6683
Szczegóły |
Tytuł |
6683 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
6683 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 6683 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
6683 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Armin M. v. Rohrscheidt
HISTORIA LITURGII CHRZE�CIJA�SKIEJ
WST�P:
Liturgia jest centraln� rzeczywisto�ci� �ycia chrze�cija�skiego, tak jest dzisiaj i tak by�o ju� u jego pocz�tk�w. Wszystkie chrze�cija�skie Ko�cio�y i zbory �yj� bowiem ze sprawowania Paschalnego Mysterium Swego Za�o�yciela, ich za� g��wnym zadaniem jest g�osi� je i przez jego ustawiczne �wi�towanie dawa� kolejnym pokoleniom ludzi przyst�p do tego �r�d�a u�wi�cenia, stwarza� im mo�liwo�� prawdziwego i pe�nego dialogu z Bogiem. Poniewa� tak wielkie jest znaczenie Liturgii, by�a ona i jest tak�e przedmiotem g��bokich studi�w i rozwa�a�. Bardzo wielu chrze�cijan odczuwa , i s�usznie, pragnienie bli�szego poznania jej istoty, aby pog��bi� tak�e swoje duchowe prze�ywanie jej i m�c uzyska� jego jak najpe�niejsze owoce dla swojego codziennego, chrze�cija�skiego �ycia. Z drugiej strony jednak nie brakuje tak�e tych, kt�rzy albo t�skni� wci�� jeszcze za nie tak odleg�ym czasem tajemniczych (bo sprawowanych w nieznanym j�zyku) i wznios�ych (bo odbywaj�cych si� w �wi�tym milczeniu) ceremonii "przedsoborowej" Liturgii, albo te� goni�c za wci�� uciekaj�cym , �le rozumianym "duchem czasu" (objawiaj�cym si� im w postaci aktualnej mody czy popularnego akurat stylu) pragn�liby na jej �ywym organi�mie nieustannie eksperymentowa�, rozumiej�c konieczn� odnow� liturgii jako pole dla w�asnej, cz�sto posiadaj�cej w�tpliw� warto�� "tw�rczo�ci".
Dlatego wci�� aktualna wydaje si� potrzeba przybli�enia sobie przez tych, kt�rzy tego pragn�, albo te� tych, kt�rzy tego potrzebuj�, dziej�w Liturgii chrze�cija�skiej. Dzi�ki temu studium b�d� oni bowiem w stanie �atwiej zauwa�y�, co jest w niej �wi�te i niezmienne, bo pochodz�ce od Niego - prawdziwego i Jedynego Kap�ana (por. List do Hebrajczyk�w, rozdz. 7 i 8), co za� - cho� mo�e pi�kne i czcigodne, a mo�e porywaj�ce i przekonywuj�ce - stanowi tylko element drugorz�dny, a zatem i podlegaj�cy zmianom.
Pozycja niniejsza, zamykaj�ca nasz cykl podr�cznikowy na temat Liturgii ("Rok Liturgiczny", "Fundamentalne rzeczywisto�ci Liturgii", "Teologia i obrz�dy Eucharystii"), ma stanowi� skromny i uj�ty w szczup�ych ramach wyk�ad historii Liturgii od pocz�tk�w chrze�cija�stwa do czas�w dzisiejszych. Naturalnie lektura tej ksi��ki nie wystarczy w �adnym wypadku do dok�adnego poznania tej niezwykle bogatej rzeczywisto�ci, jak� s� dzieje Liturgii w ci�gu minionych dwudziestu wiek�w. Mo�e da� jednak przynajmniej pewien wgl�d w ten d�ugi i niejednolicie przebiegaj�cy proces, pe�en przer�nych uwarunkowa�, mo�e pom�c do zrozumienia dzisiejszego kszta�tu naszej Liturgii, a tak�e zach�ci� niekt�rych do dalszego studium. Mo�e pomo�e tak�e tym, kt�rzy w swoich Ko�cio�ach, wsp�lnotach czy zborach maj� za zadanie kszta�towanie przebiegu i ustalanie element�w celebracji, nabo�e�stw czy poszczeg�lnych obrz�d�w - zapoznanie si� z ich �r�d�ami i dziejami mo�e im pom�c w prawid�owym ich umieszczeniu oraz ukszta�towaniu. Przede wszystkim jednak chce ta niewielka ksi��ka za pomoc� przedstawionych w niej fakt�w i ocen pom�c Czytelnikowi w dostrze�eniu tej podstawowej prawdy, i� Liturgia Ko�cio��w, poniewa� nieustannie sprawowana w ka�dym czasie, jest �yw�, a zatem nieustannie rozwijaj�c� si� rzeczywisto�ci�, tak jak �ywy jest i wci�� rozwija si� Ko�ci� Bo�y, kt�ry j� sprawuje.
Armin M. v. Rohrscheidt
ROZDZIA� I.
�R�D�A LITURGII CHRZE�CIJA�SKIEJ
Przedstawione zagadnienia:
0.Wst�p: "zmienne" i "niezmienne" w Liturgii chrze�cija�skiej.
1.Ustanowione przez Chrystusa elementy konstytutywne i ich niezmienno�� w dziejach Liturgii.
2.�r�d�a zmiennych form Liturgii - Wp�ywy kulturowe
a) judaizmu
b) hellenizmu
c) kultury rzymskiej.
0.WST�P : "zmienne" i "niezmienne" w Liturgii chrze�cija�skiej.
�wi�ta Liturgia nie jest rzeczywisto�ci� absolutnie niezmienn�. Dowodzi tego ca�y jej rozw�j w dziejach chrze�cija�stwa, od Wniebowst�pienia Pana a� do naszych czas�w. Dlaczego tak si� dzieje ?
Po pierwsze dlatego, �e Liturgia (gr: leiturgia" czyn publiczny", "wsp�lne dzie�o", w naszym rozumieniu dzie�o �wi�te), nie sprowadza si� do jakiej� jedynie magii, w kt�rej jedynie wykonywane gesty czy wypowiadane formu�y niezrozumia�ego, raz na zawsze ustalonego rytu mia�yby automatycznie powodowa� jaki� skutek. Zatem niezmienne trwanie nie poddaj�cych si� jakiejkolwiek reformie obrz�d�w nie jest koniecznym dogmatem chrze�cija�skiej Liturgii. Wyp�ywa z tego logicznie drugie uzasadnienie zmienno�ci form liturgicznych: historyczny rozw�j kultury ludzkiej. Liturgia jest spotkaniem cz�owieka z Bogiem, i to spotkaniem zbawczym. Niezmienny i doskona�y, niewidzialny B�g, kt�remu nie potrzeba znak�w, gest�w, s��w i formu�, wychodzi w niej naprzeciw cz�owiekowi. Cz�owiek za�, ze swej natury stworzenie duchowo-materialne, potrzebuje s�owa i znaku stale w swym codziennym �yciu, aby zamanifestowa� swe uczucia, my�li, pogl�dy, aby przekaza�, zakomunikowa� je innym, czy te� od innych "odebra�". Tak�e w spotkaniu z Bogiem - by m�c przyj�� Jego or�dzie, w��czy� si� w realizacj� Jego Zbawczego Planu, i wype�ni� go na sobie. Dlatego B�g u�ywa znak�w i s��w oraz naturalnych symboli, obecnych ju� w przyrodzie, a tak�e tych "umownych", okre�lonych przez cz�owieka samego jako czytelnych znak�w g��bszej rzeczywisto�ci . B�g, kt�ry przemawia� ludzkim s�owem przez prorok�w, a w ko�cu tak�e przyszed� w ludzkiej postaci, by spotka� si� z cz�owiekiem na jego p�aszczy�nie, poziomie i przekaza� mu to, co konieczne dla jego zbawienia - ten B�g pozwoli� swoje Dzie�o Zbawcze zawrze� w symbolach ludzkiej kultury. Poniewa� za� ta ulega ci�g�emu rozwojowi, w jaki� spos�b zmieniaj� si� te� formy, s�u��ce obrazowaniu i nieustannemu uobecnianiu Jego zbawiennych Mysteri�w. Zmieniaj� si� wraz ze zmian� mentalno�ci cz�owieka, aby zawsze, dla ka�dej generacji wierz�cych pozosta� czytelnymi i zrozumia�ymi. W ten spos�b Jego or�dzie i Jego Dar mo�e by� odczytany i przyj�ty przez wszystkich ludzi wszystkich czas�w - a to jest przecie� sensem i celem Liturgii. Cz�owiek w swej odpowiedzi na Bo�y Dar i wezwanie, tak�e pozostaje wierny swej naturze, i dla wyra�enia swego uwielbienia, dzi�kczynienia, pro�by i przeb�agania u�ywa zrozumia�ego dla siebie j�zyka s��w i znak�w, tych mianowicie, kt�re s� dla niego jasne i niedwuznaczne, a kt�re B�g przecie� rozumie bez przeszk�d. Tak w�a�nie wraz z epokami zmienia si� wci�� wiele i w j�zyku Liturgii, jej zewn�trznych formach i obrz�dach. tre�� jednak, kt�r� jest udzielenie (ze strony Boga) przyj�cie (ze strony cz�owieka) Daru Zbawienia, pozostaje niezmienna, ponad wszelkim up�ywem czasu, kt�rym B�g nie jest w �aden spos�b zwi�zany.
