czy Posidonii. Kwit�o malarstwo, ceramika, wyr�nia�y si� walorami estetycznymi monety, zw�aszcza sycylijskie.
Rozkwit kulturalny Wielkiej Grecji i Sycylii odbywa� si� w �cis�ym zwi�zku z og�lnym rozwojem cywilizacji greckiej. Niemniej dla przysz�o�ci Italii by�o wydarzeniem wielkiej wagi, �e ju� w VII-Vw. p.n.e. istnia�y na po�udniu i p�nocy dwa pr�ne o�rodki wysokiej kultury. Bardziej prymitywne ludy italskie znalaz�y si� pod ich silnym oddzia�ywaniem.
Natomiast nie powiod�y si� pr�by politycznego uzale�nienia Italii. Grecy zbyt byli podzieleni wewn�trznie, by mogli taki cel osi�gn��. Po powstrzymaniu ekspansji Etrusk�w musieli zreszt� walczy� z Karta-gi�czykami, kt�rzy po opanowaniu wi�kszej cz�ci Sycylii usi�owali w ko�cu Vw. p.n.e. zdoby� sobie punkt oparcia na po�udniu p�wyspu. Wprawdzie tyran Syrakuz Dionizos zdo�a� ich pokona�, jednak jego pr�by zdobycia hegemonii na Adriatyku i Morzu Tyrre�skim nie przynios�y powodzenia.
ITALIA POD W�ADZ� RZYMU
Zjednoczenia Italii dokona� dopiero Rzym. Za�o�ony zosta� wed�ug tradycji w 754 r. p.n.e.; najwa�niejszym wydarzeniem w jego wczesnej historii by�o po��czenie osiedli roz�o�onych na siedmiu wzg�rzach. Jako jedno z trzydziestu plemion laty�skich Rzymianie uczestniczyli w r�nych ligach, kt�re mia�y ich zabezpieczy� przed otaczaj�cymi plemionami g�ralskimi, Sabin�w czy Wolsk�w. Pocz�tkowo zreszt� zapewne Sabino-wie zdo�ali podporz�dkowa� sobie Rzymian i dopiero ujecie w�adzy przez kr�l�w pochodzenia etruskiego wyr�wna�o po�o�enie Latyn�w i Sabin�w. Kr�lowie ci zreorganizowali wojsko, wznie�li pierwsze wielkie budynki, zdobyli przewodnictwo w Zwi�zku Laty�skim. Po usuni�ciu Etrusk�w republika rzymska utrzyma�a to przewodnictwo, jakkolwiek nie by�a w �stanie ukr�ci� powtarzaj�cych si� spor�w i rywalizacji. W 348 r. Zwi�zek zosta� zlikwidowany, cz�� jego cz�onk�w otrzyma�a prawa obywateli Rzymu, pozostali zostali zmuszeni do uznania zwierzchno�ci Rzymu jako sojusznicy (socii) z obowi�zkiem wsp�lnej obrony. To rozwi�zanie mia�o sta� si� wzorem dla post�powania Rzymian podczas opanowywania ca�ego p�wyspu. W�adztwo ich mia�o si� bowiem oprze� na swoistej konfederacji z ludami cz�ciowo sprzymierzonymi, a cz�ciowo bezpo�rednio inkorporowanymi.
Gdy Etruskowie starali si� opanowa� si�y tajemne, kieruj�ce �wiatem, a Grecy wykrywali �r�d�a pi�kna i uczyli racjonalistycznego my�lenia, Rzymianie okazali si� mistrzami w sztuce rz�dzenia. Republika rzymska by�a republik� arystokratyczn�, w kt�rej dominuj�ca rola przypada�a patrycjuszom, wywodz�cym si� z najstarszych rod�w.
11
Istniej�ca obok nich warstwa plebej�w obejmowa�a ludzi wolnych, lecz nie uczestnicz�cych w zarz�dzaniu krajem. Spo�r�d plebej�w wywodzi�a si� te� klientela, ludzie powi�zani obowi�zkiem s�u�by z rodami patrycjuszy, kt�rzy im w zamian udzielali protekcji. Ponadto funkcje us�ugowe i ci�sz� prac� wykonywali coraz liczniejsi niewolnicy, pozbawieni wszelkich praw. Patrycjusze i plebeje po��czeni byli w kurie, a te zn�w w plemiona (tribus), kt�re tworzy�y zarazem zal��ek organizacji wojskowej. O sprawach publicznych rozstrzyga�o zgromadzenie ludowe, obejmuj�ce wszystkich wolnych obywateli. W istocie jednak pa�stwem--miastem kierowa� senat, organ patrycjatu. Spo�r�d patrycjatu zgromadzenie ludowe wybiera�o te� corocznie najwy�szych urz�dnik�w, w tym dwu konsul�w, pe�ni�cych rol� wodz�w, a zarazem zwo�uj�cych i przewodnicz�cych posiedzeniom senatu i zgromadzeniom ludowym. W wyj�tkowych wypadkach powo�ywano zamiast nich, i to najwy�ej na p� roku, dyktatora.
Plebeje toczyli przez V i IV w. p.n.e. walk� z patrycjuszami o przyznanie im r�wnorz�dnych praw i popraw� po�o�enia ekonomicznego. Przyw�dcami ich w tej walce byli tzw. trybunowie ludu, kt�rzy mieli prawo wstrzymywa� wykonanie postanowie� w�adz. Plebeje kolejno doprowadzili do kodyfikacji prawa (prawo dwunastu tablic), zabezpieczaj�cej ich przed nadu�yciami ze strony patrycjuszy, uzyskali zezwolenia na ma��e�stwa z patrycjuszami i zostali dopuszczeni do sprawowania urz�d�w, ��cznie z konsulatem. Wprowadzono te� nowy podzia� mieszka�c�w oparty na cenzusie maj�tkowym, kt�ry k�ad� kres dawnym dziedzicznym uprawnieniom.
