4557

Szczegóły
Tytuł 4557
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

4557 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 4557 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

4557 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Jan Stanis�aw Bystro� Nazwiska Polskie ISBN 83-05-12636-6 �yjemy dzi� w okresie pot�nych zawirowa� historii: zmieniaj� si� ustroje, s�abn� mocarstwa, rozpadaj� si� federacje; w sferze ducha obserwujemy natomiast kryzys zastanych warto�ci, odgrzebywanie zapomnianych, poszukiwanie nowych. Nasza dotychczasowa ma�a stabilizacja si� zachwia�a. Naturaln�m odruchem cz�owieka zagro- �onego zar�wno w sferze materialnej, jak i duchowej jest ch�� zna- lezienia trwa�ych punkt�w oparcia. Aby je znale��, trzeba okre�li� w�asn� to�samo��, odpowiedzie� sobie na pytania: Kim jestem? Kim byli moi przodkowie? Do czego zobowi�zuje mnie tradycja domu, rodziny? Te refleksje nasun�y mi si� w zwi�zku z inicjatyw� jednego z dziennik�w og�lnopolskich. Ot� "Kurier Polski" og�osi� w wielkanocnych numerach swojego Magazynu artyku�y po�wi�cone historii, genezie i typom nazwisk spotykanych w Polsce. Wyst�pi� tak�e z propozycj� udzielania - na zam�wienie czytelnik�w - inf�rmacji o ich nazwiskach, z propozycj� " rozszyfrowywania" tych nazwisk. Mnie powierzono funkcj� "deszyfranta". Reakcja czytelnik�w na propozycj� "Kuriera" przesz�a nasze naj�mielsze oczekiwania. Pisz� ludzie s�dziwi, pisz� m�odzi, zdarzaj� si� listy uczni�w. We wszystkich niemal listach przewijaj� si� pytania: Sk�d si� wzi�o moje nazwisko? Sk�d m�j r�d? Czy tradycja rodzinna o genezie nazwiska jest prawdziwa? Nie ka�dy np. wie, �e Mickiewicze, Andruszewicze, Fedorowicze Maksymowicze wywodz� si� z Kres�w, podobnie jak Adamczukowie oraz �esiowowie, �e z p�nocn� Polsk� zwi�zani s� nosiciele nazwisk typu Adamiak, Janiak, natomiast z Ma�opolsk� - Adamkowie, Janikowie i Pawelcowie, �e nosiciele nazwisk utworzonych od nazw wielkich miast byli najcz�ciej pochodzenia �ydowskiego. �r�d�em najwa�niejszych informacji o pochodzeniu i sposobach kszta�towania si� nazwisk polskich jest monografia Jana Stanis�awa Bystronia Nazwiska polskie, ksi��ka napisana niemal siedemdziesi�t lat 5 cowaniach? Odpowied� na takie i podobne pytania jest jednoznaczna - ksi��ka Bystronia zachowuje nadal �ywotno�� i aktualno��. Spr�bujmy to uzasadni�. Antroponimy, czyli imiona i nazwiska ludzi, mog� by� obiektem bada� wielu dyscyplin, m.in. historii, prawa, logiki, j�zykoznawstwa. Ksi��ka J. St. Bystronia nie nale�y sensu stricto do �adnej z wymienionych dyscyplin; jej autor - jak sam zaznacza we wst�pie do swojej ksi��ki - nie by� bowiem ani historykiem, ani prawnikiem, ani flologiem. A mimo to Jan Stanis�aw Bystro� (1892-1964) by� naukowcem o nies�ychanie rozleg�ych zainteresowaniach. Bada� histori� kultury polskiej w og�le, a kultur� ludow� w szczeg�lno�ci, bada� zwyczaje i obyczaje, zajmowa� si� socjologi� wychowania i literatury, teori� komizmu, socjologi� miasta. By� wi�c etnologiem, folkloryst�, socjologiem, historykiem kultury. Ilustracj� jego osi�gni�� niech b�dzie niewielka cz�� bibliografi jego prac: Slowia�skie obrzgdy rodzinne (1916), Studia nadzwyczajami ludowymi (1917), Pie�ni ludu polskiego (1924), Wstgp do ludoznawstwa polskiego (1926), Nazwiskapolskie (1927), Przyslowiapolskie (1933), Dzieje obyczaj�w w dawnej Polsce (1933-1934), Literatura ludowa (1936), Kultura ludowa (1936), Ksigga imion w Polsce u�ywanych (1938), Socjologia (1939), Komizm (1939), Etnografia Polski (1947), Warszawa (1949). W centrum zainteresowa� badawczych Bystronia znalaz�a si� wi�c kultura polska w rozlicznych jej przejawach i w r�nych odniesieniach interdyscyplinarnych. Dlatego te� przedstawiciele wielu dyscyplin z zakresu szeroko rozumianej humanistyki ch�tnie i cz�sto odwo�uj� si� do prac Bystronia. Autor ksi��ki Nazwiska polskie tak pisze o zawarto�ci tej publikacji: "Jedynym tematem mej ksi��ki jest zwyczaj nazywania os�b, jego kszta�towanie si� i zmiany w ci�gu wiek�w". Specjalistyczne badania z w y c z aj u nadawania nazwisk (oraz ich genezy i przekszta�ce�) przeprowadzone kilkadziesi�t lat temu nie mog� utraci� w i a r y g o d n o � c i, s� wi�c nadal aktualne. Uchwycone wtedy tendencje w rozwoju nazewnictwa polskiego - ujmowane zar�wno 6 W polskim systemie nazewniczym pe�n� nazw� osobow� tworzy imi� i nazwisko. Istniej� przy tym prawnie dopuszczalne mo�liwo�ci u�ywania dwu imion, np. Kamil Krzysztof, J�zef Ignacy, Mieczys�aw Franciszek, Maria Teresa, Anna Maria, oraz jednego wprawdzie, lecz dwucz�onowego nazwiska, np. Curie-Sk�odowska, Gil-Kowalska, Ostoja-Owsiany, Kor- win-Mikke, Si�a-Nowicki. Systemy antroponimiczne innych kr�g�w j�zykowych s� bardziej rozbudowane, np. w onomastyce rosyjskiej obowi�zuje system tr�jelementowy, tzn. pe�na ofcjalna nazwa sk�ada si� z 1) imienia, 2) otczestwa, czyli okre�lenia utworzonego od imienia ojca, i 3) w�a�ciwego nazwiska, por. Lew Niko�ajewicz To�stoj, Igor Aleksan- drowicz Moisiejew. Tr�jelementowy system obowi�zywa� w dawnym Rzymie, por. Marcus Tullius Cicero, Titus Flavius Vespasianus. Jeszcze bardziej z�o�ony system nazewniczy stosuj� Arabowie. Nazwisko jako kategoria prawna pojawi�o si� stosunkowo niedawno. Sama koncepcja nazwiska jako formy identyfikacji prawnej pochodzi z XVIII w. Powszechny obowi�zek posiadania nazwiska oraz zwi�zan� z tym stabilizacj� nazwisk wprowadzi�y dopiero w�adze zaborcze w XIX w., a pe�ny prawny system nazewniczy jest dzie�em polskiego ju�, dwudziesto- wiecznego ustawodawstwa. Wcze�niej cz�owiekowi wystarcza�o imi�, uzupe�niane w razie potrzeby dodatkowymi, uwarunkowanymi sytuacyjnie, okre�leniami. Podstawow� funkcj� ka�dej nazwy w�asnej, a wi�c zar�wno imienia, jak i nazwiska, jest funkcja oznaczaj�ca, signifkuj�ca, czyli wyr�niaj�ca jego nosiciela spo�r�d pozosta�ych indywidu�w, indywidualizuj�ca. Tak okre�laj� t� funkcj� logicy, takie stanowisko zajmuj� j�zykoznawcy. W rekon- struowaniu genezy i funkcji antroponim�w nie spos�b jednak pomin�� aspektu psychologicznego, emocjonalnego, kulturowego, np. dlaczego nazwisko �aba, je�li nosi je