4581
Szczegóły |
Tytuł |
4581 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
4581 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 4581 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
4581 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
PODZI�KOWANIA
Ksi��ka ta powstawa�a w rozmaitych pokojach hotelowych w ca�ej Europie w roku 1987. Sko�czona zosta�a w maju w Tokio. Wszystkim kierownikom hoteli, kt�rzy z �yczliwo�ci� dostarczali stos�w hotelowej papeterii osobliwemu, d�ugow�osemu m�czy�nie o czwartej nad ranem � wielkie dzi�ki.
Patrykowi, kt�ry uwa�a� to za �mieszne i zosta� do ko�ca � dzi�ki.
Robert Smith uzna� ksi��k� za dobr� i dlatego j� czytacie... Merck,
kt�rego nazwisko jest za d�ugie, �eby je napisa�, ubi� ten piekielny
interes... Rod i Andy (jak zwykle) patrzyli zdziwieni... Shaun Hutson
eksplodowa� gejzerem krwi i wn�trzno�ci... Steve Harris grozi�
torturami, je�eli nie zostanie wydana... Wszystkim wymienionym
powy�ej i tym, kt�rym ucho wi�d�o, gdy powstawa�a ta ksi��ka �
bardzo wielkie dzi�ki.
POSTACIE
Miejscowe
Lord Iitam �lizgacz, dziedzic Findidnann
Kszta�cony bez wi�kszych rezultat�w w szkole z internatem Thigwell; jego m�odo�� (trudna) odcisn�a si� upo�ledzeniem fizycznym. Mimo wieku trzydziestu pi�ciu lat utrzymuje dzieci�c� s�abo�� do po�czoch oraz pantofli na szpilkach, a w czasie, kt�ry opisuje ta ksi��ka, nadal jest prawiczkiem.
Lokaj
Wysoki, dystyngowany facet, lat oko�o czterdziestu. Znacznie �ysiej�cy od czo�a. Posiada kilka do�� szczeg�lnych zainteresowa�.
Pu�kownik lotnictwa Bili Symes-Grosz
(w stanie spoczynku)
Sze��dziesi�cioletni oficer RAF-u, najbli�szy s�siad lorda Iitama. W wyniku sk�onno�ci do m�odych rekrut�w zosta� zwolniony ze s�u�by. Niecierpliwie czeka na powt�rne powo�anie.
Tajna Armia
Znajomy Symesa-Grosza, wypo�yczony lordowi Iitamowi pod fa�szywym pretekstem. Z za�o�enia, wygl�d jest tajny.
Jock McVitie Barcelona
Gderliwy karczmarz, zawiadowca, nadzorca telefonu oraz w�a�ciciel wiejskiej stacji benzynowej.
Go�cie
Roderick Morte D�Arthur Tennison oraz jego �ona, Margot Smith.
Wielki, niezdarny �wir z wy�szych klas. �ona, kt�ra nie zgodzi�a si� przy �lubie na zmian� nazwiska, ma�a, gruba i niebezpieczna feministka. Maj� dwoje dzieci.
Brian i Letycja Taylor
Ci�gle pijany szkocki wydawca oraz ma��onka � Amerykanka, dobrze wyposa�ona przez natur�, maj�ca w kom�rkach po osiem par chromosom�w; bezdzietni.
Mark i Cyntia West
Z pozoru doskona�a para. M�odzi, przystojni i bogaci. Nie s� po �lubie na tyle d�ugo, by mie� dzieci. Jak si� oka�e, jest to ostatnia rzecz, o jakiej my�l�.
CZʌ� I
K�opot
I
Stworzenie bestii doskona�ej
�Phi! � Lord Iitam �lizgacz parskn�� z odraz� i trzasn�� gazet� o blat d�bowego stolika wzbijaj�c k��by kurzu. � Cholera, nawet na owocach nie mo�na zarobi�! � Ga�ka oczna uwydatniona monoklem �ledzi�a nag��wek: � �Trzy tysi�ce os�b jad�o jedn� truskawk�.� �
Baa! � rykn�� i wsta� z wiktoria�skiego fotela o wysokim oparciu i wyblak�ej tapicerce. Zegar szafkowy, stoj�cy przy d�bowej boazerii, sennie tykaj�c zbli�a� si� do godziny czwartej po po�udniu. Wtedy dwuskrzyd�owe drzwi rozchyli�y si�. Oto zjawi� si� Lokaj z w�zkiem do herbaty.
� Pa�ska herbata, sir � oznajmi� Lokaj. � Czy wolno mi zapyta�, czy wasza lordowska mo�� �yczy sobie gor�c� wod� dzisiaj wieczorem?
� Tak, oczywi�cie � odpar� lord Iitam.
� Ahem!� Lokaj odchrz�kn�� i wyci�gn�� przed siebie r�k�, d�oni� do g�ry.
� Och, ju� dobrze, dobrze � Iitam zrz�dzi� nerwowo, grzebi�c g��boko w kieszeni fraka, a� wydoby� monet� pi��dziesi�ciopensow�. � Czy to wystarczy?
� W zupe�no�ci, sir � zapewni� Lokaj, a jego d�o� zamkn�a si� na pieni��ku przeznaczonym do automatu gazowego, po czym delikatnie wsun�a go do kieszeni kamizelki.
� Pieni�dze, pieni�dze, pieni�dze � j�cza� �kam. � Cholera, pieni�dzy nie ma, nie sta� nas nawet na ciep�� wod�, nie sta� nas na kochank�, nie mog� nawet kupi� sobie porz�dnej pary but�w na szpilkach, z krokodylej sk�ry. Ile zosta�o mi samochod�w?
� Sze��, sir.
� Sze��? To wszystko? Jestem pewien, �e mam siedem.
� Nie, sir. Zderzy� si� pan ze spychaczem dwa tygodnie temu. Teraz ma pan sze��.
� Och! � wymamrota� nieprzytomnie Iitam. � Wi�c to by� spychacz. M�j Bo�e, zosta�o tylko sze��. � Zamy�li� si�. � Musz� sprzeda� jednego. Lokaju. Pojed� tym bia�ym dzi� wieczorem do miasta i sprzedaj go.
� Obawiam si�, �e to niemo�liwe, sir.
� Niemo�liwe? Dlaczego?
� Poniewa� nie mamy ani kropli benzyny i nie sta� nas na kupno, sir.
Iitam osun�� si� na krzes�o. Dziedzic w�o�ci Findidnann w zapomnianych g�rach Szkocji za�atwiony by� na dobre. �adnych pieni�dzy, �adnych dochod�w. Opu�ci� wzrok na swe zdarte lakierki na wysokich obcasach i zmarszczy� ich ostre czubki.
� C� robi�. Lokaju? � zaj�cza�.
�Ahem! � Lokaj ponownie kaszln��. � Studiowa�em ostatnio orientalne i japo�skie sposoby rozwi�zania tego problemu, sir, i zdaje si�, �e na co� si� natkn��em.
� Uch � przerwa� mu Iitam. � Japonce, ��tki, niepodobna. Ksi��� Edynburga mia� racj�, wszyscy sko�czymy jako ��tki ze sko�nymi oczami. Nie. Nie mam zamiaru zamieni� posiad�o�ci Findidnann w jak�� cholern� celtyck� krwaw� �a�ni�. Cholera, przecie� wygrali�my wojn�, ot co. Bo�e, chro� Kr�low�. Lokaju � Iitam osun�� si� jeszcze bardziej w fotelu i pocz�� w�ciekle czy�ci� monokl. � Wol� raczej by� biednym, ni� podda� si� wschodz�cej pot�dze jena. � Dalej uparcie tar� szk�o. Lokaj wci�gn�� g��boko powietrze.
�Sir, ja.. ja... ja... mam pomys� � obwie�ci� w ko�cu.
Iitam wcisn�� monokl w oko i bacznie przyjrza� si� Lokajowi.
� Ty? � szepta� z niedowierzaniem. � Ty masz pomys�? � Jego oczy niepewnie przenosi�y si� z jednej strony na drug�, a na usta wype�z� z�owieszczy u�miech. � No, to pos�uchajmy, ch�opie � zarycza� nagle.
� Sir, roboty, eee... automaty, technika, poprawienie pewnych naturalnych funkcji przez zastosowanie pewnych nowoczesnych rozwi�za� technicznych, by...
� Tak, tak � Iitam g�o�no wzgardzi� tym tematem skacz�c na r�wne nogi. � �atwo ci spekulowa�, ale c� my mamy do zautomatyzowania? � Jednym susem wskoczy� na st�, zdrapuj�c szpilkami politur�. -A� Co?-� rycza�, wymachuj�c r�kami niczym derwisz. �
Co? � krzykn�� i przykucn�� jak ptak. � Co? � teraz g�os zmieni� w szorstki szept, a jego oczy napotka�y wisz�cy na �cianie portret zmar�ego wuja.
