4650
Szczegóły |
Tytuł |
4650 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
4650 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 4650 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
4650 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Roman Grodecki
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
Podejmuj�c temat o �ydach w Polsce wiek�w �rednich, mia�em na uwadze przede wszystkim rol� ludno�ci �ydowskiej osiad�ej w Polsce w �yciu og�u ludno�ci i w stosunkach ekonomicznych ca�ego polskiego �redniowiecznego spo�ecze�stwa i pa�stwa. By t� rol� w�a�ciwie oceni�, musi si� oczywi�cie nale�yt� uwag� po�wi�ci� po�o�eniu prawnospo�ecznemu ludno�ci �ydowskiej, bo obowi�zuj�ce j� odr�bne przepisy prawne stwarza�y dla jej gospodarczej dzia�alno�ci w�a�ciwe ramy i w�a�ciw� podstaw�. Natomiast stosunki kultu-ralmoobyczajowe, niezmiernie zapewne interesuj�ce, zw�aszcza dla samego spo�ecze�stwa �ydowskiego, musz� pozostawi� na uboczu, tak ze wzgl�du na niezwykle sk�pe �wiadomo�ci z tego zakresu w opublikowanych i dost�pnych dla badania �r�d�ach, jak i dlatego, �e wymagaj� one specjalnego znawstwa, kt�re w odpowiednim stopniu mo�e posiada� jedynie historyk �ydowski. Przedmiotem wi�c moich wywod�w b�dzie po�o�enie prawne ludno�ci �ydowskiej w Polsce i jej dzia�alno�� gospodarcza w wiekach �rednich, 'o�wietlone i ocenione z punktu widzenia potrzeb i interes�w naszego kraju i jego polskiej ludno�ci, w�r�d kt�rej �ydzi stanowili nap�ywow�, a w �redniowieczu na og�
596
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
nieliczn� grup�, zmuszon� warunkami prawnymi i og�lnokulturalnymi do skupienia swej dzia�alno�ci z biegiem czasu w coraz cia�niejszej sferze, przez co ta dzia�alno�� stawa�a si� wprawdzie coraz intensywniejsza, ale te� nabra�a bardzo jednostronnego charakteru, pogarszaj�c wzajemny stosunek mi�dzy ludno�ci� polsk�, wzgl�dnie w og�le chrze�cija�sk�, a �ydowsk�. Naukowe badania dziej�w �yd�w w Polsce nale�y w naszej literaturze historycznej datowa� od pojawienia si� pracy Tadeusza Ozackiego_Rozpratua o �ydach, drukowanej w Wilnie""wTTTBUTL-W" rozd�TaleTlI i IV zajmuje si� ona w szczeg�lno�ci zagadnieniem, kiedy pojawili si� �ydzi w Polsce i sk�d do nas przyszli, oraz rozpatruje najstarsze przywileje, wydane przez polskich monarch�w na rzecz ludno�ci �ydowskiej, dla kt�rej mia�y one stanowi� prawne normy egzystowania w naszym kraju. Przez 'kilkadziesi�t lat nast�pnych nie pojawi�a si� �adna praca �r�d�owa na powy�szy temat, rozprawa za� Czackiego odegra�a rol� jedynego informatora w tym przedmiocie dla zagranicy. W innych krajach 'bowiem �ywiej i na wi�ksz� ni� u nas skal� rozwin�y si� badania nad przesz�o�ci� �yd�w, obejmuj�c epok� staro�ytn� dziej�w �ydowskich w ojczy�nie azjatyckiej, a nast�pnie dzieje ich rozproszenia w�r�d r�nych narod�w europejskich w wiekach �rednich i nowo�ytnych. Rozprawa Czackiego, przet�umaczona dwukrotnie na j�zyk francuski i uprzyst�pniona w ten spos�b badaczom zachodnioeuropejskim, dostarcza�a wiadomo�ci o lokalnych dziejach �yd�w polskich do owych og�lnych uj�� powszechnej historii �yd�w we wszystkich krajach Europy.
W latach sze��dziesi�tych i siedemdziesi�tych XIX w. pojawi�o si� par� nowych uj�� dziej�w �yd�w w Poi-]
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
597
sce, jak Hermana Sternberga Versuch einer Geschichte der Jttdeil_i2�-J?eleri (Wien 1860) * lub Ale�sandca_ Kraushara dwutomowa Historia �yd�w w Polspe (Warszawa 186lT- 1866); obok nich bardziej wyspecjalizowana jest praca Ludwika Gumplowicza Prawodawstwo polskie wzgl�dem �yd�w (Krak�w 1867)'2. Ale trafnie i s�usznie o nich zauwa�y�a p�niejsza krytyka, �e w wywodach swych, zw�aszcza gdy idzie o wieki �rednie, bardzo niewiele wyszli oni poza to, co ju� w r. 1807 da� w swej rozprawie Czacki3. Po tych przedwczesnych, a wi�c dlatego nieuda�ych uj�ciach, maj�cych aspiracje do syntetyczno�ci, pojawi�y si� dopiero monograficzne badania kwestii specjalnych oparte na szerszej podstawie �r�d�owej. Najwcze�niejsze z nich stanowi monografia gminy �ydowskiej w Poznaniu, napisana przez Perlesa 4; jej metodyczne znaczenie po^ lega na tym, �e wytkn�a w�a�ciw� drog� opracowywania z'osobna dziej�w poszczeg�lnych gmin �ydowskich w Polsce, kt�re � podobnie jak ka�de miasto wzi�te z osobna � �y�y swym w�asnym �yciem, zamkni�tym w kr�gu w�asnych najbli�szych interes�w. Zbadanie historii najwa�niejszych i najliczniejszych gmin �ydowskich dostarczy dopiero materia�u do syntetycznego uj�cia dziej�w ca�ego �ydostwa w Polsce. T� drog� posz�y prace: Eugeniusza Miillera, �ydzi w Krakowie w drugiej po�owie XIV stulecia (Krak�w
1 Por. tego� autora: �ur Geschichte der Juden In Polen unter der Regierung Caslmir des Grossen, �Israel. Jahrbuch", 1866, oraz Geschichte der Juden in Polen unter den Piasten und den Jagiellonen, Leipz�g 1878.
2 Por. tego� autora Organizacja �yd�w tO Polsce, �Dziennik Literacki", 1861.
3 J. Schipper, Studia nad stosunkami gospodarczymi �yd�w w Polsce podczas �redniowiecza, Lw�w 1911, s. 2.
4 J. P e r l e s, Geschichte der Juden in Posen, Breslau 1865.
598
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
1907), Majera Ba�abana, Dzieje �yd�w w Krakowie i na Kazimierzu (Krak�w 1912) lub Wolfa Feilchen-felda, Die innere Gemeindeverfassung der Juden in Posen (�Zeitschrift d. Hist. Gesell. f. d. Prov. Posen", t. 11, 1896), kt�ra to praca jednak dotyczy ju� czas�w wy��cznie nowo�ytnych, poczynaj�c od po�owy XVI w., wreszcie Jakuba Caro, Geschichte der Juden in Lem-berg {Krak�w 1894). Wreszcie og�lny, syntetyczny zarys dziej�w �yd�w w Polsce �redniowiecznej da� w r. 1922 Jan Pta�nik, �ydzi w Polsce wiek�w �red-n4L&_k,Przegl�d Warszawski", 1922, t. II). Jest to artyku� licz�cy zaledwie dwadzie�cia par� stron druku, ale ze wzgl�du na osob� autora, zas�u�onego znawcy dziej�w kultury �redniowiecznej, zw�aszcza �ycia miast i kultury miejskiej �redniowiecza polskiego, nale�y rzecz t� zaliczy� do bardziej warto�ciowych.
Drug� grup� opracowa� monograficznych tworz� prace po�wi�cone wybranym zagadnieniom z dziej�w �yd�w w ca�ej Polsce, ale najcz�ciej z ograniczeniem czasowym. Tu b�dzie nale�e� rozprawa Moj�esza Schor-ra, Organizacja �yd�w w Polsce od najdawniejszych czas�w a� do r. 1772 (�Kwart. Hist.", R. 13, 1899). Rozprawa ta zajmuje si� wewn�trzn� organizacj� �yd�w w Polsce, maj�c� wybitny charakter samorz�du, obejmuj�cego nie tylko religijn�, ale i s�downicz�, administracyjn� i gospodarcz� sfer� �ycia �ydowskiej ludno�ci. Rozprawa ta � ze wzgl�du na brak �r�de� �redniowiecznych z tego zakresu, si�� faktu musia�a si� zaj�� niemal wy��cznie wiekami nowo�ytnymi, charakteryzuj�c tylko w kr�tkim rozdziale istot� organizacji �yd�w polskich w �redniowieczu.