szlachcic, jest �adne, a je�li nosi je ch�op, jest nacechowane ujemnie, dlaczego nazwiska s� warto�ciowane, dlaczego staj� si� przedmiotem handlu itp., itp. Ju� od najdawniejszych czas�w panowa�o przekonanie, �e imi� nie 7 � r �, �� �=�=y wy�awia cct�ily VSUVU wo�ci, a zmiana imienia powoduje ingerencj� w istot� cz�owieka, modyfiku- je jego egzystencj�. Zwi�zek imienia z osob� jest bardzo �cis�y: zmiana imienia zapowiada zmian� osobowo�ci, a zmiana osobowo�ci jest sankcjonowana zmian� imienia - wystarczy przypomnie� tu zamian� imienia Abram `ojciec m�j jest wznios�y' na Abraham `ojciec mn�stwa', Jakub `niech B�g strze�e' na Izrael `ten, kt�ry walczy� z Bogiem', przemianowanie Szymona `wys�uchany od Boga' w Piotra `ska�a, opoka', przyjmowanie nowego imienia przy �lubach zakonnych czy symboliczn� zmian� Gustawa `opoka Got�w' w Konrada `�mia�y w radzie'. W s�owia�skim kr�gu kulturowym czas�w przedchrze�cija�skich imi� spe�nia r�wnie� okre�lon� funkcj� spo�eczn� - wyr�nia poszczeg�lnych cz�onk�w rodu, ale zarazem zawiera magiczn� moc - �yczenie, kt�re zgodnie z wol� nadawc�w mia�o konstytuowa� osobowo�� jego nosiciela, a wi�c Borzys�aw mia� zyska� s�aw� w boju, Stanis�aw - sta� si� s�awnym, a Sulibrat - by� lepszyrn, mo�niejszym od brata. Po przyj�ciu chrze�cija�stwa imi� chrzestne by�o dodatkowo znakiem oddania pod protekcj� �wi�tego patrona. Wsp�cze�nie motywy nadawania takiego, a nie innego imienia s� do�� zr�nicowane; pozostaje nadal wa�ny wzgl�d religijny (obserwujemy nawet renesans imion biblijnych: nowotestamentowych - �ukasz, Maciej, Mateusz, Marta, Magdalena, oraz starotestamentowych - Dawid, Daniel, Jakub, Adam, Ewa, Rut); wa�ne s� tradycje rodzinne i imiona pami�tkowe - na cze��" dziadka, stryja, babci itp. Wyborem imienia cz�sto rz�dzi " moda, moda bohater�w telewizyjnych, kinowych, literackich. Wiele os�b stara si� zharmonizowa� brzmienie imienia z brzmieniem nazwiska, by unikn�� kontrastu mi�dzy patosem imienia a proz�, potoczno�ci� nazwiska (cho� ka�dy z nas mo�e poda� przyk�ady naruszenia takiej harmonii). Nieobca jest te� wiara w magiczn� moc imienia, np. �e oryginalne imi� zapewni oryginalne �ycie jego nosicielowi, lub te�, �e nosiciele tego samego imienia maj� wiele cech wsp�lnych, wynikaj�cych w�a�nie z tej wsp�lnoty; powstaj� nawet "portrety" imion (por. np. Portrety imion Kazirniery I��akowicz�wny). OSOPy. 1V Jalllu �)awi�n �rodowisku, np. w klasie szkolnej, w kt�rej wyst�puje kilku uczni�w o tym �.tnym imieniu, zachodzi konieczno�� zastosowania dodatkowych okre�le�, czyli przezwisk. Historycznie bior�c, przezwisko jest poprzednikiem nazwiska, jest nie ustabilizowan� prawnie form� nazwiska. Wsp�cze�nie przezwisko mo�e wyst�powa� obok nazwiska lub - cz�ciej - zast�powa� je w okre�lonym kr�gu, w kontaktach nieoficjalnych. Przezwisko powstaje w �rodowisku, w kt�rym dany osobnik �yje. Ma - w przeciwie�stwie do nazwiska - �ywe znaczenie realne, jest czytelne dla tych, kt�rzy si� nim pos�uguj�. Punktem wyj�cia do jego powstania mo�e by� jaka� cecha psychiczna lub fizyczna, por. np. Cichy, Bystro�, D�ugosz, M�drek, Bia�as, W�sik; podobie�stwo do zwierz�cia lub ro�liny, np. Wrona, Wilk, Orze�, Kaczor, Komar czy D�b, Jawor, Og�rek, Orkisz, Grzyb, Tatarka. Podstaw� przezwiska mo�e sta� si� tak�e nazwa zaj�cia lub urz�du, por. Kowal, Stolarz, Krawiec, Skrzypek, G�rnik, Dziedzic, So�tys, W�jt, Ko�cielny, Dziekan, Papie�, Chor��y; miejsce zamieszkania, np. Podle�ny, Nag�rny, Moczarny; pochodzenia, np. Czech, Moskal, Niemiec, Szwed, Tatar, W�grzyn oraz Mazur, G�ral, Kujawa, Podlasiak, Podolak, Bojko. Czasem podstaw� do utworzenia przezwiska by�a trudna do odtworzenia przygoda, powiedzonko, np. E�eli (od zniekszta�conego je�eli), Ozaist (od zniekszta�conego zaiste), Panie Kochanku, Prawda itp. Zdarzaj� si� przezwiska o�mieszaj�ce: Solipsy, Rakojady, Ma�olepszy, Dzier�ymorda, Dupek, przy czym ich wyst�powanie nie jest ograniczone do jakiego� tylko �rodowiska czy stanu - pierwotnie pojawia�y si� i na dworze kr�lewskim, por. Krzywousty (nie wiadomo, czy ze wzgl�du na cech� fizyczn�, czy te� ze wzgl�du na to, �e Boles�aw nie zawsze m�wi� prawd�, czyli krzywi� usta), I,askonogi, Pl�tonogi, �okietek (czyli dzisiejszy kurdupelek). W przezwis- kach zachowa�y si� wyrazy dawne, dzi� ju� na og� zapomniane, np. Bruj `mocz', Brzechwa `strza�a bez grotu', Korczak `czerpak drewniany', Opio�ek `chwast wyrwany przy pieleniu', Zdeb `lichy ko�', Zobad�o `sznurek od kapelusza'. Funkcj� przezwisk mog�y pe�ni� nie tylko rzeczowniki w mia- nownikowej postaci, lecz tak�e inne wyrazy, np. czasowniki typu Musia�, 8 9 "Y�ii�)'t.11 uv x�dsy nazw w�asnych na wyra�nie nakre�lonym tle kulturow obyczajowym i praw no-administracyjnym. W klasyfikacji nazwisk poshx�y� si� Bystro� kryterium genetycznym: "Na- zwiska pochodzi� mog� od wyraz�w pospolicie u�ywanych (...), mog� r�w- nie� pochodzi� od nazw w�asnych ju� ustalonych, a wi�c od imion w�asnych (dawnych s�owia�skich czy chrze�cija.�skich), a tak�e od nazw miejscowych". Najog�lniejszy wi�c podzia� nazwisk polskich oparty jest tu na znaczeniu i obejmuje: nazwiska pospolite, nazwiska odimienne i nazwiska odmiejscowe. Om�wieniu ka�dego z tych typ�w po�wi�ci� autor oddzielny rozdzia�. W odniesieniu do nazwisk pospolitych pos�u�y� si� Bystro� dodatkowo klasyfikacj� gramatyczn� - wyodr�bni� nazwiska rzeczownikowe przymiotnikowe i tzw. wyrazowe, a w�r�d tych pierwszych wydzieli� klasy nomina agentis (czyli nazwy wykonawc�w czynno�ci, np. Golarz = ten, co goli), nomina attributiva (czyli nazwy nosicieli cech, np. Nowak = ten, co a gm yiva ( zyh z u �� yli zdrobnienia, np. Orlik = ma�y orze�), g ia, np. G�bica = du�a g�ba). Interpretacja ramatyczna nazwisk nie jest ani pe�na, ani wyczerpuj�ca, ma ona jedynie charakter ilustracyjny. W grupie nazwisk odimiennych najliczniejsze s� dwa typy nazwisk: 1) maj�ce posta� imienia, np. w formie neutralnej: Wiktor, Zygmunt, Chwalib�g, �cibor, lub w formie zdrobnia�ej: Dobek (od Dobies�aw), Jarosz (od Jaros�aw), i 2) tzw. patronimica i matronimica, czyli odojcowskie i odmatczyne, np. Stachowiak `syn Stacha' W�odarczyk `syn w�odarza' ` � ` ' , Dorociak syn Doroty, Magdziarz syn Magdy'. Pierwszym etapem kszta�towania si� nazwisk odmiejscowych by�y okre�lenia przyimkowe typu Janko z Czarnkowa, �adys�aw z Gielniowa Jan z Brzezia, kt�re nast�pnie przybiera�y posta� przymiotnik�w: Czarnkowski, Gielniowski, Brzezi�ski. Wyj�tkowe s� przypadki zgodno�ci Os �g, Ka iejscowej z nazw� osobow�, np. Ostror�g z miejscowo�ci y miejscowo�ci K�ty (dawniej zapisywane Kanty) . W ten spos�b najcz�ciej byli okre�lani w�a�ciciele maj�tk�w, posiad�o�ci, miejscowo�ci, rzadziej ich mieszka�cy. =�e 5cf ivwiu�� �.