Lokaj ci�gn�� dalej.
� Sam osobi�cie zaprojektowa�em i wykona�em jedn� rzecz i jestem pewien, �e wasza lordowska mo��...
�Na wynalazki jeszcze przyjdzie kolej! � krzykn�� Iitam i uni�s� si� dramatycznie. � Tw�j czas jeszcze nie nadszed�, ale mo�e... � Jego wzrok napotka� wypchane trofea zdobi�ce �ciany: sufit: ba�anty, borsuki, gronostaje, lwy, tygrysy, g�si, �asice, �osie, nied�wiedzie, w�e, ryby. Wpatrywa� si� dalej: or�y, go��bie, pancerniki, chomiki, skoczki pustynne, psy i dwudziesty trzeci dziedzic Findidnann... tak�e wypchany. To jest to, pomy�la� Iitam.
�Sir, m�j ma�y wynalazek jest doskona�y i nie...
�Wspaniale, Lokaju, wspania�y pomys�! � rykn�� Iitam. Zeskoczy� ze sto�u i niczym w biegu przez p�otki pogna� do teleskopu astronomicznego z po�yskuj�cej blachy, d�ugiego na sze�� st�p, skierowanego na mokrad�a. Niemal wepchn�� w niego oko i wodzi� lunet� po horyzoncie. -� Polowania, Lokaju, strzelanie, ryby przez ca�y rok, bez ko�ca, niezniszczalne, elektroniczne... nie do wiary.
�I zupe�nie nie do jedzenia, sir.
� Eee... tam, cz�owieku, bzdury � wybuchn�� Iitam w odpowiedzi. � To drobiazg. Czy Kolumb przerwa� odkrywanie �wiata tylko dlatego, �e nie m�g� go zje��? Czy zapach jab�ka, kt�re spad�o Newtonowi na g�ow�, wp�yn�� na teori� grawitacji, h�?
Iitam ucapi� entuzjastycznie Lokaja za ramiona i potrz�sn�� nim przyjacielsko.
�No? � pisn��. � Oczywi�cie, �e nie.
�Ale�, sir � zawodzi� Lokaj. � M�j pomys�...
� Tw�j pomys� � Iitam ze z�o�ci� uderzy� otwart� d�oni� w w�zek do herbaty. � Tw�j pomys� � m�wi� drwi�co. � Ale m�j geniusz. Ja, dwudziesty pi�ty dziedzic Findidnann, lord Iitam �lizgacz, zapisz� si� w historii jako cz�owiek, kt�ry... � przerwa�. �Jaki dzisiaj dzie�?
� Dwudziesty trzeci, sir.
�Doskonale � zasycza�, wyrywaj�c szuflad� z biurka i rozrzucaj�c jej zawarto�� po pokoju. � Aha! � wrzasn��, gdy wyci�gn�� Rocznik Brytyjskich Sport�w Terenowych. Zacz�� gor�czkowo poszukiwa� wrze�nia. � Tutaj, patrz, dwudziesty trzeci, i tutaj � otworzy� na nast�pnej stronie. � �CUDOWNY DWUNASTY.� � Zatrzasn�� ksi�g� triumfalnie.
� Wiesz, co to znaczy? Ja, �kam �lizgacz, ustanowi� najbardziej niewiarygodny wyczyn w historii my�listwa. Polowanie na kuropatwy przez ca�y rok. Ta okolica zape�ni si� lud�mi. Wszyscy, absolutnie, ocieka� b�d� fors�, a ja potrafi� ju� j� przej��. Musimy od razu przyst�pi� do rzeczy. Cudownego Trzeciego to dobra data, �eby zacz��. Musimy od razu przyst�pi� do rzeczy. Za par� tygodni. Zapro� wszystkich! � rykn��.
� Sir? � wtr�ci� Lokaj. � Sir.
� Och, co teraz?
� Nie ma pan �adnych kuropatw.
� To je zrobi� � oznajmi� �kam triumfuj�co. � A teraz � kontynuowa� � zaproszenia. Potrzeba mi jakie� p� tuzina m�otk�w, kt�rzy nie potrafi� strzela�. Kogo znamy?
� Nie mamy ju� przyjaci�. Wszystkim jeste�my winni pieni�dze.
� W takim razie wykorzystamy stary album z Thigwell; stare szkolne wi�zi, te rzeczy. Zagraj w lotki i wytypuj sze�� nazwisk. Napisz im, �e to jest oficjalny zjazd absolwent�w Thigwell, czy co� podobnego. Do nich przem�wi� wznios�e rzeczy. Cokolwiek zrobisz, nie wspominaj pod �adnym pozorem o polowaniu na kuropatwy, dop�ki nie przyb�d� tutaj. Nie chc�, �eby kto� inny co� tu zwietrzy�.
� Sir, naprawd� wydaje mi si�, �e ponosi pana. Nie chcia�bym by� nachalny, ale m�j ma�y wynalazek czeka pod schodami, aby wypr�bowa� pan...
� DOSY�! � krzykn�� lord �kam. �: P�ac� tobie jako lokajowi, a nie jakiemu� Robinsonowi od wynalazk�w. Teraz sp�ywaj i przygotuj mi k�piel.
Lokaj zesztywnia� i g�o�no wci�gn�� powietrze. Nie p�acono mu od miesi�cy, ale alternatyw� by�a szychta w Pio�unowym Zagajniku.
� Czy to wszystko, sir? � zapyta� z szelmowskim u�miechem.
� Tak, tak, odejd�. � Iitam przegl�da� ju� ksi��ki w biblioteczce. Zamy�li� si� g��boko. Ksi��ki o astronomii, okultyzmie, wojskowo�ci, filozofii, religii i podobne, wype�nia�y g�rne p�ki; ni�sze zajmowa�a pornografia, katalogi pantofli na szpilkach i album par�w brytyjskich Burke�a. Nic, pomy�la�, co pomog�oby zbudowa� stado szybkich, prawdziwych, pos�usznych kuropatw.
Popatrzy� w g�r� na portret wuja, cz�owieka, kt�rego tak bardzo podziwia�. Odwzajemni� mu �wirni�te spojrzenie.
� Gdzie znajd� kogo�, kto to dla mnie zrobi? � zamrucza�. Nagle za�wita�a mu w g�owie pewna mo�liwo��. Pochyli� si� i podni�s� ksi��k� z kodami sygna�owymi semafor�w.
II
Tajny agent
Iitam gramoli� si� �wirow� �cie�k� do gotyckiej koszmary, zwie�czonej licznymi wie�yczkami, kt�ra stanowi�a rezydencj� jego najbli�szego s�siada, pu�kownika lotnictwa, Billa Symesa-Grosza. Lord Findidnann nie przywyk� do niedogodno�ci takiej jak trzymilowy spacer podmok�ym trz�sawiskiem i zupe�nie nie by� przygotowany do marszu przez tak nie�askawy teren. W wyniku tego para jego najlepszych w�oskich pantofli na wysokim obcasie, z niebieskiej sk�ry, uleg�a zniszczeniu, co w po��czeniu z upiornie wczesn� por�, to znaczy godzin� si�dm� trzydzie�ci nad ranem, wprawi�o go w nastr�j nieszcz�liwy, gdy dotar� wreszcie do frontowej bramy.
� St�j! Kto idzie? � zaskrzecza� jaki� niezidentyfikowany, dobiegaj�cy nie wiadomo sk�d, dzieci�cy g�os:
� Lord Iitam �lizgacz. Przyszed�em zobaczy� si� z pu�kownikiem. Prosz� powiedzie� mu, �e jestem.
� Zbli� si� i podaj has�o � ponownie zaskrzecza� g�os, tym razem o ton wy�ej, a d�wi�k emanowa� tajemniczo z g�stego bluszczu przy wielkich d�bowych drzwiach, nabijanych �elaznymi �wiekami.
� Tylko powiedz pu�kownikowi, �e jestem � zaj�cza� Iitam, ko�ysz�c si� na pop�kanych szpilkach. � A w�a�ciwie to daj sobie spok�j, sam mu powiem. � Zbli�y� si� do frontowych drzwi.
Pierwszy strza� roztrzaska� ogrodowego skrzata, Iitam wrzasn�� przera�liwie.
� Ty g�upi zgrzybia�y szczylu! � krzykn�� biegn�c, aby schowa� si� za murem.
Strza� z drugiej lufy oderwa� od jego fraka oba ogony, a Iitam zanurkowa� g�ow� w d� ponad niskim murem ogrodowym, zostawiwszy oba pantofle pionowo wetkni�te w �wir. Rozleg� si� g�o�ny plusk, gdy wlecia� g�ow� w dekoracyjn� fos� za murem.