Tymczasem po powstrzymaniu post�p�w celtyckich Gall�w, kt�rzy pocz�wszy od po�owy V w. p.n.e. opanowywali Nizin� Pada�sk�, p�nocn� cz�� P�wyspu Apeni�skiego, i poprzez Etruri� dotarli do Rzymu (387 r. p.n.e.), Rzymianie przyst�pili do szerszych podboj�w. W kolejnych etapach Rzymianie podporz�dkowywali sobie lub w��czali do swego pa�stwa uwolnione od panowania etruskiego i samnickiego ludy Kampanii (342 �314 r. p.n.e.); Samnit�w i powi�zane z nimi ludy w Apulii i Lukanii (327 �290 r. p.n.e.); Etrusk�w i plemiona gallijskie po obu stronach P�nocnych Apenin (311 �283 r. p.n.e.) po rzek� Rubikon; miasta Wielkiej Grecji, gdzie najzacieklej broni� si� Tarent, zmuszony do kapitulacji w 272r. p.n.e.; Sycyli� (241), Sardyni� i Korsyk� (239) w wyniku pierwszej wojny punickiej. Opanowywanie p�nocy trwa�o tak�e etapami � pocz�tkowe sukcesy z lat 225�222 p.n.e. zniweczy�a druga wojna punicka, ostatecznie jednak z pocz�tkiem II w. wi�kszo�� tzw. Galii Cisalpi�skiej oraz wybrze�e liguryjskie dosta�y si� w r�ce Rzymian. W 177 r. p.n.e. podporz�dkowano sobie Istri�. W ten spos�b pod rz�dami Rzymu zjednoczona zosta�a ca�a Italia. Nazwa ta, oznaczaj�ca tyle co kraina ciel�t, odnosi�a si� pocz�tkowo tylko do mieszka�c�w Kalabrii, zwanych Vitaloi wskutek bogactwa byd�a w ich kraju, Grecy przenie�li j� na Rzymian, w III w. p.n.e. stosowano j� ju� do terytorium na po�udnie od Rubikonu, a od czas�w Augusta tak�e do cz�ci kontynentalnej po Alpy.
Na sukces Rzymu z�o�y�y si�: wykorzystanie po�o�enia geograficz-
12
nego, umiej�tna polityka, silna i bitna armia. Przez swe po�o�enie w �rodkowej cz�ci p�wyspu Rzym by} jakby powo�any do zjednoczenia Italii. Jego podboje skierowa�y si� pocz�tkowo wzd�u� wybrze�a, podobnie jak zaczyna�a sw�j bieg Droga Apijska (Via Appia), a wiec przez teren r�wninny. Wkr�tce dla zabezpieczenia tych zdobyczy trzeba by�o jednak przedrze� si� przez tereny g�rskie na wsch�d, szlakiem, kt�rym wytyczona zosta�a Via Flaminia ku Adriatykowi. W ten spos�b Rzym oddzieli� p�noc i po�udnie p�wyspu. Po opanowaniu Bene-wentu mia� otwart� drog� ekspansji na po�udnie. Na p�nocy najtrudniej by�o opanowa� P�nocne Apeniny. Rzymianie pr�dko zorientowali si�, �e przysz�o�� ich pa�stwa zale�y w du�ym stopniu od utrzymania sprawnej komunikacji i od IV do II w. rozbudowali zasadnicz� sie� drogow�, kt�ra zapewnia�a im skuteczn� i szybk� interwencj� w razie potrzeby. Podstaw� tej sieci tworzy�y wspomniane Via Appia, przed�u�ona do Brundisium (dzi�. Brindisi) i Rhegium, Via Flaminia oraz jej kontynuacja Via Aemilia do rzymskiej kolonii nad Padem (Placentia, dzi�. Piacenza) oraz Via Aurelia wzd�u� wybrze�a do Genui, z przed�u�eniem do Placentii (Via Postumia).
Pierwotna organizacja Italii przez Rzymian by�a do�� skomplikowana. Istnia�o kilka odmian stosunku mi�dzy Rzymem a podporz�dkowanymi mu terytoriami. Je�li chodzi o obszary inkorporowane, mog�o to by� po prostu w��czenie do pa�stwowego terytorium Rzymu. Znaczna cz�� obszaru w ten spos�b opanowanego stawa�a si� tzw. ziemi� publiczn� (ager publicus), podleg�� bezpo�rednio skarbowi rzymskiemu, na kt�rej osadzano ch�op�w. Z czasem wy�oni�a si� inna forma inkorporacji, tzw. municypia. Dotyczy�o to miast, kt�rych ludno�� otrzymywa�a obywatelstwo rzymskie, ale z ograniczonymi uprawnieniami, natomiast z pe�nymi obowi�zkami (munid). Municypia mia�y prawo wybierania w�asnych ni�szych urz�dnik�w, gdy wy�szych wyznaczano ze stolicy. Mieszka�cy cz�ci municypi�w mieli prawo zawierania ma��e�stw i handlu z Rzymianami. Bywa�y te� municypia (w Lacjum), kt�re bardzo wcze�nie mia�y pe�ne prawa obywatelskie. Istnia�y tak�e terytoria w��czone, kt�re zachowywa�y w�asn� administracj�, ale nie tworzy�y gminy miejskiej. Wreszcie wa�n� form� stanowi�y kolonie zak�adane przez Rzym na obszarach anektowanych. Mieszka�cami ich byli obywatele rzymscy, kt�rzy zachowywali swe uprawnienia. W�adza w koloniach by�a zorganizowana podobnie jak w metropolii. By�y one zwykle zak�adane w wa�nych punktach strategicznych. Odegra�y te� szczeg�ln� rol� w procesach unifikacyjnych, staj�c si� wzorem rzymskiego �stylu �ycia" dla okolicznych teren�w.