Mamy wi�c w Liturgii dwa jakby sk�adniki:
1.To, co Boskie, przynosz�ce Zbawienie, czyli jej istot�, fundament, ustanowiony przez Chrystusa, Boga-Cz�owieka w wyra�nych s�owach lub znakach, element w istocie swej niezmienny ,
2.To, co tradycja chrze�cija�ska w��cza�a do obrz�d�w, obficie przy tym czerpi�c z zastanych w otaczaj�cym j� �wiecie wzor�w, zw�aszcza za� z trzech �r�de� kulturowych, w zasi�gu kt�rych tworzy�a si� i wzrasta�a, czyli z judaizmu, kultury hellenistycznej i zachodnio-rzymskiej. Ten element, stanowi�cy "materialne przybranie" �wi�tego Mysterium, od samego pocz�tku wykazywa� cech� zmienno�ci i rozwoju.
Dwa te sk�adniki obrz�d�w Liturgii, dzi�ki kt�rych obecno�ci jest mo�liwe z jednej strony uobecni� Boskie dzia�anie na rzecz cz�owieka (elementy i s�owa konstytutywne, istotne, niezmienne), a z drugiej skutecznie je mu u�wiadomi�, przekaza�, "zaaplikowa�" jego wyzwalaj�ce skutki (ryty, znaki, s�owa wyja�niaj�ce - element zmienny, podlegaj�cy rozwojowi) - wzajemnie nak�adaj� si� na siebie, s� obecne w Liturgii wszystkich epok, by�y w niej i b�d� zawsze obydwa obecne. Te dwa elementy razem dopiero konstytuuj�, czyli tworz� Liturgi�, jako rzeczywisto�� Bosko-ludzk�, gdzie obie strony dialogu wnosz� co� w�asnego. Od Boga pochodzi to, co ponadczasowe i nieprzemijaj�ce, to, co stanowi �r�d�o, przyczyn� mocy liturgicznej czynno�ci, jej tre��, kt�r� jest Jego wezwanie skierowane do cz�owieka i Jego �aska, udzielana jednocze�nie dla realizacji tego wezwania, �aska p�yn�ca z Mysterium Paschalnego Chrystusa. Chrystus te� sam ustanowi� pewne fundamentalne znaki - ryty, kt�re t� Jego �ask� po�rednicz� (zawieraj� i przekazuj� sprawuj�cym Liturgi� ludziom). R�wnie� i te najbardziej podstawowe s�owa i ryty Liturgii, pochodz�ce od samego Pana, s� niezmienne i by�y takie zawsze - �aden Ko�ci� nie ma bowiem kompetencji zmienia� tego, co ustanowi� jego Za�o�yciel, jego G�owa, Chrystus. Inne znaki i s�owa w obr�bie liturgicznych celebracji pochodz� z ustanowienia Ko�cio�a czy zboru - on wi�c ma je tak�e prawo reformowa�, je�li uzna za stosowne, aby bardziej zrozumiale i przyst�pnie dla ludzi danego miejsca i czasu wyra�a�y chrze�cija�skie Mysterium.
Historia Liturgii to w�a�nie dzieje rozwoju tych zmiennych form, dzieje nieustannego przystosowywania zewn�trznej "szaty" i kolejnych pr�b wyja�nienia i wprowadzenia ludzi wierz�cych w istot� Mysterium. Ukazuje ona to Jedyne i naj�wi�tsze, jak poprzez wieki by�o sprawowane i przekazywane, prze�ywane i rozumiane. Historia Liturgii ukazuje wi�c raczej to, co w niej zmienne, pod k�tem tej w�a�nie zmienno�ci. U�atwia ona przez to nie tylko zrozumienie wymowy �wi�tych znak�w, lecz przekazuje przeogromne bogactwo form, kt�rych dzisiaj u�ywaj� Ko�cio�y na wyra�enie swego Mysterium, uczy rozumie� je pe�niej przez poznanie ich �r�de� i licznych p�l znaczeniowych. Pozwala tak�e spojrze� innym okiem na wci�� dokonuj�ce si� mniejsze lub wi�ksze liturgiczne innowacje i dostosowania, pokazuje je w kontek�cie ca�ego tego wielkiego d��enia Ko�cio��w do jak najgodniejszego, lecz i jak najbardziej dla cz�owieka wymownego i do� przemawiaj�cego sprawowania Mysterium Pana.
Dlatego w tym rozdziale dokonamy pr�by kr�tkiego ukazania najpierw obu element�w, sk�adaj�cych Liturgi� w og�le, aby nast�pnie zaj�� si� ju� tylko w�a�ciwym przedmiotem Historii Liturgii - ukazaniem dziej�w rozwoju jej zmiennych element�w i najkr�tsz� cho�by charakterystyk� historycznych jej interpretacji. Tak wi�c, aby �atwiej dokona� naszej refleksji nad dziejami Liturgii, cofniemy si� teraz do jej pocz�tk�w - do czasu ziemskiego �ycia Jezusa. Uka�emy pokr�tce nowotestamentalne "j�dro" naszej Liturgii, pochodz�ce od Pana bezpo�rednio lub od Jego Aposto��w, nast�pnie za� te elementy, kt�re od samego pocz�tku u�yczy�y jej swojej "szaty", staj�c si� jej pierwszym "no�nikiem", �rodkiem przekazu, a pochodz�ce z trzech kultur �wiata �wczesnego: �ydowskiej, grecko-wschodniej i rzymskiej.
1.ELEMENTY LITURGII POCHODZ�CE OD PANA JEZUSA CHRYSTUSA (KONSTYTUTYWNE , ZASADNICZE , NIEZMIENNE, ISTOTNE ).
Jezus podczas swego ziemskiego �ycia najprawdopodobniej nie przekazywa� swoim uczniom �adnych szczeg�owych regu� dotycz�cych Liturgii Nowego Przymierza. Przynajmniej w Ewangeliach nie ma odnosz�cych si� do tego fragment�w. Bezpo�rednio od Niego pochodz� tylko nieliczne, ale za to zasadnicze dla nowej Liturgii teksty, ustanawiaj�ce j� jako pami�tk� Jego ca�ego zbawczego dzie�a, oraz niekt�re inne, w��czone przez chrze�cijan czas�w apostolskich lub p�niejsz� tradycj� do obrz�d�w Liturgii, a wypowiedziane pierwotnie w innym kontek�cie.
Najwa�niejsze dla nas jest to, i� Pan sam bezpo�rednio ustali� rdze� formy trzech sakrament�w, tzn. Chrztu, Pojednania i Eucharystii.
- Chrzest sprecyzowa� On w nast�puj�cej formie podstawowej:
"Id�c uczcie wszystkie narody, chrzcz�c je w imi� Ojca i Syna i Ducha �wi�tego" /Mt 28,19/.
- Po Zmartwychwstaniu przekazuje Aposto�om w�adz� odpuszczania grzech�w w�asn� Jego moc� i moc� Ducha:
"We�mijcie Ducha �wi�tego. Kt�rym odpu�cicie grzechy, s� im odpuszczone, a kt�rym zatrzymacie, s� im zatrzymane"
/J 20,23/
Na innym za� miejscu, w odniesieniu do tej samej czynno�ci:
"Co zwi��ecie na ziemi, b�dzie zwi�zane w niebie"/Mt 18,18/.
- Opisy ustanowienia Eucharystii /Mk 14,24; Mt 26,26-28; �k 22,19-20; i 1Kor 11,23-26/ przekazuj� - wed�ug dwu r�nych tradycji - s�owa:
"Bierzcie...to jest Cia�o ...to jest Krew Moja", a tak�e w niekt�rych tekstach tzw. mandat Pa�ski, to znaczy polecenie permanentnego /sta�ego, ustawicznego/ sprawowania tej Wieczerzy, co jest podstaw� i uzasadnieniem celebrowania w Ko�ciele i przez Ko�ci� Eucharystii: "To czy�cie na Moj� pami�tk�"/�k 22,20/. "To czy�cie, ilekro� to czyni� b�dziecie, na Moj� pami�tk�" /IKor/
Ponadto spo�r�d s��w samego Chrystusa na trwa�e wesz�y do tekst�w liturgicznych S�owa Modlitwy Pa�skiej (Mt 6,9-15; �k 11,2-4;). Sta�y si� te s�owa centralnym i wzorcowym tekstem ka�dej chrze�cija�skiej modlitwy, przez co s� obecne w bardzo licznych celebracjach liturgicznych.