� Przerwa� ogie�l � zarycza� jaki� g�os, bardziej doros�y. � Przepraszam, ch�opie. Mo�esz ju� wyj�� z ukrycia. Jest bezpiecznie. Iitam ostro�nie wyjrza� zza murku. Przed frontowymi drzwiami sta� pu�kownik lotnictwa Grosz i poklepywa� ma�ego dzieciaka ubranego w bawarskie sk�rzane spodenki i kapelusz zwiadowcy; g�wniarz dzier�y� ogromn� dwururk�.
� Uciekaj teraz, Rommel! � zarycza� pu�kownik. � Pobaw si� z Goebbelsem. Goering mo�e poda� herbat�.
Dzieciak pop�dzi� za dom.
Iitam wyplu� st�ch��, zielonkaw� wod� i powsta�. By� przemoczony do suchej nitki, ca�y oblepiony b�otem i zielonym szlamem. Popatrzy� po sobie. Jego najlepsze siatkowe po�czochy by�y w ruinie, a paznokcie pokrywa�a skorupa mu�u. Jednak�e monokl pozosta� na miejscu.
� Do kurwy n�dzy, co tu si� dzieje? � krzykn��.
� Ochrona, staruszku, nigdy za wiele ostro�no�ci, co? Przepraszam za k�piel, jeszcze si� gniewasz? W�a� do �rodka, �niadanie gotowe. � Powiedziawszy to wszed� do domu.
� Wi�c � m�wi� pu�kownik, nalewaj�c herbat�, w jadalni o sklepieniu z drewnianych belek, otoczonej w�sk� galeri� � otrzyma�em wiadomo�� od ciebie wczoraj wieczorem. Ci�gle nie rozumiem, dlaczego tw�j wujek nie za�o�y� sobie telefonu.
� Nie cierpia� Ministerstwa Poczt � zamrucza� Iitam, ca�y okryty kocami i targany dreszczami. � Odmawiali przyjmowania telegram�w od go��bi pocztowych, st�d taki warunek pojawi� si� w jego testamencie... �adnych telefon�w w posiad�o�ci Findidnann.
� Nieco niedogodne � odpar� pu�kownik. � A jednak � pochyli� si� i odstawi� imbryk � bardziej bezpieczne � zasycza�. � No, a co z tym szalonym planem? Wspomnia�e� co� o Japo�cach. � Gwa�townie z�apa� Iitama za nog�. � Nie lubi� ich, nigdy nie lubi�em.
� Zdaje si�, �e napomkn��em o orientalnym rozwi�zaniu, kt�re zaproponowa� m�j kolega � zauwa�y� chytrze Iitam.
� Dla kogo pracujesz? � wybuchn�� pu�kownik.
� Naprawd� nie mog� powiedzie� � odpar� Iitam zdejmuj�c
dramatycznie monokl.
� Cii, cii, co? � dra�ni� go lotnik.
� Obieca�em dochowa� tajemnicy � stanowczo stwierdzi� Iitam.
� To musi by� cholernie wa�ne, �e a� zwracaj� si� do mnie, cholernie wa�ne. Dwadzie�cia lat czeka�em na ten kryzys. Wiedzia�em, �e si� jeszcze do mnie zg�osz�. � Skierowa� zamglony wzrok na szyby w o�owianych ramach. � Potrzebujesz speca? � zapyta� nagle. � Wykwalifikowanego zabijak�?
Iitam za�o�y� z powrotem monokl i rozpromieni� si� mimo
zmarzni�tych kolan.
� Tak � powiedzia� spokojnie. � Tak� mam pro�b�.
� Naprawd� nie mo�esz powiedzie�, o co chodzi? � b�aga� go zapalczywie pu�kownik lotnictwa.
� Znasz zasady, wed�ug kt�rych post�pujemy � oznajmi� twardo Iitam i a� cieplej zrobi�o mu si� przez to szachrajstwo, mimo mokrego ubrania. � Za du�o nie nale�y m�wi�.
� Racja, racja. �ciany maj� uszy, h�?
Pu�kownik usiad� ponownie i wcisn�� mu wojskow� porcj� ciasta na porcelanowy talerz Luftwaffe. Iitam wbi� wzrok w podarunek i zmarszczy� nos.
� Nie, dzi�kuj�.
� Goering! � zarycza� Grosz. � Chod�, m�j anio�ku, i zbierz te talerze.
W jadalni pojawi� si� ubrany w kom�� ministrant i poruszaj�c si� posuwi�cie, pozbiera� naczynia ze sto�u.
� Dobry ch�opak z ciebie, Goering. Srebrn� zastaw� mo�esz zostawi� na p�niej. � Wskaza� na ogromn� tac� do pieczystego i srebrn� pokryw�, kt�re stanowi�y centralny punkt sto�u. � M�g�by upu�ci�, rozumiesz � zwr�ci� si� do Iitama � a wtedy musia�bym go przetrzepa� � zadr�a� nieznacznie, a oczy zn�w zasz�y mu mg��. � Wszystkim ch�opakom z wioski cholernie dobrze robi odrobina dyscypliny, porz�dne z�ojenie sk�ry, kiedy na to zas�uguj�; to takie zimne prysznice na gor�ce g�owy. Do licha, m�wi� ci, zas�uguj� na to � zarechota� i powr�ci� do rzeczywisto�ci. � Pewnie, niekt�rzy nie s� w stanie tego znie��. Kilku ch�opak�w rzuci�o si� na mnie w zesz�ym tygodniu. Odes�a�em ich, ale... � znowu go ponios�o. � Ca�y czas przychodz� nowi do swego starego, kochanego, nadzianego wuja... � Obliza� wargi. Po chwili obna�y� k�y w szerokim u�miechu, a Goering znik� bezszelestnie.
My�l, �e ten lubie�ny staruch buszuje w�r�d dojrzewaj�cej miejscowej, m�odzi, by�a dla Iitama wstr�tna, b�d�c jednak�e samemu angielskim arystokrat�, a co za tym idzie, tak�e zbocze�cem, zdecydowa� si� przyj�� bardziej pragmatyczn� postaw�.
� W takim razie, gdzie ten spec? � zapyta�. � I kiedy mo�e zacz��?
� Jest tutaj i zacznie od razu � oznajmi� pu�kownik dumnie. � W�a�ciwie, by� tu przez ca�y czas naszej rozmowy.
Iitam rozejrza� si�, zaskoczony. Galeria dooko�a pe�na by�a mieczy, broni palnej i modeli samolot�w. Cz�owiek bywa czasami maniakiem.
� Gdzie on jest? � zapyta� zniecierpliwiony.
� UKA� SI�! � zarycza� stary wujek, zrywaj�c pokryw� z ozdobnej tacy na pieczyste, by ukaza� wielki �liwkowy pudding z wisienk� na wierzchu. Pudding przem�wi�:
� Dzie� dobry, pu�kowniku � g�os mia� szorstki, w�adczy i monotonny. Iitamowi zabrak�o s��w.
� No, staruszku, oto on. SAS � Borneo, Malaje, P�nocna Irlandia, Oman; �adunki wybuchowe, bro� palna, no�e, druty potykaj�ce, trucizny. Powiedz s�owo, a on ju� je zabije. Mistrz przebrania i mistyfikacji, wz�r dyskrecji.
Iitam doszed� nieco do siebie i-spojrza� w dwie wielkie �liwki zak�adaj�c, �e to oczy.
� Czy mo�esz zrobi� dla mnie stadko kuropatw? � zapyta�, pe�en napi�cia.
� Oczywi�cie � odpar� pudding �liwkowy beznami�tnie. � Z g�owic� nuklearn�, kuropatwa powietrze-powietrze, kuropatwa z gazem bojowym, kuropatwa wczesnego ostrzegania. Cokolwiek sobie za�yczysz.
� To wszystko w kuropatwie? � wykrzykn�� zdziwiony Iitam. Pudding �liwkowy zakr�ci� si� w likierze i skierowa� ku pu�kownikowi.
� Kim jest ten idiota? � zapyta�.
� Psst. Ciii, ciii, nie mog� nic m�wi�.
� Dla twej informacji, lordzie �lizgaczu � rozpocz�� wyk�ad pudding � kuropatwa jest najbardziej przera�aj�c� broni� si� specjalnych. Gdyby� by� na us�ugach Jej Wysoko�ci tak d�ugo jak ja, pozna�by� warto��-taktyczn� dobrego stada kuropatw.
Iitama pocz�a rozpiera� duma.
� Tak, tak � przerwa�. � To jest powszechnie wiadome, ale ta kuropatwa nie mo�e da� si� zestrzeli�. Potrafisz wykona� co� takiego?
� Nikt nie zestrzeli mojej kuropatwy, nie maj�c najpierw do czynienia ze mn� � zadeklarowa� pudding.
