6580

Szczegóły
Tytuł 6580
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

6580 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 6580 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

6580 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Autor: Julian Tuwim Tytul: BAL W OPERZe I Dzisiaj wielki bal w Operze. Sam Pot�ny Archikrator Da� najwy�szy protektorat, Wszelka dziwka majtki pierze I na kredyt kiecki bierze, Na ulicach �cisk i zator, Ustawili si� �o�nierze, Blyszcz� kaski kirasjerskie, B�yszcz� buty oficerskie, Konie pieni� si� i r��, Rycz� auta, t�umy pr�, W kordegardzie wojska mrowie, Wsz�dzie ostre pogotowie, Niecierpliwe wina wr�, U fryzjer�w ludzie mdlej�, Czekaj�cy za kolej�, Dziwkom �ydki s�odko dr��. Na afiszu - Archikrator, Wi�c na schodach marmurowych Le�y chodnik purpurowy, Ustawiono oleandry, Ochryp� szef-organizator, Wyfraczony kr�py mandryl, Klamki, zamki l�ni� na glanc, W blasku las u�a�skich lanc, Szef policji pier� wysadza I spod marsa sypi�c skry, Pr�nym krokiem si� przechadza... Co za gracja! Co za w�adza! Co za pompa! Jezu Chry...! Zaje�d�aj� futra, fraki, L�ni�ce laki, szapoklaki, Uwijaj� si� tajniaki W paltocikach Burberry. Szofer szofra maci� ruga, Na tajniaka tajniak mruga... No jad�, jad�! bedziesz tu sta�? Caf si�, frrruwa twoja ma�! Zaje�d�aj� gronostaje I brajtszwance, Barbarossy, oyenstierny I braganze, Zaje�d�aj� Buicki, Royce'y I Hispany, Wielkie wst�gi, �nie�ne gorsy, Szambelany, I buldogi pe�nomocne I terriery I burbony i szynszyle I ordery I sobole i gr and-diuki I goeringi, Akselbanty i lampasy I wikingi, Admira�y, genera�y, Bojarowie, Bambira�y, grubasowie, Am! Ba! Sado! Rowie ! Raz ! Dwa ! Hurra, panowie! Hurra, panowie! Hurra, panowie! W szatni t�ok, W lustrach - setki, Potrzaskuj� Damskie torebki, Ka�da poprawia, ka�da zerka - I boty! numerek! bez numerka! I jeszcze pudrem I jeszcze usta I lustra lustrem I zn�w do lustra I ju� - do lo�y - kt�ra? druga... Na tajniaka tajniak mruga, Na lewo, na prawo, na le, na pra, A w �rodku ju� orkiestra gra, Orkiestra gra! Orkiestra gra! Ostro gra orkiestra-kiestra, Z czterech rog�w, czterech estrad Pryska extra bluzgi grzmi�ce, Miedzi� pluska i mosi�dzem I bac! w blask, w oklaski, brawo, W- drgawki metalow� law� I jazz w blask grzmi�c furioso - I nagle duszn� tuberoz� W krew, w nozdrza placadiutanta (Tempo: szampan, szatan, szantan) I ju� - wzi��, i ju� - udami I ju� - da mi! da mi! da mi! I chu� - w skok, i wzrok - kastetem I pod �yrandol piruetem - solo! solo! ma�pa! nie po...! buch magnezja foto �lepo uda uda da mi da mi gene orde dzwoni rami z�by �miechem do maestra i gra orkiestra, gra orkiestra!... II Ze swych wie� astronomowie, Zapatrzeni w gwiezdne mrowie, W teleskopach cud ujrzeli: Ma�py bieg�y przez firmament ! W zodiakalnej karuzeli Apokaliptyczny zam�t. Na przystankach dawnych zwierz�t Siad�o szpetnych