��~--,- naturalny, w warunkach rodzimych, od nazwisk sztucznych, czgsto s.�lizowanych na wz�r ju� istniej�cych. W oftcjalnej antroponimii polskiej istniej� imiona i nazwiska (jedno- c�onowe lub z�o�one, dwucz�onowe), p�oficjalnie istniej� te� nazwania, okre�lane przez Bystronia mianem nazwisk wt�rnych, przezwisk osobistych lub przydomk�w. S�u�y�y one do podkre�lania indywidualnych cech popu- larttych osobisto�ci, do wt�rnego, wyrazistego oznaczania rodzin. Te do- datkowe nazwy by�5' stosowane zar�wno przy nazwiskach cz�onk�w rod�w arystokratycznych (por. np. w�r�d Radziwi���w: Stary, Ja�mu�nik, Amor pa�-iae, Brodaty, Czarny, Rudy, czyli Rufus, Piorun, Sierotka, Pogrobowiec, Panie Kochanku, Rybe�ko), jak i w za�ciankach szlacheckich, gdzie mieszka- �a drobna szlachta nosz�ca to samo nazwisko (np. w Karwowie mieszkali Karwowscy, kt�rzy dla rozr�nienia nosili przydomki: Cadar, �wi�ty, Kle- kot), a tak�e na wsiach, gdzie to samo nazwisko wyst�puje cz�sto i z tego powodu nie r�nicuje os�b. Ze szczeg�lnym przypadkiem przypisania przydomka nie do konkretnej osoby, lecz do domostw, do gospodarstwa spotykamy si� na wsiach pomorskich, niekt�rych �l�skich i na Podhalu. W badaniach naukowych wszystkie nazwiska traktowane s� jednakowo, bez dodatkowego warto�ciowania, natomiast opinia publicrna wprowadza oceny: nazwisko �adne - nie�adne, nazwisko lepsze - gorsze, szlacheckie - nieszlacheckie (mieszcza�skie, ch�opskie), polskie - niepolskie (�ydowskie, niemieckie itp.). Wprawdzie te oceny nie maj� charakteru naukowego, ale -jak si� wydaje - lekcewa�y� ich nie mo�na. Przekonuje nas o tym Bystro� w rozdziale zatytu�owanym Nazwiska szlachty w spos�b nad wyraz sugestywny. W historycznym procesie kszta�towania si� nazwisk polskich wytworzy� si� model nazwiska odmiejscowego na -ski, kt�ry by� szczeg�lnie popularny w�r�d ziemia�stwa, zgodnie ze schematem pan na w�o�ciach X lub pan z w�o�ci X staje si� Iksiriskim. Z biegiem lat nazwisko na -ski sta�o si� jednym z atrybut�w szlachectwa, z drugiej za� strony przedmiotem po��da� co sprytniejszych przedstawicieli podlejszych stan�w. Walk� o -ski przedstawi� Bystro� barwnie, �ywo i, co najwa�niejsze, w spos�b udokumentowany. 10 11 ,�� Yvua�c nysiron hrabi� tytu� �r��'��� wlc, �e owa� si� drobny szlachetka z Pu�azia Kazimierz Pu�aski, demokratycznie usposobiony Ko�ciuszko , Antoni Malczewski i t lu y, tylu mnych. Nazwisko to nie tylko m�ska sprawa - dotycz�ca ojca czy m�a, w r�wnbm h p d do hy o do t y oraz dzieci, zar�wno �lubnych, jak i nie�lu p owanych. W rozdziale po�wi�conym nazwiskom ma��onk�w i dzieci przytacza Bystro� wiele materia�u onomastycznego, wiele udokumentowanych informacji z zakresu rawa obyczajowo�ci tradycji. Jednym z element�w odr�niaj�cych nazwisko od przezwiska jest �abilno�� i trwa�o�� nazwiska oraz efemerydalny charakter rzezwiska. pewnych jednak sytuacjach dochodzi do zmiany nazwiska rz cz m sytuacje takie mog� wi�za� si� z form� samego nazwiska (np p y y . nazwiska o�mieszaj�ce) b�d� te� z losami jego nosiciela. Rozliczne autent czne przyk�ady przyczyn powoduj�cych modyfikacj� nazwisk lub ich za- st�powanie innymi przedstawi� Bystro� w rozdziale zatytu�owanym Zmiany. Kazimierz Przerwa Tetmajer pisa� we Fragmencie z wiersza dIa mego synka: "Synu m�j ma�y! Obco brzmi�ce nazwisko b�dziesz nosi� wi�z, �e tw�j dziad na polskiej ��ce traw� krwi� swoj� zrosi�, �e tej krwi krople na twe czo�o wieczystym pada znakiem, �e, z nazwy Niemiec, szabl� go�� zatwierdzi� si� Polakiem! (...) I pomnij, jakimkolwiek chodzi los twego �ycia szlakiem, �e ka�dy wraz si� tutaj rodzi cz�owiekiem i Polakiem". Tak, Polacy mog� nosi� nie tylko polsko brzmi�ce nazwiska lecz tak�e brzmi�ce obco. Nie polsko�� nazwiska jest miar� polsko�ci jego nosiciela. Jak wcze�niej wykaza� to Bystro�, pi�kne polskie, o d�ugiej tradycji 12 �;���lWanynl; wlele grup CLIlll%�llyL%11, llaivuvwva�.ivwy�u, wyca�u �h.:�ala��o tu schronienie. Nic wi�c dziwnego, �e w polskim zasobie stycznym tak wiele miejsca zajmuj� nazwiska obce: ruskie i rosyjskie, litewskie, niemieckie, francuskie, w�oskie, angielskie, holen- �ki�, skandynawskie, rumu�skie, greckie, tureckie. Technikami i.; ri� ich asymilacji do polskiego systemu nazewniczego zaj�� si� j;��ti B�stro� w oddzielnym rozdziale zatytu�owanym Nazwiska obce na I ch polskich. Odr�bnie zaj�� si� procesami asymilacyjnymi grup ludno�ci za- �o�j�cych w zasadzie �ywe tradycje narodowe, kulturalne i religijne, a mianowicie �ydowsk�, tatarsk� i ormia�sk�. Poznanie mechanizm�w �zuj�cych te nazwiska obce, poznanie typowych struktur nazew- �i�zy�h charakterystycznych dla okre�lonych grup etnicznych czy w�naniowych umo�liwi nam reinterpretacj� nazwisk, ich ponowne odczytanie. Nazwiska bowiem s� pozbawione takiego znaczenia, w jakie wyposa�one s� rzeczowniki pospolite. Nie oznacza to jednak, �e nie d zaj� one �adnych informacji w og�le, �e s� tylko pustymi znakami j�zykowymi. Wiadomo�ci zawarte w ksi��ce Bystronia umo�- liwiaj� "deszyfrowanie" nazwisk. Na ca�okszta�t polskiego zasobu antroponimicznego sk�adaj� si� nazwiska i imiona rodzime, tkwi�ce w tym systemie od wiek�w, nazwiska i imiona obce poddawane r�nym procesom adaptacyjnym, asymilacyjnym, polonizuj�cym oraz nazwiska Polak�w rozproszonych po ca�ym �wiecie, a wi�c przystosowane do obcych system�w j�zykowych, czyli rusyfikowane, rutenizowane, lituanizowane, germanizowane... I ten aspekt nazwotw�rczy uwzgl�dni� J. St. Bystro� w swojej monografli. Ka�dy z nas nosi jakie� imi� i nazwisko. Naturalnym pragnieniem cz�owieka