4448
Szczegóły |
Tytuł |
4448 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
4448 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 4448 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
4448 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
JERZY PROKOPIUK
"PARADYGMAT WYOBRA�NI"
Stare plato�skie poj�cie paradygmatu - dla Platona idee by�y paradygmatami,
czyli modelami, na kt�rych wzoruje si� �wiat zjawisk - spopularyzowa� w naszych
czasach, jednocze�nie reinterpretuj�c je i zaw�aj�c jego znaczenie, ameryka�ski
historyk nauki, Thomas S. Kuhn - dla Kuhna paradygmaty to sposoby czy wzory
naukowego poznawania �wiata , zmieniaj�ce si� w czasie, i to w spos�b gwa�towny.
W niniejszym tek�cie poj�cia paradygmatu u�ywam metaforycznie: w szerszym
znaczeniu danego cz�owiekowi - a wi�c zrazu bezwiednego i tylko stopniowo
u�wiadamianego sobie przez jednostki i grupy ludzi - sposobu widzenia �wiata,
wizji
�wiata (w przeciwie�stwie do �wiatopogl�du filozoficznego czy wzoru naukowego
poznawania �wiata).
Dzieje ludzko�ci znaj� dwa typowe paradygmaty, wizje �wiata, uwarunkowane
stosunkiem �wiadomego podmiotu do dw�ch obszar�w kosmosu, mi�dzy kt�rymi �yje,
jednocze�nie w nich partycypuj�c, a mianowicie do obiektywnego �wiata duchowego
(cz�sto mylonego z wewn�trznym �wiatem podmiotowym) oraz do obiektywnego �wiata
materialnego; zapo�yczaj�c terminy od C. G. Junga, mo�na je nazwa� paradygmatem
introwertycznym i paradygmatem ekstrawertycznym.
Czasy prehistoryczne, kultury orientalne, europejski antyk i �redniowiecze to
poszczeg�lne fazy epoki dominacji paradygmatu introwertycznego. Jest to epoka, w
kt�rej cz�owiek wsp�y� jeszcze ze swymi bogami, by� �wiadom swych niebia�skich
korzeni, jednocze�nie jednak coraz bardziej zwraca� wzrok ku �wiatu ziemskiemu.
Od
prehistorii po czasy staro�ytne cz�owiek poznaj�c czy prze�ywaj�c �wiat duchowy
poprzez do�wiadczenia gnostyczne i mistyczne mia� dost�p zar�wno do jego
makrokosmosu, czyli do duchowego aspektu natury, jak i do jego mikrokosmosu, to
jest
do swej indywidualnej sfery duchowej. Chrze�cija�stwo w pierwszej, antycznej
fazie
swych dziej�w dawa�o jeszcze cz�owiekowi mo�no�� wgl�du w oba aspekty jego
duchowego kosmosu (rozumienie Chrystusa jako Soi spirilualis, gnoza egipsko-
syryjska i
antyczny manicheizm). W okresie p�nego �redniowiecza cz�owiek europejski
�lepnie na
ducha przyrody, w do�wiadczeniu mistycznym zachowuj�c wgl�d jedynie w sfer�
duchowo�ci indywidualnej.
Na prze�omie �redniowiecza i renesansu obserwujemy nadej�cie nowej epoki w
dziejach stosunku �wiadomego podmiotu do obu przedmiotowych �wiat�w, w jakich
�yje. Z jednej strony widzimy stopniowy zmierzch paradygmatu introwertycznego,
kt�rego najpi�kniejszym owocem by�a �redniowieczna i barokowa mistyka
klasztorna. Z
drugiej - post�puj�cy proces narastania i rozwoju paradygmatu ekstrawertycznego,
wyra�aj�cy si� w stopniowym odwracaniu si� cz�owieka od obiektywnego �wiata
duchowego i zaj�ciu si� przeze� badaniem �wiata materialnego, co da�o pocz�tek
rozwojowi nowo�ytnej i nowoczesnej nauki i techniki. Z trzeciej - dogorywanie
reliktowych ju� w �redniowieczu form gnozy, czyli badania duchowego aspektu
natury,
takich jak np. alchemia, kt�ra te�, pocz�wszy od renesansu, przekszta�ca si� w
ekstrawertyczno-materialistyczn� Goldmacherkunst, a nast�pnie w chemi�. Z
czwartej
wreszcie - zacz�tki odrodzenia - w nowej formie gnozy, przy czym nowym by�o tu
��czenie jej z chrze�cija�sk� mistyk� (idee i praktyki r�okrzy�owc�w -
Fraternitas Rosae
Crucis - od XIV/XV wzgl�dnie XVII w.).