Obok obszar�w anektowanych, tworz�cych w sumie teren pa�stwa rzymskiego, istnia�y r�wnie� pa�stwa sfederowane z Rzymem, zachowuj�ce sw� odr�bno��. Ich zwi�zek opiera� si� na sojuszu (foedu�). M�g� on mie� charakter sojuszu r�wnorz�dnego, w kt�rym obie strony zobowi�zywa�y si� do powstrzymania od agresji i udzielania sobie pomocy, albo te� nier�wnorz�dnego, b�d�cego w�a�ciwie form� protektoratu rzymskiego. W drugim wypadku pa�stwo sfederowane nie mia�o prawa toczenia samodzielnych wojen i zobowi�zane by�o do wystawiania
13
dla Rzymu okre�lonego kontyngentu wojska. Niekiedy wi�za� si� z tym obowi�zek utrzymywania garnizonu rzymskiego lub dostarczania zak�adnik�w. Mimo formalnej niezale�no�ci w sprawach wewn�trznych pa�stwa sojusznicze musia�y si� liczy� z interwencjami Rzymu. Silne w nich obozy zwolennik�w Rzymu, pochodz�cych zw�aszcza z arystokracji, przeprowadza�y zmiany wewn�trzne, kt�re upodabnia�y ich organizacj� do rzymskich instytucji politycznych. Wreszcie Rzymianie kontrolowali stosunki handlowe mi�dzy uzale�nionymi od siebie pa�stwami. Mieszka�cy sfederowanych z Rzymem pa�stw mogli zabiega� o uzyskanie praw obywateli rzymskich � naj�atwiej przyznawano je Latynom.
14
Powodowa�o to powstawanie wi�zi nie tylko ekonomicznych, ale i rodzinnych z Rzymem, a zarazem zwi�ksza�o si�� militarn� Rzymu, obywatele bowiem zobowi�zani byli do s�u�by wojskowej.
Pa�stwa sojusznicze powi�zane by�y tylko z Rzymem, natomiast nie mog�o by� tego rodzaju zwi�zk�w mi�dzy nimi. Niemniej zwi�zki z Rzymem zawiera�y elementy korzystne dla sojusznik�w: zapewnienie spokoju zewn�trznego i wewn�trznego, rozw�j handlu, rozpowszechnianie si� wzor�w kulturalnych. Wszystko to prowadzi�o do pewnej uniformizacji Italii, w danym wypadku jej romanizacji. Rzym natomiast dysponowa� dzi�ki temu systemowi pot�n� armi�. W ko�cu III w. p.n.e. m�g� wystawi� do 300 tys. w�asnych �o�nierzy i 400 tys. sojuszniczych. Rzym rozbudowa� r�wnie� siln� flot�, kt�ra strzeg�a jego interes�w handlowych.
Wojny punickie, z kt�rych Rzym wyszed� obronn� r�k�, uwydatni�y wszak�e s�abe strony systemu. Kartagi�czycy, zw�aszcza w okresie inwazji Hannibala na P�wysep Apeni�ski, zdo�ali uzyska� poparcie znacznej cz�ci sprzymierze�c�w Rzymu zar�wno na p�nocy, jak i na po�udniu, rozbudzaj�c w�r�d nich d��enia do niezale�no�ci. Jedynie najbli�sze Rzymianom plemiona �rodkowej Italii pozosta�y wierne Rzymowi. Po zwyci�stwie Rzymianie zastosowali srogie represje, odbieraj�c prawa autonomiczne, konfiskuj�c ziemie, narzucaj�c wysokie kontrybucje, sprzedaj�c mieszka�c�w jako niewolnik�w (taki by� np. los 30 tys. Tarenty�czyk�w), �cinaj�c przyw�dc�w. Nie uspokoi�o to jednak niezadowolenia, tym bardziej �e zbieg�y si� z nim nowe napi�cia spo�eczne. Wojny zniszczy�y drobnych w�a�cicieli, przoduj�ce miejsce zdobyli sobie w pa�stwie wielcy spekulanci i �kapitali�ci". Oni to skoncentrowali w swych r�kach produkcj� i handel, w ich w�adanie przechodzi�y r�wnie� wielkie obszary ziemi. Powstawa�y ogromne latyfundia (np. na Sycylii), nastawione w coraz wi�kszym stopniu na gospodark� hodowlan�, zw�aszcza kiedy zwyci�stwa Rzymian w wojnach toczonych w Grecji, na Bliskim Wschodzie i w P�nocnej Afryce u�atwi�y import zbo�a, Wielkie latyfundia opiera�y si� przede wszystkim na pracy niewolnik�w, uzyskiwanych r�wnie� dzi�ki toczonym wojnom. Po�o�enie niewolnik�w by�o tak ci�kie, �e kilkakrotnie podejmowali oni rozpaczliw� otwart� walk� przeciwko ca�emu systemowi, np. na Sycylii w latach 138, 132-130 i 73-71 p.n.e.
Niezadowolenie obj�o r�wnie� Rzym, w kt�rym sproletaryzowane warstwy �rednie podj�y walk� o prawa agrarne. Chodzi�o o ograniczenie wielko�ci posiadanej ziemi i rozdanie nadwy�ek mi�dzy potrzebuj�cych, na czynsz roczny. Usi�owali wprowadzi� takie prawo jako trybunowie ludu Tyberiusz i Gajusz Grakchowie. Zw�aszcza Gajusz nada� swym zabiegom charakter bardziej radykalny, stara� si� zapewni� mieszka�com Rzymu zbo�e po niskiej cenie, wysun�� tak�e postulat przyznania obywatelstwa wszystkim Latynom, a prawa laty�skie chcia� rozci�gn�� r�wnie� na innych Italik�w. By�o to zgodne ze stanowiskiem tej ludno�ci, niezadowolonej z odsuni�cia jej od udzia�u w rz�dach pa�stwem rzymskim. Ale w�a�nie ta propozycja odsun�a lud Rzymu od Gajusza, kt�ry podobnie jak poprzednio jego brat zgin�� w walce
15
z oligarchami. Podejmowane p�niej podobne pr�by ko�czy�y si� te� bez powodzenia.
