3248

Szczegóły
Tytuł 3248
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

3248 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 3248 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

3248 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Gabriela Zapolska Panna Maliczewska SZTUKA W TRZECH AKTACH OSOBY DAUM FILO EDEK BOGUCKI KOLEDZY:1;2;3 PANNA MALICZEWSKA DAUMOWA HISZOWSKA �ELAZNA MICHASIOWA SEKWESTRATOR AKT PIERWSZY Scena,przedstawia izb�,a raczej izdebk�,w suterynie,bardzo ma�� i bardzo w�sk�.Po lewej dwa okna ma�e,dwuszybowe,we framugach.W g��bi piec do gotowania i ��ko �ELAZNEJ, po prawej od widz�w drzwi wej�ciowe,po trzech zmursza�ych i �cierk� zas�anych schodkach, i ��ko STEFKI,przy nim koszyczek niedu�y zamiast szafki,na nim lusterko,ksi��ki,grze- bie�,bardzo pi�kna bombonierka,jakie� flaszki,jab�ko i du�o innego �miecia.Ma�y,obdarty parawan stoi przy �cianie,na nim wisi sukienka i jaskrawa halka,po lewej pod oknami sofa ceratowa,na niej po�ciel EDKA KULESZY,paczka przewr�cona,�wieca,bochenek chleba zacz�ty,obdarty ko�nierzyk.Pod oknami st�,na nim garnki,ksi��ki,zeszyty.W g��bi,ko�o kominka,lampa �cienna,nad ��kiem �ELAZNEJ obrazy,kwiaty z bibu�y,fotografie i obraz �wi�ty,a przed nim �wieci si� lampka.Ca�o�� daje obraz ciasnoty i wilgoci.�ciany powinny by� ciemne.Pod�oga �wie�o wyszorowana,piaskiem wysypana,po niej porozk�adane �cierki i gazety.Przy podniesieniu zas�ony �ELAZNA stoi przy balii w g��bi komina i pierze.EDEK KULESZA siedzi przy oknie przy stole z zatkanymi r�kami uszami i g�o�no uczy si�.Para nape�nia ca�� izb�.Przez chwil� s�ycha� monotonny g�os EDKA i pluskot wody w balii,po chwili EDEK wstaje,idzie do chleba,kraje kawa�ek,je i wraca na miejsce nie przerywaj�c g�o�nego mamrotania.Wreszcie �ELAZNA podchodzi do sto�u,zaczyna przewraca� wszyst- ko,z�a,czego� szuka. SCENA PIERWSZA Edek -�elazna EDEK No! �ELAZNA szuka na stole,przy kt�rym uczy si� EDEK Ty...no... EDEK Prosz� nie przewraca�... �ELAZNA Niech Kulesza si� ust�pi. EDEK Nie przewraca�! �ELAZNA Tu by�a farbka do bielizny,gdzie jest? EDEK A mnie co do tego? �ELAZNA Tu by�a farbka!gdzie jest? EDEK Niech mnie �ELAZNA da spok�j - ja musz� si� uczy�. �ELAZNA A ja musz� pra�.Moje pranie wi�cej warte jak Kuleszy nauka,bo za pranie p�ac�,a za nauk� Kuleszy pies grosza nie da.Gdzie farbka? EDEK z pasj�,bij�c w st� Prosz� st�d i��! �ELAZNA A!A to co?Kto tu pani?ja czy Kulesza?Kto to na stancji - ja czy Kulesza?Kto komu winien za trzy miesi�ce?ja czy Kulesza,co?co? Kulesza milczy Ano...ano...teraz trza pyska nie rozwiera�,jak si� na to nie ma,i Bogu dzi�kowa�,�e jeszcze trzymam,bo inna dawno by porz�dek zrobi�a. EDEK cicho Sie zap�aci. �ELAZNA Spodziewam si�.Ukrzywdzi� si� nie dam,ja ci�ko pracuj� odchodzi do balii.Znowu s�ycha� plusk wody i monotonny g�os Edka. EDEK odwraca si� ku �elaznej Ju� ciemno! �ELAZNA sucho Dopiero trzecia. EDEK To c�,ale tu ciemno! �ELAZNA sucho To trzeba si� do pa�acu wynie�� i elektryk� se fundn��. EDEK uczy si�,bierze chleb,je,siada na stole przy oknie. �elazna bierze kube� mydlin i wychodzi,stukanie w okno. Edek kl�ka i otwiera okno. SCENA DRUGA Edek -Filo FILO Siawus. Edek mamrocze Kujesz Demostenesa? Edek mamrocze w dalszym ci�gu Ta przesta�,idziesz? Edek rozk�ada r�ce Szkoda. EDEK bije si� po g�owie. Ci�ko,nie idzie - cholera,jakby kto zaci�gn�� tuman. FILO Ju� wszyscy poszli. Edek macha r�k�.Filo zagl�da do wn�trza A...nie ma? EDEK ci�gle si� uczy Nie. FILO Ja tu dla niej co� przyni�s�. EDEK machinalnie wyci�ga r�k� Dawaj! FILO Nie,ja sam. zagl�da A twojej wied�my nie ma? wchodzi przez okno,leci do ��ka Stefki,wydobywa spod peleryny bukiecik kwiat�w,stawia na koszu i wraca do Edka zadowolony. Tak!do kobiet tylko z kijem Nietzschego albo...z kwiatami...M�wi� ci to z do�wiadczenia. Zapami�taj to sobie,Kulo! EDEK Id�,mnie to nie w g�owie. FILO Ale...jak nie teraz,to p�niej;zawsze ci� to napadnie. EDEK Nie b�d� mia� czasu. FILO Na to czasu nie trzeba. EDEK W�a�nie. FILO siada na stole Naturalnie.Jeste� m�ody,to nie potrzebujesz si� d�ugo wys�ugiwa�. Raz,dwa,kobieta wpadaci w obj�cia. EDEK Wielkie szcz�cie. FILO No,nie jest to g��wny czynnik �ycia - ale konieczny. siada na stole i zapala papierosa. Chcesz? EDEK Dobrze bierze; pal� chwil� w milczeniu FILO patrzy na k�t Stefki i Edka Wiesz,ja przecie nie mog� uwierzy�,�eby� tak by� blisko niej i tak...nic...tego. EDEK z wybuchem Tobie tylko �wi�stwa w g�owie. FILO Wcale nie �wi�stwa,bo musisz przyzna�,�e ta Stefka,to szampa�ska dziewczyna. EDEK Ja mam inne zapatrywania w tym wzgl�dzie. FILO No...wiem...wiem,nie potrzebujesz mi imponowa�,ka�den z nas uznaje w kobiecie cz�owieka,e!... po jakiemu ty palisz - zaci�gaj si�...s�yszysz? EDEK Daj mi spok�j. rzuca papierosa i idzie do chleba,kraje,zaczyna je�� i pisze przy stole. FILO siada na stole Najlepiej - jak nie umiesz pali�,to nie pal... po chwili Ona pali? EDEK przy stole Kto? FILO Maliczewska. EDEK E! FILO Widzia�em raz - wychodzi�a z pr�by,kto�,jaki� ch�rzysta czy co,pali�,ona mu wyrwa�a z ust papierosa i sama pali�a. EDEK Dla hecy.A zreszt�,niech j� diabli,masz tu twoje polskie... podaje mu kilka kartek Na...przepisz sobie,tylko byk�w nie r�b. FILO szuka po kieszeniach Tu jest dwadzie�cia cent�w. EDEK twardo S�uchaj,ty?a reszta?jeszcze� mi winien za poprzednie 40 cent�w. FILO z przymileniem Kula,nie szalej!Kupi�em kwiat�w dla niej! EDEK Lepiej by�o da� jej got�wk�. FILO Ty� oszala�?jej?artystce? EDEK Taka ona artystka,jak ja doktor filozofii.No,niech ci� diabli... FILO machinalnie kraje kawa�ek chleba i je Ja mam swoje zapatrywania na kobiety. Powinno si� nie zdziera� poezji.Ja nawet napisa�em do niej wiersze.O tam...na tej karteczce w �rodku bukietu: I tylko dziwi� si�,�e kwiaty Pod twymi stopami nie rosn�. EDEK