2799

Szczegóły
Tytuł 2799
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

2799 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 2799 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

2799 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Wielkie przej�cie T. Austin-Sparks Wst�p do wydania angielskiego Ta ksi��ka zawiera serie poselstw przekazanych na konferencji w lipcu 1968 r. Przez naszego brata T. Austina-Sparks'a na kr�tko przed jego odej�ciem do chwa�y naszego Niebia�skiego Ojca. Otrzymawszy tak wiele duchowych korzy�ci z tych poselstw czujemy, �e B�g chcia�by, aby�my podzielili si� nimi z Ko�cio�em, Jego Cia�em. Dlatego te� usi�uj�c utrzyma� pomazanie Ducha �wi�tego spoczywaj�cego na nich, chcieli�my zachowa� te przem�wienia w oryginalnej m�wionej formie, u�ywaj�c bardzo ma�o korekty gramatycznej. Czujemy, �e nasz brat Sparks zostawi� po sobie obfito�� duchowego spadku dla cz�onk�w Cia�a Chrystusowego. Stwierdzili�my, �e te poselstwa wprowadzi�y nas w pe�niejsze i wi�ksze objawienie Niebia�skiego Cz�owieka i nasz� szczer� modlitw� jest to, aby ta ksi��ka pomog�a wyposa�y� Jego Cia�o w to, co jest potrzebne, a� wszyscy dojdziemy do tego, co Pawe� zobaczy� w Niebia�skim Cz�owieku chwa�y. Wst�p do wydania polskiego Z rado�ci� przekazujemy w r�ce polskiego Czytelnika ksi��k�, w kt�rej chrze�cijanie szczerze pragn�cy pozna� Boga i Jego zamiar wzgl�dem Cia�a Chrystusowego - Ko�cio�a, znajd� dla siebie wiele b�ogos�awionych wskaza� opartych na tej samej i nieustaj�cej prawdzie S�owa Bo�ego kieruj�cego nasz� uwag� na Nowego Cz�owieka. Poselstwa te, zosta�y przekazane przez brata Sparks'a ju� 30 lat temu, ale nadal s� one pe�ne �wie�o�ci i tchnie z nich moc Ducha �wi�tego. Pragnieniem naszym jest to, aby nic nie uszczkn�� z tej mocy i si�y przekazu, dlatego zdania s� zachowane w formie m�wionej. Ka�dy kto pracowa� przy przelaniu kazania m�wionego na papier, zdaje sobie spraw�, �e ju� to jest trudn� prac�, a w naszym przypadku jest to o tyle trudniejsze, �e jest to tak�e t�umaczenie z innego j�zyka. Pok�adamy jednak ufno�� w Bogu, �e pozostawiaj�c przekaz z j�zyka angielskiego w formie w jakiej przekazali nam j� bracia, sprawiamy, �e Czytelnik b�dzie m�g� prawdziwie znale�� si� jako s�uchacz na konferencji, na kt�rej przemawia� Brat T.Austin-Sparks. �aska i pok�j od Boga Ojca i Pana Jezusa Chrystusa niech b�dzie z wami wszystkimi. Spis tre�ci * R O Z D Z I A � 1, NOWY TESTAMENT - WIELKIE PRZEJ�CIE * R O Z D Z I A � 2, PRAKTYCZNE PUSTOSZENIE NASZEGO STAREGO CZ�OWIECZE�STWA * R O Z D Z I A � 3, POLE BITEWNE DW�CH CZ�OWIECZE�STW * R O Z D Z I A � 4, WSZYSTKIM ZARZ�DZAJ�CA I W�ADAJ�CA WIZJA - WIDZENIE JEZUSA NASZEGO PANA * R O Z D Z I A � 5, NATURA I DYNAMIKA S�U�BY, NATURA I CEL KO�CIO�A * R O Z D Z I A � 6, NIEZMIERNE ZNACZENIE JEZUSA CHRYSTUSA UKRZY�OWANEGO, ZMARTWYCHWZBUDZONEGO I WYWY�SZONEGO Copyright wydania polskiego Marcin �aszewski ul. Dziewanowskiego 6/8, 80-752 Gda�sk, tel. (0-58) 305-87-94 (Zam�wienia publikacji w formie ksi��kowej, adres j.w.) Wersj� HTML przygotowa� Piotr Wasilewski R O Z D Z I A � 1 NOWY TESTAMENT - WIELKIE PRZEJ�CIE Nasz Ojcze, nasz Bo�e, prosimy Ci� teraz, aby� Ty, Kt�ry� rzek� "niech b�dzie �wiat�o", za�wieci� w naszych sercach w tym czasie, aby da� �wiat�o poznania chwa�y Boga w obliczu Jezusa Chrystusa. To tego oblicza wsp�lnie, tak jak powiedzieli�my, szukamy teraz. Szukamy Twego oblicza. Dzi�kujemy Ci, �e zas�ona jest zabrana, dzi�kujemy Ci, �e niebo jest otwarte, dzi�kujemy Ci, �e Duch �wi�ty przyszed�. To, o co prosimy jest nasz� potrzeb� - tak g��boko jeste�my �wiadomi tego - naszej w�asnej niezdolno�ci i bezradno�ci, naszej niemo�liwo�ci uczynienia czegokolwiek, powiedzenia czegokolwiek godnego Ciebie Samego. O Panie, wyznajemy nasz� ca�kowit� zale�no�� od Ciebie i m�wimy do Ciebie: Panie, ufamy Ci. Uczy� zatem ten czas wej�ciem w dobro otwartego nieba, pomazania Ducha, objawienia w obliczu Jezusa Chrystusa. Prosimy o to w Jego imieniu. Amen. Chc� za�o�y� fundament dla naszych rozwa�a� w tej porannej sesji, pierwszej sesji tego tygodnia, prosz�c was, aby�cie skierowali si� do kilku miejsc Pisma ze Starego i Nowego Testamentu. Na pocz�tku w Ksi�dze Genesis, rozdziale 5 wersecie 2 jest powiedziane �e: "M�czyzn� i niewiast� stworzy� ich, i b�ogos�awi� ich, i nazwa� ich cz�owiekiem" [American Standard Version]. Teraz przejd�my do Nowego Testamentu. W pierwszym Li�cie do Koryntian, rozdziale 15, wersety 45-49 czytamy: "tak oto jest napisane, pierwszy cz�owiek sta� si� �yj�c� dusz�, ostatni Adam daj�cym �ycie Duchem. Jednak�e nie to, co duchowe jest pierwsze, ale to co naturalne, dopiero potem to, co jest duchowe. Pierwszy cz�owiek jest z ziemi, ziemski, drugi cz�owiek jest niebia�ski. Jaki jest ziemski, tacy s� tak�e ci, kt�rzy s� ziemscy, i jaki jest niebia�ski, tacy s� tak�e niebia�scy. I jak nosili�my obraz cz�owieka ziemskiego, b�dziemy nosi� tak�e obraz niebia�skiego" [ASV]. A potem prosz� sp�jrzcie do Listu do Kolosan, rozdzia� 3 wiersz 9: "Nie k�amcie jeden drugiemu wiedz�c, �e zewlekli�cie starego cz�owieka z jego uczynkami i przyodziali�cie nowego cz�owieka, kt�ry jest odnawiany ku poznaniu wed�ug obrazu Tego, Kt�ry go stworzy�; gdzie nie mo�e by� Greka i �yda, obrzezanego i nieobrzezanego, barbarzy�cy, Scyty, niewolnika i wolnego, lecz Chrystus jest wszystkim i we wszystkim" [ASV]. I w ko�cu w Li�cie do Hebrajczyk�w w rozdziale 2 w wersecie 5 jest powiedziane: "gdy� nie anio�om podda� On �wiat, kt�ry ma nadej��, o kt�rym m�wimy, lecz kto� kiedy� �wiadczy� m�wi�c: czym�e jest cz�owiek, �e pami�tasz o nim, lub syn cz�owieczy, �e Ty nawiedzasz go?" Tak jak powiedzia�em - w tej porannej sesji zak�adamy fundament pod nasze rozwa�ania. B�d� one troch� og�lne, b�dziemy szeroko obejmowa� temat, a p�niej wg��bia� si�, by uchwyci� istot� rzeczy. Jednak�e na pocz�tku konieczne jest, aby�my mieli rozleg�y wgl�d i wizj� na to, co jest przed nami. Nie w�tpi�, �e wielu z was, kt�rzy tu jeste�cie w tym czasie, przysz�o z problemami i moim spostrze�eniem jest to, �e w naszych czasach chrze�cijanie wsz�dzie na �wiecie s� pe�ni problem�w. Je�eli nie s� to problemy dotycz�ce ich w�asnego, duchowego �ycia i ich samych (jak to jest w wielu wypadkach), to s� to problemy odnosz�ce si� do innych