jest ch�� poznania, co one znacz�, jak� maj� histori�, jakich dostarczaj� informacji. Wszelkie nazwy w�asne, a nazwiska w szczeg�lno�ci, ze wzgl�du na skomplikowan� natur�, s� przedmiotem bada� przedstawicieli r�nych dyscyplin naukowych. W bogatym dorobku onomastycznym szczeg�lne miejsce zajmuje monografta Jana Stanis�awa Bystronia. Uwadze PT Czytelnik�w polecam nast�puj�ce jej cechy: 13 r r ~ ~- �-� === �vuc��L� u do zematu, proporcji mi�dzy tym, co jednostkowe, a tym, co owszechne� mi�dzy trwa�o�ci� i zmienno�ci� opisywanych zjawisk, mi�dzy dokumentem a tradycj�; - bogactwo materia�u i emocjonalne zaanga�owanie si �weo przedstawianiu; historia imion i nazwisk jest tu pokazana tak bar e i �ywo, jakby dotyczy�a nie znak�w j�zykowych (bo tym w rzeczywisto�ci s� wszelkie nazwy, oczywi�cie imiona i nazwiska tak�e), lecz samych ludzi ich nosicieli� , - talent autora, kt�ry o sprawach skomplikowanych pisze prosto i barwnie, kt�ry zachowuje umiar w przedstawianiu danych naukowych i informacji sensacyjnych, skandalizuj�cych, a tak�e styl autora, dzi�ki kt�remu ksi��k� t� mo�emy przeczyta� jednym p wielokrotnie. tchem i owraca� do niej Krystyna Dlugosz-Kurczabowa Warszawa,1 lipca 1991 r. i..l!:if ���ojsze wydanie Nazwisk polskich J. St. Bystronia oparte zosta�o na wydaniu tej ksi��ki (Lw�w-Warszawa) z 1936 r. �;�,�r- pracy redakcyjnej nad tekstem pos�u�ono si� egzemplarzem ymi uwagami Autora; uwzgl�dniono je w takim zakresie, jaki �rp�jiwia�a czytelno�� zapisu. Niekt�re z uwag wskazywa�y bowiem na � �knntynuowania bada� nad tematem i te ze wzgl�du na ich bardzo niekonkretny charakter trzeba by�o pomin��. �:�lY ��.e�mym tek�cie autorskim, poza uwsp�cze�nieniem pisowni, wiono jedynie wyra�ne b��dy korektorskie i drukarskie oraz ono drobne ujednolicenia, np. w skr�tach czy oznaczeniach ych. Natomiast dostosowano do obecnie obowi�zuj�cych zasad �tarskich form� przypis�w, u�ci�laj�c i porz�dkuj�c zawart� w nich infonmacj� bibliograficzn�. Uzupe�niono wi�c brakuj�ce w niekt�rych wypadkach takie dane, jak: nazwisko autora czy tytu� przytoczonej pracy, i Fok jej wydania, stron� w odno�nej ksi��ce czy czasopi�mie. l�tr2ymano konsekwentnie przyj�t� przez J. St. Bystronia zasad�, �e pe�ny bibliografczny pozycji cytowanych wielokrotnie znajduje si� tylko w R'�ykazie literatury, natomiast cytowanych jednorazowo - w danym przypisie. W wypadku powo�ywania si� na kilka prac tego samego autora przy jego nazwisku - r�wnie� zgodnie z zasad� J. St. Bystronia - podano tytu� w�a�ciwej pracy, w pozosta�ych wypadkach ograniczono si� do podania samego nazwiska. Uzupe�niono tak�e zamieszczony w drugim wydaniu Nazwisk polskich wykaz skr�t�w oraz wprowadzono dodatkowo - dla wi�kszej czytelno�ci tekstu - obja�nienia zwrot�w oraz ust�p�w obcoj�zycznych. 15 Ksi��ka ta jest pierwsz� obszerniejsz� pr�b� uj�cia historii nazwisk polskich. O ile nie brak prac, r�nego zreszt� pokroju, dotycz�cych historii rodzin szlacheckich, o tyle samym nazwiskom bardzo ma�o po�wi�cono uwagi; wobec ub�stwa odno�nej literatury ka�dy przyst�puj�cy do tego tematu skazany jest prawie wy��cznie na w�asne si�y. Rzecz zrozumia�a, �e wobec tego Nazwiska polskie s� rzutem tym- czasowym, orientacyjnym. Szereg lat pracy nale�a�oby jeszcze po�wi�ci�, aby doj�� do uj�cia pe�niejszego i bardziej w szczeg�ach wypracowanego. Nie jest to moim zamiarem, gdy� zagadnienia nazwiskowe podj��em do�� przypadkowo w zwi�zku z opracowywaniem ca�okszta�tu tradycyjnej kultury polskiej. Nie b�d�c filologiem ani historykiem, nie wdaj� si� w j�zykowe ani historyczne rozwa�anie nazwisk; jedynym tematem mej ksi��ki jest zwyczaj nazywania os�b, jego kszta�towanie si� i zmiany w ci�gu wiek�w. Przyjacielskim uwagom Kazimierza Piekarskiego, kt�ry czyta� kilka artyku��w korekty, zawdzi�czam szereg sprostowa�. Kolega Witold Taszycki, docent Uniwersytetu Jagiello�skiego, przegl�da� do��czony na ko�cu wykaz nazwisk odimiennych; za Jego porad� usun��em kilka bardziej ryzykownych pozycji. Krak�w, w kwietniu 1927. J. S. B. Drugie wydanie Nazwiskpolskichjest znacznie zmienione; poszczeg�lne �t�py uleg�y przepracowaniu, nade wszystko za� zosta� znacznie pomno�ony materia� przyk�adowy. Warszawa, w maju 1935. J. S. B. I6 kt�re by same przez si� by�y nazwiskami. Przerzucaj�c spisy nazwisk, widzimy, �e mamy tu wyrazy rzeczownikowe i przymiotnikowe, czasem nawet, cho� rzadko, i inne; spotykamy si� z wielkim bogactwem ko�c�wek. Powstawanie nazwiska nie jest wi�c jedynie procesem s�owotw�rczym; ca�a rzecz w tym, aby wyraz, z��czony z cz�owiekiem dla cel�w okre�lenia go, istotnie ustali� si�, straci� sw� w�asn� tre��, przeszed� dziedzicznie na potomk�w, a wreszcie w dobie stabilizacji nazwisk sta� si� urz�dowym oznaczeniem rodziny. Ot� w�a�nie badanie tego procesu powstawania nazwy, jako okre�lenia osobowego, i ustalania si� jej, jako nazwiska, jest naszym zadaniem. Nazwiska pochodzi� mog� od wyraz�w pospolicie u�ywanych i dopiero z czasem sta� si� mog� przezwiskiem, potem nazwiskiem dziedzicznym; mog� r�wnie� pochodzi� od nazw w�asnych ju� ustalonych, a wi�c od imion w�asnych (dawnych s�owia�skich czy chrze�cija�skich), a tak�e od nazw miejscowych. Tak te� dzielimy nazwiska na: 1 ) pospolite, 2) odimienne, 3) odmiejscowe; odpowiednio te� poszczeg�lne rozdzia�y po�wi�camy nazwiskom po- spolitym, odimiennym (wraz z nazwiskami typu patronimicznego w og�le), wreszcie odmiejscowym (wraz z nazwiskami z ko�c�wk� -ski w og�le). Czwarty rozdzia� po�wi�cony b�dzie tworzeniu nazw wt�rnych przy ustalonych ju� nazwiskach. Pi�ty zajmuje si� stosunkiem nazwisk do grup spo�ecznych i wytwarzaniem si� pewnych typ�w nazwiskowych, charakterystycznych dla danej grupy, po czym przechodzimy do zagadnienia zmian nazwiskowych i do analizy nazwisk grup obcych na ziemiach polskich osiad�ych. Przyst�pujemy wi�c do przegl�du wa�niejszych typ�w n �t h, a pozostawiaj�c trosk� o system j�zykoznawcom, stara p V � �u je� i� przyk�adowo wyr�ni� charakterystyczne typy. r � ,����,�� NAZWISKA POSPOLITE NAZWISKA RZECZOWNIKOWE - ZDROBNIENIA I ZGRUBIENIA - NAZWISKA PRZYMIOTNIKOWE - PRZEZWISKA W�A�CIWE- PRZEZWISKA