z ironi�,przy stole O ty!m�j ptaku skrzydlaty, Ty raju!...ty maju...ty wiosno!... FILO O!o! EDEK Tak,tak,brachu,Sienkiewicz!Sienkiewicz! FILO Mo�e ona nie czyta�a? EDEK Nie czyta�a?Ona wszystko ju� po�ar�a,ca�� bibu�� -ona ci�gle czyta.Bez wyboru.Chcia�em to jako� pokierowa�,ale diab�a tam. FILO zadowolony Taka inteligentna? EDEK Nie inteligentna,ale oczytana.A zreszt� nie pi�uj mnie ni�.Ja mam ju� tego wy�ej usz�w. FILO Kiedy wr�ci? EDEK Nie wiem. FILO Nie jeste� uprzejmy. EDEK smutno Jakby� mia� dziury w butach,dziury w portkach,dziury w m�zgu,jakby ci by�o nieweso�o i ci�ko,to by� tak�e nie by� uprzejmy. FILO serdecznie Ja bym ci�,Kula,do siebie zaprosi�,jak Boga kocham,i wszystko ci da�,ale moi starzy,to taka para Dulskich,�e a� w nosie kr�ci. EDEK Ja wiem,ty� dobry w gruncie rzeczy,ale twoje �rodowisko - bagno! FILO No - a ja romantyk. EDEK Diab�a tam!pozujesz na romantyka.Szczero�ci ani grdynia .No...id� ju�... FILO Zostawi� dla niej papieros�w. EDEK Tak�e co�.Id� ju�. FILO Aha!tu masz!Etyk�. Wchodzi �elazna i patrzy ze z�o�ci� na Fila. EDEK Kiedy odda�? FILO We� ca�kiem.Nie kr�puj si�.Ja i tak bym spu�ci�. SCENA TRZECIA Ci� -�elazna �ELAZNA Nie lubi� wizyt�w. FILO Siawus,Edek! �ELAZNA Prosz� po papierach,bo pod�oga �wie�o umyta. FILO Nikt by si� tego nie domy�li�. wychodzi �ELAZNA Wymawiam sobie wizyty i �eby mi przez okno nie wpuszcza�.Bo to jakby do jakiej nory z�odziejskiej,a nie do chrze�cija�skiego domu. EDEK Nie �adne wizyty,tylko kolega. �ELAZNA Nie chc�.Jak ma si� przyjmowa� koleg�w,to pa�ac se wynaj��. Edek w�azi na st�,k�adzie si� we framudze okna i uczy si�.Wida� tylko jego d�ugie,zwisaj�ce nogi w obszarpanych spodniach.�elazna pierze i nuci pod nosem pie�� jak�� pobo�n�; coraz ciemniej,z k�t�w wysuwa si� wilgotny,chorobliwy zmrok. SCENA CZWARTA Ci� - Michasiowa Michasiowa,blada i jeszcze do�� m�oda - w kaftaniku,wnosi kosz jak do bielizny,przykryty kawa�kiem starej firanki.W koszu baletowe sp�dniczki,lusterko,pude�ko ze szminkami,gorset, jakie� �achy.W milczeniu stawia kosz na ��ku Stefki,potem rozwiesza baletowe sp�dnice i trykoty na parawanie -wreszcie idzie do pieca i grzeje si�.Michasiowa milczy. �ELAZNA Sko�czy�o si�! MICHASIOWA A jak�e. �ELAZNA No?a gdzie ona? MICHASIOWA Terkocze ze swoimi.M�wi�a,�eby mleko by�o gor�ce. �ELAZNA W�a�nie,pieni�dze si� rodz�. MICHASIOWA I tak si� pali. �ELAZNA No,to co? Michasiowa milczy Nie pada tam? MICHASIOWA Nie Jeszcze. �ELAZNA Da�by B�g;b�dzie deszcz�wka na kolory. MICHASIOWA I �nieg mo�e. �ELAZNA No,to ju� nie! MICHASIOWA Zima idzie. �ELAZNA Niech si� skr�ci po drodze. MICHASIOWA E,co tam pani - ale ja. �ELAZNA A jak�e!ja,w�a�nie. MICHASIOWA Zemgli�o mnie pije wod�. Zn�w dosta�a cukierki i za du�o se podjad�am. �ELAZNA z pogard� Cukierki! MICHASIOWA Ano,taki teraz wida� zwyczaj! Spogl�da na chleb Czyj to chleb? �ELAZNA Daleko by zajecha�a z tymi cukierkami. MICHASIOWA Czyj to chleb? �ELAZNA Ano...tego... MICHASIOWA u�amuje kawa�ek i je. �ELAZNA Tak sobie...ot... MICHASIOWA Ta my z jednej wsi. �ELAZNA O!jak�e to? MICHASIOWA Ano z Biedoty �mieje si� gorzko. To jest jedna taka wie�,gdzie si� takie rodz�.Id�!jeszcze trza przynie��.Nie da�a,psiakrew, od razu wszystkiego zabra�,�eby si� jej kiecki nie pogniot�y.Ach!niech j�!... Miarkuje si� A niech pani �elazna nic jej nie m�wi. �ELAZNA Niby co? MICHASIOWA �e ja...troch�... �ELAZNA Ja chrze�cijanka,plotk�w nie robi�. Michasiowa bierze pusty kosz i wychodzi.�elazna chwil� pierze,wreszcie,�piewaj�c pobo�n� pie��,podchodzi ukradkiem do stolika,spogl�daj�c ci�gle ukradkiem;wreszcie bierze n�,kraje kawa�ek chleba szybko,zanosi go i wtyka pod poduszk�,po czym �piewaj�c ci�gle ku balii. SCENA PI�TA �elazna -Edek -Daumowa -Hiszowska Pukanie.�ELAZNA Co za diabe�? DAUMOWA wsuwa g�ow� przez drzwi Niech b�dzie pochwalony! �ELAZNA Na wieki wiek�w! Obie panie wchodz� powoli,wsuwaj�c z trudem swe olbrzymie kapelusze przez w�skie drzwi.S� bardzo strojne,szeleszcz�ce,czarno ubrane,pod�miechuj� si� troch� z cicha i spo- gl�daj� na siebie.�elazna,kt�ra na widok dam troch� si� zdumia�a,zaczyna szybko odsuwa� z pod�ogi papiery i �cierki. DAUMOWA Czy tu mieszka praczka? �ELAZNA To ja,do us�ug wielmo�nej pani. DAUMOWA Dobrze,dobrze...c� tu tak ciemno? HISZOWSKA I duszno. �ELAZNA Wiadomo...w pralni...wiadomo...zaraz zapal�. DAUMOWA Tak.Bo to my chcemy si� porozumie� co do koronek...nie wiem,czy pani te� umie pra� koronki? �ELAZNA W lot...w lot... HISZOWSKA A gipiury? �ELAZNA W lot...w lot... zapala lamp�,panie rozgl�daj� si� dooko�a,spostrzegaj� baletowe sp�dnice i m�wi� do siebie: C 'est ici,oui,oui... DAUMOWA spostrzega nogi Edka wisz�ce u okna O!o!a to czyje? �ELAZNA To...zaraz �ci�ga Edka. Prosz� na dw�r - ja tu mam interesa. EDEK z�azi z okna i ci�gle si� ucz�c i patrz�c w ksi��k� owija si� w peleryn� i wychodzi z izby ponosz�c Demostenesa. HISZOWSKA Czy to synek pani? �ELAZNA Gdzie za�...to sierota...przygarn�am...przytuli�am za swego... DAUMOWA To pi�knie,to bardzo pi�knie... �ELAZNA To obowi�zek chrze�cija�ski,prosz� wielmo�nej pani.Ta matk� j estem mu rodzon�,Co robi�! Mo�e wielmo�ne panie si�d�... podaje sto�ki. DAUMOWA Dzi�kujemy!Troch� tu ciasno u pani! HISZOWSKA cicho do Daumowej Niech pani mecenasowa wprost... DAUMOWA do Hiszowskiej Pst...nie zdradzi�...Tu jeszcze kto� sypia... �ELAZNA A!to ju� lokatorka...panna Maliczewska. DAUMOWA Zdaje mi si�,ona z teatru? �ELAZNA Tak,ale to takie dopiero co� nieco�,bo to m�ode jeszcze. DAUMOWA A ona co?sierota? �ELAZNA Ta...zdaje si�...nie wiem... HISZOWSKA Du�o wam p�aci? �ELAZNA podejrzliwie Ta...r�nie... DAUMOWA Ale...przecie... �ELAZNA Dwadzie�cia guldeny...z wiktem...a jak�e... DAUMOWA A...wi�c na mieszkanie i wikt? do Hiszowskiej No...wi�c tu wszystko w porz�dku... HISZOWSKA Zapisz� do