chrze�cijan, albo te� do ko�cio�a - og�lnie i lokalnie. S� tam r�wnie� problemy dotycz�ce �wiata. Te problemy s� r�norakie i s� one w stanie wyja�owi� nasze duchowe �ycie, uczyni� nas bardzo zamkni�tymi i powstrzyma� duchowy rozw�j. Tak to wygl�da. Wielu chrze�cijan dzisiaj tak czyni. Gubi� chwa�� dlatego, �e ich oczy s� zar�wno skierowane na to, co jest wewn�trz nich jak i na ziemi�. To jest ich problem. Pami�tacie, �e gdy lud Izraela szed� przez Jordan do kraju obietnicy, skierowane do nich S�owo brzmia�o: "ustawicie ark� w odleg�o�ci dw�ch tysi�cy �okci, i niech ta odleg�o�� b�dzie zachowana pomi�dzy wami, a ark�, gdy� nigdy dot�d nie przeszli�cie tej drogi". W tym prostym zaleceniu jest bogactwo, kopalnia g��bokiej m�dro�ci: w odleg�o�ci 2 tysi�cy �okci od arki, poniewa� wy dot�d nie przeszli�cie tej drogi. Je�eli wy dostaniecie si� zbyt blisko rzeczy, stracicie swoj� perspektyw� i zgubicie swoj� drog�. Nie zbli�ajcie si� zbyt blisko, zachowujcie rzeczy we w�a�ciwej proporcji i perspektywie. Czy zgodzicie si� ze mn�, �e my zbli�yli�my si� za blisko tych rzeczy i uczynili�my je same w sobie wszystkim? Czy to jest prawda? Tak, sta�o si� to nawet z nasza chrze�cija�sk� nauk� wraz z jej kosztowno�ci�, i wa�no�ci�. My odizolowali�my nawet nasze doktryny i uczynili�my je wszystkim. Nawet nauk� o Krzy�u mo�emy uczyni� wszystkim i mog� wymieni� wiele innych rzeczy, kt�re s�, jak zakre�lone ko�o dla wielu chrze�cijan dzisiaj. Oni nie potrafi� wyjrze� poza to ko�o, nie potrafi� zobaczy� czego� wi�cej ponad to. Je�eli wy m�wicie do nich, oni nie interesuj� si� ju� niczym opr�cz tego, co jest w tym kole. Oni za ka�dym razem powracaj� do tego ko�a i przytrzymuj� was przy nim. Ta utrata w�a�ciwej proporcji, perspektywy i wizji w ca�ej swojej pe�ni jest przyczyn� wielu naszych problem�w i w du�ym stopniu tak�e zahamowania duchowego �ycia. Dlaczego to m�wi�? Z dw�ch powod�w. B�dziecie musieli posi��� wi�ksz� wizj� ni� wasze osobiste problemy, i dzi�ki tej wizji, zobaczy� je we wzgl�dny (relatywny) spos�b. Nie wiem zbyt wiele o nauce wzgl�dno�ci, lecz teraz zst�puj� bardzo mocno na grunt zasady powi�za� lub wzgl�dno�ci - to znaczy zale�no�ci od czego�. Musimy wszystko widzie� jako co�, co ma zwi�zek z czym� jeszcze, a nie rzeczy same w sobie jako zako�czenie. Chc� tego poranka podzieli� si� tym, co le�y mi na sercu i jest tak bardzo �ywe dla mnie teraz w swoim szeroko obejmuj�cym wyra�eniu duchowego �ycia si�gaj�cego swojej wielko�ci, rozleg�o�ci i niezmierno�ci. Ta niezmierno�� mo�e oczywi�cie napawa� przera�eniem i doprowadzi� was do miejsca, gdzie cicho staniecie wstrzymuj�c sw�j oddech, lecz mo�e by� ona tak�e dla was t� wyzwalaj�c� rzecz�. W tej niezmierno�ci mo�ecie widzie� wielko�� tego, do czego zostali�my wezwani w Chrystusie! WIELKO�� CHRYSTUSA! Och, gdyby�my tego tygodnia mogli osi�gn�� nowe pojmowanie, zrozumienie, nieograniczono�� naszego chrze�cija�skiego powo�ania, odeszli by�my z tego miejsca jako wyswobodzeni ludzie. I w tym postanowieniu zacznijmy. CZ�OWIECZE�STWO JEST BO�YM ZAKO�CZENIEM Tego poranka czytali�my wiele fragment�w z Biblii i pragn��bym doda� do nich co� jeszcze wi�cej tego samego rodzaju, lecz my�l�, �e i te podane wcze�niej wystarcz� na pocz�tek. Czy rozpoznajecie to, o czym one wszystkie m�wi�? Od Genesis - pocz�tku - i potem poprzez inne pisma, pojawia si� jedna rzecz - cz�owiek. Nie jeden, lecz dw�ch ludzi, i tym, czym mamy zamiar si� zaj�� jest to podw�jne cz�owiecze�stwo - lub inaczej m�wi�c - dwa cz�owiecze�stwa, gdy� one s� tematem ca�ej Biblii. Biblia jest opowie�ci� Boga i cz�owieka i wszystko w tym znaczeniu jest w niej zebrane, i nie ma nic w Biblii, co nie odnosi�oby si� do tego. Oczywi�cie Biblia zaczyna si� z Bogiem: "Na pocz�tku B�g...". Po pierwsze mamy fakt Bo�y. To jest miejsce, gdzie zaczynacie, i nie zajdziecie za daleko w opowie�ci biblijnej, a natkniecie si� na cz�owieka. Ludzka historia zaczyna si� z Bogiem. B�g jako fakt - B�g inicjuj�cy wszystko, przejmuj�cy inicjatyw�. B�g w dzia�aniu - Bo�y zamys� w tym, co On czyni. Pami�tajcie, �e to jest biblijna zasada. Je�eli chcecie pozna� zamys� Boga, to poznacie go tak�e przez to, co B�g czyni, a nie tylko przez to, co On m�wi, �e czyni. Znacznie cz�ciej Bo�y zamys� jest objawiony wam przez to, jak On post�puje z wami, ni� przez to, co On m�wi w s�owach do waszych uszu. B�g m�wi w swoich dzia�aniach, przemawia g�o�no w swoich dzie�ach. B�g jest przy pracy, przy pracy przygotowuj�cej wszystko dla cz�owieka. Kiedy B�g uczyni� to przygotowanie i przyprowadzi� cz�owieka, powiedzia�: "na tym poziomie nic wi�cej nie ma do uczynienia, mo�emy odpocz��". I B�g odpocz��, kiedy wprowadzi� cz�owieka na przygotowane przez Niego miejsce. Ten cz�owiek, Adam - tak Nowy Testament m�wi nam o nim - jest obrazem Tego, kt�ry mia� przyj��, i w kt�rym B�g ostatecznie znalaz� sw�j pe�ny odpoczynek. Cz�owiek ustanowiony, cz�owiek uwarunkowany, cz�owiek otoczony �rodowiskiem, cz�owiek wystawiony na pr�b�. Ca�e Bo�e zainteresowanie skoncentrowane jest na cz�owiecze�stwie, a nie w rzeczach jako takich. �adna rzecz nie jest zako�czeniem u Boga. Cz�owiek jest Bo�ym zako�czeniem, cz�owiecze�stwo jest Bo�ym zako�czeniem. W tej my�li jeste�my od razu przyprowadzenie z powrotem do samego centrum Bo�ego zainteresowania - do cz�owiecze�stwa. Lecz ten cz�owiek - Adam - rozczarowa� Boga, zawi�d� Go i zosta� przez Niego odrzucony. W tym punkcie B�g reaguje rozpoczynaj�c Swoje dzia�anie na nowo z innym cz�owiekiem, z tym reprezentatywnym cz�owiekiem, kt�rego B�g wyznaczy� przed za�o�eniem �wiata. Ten cz�owiek jest wyznaczony, a potem przepowiedziany i przewidziany. I to jest linia reakcji Boga w kierunku tego cz�owieka, a przeciwko temu innemu cz�owiekowi. Ta czerwona linia, biegnie ca�y czas, poprzez Stary Testament, w obrazie, typie, w proroctwie. W duchowej historii wybranej linii Bo�ego post�powania wszystko porusza si� w kierunku tego innego cz�owieka, innego cz�owiecze�stwa, odmiennego cz�owiecze�stwa, a� osi�gniemy Nowy Testament. Nowy Testament jest kryzysem cz�owiecze�stwa. Czy my�leli�cie o chrze�cija�stwie w ten spos�b? A mo�e my�leli�cie o chrze�cija�stwie tylko we fragmentarycznym znaczeniu, takim jak: przeb�aganie za ludzki grzech, osobiste zbawienie cz�owieka, zabezpieczenie