Z kolei wymieni� tu nale�y rozpraw� Stanis�awa Ku-trzeby, Stanowisko prawne �yd�w w Polsce w XV stu-
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
599
leciu (�Przew. Nauk. i Lit.", t. 29, 1901), To stanowisko prawne �yd�w, a raczej -jego podstawy zawarte w przywilejach monarszych, 'by�y ju� wcze�niej znane dzi�ki rozprawce Romualda Hubego, Przywilej �ydowski Boleslawa (Pobo�nego z r. 1264) i jego potwierdzenia (�Bibl. Warsz.", 1880, t. I) oraz ze studium Filipa Blocha, Die Generalprivilegien der polnischen Juden-schaft (�Zeitschrift d. Hist. Gesell. f. d. Prov. Posen", t. 6, 1891). Obie te rozprawy, poza rozbiorem krytycznym tekstu odno�nych przywilej�w i poza kwesti� pochodzenia zawartych w nich postanowie� z kraj�w s�siaduj�cych z Polsk�, stara�y si� uchwyci� g��wne zasady prawne, na jakich mia�a si� opiera� egzystencja �yd�w w Polsce. Kutrzeba zada� sobie s�usznie pytanie, czy te zasady by�y istotnie stosowane i przestrzegane w praktycznym �yciu. Wiadomo bowiem, �e mi�dzy liter� prawa a �yciem rzeczywistym cz�sto jest rozd�wi�k i przedzia�, urastaj�cy niekiedy do rozmiar�w przepa�ci dziel�cej teoretycznie obowi�zuj�ce prawo od praktyki �yciowej. Studium Kutrzeby, oparte w przewa�nej mierze na zapiskach s�dowych, a wi�c na aktach odzwierciedlaj�cych mo�liwie najwierniej rzeczywiste �ycie w �wietle konkretnych spraw s�dowych, wykaza�o dok�adnie, o ile prawo zwyczajowe stosowane w codziennym �yciu odbiega�o od norm og�lnych, zawartych w przywilejach generalnych. Nie-^ stety, praca ta, warto�ciowa swymi wynikami, zamkn�a si� w ramach tylko XV w., jest wi�c chronologicznym fragmentem.
Ca�ej epoce �redniowiecznej natomiast zosta�a po�wi�cona rozprawa Ignacego Schipgera,, Studia nad stosunkami gospodarczymi �yd�w .w.. Polsce podczas_ �redniowiecza (Lw�w 1911). Jest ona tre�ci� najbli�sza
600
Dzieje �yd�w w .Polsce do ko�ca XIV w.
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
601
mojej pracy, cho� zajmuje si� wy��cznie gospodarcz� dzia�alno�ci� �yd�w w Polsce �redniowiecznej. Oparta zosta�a na do�� szerokiej podstawie �r�d�owej, ale nie jest wolna od b��d�w i przeocze�. Jednak�e mimo wszelkie swe braki musi by� postawiona w rz�dzie najcenniejszych rozpraw z zakresu dziej�w �yd�w w Polsce; wiele zagadnie� poruszy�a w og�le po raz pierwszy, daj�c oryginaln� pr�b� ich rozwi�zania. Szczeg�owe uwagi, sprostowania i uzupe�nienia b�d� mia� sposobno�� poda� w toku dalszych wywod�w. Tu nale�y r�wnie� rozprawka Majera Ba�abana, Ze studi�w nad ustrojem prawnym �yd�w w Polsce. S�dzia �ydowski i jego kompetencja, drukowana w Pami�tniku 30-lecia pracy naukowej pro/. Przemys�awa D�bkow-skiego (Lw�w 1927). Dotyczy ona donios�ej dziedziny samorz�du s�dowego �yd�w w Polsce; g��wnie oparta jest na �r�d�ach dla czas�w nowo�ytnych, ale uwzgl�dnia te� wiek XV, a wyniki jej s� w znacznej mierze miarodajne i dla wcze�niejszego �redniowiecza, bo zasady ustroju samorz�dowego �yd�w pochodzi�y z wiek�w �rednich.
Tak skromnie przedstawia si� literatura specjalna. Do tego nale�a�oby doda� jeszcze prace po�wi�cone dziejom handlu w Polsce �redniowiecznej, np. prace Jana Pta�nika i Stanis�awa Kutrzeby5, oraz monografie r�nych miast polskich; autorzy tych prac zazwyczaj uwzgl�dniali rol� �ydowskiej ludno�ci w handlu og�lnym Polski albo te� w handlu i stosunkach wewn�trznych poszczeg�lnych miast. S� to jednak tylko drobne
5 J. P t a � n i k, S. Kutrzeba, Dzieje handlu i kupiectwa krakowskiego, �Hocz. Krak.", H. XIV, 1910; S. Kutrzeba, Handel Polski zv. wschodem w wiekach �rednich, Krak�w 1903 (odb. z �Przegl. Poi.", t. II, III i IV); ten�e, Handel Krakowa w wiekach �rednich na tle stosunk�w handlowych Polski, Krak�w 1903.
przyczynki, nieraz o niewielkiej naukowej warto�ci. Z osobna wymieni� rozpraw� Zbigniewa Pazdry, Lichwa w �wietle ustawodawstwa synodalnego polskiego w wiekach �rednich (�Kwart. Hist.", R. 15, 1901). Wprawdzie autor nie zajmuje si� w niej bynajmniej dziejami �yd�w, obja�nia jednak dok�adnie instytucj� po�yczki pieni�nej na procent, czyli tzw. w �redniowieczu lichw� � usuro, -kt�ra stanowi�a jedno z g��wnych i wa�niejszych zaj�� gospodarczych �ydowskich kapitalist�w w naszych �redniowiecznych miastach. Znajomo�� przepis�w ko�cielnych, kt�re j� normowa�y, zabraniaj�c jej ludno�ci chrze�cija�skiej i tym samym czyni�c wy��czn� niemal dziedzin� dzia�alno�ci �yd�w, oka�e si� w du�ym stopniu przydatna dla zrozumienia i oceny tej ich dzia�alno�ci.
�r�d�a do dziej�w �yd�w w Polsce �redniowiecznej mo�na podzieli� na nast�puj�ce grupy:
1. Opisy geograficzno-podr�nicze, kroniki, roczniki itp. zabytki w�a�ciwej historiografii, kt�re ubocznie i okoliczno�ciowo podaj� lu�ne wiadomo�ci o istnieniu pewnych gmin �ydowskich czy te� o jakich� wypadkach dotycz�cych ludno�ci �ydowskiej i jej stosunku do spo�ecze�stwa chrze�cija�skiego. Zw�aszcza dla najwcze�niejszego okresu, tj. do schy�ku XII w., ze wzgl�du na brak u nas innych rodzaj�w �r�de�, wiadomo�ci te s� bardzo cenne, czasem posiadaj� wyj�tkowo donios�e znaczenie i warto��. Dla XIV i XV w. nale�y ty wymieni� dwie kroniczki De persecutione Judeorum, dotycz�ce pogrom�w �ydowskich w niekt�rych miastach (Wroc�aw)6.
2. Dokumenty o charakterze normatywnym, tj. a) specjalne przywileje wydawane na rzecz og�u �y-
6 More. Poi. Hist., t. III, s. 785-789; t. IV, s. 1-5; t. VI, s. 347-348.
602
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
d�w przez poszczeg�lnych monarch�w lub na rzecz pojedynczych gmin �ydowskich, b) uchwa�y synod�w prowincjonalnych lub diecezjalnych, zajmuj�ce si� wielokrotnie spraw� stosunku �yd�w do ludno�ci chrze�cija�skiej, c) zabytki ustawodawstwa powszechnego, o ile zajmuj� si� te� ludno�ci� �ydowsk�, d) zarz�dzenia tego rodzaju, jak np. taryfy celne, kt�re w�r�d norm obowi�zuj�cych r�ne grupy ludno�ci zajmuj� si� te� kupcami �ydowskimi.
