6384
Szczegóły |
Tytuł |
6384 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
6384 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 6384 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
6384 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
PATRICIA CORNWELL
DZIWNA ZARAZA
UNNATURAL EXPOSURE
Prze�o�y�a Magdalena Jak�bczyk-Rakowska
Wydanie polskie: 2000
Wydanie oryginalne: 1997
DLA ESTHER NEWBERG
Wyobra�nia, nie strach.
I przyszed� jeden z siedmiu anio��w,
co trzymaj� siedem czasz,
pe�nych siedmiu plag ostatecznych...
Apokalipsa �w. Jana, 21:9
-1-
Nad Dublinem zapad�a czysta i ch�odna noc, a wiatr j�cza� za moimi oknami, jakby w powietrzu gra�y miliony piszcza�ek. Stare szyby okienne dr�a�y od silnych podmuch�w i wydawa�o si�, �e zaraz zaczn� si� przez nie wciska� duchy. Kolejny raz poprawi�am sobie poduszki, a� wreszcie u�o�y�am si� na wznak w skot�owanej irlandzkiej po�cieli. Jednak sen nie nadchodzi� i powraca�y obrazy minionego dnia. Zobaczy�am cia�a bez ko�czyn i g��w, i usiad�am spocona.
Zapali�am lampy i zaraz hotel Shelbourne otoczy� mnie ciep�em starego drewna i ciemnoczerwonych tkanin. W�o�y�am szlafrok, spogl�daj�c t�sknie na telefon przy ��ku z wymi�toszon� po�ciel�. Dochodzi�a druga rano. W Richmondzie, w stanie Wirginia, by�o pi�� godzin wcze�niej i Pete Marino, szef Wydzia�u Zab�jstw w policji miejskiej, na pewno nie spa�. By� mo�e ogl�da� telewizj�, pali� albo jad� co� niezdrowego, je�eli nie by� na ulicy.
Nakr�ci�am jego numer, a on odebra� natychmiast, jakby siedzia� tu� przy telefonie.
� Dowcip albo pocz�stunek � odezwa� si�, u�ywaj�c formu�ki dzieci bawi�cych si� na Halloween. By� ju� wyra�nie zaprawiony.
� Po�pieszy�e� si� � odpowiedzia�am, �a�uj�c ju�, �e zadzwoni�am. � O dwa tygodnie.
� Pani doktor? � przerwa� zmieszany. � Ju� jeste� z powrotem w Richmondzie?
� Nie, jeszcze w Dublinie. Co tam za ha�asy?
� A, jest nas tu paru facet�w z takimi wstr�tnymi g�bami, �e nie potrzebujemy masek. Wi�c codziennie mamy Halloween. Hej, Bubba blefuje � wrzasn��.
� Zawsze uwa�asz, �e wszyscy blefuj� � odkrzykn�� mu czyj� g�os. � To przez to, �e za d�ugo jeste� detektywem.
� Co ty gadasz? Marino nie potrafi wykry� zapachu w�asnego cia�a. � Rozleg�y si� g�o�ne �miechy i niewybredne pijackie komentarze.
� Gramy w pokera � wyja�ni� Marino. � Kt�ra tam, do diab�a, jest godzina?
� Lepiej, �eby� nie wiedzia� � odpowiedzia�am. � Mam niedobre wiadomo�ci, ale chyba nie pora, �ebym teraz wyja�nia�a.
� Nie, nie, chwileczk�. Tylko przenios� telefon. Cholera, znowu si� ten kabel zapl�ta�. � Us�ysza�am jego ci�kie kroki i przesuwanie krzes�a. � Dobra, pani doktor. Wi�c co si� tam, do licha, dzieje?
� Prawie ca�y dzisiejszy dzie� sp�dzi�am na omawianiu spraw z wysypisk �mieci z tutejszym naczelnym lekarzem s�dowym. Marino, coraz bardziej podejrzewam, �e te seryjne rozcz�onkowania zw�ok w Irlandii s� dzie�em tego samego osobnika, z kt�rym mamy do czynienia w Wirginii.
Podni�s� g�os:
� Hej, ch�opaki, przymknijcie si� na chwil�!
Us�ysza�am, jak odsuwa� si� jeszcze dalej od ha�asuj�cych kolesi�w. Otuli�am si� szczelniej puchow� ko�dr� i si�gn�am po szklaneczk� z resztk� Black Bush, kt�r� przynios�am do ��ka.
� Doktor Foley pracowa�a nad tymi pi�cioma przypadkami w Dublinie � m�wi�am dalej. � Sprawdzi�am wszystkie. Korpusy. Grzbiety przeci�te na wysoko�ci pi�tego kr�gu szyjnego. R�ce i nogi odci�te w stawach, jak zwykle, o czym ju� m�wi�am. Ofiary s� r�nych ras, w wieku od osiemnastu do trzydziestu pi�ciu lat. Wszystkie niezidentyfikowane i oznaczone jako zab�jstwa bez okre�lenia sposobu i narz�dzia. W �adnym przypadku nie odnaleziono g��w ani ko�czyn, a szcz�tki odkryto na prywatnych wysypiskach �mieci.
� No, to sk�d� znamy � powiedzia�.
� S� i inne szczeg�y, ale rzeczywi�cie podobie�stwa s� uderzaj�ce.
� Wi�c mo�e ten ptaszek jest teraz w Stanach. Chyba to by� jednak dobry pomys�, �e tam pojecha�a�.
Na pewno przedtem tak nie uwa�a�. Nikt tak nie uwa�a�. By�am g��wnym koronerem Wirginii, ale kiedy Kr�lewskie Stowarzyszenie Chirurg�w zaprosi�o mnie na wyk�ady, nie mog�am pomin�� okazji, �eby zbada� zab�jstwa w Dublinie. Marino uwa�a�, �e to strata czasu, a FBI uzna�o, �e badanie b�dzie mia�o g��wnie warto�� statystyczn�. W�tpliwo�ci by�y zrozumia�e. Zab�jstwa w Irlandii mia�y miejsce co najmniej dziesi�� lat temu i podobnie jak w przypadkach z Wirginii, nie by�o na czym si� oprze�. Nie mieli�my odcisk�w palc�w, uz�bienia, rozmieszczenia zatok ani �wiadk�w do identyfikacji. Nie mieli�my �adnych pr�bek od os�b zaginionych, aby por�wna� z DNA ofiar. Nie wiedzieli�my, jak zadano �mier�. Trudno wi�c by�o co� powiedzie� o zab�jcy poza tym, �e moim zdaniem umia� si� pos�ugiwa� pi�� do mi�sa i prawdopodobnie u�ywa� jej kiedy� zawodowo.
� Ostatni tego typu przypadek w Irlandii zanotowano ponad dziesi�� lat temu � ci�gn�am dalej przez telefon. � W ci�gu ostatnich dw�ch lat mieli�my cztery takie w Wirginii.
� Wi�c my�lisz, �e przerwa� na osiem lat? � spyta�. � Dlaczego? Mo�e by� w wi�zieniu za inne przest�pstwa?
� Nie wiem. Mo�e zabija� gdzie indziej i nie skojarzono tych przypadk�w � odpowiedzia�am. Wiatr wy� nieziemsko.
� S� jakie� seryjne zab�jstwa w Afryce Po�udniowej � my�la� g�o�no. � We Florencji, w Niemczech, Rosji, Australii. Cholera, jak si� tak pomy�li, to s� wsz�dzie. Hej! � zas�oni� d�oni� s�uchawk�. � Palcie swoje w�asne pieprzone pety! Co to, do diab�a, jest, jaka� akcja charytatywna?
W tle rozleg�y si� jakie� ha�a�liwe m�skie g�osy i kto� nastawi� Randy Travisa.
� Chyba si� dobrze bawicie � zauwa�y�am oschle. � W przysz�ym roku te� mnie nie zapraszaj.
� Banda zwierzak�w � mrukn��. � Nie pytaj, dlaczego to robi�. Za ka�dym razem wypijaj� mi kompletnie wszystko, oszukuj� w kartach.
� Lekarz wojskowy wypowiedzia� si� wyra�nie o tych przypadkach. � Mia�am zamiar go otrze�wi�, m�wi�c tym tonem.
� Dobra � powiedzia�. � Wi�c je�eli ten facet zacz�� w Dublinie, mo�e powinni�my szuka� Irlandczyka. Trzeba, aby� szybko wraca�a do domu. � Czkn��. � Wygl�da na to, �e musimy jecha� do Quantico i wzi�� si� do tego. M�wi�a� ju� Bentonowi?
Benton Wesley by� szefem jednostki FBI, zajmuj�cej si� seryjnymi uprowadzeniami i zab�jstwami dzieci, w skr�cie CASKU, w kt�rej Marino i ja byli�my konsultantami.
