3248
Szczegóły |
Tytuł |
3248 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
3248 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 3248 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
3248 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Gabriela Zapolska
Panna Maliczewska
SZTUKA W TRZECH AKTACH
OSOBY
DAUM
FILO
EDEK
BOGUCKI
KOLEDZY:1;2;3
PANNA MALICZEWSKA
DAUMOWA
HISZOWSKA
�ELAZNA
MICHASIOWA
SEKWESTRATOR
AKT PIERWSZY
Scena,przedstawia izb�,a raczej izdebk�,w suterynie,bardzo ma�� i bardzo w�sk�.Po lewej
dwa okna ma�e,dwuszybowe,we framugach.W g��bi piec do gotowania i ��ko �ELAZNEJ,
po prawej od widz�w drzwi wej�ciowe,po trzech zmursza�ych i �cierk� zas�anych schodkach,
i ��ko STEFKI,przy nim koszyczek niedu�y zamiast szafki,na nim lusterko,ksi��ki,grze-
bie�,bardzo pi�kna bombonierka,jakie� flaszki,jab�ko i du�o innego �miecia.Ma�y,obdarty
parawan stoi przy �cianie,na nim wisi sukienka i jaskrawa halka,po lewej pod oknami sofa
ceratowa,na niej po�ciel EDKA KULESZY,paczka przewr�cona,�wieca,bochenek chleba
zacz�ty,obdarty ko�nierzyk.Pod oknami st�,na nim garnki,ksi��ki,zeszyty.W g��bi,ko�o
kominka,lampa �cienna,nad ��kiem �ELAZNEJ obrazy,kwiaty z bibu�y,fotografie i obraz
�wi�ty,a przed nim �wieci si� lampka.Ca�o�� daje obraz ciasnoty i wilgoci.�ciany powinny
by� ciemne.Pod�oga �wie�o wyszorowana,piaskiem wysypana,po niej porozk�adane �cierki
i gazety.Przy podniesieniu zas�ony �ELAZNA stoi przy balii w g��bi komina i pierze.EDEK
KULESZA siedzi przy oknie przy stole z zatkanymi r�kami uszami i g�o�no uczy si�.Para
nape�nia ca�� izb�.Przez chwil� s�ycha� monotonny g�os EDKA i pluskot wody w balii,po
chwili EDEK wstaje,idzie do chleba,kraje kawa�ek,je i wraca na miejsce nie przerywaj�c
g�o�nego mamrotania.Wreszcie �ELAZNA podchodzi do sto�u,zaczyna przewraca� wszyst-
ko,z�a,czego� szuka.
SCENA PIERWSZA
Edek -�elazna
EDEK
No!
�ELAZNA
szuka na stole,przy kt�rym uczy si� EDEK
Ty...no...
EDEK
Prosz� nie przewraca�...
�ELAZNA
Niech Kulesza si� ust�pi.
EDEK
Nie przewraca�!
�ELAZNA
Tu by�a farbka do bielizny,gdzie jest?
EDEK
A mnie co do tego?
�ELAZNA
Tu by�a farbka!gdzie jest?
EDEK
Niech mnie �ELAZNA da spok�j - ja musz� si� uczy�.
�ELAZNA
A ja musz� pra�.Moje pranie wi�cej warte jak Kuleszy nauka,bo za pranie p�ac�,a za nauk�
Kuleszy pies grosza nie da.Gdzie farbka?
EDEK
z pasj�,bij�c w st�
Prosz� st�d i��!
�ELAZNA
A!A to co?Kto tu pani?ja czy Kulesza?Kto to na stancji - ja czy Kulesza?Kto komu winien
za trzy miesi�ce?ja czy Kulesza,co?co?
Kulesza milczy
Ano...ano...teraz trza pyska nie rozwiera�,jak si� na to nie ma,i Bogu dzi�kowa�,�e jeszcze
trzymam,bo inna dawno by porz�dek zrobi�a.
EDEK
cicho
Sie zap�aci.
�ELAZNA
Spodziewam si�.Ukrzywdzi� si� nie dam,ja ci�ko pracuj�
odchodzi do balii.Znowu s�ycha� plusk wody i monotonny g�os Edka.
EDEK
odwraca si� ku �elaznej
Ju� ciemno!
�ELAZNA
sucho
Dopiero trzecia.
EDEK
To c�,ale tu ciemno!
�ELAZNA
sucho
To trzeba si� do pa�acu wynie�� i elektryk� se fundn��.
EDEK
uczy si�,bierze chleb,je,siada na stole przy oknie.
�elazna bierze kube� mydlin i wychodzi,stukanie w okno.
Edek kl�ka i otwiera okno.
SCENA DRUGA
Edek -Filo
FILO
Siawus.
Edek mamrocze
Kujesz Demostenesa?
Edek mamrocze w dalszym ci�gu
Ta przesta�,idziesz?
Edek rozk�ada r�ce
Szkoda.
EDEK
bije si� po g�owie.
Ci�ko,nie idzie - cholera,jakby kto zaci�gn�� tuman.
FILO
Ju� wszyscy poszli.
Edek macha r�k�.Filo zagl�da do wn�trza
A...nie ma?
EDEK
ci�gle si� uczy
Nie.
FILO
Ja tu dla niej co� przyni�s�.
EDEK
machinalnie wyci�ga r�k�
Dawaj!
FILO
Nie,ja sam.
zagl�da
A twojej wied�my nie ma?
wchodzi przez okno,leci do ��ka Stefki,wydobywa spod peleryny bukiecik kwiat�w,stawia
na koszu i wraca do Edka zadowolony.
Tak!do kobiet tylko z kijem Nietzschego albo...z kwiatami...M�wi� ci to z do�wiadczenia.
Zapami�taj to sobie,Kulo!
EDEK
Id�,mnie to nie w g�owie.
FILO
Ale...jak nie teraz,to p�niej;zawsze ci� to napadnie.
EDEK
Nie b�d� mia� czasu.
FILO
Na to czasu nie trzeba.
EDEK
W�a�nie.
FILO
siada na stole
Naturalnie.Jeste� m�ody,to nie potrzebujesz si� d�ugo wys�ugiwa�.
Raz,dwa,kobieta wpadaci w obj�cia.
EDEK
Wielkie szcz�cie.
FILO
No,nie jest to g��wny czynnik �ycia - ale konieczny.
siada na stole i zapala papierosa.
Chcesz?
EDEK
Dobrze bierze;
pal� chwil� w milczeniu
FILO
patrzy na k�t Stefki i Edka
Wiesz,ja przecie nie mog� uwierzy�,�eby� tak by� blisko niej i tak...nic...tego.
EDEK
z wybuchem
Tobie tylko �wi�stwa w g�owie.
FILO
Wcale nie �wi�stwa,bo musisz przyzna�,�e ta Stefka,to szampa�ska dziewczyna.
EDEK
Ja mam inne zapatrywania w tym wzgl�dzie.
FILO
No...wiem...wiem,nie potrzebujesz mi imponowa�,ka�den z nas uznaje w kobiecie cz�owieka,e!...
po jakiemu ty palisz - zaci�gaj si�...s�yszysz?
EDEK
Daj mi spok�j.
rzuca papierosa i idzie do chleba,kraje,zaczyna je�� i pisze przy stole.
FILO
siada na stole
Najlepiej - jak nie umiesz pali�,to nie pal...
po chwili
Ona pali?
EDEK
przy stole
Kto?
FILO
Maliczewska.
EDEK
E!
FILO
Widzia�em raz - wychodzi�a z pr�by,kto�,jaki� ch�rzysta czy co,pali�,ona mu wyrwa�a z ust
papierosa i sama pali�a.
EDEK
Dla hecy.A zreszt�,niech j� diabli,masz tu twoje polskie...
podaje mu kilka kartek
Na...przepisz sobie,tylko byk�w nie r�b.
FILO
szuka po kieszeniach
Tu jest dwadzie�cia cent�w.
EDEK
twardo
S�uchaj,ty?a reszta?jeszcze� mi winien za poprzednie 40 cent�w.
FILO
z przymileniem
Kula,nie szalej!Kupi�em kwiat�w dla niej!
EDEK
Lepiej by�o da� jej got�wk�.
FILO
Ty� oszala�?jej?artystce?
EDEK
Taka ona artystka,jak ja doktor filozofii.No,niech ci� diabli...
FILO
machinalnie kraje kawa�ek chleba i je
Ja mam swoje zapatrywania na kobiety.
Powinno si� nie zdziera� poezji.Ja nawet napisa�em
do niej wiersze.O tam...na tej karteczce w �rodku bukietu:
I tylko dziwi� si�,�e kwiaty
Pod twymi stopami nie rosn�.
EDEK
z ironi�,przy stole
O ty!m�j ptaku skrzydlaty,
Ty raju!...ty maju...ty wiosno!...
