6580
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | 6580 |
Rozszerzenie: |
6580 PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd 6580 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 6580 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
6580 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
Autor: Julian Tuwim
Tytul: BAL W OPERZe
I
Dzisiaj wielki bal w Operze.
Sam Pot�ny Archikrator
Da� najwy�szy protektorat,
Wszelka dziwka majtki pierze
I na kredyt kiecki bierze,
Na ulicach �cisk i zator,
Ustawili si� �o�nierze,
Blyszcz� kaski kirasjerskie,
B�yszcz� buty oficerskie,
Konie pieni� si� i r��,
Rycz� auta, t�umy pr�,
W kordegardzie wojska mrowie,
Wsz�dzie ostre pogotowie,
Niecierpliwe wina wr�,
U fryzjer�w ludzie mdlej�,
Czekaj�cy za kolej�,
Dziwkom �ydki s�odko dr��.
Na afiszu - Archikrator,
Wi�c na schodach marmurowych
Le�y chodnik purpurowy,
Ustawiono oleandry,
Ochryp� szef-organizator,
Wyfraczony kr�py mandryl,
Klamki, zamki l�ni� na glanc,
W blasku las u�a�skich lanc,
Szef policji pier� wysadza
I spod marsa sypi�c skry,
Pr�nym krokiem si� przechadza...
Co za gracja! Co za w�adza!
Co za pompa! Jezu Chry...!
Zaje�d�aj� futra, fraki,
L�ni�ce laki, szapoklaki,
Uwijaj� si� tajniaki
W paltocikach Burberry.
Szofer szofra maci� ruga,
Na tajniaka tajniak mruga...
No jad�, jad�! bedziesz tu sta�?
Caf si�, frrruwa twoja ma�!
Zaje�d�aj� gronostaje
I brajtszwance,
Barbarossy, oyenstierny
I braganze,
Zaje�d�aj� Buicki, Royce'y
I Hispany,
Wielkie wst�gi, �nie�ne gorsy,
Szambelany,
I buldogi pe�nomocne
I terriery
I burbony i szynszyle
I ordery
I sobole i gr and-diuki
I goeringi,
Akselbanty i lampasy
I wikingi,
Admira�y, genera�y,
Bojarowie,
Bambira�y, grubasowie,
Am!
Ba!
Sado!
Rowie !
Raz !
Dwa !
Hurra, panowie!
Hurra, panowie!
Hurra, panowie!
W szatni t�ok,
W lustrach - setki,
Potrzaskuj�
Damskie torebki,
Ka�da poprawia, ka�da zerka -
I boty! numerek! bez numerka!
I jeszcze pudrem
I jeszcze usta
I lustra lustrem
I zn�w do lustra
I ju� - do lo�y - kt�ra? druga...
Na tajniaka tajniak mruga,
Na lewo, na prawo, na le, na pra,
A w �rodku ju� orkiestra gra,
Orkiestra gra! Orkiestra gra!
Ostro gra orkiestra-kiestra,
Z czterech rog�w, czterech estrad
Pryska extra bluzgi grzmi�ce,
Miedzi� pluska i mosi�dzem
I bac! w blask, w oklaski, brawo,
W- drgawki metalow� law�
I jazz w blask grzmi�c furioso -
I nagle duszn� tuberoz�
W krew, w nozdrza placadiutanta
(Tempo: szampan, szatan, szantan)
I ju� - wzi��, i ju� - udami
I ju� - da mi! da mi! da mi!
I chu� - w skok, i wzrok - kastetem
I pod �yrandol piruetem -
solo! solo! ma�pa! nie po...!
buch magnezja foto �lepo
uda uda da mi da mi
gene orde dzwoni rami
z�by �miechem do maestra
i gra orkiestra, gra orkiestra!...
II
Ze swych wie� astronomowie,
Zapatrzeni w gwiezdne mrowie,
W teleskopach cud ujrzeli:
Ma�py bieg�y przez firmament !
W zodiakalnej karuzeli
Apokaliptyczny zam�t.
Na przystankach dawnych zwierz�t
Siad�o szpetnych ma�p dwana�cie
I zacz�y ma�pi nierz�d
W planetarne sia� przepa�cie.
Obr�cz niebios w p�d szalony
Z�e pu�ci�y ma�piszony,
Skacz�, kr�c� si�, iskaj�,
Jak za krat� swojej klatki,
I czerwone pulchne zadki
Ziemi, kr���c, wystawiaj�.