� Nie mia�am jeszcze okazji, �eby z nim porozmawia� � odpowiedzia�am z wahaniem. � Mo�e ty go wprowadzisz w spraw�. Wr�c� najwcze�niej, jak b�d� mog�a.
� By�oby dobrze jutro.
� Nie sko�czy�am jeszcze tych wyk�ad�w.
� Nie ma takiego miejsca na �wiecie, gdzie by nie chcieli twoich wyk�ad�w. Pewnie mog�aby� tylko tym si� zajmowa� � powiedzia� i wiedzia�am ju�, �e zacznie mi wierci� dziur� w brzuchu.
� Eksportujemy swoj� przest�pczo�� do innych kraj�w � odpowiedzia�am. � Jedyne, co mo�emy zrobi�, to nauczy� ich tego, czego�my si� sami dowiedzieli, walcz�c z ni�...
� To nie przez wyk�ady siedzisz w tym kraju irlandzkich krasnoludk�w � przerwa� mi i us�ysza�am odskakuj�cy kapsel. � Nie przez to, i wiesz dlaczego.
� Marino � ostrzeg�am. � Nie r�b tego.
Ale on m�wi� dalej.
� Od czasu rozwodu Wesleya ci�gle masz jakie� powody, �eby ucieka�, to tu, to tam. A teraz te� nie chcesz przyjecha� i z tego, co s�ysz�, po prostu boisz si� jakiego� dzia�ania i decyzji. Ale pami�taj, �e przyjdzie taki moment i b�dziesz musia�a postanowi�, w t� czy w t�.
� Zrozumia�am. � Stara�am si� �agodnie przerwa� ten p�yn�cy z dobrego serca monolog. � Marino, nie sied� ca�� noc.
Urz�d koronera mie�ci� si� pod numerem 3 przy Store Street, naprzeciwko Custom House i dworca autobusowego, niedaleko dok�w i rzeki Liffey. Ma�y, stary budyneczek zbudowany by� z ceg�y, a uliczk� prowadz�c� na jego ty�y zagradza�a ci�ka, czarna brama z napisem PROSEKTORIUM, wymalowanym bia�ymi literami. Wesz�am po schodkach, nacisn�am dzwonek i czeka�am we mgle. Wtorkowy poranek by� ch�odny, a drzewa zaczyna�y ju� wygl�da� jesiennie. Czu�am teraz niewyspanie. Piek�y mnie oczy, w g�owie mia�am pustk� i niepokoi�o mnie tylko to, co powiedzia� Marino, zanim si� wy��czy�am.
� Dzie� dobry, doktor Scarpetta � powiedzia� rado�nie administrator, kt�ry mnie wpu�ci�. � Jak si� pani dzi� miewa?
Nazywa� si� Jimmy Shaw, by� bardzo m�odym Irlandczykiem, z burz� miedzianych w�os�w i oczami b��kitnymi jak niebo.
� Bywa�o lepiej � przyzna�am.
� W�a�nie gotuj� wod� na herbat� � powiedzia�, zamykaj�c drzwi. Znale�li�my si� w w�skim, s�abo o�wietlonym korytarzu, prowadz�cym do jego pokoju. � Chyba si� pani napije.
� Z rozkosz�, Jimmy.
� Je�li idzie o nasz� pani� doktor, powinna zaraz sko�czy� oficjalne przes�uchanie. � Spojrza� na zegarek, gdy wchodzili�my do zagraconego pomieszczenia. � B�dzie lada moment.
Poczesne miejsce na jego biurku zajmowa�a olbrzymia ksi�ga Rozprawy Koronera, oprawna w czarn� sk�r�. Tu� przed moim przyj�ciem Jimmy czyta� zapewne biografi� Steve�a McQueena i jad� grzanki. Natychmiast ustawi� przede mn� kubek z herbat�, nie pytaj�c, z czym pij�, bo ju� wiedzia�.
� Mo�e grzank� z d�emem? � spyta�, jak codziennie.
� Nie, dzi�kuj�, jad�am w hotelu � odpowiedzia�am jak zwykle, gdy siada� ju� za biurkiem.
� Mnie by to nie przeszkadza�o zje��. � U�miechn�� si�, nak�adaj�c okulary. � Sprawd�my jeszcze pani program. Wyk�ad o jedenastej, a p�niej nast�pny o trzynastej. Oba w college�u, w starym budynku patologii. Spodziewamy si� oko�o siedemdziesi�ciu pi�ciu student�w na ka�dym, ale mo�e by� i wi�cej. Nie wiem. Jest pani tu szalenie popularna, doktor Kay Scarpetta � oznajmi� rado�nie. � A mo�e ameryka�ska przest�pczo�� jest dla nas taka egzotyczna.
� To raczej jak�� zaraz� mo�na nazwa� egzotyczn� � powiedzia�am.
� Trudno, wci�� nas fascynuje to, co pani widzi.
� A mnie to troch� martwi � powiedzia�am tonem przyjacielskim, ale powa�nym. � Nie fascynujcie si� za bardzo.
Przerwa� nam d�wi�k telefonu. Z�apa� za s�uchawk� z niecierpliwo�ci� cz�owieka, kt�ry musi to robi� zbyt cz�sto. S�ucha� przez moment, w ko�cu odpowiedzia� szorstko:
� Dobrze, dobrze. Nie mo�emy takiego zam�wienia z�o�y� tak od r�ki. Oddzwoni� za jaki� czas. � Od�o�y� s�uchawk�. � Upomina�em si� o komputery od lat � poskar�y� si�. � Ci�gle brak tych cholernych pieni�dzy, jak si� jest pieskiem, kt�rym macha socjalistyczny ogon.
� Nigdy nie b�dzie dosy� pieni�dzy. Umarli nie g�osuj�.
� �wi�ta racja. Wi�c jaki jest dzisiejszy temat? � dopytywa� si�.
� Zab�jstwa na tle seksualnym � odpowiedzia�am. � Zw�aszcza rola, jak� tu odgrywa DNA.
� A te rozcz�onkowania zw�ok, kt�rymi si� pani interesowa�a � �ykn�� herbaty. � Uwa�a pani, �e s� na tle seksualnym? To znaczy, taka by�a motywacja tego, kto to zrobi�? � spojrza� na mnie z zainteresowaniem.
� Z pewno�ci� jest pewien element � odpowiedzia�am.
� Ale sk�d mo�e to pani wiedzie�, je�li �adna z ofiar nie zosta�a zidentyfikowana? Czy nie mo�e by� to kto�, kto zabija dla sportu? Jak na przyk�ad ten pani Syn Sama?
� To, co robi� Syn Sama, mia�o element seksualny � wyja�ni�am, rozgl�daj�c si� za sw� przyjaci�k�. � Nie wie pan, jak d�ugo to jeszcze mo�e potrwa�? Troch� si� �piesz�.
Shaw zn�w spojrza� na zegarek.
� Mo�e pani sprawdzi�. A mo�e posz�a wprost do prosektorium. Mieli tam przywie�� przypadek. M�ody m�czyzna, podejrzenie o samob�jstwo.
� Spr�buj� j� znale��.
Wsta�am. Za za�omkiem korytarza mie�ci�a si� sala rozpraw koronera, gdzie prowadzono przed s�dziami przysi�g�ymi sprawy nienaturalnych zgon�w. Chodzi�o o wypadki drogowe i przemys�owe, zab�jstwa i samob�jstwa, post�powania prowadzono za zamkni�tymi drzwiami, gdy� prasa w Irlandii nie mog�a publikowa� wszystkich szczeg��w. Zajrza�am do ponurego, ch�odnego pokoju z polakierowanymi �awkami i go�ymi �cianami, i znalaz�am tam kilku pan�w, pakuj�cych do teczek dokumenty.
� Szukam koronera � powiedzia�am.
� Wysz�a ze dwadzie�cia minut temu. Chyba mia�a jaki� przypadek do obejrzenia � odpar� jeden z nich.
Opu�ci�am budynek tylnym wyj�ciem. Przesz�am przez ma�y parking i skierowa�am si� do prosektorium, z kt�rego w�a�nie wyszed� jaki� staruszek. Wydawa� si� zagubiony, oszo�omiony, gdy tak rozgl�da� si� niepewnie dooko�a. Spojrza� na mnie, jakby szukaj�c odpowiedzi, a ja poczu�am wielki �al. Cokolwiek go tu sprowadzi�o, z pewno�ci� nie by�o mi�e. Popatrzy�am, jak spieszy si� w stron� bramy, a w tym momencie pojawi�a si� za nim doktor Margaret Foley, z rozwianymi siwymi w�osami.