� Doskonale, wynajmuj� ci�. Chc�, �eby te kuropatwy wzlecia�y trzeciego pa�dziernika o drugiej po po�udniu. Nad mokrad�ami. Znakomicie, pu�kowniku. � Ciep�o uj�� wysuszon� d�o� starego zboczucha. � Uratowa�e� mi g�ow�.
� Czy jestem wolny, sir? � zapyta� pudding.
� Tak � odpar� pu�kownik Symes-Grosz. � Od teraz b�dziesz dzia�a� samotnie i kontaktowa� si� ze mn�, albo z lordem Iitamem, jedynie w przypadkach nagl�cych, zrozumiano?
� Zrozumiano, sir. Jeszcze jedno, sir. Sugeruj� zniszczenie wszelkich dowod�w tego spotkania.
� Cholernie dobry pomys� � odpar� pu�kownik.
� Jakich dowod�w? � zaciekawi� si� podejrzliwy Iitam.
�Proponuj�, �eby�cie polali mnie brandy i zaserwowali zapalonego.
III
Wynalazek Lokaja
Iitam siedzia� w swym gabinecie ze stopami w gor�cej wodzie z dodatkiem soli. Ca�y przykryty by� r�cznikami i studiowa� przez teleskop nocne niebo, od czasu do czasu marszcz�c nos w pe�nej koncentracji. W podw�jnych drzwiach bezszelestnie pojawi� si� Lokaj.
� Wys�a�em zaproszenia do trzech par ma��e�skich, sir.
� My�lisz, �e poluj� na kuropatwy? � spyta� Iitam, ci�gle
zerkaj�c w soczewki.
� Album absolwent�w nie zawiera tego typu informacji, sir.
� Nie, nie, g�upcze, tam, w g�rze � odwr�ci� g�ow� od teleskopu i spojrza� na planet� Ziemi�. � Tam, w niebie, na Marsie, my�lisz, �e poluj� na kuropatwy, albo co� innego? Fascynuj�ca my�l, h�?
� Fascynuj�ca � powt�rzy� Lokaj niczym echo, wcale niezafascynowany.
� No, to jakie masz nazwiska? � krzykn�� Iitam wracaj�c do obserwacji.
� Roderick Morte D'Arthur Tennison, Brian Taylor i Mark West. Wszyscy s� �onaci i nie znaj� si� nawzajem z powodu r�nicy wieku.
�Ale ja znam jednego � obwie�ci� Iitam. � Roderick, prawdziwy dupek. Po grze w rugby stawali�my mu na uszach i d�emem smarowali�my mu jaja. To by�y pi�kne dni. No, wspaniale si� spisa�e�. Lokaju. Je�eli pozosta�a dw�jka jest tak przymulona jak on, to jeste�my uratowani � zamilk�. � Bo�e, jaka� kobieta wysz�a za takiego mu�a b�otnego? W ka�dym razie. Lokaju, ja te� swoj� robot� wykona�em.
� C� takiego, sir?
� Nak�oni�em tego starego, lubie�nego pedofila, pu�kownika z drugiej strony mokrade�, �eby po�yczy� pewnego �wirni�tego szpiega do skonstruowania dla mnie stadka kuropatw. Lada moment b�dzie dla mnie pracowa�. M�wi� ci. Lokaju, s�owami nie�miertelnego Sherlocka Holmesa � gra rozpocz�ta.
� Czy mam rozumie�, �e moje us�ugi nie s� ju� konieczne? � zapyta� Lokaj udaj�c uraz�.
� H�? � parskn�� Iitam. � Nie, oczywi�cie, �e nie. Ten go�� nie jest lokajem. Jak go zobaczy�em, by� �liwkowym pud... � Iitam zawaha� si� � ...eee, eee �liwkowym facetem. Taki �liwusi-milusi facecik, no, rozumiesz, o co biega.
� Gdzie on si� zatrzyma, sir? � zapyta� ch�odno Lokaj.
� Och, w og�le go nie zobaczysz. Jest taki jaki� skryty. Gdziekolwiek. Mo�e w tym imbryku, h�, h�, h�?
� Czy to wszystko, sir?,
� Tak, Lokaju. Tak, odejd�. Wspania�e dni przed nami. Wspania�e. � Spojrza� na swoje stopy i zacz�� �piewa�, nosowo, monotonnie...
�To stopy te za dawnych lat st�pa�y w�r�d zielonych Anglii
p�l i �wi�ta... eee.... kuropatwa Iitama... h�, h�, h�..."
�miech przycich�, gdy Lokaj, ledwo panuj�c nad sob�, zamkn�� drzwi i stan�� przed gabinetem. Opar� si� o ch�odn� kamienn� �cian�, a jego my�li goni�y jak oszala�e. Nowi ludzie, szpiedzy, tajni agenci. Dosy�, �e ignorowano jego pomys�y, gardzono inwencj�, ale wprowadzanie kogo� obcego? Lokaj widzia� oczyma duszy, jak blednie jego u�yteczno��, to oznacza�o bezrobocie i jeszcze... Zamar�, a pot zacz�� �cieka� mu po d�oni. Wspomnienia wraca�y, a twarz robi�a si� coraz bardziej blada.
�Johnie Lokaju � oznajmi� s�dzia. � Szalbiercza sprzeda� szcz�tk�w os�b, kt�re zesz�y z tego �wiata, to powa�ny zarzut, nie mniej powa�ny ni� zarzut grzebania niew�a�ciwych organ�w z niew�a�ciwymi zw�okami, w niew�a�ciwych grobach. P�jdziesz na dziesi�� lat do wi�zienia.
John Lokaj nie zamierza� zej�� na drog� przest�pstwa, ale �mier� nie by�a ju� dla niego tym, czym dawniej. Praca kierowcy w firmie pogrzebowej nie by�a zbyt dobrze p�atna. Ludzie �yli d�u�ej, umierali gwa�towniej, a za poch�wek p�acili mniej. Pewien pomys� przyszed� mu do g�owy, kiedy chowa� jedn� z rozcz�onkowanych ofiar s�ynnych morderstw w Tandoori. Pozostawi� tylko ma�y palec zmar�ego i wype�ni� trumn� workami z piaskiem. Nikt niczego nie wyw�cha�.
I ju� tylko ma�y krok dzieli� Lokaja od zakopywania niew�a�ciwych ludzi, podstawiania zw�ok miejscowych przest�pc�w za �ukochanego Jeffrey�a, lat 75, powo�anego nagle przez Boga". A ukochany Jeffrey tymczasem by� ci�ty przez student�w medycyny w londy�skim szpitalu w Whitechapel.
� Cia�a � zamrucza� g�o�no Lokaj, jeszcze znieruchomia�y przy lodowatej �cianie przed gabinetem dziedzica. � Zimne, g�adkie, czyste i porz�dne. Nic tak zwariowanego, jak ta sprawa, cholera, ze szpiegiem. Kurwa, po co to?
Jego pe�en kultury j�zyk stopniowo ust�powa� pod naporem szorstkiego slangu, gdy� John Lokaj pochodzi� z East Endu. Lokaj to jego przezwisko, kt�re otrzyma� w Pio�unowym Zagajniku, gdzie tak�e zyska� sztuczny akcent i maniery lokaja, us�uguj�c, co wa�niejszym wsp�towarzyszom. Wykrzywi� twarz jak w agonii, kiedy wspomnienie przeci�ga�o si�.
Zani�s� herbat� do celi dziesi�tej, dla Jacka Munro zwanego �Pi�� funciak�w za sznyta" (a w skr�cie �Sznyciarz"), kt�ry otrzyma� cztery do�ywocia za rozprucie brzucha wujkowi i ca�ej rodzinie w trakcie sporu przy grze w kasztany.
� Herbata, sir � oznajmi� staj�c w drzwiach celi.
� Jebnij to na wyro, ch�opie � sapn�� Sznyciarz, kt�ry od dzieci�stwa cierpia� na astm�.
Lokaj stan�� przy szarych i szorstkich kocach pokrywaj�cych prycz� Sznyciarza, po czym pochyli� si�, by nala� herbaty do pop�kanego wi�ziennego kubka. Kiedy strumie� cieczy zacz�� sp�ywa� �ukiem w d�, John Lokaj zamar�. Poczu� jak p�czniej�cy cz�onek napiera mu od wewn�trz na pasiak; bulwa wielka jak noga ma�ego Cygana pr�bowa�a przedosta� si� przez rozporek, mocuj�c si� niespokojnie z materia�em.
Lokaj zarumieni� si�. Nie potrafi� tego zrozumie�. Nigdy nic tak go nie poruszy�o. Mo�e to w wyniku �szkolenia charakteru" przez jego ojca, kt�rego ulubion� metod� by�o przewi�zywanie gumowej ta�my wok� moszny i uderzenie w jaja kijem od krykieta?
� O, kurwa, stan�� ci � zakaszla� poruszony Sznyciarz. � Nalewasz mi herbat�, kurwa twoja ma�, z fiutem na baczno��! � Sznyciarz zrzuci� gazet� i skoczy� na r�wne nogi.