W rezultacie niezadowoleni Italikowie, g��wnie Marsowie i Samnici, usi�owali stworzy� w�asne pa�stwo federalne, kt�remu nadali nazw� Italica. Przyj�li organizacj� podobn� do rzymskiej, odnie�li sukcesy militarne i rozpocz�li agitacj� w�r�d innych lud�w podleg�ych Rzymowi. W tej sytuacji w 90 r. p.n.e. Rzym przyzna� prawo obywatelstwa tym sprzymierze�com, kt�rzy pozostali wierni, a p�niej nawet tym wszystkim Italikom, kt�rzy si� zwr�c� o to w ci�gu 60 dni. Ludno�� Galii Cisalpi�skiej otrzyma�a prawo laty�skie. Mimo tych ust�pstw tylko cz�� zbuntowanych przyj�a warunki rzymskie. Dosz�o do wybuchu wojny domowej w samym Rzymie miedzy fakcj� demokratyczn�, kt�ra popiera�a d��enia Italik�w, a arystokratyczn�. Arystokraci, wspierani przez Lucjusza Korneliusza Sull�, zdo�ali wprawdzie na pewien czas opanowa� w�adz�, po czym swymi proskrypcjami, konfiskat� d�br zdo�ali zada� ci�kie straty zw�aszcza zwi�zanym z demokratami Etruskom i Samnitom, nie wstrzyma�o to jednak procesu poszerzania prawa obywatelstwa. Po 70 r. p.n.e. wszyscy Italikowie ostatecznie otrzymali uprawnienia obywatelskie. Powsta�o te� wiele nowych municypi�w i kolonii. Wraz ze starymi municypiami zosta�a w nich jednolicie zreformowana administracja z senatem albo rad� municypaln� i wybieranymi urz�dnikami. W ten spos�b ko�czy�a si� przemiana Rzymu z pa�stwa-miasta w pa�stwo, gdzie by�o wiele miast, ale gdzie istnia�o zr�nicowanie mi�dzy w�adz� centraln� a lokaln�. Wkr�tce obywatelstwo rzymskie uzyska�a nawet ludno�� za Padem � nie oznacza�o to jednak jej udzia�u w realizowaniu swych praw politycznych, kt�re praktycznie pozostawa�y w r�ku zgromadze� mieszka�c�w Rzymu. Zjednoczona Italia nie sta�a si� pa�stwem federalnym, jak �yczyli sobie tego Italikowie, ale scentralizowan� republik�. Odbi�o si� to zar�wno na losach samej republiki, jak i mo�liwo�ciach powstania jednolitej narodowo�ci na ziemi w�oskiej.
Prowincje rzymskie obejmowa�y w tym czasie ju� wi�kszo�� kraj�w �r�dziemnomorskich, w tym tak�e Grecj� i pa�stwa hellenistyczne. Podobnie jak Bliski Wsch�d, tak i Rzym okaza� si� bardzo podatny na wp�ywy kultury hellenistycznej. W Italii powszechnie na�ladowano greck� architektur�, rze�b�, malarstwo. Tak�e w literaturze wzorowano si� na Grekach. Uprawiano j� wszak�e w j�zyku Latyn�w, a wiec �aci�skim, kt�ry rozwin�� si� i sta� si� wsp�lnym j�zykiem ludno�ci Italii.
Wp�ywom greckim uleg�a tak�e religia rzymska. B�stwa rzymskie, kt�re mia�y charakter bardziej abstrakcyjny, a zarazem zwi�zany z potrzebami ludzkimi (ka�dy cz�owiek, rodzina, miasto, lud mia�y swego opieku�czego boga), nabra�y charakteru antropomorficznego i zosta�y uto�samione z odpowiednimi b�stwami greckimi; wprowadzono te� kult b�stw greckich (pod nazwami �aci�skimi), kt�re poprzednio nie by�y znane w Rzymie. Utrzyma�a si� natomiast wp�ywowa pozycja kap�an�w i �cis�e po��czenie kultu z funkcjami pa�stwowymi. Ceremonie religijne mia�y u�atwia� b�stwom opiekowanie si� sprawami
16
pa�stwowymi, a wr�by przepowiadaj�cych przysz�o�� augur�w decydowa�y o podejmowaniu najwa�niejszych krok�w.
RZYM CESARSKI
Nieustaj�ce walki wewn�trzne w Rzymie przy wzrastaj�cym chaosie gospodarczym doprowadzi�y do tego, �e �rodkiem na uspokojenie kraju mia�o si� sta� jednow�adztwo. Pr�bowa� je wprowadza� Gajusz Juliusz Cezar, a po nawrocie wojny domowej zrealizowa� Oktawian (27 r. p.n.e. � 14 r. n.e.). Rozpocz�� on okres cesarstwa rzymskiego.
Oktawian formalnie pozostawi� system republika�ski, w rzeczywisto�ci skoncentrowa� w swym r�ku najwy�sz� w�adz�. Przybra� tytu� Augusta, kt�ry podkre�la� sakralny charakter jego w�adzy, imperatora � jako naczelnego wodza, oraz pierwszego urz�dnika � princepsa. Jako princeps nadzorowa� prac� senatu oraz dawnych urz�dnik�w, a tak�e rozbudowywan� przez siebie biurokracj�. Wa�n� podpor� sta�o si� dla niego wojsko, zreformowane ju� u progu l w. p.n.e., kt�re opiera�o si� odt�d na zawodowych �o�nierzach, tworz�cych swoist� kast�. Du�y wp�yw na sprawy pa�stwowe mia�a z czasem uzyska� przyboczna gwardia imperatora � pretorianie.
Italia, kt�rej granice przebiega�y teraz wzd�u� szczyt�w alpejskich i rzeki Arsa w Istrii, zosta�a podzielona na 12 region�w. By�y to obok Rzymu Kampania, Apulia i Kalabria, Lukania i Bruzja, Samnium, Piceium, Umbria, Etruria, Emilia, Liguria, Wenecja i Istria, Galia Transpada�ska. Wprawdzie podzia� ten nie poci�gn�� za sob� wi�kszych konsekwencji w organizacji w�adz administracyjnych, podstawow� bowiem jednostk� pozostawa�y nadal samorz�dy gmin - kolonie czy municypia, nazwy te jednak zachowa�y na og� trwa�� �ywotno�� we W�oszech.