FILO
O!o!
EDEK
Tak,tak,brachu,Sienkiewicz!Sienkiewicz!
FILO
Mo�e ona nie czyta�a?
EDEK
Nie czyta�a?Ona wszystko ju� po�ar�a,ca�� bibu�� -ona ci�gle czyta.Bez wyboru.Chcia�em
to jako� pokierowa�,ale diab�a tam.
FILO
zadowolony
Taka inteligentna?
EDEK
Nie inteligentna,ale oczytana.A zreszt� nie pi�uj mnie ni�.Ja mam ju� tego wy�ej usz�w.
FILO
Kiedy wr�ci?
EDEK
Nie wiem.
FILO
Nie jeste� uprzejmy.
EDEK
smutno
Jakby� mia� dziury w butach,dziury w portkach,dziury w m�zgu,jakby ci by�o nieweso�o i
ci�ko,to by� tak�e nie by� uprzejmy.
FILO
serdecznie
Ja bym ci�,Kula,do siebie zaprosi�,jak Boga kocham,i wszystko ci da�,ale moi starzy,to
taka para Dulskich,�e a� w nosie kr�ci.
EDEK
Ja wiem,ty� dobry w gruncie rzeczy,ale twoje �rodowisko - bagno!
FILO
No - a ja romantyk.
EDEK
Diab�a tam!pozujesz na romantyka.Szczero�ci ani grdynia .No...id� ju�...
FILO
Zostawi� dla niej papieros�w.
EDEK
Tak�e co�.Id� ju�.
FILO
Aha!tu masz!Etyk�.
Wchodzi �elazna i patrzy ze z�o�ci� na Fila.
EDEK
Kiedy odda�?
FILO
We� ca�kiem.Nie kr�puj si�.Ja i tak bym spu�ci�.
SCENA TRZECIA
Ci� -�elazna
�ELAZNA
Nie lubi� wizyt�w.
FILO
Siawus,Edek!
�ELAZNA
Prosz� po papierach,bo pod�oga �wie�o umyta.
FILO
Nikt by si� tego nie domy�li�.
wychodzi
�ELAZNA
Wymawiam sobie wizyty i �eby mi przez okno nie wpuszcza�.Bo to jakby do jakiej nory
z�odziejskiej,a nie do chrze�cija�skiego domu.
EDEK
Nie �adne wizyty,tylko kolega.
�ELAZNA
Nie chc�.Jak ma si� przyjmowa� koleg�w,to pa�ac se wynaj��.
Edek w�azi na st�,k�adzie si� we framudze okna i uczy si�.Wida� tylko jego d�ugie,zwisaj�ce
nogi w obszarpanych spodniach.�elazna pierze i nuci pod nosem pie�� jak�� pobo�n�;
coraz ciemniej,z k�t�w wysuwa si� wilgotny,chorobliwy zmrok.
SCENA CZWARTA
Ci� - Michasiowa
Michasiowa,blada i jeszcze do�� m�oda - w kaftaniku,wnosi kosz jak do bielizny,przykryty
kawa�kiem starej firanki.W koszu baletowe sp�dniczki,lusterko,pude�ko ze szminkami,gorset,
jakie� �achy.W milczeniu stawia kosz na ��ku Stefki,potem rozwiesza baletowe
sp�dnice i trykoty na parawanie -wreszcie idzie do pieca i grzeje si�.Michasiowa milczy.
�ELAZNA
Sko�czy�o si�!
MICHASIOWA
A jak�e.
�ELAZNA
No?a gdzie ona?
MICHASIOWA
Terkocze ze swoimi.M�wi�a,�eby mleko by�o gor�ce.
�ELAZNA
W�a�nie,pieni�dze si� rodz�.
MICHASIOWA
I tak si� pali.
�ELAZNA
No,to co?
Michasiowa milczy
Nie pada tam?
MICHASIOWA
Nie Jeszcze.
�ELAZNA
Da�by B�g;b�dzie deszcz�wka na kolory.
MICHASIOWA
I �nieg mo�e.
�ELAZNA
No,to ju� nie!
MICHASIOWA
Zima idzie.
�ELAZNA
Niech si� skr�ci po drodze.
MICHASIOWA
E,co tam pani - ale ja.
�ELAZNA
A jak�e!ja,w�a�nie.
MICHASIOWA
Zemgli�o mnie
pije wod�.
Zn�w dosta�a cukierki i za du�o se podjad�am.
�ELAZNA
z pogard�
Cukierki!
MICHASIOWA
Ano,taki teraz wida� zwyczaj!
Spogl�da na chleb
Czyj to chleb?
�ELAZNA
Daleko by zajecha�a z tymi cukierkami.
MICHASIOWA
Czyj to chleb?
�ELAZNA
Ano...tego...
MICHASIOWA
u�amuje kawa�ek i je.
�ELAZNA
Tak sobie...ot...
MICHASIOWA
Ta my z jednej wsi.
�ELAZNA
O!jak�e to?
MICHASIOWA
Ano z Biedoty
�mieje si� gorzko.
To jest jedna taka wie�,gdzie si� takie rodz�.Id�!jeszcze trza przynie��.Nie da�a,psiakrew,
od razu wszystkiego zabra�,�eby si� jej kiecki nie pogniot�y.Ach!niech j�!...
Miarkuje si�
A niech pani �elazna nic jej nie m�wi.
�ELAZNA
Niby co?
MICHASIOWA
�e ja...troch�...
�ELAZNA
Ja chrze�cijanka,plotk�w nie robi�.
Michasiowa bierze pusty kosz i wychodzi.�elazna chwil� pierze,wreszcie,�piewaj�c pobo�n�
pie��,podchodzi ukradkiem do stolika,spogl�daj�c ci�gle ukradkiem;wreszcie bierze n�,kraje
kawa�ek chleba szybko,zanosi go i wtyka pod poduszk�,po czym �piewaj�c ci�gle ku balii.
SCENA PI�TA
�elazna -Edek -Daumowa -Hiszowska
Pukanie.�ELAZNA
Co za diabe�?
DAUMOWA wsuwa g�ow� przez drzwi
Niech b�dzie pochwalony!
�ELAZNA
Na wieki wiek�w!
Obie panie wchodz� powoli,wsuwaj�c z trudem swe olbrzymie kapelusze przez w�skie
drzwi.S� bardzo strojne,szeleszcz�ce,czarno ubrane,pod�miechuj� si� troch� z cicha i spo-
gl�daj� na siebie.�elazna,kt�ra na widok dam troch� si� zdumia�a,zaczyna szybko odsuwa�
z pod�ogi papiery i �cierki.
DAUMOWA
Czy tu mieszka praczka?
�ELAZNA
To ja,do us�ug wielmo�nej pani.
DAUMOWA
Dobrze,dobrze...c� tu tak ciemno?
HISZOWSKA
I duszno.
�ELAZNA
Wiadomo...w pralni...wiadomo...zaraz zapal�.
DAUMOWA
Tak.Bo to my chcemy si� porozumie� co do koronek...nie wiem,czy pani te� umie pra� koronki?
�ELAZNA
W lot...w lot...
HISZOWSKA
A gipiury?
�ELAZNA
W lot...w lot...
zapala lamp�,panie rozgl�daj� si� dooko�a,spostrzegaj� baletowe sp�dnice i m�wi� do siebie:
C 'est ici,oui,oui...
DAUMOWA
spostrzega nogi Edka wisz�ce u okna
O!o!a to czyje?
�ELAZNA
To...zaraz
�ci�ga Edka.
Prosz� na dw�r - ja tu mam interesa.
EDEK
z�azi z okna i ci�gle si� ucz�c i patrz�c w ksi��k� owija si� w peleryn� i wychodzi z izby
ponosz�c Demostenesa.
HISZOWSKA
Czy to synek pani?
�ELAZNA
Gdzie za�...to sierota...przygarn�am...przytuli�am za swego...
DAUMOWA
To pi�knie,to bardzo pi�knie...
�ELAZNA
To obowi�zek chrze�cija�ski,prosz� wielmo�nej pani.Ta matk� j estem mu rodzon�,Co robi�!
Mo�e wielmo�ne panie si�d�...
podaje sto�ki.
DAUMOWA
Dzi�kujemy!Troch� tu ciasno u pani!
HISZOWSKA
cicho do Daumowej
Niech pani mecenasowa wprost...
DAUMOWA
do Hiszowskiej
Pst...nie zdradzi�...Tu jeszcze kto� sypia...
�ELAZNA
A!to ju� lokatorka...panna Maliczewska.
DAUMOWA
Zdaje mi si�,ona z teatru?
�ELAZNA
Tak,ale to takie dopiero co� nieco�,bo to m�ode jeszcze.
DAUMOWA
A ona co?sierota?
�ELAZNA
Ta...zdaje si�...nie wiem...