� Wybacz, Sznyciarz � zaskrzecza�a podniecona pokoj�weczka, przera�ona nie na �arty. Sznyciarz zbli�y� swoj� nieogolon�, pokryt� wypryskami twarz, pod sam nos Lokaja, tak blisko, �e ten poczu� jego
st�ch�y oddech. Zupe�nie jakby krowia dupa eksplodowa�a przy ka�dym s�owie.
� Jeste� pieprzony p�dzlu, co. Lokaj?
Szcz�ka opad�a Lokajowi, ale nie wydoby� z siebie ani s�owa.
� Lubi� peda��w � skrzywi� si� w u�miechu Sznyciarz i opu�ci� spodnie, ods�aniaj�c brudne, poplamione moczem slipy. � I zaraz b�d� ci� mia�.
Lokaj otworzy� oczy. Przed drzwiami Iitama stal jedynie trzydzie�ci sekund, ale ca�y zlany by� potem, a serce w�ciekle t�uk�o si� w jego piersiach.
Od tamtego dnia w wi�zieniu nie mia� nawet �ladu erekcji; �adnej, nawet najdrobniejszej fizycznej seksualnej pokusy, tylko samotne, kliniczne poszukiwania wym�czonych pragnie�. Wkr�tce po tym uciek� z wi�zienia. Znalaz� go lord Iitam, nagiego, w rowie w posiad�o�ci Findidnann. Lokaj rozpozna� w lordzie pokrewn�, um�czon� dusz�, w cylindrze, fraku, po�czochach, pasie do po�czoch i obcis�ych wysokich butach. A Iitam wykorzysta� okazj� i zwolni� ca�� s�u�b�, by zast�pi� ich t� now�, horrendalnie nisko p�atn� alternatyw�. Lokaj wiedzia�, �e wszystko zawdzi�cza Iitamowi i nie zamierza� da� mu si� usidli� w tej najnowszej szalonej eskapadzie. Dla dobra ich obu.
Rzuci� si� korytarzem w stron� pokoj�w dla s�u�by. Musia� to zobaczy�, sw�j wynalazek � dotkn�� go, popie�ci�. Szuka� niespokojnie klucza w kieszonce kamizelki. Klucza do swych sn�w. Drzwi otworzy�y si� wreszcie na o�cie� i oczy Lokaja rozpromieni�y si�.
� Jeste�, moja pi�kna, tw�j czas nadejdzie. � Oddycha� z uwielbieniem. Sta�a tam. Po�yskuj�ca orgia stalowych cylindr�w i pier�cieni, wysoka na dwie stopy, na teleskopowych nogach. Porusza�a si� na bli�niaczych g�sienicach, obu szerokich na sze�� cali; dzi�ki temu mog�a �ciga� ofiar� na wszelkiej nawierzchni, z pr�dko�ci� do trzydziestu mil na godzin�. � Iitam oszala�. Nie chce mnie s�ucha� � wyszepta� Lokaj. � Mechaniczna kuropatwa! � parskn��. � Szpiedzy, wariaci. Ale nas nie mo�e zabi�, moja pi�kna, och, nie � usiad� obok maszyny. � Mam plan, �eby Iitam przejrza� na oczy, a wtedy ty, ja i dobry lord �lizgacz zarobimy krocie pieni�dzy. U�miechn�� si� i jeszcze raz spojrza� na dziecko swego umys�u, swoje dzie�o, mechanicznie uzewn�trznienie jego um�czonej duszy, sen in�yniera. L�d�wiorotor � penis doskona�y.
IV
Ubita �mietanka
By� to ma�y, nowy dom, z trzema sypialniami, na �rednim poziomie, w nowym miasteczku, nieco na p�noc od Londynu, prawie na wsi. Pan domu s�u�y� niegdy� w marynarce przez kr�tki czas, wpierw uko�czywszy prywatn� szko�� w Thigwell, ale zrezygnowa�, za rad� swego dow�dcy? po up�ywie kr�tkiego, trzyletniego okresu.
W czasie kr�tkiej s�u�by dla Jej Wysoko�ci nasz cz�owiek spod numeru 33 na Nouvelle Drive zdo�a� zagi�� ostry koniec fregaty, uderzy� w min� tra�owcem i prawie zatopi� ��d� podwodn�, na kt�rej sk�ada� wizyt�, zapomniawszy zamkn�� w�az przed zanurzeniem. Po odej�ciu ze s�u�by na morzu zosta� � z umiarkowanym powodzeniem� agentem ubezpieczeniowym. Zdawa� si� posiada� niesamowity dryg przewidywania wszelkiego ryzyka.
Ukochan� sw� spotka� w miejscowym supermarkecie niedaleko Portsmouth, gdzie w�a�nie zdemolowa� piramidk� ustawion� z tysi�ca pi�ciuset puszek po�udniowoafryka�skich brzoskwi�, pokrojonych w plasterki.
� Strasznie mi przykro! � krzycza�, brodz�c w masie powygniatanych puszek, by ratowa� pewn� ludzk� drobin� nimi przywalon�.
� Dranie! � wrzeszcza�a przygnieciona kobieta, bowiem prawdopodobnie przynale�no�ci� do tej w�a�nie p�ci istota owa si� legitymowa�a.
Zaczerwieni� si�. Nigdy w �yciu nie s�ysza�, by kobieta przeklina�a. Nie by� nawet pewien, c� to znaczy.
� Oj, hmm, strasznie, strasznie mi przykro � wyb�ka�.
� Po�udniowoafryka�skie b�karty!.� zanosi�a si�, rzucaj�c przera�aj�ce spojrzenia gromadz�cemu si� gro�nie dooko�a personelowi sklepu.
� Jestem zmuszony prosi� pani� o opuszczenie sklepu...
� Kapitalizm, ��dza i rasizm, wszystko razem! � przerwa�a Margot, ciskaj�c jednocze�nie puszk� w kierownika. � I jeszcze to sprzedajecie i mnie prze�ladujecie.
Nasz by�y oficer marynarki dzielnie wyst�pi� naprz�d, by zareagowa�.
� Przepraszam, sir, ale to w�a�nie ja... � zamar� wp� s�owa.
Kobieta z�ama�a w�a�nie puszk� nos sprzedawcy i wszystko dooko�a pokry�a krew.
� Jejku � wyszepta� Tennison.
� Chod�, przyg�upie � z�apa�a go za przegub r�ki i pop�dzi�a wyj�ciem po�arowym do stoj�cego przed sklepem morrisa minora. Wskoczy�a za kierownic�.
� Popchnij, ofiaro! � krzykn�a. Popchn��. Samoch�d zapali�, a on wskoczy� i pognali naprz�d z rykiem silnika.
� S�uchaj! � teraz on krzycza�. � Zostawi�em w�zek w sklepie...
Trzepn�a go przez g�ow� z niespotykan� agresj�.
� G�UPIEC! � eksplodowa�a. � Ale jeste� m�czyzn�, a wszyscy m�czy�ni to g�upcy.
� Ooo... tak � przyzna� oszo�omiony Tennison.
� Ale potrzebny mi jest m�czyzna, a ty jeste� m�czyzn� � kontynuowa�a logiczne rozwa�ania.
� Ooo, eee... tak � zgodzi� si� Roderick i rozchmurzy� si�.
� Jeste� bardzo wysoki, bardzo du�y. � Wjecha�a ostro w zakr�t na prawo, nieomal wyrzucaj�c Rodericka przez drzwi. � I potrzebny mi du�y m�czyzna, w celach prokreacyjnych. � Zazgrzyta�a z�bami i brawurowo omin�a autobus. � Dla udoskonalenia kobiet przysz�o�ci, kt�re b�d� dalej prowadzi�y walk� � uderzy�a nog�
w peda� hamulca i z piskiem opon, i z po�lizgiem, stan�li. � No, jeste�my � obwie�ci�a otwieraj�c z impetem drzwi.
� Gdzie? � zaciekawi� si� Roderick.
� W urz�dzie notarialnym. Bierzemy �lub.
� CO? � wykrzykn�� przera�ony Roderick. � Co to, to nie.
Tak wi�c pobrali si�. Jej panie�skie nazwisko brzmia�o Margot Smith i takie pozosta�o, gdy� odm�wi�a zmiany.
� My�lisz, �e mam za du�e uszy? � dopytywa� si� Roderick Morte D'Arthur Tennison, �ypi�c na swe odbicie w kuchennym oknie. Faktycznie, jego uszy by�y niespotykanie wielkie, podobnie jak nos i stercz�ce przednie z�by, ale za to Roderick Morte D'Arthur by� prawdziwym olbrzymem. Wypi�� pier�, a wybrzuszenie w grubym dzierganym swetrze po prostu unios�o si� ku g�rze, niczym olbrzymie jab�ko Adama przy prze�ykaniu.