Pr�cz samych s��w jednak wa�ne s� dla nas i ich konteksty - /czyli sytuacje, w kt�rych zosta�y one wypowiedziane lub te� nam przekazane/ kt�re w zasadniczy spos�b wp�yn�y na ryt sprawowania p�niej kszta�tuj�cych si� obrz�d�w liturgicznych. I tak na przyk�ad fakt ustanowienia Eucharystii podczas uczty paschalnej, ze swej istoty dzi�kczynnej /o czym �wiadcz� ju� cho�by s�owa: "dzi�ki sk�ada�", czy "odm�wiwszy dzi�kczynienie", zawarte w opisach Ustanowienia/ sta� si� przyczyn� takiego w�a�nie jej nazwania /Eucharystia, od greckiego eucaristein - "dzi�kczynne b�ogos�awienie"/, tak�e jednak i struktury liturgicznej obrz�du i jego teologicznej tre�ci, "zawarto�ci".
W �wietle powy�szego nale�y kr�tko om�wi� jeszcze jedn� kwesti�: Czy Jezus nie pozostawi� jednak Aposto�om �adnych innych, nie spisanych w ksi�gach Nowego Testamentu wskaz�wek, dotycz�cych Liturgii , a przekazanych na przyk�ad przez ustn� tradycj� i w ten spos�b funkcjonuj�cych od pocz�tku i przestrzeganych w gminach pierwszych chrze�cijan? Zar�wno staro�ytni Ojcowie Ko�cio�a i pisarze chrze�cija�scy , jak i teologowie wsp�cze�ni nie wykluczaj� takiej mo�liwo�ci. Przecie� Ewangelie przekazuj� niekt�re wskaz�wki Jezusa, dotycz�ce modlitwy ("w miejscu ustronnym", "w swej izdebce", "gdzie dwaj albo trzej s� zebrani w Imi� Moje, tam Ja jestem"(Mt 18,20)), z niekt�rych stwierdze� Ewangelii czy Dziej�w Apostolskich mo�na by te� wnosi� o istnieniu takich wskaza� (np. J 20,30: "I wiele jeszcze innych znak�w, kt�rych nie zapisano ... uczyni� Jezus wobec uczni�w", czy te� J 21,25: "Jest ponadto wiele innych rzeczy, kt�re Jezus dokona�", zw�aszcza za� Dz 1,3:"Ukazywa� si� im przez 40 dni i m�wi� o Kr�lestwie Bo�ym"). Niekt�re �r�d�a Tradycji wczesnochrze�cija�skiej twierdz�, �e mi�dzy Zmartwychwstaniem a Wniebowst�pieniem Jezus da� Aposto�om wskaz�wki dotycz�ce mi�dzy innymi tak�e i kultu, s�dzi� tak te� w okresie �redniowiecza �w. Tomasz z Akwinu, nie wolno nam jednak z tego wysnuwa� �adnych pewnych twierdze� - "ex tacere nullum argumentum"...
2. �R�D�A ZMIENNYCH FORM LITURGII - WP�YWY KULTUROWE
Chrze�cija�stwo zrodzi�o si� w �rodowisku, kt�re pozostawa�o pod wp�ywem trzech r�nych kultur: jego kolebk� by� judaizm, czyli religia i integralnie z ni� zwi�zana kultura �ydowska epoki pobabilo�skiej (liczonej od powrotu z wygnania w wieku VI przed Chr.). Kultura hellenistyczna, czyli grecko-wschodnia, ��cz�ca elementy cywilizacji staro�ytnej Grecji i kultur oraz religii orientalnych , ukszta�towana po podbojach Aleksandra Wielkiego na terenach Ma�ej Azji, Syrii, Egiptu i Mezopotamii, a zatem wok� teren�w palesty�skich by�a dla chrze�cija�stwa jakby t�em, ale i dostarczycielk� poj��, zewn�trznych ryt�w i nawet form organizacyjnych w pierwszym okresie rozwoju. Wreszcie zetkn�o si� ono i z kultur� rzymsk�, wywodz�c� si� od narodu zdobywc�w i pan�w Imperium - tak�e i ona wywar�a sw�j wp�yw na obraz Liturgii chrze�cija�stwa i pozostawi�a w niej w�asne �lady. Postaramy si� wi�c cho�by zarysowa� pewne najbardziej widoczne elementy zewn�trznych form liturgicznych, pochodz�ce z tych trzech �r�de�.
A) Wp�ywy Judaizmu
Pierwsi chrze�cijanie pochodzili ze spo�eczno�ci �ydowskiej, tak�e wielu spo�r�d nawr�conych w okresie misji Aposto��w poza Palestyn�, tak�e i Paw�a to �ydzi diaspory albo prozelici (ci, kt�rzy nie maj�c pochodzenia �ydowskiego przyj�li wiar� w Boga Abrahama i Moj�esza). Zrozumia�e jest wi�c, �e przyjmuj�c wiar� w Chrystusa-Mesjasza, zachowali swoj� tradycyjn� religijno�� i wiele element�w kultu Starego Przymierza. Nowa religia nie by�a dla nich a� tak szokuj�co nowa, nie przekre�la�a dotychczasowych powi�za� kultycznych, by�a naturaln� kontynuacj� tego, w co wierzyli i czym �yli dot�d, a zatem i nie k��ci�a si� z dotychczasowym kultem. Wiemy z Dziej�w Apostolskich, �e cz�onkowie pierwszej gminy jerozolimskiej brali jeszcze udzia� w liturgii �wi�tynnej, w czym przyk�ad dawali sami Aposto�owie (zreszt� nie zrezygnowali z tego sami, lecz to �ydzi wkr�tce wykluczyli ich spo�r�d siebie. W innych gminach tzw. judeochrze�cijanie uczestniczyli w nabo�e�stwach �ydowskich w synagogach, kt�re sk�ada�y si� przede wszystkim z czytania Pisma �wi�tego, �piewu Psalm�w, pewnego rodzaju homilii-komentarza, recytacji modlitw oraz b�ogos�awie�stwa ko�cowego. Te w�a�nie nabo�e�stwa sta�y si� pierwowzorem naszej Liturgii S�owa. Po zerwaniu bowiem z Synagog� zosta�y one podtrzymane, do��czono do nich obrz�d �ci�le chrze�cija�ski - "�amanie chleba" (Eucharysti�), i w ten spos�b zaj�y one swe dzisiejsze miejsce w naszej Liturgii. Oczywi�cie, zacz�to, w miar� ich powstawania, czyta� tak�e pisma Nowego Testamentu. �wiadectwo na takie trwa�e ju� zro�ni�cie si�
Liturgii S�owa i Eucharystycznej w�r�d chrze�cijan pierwszych wiek�w daje �w. Justyn w po�owie II wieku, opisuj�c Liturgi� niedzieln� gminy sobie wsp�czesnej.
Psalmy to, jak wiadomo cz�� Pisma �wi�tego ST. Ich liturgiczne zastosowanie wywodzi si� tak�e z kultu �wi�tynnego i nabo�e�stw synagogalnych oraz domowych (np. wieczerza szabatowa czy paschalna) Izraela. Spora cz�� z nich powsta�a w �rodowisku kultu, tzn. w�r�d ludzi jemu s�u��cych i kieruj�cych si� my�l� o ich u�yciu w ten spos�b. Chrze�cijanie przej�li Psalmy nie tylko do swej Liturgii S�owa, lecz r�wnie� do swej codziennej modlitwy, nadaj�c im nowy sens, odczytuj�c je w �wietle Wydarzenia Paschalnego Chrystusa, to znaczy z perspektywy wype�nienia. Wzorem samego Pana, kt�ry modli� si� Psalmami nawet z krzy�a ("Bo�e m�j, Bo�e m�j, czemu� mnie opu�ci�...Ps 22), a tak�e wzorem �yd�w pierwsi chrze�cijanie przyj�li Psalmy do swej modlitwy porannej i wieczornej. Sta�y si� one przez to g��wnym elementem indywidualnej, lecz i wsp�lnej modlitwy, dzi�ki czemu wesz�y p�niej w bardzo szerokim zakresie w sk�ad kszta�tuj�cej si� Liturgii Godzin Ko�cio�a. P�niej jeszcze przej�y je jako �piewy towarzysz�ce obrz�dom tak�e procesje liturgiczne (mszalne: Procesja Wej�cia, Dar�w i Komunijna, oraz pozamszalne, np. pokutne).