System rz�d�w wprowadzony przez Augusta mia� utrzyma� si� w zasadzie przez przesz�o pi�� wiek�w. Nie zosta�a ustalona dziedziczno�� stanowiska imperatora: formalnie wybiera� go senat, zwykle uwzgl�dniaj�c wskazania poprzednika czy proklamacj� wojska (pretorian�w). Na imperator�w powo�ywano nie tylko Rzymian, ale stosunkowo wcze�nie r�wnie� arystokrat�w z Italii (jak Flawiusz�w), p�niej i z innych prowincji. Cesarstwo nabiera�o coraz wyra�niej charakteru monarchii absolutnej. Przedstawicielstwa ludowe (comitid) przesta�y si� liczy�. Zarazem senat i urz�dy straci�y wy��cznie rzymski charakter. Ju� w I w. n.e. arystokracja italska uzyska�a przewag� nad czysto rzymsk�. Ale proces posuwa� si� naprz�d i do g�osu dochodzili te� ludzie z innych prowincji. Rzymianom i Italikom nie uda�o si� utrzyma� swego uprzywilejowanego stanowiska i od czas�w Wespazjana rozpocz�� si� proces nadawania obywatelstwa poza Itali�, zako�czony przyznaniem przez Karakall� w 212 r. praw obywatelskich wszystkim wolnym mieszka�com cesarstwa. Nie mia�o to zreszt� wi�kszego znaczenia, og� bowiem by� w�wczas prawie ca�kowicie odsuni�ty od dzia�alno�ci politycznej. Pa�stwo nabiera�o charakteru uniwersalistycznego, w�adza stawa�a si� coraz bardziej despotyczna. Pomniejszeniu ulega�a
17
r�wnie� pozycja Italii. Ju� w II w. wskutek k�opot�w finansowych w�adz lokalnych imperator coraz silniej kontrolowa� �ycie miast, poddaj�c municypia pod doz�r swych wys�annik�w. Od czas�w Trajana pojawiali si� w miastach komisarze cesarscy, pocz�tkowo wysy�ani dora�nie, wkr�tce na sta�e. Istotne znaczenie mia�o tak�e zmniejszanie udzia�u ludno�ci italskiej w armii. Proces ten - spowodowany zreszt� postaw� samych mieszka�c�w Italii � zacz�� si� w czasach Wespazjana; dosz�o do tego, �e na prze�omie II i III w. nie by�o ich nawet w�r�d pretorian�w. Nie tylko ogranicza�o to wp�ywy Italii na rz�dy, ale uzale�nia�o jej obron� ed- element�w obcych. Dochodzi�o tak�e do okupowania Italii przez wojska sk�adaj�ce si� z werbowanych po prowincjach �o�nierzy.
Powoli pogarsza�a si� sytuacja ekonomiczna Italii. Na czasy Augusta przypad�y lata najwi�kszego dobrobytu. Odczuwa�y to zw�aszcza miasta, kt�re ci�gn�y wielkie zyski z rozwijaj�cego si� handlu. W�adz� w nich dzier�y�o wtedy bogate mieszcza�stwo. Powstawa�y te� w Italii, szczeg�lnie na p�nocy, nowe miasta. By� to r�wnie� pomy�lny okres dla Sycylii, w kt�rej wiele miast otrzyma�o wtedy prawa obywatelskie. Jedynie Sardynia pozostawa�a na uboczu tych przemian. Wraz z rozwojem gospodarki miejskiej nie poprawia�a si� jednak sytuacja rolnictwa. Prowincje sta�y si� konkurencj� dla Italii nie tylko w produkcji zbo�a, ale tak�e jako o�rodki uprawy winoro�li i oliwek. Korzysta�a na tym jedynie wielka w�asno��, nastawiona na gospodark� ekstensywn�, prole-taryzacji ulega�y natomiast coraz szersze warstwy ludno�ci ch�opskiej. Gdy do��czy�y si� do tego zniszczenia spowodowane gospodark� wojskow� w III w., ca�kowicie zrujnowana zosta�a uprawa winoro�li. Upadek rolnictwa odbi� si� na sytuacji w innych dzia�ach gospodarki. W ci�gu II w. podupad�a produkcja rzemie�lnicza i handel, niezdolne skutecznie konkurowa� z prowincjami wschodnimi.
Na lata dobrobytu gospodarczego przypad� rozkwit budownictwa publicznego. Ju� w dobie republika�skiej powstawa�y wielkie teatry, �a�nie, budowano porty, drogi, akwedukty. Prace te kontynuowano za pierwszych cesarzy. Rzym wyr�s� na miasto godne miana stolicy imperium. W II w. osi�gn�� on oko�o miliona mieszka�c�w, z czego 150 tys. otrzymywa�o za darmo chleb. Tymczasem ca�a ludno�� Italii w pocz�tkach I w. si�ga�a ok. 8 min. Rzym ozdabia�y wspania�e budynki, ju� w II w. p.n.e. budowano pierwsze �wi�tynie z marmuru. Wielu cesarzy, poczynaj�c od Juliusza Cezara, zak�ada�o w�asne forum. Wykszta�ci�a si� r�wnie� oryginalna forma architektury rzymskiej, pos�uguj�ca si� ch�tnie �ukiem, sklepieniem (wolta), kopu��. Jej najbardziej typowymi przyk�adami s� Panteon Agryppy, �uk Tytusa, termy Kara-kalli. Przyjmuje si� zwyczaj stawiania pos�g�w czy popiersi imperator�w i wielkich osobisto�ci na placach publicznych � najs�ynniejszy sta� si� konny pomnik Marka Aureliusza na Kapitelu. Powszechnie u�ywano zreszt� rze�by i malarstwa w celach dekoracyjnych, o czym �wiadcz� pochodz�ce z tego okresu domy w Pompei. Wspania�e budowle wznoszono r�wnie� i w innych miastach prowincjonalnych Italii.
