3562
Szczegóły |
Tytuł |
3562 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
3562 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 3562 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
3562 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Bo�ena Budzi�ska
TRANS
2
Trans (I)
Zesp� �Depresionic Small� zaraz zacznie nast�pny kawa�ek. M�wi� ci, to dopiero kapela!
Lider suchy jak wi�r, gitara wisi na nim jak na szkielecie, koszulka sk�rzana nad p�pek i
opadaj�ce portki, wszystko z tatuowanej ma�piej pow�oki, najczystszy okaz trupa z
naczelnych, a jak przygrzeje przed wyst�pem, nie ma sobie r�wnych; chrypi, naprawd� daje
g�os i rozdziera be�kocik babskiego ch�rku, kt�ry ca�y czas stoi na scenie i potrz�sa
czerwonymi szmatkami, oczywi�cie w odpowiednim �wietle i niech mnie struna pod pr�dem
przeleci, je�li ���.
Opr�cz tego czterech identycznych ch�optasi�w, od perkusji po organki, nie rozpoznasz,
bracie, kt�ry na czym rz�poli, �ebki ogolone i peruki blond, makija�e czerwono-czarne i styl
pod p�aski cycek, �e to niby nie wiadomo, ch�op czy baba, ale wprawne oko si� pozna i
gwizd, gwizd to podstawa, niech ci na estradzie wiedz� po co wyle�li zza kulis, pod��czyli si�
do instalacji i wal� jak w kamienio�omach, echo pluszcze nawet w kieliszku po powierzchni
drinka, w okularach samochodowych, miseczce do lod�w, a potem zwala si� na parkiet z
brz�kiem metalowych obcas�w i rz�zi, jakby spodziewa�o si� zst�pi� pod ziemi�.
Nigdzie dalej nie trzeba chodzi�, �eby zabi� czas, st�d na czworakach do domku doleziesz,
panie Tomku, gdyby znalaz� si� frajer z pe�n� kabz� i sypn�� na bar troch� grosza. Po co
pcha� si� do autoklapu, gna� gdzie� do obcej dzielnicy, chyba, �e specjalnie na panienki,
m�wi�, to m�g�by by� pow�d, tu ci�gle te same, sto razy przeleciane glizdy, wiesz nawet
przez kogo i w jakim k�cie, ale za to swojskie, bo one te� lubi� kiwa� si� przy �Depresionic
Small�, a sikaj� w tym samym rytmie, co i ty, bracie, no i kiedy zabraknie im na kibel, p�dz�
w krzaki; chi!, chi! wo�aj� i mo�esz wtedy zadzia�a�, ale uwa�aj, i one, te ma�e, bez gazu nie
chodz�, a co niekt�re z no�ykiem, widzisz, niby dla szpanu, ale mog� ci� za�atwi� na cacy,
poczyta sobie taka gazety i zaraz bierze ka�dego faceta za perwersa, no to po co, powiesz, tu
przy�azi, rozkracza si� i mruga, gdy �Depresionic Small� rozpoczyna przeb�j, nie brak takich,
kt�re pchaj� si� i na stopnie estrady.
Ale ty nie o tym chcia�e�, rozumiem, zaraz przejd� na tamten temat, niech tylko pogasn�
�wiat�a i zabrzmi zn�w akord na Cienie, numer jeden listy przeboj�w na ten miesi�c. Utrzyma
si� do ko�ca sezonu, nie kumasz? To szlagier nad szlagiery, ju� sam tekst przekona ka�dego z
nas albo byle dziwk�, m�g�by� zarobi�, m�wi� mi, gdyby� przyjmowa� zak�ady od alfons�w,
kt�ra zostanie pierwsz� dup� sezonu, niechby cipiarze stawiali na blondyny, rude i czarne, na
cycate i p�askie, ka�dy na t� najdoskonalsz� swego ekranu.
Zauwa�y�e� to? Wszystko trwa tu tak kr�tko i szybko si� zmienia, w�a�ciciele urz�dzili
sal� tak, �e czujesz si� jak w �rodku telewizora, siedzisz przy o�wietlonym stoliku, a wok�
ciemno, z mroku dochodz� g�osy i szmery, nie wiadomo, kto ci� fotografuje, a kto mo�e
strzela, ot, przemyci� bro� i wybra� pierwsz� lepsz� ofiar�, niepotrzebnie to robi, promienie
same d��� za tob�, masz pietra, �ledz� ci� jakie� moce i czego� chc�, wy��czy� telewizor albo
zrobi� jeszcze co� gorszego, nie, ty nie umiesz sobie wyobrazi� �ycia poza ekranem, jeste�
ju� w nim n a p r a w d � i b�dziesz, dop�ki kto� go nie roztrzaska na po�yskuj�ce drobinki.
Wtedy ustanowisz si� w ka�dej z nich z osobna, taki powielony i pomniejszony, zobacz, ten
klub tak dzia�a muzyk� i rozmowami, zdaje ci si�, �e wci�� gadaj� o tobie przy stolikach i
dziwisz si� podchodz�c bli�ej, oto zupe�nie inne tematy, rozmowy i ploty, tylko �Depresionic
Small�, wszystko zbli�a, miesza, muzyczny koktajl czy jak sobie chcesz, mo�esz ka�dy akord
przyj�� za wyzwanie i ruszy� na ulic�, mi�dzy bezbronne samochody, im zawsze �atwo
do�o�y� w szyb� albo w blach� par� kopniak�w i jeszcze raz, niech si� wij� i sk�adaj� jak
le�aki, a bebechy wypluj� na chodnik, o tym te� trzeba �piewa�, chod�my na parkiet, tu
wolno wy� w ka�dym stylu, a j�ki przydeptanych podkutym butem i tak zag�uszy gitara
3
lidera, a p�kaj�cy od uderze� b�ben zaskomli niczym pies.
Ale mi si� pysk rozgada�, paplam jak nadmuchana g� albo go��bek na jesiennym wietrze,
pal licho, i tak wiem, �e masz do mnie t� sam� spraw�, co i wszyscy, ale powiedz, powiedz,
dupku pieprzony, kto ci pozwoli� w�azi� na nie sw�j teren i wk�ada� paluchy do ognia, kiedy
najg�upszy grajek w mie�cie wie, gdzie jego biznes.
Siadaj! Zrobimy tu sobie audycj� w najprawdziwszym telewizorze, z czym pan do nas
przychodzi, k�opoty jakie� czy co, pomo�emy w miar� naszych, no, rzygni��, jak daleko si�ga
paw, ale�my si� ubzdryngolili, codziennie by si� tak chcia�o, jeszcze jedno winko lepkie jak
jasna cholera, s�odkie winko z sokiem, portwajn taki dla ubogich, ale kto raz go spr�bowa�,
nie poci�gnie niczego innego, m�wi� ci, kole�, zostaw tego szampana dla piczek, one tak
s�odko polizuj� b�belek za b�belkiem, najlepiej pod lody, no i je�eli chcesz, cz�owieku, tak�
nieu�ywan�, musisz zapycha� sobie �o��dek s�odyczami i innym �wi�stwem, gardenie czy
pistacje, jeden to syf, a na dodatek gazowa� w portki, bo taka pilnuje jeszcze, by� si� nape�ni�,
nim trunek utraci szampa�skie w�a�ciwo�ci. Jej nie przeszkadza, �e bekniesz, twoje prawo
czka� i pierdzie� przy stoliku, musisz to sobie tylko zawarowa�, ona ma tam te swoje
perfumy, nie poczuje nawet smrodu albo pomiesza si� jej duch z duchem, widzisz, wszystkie
one znakomicie blefuj�, �e niczego nie zauwa�y�y, a potem lej� si� z ciebie, on nie ma za
grosz dobrego wychowania, a my przecie� tylko udajemy r�wne i wyzwolone, aby si� jak
najlepiej sprzeda�.
Jasne! Masz k�opoty z cieniem. Od razu wiedzia�em. Przez �wier� wieku s�u�y� ci wiernie,
wstawa� razem z tob� o �smej, nie, o dziesi�tej, ty przecie� nie nale�ysz do tych parszywych
roboli, kt�rych trzeba odgania� od baru, �eby si� napi� kulturalnie, w r�wnym towarzystwie:
Jim, Jack i ja, zawsze we trzech robili�my tu klimacik, szkoda wysila� bluesa dla byle kogo,
takiemu od ta�my nie udzieli�bym porady za �adn� sum�, no bo sam pomy�l, po co mu cie�?