Ryty poszczeg�lnych sakrament�w i u�ycie w nich niekt�rych element�w naturalnych (np. �wiece i olej w sakramencie Chrztu, Namaszczenia chorych i przy �wi�ceniach) wzi�y si� z kr�gu kultury judaistycznej lub wprost z liturgii �ydowskiej.
Nawet ryty i formy obrz�dowe Eucharystii, kt�re w Ko�cio�ach chrze�cija�skich ulega�y ci�g�emu rozwojowi i ubogacaniu, zachowa�y tak�e pewien element swej pierwotnej oprawy, a t� by�a przecie� �ydowska uczta Paschalna, czy te� szabatowa. Takim typowym elementem tej uczty, kt�ry w zmienionej formie, lecz w rozpoznawalnej dobrze strukturze zachowa� si� w naszej Liturgii Eucharystycznej, jest Prefacja, pochodz�ca wprost z dzi�kczynnej modlitwy �yd�w nad kielichem b�ogos�awie�stwa (modlitw� t� zwano "berakha" - b�ogos�awienie). By�a to prawdziwie "wielka modlitwa dzi�kczynienia", poprzedza� j� dialog wst�pny, na kt�rym wzoruje si� nasze wprowadzenie do Prefacji ("Dzi�ki sk�adajmy Panu, Bogu naszemu") a ko�czy�o spo�ycie kielicha b�ogos�awie�stwa i �piew Hallelu (Psalm�w dzi�kczynnych). W czasie takiej uczty, w ramach tego w�a�nie dzi�kczynienia, Jezus po�ama� chleb, i "poda� go swoim uczniom", "tak samo i kielich z winem", uczyniwszy je, a przez to i uczyniwszy sam� t� Uczt� dzi�kczynienia znakiem-Sakramentem swego wydania za nas i zjednoczenia z nami. Tak wi�c �ydowska uczta paschalna u�yczy�a Panu i Jego Ko�cio�owi swej formy dla Sakramentu Nowej Paschy - Eucharystii. Liturgiczny spos�b liczenia czasu, kt�ry zachowa� si� u nas w odniesieniu do �wi�t (tzn. fakt, �e uroczysto�ci, Niedziele i �wi�ta Pa�skie liczymy ju� od poprzedzaj�cego wieczora) tak�e wywodzi si� z �ydowskich zwyczaj�w. �wi�to cotygodniowe, obchodzone przez �yd�w jako szabat na pami�tk� stworzenia i Przymierza, przesun�o si� u chrze�cijan na Niedziel� - Pierwszy dzie� tygodnia, i �wi�towane jest jako dzie� Zmartwychwstania Pana - a zatem Nowego Stworzenia, jako dzie� Nowego Przymierza, ustanowionego i zrealizowanego przez Jego Pasch�. W kalendarzu liturgicznym Ko�cio��w chrze�cija�skich niewielkiej tylko zmianie uleg� termin obchodzenia �wi�t Paschalnych, kt�re chrze�cijanie, jak i �ydzi, obchodz�, jako swe najstarsze i najwa�niejsze �wi�to, naturalnie nadaj�c mu inn� tre��, �wi�to za� Pi��dziesi�tnicy ma sw�j starotestamentalny rodow�d (Szawuot- �wi�to Tygodni, siedem tygodni po �wi�tach Paschy), nape�nione jednak zosta�o jak i Pascha, now� tre�ci� przez fakt wylania Ducha �wi�tego na Aposto��w i udzielenie misji Ko�cio�owi w tym w�a�nie dniu.
Tak�e pewna liczba tekst�w liturgicznych pochodzi wprost albo z ksi�g Starego Testamentu (np. "�wi�ty" z Izajasza,6) albo z tradycji �ydowskiej ("Pan z wami", "Pok�j wam", formu�y b�ogos�awie�stw). Wreszcie takie zwroty, obecne w naszej Liturgii, jak: "Amen", "Maranatha", "Hosanna", "Alleluja" i inne wzi�te s� wprost z liturgicznego s�ownika Izraelit�w.
B) Wp�ywy kultury grecko-wschodniej (hellenistycznej).
Religie poga�skie �wiata antycznego I wieku po Chrystusie mia�y nies�ychanie bogato rozwini�t� obrz�dowo��. Chrze�cija�stwo przej�o stopniowo niekt�re ryty tych kult�w, nadaj�c im swoj� w�asn� tre��. Szczeg�lnie obrz�dy tzw. kult�w mysteryjnych (np. kult Attisa, Mitry, Asklepiosa, mysteria eleuzy�skie) dobrze odpowiada�y mentalno�ci �wczesnego cz�owieka i by�y szeroko rozpowszechnione, ich wi�c liczne elementy nadawa�y si� do adaptacji dla potrzeb objawionej religii jako �atwo zrozumia�e i naturalne, g��boko wnikaj�ce w sfer� prze�yciow� cz�owieka. Nadawa�y si� one przez to znakomicie do wyra�enia �wi�tych tre�ci chrze�cija�skiego Mysterium, zosta�y przeto w du�ej liczbie przej�te zw�aszcza do Liturgii inicjacji (wtajemniczenia chrze�cija�skiego), szczeg�lnie za� do obrz�d�w katechumenalnych i chrzcielnych, gdzie przypad�a im rola ryt�w wyja�niaj�cych. I tak np. podawania nowo ochrzczonym mleka i miodu jako symboli ich nowo uzyskanego dzieci�ctwa Bo�ego, naznaczenie czo�a (consignatio), jako "opiecz�towanie" nale��cych do Chrystusa, czy wcze�niej wyrzekanie si� z�ego z twarz� odwr�con� na zach�d i sk�adanie wyznania wiary w stron� wschodu, wed�ug niekt�rych (O. Casel) tak�e i samo obmycie chrzcielne jako symbol nowego narodzenia do �ycia zjednoczonego z b�stwem pochodz� z kult�w misteryjnych. Nocne celebracje chrze�cijan, ich wigilie przed najwi�kszymi �wi�tami, wywodz� si� jako forma z �wczesnych kult�w misteryjnych, w kt�rych taki nocny obch�d by� szczytow� celebracj� kultu (roczn�) i zawiera� najcz�ciej tak�e element wtajemniczenia nowych myst�w (bardzo du�e podobie�stwo obrz�dowe (ryty, znaki liturgiczne) wykazuje Liturgia Nocy Paschalnej u chrze�cijan pierwszych trzech wiek�w).
Z niekt�rych hymn�w tych kult�w wywodzi si� starochrze�cija�skie s�ownictwo hymniczne, przyk�adem czego jest np. hymn do Asklepiosa, zawieraj�cy tak p�niej w chrze�cija�stwie znane , przej�te za po�rednictwem mysteri�w od staro�ytnych Grek�w sformu�owanie: "Kyrie, eleison". Z kultury hellenistycznej wesz�y do chrze�cija�skiej Liturgii tak�e liczne obrz�dowe procesje, zw�aszcza te, zwi�zane z cyklem poszczeg�lnych �wi�t w obr�bie roku.
Chrze�cija�ski Rok liturgiczny "ochrzci�" tak�e, czyli przej�� i nape�ni� now� tre�ci�, niekt�re istniej�ce przedtem �wi�ta hellenistyczne, szczeg�lnie te zwi�zane z naturalnym cyklem przyrody. Przyczyny tego by�y proste: to, co nie dawa�o si� ca�kowicie usun�� jako naturalne �wi�towanie zjawisk przyrodniczych, zawsze przecie� zachodz�cych od nowa, nale�a�o, dla zast�pienia zabobonnego kultu poga�skiego, "przeorientowa�" i nada� temu now� symbolik� w duchu chrze�cija�skiej wiary. I tak na przyk�ad poga�skie �wi�to S�o�ca niezwyci�onego (przej�te ju� wcze�niej przez Rzym jako Sol invictus), obchodzone w dniach po przesileniu zimowym (24-25 XII) sta�o si� p�niej dla chrze�cijan dniem Bo�ego Narodzenia: �wi�towania Narodzin jedynego i prawdziwego S�o�ca ludzko�ci - Chrystusa, S�o�ca, "kt�re wschodzi z wysoka"(�k 1).
Stopniowo wesz�y do chrze�cija�skiej Liturgii tak�e elementy naturalne hellenistycznych mysteri�w, takie jak kadzid�o czy szerokie kultyczne u�ycie ognia i �wiat�a.
J�zyk liturgiczny zawdzi�cza Grekom bardzo wiele swych poj��. Nale�� do nich tak podstawowe wyra�enia jak: mysterion, leiturgia, epikleza, anamnezis, anafora, eucaristia, epifania, parousia i in.