� O Bo�e! � Omal na mnie nie wpad�a. � Odwr�ci�am si� na minut�, a jego ju� nie by�o.
M�czyzna otworzy� bram� i wybieg�, zostawiaj�c j� otwart�. Margaret potruchta�a przez parking, �eby zamkn�� bram�, a kiedy sz�a ku mnie, by�a zdyszana i potkn�a si�, omal si� nie przewracaj�c.
� Kay, wcze�nie jeste� na nogach � powiedzia�a.
� Rodzina? � spyta�am.
� Ojciec. Wyszed� bez zidentyfikowania go, nim zd��y�am z powrotem naci�gn�� prze�cierad�o. To mi zepsuje reszt� dnia.
Wprowadzi�a mnie do ma�ej, ceglanej kostnicy, z bia�ymi, porcelanowymi sto�ami sekcyjnymi, kt�rych miejsce dawno by�o w muzeum medycyny, i starym �elaznym piecem, kt�ry od dawna niczego ju� nie ogrzewa�. W pomieszczeniu by�o bardzo zimno i brakowa�o tu jakichkolwiek wsp�czesnych urz�dze�, poza elektrycznymi pi�ami do sekcji. Przez matowe �wietliki s�czy�o si� w�t�e, szare �wiat�o, padaj�c na bia�e papierowe prze�cierad�o, okrywaj�ce cia�o, kt�rego ojciec nie by� w stanie obejrze�.
� To jest zawsze najtrudniejsze � powiedzia�a. � Nikt nie powinien tu nikogo ogl�da�.
Posz�am za ni� do ma�ego magazynku i pomog�am jej wyci�gn�� pude�ka z nowymi strzykawkami, maskami i r�kawiczkami.
� Powiesi� si� na belkach w stodole � opowiada�a podczas pracy. � By� leczony z powodu problem�w alkoholowych i depresji. Ci�gle to samo. Bezrobocie, kobiety, narkotyki. Wieszaj� si� albo skacz� z mostu. � Spojrza�a na mnie. � Dzi�ki Bogu, nie mam do czynienia z broni�, zw�aszcza �e nie ma tu rentgena.
Foley by�a drobn� kobiet� w staromodnych okularach o grubych szk�ach, maj�c� upodobanie do tweed�w. Pozna�y�my si� wiele lat temu na mi�dzynarodowej konferencji medycyny s�dowej w Wiedniu, kiedy kobiety by�y jeszcze rzadko�ci� w tym zawodzie, zw�aszcza w Europie. Szybko si� zaprzyja�ni�y�my.
� Margaret, b�d� musia�a wraca� do Stan�w szybciej, ni� planowa�am � powiedzia�am, bior�c g��boki oddech i patrz�c na ni� troch� nieprzytomnie. � Prawie nie spa�am dzisiaj.
Zapali�a papierosa, przygl�daj�c mi si� dok�adniej.
� Mog� ci da� kopie wszystkich dokument�w, jakie chcesz. Zdj�cia b�d� za kilka dni, ale mog� je przes�a�.
� Zawsze trzeba si� �pieszy�, jak kto� taki jest na wolno�ci � powiedzia�am.
� Wcale si� nie ciesz�, �e teraz to tw�j problem. A ju� my�la�am, �e po tylu latach si� wycofa�, cholernik. � Strzepn�a popi� ze z�o�ci� i zaci�gn�a si� g��boko mocnym angielskim papierosem. � Si�d�my sobie na chwil�. Ju� mi nogi opuch�y. Strasznie ci�ko si� starze� na tych piekielnie zimnych, twardych posadzkach.
Miejscem wypoczynku by�y dwa drewniane sto�ki w k�cie, gdzie Margaret trzyma�a popielniczk�. U�o�y�a nogi na skrzynce, oddaj�c si� swemu na�ogowi.
� Nigdy nie zapomn� tych biednych ludzi. � Zn�w m�wi�a o seryjnych zab�jstwach. � Kiedy przywieziono pierwszych, my�la�am, �e to IRA. Nigdy nie widzia�am tak poszarpanych cia�, chyba �e od bomby.
Przypomnia�o mi to Marka i to nie tak, jakbym chcia�a. Przypomnia�am sobie czasy, kiedy �y� i byli�my zakochani. Zobaczy�am go u�miechni�tego, z tym �obuzerskim b�yskiem w oczach, kt�re elektryzowa�y, gdy si� �mia� i �artowa�. By�o tego sporo na studiach prawniczych w Georgetown � zabaw, sprzeczek i nieprzespanych nocy, bo nie mogli�my si� sob� nasyci�. P�niej po�lubili�my inne osoby, porozwodzili�my si� i pr�bowali�my znowu. By� moim motywem przewodnim: pojawia� si� i znika�, telefonicznie albo przed moimi drzwiami, �ami�c mi serce i niszcz�c ��ko.
Nie potrafi�am go przep�dzi�. Wci�� nie mog� uwierzy�, �e wybuch bomby na stacji kolejowej w Londynie zako�czy� nasz burzliwy zwi�zek. Nie wyobra�a�am go sobie martwego. Nie mog�am sobie tego u�wiadomi�, bo nie pozosta� mi �aden ostatni obraz, kt�ry zapewni�by spok�j. Nie widzia�am jego cia�a, uciek�am od takiej mo�liwo�ci, podobnie jak ten stary dubli�czyk, kt�ry nie chcia� ogl�da� swego syna. Zorientowa�am si�, �e Margaret co� do mnie m�wi.
� Przepraszam � powt�rzy�a, patrz�c smutno, gdy� zna�a moj� histori�. � Nie chcia�am ci przypomina� bolesnych spraw. I tak jeste� wystarczaj�co sina dzi� rano.
� Zwr�ci�a� mi uwag� na co� wa�nego � stara�am si� by� dzielna. � Podejrzewam, �e zab�jca, kt�rego szukamy, wygl�da na jakiego� �bombiarza�. Nie obchodzi go, kogo zabija. Jego ofiary to ludzie bez twarzy i bez nazwisk. S� tylko symbolami jego przekona�, jego prywatnego z�a.
� Czy bardzo by�oby ci przykro, gdybym chcia�a si� dowiedzie� czego� na temat Marka? � zapyta�a.
� Pytaj, o co chcesz � u�miechn�am si�. � I tak by� to zrobi�a.
� Czy by�a� tam kiedykolwiek, odwiedzi�a� miejsce, gdzie zgin��?
� Nie wiem, gdzie si� to sta�o � odpowiedzia�am szybko.
Patrzy�a na mnie, wci�� pal�c.
� Chodzi o to, �e nie wiem dok�adnie, w kt�rym miejscu na dworcu � odpowiada�am wykr�tnie, omal si� nie j�kaj�c. Dalej nic nie m�wi�a, przygasi�a tylko papierosa podeszw�. � W�a�ciwie � ci�gn�am � nie pami�tam, czy w og�le by�am od jego �mierci na stacji Victoria. Chyba nie przyje�d�a�am ani nie odje�d�a�am �adnym poci�giem stamt�d. Ostatnio by�am na stacji Waterloo.
� Jedyne miejsce zbrodni, jakiego nie odwiedzi s�ynna doktor Kay Scarpetta. � Wyj�a nast�pnego papierosa z paczki consulate��w. � Chcesz tak�e?
� Bo�e, jak bym chcia�a. Ale nie mog�.
Westchn�a.
� Pami�tam Wiede�. Ci wszyscy faceci i my dwie, pal�ce wi�cej ni� oni.
� Pewnie tyle pali�y�my w�a�nie z powodu tych facet�w � powiedzia�am.
� Mo�e to i racja, ale dla mnie ju� nie ma lekarstwa. To tylko dowodzi, �e to, co robimy, nie ma zwi�zku z tym, co wiemy, a w naszych uczuciach brak rozs�dku. � Pomacha�a zapa�k�. � Widzia�am p�uca palaczy i widzia�am marskie w�troby.
� Moje p�uca s� lepsze, odk�d rzuci�am palenie, ale za w�trob� nie r�cz� � powiedzia�am. � Whisky jeszcze nie rzuci�am.
� Nie r�b tego, na mi�o�� bosk�. Co z ciebie b�dzie za towarzystwo. � Przerwa�a, dodaj�c: � Ale uczuciami mo�na kierowa�, kszta�ci� je, �eby nie dzia�a�y przeciwko nam.
� Chyba jutro wyjad� � wr�ci�am do tematu.
� B�dziesz musia�a najpierw polecie� do Londynu, �eby tam przesi��� si� na inny samolot. � Spojrza�a mi w oczy. � Zatrzymaj si�. Na jeden dzie�.
� S�ucham?
� To niezako�czona sprawa, Kay. Czu�am to od dawna. Musisz pogrzeba� Marka Jamesa.