� Cholernie dobry obiad, kochanie! � zarycza�, klepi�c si� po brzuchu. � Popatrzy� na zlew z kleist� szaraw� mas�. � A co to by�o, kochanie?
� Zapiekanka z grzybami! � krzykn�a z salonu �ona. � I po�piesz si� z tymi naczyniami. Nie zu�yj ca�ej gor�cej wody, bo trzeba wyk�pa� dzieci. Jak mnie nie b�dzie, to wyczy�� dywan... � skrzek przycich� na moment, ale rozleg� si� ponownie, gdy drzwi do kuchni nieomal eksplodowa�y i zjawi�a si� Margot Smith, wegetarianka,
feministka i zapalczywa sabota�ystka polowa� � i przesta� ogl�da� si�, do cholery, w tym oknie przez ca�y czas. Bo�e, jacy wy, m�czy�ni, jeste�cie pr�ni.
Roderick spu�ci� wzrok na patelni�, kt�r� trzyma� w wielkich w�ochatych �apskach. Chcia� co� powiedzie�, ale przegapi� okazj�.
� Nie b�dzie mnie, wi�c nie czekaj. Nie ogl�dajcie ITV, jest film z tym gnojkiem, Charlesem Bronsonem i nie chc�, �eby Emily ogl�da�a takie rzeczy w tym wieku. Zrozumiano?
� Jak najbardziej, kochanie � wymamrota� Roderick przyja�nie, a Margot westchn�a g��boko. � Gdzie dzisiaj? � o�mieli� si� zapyta�.
� W salce ko�cielnej. Przeciw wyrobom ze sk�ry. Organizujemy bojkot nowego sklepu obuwniczego w mie�cie, mordercy, dranie...
Roderick spojrza� nerwowo na swoje nowe sk�rzane sanda�y i skrzy�owa� gigantyczne stopy odziane w skarpety.
� Jejku, kochana, wspania�a rzecz.
� Pewnie. No, to zmykam � powiedzia�a Margot mocuj�c si� z wiatr�wk�, kt�r� nak�ada�a na drelichowy kombinezon.
� Uuuch � wepchn�a w ko�cu stopy w jasno��te kalosze i otworzy�a tylne drzwi.
� Pa, kochanie! � zawo�a� za ni� Roderick, machaj�c r�k� bia�� od myd�a.
� Tak, tak � Margot zupe�nie go ignorowa�a. � I konia sobie nie wal, jak mnie nie b�dzie. Domagam si� wieczorem pe�nego �adunku, a nie tych marnych dziesi�ciu mililitr�w. �Trzasn�y drzwi i ju� jej nie by�o.
Sko�czy� zmywanie, umy� dzieci, wyczy�ci� odkurzaczem dywan i ogl�da� BBC 2. W ko�cu podni�s� list, kt�ry przyszed� rano, zaadresowany do niego. Niewiele list�w otrzymywa�, zachowa� go wi�c w�a�nie na t� chwil�.
Otworzy� go, przeczyta� zaproszenie, potem uwa�nie z�o�y� papier i wsun�� list do kieszeni fartucha.
� Poczciwy stary �kam! � wykrzykn��. � Pewnie, �e pojad�.
V
Zaprzyja�niona para
Ekspres do Edynburga rozdziera� gwizdem noc; dwa bli�niacze diesle paxman valletta pcha�y do przodu lokomotyw� �Piechota z Durham" z pr�dko�ci� 125 mil na godzin�. Setki milion�w funt�w wydanych na budow� najszybszego na �wiecie poci�gu z lokomotyw� spalinow� zapewnia�y milionom pasa�er�w wygod� i bezpiecze�stwo, ale � jak wyja�nia�a w wagonie restauracyjnym Letycja P. Taylor, niegdy� mieszkanka Dallas � ka�d� us�ug� zawsze mo�na poprawi�.
� ... i ten okropny zapach przy w��czaniu hamulc�w. Syf. Nie mog� u�ywa� jakiego� od�wie�acza do powietrza, czy co? Cierpi� na zesp� nosoro�cowej nadwra�liwo�ci. Wiesz, co to jest? Wiesz, ile kosztuje leczenie? � Z ciekawo�ci� przyjrza�a si� rastafarianowi � konduktorowi.
Methuselah Ciaude Bimby Gary Smith nigdy nie widzia� nosoro�ca, chocia� Letycja chyba by mu nie uwierzy�a, gdyby si� do tego przyzna�, ale mimo lok�w rastafaria�skich i zawadiacko na�o�onej kolejarskiej czapki, faktycznie zna� si� co nieco na poci�gach.
� Sianawna pani zrumie, �e te, no, taryczowe hamu�yce som tutej zainstalowane � wyszczerzy� na ni� rz�d bia�ych �opat. � I si� rozumie, co nic z tym cholerstwem zyrobi� siem nie da.
Letycja przekrzywi�a g�ow�. Czy dobrze s�ysza�a? Tarczowe? Hamulce? Nic z tego nie rozumia�a. A zreszt�, kogo to obchodzi? Chcia�a, �eby przer�n�� j� czarnuch i prosz�, by� tutaj, na miejscu. Mia� nawet na sobie co� podobnego do munduru.
� O, jejku, jejku � zatrzepota�a wymalowanymi powiekami. � Chyba b�d� musia�a zatka� nosek. � Z��czy�a palec wskazuj�cy z kciukiem dla zaznaczenia szczeg�lnej natury swej medycznej kondycji, a Methuselah zauwa�y� gustownie wymalowane sztuczne paznokcie.
� Tak bardzo trudno oddycha� � westchn�a i zaczerpn�a powietrze w p�uca. Efekt by� natychmiastowy i zadziwiaj�cy. Wagon zdawa� si� kurczy�, a Methuselah poczu�, jak powietrze zostaje wysysane z jego cia�a. Spojrza� z g�ry na pot�n� par� piersi przypieraj�cych go do �ciany. Gor�czkowo szuka� jakiego� por�wnania... kopu�a Katedry �wi�tego Paw�a, Hindenburg...
� Dok�d tu si� chodzi siusiu? � zaj�cza�a Letycja, po�yskuj�c wyborowymi, zaplombowanymi, wyszlifowanymi, uzupe�nionymi koronkami i bardzo kosztownymi z�bami.
� Chyba, �e do kibla, paniusiu � zaskrzecza� Methuselah. � No, to znaczy, do tualety.
� Och, dobrze � piersi opad�y, jakby planowa�y nast�pny ruch. � W Ameryce m�wimy na to �pok�j wypoczynkowy".
� Chiba nie kce paniusia tamuj spa�.
� Nie planowa�am, hm, jak masz na imi�, m�j ty m�dralo?
� Methuselah.
� Oooo, jak szampan. To mi si� podoba. B�d� m�wi� do ciebie Meths. A teraz poka� mi, gdzie jest ten pokoik, a dam tobie jeszcze wi�cej takich paciork�w na czupryn�.
Methuselah zosta� pognany korytarzem do najbli�szego kibelka. Zastanawia� si�, gdzie ona trzyma te koraliki.
� Co za pieeelone g�wno � wycedzi� wraz ze �lin� Brian Taylor, zraszaj�c swego oponenta szkock�, piwem imbirowym, dwoma kawa�kami zapiekanki z wieprzowin� i odrobin� musztardy (do smaku).
� Spierdalaj � w odpowiedzi pad�o kilka fragment�w frytek i kapu�niaczek gorzkiego piwa. � Nie jeste� alkoholikiem.
� Kurwa, jestem.
� Jak se dajesz, kurwa, w rur� codziennie, to jeszcze nie jezde� pijak. Przeczyta�em, �e mo�esz by� alkoholikiem na dw�ch piwach dziennie, albo chla� ca�y dzie� i by� jak szczypiorek.
� S�uchaj, jestem wicedyrektorem wydawnictwa; jestem Szkotem, jestem dziennikarzem, mam oble�n� ameryka�sk� dupci�, kt�ra � kurwa twa � wyda�a moj� ca�� fors�. I dlatego jestem alkoholikiem!!!
Brian przygl�da� si� dnu swojej szklanki. By�o puste, przezroczyste. Czas na nast�pnego, pomy�la�.
� Chce�je�ejenopywo? � zapyta�. Cisza. Zerkn�� za st�, na rozpostart� na pod�odze posta� z r�k� na krze�le, z wywieszonym j�zykiem i �ladami �ygowin na ob�linionych ustach.
� Pojebani chirurdzy m�zgu � wymamrota� z odraz�. � Koniec picia.
� Ale musi gdzie� by� umywalka w poci�gu � zasycza�a sfrustrowana Letycja. � Wiem, �e Anglicy potrafi� nad sob� panowa�, ale to jest �mieszne.