HISZOWSKA
Du�o wam p�aci?
�ELAZNA
podejrzliwie
Ta...r�nie...
DAUMOWA
Ale...przecie...
�ELAZNA
Dwadzie�cia guldeny...z wiktem...a jak�e...
DAUMOWA
A...wi�c na mieszkanie i wikt?
do Hiszowskiej
No...wi�c tu wszystko w porz�dku...
HISZOWSKA
Zapisz� do sprawozdania...
DAUMOWA
dyktuj�c
"U Stefanii Maliczewskiej,statystki teatralnej,znaleziono mieszkanie odpowiednie,wikt i..."
a!...
do �elaznej
Moja pani,bo my tu w�a�ciwie w najlepszym celu...My jeste�my delegatki Towarzystwa
Podnoszenia Kobiet...
�ELAZNA
troch� zaniepokojona
Wielmo�ne panie maj� pozwolenie z policji?
DAUMOWA
z u�miechem
Nie,ale sumienie nam wydaje pozwolenie!My spisujemy i dowiadujemy si�,z czego jaka
dziewczyna �yje...no...Zreszt� chodzi o to...Czy panna Maliczewska dobrze si� prowadzi?
�ELAZNA
po chwili
To ja si� ni� opiekuj�.
DAUMOWA
W�a�nie,w�a�nie,i to bardzo,bardzo dobrze...Ale zawsze...
HISZOWSKA
Tak czy nie?...
�ELAZNA
Nie!
po chwili
Ja,prosz� wielmo�nych pa�,jestem gdowa,chrze�cija�ska gdowa,i nigdy bym czego� takiego pod
dachem nie trzyma�a.
DAUMOWA
To bardzo pi�kne...
HISZOWSKA
Wi�c pani r�czy za prowadzenie si� panny Maliczewskiej?
�ELAZNA
A na co to?Ja r�czy� nie r�cz�.Tylo m�wi�,�e niby teraz...
DAUMOWA
No,mniejsza...
do Hiszowej
Niech pani napisze:"Panna Maliczewska zostaje pod opiek� zacnej kobiety..."
do �elaznej
Nazwisko...bo zapomnia�am...
�ELAZNA
Anna �elazna.
DAUMOWA
patrz� si� na siebie i �miej�
Anny �elaznej!
Tak!Mo�emy doda�,�e panna Maliczewska nie okazuje sk�onno�ci do upadku...
�ELAZNA
Do czego,prosz� wielmo�nej pani?
DAUMOWA
z u�miechem
Do upadku...To...taka przeno�nia.To potrzebne do akt�w towarzystwa.
HISZOWSKA
Co tu tak pachnie?
DAUMOWA
Gdzie?
HISZOWSKA
A!to ten chleb!ten czarny chleb...J 'en rafolle...Ju� dawno nie jad�am.
�ELAZNA
Mo�e wielmo�ne panie pozwol�?
HISZOWSKA
Ale�...
DAUMOWA
pob�a�liwie
Nie trzeba odmawia�.
�elazna kraje kromeczki i podaje na spodku.
HISZOWSKA
Doskona�y!
DAUMOWA
Jakie z pani dziecko!
�miej� si�.
Reasumuj�c,panna Maliczewska jest uczciwa,porz�dna dziewczynka i ma byt zabezpieczony!
HISZOWSKA
No?to my nie mamy tu co robi�.
DAUMOWA
Naturalnie.Skoro jeszcze nie...
�miej� si�.
HISZOWSKA
Tak,skoro jeszcze nie...
patrzy w ksi��eczk�
Mamy teraz by� gdzie?zaraz...u tej,co ma kamienic� na rogu Piasecznej.
DAUMOWA
To b�dzie ci�szy orzech do zgryzienia.Nie chwyta...nie chwyta...M�wi� jej,t�omacz�,c�?
ona odpowiada,i� jej tak dobrze...z t� kamienic�...i...�e jej tak dobrze z kamienic�.
HISZOWSKA
Straszne!straszne!o!
patrzy na zegarek
Ju� p�no,chod�my!nasi m�owie si� niecierpliwi�!
DAUMOWA
A m�j si� domy�li,to by�oby najgorsze.
HISZOWSKA
Zawsze przeciwny?
DAUMOWA
Strasznie.
HISZOWSKA
nak�adaj�c r�kawiczki
Trzeba mu wyt�omaczy�,�e to jest obowi�zek po prostu.
DAUMOWA
Ale on ma swoje zasady.On po prostu nie mo�e poj�� czego� takiego i l�ka si�,a�ebym ja nie
przesz�a mimo takich kobiet.On m�wi,�e to �ciera puch...
HISZOWSKA
E!to przesada!Wi�c...z pann� Maliczewsk� sko�czy�y�my...
DAUMOWA
Chyba,�e...
HISZOWSKA
Ach!bro� Bo�e!Zreszt� po co?ma wszystko...chyba przez moral insanity.
DAUMOWA
wzdycha
Tote� to...w�a�nie...to...
HISZOWSKA
podchodzi do ��ka Stefki
Jedno tylko...tak to wszystko w jednym pokoju.Moja pani �elazna,tu jest jedna izba?
�ELAZNA
Jedna...I tak co to kosztuje...to...
HISZOWSKA
Wi�c i ten m�ody cz�owiek tak�e tutaj?
�ELAZNA
Jaki m�ody cz�owiek?
HISZOWSKA
No...sierotka...
�ELAZNA
A,Kulesza!Ano tak!
HISZOWSKA
To jako�...
DAUMOWA
bierze parawan,rozk�ada
Zaraz to zaaran�erujemy.Tu jest parawanik.Troch� podarty...To my tu przy�lemy wollatlasu par�
metr�w...
HISZOWSKA
Tak,wollatlas!nieprzezroczysty...
DAUMOWA
I pani �elazna b�dzie �askawa kaza� obi� parawanik i pilnowa�...�eby zawsze...tego...rozsuwa
r�ce nad ��kiem Maliczewskiej jak anio� str�.
�ELAZNA
Dobrze,dobrze.
DAUMOWA
No,zosta�cie z Bogiem,pani �elazna - dzi�kujemy za chlebu�.
HISZOWSKA
A pann� Maliczewsk� opiece polecamy.
�ELAZNA
Jak matka...jak matka...
k�ania si�
Ca�uj� r�czki...niech Pan B�g prowadzi.
odprowadza w uk�onach obie panie i gdy wyjd�,mruczy do siebie przez z�by
Bodaj�cie karki skr�ci�y!
idzie do okna,uchyla i wo�a
Mo�na przyj��!
SCENA SZ�STA
�elazna -Edek,p�niej Michasiowa
Edek wchodzi ucz�c si� dalej i mrucz�c,jest troch� o�nie�ony,przechodzi przez scen�,taszczy
st� przed lampk�,siada,zatyka obu palcami uszy i uczy si�.�elazna ko�czy pranie,bo
zaczyna sprz�ta� ko�o komina,bali� wynosi do sieni.
�ELAZNA
Kt�ra te� to godzina?
krzyczy
kt�ra godzina?
EDEK
Nie wiem.
MICHASIOWA
wchodzi,wnosi kosz,jest o�nie�ona,stawia kosz i strzepuje chustk�.
�ELAZNA
Nie tu!nie tu!nie wolno mi chlewa z izby robi�.
MICHASIOWA
A c� to,wielkanocne �wi�ta czy co,�e takie czysto�ci?
�ELAZNA
Co jest,to jest...nie wolno...Do sieni.
MICHASIOWA
Moja siostra p�aci,to mnie wolno.
�ELAZNA
P�aci za wikt i za spanie,ale nie za brudzenie pod�ogi.
Michasiowa wyjmuje suknie lekkie i rozwiesza,potem �liczn� bombonierk� stawia na koszu.
�ELAZNA
ogl�daj�c bombonierk�
To musi kosztowa�!
MICHASIOWA
A musi!...prosz� postawi�...
�ELAZNA
O wa!jakbym to ja nie umia�a z takim pude�kiem si� obej��.
SCENA SI�DMA
Ci� -Stefka
Stefka wchodzi cicho,wolno,w milczeniu przesuwa si� przez scen� - cisza.Stefka wyczerpana
siada na ��ku,zrzuca kapelusz.Milczenie.
MICHASIOWA
Tu s� cukierki.
STEFKA
cicho
Dobrze!zostaw!a psiakrew!a psiakrew.
MICHASIOWA
Da�aby Stefka par� sz�stek.
STEFKA
cicho
W�a�nie.Z czego?gry�nij si�.
MICHASIOWA
Da�aby Stefka par� sz�stek.
STEFKA
Ta id� do cholery...jak m�wi�,�e nie mam,to nie mam...
k�adzie si� na ��ko
Tom zharowana!
MICHASIOWA
To ja p�jd�.