Jeszcze jeden obowi�zek, jeden wydatek, wiesz, w centrum urz�dzili specjalny sklepik dla
cieni � kurtki, p�aszcze, kapelusze i szaliki, bielizny tylko tam nie ma. Podobno cienie nie
marz�, mog� si� wi�c lekko ubiera�, maj� za to wi�cej fantazji i fasony trzeba im wybiera�
takie postrz�pione, m�wi� sprzedawca, ale m�j klient i tak kupi� swojemu kurtk� wojskow�,
troch� d�u�sz� ni� moja, �eby naprawd� wygl�da� jak cie�, poza tym p�aski kapelusik, bo
jeszcze zacz��by upomina� si� o kask.
Nie wystarczy od cienia wymaga�, trzeba o niego dba�! Wr�cz kosmetycznie, palancie.
Wprawdzie milcz�ca wi�kszo�� utrzymuje, i� ta w�a�nie nasza cz�� nie �mierdzi, ale ja
mimo wszystko poleca�abym delikatny dezodorant barwy wczesnej konwalii, kosmiczny to
nonsens, jakby g�wno godzi�o si� ze zbyt mocno wyperfumowanym myde�kiem.
Musia�e� czym� zarazi� ten tw�j delikatny element, w przeciwnym razie nie da�by si� tak
�atwo porwa� albo kupi�, nie ustalili�my zreszt�, co tak naprawd� mu si� sta�o, nie mo�na
wykluczy�, �e zwyczajnie uciek� do zasobniejszego w�a�ciciela. Nikt nie da� ci gwarancji na
trwa�e dzia�anie �wietlnego odbicia w ciemno�ci, s�ysza�em od wielu os�b, �e drugi cie�
wcale im nie przeszkadza, m�g� wi�c do��czy� do korowodu, by� mo�e zawsze chcia� by�
bli�niakiem i teraz dobrze bawi si� z tym drugim.
Ale tu smr�d! Sto szklanek i fury pet�w, zmi�tych serwetek, na kt�rych nikt nie wypisuje
mi�osnych prowokacji, w og�le trudno chyba oczekiwa� pozytywnych uczu� w takim ha�asie,
telewizja nie umywa si� do d�wi�k�w �Depresionic Small�, ja ci to m�wi�.
Jest taka piosenka, w kt�rej zesp� zbli�a si� do samego kra�ca estrady i przytupuj�c
nieregularnie, rozmawia z w�asnym cieniem. �piewa:
Gdzie� na granicach �wiata, a s� tacy, co wierz� w jego sko�czony, p�aski wymiar,
dziej� si� rzeczy niewiarygodne, zawody mi�dzy cieniami i pojedynki, a mo�e nawet
romanse, wcale nie musimy o tym wiedzie�, w tajemnicy przed nami nasze ciemne
odbicia mog� umawia� si� na schadzki i obgadywa� nas przy tym, a maj� nad nami
przewag�, nie my�l, idioto, �e tego nie do�wiadczy�em, one nie jedz� ani nie pij�, nie
4
mam tylko pewno�ci, czy aby na pewno nie kopuluj� skrycie na murach, jak dot�d nikt
nie da� �wiadectwa za ani przeciw. Trudno je podpatrywa�, wychodz� z nas o dowolnej
porze, a jesieni� i zim� maj� tysi�ce okazji, �eby si� od��czy�, �wiat�a gasn� na ulicach,
�aden w�zek nie skr�ca w zau�ek, a neony te� jako� si� zafajda�y, mo�e kto�
pocz�stowa� butelk� przewody, przypadki chodz� po ludziach, czemu wi�c nie po
cieniach?
Nie rozumiem, dlaczego w tej piosence nie ma by� troch� prawdy. A co ty o tym my�lisz?
B�dziesz d�ugo tak siedzia� skurczony i speszony, niedorobiony jaki�? Milczysz i wzdychasz,
jakbym ci� kopa� po jajach albo cho�by wali� w ryj, a ja si� staram i g��wkuj�, co te� tw�j
cie� przeskroba�, rozpacz� niczego nie osi�gniemy i zostaniesz ju� taki po�owiczny, b�d� ci�
straszy� cebul� albo czosnkiem, lustrami zaciemnionymi rt�ci�, a co, mo�e nie s�ysza�e� o
najnowszej metodzie rozpoznawania wampir�w, robi si� taki zieloniutki jak stare mas�o i
cuchnie tak samo, nawet nie musi udawa�, �e oddycha i otwiera� ust:
O, z�ote wargi jedz�cych krew, ty, ma�y, zaczyna�e� pewnie od kaszanki i salcesonu,
tylko potem ci� skrzywdzili, przestawili na �wie�� farbk� pod ci�nieniem, chod� tu
teraz i baw si� razem z nami, trzeszcz szkieletem, kt�ry krzepnie w tobie, zafajdany
truposzu, boisz si� nas, bo mo�emy o tobie za�piewa�. A jak piosenk� roznios� po
�wiecie, s�owa i rytm zna� b�d� ka�dy �ebrak i �obuz, nie popijesz sobie, o nie! Usi�d�
w k�ciku, zaburczy ci w brzuchu, ale i tak u�miechniesz si�, s�uchaj�c naszej piosenki.
My si� ciebie nie boimy, wcale a wcale, przyjd� do nas i napij si� z cieniami nalewki na
kurzu. Bo my kochamy ka�dy cie�, zmierzch i zmrok, wyp�dzeni z dnia, wygnani spod
s�o�ca. A im bardziej wchodzimy w jesie�, wciskamy si� w wiatr jak w pokurczony
p�aszcz, tym nas wi�cej, g�osu, kt�rym jeste�my i b�dziemy jeszcze jaki� czas.
Taki to ju� jest �Depresionic Small�, te ich teksty rozrastaj� si� i gin� potem w muzyce,
ale ty sam, chc�c s�ucha� dalej, komponujesz w pami�ci i uk�adasz wiersz, i ty te�, cieniem
jeste� czy cz�owiekiem, wszystko jedno, powiesz i ruszysz na parkiet, pod spadaj�ce p�atki
sztucznych kwiat�w, nieco przykurzone, tak samo jak zbyt d�ugo u�ywany cie�, taki cwaniak
mo�e �y� wielokrotnie d�u�ej ni� jego pierwszy pan, pierwowz�r czy jak chcia�by� si�
nazwa� w obliczu stadka cieni, kt�re oczekuje od ciebie tej nominalizacji, ��da okre�lenia,
jaki to byt �mie wymaga� pos�usze�stwa, ustawia� cie� na swoje podobie�stwo, a potem
jeszcze z niego szydzi�, wywala� j�zor, czego nie wida� na �cianie, cho�by wok� ustawiono
najsilniejsze reflektory, ciemno�� to ciemno��, nie przecisn� si� przez jej uog�lniaj�cy kszta�t
�adne zbyteczne szczeg�y, dlatego pewni dawni kochankowie gasili �wiat�o, zanim w siebie
wst�pili powoli i ceremonialnie, �eby i ta czynno�� mia�a poz�r ostateczno�ci.
A mo�e cie� jest wieczny i jako zagadka nie�miertelno�ci pr�buje i nas zaszyfrowa�, to
bardzo zabawny pomys� � odwr�ci� proces, niech kod sam siebie rozwi��e i poda nam na
tacy swoje parametry. Jak�e m�dry musia�by by� taki tu�aj�cy si� cie�! Pi��dziesi�t lat przy
jednym, ko�o setki przy drugim cz�owieku, tyle do�wiadcze�, ciekawe czy mia� czas na
odpoczynek, mi�dzy tak trudnymi obowi�zkami nale�y si� oddech, ale ci�ko doj�� swego,
ka�dy o tym wie.
M�wisz, �e by�by� zazdrosny o to przed�u�one trwanie? Nie wzi��em pod uwag� takiej
reakcji, co ze mnie za idiota, doprawdy, a� ci�ko przyzna� si� do takiej przypad�o�ci.
Rzeczywi�cie, w pe�ni u�wiadomiona zawi�� mo�e utrudni� wsp�prac� mi�dzy form�
cielesn� a jej cieniem. A gdyby by�a to obustronna zazdro��? Cie� wpada�by w sza� na my�l o
orgazmach swego uciele�nienia, a znamionuj�c si� prawdziwym bytem, wnosi�by reklamacje
do stw�rcy, �wietlistego pogrzebacza czy jak go tam inaczej nazwa� przy o�tarzu dla cieni.
Przepraszam, rozgada�em si� w fachowym j�zyku, masz prawo mnie nie rozumie�, ale
kiwasz �epetyn�, dobrze, nie b�d� przek�ada� tych zda� na mow� kawiarnian�. I tak mam
du�o roboty, kiedy �cigam cienie, a to ostrzegaj je w ich j�zyku, a to gro� i wydawaj
polecenia, je�li te zwidy s� gotowe do wsp�pracy. Najcz�ciej nie�atwo godz� si� na powr�t
5
do w�a�ciciela, trzeba im godzinami t�umaczy�, �e bez kontaktu z cielesn� form� cie� po
jakim� czasie mo�e wpa�� w r�ce �apacza, takiego hycla na nie�mia�e byty, no i kto wtedy
nieszcz�nika wykupi? Pan przyzwyczai si� do �ycia bez cienia, znajomi do pana. A cie�, czy
b�dzie umia� obej�� si� ze smakiem, gdy wypadnie pora kolacji i m�g�by drog�
przenikaj�cych go woni bra� w niej udzia�, pochyli� si� nad pe�nym p�miskiem i scali�
swoje refleksy na �cianie w wyra�n� posta�?