dla cz�owieka wiecznej nadziei i chwa�y. To wszystko s� cz�ci zbawienia a my�my uczynili z nich tak wiele. Oczywi�cie w ten fragmentaryczny spos�b, nie mo�ecie odnie�� zbyt wiele korzy�ci, dop�ki nie osi�gniecie punktu, gdzie cz�ci te stan� si� ca�o�ci�. Drodzy przyjaciele, musimy po prostu odczytywa� nasz� koncepcj� lub ide� chrze�cija�stwa z tego w�a�nie punktu widzenia, aby zobaczy�, �e z przyj�ciem Jezusa Chrystusa zosta� osi�gni�ty kryzys w ca�ej historii cz�owiecze�stwa. Jest to kryzys wypowiedzianego ostatecznego s�owa w sprawie odrzucenia cz�owiecze�stwa wed�ug starego rodzaju cz�owieka i wprowadzenie zupe�nie innego rodzaju cz�owiecze�stwa w osobie Jezusa Chrystusa. Kiedy to pochwycicie, ca�a Biblia stanie si� dla was �ywa. Ona przyjdzie do was jako �ywa. W co my weszli�my? W jakie odrodzenie? Nazywacie to nawr�ceniem, powt�rnym narodzeniem lub odrodzeniem. Co to jest, w co my weszli�my? To jest wrodzenie si� w inne cz�owiecze�stwo, ca�kowicie r�ne, jako cz�onkowie innej rasy stworze�, innego rodzaju cz�owiecze�stwa. Wraz z Nowym Testamentem zosta� wprowadzony ten niezmienny kryzys w ludzkiej historii, kryzys cz�owiecze�stwa. Z Nowym Testamentem zostaje wprowadzone inne cz�owiecze�stwo, pe�ny i ostateczny typ cz�owiecze�stwa, kt�ry B�g zamierza mie�. I ogromn� rzecz� jest, �e wszystko, co nale�y do doskona�o�ci cz�owieka jest znalezione w tym Reprezentatywnym Cz�owieku. To jest wprowadzone z naszym Nowym Testamentem. Jezus stoi w unikalnej relacji do ludzkiej rasy i czy nie widzicie, jak promienie �wiat�a skupiaj� si� na tym wielkim fakcie. Czym jest ta rzecz, kt�r� B�g czyni z tob�, ze mn�, jako cz�stk� tego cz�owiecze�stwa? Co On czyni? Co On popiera? Co jest wyja�nieniem naszego do�wiadczenia pod r�k� Bo��? Kiedy dostaniemy si� pod r�k� Bo��, b�dziemy przez to przechodzi�. Czego oczekujecie tego tygodnia? Kiedy odejdziecie z tego miejsca i spotkacie przyjaci�, a oni zapytaj� czy mieli�cie szcz�liwy czas, to co im powiecie? My�l�, �e opowiada�em wam o konferencji, na kt�rej kiedy� by�em. Na ko�cu pad�o pytanie od us�uguj�cych, jakie ta konferencja mia�a znaczenie dla s�uchaj�cych jej. Jeden po drugim wstawa� i m�wi�: "Och, ja mia�em cudowny czas, mia�em chwalebny czas, to by� najlepszy czas w moim �yciu itd." A potem wsta� pewien cz�owiek, jego oczy by�y zaczerwienione, twarz �ci�gni�ta i powiedzia�: "Nie rozumiem tego. Mia�em straszny czas. Ten tydzie� znaczy� spustoszenie dla mnie. Wszystko to, czego trzyma�em si� i uwa�a�em za wa�ne - odesz�o. Jestem zostawiony z potrzeb� nowego Chrystusa, Chrystusa wi�kszego od tego, kt�rego kiedykolwiek zna�em". Czego oczekujecie tego tygodnia? Tak, mam nadziej�, �e macie dobry czas! O, lecz wasz "dobry czas" drodzy przyjaciele w �wietle wieczno�ci mo�e by� bardzo z�ym czasem. Kiedy ten czas da wam poznanie rzeczywistego owocu, to mo�e okaza� si� to waszym spustoszeniem. Co czyni B�g? On pustoszy ten jeden rodzaj cz�owiecze�stwa! Zamierzamy to zobaczy� wyra�niej w miar�, jak b�dziemy poruszali si� naprz�d z dnia na dzie�. On to czyni. Nie wiem, co jest waszym do�wiadczeniem, lecz ja wiem, �e to jest moje do�wiadczenie, wiem, �e jest to do�wiadczenie wielu najbardziej u�ywanych i b�ogos�awionych s�ug Boga, �e oni przechodzili przez straszny czas. Oni duchowo doszli do miejsca, gdzie je�liby Pan naprawd� nie stan�� obok i nie przeni�s� ich ponad to, by�oby to zako�czeniem ich nawet d�ugiego duchowego do�wiadczenia. Ca�a przesz�o�� nie ostoi si� wobec Pana, kt�ry przychodzi w nowy spos�b. Czy to nie jest prawda w odniesieniu do wielu? Tak, to jest to, co On czyni. On dzia�a dok�adnie na gruncie dw�ch cz�owiecze�stw - jedno b�d�ce tym, czym jeste�my poprzez natur� i drugie to, czym jeste�my w Chrystusie. Tak wi�c to, czym mamy zaj�� si� w tym czasie jest przede wszystkim ujrzeniem Tego Cz�owieka. Chcia�bym si� modli� i b�d� si� modli� w tej sprawie, aby�my - gdy ten tydzie� dobiegnie ko�ca - byli w stanie naprawd� wyrazi� to, co jest w naszych sercach w tych cudownych s�owach poety znanego dla wielu z was. Takie s� te pewne strofy z tego cudownego wiersza: "Jestem Chrystusa i niech to Imi� wystarczy mi, tak, gdy� dla mnie jest On zupe�nym zaspokojeniem. Zaiste w �yciu, �mierci, smutku i w grzeszeniu, On Sam wystarczy mi, gdy� On jest pe�nym zaspokojeniem. Chrystus jest ko�cem, gdy� Chrystus by� pocz�tkiem. Chrystus pocz�tek, gdy� ko�cem jest Chrystus!" Te s�owa wyra�aj� to, co my wszyscy chcieliby�my, aby by�o tematem tego czasu - Chrystus. NOWE ZACHWYCENIE CHRYSTUSEM, NOWE DOCENIENIE CHRYSTUSA, NOWE WIDZENIE ZNACZENIA CHRYSTUSA W BO�YM WSZECH�WIECIE Teraz w ci�gu tych kilku minut wprowadzenia, chc� wam wskaza� tylko t� jedn� rzecz. Czy rozpoznali�cie to, nie ubieraj�c tego w r�ne s�owa, czy rozpoznali�cie, �e samym sercem i istot� naszej Biblii jest to niezmierne przej�cie? Serce Biblii jest tam, gdzie Stary Testament si� ko�czy, a Nowy Testament zaczyna, gdy� tu s� dwie po�owy ludzkiej historii, cz�owiecze�stwa. W�a�nie tam, w tym punkcie dochodzimy do tego wielkiego niezmiernego przej�cia. Nowy Testament jest w ca�o�ci zaj�ty znaczeniem i natur� faktu tego przej�cia, tego ruchu od jednej istoty rzeczy do nast�pnej w Drugim Cz�owiecze�stwie. Cz�sto wspomnicie sw�j Nowy Testament, kiedy ja tylko napomkn� o tych rzeczach. Nade wszystko jest to przej�cie od jednego cz�owieka Adama do drugiego Adama, do Chrystusa. Czytamy to w Li�cie do Koryntian w rozdziale 15. Pierwszy cz�owiek - On nazwa� jego...? Nie, On nazwa� ich cz�owiekiem. To jest rasowe. To jest cz�owiecze�stwo. On nazwa� ich. To jest bardzo proste - pierwszy cz�owiek Adam. To jest ta sama osoba Adam i cz�owiek, jak zanotowali�cie na marginesie - Genesis rozdzia� 5. On nazwa� ich "cz�owiekiem". Nowy Testament ca�kowicie spoczywa na tym przej�ciu z jednego cz�owiecze�stwa do drugiego. Od jednego rasowego przewodnictwa i wyj�tkowej osoby do drugiego. To jest Nowe Cz�owiecze�stwo id�ce daleko poza to przej�cie, kt�re jest rasowe - od Adama do Chrystusa, od pierwszego cz�owieka do drugiego i ostatniego cz�owieka. Tu jest przej�cie z jednego narodu do drugiego. Ja wiem, �e tu ma miejsce wiele kontrowersji odno�nie Izraela, niemniej Nowy Testament i sam Chrystus z naciskiem to podkre�laj�: "Kr�lestwo Bo�e b�dzie zabrane wam (to jest