� No, jezd jedna dla obs�ugi, we nastempnym wagonie, ale tyko dla pracownik�w.
Letycja rzuci�a mu przeci�g�e spojrzenie.
� No, a ty jeste� pracownikiem, co... jeste�? � Poci�gn�a go korytarzem obok starszej pani w we�nianym kapeluszu, obok m�czyzny o wielkich uszach i jego towarzyszki w kszta�cie torpedy i obok biznesmena za�arcie studiuj�cego Daily Mail.
� Cholera � sycza�a. � Szybko.
� S�ucham pani?
� M�j cholerny m��, Brian. Wchod�! Albo stracisz prac�.
Drzwi zatrzasn�y si� za nimi. Znale�li si� sam na sam w ma�ym pomieszczeniu ze zlewem, papierowymi r�cznikami i muszl� sp�ukiwan� peda�em.
� Psze pani � zacz�� Methuselah, na pr�no staraj�c si� okaza� s�u�bow� moc. � Nic �em nie zrobi�, �eby przeszkodzi� pani m�owi...
� Jeste�my sami � z�owieszczo u�miechn�a si� Letycja nadymaj�c piersi, a� zagrozi�y przemieszczeniem uchwytu na r�czniki. Z�apa�a Methuse�aha za loki.
� A�a! � krzykn��. � Kobieto, zostaw je.
� We� mnie, ty Zulusie, nadziej mnie na swoj� w��czni�, na tego kud�atego dzikusa, ty cudowny zb�ju w mundurze. � Jej oczy zap�on�y misjonarsk� pasj�. � A jak przeszywa� mnie b�dziesz swoim szpikulcem, to nie zdejmuj kapelusza.
� Kurwa, zbzikowa�a�! � krzykn��. � Jestem z Walthamstow.
� Trudno i darmo, kochany � prychn�a Letycja. � Jeste� m�j!
Jedn� r�k� chwyci�a go za j�dra i mocno �cisn�a, a drug� szarpn�a za rozporek i zacisn�a na jego penisie.
� No, no, no, du�y ch�opiec � obliza�a usta w oczekiwaniu na jego smak.
� O, Chryste! � j�kn�� Methuselah, przera�ony. � Pu�� jaja!
By�o ju� za p�no. Kutas znikn�� w jej ustach. Patrzy� z przera�eniem, jak niknie cal za calem, a� do samego korzenia i jeszcze dalej, a� pozosta�y jedynie dwa samotne w�oski �onowe, stercz�ce po obu stronach ust Letycji.
Musia�a zaczerpn�� powietrza.
� Mam najlepsz� bu�k� w ca�ym Dallas, synku i...
Jej g�os za�ama� si�, gdy spojrza�a do muszli. By�o d�ugie na sze�� cali, br�zowe i twarde, mia�o ju� par� dni, a z�o�y� je baga�owy Kolei Brytyjskich, zjad�szy uprzednio ci�kie �niadanie.
� Brrr! � wykrztusi�a i wskaza�a pomalowanym palcem na to odra�aj�ce dzie�o. � Skandal! Okropie�stwo! Fe, ekskrement! C� za obraza!
� No � powiedzia�a zwracaj�c si� teraz do g�wna. � P�jdziesz teraz sobie na spacerek. � I si�gn�a w g�r� po �a�cuszek. Brian Taylor us�ysza� krzyk.
� Nie, pani, nie ci�gnij za to, to nie jest...
Ale g�os zagin�� w szcz�ku torturowanego metalu, gdy hamulce awaryjne zacisn�y si� i wiele przedmiot�w, kt�re do tej pory porusza�y si� w jednym kierunku, zademonstrowa�o zasad� przeciwnej reakcji w spos�b, kt�ry rozgrza�by serce niejednego psychopatycznego nauczyciela fizyki.
� Co si� dzieje? � wrzasn�a Letycja, odbijaj�c si� od �cian toalety, nap�dzana rozdyndanymi cycami.
� Poci�gn�a� za hamulec awaryjny, a nie za �a�cuch do kibla, kurwa, szalona kobieto.
Letycja chwyci�a za klamk�, by utrzyma� r�wnowag�, ale straci�a j� i otworzy�a drzwi. Jednocze�nie polecia�a do ty�u, ty�kiem wprost na muszl�.
� �aaa! � krzykn�a starsza dama, gdy Methuselah i jego sekretne organa wystawione zosta�y na widok pasa�er�w. � Oooo, ooo, ooo, rany, ooo � mamrota�a bezradnie, podczas gdy jej taca z herbat� wznios�a si� w powietrze i pe�en imbryk wyl�dowa� dok�adnie na kolanach Rolanda Wilkinsona, biznesmena ci�gle zaj�tego Daily Mail.
� Achchrrr! � wrzasn�� Roland wyskakuj�c w powietrze i �api�c si� za paruj�ce genitalia, a numer Tylko dla m�czyzn pad� na st�, jedynie po to, by porwa�a go szczurza Margot Smith.
� M�ska �winia, pedofil, gwa�ciciel, zboczeniec! � rozdar�a si� ok�adaj�c go magazynem. � Plugastwo! � wymierzy�a mu pot�ny, szybki cios w gard�o. � Straszy starsze panie takim brudem! � zgrzytn�a z�bami. � Oooochchch! � wrzasn�a na koniec i kopn�a go w poplamione herbat� organa.
� Na pomoc! � piszcza�a Letycja, obawiaj�c si�, �e to co� p�ywaj�cego kilka cali poni�ej jej pupy, mo�e ruszy� z powrotem w drog�, kt�r� przysz�o.
� O rany, o rany � j�cza� Methuselah, kul�c si� w naro�niku i dr��c jak li��.
Roderick Morte D'Arthur Tennison powsta�, prezentuj�c sw�j pe�en wzrost: sze�� st�p i cztery cale.
� Do cholery! � zadudni�. � Kto tu pilnuje porz�dku? Jest jaki� lekarz w tym teatrze? � Podszed� do Briana Taylora, rozwalonego w krze�le, paralitycznie pijanego.
�Widzisz tego? � wybe�kota� Brian wskazuj�c cia�o le��ce na pod�odze. � Kurwa, to jest neurochirurg..
VI
Jedzenie, cudowne jedzenie
Mark West obudzi� si� o dziewi�tej rano w wielkim ma��e�skim �o�u i wyci�gn�� r�k� w poszukiwaniu �ony. ��ko obok by�o puste. Spojrza� na zegar, usiad� i zbada� wzrokiem pok�j. Ani �ladu po niej. Z powrotem pad� na ��ko.
� O, cholera � mrukn��. Trzymaj�c w r�ku pi�tnastocalowego cz�onka, by nie obija� si� o meble, przeszuka� prawie ca�e mieszkanie, ��cznie z �azienk�. Tam te� jej nie by�o.
� Znowu to samo � j�kn��. Naci�gn�� slipy i szlafrok. W ko�cu wzi�� pi�tnastocalowy we�niany ocieplacz zrobiony na szyde�ku i przymocowa� go mocno do kutasa. P�niej ko�c�wk� we�nianej uprz�y zaczepi� do haczyka pod pach�. U�miechn�� si� g�upawo na wspomnienie, jak to Cyntia wyja�nia�a szyde�kowanie ubranka dla jego cz�onka: �To po to, mamusiu, �eby grabiom by�o na zim� ciep�o".
Ziewaj�c i przeci�gaj�c si� w porannym s�o�cu wlewaj�cym si� przez okna, zszed� na d� ^podni�s� z pod�ogi poczt�. Zastanawia� si� od niechcenia, gdzie to, do diabla, mo�e podziewa� si� Cyntia. Podrapa� sw�dz�c� czaszk� i otworzy� drzwi do salonu.
Powietrze by�o g�ste od piekielnego szaroniebieskiego dymu, niczym wielkie dryfuj�ce gluty atmosferycznej flegmy oczekuj�ce tylko na to, by w�lizn�� si� do jego p�uc. Mark nieomal czu� na j�zyku zje�cza�e dwunastogodzinne niedopa�ki papieros�w, gdy ujrza� sw� �on�, Cynti�, lat dwadzie�cia pi��, roz�o�on� na dywanie, oplataj�c� nogami szyj� s�siada.
Cyntia chrapa�a g�o�no i gwizda�a przez sen po ca�onocnej imprezie. Twarz, normalnie atrakcyjna � w typie, kt�ry m�czy�ni lubi� ogl�da� w du�skich czasopismach � by�a teraz wykrzywiona i zniekszta�cona przez na�o�ony po pijanemu makija�e pod k�tem czterdziestu pi�ciu stopni do jej normalnych rys�w,
Na gramofonie ci�gle i bezu�ytecznie obraca�a si� p�yta, gdy� jego rami� przeskoczy�o d�wigienk� �stop� Dowody alkoholowych eksces�w le�a�y wsz�dzie dooko�a: brudne i lepkie szklanki, ohydne ka�u�e rozlanej szkockiej i brandy 5 do po�owy opr�nione puszki po piwie, pozatykane petami od papieros�w.