� Margaret, co ci nagle przysz�o do g�owy? � zn�w z trudem wymawia�am s�owa.
� Wiem, kiedy kto� ucieka. A ty wci�� uciekasz, tak samo jak ten zab�jca.
� Bardzo pocieszaj�ce � odpowiedzia�am i chcia�am zako�czy� t� rozmow�.
Ale tym razem nie da�a za wygran�.
� Z bardzo r�nych powod�w, ale i z podobnych. On jest z�em, ty nie. Ale �adne z was nie chce si� da� z�apa�.
Wiedzia�a, �e nareszcie mnie przyszpili�a.
� A kto albo co, twoim zdaniem, pr�buje mnie z�apa�? � powiedzia�am to lekko, ale czu�am, �e mog� si� rozp�aka�.
� Na obecnym etapie to chyba Benton Wesley.
Popatrzy�am gdzie� w bok, poza zw�j, z kt�rego wystawa�a blada stopa z przywieszon� tabliczk�. S�o�ce s�czy�o si� z g�ry pasmami, oddzielanymi przez p�yn�ce po niebie chmury. Z kafelk�w i posadzki dochodzi�a mnie stuletnia wo� �mierci.
� Kay, co chcesz zrobi�? � us�ysza�am jej �agodny g�os, gdy ociera�am oczy.
� On chce si� ze mn� o�eni� � odpowiedzia�am.
Polecia�am do Richmondu, do domu, a dni przechodzi�y w tygodnie i stawa�y si� coraz ch�odniejsze. Poranki bywa�y mro�ne, wieczory sp�dza�am przed kominkiem, rozmy�laj�c i martwi�c si�. By�o tyle spraw nierozwi�zanych i niedom�wionych, a ja pogr��a�am si� coraz bardziej w labiryncie swych dzia�a� zawodowych i nie potrafi�am znale�� wyj�cia. Moja sekretarka si� w�cieka�a.
� Jest doktor Scarpetta? � us�ysza�am, �e wo�a moje nazwisko, id�c g�o�no i zamaszy�cie po wy�o�onej p�ytkami pod�odze w cz�ci prosektoryjnej.
� Jestem tutaj � odkrzykn�am poprzez szumi�c� z kranu wod�.
By� 30 pa�dziernika. My�am si� myd�em antybakteryjnym w szatni prosektorium.
� Gdzie si� pani podziewa�a? � spyta�a Rose, wchodz�c.
� Pracowa�am nad m�zgiem. Ta nag�a �mier�, z wczoraj.
Trzyma�a m�j kalendarz i przewraca�a strony. Mia�a siwe w�osy, starannie upi�te z ty�u, i by�a ubrana w ciemnoczerwony kostium, co chyba doskonale oddawa�o jej obecny nastr�j. Rose by�a na mnie ci�ko obra�ona od czasu, gdy wyjecha�am do Dublina be� po�egnania. A po powrocie zapomnia�am o jej urodzinach. Zakr�ci�am wod� i osuszy�am r�ce.
� Opuchlizna, z poszerzeniem zwoj�w m�zgu, zw�enie rowk�w, wszystko odpowiada niedokrwiennej encefalopatii, spowodowanej powa�nym obni�eniem ci�nienia t�tniczego � wyrecytowa�am.
� Stara�am si� pani� odnale�� � powiedzia�a, usi�uj�c zachowa� cierpliwo��.
� Co przeskroba�am tym razem? � podnios�am r�ce.
� Mia�a pani by� na obiedzie z Jonem w �Czaszce i Ko�ciach�.
� O Bo�e! � j�kn�am, my�l�c o nim i o innych konsultantach szk� medycznych, z kt�rymi tak rzadko mia�am czas si� spotyka�.
� Przypomina�am pani dzi� rano. W zesz�ym tygodniu te� pani o nim zapomnia�a. Chce tylko porozmawia� o swoim sta�u i o klinice w Cleveland.
� Wiem, wiem. � By�o mi strasznie g�upio, gdy spojrza�am na zegarek. � Jest wp� do drugiej. Mo�e m�g�by przyj�� do mojego gabinetu na kaw�?
� Sk�ada pani zeznanie o drugiej, o trzeciej konferencja na temat sprawy z po�udniowego Norfolku. Wyk�ad w Akademii Nauk S�dowych na temat ran postrza�owych o czwartej, a o pi�tej spotkanie z detektywem Ringiem z policji stanowej. � Rose dojecha�a do ko�ca listy.
Nie lubi�am Ringa ani jego agresywnego sposobu przejmowania spraw. Kiedy odnaleziono drugi tu��w, wepchn�� si� w �ledztwo i wydawa�o mu si�, �e wie wi�cej ni� FBI.
� Obejd� si� bez Ringa � powiedzia�am kr�tko.
Sekretarka patrzy�a na mnie przez d�u�sz� chwil�. W pomieszczeniu obok s�ycha� by�o kapi�c� wod�.
� Odwo�am go, a zamiast niego mo�e si� pani spotka� z Jonem. � Spojrza�a na mnie znad okular�w jak surowa dyrektorka szko�y. � Nast�pnie odpoczynek. I to jest rozkaz. Jutro, pani doktor. Niech pani nie przychodzi. Niech pani nie �mie nawet mi si� pokaza� w drzwiach.
Zacz�am protestowa�, ale mi przerwa�a.
� Niech pani nie pr�buje si� spiera� � ci�gn�a twardo. � Potrzebuje pani dnia dla zdrowia psychicznego. D�ugiego weekendu. Nie m�wi�abym tak, gdybym nie uwa�a�a tego za konieczne.
Mia�a racj� i kiedy pomy�la�am o ca�ym dniu dla siebie, zrobi�o mi si� l�ej.
� Nie ma tu niczego, czego nie mog�abym prze�o�y� � doda�a. � Poza tym � u�miechn�a si� � mamy mie� troch� babiego lata, ma by� pi�knie, temperatura powy�ej dwudziestu stopni, i s�onecznie. Li�cie s� akurat najpi�kniejsze, topole idealnie ��te. Klony wygl�daj� jak w ogniu. Nie m�wi�c o tym, �e jest Halloween. Mo�e pani powycina� dyni�.
Wyj�am z szafki �akiet od kostiumu i buty.
� Powinna� zosta� adwokatem � powiedzia�am.
-2-
Nast�pnego dnia pogoda by�a dok�adnie taka, jak przepowiada�a Rose, i wsta�am z rado�ci�. Poniewa� otwierali ju� sklepy, pojecha�am kupi� zapasy na kolacj� i pocz�stunki dla dzieci, chodz�cych po domach w Halloween, a potem dalej, na Hull Street, do mojego ulubionego centrum ogrodniczego. Letnie ro�liny ko�o domu dawno ju� usch�y i nie mog�am znie�� widoku suchych badyli w doniczkach. Po obiedzie wynios�am na ganek worki z ziemi�, skrzynki z ro�linami i polewaczk�.
Otworzy�am drzwi, �eby s�ysze� dochodz�ce z domu d�wi�ki muzyki Mozarta, i sadzi�am bratki w �wie�ej ziemi. Chleb r�s� przed pieczeniem, na kuchence bulgota� gulasz, rozchodzi�a si� wo� czosnku, wina i gliniastej ziemi. Marino mia� przyj�� na kolacj� i mieli�my rozdawa� czekoladki moim ma�ym s�siadom. �wiat wydawa� si� pi�kny a� do pi�tnastej trzydzie�ci pi��, kiedy poczu�am drgania pagera, kt�ry mia�am przy pasie.
� Cholera � zakl�am, gdy ukaza� si� na nim numer mojej centrali.
Wesz�am do domu, umy�am r�ce i odebra�am telefon. Podano mi numer detektywa Grigga z Departamentu Szeryfa hrabstwa Sussex. Zadzwoni�am natychmiast.
� Grigg � odezwa� si� g��boki m�ski g�os.
� M�wi doktor Scarpetta � powiedzia�am, patrz�c z �alem na du�e donice na tarasie, a w nich zwi�d�e hibiscusy.
� Och, dzi�kuj�, �e pani tak szybko oddzwoni�a. Dzwoni� tu z kom�rkowego i nie chc� za du�o m�wi�. � M�wi� w rytmie starego po�udniowca, nie �piesz�c si� zbytnio.
� A gdzie to jest tutaj? � spyta�am.
� Wysypisko �mieci Atlantic przy Reeves Road, od 460 Wschodniej. Znale�li co�, co pani pewnie b�dzie chcia�a zobaczy�.
� Czy to jest takie samo, jak pojawi�o si� w innych takich miejscach? � spyta�am tajemniczo, a dzie� od razu wyda� mi si� bardziej ponury.