ma�p dwana�cie I zacz�y ma�pi nierz�d W planetarne sia� przepa�cie. Obr�cz niebios w p�d szalony Z�e pu�ci�y ma�piszony, Skacz�, kr�c� si�, iskaj�, Jak za krat� swojej klatki, I czerwone pulchne zadki Ziemi, kr���c, wystawiaj�. Nie ma ju� niebieskich znak�w! Ma�pa toczy si� w zodiaku! I wisz�ca ci�k� zmor� Nad t� gro�n� noc� gwiezdn�, Ka�e ta�czy� gwiazdozbiorom, Gdy ma�piarzy diabli bior�, Diabli bior�, diabli wezm�! III A na scenie Satanella Chwyta gwiazdy w tamburino, Tarantella, tarantella Meteor�w serpentyn�, Satanella - m�ynek rt�ci, Satanell� niebo kr�ci Mg�awicow� pienn� plam�, Satanella - blasku smuga I oblana srebrn� lam� Bystrych bioder centryfuga! ...Z satyrycznym erotyzmem Na tajniaka tajniak mruga. Satanell� ksi�yc porwa�, Wzni�s� ze sceny w niebo sine I nad placem teatralnym Znowu zawis� tamburinem. A tu dalej wr� w zabawie, I na scenie, rosn�c w blaski, Wybuchaj� bia�e pawie Ogniomiotem z�rz bengalskich, Rozigran� wbiega sfor� T�um r�owych �wi� z macior� I kaczucz� i maczicz� I jak zarzynane kwicz� A� tancerzy diabli bior� diabli bior� diabli bior�! Potem ksi�yc nad Taiti I gitary na Haiti, Potem �piewa W�och T�sknotti Zakochane totti-frotti, Potem duo Pitt and Kitty, Klowny si� po pyskach pior� I �piewaj�: I am Pitty I am Pitt I love you Kitty, A� tancerzy diabli bior� diabli bior� diabli bior�! "Patrz go, jak wariata struga", Na tajniaka tajniak mruga. Brzuchem do czarnego gacha Babilo�ska trz�sie swacha, Chrz�szcz�c w drgawkach, z ma�pim krzykiem, Bananowym nabiodrnikiem, Centaur wlaz� na Centaurzyc�, D�ba stan�� ko� w muzyce I oder�a� ari� ko�sk�, Mierz�c w swach� babilo�sk�, A w basenie pe�nym syren Koz�onogi p�ywa Sylen. Brawo ! brawo ! brawo! brawo! Jazz - zamieci�, dym - kurzaw�, Sze�� tysi�cy w jedno cia�o Zros�o si� i oszala�o! Hucznie, t�usto, p�ciowo, krwawo, Brawo! brawo! brawo! brawo! P�ciowo, hucznie, t�usto, bia�o, Ma�o! ma�o! ma�o! ma�o! I po pi�trach, i przez schody Op�tanym korowodem, Piek�em, �arem, pl�sem, tanem, G�sienic� - Lewiatanem, Pterofiksem, Kikimor�, Archima�p�, Zadozmor�, Szampankanem, Pankankanem Grzmoc� w tempie ob��kanem, Tak �e wszystkich diabli bior� diabli bior� diabli bior�! IV Przy bufecie - ��opanim, Parskanim, mlaskanim, Burbon z m�odym Rastakowskim Serpentyn� flak�w wcina, Na talerzu Donny Diany Ryczy w� zamordowany, D�awachadze, prync gruzi�ski, Rwie z�bami ty�ek �wi�ski, Szach Kaukazu, po butelce Rumu cum spiritu wini, Przez pomy�k� tkn�� widelcem W cyc grafini Macabrini, Rozdzierane kaczki wrzeszcz�, T�uszczem ciekn�, w z�bach trzeszcz�, A najgorzej przy kawiorze: Tam - na zab�j, tam - na no�e, A jak z�api� - szczerz� z�by I smaruj� g�odne g�by Czarn� mazi� jesiotrow�, A bie�ugi bia�e k��by �r� od razu na surowo, Bo to dobrze, bo to zdrowo! ("Bycza, bracie, rzecz - bie�uga!" Na tajniaka tajniak mruga.) �wierciomirski z Podhajda�ca Sarni udziec wzi�� do