WYRAZOWE - NAZWISKA SZTUCZNE Nazwiska rzeczownikowe. W�r�d nazwisk pospolitych nale�y przede wszystkim wyr�ni� nazwiska utworzone tak, jak tworzy si� wyrazy pospolite, z tym jednak, �e maj� one oznacza� okre�lonego cz�owieka a to jedn� z jego znamiennych cech, kt�ra pozwala go wyr�ni� w�r�d innych ludzi. W ten spos�b cz�owieka, kt�ry du�o narzeka i biada nazywamy Biada��, mieszkaj�cego na uboczu - Boczniakiem; zrazu b�dzie to tymczasowe przezwisko, odpowiadaj�ce pewnej obserwacji, z czasem mo�e si� ono ustali� i przej�� na potomk�w, trac�c sw� tre�� pierwotn�, oznaczaj�c� cz�owieka, kt�ry biada, lub te� kt�ry gdzie� na boku mieszka. Zasady tworzenia tych przezwisk niczym si� nie r�ni� od tworzenia wyraz�w w og�le. Mo�emy tu wyr�ni�, zgodnie z teori� s�owotw�rstwa kilka zasadniczych typ�w. B�d� tu wi�c tzw. nomina agentis, oznaczaj�ce cz�owieka spe�niaj�cego jak�� czynno��, utworzone od czasownika, np.: z sufksem -aJa: B�ka�a, Chada�a, Najda�a, Pisa�a; w najstarszych dokumentach spotykamy ju� takie nazwy, a wi�c Ogorza�a w dokumencie trzebnickim z roku 1204, Krzyka�a w roku 1289; -ak: Dyrdzi�k, Bujak, P�awiak; -acz: Kiedacz; -e�: Kwapie�, Smole�; 18 1, 11% -ek� �wi�tek, �mia�ek; -uch � Ciepluch; -as � Bia�as; -ori� Bystro�, Cicho�, Targo�; -osz: S�abosz; -us: Wielgus; - 'ec: Chmielowiec, �wiatowiec; dalej nazwy oznaczaj�ce, �e cz�owiek pozostaje w jakim� zwi�zku z osob� czy przedmiotem, wymienionym w temacie nazwiska, a wi�c: -arz� Stawarz, Solarz, Kolarz; -ak: Kaliniak, Cierniak; tutaj cz�ste okre�lenia pochodzenia, jak Be�zak, Podolak; a tak�e, zw�aszcza w Wielkopolsce, odimienne: Walczak, Stachowiak, Gierczak (od Gertrudy); -as: przede wszystkim odimienne, jak: Bernas, Wojtas, Wawras (od Wawrzy�ca), ale i inne, jak: Dygas, Motas; -uch: Cepuch, �opaciuch, Makuch; -o�� Laso�, Boro�, Mazo�; -acz: G�owacz; -owicz, -ewicz: Borowicz, Kurkiewicz. (Bardzo typowy sufks odojcowski, oznaczaj�cy pochodzenie od osoby nosz�cej nazw� bez tej ko�c�wki; bli�ej om�wimy go w rozdziale po�wi�conym nazwiskom odimiennym). Zdrobnienia i zgrubienia. Osobno wyr�ni� nale�y te nazwy, kt�re tworz� si� jako zdrobnienia lub zgrubienia u�ywanych wyraz�w (deminutiva, augmentativa). Nazwy tworz� si� bardzo cz�sto w ten spos�b; �atwiej kogo� nazwa� Kurkiem ni� Kurem lub �wink� ni� �wini�, bo w ten spos�b unika si� identyfkacji cz�owieka ze zwierz�ciem czy przedmiotem. Ze zgrubianiem wyraz�w ��czy si� czasem te� pewien odcie� �yczliwo�ci czy pob�a�liwo�ci; w niekt�rych za� wypadkach, gdy chodzi o nazwiska ujemne, ko�c�wka zgrubia�a jest r�wnie� na miejscu. 19 -u�, -o�, -a�: Curu�, Grado�, Chara�, tak�e od imion: Walu�; -ec: Marciniec; -ura, -ora: Gu�ciora, Kuziora, Badura; od imion: Stachura; -ica: G�bica, Mamica (cz�ste na �l�sku); -yga � �adyga. Oczywi�cie s� to tylko przyk�ady; sufiks�w tych jest znacznie wi�cej. W ka�dym podr�czniku gramatyki znale�� mo�emy ich wykazy i nale�a�oby tylko zbada� cz�sto�� ich wyst�powania i terytorialne rozprzestrzenienie. Nazwiskiem sta� si� mo�e tak�e i wyraz z�o�ony wzgl�dnie zrost dwuwyrazowy; na og� wyraz�w takich jest w j�zyku naszym niewiele, wi�c i nazwisk takich zbyt du�o nie ma, a poniewa� zazwyczaj s� one zabawne i niezbyt dla nosz�cego je mi�e, przeto �atwo znikaj�. Oto par� przyk�ad�w bardziej znanych: Paliwoda, Odrzywa�ek, Skoczylas, Moczy- g�ba, Kwasigroch, Stulig�owa, Bia�ow�s, Ma�olepszy. Doda� nale�y, �e dawne imiona s�owia�skie by�y normalnie z�o�one; w zwi�zku z tym tak�e i w nazwiskach dzisiejszych zachowa�y si� takie z�o�enia, jak: Chwalib�g czy Zbylut (wraz z pochodnymi). Nazwiska przymiotnikowe. Obok nazwisk o formie rzeczownikowej mamy tak�e i przymiotnikowe. Najpowszechniejszy typ nazwiska polskiego z ko�c�wk� -ski, -cki, to w�a�nie przymiotnikowe; pierwotnie mieli�my tu do czynieniajedynie z nazwiskami odmiejscowymi (Wolski z Woli, Tarnowski z Tarnowa), potem zacz�to formowa� przymiotniki takie od rzeczownik�w pospolitych, oznaczaj�cych zaw�d (Stolarski od Stolarza czy te� po prostu stolarza), od przezwisk ( Wilk - Wilkowski), od imion w�asnych (syn Walka jest Walkowskim), nawet od nazwisk obcych (Feldmanowski). Ewolucj� tego typu nazwiskowego zajmujemy si� w osobnym rozdziale. Sufiks -�w, dzi� ju� w j�zyku literackim nie u�ywany, daje pocz�tek nazwiskom o typie dzier�awczym, jak Litwin�w, Bielan�w (domy�lne syn); cz�ciej z imion: Ma�k�w, Jan�w, Klim�wl. 1 Jako przezwiskowyjeszcze bardzo �ywy (np. na G�ralszczy�nie: Mrowieck�w, Symon�w, Wdowc�w, Orawc�w) - J. Z b o r o w s k i, s. 222-227. Czasem z imionami, jak w Czarnym 20 -owy: Borowy2, Do�owy; -y: Zaros�y, Ogorza�y; -ny: Zag�rny, Podko�cielny; -aty ' Wiszowaty; -sty: Kempisty. Przezwiska w�a�ciwe. Bardzo liczn� grup� stanowi� przezwiska w�a�ciwe, a wi�c wprost przeniesienia nazw pewnych grup ludno�ci czy pewnych typ�w ludzkich, dalej nazw zwierz�t i przedmiot�w na oznaczenie indywidualne cz�owieka. Nazwisk takich jest ogromnie du�o i mimo �e do�� maczna ich ilo�� uleg�a wymianie na ko�c�wkowe (zw�aszcza -ski, -wicz), stanowi� one jeszcze najpowa�niejsz� liczebnie grup�. Zestawiamy przyk�adowo szereg nazwisk wedle grup znaczeniowych:3 Grupy etniczne na obszarze polskim: Mazur, �l�zak, G�ral, Kujawa, Orawiec, Lach, Podlasiak, Podolak, Wo�yniec, Bojko... G r u p y o b c e : Czech, Moskal, �otysz, Litwin, Niemiec, Ol�derczyk, Szwed, Tatar, Turek, W�grzyn. . . G r u p y z a w o d o w e : Dziedzic, So�tys, W�jt (z ogromn� ilo�ci� pochodnych); Ko�cielny, Dziekan, Biskup, Papie�; Chor��y, Korpal, Fajfer, Fenrych, Hajduk; Stolarz, Piekarz, G�rnik... Dunajcu: J�drusi�w Franek, �liw�w Ja� - MAAE, t. IX, s. 158; w okolicy Olkusza: Krawc�w Ja�, Szewc�w Marcin - WAK, t. X, s. 213, wyj�tkowo tylko ustala si� jako nazwisko; w ogromnym Spisie oficer�w znalaz�em zaledwie 10 takich nazwisk, i to jeszcze kilka z nich niew�tpliwie nale�y uzna� za ruskie. Niew�tpliwie zapisywano je jako -owy lub zgo�a -owski; pisze o tym Liber chamorum, �e staje si� "syn Walk�w Walkowskim, Ma�k�w Ma�kowskim... Styk�w Stykowskim, Derdot�w Derdolskim". W �. S e m k o w i c z: Wywody, s. 225. 