sprawozdania... DAUMOWA dyktuj�c "U Stefanii Maliczewskiej,statystki teatralnej,znaleziono mieszkanie odpowiednie,wikt i..." a!... do �elaznej Moja pani,bo my tu w�a�ciwie w najlepszym celu...My jeste�my delegatki Towarzystwa Podnoszenia Kobiet... �ELAZNA troch� zaniepokojona Wielmo�ne panie maj� pozwolenie z policji? DAUMOWA z u�miechem Nie,ale sumienie nam wydaje pozwolenie!My spisujemy i dowiadujemy si�,z czego jaka dziewczyna �yje...no...Zreszt� chodzi o to...Czy panna Maliczewska dobrze si� prowadzi? �ELAZNA po chwili To ja si� ni� opiekuj�. DAUMOWA W�a�nie,w�a�nie,i to bardzo,bardzo dobrze...Ale zawsze... HISZOWSKA Tak czy nie?... �ELAZNA Nie! po chwili Ja,prosz� wielmo�nych pa�,jestem gdowa,chrze�cija�ska gdowa,i nigdy bym czego� takiego pod dachem nie trzyma�a. DAUMOWA To bardzo pi�kne... HISZOWSKA Wi�c pani r�czy za prowadzenie si� panny Maliczewskiej? �ELAZNA A na co to?Ja r�czy� nie r�cz�.Tylo m�wi�,�e niby teraz... DAUMOWA No,mniejsza... do Hiszowej Niech pani napisze:"Panna Maliczewska zostaje pod opiek� zacnej kobiety..." do �elaznej Nazwisko...bo zapomnia�am... �ELAZNA Anna �elazna. DAUMOWA patrz� si� na siebie i �miej� Anny �elaznej! Tak!Mo�emy doda�,�e panna Maliczewska nie okazuje sk�onno�ci do upadku... �ELAZNA Do czego,prosz� wielmo�nej pani? DAUMOWA z u�miechem Do upadku...To...taka przeno�nia.To potrzebne do akt�w towarzystwa. HISZOWSKA Co tu tak pachnie? DAUMOWA Gdzie? HISZOWSKA A!to ten chleb!ten czarny chleb...J 'en rafolle...Ju� dawno nie jad�am. �ELAZNA Mo�e wielmo�ne panie pozwol�? HISZOWSKA Ale�... DAUMOWA pob�a�liwie Nie trzeba odmawia�. �elazna kraje kromeczki i podaje na spodku. HISZOWSKA Doskona�y! DAUMOWA Jakie z pani dziecko! �miej� si�. Reasumuj�c,panna Maliczewska jest uczciwa,porz�dna dziewczynka i ma byt zabezpieczony! HISZOWSKA No?to my nie mamy tu co robi�. DAUMOWA Naturalnie.Skoro jeszcze nie... �miej� si�. HISZOWSKA Tak,skoro jeszcze nie... patrzy w ksi��eczk� Mamy teraz by� gdzie?zaraz...u tej,co ma kamienic� na rogu Piasecznej. DAUMOWA To b�dzie ci�szy orzech do zgryzienia.Nie chwyta...nie chwyta...M�wi� jej,t�omacz�,c�? ona odpowiada,i� jej tak dobrze...z t� kamienic�...i...�e jej tak dobrze z kamienic�. HISZOWSKA Straszne!straszne!o! patrzy na zegarek Ju� p�no,chod�my!nasi m�owie si� niecierpliwi�! DAUMOWA A m�j si� domy�li,to by�oby najgorsze. HISZOWSKA Zawsze przeciwny? DAUMOWA Strasznie. HISZOWSKA nak�adaj�c r�kawiczki Trzeba mu wyt�omaczy�,�e to jest obowi�zek po prostu. DAUMOWA Ale on ma swoje zasady.On po prostu nie mo�e poj�� czego� takiego i l�ka si�,a�ebym ja nie przesz�a mimo takich kobiet.On m�wi,�e to �ciera puch... HISZOWSKA E!to przesada!Wi�c...z pann� Maliczewsk� sko�czy�y�my... DAUMOWA Chyba,�e... HISZOWSKA Ach!bro� Bo�e!Zreszt� po co?ma wszystko...chyba przez moral insanity. DAUMOWA wzdycha Tote� to...w�a�nie...to... HISZOWSKA podchodzi do ��ka Stefki Jedno tylko...tak to wszystko w jednym pokoju.Moja pani �elazna,tu jest jedna izba? �ELAZNA Jedna...I tak co to kosztuje...to... HISZOWSKA Wi�c i ten m�ody cz�owiek tak�e tutaj? �ELAZNA Jaki m�ody cz�owiek? HISZOWSKA No...sierotka... �ELAZNA A,Kulesza!Ano tak! HISZOWSKA To jako�... DAUMOWA bierze parawan,rozk�ada Zaraz to zaaran�erujemy.Tu jest parawanik.Troch� podarty...To my tu przy�lemy wollatlasu par� metr�w... HISZOWSKA Tak,wollatlas!nieprzezroczysty... DAUMOWA I pani �elazna b�dzie �askawa kaza� obi� parawanik i pilnowa�...�eby zawsze...tego...rozsuwa r�ce nad ��kiem Maliczewskiej jak anio� str�. �ELAZNA Dobrze,dobrze. DAUMOWA No,zosta�cie z Bogiem,pani �elazna - dzi�kujemy za chlebu�. HISZOWSKA A pann� Maliczewsk� opiece polecamy. �ELAZNA Jak matka...jak matka... k�ania si� Ca�uj� r�czki...niech Pan B�g prowadzi. odprowadza w uk�onach obie panie i gdy wyjd�,mruczy do siebie przez z�by Bodaj�cie karki skr�ci�y! idzie do okna,uchyla i wo�a Mo�na przyj��! SCENA SZ�STA �elazna -Edek,p�niej Michasiowa Edek wchodzi ucz�c si� dalej i mrucz�c,jest troch� o�nie�ony,przechodzi przez scen�,taszczy st� przed lampk�,siada,zatyka obu palcami uszy i uczy si�.�elazna ko�czy pranie,bo zaczyna sprz�ta� ko�o komina,bali� wynosi do sieni. �ELAZNA Kt�ra te� to godzina? krzyczy kt�ra godzina? EDEK Nie wiem. MICHASIOWA wchodzi,wnosi kosz,jest o�nie�ona,stawia kosz i strzepuje chustk�. �ELAZNA Nie tu!nie tu!nie wolno mi chlewa z izby robi�. MICHASIOWA A c� to,wielkanocne �wi�ta czy co,�e takie czysto�ci? �ELAZNA Co jest,to jest...nie wolno...Do sieni. MICHASIOWA Moja siostra p�aci,to mnie wolno. �ELAZNA P�aci za wikt i za spanie,ale nie za brudzenie pod�ogi. Michasiowa wyjmuje suknie lekkie i rozwiesza,potem �liczn� bombonierk� stawia na koszu. �ELAZNA ogl�daj�c bombonierk� To musi kosztowa�! MICHASIOWA A musi!...prosz� postawi�... �ELAZNA O wa!jakbym to ja nie umia�a z takim pude�kiem si� obej��. SCENA SI�DMA Ci� -Stefka Stefka wchodzi cicho,wolno,w milczeniu przesuwa si� przez scen� - cisza.Stefka wyczerpana siada na ��ku,zrzuca kapelusz.Milczenie. MICHASIOWA Tu s� cukierki. STEFKA cicho Dobrze!zostaw!a psiakrew!a psiakrew. MICHASIOWA Da�aby Stefka par� sz�stek. STEFKA cicho W�a�nie.Z czego?gry�nij si�. MICHASIOWA Da�aby Stefka par� sz�stek. STEFKA Ta id� do cholery...jak m�wi�,�e nie mam,to nie mam... k�adzie si� na ��ko Tom zharowana! MICHASIOWA To ja p�jd�. STEFKA le�y jak martwa A nie sp�nij si� o si�dmej po rzeczy! MICHASIOWA Znowu dzi� Stefka gra? STEFKA No - ta przecie� opera wiecz�r. MICHASIOWA Ta musieli po po�udniu zap�aci�. STEFKA Rozenthalowa czeka�a i wzi�a rat�.A zreszt�,co u diab�a,nie mam! Michasiowa powoli odziewa si� w chustk� i wychodzi,Stefka le�y na ��ku jak martwa,w rozpi�tym �akiecie,i patrzy w sufit;chwila milczenia.