� Obawiam si�, �e tak w�a�nie wygl�da � odpowiedzia�.
� Prosz� mi poda� namiary i zaraz ruszam.
By�am w brudnych spodniach khaki i koszulce FBI, kt�r� dosta�am od mojej siostrzenicy, Lucy, ale nie mia�am czasu na przebieranie. Je�li nie zobacz� cia�a, zanim si� �ciemni, b�dzie musia�o tam le�e� do rana, a to by�oby niedopuszczalne. Z�apa�am swoj� torb� lekarsk� i wybieg�am, pozostawiaj�c ziemi� i sadzonki rozsypane na ganku. Oczywi�cie w moim czarnym mercedesie ko�czy�a si� benzyna, wi�c musia�am zatrzyma� si� w Amoco, �eby zatankowa�, i pojecha�am dalej. Droga powinna by�a zabra� mi godzin�, ale bardzo si� �pieszy�am. Przygasaj�ce s�o�ce o�wietla�o na bia�o spody li�ci. Na farmach i w ogrodach wida� by�o rz�dy br�zowej kukurydzy. Na polach falowa�o zielone morze soi, a kozy pas�y si� swobodnie w ogr�dkach starych domk�w. Z ka�dego wzniesienia i zak�tka wystawa�y ozdobne piorunochrony z kolorowymi kulkami i zastanawia�am si�, jakiemu to handlarzowi uda�o si� wzbudzi� w ludziach taki strach i nam�wi� ich na kupno takiej ilo�ci.
Wkr�tce zobaczy�am elewatory zbo�owe, o kt�rych m�wi� mi Grigg. Skr�ci�am w Reeves Road, min�am domki z ceg�y i osiedle przyczep kempingowych, pe�ne p�ci�ar�wek i ps�w bez obro�y. Na olbrzymich tablicach reklamowano Mountain Dew i Virginia Diner. Nag�e wjecha�am na szyny kolejowe i spod opon jak dym wzbi� si� czerwony py�. Przede mn�, na drodze, myszo�owy �apa�y stworzonka, kt�re nie zdo�a�y im uciec, i wygl�da�o to na dosy� ponury omen. Przy wje�dzie do wysypiska �mieci Atlantic zwolni�am i zatrzyma�am si�, patrz�c na ksi�ycowy krajobraz ja�owej ziemi, nad kt�r� zachodzi�o s�o�ce jak p�on�ca planeta. Bia�e i l�ni�ce wypolerowanym chromem �mieciary przesuwa�y si� z trudem w�r�d rosn�cych g�r �mieci. ��te g�sienice atakowa�y je jak skorpiony. Od strony wysypiska zbli�a�a si� w moj� stron� chmura kurzu, w kt�rej dopiero z bliska rozpozna�am czerwonego forda explorera, kierowanego przez m�odego cz�owieka, kt�ry wyra�nie czu� si� tu jak u siebie.
� Czy mog� pani pom�c? � spyta�, zaci�gaj�c jak po�udniowiec. Wydawa� si� podenerwowany.
� Jestem doktor Kay Scarpetta � odpowiedzia�am, wyjmuj�c z torebki mosi�n� odznak�, kt�r� zawsze okazywa�am w miejscach, gdzie nikogo nie zna�am. Popatrzy� na moje identyfikatory, po czym spojrza� na mnie swymi ciemnymi oczami. Poci� si� pod drelichow� koszul�, mia� te� wilgotne w�osy, szyj� i skronie.
� M�wili, �e ma przyjecha� koroner i mam na niego czeka�.
� No, to chodzi�o o mnie � powiedzia�am s�odko.
� Ach, oczywi�cie, prosz� pani... Nie chcia�em... � umilk� i spojrza� na mojego mercedesa, tak zakurzonego, i� wydawa�o si�, �e nic go ju� nie oczy�ci. � Proponuj�, aby pani tu zostawi�a samoch�d i pojecha�a ze mn� � doda�.
Popatrzy�am na wysypisko, na olbrzymie koparki na g�sienicach, z ostrymi �opatkami i pustymi �y�kami, stoj�ce nieruchomo na szczycie. W miejscu gdzie czeka�a na mnie robota, sta�y ju� dwa nieoznakowane wozy policyjne i karetka. Policjanci, zebrani wok� ci�ar�wki, mniejszej ni� pozosta�e, wygl�dali st�d jak ma�e figurki. W pobli�u kto� grzeba� patykiem w ziemi i nagle ogarn�o mnie zniecierpliwienie, aby ju� jak najpr�dzej znale�� si� obok cia�a.
� Dobra � powiedzia�am. � Zr�bmy tak.
Zaparkowa�am samoch�d i wyj�am z niego torb� lekarsk� i ubranie robocze. M�ody cz�owiek patrzy� w milczeniu, zdumiony, kiedy siad�am w swoim samochodzie, przy otwartych drzwiach, i zacz�am wci�ga� stare gumiaki, zniszczone po tylu latach brodzenia po lasach i rzekach, do ludzi zamordowanych lub utopionych. Okry�am si� du��, d�insow� koszul�, jak� odziedziczy�am po moim by�ym m�u, Tonym, w ma��e�stwie, kt�re teraz ju� wydawa�o si� nierealne. Wsiad�am do explorera i os�oni�am r�ce dwiema warstwami r�kawic. Maska chirurgiczna wisia�a na razie na szyi.
� Nie dziwi� si� pani � powiedzia� m�j kierowca. � �mierdzi tam strasznie.
� Nie chodzi o to � odpowiedzia�am. � Chodzi o drobnoustroje.
� O rany � zdenerwowa� si�. � To mo�e ja te� powinienem co� takiego w�o�y�.
� Pan nie powinien tak blisko podchodzi�, �eby mie� problemy.
Nie odpowiedzia�, a ja by�am pewna, �e ju� podchodzi� za blisko. Dla wi�kszo�ci ludzi takie widoki stanowi�y zbyt wielk� pokus�, �eby si� jej oprze�. A im okropniejszy widok, tym ciekawszy.
� Przepraszam za ten kurz � powiedzia�, gdy przeje�d�ali�my przez g�sto rosn�ce dziewanny wok� ma�ego zbiornika przeciwpo�arowego, zamieszkanego przez kaczki. � Jak pani widzi, wy�o�yli�my wszystko szcz�tkami opon, a polewaczka to cz�sto polewa wod�, ale niewiele pomaga. � Przerwa� na chwil�, po czym ci�gn�� nerwowo. � Mamy tu dziennie trzy tysi�ce ton �mieci.
� Sk�d? � spyta�am.
� Z Littleton, P�nocnej Karoliny, a� do Chicago.
� A z Bostonu? � Zapyta�am o to, bo pierwsze cztery przypadki by�y podobno stamt�d.
� Nie, prosz� pani. � Potrz�sn�� g�ow�. � Mo�e kiedy�. Bierzemy tu o wiele mniej za ton�. Dwadzie�cia pi�� dolar�w, podczas gdy w New Jersey sze��dziesi�t dziewi��, a w Nowym Jorku osiemdziesi�t. Poza tym utylizujemy, robimy testy na szkodliwe odpadki, zbieramy metan z rozk�adaj�cych si� �mieci.
� A w jakich godzinach?
� Dwadzie�cia cztery godziny na dob�, siedem dni w tygodniu � odpowiedzia� z dum�.
� A macie jak�� mo�liwo��, �eby doj�� do tego, kt�ra �mieciara sk�d przyje�d�a?
� System satelitarny, monitoruj�cy wysypisko. Mo�emy pani powiedzie�, kt�re �mieciary wyrzuci�y �mieci w okre�lonym czasie na teren, gdzie zosta�o znalezione cia�o. � Rozjechali�my g��bok� ka�u�� ko�o Porta-Johns, gdzie obmywano w�em ci�ar�wki, wyje�d�aj�ce z wysypiska na prawdziwe drogi i szosy. � Nigdy jeszcze czego� takiego nie mieli�my � doda�. � Owszem, znajdowali cz�ci cia�a na wysypisku Shoosmith, a w ka�dym razie ludzie tak m�wi�.
Popatrzy� na mnie, s�dz�c, �e zweryfikuj� te pog�oski. Ale nie zrobi�am tego, a nasz explorer wjecha� w�a�nie w b�oto, le��ce na nawierzchni ze skrawk�w opon, i do �rodka wdar� si� kwa�ny od�r rozk�adaj�cych si� �mieci. Zwr�ci�am uwag� na ma�� ci�ar�wk�, kt�r� obserwowa�am od przyjazdu tutaj, a my�li moje w�drowa�y wok� tysi�ca r�nych spraw.
� Aha, nazywam si� Keith Pleasants � otar� r�k� o spodnie i wyci�gn�� j� do mnie. � Mi�o pani� pozna�.