STEFKA
le�y jak martwa
A nie sp�nij si� o si�dmej po rzeczy!
MICHASIOWA
Znowu dzi� Stefka gra?
STEFKA
No - ta przecie� opera wiecz�r.
MICHASIOWA
Ta musieli po po�udniu zap�aci�.
STEFKA
Rozenthalowa czeka�a i wzi�a rat�.A zreszt�,co u diab�a,nie mam!
Michasiowa powoli odziewa si� w chustk� i wychodzi,Stefka le�y na ��ku jak martwa,w
rozpi�tym �akiecie,i patrzy w sufit;chwila milczenia.�elazna podchodzi do Stefki z garnuszkiem
mleka w r�ku.
�ELAZNA
Podwieczorek!
STEFKA
cicho
Zaraz,tylko odsapn�.
�ELAZNA
Dola�am troch� kawy.
STEFKA
Jaj!a to co si� sta�o?!
�ELAZNA
No,tak,troch�...panna Stefka o kt�rej idzie do teatru?
STEFKA
O si�dmej.
�ELAZNA
A teraz?
STEFKA
Wp� do sz�stej.
�ELAZNA
No...
STEFKA
Co?
�ELAZNA
Nic...nic...
STEFKA
zrywa si�
Ju� odsapn�am.Biegnie do Edka,
zas�ania mu oczy
Siawus!
EDEK
Ta daj mi pok�j!
STEFKA
Ta joj!nie ugryz� ci�,diable nietykalny!
patrzy na chleb
C� si� ten tw�j chleb tak skurczy�?
kraje sobie kawa�ek i je
Mo�e chcesz cukierk�w?
Edek nie przerywaj�c sobie nauki,wyci�ga r�k� w ty�,Stefka mu wk�ada par� cukierk�w.
STEFKA
�miej�c si�
Na,masz!spo�ywaj!to s� owoce mojej ha�by!
za�miewa si�
A wiecie co,�e mnie peda�y dzi� bol�.
�ELAZNA
Bo si� panna Stefka zapracowuje.
STEFKA
Co si� pani �elazna taka s�odka dzi� zrobi�a!
�ELAZNA
Ja taka zawsze.
STEFKA
W�a�nie!
do Kuleszy
To nie ten chleb,co zawsze.
EDEK
Bo to komy�niak;kupuj� teraz od �o�nierzy,to d�u�ej potrwa.
STEFKA
I wi�cej napcha.C� dzi� spietrasi�?Du�o?
EDEK
Trzy.
STEFKA
siada na stole,gdzie Edek pisze
A na celuj�cy mia�e�?
EDEK
Jedno,ale mi nie zap�aci�.Jeszcze dwa mam na bardzo dobry i dostateczny.
STEFKA
A o czym dzi�?
EDEK
W�ciec si�.
Trza opisa� bole�� Ojca Zad�umionych.
STEFKA
Nie gadaj!
EDEK
Jak Boga kocham!Takie ci Kaku� daje temata.
STEFKA
I ty trzy razy take� bola� ojcowsko?
EDEK
Cztery.Na obstalunek trzy,a dla siebie czwarty.
STEFKA
Ty za ma�o bierzesz.
EDEK
Nie dadz�...No...usu� si�...Jeszcze Demostenesa po�kn�.
STEFKA
pakuje si� coraz wi�cej na st�
Ty,co to jest Spinoza?
EDEK
Filozof.
STEFKA
�yd - bo Baruch.
EDEK
�yd.
STEFKA
Co on zrobi�?
EDEK
Fi - lo - zof!Sk�d ci przysz�o?
STEFKA
To Osterlo - ta z ch�r�w,dosta�a dzi� tak� rol�.My bardzo si� naradza�y,co to.�adna nie
wiedzia�a.Ty mi napisz na kartce,co to - to ja im powiem.Dobrze?Ja ci dam cukierk�w.Ta
Osterio ma szcz�cie.Ona m�wi�a,�e to przez to,�e ona ma proste nogi do trykot,to jej dali.
Ale to nieprawda,bo ja mam jeszcze pro�ciejsze...Tylko ona ma kochanka,co jest z dyrektorem
na ty,i przez to ma proteg�.Ach,psiako�� s�oniowa,�eby mi znale�� kogo,co by by� z
dyrektorem na ty!
przewala si� po stole
�eby mi to znale��!
EDEK
Uwa�aj,co robisz!
STEFKA
le�y na stole
�eby mi jedn� rol� dali,toby si� przekonali,�e mam talent...�eby jedn� rol�...
podnosi nog�,patrzy z uwag� na bucik
O!...By�abym wtedy bogata!Co dzie� bym pi�a kaw�,je�dzi�a na gumach i tobie bym da�a
du�o monety - pedam ci,by�oby,no!
ogl�da bucik
A to...a to...
Nagle
Masz tektur�?
zrywa si� na �rodek sceny
EDEK
We� jak� ok�adk�.Ja zawsze ok�adkami zeluj� - grube...
STEFKA
Dzi� gram dam�,to musz� mie� swoje buciki - a kl�kamy do publiczno�ci.
zdejmuje bucik,pakuje tektur�
Dawaj atrament.
zasmarowuje
EDEK
Czekaj!
smaruje sobie tak�e dziur� w bucie
STEFKA
Ta co - ta prosto na skarpetk�?
EDEK
smutno
Durna�!to cia�o!- Tam masz kwiaty!
STEFKA
E!niech si� wypcha z zielskiem.Dzi� mi si� ju� nic nie chce.
EDEK
Trza mie� odwag�.
STEFKA
smutno
Ty,Edek,to masz zawsze du�e s�owa w pogotowiu...
EDEK
gorzko
Cho� to...
�elazna przez ten czas z�o�y�a bielizn� do kosza.
�ELAZNA
Id� na strych.
wychodzi
STEFKA
A id� na z�amanie karku.
EDEK
No...wstawaj,musz� pozbiera� papiery.
Stefka si� podnosi ze sto�u powoli.
STEFKA
Uf!.jakby mnie kto zbi�!
pukanie
SCENA �SMA
Stefka -Edek -Sekwestrator
SEKWESTRATOR
Czy tu mieszka Stefania Maliczewska?
STEFKA
A co pan sobie winszuje?
SEKWESTRATOR
Ze s�du...mam opisa�.
STEFKA
w lansadach
Pan si� trudni literatur�?
SEKWESTRATOR
Zaj�cie ruchomo�ci.
STEFKA
do publiczno�ci robi oko
Oj!to ze s�du!
SEKWESTRATOR
Sprawa Icka Ejzensztejna.Nale�no�� 27 koron,58 halerzy...prosz� nie utrudnia�...
idzie do sto�u
Musz� opisa�...
STEFKA
oboj�tnie idzie do ��ka,k�adzie si� na nim
Ano,to se pan opisuj!
Wpada �elazna
�ELAZNA
zas�ania meble
Co to?ze s�du?nie pozwol�.To wszystko moje.Panna Maliczewska nie ma nic.Jest u mnie
sublokatork�...
SEKWESTRATOR
Nie wiem nic...prosz� nie utrudnia�!
�ELAZNA
Ja przysi�gn�.Meble moje,wszystko moje!
STEFKA
zanosi si� od �miechu
No wiecie...no wiecie...
�ELAZNA
I to moje!i to moje!
Edek zabiera papiery i wychodzi.
�ELAZNA
do Edka
Prosz� nie wraca� przed si�dm�,bo ja mam interesa.
SEKWESTRATOR
Kredens sosnowy.
�ELAZNA
p�dzi do kredensu
To m�j!przysi�gn�!
SEKWESTRATOR
Mo�na zrobi� reklamacj� w s�dzie.Nie utrudnia�.
dochodzi do ��ka i bierze sp�dniczk� baletow�
STEFKA
zrywa si�
Prosz� po�o�y�,to s� narz�dzia pracy.
bierze trykoty
Nie rusza�...narz�dzia pracy...
nuci
Ty...ty...moje marzenie...
SEKWESTRATOR
spisuj�c
St� sosnowy,kanapa cerat� kryta,wypchana traw�...do��,starczy...
formalizuje,lepi marki
Tak.
STEFKA
ta�czy po scenie
Pan �onaty?
SEKWESTRATOR
Nie utrudnia�!
STEFKA
I dzieciaty?
SEKWESTRATOR
Nie utrudnia�!Opiek� i odpowiedzialno�� nad zaj�tymi ruchomo�ciami zdaje si� tej�e Stefanii
Maliczewskiej pod groz� odpowiedzialno�ci paragrafu...
STEFKA
Pan ma wpraw�.
k�adzie stare pantofle baletowe;Sekwestrator wychodzi
�onie moje uszanowanie,dziateczki prosz� uca�owa�,a niech pan uwa�a,bo tam troch� b�oto...
ta�czy przed �elazn�
Babciu morowa,mam opiek� nad twoimi gratami.