�elazna podchodzi do Stefki z garnuszkiem mleka w r�ku. �ELAZNA Podwieczorek! STEFKA cicho Zaraz,tylko odsapn�. �ELAZNA Dola�am troch� kawy. STEFKA Jaj!a to co si� sta�o?! �ELAZNA No,tak,troch�...panna Stefka o kt�rej idzie do teatru? STEFKA O si�dmej. �ELAZNA A teraz? STEFKA Wp� do sz�stej. �ELAZNA No... STEFKA Co? �ELAZNA Nic...nic... STEFKA zrywa si� Ju� odsapn�am.Biegnie do Edka, zas�ania mu oczy Siawus! EDEK Ta daj mi pok�j! STEFKA Ta joj!nie ugryz� ci�,diable nietykalny! patrzy na chleb C� si� ten tw�j chleb tak skurczy�? kraje sobie kawa�ek i je Mo�e chcesz cukierk�w? Edek nie przerywaj�c sobie nauki,wyci�ga r�k� w ty�,Stefka mu wk�ada par� cukierk�w. STEFKA �miej�c si� Na,masz!spo�ywaj!to s� owoce mojej ha�by! za�miewa si� A wiecie co,�e mnie peda�y dzi� bol�. �ELAZNA Bo si� panna Stefka zapracowuje. STEFKA Co si� pani �elazna taka s�odka dzi� zrobi�a! �ELAZNA Ja taka zawsze. STEFKA W�a�nie! do Kuleszy To nie ten chleb,co zawsze. EDEK Bo to komy�niak;kupuj� teraz od �o�nierzy,to d�u�ej potrwa. STEFKA I wi�cej napcha.C� dzi� spietrasi�?Du�o? EDEK Trzy. STEFKA siada na stole,gdzie Edek pisze A na celuj�cy mia�e�? EDEK Jedno,ale mi nie zap�aci�.Jeszcze dwa mam na bardzo dobry i dostateczny. STEFKA A o czym dzi�? EDEK W�ciec si�. Trza opisa� bole�� Ojca Zad�umionych. STEFKA Nie gadaj! EDEK Jak Boga kocham!Takie ci Kaku� daje temata. STEFKA I ty trzy razy take� bola� ojcowsko? EDEK Cztery.Na obstalunek trzy,a dla siebie czwarty. STEFKA Ty za ma�o bierzesz. EDEK Nie dadz�...No...usu� si�...Jeszcze Demostenesa po�kn�. STEFKA pakuje si� coraz wi�cej na st� Ty,co to jest Spinoza? EDEK Filozof. STEFKA �yd - bo Baruch. EDEK �yd. STEFKA Co on zrobi�? EDEK Fi - lo - zof!Sk�d ci przysz�o? STEFKA To Osterlo - ta z ch�r�w,dosta�a dzi� tak� rol�.My bardzo si� naradza�y,co to.�adna nie wiedzia�a.Ty mi napisz na kartce,co to - to ja im powiem.Dobrze?Ja ci dam cukierk�w.Ta Osterio ma szcz�cie.Ona m�wi�a,�e to przez to,�e ona ma proste nogi do trykot,to jej dali. Ale to nieprawda,bo ja mam jeszcze pro�ciejsze...Tylko ona ma kochanka,co jest z dyrektorem na ty,i przez to ma proteg�.Ach,psiako�� s�oniowa,�eby mi znale�� kogo,co by by� z dyrektorem na ty! przewala si� po stole �eby mi to znale��! EDEK Uwa�aj,co robisz! STEFKA le�y na stole �eby mi jedn� rol� dali,toby si� przekonali,�e mam talent...�eby jedn� rol�... podnosi nog�,patrzy z uwag� na bucik O!...By�abym wtedy bogata!Co dzie� bym pi�a kaw�,je�dzi�a na gumach i tobie bym da�a du�o monety - pedam ci,by�oby,no! ogl�da bucik A to...a to... Nagle Masz tektur�? zrywa si� na �rodek sceny EDEK We� jak� ok�adk�.Ja zawsze ok�adkami zeluj� - grube... STEFKA Dzi� gram dam�,to musz� mie� swoje buciki - a kl�kamy do publiczno�ci. zdejmuje bucik,pakuje tektur� Dawaj atrament. zasmarowuje EDEK Czekaj! smaruje sobie tak�e dziur� w bucie STEFKA Ta co - ta prosto na skarpetk�? EDEK smutno Durna�!to cia�o!- Tam masz kwiaty! STEFKA E!niech si� wypcha z zielskiem.Dzi� mi si� ju� nic nie chce. EDEK Trza mie� odwag�. STEFKA smutno Ty,Edek,to masz zawsze du�e s�owa w pogotowiu... EDEK gorzko Cho� to... �elazna przez ten czas z�o�y�a bielizn� do kosza. �ELAZNA Id� na strych. wychodzi STEFKA A id� na z�amanie karku. EDEK No...wstawaj,musz� pozbiera� papiery. Stefka si� podnosi ze sto�u powoli. STEFKA Uf!.jakby mnie kto zbi�! pukanie SCENA �SMA Stefka -Edek -Sekwestrator SEKWESTRATOR Czy tu mieszka Stefania Maliczewska? STEFKA A co pan sobie winszuje? SEKWESTRATOR Ze s�du...mam opisa�. STEFKA w lansadach Pan si� trudni literatur�? SEKWESTRATOR Zaj�cie ruchomo�ci. STEFKA do publiczno�ci robi oko Oj!to ze s�du! SEKWESTRATOR Sprawa Icka Ejzensztejna.Nale�no�� 27 koron,58 halerzy...prosz� nie utrudnia�... idzie do sto�u Musz� opisa�... STEFKA oboj�tnie idzie do ��ka,k�adzie si� na nim Ano,to se pan opisuj! Wpada �elazna �ELAZNA zas�ania meble Co to?ze s�du?nie pozwol�.To wszystko moje.Panna Maliczewska nie ma nic.Jest u mnie sublokatork�... SEKWESTRATOR Nie wiem nic...prosz� nie utrudnia�! �ELAZNA Ja przysi�gn�.Meble moje,wszystko moje! STEFKA zanosi si� od �miechu No wiecie...no wiecie... �ELAZNA I to moje!i to moje! Edek zabiera papiery i wychodzi. �ELAZNA do Edka Prosz� nie wraca� przed si�dm�,bo ja mam interesa. SEKWESTRATOR Kredens sosnowy. �ELAZNA p�dzi do kredensu To m�j!przysi�gn�! SEKWESTRATOR Mo�na zrobi� reklamacj� w s�dzie.Nie utrudnia�. dochodzi do ��ka i bierze sp�dniczk� baletow� STEFKA zrywa si� Prosz� po�o�y�,to s� narz�dzia pracy. bierze trykoty Nie rusza�...narz�dzia pracy... nuci Ty...ty...moje marzenie... SEKWESTRATOR spisuj�c St� sosnowy,kanapa cerat� kryta,wypchana traw�...do��,starczy... formalizuje,lepi marki Tak. STEFKA ta�czy po scenie Pan �onaty? SEKWESTRATOR Nie utrudnia�! STEFKA I dzieciaty? SEKWESTRATOR Nie utrudnia�!Opiek� i odpowiedzialno�� nad zaj�tymi ruchomo�ciami zdaje si� tej�e Stefanii Maliczewskiej pod groz� odpowiedzialno�ci paragrafu... STEFKA Pan ma wpraw�. k�adzie stare pantofle baletowe;Sekwestrator wychodzi �onie moje uszanowanie,dziateczki prosz� uca�owa�,a niech pan uwa�a,bo tam troch� b�oto... ta�czy przed �elazn� Babciu morowa,mam opiek� nad twoimi gratami. �ELAZNA To nie zabawne.Mog�a panna Stefka tego �yda zap�aci�. STEFKA od razu smutnieje Wida� nie mog�am. �ELAZNA To �le,to trzeba mie�. STEFKA Ta z czego? �ELAZNA Ja ta nie wiem,ale tak nie mo�na. STEFKA nagle pos�pniej�c Ja sama wiem,�e nie mo�na. rzuca si� na ��ko Spa� chc�!�elazna!ma pani troch� spirytusu do maszynki?