W ikonografii Ko�cio��w Wschodnich, stoj�cej przecie� przede wszystkim na us�ugach Liturgii, zw�aszcza w samych ikonach, przedstawiaj�cych Chrystusa i �wi�tych, odkrywamy wyra�ne wp�ywy hellenistycznych styl�w malarskich.
C) Wp�ywy kultury rzymsko-�aci�skiej.
Rozwijaj�c si� w zachodnich prowincjach rzymskiego Imperium chrze�cija�stwo zasymilowa�o stopniowo tak�e zar�wno wiele kultycznych form samego miasta Rzymu, jak i zwyczaj�w �aci�skoj�zycznych mieszka�c�w Cesarstwa. Pierwotny kult rzymski odznacza� si� du�� prostot�, kr�tko�ci� form i swego rodzaju "szczero�ci�" wobec b�stw, bez charakterystycznych np. dla Wschodu d�ugich i pi�knych modlitw, obfitych w pr�by "przekonywania" a nawet przekupywania b�stwa dla swojej sprawy. Rzymianie cechowali si� wielk� konkretno�ci�, a tak�e umi�owaniem porz�dku i logiki, kt�re to cechy odbija tak�e ich kult religijny. Do obrz�dk�w chrze�cija�skich zosta�y stopniowo przej�te ich kr�tkie formu�y modlitewne, tzw. oratio, pochodz�ce zreszt� pierwotnie z j�zyka �wieckiego (zapewne z m�w s�dowych). Te "mowy" do bog�w, jasne i proste, bez jakiejkolwiek przesady w stylu i tre�ci, posiada�y sw� wyra�n� struktur�. Wraz z "kanonizacj�" - ustaleniem w sta�y kanon - Liturgii zaj�y one poczesne miejsce w Liturgii papieskiego Rzymu, st�d za� w okresie ujednolicenia (od wieku IX) rozesz�y si� na ca�y �wiat zachodniego chrze�cija�stwa.
Tak�e niekt�re cechy rzymskiego ceremonia�u wojskowo-pa�stwowego przesz�y do kultu chrze�cijan. I tak miejsce uroczystych triumf�w zaj�y p�niej ceremonialne procesje papieskie, rozpowszechnione p�niej na wszystkie miasta diecezjalne. Tak�e np. lakoniczne rozes�anie Liturgii rzymskiej, owo "Ite, missa est" ma swoje pocz�tki w �o�nierskich zebraniach.
W terminologii chrze�cija�skiej poj�cia w rodzaju: auxilium, praesidium, tabernaculum, officium , Credo, Te Deum, Gloria, Agnus Dei, itd., pochodz� w�a�nie z kr�gu kultury �aci�skiej. Panowanie �aci�skiego j�zyka Rzymian przez 16 wiek�w w Liturgii zachodniego chrze�cija�stwa pozostawi�o w jej terminologii swoje liczne i wyra�ne �lady.
Wsp�czesne szaty liturgiczne wi�kszo�ci Ko�cio��w nurt�w katolickich i prawos�awnych wywodz� si� w wi�kszo�ci z codziennych lub uroczystych stroj�w Rzymian: kr�j alby pochodzi z tuniki, ornat z rzymskiego p�aszcza, stu�a z rodzaju szala. Dalmatyka czy manipularz wywodz� si� ze stroj�w rzymskich lub bizantyjskich ju� dostojnik�w, ich nazwy zreszt� �wiadcz� same o ich pochodzeniu.
Zwyczaj domowej modlitwy rodzinnej chrze�cijan mo�e tak�e wywodzi� si� z rzymskiej modlitwy do b�stw opieku�czych domowego ogniska (lar i penat), cho� i �ydzi nie zaniedbywali jej w swych domach.
Podsumowuj�c, nale�y raz jeszcze stwierdzi�:
�r�d�a Liturgii chrze�cija�skiej w jej naturalnym wymiarze (ryty, s�ownictwo, itd.) nie s� jednorodne. Pr�cz tych tre�ci niezmiennych i istotnych, kt�re jej nada� sam Pan Chrystus istnieje w niej wiele element�w drugo- i trzeciorz�dnych, pochodz�cych z kultur i religii, pod kt�rych wp�ywem pozostawa�o chrze�cija�stwo w pocz�tkach swego istnienia, gdy formowa�a si� jego Liturgia. Pierwsze miejsce nale�y tu przyzna� kultowi �ydowskiemu, kt�ry w naturalny spos�b w bardzo szerokim zakresie znalaz� swe wype�nienie i kontynuacj� w wielu rytach chrze�cija�skich.
Fakt czerpania przez chrze�cija�sk� Liturgi� z otaczaj�cego j� �wiata, aby przez to uczyni� czytelnym Mysterium wobec wsp�czesnego jej cz�owieka jest historycznym i niepodwa�alnym dowodem na s�uszno�� zachodz�cej i dzi� inkulturacji tzn. przystosowaniu na tyle, na ile jest to mo�liwe (bez utracenia istotnej tre�ci i or�dzia) naszej Liturgii do warunk�w konkretnej kultury i epoki. Tak si� w chrze�cija�stwie dzia�o i dzieje. W ka�dym czasie i miejscu istnia�y i istniej� takie elementy, kt�re lepiej wyra�� mysterium i takie, kt�re dla uczestnik�w s� zupe�nie niezrozumia�e albo wr�cz odczytywane b��dnie w swym znaczeniu, musz� wi�c zosta� wymienione, zast�pione czytelniejszymi i lepiej wyra�aj�cymi ducha liturgii w danych warunkach. Dalszy ci�g naszych rozwa�a�, ukazuj�cy rozw�j form liturgicznych potwierdzi nam to jeszcze wyra�niej.
TEKSTY �R�D�OWE (przyk�ady inkulturacji):
1. Judaizm: Modlitwa "18 b�ogos�awie�stw" (Szemone esre) - fragment b�ogos�awie�stwa:
"...B�ogos�awiony b�d� Panie, nasz Bo�e i Bo�e naszych Ojc�w
Bo�e Abrahama, Bo�e Izaaka i Bo�e Jakuba
Bo�e wielki, pot�ny i pe�en czci
Bo�e najwy�szy
Ty okazujesz mi�osierdzie
Ty dzier�ysz wszech�wiat
Ty pami�tasz zbo�ne czyny naszych Ojc�w
i b�dziesz Odkupicielem dzieci ich potomk�w
ze wzgl�du na twoje Imi�
b�d� b�ogos�awiony, Panie
tarczo Abrahama
/b�og 3/:
"...Rzesza nieprzeliczona z wysoko�ci
jak i ziemskie zgromadzenia
z�o�� u st�p Twoich koron�
wszyscy zgodnym ch�rem powtarza� b�d� �wi�t� Chwa��
jak to powiedzia� Tw�j Prorok
"I wo�a� jeden do drugiego "�wi�ty, �wi�ty, �wi�ty
jest Pan Zast�p�w.
Ca�a ziemia jest pe�na Jego chwa�y"
Nast�pnie, z pe�nym mocy i pot�gi odg�osem wielkich w�d
podnosz� sw�j g�os ku Tobie i wo�aj�:
"Niech b�dzie b�ogos�awiona Chwa�a Pa�ska
ze swego �wi�tego miejsca"
Zab�y�nij, o nasz Kr�lu, z Twojego �wi�tego miejsca
i kr�luj nad nami
poniewa� oczekujemy na Ciebie...
i oby nasze oczy zobaczy�y Twoje Kr�lestwo
zgodnie ze s�owem, wypowiedzianym przez Dawida, Twojego Pomaza�ca w pie�niach o Twej pot�dze:
"Pan zakr�luje na wieki, B�g tw�j, Syjonie - przez pokolenia
Alleluja".
(T�um. pol. B. Mokrzycki, Droga chrze�cija�skiego wtajemniczenia, ATK 1986)
2.Hellenizm: Orficki hymn do �wiat�a:
"... O Pierworodny, o Ty, kt�ry� z j�dra Nocy wyszed� w Eter i w g�rze, na z�otych skrzyd�ach cieszysz Twym blaskiem. O Ty, kt�ry� wzbudzi� bog�w i ludzi, �wiat�o, o pot�ne, o �agodne, s�awione pie�niami a przecie� niewypowiedziane, tajemnicze a pe�ne blasku w swej ca�o�ci. Zabra�e� noc z naszych zamkni�tych oczu, daj�c im �wi�ty promie� i rozlewaj�c go pot�nie ponad ca�ym �wiatem. O kr�lu wszystkich �wiat�w, o spogl�daj�cy w dale Ty, kt�ry o�wiecasz ziemie, o daj�ce Rady, rozsiewaj�ce wszystko, pe�ne blasku �r�d�o �wiata. Rozlej narodom szcz�cie i po�lij im swe promienie, udziel �wiat�a zamkni�tym powiekom i ze�lij �ycie, o Ty Jeden w dwu Postaciach: �wiat�o i Mi�o�ci...Kyrie eleison".