3. Dokumenty dotycz�ce r�nych transakcji, jak kupna-sprzeda�y, dzier�awy, zastawu itp., o ile przynajmniej jedn� ze stron by� �yd, a od czasu, gdy u nas zaczynaj� si� (po r. 1370) ksi�gi s�dowe ziemskie, to miejsce tych lu�nych dokument�w zajmuj� zapiski ksi�g s�dowych, nader cz�sto dotycz�ce spraw handlowych czy kredytowych i innych, w kt�rych stron� 'bywali �ydzi. Te w�a�nie zapiski s�dowe, uwzgl�dnione dot�d najobficiej przez Kutrzeb� i Schip-pera, daj� nam pozna� rzeczywiste �ycie i warunki faktyczne, w kt�rych �y�a i dzia�a�a ludno�� �ydowska w �redniowieczu polskim oraz jej stosunek do ludno�ci chrze�cija�skiej w �yciu potocznym.
4. Osobn� grup� stanowi� ksi�gi miejskie tych kilku najwi�kszych i najwa�niejszych naszych miast, kt�re zdo�a�y swe archiwalia �redniowieczne przechowa� do dzi�. I to s� przewa�nie ksi�gi s�dowe, miejskiego s�downictwa, mog� wi�c by� traktowane razem z grup� poprzedni�. Ta jednak tu zachodzi praktyczna r�nica, �e gdy np. w ksi�gach ziemskich krakowskich poznajemy si� wielokrotnie z �ydami z ca�ej Polski, nawet z miast litewskich i wo�y�skich XV w., to ksi�gi miejskie pewnego miasta niemal wy��cznie informuj� tylko o �ydach tego w�a�nie miasta, rozchylaj�c przed nami
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
603
lokalne stosunki mi�dzy polskim mieszcza�stwem i gmin� �ydowsk�.
5. Z osobna, jako zabytkow� grup� �r�de�, mo�na tu jeszcze wymieni� owe g�o�ne w numizmatyce ca�ego �wiata denary polskie z XII i XIII w. z napisami hebrajskimi, kt�re � mimo swej zagadkowo�ci � rzucaj� przecie� pewien promie� �wiat�a na gospodarcz� dzia�alno�� i znaczenie �yd�w w Polsce w tak wczesnym okresie dziej�w. Na og� nale�y stwierdzi�, �e ilo�� tych �r�de� jest bardzo niewielka dla �redniowiecza, a przy tym ksi�gi s�dowe, najliczniejsze i naj-obfitsze w wiadomo�ci, zosta�y wydrukowane dot�d � jak wiadomo � tylko w drobnej cz�stce, podczas gdy reszta spoczywa w archiwach, wcale jeszcze dot�d nie przeszukiwana przez historyk�w. Wobec takiego stanu rzeczy jest rzecz� jasn�, �e przedstawienie dziej�w �yd�w w Polsce �redniowiecznej nie mo�e by� dzi� jeszcze kompletne i wyczerpuj�ce, musi si� ograniczy� do dok�adniejszego przedstawienia tych tylko zagadnie�, do kt�rych znajduje si� wystarczaj�ca ilo�� uprzyst�pnionych drukiem �r�de� historycznych. Inne mog� by� tylko najog�lniej scharakteryzowane.
Do�� zgodny jest w�r�d historyk�w pogl�d, �e �redniowiecze mo�e by� uwa�ane za zamkni�t�, naturaln� ca�o��, za epok� w dziejach �yd�w w Polsce. Zw�aszcza rozprawa Schorra wykaza�a, �e w pierwszej po�owie XVI w. dokona�y si� donios�e zmiany w organizacji wewn�trznej �yd�w w Polsce i po kilkudziesi�cioletnim okresie przej�ciowym ustali� si� oryginalny dla stosunk�w polskich samorz�dowy ustr�j �ydostwa w Polsce, maj�cego swe centralistycznie zorganizowane w�adze, tzw. doktor�w, czyli senior�w generalnych oraz zjazdy generalne i sejmiki delegat�w poszczeg�l-
604
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
nych gmin �ydowskich7. Poniewa� by�y to instytucje nowe, tworz�ce nowy ustr�j, zatem w epoce poprzedniej, kt�rej stosunki pod tym wzgl�dem nie: s� dok�adnie znane, musia�o by� przecie� inaczej; zatem pocz�tek XVI w. mo�e rozgranicza� okres nowo�ytny od zamkni�tej r�wnocze�nie epoki �redniowiecznej. Podzia� o tyle wygodny, �e si� pokrywa ze zwyk�ym, stale stosowanym podzia�em na epoki dziej�w. Ale inna rzecz, gdy chodzi o samo �redniowiecze, czy je traktowa� jako jedn� ca�o��, czy te� dadz� si� w jego obr�bie wyr�ni� mniejsze okresy. Oczywi�cie � prawdziwie naukowo uzasadniony schemat podzia�u na okresy mo�liwy b�dzie dopiero w przysz�o�ci. Musz� go przygotowa� o wiele jeszcze liczniejsze studia anali-tyczno�r�d�owe, ni� te, kt�re ju� posiadamy. Ale tymczasowo mo�na przyj�� dat� 1264 r., jako do�� wa�n�, by uzna�, �e ona co� znaczy�a""w""zyciu �yd�w w Polsce. Jest to � jak wiadomo � data przywileju dla �yd�w, wystawionego przez Boles�awa Pobo�nego, ksi�cia Wielkopolski, pierwszego u nas przywileju �ydowskiego 8. Wprawdzie terytorialnie zastosowanie jego na razie mia�o by� ograniczone do samej tylko Wielkopolski, ale wnet po nim nast�pi�y podobne przywileje dla �yd�w �l�skich, a za Kazimierza Wielkiego dla �yd�w ca�ego Kr�lestwa Polskiego. Znaczenie tego przywileju nale�y upatrywa� nie tylko w jego tre�ci, jak to przewa�nie czyni� polscy i �ydowscy historycy. Bowiem zawarte w nim zasady og�lne i przepisy szczeg�owe nie by�y zupe�n� nowo�ci� w naszych stosun-
? M. S c h o r r, Organizacja �yd�w v� Polsce od najdawniejszych czas�w a� do r. 1772, �Kwart. Hist.", R. 13, 1899, s. 492 - 493.
s Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski t. I, wyd. I. Zakrzewski, Pozna� 1877, nr 605.
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
605
kach, owszem, wspiera�y si� przewa�nie na wyra�nie powo�anym zwyczaju starodawnym, consuetudo anti-qua. Znaczenie tego przywileju polega na tym. �e stanowi on pierwsze u nas prawo pisane dla �yd�w. �atwo zrozumie� i powszechnie to wiadomo, jaki donios�y wsz�dzie krok w wewn�trznej organizacji pa�stwa i grup spo�ecznych oznacza przej�cie od chwiejnego, zmiennego zwyczaju do kodyfikacji, czyli do prawa pisanego maj�cego wieczy�cie obowi�zywa�. Je�li nasi historycy ustroju upatrywali i upatruj� w datach przywilej�w z r. 1180 lub 1215 czy 1374 jak gdyby rodzaj s�up�w granicznych w historii ustroju Polski, to w�a�nie dlatego, �e akta z tych lat pisemnie por�cza�y nowy porz�dek rzeczy. Dlatego te� wydaje mi si�, �e z tych samych wzgl�d�w data partykularnego, wielkopolskiego przywileju z r. 1264 mo�e by� uznana za dat� rozgraniczaj�c� dwa okresy: najwcze�niejszy okres osiedlania si� �yd�w w Polsce i wyrabiania sobie via facti odpowiednich dla siebie warunk�w bytowania i okres drugi, gdy byt �ydostwa w Polsce zosta� oparty na prawie pisanym, na przywileju wydanym przez monarch�, a por�czaj�cym ludno�ci �ydowskiej spok�j i bezpiecze�stwo oraz mo�liwo�� pracy na �ci�le okre�lonych warunkach i pod ochron� w�adzy publicznej.
Obecnie zajm� si� najwcze�niejszym okresem dziej�w �yd�w w Polsce, tj. do r. 1264. Najpierw po�wi�c� .uwag� problemowi, sk�d i w jakim czasie przyby�y pierwsze grupy ludno�ci �ydowskiej celem sta�ego osiedlenia si� w Polsce; bo oczywi�cie lu�ne pojawianie si� pojedynczych kupc�w �ydowskich, przeje�d�aj�cych tylko przez Polsk� i zatrzymuj�cych si� tu jedynie chwilowo w ci�gu handlowych podr�y, mo�na
606
~ Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
uzna� za mo�liwe i prawdopodobne na d�ugo przed pojawieniem si� pa�stwa Piast�w na widowni politycznej �wczesnego �wiata, ale te wypadki konkretnie nie znane, nie b�d� mnie bli�ej interesowa�, 'bo chodzi mi o ludno�� �ydowsk� osiadaj�c� u nas na sta�y pobyt.