-nie mam czym si� dzi� ufryzowa�. �ELAZNA Nie mam. STEFKA Co to b�dzie.Ja ci�gle od innych po�yczam. �ELAZNA Ja ta nie wiem. wygl�da do sieni STEFKA zw��czy si� z ��ka P�jd� do grajzlerki- mo�e mi zborguje. wyw��czy si� z izby,otuliwszy czymkolwiek SCENA DZIEWI�TA �elazna -Daum Po wyj�ciu Stefki �elazna zapala lampk� przed obrazem,robi troch� porz�dku w izbie, nas�uchuje;stukanie do drzwi,biegnie szybko,wchodzi Daum w futrze i kapeluszu. DAUM No? �ELAZNA Ca�uj� r�czki. DAUM odrzuca j� lask� od siebie Dobrze,ju� dobrze...no...gdzie? �ELAZNA Wysz�a,za chwil� wr�ci. DAUM Mo�e nie wr�ci. �ELAZNA Ale...wr�ci...wr�ci...Jaki to wielmo�ny pan niecierpliwy.Mo�e se wielmo�ny pan przysiadzie. DAUM siada w futrze i kapeluszu Dobrze,ju� dobrze. chwila milczenia A...uprzedzona? �ELAZNA A jak�e...a jak�e. DAUM Zgodzi�a si�? �ELAZNA Naturalnie. DAUM No,to nie bardzo tam z t� cnot�,skoro tak zaraz... �ELAZNA Ta gdzie zaraz?Ta wielmo�ny pan nie wie,co to by�o?Ta a� mgla�a...ta a� krzycza�a...ale powoli...ta wielmo�ny pan rozumie...ta panienka,to uczciwa dziewczyna...to musi pogrymasowa�... DAUM odsuwa j� lekko No,ju� dobrze,dobrze... �ELAZNA Ale ona b�dzie tak z pocz�tku udawa�a,�e niby nie wie o niczym.Wielmo�ny pan rozumie, taka komedia... DAUM skrzywiony Po co to? �ELAZNA I wielmo�ny pan tak�e tak b�dzie,�e niby nic.To tak,�eby nie pozna�a,�e ja tak wielmo�nemu panu dobrze �ycz�.A� si� jej wielmo�ny pan spodoba...tak za kwadransik!... DAUM No,ju� dobrze,dobrze! �ELAZNA z u�miechem,cicho A...co do tego... DAUM wyjmuje z pugilaresu 50 koron i daje jej �ELAZNA Ta to tylko pi��dziesi�t. DAUM cicho Drugie pi��dziesi�t...jutro... �ELAZNA Ca�uj� r�czki...ca�uj� r�czki! chwila milczenia DAUM Co� nie ma. �ELAZNA Przyleci...przyleci...tylko tu do szynku,w tej kamienicy. DAUM skrzywiony Pije? �ELAZNA Jezus Maria,takie dziewcz�teczko!Tylko po spirytusik do kr�cenia w�os�w...Wiadomo... m�ode,kokietka... DAUM Ile ma lat? �ELAZNA Dziewi�tna�cie. DAUM Czy tylko pewne? �ELAZNA Najpewniejsze.Wyw�cha�am metryk�. chwila milczenia DAUM wstaje Zdaje si�,�e kto� idzie. �ELAZNA zagl�da do sieni To somsiad.A jakby co,to wielmo�ny pan powie,�e przyszed� ogl�da� kamienic�,bo kupuje. DAUM Najlepiej niech nikt nie przychodzi. �ELAZNA Zarz�dz�,zarz�dz�.Jak ona przyjdzie,to zamkn� drzwi,sama se przysi�d� na dziedzi�cu. chwila,milczenia Idzie! Daum siada przy kominie ci�gle ubrany,wchodzi Stefka. Id� do trafiki. Wysuwa si� z izby.Stefka nie widzi na razie Dauma,kt�ry siedzi wci�� nieruchomy ko�o pieca w futrze i kapeluszu,nagle Stefka go dostrzega. SCENA DZIESI�TA Stefka -Daum STEFKA Pan sobie winszuje? DAUM Nic. STEFKA To niewiele. krz�ta si� ko�o swoich rzeczy teatralnych,uk�ada sukienk� balow�,wachlarz,kwiaty w koszu, staje,patrzy na Dauma chwile,nagle parska �miechem DAUM ci�gle siedz�c Z czego si� panienka �mieje? STEFKA Pan ma dobr� g�ow�. chwila milczenia,Stefka siada i zaczyna fastrygowa� na baletowej sp�dnicy wst��ki.Jest odwr�cona ty�em do Dauma,nareszcie odwraca si� i patrzy na niego W�a�ciwie - co pan tu chce? DAUM Kamienic� kupuj�.Ogl�dam. STEFKA Kamienic�?to pan musi by� bogaty. DAUM Tak sobie. STEFKA Nie ma "tak sobie ".Albo bogaty,albo nie bogaty.Trza porz�dnie gada�. po chwili Pan �onaty? DAUM Tak. STEFKA A dzieciaty? DAUM Tak. STEFKA A jakie �ona ma imi�? DAUM Ewa. STEFKA do publiczno�ci,grubym g�osem Jak w Dziejach grzechu. DAUM Gdzie? STEFKA E!pan nie czyta�.Pan nie wygl�da na takiego,co by ksi��ki czyta�. DAUM ubawiony A na co ja wygl�dam? STEFKA No...w ka�dym razie na dobry numer.Kt�ra godzina? DAUM Wp� do si�dmej. STEFKA Psiako�� s�oniowa,nie zd���. DAUM Co? STEFKA A to... DAUM Po c� sama?c� nie mamy krawcowej? STEFKA Ta z czego?ty�! wstaje,idzie do komina,bierze mleko,pije DAUM Co panienka pije? STEFKA Podwieczorek i kolacj� biegnie do chleba Edkowego,kraje kawa�ek i rzuca,w przechodzie reszt� Daumowi Mo�e pan te� - komi�niak... DAUM Co? STEFKA dziecinnie,�miej�c si� Pstro... chwila milczenia. Daum zapala papierosa,Stefka gestem pokazuje,�eby zapali�a DAUM wabi j� papierosem jak zwierz�tko Prosz�! Stefka bierze papierosa,ale si� go boi i wraca do szycia sp�dnicy Pani dzi� wyst�puje? STEFKA W�a�nie!taki wyst�p!statystuj�...ju� trzy lata,ale co?ani protegi...ani nic...a przecie� ja mog�abym gra�. nagle zrywa si� i idzie do Dauma Pan zna dyrektora? DAUM Znam. STEFKA Ale tak:"per - ty!" DAUM Tak. STEFKA idzie do komina,kl�ka i grzeje �elazko od w�os�w Pan nie cygani? DAUM Nie! patrzy na �elazko O!ho! gasi papierosa,s�ycha� zgrzyt klucza w zamku STEFKA oboj�tnie,ci�gle przy piecu Co to?zamkn�� kto�... DAUM No...do�� tych komedii... przykr�ca lampk�,ciemno�� zalega nor�,ledwo przez okienko md�e smugi �wiat�a.Daum rzuca si� na Stefk� z ty�u No... STEFKA bezradnie zdziwiona,z opuszczonymi r�kami,nie rozumiej�c na razie Czego?co? DAUM Cicho!cicho! STEFKA krzycz�c -zrozumia�a Da� mi spok�j!precz!precz! wydziera mu si�,on j� dopada,chwyta za w�osy,poci�ga w ty� Jezus!boli! DAUM Cicho! Stefka rzuca si� ku oknu,wskakuje na st�,bije r�k� w szyby,t�ucze okno,krwawi sobie r�ce Oszala�a�! STEFKA Ratujcie!ludzie!ratujcie! DAUM Milcz,szelmo! chce j� �ci�gn�� ze sto�u,ona pokrwawionymi r�kami bije go po twarzy i r�kach i powala go. Drzwi otwieraj� si�,wpada �elazna. �ELAZNA szeptem Jezus Maria!Na dziedzi�cu s�ycha�! STEFKA p�acze serdecznie,zanosi si�,rzuca si� na swoje ��ko p�acz�c �ajdak!�otr!�otr! �ELAZNA szeptem,rozja�nia lamp� Cicho,nic si� nie sta�o. DAUM do �elaznej A to �adna historia!a tom si� wpl�ta�... �ELAZNA p�g�osem Wielmo�ny panie,ta ja nie wiedzia�am... DAUM w�ciek�y M�wi�a pani,�e uprzedzona...�adnie uprzedzona! �ELAZNA Wielmo�ny panie,kln� si� na sumienie! DAUM Prosz� mi da� si� czym obetrze�... �elazna daje mu wody,on �ciera z r�k krew ruchem Ponckiego Pi�ata. No...temu nie jestem winien. wyjmuje portfel i wyci�ga angielski papierek,zalepia ran� i gubi 10 koron;gdy ju� ubrany do wyj�cia,m�wi A teraz oddajcie. �ELAZNA k�ania si� Wielmo�ny panie!ta wydatki!... DAUM odrzuca j� Dobrze ju�,dobrze... �ELAZNA ju� przy wyj�ciu,zatrzymuje go A za szyb�,wielmo�ny panie? DAUM Id�cie do diab�a! wychodzi trzaskaj�c drzwiami SCENA JEDENASTA Stefka -�elazna,p�niej Edek �ELAZNA idzie do ��ka,bierze poduszk�,w�azi na st� i zatyka okno Panna Stefka zbi�a szyb�,prosz�,�eby jutro zap�aci�a... STEFKA cicho Zap�ac�! �ELAZNA Szyba lagrowa... Dwie korony... STEFKA Zap�ac�! �elazna krz�ta si� jeszcze chwil�,potem odchodzi mrucz�c.Stefka chwil� le�y,wreszcie wstaje,siada i ko�czy sukienk�;wchodzi zmarzni�ty Edek,idzie do sto�u EDEK A tu co?jak po spaleniu!Moje zeszyty o!wypisy,i to po�yczone.Czy to ty? STEFKA cicho Ja! EDEK p�acze Ano!to wiesz,wiesz,to �wi�stwo! STEFKA Daj mi spok�j!