Izraelowi) i dane narodowi przynosz�cemu Jego owoc". Niebia�ski owoc, nie ziemski. Przej�cie z jednego narodu do drugiego. A Piotr. Och, Piotr! Jestem zadziwiony Piotrem, a wy nie? Wcze�niej �ydowski tradycjonalista, kt�ry mia� bitw� z Panem w sprawie pogan w Cezarei, w ko�cu podda� si� id�c do domu Korneliusza, jako ten, kt�ry wcze�niej przecie� by� znalezionym w sprzecznych s�owach skierowanych do Pana: "Nie tak, Panie". Nie mo�ecie umieszcza� tych s��w razem -"Panie" i "nie tak". Inny cz�owiek - Pawe�. Pami�tacie, �e kiedy on spotka� Chrystusa, powiedzia�: "Panie, co chcesz abym uczyni�?" Okaza�o si�, �e Piotr jeszcze zupe�nie nie wyszed� ze swojej tradycji i podczas jego pobytu w Antiochii pojawia si� ob�udne dzia�anie. Kiedy Jakub i starsi przyszli z Jeruzalemu, Piotr odsun�� si� od jedzenia z poganami. On ci�gle mia� ma�y kawa�ek �a�obnej szaty pozostawionej na sobie, lecz dziw nad dziwami, kiedy przechodzicie do jego list�w okazuje si�, �e on z tego wyszed�. Pisze: "Jeste�cie wybran� ras�". Kto? �wi�ci rozproszeni poprzez Poncj�, Galacj�, Kapadocj� i Bityni�. Wybrana rasa... On jest na zewn�trz jednego narodu i wewn�trz drugiego. Przej�cie zosta�o spe�nione w tym cz�owieku Piotrze, lecz to by�a bitwa. Nieustanna bitwa ponad tym starym zwi�zkiem z naturalnym cz�owiekiem. Zamierzamy zobaczy� to szerzej. Nast�pnie jest to przej�cie z jednego zarz�dzenia do drugiego. List do Hebrajczyk�w jest mocnym argumentem na to przej�cie. Jestem pod wra�eniem ci�g�ego wyst�powania w Nowym Testamencie jednego stwierdzenia, kt�re biegnie wi���c r�ne s�owa ze sob�. Tym stwierdzeniem jest: "nie" i "lecz". Jan to zacz��, czy� nie prawda? Chrystus powiedzia� do kobiety w Samarii: "nie na tej g�rze, ani w Jeruzalem, lecz w Duchu". "Nie", "lecz" - i wy znajdujecie t� fraz� wyst�puj�c� w Biblii raz za razem. I w�a�nie w tym miejscu dochodzicie do tego wielkiego przej�cia z jednego zarz�dzenia do drugiego. Stare zarz�dzenie, wprowadzaj�ce wielk� s�u�b� anio��w, to jest - sam w sobie - temat na ca�y poranek. Us�uga anio��w w starym zarz�dzeniu. Prawo zosta�o dane przez anio��w, anio�owie raz za razem przychodzili do Gedeona, do Daniela. Archanio�owie (...), cudowna s�u�ba anio��w - lecz List do Hebrajczyk�w zaczyna si� s�owami: "Nie dla anio��w (...) lecz". "Nie", "lecz"- c� za zmiana! I nast�pnym argumentem jest to, �e to nowe zarz�dzenie niezmiernie przemieni�o s�u�b� anio��w. Tak, kiedy b�dziecie szli w kierunku zako�czenia tego Listu do Hebrajczyk�w, natraficie na kolejn� z tych chwilowych fraz: "Wy nie podeszli�cie do namacalnej g�ry, kt�ra p�on�a ogniem (...), lecz wy podeszli�cie (...)". Jak�e szeroki jest ten ruch ze starego zarz�dzania do wej�cia w nowe zarz�dzanie! Jest tylko ta jedna rzecz w naszym Nowym Testamencie, wprowadzona przez Chrystusa w Ewangeliach i kontynuowana przez aposto��w. Trwa�ym tematem ca�ego Listu do Hebrajczyk�w jest to w�a�nie przej�cie z jednego zarz�dzania do drugiego. Och, czytajcie to znowu i chlubcie si� tym. Czytajcie jeszcze raz ten list i chlubcie si� tym w jakie rzeczy zostali�cie wprowadzeni. "Przybytek"? Tak, m�wi pisarz, by� i przybytek na tej ziemi na chwilowy czas (...) a� do czasu. To wszystko odesz�o - m�wi - i teraz my weszli�my w prawdziwy Przybytek, nie ten uczyniony r�koma, lecz ten, kt�ry B�g uczyni�, niebia�ski przybytek. Zobaczcie, jak cudowne jest to przej�cie - przechodzenie od jednego zarz�dzenia do drugiego. Musz� zatrzyma� si� i zapyta�: czy to jest miejsce, gdzie chrze�cija�stwo zboczy�o? Czy nadal trzyma si� starego zarz�dzania? Czy nadal jest w �a�obnych szatach? Czy nadal reprezentuje to stare Moj�eszowe zarz�dzanie ze swymi formami i sposobami? Czy nie jest wyswobodzone do niebia�sko�ci? To jest to, co Pan chce teraz z nami czyni�. Od jednego narodu do drugiego, od Abrahama do Chrystusa, od Moj�esza do Chrystusa, od jednego panowania do drugiego. Wiemy jak pe�en jest Nowy Testament Dawida i jego Wi�kszego Syna - jest pe�ny tego. Lecz to w�a�nie pokazuje przej�cie od ziemskiej w�adzy do innej - niebia�skiej w�adzy w Jezusie Chrystusie. Tak wi�c id�my naprz�d wskazuj�c te aspekty przej�cia. I je�eli chcecie mie� klucz do Ewangelii Jana - pami�tacie, Jan napisa� t� Ewangeli� ca�kowicie opart� na jednej my�li - kluczem do ca�o�ci tej ewangelii jest to przej�cie od pierwszego rodzaju cz�owiecze�stwa do Chrystusa. On to przeni�s� i dlatego jest tam tak wiele "Ja jestem". Zauwa�cie, �e to "Ja jestem" ma odbicie w starym przymierzu. Ja nie jestem fa�szyw� winoro�l�, Ja Jestem prawdziw� winoro�l�. Izrael by� fa�szywym winem, nie wyda� owocu. Nie mam zamiaru teraz zaczyna� wyk�adu na temat Ewangelii Jana, lecz daj� wam klucz. Kiedy rozpoczniecie posuwaj�c si� do przodu z przedstawieniem tego innego cz�owiecze�stwa w osobie Chrystusa, w Ewangelii Mateusza, Marka, �ukasza, Jana (to jest klucz do nich wszystkich) i przejdziecie przez spustoszenie krzy�a, a nast�pnie wejdziecie do Dziej�w Apostolskich, to co znajdujecie? Och, tam jest cudowne wyzwolenie - to wielkie przej�cie ujawniaj�ce si� w Ksi�dze Dziej�w Apostolskich. Jak�e wielkie spustoszenie zosta�o uczynione w ca�ym systemie gdy�, poprzez spustoszenie krzy�a nast�pi�o wej�cie w t� drug� stron� - w nowe cz�owiecze�stwo. SZCZYT PE�NEGO POZNANIA CHRYSTUSA Wiecie przyjaciele, B�g zawsze dzia�a wstecz, w kierunku czego�. Tak, w stworzeniu idzie do przodu, lecz zaiste, On zawsze dzia�a wstecz. Przyjrzyjcie si� temu ponownie. Dlaczego w Nowym Testamencie jest tak wiele s��w wskazuj�cych na ponowienie czego�, odrodzenie itd. Rzeczy odesz�y, posz�y �le, zesz�y z Bo�ej drogi i On wraca do miejsca sk�d posz�y �le. Tak, zazwyczaj B�g post�puje z nami. C� zatem jest tym Bo�ym pocz�tkiem do kt�rego on powraca? To jest Jego Syn przed za�o�eniem �wiata. W�a�nie wstecz w wiecznym zamy�le Jego Syna zosta� uczyniony pocz�tek, Bo�y punkt startowy. Wszyscy ludzie zb��dzili z powodu historii "wszyscy z nas s� jak owce, kt�re pob��dzi�y". B�g si�ga do Swego pocz�tku, do Swego Syna. Chrze�cija�stwo zb��dzi�o i jedynym sposobem uratowania chrze�cija�stwa jest cofni�cie si� do Bo�ego pocz�tku, prawdziwego i w�a�ciwego pojmowania Jego Syna. Ja nie chc� tylko prezentowa� przygotowany materia�. Tu jest zastosowanie tego dla nas. Jestem przekonany, wiem, �e to prawda, i� to, co