Najwcze�niejsz� konkretn� wiadomo�� o pobycie. �yd�w na naszej ziemi, a mianowicie o jej kupieckiej w Polsce dzia�alno�ci, zawiera relacja Itarahima ibn Jakuba o niekt�rych krajach s�owia�skich, a w�r�d nich o (kraju Mieszka, tj. o Polsce, datowana na r. 965/966. Autor tej relacji, znanej z arabskiego dzie�a Al-Bekriego z drugiej po�owy XI w., by� sam �ydem (Abraham syn Jakuba), a podr� sw� m�g� odby� jako kupiec lub w misji dyplomatycznej kalifatu kordoba�-skiego. Osobi�cie by� on na pewne w Pradze czeskiej i w Magdeburgu, a je�li sam naocznie Polski nie pozna�, to informacji do�� dok�adnych o pa�stwie Mieszka I zasi�gn�� od innych kupc�w �ydowskich. Relacja ta uchodzi na og� za wiarygodn�, a co do tre�ci jest niezmiernie wa�na dla oceny �wczesnych gospodarczo--spo�ecznych i politycznych stosunk�w. Opisuj�c �ycie i ruch handlowy w Pradze, Ibrahim ibn Jakub stwierdzi�, �e przybywaj� do niej z Krakowa ze swymi towarami Rusowie i S�owianie, za� z W�gier �ydzi i Turcy, przywo��cy �mitka�y" bizantyjskie, a wywo�� z Czech niewolnik�w, sk�ry zwierz�ce i inne towary. Krak�w przedstawia si� w tej relacji jako stacja handlowa ze wschodu, tj. od Rusi, i z po�udniowego wschodu, od Bizancjum na zach�d, bezpo�rednio do Pragi czeskiej, w kt�rym to handlu bior� udzia� mi�dzy innymi kupcy �ydowscy; jednym z g��wnych
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
607
artyku��w tego handlu s� niewolnicy, parokrotnie wymienieni w tej relacji 9.
W sto lat p�niej ten sam mniej wi�cej stan rzeczy po�wiadcza nasza najstarsza kronika tzw. Galia Anonima, kt�ry opowiada o ksi�nej Judycie, �onie W�adys�awa Hermana, �e w latach 1080 do' 1086, tkni�ta lito�ci�, wykupywa�a w�asnym kosztem wielu chrze�cijan z niewoli u �yd�w (�multos christianos de seryitute Judeoruni suis facultatibus redimebat")10. Wida� st�d, �e handel niewolnikami kwitn�� w XI w. w Polsce i �e prowadzili go handlarze �ydowscy. Je�li owi handlarze �ydowscy wspomniani przez Ibrahima ibn Jakuba robili wra�enie raczej kupc�w przejezdnych z Bizancjum przez Krak�w do Czech i dalej, to handlarzy niewolnik�w w Polsce za czas�w ksi�nej Judyty ju� by mo�na uwa�a� za miejscowy element, cho� oczywi�cie pewno�ci tu �adnej nie ma. Nic r�wnie� nie stoi na przeszkodzie, by w nich upatrywa� kupc�w przejezdnych, kt�rzy tu w Polsce czynili zakupy niewolnik�w celem ich wywo�enia do kraj�w zachodnich, a pobo�na dzia�alno�� ksi�nej Judyty mia�a na celu wyrwanie w�a�nie z ich r�k tych chrze�cija�skich niewolnik�w, przeznaczonych ju� na wyw�z. �e te zakupy niewolnik�w przez �yd�w mog�y si� odbywa� w Polsce, po�wiadcza to te� ten sam kronikarz Gali Anonim, gdy stwierdza o �wczesnym wszechw�adnym palatynie Sieciechu, �e wielu ludzi z b�ahego powodu, za�lepiony chciwo�ci�, zaprzedawa� w niewol� n, oczywi�cie naj-
9 Relacja Ibrahima ibn Jakuba z podr�y do kraj�w s�owia�skich w przekazie Al-Bekriego, wyd. T. Kowalski, Mcm. Poi. Hist., seria II, t. I, Krak�w 1946, s. 49.
10 Kronika Galia, ks. II, � 1.
11 Tam�e, ks. II, � 4.
-
*J V
608
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
prawdopodobniej owym kupcom �ydowskim, kt�rzy ich wywozili z Polski, bo taki cel mia�o post�powanie Sieciecha pozbywaj�cego si� w ten spos�b przeciwnik�w politycznych i �ywio��w sobie opornych.
Handel niewolnikami s�owia�skimi, kt�ry doprowadzi� do tego, �e nazwa Slavus, przemieniona w scla-vus, wesz�a do innych j�zyk�w na oznaczenie niewolnika, zagnie�dzi� si� od dawna na ziemiach s�owia�skich i tu ustali� swe g��wne rynki zakupu. �ywot �w. Wojciecha, zapisany w par� lat po jego m�cze�stwie na pocz�tku XI w. przez �w. Bruna, utyskuje, �e Czesi �mancipia christiana perfidis et ludeis ven-debant" 12, przy czym w�a�nie niemo�no�� zapobie�enia temu sromotnemu procederowi i brak fundusz�w na wykupno niewolnik�w by� jednym z powod�w, dla kt�rych �w. Wojciech mia� porzuci� Prag� i sw�j urz�d biskupi. Bawarska taryfa graniczna od strony ziem s�owia�skich, spisana w r. 906, zawiera w�r�d pozycji celnych mancipia, czyli niewolnik�w, a jako handlarzy wymienia �yd�w, oznaczaj�c ca�y ten handel jako id�cy od wschodu, t j. od ziem s�owia�skich 13. Kronika niemiecka biskupa merseburskiego Thietmara po�wiadcza dla czas�w Boles�awa Chrobrego (1009 r.) �ywy handel niewolnikami w Mi�ni, prowadzony te� przez kupc�w �ydowskich, a Mi�nia by�a krajem, o kt�rego posiadanie prowadzi� usilne i bohaterskie boje Boles�aw Chrobry i czasowo zdo�a� j� dla swego kr�lestwa zdoby� 14. W Polsce rdzennej dokumenty XII w. wspominaj� o servi empticii, czyli o niewolnikach zakup-nych w dobrach Piotra W�asta, nadanych pewnemu
12 Mon. Poi. Hist., t. I, s. 197.
13 Codex dyplomaticus et epistolaris G. F r i e d r i c h, t. I, Praha 1904, nr 31.
14 Kronika Thietmara, ks. VI, � 54.
Regni Bohemiae, wyd.
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
609
klasztorowi15, taryfy celne dla Pomiechowa z XII w.16 oraz dla Olesna i Siewierza z 1226 r.17 wymieniaj� niewolnik�w jako artyku� handlowy, a jeszcze oko�o 1270 r. zabytek prawa zwyczajowego polskiego wspomina o tym, �e �ony rycerzy polskich kupuj� na targach parobk�w i dziewcz�ta do roboty domowej18. Zatem handel niewolnikami przetrwa� w Polsce do schy�ku XIII w., cho� wspomniane �r�d�a nie wymieniaj� ju� �yd�w jako przedsi�biorc�w tej ga��zi handlu. Ale skoro oni si� ni� trudnili w X i XI w., to zapewne i nadal utrzymali w swych r�kach ten cenny w�wczas i poszukiwany towar, kt�rego wysoka warto�� znalaz�a te� odbicie w wysokiej stosunkowo na-le�yto�ci celnej w taryfie z r. 1226.
Obok tych najwcze�niejszych wiadomo�ci �r�d�owych, kt�re po�wiadczaj� prowadzenie handlu niewolnikami przez �yd�w na ziemiach polskich, jakkolwiek wyra�nie nie orzekaj�, czy chodzi tu o handlarzy tylko przejezdnych, czy te� o handlarzy, kt�rzy stale przebywali ju� w Polsce, wymieni� z kolei drug� grup� wiadomo�ci z XII i pocz�tku XIII w., kt�re zaznajamiaj� nas z innym zaj�ciem �yd�w w Polsce, mianowicie z kultur� roln�, kt�ra � w przeciwie�stwie do handlu � wymaga�a ju� bezwzgl�dnie sta�ego osiedlenia si� tych rolnik�w �ydowskich w Polsce. Obie te grupy wiadomo�ci zosta�y przez dotychczasow� literatur� przedmiotu zu�ytkowane dla wyja�nienia problemu, sk�d i kiedy przybyli �ydzi do Polski
15 Kodeks dyplomatyczny �l�ska, wyd. K. M a l e c z y � s k i, t. I, Wroc�aw 1956, nr 68, por. te� nr 35.
it Kodeks dyplomatyczny mazowiecki, wyd. J. Kochanowski, Warszawa 1919, nr 88 i 464.