Poda�am mu dziwnie wygi�t� r�k� w r�kawicy. Zatrzymali�my si�, obserwowani przez ludzi, trzymaj�cych przy nosach chusteczki i jakie� szmatki. By�o ich czterech, zebranych wok� hydraulicznej pakowaczki, kt�ra opr�nia�a �mieciary i zgniata�a �mieci. Na drzwiach widnia� napis: Cole�s Trucking Inc.
� Ten facet, kt�ry grzebie patykiem w �mieciach, to detektyw dla Sussex � wyja�ni� Pleasants.
By� starszy, bez marynarki, z rewolwerem na biodrach. Wyda�o mi si�, �e gdzie� go ju� widzia�am.
� Grigg? � zgad�am, przypominaj�c sobie detektywa, z kt�rym rozmawia�am przez telefon.
� Tak. � Po twarzy Pleasantsa sp�ywa� pot i denerwowa� si� coraz bardziej. � Wie pani, nigdy nie mia�em nic wsp�lnego z urz�dem szeryfa, nawet nigdy mandatu nie p�aci�em.
Prawie nic nie widzia�am przez unosz�cy si� py�. Pleasants chwyci� za klamk�.
� Niech pan chwilk� zaczeka � powiedzia�am.
Czeka�am, a� py� opadnie, patrz�c przez szyb�, jak zwykle, gdy zbli�a�am si� do miejsca zbrodni. �opata �adowarki zamar�a w powietrzu nad pe�n� skrzyni�. Wsz�dzie dooko�a na wysypisku wrza�a praca i warcza�y dieslowskie silniki. Patrzy�am na ogromne bia�e pojazdy, wspinaj�ce si� na zwa�y �mieci, jak kociska chwytaj�c je pazurami, by nast�pnie zgnie�� i rozdrobni� specjalnymi ko�ami.
Sanitariusze, siedz�cy w klimatyzowanej karetce, patrzyli na mnie przez zakurzon� szyb�, czekaj�c, co zrobi�. Kiedy zobaczyli, �e zak�adam mask� chirurgiczn� na nos i usta i wychodz�, wyszli r�wnie�. Zatrzasn�li drzwiczki. Detektyw natychmiast do mnie podszed�.
� Detektyw Grigg, Urz�d Szeryfa, Sussex � powiedzia�. � To ja do pani dzwoni�em.
� Czy pan by� tu ca�y czas? � spyta�am.
� Tak, prosz� pani, odk�d nas o tym zawiadomiono, oko�o godziny trzynastej. By�em tu dopilnowa�, �eby niczego nie ruszano.
� Przepraszam � zapyta� jeden z sanitariuszy � czy pani nas b�dzie teraz potrzebowa�a?
� Za jakie� pi�tna�cie minut. Kto� po was przyjdzie. � Natychmiast ruszyli z powrotem do karetki. � Potrzebuj� tu troch� miejsca � powiedzia�am do pozosta�ych obecnych.
Ludzie si� rozsun�li, ods�aniaj�c to, czego pilnowali i na co si� gapili. W zachodz�cym �wietle jesiennego popo�udnia cia�o by�o nienaturalnie blade. Korpus stanowi� ohydny kikut, wygrzebany ze �mieci i odwr�cony na plecy. Wygl�da� na ras� kaukask�, ale nie by�am pewna, a z powodu robak�w k��bi�cych si� w okolicy genitali�w nie mog�am na pierwszy rzut oka okre�li� p�ci ani nawet powiedzie� z pewno�ci�, czy by� przed okresem dojrzewania, czy po. Poziom tkanki t�uszczowej zdecydowanie poni�ej normy, �ebra wystawa�y poni�ej p�askich piersi, o kt�rych trudno by�o powiedzie�, czy nale�a�y do m�czyzny, czy kobiety.
Przykucn�am i otworzy�am torb� lekarsk�. P�set� zebra�am robaki do s�oika, �eby da� do zbadania entomologowi, i po przyjrzeniu si� stwierdzi�am, �e ofiar� by�a kobieta. G�owa zosta�a odci�ta nisko, przy kr�gos�upie szyjnym, obci�te r�ce i nogi. Kikuty by�y suche i ciemne ze staro�ci i wiedzia�am od razu, �e ten przypadek r�ni si� od pozosta�ych. Ko�czyny tej kobiety zosta�y od��czone przez przeci�cie ko�ci ramiennych i ko�ci udowych, poni�ej staw�w. Kiedy wyjmowa�am skalpel, czu�am na sobie spojrzenia ludzi. Zrobi�am ma�e naci�cie na ciele i wsun�am w nie d�ugi, chemiczny termometr. Drugi termometr umie�ci�am na torbie.
� Co pani robi? � zapyta� cz�owiek w koszuli w krat� i czapce bejsbol�wce, kt�ry wygl�da�, jakby mia� zaraz zwymiotowa�.
� Musz� zmierzy� temperatur� da�a, �eby okre�li� czas zgonu. Najdok�adniejsza jest temperatura wewn�trz w�troby � wyja�nia�am cierpliwie. � I musz� te� zna� temperatur� panuj�c� tutaj.
� Wysoka, to na pewno � powiedzia� inny. � Wi�c to kobieta?
� Za wcze�nie, �eby o tym m�wi� � odpowiedzia�am. � Czy to pana �mieciara?
� Taa. � By� m�ody, z ciemnymi oczami i bardzo bia�ymi z�bami, a na palcach mia� tatua�e, co kojarzy mi si� zwykle z lud�mi, kt�rzy byli w wi�zieniu. Wok� g�owy mia� przewi�zan� przepocon� bandan�. Nie m�g� patrze� d�u�ej na korpus, nie odwracaj�c g�owy. � W nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze � doda�, kr�c�c g�ow� ze z�o�ci�.
� Dlaczego? � Grigg spojrza� na niego.
� To nie z mojej. Wiem to � stwierdzi� kierowca, jakby to by�o najwa�niejsze o�wiadczenie w jego �yciu. � Kopara to wykopa�a, kiedy ja wyrzuca�em swoje.
� A wi�c nie wiemy, kiedy to zosta�o tu rzucone? � spojrza�am po twarzach wok� siebie.
Odpowiedzia� mi Pleasants:
� Dwadzie�cia trzy ci�ar�wki wy�adowano w tym miejscu od dziesi�tej rano, nie licz�c tej. � Spojrza� na kierowc�.
� Dlaczego akurat od dziesi�tej? � zapyta�am, gdy� wyda�o mi si�, �e godzin� okre�lono do�� arbitralnie, aby od tego momentu zacz�� liczy� ci�ar�wki.
� Bo wtedy u�o�yli�my ostatni� warstw� ze skrawk�w opon, wi�c nie mog�o by� wyrzucone wcze�niej � t�umaczy� Pleasants, patrz�c na cia�o. � Moim zdaniem nie mog�o tu d�ugo le�e�. Nie wygl�da na to, �eby przejecha�a po nim pi��dziesi�ciotonowa prasowaczka z ostrymi �opatkami ani nawet ci�ar�wki czy spychacze.
Spojrza� na teren wysypiska, gdzie olbrzymie maszyny zgniata�y i spycha�y tony �mieci. Kierowca ci�ar�wki denerwowa� si� coraz bardziej.
� Te maszyny � doda� Pleasants � prawie nigdy nie przestaj� pracowa�.
Popatrzy�am na jaskrawo��t� �adowark� z pust� kabin�. Z uniesionego czerpaka powiewa�y strz�py czarnej torby na �mieci.
� A gdzie jest kierowca tej �adowarki? � spyta�am.
Pleasants zawaha� si�, nim odpowiedzia�.
� To chyba ja. Kto� nam zachorowa� i poproszono mnie, �ebym go zast�pi�.
Grigg podszed� bli�ej, �eby przyjrze� si� resztkom torby, powiewaj�cym w gor�cym powietrzu.
� Prosz� mi powiedzie�, co pan zobaczy� � zwr�ci�am si� do Pleasantsa.
� Niewiele. Roz�adowywa�em go � wskaza� g�ow� na kierowc� � i m�j czerpak z�apa� czarn� torb�, t�, kt�r� tam wida�. Rozerwa�a si� i cia�o wypad�o tam, gdzie teraz le�y. � Przerwa�, ocieraj�c twarz r�kawem i op�dzaj�c si� od much.
� Ale nie wie pan na pewno, sk�d pochodzi�o? � pr�bowa�am dalej, a Grigg si� przys�uchiwa�, chocia� prawdopodobnie mia� ju� ich zeznania.
� Mog�em je wykopa� � zastanawia� si� Pleasants. � Nie jest to niemo�liwe, ale po prostu uwa�am, �e tak nie by�o.