Nie ma ju� niebieskich znak�w!
Ma�pa toczy si� w zodiaku!
I wisz�ca ci�k� zmor�
Nad t� gro�n� noc� gwiezdn�,
Ka�e ta�czy� gwiazdozbiorom,
Gdy ma�piarzy diabli bior�,
Diabli bior�, diabli wezm�!
III
A na scenie Satanella
Chwyta gwiazdy w tamburino,
Tarantella, tarantella
Meteor�w serpentyn�,
Satanella - m�ynek rt�ci,
Satanell� niebo kr�ci
Mg�awicow� pienn� plam�,
Satanella - blasku smuga
I oblana srebrn� lam�
Bystrych bioder centryfuga!
...Z satyrycznym erotyzmem
Na tajniaka tajniak mruga.
Satanell� ksi�yc porwa�,
Wzni�s� ze sceny w niebo sine
I nad placem teatralnym
Znowu zawis� tamburinem.
A tu dalej wr� w zabawie,
I na scenie, rosn�c w blaski,
Wybuchaj� bia�e pawie
Ogniomiotem z�rz bengalskich,
Rozigran� wbiega sfor�
T�um r�owych �wi� z macior�
I kaczucz� i maczicz�
I jak zarzynane kwicz�
A� tancerzy diabli bior�
diabli bior�
diabli bior�!
Potem ksi�yc nad Taiti
I gitary na Haiti,
Potem �piewa W�och T�sknotti
Zakochane totti-frotti,
Potem duo Pitt and Kitty,
Klowny si� po pyskach pior�
I �piewaj�:
I am Pitty I am Pitt
I love you Kitty,
A� tancerzy diabli bior�
diabli bior�
diabli bior�!
"Patrz go, jak wariata struga",
Na tajniaka tajniak mruga.
Brzuchem do czarnego gacha
Babilo�ska trz�sie swacha,
Chrz�szcz�c w drgawkach, z ma�pim krzykiem,
Bananowym nabiodrnikiem,
Centaur wlaz� na Centaurzyc�,
D�ba stan�� ko� w muzyce
I oder�a� ari� ko�sk�,
Mierz�c w swach� babilo�sk�,
A w basenie pe�nym syren
Koz�onogi p�ywa Sylen.
Brawo ! brawo ! brawo! brawo!
Jazz - zamieci�, dym - kurzaw�,
Sze�� tysi�cy w jedno cia�o
Zros�o si� i oszala�o!
Hucznie, t�usto, p�ciowo, krwawo,
Brawo! brawo! brawo! brawo!
P�ciowo, hucznie, t�usto, bia�o,
Ma�o! ma�o! ma�o! ma�o!
I po pi�trach, i przez schody
Op�tanym korowodem,
Piek�em, �arem, pl�sem, tanem,
G�sienic� - Lewiatanem,
Pterofiksem, Kikimor�,
Archima�p�, Zadozmor�,
Szampankanem, Pankankanem
Grzmoc� w tempie ob��kanem,
Tak �e wszystkich diabli bior�
diabli bior�
diabli bior�!
IV
Przy bufecie - ��opanim,
Parskanim, mlaskanim,
Burbon z m�odym Rastakowskim
Serpentyn� flak�w wcina,
Na talerzu Donny Diany
Ryczy w� zamordowany,
D�awachadze, prync gruzi�ski,
Rwie z�bami ty�ek �wi�ski,
Szach Kaukazu, po butelce
Rumu cum spiritu wini,
Przez pomy�k� tkn�� widelcem
W cyc grafini Macabrini,
Rozdzierane kaczki wrzeszcz�,
T�uszczem ciekn�, w z�bach trzeszcz�,
A najgorzej przy kawiorze:
Tam - na zab�j, tam - na no�e,
A jak z�api� - szczerz� z�by
I smaruj� g�odne g�by
Czarn� mazi� jesiotrow�,
A bie�ugi bia�e k��by
�r� od razu na surowo,
Bo to dobrze, bo to zdrowo!
("Bycza, bracie, rzecz - bie�uga!"
Na tajniaka tajniak mruga.)
�wierciomirski z Podhajda�ca
Sarni udziec wzi�� do ta�ca,
Esterhazy, w sztok zalany,
Zrobi� z w�dlin przek�ada�ca
I na wszystkie strony pchany
Klaps go w talerz Donny Diany,
W ostry sos - wi�c ryk pijany,
�miech prezes�w i Burbon�w - -
A nad wszystkim - pu�k garson�w
Fruwa zmotoryzowany.