ta�ca, Esterhazy, w sztok zalany, Zrobi� z w�dlin przek�ada�ca I na wszystkie strony pchany Klaps go w talerz Donny Diany, W ostry sos - wi�c ryk pijany, �miech prezes�w i Burbon�w - - A nad wszystkim - pu�k garson�w Fruwa zmotoryzowany. W okolicznych hotelikach Ca�� noc robota dzika, Seksualny kontredansik: Na momencik, na kwadransik, Na portiera tajniak mruga: Portier - owszem, portier - s�uga, Ta w woalu, tamta w szalu, Na kwadransik, prosto z balu, Na momencik, ot przelotem, Szybko - i na bal z powrotem: Rotmistrz Rzewski z miss Lenor�, Oxenstierna z pani� Fior�, Borys Silber z ksi�n� Kor� Na kwadransik, szofer! wio! Potem zn�w ich diabli bior� diabli bior� diabli bior�, W wir tej nocy diabli bior�, Rozta�czeni diabli bio - - -! R�bi� w ziemi� Buicki, Royce'y, Akselbanty, �nie�ne gorsy I buldogi i terriery I szynszyle i ordery, Genera�y i wikingi, Admira�y i goeringi, Bambira�y, bojarowie, Deterdingi - Am! Ba! Sado! Rowie! Raz ! , Dwa ! Hurra, panowie! Brawo, panowie! Ma�o, panowie ! ...Raz... Dwa... Druga, panowie... V Na ratuszu bije druga, Na tajniaka tajniak mruga, Na widowni i w sznurowni I pod dachem i w kot�owni I pod scen� i w bufecie, Na galerii i w klozecie, W kancelarii i w malarni, W garderobach i w palarni I w dy�urce u stra�aka Mruga tajniak na tajniaka... Poziewuj�c, siedz� w szatni Czterej z gliny, dwaj prywatni, Poziewuj�, pogaduj�, Przechadzaj� si�, pogwizduj�, Pogwizduj�, przechadzaj� si�, Swym kamaszkom przygl�daj� si�. S�owikowski z trzeciej �ledczej M�wi, �e mu w ��tych letczej, Czarne pal� jak cholery, A najgorzej - to lakiery. Macukiewicz z jedenastki Patrzy w szpice, widzi gwiazdki: Dobra pasta, po�ysk �liczny, Ca�kowicie elekstryczny. Szulc z �semki ma giemzowe: "Powiedz, Czesiek, nie jak nowe? Drugi rok na codzie� nosz� A raz fleki da�em - prosz�!", Wa�czak z pi�tki, zwany Blindzia, Chwali past� marki "India", Popatruje, pogwizduje: Udibidibindia, udibindia. Kruman (karniak) nosi nowe Stebnowane, orzechowe. Ziewa - "daj p�askiego, Blindzia..." Udibidibindia udibindia. VI Ju� z ratusza bije trzecia, Senne pola dreszcz oblecia�, Dzie� si� rodzi. Brzask przez szaro�� si� przeciera, Owoc s�o�ca krwi nabiera, Zaszepta�y wiewem brzozy, W zagajniku ptaszek gwizdn�� Do stolicy jad� wozy Z zielenizn�. Jad� wozy, poskrzypuj�, Ludzie drzemi�, poziewuj�, Brzozy b�yszcz� bia�� kor�, Wiatr przez owies przeszele�ci�, Jad� wozy wczesn� por� Do przedmie�ci. Tr�bi auto ci�arowe, Wozy mija I na d�ugo kurz r�owy Z szosy wzbija. Ch�opki suche i dostojne Id� szos�. Id� boso i na sprzedaj Mas�o nios�. Zapia� kogut, za nim drugi, Potem trzeci, Na pastwiska byd�o gnaj� Ma�e dzieci. Przetr�bi�o drugie auto Ci�arowe, Ch�op prowadzi kulej�c� Krow�. Skrzypi� wozy, przewalaj� si� Z boku na bok, Ludzie w chatach przewracaj� si� Z boku na bok. Chrapie w rowie, twarz� w traw�, Kto� pijany, Na pastwisku podryguje Ko� sp�tany. Na ko�ciele niebij�ce Wisz� dzwony. Suche p�ki zi� pod krzy�em Ogrodzonym. Jaki� du�y wyszed� w gaciach Przed zagrod�, Mru�y oczy i tarmosi Ostr� brod�. A tam dalej stoi szko�a Murowana, W szkole mapa, bardzo pi�knie Malowana. Na �wiczenia id� �o�nierze Z karabinami... "...