Pyta�em o to gitarzyst�w �Depresionic Small�. I wiesz, co mi odpowiedzieli? Zbli�yli si�
do kulis i na tle oddzielaj�cej je kotary dali spektakl specjalnie dla mnie, lubi� to � jeden widz
i plejada aktor�w, jakby pomno�y�y si� nagle cienie, gdy zapalasz wszystkie �wiat�a, a zza
mrugni�� reflektor�w migaj� do ciebie portrety, zniekszta�cone na tysi�c sposob�w, cho�
naturalnymi gestami wywo�ane. Ale mo�na ustawi� si� tak, �e odbicie �ci�gni�te w lini�,
w�skie i niemrawe, b�dzie chwia� si� jak struna gitary i cztery takie r�wnoleg�e mog�
utworzy� magiczny instrument, kt�rego muzyk� s�ycha� tylko w �wiecie ciemnych odbi�,
nawet sko�noocy specjali�ci od teatru cieni pochwalili ten pomys�, gdy zacz�li�my go
wykorzystywa� podczas przedstawie� dla turyst�w, ale miejscowi nie byli zadowoleni,
zaniechali�my wi�c tej zabawy i dopiero gdy wszyscy go�cie zachlej� dzi�b albo wynios� si�
spa� do pokoj�w, zn�w pr�bujemy tamtych efekt�w.
Chcesz, to mo�esz zosta� na dzisiejszym przedstawieniu, od pewnego czasu ka�dego
wieczora kto� pr�buje przekroczy� t� migoc�c� lini�, zerwa� j� nawet; a zacz�o si� tak: jaki�
atleta, nie z cyrku, sk�d�e, ale prawdziwy sportowiec z medalami, taki co to dla wyczynu
zaryzykuje par� �ci�gien, fors� mo�na robi� i b�d�c dziadkiem, powiesz, a on tymczasem
�ci�gn�� dres i zwo�a� z ulicy par� os�b, og�aszaj�c pr�b� zerwania linii cienia, wszed� na
estrad� przy prawie pustej widowni, c�, epokowych wyczyn�w dokonuje si� bez
publiczno�ci. A znu�ony, pijany, bo wszyscy mu stawiaj�, �Depresionic Small� i dzi�
podniesie si�, �piewaj�c raz jeszcze dla naszego bohatera:
Zerwana linia cienia nie odejdzie w noc, o, bro�cie si� przed jej uderzeniem Kt�rzy-
Przyst�pili�cie-Na-Drodze! Dobrze wam tu i bezpiecznie te�, wiadomo, t�dy nie
przeje�d�aj� dzicy rowerzy�ci. Dzisiejszego wieczora powinni�cie post�pi� o krok, nie
zagradza� przej�cia zbola�ej linii i jej w�adcy! Kto wie, jak cierpi cie�? No kto? I jak
boli od niego cios, gdy pada w przestrze� oderwany od muru? Chce cho�by chodnika
si� uchwyci�, po�o�y�, a tu krach, krach ca�ej jego jedno�ci! Pr�buje znowu nap�cznie�
ciemno�ci�, ale z�e �wiat�o dotar�o ju� wsz�dzie! Reflektory ta�cz�, �cigaj� kurz, bij�
si� kolorami. Ruszajcie wi�c i nie zatrzymujcie si�, p�ki �wit nie zwo�a cieni na
poranny podzia� kryj�wek. Najlepszy detektyw nie wytropi cienia w zenicie waszych
mo�liwo�ci, ale gdzie tam wam do s z c z y t u ! Zaj�li�cie pierwszy lepszy kawa�ek
chodnika, a na nim dom, schronienie bardziej niedoskona�e ni� wam si� wydaje.
Oszala�y cie� mo�e je zdmuchn��. Z�apie wiatru w usta i dopiero wam poka�e! O, nie
igrajcie z cieniami, mieszka�cy! Uwaga, uwaga, powracaj�! Mo�e wasz dom wybra�y
na kolejne nocne spotkanie? Nie s�uchaj� ju� waszej muzyki, ale powr�c�, wszyscy
go�cie wracaj� za jaki� czas, wchodz� zn�w do naszego pude�ka posiedzie� albo
zata�czy�.
I zn�w rytm �Depresionic Small� podpowiada, co powinienem zrobi�. Zaczekamy na
naszego si�acza, b�dziesz mo�e �wiadkiem zerwania linii, paniki i barw, zamieszania i
rado�ci, a je�li z p�kaj�cej nici wyp�ynie zbieg�y cie�, przywo�asz go i razem p�jdziecie
szuka� pasjonuj�cych zaj��, a czy b�dzie ci pomaga� czy przeszkadza�, zale�y tylko od was.
Mo�ecie si� nawet zamieni� rolami, zdarza si�, �e ludzie zazdroszcz� umar�ym, mog� wi�c
szale�czo pragn�� pozna� natur� cienia albo... mam co� nowego, sprzedam ci to, �achmanie
cz�owieczy, za nast�pne trzy ba�ki, do�� no, do��, nie �a�uj! Pi�knie dzi�kuj�. Stopisz si� z
twoim cieniem, wch�oniesz go i nie rozdzielicie si� ani na chwil�, b�dziesz mia� go w sobie
jak drugie �ja�, g�os obcy i r�wnocze�nie w�asny, a gdy ci� ludzie spytaj�, dlaczego jeste� taki
6
szary, �mia� si� im w nos ci nie zabroni�.
Bo cie� nauczy si� swoich sztuczek, przenikania i ucieczek, nie wydasz na taks�wki
wieczorami, po co je bra�, gdy nie grozi niebezpiecze�stwo, on otoczy ci� ca�ego jak drug�
sk�r� odporn� na kule, zimno i uderzenia.
Nie bredz�, o, nie! Dlaczego nikt przede mn� tego nie wymy�li�? A sk�d mam wiedzie�,
ciapciaku, szkoda czasu na twoje marudzenie, zapytaj innych odkrywc�w, wzrusz�
ramionami tak samo jak m�j cie�, zobacz, dobrze go wychowa�em, wykonuje za mnie r�ne
g�upie gesty, nie musz� si� wysila�. Chyba i za to nale�y mi si� patent? Cie� w duchowym
kaga�cu i na sznurku, popatrz, kto tak potrafi ujarzmi� fizykalny fakt i jeszcze przewidzie�,
�e za chwil� mnie zaatakujesz, bez skutku oczywi�cie, bowiem stan� mi�dzy nami dwa
cienie, m�j i tw�j, kt�ry ju� prawie udusi� si� w kieszeni twej kurtki i ma najszczersz� ochot�
rozsadzi� stalowy suwak.
7
Sprzedawca kadzid�a
Pochylony nad stolikiem, poprawi� okulary, potrz�sa� zabawnym warkoczykiem i
podnosz�c powoli g�ow�, patrzy� uwa�nie na przechodz�cych ludzi. Mo�e szuka� wzrokiem
klient�w w�r�d wymalowanych jaskrawo kobiet i t�pych twarzy pryszczatych m�odzie�c�w,
wyobra�aj�c sobie, jak s�odkie zapachy t�umi� t�ust� wo� ma�ci, szminek czy tandetnych
perfum, a przede wszystkim papieros�w i mi�sa, kiedy trwa sobotni wiecz�r, ludzie siedz�
przy stole, jedz� i my�l� o tej spokojnej nocy, kt�ra nadejdzie niczym wyrok, �e w�a�nie teraz
musz� si� kocha�, bo je�li si� na to nie zdecyduj�, minie �w �askawie dany im czas, b�d�
musieli czeka� do nast�pnego tygodnia, a to bardzo, bardzo d�ugo i wiele z�ego mo�e si�
wydarzy� przez siedem dni.
Twarz mia� nieprzeniknion�, wi�c tylko domy�la�em si�, o czym marzy. Chce pojecha�
tam, gdzie wyrabiaj� olejek lotosowy albo te cudowne p�on�ce patyczki najwy�szej jako�ci,
kt�re same wiedz�, kiedy zdusi� p�omie� i zacz�� si� tli� powoli, wype�niaj�c dymem
pomieszczenie �wi�tyni albo mieszkania, wszystko jedno, przecie� dom, my�la�em, to
naj�wi�tsze miejsce i w nim powinno najpi�kniej pachnie�.