W okolicznych hotelikach
Ca�� noc robota dzika,
Seksualny kontredansik:
Na momencik, na kwadransik,
Na portiera tajniak mruga:
Portier - owszem, portier - s�uga,
Ta w woalu, tamta w szalu,
Na kwadransik, prosto z balu,
Na momencik, ot przelotem,
Szybko - i na bal z powrotem:
Rotmistrz Rzewski z miss Lenor�,
Oxenstierna z pani� Fior�,
Borys Silber z ksi�n� Kor�
Na kwadransik, szofer! wio!
Potem zn�w ich diabli bior�
diabli bior�
diabli bior�,
W wir tej nocy diabli bior�,
Rozta�czeni diabli bio - - -!
R�bi� w ziemi� Buicki, Royce'y,
Akselbanty, �nie�ne gorsy
I buldogi i terriery
I szynszyle i ordery,
Genera�y i wikingi,
Admira�y i goeringi,
Bambira�y, bojarowie,
Deterdingi -
Am!
Ba!
Sado!
Rowie!
Raz ! ,
Dwa !
Hurra, panowie!
Brawo, panowie!
Ma�o, panowie !
...Raz... Dwa... Druga, panowie...
V
Na ratuszu bije druga,
Na tajniaka tajniak mruga,
Na widowni i w sznurowni
I pod dachem i w kot�owni
I pod scen� i w bufecie,
Na galerii i w klozecie,
W kancelarii i w malarni,
W garderobach i w palarni
I w dy�urce u stra�aka
Mruga tajniak na tajniaka...
Poziewuj�c, siedz� w szatni
Czterej z gliny, dwaj prywatni,
Poziewuj�, pogaduj�,
Przechadzaj� si�, pogwizduj�,
Pogwizduj�, przechadzaj� si�,
Swym kamaszkom przygl�daj� si�.
S�owikowski z trzeciej �ledczej
M�wi, �e mu w ��tych letczej,
Czarne pal� jak cholery,
A najgorzej - to lakiery.
Macukiewicz z jedenastki
Patrzy w szpice, widzi gwiazdki:
Dobra pasta, po�ysk �liczny,
Ca�kowicie elekstryczny.
Szulc z �semki ma giemzowe:
"Powiedz, Czesiek, nie jak nowe?
Drugi rok na codzie� nosz�
A raz fleki da�em - prosz�!",
Wa�czak z pi�tki, zwany Blindzia,
Chwali past� marki "India",
Popatruje, pogwizduje:
Udibidibindia, udibindia.
Kruman (karniak) nosi nowe
Stebnowane, orzechowe.
Ziewa - "daj p�askiego, Blindzia..."
Udibidibindia udibindia.
VI
Ju� z ratusza bije trzecia,
Senne pola dreszcz oblecia�,
Dzie� si� rodzi.
Brzask przez szaro�� si� przeciera,
Owoc s�o�ca krwi nabiera,
Zaszepta�y wiewem brzozy,
W zagajniku ptaszek gwizdn��
Do stolicy jad� wozy
Z zielenizn�.
Jad� wozy, poskrzypuj�,
Ludzie drzemi�, poziewuj�,
Brzozy b�yszcz� bia�� kor�,
Wiatr przez owies przeszele�ci�,
Jad� wozy wczesn� por�
Do przedmie�ci.
Tr�bi auto ci�arowe,
Wozy mija
I na d�ugo kurz r�owy
Z szosy wzbija.
Ch�opki suche i dostojne
Id� szos�.
Id� boso i na sprzedaj
Mas�o nios�.
Zapia� kogut, za nim drugi,
Potem trzeci,
Na pastwiska byd�o gnaj�
Ma�e dzieci.
Przetr�bi�o drugie auto
Ci�arowe,
Ch�op prowadzi kulej�c�
Krow�.
Skrzypi� wozy, przewalaj� si�
Z boku na bok,
Ludzie w chatach przewracaj� si�
Z boku na bok.
Chrapie w rowie, twarz� w traw�,
Kto� pijany,
Na pastwisku podryguje
Ko� sp�tany.
Na ko�ciele niebij�ce
Wisz� dzwony.
Suche p�ki zi� pod krzy�em
Ogrodzonym.
Jaki� du�y wyszed� w gaciach
Przed zagrod�,
Mru�y oczy i tarmosi
Ostr� brod�.