�e na tobie gin�, �e na tobie gin� ch�opcy malowani"... Skrzypi� wozy, przewalaj� si�, Pozgrzytuj�... "...W mie�cie tera rymbarbarum Du�a kupujom". Skubi� traw� bia�e kozy Wymioniaste. W sinym dymie, w z�otym pyle Dzie� nad miastem. Owoc p�k� - i mokrym �witem Or�owi� miejsk� ziemi�, Zawieszony pod sufitem W �yrandolu tajniak drzemie. VII Przez ul. Zdobywc�w, Przez Annasza, Kaifasza; Przez Siw�, przez �w. Tekli I Proroka Ezdrasza. Przez Krymsk�, Kocio�eb�k�, Przez Gnom�w i przez Dziewic, Przez Mysi�, Addis-Abebsk� I �ukasza z B�a�ewic, Przez Czterdziestego Kwietnia, Przez Bulwary Misyjne - Jad� za miasto wozy Asenizacyjne. Z facjatki budy drewnianej T�usta panna wygl�da: Kt�ra godzina, g....arzu? - Pi�ta, k...o, pi�ta... I przez puste ulice Jad� dalej i dalej, Panna przed siebie patrzy I papierosa pali. Widzi dom czerwony, Nowo zbudowany, Ludzie ju� mieszkaj� W nieotynkowanym. W jednym oknie g�siory Z wi�niakiem i jagodnikiem, Za oknem wietrzyk igra R�owym balonikiem. Na �elaznym balkonie �bem na d� wisi zaj�c, ��k� przewr�con� Jeszcze ogl�daj�c. Pan w spodniach, ale boso, Na drugi balkon wyszed�, Ziewa, patrzy na niebo, Szelki mu z ty�u wisz�. Chaplin, z dykty wyci�ty, Krzywo stoi przed kinem. Przejecha� na rowerze Policjant z karabinem. Na pot�uczonej szybie Sklepu z konfekcj� "Lolo" Wida� kawa�ek gazety: Litery IDEOLO... Wida� blach� z napisem: Golenie 20 gr. Strzy�enie 40 gr. Manikir 60 gr. Przelecia�a taks�wka, Podskakuj�c w p�dzie, Jedzie gruby z w�dk�, Ryby �owi� b�dzie. Z piwnicy w�dliniarza Gor�ca para wali, Panna patrzy przed siebie I papierosa pali. VIII Noc� - tylko w kasach kolejowych Beznami�tnie Ciurkaj�ce, Zaspane, A w szulerniach gejzerem gor�czkowym, A w burdelach - nieod�a�owane, Na dancingach - sycz�ce szampanem, Wytrysn�y z brzaskiem dnia - kipi�ce, Zapienione, robaczywe pieni�dze. Z portmonetek, szuflad, kieszeni Do kieszeni, szuflad, portmonetek, Za chleb, za tramwaj, za gazet�, Za lekarstwo, za szpinak, za siennik, Do kas i z kas, Za w�z i przew�z, Do miasteczka z miasteczka, Do wojew�dztw z wojew�dztw, Za mleko, za gaz, Za zwierz�ta, za las, Do bank�w, stragan�w, sklepik�w i kas I z kas, i z bank�w, stragan�w, sklepik�w, Do kelner�w, lekarzy, oficer�w, rze�nik�w I zn�w do lekarzy, rze�nik�w, kelner�w, Od zdun�w, monter�w, do stolarzy, szofer�w, Za kurs, za st� za golenie, za drut, Za s�l, za z�b, za ceg��, za but, Od �lusarza do ksi�dza, od ksi�dza do szklarza, Od szklarza do szewca i zn�w do �lusarza I zn�w I zn�w I jeszcze raz. Za bilet, za n�, za wod�, za gaz, Za armat�, musztard�, podkow�, protekcj�, Za �lub, za