Pan czyni z tak wieloma z nas jest obdzieraniem nas, obdzieraniem z rzeczy, kt�re na�o�yli�my lub w kt�re weszli�my. On obna�a nas i wprowadza do miejsca, gdzie jest Pan Jezus lub gdzie nie ma nic. Je�eli Pan Jezus zawodzi, nie ma niczego dla czego warto �y� i niekt�rzy z nas doszli�my do miejsca, gdzie powiedzieli�my Panu: "Panie je�eli nie zamierzasz wej�� i nape�ni� tego miejsca, prosz� zabierz nas, nie ma nic wi�cej dla czego warto �y�". Czy nie jest to przesad�? Wierz�, �e Pan czyni tak z wieloma ze swojego ludu dzisiaj, zabieraj�c ich s�u�b�, zabieraj�c rzeczy, nawet chrze�cija�skie rzeczy, ich prac�, ich g�oszenie. Kiedy zaczynacie g�osi�, cz�sto wtedy pojawia si� fascynacja g�oszenia. Kiedy stajecie ponad tym, kiedy wzro�li�cie, m�wicie: "Panie, nie pozw�l mi g�osi�, dop�ki Ty nie zamierzasz wype�ni� Sob� tego g�oszenia". Pan czyni�c to obdziera nas z rzeczy, nawet z chrze�cija�skich rzeczy . On zamierza wype�ni� te miejsce Sob�. Czy� nie jest to objawiony punkt szczytowy? Ubierzcie to w s�owa aposto�a Paw�a: "A� my wszyscy osi�gniemy (...)" Co? Och, jaka szkoda, �e nasi t�umacze nie dali nam dok�adnego t�umaczenia. Powiedzieli "a� my wszyscy si�gniemy do (...) poznania Syna Bo�ego". Nie! Tu jest "do pe�nego poznania Syna Bo�ego (...) do zmiany postawy (...)" Czego? Cz�owieka. Szczytowym poznaniem Chrystusa jest pe�ne poznanie Chrystusa, to jest nasz cel. I czym to jest? - inny rodzaj cz�owieka, kt�ry jest reprodukcj� (je�eli mog� to w ten spos�b powiedzie�) Jezusa Chrystusa, Cz�owieka. I tak coraz bardziej i bardziej dochodzimy do tego, �e jest tylko Pan. To jest On - Chrystus. JA JESTEM CHRYSTUS, NIECH TO IMI� WYSTARCZY Och, gdybym tylko posiad� szersze zrozumienie Jego! Teraz zamierzam przerwa� tutaj i je�eli taka jest wola Pana, kontynuowa� od tego punktu, si�gaj�c g��biej jutro rano. Z ca�� wielko�ci� tego stwierdzenia, pochodzenia, w kt�rym jeste�my. Je�eli jeste�my w Chrystusie, to czy to w�a�nie stwierdzenie nie otwiera si� na to poj�cie Bo�ego celu, �e w Chrystusie jest inne cz�owiecze�stwo? To jest to, co Pan czyni z wami i ze mn�, czyni�c co� zupe�nie r�nego z nas. Och, wiem o tym, �e to przebiega zbyt wolno, dla nas. Nam nie odpowiada rozw�j realizowany w ten spos�b, lecz On tak dzia�a - unicestwia i dodaje. Lecz co my wiemy? Co ja wiem? Och, czuj� si� gorzej ni� kiedykolwiek w moim �yciu w sobie samym. Gdyby to nie by�o dla Chrystusa, nie chcia�bym by� tutaj dzisiaj. Tak, chcia�bym odej��. Nie chcia�bym przechodzi� tutaj tych wszystkich stres�w, wszystkich zmaga�, wszystkich do�wiadcze�, wszystkich spustosze�, wszystkich tych okres�w, kiedy le��c w prochu po prostu powiedzia�em: "Panie, pope�ni�e� b��d, ja jestem twoim wielkim b��dem. Nigdy nie powiniene� wprowadzi� mnie w t� pozycj�". Tak zawsze wydaje si� by� w naszych do�wiadczeniach, lecz oto jeste�my tu. Prze�yli�my i wi�cej ni� prze�yli�my, jeste�my tu. I wierzymy, �e jeste�my tu przez moc Boga w Jezusie Chrystusie. W taki spos�b to wiemy i tak mo�emy powiedzie�: "To jest Chrystus, to jest Chrystus, to jest pot�ny Chrystus w naszej historii". A wi�c to na tyle tego poranka. Czy widzicie, co On czyni? Niech On poka�e nam, �e On ma cudowne my�li w stosunku do tego, co pocz��. Cz�owiecze�stwo jako Jego korona i Jego cel. M�dlmy si�: Panie, b�agamy Ci�, usilnie b�agamy, aby� otworzy� oczy naszego zrozumienia. Nie pozw�l, aby to by�o tak bardzo m�wieniem, nauczaniem - z pewno�ci� nie zako�czeniem samym w sobie, ale Panie ugnij nas w Twojej obecno�ci. Wiemy, �e nasze prawdziwe odkrycie tego, czym my jeste�my w Tobie w tym czasie, nie oka�e si� w naszym uczestnictwie na zgromadzeniach. To oka�e si� w modlitwie, kt�ra jest poza, na zewn�trz spotka�, w naszych pokojach, w naszych sercach. Prowad� nas prosimy Ci�. G��boko do�wiadcz tej sprawy, w kierunku kt�rej pracujesz i dlatego post�pujesz z nami tak jak post�pujesz. Tak pom� nam, przez Twoj� �ask�. W imieniu Pana Jezusa. Amen. R O Z D Z I A � 2 PRAKTYCZNE PUSTOSZENIE NASZEGO STAREGO CZ�OWIECZE�STWA Panie, my wiemy, �e w�a�nie u�yli�my s��w, kt�rych u�y� dawno temu jeden z m��w starotestamentowych, lecz nie rozumia�, �e to Pan m�wi� (1Sam. 3,3-10). On my�la�, �e to by� cz�owiek, my�la�, �e to by� m�� Bo�y, a� nie zosta� postawiony twarz� w twarz z faktem: nie, to nie cz�owiek m�wi�, to B�g. A potem od razu w sobie powiedzia�: "M�w Panie, tw�j s�uga s�ucha". Prosimy, aby�my mogli mie� t� zdolno�� rozr�niania, kiedy Pan m�wi, kiedy to nie jest tylko cz�owiek, lecz Pan. I aby�my zrozumieli tak jak Samuel, jak wiele zale�y od m�wienia Pana do nas. Chcieliby�my by� jak Samuel, by� t� wielk� moc� Bo�� po�r�d ludu Bo�ego. Prosimy Ci�, aby�my naprawd� mogli s�ysze� Ci� poprzez g�os, kt�ry mo�e m�wi� (...), �eby�my mogli s�ysze� wewn�trznie g�os Pana (...), �eby�my mogli i�� przed Ciebie i przyj�� wszystkie instrukcje i rozkazania, kt�re chcia�by�, aby�my przyj�li. Tak pom� nam Panie tego poranka, w imieniu Twoim. Amen. Jest taki hymn w jednym z naszych �piewnik�w, niekt�rzy z was poznali go, inni mo�e nie. Brzmi on tak: Moim celem jest sam B�g nie rado�� ani nawet b�ogos�awie�stwa, lecz On sam, m�j B�g to On Sam tam wiedzie mnie, nie moje, lecz Jego na ziemi. Jakimkolwiek kosztem, drogi Panie w jakichkolwiek do�wiadczeniach. M�odzi chrze�cijanie z ma�ym do�wiadczeniem �piewaj� t� pie�� z du�� ilo�ci� entuzjazmu. Starsi, bardziej dojrzali chrze�cijanie, �piewaj� j� chwytaj�c si� za serce. Jestem ciekaw, czy chcieliby�cie powierzy� si� tym s�owom w ostatniej linijce: "jakimkolwiek kosztem, drogi Panie, w jakichkolwiek do�wiadczeniach". M�wicie: tak. Je�eli tak, wtedy jeste�cie przygotowani na to, co nadchodzi, na tym gruncie, gdzie jak jestem tego zupe�nie pewien, mamy zamiar stawi� czo�a wyzwaniu tego poranka. To przyniesie wyzwania prawdziwego kryzysu, od kt�rego tak bardzo wiele dla nas wszystkich zale�y, dalece wi�cej ni� jeste�my �wiadomi tego. Dobrze, powiedziawszy to, id�my dalej. W tej godzinie naszych sesji mamy zaj�� si� dwoma cz�owiecze�stwami, a w szczeg�lno�ci wielkim przej�ciem z jednego cz�owiecze�stwa do drugiego. Od cz�owiecze�stwa pierwszego Adama (jest to s�owo, kt�re obejmuje zar�wno jednostk� jak i wsp�lnot�), do ostatniego Adama. To jest r�wnie� odniesione do jednostki jak i wsp�lnoty. P�niej w