(Mysteria orfickie, II wiek przed Chrystusem, t�um. w�asne - A. MR)
3.Rzym: (przyk�ady oracji rzymskich)
1. Modlitwa ofiarna Rzymianina do Janusa:
"Ojcze Janusie. Jako ofiarowuj�c ci placek b�agam ci� dobrze dobr� modlitw�, tak dla tej samej przyczyny b�d� nale�ycie uczczony ofiarowanym winem"
2.Modlitwa b�agalno-ofiarna do Marsa:
"...Odwr�� �ywio�y i daj dobre plony, zachowaj w zdrowiu pasterzy i trzody, i darz dobrym zdrowiem gospodarza, dom i czelad�... w tym to celu, by u�wi�ci� moje posiad�o�ci, ziemi� i rol� i dokona� oczyszczenia, b�d� nale�ycie uczczony tymi oto ofiarami."
(T�um. pol. L. Winniczuk: Ludzie, zwyczaje i obyczaje staro�ytnej Grecji i Rzymu, Warszawa 1980)
ROZDZIA� II:
WZAJEMNE ODNIESIENIA NOWEGO TESTAMENTU I LITURGII.
Om�wione zagadnienia:
0.Wst�p - rodzaje wzajemnych odniesie�
1.Ewangelie
2.Dzieje Apostolskie i Listy NT
3.List do Hebrajczyk�w
4.Apokalipsa
0.WST�P - RODZAJE WZAJEMNYCH ODNIESIE�.
Jeden z wielkich pionier�w ruchu odnowy liturgicznej, Pius Parsch, stwierdzi� kiedy�: "Dokona�em w moim �yciu trzech odkry�: odkry�em Bibli�, odkry�em Liturgi� i wreszcie poj��em ich wzajemne powi�zanie". Istotnie, jest to podstawowe odkrycie dla ka�dego, kto nieco g��biej pragnie zaj�� si� istot� Liturgii, ale tak�e i jej dziejami. Faktem jest bowiem, i� w przeciwie�stwie do obiegowej opinii nie tylko Biblia (a zw�aszcza Nowy Testament, co jest oczywiste) wp�yn�a na ukszta�towanie Liturgii chrze�cija�skiej i stanowi znaczn� cz�� jej tre�ci, ale i odwrotnie: tak�e praktyka liturgiczna pierwszych gmin by�a jednym ze �r�de� pism Nowego Testamentu. Pismo �wi�te nie jest ksi�g�, powsta�� wy��cznie na biurku natchnionego pisarza, to wiara pierwotnych wsp�lnot chrze�cija�skich oraz ich �ycie zgodne z or�dziem Jezusa by�y t�em i podstaw� powstawania kolejnych ksi�g Nowego Testamentu. A skoro �ycie - to i Liturgia, regularne gromadzenie si� na sprawowanie Pami�tki Pana, kt�re dla pierwszych chrze�cijan by�o centrum tego �ycia z wiary. Tak wi�c, przy dok�adnym przyjrzeniu si� pismom NT z �atwo�ci� odkryjemy w nich refleksy sprawowanej na�wczas Liturgii, podstawowe elementy jej or�dzia a nawet niekt�re jej ryty. Poniewa� zwi�zek ten jest nierozdzielny, poniewa� ogromn� wi�kszo�� naszych wiadomo�ci na temat najbardziej pierwotnej Liturgii chrze�cija�skiej wieku apostolskiego czerpiemy z kart Pisma NT, sensownym wydaje si� ukazanie tej Liturgii w�a�nie w oparciu o te teksty. Najbardziej wyra�nie b�dzie mo�na zauwa�y� ten rozw�j, gdy wska�emy na wzajemne wp�ywy Pisma i Liturgii. Nauka Chrystusa przekazana i interpretowana (najpierw ustnie) przez Aposto��w stoi bowiem u pocz�tk�w Liturgii, ona za� z kolei - jako pierwszy i najg��bszy wyraz �ycia najstarszych wsp�lnot chrze�cija�skich - znalaz�a sobie tak�e drog� na karty ostatecznie zredagowanych pism nowotestamentalnych.
1. EWANGELIE A LITURGIA
Niekt�re d�u�sze teksty a tak�e liczne fragmenty tekst�w ewangelicznych odnajdujemy do dzi� w sprawowanej przez nas Liturgii. Nie mo�e to dziwi�, sprawujemy przecie� Paschalne Dzie�o Chrystusa i karmimy si� Jego or�dziem, ono za� znajduje sw�j wyraz przede wszystkim na kartach czterech ksi�g Ewangelii. Fakt wyst�powania licznych fragment�w Ewangelii w obrz�dach liturgicznych nie jest jednak jedynie skutkiem przej�cia ich z Pisma przez Liturgi� - w historii pierwszych gmin chrze�cija�skich zaszed� tak�e proces odwrotny. Oto bowiem pierwsi wierz�cy od samego pocz�tku interpretowali przekazane im ustnie fakty i wypowiedzi z �ycia Jezusa i ta ich interpretacja tak bardzo zros�a si� z najbardziej pierwotnym przekazem apostolskim, i� nie byli w stanie rozdzieli� ich nawet redaktorzy Ewangelii. W zwi�zku z tym przej�li oni powsta�e w gminie teksty np. aklamacji, kantyk�w czy hymn�w i w��czyli je w opis fakt�w �ycia Jezusa. I tak np. kantyk Symeona z pocz�tku Ewangelii �ukasza jest najprawdopodobniej hymnem pierwotnej Liturgii, �piewanym albo jako modlitwa przy ko�cu Zgromadzenia, albo te� przy konaj�cych. �ukasz wk�ada j� jako okrzyk powitalny w usta starca witaj�cego w �wi�tyni Dzieci� Jezus, starca, kt�ry sta� si� odt�d symbolem Izraela i ca�ej ludzko�ci, kt�ra doczeka�a nadej�cia Zbawiciela. Kantyk przypisywany Marii w tej�e Ewangelii (Magnificat), je�li nawet nie od razu by� w powszechnym u�yciu, to z pewno�ci� zosta� przez �ukasza jako taki przewidziany - jego cz�ci sk�adowe pochodz� w ogromnej cz�ci z tekst�w Starego Testamentu i �wiadcz� o g��bokiej refleksji autora (czy autor�w) nt. Boga i jego dzia�ania zbawczego. Podobnie liturgiczne zastosowanie mo�na sobie wyobrazi� przy trzecim �ukaszowym kantyku - Benedictus Zachariasza (modlitwa poranna chrze�cijan ?).
Tak zwany opis Ustanowienia Eucharystii, przekazany nam w czterech wersjach (�k, Mt, Mk, oraz 1Kor) wykazuje wprawdzie we wszystkich wersjach istotow� jedno�� idei, jedno�� czynno�ci i zamiaru Jezusa (ustanowienie sakramentalnej pami�tki M�ki poprzez znak uczty z chleba i wina), r�ni si� jednak licznymi szczeg�ami. R�nice te w opisie jednej i tej samej czynno�ci, (raz tylko przecie� dokonanej przez Pana) wskazuj� wyra�nie, i� ju� przed zapisem Ewangelii by�a ona sprawowana w r�nych gminach z u�yciem nieco r�nych formu�, i w�a�nie te formu�y zosta�y przej�te przez autor�w ksi�g NT. Owe cztery opisy mo�emy przypisa� przynajmniej dw�m r�nym tradycjom, nazywamy je od gmin ich pochodzenia : jerozolimsk� i antioche�sk�. W wielkim uproszczeniu mo�na r�nic� mi�dzy nimi przedstawi� za pomoc� wyst�powania wzgl�dnie braku jednej formu�y: tzw. mandatu Pa�skiego, czyli polecenia sprawowania Uczty eucharystycznej na "moj� pami�tk�". Tradycja antioche�ska (kt�rej folgowa� �w. Pawe� w swym 1 Li�cie do Koryntian, a tak�e pochodz�cy z Syrii �ukasz) zawiera to wyra�ne polecenie, tradycja jerozolimska (Mt i Mk) nie posiada go. Tak wi�c ju� na przyk�adzie tego naj�wi�tszego miejsca chrze�cija�skiej Liturgii, przy opisie ustanowienia Eucharystii, widzimy, jak liturgiczna praktyka wsp�lnoty wp�yn�a na ostateczny kszta�t opisu przekazanego nam przez Pismo. Owa wi�ksza liczba przekaz�w by�a zreszt� zaiste natchniona - przyczyni�a si� ona bowiem do g��bszego poj�cia mysterium Eucharystii, wzbogaci�a znacznie teologiczn� refleksj� nad ni�. Liczne Anafory (Modlitwy Eucharystyczne) Ko�cio�a Wschodniego i Zachodniego w ci�gu wiek�w u�ywa�y tej lub innej formu�y ustanowienia, niejedna parafrazowa�a je lub miesza�a elementy obu form - z takim opisem Ustanowienia, b�d�cym zmieszan� form� obu tradycji, mamy do czynienia tak�e w zreformowanej dzisiejszej Liturgii rzymskiej - aby si� przekona�, wystarczy por�wna� znany nam jej tekst z tekstami ewangelicznymi i 1 Kor.