By�o bardzo zimno i sprzedawca kry� d�onie w r�kawach kurtki. Sam nie wiem dlaczego
zdecydowa�em si� wraca� z pracy piechot�. Wisz�ca nad centrum mgie�ka, wilgotna i
przenikliwa, nie przeszkadza�a mi zupe�nie, pierwszy raz w �yciu ogarn�o mnie pragnienie
i�� tak przez p�nojesienny, bezs�oneczny mrok dnia, jakby ta przechadzka mog�a zauroczy�
wszystkie k�opoty albo przynajmniej op�ni� gwa�towne pukanie do drzwi pi�ci listonosza
b�d� s�siada, kt�ry zn�w pomyli� pi�tra, pewnie specjalnie po to, aby oderwa� mnie od
pasjonuj�cej ksi��ki. Ale czy tak naprawd� czeka�a na biurku wspania�a powie�� czy tomik
wierszy, nie, po co oszukiwa� siebie, �e czyj� �wiat mo�e wci�gn��, zaproponowa� podr�
albo par� nowych, drobnych odkry�, cho� podobno z nich sk�ada si� �ycie.
Nie, wtedy nie czyta�em niczego, nie mia�em tak�e komu odpisa� na list czy na kartk�,
listonosz od tygodni omija� m�j dom jak siedzib� kr�lowej wszelkiej zarazy, a ja sam te�
pewnie zaniedba�em korespondent�w, cho� nie jestem pewien, czy nie pomyli�em na
przyk�ad adres�w, miast czy pocztowych numer�w adresowych, wysy�aj�c nie tam gdzie
trzeba grzeczne �yczenia imieninowe lub podzi�kowania za �yczliw� pami��.
Jeszcze tysi�ce innych rzeczy migota�o w pami�ci i natychmiast gas�o, kiedy oboj�tnie
mija�em zabytkowe budowle, dla mnie mog�yby nie istnie�, m�wi�em w tym okresie �ycia
przer�nym znajomym, nie potrafi� kontemplowa� kamiennego pi�kna, wszystko mi jedno,
czy id� drog�, kt�r� niegdy� prowadzono kr�l�w na uroczysty obiad albo zbuntowanych
rajc�w na �ci�cie toporem, czy te� drepc� ubit� �cie�k� mi�dzy ruinami, byle tylko co�
os�ania�o mnie przed wiatrem. Wiatr! To on przygna� do mnie inny ni� zwykle aromat,
zmuszaj�c bym podni�s� g�ow�. Id�c patrz� zwykle pod nogi, ale wtedy spojrza�em w prawo i
w cieniu bramy zobaczy�em mego sprzedawc�. Mog� go chyba tak nazwa�, moim, gdy�
potem, przez kilka miesi�cy, podni�s�szy dzielnie ko�nierz, w ciep�ych r�kawicach i szalu,
sprawia�em sobie przyjemno�� tym cotygodniowym spacerem, kt�ry wi�d� mnie niezmiennie
do stolika z p�on�cym kadzid�em. Ale to pierwsze spotkanie zrobi�o na mnie najwi�ksze
wra�enie, mo�e dlatego, �e �w cz�owiek zachowywa� si� odmiennie ni� pozostali
sprzedawcy, ze sklep�w spo�ywczych i cukierniczych, straganiarze i dostojni jubilerzy,
kt�rzy trac� zainteresowanie klientem, kiedy ju� zamkn� w kasie jego pieni�dze. Kamieniej�
jak mijane w po�piechu domy patrycjuszy sprzed kilkuset lat, oni te� ka�d� ceg�� op�acali
przecie� z zysk�w handlowych, wysysali klientom z �akomej �liny i krwi.
Nienawidzi�em sklep�w od zawsze, tak jak liczenia drobnych sum, nawet po gazet� dla
mamy chodzi�em do kiosku z dziwn� odraz�, a by�o u nas jako� tak, �e przy �niadaniu to ona
8
czyta�a og�oszenia, za� ojciec siedzia� ze znudzon� min�. Dok�adnie odwrotnie ni� w
dowcipach rysunkowych. Ten jednak prowizoryczny straganik na stoliku kempingowym
przyci�gn�� m�j wzrok i zatrzyma� na d�u�ej ni� powinien. Mia�em nawet pieni�dze w
kieszeni, cho� rano zwykle zapominam ich zabra�, spiesz� si� nie wiadomo dok�d i musz�
jecha� na gap� autobusem, bo nie sta� mnie na bilet.
Postanowi�em potargowa� si� z wychudzonym m�czyzn�, bladym jak mg�a, kt�ra zasnu�a
ratuszowy zegar, uniemo�liwiaj�c mi jak�kolwiek orientacj� w czasie, a �e kieszonkowej
�cebuli� po dziadku oczywi�cie nie w�o�y�em rano do kieszeni, nic nie goni�o mnie, nie
ponagla�o, �e w�a�nie straci�em pi�� minut i powinienem przyspieszy� kroku, nie zwa�aj�c na
szybkie bicie serca, ucisk w skroniach, to nic, trzeba zd��y� na czas, punktualnie o trzeciej
w�o�y� klucz do zamka i przekr�ci� go szybkim ruchem jak tysi�ce innych os�b, na tym
w�a�nie polega film, w kt�rym wyst�pujemy z woli wszechmocnego re�ysera i taki
sprzedawca kadzid�a niepotrzebnie komplikuje akcj�, pcha si� w kadr na si��, nie pasuje do
krajobrazu ani do scenariusza, jak ten cz�owiek si� tu dosta�, kto mu pozwoli�, przecie�
miejskie m�ty powinny go stratowa�, zaplu� i zadepta� ten straganik, roz�o�ony blisko
kamiennej �awy, na kt�rej popijaj� wino, pal� papierosy i kln� na wszystko, co pojawi si� w
odleg�o�ci kilkuset metr�w.
W�o�y�em r�k� do kieszeni kurtki, jakby chc�c pokaza� sprzedawcy, �e by� mo�e
przeliczam pieni�dze albo po prostu je mam i zamierzam wyda� na rzeczy niekoniecznie
najbardziej potrzebne. On tymczasem poprawi� na nosie druciane okularki, kt�re � o dziwo �
nie zaparowa�y na tym zimnie, a za chwil� zacz�� cicho zachwala� sw�j towar. Wtedy nie
przywi�zywa�em jeszcze wielkiej wagi do zapach�w, wiesza�em tylko w pokoju saszetk� z
zio�ami, a smrody i odory, jakimi przesi�k�em na mie�cie, zwalcza�em, myj�c si� ile si� i
cz�sto pior�c ubranie.
� Mam dzi� tylko pi�tna�cie rodzaj�w � powiedzia� � ale mo�e znajdzie pan co� dla siebie.
Prosz� sprawdzi�. � Podsun�� mi otwarte kolorowe opakowania. Bra�em je do r�ki po kolei i
w�cha�em zawarto��. A wok� mg�a nabiera�a barw, jakby kto� macha� p�dzlem zza
niewidzialnej kurtyny, wszechmocn� r�k� zag�szczaj�c opadaj�ce chmurki lub rozszerzaj�c je
wedle upodobania.
� Odpowiada panu? � zapyta� sprzedawca po raz kolejny, kiedy zastanawia�em si�, jaki
kszta�t przybierze t�czowy ob�oczek mg�y. Wydawa�o mi si�, �e ja rozumiem, �e jest tak
samo samotna jak ja i chce teraz ze mn� wsp�pracowa�, da si� opisa� albo utrwali� w
muzyce, koncercie na klasyczn� gitar� lub flet, mog� przecie� przez noc nauczy� si� tej
prostej sztuki Apollina, kt�ra nie wymaga talentu ani specjalnych stara�, wypruwania flak�w
czy stymulacji uczu�. Pokiwa�em g�ow� w milczeniu i wyj��em banknot warto�ci po�owy
miesi�cznej pensji. By�bym przysi�g�, �e mam tylko tyle na bilet i bu�k�, je�li chcia�oby mi
si� bardzo je��, jestem przecie� beznadziejnie nieostro�ny i m�g�bym tak du�� sum� zgubi� w
autobusie albo zosta� okradziony.
� Oj, chyba nie b�d� mia� wyda�! � us�ysza�em.
� A gdybym wzi�� ca�e opakowanie? � wyrwa�o mi si�, ale nie po�a�owa�em tych s��w.
Narasta�o we mnie przekonanie, �e chc� u�ywa� kadzid�a, potrzebuj� go bardziej ni� chleba
czy mleka, za kt�rym zreszt� nie przepadam od dziecka.
� Prosz� zaczeka�. � Sprzedawca przeliczy� swoje zasoby i okaza�o si�, �e mo�e mi wyda�
reszt�, ale nie zostanie mu drobnych dla nast�pnego klienta. Mia�em si� jednak tym nie
przejmowa�, przecie� bogate sklepy i restauracje o krok, �atwo w nich rozmieni� pieni�dze.