1 W Czarnym Dunajcu: Ignaconcyn Maciek, Jasiowculcyn Maciu�, Fudalcyn J�zek (przy�eniony do Fudal�w J�zef Bobek) - MAAE, t. IX, s. 158; w Odrow��u: Solcyn (od matki Salki), Weronin, Justynin, Giercyn (od Gertrudy) - J. Z b o r o w s k i, s. 222 i nn. Jak widzimy, wyst�puj� tu imiona kobiece. 2 "Borowy" nie zawsze jest nazwiskiem przymiotnikowym; czasami mo�e to by� "pan z Borowy", kt�ry nie utworzy� nazwiska odmiejscowego na -ski, a zatraci� przyimek; zob. ni�ej. 3 Materia� wzi�ty prawie wy��cznie ze Spisu oficer�w. 21 w �� v � c. �vc��c��c�, �l�allxa, r��ixa; �iusxa, itrupa, M�czka; Ma�lanka, Mleczko, �mietana; Kie�basa, Kiszka; Kawa, Piwko... P r z e d m i o t y : Fura, Kolasa, Korab; Bania, Kalita, Koszyk; Rydel, Barta, Kociuba; Kobza, Tr�ba; Dr��ek, Laska, M�otek... C z � � c i c i a � a : Broda, W�sik, Paluch, Stopa, Noga... M e t e o r o I o g i a : Chmura, Mr�z, Wiatr... M i e s i � c e, d n i : Stycze�, Marzec, Kwiecie�... Pi�tek, Sobota... Zestawienie nazwisk wedle grup znaczeniowych mo�e by� zabawne; trudni�a si� tym bardzo powszechnie pomys�owo�� staropolska i do dzi� dnia cz�sto nas to jeszcze zabawia. Nie ma tu jednak �adnego problemu i dla bada� nie ma tu pola; stwierdzaj�c wi�c jedynie, �e nazwisk tych jest bardzo wiele, �e s� nader rozmaite, �e s� tu nazwiska wszystkich grup spo�ecznych (jest hrabia Komar i hrabia �o�, jest herb Ciolek i herb �winka), przechodzimy dalej. Do przezwisk tych tym bardziej nie przywi�zujemy wi�kszej wagi, �e normalnie nie mo�emy mie� pewno�ci, jakim jest istotne pochodzenie danej nazwy. Cz�owiek nosz�cy nazwisko Wilk m�g� by� tak nazwany dla swego podobie�stwa do wilka (wzrok, ow�osienie, g�os, maniery) albo te� dlatego, �e kiedy� spotka� si� z wilkiem w specjalnych okoliczno�ciach dlatego wreszcie, �e cz�sto o wilkach m�wi�, mo�e jeszcze dla innych przyczyn. Przypadkowo�� tych przezwisk jest nam dobrze znana z lat szkolnych czy te� z zabaw towarzyskich; niekiedy nawet w�r�d za�y�ych przyjaci� powstaj� i stale s� u�ywane przezwiska, kt�rych pocz�tek jest niejasny, gdy� po prostu zapomniano, w jakich okoliczno�ciach nazwa powsta�a. W zbiorach etnograficznych niejednokrotnie spotykamy spisy przezwisk z podaniem - o ile mo�na jeszcze - ich pocz�tku; zw�aszcza w �wiecie dziecinnym, gdzie te okre�lenia powstaj� i gin� bardzo szybko, widzimy ich lotno�� i przypadkowo�� 1. Co si� tyczy przezwisk ludzi dojrza�ych, niejednokrotnie dziedziczonych przez pokolenia, a wi�c spe�niaj�cych rol� nazwiska, kt�re czasem jest tylko oznaczeniem urz�dowym "jak si� kto pisze", to w bardzo wielu wypadkach zatraca si� pami�� 1K. Matyas, J. Selzer. Lylxv 6awc�t�cic ua uic �vivwaz, �uin-u iiuai ua�wY vu iurni, wo�uwivii�� operacyjnie w gard�o dla choroby krtani; Dym mieszka� najd�u�ej w dymnej, kurnej chacie, st�d przezwisko; Gggac, zwany tak �artobliwie, du�o m�wi�; Kanarek �adnie �piewa�; Janiolek by� pokorny i spokojny; Japtekarz - sk�py. Wi�kszo�� jednak przezwisk powstawa�a od wyraz�w ch�tnie u�ywanych przez dane osoby. Tak np. W�torek nosi nazw� Bucak, bo w m�odo�ci zwyk� si� przechwala� zdrowiem i si��, m�wi�c: "chociem ma�y, alem nabity i twardy, takjak bucak", albo te� grozi�: "jak wezmejakiego bucaka, toja ci tu dam!" Szewczyk, zwany Bzdur�, wszelkie drobnostki, plotki itd., jak r�wnie� ludzi roznosz�cychje, nazywa� bzdurami, m�wi� te�: "nie ple� bzdur, ty bzduro". Pluta mia� przezwisko od wyrazu u�ywanego stale na oznaczenie niepogody i m�wi� te�: "nie ple�, pluto". Paragrafto przezwisko Dziedzica kt�ry ch�tnie popisywa� si� znajomo�ci� prawa i o paragrafach opowiada�. T� drog� wchodz� te� i przezwiska obce: Chojnacki otrzymuje przezwisko Ajzo, bo zwyk� tak nawo�ywa� towarzyszy do pracy (niem. also); Golarz pracowa� w m�odo�ci jako cie�la przy kolei i odt�d nazwano go Cimermanem. Cz�sto zapo�ycza si� nazwisko z wyrazu ulubionego por�wnania. Chudecki u�ywa� cz�sto w najrozmaitszych okazjach wyrazu bryka, a wi�c: "sprawi�em si�jak bryka", "pojedziewajak na bryce", m�wi� te�: "nie brykaj!", zosta� wi�c Bryk�. Rusin bynajmniej nie pochodzi z Rusi, jakby przypuszcza� mo�na; zwie si� on Marcinek, tylko zwyk� m�wi�, gdy go kto� nie zadowala: "ty� taki, jak Rusin!" Oczywi�cie, przekle�stwa, stale przez kogo� u�ywane, mog� da� �atwo pocz�tek przezwiskom2. Bielec zwanyjest wi�c Berdyg�, bo tak wyzywa: "ty berdygo". Kulawym diablem przezwa� Fortuna swych przeciwnik�w, w rezultacie jemu samemu to przezwisko przypad�o w udziale. Stolarz, kt�ry z wojska wr�ciwszy zwyk� kl��: "Sakra - na lewo", zosta� Sakr�. Dalej od �piewek. Kowalski zwie si� powszechnie Bujana, bo zwyk� nuci� stale: 1 J. � w i � t e k, t. II, s. 130-155; materia� poni�ej podany ze wsi Targowiska. 2 Cz�sto w ten spos�b tworz� si� przezwiska plemienne; typowe s� tu �l�skie "pierony". Szereg przyk�ad�w podaje J. S t. B y s t r o �: Nazwy i przezwiska. 22 23 Jedzies Karpaliku, Na siwym koniku; Nie bedzies popasa�, Jaze w Izdebniku; i ca�y szereg podobnych. j Okazj� do powstawania cz�stych przezwisk daj� wady wymowy; zdaje si�, �e bardzo znaczn� ilo�� niezrozumia�ych nazw nale�y po�o�y� na karb utrwalenia jakiego� przekr�conego w wadliwej wymowie wyrazu, kt�ry pochwycono jako specjalnie zabawny. Zagadkowe przezwisko Alabe wyja�nia si� np. bardzo prosto: ma�y Chwastek, p�dz�c g�si do rzeki, wo�a�: a labe g�ski, a labe (zamiast na Rab�). Inny Chwastek zn�w przez d�ugi czas nie m�wi� "swak", leczfak, zosta� wi�c Fakiem. Kuba Solarz j�ka� si�; od przekr�conego imienia nosi przezwisko Hakuba. Czasami jakiej� specjalnej okoliczno�ci zawdzi�czaj� ludzie swe przezwiska (a potomkowie nazwiska); wiadomo, �e wyraz niespodziewanie powiedziany w chwili ciszy, w niestosownym miejscu i czasie sprawia cz�sto wra�enie komiczne i jako taki dobrze nadaje si� na przezwisko. Tak wi�c zn�w w naszej wsi nadrabskiej gospodarz Samek mia� zwyczaj m�wi� zamiast: dobrze, doskonale - dubelt; zosta�o mu to zapewne z czas�w wojskowych, kiedy to podw�jna porcja strawy, doppelte Menage, by�a dla� idea�em doskona�o�ci. Od chwili, gdy w obecno�ci najemnik�w pochwali� sw� �on�, �e poda�a smaczne kluski: "dubelt kluski na oleju, Ka�ka", zosta� Dubeltem. Bardziej emocjonuj�cej okoliczno�ci zawdzi�czaj� swe przezwisko jedni z licznych polskich Bied�w (s� i biedy m�skiego rodzaju) w Pro- szowicach 1. Zmar� ma�y Wojciech Selonek i miano go na trzeci dzie� pogrzeba�; gdy ju� le�a� w trumnie i rodzina ko�o niej zebrana lamentowa�a, Wojtu� obudzi� si� z letargu i odezwa� si� cichym g�osem: "Mamulko, dajcie mi biedy" (zupy kartoflanki). Od tego dnia nikt go inaczej nie nazywa�, jak Bied�, kt�r� to nazw� odziedziczyli po nim synowie i wnuki. 