� Dzie� dobry, kochanie � oschle przem�wi� Mark, wymierzaj�c kopniaka w jej wyj�tkowo kszta�tny ty�ek. Moc kopniaka wprawi�a jej ko�� ogonow� w ruch, z do�� znaczn� sil�. �ono uderzy�o w twarz Arthura Desiree Whale'a, dziennikarza muzycznego, transwestyt� z s�siedztwa.
� A�a � Arthur przetoczy� si� i poci�gn�� nosem. A Cyntia dalej chrapa�a.
� Ci�ki dzie� w biurze, co kochanie? � zapyta� sarkastycznie Mark.
� Musia�em zasn�� � odpar� on-ona przecieraj�c oczy.
� Masz szcz�cie, �e masz na dupie spodnie, w przeciwnym razie m�g�bym ci zaoszcz�dzi� wydatku na chirurga i odr�ba�bym ci go sam. � Stwierdzi� Mark gorzko i ruszy� mozolnie do kuchni.
Zrobi� sobie fili�ank� herbaty i zabra� si� za poczt�. Dwa ostateczne upomnienia, oferta bezp�atnego filmu i d�uga, sk�d� ze Szkocji, w�ska, bia�a koperta z wyt�oczonym jakim� herbem, wys�ana za ni�sz�
op�at�, przez co list szed� kilka dni. Otworzy� kopert� i przeczyta� zaproszenie.
Dwudziesty Pi�ty Dziedzic Findidnann, lord litom �lizgacz, ma zaszczyt zaprosi� pana w imieniu dawnych uczni�w Thigwell na niezwykle niezwyczajne przyj�cie oraz zabawy w swej wiejskiej rezydencji, Findidnann Hali.
Mark odwr�ci� kopert� ze z�otym brzegiem.
Jego Lordowska Mo�� b�dzie mia� przyjemno�� go�ci� pana od popo�udnia drugiego wrze�nia a� do rana pi�tego, tego� miesi�ca; oczywi�cie, zapewniamy zakwaterowanie, rozrywki oraz posi�ki.
Mark popija� herbat�. Czemu nie, pomy�la�. Przynajmniej na jaki� czas odizolowa�by Cynti� od jej �wirni�tych przyjaci�. Kto wie, mo�e nawet uda im pokocha� si� po raz pierwszy od sze�ciu miesi�cy?
Wydawa�o mu si�, �e jeszcze ci�gle ich co� ��czy.
� Mmmm � wyda� z siebie, kiwaj�c potakuj�co g�ow�. Ga�ka w drzwiach przekr�ci�a si� powoli i szponiasta, z po�amanymi paznokciami, d�o� pchn�a drzwi, dalej pojawi�a si� reszta r�ki i tu��w pijanej, zezowatej gorgony � Cyntii West, alkoholiczki, przyjaci�ki zbocze�c�w i wykol� je�c�w, chyl�cej si� ku kompletnemu upadkowi krowiastej damie.
� Nienawidz� ci� � wycedzi�a, ko�ysz�c si�, wsparta o klamk�.
� O? � rado�nie zareagowa� Mark. � Dlaczego?
� Bo zawsze, kurwa, masz racj�.
� Tak, zdaje si�, �e mam � min�� j� i wyszed� z kuchni.
Cyntia, zataczaj�c si�, dotar�a do lod�wki. Otworzy�a drzwi, a jej oczy wykonywa�y dziwne rotacje, gdy tymczasem wymalowane i sp�kane wargi powtarza�y postalkoholow� litani�.
� Czekolada, szpinak, ser lucozade � koszmar dietetyka stawa� si� rzeczywisto�ci�. � Szynka jajka frytki mleko krewetki koktail kurczak a la tandori � przeczo�ga�a si� do sto�u i pocz�a konsumowa� wszystkie te dobra. Grill by� w��czony, wi�c przygotowa�a wi�cej jedzenia. Potem to tak�e skonsumowa�a. Jajka sadzone prze�kn�a w ca�o�ci, & nast�pnie zabra�a si� za kie�bas�, pomidory, grzyby.
Dwadzie�cia minut p�niej wszystko to zwr�ci�a szczodrze, spryskuj�c kuchni� tandoori, szpinakiem, krewetkami z lucozade i dwoma jajkami sadzonymi, kt�re rozchlapa�y si� ��to na tapecie.
Mark wr�ci� do kuchni i zobaczy�, �e Cyntia trzyma g�ow� nad rozdrabniark� do �mieci. Kusi�o go, �eby w��czy� urz�dzenie, ale nadal jeszcze odzywa�y si� w nim jakie� niewyra�ne resztki uczucia.
� Nie czujesz si� za dobrze, co, kochanie?
� Jurij Gagarin � zwymiotowa�a g�o�no.
� Pierwszy Rosjanin w kosmosie � oznajmi� rado�nie Mark. � Wostok l.
� Nienawidz� ci�.
� Och, kochanie � Mark odpowiada� niewzruszony. � Nic nie szkodzi. Za�atwi�em przyjemny weekend dla nas dwojga w Szkocji, z dala od twoich zboczonych przyjaci�. Nie wiadomo, mo�e nawet b�dziemy tam si� jeba� � odwr�ci� si� szybko i zatrzasn�� drzwi.
Cyntia podnios�a g�ow� znad swych wywn�trznie�.
� Szkocja � burkn�a. � Nienawidz� Szkocji.
� Nienawidz� ciebie!�wrzasn�a.
� Nienawidz�, nienawidz�.
� Jurij Gagarin � zako�czy�a i wetkn�a g�ow� do zlewu.
CZʌ� II
Rozwi�zanie
VII
Powitanie
Wioska Dubl�une otrzyma�a imi� hiszpa�skiego galeonu, kt�ry po kl�sce hiszpa�skiej Armady w 1588 roku rozbi� si� na ska�ach pobliskiego wybrze�a z �adunkiem z�ota i lud�mi. Mimo �e miejscowi Szkoci byli katolikami, pozarzynali rozbitk�w w spos�b wysoce nied�entelme�ski, a� ostatni pozosta�y przy �yciu Hiszpan, Jose Barcelona, ujawni� miejsce z�o�enia skarbu. Wioska sta�a si� znana jako �Dubloon Town" i przed ko�cem dwudziestego wieku o pochodzeniu jej nazwy poj�cie mia� jedynie najbardziej skrupulatny miejscowy historyk.
Klucz do tej dziwnej przesz�o�ci znajdowa� si� w nazwie miejscowego pubu (�Urokliwa Hacjenda") i w jego gospodarzu, Jock�u McVitie Barcelona. Poza tym wioska mia�a jedn� stacj� benzynow�, prowadzon� przez tego samego d�entelmena. Jock prowadzi� tak�e poczt� (wiecznie zamkni�t�) i ma�� kaplic� oraz sklep, w kt�rym sprzedawano wszystko, nie wy��czaj�c �rodk�w antykoncepcyjnych, w tym kondom�w. �aden nie by� jednak dostatecznie du�y dla Marka Westa, kt�ry poddawa� si� promieniom s�onecznym na biegn�cej �agodnie w d� g��wnej ulicy, podziwiaj�c siebie jednocze�nie w oknie sklepu i, og�lnie rzecz bior�c, dzi�kuj�c Bogu za to, �e stworzy� go na sw�j obraz i podobie�stwo.
� Po co mnie tu sprowadzi�e�? Tutaj �mierdzi � j�cza�a Cyntia, kt�ra wlok�a si� dziesi�� st�p za nim, poc�c si� obficie w upale p�nego lata.
� Jeste� taka nieromantyczna � zareagowa� Mark. Zaczerpn�� zdrowego powietrza. � Kraju wrzosowisk i baraniny, le�ysz kontenty w�r�d pastwisk; w��cz�ga o zmierzchu...
� Spadaj. Tobie chodzi tylko o jedno � z�yma�a si� Cyntia. � Znajd� sobie jaki� burdel i kogo�, kto pasowa�by do twojego robaczywego umys�u.
Przyjechali porannym poci�giem (je�dzi�y tylko dwa dziennie) i Mark postanowi� op�ni� nieco wizyt� w Findidnann Hali, by wpierw rozejrze� si� po okolicy. Szczeg�lnie zafascynowa�a go antyczna pompa do paliwa, kt�rej powstanie szacowa� na rok 1925, a w tych sprawach by� ekspertem. I to do tego stopnia, �e mia� prawo
u�ywania inicja��w SP (czyli �specjalista od pomp") po nazwisku, aczkolwiek nigdy z niego nie korzysta�. Uwa�a� to za pretensjonalne.
Tymczasem Cyntia, niewzruszona pasj� Marka do maszyny pompuj�c