18
Sztuka i literatura rzymska, jakkolwiek znajdowa�y si� pod niezmiernie silnym wp�ywem tw�rczo�ci hellenistycznej, prze�ywa�y sw�j szczytowy okres. Od I w. p.n.e. do II w. n.e. tworzyli znakomici poeci, kt�rych wp�yw mia� rozci�gn�� si� na ca�e pokolenia: Horacy, Owidiusz, Wergiliusz, Lukrecjusz; prozaicy, jak Cicero, Petroniusz czy Apulejusz; historycy � Salustiusz, Cezar, Liwiusz, Tacyt. W�r�d filozof�w szczeg�lne miejsce zaj�� stoik Seneka. Zarazem wszak�e kultura rzymska nabiera�a charakteru og�lniejszego, w miar� romanizacji Europy Zachodniej, kt�ra znalaz�a si� pod rz�dami rzymskimi, tak�e kultura ta z italskiej stawa�a si� coraz bardziej uniwersalistyczna, co w �wczesnych warunkach zmniejsza�o g��boko�� jej oddzia�ywania.
W miar� jak s�ab�a ekonomiczna i kulturalna pozycja Italii i Rzymu, mala�o i ich stanowisko w cesarstwie. W III w. pa�stwo z najwi�kszym trudem odpar�o najazdy plemion germa�skich z p�nocy i ira�skich ze wschodu. Nie zdo�a�o si� obroni� przed plagami zarazy i g�odu. Armia wyros�a na samodzieln� w�adz�, niezale�n� od administracji, i nie pe�ni�a tylu po�ytecznych zada�, ile sia�a chaosu. Pogorszenie si� sytuacji ekonomicznej wywo�ywa�o fale bandytyzmu, korsarstwa, bunty prowincji (np. Sycylii). Dopiero reformy z prze�omu III i IV w. Dioklecjana i jego nast�pcy Konstantyna Wielkiego wzmocni�y pa�stwo i zahamowa�y jego upadek. W�adca przybra� tytu� pana (dominus), co oznacza�o definitywny koniec imperialnej republiki rzymskiej. Italia straci�a sw� przoduj�c� pozycj� w pa�stwie i spad�a do roli jednej z prowincji. Wi�za�o si� to z nowym podzia�em imperium. Na jedn� z siedzib dworu cesarskiego wybrano Mediolan, os�abiaj�c jednocze�nie zwi�zki mi�dzy p�nocn� Itali�, kt�rej znaczenie polityczne wzros�o, a po�udniow� i �rodkow�, kt�rych stolic� pozostawa� nadal Rzym. O degradacji Rzymu przesadzi�o za�o�enie Konstantynopola i wyznaczenie go na stolic� cesarstwa (330). Senat rzymski ju� poprzednio utraci� swe wp�ywy � cesarz Septimus Sewerus w 192 r. zaprzesta� odwo�ywa� si� do senatu o zatwierdzenie swych postanowie�. Po reformach Dioklecjana senat rzymski sta� si� tylko rad� miejsk�. Tak�e militarna rola Rzymu uleg�a zmianie � �wiadczy�a o tym budowa obronnych mur�w miejskich przez cesarza Marka Aureliusza. W wyniku reform utraci�y prawie ca�kowicie sw� autonomi� miasta italskie. Zreszt� ich upadek gospodarczy zbiega� si� z wzrastaj�cymi ci�arami podatkowymi, uniemo�liwiaj�c odrodzenie ich ekonomiki.
Wzros�a natomiast na prowincji pozycja wielkich latyfundyst�w. Odczuwali oni brak si�y roboczej. Wskutek niepowodze� militarnych brakowa�o niewolnik�w. W tej sytuacji w�adze stara�y si� przywi�za� do ziemi zar�wno drobnych posiadaczy, jak i czynszownik�w. Ju� Konstantyn Wielki wyda� w 332 r. zakaz opuszczania gospodarstw ch�opskich. P�niej powt�rzy� ten zakaz cesarz Teodozjusz II (433). W ten spos�b stworzone zosta�y podstawy do zamiany ch�opa w przywi�zanego do ziemi poddanego. Powi�zanie takie mia�o by� dziedziczne; w podobny spos�b nakazywano dzieciom rzemie�lnik�w pozostanie w zawodzie ich ojca oraz zaci�gano do wojska dzieci �o�nierzy.
Odr�bn� form� w�r�d u�ytkownik�w wiejskich tworzy�y tzw. kolona-
19
ty, zale�ne od cesarza lub od bogatych latyfundyst�w. W�r�d tych ch�opskich osadnik�w bywa�o coraz wi�cej przybysz�w obcych, zw�aszcza germa�skich. Kolonowie stawali si� g��wn� si�� robocz� na wsi. Podlegali oni specjalnej administracji, coraz s�abiej kontrolowanej przez w�adze cesarskie.
Przemiany ekonomiczno-spo�eczne, jakie dokonywa�y si� w ko�cowym okresie cesarstwa, przygotowywa�y ukszta�towanie si� nowych form �ycia spo�ecznego, nie zdo�a�y wszak�e zapobiec dalszemu upadkowi gospodarczemu kraju. Nie ulega�y bowiem zmianie ani trudno�ci z uzyskaniem r�k do pracy, ani zacofanie techniczne, ani wysokie koszty utrzymywania licznej nieproduktywnej cz�ci spo�ecze�stwa, zw�aszcza biurokracji, nie zosta�y zmniejszone ogromne obci��enia podatkowe na wojsko. Na ca�e wieki jako spu�cizna po staro�ytnym Rzymie pozosta� w Italii system spo�eczny, opieraj�cy si� � po gruntownym zmniejszeniu w�asno�ci ch�opskiej � na uzale�nieniu ubogich dzier�awc�w przez grup� wielkich posiadaczy ziemskich.