gr�b, za schab, za lekcj�, Za klej, za klamk�, za klops, za klisz�, Za papier, na kt�rym te wiersze pisz�, Za pi�ro, atrament, za czcionki, za druk, Za bomb�, za �ledzia, za radio, za bruk, I poecie - za dar, za nazwisko, za czas, I wszystkim za wszystko, z kieszeni do kas I z kas do kieszeni, na wszystkie strony, Rozdrobnione na grosze, sp�cznia�e w miliony, Labiryntem i mrowiem, ko�owrotem spl�tanym, Chaosem kierunk�w i linii pijanych, Buchaj�ce i schn�ce, znikaj�ce, rosn�ce Zakr��y�y diabelsko robaczywe pieni�dze. Adiutanci poczyna� i dzia�a�, i dziej�w, Atakuj� Verdun, atakuj� Pociej�w, P�yn� na Celebes transatlantykiem I p�yn� rynsztokiem ulicy Dzikiej. Bu�ka - grosz, Wojna - miliard: Cyk ! Buch! Zgierz: Asyria. "Silni jedno�ci�, Silni wol� Czuj Duch": IDE OLO. Wije si� z�oty Lewiatan z�y, W srebrne szczury, wij�c si�, zmienia, Drobnieje w bilon pche� i wszy, I znowu w szczury zrastaj� si� pch�y, Grosze i wszy srebrzej� w kieszeniach I zn�w wype�zaj� szczurami szaremi, Za nami, przed nami, biegaj� po ziemi, I jak papier wyschni�ty, szeleszcz�, szuraj� I zn�w si� w z�otego potwora zlewaj�, Co p�odzi si�, ciek�c przez sio�a i miasta, Roz�azi si� w p�dzie, rozpada i zrasta, I kr��y, miliardz�c, od biesa do czorta, Od czorta do diab�a, rozp�odem �apczywym, I ci�gnie, i wre tr�dowata eskorta, Skacze i pl�cze si� konw�j parszywy. IX Jad� ze wsi wozy Aprowizacyjne, Jad� na wie� wozy Asenizacyjne. Przy rogatce si� min�y Pod szlabanem, Jak kareta �lubna z karawanem. Przyjecha�a na targ zielenizna, Przyjecha� naw�z na pole, I zacz�a nowy dzie� ojczyzna, �eby pe�ni� pos�annictwo dziejowe I odegra� historyczn� Rol�. X Rozmy�laj�c g��boko nad rol� Dziennikarze szybko pisali: ideolo - ideolo - ideolo - A tancerzy w hucznej sali Jeszcze ci�gle diabli brali diabli brali diabli brali. A ju� ludzie pracy wstali: W rze�niach byd�o zabijali, Karabiny nabijali, Interesy ubijali, Wrogom z�by wybijali, Wrogom czaszki rozbijali I do krzy�a przybijali, Na stalowy pal wbijali I do grosza grosz zbijali I banknoty odbijali: Odbijali, odbijali: Precz z niedol�! Precz z niewol�! Nad poziomy! w lot i w polot! Czas uderzy� w czyn�w stal! Ideolo - ideolo - Uda� si� ten pi�kny bal! Ideolo - ideolo - Czynem! duchem! wiar�! wol�! Hej do walki! zniszczy� n�dz�! Kup�, kup� ku pot�dze! Czynu! czynu! nic po s�owie! Ducha! ducha! wi�c po g�owie I kolbami, i salwami Ka Ra Bino Wymi ! Raz! Dwa! Hurra, panowie! Ducha, panowie ! Czynu, panowie! Raz! Dwa! Solo! Solo! Z pann� Tiutk� graf Ramolo! Hop! siup! W dziejowej skali, - ali, - ali, - ali, - ali, i zecerzy w ca�ym pa�stwie Czcionki gigant uk�adali: IDEOLO, IDEOLO Ideolo ideali Lari fari lafirindia Udibidibindia, udibindia! Da mi! da mi! z Ol� Tolo Barszczyk pij�, w�d� gol�, A maszyna wali, wali: IDEOLO, IDEOLO Malo malo solo solo malo solo malo brawo! Kawa z rumem, koniak z kaw�, Pi�kny Dusio z