Rozpatruj�c dynamiczne i dialektyczno-rozwojowe relacje istniej�ce w ramach
tetrady: gnoza - mistyka - nauka - technika, widzimy, �e to w�a�nie dawna gnoza
- w
postaci na przyk�ad magii, alchemii czy astrologii - by�a matk� nowo�ytnej nauki
i
techniki. Gnoza da�a nauce zasad� obserwacji, eksperymentu oraz ich
przetwarzania,
po��czonego z formu�owaniem modeli wyja�niaj�cych. Nauka, zwracaj�c si�
ekstrawertycznie do �wiata materialnego, nie tylko zaj�a si� innym przedmiotem
poznania, ale r�wnie� zmienia�a ezoteryczny i intuicyjny charakter gnostycznej
metodologii, systematyzuj�c swe obserwacje, poddaj�c eksperymenty kontroli i
zasadzie
intersubiektywno�ci oraz przetwarzaj�c je wy��cznie w kategoriach racjonalnych,
to jest
tworz�c modele wyja�niaj�ce je racjonalnie. ,,Pojawienie si� nauki empirycznej i
racjonalistycznej z jednej strony i materialistycznej z drugiej" (...)
przynios�o �yciu
duchowemu ludzko�ci i strat�, i zysk. Za strat� nale�y niew�tpliwie uwa�a� jej
ograniczenie. Za zysk natomiast - dialektycznie zwi�zane z t� strat� -
klaryfikacj� i
precyzacj� ludzkiego my�lenia (nasze poj�cia osi�gn�y wi�ksz� klarowno�� i
precyzj� w
naukach zajmuj�cych si� materi� martw�, takich jak fizyka czy chemia, ni� w
naukach
badaj�cych materi� organiczn�). Ot� s�dz�, �e w rozwoju ducha ludzkiego stoimy
dzi�
u progu nowej, rewolucyjnej przemiany. Podobnie jak z pocz�tkiem czas�w
nowo�ytnych metodologia gnostyczna zosta�a oderwana od swojej macierzystej
dziedziny i odpowiednio przemieniona, znalaz�a zastosowanie w dziedzinie nauki
(proces
ekstrawertyzacji d��enia poznawczego), tak te� - by sformu�owa� rzecz ostro�nie
- w
najbli�szej przysz�o�ci aktualna metodologia naukowa mo�e zosta� oderwana od
dziedziny, kt�r� dzi� obs�uguje, i po odpowiedniej transformacji, ponownie
zastosowana
do badania zar�wno duchowego aspektu natury, jak i samego �wiata duchowego.
By�by
to z kolei proces introwertyzacji d��enia poznawczego. By�by to powr�t do gnozy
i
magii. By�aby to epoka �gwa�townik�w, kt�rzy zdobywaj� Kr�lestwo Niebieskie�
(...)"
Paradygmat wyobra�ni - tak nazywam wizj� �wiata, kt�rej w�a�ciwe narodziny
przypadaj� na koniec XX w. i pocz�tek w. XXI - jest syntez� dawnego paradygmatu
introwertycznego i p�niejszego paradygmatu ekstrawertycznego (jak wyobra�nia
jest
si�gaj�c� w przysz�o�� syntez� pami�ci zwr�conej ku przesz�o�ci i my�lenia
zakotwiczonego w tera�niejszo�ci), jest syntez� starej gnozy i m�odej nauki. A
jako taki,
paradygmat wyobra�ni jest holistyczn� wizj� �wiata, pr�b� uj�cia makrokosmosu i
mikrokosmosu, kosmosu duchowego i kosmosu materialnego jako ca�o�ci dynamicznej.
Paradygmat wyobra�ni - w swej holistycznej ontologii - charakteryzuje si� przede
wszystkim kosmocentryzmem: zwraca si� ku kosmosowi jako m�drej i �ywej pe�ni
istnienia; duchowy i materialny kosmos jawi mu si� jako struktura hierarchiczna
i
wielopoziomowa; akcentuje jedno�� podmiotu, makrokosmosu, we wszystkich ich
aspektach.
W swej epistemologii rehabilituje znaczenie podmiotu jako instrumentu poznania,
postuluj�c przemian� poznawczych w�adz cz�owieka odpowiednio do poznawanego
przeze� poziomu rzeczywisto�ci, przemian� dokonywan� w ramach procesu
samorealizacji pe�nej indywidualno�ci ludzkiej, tym samym za� akceptuj�c
znaczenie i
potrzeb� autokreatywnej i kreatywnej aktywno�ci cz�owieka.