Reformy Dioklecjana i Konstantyna nie na d�ugo zdo�a�y zahamowa� proces rozk�adu pa�stwa. W 364 r. dosz�o po raz pierwszy do podzia�u cesarstwa na wschodnie i zachodnie; stan ten utrwali� si� po �mierci cesarza Teodozjusza I Wielkiego w 395 r. Cesarstwo wschodnie zamienia�o si� w pot�ne pa�stwo bizantyjskie; zachodnie, zdecydowanie s�absze, chyli�o si� ku upadkowi. Plemiona germa�skie opanowa�y Gali�, Hiszpani�, przedar�y si� do Afryki. Nie napotyka�y wi�kszego oporu; anarchia wojskowa i nadu�ycia fiskalne zrazi�y powszechnie ludno�� do systemu rzymskiego. Najp�niej dosz�o do trwa�ego usadowienia si� naje�d�c�w w Italii. Niemniej w 410 r. Rzym zosta� z�upiony przez Got�w pod wodz� Alaryka, a stolic� trzeba by�o przenie�� z Mediolanu do Rawenny. Decyduj�cym ciosem dla gospodarki rzymskiej sta�o si� zaj�cie Tunisu przez Wandali (435), co spowodowa�o odci�cie dostaw zbo�a i oliwy. Wkr�tce potem przez p�nocne W�ochy przesz�a fala Hun�w pod wodz� Attyli, od po�udnia za� powtarza�y si� napady Wandali, kt�rzy zaj�li Sycyli� i Sardyni�. W�r�d tocz�cych si� walk i wzrastaj�cego chaosu dosz�o 23 sierpnia 476 r. do og�oszenia kr�lem Italii Odoakra. Ostatni cesarz zachodni, m�odociany Romulus Augustulus, zosta� wkr�tce usuni�ty i cesarstwo zachodnie przesta�o istnie�.
Bilans tego ko�cowego okresu by� tragiczny. Ludno�� Italii spad�a do 6 min w V w., Rzym liczy� wtedy tylko 400 tys. mieszka�c�w. Nast�pi� g��boki upadek gospodarczy, a kraj zosta� wydany na �up pl�druj�cych wojsk germa�skich. Rozpad�a si� zdobyta z takim trudem jedno�� Italii. Pozosta� wszak�e mit cesarstwa z okresu jego �wietno�ci, gdy to Rzym w�ada� nie tylko ca�ymi W�ochami, ale i olbrzymim terytorium od Atlantyku po Eufrat, od Renu i Dunaju po Sahar�. Mit ten mia� z czasem zap�adnia� poczucie narodowe W�och�w a� po dob� najnowsz�.
20
CHRZE�CIJA�STWO I POCZ�TKI PAPIESTWA
Na gruzach pot�gi politycznej wyrasta�a wszak�e pot�ga ko�cielna. Rzym przesta� by� stolic� pa�stwa, zosta� natomiast najwa�niejszym w Europie Zachodniej o�rodkiem religijnym. Zdecydowa�o o tym rozpowszechnienie si� chrze�cija�stwa.
W okresie wczesnego cesarstwa greckie czy rzymskie rozwi�zania religijne w coraz mniejszym stopniu odpowiada�y potrzebom ludzkim. Natomiast przyci�ga�y coraz wi�cej wyznawc�w odmienne w swych za�o�eniach religie Wschodu. Kult ich rozpowszechnia� si� i w samym Rzymie, gdzie nie brakowa�o zreszt� licznych przybysz�w z orientalnych prowincji. Najwi�ksze sukcesy osi�gn�o przecie� chrze�cija�stwo. By�a to przede wszystkim religia biedoty, kt�rej obiecywa�a nie tylko zbawienie, ale i otwiera�a nadzieje na nadej�cie lepszego �wiata. Dla warstw �rednich poci�gaj�ce by�y rygory moralne chrze�cija�stwa, przeciwstawiane zdegenerowaniu �wczesnego �ycia. Chrze�cijanie odwo�ywali si� zreszt� do wszystkich ludzi � wszyscy mieli by� r�wni przed Bogiem i zachowywa� si� jak bracia mi�dzy sob�. Chrze�cija�stwo nios�o wi�c zapowied� nowego �adu spo�ecznego. Imponowa�o te� sprawn� organizacj�, kt�ra dzi�ki systemowi powi�za� mi�dzy poszczeg�lnymi gminami obj�a wkr�tce ca�e cesarstwo.
W Italii najwcze�niejsze wsp�lnoty chrze�cija�skie pojawi�y si� na po�udniu i w Rzymie (ju� w po�owie I w.). Przybycie do Rzymu dwu wielkich aposto��w chrze�cija�stwa. Piotra i Paw�a, i ich m�cze�ska �mier� przyczyni�y si� do tego, �e Rzym sta� si� wkr�tce jednym z najwa�niejszych o�rodk�w chrze�cija�stwa w cesarstwie. Kieruj�cy tamtejsz� gmin� kap�ani, zwani z czasem biskupami, uwa�ali si� za nast�pc�w �w. Piotra. Z tego wzgl�du mia�o im przypada� szczeg�lne miejsce w�r�d innych biskup�w, wybieranych pocz�tkowo przez wiernych i nie posiadaj�cych specjalnych uprawnie�. Z czasem wszak�e pozycja biskupa wyros�a ponad innych kap�an�w i �wieckich. Zreszt� w miar� jak utrwala� si� rytua� i ceremonia� spotka� religijnych, wymagaj�cy specjalnego przygotowania, pog��bia�y si� r�nice mi�dzy klerem a laikami. Gdy chrze�cija�stwo rozwija�o si� w coraz to nowych miastach Italii � stosunkowo najwolniej na p�nocy � najwi�ksz� gmin� pozostawa� Rzym. Powoli biskup Rzymu wyrasta� na g�ow� Ko�cio�a na P�wyspie Apeni�skim. Nie przeszkadza� temu fakt, �e pierwszych dwunastu biskup�w rzymskich by�o Grekami i dopiero Wiktor (189-198) by� pierwszym m�wi�cym po �acinie biskupem Rzymu. Zreszt� Ko�ci� rzymski wyr�nia� si� sprawn� organizacj�, kt�rej wzory zosta�y przej�te z administracji cesarstwa.