� Dzi�kuj� � powiedzia�em, cho� nigdy dot�d nie by�em uprzejmy wobec handlarzy.
Gardzi�em nimi w doros�ym �yciu, jako dziecko nienawidzi�em za posiadanie owej ogromnej
ilo�ci towar�w, kt�rych nie mog�em kupi� ani nie potrafili mi ich da� rodzice. Z czasem
zoboj�tnia�em na widok drogich zabawek, samochod�w i dom�w z bajki, ale irracjonalna
niech�� do ich w�a�cicieli pozosta�a.
9
Biegn�c przez most, a potem przez drugi, dziel�ce moj� ulic� od centrum miasta, nie
mia�em pewno�ci, czy zabra�em kadzid�o, zacz�o w�a�nie zmierzcha� i sprawdzi� by�oby
nie�atwo, m�g�bym co� zgubi�, wyjmuj�c paczuszk� z kieszeni. Zaufa�em wi�c sobie, �e mam
to co�, mam cokolwiek nowego, czego jeszcze wczoraj nie zna�em, no i p�dzi�em tak a� do
drzwi mieszkania. Mg�a osiad�a na zewn�trz domu, nie nabra�a jeszcze w�wczas takiej si�y,
�eby wpe�za� szparami w ramach okiennych do pokoju, zaszumia�a wi�c tylko, kiedy
zatrzasn��em zamek. �ledzi�a mnie, ale chyba nie chcia�a skrzywdzi�, tylko zaprzyja�ni� si�
na d�u�ej, zamieszka� gdzie� i z kim�. O�ywi�em j� w marzeniach, zapalaj�c kadzid�o.
Dopiero kiedy aromat wype�ni� ca�y pok�j, obejrza�em opakowanie. Dziwne, �e nie
uczyni�em tego wcze�niej, ja, kt�ry sprawdzam nazwy firm i daty wa�no�ci produkt�w, �eby
nie wci�ni�to mi przeterminowanych galaretek, jak to zdarzy�o si� kilka lat temu. Bezdomne
psy i tak zjad�y ten towar, nie przejmuj�c si� terminami ustalonymi przez ludzi. Kadzid�o nie
mia�o �adnej daty, kt�ra informowa�aby, kiedy utraci sw� moc przyci�gania mg�y oraz inne
tajemnicze w�a�ciwo�ci. Mia�em dopiero pozna� ich �wiat, wi�c nie spieszy�em si� z
odczytywaniem napis�w, a kiedy to wreszcie zrobi�em, dowiedzia�em si�, �e mg�a nam�wi�a
mnie, bym wdycha� zapach drzewa sanda�owego. W kolejnych tygodniach listopada i grudnia
nie omieszka�em kupi� kilku innych rodzaj�w kadzid�a i zacz��em zastanawia� si�, co to
b�dzie, kiedy memu sprzedawcy zabraknie nowo�ci. Dotychczas nie znalaz�em jeszcze, jego
zdaniem, tego co odpowiada mi najbardziej. Moja dusza o tym wie, czuje to, tylko jestem za
s�abo skoncentrowany i nie umiem powiedzie�, czego potrzebuj� i pragn�.
Ch�tnie s�ucha�em sprzedawcy, zw�aszcza gdy zaczyna� opowiada� o m�dro�ci ludzi
Wschodu, ich subtelnych gustach i pomys�ach, tysi�cach sposob�w na zaspokojenie ludzkich
kaprys�w i nami�tno�ci. Sta�em zawsze troch� z boku stoiska, nie chc�c zas�ania� towaru,
bowiem od czasu do czasu pojawiali si� inni nabywcy, ale pr�dko odchodzili, nie wyra�aj�c
ochoty na przy��czenie si� do rozmowy. Zrazu sprzedawca mniema�, ze nie mam poj�cia o
hinduskich tradycjach, ale kiedy rozpozna�em wizerunki b�stw na ok�adkach ksi��ek, kt�re
specjalnie dla mnie przyni�s�, oraz podj��em dyskusj� na temat w�dr�wki dusz, zacz�� si� do
mnie u�miecha�. Kupowa�em oczywi�cie i ksi��ki, ale nie mia�em czasu ich czyta�, wi�c
ustawi�em w biblioteczce na jednej p�ce wszystkie nowo nabyte dzie�a, w wi�kszo�ci
po�wi�cone filozofii Dalekiego Wschodu.
Na p�k� pow�drowa�y te� s�oniki z p�szlachetnych kamieni, deseczki z drzewa
sanda�owego, maj�ce s�u�y� jako podstawki do kadzid�a, srebrne puzderka i olejki, s�owem
ca�y asortyment, wystawiony na sprzeda� na tym jednym stoliku, do kt�rego z przyjemno�ci�
podchodzi�em. Nie umia�bym ju� bez tej p�ki �y�, to na niej zatrzymywa�em wzrok,
opuszczaj�c rano pok�j i po powrocie do domu tak�e wita�em si� z ni� spojrzeniem, czasem
zdejmowa�em jaki� przedmiot i stawia�em go na biurku, ale zaraz potem przychodzili ludzie,
kt�rymi musia�em si� zaj��; mama zdecydowa�a, bym po po�udniu tak�e pracowa�, wr�c z
kart i popio�u z papieros�w, chocia� nie znosi dymu. Z czego� musimy przecie� �y�, m�wi, a
ja przyjmuj� czasem i trzy osoby dziennie, p�niej tylko musz� my� r�ce mocno pachn�cym
myd�em, w�osy za� spryskiwa� olejkiem, �eby pozby� si� dusz�cej woni tytoniu. Mama
wietrzy potem go�cinny pok�j, a� ch�odne powietrze osiada na kryszta�owych wazonikach
kolorow� ros�. Wreszcie zapalamy kadzid�o, chc�c raczej przep�dzi� zapachy obcych ludzi
ni� papieros�w.
Gdyby nie wskaz�wki mego sprzedawcy, przep�dzi�bym chyba tych klient�w. Doradzi� mi
miesza� r�� i pi�mo, najs�odsze, najbardziej g�ste aromaty, kt�re t�umi� nawet najbardziej
mi nienawistne opary t�uszcz�w z frytkami, prowadz�ce wyg�odzonych ludzi najpierw tam,
gdzie mo�na szybko co� przek�si�, a dopiero potem do wr�bity. Nieraz chcia�em zbuntowa�
si� i wywiesi� kartk� z napisem �zafrytczonym frytkomanom wst�p wzbroniony�, ale mama
nie chcia�a si� na to zgodzi� i za�amywa�a nade mn� r�ce, wi�c jeszcze raz ust�pi�em, �eby
mie� spok�j chocia� wieczorami. Przyj��em nawet pomywaczk� z tego baru, kt�ra p�ac�c
10
wyci�ga�a taki plik got�wki, �e nie mog�em uwierzy� w�asnym oczom, ile dobra zgromadzi�a.
Na szcz�cie nie spodoba�y si� jej moje wnioski z uporczywie uk�adaj�cych si� w koliste
wzory papierosowych pozosta�o�ci. Przepowiedzia�em z�o�liwie rych�e bankructwo baru i
doradzi�em zmian� pracy. Mama darowa�a sobie komentarz mej lekkomy�lno�ci. Klient
powinien przychodzi� przynajmniej raz w miesi�cu, a wr�bicie wierzy� bezgranicznie, po
roku nie mog�c si� ju� bez niego obej��. W�wczas mo�na, ale tylko kiedy go�� b�aga o to,
narzuca si�, telefonuje i wystaje pod drzwiami, zwi�kszy� mu cz�stotliwo�� wizyt, kaza�
czeka� na korytarzu cho�by pi�� minut, �eby nie bra� nas za naci�gaczy i doceni� starania.
Dobrze, �e mamie przypad�y do gustu moje nowe zainteresowania, jak i ca�a wschodnia
kolekcja, kiedy za� od s�siad�w dochodzi�y nieprzyjemne wonie, zw�aszcza w porze
obiadowej, nie musia�em si�ga� po zapa�ki, gdy� rodzicielka uprzedza�a mnie i szybko ca�e
mieszkanie wype�nia�o si�, niczym egzotyczna kwiaciarnia, smakiem orchidei; zamkn�wszy
oczy wyobra�a�em sobie tysi�ce opadaj�cych p�atk�w lub czu�em na piersiach ci�ar wie�ca z
kwiat�w, jakbym dopiero co wyl�dowa� w samym sercu Indii i by� witany przez przychylnie
nastawiony t�um. Zaraz, zaraz, dlaczego niby miano by mnie tam oczekiwa�? Czy Hindus,
wychowany w takim bogactwie wra�e�, potrafi�by cokolwiek zrozumie� z moich zimnych
wr�b, z film�w, kt�re wydaj� ludziom w kolorowych pude�kach i nawet ju� nie pr�buj�
ogl�da�? Musi mi wi�c wystarczy� ta fantastyczna podr� i par� chwil ze sprzedawc� raz na
tydzie�. Czuj�, �e staje si� moim przyjacielem, czemu wi�c, skoro tak polubi�em tego
cz�owieka, nie zaprosz� go do domu, tylko akceptuj� t� po�owiczna form� zaznajomienia, nie
spytam nawet o imi� ani sam si� nie przedstawi�?