17 Kod. d-ypl. �l�ska, t. III, nr 309.
18 Najstarszy zw�d prawa polskiego, wyd. J. Matuszewski, Warszawa 1958, art. 21, � 2.
39 � Polska piastowska
610
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
na sta�y pobyt. Nale�y wi�c skontrolowa�, o ile wskaz�wki, jakich si� dopatrzono w tych wiadomo�ciach, s� wystarczaj�ce dla pewnego rozwi�zania zagadnienia proweniencji polskich �yd�w w najdawniejszej fazie ich osiedlenia si� na ziemiach polskich.
Ot� te wiadomo�ci drugiej grupy s� nast�puj�ce: akt z ko�ca XII w., opisuj�cy uposa�enie klasztoru kanonik�w regularnych na Piasku we Wroc�awiu, wymienia mi�dzy innymi pozycjami wie� Tyniec (w okr�gu wroc�awskim), kt�r� �emit comes Petrus [Piotr W�ast] a ludeis et dedit sancte Marie" 19. Skoro nabywca tej samej wsi od �yd�w, a zarazem jej ofiarodawca na rzecz klasztoru Matki Boskiej we Wroc�awiu, Piotr W�ast umar� w r. 1153, zatem mo�emy w ten spos�b chronologicznie okre�li� interesuj�cy nas fakt przez oznaczenie najdalszego terminus ante quem, tj. przed r. 1153. Wi�c przed r. 1153 jacy� �ydzi posiadali na �l�sku wie� Tyniec prawem w�asno�ci i sprzedali j� pot�nemu magnatowi, wojewodzie Piotrowi W�astowi.
Analogiczny fakt po�wiadczaj� dokumenty trzeb-nickie z r. 1203, 1204, 1208 i 1218. Wspomniana w nich jest wie� Sokolniki, �villa falconariorum in Wratislaw, quam J�zef et Chaskel ludei habuerunt" 20. Kiedy ta wie� i jak d�ugo by�a w posiadaniu tych dw�ch imiennie przytoczonych �yd�w, nie wiadomo; w r. 1203 by�a ona w r�kach ksi�cia Henryka Brodatego, kt�ry j� przekaza� klasztorowi �wi�tego Wincentego we Wroc�awiu drog� zamiany za inn� wie�, kt�r� pragn�� naby� dla �wie�o fundowanego klasztoru cystersek w Trzebnicy. Ale mo�na z ca�� pewno�ci� wywnioskowa�, od kogo t� wie� nabyli poprzednio ci �ydzi. Mia-
19 Kod. dypl. �l�ska, t. I, nr 68.
so Tam�e, t. I, nr 103, 107; t. II, nr 130, 193.
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
611
nowicie wiadomo, �e sokolnicy byli ksi���c� s�u�b� �owieck�, a prawo hodowania soko��w stanowi�o rezerwat �owiecki ksi�cia, uci��liwy dla ludno�ci, kt�ra musia�a pilnowa� swobodnie gnie�d��cych si� ptak�w na swym terytorium, zanim si� pojawili ksi���cy sokolnicy celem wybrania m�odych soko��w z gniazd i zanim zdo�a�y one w�asn� si�� z nich wylecie�. Zatem ta wie� Sokolniki by�a pierwotnie wsi� ksi���c� zamieszka�� przez s�u�b� �owieck� dworu ksi���cego; z r�k ksi�cia zatem najprawdopodobniej nabyli j� na jaki� przeci�g czasu pomienieni �ydzi, po czym w r. 1203 z powrotem wie� ta znajdowa�a si� ju� w posiadaniu ksi�cia, kt�ry j� nada� klasztorowi premonstratens�w �w. Wincentego we Wroc�awiu.
Z kolei nale�y zwr�ci� uwag� na kamie� nagrobny �yda wroc�awskiego z 1203 r., na kt�rym znajduje si� napis:
�Ten kamie� jest pomnikiem na grobie Rabiego Dawida o s�odkim g�osie, syna Sar Szaloma, w drugim dniu tygodnia, a dwudziestym pi�tym miesi�ca Ab w roku 4963 od stworzenia �wiata. Jego dusza niech wejdzie do �ywota [wiecznego]"21.
Nauka niemiecka ustali�a to�samo�� graficzn� tego napisu z �ydowskimi napisami grobowymi tego czasu w Moguncji i Wormacji, wi�c by� mo�e �w �rabi" pochodzi� z Nadrenii. Wzmianka o �s�odkim g�osie" pozwala w nim widzie� kantora �ydowskiego, kt�ry intonuje i prowadzi �piewy religijne �yd�w, tzw. p�niej episcopus ludeorum. By�o to wi�c stanowisko hierarchiczne, pozwalaj�ce przyj�� istnienie we Wroc�awiu pod koniec XII w. gminy �ydowskiej z rabim na czele. Sar Szalom, imi� hebrajskie oznaczaj�ce �ksi�cia
21 M. B r a n n, Ein Breslauer Grabdenkmal aus dem Jahre 1203, �Schlesische Geschichtsblatter", 1919, nr l, s. 11 -16.
612
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
pokoju", �wiadczy raczej o pochodzeniu jego ojca wprost z Palestyny22.
^ Om�wione fakty, lokalnie dotycz�ce �l�ska, po�wiadczaj� sta�y pobyt w po�owie i pod koniec XII w. �yd�w w tej dzielnicy, kt�rzy zajmowali stanowisko ludzi wolnych, mog�c na r�wni z rycerstwem i duchowie�stwem nabywa� i posiada� na w�asno�� dobra ziemskie. Byli wi�c lepiej uprawnieni ni� kmiecie polscy.
Nast�pna, nieco p�niejsza wzmianka dokumentowa dostarczy dowodu, �e nie tylko posiadali ziemi� na w�asno��, ale trudnili si� jej upraw� rolnicz�. Mianowicie w wyroku s�du polubownego dla spornych spraw dziesi�ciny ko�cielnej mi�dzy Henrykiem Brodatym a biskupem wroc�awskim Wawrzy�cem, wydanym �w r. 1226, czytamy, �e w kasztelanii bytomskiej (na Dolnym �l�sku) ch�opi ksi���cy maj� p�aci� ko�cio�owi dziesi�cin� dotychczasowym sposobem w miodzie, za� wolni ludzie i �ydzi, �ubicun�ue in dicta castellatura Bytomiensi araverint", maj� uiszcza� ko�cio�owi pe�n� dziesi�cin� snopow�2". Ten do�� dziwny fakt poci�gni�cia ludno�ci odmiennej religii do obowi�zku �wiadcze� materialnych na rzecz Ko�cio�a katolickiego, a wi�c do obowi�zku religijnego ludno�ci chrze�cija�skiej, nale�y prawdopodobnie t�umaczy� w ten spos�b, ze chodzi�o tutaj o ziemi�, kt�ra przedtem ju� by�a uprawiana przez chrze�cijan, a wi�c ju� przedtem 'ko�ci� pobiera� z niej dziesi�cin�; z chwil� tedy, gdy ta ziemia przesz�a w r�ce �ydowskie, ko�ci� nie chcia� rezygnowa� ze swego nabytego i ju� faktycznie wy-
22 Tam�e.
wvd* UrkU�en zur Ges<�<*te des Blsthums Breslau im Mittelalter, wyd. G. A. Stenzel, Breslau 1845, nr 2.
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
613
konywanego prawa i od �ydowskich nowo nabywc�w domaga� si� jej w dalszym ci�gu, nie mog�c si� zgodzi� na uszczerbek w swych dochodach. Jakkolwiek by�o, mamy tu wiarygodne �wiadectwo, �e w kaszt�; lanii bytomskiej nad Odr� mieszkali stale �ydzi oddaj�cy si� uprawie roli i z tego powodu �wiadcz�cy na r�wni z wolnymi ch�opami polskimi pe�n� snopow� dziesi�cin� na rzecz ko�cio�a.
Ot� te dwa najwcze�niejszymi pisanymi �r�d�ami po�wiadczone zaj�cia �yd�w w Polsce, tj. handel niewolnikami i uprawa roli, pos�u�y�y w dotychczasowych badaniach jako wskaz�wka, sk�d ci �ydzi do Polski przybyli. Mianowicie co do �yd�w-rolnik�w sformu�owano hipotez� ich wschodnioeuropejskiego pochodzenia w szczeg�lno�ci z pa�stwa Chazar�w24.