� To dlatego �e chcesz, �eby tak nie by�o � w��czy� si� kierowca.
� Wiem, co uwa�am � Pleasants nie da� si� zdenerwowa�. � Czerpak z�apa� j� z twojej skrzyni, kiedy j� wy�adowywa�em.
� Cz�owieku, ale nie wiesz na pewno, �e to z mojej skrzyni � kierowca nie dawa� za wygran�.
� Nie wiem na pewno, ale to si� wydaje sensowne.
� Mo�e tobie � twarz kierowcy przybra�a gro�ny wyraz.
� Dobra, ch�opaki, to by by�o na tyle � Grigg przysun�� si� do nich, przypominaj�c sw� obecno�ci�, �e to on jest du�y i ma bro�.
� Ma pan racj�. Dosy� mam tego g�wna � powiedzia� kierowca. � Kiedy mog� st�d wyjecha�? Ju� jestem sp�niony.
� Takie sprawy s� dla wszystkich k�opotliwe � Grigg spojrza� na niego ostro.
Przewracaj�c oczami, kierowca zakl�� pod nosem i odszed�, zapalaj�c papierosa.
Wyj�am termometr z cia�a i przyjrza�am si�. Temperatura wn�trza wynosi�a dwadzie�cia osiem stopni, podobnie jak temperatura otoczenia. Odwr�ci�am korpus na drug� stron�, �eby zobaczy�, co jeszcze tam jest, i wtedy zauwa�y�am na dolnej cz�ci po�ladk�w tajemnicze, wype�nione p�ynem p�cherzyki. Kiedy zbada�am dok�adniej, okaza�o si�, �e podobne znajduj� si� na ramionach i przy udach, na skraju odci�cia.
� Zawi�cie j� podw�jnie � poleci�am. � Potrzebuj� te� torby, w kt�rej by�a, wraz ze wszystkim, co by�o przy niej, i �mieci wok� cia�a. Przy�lijcie mi to wszystko.
Grigg rozwin�� wielki worek na �mieci, w�o�y� wyj�te z kieszeni r�kawiczki. Przykucn�� i zacz�� zgarnia� �mieci do torby, podczas gdy sanitariusze otwierali tylne drzwi karetki. Kierowca �mieciary sta� oparty o szoferk� i czu�am, jak wzbiera w nim w�ciek�o��.
� Sk�d przyjecha� pana w�z? � spyta�am.
� Niech pani zobaczy na tabliczk� � powiedzia�, skrzywiony.
� Ale gdzie w Wirginii? � nie dawa�am si� zby�.
� Okolice Tidewater, prosz� pani � po�pieszy� z wyja�nieniem Pleasants. � Samoch�d nale�y do nas. Wiele z nich wynajmujemy.
Biuro wysypiska mie�ci�o si� nad zbiornikiem przeciwpo�arowym i dziwnie nie pasowa�o do g�o�nego, zakurzonego otoczenia. Budynek pokryty by� jasnobrzoskwiniowym stiukiem, w skrzynkach na oknach ros�y kwiaty, okiennice pomalowano na kremowo, a na drzwiach b�yszcza�a mosi�na ko�atka w kszta�cie ananasa. Wewn�trz powita� mnie powiew czystego, ch�odnego powietrza, co stanowi�o cudown� zmian� i zrozumia�am zaraz, dlaczego detektyw Percy Ring postanowi� tu przeprowadza� swoje przes�uchania. Za�o�� si�, �e nawet nie by� w miejscu odnalezienia cia�a.
Siedzia� w pokoju rekreacyjnym, rozmawiaj�c z jakim� starszym m�czyzn�, pij�c dietetyczn� col� i przegl�daj�c komputerowe diagramy.
� To jest doktor Scarpetta � powiedzia� Pleasants do Ringa. � Przepraszam, ale nie wiem, jak pani na imi�.
Ring u�miechn�� si� szeroko i mrugn��:
� Pani doktor i ja znamy si� od dawna.
Blondyn, w �wie�ym b��kitnym garniturku, sprawia� wra�enie chodz�cej niewinno�ci. Ale mnie nigdy na to nie nabra�. By� mocnym w g�bie czarusiem, z gruntu leniwym, a poza tym zauwa�y�am, �e od chwili gdy on w��czy� si� w spraw� tych przypadk�w, zacz�y si� przecieki do prasy.
� A to pan Kitchen � ci�gn�� Pleasants � w�a�ciciel wysypiska.
Kitchen by� prostym cz�owiekiem, ubranym w d�insy i wysokie buty, a gdy podawa� mi du��, szorstk� d�o�, zauwa�y�am, �e ma smutne, szare oczy.
� Prosz�, niech pani siada � powiedzia�, wysuwaj�c krzes�o. � To bardzo, bardzo z�y dzie�. Zw�aszcza dla tego kogo�, kogo tam znale�li.
� Z�y dzie� tej osoby zdarzy� si� znacznie wcze�niej � wtr�ci� si� Ring. � Teraz ju� nic nie czuje.
� By�e� ju� tam? � spyta�am.
� Przyjecha�em dopiero godzin� temu. A to nie jest miejsce zbrodni, tylko miejsce, gdzie znaleziono cia�o � odpowiedzia�. � Numer pi��. � Otworzy� owocowego loda na patyku. � Nie czeka ju� tak d�ugo, zaledwie dwa miesi�ce od ostatniego razu.
Jak zwyk�e poczu�am zniecierpliwienie. Ring uwielbia� pochopnie wyci�ga� wnioski i wypowiada� je z pewno�ci�, jak� mo�e mie� tylko ignorant. Cz�ciowo dlatego, �e chcia� mie� wyniki bez pracy.
� Jeszcze nie zbada�am cia�a i nie ustali�am p�ci � powiedzia�am w nadziei, �e przypomni sobie o obecno�ci innych os�b w pokoju. � To nie jest jeszcze pora na formu�owanie jakich� za�o�e�.
� Ja pa�stwa zostawiam � powiedzia� nerwowo Pleasants, zbli�aj�c si� do drzwi.
� Potrzebuj� pana za godzin�, �eby z�o�y� o�wiadczenie � przypomnia� mu g�o�no Ring.
Kitchen milcza�, patrz�c na diagramy. Wszed� Grigg, skin�� nam g�ow� i przysun�� sobie krzes�o.
� Nie s�dz�, �eby to by�o tylko za�o�enie, je�li powiem, �e mamy tu do czynienia z zab�jstwem � powiedzia� Ring.
� To mo�emy powiedzie� spokojnie � wytrzyma�am jego wzrok.
� I �e jest ono takie jak poprzednie.
� A tego nie mo�emy powiedzie� spokojnie. Nie zbada�am jeszcze cia�a � odpowiedzia�am.
Kitchen poruszy� si� nerwowo na krze�le.
� Kto� chce jaki� zimny nap�j? A mo�e kawy? � spyta�. � Toalety s� w holu.
� To samo � powiedzia� Ring, jakby wiedzia� na pewno. � Kolejny korpus na wysypisku �mieci.
Grigg przygl�da� si�, pukaj�c nerwowo w notatnik. Pstrykn�� dwa razy d�ugopisem i powiedzia� do Ringa:
� Zgadzam si� z pani� doktor. Chyba nie powinni�my na razie z niczym wi�za� tego przypadku. W ka�dym razie nie publicznie.
� Uchowaj Bo�e. Niepotrzebna mi taka reklama � odezwa� si� Kitchen, wzdychaj�c. � Wiecie pa�stwo, w tym interesie cz�owiek liczy si� z tym, �e co� takiego mo�e si� wydarzy�, zw�aszcza jak przyjmuje si� �mieci z Nowego Jorku, New Jersey, Chicago. Ale nigdy nie na twoim podw�rku. � Spojrza� na Grigga. � Chcia�bym zaoferowa� nagrod� za pomoc w z�apaniu tego, co zrobi� tak� okropn� rzecz. Dziesi�� tysi�cy dolar�w za informacj�, kt�ra doprowadzi do aresztowania.
� To bardzo hojna oferta � Grigg by� pod wra�eniem.
� Czy dotyczy te� detektyw�w? � rozpromieni� si� Ring.
� Wszystko mi jedno, kto to rozwi��e. � Kitchen nie u�miecha� si�, zwracaj�c si� do mnie. � A teraz prosz� mi powiedzie�, co mog� zrobi�, �eby pani pom�c.
� Rozumiem, �e u�ywacie satelitarnego systemu �ledzenia transport�w. Czy to oznaczaj� te diagramy? � spyta�am.
� W�a�nie je obja�nia�em.
Poda� mi kilka. Faluj�ce linie wygl�da�y jak przekroje geologiczne, na kt�rych zaznaczono wsp�rz�dne.