W swej aksjologii podkre�la znaczenie sfery sensu i warto�ci zar�wno
obiektywnych, jak podmiotowych, formu�uje postulat nowej moralno�ci (odej�cie od
dualistycznej i zwrot ku triadycznej koncepcji relacji mi�dzy dobrem a z�em),
szuka
nowych form �ycia spo�ecznego w "synarchicznej" harmonii z natur� i w stosunkach
mi�dzyludzkich (na przyk�ad ruchy "nowej epoki", "przemiany planetarnej" i tym
podobne).
W takim rozumieniu paradygmat wyobra�ni ma ambicj� przezwyci�enia
tradycyjnego konfliktu mi�dzy postaw� spirytualistyczn� a materialistyczn�.
Dawnymi i nowszymi prekursorami holistycznego paradygmatu wyobra�ni byli
przede wszystkim p�no�redniowieczni, renesansowi i postrenesansowi
r�okrzy�owcy;
za posta� archetypow� pod tym wzgl�dem trzeba uzna� przede wszystkim J. W.
Goethego (1749-1832) z jego antynewtonowsk� teori� barwy i preewolucjonistyczn�
teori� metamorfozy ro�lin (koncepcja Urpflanze), nale�y tu r�wnie� zaliczy�
romantycznych przyrodoznawc�w, takicb jak Steffens, Carus i Oken; poetyckie
antycypacje kosmocentrycznej gnozy dali w XVIII/XIX w. zar�wno Novalis
(Friedrich von
Hardenberg, 1772-1801), jak Juliusz S�owacki (Genezis z Ducha, 1844); w XX wieku
najwybitniejszym prekursorem nowego paradygmatu by� tw�rca antropozofii, Rudolf
Steiner (1861- -1925), goetheanista, tw�rca "filozofii wolno�ci", metodolog
poznania
�wiata duchowego, inspirator gnostycznego chrze�cija�stwa, holistycznych form
sztuk,
pedagogiki, ekonomii i socjologii, rolnictwa, medycyny i farmacji; holizm
pozaeuropejski
reprezentuje w�r�d jego prekursor�w wielki mistyk hinduski �ri Aurobindo Ghosz
(1872-
1950), tw�rca jogi integralnej; na gruncie rzymskokatolickim jego reprezentantem
jest
przede wszystkim "teolog natury" Pierre Teilhard de Chardin (1881-1955);
ogromnego
wk�adu do powstania paradygmatu wyobra�ni dostarczy�a nowoczesna psychologia
g��bi: pocz�wszy od Freuda, poprzez C. G. Junga i jego szko�� (mi�dzy innymi
Erich
Neumann i James Hillmann), Alfonsa Maedera, Herberta Silberera, Roberta
Assagiolego,
Ottona Ranka, Ericha Fromma i Wilfreda Daima, po Yictora E. Frankla
(logoterapia) i
psychologi� humanistyczn� (przede wszystkim Abraham Maslow i Carl Rogers),
psychologi� medytacji (J. H. Schultz, Happich, De-soille, Ornstein, Naranjo) i
tzw.
antypsychiatri� (R. D Laing i W. Van Dusen); pokrewna jej duchowo jest
wsp�czesna
parapsychologia, pr�ba "unaukowienia" gnozy, mozolnie przyswajaj�ca
wsp�czesnemu
cz�owiekowi dorobek starego okultyzmu; szczeg�lnym, ale istotnym przyk�adem
refleksji
teoretycznej, by� mo�e wr�cz rewolucyjnej, jaka toruje drog� nowemu
paradygmatowi,
jest tak zwana "gnoza z Princeton" zreferowana przez Raymonda Ruyera (z
powo�aniem
si� na takich astronom�w, kosmolog�w, fizyk�w, biolog�w, psycholog�w, jak
Wheeler,
Hoyle, Bondi, von Weizsacker, Feynmann, Koestler i Maslow); osobne miejsce w
wewn�trzno-do�wiadczalnym pog��bianiu paradygmatu wyobra�ni maj� do�wiadczenia
charyzmatyczne i zwi�zane z nimi ruchy paruzyjne; na koniec wspomnijmy jeszcze o
nowych propozycjach spo�eczno-kulturowych - tak zwanego New Age Movement (David
Spangler, tw�rcy Findhorn Garden, Theodor Roszak, Dane Rudhyar, E. F.
Schumacher,
Ervin Thompson, W. Warren Wagar, Erich Jantsch, George Leonard i inni).