�ELAZNA
To nie zabawne.Mog�a panna Stefka tego �yda zap�aci�.
STEFKA
od razu smutnieje
Wida� nie mog�am.
�ELAZNA
To �le,to trzeba mie�.
STEFKA
Ta z czego?
�ELAZNA
Ja ta nie wiem,ale tak nie mo�na.
STEFKA
nagle pos�pniej�c
Ja sama wiem,�e nie mo�na.
rzuca si� na ��ko
Spa� chc�!�elazna!ma pani troch� spirytusu do maszynki?-nie mam czym si� dzi� ufryzowa�.
�ELAZNA
Nie mam.
STEFKA
Co to b�dzie.Ja ci�gle od innych po�yczam.
�ELAZNA
Ja ta nie wiem.
wygl�da do sieni
STEFKA
zw��czy si� z ��ka
P�jd� do grajzlerki- mo�e mi zborguje.
wyw��czy si� z izby,otuliwszy czymkolwiek
SCENA DZIEWI�TA
�elazna -Daum
Po wyj�ciu Stefki �elazna zapala lampk� przed obrazem,robi troch� porz�dku w izbie,
nas�uchuje;stukanie do drzwi,biegnie szybko,wchodzi Daum w futrze i kapeluszu.
DAUM
No?
�ELAZNA
Ca�uj� r�czki.
DAUM
odrzuca j� lask� od siebie
Dobrze,ju� dobrze...no...gdzie?
�ELAZNA
Wysz�a,za chwil� wr�ci.
DAUM
Mo�e nie wr�ci.
�ELAZNA
Ale...wr�ci...wr�ci...Jaki to wielmo�ny pan niecierpliwy.Mo�e se wielmo�ny pan przysiadzie.
DAUM
siada w futrze i kapeluszu
Dobrze,ju� dobrze.
chwila milczenia
A...uprzedzona?
�ELAZNA
A jak�e...a jak�e.
DAUM
Zgodzi�a si�?
�ELAZNA
Naturalnie.
DAUM
No,to nie bardzo tam z t� cnot�,skoro tak zaraz...
�ELAZNA
Ta gdzie zaraz?Ta wielmo�ny pan nie wie,co to by�o?Ta a� mgla�a...ta a� krzycza�a...ale
powoli...ta wielmo�ny pan rozumie...ta panienka,to uczciwa dziewczyna...to musi
pogrymasowa�...
DAUM
odsuwa j� lekko
No,ju� dobrze,dobrze...
�ELAZNA
Ale ona b�dzie tak z pocz�tku udawa�a,�e niby nie wie o niczym.Wielmo�ny pan rozumie,
taka komedia...
DAUM
skrzywiony
Po co to?
�ELAZNA
I wielmo�ny pan tak�e tak b�dzie,�e niby nic.To tak,�eby nie pozna�a,�e ja tak wielmo�nemu
panu dobrze �ycz�.A� si� jej wielmo�ny pan spodoba...tak za kwadransik!...
DAUM
No,ju� dobrze,dobrze!
�ELAZNA
z u�miechem,cicho
A...co do tego...
DAUM
wyjmuje z pugilaresu 50 koron i daje jej
�ELAZNA
Ta to tylko pi��dziesi�t.
DAUM
cicho
Drugie pi��dziesi�t...jutro...
�ELAZNA
Ca�uj� r�czki...ca�uj� r�czki!
chwila milczenia
DAUM
Co� nie ma.
�ELAZNA
Przyleci...przyleci...tylko tu do szynku,w tej kamienicy.
DAUM
skrzywiony
Pije?
�ELAZNA
Jezus Maria,takie dziewcz�teczko!Tylko po spirytusik do kr�cenia w�os�w...Wiadomo...
m�ode,kokietka...
DAUM
Ile ma lat?
�ELAZNA
Dziewi�tna�cie.
DAUM
Czy tylko pewne?
�ELAZNA
Najpewniejsze.Wyw�cha�am metryk�.
chwila milczenia
DAUM
wstaje
Zdaje si�,�e kto� idzie.
�ELAZNA
zagl�da do sieni
To somsiad.A jakby co,to wielmo�ny pan powie,�e przyszed� ogl�da� kamienic�,bo kupuje.
DAUM
Najlepiej niech nikt nie przychodzi.
�ELAZNA
Zarz�dz�,zarz�dz�.Jak ona przyjdzie,to zamkn� drzwi,sama se przysi�d� na dziedzi�cu.
chwila,milczenia
Idzie!
Daum siada przy kominie ci�gle ubrany,wchodzi Stefka.
Id� do trafiki.
Wysuwa si� z izby.Stefka nie widzi na razie Dauma,kt�ry siedzi wci�� nieruchomy ko�o
pieca w futrze i kapeluszu,nagle Stefka go dostrzega.
SCENA DZIESI�TA
Stefka -Daum
STEFKA
Pan sobie winszuje?
DAUM
Nic.
STEFKA
To niewiele.
krz�ta si� ko�o swoich rzeczy teatralnych,uk�ada sukienk� balow�,wachlarz,kwiaty w koszu,
staje,patrzy na Dauma chwile,nagle parska �miechem
DAUM
ci�gle siedz�c
Z czego si� panienka �mieje?
STEFKA
Pan ma dobr� g�ow�.
chwila milczenia,Stefka siada i zaczyna fastrygowa� na baletowej sp�dnicy wst��ki.Jest
odwr�cona ty�em do Dauma,nareszcie odwraca si� i patrzy na niego
W�a�ciwie - co pan tu chce?
DAUM
Kamienic� kupuj�.Ogl�dam.
STEFKA
Kamienic�?to pan musi by� bogaty.
DAUM
Tak sobie.
STEFKA
Nie ma "tak sobie ".Albo bogaty,albo nie bogaty.Trza porz�dnie gada�.
po chwili
Pan �onaty?
DAUM
Tak.
STEFKA
A dzieciaty?
DAUM
Tak.
STEFKA
A jakie �ona ma imi�?
DAUM
Ewa.
STEFKA
do publiczno�ci,grubym g�osem
Jak w Dziejach grzechu.
DAUM
Gdzie?
STEFKA
E!pan nie czyta�.Pan nie wygl�da na takiego,co by ksi��ki czyta�.
DAUM
ubawiony
A na co ja wygl�dam?
STEFKA
No...w ka�dym razie na dobry numer.Kt�ra godzina?
DAUM
Wp� do si�dmej.
STEFKA
Psiako�� s�oniowa,nie zd���.
DAUM
Co?
STEFKA
A to...
DAUM
Po c� sama?c� nie mamy krawcowej?
STEFKA
Ta z czego?ty�!
wstaje,idzie do komina,bierze mleko,pije
DAUM
Co panienka pije?
STEFKA
Podwieczorek i kolacj�
biegnie do chleba Edkowego,kraje kawa�ek i rzuca,w przechodzie reszt� Daumowi
Mo�e pan te� - komi�niak...
DAUM
Co?
STEFKA
dziecinnie,�miej�c si�
Pstro...
chwila milczenia.
Daum zapala papierosa,Stefka gestem pokazuje,�eby zapali�a
DAUM
wabi j� papierosem jak zwierz�tko
Prosz�!
Stefka bierze papierosa,ale si� go boi i wraca do szycia sp�dnicy
Pani dzi� wyst�puje?
STEFKA
W�a�nie!taki wyst�p!statystuj�...ju� trzy lata,ale co?ani protegi...ani nic...a przecie� ja
mog�abym gra�.
nagle zrywa si� i idzie do Dauma
Pan zna dyrektora?
DAUM
Znam.
STEFKA
Ale tak:"per - ty!"
DAUM
Tak.
STEFKA
idzie do komina,kl�ka i grzeje �elazko od w�os�w
Pan nie cygani?
DAUM
Nie!
patrzy na �elazko
O!ho!
gasi papierosa,s�ycha� zgrzyt klucza w zamku
STEFKA
oboj�tnie,ci�gle przy piecu
Co to?zamkn�� kto�...
DAUM
No...do�� tych komedii...
przykr�ca lampk�,ciemno�� zalega nor�,ledwo przez okienko md�e smugi �wiat�a.Daum
rzuca si� na Stefk� z ty�u
No...
STEFKA
bezradnie zdziwiona,z opuszczonymi r�kami,nie rozumiej�c na razie
Czego?co?
DAUM
Cicho!cicho!
STEFKA
krzycz�c -zrozumia�a
Da� mi spok�j!precz!precz!
wydziera mu si�,on j� dopada,chwyta za w�osy,poci�ga w ty�
Jezus!boli!
DAUM
Cicho!
Stefka rzuca si� ku oknu,wskakuje na st�,bije r�k� w szyby,t�ucze okno,krwawi sobie r�ce
Oszala�a�!