Dziwne, niejasne przeczucie kaza�o mi tak w�a�nie post�powa�, mo�e w obawie, �eby nie
sp�oszy� sprzedawcy, kt�ry nie m�wi� mi wi�cej ni� chcia�em wiedzie�, czasami tylko
sugerowa� tematy rozmowy; nie zdradzi� si� r�wnie�, i� domy�la si�, jaki los spotka� kupione
przeze mnie ksi��ki, recytowa� pewnym g�osem zawarte w nich frazy, a ja nie protestowa�em,
pozwalaj�c t�umaczy� sobie subtelno�� podr�y na inne planety, po�miertnych oczywi�cie,
opowiada� o przygodach pana Kriszny, szczeg�ln� przyjemno�� znajduj�c w historiach o
z�o�liwych b�stwach, brakowa�o mi ich w naszej rodzimej mitologii, no bo przecie� kto� musi
trzyma� drzwi z drugiej strony, kiedy nie mog� przekr�ci� w zamku klucza, kto� te� zamyka
mi przed nosem drzwi autobusu, nie m�wi�c ju� o przypalaniu si� moich ulubionych da�,
kiedy mam trudnego klienta albo jestem diablo g�odny, czy z�ym nastroju kierownika
wypo�yczalni, kt�ry grzebie w kasetach, �eby mi udowodni�, �e po�o�y�em jedn� lub dwie na
niew�a�ciw� p�k� albo pomyli�em gatunki filmowe. Sk�din�d czasami mi si� to zdarza,
poniewa� nie wykonuj� w domu cz�ci s�u�bowych obowi�zk�w, nie ogl�dam nowo
zakupionych film�w, a klasyfikuj� je wed�ug opinii klient�w lub recenzji w gazetach. Tym
sposobem oszcz�dzam czas, ukrywaj�c wstydliw� niewiedz� za parawanem wiecznego
roztargnienia.
Sprzedawca pewnie uzna�by moje post�powanie za bardzo nieetyczne, sam u�ywa
wszystkich towar�w, kt�re zachwala, nawet wszelkie przepisy z wedyjskiej ksi��ki
kucharskiej, wypr�bowa� i gwarantuje ich znakomite oddzia�ywanie na ludzkie cia�o i dusz�.
A ja? Przeczyta�em par� nad wyraz dla mnie nudnych receptur; czas wykonania czyni�
wschodnie rarytasy niedost�pnymi dla mojej i matczynej cierpliwo�ci; tak�e niewiarygodnie
wielka ilo�� cukru oraz nieznanych przypraw odstrasza�a nas, by podj�� pr�b� kuchennej
sprawno�ci. Nie smakowa�yby nam przecie� md�e kulki i piero�ki, placki z owocami albo
zupy ro�linne.
Popo�udniowi go�cie te� ciekawie zerkali na moj� p�k�, rozpraszaj�c si� w ten spos�b,
mia�em wi�c wi�cej mo�liwo�ci manipulowania kartami. Dokupi�em jeszcze w sklepie
chi�skim wielobarwny kilimek oraz kilka tandetnych sztylet�w, okopci�em je nad gazem,
�eby wygl�da�y na u�ywane i zawiesi�em te akcesoria na wolnym kawa�ku �ciany, w s�abo
o�wietlonym miejscu.
11
Nast�pnego dnia, bo by� w�a�nie pi�tek, sprzedawca popatrzy� na mnie jakby z wyrzutem.
Uda�em, �e niczego nie dostrzegam, wszak sk�d mia�by wiedzie�, jak robi� w konia klient�w,
�aden z nich nie idzie za mn� i nie donosi, czym si� zajmuj�, a nawet gdyby tak by�o, co to
mo�e tego cz�owieka obchodzi�? Prowadzimy obaj legalne interesy... chwileczk�, a je�li on
nie ma zezwolenia na tyle zapach�w? Nie, sk�d�e! Co za bzdury przychodz� mi do g�owy!
Chyba miasto nie zg�upia�o jeszcze na tyle, aby nalicza� podatki od mnogo�ci kolor�w
sukienek na straganie b�d� liczby tytu��w gazet w kioskach. A jednak co� gro�nego musia�o
mie� do powiedzenia mieszka�com, poniewa� na murach pojawi�y si� zadrukowane czarnymi
literami obwieszczenia. Nie zbli�a�em si� do nich nawet, a i mama nie wydawa�a si�
specjalnie zaniepokojona, prosi�a tylko, �ebym dla naszego wsp�lnego dobra nie wychodzi� z
domu po �smej wieczorem, wi�c poj��em, �e te dwie sprawy maj� g��boki zwi�zek i
zacz��em wynosi� �mieci w porze nadawania wiadomo�ci telewizyjnych, przynajmniej nikt z
s�siad�w nie gapi� si� przez okno, czy aby wysypuj� wszystko dok�adnie do metalowego
pojemnika, czy te� po�owa obierek spada poza jego szczerz�cy si� na mnie pysk.
Sprzedawca tak�e nie zmieni� swoich obyczaj�w. Wyra�nie powodzi�o mu si� coraz lepiej,
mia� w torbie drewniane r�a�ce i b�benki, ale nie wyk�ada� ich na stolik, by�y przeznaczone
dla wtajemniczonych, jak m�wi�, a ja nie �mia�em zapyta� o m�j stopie� wtajemniczenia,
cho� taki r�aniec z drzewa sanda�owego bardzo urozmaici�by wystr�j mego sanktuarium.
�eby nie m�ci� jego orientalnego klimatu, mama zdj�a ze �cian trzy landszafty w typowo
mieszcza�skim gu�cie i zamiast nich koniecznie co� trzeba by�o powiesi�, ale nie mia�em
jako� pomys�u, tygodnie mija�y, a klienci patrzyli na te puste miejsca z niepokojem, bior�c
znikni�cie obraz�w za dow�d mego zubo�enia. Przyj��em wi�c od kilku os�b propozycje
podwy�ki honorarium i postanowi�em zostawi� wszystko po staremu; gdybym mia� galeri�,
zdejmowa�bym co tydzie� jeden obraz albo przewiesza� go gdzie indziej; niestety,
dysponowa�em jedynie tymi trzema pejza�ami po znanym tylko z inicja��w przodku; aby
wi�c porozmawia� z nim spirytystycznie, musia�bym si�ga� po s�ownik imion i odszuka�
pasuj�ce do obrazk�w miana, instynkt podszeptywa� mi, �e litera �K� rozpoczyna nazwisko
tego cz�owieka, a �M� imi�, ale �ycia bym za to nie da�, wi�c zaprzesta�em studiowania
wymy�lonych zawijas�w w prawym rogu najwi�kszego p��tna, a nie mia�em po temu zbyt
wielu okazji, gdy� obrazy sta�y teraz w pokoju mamy, oparte o �cian�, jakby nie by�o warto
szuka� dla nich nowego miejsca.
Robi�o si� coraz ch�odniej, rano marz�y mi r�ce, ale gdy dobrn��em ju� do wypo�yczalni,
mog�em zaparzy� sobie herbat� i dzi�ki niej zwykle dotrwa�em w jakiej takiej formie do
po�udnia, potem ju� licz�c kwadranse, czeka�em kiedy na ostatnie godziny pracy firmy
przyjdzie szef, a ja wr�c� do moich wr�b. Zacz��em notowa� ich tre��, aby nie powtarza� si�
zbyt cz�sto, no i to znacznie u�atwi�o mi spraw�. My�la�em nawet za�o�y� katalog na
poszczeg�lne dni tygodnia, to przecie� wa�ne, by kaba�a by�a postawiona z uwzgl�dnieniem
biorytmu. Przyj��em potem t� zasad� jako sta�y tryb post�powania i je�li klient nie potrafi�
powiedzie�, w jakim dniu tygodnia przyszed� na �wiat, ustala�em to za pomoc� specjalnej
tabeli. Przerysowa�em j� z kalendarza wraz z instrukcj� i odpowiednio pokolorowa�em,
nalepiaj�c w kilku miejscach niby to tajemne znaki firmy. By�em z siebie zadowolony,
pomys� chwyci� i nawet ci, kt�rzy byli pewni, �e urodzili si� w niedziel�, woleli, bym
sprawdzi� ten fakt i wyra�ali zadowolenie, gdy stwierdza�em zgodno�� ich wyliczenia z
tabel�. Kr�cili si� za to niespokojnie, je�li nie zapali�em kadzid�a, wida� nale�a�o to ju� do
rytua�u, no i w ten spos�b koszta utrzymania salonu ros�y, mama te� zaczyna�a si� skar�y�, �e
ludzie nanosz� tyle b�ota, mog�aby sprz�ta� od rana do wieczora, a ja patrzy�em przez okno to
na zamarzaj�ce ka�u�e, to na �nieg i zadawa�em sobie pytanie, jak tu dotrwa� do wiosny,
wszystko dro�a�o z dnia na dzie� i musia�em przyjmowa� nawet w soboty i niedziele.