tygodniu mo�emy mie� co� wi�cej do powiedzenia o spo�ecznym wizerunku nowego cz�owiecze�stwa, lecz wcze�niej mamy wiele spraw do om�wienia zanim dojdziemy do miejsca, gdzie jak my�l� musi zosta� wyregulowana nasza mentalno�� i pojmowanie tego wsp�dzia�aj�cego ze sob� aspektu, kt�ry my nazywamy ko�cio�em. Jestem pewien, �e musimy dokona� pewnych poj�ciowych zmian odno�nie tej koncepcji ko�cio�a. Jednak�e my teraz zostawimy to i tego poranka powr�cimy do tego przej�cia, do tego przechodzenia z jednego cz�owiecze�stwa do drugiego, czym ca�a Biblia si� zajmuje, a w szczeg�lno�ci Nowy Testament. Wa�� moje s�owa, jestem bardzo ostro�ny. Ani troch� nie jestem zainteresowany tylko przekazywaniem wam wiele nauki i informacji. Jestem za stary na to. Wszystko od czego zale�y przeznaczenie musi zawiera� co� istotnego dla �ycia. Tak wi�c wa�� moje s�owa. Chc� to powt�rzy�. Nowy Testament w swojej ca�o�ci jest zaj�ty jedn� rzecz�. Jest tam wiele spraw, ale wszystkie one odnosz� si� do tej jednej, to jest do tego wielkiego przej�cia z jednego cz�owiecze�stwa, rodzaju istnienia cz�owieka, do drugiego. Ten drugi cz�owiek jest Chrystusem, Pierwszym z tej nowej rasy ludzkiego porz�dku na kt�rego by�o nakierowane serce Boga od pocz�tku. Ten nowy porz�dek ludzko�ci ma daleko wi�ksze znaczenie (tak jak powiedzieli�my i wskazali�my to wczoraj) ni� nawet ten z udzia�em anio��w. Jako dzieci mieli�my zwyczaj �piewa� kr�tki hymn "Ja chc� by� jak anio�". Czy naprawd�? Tak, B�g ma daleko, daleko wi�ksze przeznaczenie dla was, nie to anielskie. "Anio�owie pragn� wejrze� w te rzeczy", jest powiedziane. Och, pragn� w to wejrze�. Nie na anio��w, lecz na cz�owieka - to jest na wy�szy zamys� Bo�ego serca w stworzeniu, w kt�rym Chrystus Jego Syn jest Pierwszym - jest Pocz�tkiem. PRZEMIANIA W KONTROLI DUCHA �WI�TEGO Wszystko zatem, co znajdziecie w waszych Nowych Testamentach, w ten, czy w inny spos�b, musi zaj�� si� t� spraw� przemijania, a tak�e tym wszystkim, co dane b�dzie wam odkry� w waszym duchowym do�wiadczeniu. Je�eli naprawd� jeste�my pod r�k� Ducha �wi�tego, to musimy si� tym zaj��. M�wicie: zamierzam przej�� przez to do�wiadczenie. Do�wiadczam tego trudu, przechodz� t� drog� smutku i zak�opotania. Cokolwiek to jest, wszystko to dzieje si� pod kontrol� Ducha �wi�tego i dokonuje si� ca�kowicie w odniesieniu do tego przej�cia, ruchu z jednej pozycji w drug�, od jednego rodzaju osoby do drugiego rodzaju osoby. Przypatrzmy si� teraz bezpo�rednio sytuacji w jakiej si� znajdujesz. Czy ona b�dzie dobra czy z�a, w jakimkolwiek do�wiadczeniu, jakimkolwiek kosztem. I to jest to miejsce, od kt�rego my zacz�li�my, i o kt�rym m�wili�my, �e na pocz�tku nie b�dzie dla nas przyjemne i rozkoszne. Co to jest? Ca�kowita konieczno�� praktycznego spustoszenia jednego rodzaju cz�owiecze�stwa. Podkre�lam s�owo "praktyczne", nie "doktrynalne", nie "teoretyczne", nie "teologiczne", nie "filozoficzne" lecz "praktyczne" spustoszenie naszego starego cz�owiecze�stwa. Jestem ciekaw, czy rozpoznali�cie, �e Stary Testament jest ca�kowicie zaj�ty tym wyeksponowaniem niezdolno�ci tego cz�owiecze�stwa w najbardziej dogodnych dla niego warunkach do tego, aby zadowoli� Boga. B�g wzi�� lud, przyci�gn�� ich i przywi�za� do siebie. W czasie, kiedy pozostawali na Jego gruncie, On b�ogos�awi� im w ka�dym b�ogos�awie�stwie ziemi. Oni tylko musieli by� pos�uszni Jego przykazaniom i b�ogos�awiony by� ich balsam, ich spichlerz, ich kosz, ich rodzina, ich praca i wszystko przynosi�o im zyski na ziemi. On da� im cudowne zarz�dzanie pod swoj� suwerenn� r�k�, poprzez ten ca�y czas od ogrodu Eden do Izraela. I co widzimy, kiedy zbli�amy si� do Starego Testamentu? Niepowodzenie tego rodzaju cz�owiecze�stwa w ka�dych warunkach, w ka�dych dogodnych warunkach, jakie B�g mo�e da� docze�nie. To jest tragiczna historia i Nowy Testament musi by� zamkni�ciem jej. W Starym Przymierzu to si� nie uda�o, to zawiod�o. Musicie napisa� po tamtej stronie wielkie s�owo NIEPOWODZENIE. Ono jest ponad t� ca�� histori� cz�owieka w odniesieniu do Boga. Tak wi�c, kiedy zag��biacie si� w wasz Nowy Testament, co mo�ecie stwierdzi�, �e si� wydarza? Ta ca�a sprawa si�ga swojego punktu szczytowego w Nowym Testamencie. B�g wkracza z interwencj� i m�wi: "zamierzamy definitywnie i pozytywnie doprowadzi� t� spraw� do kulminacji i punktu szczytowego. Na to jednak, aby to uczyni�, musimy najpierw pozwoli� ludziom zobaczy� i rozpozna� w ca�ej historii i czasie dlaczego to jest tak konieczne dla nich, aby ich doprowadzi� do kulminacji i punktu szczytowego tego cz�owiecze�stwa". Och, zauwa�amy to, gdy� my nie jeste�my zainteresowani tylko fascynowaniem si� czym�, chocia� w tym jest co� fascynuj�cego. Kiedy ju� raz zaczniecie to widzie�, to was ogarnie, to was zachwyci. BO�Y RODZAJ CZ�OWIEKA: TEN NAST�PNY CZ�OWIEK Cztery ewangelie nie s� u�o�one w porz�dku czasowym ani chronologicznym. Czym s� zatem te cztery ewangelie? S� one dwiema rzeczami. Oczywi�cie s� one wprowadzeniem Bo�ego rodzaju cz�owieka. On jest tam umieszczony, a potem r�wnolegle z Bo�ym rodzajem cz�owieka inny rodzaj cz�owieka jest przygotowany. Nie mo�ecie czyta� tych ewangelii z tego punktu widzenia, nie b�d�c zaszokowanymi. Jest tylko jedno s�owo na to: zaszokowanie. Zaszokowanie, kt�re nast�puje przy wyeksponowaniu, w kt�rym mo�emy zobaczy� cz�owieka r�wnoleg�ego do tego drugiego Cz�owieka, kt�rego B�g umie�ci� po�rodku. Czytajcie jeszcze raz wasze ewangelie w �wietle tego. Reakcje ludzi na tego Cz�owieka - czy� nie s� okropne? Czasami zastanawiacie si�, jak na ziemi posiedli oni tak� b�yskotliwo��, aby spostrzec pewne rzeczy, kt�re przynosili przeciwko temu cz�owiekowi. Wytrwale poruszaj�c si� w ten spos�b, odkrywaj�c i wystawiaj�c na ja�ni�, stwierdzamy, �e jest tam manifestacja tego rodzaju cz�owieka, stale wzmagaj�ca si�. Zauwa�cie punkt, gdzie wydaje si�, �e nowe wzmaganie si� z�a przychodzi w tej z�o�liwo�ci, tej nienawi�ci, tego uprzedzenia, tej niegodziwo�ci - przeciwko komu? Dlaczego? Co takiego m�j Pan uczyni�? C� znaczy ta w�ciek�o��, to plucie na Niego? Ogl�dacie wzmaganie si� z�a, a� dojdziecie do krzy�a. Pami�tacie oczywi�cie, �e On porusza� si� na gruncie ukrzy�owanego cz�owieka, od swego chrztu zmierza� wci�� naprz�d. I jest to znamienny fakt dla nas, kt�rzy wchodzimy