STEFKA
Ratujcie!ludzie!ratujcie!
DAUM
Milcz,szelmo!
chce j� �ci�gn�� ze sto�u,ona pokrwawionymi r�kami bije go po twarzy i r�kach i powala go.
Drzwi otwieraj� si�,wpada �elazna.
�ELAZNA
szeptem
Jezus Maria!Na dziedzi�cu s�ycha�!
STEFKA
p�acze serdecznie,zanosi si�,rzuca si� na swoje ��ko p�acz�c
�ajdak!�otr!�otr!
�ELAZNA
szeptem,rozja�nia lamp�
Cicho,nic si� nie sta�o.
DAUM
do �elaznej
A to �adna historia!a tom si� wpl�ta�...
�ELAZNA
p�g�osem
Wielmo�ny panie,ta ja nie wiedzia�am...
DAUM
w�ciek�y
M�wi�a pani,�e uprzedzona...�adnie uprzedzona!
�ELAZNA
Wielmo�ny panie,kln� si� na sumienie!
DAUM
Prosz� mi da� si� czym obetrze�...
�elazna daje mu wody,on �ciera z r�k krew ruchem Ponckiego Pi�ata.
No...temu nie jestem winien.
wyjmuje portfel i wyci�ga angielski papierek,zalepia ran� i gubi 10 koron;gdy ju� ubrany do
wyj�cia,m�wi
A teraz oddajcie.
�ELAZNA
k�ania si�
Wielmo�ny panie!ta wydatki!...
DAUM
odrzuca j�
Dobrze ju�,dobrze...
�ELAZNA
ju� przy wyj�ciu,zatrzymuje go
A za szyb�,wielmo�ny panie?
DAUM
Id�cie do diab�a!
wychodzi trzaskaj�c drzwiami
SCENA JEDENASTA
Stefka -�elazna,p�niej Edek
�ELAZNA
idzie do ��ka,bierze poduszk�,w�azi na st� i zatyka okno
Panna Stefka zbi�a szyb�,prosz�,�eby jutro zap�aci�a...
STEFKA
cicho
Zap�ac�!
�ELAZNA
Szyba lagrowa... Dwie korony...
STEFKA
Zap�ac�!
�elazna krz�ta si� jeszcze chwil�,potem odchodzi mrucz�c.Stefka chwil� le�y,wreszcie
wstaje,siada i ko�czy sukienk�;wchodzi zmarzni�ty Edek,idzie do sto�u
EDEK
A tu co?jak po spaleniu!Moje zeszyty o!wypisy,i to po�yczone.Czy to ty?
STEFKA
cicho
Ja!
EDEK
p�acze
Ano!to wiesz,wiesz,to �wi�stwo!
STEFKA
Daj mi spok�j!�eby� ty wiedzia�,co tu by�o.
EDEK
O!to �wi�stwo!mnie tak ci�ko.
STEFKA
Durny�...ja ci to odkupi�...�eby� ty wiedzia�...albo ci nie powiem...bo si� wstydz�...
p�acze
EDEK
zainteresowany,zbli�a si�
No,co?
STEFKA
rzuca mu si� na piersi i p�acz�c m�wi
Bo tu by� taki stary...ko�...taki...w futrze...i a� mnie z�apa� za w�osy...i ci�gn�� po
ziemi...
EDEK
g�upowato
Czego chcia�?
STEFKA
A to tuman!
EDEK
Aha!
po chwili
A ty co?
STEFKA
z dum�
Ano,wydar�am mu si�.
EDEK
podaje jej r�k�
To dzielnie.Wreszcie widz� w tobie cz�owieka...
STEFKA
Ta daj mi spok�j,r�k� sobie skaleczy�am.
EDEK
To nic!to chrzest...z tego wyjdziesz dzielniejsza.
STEFKA
�adne nic!
idzie w stron� komina,aby podkr�ci� lampk�,i spostrzega na ziemi banknot dziesi�ciokoronowy
To on zgubi�...nic innego...o!powalany krwi�...
EDEK
Rzu� to!
STEFKA
Ale,tak�e pieni�dze!
EDEK
Rzu� to!Spal!...
STEFKA
Ta ty do wariat�w id�!...
EDEK
To s� nieczyste pieni�dze.
STEFKA
Nie.Troszk� ob�ocone i troszk� krwi...ale...
wyciera
O!ani nie zna�!dobra!
biegnie do kosza,uk�ada baletowe sp�dniczki,narzuca firank�,wk�ada spiesznie buciki,�akiet,
kapelusz
EDEK
To chodzi o moralny brud.
STEFKA
E!wypchaj si�...jak przyjdzie Michasiowa,niech bierze kosz i niesie do garderoby...
biegnie ku wyj�ciu
EDEK
Poczekaj!gdzie idziesz?
STEFKA
z tryumfem,ju� na schodach
Id� d�ugi p�aci�.
wylatuje
EDEK
sam,patrzy na ni� z pogard�,pluje i macha r�k�
Ot...kobieta...
Idzie do sto�u,szuka chleba,potem pod sof�,wreszcie z p�aczem
Co si�,u diab�a,z moim chlebem sta�o?
Zas�ona spada
KONIEC ROZDZIA�U
46
AKT DRUGI
Scena przedstawia pok�j w mieszkaniu Stefki.Meble zwyczajne,�ydowskie,jakie daj� do
wynaj�cia.Szafy dwie -szezlong,sto�y -komoda,fotel bujaj�cy,dwa kosze pokryte dywanikami.
Na ziemi tani dywanik.Na prawo od widza okno z firankami.Przed nim trzcinowa
�ardinierka z troch� zesch�ych kwiat�w.Du�o niesmacznych,a tanich g�upstw.Od sufitu
r�owa sypialna ampla.W g��bi alkowa,zas�oni�ta firankami.Gdy si� ods�ania,wida�
��ko blaszane,do�� starannie zas�ane,z r�ow� ko�dr�,piec - w g��bi drzwi wej�ciowe,na lewo
do kuchni.Na pierwszym planie stolik,przy podniesieniu zas�ony Michasiowa kl�czy - przy
piecu i pali.Zmrok.Tylko z pieca o�wietlenie
SCENA PIERWSZA
Michasiowa -Daum
Michasiowa troch� lepiej odziana,ma bluzk� jedwabn�,niebiesk�,star�,z koronkami -podart�
sp�dnic� i boso.Gdy napali w piecu,siedzi przez chwil� na ziemi i patrzy w ogie�.S�ycha�
chrz�st klucza w przedpokoju,drzwi si� otwieraj� i wchodzi Daum z mas� paczek i
dwoma butelkami.Michasiowa,kt�ra si� zdrzemn�a - budzi si�..
MICHASIOWA
uni�enie,ale z�o�liwie
Wielmo�ny pan...ca�uj� r�czki...ca�uj� r�czki...
DAUM
odsuwa j� lask�
No ju� dobrze,dobrze...nie ma panienki?
MICHASIOWA
Panienka na pr�bie.
DAUM
A z czego?
MICHASIOWA
Jakie� co� smutnego.Panienka tam b�dzie za Hiszpana...
DAUM
St� trzeba przysun��...
MICHASIOWA
z�o�liwie
Ta...noga odlatuje.
DAUM
w�ciek�y
Znowu?ja p�aci� za wasze szkody nie b�d�.
MICHASIOWA
Ta wielmo�ny panie!toto z tandety,nic nie warte,samo pr�chno.
DAUM
Nieprawda.
MICHASIOWA
Ta na wypo�yczenie nic porz�dnego nie dadz�...
DAUM
Cicho!nakry� st�!
do Michasiowej,kt�ra zapala lamp�
Ja sam!
zdejmuje surdut i w�azi na krzes�o
Po co pali�?Szkoda nafty!
MICHASIOWA
odchodz�c do kuchni
Panienka ze swoich pieni�dzy na naft� daje!
odchodzi,Daum po zapaleniu ampli z�azi z krzes�a i obchodzi meble,sprawdzaj�c,
czy si� trzymaj�,i mruczy.Michasiowa wraca z obrusem,nakrywa st�.Daum otwiera pakiety
DAUM
Prosz� da� trzy nakrycia.
MICHASIOWA
Ta jakie?
DAUM
No...mamy trzy widelce...trzy no�e...
MICHASIOWA
I nie rozchod�cie si�.
DAUM
No,to na trzy os�b starczy...
MICHASIOWA
To ma by� kto� na kolacji?
DAUM
Prosz� nie rezonowa�,tylko nakrywa�...Tu sardynki...tak...a tego nie rusza�...to kawior...
MICHASIOWA
No...no...
DAUM
Wina to za okno...za okno...
MICHASIOWA
Ta jakie wina?jedna butelka i tyle awantur...