�eby� ty wiedzia�,co tu by�o. EDEK O!to �wi�stwo!mnie tak ci�ko. STEFKA Durny�...ja ci to odkupi�...�eby� ty wiedzia�...albo ci nie powiem...bo si� wstydz�... p�acze EDEK zainteresowany,zbli�a si� No,co? STEFKA rzuca mu si� na piersi i p�acz�c m�wi Bo tu by� taki stary...ko�...taki...w futrze...i a� mnie z�apa� za w�osy...i ci�gn�� po ziemi... EDEK g�upowato Czego chcia�? STEFKA A to tuman! EDEK Aha! po chwili A ty co? STEFKA z dum� Ano,wydar�am mu si�. EDEK podaje jej r�k� To dzielnie.Wreszcie widz� w tobie cz�owieka... STEFKA Ta daj mi spok�j,r�k� sobie skaleczy�am. EDEK To nic!to chrzest...z tego wyjdziesz dzielniejsza. STEFKA �adne nic! idzie w stron� komina,aby podkr�ci� lampk�,i spostrzega na ziemi banknot dziesi�ciokoronowy To on zgubi�...nic innego...o!powalany krwi�... EDEK Rzu� to! STEFKA Ale,tak�e pieni�dze! EDEK Rzu� to!Spal!... STEFKA Ta ty do wariat�w id�!... EDEK To s� nieczyste pieni�dze. STEFKA Nie.Troszk� ob�ocone i troszk� krwi...ale... wyciera O!ani nie zna�!dobra! biegnie do kosza,uk�ada baletowe sp�dniczki,narzuca firank�,wk�ada spiesznie buciki,�akiet, kapelusz EDEK To chodzi o moralny brud. STEFKA E!wypchaj si�...jak przyjdzie Michasiowa,niech bierze kosz i niesie do garderoby... biegnie ku wyj�ciu EDEK Poczekaj!gdzie idziesz? STEFKA z tryumfem,ju� na schodach Id� d�ugi p�aci�. wylatuje EDEK sam,patrzy na ni� z pogard�,pluje i macha r�k� Ot...kobieta... Idzie do sto�u,szuka chleba,potem pod sof�,wreszcie z p�aczem Co si�,u diab�a,z moim chlebem sta�o? Zas�ona spada KONIEC ROZDZIA�U 46 AKT DRUGI Scena przedstawia pok�j w mieszkaniu Stefki.Meble zwyczajne,�ydowskie,jakie daj� do wynaj�cia.Szafy dwie -szezlong,sto�y -komoda,fotel bujaj�cy,dwa kosze pokryte dywanikami. Na ziemi tani dywanik.Na prawo od widza okno z firankami.Przed nim trzcinowa �ardinierka z troch� zesch�ych kwiat�w.Du�o niesmacznych,a tanich g�upstw.Od sufitu r�owa sypialna ampla.W g��bi alkowa,zas�oni�ta firankami.Gdy si� ods�ania,wida� ��ko blaszane,do�� starannie zas�ane,z r�ow� ko�dr�,piec - w g��bi drzwi wej�ciowe,na lewo do kuchni.Na pierwszym planie stolik,przy podniesieniu zas�ony Michasiowa kl�czy - przy piecu i pali.Zmrok.Tylko z pieca o�wietlenie SCENA PIERWSZA Michasiowa -Daum Michasiowa troch� lepiej odziana,ma bluzk� jedwabn�,niebiesk�,star�,z koronkami -podart� sp�dnic� i boso.Gdy napali w piecu,siedzi przez chwil� na ziemi i patrzy w ogie�.S�ycha� chrz�st klucza w przedpokoju,drzwi si� otwieraj� i wchodzi Daum z mas� paczek i dwoma butelkami.Michasiowa,kt�ra si� zdrzemn�a - budzi si�.. MICHASIOWA uni�enie,ale z�o�liwie Wielmo�ny pan...ca�uj� r�czki...ca�uj� r�czki... DAUM odsuwa j� lask� No ju� dobrze,dobrze...nie ma panienki? MICHASIOWA Panienka na pr�bie. DAUM A z czego? MICHASIOWA Jakie� co� smutnego.Panienka tam b�dzie za Hiszpana... DAUM St� trzeba przysun��... MICHASIOWA z�o�liwie Ta...noga odlatuje. DAUM w�ciek�y Znowu?ja p�aci� za wasze szkody nie b�d�. MICHASIOWA Ta wielmo�ny panie!toto z tandety,nic nie warte,samo pr�chno. DAUM Nieprawda. MICHASIOWA Ta na wypo�yczenie nic porz�dnego nie dadz�... DAUM Cicho!nakry� st�! do Michasiowej,kt�ra zapala lamp� Ja sam! zdejmuje surdut i w�azi na krzes�o Po co pali�?Szkoda nafty! MICHASIOWA odchodz�c do kuchni Panienka ze swoich pieni�dzy na naft� daje! odchodzi,Daum po zapaleniu ampli z�azi z krzes�a i obchodzi meble,sprawdzaj�c, czy si� trzymaj�,i mruczy.Michasiowa wraca z obrusem,nakrywa st�.Daum otwiera pakiety DAUM Prosz� da� trzy nakrycia. MICHASIOWA Ta jakie? DAUM No...mamy trzy widelce...trzy no�e... MICHASIOWA I nie rozchod�cie si�. DAUM No,to na trzy os�b starczy... MICHASIOWA To ma by� kto� na kolacji? DAUM Prosz� nie rezonowa�,tylko nakrywa�...Tu sardynki...tak...a tego nie rusza�...to kawior... MICHASIOWA No...no... DAUM Wina to za okno...za okno... MICHASIOWA Ta jakie wina?jedna butelka i tyle awantur... DAUM No,ju� dobrze,dobrze... idzie do pieca Co tu tak zimno? MICHASIOWA No,bo si� raz na dzie� w piecu pali,a tam mr�z. DAUM Powinno by� cieplej. MICHASIOWA A zda�oby si�.A u mnie w kuchni,to trza l�d rano z ganku ode drzwi odr�bywa�...Ale jak trzeba szparowa� na wszystkim,to inaczej by� nie mo�e. DAUM pali papierosy,po chwili Nikt tu nie przychodzi? MICHASIOWA Ta Jezu!ta wielmo�ny pan wiecznie si� o to samo pyta.Ta kto mia�by przychodzi�?Ta panienka si� ju� tak nudzi,jak ten pies... DAUM Niech czyta. MICHASIOWA Ojej!a co b�dzie na staro�� robi�a? DAUM Ja widz�,�e Michasiowa jej w g�owie przewraca! MICHASIOWA ura�ona Te� co�!...co mnie do niej.Ona se tak �ycie uk�ada,jak chce... po chwili No,a co b�dzie na kolacj�? DAUM Musi tam przecie by� co� z obiadu. MICHASIOWA W�a�nie.Tak si� du�o robi. DAUM Zreszt� to nie kolacja,to tylko przek�ska... MICHASIOWA Bo ja bym mo�e jeszcze pol�dwicy dosta�a. DAUM Nie trzeba...nie trzeba...to tylko przek�ska... MICHASIOWA Niech b�dzie. DAUM wstaje i widzi na stoliku pozew s�dowy A to co? MICHASIOWA A to zn�w ze s�du. DAUM w�ciek�y Co?jeszcze?nie zap�ac�!Jak Boga kocham,nie zap�ac�! MICHASIOWA Ta niech wielmo�ny pan nie p�aci...Ojej! DAUM Na ile� to? MICHASIOWA Na o�mdziesi�t... DAUM Czego?gulden�w? MICHASIOWA Ta nie!ta koron!joj!... DAUM Za co to?! MICHASIOWA Ta panienka musi si� na scen� ubra�.Ta na jutro dwie suknie -niby