z tym w t� widzialn� rzeczywisto��, gdzie si�y nienawi�ci s� w dzia�aniu. SERCE, KT�RE M�WI "NIE" BOGU Teraz dochodzimy w rzeczywisty spos�b do czasu krzy�a, do godzin przed ukrzy�owaniem i do samego ukrzy�owania. I oto macie wok� krzy�a zgromadzonych przedstawicieli ka�dego wizerunku ludzkiej rasy. Od wewn�trznego do szerszego ko�a, oni wszyscy tam s�. Punktem ogniskowym jest krzy� Jezusa Chrystusa. I c� ten krzy� ujawnia - wywodzi na �wiat�o? Przedstawmy kilka powod�w i przyk�ad�w tego. Zacznijmy od najwy�szego reprezentanta, najwy�szego systemu religijnego jaki historia kiedykolwiek zna�a. Kajfasz, najwy�szy kap�an Izraela, w kt�rym rasa jest oficjalnie zespolona i zgromadzona. Jest on reprezentantem narodu. Kiedy czytacie t� histori�, zbierzcie razem te zapiski, gdzie Kajfasz jest g��wnym aktorem na scenie tego dramatu. �adne moje lub ludzkie s�owa nie mog� opisa� tak naprawd� tego cz�owieka postawionego w obecno�ci tego NAST�PNEGO CZ�OWIEKA. My�l�, �e jedyny opis, jedyne s�owa, kt�re zbli�aj� opis tego cz�owieka by�y dawno temu wyprorokowane przez Izajasza. Czy pami�tacie? Jeste�cie z nimi zapoznani. W Ksi�dze Izajasza, rozdziale 6, kiedy prorok odpowiedzia� na apel Pana: "kt� p�jdzie w Naszym imieniu (...)", Izajasz powiedzia�: "oto jestem, po�lij mnie". Co Pan powiedzia� do niego? Pan powiedzia�: "Id� i powiedz temu ludowi - naprawd� s�uchajcie, lecz nie rozumiejcie, naprawd� patrzcie, lecz nie spostrzegajcie. Uczy� t�ustym serce tego ludu, uczy� oci�a�ymi ich uszy, zamknij oczy, aby nie widzieli swoimi oczyma i nie s�yszeli swoimi uszami, i nie zrozumieli swoimi sercami, i nie zawr�cili znowu, i nie byli uzdrowieni". To brzmi strasznie: "aby nie (...)", "aby nie (...)", aby nie zawr�cili znowu. Spraw, �eby by�o niemo�liwym dla nich uczyni� to, zabierz im mo�liwo�� powrotu. Czy� to nie straszne? To, czym si� zajmiemy - to jest zatwardzia�o�� serca, kt�re by�o zatwardzane i znowu zatwardzane i znowu zatwardzane przeciwko S�owu, przeciwko prorokom, przeciwko objawieniu jakie B�g da�. Zatwardzanie, zatwardzanie, a� zaszli poza punkt do miejsca bez powrotu i B�g powiedzia� "tak zatwardzili�cie swoje serce i tak zdecydowanie powiedzieli�cie "nie" mojej drodze, �e to teraz jest poza mo�liwo�ci� uzdrowienia". Taki jest Kajfasz i Izrael przy krzy�u. Serce, kt�re powiedzia�o "nie" Bogu. C� za serce, c� za wyeksponowanie, c� za objawienie ludzkich mo�liwo�ci w osobie najwy�szego urz�du. Tak, to teraz odchodzi, to odesz�o teraz. To mia�o by� mo�e bardzo prosty pocz�tek, lecz to ros�o i ros�o i kiedy by�o to jeszcze mo�liwe, to nie by�o tam odwr�cenia, a� osi�gn�o punkt, gdzie B�g powiedzia� "Zabierz ich zdolno�� do s�uchania i widzenia". S�d zatwardzia�ego serca cz�owieka, zatwardzia�ego nawet w obliczu tych wezwa�, pr�b i szlocha� i �ez Boga wyp�ywaj�cych spod krzy�a - jak�e krzy� objawia mo�liwo�ci w naszych sercach! M�wicie "To jest Kajfasz, to nie ja". Och, nie znacie ludzkiego serca, je�eli tak m�wicie. Nie znacie ludzkiego serca, je�eli nie mieli�cie �adnego buntu w waszym sercu, je�eli nigdy nie mieli�cie mo�liwo�ci powiedzenia "nie". To nie Kajfasz, to jest Adam, to jest Adam rozwijaj�cy si� poprzez wieki. Cӯ ZA SPOSOBNO�� MIA� TEN CZ�OWIEK! Z wysokiej pozycji w religii - od Kajfasza przechodzicie do Pi�ata. Poncjusz Pi�at! C� za sposobno�� mia� ten cz�owiek! Och, c� historia ma do powiedzenia o Pi�acie? Nie mo�emy my�le� o Pi�acie bez pewnego uczucia niesmaku. Pi�at, ten, kt�ry mia� sprzyjaj�ce okoliczno�ci dla tego cz�owiecze�stwa, i co on czyni? Dobrze, powiecie, ale on si� waha, on przest�puje z jednej nogi na drug�. Czasami mo�e wydawa� si�, �e jest jak ska�a, lecz wszystko, co m�wi wyp�ywa ze s�abo�ci - niezdolno�ci zst�pni�cia na sto procent na jedn� nog� i podj�cia pe�nej i ostatecznej decyzji. Pr�buje zrzuci� na kogo� innego podj�cie decyzji, pr�buje przela� odpowiedzialno��..., lecz dlaczego? Dlaczego? - on reprezentuje czasowego zarz�dc�. "Je�eli pozwolisz temu cz�owiekowi odej��, nie jeste� przyjacielem cesarza". To jest to! - cesarska �askawo��, cesarska mo�liwo�� rozszerzenia mojego �wiatowego interesu. "Je�eli obior� ten kierunek, wtedy ca�y m�j �wiatowy interes jest w niebezpiecze�stwie, moje powodzenie w interesach, moja dobra pozycja wobec w�adz, kt�re maj� w swojej mocy rozszerzenie mojego interesu". To jest czasowy zarz�dca, i Pi�at przeszed� do historii jako cz�owiek, kt�ry wyda� Jezusa na ukrzy�owanie z powodu swojej niezdolno�ci podj�cia decyzji na jego korzy��. "We�cie Go, we�cie Go, powiedzia�em, �e nie znajduj� w Nim �adnej winy, ale we�cie i ukrzy�ujcie Go". Jak� s�abo�� to ujawnia? Okropn� tragedi� podzielonego serca, gdzie g��wn� jego cech� jest to: "jak to oddzia�uje na mnie i moje sprawy". To dopada nas przez ca�� drog�. Widzicie, to by�a bitwa, kt�r� Jezus sam stoczy� na pustkowiach z diab�em. Diabe� m�wi� jak to oddzia�uje na ciebie, je�eli ty p�jdziesz drog�, kt�r� zdecydowa�e� si� i��, jak to oddzia�uje na ciebie: "Je�eli chcesz mie� kr�lestwa tego �wiata, obierz kierunek kompromisu". Taki by� Pi�at... C� za wyeksponowanie tego, co jest w cz�owieku. CHC�CY MIE� Przy�pieszamy i zbli�amy si� bli�ej i bli�ej do centrum ko�a. Dochodzimy do Judasza Iskarioty. Nie mo�ecie u�y� tego imienia bez zmarszczenia brwi, niemal kpiny. "Judasz" - m�wicie wtedy, gdy chcecie powiedzie� najgorsz� rzecz o kim� - "on jest Judasz". To si� gdzie� zacz�o w bardzo prosty spos�b, to zacz�o si� w dzie�, kiedy sam Pan (kt�ry wiedzia� co robi - zanotujcie to) lub jeden z uczni�w powiedzia� do Judasza: "sp�jrz, ludzie daj� nam dary, aby pom�c nam i�� dalej. Potrzebujemy kogo�, kto dba�by o te dary Judaszu, a ty masz torb�". Prosty pocz�tek lecz c� si� wydarzy�o? B�d�c w tej pozycji, wydoby� co�, co by�o ukryte g��boko w tym cz�owiecze�stwie. Prawdopodobnie sam Judasz nie wiedzia� o tym, lecz to wydoby�. Znacie zako�czenie. Cz�owiek, kt�ry znowu poszed� poza punkt powrotu, aby w ko�cu rozpozna�, �e zdradzi� Pana. Wszystko zosta�o umieszczone na jego drodze chwa�y, niebia�skie zarz�dzenie i pozosta�o mu tylko wzi�� swoje w�asne �ycie. Co zosta�o w ten spos�b wyeksponowane? Co jest w tym cz�owiecze�stwie ukryte u korzeni i wychodzi na jaw, kiedy da mu si� na to sposobno��? S�ysza�em jak dr Campbell Morgan kiedy� powiedzia� w