Mimo to odwiedza�em regularnie mego sprzedawc�. Nie zauwa�y�em, jak min�y �wi�ta i
nasta� nowy rok. Od dawna nie prze�ywa�em ju� tych przesile�, zrywaj�c oboj�tnie kartki z
12
kuchennego kalendarza, je�li mama zapomnia�a to zrobi�. Ale ta jedna rozmowa ze
sprzedawc� potrafi�a sprawi�, �e brn��em w ulicznym b�ocie bez wysi�ku, oczekuj�c
rozumiej�cego spojrzenia przyjaciela i zdania, kt�re rozpoczyna�o nasze porozumienie:
� I jak min�� dzie�?
Albo:
� Mia� pan ci�ki tydzie�, nie?
Czy te�:
� Bardzo dzi� �lisko. Prosz� uwa�a� pod bram�...
A ja odpowiada�em, �e wcale nie jestem zm�czony, wszystko idzie doskonale, buty
w�o�y�em odpowiednie na t� �lizgawic� i niestraszne mi oblodzone p�ytki, ostatnio jako�
lepiej chodz� po mie�cie, nawet wst�pi�em do muzeum poogl�da� stare monety, nie zwa�aj�c
na kr�te schody. I wtedy sprzedawca przerwa� mi, zaczynaj�c opowie�� o skarbach starych
�wi�ty�, ukrytych gdzie� daleko, gdzie nigdy pewnie nie pojad�, przymyka� oczy, za� jego
mowa stawa�a si� jakby recytacj� wschodniego poematu, dociera�a do mnie nie przez
znaczenia, ale przez brzmienie i ci�g�o��, muzyk� dalekich instrument�w i szepty mg�y, kt�ra
z uporem powraca�a nad Stare Miasto w pi�tkowe popo�udnia.
W mi�dzyczasie pozna�em kolejne zapachy, nie pytaj�c nawet o ich nazwy i �r�d�a,
wybiera�em jeden i kupowa�em ca�e opakowanie. Cena kadzid�a nie zmienia�a si�;
sprzedawca przywyk�, �e mam odliczone pieni�dze i bra� je ode mnie nie sprawdzaj�c, czy
nie pr�buj� go oszuka�. Czy�by chcia� mi zagra� na nerwach albo okaza� wy�szo��, prosz�, i
tak wiem, �e pan uczciwie zap�aci, wida� to w pa�skich oczach albo po tej obszarpanej
kurtce, kanciarzy sta� na lepsze �achy, pan, drogi przyjacielu, grosza nie oszcz�dzi, tak
rozrzutnie pozwalaj�c sobie na najlepsze zapachy, ja to co innego, pojad� po nast�pn� parti�
towaru w najwy�sze g�ry �wiata i tam odrobi� wszystkie straty, jestem wysportowany, mog�
zosta� przewodnikiem pocz�tkuj�cych wspinaczy, zaufaj� mi, tak jak pan zaufa�. Bo sk�d pan
wie, �e nie wciskam klientom fa�szywych zapach�w? Mog� przecie� tylko nosi� szumne
nazwy orchidei, lotosu czy rododendronu, w istocie b�d�c pospolitym odcieniem zwi�d�ego
fio�ka albo st�ch�� lawend�, jakiej ma pan w nadmiarze w ka�dej drogerii, gdzie prostacy
kupuj� krem do golenia i prezerwatywy.
Co naprawd� chcia� mi powiedzie�, nie dowiem si� ju� nigdy. Kiedy styczniowa mg�a
k�u�a mnie w policzki, zapyta� tylko:
� Lubi pan l�duj�cy mr�z?
� Nie... rozumiem � odpowiedzia�em, cho� mia�em �wiadomo��, o co toczy si� gra.
Zbli�enie jeszcze bardziej pe�ne zrozumienia, poj�te przez obie strony do tych g��bokich
warstw my�li, kt�rych istnienia nie podejrzewa si� w najtrudniejszych chwilach, kiedy
wszyscy oddalaj� si� od cz�owieka jak od umieraj�cego i odchodz� rozczarowani, kiedy
skazany o�ywa i przy��cza si� do tanecznego korowodu.
� Prosz� pos�ucha�... mr�z ma skrzyd�a tak samo jak gor�ce powietrze orientu. Mo�na
wymienia� te klimaty do woli, wystarczy ws�ucha� si� w nie i zespoli� p�ucami z oddechem
tysi�cy tych, co byli przed nami i b�d� w przysz�o�ci t�dy przechodzi�; nie jeste�my osobni,
trwamy w zespoleniu i czyim� znakomitym planie. Byty po�rednie, prosz� pana. Tylko
ka�demu, kto lizn�� troch� wiedzy lub zdoby� do�wiadczenie, zdaje si�, �e to w�a�nie on
stanowi �w koniec, finaln� doskona�o�� oddechu boga. Tymczasem jest tylko kolejn� p�ytk�
chodnika, kt�r� przechadza si� Najdoskonalszy, on bowiem wie, czuje i my�li za nas
wszystkich. I rozumie, odk�d dost�pi� istoty wszechrzeczy, �e rozw�j polega na ci�g�ym
d��eniu i �aden z nas pos�giem nie zostanie. Cho�by unieruchomi�, jak niekt�rzy pr�buj�,
wszelkie funkcje �ycia i zapad� w mro�ny trans, w materii i duchu co� b�dzie dzia� si� za jego
wiedz� albo wed�ug naszego �yczenia. Zamarzanie nie szkodzi nawet �wiat�u, niech pan sam
spr�buje odkry� temperatur�, w kt�rej przestaje ono biec i tuli si�, w ogie� wcielone, do
silniejszych od siebie mocy. Potrafi pan tego dokona�?
13
� W �adnym razie! � krzykn��em przera�ony patosem tego wywodu.
� To takie proste! Mam pewien pomys� � rzek� sprzedawca i wy�o�y� mi w ci�gu kilku
minut, czym m�g�bym si� zaj��, je�li mam jeszcze wolny czas.
Um�wili�my si� na nast�pny dzie�. Mama nie chcia�a uwierzy�, �e rusz� gdzie� w
sobotnie przedpo�udnie, dopytywa�a si� co mam zamiar robi� i sta�a w drzwiach, p�ki nie
zbieg�em po schodach, a potem przy oknie. Obieca�em wr�ci� na trzeci�, kiedy zaczynaj� si�
z�azi� krawcowe i ekspedientki, przedszkolanki i nocni str�e, moi stali klienci. Sprzedawca
dotrzyma� s�owa. Kiedy tylko przekroczy�em granice Starego Miasta, mg�a pojawi�a si�
wok� mnie, prowadz�c prosto do stolika z ogrodem zapach�w. A u celu zg�stnia�a tak
bardzo, �e nie widzia�em nic pr�cz twarzy sprzedawcy.
� Chcesz rze�bi� we mgle? � us�ysza�em.
� Tak. Tylko to potrafi�. Jestem tandeciarzem i pragn� spr�bowa� szcz�cia �
odpowiedzia�em.
� No to pr�buj!
I rozpocz�� si� taniec, przerywany tylko odg�osami z salonu gier elektronicznych, kt�ry
mie�ci� si� dziesi�� metr�w za stolikiem mego sprzedawcy. Wzi��em d�uto, kt�re mi poda�,
w�o�y�em w ogie� palnika i rozgrzanym do czerwono�ci ostrzem zacz��em wydobywa� z
mg�y kolory, o jakich nie mia�em dot�d poj�cia. Odcienie wysublimowane albo szale�czo
intensywnie, ich nat�enie zale�a�o wy��cznie ode mnie, ile w�o�y�em w ruch energii albo
emocji; doskonale wiedzia�em, �e maluj� sam sob�, wyt�aczam z nowego tworzywa cienie
b�d� w�tpliwo�ci, bog�w czy ich n�dzne karykatury, no i tak mi by�o wspaniale, �e
przesta�em dopiero us�yszawszy melodi� wygrywan� przez zegar. Wp� do trzeciej! Ale� mi
czas szybko min��! Po�egna�em si� ze sprzedawc� i pobieg�em do domu. Grudy mokrego
piachu przesuwa�y mi si� pod stopami niczym kule do gry w najprawdziwszy �nie�ny bilard.