Sprawna organizacja pozwoli�a Ko�cio�owi rzymskiemu skutecznie oprze� si� spadaj�cym na chrze�cijan przdladowaniom ze strony w�adz pa�stwowych. Najwcze�niejsze z nich dotkn�y chrze�cijan za Nerona, najbardziej jednak krwawe prze�ladowania nast�pi�y w drugiej po�owie III w. Chrze�cijanie stanowili w�wczas ju� po�ow� ludno�ci na P�wyspie Apeni�skim i by� mo�e 'z6 w p�nocnych W�oszech, nale�eli za� do wszelkich warstw spo�ecznych. Cesarz Decjusz, a po nim Wa-
21
lerian i Dioklecjan spodziewali si�, �e uda im si� rozbi� Ko�ci� konfiskuj�c jego w�asno��, zakazuj�c kultu, skazuj�c na �mier� kap�an�w i �wieckich wyznawc�w, wymuszaj�c odst�pstwa. Liczby m�czennik�w sz�y w tysi�ce, za Decjusza straconych zosta�o dwu biskup�w rzymskich. Ko�cio�a jednak nie zdo�ano z�ama�, liczba wyznawc�w ros�a. Uznaj�c niepowodzenie dotychczasowej polityki w 313 r. Konstantyn Wielki wyda� w Mediolanie edykt tolerancyjny, w kt�rym og�asza� pe�n� swobod� kultu religijnego.
W ci�gu IV w. chrze�cija�stwo sta�o si� oficjaln� religi� cesarstwa. Za cesarza Teodozjusza I (379�395) og�oszono nawet wyznawanie religii poga�skiej czy herezji za przest�pstwo stanu. Organizacja Ko�cio�a upodobni�a si� do pa�stwowej. We W�oszech od III do V w. powa�nie wzros�a rola biskupa rzymskiego. W 381 r. na II soborze w Konstantynopolu Rzym zosta� wraz z Aleksandri�, Antiochi� i Konstantynopolem uznany za siedzib� patriarchatu. Biskup rzymski jednak nie przyj�� tytu�u patriarchy, u�ywaj�c zamiast niego bardziej archaicznego � papie� (papa). Poniewa� Rzym przesta� w�wczas pe�ni� rol� stolicy pa�stwa, papie� reprezentowa� najwy�szy autorytet na po�udniu W�och i na Sycylii, Sardynii i Korsyce, na niego spada�o te� niejednokrotnie zadanie przeciwstawienia si� najazdom barbarzy�c�w. W 443 r. w wyniku usilnych stara� papie�a Leona I Wielkiego cesarz Walentynian uzna� jego zwierzchno�� nad innymi biskupami Ko�cio�a zachodniego.
W p�nocnych W�oszech chrze�cija�stwo rozpowszechni�o si� dopiero w IV i V w., chocia� w najwa�niejszych o�rodkach, kt�rych
22
biskupi mieli otrzyma� tytu�y metropolit�w, jak w Mediolanie, Rawennie i Akwilei, gminy chrze�cija�skie istnia�y ju� w III w. By�y tu silne wp�ywy greckie. Niekt�rzy z tutejszych biskup�w, jak �w. Ambro�y z Mediolanu, zdobyli sobie wielki autorytet nie tylko w Ko�ciele, ale i u cesarzy. Nie dosz�o wszak�e do zdobycia sobie przez biskupa Mediolanu stanowiska r�wnorz�dnego biskupowi Rzymu. Zawa�y�o na tym rozprzestrzenienie si� arianizmu na Nizinie Pada�skiej, wprowadzonego tam przez naje�d�c�w germa�skich.
Ko�ci� rzymski nie odczuwa� zreszt� silniej wyst�pie� heretyckich mno��cych si� zw�aszcza na Wschodzie, natomiast biskupi rzymscy zas�yn�li na soborach jako obro�cy czysto�ci wyznania. Gdy mimo przyj�cia przez sob�r w Nicei (dzi�. Iznik) dogmatu o bosko�ci Chrystusa jako Syna Bo�ego zyskiwa�y sobie zwolennik�w podwa�aj�ce to poj�cie bosko�ci arianizm i pokrewne mu kierunki, w�a�nie Leon I Wielki wyst�pi� z doktryn� o �podw�jnej naturze" ludzkiej i boskiej Chrystusa - przyj�t� przez sob�r w Chalcedonie (451). Z inicjatywy
Scena biblijna, fragment mozaiki z posadzki bazyliki w Akwilei
23
innego papie�a, Damazego, �w. Hieronim dokona� t�umaczenia Biblii na �acin�; pod nazw� Wulgaty zosta�o ono uznane za klasyczne przez Ko�ci�. Mia�a ona r�wnie� zasadnicze znaczenie dla ustalenia doktryny katolickiej w Ko�ciele zachodnim.
Ko�ci� i papiestwo w momencie upadku cesarstwa stanowi�y w Italii jedyn� rodzim� organizacj� utrzymuj�c� wysoki autorytet i zdoln� do wzgl�dnie sprawnego dzia�ania. W zawierusze w�dr�wki lud�w tylko Ko�ci� reprezentowa� jeszcze jedno�� Italii, a papie� jej dawne tendencje do kierowania losami innych kraj�w.
II. W�OCHY POD PANOWANIEM GERMAN�W I BIZANCJUM
ODOAKER I TEODORYK
USUNI�CIE z tronu cesarskiego Romulu-sa Augustulusa i powo�anie przez �o�nierzy Odoakra na kr�la otworzy�o okres panowania obcych przybysz�w w Italii. Odmiennie natomiast ni� we Francji czy w Hiszpanii zdobycie w�adzy przez German�w nie sta�o si� punktem wyj�ciowym kszta�towania si� nowego narodu. Mimo utraty zwi�zku pa�stwowego z innymi prowincjami imperium nie dosz�o do zerwania z ide� cesarstwa. Hamowa�a ona w�asny rozw�j pa�stwowo�ci w�oskiej i utrudnia�a powi�zania mi�dzy dawn� ludno�ci� a nap�ywow�.
Odoaker - oficer gwardii, kt�ry do�� przypadkowo zosta� kr�lem, u�ywa� tego tytu�u tylko w odniesieniu do �barbarzy�c�w". Cesarstwo pozostawa�o dla niego �yw� instytucj�: podporz�dkowa� si� Konstantynopolowi i pomaga� w przywr�ceniu jedno�ci. W�adz� nad Rzymem sprawowa� w imieniu cesarza wschodniego Zenona jako wik