A tam dalej stoi szko�a
Murowana,
W szkole mapa, bardzo pi�knie
Malowana.
Na �wiczenia id� �o�nierze
Z karabinami...
"...�e na tobie gin�, �e na tobie gin�
ch�opcy malowani"...
Skrzypi� wozy, przewalaj� si�,
Pozgrzytuj�...
"...W mie�cie tera rymbarbarum
Du�a kupujom".
Skubi� traw� bia�e kozy
Wymioniaste.
W sinym dymie, w z�otym pyle
Dzie� nad miastem.
Owoc p�k� - i mokrym �witem
Or�owi� miejsk� ziemi�,
Zawieszony pod sufitem
W �yrandolu tajniak drzemie.
VII
Przez ul. Zdobywc�w,
Przez Annasza, Kaifasza;
Przez Siw�, przez �w. Tekli
I Proroka Ezdrasza.
Przez Krymsk�, Kocio�eb�k�,
Przez Gnom�w i przez Dziewic,
Przez Mysi�, Addis-Abebsk�
I �ukasza z B�a�ewic,
Przez Czterdziestego Kwietnia,
Przez Bulwary Misyjne -
Jad� za miasto wozy
Asenizacyjne.
Z facjatki budy drewnianej
T�usta panna wygl�da:
Kt�ra godzina, g....arzu? -
Pi�ta, k...o, pi�ta...
I przez puste ulice
Jad� dalej i dalej,
Panna przed siebie patrzy
I papierosa pali.
Widzi dom czerwony,
Nowo zbudowany,
Ludzie ju� mieszkaj�
W nieotynkowanym.
W jednym oknie g�siory
Z wi�niakiem i jagodnikiem,
Za oknem wietrzyk igra
R�owym balonikiem.
Na �elaznym balkonie
�bem na d� wisi zaj�c,
��k� przewr�con�
Jeszcze ogl�daj�c.
Pan w spodniach, ale boso,
Na drugi balkon wyszed�,
Ziewa, patrzy na niebo,
Szelki mu z ty�u wisz�.
Chaplin, z dykty wyci�ty,
Krzywo stoi przed kinem.
Przejecha� na rowerze
Policjant z karabinem.
Na pot�uczonej szybie
Sklepu z konfekcj� "Lolo"
Wida� kawa�ek gazety:
Litery IDEOLO...
Wida� blach� z napisem:
Golenie 20 gr.
Strzy�enie 40 gr.
Manikir 60 gr.
Przelecia�a taks�wka,
Podskakuj�c w p�dzie,
Jedzie gruby z w�dk�,
Ryby �owi� b�dzie.
Z piwnicy w�dliniarza
Gor�ca para wali,
Panna patrzy przed siebie
I papierosa pali.
VIII
Noc� - tylko w kasach kolejowych
Beznami�tnie
Ciurkaj�ce,
Zaspane,
A w szulerniach gejzerem gor�czkowym,
A w burdelach - nieod�a�owane,
Na dancingach - sycz�ce szampanem,
Wytrysn�y z brzaskiem dnia - kipi�ce,
Zapienione, robaczywe pieni�dze.
Z portmonetek, szuflad, kieszeni
Do kieszeni, szuflad, portmonetek,
Za chleb, za tramwaj, za gazet�,
Za lekarstwo, za szpinak, za siennik,
Do kas i z kas,
Za w�z i przew�z,
Do miasteczka z miasteczka,
Do wojew�dztw z wojew�dztw,
Za mleko, za gaz,
Za zwierz�ta, za las,
Do bank�w, stragan�w, sklepik�w i kas
I z kas, i z bank�w, stragan�w, sklepik�w,
Do kelner�w, lekarzy, oficer�w, rze�nik�w
I zn�w do lekarzy, rze�nik�w, kelner�w,
Od zdun�w, monter�w, do stolarzy, szofer�w,
Za kurs, za st� za golenie, za drut,
Za s�l, za z�b, za ceg��, za but,
Od �lusarza do ksi�dza, od ksi�dza do szklarza,
Od szklarza do szewca i zn�w do �lusarza
I zn�w
I zn�w
I jeszcze raz.