Postanowi�em t� zabaw� opatentowa� przy najbli�szej okazji, kiedy inni b�d� si� chwali�
swoimi wynalazkami, ja powiem, �e niczego wi�cej pr�cz �liskich chodnik�w nie potrzeba,
by si� sprawdzi� w grze z mrozem, rze�bi� mo�na cho�by w�asn� krwi�.
Sprzedawca musia� wzdrygn�� si� na t� my�l, je�li oczywi�cie j� odebra�, by�o pokojowo
nastawiony do ca�ego �wiata i nie wyobra�a� sobie walki mi�dzy lud�mi o sztuk�, co
wydawa�o si� mi wtedy oczywiste. S� arty�ci i ich wrogowie. Proste. Mam dwa pomys�y, moi
przeciwnicy �adnego pr�cz zas�ony dymnej, �e s� oto najwspanialsi, g�osz� t� my�l, a nikt im
nie wierzy pr�cz os�b z tego samego kawiarnianego stolika. �eby tylko s�dzi�a nas
kawiarnia! �eby! Krytykuj� nas instytucyjki, bezimienne, dopiero co powo�ane uniwersytety
niedzielne, drobiny my�li, okruchy zesch�e w bibliotekach. Oto arbitrzy wieku! Zanim si�
zejd�, usi�d� i za�o�� magiczne okulary, kt�re broni� przed zobaczeniem czegokolwiek, kto
inny ju� stoi przed ich trybuna�em. W jaki spos�b ci ludzie maj� ogarn�� stawanie si� rze�by,
a potem jeszcze wy�wietli� j� sobie na ekranach szyb czy parawanie z bezbarwnej mg�y!
Za p�no doszed�em do tych wniosk�w. Za p�no! Zd��yli ju� odrzuci� podania o patenty
i tytu�y, miasto o tym oczywi�cie wie i szydzi ze mnie. Powinienem do�o�y� temu
sprzedawcy kadzid�a, nabra� mnie dra�! Teraz postawi� m�j pos�g przed ratuszem, spal� go
albo opluj�, co najmniej przez rok nie b�d� m�g� pokaza� si� publicznie. A tak wierzy�em w
moc d�uta! Pozbiera�em si� po dziesi�ciu dniach choroby, kiedy ust�pi�o zapalenie p�uc i
mama zacz�a wpuszcza� pierwszych klient�w. Podczas mojej choroby chodzi�a do
wypo�yczalni zamiast mnie i wraca�a bardzo zm�czona. W gor�czce wci�� wydawa�o mi si�,
�e rozmawiam ze sprzedawc�, s�ucham jego teorii na temat mg�y albo wdycham zapach lilii
zmieszany z aromatem olejku sosnowego.
Zanim wr�ci�em do obowi�zk�w, min�� stycze�, a w lutym dosta�em urlop. Szef wyjecha�
na Hawaje, zamkn�� bud�, nie chc�c zostawi� mnie samego, wida� mi nie ufa�, ale za to
zapowiedzia�, �e w lipcu b�dziemy pracowali do si�dmej, bo latem ludzie si� nudz� i ch�tnie
wy�wietlaj� sobie nowo�ci. Mia�em wi�c nadal t� sta�� posad� i nawet by�em zadowolony z
14
wolnego czasu, niekiedy zaprasza�em nawet mg�y, coraz ju� rzedsze, do swego pokoju i gdy
przybra�y odpowiedni kszta�t, zamyka�em je w przezroczystych pude�kach, butelkach i
s�oikach. Mama zdawa�a si� nie zauwa�a� tej pasji albo jej to zupe�nie nie obchodzi�o,
niszczy�a jeden po drugim listy z pogr�kami od tropicieli mg�y albo pe�ne drwin odpowiedzi
z artystycznych towarzystw, kt�re niezmiennie odmawia�y mi przyj�cia w poczet szacownych
cz�onk�w. Nie obchodzi�o mnie to ju� zupe�nie, pragn��em tylko rozliczy� si� ze sprzedawc�.
Mr�z przekroczy� wszystkie mo�liwe normy. Termometr za oknem st�a� i pop�ka�. Klienci
pytali, kiedy to si� sko�czy, a ja, kryj�c pod sto�em zzi�bni�te r�ce, t�umi�em ostry kaszel
u�miechem i snu�em przer�ne opowie�ci o sile mrozu, czarodziejach, kt�rzy pr�bowali z nim
walczy� i zostali przeze� poch�oni�ci jak li�cie przez rozmi�k�� ziemi�.
Przypadkiem trafi� do mnie pewien student, kt�ry cierpia� na nerwic� klozetow�, tak
roboczo nazwa�em owo nieznane dot�d medycynie schorzenie, mianowicie dostawa� amoku
na odg�os spuszczania wody w ubikacji, no i zosta� przyprowadzony na seans przez kochaj�c�
cioci� czy babci�, �eby spr�bowa� u mnie kilku terapii, zanim nieszcz�nik trafi do
wariatkowa. Stamt�d nie tak �atwo potem wyj��, m�wi�a owa starsza pani, kt�ra chcia�a
koniecznie asystowa� przy wr�eniu, ale nie zgodzi�em si� nawet za podw�jn� stawk�. Mama
jak zwykle znalaz�a wyj�cie � zaproponowa�a owej pani wycieczk� na strych. Jego
osobliwo�ci� s� nad wyraz oryginalne dziury w dachu, dw�ch klient�w z o�ciennego kraju
fotografowa�o je przez par� minut, ale chyba nic z tych zdj�� nie wysz�o, nie przys�ano nam
nawet odbitek, cho� pono� warto utrzyma� z nami kontakt.
�w chory student przysi�ga� na wszystkie �wi�to�ci, �e akcesoria, kt�re nabywa�em u
sprzedawcy, mo�na dosta� za ni�sz� cen� w klubie, tam, gdzie nocami graj� jazz albo
pozwalaj� wyst�powa� trzeciorz�dnym aktorom z monodramami na przer�ne tematy nie do
strawienia. Doskonale wiedzia�em, o jaki klub chodzi. By� niegdy� mekk� dla ma�olat�w ze
Starego Miasta, a potem, opuszczony i prze�arty wilgoci�, straszy� pustkami. Kiedy go
wreszcie odnowiono, ju� nie by�em ma�olatem ani studentem i wolno mi by�o tylko
przygl�da� si� szacownym murom z �ezk� w oku, a �e nie jestem sentymentalny, mija�em je
oboj�tnie, jak i pozosta�e zabytki.
Po wyj�ciu klienta rozz�o�ci�em si� jak nigdy. Na sprzedawc� i na siebie. Jak mog�em da�
si� tak nabra�! Pi�� minut drogi od stolika oczekiwa�y p�ki pe�ne kadzid�a i pos��ki ta�sze
przynajmniej o po�ow�! �wi�te ksi�gi za bezcen, w najnowszym wydaniu, a nie stare i
po��k�e, l�ni�ce puzderka i kasety z nagraniami egzotycznej muzyki, czyli wszystko, co by�o
mi potrzebne do prywatnej praktyki. I do utrzymania dobrego nastroju. Przez nast�pne
miesi�ce unika�em w�dr�wek centralnym traktem Starego Miasta. Je�li pod nieobecno��
mamy nadszed� list polecony albo paczka, przemyka�em si� boczn� ulic�, aby odebra�
przesy�k�. Oczywi�cie sprawdzi�em uzyskane od studenta informacje. Wszed�em nie�mia�o
do klubowego sklepiku, ale gdy rozejrza�em si� po p�kach, wzi��em koszyk i wrzuci�em do�
wszystko, na co tylko mia�em ochot�. Jeden zapach na tydzie�? Kto to wymy�li�? Na ka�dy
wiecz�r potrzebuj� czego� nowego, p�ki nie zapragn� powt�rzenia aromatu. Wyszed�em
stamt�d z pe�na siatk� i ju� na dobre zosta�em klientem klubu.
Na Starym Mie�cie pojawi�em si� dopiero latem, kiedy nie potrafi�em sobie odm�wi�
przejazdu przez kana�. Czu�em si� wtedy Wenecjaninem od pokole� i dziedzicem talent�w
wolnych rze�biarzy mg�y. Nie, nie zapomnia�em o tej formie wyrazu. Nosz� w kieszeni
flaszeczk� po perfumach, a w niej mg�� o kszta�cie rudego psa. W ci�gu dnia zmienia on
wiele razy pozycje � siedzi, kiedy indziej drapie si� za uchem, le�y albo s�u�y, jakby prosi� o
jedzenie. B�d