� To jest obraz wysypiska � wyja�nia� Kitchen. � Mo�emy robi� diagramy co godzin�, co dzie�, co tydzie�, je�eli chcemy si� zorientowa�, sk�d �mieci si� wzi�y i gdzie je z�o�ono. Miejsca na mapie mo�na wskaza�, u�ywaj�c wsp�rz�dnych. � Popuka� w papier. � Troch� podobnie jak rysuje si� wykresy na geometrii czy algebrze. � Spojrzawszy na mnie, doda�. � Chyba co� z tego pani przecierpia�a w szkole?
� Przecierpia�a to w�a�ciwe s�owo � u�miechn�am si� do niego. � A wi�c chodzi o to, �e mo�e pan zaobserwowa�, jak wysypisko si� zmienia od �adunku do �adunku.
Skin�� g�ow�.
� Tak, prosz� pani. Do tego si� wszystko sprowadza.
� I co pan okre�li�?
U�o�y� obok siebie osiem map. Faliste linie by�y na ka�dej z nich inne, jak r�ne zmarszczki na twarzy tej samej osoby.
� M�wi�c z grubsza, ka�da linia oznacza g��boko�� � powiedzia�. � Wi�c mo�emy w du�ym przybli�eniu okre�li�, kt�ry samoch�d spowodowa� zmian� linii.
Ring sko�czy� col� i cisn�� puszk� do �mieci. Zacz�� przerzuca� notes, jakby czego� szuka�.
� To cia�o nie mog�o by� zagrzebane g��boko � powiedzia�am. � Jest bardzo czyste, bior�c pod uwag� okoliczno�ci. Nie ma obra�e� po�miertnych, a jak zauwa�y�am, �adowarki wybieraj� zawarto�� ci�ar�wek, otwieraj� czerpaki, wyrzucaj�. Potem rozrzucaj� �mieci na ziemi i przeje�d�a po nich pojazd z ostrzem, �eby je rozdrobni� i zgnie��.
� Prawie tak. � Kitchen spojrza� na mnie z zainteresowaniem. � Chce pani robot�?
Mia�am przed oczami obrazy maszyn o wygl�dzie dinozaur�w-robot�w, kt�rych szpony wbija�y si� w os�oni�te plastikiem paki na ci�ar�wkach. Zna�am dok�adnie obra�enia w poprzednich przypadkach, w kt�rych szcz�tki ludzkie by�y zgniecione i poduczone. Ta ofiara, pr�cz tego, co zrobi� jej morderca, by�a nietkni�ta.
� Trudno teraz o dobre kobiety � ci�gn�� Kitchen.
� Masz racj�, bracie � powiedzia� Ring, a Grigg spojrza� na niego z rosn�c� niech�ci�.
� To chyba s�uszna uwaga � powiedzia� Grigg. � Gdyby cia�o le�a�o tu cho�by kr�tko, by�oby pokiereszowane.
� Pierwsze cztery by�y � przypomnia� Ring. � Sprasowane w kostk� jak stek. � Wbi� we mnie wzrok. � A to jest wymaglowane?
� Cia�o nie wygl�da na zgniecione � odpowiedzia�am urz�dowo.
� A to ciekawe � zastanowi� si�. � Dlaczego nie?
� Nie znalaz�o si� na pocz�tku przy stacji transferowej, gdzie �mieci s� zgniatane w bele � t�umaczy� Kitchen. � Ruszy�o w miejscu, kt�re opr�nia� spychacz.
� A spychacz nie spycha? � zapyta� dramatycznie Ring. � My�la�em, �e dlatego one nazywaj� si� spychacze. � Wzruszy� ramionami i za�mia� si� do mnie.
� Zale�y od tego, gdzie znajdowa�o si� cia�o w stosunku do innych �mieci, kiedy je zgniatano � powiedzia�am. � Zale�y od wielu rzeczy.
� I czy w og�le by�o zgniatane, zale�y od tego, jak bardzo by�a wype�niona ci�ar�wka � zn�w w��czy� si� Kitchen. � Albo by�a to ta ostatnia, albo najwy�ej jedna z dw�ch przed ni�, je�li bra� pod uwag� dok�adne wsp�rz�dne miejsca, gdzie znaleziono cia�o.
� Chyba b�d� chcia� si� dowiedzie�, jak si� nazywaj� te ci�ar�wki i sk�d s� � powiedzia� Ring. � Musimy przes�ucha� kierowc�w.
� Wi�c uwa�asz kierowc�w za podejrzanych � odpowiedzia� ch�odno Grigg. � Musz� przyzna�, �e to wyj�tkowo oryginalne. Moim zdaniem �mieci nie pochodz� od nich, tylko od ludzi, kt�rzy je wyrzucili. I to w�r�d nich jest ten, kt�rego szukamy.
Ring patrzy� na niego, wcale nie zmieszany.
� Chcia�bym us�ysze�, co kierowcy maj� do powiedzenia. Nigdy nie wiadomo. To m�g�by by� dobry spos�b, �eby co� ukartowa�. Rzucasz cia�o w miejsce na trasie, a potem �adujesz na swoj� ci�ar�wk�. I nikt ci� nie podejrzewa, no?
Grigg odsun�� krzes�o i rozlu�ni� ko�nierzyk. Wykrzywia� szcz�k�, jakby go bola�a. W ko�cu rzuci� notesem o st� i spojrza� z w�ciek�o�ci� na Ringa.
� Pozwolisz, �e ja b�d� si� tym zajmowa�? � powiedzia� do m�odego detektywa. � Nie znosz� wymigiwa� si� od tego, za co mi p�ac� w naszym hrabstwie. A wydaje mi si�, �e jest to moja sprawa, nie twoja.
� Jestem tu tylko, �eby pom�c � powiedzia� Ring i zn�w wzruszy� ramionami.
� Nie wiedzia�em, �e potrzebuj� pomocy � odpar� Grigg.
� Policja stanowa utworzy�a wielokompetencyjn� jednostk� do sprawy tych zab�jstw, kiedy drugi korpus pojawi� si� w innym hrabstwie ni� pierwszy � powiedzia� Ring. � P�no wszed�e� do tej gry, kole�. Mo�e ci si� przyda troch� informacji od kogo�, kto by� wcze�niej.
Ale Grigg go zlekcewa�y� i zwr�ci� si� do Kitchena:
� Ja te� chcia�bym informacj� o tych pojazdach.
� To nam bardzo pomo�e � powiedzia�am, wstaj�c od sto�u. � Im pr�dzej pan to mo�e zrobi�, tym lepiej.
� O kt�rej b�dziesz jutro si� tym zajmowa�? � spyta� mnie Ring, dalej siedz�c, jakby w �yciu by�o niewiele do zrobienia i bardzo du�o czasu.
� Czy chodzi ci o sekcj�?
� No pewnie.
� Mo�e nie otworz� tego jeszcze przez kilka dni.
� A dlaczego?
� Najwa�niejsze jest badanie zewn�trzne. Zajmie mi to bardzo du�o czasu. � Zauwa�y�am, jak jego zainteresowanie maleje. � Musz� przejrze� �mieci, poszuka� jakich� �lad�w, odt�u�ci� ko�ci, skontaktowa� si� z entomologiem i sprawdzi� wiek tych larw, �eby si� zorientowa�, kiedy cia�o mog�o by� wyrzucone, i tak dalej.
� Mo�e po prostu dasz mi zna�, jak ju� co� znajdziesz � zdecydowa�.
Grigg wyszed� ze mn� a� za drzwi. Potrz�saj�c g�ow�, powiedzia� powoli tym swoim cichym g�osem:
� Kiedy wyszed�em z wojska, dawno temu, chcia�em s�u�y� w policji stanowej. Nie mog� uwierzy�, �e przyj�li takiego buca.
� Na szcz�cie nie wszyscy s� tacy jak on.
Wyszli�my na s�o�ce i zobaczyli�my karetk� powoli posuwaj�c� si� w chmurach py�u. Ci�ar�wki sta�y w kolejce do mycia, a na g�r� �mieci przybywa�y nast�pne warstwy rozdrobnionej wsp�czesnej Ameryki. �ciemnia�o si� ju�, gdy doszli�my do swoich samochod�w. Grigg zatrzyma� si�, patrz�c na m�j.
� Zastanawia�em si�, czyj on jest? � powiedzia� z podziwem. � Kt�rego� dnia b�d� taki prowadzi�. Chocia� raz.
U�miechn�am si� do niego, otwieraj�c drzwiczki.
� Nie mam takich wa�nych rzeczy, jak syrena i �wiat�a.
Za�mia� si�.
� Marino i ja gramy w tej samej lidze kr�glar