kazaniu, �e jeste�my zdolni uczyni� wszystko, je�eli b�dziemy mieli ku temu sposobno��. To jest badanie, i co ono ujawnia? Chciwo�� i to wszelkie pragnienie, prowadz�ce do tego, aby mie�. Drodzy przyjaciele, kiedy wzdrygacie si� przed imieniem Judasz, b�d�cie ostro�ni, to jest w nas wszystkich i pr�buje przez nas znale�� swoje miejsce nawet w dziele Pana. Chciwo��, aby mog�a zosta� rozpoznana, musi otrzyma� mo�liwo�ci w s�u�bie - to jest to pragnienie, skierowane ku temu, aby mie� dla samych siebie, nawet w rzeczach Bo�ych. Jako uczniowie, mo�emy mie� tam korze� - pragnienie aby mie�, aby uczyni� co� samemu. "Chciwo��" - S�owo m�wi, �e jest ba�wochwalstwem. Krzy� odkryje co jest w nas, on wyprowadzi to na �wiat�o. Tak, to jest Judasz. CZ�OWIEK, KT�RY NIE ZNA� SAMEGO SIEBIE Teraz podejd�my bli�ej, prawdopodobnie do naj�ci�lejszego kr�gu, do Szymona Piotra. Szymon Piotr jest cz�owiekiem, kt�ry nie zna samego siebie. Tak inaczej my�la� o sobie, daleki od tego, co by�o prawd�. "Nie opuszcz� Ci�, p�jd� z Tob� nawet na �mier�. Chocia� wszyscy ludzie Ci� opuszcz�, lecz ja - nie". Ja - nie. "Ja", kiedy to si� zacz�o? S�yszeli�cie to ju� wcze�niej. Za�lepiony przez to ego, to samolubstwo. Och, Szymonie Piotrze nie znasz sam siebie, lecz krzy� zamierza ods�oni� ci�, odnale�� ciebie, wyeksponowa� i zniszczy�. Wyjdziesz w rozpaczy nienawidz�c siebie samego i wylejesz wiele �ez. Pan po�le kogo� szukaj�cego ciebie ze specjalnym poselstwem: "id� do moich uczni�w i do Piotra. Wiem, gdzie on jest i co si� tam dzieje. Biedny, biedny Szymon Piotr. Co si� dzia�o? Dobrze, Pan powiedzia� Szymonowi Piotrowi, co si� wydarzy i Szymon Piotr nie zrozumia� tego od razu, ale dopiero p�niej. "Szymonie, Szymonie, szatan pragn�� mie� ci�, aby przesia� ci� jak pszenic�" - obedrze� z tego fa�szywego ukrywania samego siebie. Piotrze, ty nie wiesz, co naprawd� tam jest. Przesia� jak pszenic�. Szymon Piotr odkry�, �e krzy� jest bardzo przenikaj�c� i bardzo niszcz�c� rzecz� dla ka�dego rodzaju "samo" - ufno�ci, wystarczalno�ci, szukania swego; dla ka�dego rodzaju "samo" i "swego". On zamierza po prostu spustoszy� ten rodzaj cz�owiecze�stwa. CZ�OWIEK, KT�REMU NIC NIE POZOSTA�O Teraz dam jeszcze inny przyk�ad po tym, jak Pan Jezus zosta� ukrzy�owany, po tym, jak cz�� dramatu si� spe�ni�a. Dw�ch z Jego uczni�w posz�o tego dnia do Emaus. Znacie histori� z Ewangelii �ukasza z rozdzia�u 24. Kiedy smutno ze sob� rozmawiali, kto� obcy zbli�y� si� do nich, a ich oczy by�y zas�oni�te, aby nie mogli Go rozpozna�. Powiedzia� On: "C� za rozmowy prowadzicie id�c smutni?". Odpowiedzieli: "Czy ty jeste� jedynym go�ciem w naszym mie�cie, kt�ry dopiero co przyby�, �e nie wiesz co si� wydarzy�o w ci�gu ostatnich kilku dni?" I Pan zapyta�: "Jakie to s� rzeczy, kt�re si� wydarzy�y?" On wyci�gn�� to z nich pytaj�c: "Jakie to s� rzeczy?". Rzeczy odno�nie Jezusa z Nazaretu - "By� on prorokiem pot�nym w s�owie i w uczynku. Mieli�my nadziej�, �e On b�dzie tym, kt�ry wykupi Izrael, lecz nasi przyw�dcy ukrzy�owali go". Inaczej m�wi�c, oni powiedzieli: "ca�a nasza nadzieja odesz�a, ca�e nasze oczekiwanie jest zniszczone. Jeste�my lud�mi, kt�rym nic nie pozosta�o". Potem ten obcy podr�ny wzi�� Stary Testament (nie uwa�am, �eby mia� go w swoim r�ku, poniewa� oni wszyscy znali go, oni mieli go w swoich g�owach) i zacz�� od pocz�tku posuwa� si� przez ca�e Pismo. I kiedy On otworzy� przed nimi Pisma, ich usta si� otworzy�y, ich oczy si� otworzy�y i kiedy przybyli ... znacie zako�czenie, usiedli do posi�ku. Wtedy On wzi�� chleb i pob�ogos�awi� go. Oczy ich zosta�y otwarte, oni poznali Go, a potem On znikn�� sprzed ich oczu. Co zosta�o odkryte? Co zosta�o wyeksponowane? To: mo�ecie mie� swoj� g�ow� ca�kowicie zape�nion� Pismami i zna� je i one nigdy nie wybawi� was w dniu kryzysu. Ka�da rzecz, kt�ra zosta�a zapisana przez Boga ku naszemu wybawieniu nie uratuje nas, je�eli krzy� nie jest zasadzony bezpo�rednio w sercu naszego �ycia. To jest kryzys, w kt�rym upadamy. To jest straszna rzecz. Mo�ecie zna� wszystkie Pisma, a mimo to, kiedy dochodzi do pr�by, do jakiego� ogromnego do�wiadczenia, wszystko co czytali�my i s�yszeli�my i my�leli�my, �e wiemy, nie wystarczy nam. Oczywi�cie w tej historii jest zawarte znacznie wi�cej ni� to, lecz teraz chc� wskaza� tylko to, co odkrywa ludzkie serce. Czym�e jest to wyeksponowanie tego innego rodzaju cz�owieka. Jak m�g� on by� uczniem, jak m�g� chodzi� z Panem przez lata, jak m�g� wiedz�c wszystko, co Pan powiedzia�, widz�c co Pan uczyni� tak post�pi�? Jak on m�g� maj�c w g�owie nauk�, potem, kiedy przysz�a prawdziwa pr�ba cz�owieka, nie osta� si�, upa��. Oni m�wi�: mieli�my nadziej� (z Bibliami w naszych d�oniach), mieli�my nadziej�. I rozpaczaj�. CA�KOWICIE INNE CZ�OWIECZE�STWO Spustoszenie tego jednego cz�owiecze�stwa pod naporem r�nego rodzaju pr�b, jest istotne dla drugiego cz�owiecze�stwa, kt�rym jest Chrystus. Jak�e On jest innym - to ca�kowicie inne cz�owiecze�stwo, inny rodzaj cz�owieka, w kt�rym nie ma zupe�nie nic z tego starego, nic. Kiedy� aposto� powiedzia� do wierz�cych "nie nauczyli�cie si� tak Chrystusa". Inaczej m�wi�c, je�eli nauczyliby�cie si� Chrystusa, byliby�cie tacy. Uchwy�my si� tej sprawy, zanim p�jdziemy dalej. Co to jest? Och, to wszystko nie musi przyj�� od razu - nie powinno. To spustoszenie rozszerza si� na ca�e nasze �ycie. Ma to jednak pocz�tek, zaznaczcie - pocz�tek. I to jest kierunek prawdziwego duchowego �ycia. Zaznaczcie, duchowy rozw�j, duchowy wzrost i duchowa dojrza�o�� poprzez t� jedn� rzecz, jak ma�o kto� my�li o sobie samym, jak ma�o jest ona w swoim obrazie, w swoim w�asnym obrazie i obrazie innych jako ona sama. Przedstawi� to jeszcze w inny spos�b. Jak wiele Chrystusa spotykacie w innych, a nie ich samych? To jest test - jak bardzo krzy� spustoszy� ich w ich w�asnym naturalnym �yciu. Jest to istotna i niezb�dna droga do duchowej pe�ni, do Chrystusa. I ta pe�nia Chrystusa, to jest co� ca�kowicie inne od tego, czym my jeste�my. TRAGEDIA PRZENIESIENIA INNEGO CZ�OWIECZE�STWA Powiedziawszy to idziemy z tym dalej tego poranka. Chcia�bym wzi�� was do tej cz�ci Nowego Testamentu, kt�ra na�wietla t� ca�� spraw� bardziej ni� jakakolwiek inna cz��, i kt�ra wyprowadza na �wiat�o z jednej strony, wyeksponowanie jednego rodzaju cz�owiecze