Za bilet, za n�, za wod�, za gaz,
Za armat�, musztard�, podkow�, protekcj�,
Za �lub, za gr�b, za schab, za lekcj�,
Za klej, za klamk�, za klops, za klisz�,
Za papier, na kt�rym te wiersze pisz�,
Za pi�ro, atrament, za czcionki, za druk,
Za bomb�, za �ledzia, za radio, za bruk,
I poecie - za dar, za nazwisko, za czas,
I wszystkim za wszystko, z kieszeni do kas
I z kas do kieszeni, na wszystkie strony,
Rozdrobnione na grosze, sp�cznia�e w miliony,
Labiryntem i mrowiem, ko�owrotem spl�tanym,
Chaosem kierunk�w i linii pijanych,
Buchaj�ce i schn�ce, znikaj�ce, rosn�ce
Zakr��y�y diabelsko robaczywe pieni�dze.
Adiutanci poczyna� i dzia�a�, i dziej�w,
Atakuj� Verdun, atakuj� Pociej�w,
P�yn� na Celebes transatlantykiem
I p�yn� rynsztokiem ulicy Dzikiej.
Bu�ka - grosz,
Wojna - miliard:
Cyk !
Buch!
Zgierz:
Asyria.
"Silni jedno�ci�,
Silni wol�
Czuj Duch":
IDE
OLO.
Wije si� z�oty Lewiatan z�y,
W srebrne szczury, wij�c si�, zmienia,
Drobnieje w bilon pche� i wszy,
I znowu w szczury zrastaj� si� pch�y,
Grosze i wszy srebrzej� w kieszeniach
I zn�w wype�zaj� szczurami szaremi,
Za nami, przed nami, biegaj� po ziemi,
I jak papier wyschni�ty, szeleszcz�, szuraj�
I zn�w si� w z�otego potwora zlewaj�,
Co p�odzi si�, ciek�c przez sio�a i miasta,
Roz�azi si� w p�dzie, rozpada i zrasta,
I kr��y, miliardz�c, od biesa do czorta,
Od czorta do diab�a, rozp�odem �apczywym,
I ci�gnie, i wre tr�dowata eskorta,
Skacze i pl�cze si� konw�j parszywy.
IX
Jad� ze wsi wozy
Aprowizacyjne,
Jad� na wie� wozy Asenizacyjne.
Przy rogatce si� min�y
Pod szlabanem,
Jak kareta �lubna z karawanem.
Przyjecha�a na targ zielenizna,
Przyjecha� naw�z na pole,
I zacz�a nowy dzie� ojczyzna,
�eby pe�ni� pos�annictwo dziejowe
I odegra� historyczn�
Rol�.
X
Rozmy�laj�c g��boko nad rol�
Dziennikarze szybko pisali:
ideolo - ideolo - ideolo -
A tancerzy w hucznej sali
Jeszcze ci�gle diabli brali
diabli brali
diabli brali.
A ju� ludzie pracy wstali:
W rze�niach byd�o zabijali,
Karabiny nabijali,
Interesy ubijali,
Wrogom z�by wybijali,
Wrogom czaszki rozbijali
I do krzy�a przybijali,
Na stalowy pal wbijali
I do grosza grosz zbijali
I banknoty odbijali:
Odbijali, odbijali:
Precz z niedol�! Precz z niewol�!
Nad poziomy! w lot i w polot!
Czas uderzy� w czyn�w stal!
Ideolo - ideolo -
Uda� si� ten pi�kny bal!
Ideolo - ideolo -
Czynem! duchem! wiar�! wol�!
Hej do walki! zniszczy� n�dz�!
Kup�, kup� ku pot�dze!
Czynu! czynu! nic po s�owie!
Ducha! ducha! wi�c po g�owie
I kolbami, i salwami
Ka
Ra
Bino
Wymi !
Raz!
Dwa!
Hurra, panowie!
Ducha, panowie !
Czynu, panowie!
Raz! Dwa! Solo! Solo!
Z pann� Tiutk� graf Ramolo!
Hop! siup! W dziejowej skali,
- ali, - ali, - ali, - ali,
i zecerzy w ca�ym pa�stwie
Czcionki gigant uk�adali:
IDEOLO, IDEOLO
Ideolo ideali
Lari fari lafirindia
Udibidibindia, udibindia!
Da mi! da mi! z Ol� Tolo
Barszczyk pij�, w�d� gol�,
A maszyna wali, wali:
IDEOLO, IDEOLO
Malo malo solo solo
malo solo malo brawo!
Kawa z rumem, koniak z kaw�,
Pi�kny Dusio z pani� Viol�
Pod schodami si� certol�
I weso�o na bulwarze
Pokrzykuj� gazeciarze:
"Wielki bal z dziejow� rol�!
"Dzisiaj strrraszne ideolo!