1"Wis�a", t. IV, s. 137. 24 ' :; I Yaxosz z noxttnic miat syna �ana, "xtorego mamxa nazwata Lenxtem i talsze gdy podr�s�, od wszystkich by� zwan Lenkiem, a� to nazwisko z onego �artu wiernie na potomstwo przesz�o". Syn tego� Jana Lenka pisa� si� Tomasz Lenek Rokicki; obok tej ga��zi byli te� Rokiccy, "kt�rzy nie stracili nazwiska przodk�w swych, dom znaczny tam�e w rawskim wojew�dztwie". Przezwiska wyrazowe. Nazwiska powsta�e jako przezwisko od wyrazu w ten czy inny spos�b z cz�owiekiem zwi�zanego s� bardzo cz�ste; nie mo�emy ich jednak wykre�li� z og�lnego zasobu nazwisk, gdy� nie mo�emy (poza wyj�tkami) ustali�, czy z cz�owiekiem zwi�zano rzecz oznaczan� jakim� wyrazem, czy te� w�a�nie tylko wyraz; przyk�ady powy�sze wskazuj� wyra�nie spos�b powstawania takich przezwisk. Niekt�re tylko nazwiska wyra�aj� si� natychmiast jako niew�tpliwie wyrazowe, powsta�e od w�a�ciwo�ci wyra�ania si�. Tutaj wi�c wliczymy nazwiska od czasownik�w utworzone jak Musial, zw�aszcza w trybie rozkazuj�cym: Czekaj, przys��wki jak Chociaj, Ozaist (�l�skie wyra�enie: na ozaist, na pewno, zaiste), wykrzykniki Laboga. Wydawa�oby si�, �e tu nale�y uwzgl�dni� tak�e i rzeczowniki w przypadkach zale�nych, jak wo�acze Gruszko, Ciemiengo, Kolendo (cho� mo�e to tylko �le ustalone formy); w ka�dym za� razie dope�niacze Aniola, Hrabi, Chmiela, kt�re pozwalaj� nam si� domy�la�, �e zapytany o nazwisko odpowiada�: "ja jestem (s�uga) hrabi, (syn) Chmiela" itd.1 Tutaj nale�y te� niew�tpliwie znaczna ilo�� nazwisk z tematem obcym; w wielu wypadkach nie b�d� to nazwiska obcego pochodzenia, lecz po prostu oznaczenie cz�owieka, kt�ry lizn�� nieco obcego j�zyka i ch�tnie si� nim popisywa�, od cz�sto u�ywanego wyrazu. Trudno tego doj��, skoro w poszczeg�lnym wypadku niepodobna stwierdzi� genezy nazwiska; naj�atwiej to b�dzie chyba w stosunku do nazwisk organistowskich czy ' Przypomnie� mo�na, �e okre�lenia takie dodawano nawet przy nazwiskach szlacheckich - tam, gdzie zachodzi�a potrzeba odr�nienia tych samych nazwisk przy tym samym imieniu. Elekcjg Augusta II podpisuj� w wojew�dztwie kaliskim: Andrzej Pawla Nowowiejski i Andrzej Stanislawa Nowowiejski. VL, t. V, s. 891. Nazwiska powy�ej cytowane pochodz� ze Spisu ofcer�w. 25 .:I -- ----�, nu,w. �,a�a��yu,c uum mia�; ten zaczyna� z Inchoackim, a Respondowski respondowa�, a Moderacki moderowa�". Nazwiska sztuczne. Ostatnia wreszcie kategoria, z kt�r� w ostatnich czasach coraz cz�ciej mamy do czynienia, to twory sztuczne. Nazwisko nie tworzy si� tutaj zwyczajowo, samodzielnie, lecz jest produktem sztucznym; w czasach, gdy ustawodawstwo wymaga, aby ka�dy cz�owiek mia� nazwisko, zachodzi potrzeba nadania go komu�, kto go jeszcze nie mia� (przede wszystkim za� podrzutkom); nazwisko sztuczne powstaje te� niejednokrotnie w�wczas, gdy kto� woli nosi� wymy�lone przez samego siebie nazwisko ani�eli nadane mu przez s�siad�w, wzgl�dnie gdy pragnie zatrze� �lady zwi�zku z grup�, kt�ra mu nada�a nazwisko, a z kt�r� ju� si� nie ��czy. Masowymi wytw�rniami nazwisk sztucznych by�y austriackie i pruskie komisje, nadaj�ce nazwiska �ydom z ko�cem XVIII w.; wiemy dobrze, do jakich nieprawdopodobnych pomys��w zdolni byli cz�onkowie tych cia� nazwiskodawczych. Nie nale�� one w�a�ciwie do nazwisk polskich, skoro prawie wy��cznie tworzone by�y jako wyrazy niemieckie; spotykamy jednak i twory polskie (jak Dobraszklanka, Pocaluj). Oczywi�cie, takie same nazwiska mog�y by�y tak�e powsta� samorzutnie jako przezwisko; sztuczne co do pochodzenia, nie s� one sztuczne j�zykowo, podobnie jak nazwiska neoft�w, nadawane dowolnie przez ksi�y, nazwiska podrzutk�w itd. Za sztuczne j�zykowo mo�emy natomiast uwa�a� te nazwiska, kt�re s� mechanicznym przekszta�ceniem jakiego� wyrazu, jego t�umaczeniem lub te� dowolnie utworzonym nowym wyrazem, nie maj�cym w�asnej tre�ci. Bez wi�kszego trudu wyr�ni� mo�emy przy pewnej wprawie takie w�a�nie nazwiska; w�r�d tych, kt�re wybieraj� prosz�cy o zmian� nazwisk, jest ich bardzo wiele. Z operacji sztucznych wymieniamy przede wszystkim deformacje mechaniczne. Wyraz podlega skr�ceniu; syn nie�lubny Zebrzydowskiego otrzymuje nazwisko Idowski; Pokrzywnickiemu, s�u��cemu w wojsku 26 utworzone, ktore cz�ciowo stara�� si� nawi�zac do dawnego, zacnowu��c par� liter pocz�tkowych (np. Bernstein - Benski, Weissblat - Wielicki, P�zi�� - P�lkowski). Osobliwym sposobem jest wywr�cenie nazwiska; w ten spos�b, dodawszy jeszcze -ski, sta� si� Mazur - Ruzamskim. Za sztuczne uzna� nale�y r�wnie� i te t�umaczenia, kt�re dokona�y si� w XIX w. (dawniej nazwisko oznacza�o pewn� tre��, kt�r� mo�na by�o wyra�a� w r�nych j�zykach); przyk�ad�w takich thzmacze� dostarczaj� nam obfcie wykazy "Morutora". Wreszcie ca�y szereg nazwisk, wymy�lonych dowolnie, o kt�rych niepodobna wnioskowa� z samego ich brzmienia, zw�aszcza �e usilnym d��eniem ich tw�rc�w by�o zbli�enie ich do tzw. dobrych nazwisk. 