Tak�e w Ewangeliach po raz pierwszy napotykamy tak zwan� formu�� trynitarn�: "W imi� Ojca, i Syna, i Ducha �wi�tego"(por. Mt 28,19), u�ywan� przede wszystkim podczas Chrztu, ale r�wnie� przecie� i w tzw. Obrz�dach otwarcia (rozpocz�cia) prawie ka�dej czynno�ci liturgicznej. By� mo�e zreszt� zosta�a ona przez (wt�rnego) redaktora Ewangelii w�o�ona w usta odchodz�cego Jezusa na podstawie wcze�niejszego u�ycia jej w�a�nie w kontek�cie chrztu nowych wierz�cych. Zn�w zatem liturgia wyprzedza�aby tu Pismo...
2.DZIEJE APOSTOLSKIE I LISTY NOWEGO TESTAMENTU
Z Dziej�w Apostolskich, Ksi�gi przedstawiaj�cej pocz�tki Ko�cio�a, dowiadujemy si� wprawdzie niewiele wprost o jego liturgicznym �yciu (kt�re dla wierz�cego czytelnika tamtego czasu by�o oczywisto�ci� dobrze znan�), wszelako te kilka tekst�w, kt�re w niej napotykamy, ma kapitalne znaczenie. Najpierw wi�c dowiadujemy si�, jakie rozmiary mia�a liturgiczna praktyka pierwszych chrze�cijan. By�o to regularne trwanie na "�amaniu chleba" (Dz 2,42), a zatem cz�ste sprawowanie Eucharystii (co tydzie�? co dzie�?) oraz w nauce Aposto��w (cz�ste pouczenie: homilia albo katecheza) i wreszcie modlitwa wsp�lna najpierw w �wi�tyni Jerozolimskiej (np. Piotr i Jan), potem za� po domach a w�a�ciwie na ka�dym miejscu - Pawe� z Sylasem �piewaj� nawet w wi�zieniu. Mo�liwe, i� te codzienne modlitwy z u�yciem psalm�w lub pie�ni by�y pierwowzorem Liturgii Godzin. Z drugiej strony Dzieje (na przyk�adzie cho�by podr�y misyjnych Paw�a) dostarczaj� nam dowodu, i� pierwsi chrze�cijanie, przynajmniej ci pochodz�cy z �ydostwa uczestniczyli jeszcze w �ydowskich zgromadzeniach szabatnich w synagogach - brali wi�c udzia� w swego rodzaju liturgii S�owa, kt�r� po wykluczeniu z synagogi musieli zast�pi� sobie w�asnym zgromadzeniem o tym samym charakterze. Wiemy tak�e, i� Zgromadzenie samych chrze�cijan na "�amanie chleba" zbiera�o si� pierwotnie raczej wieczorami (a wi�c po pracy dziennej) i trwa�o nawet d�ugi czas w noc (Dz 20,7). Dzieje Apostolskie dostarczaj� nam tak�e, wpisanych w Ksi�g� jako mowy Piotra i Paw�a przyk�ad�w homilii chrzcielnych z lat 50-tych i 60-tych I wieku, a wi�c jeszcze z czasu Aposto��w.
Homologie (aklamacje)
Homologie, czyli kr�tkie wyznania wiary w postaci aklamacji (wsp�lnego okrzyku, kr�tkiego zawo�ania), spotykamy zw�aszcza przy lekturze list�w Paw�owych i Janowych. Stanowi� one jedne z najstarszych i dlatego najbardziej "skondensowanych" wyzna� wiary. Obecne by�y one od samego pocz�tku w �yciu liturgicznym Ko�cio�a. Ich tre�ci� jest okre�lenie Jezusa jako Pana ("Jezus jest Panem"- Rz 10,9:, czy "Panem jest Jezus Chrystus"- Flp 2,11). Chrze�cijanie na pewno stosowali takie aklamacje w codziennym �yciu, jednak�e najbardziej uprawnionym miejscem dla ich wypowiadania by�o zebranie Liturgiczne. Niekt�re z nich mog�y mie� w tym zgromadzeniu tak�e szczeg�ln� rol�: np. stwierdzenie: "Jezus Chrystus jest Panem" mog�o s�u�y� jako wyraz wiary, dawany przez kandydata do chrztu w akcie samego obrz�du chrzcielnego. Aklamacje te w bardzo lakoniczny spos�b wyra�aj� absolutnie podstawowe prawdy wiary: �e Jezus �yje, jest obecny i dzia�a w Ko�ciele. Jest to dow�d na fakt, i� s� one jednymi z najstarszych element�w obrz�du liturgicznego pierwotnej gminy chrze�cija�skiej. G��bsza refleksja nad Dzie�em Paschalnym, a wraz z ni� nowe tytu�y Jezusa, przede wszystkim Soter - Zbawiciel, pojawi�a si� wed�ug zgodnej oceny egzeget�w dopiero p�niej. Opr�cz aklamacji chrystologicznych Liturgia pierwszych gmin, a za ni� i Nowy Testament pos�uguje si� tak�e innymi aklamacjami, znanymi jej ze �rodowiska �ydowskiego, jak np.: "Amen", "Alleluja", Hosanna", "Maranatha" oraz "Abba". Maj� one charakter przytwierdzaj�cego (Amen) b�agalnego (Abba, Maranatha) lub pochwalnego (Alleluja, Hosanna) zawo�ania do Boga.
Hymny Nowego Testamentu:
Same pisma Nowego Testamentu stwierdzaj� fakt u�ycia hymn�w we wsp�lnotach chrze�cija�skich (1 Kor 14,26: Kol 3, 16: Dz 16,25 czy s�awny fragment: "...nape�niajcie si� Duchem, przemawiaj�c do siebie w wzajemnie w psalmach i hymnach i pie�niach pe�nych Ducha..."- Ef 5,19). Fakt �piewania przez chrze�cijan podczas ich zgromadze� hymn�w "na cze�� Chrystusa" potwierdzaj� tak�e autorzy poga�scy (np. Pliniusz M�odszy, list do Trajana, ok. r. 116). niekt�re z tych hymn�w wesz�y jednak do samych pism NT, gdzie zosta�y niejako nobilitowane, zyskuj�c znaczenie wypowiedzi teologicznej Aposto�a. I tak z pewno�ci� u�ycie liturgiczne poprzedzi�o wej�cie do tekstu Listu hymnu o kenozie (uni�eniu) i wywy�szeniu Chrystusa (Flp 2,6-11 - u�ywany przez Zgromadzenie niedzielne ? przy obrz�dzie chrztu?) czy m�wi�cy o "stworzeniu nowego cz�owieka" i "zwiastowaniu pokoju" hymn z Ef 2,14-17 maj�cy wyra�nie chrzcielny charakter. Z kolei hymnem eucharystycznego uwielbienia jest prawdopodobnie fragment Kol 1,15-18a, akcentuj�cy Synostwo Bo�e Chrystusa i Jego rol� G�owy Ko�cio�a. Ju� nie tak pewne jest liturgiczne t�o hymn�w pasyjnych z 1 Listu Piotra (1P 1,20-21: 1P 2,22-24: 1P 3,18-22) oraz Prologu ewangelii Jana, kt�ry wydaje si� by� raczej samodzieln� teologiczn� poezj�, nie maj�c� zwi�zku z praktyk� liturgiczn� gminy.
Rodzaj pie�ni liturgicznych, czy te� ich cz�ci, posiadaj�cych charakter zbli�ony do hymn�w reprezentuj� te� fragmenty Rz 11, 33-35; Ef 1, 3-14. Motyw teologiczny (hymn skierowany do Boga) przeplata si� w nich z wymow� chrystologiczn� (Chrystus, Jego Osoba i Dzie�o s� w centrum uwagi, s� obiektem uwielbienia).