"Kurr Sto�eczny Fioletowy!
"Kurr dzisiejszy; Kurr dziejowy!
"Ideolu za dziesi�� groo!...
"Bal w Operze ! Katastroooo!
"Kurr Poranny z opisami!"
Kurrdesz grzmi nad kurdeszami!
XI
P�ynie na czcionki drukarska farba:
IDE
OLO
"Ile rebarbar?"
Karna
Kadra
Ducha
Czynu
"Prosz� za dziesi�� groszy kminu"
Miecz
Krzy�
Duch
Dziej�w
"Prosz� za dziesi�� groszy kleju"
Ducha
Dziej�w
Karne
Kadry
"Prosz� za dziesi�� groszy musztardy"
Czerep rubaszny
Paw narod�w
"Prosz� za dziesi�� groszy lod�w"
Jeden
Tylko
Jeden
Cud -
- "Ober, jeszcze butelk� na l�d!"
I bac! bac!
I plac opustosza�,
I do bramy wlok� truposza.
I bac, bac ! zza rogu, z sieni,
I w bruk, w bruk t�tni�cemi
Kopytami bac po g�owie
Ka
Wa
Le
Ryjskiemi !
Raz!
Dwa !
Hurra, panowie!
Ma�o, panowie!
Brawo, panowie!
I bac, bac!
S�o�ce na ziemi!
Cz�owiek na ziemi!
I krew na ziemi!
I bac jazz!
I gra orkiestra
Z czterech rog�w
Z czterech estrad
Z czterech rog�w
IDE
OLO
A tancerzy diabli bior�!
Bo patrzcie! patrzcie, jaka sensacja!
Brawo dyrekcja! Co za atrakcja!
G�sienic� hipopotamow�,
Glist�, na miar� przedpotopow�,
Na sal� wpe�za t�usty Jaszczur,
Czo�g z�otociek�y, forsiasty praszczur:
Szczurz�c i wsz�c, i pchl�c wspaniale;
Ksi��� Karnawa� wje�d�a na sal�!
Tajniaki z ty�u, tajniaki na przedzie,
Mlaskiem, cz�apem, wij�c si�, jedzie,
Pe�znie smoczysko - a na nim okrakiem
Go�a, w po�czochach, w cylinderku na bakier,
Z paznokciami purpurowymi,
Z wymionami malowanymi,
Z szmaragdowym monoklem w oku,
Z neonow� reklam� w kroku,
Skrzecz�c szlagiera:
"Komu dzi� da�?
Komu dzi� da�?
Komu dzi� da�!"
Wierzga na g�stym pieni�nym potoku
Promieniej�ca K.... Ma�!
I nagle - kot�uj�cym �ciskiem
Rzuci�a si� sala z piskiem, wizgiem!
Pian� zielon� pryska z pyska,
Kopie, szarpie, krzes�ami ciska,
Tratuje, gryzie w�ciek�ymi k�ami,
No�ami b�yska, t�ucze pa�kami,
Na zakrwawionym �liskim parkiecie
Tarza si�, tapla si�, dusi i gniecie,
Mordem i smrodem pozycje zdobywa
I z cielska potwora �apami wyrywa
Z�ot� juch� ociekaj�ce
Wr�ce szczurami i wszami pieni�dze
I �re, i ch�epce wydarte kawa�y;
A� ryczy ze �miechu
Odw�ok Wspania�y,
Kipi�cy bezmiarem metalu,
I dalej si� wije i t�uszczem obrasta
I nonszalancko ogonem chlasta
Najwi�ksza atrakcja Balu!
I przy�piewuje "Komu dzi� da�?
Komu dzi� da�?
Komu dzi� da�?''
Promieniej�ca K.... - Ma�
K.... - Mie�
K.... - Bra� !
"Jak bal, to bal! Maestro, wal!
Grubasku, teraz solo!
O, IDEOL! O, IDEAL!
Takie ma�e, ma�e, s�odkie IDEOLO!"
I gdy w strop szampitrem strzeli�
Metaliczny tusz k�pieli,
Ani si� nie obejrzeli,
Ani zd��y� z �yrandziaka
Mrugn�� tajniak na tajniaka -
Jak b�yskawicowym zdj�ciem,
Foto-ciosem, blasku ci�ciem
Wszystkich wszyscy diabli wzi�li
diabli wzi�li
diabli wzi�li
A� ze �miechu ma�py spad�y
Z zodiakalnej karuzeli.
1936
K O N I E C