1 A. H e i n t z e, sv. Czech. IMIONA W FUNKCJI NAZWISK - OKRE�LENIA PATRONIMICZNE - USTALANIE SI� NAZWISK PATRONIMICZNYCH Imiona w funkcji nazwisk. Bardzo wielka ilo�� nazwisk polskich powsta�a z imion w�asnych. O ile nazwisko, oznaczaj�ce rodzin�, dziedziczne i ustalone, jest zjawiskiem wzgl�dnie p�nym, gdy� zjawia si� dopiero pod koniec �redniowiecza, a ustala definitywnie w ni�szych warstwach spo�ecze�stwa dopiero w ci�gu XIX w., o tyle imi� w�asne, zwi�zane z cz�owiekiem -jednostk�, nadawane mu zwyczajowo lub te� obrz�dowo (zrazu przy postrzy�ynach, potem przy chrzcie �wi�tym), wyst�puje ju� w bardzo odleg�ych czasach. Imiona te mia�y okre�lon� funkcj� spo�eczn� wyr�niania poszczeg�lnych cz�onk�w rodu, a zarazem, o ile obrz�dowo by�y nadane, mia�y zapewni� nosz�cernu je spe�nienie tych �ycze�, kt�re grupa mu sk�ada�a i wyra�a�a w imieniu: Borzys�aw (s�awny w boju), Chwalib�g, Czcibor, Stanis�aw (sta� si� s�awny), Domarad itd., albo te�, gdy by�o to imi� chrzestne, oznacza�o oddanie pod protekcj� �wi�tego patrona, z kt�rym nast�pnie przez ca�e �ycie ��czy� imiennika specjalny kult. Z chwil�, gdy coraz powszechniej ustala� si� zwyczaj dziedziczenia nazw osobowych, najpierw oczywi�cie co do nazw odmiejscowych, zacz�to r�wnie� i imiona przenosi� na syn�w, oczywi�cie ju� jako przezwiska, skoro mieli oni w�asne, na chrzcie nadane imiona. Zjawisko to do dzi� dnia mo�emy obserwowa� na wsi, tam, gdzie tworz� si� przezwiska obok ustalonych w urz�dowej formie nazwisk. Dotyczy to w pierwszym rz�dzie imion niezwyk�ych, rzadko spotykanych: Damazy Bielec, zwany Damas, przekazuje swe przezwisko dzieciom, podobnie� Klemens ��kowicz, 2s V�. Y - w czasach nie ustalonych nazwisk oznaczanie ludzi ich imieniem czy imieniem ojcowskim musia�o by� bardzo powszechne jako najprostsze. W zwi�zku z tym mamy w dzisiejszym zasobie nazwiskowym znaczn� ilo�� nazwisk odimiennych, utworzonych w najrozmaitszych czasach i w rozmaity spos�b. Ogromn� wi�kszo�� b�d� tu stanowi�y imiona chrze�cija�skie, kt�re ju� w zaraniu dziej�w pojawiaj� si� na ziemiach polskich i stopniowo coraz to bardziej wypieraj� pierwotne s�owia�skie, tak �e z ko�cem �redniowiecza imi� s�owia�skie staje si� rzadko�ci�. Je�eli jeszcze w rodach szlacheckich moc� tradycji utrzymali si� tu i �wdzie Zbigniewowie czy Spytkowie, to w warstwach ludowych zapanowa�y niepodzielnie imiona chrze�cija�skie (z w��czeniem oczywi�cie �wi�tych o imionach polskich - Stanis�awa, Kazimierza itd.). Pewna ilo�� tych imion i tak utrwali�a si� w nazwiskach; zw�aszcza w tych czasach, gdy u�ywano obocznie imienia chrzestnego i s�owia�skiego2, to ostatnie bardzo �atwo sta� si� mog�o przezwiskiem dziedzicznym. Szereg tych imion ustali�o si� w pierwotnej postaci, jak: Racibor, Chwa- lib�g, S�dzimir, �cibor, Pr�dota, Zbylut; inne - w formach zdrobnia�ych, jak: Bolko, Bolesz (od Boles�awa), Chwalisz, Walisz, Faliszek (od Chwa- lis�awa wzgl�dnie Falis�awa), Dobek (Dobies�aw), Domasz (Dornamir), Cz�stoch (Cz�stomir), Jarosz (Jaros�aw), Przybek (Przybys�aw), Zdziech (Zdzies�aw); od nich tworzy�y si� zn�w nazwiska w formie odojcowskiej, jak: Chwalewicz czy Falkiewicz, Jaroszewicz, Bohuszewicz, Zdziechowicz; po�rednio powstawa�y i nazwiska odmiejscowe, jak: Chwalibogowski, Chwa�kowski, Przybyszewski, Domaszewski, Ciborowski, Raciborski. ' J. � w i � t e k, t. II, s. 130 i nn., nad Rab�. 2 Np. w r. 1185: loannes de Rudawa gui etiam alio nomine comes Gnevomirus vocabatur (Jan z Rudawy, kt�ry inaczej by� nazywany hrabi� Gniewomirem - red.); Peregrinus z Szyd�owca znany jest jako kasztelan Ders�aw. Nawet w�r�d duchowie�stwa by�y takie oboczno�ci, jak: Imis�aw - Herman, Boguchwa� - Filip, Wis�aw - Piotr. B�ogos�awiony Bogumi�jest zdaje si� identyczny z arcybiskupem Piotrem. Zob.: P. D � b k o w s k i, t. I, s. 95; K. D o b r o w o 1 s k i : Dzieje kultu �w. Floriana, s. 58; F. B uj a k, s. 237; W �. S e m k o w i c z : R�d Paluk�w, s. 248. 29 .. ,, czasem nawet i kilkadziesi�t, a wi�c pr�cz postaci normalnej formy zdrobnia�e i zgrubia�e, formy patronimiczne z rozmaitymi ko�c�wkami wreszcie formy odmiejscowe. Od Piotra np. pochodz� nazwiska, jak: Pietrasz, Pietraszek Pietraszak, Pietruszko, Pietrucha, Pietruszka, Pietro� Pietrus, Pietrzak, Pietrzyk, Piestrzak, Pietrowiak, Peter, Peterek, Petryczek, Petras, Petra�, Petri, Petrino; z ko�c�wk� -wicz: Petrulewicz Pietrasz- kiewicz, Pietrkiewicz, Pietrowicz, Piotrowicz, Pietrusiewicz; z sufiksem przymiotnikowym: Piotrowski, Piotraszewski, Petra�ycki, Piestrzy�ski, Pietracki, Pietruszy�ski, Pietrykowski, Pietrycki, Pietrzykowski - i wiele jeszcze innych 1. Postaci ruskie, czasami i litewskie, ��cz� si� z polskimi i powi�kszaj� ilo�� pochodnych. Rzadkie jest imi�, kt�re by nie by�o pocz�tkiem kilku chocia�by nazwisk, z ilo�ci za� nazwisk mo�emy s�dzi� o rozpowszechnieniu odno�nych imion w tych czasach, kiedy wi�kszo�� tych nazwisk powstawa�a, a wi�c od XVI w. pocz�wszy. Przypatruj�c si� tym formacjom, widzimy np. wiele pochodnych od Miko�aja, Krzysztofa, �ukasza, dzisiaj rzadkich, cho� w XVI w. bardzo ; powszechnych, z drugiej za� strony wzgl�dnie ma�a (w stosunku do ogromnej popularno�ci tych imion w ostatnich dwustu latach) ilo�� � twor�w od J�zefa czy Franciszka �wiadczy, �e imiona te nie tak dawno i w Polsce si� rozpowszechni�y. W za��czeniu pr�bujemy wymieni� I wa�niejsze imiona i u�o�y� systematycznie nazwiska od nich si� wywo- I dz�ce; okazuje si� tu wyra�nie, w jaki spos�b nazwiska te powstaj�, jaka r�norodno�� jest sufiks�w i jak z form pochodnych mog� znowu powstawa� dalsze patronimiczne czy te� przymiotnikowe (odmiejscowe lub na ich wz�r utworzone). Spisy te da�oby si� oczywi�cie znacznie pomno�y�; wybieramy jedynie imiona cz�ste i pomijamy ca�e szeregi nazwisk obocznych, r�nice pisowni itd. Okre�lenia patronimiczne. Przerzucaj�c ca�y materia� faktyczny na koniec, musimy zatrzyma� si� nieco przy sufiksach oznaczaj�cych 1 Powy�sze nazwiska wypisujemy jedynie ze Spisu o J:cer�w. 30 nv�vwy���, �vuvu���c� � wix�. Luu puwszecnme�eszcze w taxim wypadku nazywa syna Kowalszczakiem czy Borowiakiem, c�rk� Kowalszczak�wn� czy Borowiank� (rozmaicie zreszt� w rozmaitych okolicach). Ko�c�wki �e�skie nie maj� oczywi�cie dla tworzenia si� nazwisk rodowych znaczenia, ale m�skie okre�lenia patrr>nimiczne mog� da� pocz�tek nazwiskom. Istotnie, w�r�d nazwisk odimiennych widzimy ca�y szereg odojcowskich. O ile Stach, Staszek, Stachura s� imionami w�asnymi (w formie zgrubia�ej czy zdrobnia�ej) i nazwisko takie jest po prostu ustalonym imieniem, o tyle Staszczyk, Stachowiak, Stasiak stwierdzaj�, �e tak osoba nazwana by�a synem Stacha (nosz�cego to imi� czy przezwisko), podobnie jak Walkowiak czy Walczak by� synem Walka, Wawrzyniak - Wawrzyna, Tomczyk - Tomka itd. Podobnie do dzi� dnia tworzy si� przezwiska na wsi: Pawe�kiem nazywa si� Paw�a Stracha, Janto�czyk - to