za to. chwila milczenia -Daum siedzi przy ogniu Herbaty zrobi�? DAUM Tak,ale si� zaparzy t�,co ja przynios�em w papierku,a nie wasz�... SCENA DRUGA Michasiowa -Daum -Stefka Stefka wpada,jest ubrana troch� lepiej,ma wielki kapelusz z pi�rami. STEFKA �piewaj�c Platz da!jetzt kommt die Grette! DAUM No,nareszcie! STEFKA Niby co -"nareszcie "?pr�ba trwa�a...przez alembik ...to oni z dramatu tak nazywaj�; zdawa�o si�,�e b�dziemy nocowa�. do Michasiowej,rzucaj�c kapelusz No,bierz to szutro! uk�adnie A ja z nim mam na pie�ku. DAUM Ze mn�? STEFKA pudruj�c si� i przyczesuj�c A z nim,z nim...dlaczego si� nie zobaczy� z dyrektorem?Ci�gle mnie zwodzi. DAUM Co Stefka chce?przecie� ma rol�. STEFKA To nie jest rola,to jest skandal.A potem to nie przez niego,tylko przez wypadek,�e B�g tak da�,�e Milowicz peda� se zwichn�a,i mnie dali zast�pstwo. DAUM le�y na sofie Ale dali. STEFKA Ale ja prosi�am,�eby i�� do dyrektora i prosi�,�eby mnie dali na afisz,a oni zostawili Milowicz. DAUM Mnie si� tam nie spieszy. STEFKA Ale mnie si� spieszy.Ale on si� boi skompromitowa�. DAUM skrzywiony A c�?mam si� z czym chwali�?Zreszt� ja jestem w porz�dku.Ja nic nie obiecywa�em. STEFKA smutno Ale ja sobie obiecywa�am! do Michasiowej Co si� �miejesz? MICHASIOWA Panience si� zdaje. STEFKA Widz� dobrze.Id� do kuchni z udan� groz� i naostrz n�. MICHASIOWA Chryste Panie!na co? STEFKA �miej�c si� Pozarzynam was!No,dalej!hop!A on niech Bogu dzi�kuje,�e ona ma taki anielski charakter,bo inna toby takie piek�o zrobi�a,�e...no! DAUM Toby mnie tyle widzia�a. STEFKA Ojoj!wielkie nieszcz�cie! Michasiowa wychodzi,Daum poci�ga Stefk� do siebie.Stefka delikatnie mu si� wysuwa i aby co� powiedzie�,leci do sto�u C� to za bufet pierwszej klasy? DAUM na sofie Jak Stefka przyrzeknie,i� b�dzie si� przyzwoicie zachowywa�,to mo�e jeden z moich przyjaci� przyjdzie dzi� na herbat�. STEFKA Je�eli podobny do niego... DAUM O to nie chodzi.Ale - �e ona zawsze si� skar�y,�e si� nudzi,wi�c je�eli (powtarzam)potrafi zachowa� si� przyzwoicie,j�zyka nie pokazywa�... Stefka j�zyk pokazuje. na nosie nie gra�... Stefka gra na nosie. nie robi� pajaca...s�owem - mie� jak�� godno��.... STEFKA Wypcha� si� z godno�ci�!Jak ten tw�j przyjaciel tu przychodzi,to on wie,co ja jestem i jaka moja sy - tu - acja!! DAUM W ka�dej sytuacji mo�na zachowa� si� godnie i przyzwoicie.Niech patrzy na mnie,czy ja kiedy wyprawiam takie �ama�ce,jak ona?Nie - a dlaczego??bo wiem,co to jest godno��. STEFKA On mo�e tak d�ugo gada�? DAUM Chodzi mi o to,a�eby ten m�j przyjaciel wyni�s� st�d wyobra�enie odpowiednie. STEFKA Jak to tak�e nudna tr�ba,to niech zostanie,gdzie jest.Ja nie mam ochoty z nud�w posiwie�. milutko A teraz - prosz� st�d i��.... DAUM Gdzie? STEFKA Na ulic� czy gdzie - bo tu zaraz przyjd� moi go�cie.. DAUM Co za go�cie? STEFKA Moi.Klaka.Jutrzejsza.Na co?Jak on si� nie zatroszczy,�eby mi wyrobi� stanowisko,to ja si� musz� troszczy�.B�d� mia�a jutro po kuplecikach szmerek i brawko.Musz� to sobie urz�dzi� - i uda�o mi si� po wielu trudach i staraniach..Zaraz tu przyjd� moje klakiery i musz� ich czym� przyj��... ogl�da si� smutno,�e nie ma nic - nagle dostrzega st�..- Do kuchni Michasiowa!!- dyguj tu tac�!!Tak!z tego b�d� kanapki ef ef... DAUM Bardzo prosz� - to jest moja przyjacielska przek�ska.. STEFKA Gwi�d�� na to!... Michasiowa wnosi tac�.Stefka stawia to,co na stole. Tak!sardynki,szynka...prutek...mase�ko...ef...ef... DAUM Prosz� nie rusza�,to kawior!... STEFKA Pycha!dawa� kawior!...musi by� zatrz�sienie kanapek... DAUM Czeka�!ja sam!... wypadaj� wszyscy do kuchni - chwila milczenia - dzwonek.-Michasiowa wypada,wyrzu- cona przez Stefk�,kt�ra w progu kuchni,z no�em w r�ku,m�wi:"Popro�,niech zaczekaj� ". SCENA TRZECIA Filo -I kolega -II kolega -III kolega i trzech innych z mandolinami,p�niej Stefka Wida� r�k� Dauma robi�c� rozpaczliwe ruchy ku Michasiowej - z kuchni.. DAUM M�j surdut!m�j surdut !... m�odzie� wchodzi,rozgl�da si� FILO My do panny Maliczewskiej.Czy jest w domu? MICHASIOWA Jest.Prosi,�eby panowie zaczekali! wychodzi do kuchni I KOLEGA do Fila No...�eby taki wielki szyk,to nie bardzo. FILO No...co chcesz,przyzwoicie. II KOLEGA A mo�e to dopiero przedpok�j? FILO Nie.Tam jest tylko kuchnia. III KOLEGA Ja my�la�em,�e ona lepiej mieszka. FILO Ona si� dobrze prowadzi. I KOLEGA Ale... FILO Tak jest.Ja wiem!Nigdy z nikim nie chodzi.Nawet z aktorem...No,a teraz,�eby nie pozapomina�,jak si� nazywamy.Ty do Pierwszego Kolegi Drw�ski. I KOLEGA Rw�ski,m�wi�em - a nie Drw�ski.. FILO Niech ci b�dzie Rw�ski,ty do Drugiego Kolegi II KOLEGA Norymberski. FILO To nie jest �adne nazwisko.Nie trzeba w niej budzi� podejrzenia,�e si� poprzezywali�cie... Niech b�dzie Janiszewski. II KOLEGA Zgoda. FILO Ty!Jastrz�bski. III KOLEGA Mo�e by jednego hrabiego? FILO Nie.Ona zaraz przew�cha pismo nosem. I KOLEGA Taka cwana? FILO Ho!ho!...Ty - Gwaranz,,ty M�odziejewicz,ty I KOLEGA Co� z herb�w. FILO Ty Pomian,ty I KOLEGA Co� ze zwierz�t. FILO Ty Wo�owski.�licznie!... I KOLEGA A ty?Rio - jak si� przezwiesz?? FILO Ja?-Jaroszewski.Pami�ta�!Nie zasypa� si�.I...wiecie...to przyzwoita dziewczyna!I w drog� mi nie w�azi�,tylko dopomaga� - bo ja j� kocham!!Cicho!nie brz�ka�!...idzie! STEFKA wychodzi godna,robi�c artystk�;nie wie,co zrobi� z r�kami,jak debiutantka. Panowie! FILO Pani pozwoli si� powita�.Oto moi koledzy,ci,o kt�rych m�wi�em.Wszyscy s� na pani rozkazy.Oto - kolega Drw�ski.... I KOLEGA Rw�ski. FILO Norymberski,nie - kolega Pomian,,Gwaranz... do Koleg�w No...dalej,bo ju� pozapomina�em! ka�den co� mamrocze i k�ania si�. STEFKA Bardzo mi przyjemnie!bardzo!panowie tacy �askawi,trudzili si� a� tutaj. FILO Ca�y zaszczyt dla nas. d�uga chwila milczenia - nikt nie wie,co m�wi�.Stefka zak�opotana - nagle m�wi z u�miechem STEFKA Panowie b�d� �askawi,posiadaj�!... ch�opcy siadaj�,pod dwoma �ami� si� krzes�a - konsternacja,nagle Stefka wybucha �miechem i zanosi si�. II KOLEGA Pani daruje... FILO Doprawdy...co� takiego... STEFKA �mieje si� Ale� to nic,to takie meble od siedmiu bole�ci.Ani na nich usi���.To �ydowskie.Nie ma tu mi�dzy wami �yda?No,to dobrze,to si� �aden nie obrazi.Siadajmy na ziemi!Tak si� przynajmniej nic nie za�amie.Co?