Istniej�ce nad doln� Wo�g� pa�stwo Chazar�w, ludu ugrofi�skiego zajmuj�cego si� hodowl� trz�d byd�a i my�listwem, by�o w XII i XIII w. terenem schronienia dla �yd�w uchodz�cych z Ma�ej Azji przed prze�ladowaniem ze strony Arab�w i z cesarstwa wschod-niorzymskiego, czyli z Bizancjum, gdzie r�wnie� oko�o r. 723 doznali prze�ladowa�. Ci uchod�cy byli ludno�ci� rolnicz� i oni to zaszczepili rolnictwo i ogrodnictwo w pa�stwie Chazar�w w VIII i IX w. Dla ich trwa�ego osiedlenia si� tam�e decyduj�ce znaczenie mia� wyj�tkowy zreszt� w dziejach fakt przyj�cia w VIII w. przez Chazar�w i ich w�adc�, nosz�cego tytu� chagana, religii �ydowskiej. Asymilacja religijna doprowadzi�a te� do etnicznej asymilacji tych �yd�w z Chazarami i wyda�a nieco odrejbny antropologicznie typ �yda wschodniego w przeciwstawieniu do zachodniego. Ludno�� chazarsko-�ydowska handlu przewa�nie
I. Schipper, op. cit., zw�aszcza s.
28.
614
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
nie prowadzi�a, oddaj�c si� g��wnie pracy na roli, hodowli i �owiectwu, ale pa�stwo chazarskie stanowi�o teren przej�ciowy dla wielkiego handlu tranzytowego europejsko-azjatyckiego, prowadzonego przez obcokrajowych kupc�w, w du�ej mierze Arab�w oraz �yd�w z zachodniej Europy, kt�rzy tu u rolniczych wsp�wyznawc�w znajdowali dogodne punkty oparcia dla swych przedsi�wzi�� kupieckich 25.
Ci �ydzi zachodnioeuropejscy, tzw. Radanici, pochodz�cy g��wnie z monarchii franko�skiej i z Hiszpanii, trudnili si� �wczesnym mi�dzynarodowym handlem, po�rednicz�c mi�dzy Azj� a zachodni� Europ�. G��wnym artyku�em tego handlu obok jedwabiu, korzeni wschodnich itp. byli w�a�nie niewolnicy, zakupywani przede wszystkim w krajach s�owia�skich, a wywo�eni tak na wsch�d do Azji, jak i na zach�d do Hiszpanii i nabywani g��wnie przez Arab�w i w og�le wyznawc�w islamu.
Na tle tej r�nicy zaj�� �yd�w wschodnich chazar-Skich i zachodnich Radanit�w nasun�� si� wniosek, �e owa stale na ziemi polskiej osiad�a ludno�� �ydowska, posiadaj�ca 'ziemi� na w�asno�� i oddaj�ca si� jej uprawie rolniczej, to s� koloni�ci �ydowsko-chazarsfiy ze wschodUj^jza�-jOwi-�ydzi, handlarze niewolnikami, znanTz'polskich �r�de� X i XI w., stanowi�cy element ruchomy, przelotny, nie osiedlaj�cy si�~�aj3ia�e u nas, to byli �ydzi z zachodniej Europy. Rozpatrz� tu bli�ej argumentacj� dodatkow�, jak� przytoczono celem uzasadnienia tego pogl�du oraz celem bli�szego okre�lenia czasu tej najwcze�niejszej imigracji �yd�w do Polski. Mianowicie zwr�cono uwag� na kilka wsi, kt�re nosz� nazw� Kozary, Kozarz�w, Kozara lub nazw� Kawiory
25 Tam�e, rozdz. I i II.
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
615
4\
czy Kawiary. Kozary itp. rozumiano, jako �Chazary", st�d wynika�o po�wiadczenie osadnictwa �yd�w cha-/ �arskich na roli. Nazwa za� Kawiory, wyja�niona przez\ Maksymiliana Gumplowicza jako jednoznaczna z Ka-baroi-Kabary, oznacza�a jedn� ga��� szczepu chazarskie-go, zatem te� po�wiadcza osiedlenie si� jakiej� gru tych �Kabar�w" na roli w Polsce 26. Interpretacj� Gumplowicza przyj�� Schipper za trafn� i podtrzyma� w swej pracy jako pewn� 27. St�d jednak wynikn�� konieczny wniosek, �e skoro nazwy tego rodzaju (jak u nas ponadto Prusy, Pomorzony, Po��wce, Pieczeniegi itp.) mog�y si� przyj�� na oznaczenie miejscowo�ci tylko w czasie, gdy mia�y zupe�nie aktualn� tre��, a nazwa Chazar�w po upadku ich pa�stwa w drugiej po�owie X w. znikn�a zupe�nie i po raz ostatni wyst�puje w �r�d�ach z pocz�tku XI w., zatem te fakty osadnictwa owych Chazar�w (�Kozar�w" i �Kabar�w" = ,,Kawior�w") nale�y odnie�� co najp�niej do pierwszej po�owy XI w. By�aby to pierwsza, najwcze�niejsza faza rolniczego osadnictwa �yd�w wschodnich w Polsce, po kt�rej dopiero pod koniec XI i w XII w. nast�pi�a druga faza osadnictwa zachodnich kupieckich �yd�w, po pogromie w okresie pierwszej i drugiej krucjaty, gdy uchodz�c z Czech i Niemiec skierowali si� w r. 1098 istotnie do Polski wedle �wiadectwa czeskiej kroniki Kosmasa 28.
Odno�nie do tej teorii nasuwaj� si� nast�puj�ce uwagi:
1. Nazwy Kozary i Kazary znane s� jedynie na Rusi Halickiej i to dopiero ze �r�de� XV w.; na ziemiach
26 M. GumplpwiCjz^ Pocz�tki reUgii �ydowskiej w Polsce, Warszawa 1903, s. 16." '
27 I. Schipper, op. cit., s. 29.
28 Kronika Kosmasa (wyd. B. B r e t h o l z), s. 166.
616
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
etnicznie polskich wyst�puje jedynie wie� Kozarzow, ale dzi� w brzmieniu Kosarz�w, i to r�wnie� dopiero w drugiej po�owie XV w. S� to wi�c �wiadectwa 'bardzo p�ne, a �e etymologicznie nazwy te mog� iby� wywodzone z pierwiastk�w s�owia�skich (kosa � Kosarz�w lub koza � Kozary, podobnie jak pies � Psary, ko� � Koniary, owca � Owczary, �winia � Swiniary itp.), przeto nie zachodzi konieczno�� wywodzenia jej od Chazar�w, a w ka�dym razie wyw�d taki musi pozosta� wi�cej ni� w�tpliwy.
2. Co do nazwy Kawiory rzecz wydaje si� o tyle prawdopodobna, �e jest to nazwa urobiona z obcego pierwiastka i zupe�nie wyj�tkowa na ziemiach polskich; wyst�puje tylko raz pod Krakowem (mi�dzy Czarn� Wsi� i B�oniami) w latach 1318 i 1375 29, a dokumenty, poczynaj�c od r. 1400, po�wiadczaj�, �e tam�e znajdowa�y si� �sepulturae ludeorum", ludenkir-�chow" 30, a drugi raz pod Sandomierzem, gdzie w XV w. r�wnie� nazwa ta oznacza �cimeterium sive sepulturam ludeorum"31, cmentarz �ydowski. Zatem zwi�zek tej nazwy z �ydami wydaje si� zupe�nie niew�tpliwy, skoro w obu razach t� nazw� oznaczano �ydowskie cmentarze pod du�ymi miastami, gdzie �ydzi mieli swoje gminy. By� mo�e pierwotnie mieszkali w tych miejscowo�ciach, a dopiero po powstaniu miast osiedli wewn�trz mur�w miejskich, za� na dawnym miejscu
29 Kodeks dyplomatyczny Ma�opolski, wyd. F. Piekosi�ski, t. I, Krak�w 1876, nr 157; Kodeks dyplomatyczny miasta Krakowa, wyd. F. Piekosi�ski, t. I, Krak�w 1879, nr 49.
so Kod. m. Krak., t. I, nr 92, 190; Najstarsze ksi�gi i rachunki m. Krakowa, cz. l, zap. nr 167; por. te� S. T o m k o w i c z, Ulice i place Krakowa w ci�gu dziej�w, Krak�w 1926 (�Bibl. Krak.", nr 63 -- 64), s. 182 - 183.