pani� Viol� Pod schodami si� certol� I weso�o na bulwarze Pokrzykuj� gazeciarze: "Wielki bal z dziejow� rol�! "Dzisiaj strrraszne ideolo! "Kurr Sto�eczny Fioletowy! "Kurr dzisiejszy; Kurr dziejowy! "Ideolu za dziesi�� groo!... "Bal w Operze ! Katastroooo! "Kurr Poranny z opisami!" Kurrdesz grzmi nad kurdeszami! XI P�ynie na czcionki drukarska farba: IDE OLO "Ile rebarbar?" Karna Kadra Ducha Czynu "Prosz� za dziesi�� groszy kminu" Miecz Krzy� Duch Dziej�w "Prosz� za dziesi�� groszy kleju" Ducha Dziej�w Karne Kadry "Prosz� za dziesi�� groszy musztardy" Czerep rubaszny Paw narod�w "Prosz� za dziesi�� groszy lod�w" Jeden Tylko Jeden Cud - - "Ober, jeszcze butelk� na l�d!" I bac! bac! I plac opustosza�, I do bramy wlok� truposza. I bac, bac ! zza rogu, z sieni, I w bruk, w bruk t�tni�cemi Kopytami bac po g�owie Ka Wa Le Ryjskiemi ! Raz! Dwa ! Hurra, panowie! Ma�o, panowie! Brawo, panowie! I bac, bac! S�o�ce na ziemi! Cz�owiek na ziemi! I krew na ziemi! I bac jazz! I gra orkiestra Z czterech rog�w Z czterech estrad Z czterech rog�w IDE OLO A tancerzy diabli bior�! Bo patrzcie! patrzcie, jaka sensacja! Brawo dyrekcja! Co za atrakcja! G�sienic� hipopotamow�, Glist�, na miar� przedpotopow�, Na sal� wpe�za t�usty Jaszczur, Czo�g z�otociek�y, forsiasty praszczur: Szczurz�c i wsz�c, i pchl�c wspaniale; Ksi��� Karnawa� wje�d�a na sal�! Tajniaki z ty�u, tajniaki na przedzie, Mlaskiem, cz�apem, wij�c si�, jedzie, Pe�znie smoczysko - a na nim okrakiem Go�a, w po�czochach, w cylinderku na bakier, Z paznokciami purpurowymi, Z wymionami malowanymi, Z szmaragdowym monoklem w oku, Z neonow� reklam� w kroku, Skrzecz�c szlagiera: "Komu dzi� da�? Komu dzi� da�? Komu dzi� da�!" Wierzga na g�stym pieni�nym potoku Promieniej�ca K.... Ma�! I nagle - kot�uj�cym �ciskiem Rzuci�a si� sala z piskiem, wizgiem! Pian� zielon� pryska z pyska, Kopie, szarpie, krzes�ami ciska, Tratuje, gryzie w�ciek�ymi k�ami, No�ami b�yska, t�ucze pa�kami, Na zakrwawionym �liskim parkiecie Tarza si�, tapla si�, dusi i gniecie, Mordem i smrodem pozycje zdobywa I z cielska potwora �apami wyrywa Z�ot� juch� ociekaj�ce Wr�ce szczurami i wszami pieni�dze I �re, i ch�epce wydarte kawa�y; A� ryczy ze �miechu Odw�ok Wspania�y, Kipi�cy bezmiarem metalu, I dalej si� wije i t�uszczem obrasta I nonszalancko ogonem chlasta Najwi�ksza atrakcja Balu! I przy�piewuje "Komu dzi� da�? Komu dzi� da�? Komu dzi� da�?'' Promieniej�ca K.... - Ma� K.... - Mie� K.... - Bra� ! "Jak bal, to bal! Maestro, wal! Grubasku, teraz solo! O, IDEOL! O, IDEAL! Takie ma�e, ma�e, s�odkie IDEOLO!" I gdy w strop szampitrem strzeli� Metaliczny tusz k�pieli, Ani si� nie obejrzeli, Ani zd��y� z �yrandziaka Mrugn�� tajniak na tajniaka - Jak b�yskawicowym zdj�ciem, Foto-ciosem, blasku ci�ciem Wszystkich wszyscy diabli wzi�li diabli wzi�li diabli wzi�li A� ze �miechu ma�py spad�y Z zodiakalnej karuzeli. 1936 K O N I E C