�le? FILO Ale cudownie! siadaj� w k�ko na ziemi,Stefka pomi�dzy nimi - rzuca im przedtem troch� poduszek STEFKA Jak na Wschodzie!A jakby�my si� za�amali,to prosto,buch,do piwnicy.Ha!ha!ha! �miej� si� wszyscy zdrowym,dzieci�cym �miechem. FILO Ja bym pani� uratowa�. KOLEDZY I ja!i ja! STEFKA A to jak? FILO W powietrzu z�apa�. STEFKA Jak kr�lewn� ze Szklanej G�ry. FILO Kr�lewicz z ksi�yca. STEFKA do Koleg�w A to nasi dworzanie...A ten najmniejszy kawaler - to pa�..Co!- Tylko z�otej karety nie ma! I KOLEGA My zbudujemy aeroplan. STEFKA Z paj�czyny -a pozbijacie gwo�dziami z diament�w i motor b�dzie z�oty - a zamiast benzyny?... FILO Rosa z kwiat�w. STEFKA Daleko by�my zalecieli! FILO S�o�ce by ros� wypi�o. I KOLEGA A pani gwo�dzie diamentowe by na kolczyki wzi�a. STEFKA smutno E!...nie!... ostrz�sa si� Ale poczekajcie...b�dziemy co� jedli! zrywa si�,biegnie do drzwi od kuchni Dawajcie! wynosi tack� z kanapkami,za ni� Michasiowa par� talerzyk�w Prosz�!prosz�! cz�stuje,ch�opcy bior� - do Fila Ta najlepsza....dla pana...zaraz serwetki! wylatuje do kuchni FILO do Koleg�w Co?prawda? I KOLEGA Ona mi si� na scenie wydawa�a wi�ksza. III KOLEGA I m�odsza. II KOLEGA W�a�nie,�e starsza. FILO G�upi jeste�cie.Ona jest cudna. I KOLEGA No...Milowicz �adniejsza. FILO Tak�e! Stefka wraca - rozrzuca serwetki.. STEFKA Prosz�!A!...jeszcze!...Michasiowo!korkoci�g...kieliszki... MICHASIOWA cicho S� tylko dwa. STEFKA No,to b�dzie dwa!... do ch�opc�w No,napijmy si� co� dobrego! Michasiowa wraca z dwoma kieliszkami.Stefka bierze zza okna butelk� i chce otworzy�. FILO Pani pozwoli! MICHASIOWA do Stefki cicho Pan mecenas chce swego surduta! STEFKA jw. A czy ja wiem,gdzie le�y? stawia na stole O,tu -jeszcze dwie szklanki,a tu kubek od jaj -a tu g��bsza popielniczka,a tu wazonik od kwiat�w...Tak!po cyga�sku!... FILO siadaj� i grupuj� si�. Panowie!Pijmy za zdrowie pani domu i jej jutrzejszego powodzenia! STEFKA To ju� od was zale�y! tr�ca si� z nimi Michasiowo!Kanapki! Michasiowa podaje zn�w tack�. Doprawdy,�e panowie mog� mnie na nogi postawi� Stefka to m�wi z czaruj�cym wdzi�kiem I KOLEGA Ju� my to urz�dzimy.Sprawimy pani klak� pierwszej klasy. STEFKA Tylko �eby zn�w nie za du�o. FILO zarozumiale My ju� mamy wpraw�. STEFKA Tak - z amatorstwa.. FILO Spodziewam si�.Tylko my byle komu nie urz�dzamy owacji. I KOLEGA Z pewno�ci�. Stefka biegnie do drzwi -i wola "Kanapki!" - przeze drzwi wysuwa si� r�ka Dauma w r�kawie od koszuli z tack� kanapek. STEFKA Prosz� pan�w jeszcze!i wina...troch�!..teraz ja za pan�w zdrowie!Niech �yje moja klaka! kt�ry� brzd�kn�� na gitarze. Wino!muzyka!...taniec!...weso�o��!...Bo�e!jak mi dobrze!jak mi czego� dobrze! Koledzy zaczynaj� gra� walca "Metresa "-Filo do Stefki:"s�u�� Pani!"-ta�cz�!I kolega zrywa si�:"Teraz ja!"- porywa Stefk� - Filo gra na mandolinie chwil� - wreszcie odbiera koledze Stefk� - i ta�cz�c m�wi jej do ucha.. FILO Pani jest cudna! STEFKA �miej�c si� I pan tak�e!... FILO Takie ma pani cudne oczy! STEFKA Pan ma takie cudne usta!... Ma�y Kolega kr�ci si� sam - wpadaj� ta�cz�c na koleg�w - krzyk,�miech - nagle Stefka porywa najm�odszego - i wo�a Z paziem - drobna kaszka!! zaczyna si� kr�ci�,krzycz�c roze�miana,inni koledzy wstaj�,niekt�rzy graj� - inni ta�cz�; zabawa dziecinna i weso�a,wchodzi Michasiowa MICHASIOWA Prosz� panienki! STEFKA Co? zatrzymuje si�,wszyscy si� zatrzymuj� MICHASIOWA Ciocia panienk� prosi na chwil�. FILO Pani ma cioci�? STEFKA jakby ze snu zbudzona Ale...o...czego chce? MICHASIOWA Ciocia prosi,�eby by�o cicho. STEFKA jak w gor�czce E!niech si� wypcha - dalej!!drobna kaszka!bierzcie Michasiow�! Jeden z Koleg�w chwyta Michasiow� i kr�ci.-Stefka porywa I Koleg� -Michasiowa wyrywa si� i wchodzi do kuchni,zaczyna si� krzyk,zabawa i wrzawa -po chwili Michasiowa wraca z grobow� min� i m�wi MICHASIOWA Prosz� panienki! STEFKA z�a C� znowu! MICHASIOWA Ciocia jest bardzo chora - ma migren� - i bardzo si� gniewa.. STEFKA przerywa i powa�nieje M�wisz - �e si� gniewa?? MICHASIOWA znacz�co Bardzo! STEFKA zmieszana Ano!to przepraszam pan�w...ale... FILO i koledzy tak�e zmieszani Ale my doskonale to rozumiemy...przepraszamy pani� bardzo...ja za moich koleg�w... dzi�kujemy za takie mi�e przyj�cie... STEFKA Mnie jest bardzo przykro,�e... I KOLEGA Ale,prosz� pani - my�my i tak mieli ju� i��.. FILO Tak!tak! I KOLEGA A teraz!na po�egnanie!walca!... zaczynaj� gra� walca - Stefka odprowadza ich do drzwi STEFKA Polecam si� panom jutro - po trzecim kuplecie....moi z�oci... I KOLEGA Prosz� by� spokojn� - ju� pani nas pos�yszy!!... �miej� si� i graj�c wychodz� SCENA CZWARTA Filo -Stefka Scena pusta - Stefka opiera si� o piec i tak pozostaje zgn�biona,wsuwa si� Filo i po cichu m�wi �adnie na tle walca FILO Pani smutna? STEFKA przy piecu Tak mi jako�... FILO Taka pani by�a przed chwil� weso�a. STEFKA wzdychaj�c No c�?Chwila do chwili nie podobna. FILO Tym lepiej.Rozmaito��.Jak ��ka kwietna.A� si� �mieje. STEFKA Tak...panu... FILO A pani? STEFKA 0ch!mnie!... FILO C� pani brak?Pani m�oda,�liczna -artystka - tylko si� �mia�.Pani jeszcze nic nie przesz�a...ja...to co innego. STEFKA W�a�nie. FILO Na lata,to ja m�ody.Ale co ja ju� przeszed�em.W�a�ciwie ja jestem starcem. STEFKA E!to taka moda tak m�wi�. FILO Ja jestem ponad to...Niech pani nie b�dzie smutna. STEFKA Tak na rozkaz? FILO Tak - na pro�b�.. STEFKA A co panu na tym zale�y? FILO Bo mnie