Wi�kszo�� tych formu� i hymn�w znajdowa�a zastosowanie w Liturgii, niekt�re z niej wyros�y, stworzono je po prostu na jej u�ytek. Stosowano je nie tylko w Eucharystii, ale i w czasie np. udzielania chrztu. Takim typowym "chrzcielnym" utworem wydaje si� by� np. fragment listu do Efezjan (Ef 5, 14): "Zbud� si� o �pi�cy i powsta� z martwych, a zaja�nieje ci Chrystus".
Szczeg�lny gatunek hymnu stanowi� doksologie (z gr. pie�ni pochwalne, s�owa uwielbienia). Charakteryzuj� si� one wielk� zwi�z�o�ci� tekstu, stanowi�y zapewne zako�czenia wi�kszych ca�o�ci tekstowych lub obrz�d�w. Tak�e w Listach spotykamy je jako zako�czenia fragment�w lub nawet ca�ego pisma. Jako przyk�ad doksologii mo�e s�u�y� fragment z Rz 16,27: "Bogu... przez Jezusa Chrystusa niech b�dzie chwa�a na wieki" czy Gal 1,5: "Jemu chwa�a na wieki wiek�w". Doksologie te s� w prostej linii poprzedniczkami naszych dzisiejszych doksologii, czyli uroczystych zako�cze�, zamykaj�cych wszystkie modlitwy liturgiczne, na czele z Wielk� Doksologi� Modlitwy Eucharystycznej ("Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie...").
Inne fragmenty NT
Niekt�rzy egzegeci twierdz�, �e ju� w listach znajduje si� zapis "wprowadzenia" do samej formu�y konsekracji w Eucharystii. Wskazuj� oni na tekst 1 Kor 16, 20b,22n, kt�ry brzmia�by ��cznie "Pozdr�wmy si�, bracia, poca�unkiem �wi�tym. Kto nie kocha Pana, niech b�dzie wykl�ty. Maranatha. (Panie nasz, przyjd�). Niech �aska Pana Jezusa b�dzie z nami".
W listach spotykamy tak�e wskaz�wki kultyczne. Np. w li�cie �w. Jakuba czytamy: "Choruje kto� mi�dzy wami? niech zawo�a prezbiter�w Ko�cio�a"... (o namaszczeniu). Pawe� za� podaje wskaz�wki, dotycz�ce konkretnych postaw i zachowa� w czasie liturgii (np. os�awione zdanie: "Kobiety winny milcze� w zgromadzeniu"(liturgicznym) (1Kor 11)jest osobistym, konkretnym pouczeniem Aposto�a, skierowanych do gmin chrze�cija�skich jego czasu). Dzi�ki jego napomnieniom, skierowanym do Koryntian dowiadujemy si�, i� pierwsi chrze�cijanie sprawowali sw� Eucharysti� w ramach rzeczywistej uczty wsp�lnej (agapy - "uczty mi�o�ci", albo przynajmniej w ��czno�ci z ni�. Streszczaj�c mo�emy stwierdzi� i� liczne fragmenty list�w NT �wiadcz� o szybkim rozwoju chrze�cija�skiej liturgii, maj�cym w pod�o�u refleksj� nad osob� Jezusa Chrystusa i Jego Dzie�em, cz�sto odczytywanym i wyja�nianym w �wietle pism ST.
3.LIST DO HEBRAJCZYK�W - TEOLOGIA LITURGII NOWEGO PRZYMIERZA
Napisany ok. 67-68 po Chrystusie przez nieznanego Autora z otoczenia Paw�a (�ukasz ? Apollos ?...?), adresowany jest do chrze�cijan nawr�conych z judaizmu, pozbawionych kultu starotestamentalnego (bo w mi�dzyczasie wykluczonych ju� z ze wsp�lnoty �ydowskiej!). Ten brak odczuwali oni do�� silnie, przyzwyczajeni do okaza�o�ci i mnogo�ci ofiar. Dlatego wielu z nich chwieje si� w wierze ("opad�e r�ce" i "s�abe kolana", Hbr 12,12) i zaprzestaje spe�nia� praktyki liturgiczne ("nie opuszczajmy wsp�lnego zgromadzenia, jak si� to sta�o zwyczajem niekt�rych" Hbr 10, 25).
List, b�d�cy odpowiedzi� na te i inne jeszcze, g��wnie kultyczne w�tpliwo�ci, jest wielkim, pozytywnym wyk�adem teologii Liturgii chrze�cija�skiej, opartej na refleksji nad Zbawczym Dzie�em Jezusa Chrystusa, "podbudowanej" bardzo licznymi tekstami ST. Chrystus nazwany jest w nim Arcykap�anem Nowego Przymierza i jedyn�, doskona�� Ofiar�, tym, kt�ry raz na zawsze z�o�y� siebie samego i wst�pi� do "sanktuarium" ("�wi�tego �wi�tych", Hbr 10, 20). Ca�e Dzie�o Zbawcze Chrystusa pojmuje zatem Autor jako jedn� wielk� Liturgi�, liturgi� doskona�� i niemo�liw� do przewy�szenia, ani te� powt�rzenia, kt�ra usun�a raz na zawsze konieczno�� sk�adania krwawych ofiar. T� liturgi� sprawuje ju� wiecznie On sam Jedyny "Arcykap�an na wieki wed�ug obrz�dku Melchizedeka" (Hbr 6, 20), a nie Aarona - a wi�c wed�ug tego, kt�ry ofiar� raz z�o�y� a nie ponawia� jej wielokrotnie.
Jezus, Kap�an, trwaj�cy na wieki (7,24), ma kap�a�stwo nieprzemijaj�ce i "zawsze �yje, aby si� wstawia� za nami" (7,25). On to "usuwa jedn� ofiar�, aby ustanowi� inn�" (10,9).
Dalej Autor, zach�caj�c do udzia�u w zgromadzeniu liturgicznym, daje tym samym do zrozumienia, �e wsp�lne gromadzenie si� w Imi� Pana (a wi�c liturgia) nie jest powt�rzeniem, ale uczestnictwem w Jedynej Ofierze, uobecnieniem Jej po�r�d ludu i dla niego. Taki jest prawdziwy sens liturgii chrze�cija�skiej - uczynienie cz�owieka uczestnikiem Wiecznego Mysterium Zbawienia, dokonanego przez Chrystusa. "Przyst�pili�cie do g�ry Syjon, do miasta Boga �yj�cego, Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby anio��w, na uroczyste zebranie, do Ko�cio�a pierworodnych... do Boga, kt�ry s�dzi wszystkich - do Po�rednika Nowego Testamentu - Jezusa " (12, 22-24). Przez wiar� ci, kt�rzy uczestnicz� w liturgii, uczestnicz� z Zbawczym Obcowaniu z Bogiem i ca�ym niebem. Oto ziemski i niebieski zarazem, doczesny i wieczny wymiar �wi�tej Liturgii.
4. APOKALIPSA (OBJAWIENIE) �W. JANA
Ta ostatnia, najtrudniejsza i najbardziej tajemnicza Ksi�ga NT, b�d�ca teologi� dziej�w �wiata, Ksi�g� zwyci�stwa dobra nad z�em, zawiera bardzo du�o element�w symbolicznych. Zw�aszcza jej rozdzia� czwarty, ukazuj�cy wielk� Liturgi� niebia�sk�, powinien nas zainteresowa�.
W opisie owym znajdujemy elementy liturgii starotestamentalnej (Starcy, siedem lamp ognistych) znane na Wschodzie gesty kultyczne (padanie na twarz) i wreszcie posta� Baranka stoj�cego (jako Po�rednik por. Hbr) przed Bogiem. Jest to dow�d na boski kult Chrystusa i wiary w obcowanie (wsp�lnot� niebia�sk�) �wi�tych. Wielu egzeget�w twierdzi, �e w niekt�rych symbolach Apokalipsy mo�na odkry� refleksy ziemskiej liturgii, sprawowanej przez chrze�cijan, kt�rej Autor Ksi�gi chce nada� jakby g��bszy obraz - ukaza� jej drug�, istotn� warstw� - to mianowicie, co dokonuje si� pod os�on� �wi�tych znak�w - Triumf Baranka nad z�em i �mierci� i obdarzenie tym triumfem wybranych. Jest to swoiste "wychylenie si�" ku Paruzji Chrystusa - jak te� ka�da liturgia jest takim znakiem eschatologicznego zwyci�stwa Pana i Jego Przyj�cia. Ostatnia ksi�ga ko�czy si� s�owami "Maranatha" - Przyjd�, Panie Jezu. Mo�na by powiedzie�, �e jest to wo�anie-istota liturgii chrze�cija�skiej. Ukazuj�c wiernym Pana w Jego dzia�aniu, kt�re ju� tu pod os�on� znak�w powinni zobaczy� -