DAUM
No,ju� dobrze,dobrze...
idzie do pieca
Co tu tak zimno?
MICHASIOWA
No,bo si� raz na dzie� w piecu pali,a tam mr�z.
DAUM
Powinno by� cieplej.
MICHASIOWA
A zda�oby si�.A u mnie w kuchni,to trza l�d rano z ganku ode drzwi odr�bywa�...Ale jak
trzeba szparowa� na wszystkim,to inaczej by� nie mo�e.
DAUM
pali papierosy,po chwili
Nikt tu nie przychodzi?
MICHASIOWA
Ta Jezu!ta wielmo�ny pan wiecznie si� o to samo pyta.Ta kto mia�by przychodzi�?Ta
panienka si� ju� tak nudzi,jak ten pies...
DAUM
Niech czyta.
MICHASIOWA
Ojej!a co b�dzie na staro�� robi�a?
DAUM
Ja widz�,�e Michasiowa jej w g�owie przewraca!
MICHASIOWA
ura�ona
Te� co�!...co mnie do niej.Ona se tak �ycie uk�ada,jak chce...
po chwili
No,a co b�dzie na kolacj�?
DAUM
Musi tam przecie by� co� z obiadu.
MICHASIOWA
W�a�nie.Tak si� du�o robi.
DAUM
Zreszt� to nie kolacja,to tylko przek�ska...
MICHASIOWA
Bo ja bym mo�e jeszcze pol�dwicy dosta�a.
DAUM
Nie trzeba...nie trzeba...to tylko przek�ska...
MICHASIOWA
Niech b�dzie.
DAUM wstaje i widzi na stoliku pozew s�dowy
A to co?
MICHASIOWA
A to zn�w ze s�du.
DAUM
w�ciek�y
Co?jeszcze?nie zap�ac�!Jak Boga kocham,nie zap�ac�!
MICHASIOWA
Ta niech wielmo�ny pan nie p�aci...Ojej!
DAUM
Na ile� to?
MICHASIOWA
Na o�mdziesi�t...
DAUM
Czego?gulden�w?
MICHASIOWA
Ta nie!ta koron!joj!...
DAUM
Za co to?!
MICHASIOWA
Ta panienka musi si� na scen� ubra�.Ta na jutro dwie suknie -niby za to.
chwila milczenia -Daum siedzi przy ogniu
Herbaty zrobi�?
DAUM
Tak,ale si� zaparzy t�,co ja przynios�em w papierku,a nie wasz�...
SCENA DRUGA
Michasiowa -Daum -Stefka
Stefka wpada,jest ubrana troch� lepiej,ma wielki kapelusz z pi�rami.
STEFKA
�piewaj�c
Platz da!jetzt kommt die Grette!
DAUM
No,nareszcie!
STEFKA
Niby co -"nareszcie "?pr�ba trwa�a...przez alembik ...to oni z dramatu tak nazywaj�;
zdawa�o si�,�e b�dziemy nocowa�.
do Michasiowej,rzucaj�c kapelusz
No,bierz to szutro!
uk�adnie
A ja z nim mam na pie�ku.
DAUM
Ze mn�?
STEFKA
pudruj�c si� i przyczesuj�c
A z nim,z nim...dlaczego si� nie zobaczy� z dyrektorem?Ci�gle mnie zwodzi.
DAUM
Co Stefka chce?przecie� ma rol�.
STEFKA
To nie jest rola,to jest skandal.A potem to nie przez niego,tylko przez wypadek,�e B�g tak
da�,�e Milowicz peda� se zwichn�a,i mnie dali zast�pstwo.
DAUM
le�y na sofie
Ale dali.
STEFKA
Ale ja prosi�am,�eby i�� do dyrektora i prosi�,�eby mnie dali na afisz,a oni zostawili Milowicz.
DAUM
Mnie si� tam nie spieszy.
STEFKA
Ale mnie si� spieszy.Ale on si� boi skompromitowa�.
DAUM
skrzywiony
A c�?mam si� z czym chwali�?Zreszt� ja jestem w porz�dku.Ja nic nie obiecywa�em.
STEFKA
smutno
Ale ja sobie obiecywa�am!
do Michasiowej
Co si� �miejesz?
MICHASIOWA
Panience si� zdaje.
STEFKA
Widz� dobrze.Id� do kuchni
z udan� groz�
i naostrz n�.
MICHASIOWA
Chryste Panie!na co?
STEFKA
�miej�c si�
Pozarzynam was!No,dalej!hop!A on niech Bogu dzi�kuje,�e ona ma taki anielski charakter,bo
inna toby takie piek�o zrobi�a,�e...no!
DAUM
Toby mnie tyle widzia�a.
STEFKA
Ojoj!wielkie nieszcz�cie!
Michasiowa wychodzi,Daum poci�ga Stefk� do siebie.Stefka delikatnie mu si� wysuwa i
aby co� powiedzie�,leci do sto�u
C� to za bufet pierwszej klasy?
DAUM
na sofie
Jak Stefka przyrzeknie,i� b�dzie si� przyzwoicie zachowywa�,to mo�e jeden z moich
przyjaci� przyjdzie dzi� na herbat�.
STEFKA
Je�eli podobny do niego...
DAUM
O to nie chodzi.Ale - �e ona zawsze si� skar�y,�e si� nudzi,wi�c je�eli (powtarzam)potrafi
zachowa� si� przyzwoicie,j�zyka nie pokazywa�...
Stefka j�zyk pokazuje.
na nosie nie gra�...
Stefka gra na nosie.
nie robi� pajaca...s�owem - mie� jak�� godno��....
STEFKA
Wypcha� si� z godno�ci�!Jak ten tw�j przyjaciel tu przychodzi,to on wie,co ja jestem i jaka
moja sy - tu - acja!!
DAUM
W ka�dej sytuacji mo�na zachowa� si� godnie i przyzwoicie.Niech patrzy na mnie,czy ja
kiedy wyprawiam takie �ama�ce,jak ona?Nie - a dlaczego??bo wiem,co to jest godno��.
STEFKA
On mo�e tak d�ugo gada�?
DAUM
Chodzi mi o to,a�eby ten m�j przyjaciel wyni�s� st�d wyobra�enie odpowiednie.
STEFKA
Jak to tak�e nudna tr�ba,to niech zostanie,gdzie jest.Ja nie mam ochoty z nud�w posiwie�.
milutko
A teraz - prosz� st�d i��....
DAUM
Gdzie?
STEFKA
Na ulic� czy gdzie - bo tu zaraz przyjd� moi go�cie..
DAUM
Co za go�cie?
STEFKA
Moi.Klaka.Jutrzejsza.Na co?Jak on si� nie zatroszczy,�eby mi wyrobi� stanowisko,to ja
si� musz� troszczy�.B�d� mia�a jutro po kuplecikach szmerek i brawko.Musz� to sobie
urz�dzi� - i uda�o mi si� po wielu trudach i staraniach..Zaraz tu przyjd� moje klakiery i musz�
ich czym� przyj��...
ogl�da si� smutno,�e nie ma nic - nagle dostrzega st�..- Do kuchni
Michasiowa!!- dyguj tu tac�!!Tak!z tego b�d� kanapki ef ef...
DAUM
Bardzo prosz� - to jest moja przyjacielska przek�ska..
STEFKA
Gwi�d�� na to!...
Michasiowa wnosi tac�.Stefka stawia to,co na stole.
Tak!sardynki,szynka...prutek...mase�ko...ef...ef...
DAUM
Prosz� nie rusza�,to kawior!...
STEFKA
Pycha!dawa� kawior!...musi by� zatrz�sienie kanapek...
DAUM
Czeka�!ja sam!...
wypadaj� wszyscy do kuchni - chwila milczenia - dzwonek.-Michasiowa wypada,wyrzu-
cona przez Stefk�,kt�ra w progu kuchni,z no�em w r�ku,m�wi:"Popro�,niech zaczekaj� ".
SCENA TRZECIA
Filo -I kolega -II kolega -III kolega i trzech innych z mandolinami,p�niej Stefka
Wida� r�k� Dauma robi�c� rozpaczliwe ruchy ku Michasiowej - z kuchni..
DAUM
M�j surdut!m�j surdut !...
m�odzie� wchodzi,rozgl�da si�
FILO
My do panny Maliczewskiej.Czy jest w domu?
MICHASIOWA
Jest.Prosi,�eby panowie zaczekali!
wychodzi do kuchni
I KOLEGA
do Fila
No...�eby taki wielki szyk,to nie bardzo.
FILO
No...co chcesz,przyzwoicie.
II KOLEGA
A mo�e to dopiero przedpok�j?
FILO
Nie.Tam jest tylko kuchnia.
III KOLEGA
Ja my�la�em,�e ona lepiej mieszka.
FILO
Ona si� dobrze prowadzi.
I KOLEGA
Ale...