8i J. D�ugosz, Liber beneficiorum dioecesis Cracouiensis, wyd. A. P r z e � d z i e c k i, t. I, s. 387.
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
617
swoich siedzib pozostawili jedynie cmentarze, do kt�rych z biegiem czasu ta nazwa przylgn�a, cho� pierwotnie oznacza�a ca�� osad� zasiedlon� przez �yd�w.
Najwa�niejszym argumentem w danej sprawie mog�aby by� jedynie okoliczno��, �e �ydzi chazarscy zajmowali si� rolnictwem, a w�a�nie o �ydach ziemianach i rolnikach najwcze�niej s�yszymy w Polsce jako o ludno�ci stale osiad�ej. Jednak�e nale�y stwierdzi�, �e i �ydzi hiszpa�scy oddawali si� w du�ej mierze rolnictwu, zatem ta wskaz�wka nie ma bezwzgl�dnej mocy. Nadto do�� dziwna musia�aby si� wydawa� okoliczno��, �e ci �ydzi, przybywaj�cy ze wschodu, osiedlili si� na najbardziej zachodnich kra�cach �wczesnej Polski, tj. w kasztelami bytomskiej, granicz�cej z niemieck� ju� marchi� mi�nie�sk�, i ko�o Wroc�awia, bo tam tylko s�yszymy w tej wczesnej epoce o �ydach--rolnikach. Owe za� Kawiory pod Sandomierzem i Krakowem by�yby jedynymi �ladami ich pobytu w tych okolicach, cho� ich rolniczego charakteru nie po�wiadczaj� bezwzgl�dnie. Nazwy: �yd�w, �ydowo, �ydowska Wola itp., kt�re Schipper wci�gn�� tu w rachub�, nie mog� by� u�yte w tej sprawie, bo okre�lenie �yd, �ydek itp. u�ywane by�o w�wczas tak�e jako przezwisko w stosunku do rdzennych Polak�w lub Niemc�w 32, wi�c nazwy te niekoniecznie oznacza�yby �yd�w jako w�a�cicieli czy za�o�ycieli. Zreszt� s� to nazwy p�ne 33 i do�� rzadkie.
Podniesione w�tpliwo�ci mia�y na celu bynajmniej nie obalenie tezy o wschodnim pochodzeniu najwcze�niejszej �ydowskiej kolonizacji w Polsce, lecz wykazanie, �e ta teza nie mo�e jeszcze uchodzi� za zu-
32 Ksi�ga henrykowska, wyd. Inst. Zach., Pozna� 1947, ks. II, � 125. ss Kod. Wpolski, t. I, nr 81.
618
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
pe�nie pewn� i wystarczaj�co uzasadnion�. Trzeba tu b�dzie jeszcze dalszych bada�, do kt�rych winny by� wci�gni�te obok kryteri�w antropologicznych jeszcze takie materia�y, jak najwcze�niej znane ze �r�de� imiona i przezwiska �yd�w polskich, nie zestawione dot�d systematycznie i nie rozpatrzone pod tym k�tem widzenia. Ale wobec podniesionych w�tpliwo�ci tym bardziej przedwczesne i przesadne musz� si� nam wyda� tego rodzaju twierdzenia, wypowiadane zw�aszcza przez Schippera z du�� pewno�ci� siebie, �e �zas�uga szerzenia wy�szych typ�w gospodarki rolniczej w ziemiach polskich przypada w wielkiej mierze kolonistom �ydowskim, przybywaj�cym z Chazarii"34. Trzeba by najpierw udowodni�, �e w Chazarii istotnie stworzony zosta� wy�szy typ gospodarki rolniczej, ni� posiada�o wsp�czesne rolnictwo polskie; �e za� dla X i pocz�tk�w XI w. nic nie wiadomo wi�cej o rolnictwie w Polsce, jak � �e uprawiano tutaj �yto, pszenic� i proso i siano ju� jare oraz ozime zbo�e, a o Chazarii nawet tego nie wiemy, wi�c twierdzenie wy�ej przytoczone wyra�nie grzeszy dowolno�ci� i nadmiernym optymizmem w ocenie poziomu rolnictwa �yd�w chazarskich. Ograniczaj�c si� do wiadomo�ci zawartych w �r�d�ach pisanych, poprzestan� na twierdzeniu, �e najwcze�niejsza konkretna wiadomo�� o pojawieniu si� pewnej wi�kszej grupy �yd�w w Polsce, celem sta�ego osiedlenia si�, dotyczy wspomnianego ju� przybycia do Polski oko�o r. 1097/1098 �yd�w wygnanych z Pragi czeskiej pod wp�ywem wrogich nastroj�w, kt�re zosta�y wzbudzone w ludno�ci chrze�cija�skiej na fali pierwszej krucjaty. Wyra�nych dowod�w, �e przed t� dat� �ydzi mieszkali ju� stale na ziemiach polskich,
MI. Schipper, op. cit., s. 29.
Dzieje �ydom w Polsce do ko�ca XIV w. 619
nie mamy. Tak wiadomo�ci z kroniki tzw. Galia Anonima, jak i z relacji Ibrahima ibn Jakuba mog� bowiem dotyczy� przejezdnych handlarzy niewolnikami; najprawdopodobniej byli to �ydzi zachodnioeuropejscy, trudni�cy si� w�a�nie tego rodzaju handlem, cho� wedle Ibrahima ibn Jakuba przybywali oni do Krakowa przez W�gry i Bizancjum, a wi�c od po�udniowego wschodu, i nie mo�na wy��czy� tej mo�liwo�ci, �e mamy tu do czynienia te� ze wschodnimi �ydami. Obecnie rozpatrz� te nieliczne stosunkowo wiadomo�ci kronikarskie i dokumentowe z okresu do r. 1264, tj. do wydania owego najstarszego u nas przywileju dla �yd�w, by z tych u�amkowych wiadomo�ci wytworzy� cho�by w przybli�eniu obraz warunk�w, w kt�rych ten od�am ludno�ci u nas w tym czasie �y� i pracowa�. Nast�pnie rozbi�r przywileju z r. 1264 pozwoli zamkn�� ten najwcze�niejszy, wst�pny okres dziej�w �yd�w w Polsce, bo � jak ni�ej wyka�� � przywilej ten w wielu wypadkach zawiera normy og�lne i przepisy szczeg�owe, oparte na starym zwyczaju, kt�re zatem b�dzie mo�na bezpiecznie odnie�� do okresu sprzed r. 1264 i tym sposobem uzupe�ni� fragmentaryczny obraz, jaki mo�liwy jest do osi�gni�cia ze �r�de� historycznych tej wczesnej epoki.
Na uwag� zas�uguje najpierw wiadomo�� zawarta w kronice mistrza Wincentego w opisie wielkoksi���cego panowania Mieszka Starego w Krakowie, a wi�c w latach 1173-1177. Odno�ny ust�p ma charakter ostrej krytyki systemu rz�d�w Mieszka Starego w Krakowie i szczeg�lnie pi�tnuje surowo�� �wczesnego s�downictwa. T� krytyk� stara si� zobrazowa� konkretn� praktyk� s�dow� i w tym celu cytuje fikcyjne procesy s�dowe, fikcyjne w tym sensie, �e nie podaje ko�-
620
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
kretnych nazwisk, ale s� one poj�te jako typowe, a wi�c cz�ste, i dlatego dokuczliwe dla spo�ecze�stwa. Wi�c obok przekrocze� �owieckiego regale ksi���cego czy te� przyjmowania zbieg�ych cudzych niewolnik�w i przypisa�c�w do pracy itp. przytacza kronikarz wypadek, �e �scholares", uczniowie, oczywi�cie przede wszystkim krakowscy, kt�rzy �casu ludeum percusse-runt, eidem poene ab eisdem iudicibus tam�uam sa-crilegi addicuntur"35. Jako typowy zosta� tu wi�c przytoczony przypadek, �e �acy szkolni poturbowali przypadkiem �yda; za to �wcze�ni s�dziowie zas�dzili ich na najwy�sz� kar� w �wczesnym systemie karnym, mianowicie na 70 grzywien, motywuj�c wyrok tym, �e przest�pstwo r�wna si� �sacrilegio". Jak z innych zda� w tym ust�pie kroniki wynika, to �sacrilegium" rozumia� Kad�ubek jako crimen lesae Maiestatis, za kt�re w�a�nie t� kar� wymierzano, gdy chodzi�o o naruszenie praw finansowych monarchy, bo oczywi�cie osobista obraza majestatu karana by�a srog� �mierci� przez dimembratio, obtruncatio membrorum. Ot� z tej wzmianki Kad�ubka mo�na ustali�, �e: 1) w Krakowie, gdzie scholarzy mogli si� tych przest�pstw dopuszcza�, istnia�o ju� w latach 1173 - 1177 jakie� skupienie ludno�ci �ydowskiej, 2) ludno�� ta pada�a ofiar� agresywno�ci ze strony szkolnej m�odzie�y, chocia� kronikarz, celowo przejaskrawiaj�c srogo�� �wczesnych s�d�w, stara� si� win� �ak�w przedstawi� jako przypadkowe �zranienie �yda" (�casu"), wreszcie 3) za Mieszka III istnia�a ju� u nas lub w�a�nie by�a przez niego wprowadzana-w �ycie koncepcja, i� �ydzi ...siano wi� w�asno�^sk^bjiks^�^�cego^^s�.,^^! _ camerae, i dlatego krzywda im wyrz�dzona by�a stawiana na
35 Mora. Poi. Hist., t.
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
621
r�wni i identyfikowana ze szkod� zadan� skarbowi "monarszemu, tote� i karana by�a tym wymiarerft~Kary, jaki stosowany by� do przest�pstw skarbowyeKT
Ubocznie dodam, �e w omawianiu tego ust�pu kroniki Kad�ubka przez historyk�w zakrad�o si� ba�amuc-two, powt�rzone za Rosenbergiem36 przez Schippera, �e za owe wykroczenia przeciw �ydom, w razie gdy rodzice owych �ak�w nie byli w stanie zap�aci� wysokiej kary, grozi�o im zes�anie do ci�kich rob�t w kopalniach37. Niczego jednak podobnego w kronice nie ma. A ba�amuctwo powsta�o st�d, �e niemal wszyscy autorzy, zamiast oprze� si� na orginalnym, �aci�skim tek�cie kroniki, pos�ugiwali si� jej polskim t�umaczeniem A. Prze�dzieckiego. T�umaczenie to za� jest bardzo b��dne i dalszy ust�p, w kt�rym mowa jest o p�aceniu owych 70 grzywien w czystym srebrze, zamiast w bie��cej monecie, zosta� fa�szywie prze�o�ony w tym sensie, jakoby tam mowa by�a o zsy�aniu do kopal� 38. A takich kopal� w�wczas jeszcze w Polsce ca�kiem nie by�o.
Nast�pn� wa�n� wiadomo�� o dzia�alno�ci kupieckiej �yd�w w Polsce zawiera taryfa celna z r. 1226 dla kom�r w Ole�nie i Siewierzu w �wczesnym ksi�stwie opolskim. Nie zosta�a ona pod t� dat� �wie�o u�o�ona, lecz by�a to dawna taryfa celna uj�ta po raz pierwszy w form� dokumentu, a sporz�dzona na podstawie przes�uchania zaprzysi�onych przez biskupa wroc�awskiego �wiadk�w, kt�rzy znali od dawna stosunki panu-
s� M. Rosenberg, Zarys urz�dze� praumych g�rnictwa w Polsce po koniec XVI wieku, Warszawa 1912 (odb. z �Przegl. Hist.", t. 13) s. 12, przyp. 2.
*' I. S c h i p p e r, op. cit., s. 36 - 37.
"8 Magistri Vlncentil episcopi Cracaoiensis Chronica Polonorum wyd. i na J�zyk polski prze�o�y� A. Prze�dziecki, Krak�w 1862, s. 180.
622
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
j�ce na tych komorach celnych i mogli dostarczy� naj-wiarygodniejszych informacji. Dlatego wnioski wyci�gni�te i� tekstu tej taryfy b�dzie mo�na odnie�� do kilkunastu lub wi�cej lat poprzednich. Chodzi tu o handel na drodze wiod�cej z Moraw na Kujawy i z powrotem przez Olesno, i drugiej drodze, prowadz�cej ze wschodu na zach�d przez Siewierz. Wymieniono tu nast�puj�ce towary: s�l, �ledzie, niewolnicy i o��w, oraz inne towary oclone wedle ilo�ci woz�w, niezale�nie od ich rodzaju. Jako kupcy wymienieni zostali �ydzi i co do wysoko�ci op�aty celnej postawieni na r�wni z kupcami chrze�cija�skimi. Obok handlu wi�kszego wzi�to te� w rachub� handel drobny, t j. przenoszenie towaru pieszo lub konno bez u�ycia wozu, i w takim wypadku op�ata �yda by�a r�wna op�acie chrze�cijanina. Ale op�aty celne na tych komorach dotyczy�y tylko �yd�w oraz chrze�cija�skich kupc�w z innych kraj�w i ksi�stw, za� mieszka�cy ziemi opolskiej, tak �ydzi, jak chrze�cijanie, wolni byli od c�a pieszego i konnego i p�acili tylko przy wi�kszych transportach 39.
Z taryfy tej wynika, �e �ydzi trudnili si� ju� przed r. 1226 handlem wielkim i detalicznym i korzystali z tych samych praw na komorach celnych, co kupcy chrze�cija�scy. Ale jeden jeszcze szczeg� zas�uguje na uwag�. Mianowicie taryfa przepisuje do�� wysokie c�o od niewolnika lub niewolnicy, prowadzonych na sprzeda�, a mianowicie w ilo�ci l skojca srebra, po czym dodaj-e, '�e �yd�wka przechodz�ca przez komor� celn�, cho� nie jest prowadzona na sprzeda�, ma r�wnie� op�aci� l skojca. Zagadkowe to postanowienie nie zosta�o dot�d przez nikogo wyja�nione, by� mo�e dlatego, �e
aa Kod. dypl. �l�ska, t. III, nr 309.
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
623
tekst tego dokumentu, znany dawniej z kopii, zosta� b��dnie przedrukowany. W oryginalnym jednak dokumencie, kt�rego fotografi� posiada Katedra Archiwistyki i Nauk Pomocniczych Historii UJ, wyra�nie czytamy: �de iudea transeunte, licet ad vendendum non ducatur" 40. Nie jest to jakie� specjalne pog��wne �ydowskie, skoro wybierane jest na komorze celnej i tylko od �yd�wek, a nie od m�czyzn. Nie wydaje si� te�, jakoby za tym zarz�dzeniem kry�a si� ch�� niedopuszczenia do osiedlania si� rodzin �ydowskich w Polsce, bo gdyby taka d��no�� istnia�a, to bardziej celowy i skuteczny by�by wyra�ny zakaz imigracji; wymuszanie op�aty pieni�nej by�oby tylko nieznacznym utrudnieniem tej imigracji, a nie jej zatamowaniem. Nasuwa�by si� jeszcze domys�, �e w gr� wchodzi�y intencje fiskalne, ch�� zwi�kszenia dochodu skarbowego, �e one podyktowa�y ten przepis, ale zosta�oby nadal nie rozwi�zane pytanie, dlaczego tej op�aty nie na�o�y� ksi��� na og� ludno�ci �ydowskiej, tylko na �ydowskie kobiety. By� mo�e, �e jakie� specyficzne pogl�dy samych �yd�w na kobiet�, dotycz�ce jej ni�szo�ci i podleg�o�ci w stosunku do m�czyzny, znalaz�y tak dziwny wyraz w zarz�dzeniach ksi���cych. Mimo wszystko rzecz nie jest jasna i wymaga zbadania na szerszym tle por�wnawczym.
Nast�pn� fragmentaryczn� wiadomo�� o �ydach w Polsce zawiera nie uwzgl�dniany dot�d dokument lokacji miasta P�ocka na prawie niemieckim w r. 123741. Dokument, wytyczaj�c obszar nowej gminy miejskiej i opisuj�c jej prawa, podaje do�� du�o szczeg��w
4� K. Maleczy�ski (Kod. dypl. �l�ska, t. III, nr 309) wyda� ten tekst z orygina�u; zestawi� r�wnie� wszystkie dawniejsze wydania. " Koci. mazowiecki, nr 362.
624
Dzieje �yd�w w Polsce do ko�ca XIV w.
o wygl�dzie P�ocka i o stopniu jego rozwoju gospodarczego, osi�gni�tego przed r. 1237. Wi�c np. informuje, �e znajdowa�o si� tam przesz�o 12 karczem, co ju� �wiadczy�oby o znacznym ruchu ludno�ci w tym miejscu. Wspomina obok studni ko�cielnej dla chrze�cija�skiej ludno�ci tak�e osobn� �puteus iudeorum", studni� �ydowsk�. Drobny szczeg�, ale wystarcza, by stwierdzi�, �e w P�ock