FILO
Tak jest.Ja wiem!Nigdy z nikim nie chodzi.Nawet z aktorem...No,a teraz,�eby nie
pozapomina�,jak si� nazywamy.Ty
do Pierwszego Kolegi
Drw�ski.
I KOLEGA
Rw�ski,m�wi�em - a nie Drw�ski..
FILO
Niech ci b�dzie Rw�ski,ty
do Drugiego Kolegi
II KOLEGA
Norymberski.
FILO
To nie jest �adne nazwisko.Nie trzeba w niej budzi� podejrzenia,�e si� poprzezywali�cie...
Niech b�dzie Janiszewski.
II KOLEGA
Zgoda.
FILO
Ty!Jastrz�bski.
III KOLEGA
Mo�e by jednego hrabiego?
FILO
Nie.Ona zaraz przew�cha pismo nosem.
I KOLEGA
Taka cwana?
FILO
Ho!ho!...Ty - Gwaranz,,ty M�odziejewicz,ty
I KOLEGA
Co� z herb�w.
FILO
Ty Pomian,ty
I KOLEGA
Co� ze zwierz�t.
FILO
Ty Wo�owski.�licznie!...
I KOLEGA
A ty?Rio - jak si� przezwiesz??
FILO
Ja?-Jaroszewski.Pami�ta�!Nie zasypa� si�.I...wiecie...to przyzwoita dziewczyna!I w
drog� mi nie w�azi�,tylko dopomaga� - bo ja j� kocham!!Cicho!nie brz�ka�!...idzie!
STEFKA
wychodzi godna,robi�c artystk�;nie wie,co zrobi� z r�kami,jak debiutantka.
Panowie!
FILO
Pani pozwoli si� powita�.Oto moi koledzy,ci,o kt�rych m�wi�em.Wszyscy s� na pani
rozkazy.Oto - kolega Drw�ski....
I KOLEGA
Rw�ski.
FILO
Norymberski,nie - kolega Pomian,,Gwaranz...
do Koleg�w
No...dalej,bo ju� pozapomina�em!
ka�den co� mamrocze i k�ania si�.
STEFKA
Bardzo mi przyjemnie!bardzo!panowie tacy �askawi,trudzili si� a� tutaj.
FILO
Ca�y zaszczyt dla nas.
d�uga chwila milczenia - nikt nie wie,co m�wi�.Stefka zak�opotana - nagle m�wi z u�miechem
STEFKA
Panowie b�d� �askawi,posiadaj�!...
ch�opcy siadaj�,pod dwoma �ami� si� krzes�a - konsternacja,nagle Stefka wybucha �miechem
i zanosi si�.
II KOLEGA
Pani daruje...
FILO
Doprawdy...co� takiego...
STEFKA
�mieje si�
Ale� to nic,to takie meble od siedmiu bole�ci.Ani na nich usi���.To �ydowskie.Nie ma tu
mi�dzy wami �yda?No,to dobrze,to si� �aden nie obrazi.Siadajmy na ziemi!Tak si�
przynajmniej nic nie za�amie.Co?�le?
FILO
Ale cudownie!
siadaj� w k�ko na ziemi,Stefka pomi�dzy nimi - rzuca im przedtem troch� poduszek
STEFKA
Jak na Wschodzie!A jakby�my si� za�amali,to prosto,buch,do piwnicy.Ha!ha!ha!
�miej� si� wszyscy zdrowym,dzieci�cym �miechem.
FILO
Ja bym pani� uratowa�.
KOLEDZY
I ja!i ja!
STEFKA
A to jak?
FILO
W powietrzu z�apa�.
STEFKA
Jak kr�lewn� ze Szklanej G�ry.
FILO
Kr�lewicz z ksi�yca.
STEFKA
do Koleg�w
A to nasi dworzanie...A ten najmniejszy kawaler - to pa�..Co!- Tylko z�otej karety nie ma!
I KOLEGA
My zbudujemy aeroplan.
STEFKA
Z paj�czyny -a pozbijacie gwo�dziami z diament�w i motor b�dzie z�oty - a zamiast benzyny?...
FILO
Rosa z kwiat�w.
STEFKA
Daleko by�my zalecieli!
FILO
S�o�ce by ros� wypi�o.
I KOLEGA
A pani gwo�dzie diamentowe by na kolczyki wzi�a.
STEFKA
smutno
E!...nie!...
ostrz�sa si�
Ale poczekajcie...b�dziemy co� jedli!
zrywa si�,biegnie do drzwi od kuchni
Dawajcie!
wynosi tack� z kanapkami,za ni� Michasiowa par� talerzyk�w
Prosz�!prosz�!
cz�stuje,ch�opcy bior� - do Fila
Ta najlepsza....dla pana...zaraz serwetki!
wylatuje do kuchni
FILO
do Koleg�w
Co?prawda?
I KOLEGA
Ona mi si� na scenie wydawa�a wi�ksza.
III KOLEGA
I m�odsza.
II KOLEGA
W�a�nie,�e starsza.
FILO
G�upi jeste�cie.Ona jest cudna.
I KOLEGA
No...Milowicz �adniejsza.
FILO
Tak�e!
Stefka wraca - rozrzuca serwetki..
STEFKA
Prosz�!A!...jeszcze!...Michasiowo!korkoci�g...kieliszki...
MICHASIOWA
cicho
S� tylko dwa.
STEFKA
No,to b�dzie dwa!...
do ch�opc�w
No,napijmy si� co� dobrego!
Michasiowa wraca z dwoma kieliszkami.Stefka bierze zza okna butelk� i chce otworzy�.
FILO
Pani pozwoli!
MICHASIOWA
do Stefki cicho
Pan mecenas chce swego surduta!
STEFKA
jw.
A czy ja wiem,gdzie le�y?
stawia na stole
O,tu -jeszcze dwie szklanki,a tu kubek od jaj -a tu g��bsza popielniczka,a tu wazonik od
kwiat�w...Tak!po cyga�sku!...
FILO
siadaj� i grupuj� si�.
Panowie!Pijmy za zdrowie pani domu i jej jutrzejszego powodzenia!
STEFKA
To ju� od was zale�y!
tr�ca si� z nimi
Michasiowo!Kanapki!
Michasiowa podaje zn�w tack�.
Doprawdy,�e panowie mog� mnie na nogi postawi�
Stefka to m�wi z czaruj�cym wdzi�kiem
I KOLEGA
Ju� my to urz�dzimy.Sprawimy pani klak� pierwszej klasy.
STEFKA
Tylko �eby zn�w nie za du�o.
FILO
zarozumiale
My ju� mamy wpraw�.
STEFKA
Tak - z amatorstwa..
FILO
Spodziewam si�.Tylko my byle komu nie urz�dzamy owacji.
I KOLEGA
Z pewno�ci�.
Stefka biegnie do drzwi -i wola "Kanapki!" - przeze drzwi wysuwa si� r�ka Dauma w r�kawie
od koszuli z tack� kanapek.
STEFKA
Prosz� pan�w jeszcze!i wina...troch�!..teraz ja za pan�w zdrowie!Niech �yje moja klaka!
kt�ry� brzd�kn�� na gitarze.
Wino!muzyka!...taniec!...weso�o��!...Bo�e!jak mi dobrze!jak mi czego� dobrze!
Koledzy zaczynaj� gra� walca "Metresa "-Filo do Stefki:"s�u�� Pani!"-ta�cz�!I kolega
zrywa si�:"Teraz ja!"- porywa Stefk� - Filo gra na mandolinie chwil� - wreszcie odbiera
koledze Stefk� - i ta�cz�c m�wi jej do ucha..
FILO
Pani jest cudna!
STEFKA
�miej�c si�
I pan tak�e!...
FILO
Takie ma pani cudne oczy!
STEFKA
Pan ma takie cudne usta!...
Ma�y Kolega kr�ci si� sam - wpadaj� ta�cz�c na koleg�w - krzyk,�miech - nagle Stefka porywa
najm�odszego - i wo�a
Z paziem - drobna kaszka!!
zaczyna si� kr�ci�,krzycz�c roze�miana,inni koledzy wstaj�,niekt�rzy graj� - inni ta�cz�;
zabawa dziecinna i weso�a,wchodzi Michasiowa
MICHASIOWA
Prosz� panienki!
STEFKA
Co?
zatrzymuje si�,wszyscy si� zatrzymuj�
MICHASIOWA
Ciocia panienk� prosi na chwil�.
FILO
Pani ma cioci�?
STEFKA
jakby ze snu zbudzona
Ale...o...czego chce?
MICHASIOWA
Ciocia prosi,�eby by�o cicho.
STEFKA
jak w gor�czce
E!niech si� wypcha - dalej!!drobna kaszka!bierzcie Michasiow�!
Jeden z Koleg�w chwyta Michasiow� i