2113
Szczegóły |
Tytuł |
2113 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
2113 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 2113 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
2113 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
A. Pollard
Henryk VIII
Biografie S�awnych Ludzi
Prze�o�y�a Irena Szyma�ska
Wiersze i cytaty �aci�skie prze�o�y�
Miko�aj Szyma�ski
Konsultacja naukowa i bibliografia
Edward Potkowski
Rozdzia� pierwszy
PIERWSI TUDOROWIE
W ca�ych dziejach Anglii nie ma postaci tak rozmaicie charakteryzowanej przez
wsp�czesnych a wywo�uj�cej tak zajad�e spory w�r�d potomnych, jak �w "monarcha, co
zerwa� okowy Rzymu". Henryk VIII dla niekt�rych historyk�w by� wcieleniem nieludzkiego
okrucie�stwa i pod�o�ci, dla innych uosobieniem nadludzkiej odwagi, m�dro�ci i si�y woli;
niemal wszyscy zgadzali si�, �e nie mie�ci si� w powszechnie przyj�tych kategoriach
cz�owiecze�stwa. Osobowo�� jego by�a tak niezwyk�a, osi�gni�cia tak osobliwe, �e mo�e
uchodzi� za nowego Attyl�, zes�anego szczeg�lnym zrz�dzeniem losu, by sta� si� biczem
ludzko�ci, lub za nowego Herkulesa, kt�ry pojawi� si�, by oczy�ci� czy przynajmniej zburzy�
stajnie Augiasza. Jego rozkazy wydawa�y si� r�wnie nieodwo�alne jak wyroki Opatrzno�ci, a
historia panowania usiana jest �wiadectwami zguby tych, kt�rym nie uda�o si� u�mierzy� jego
gniewu. Z dwiema ze swych sze�ciu �on rozwi�d� si�, dwie skaza� na �ci�cie. Za jego czas�w
�y�o w Anglii czterech kardyna��w: jeden zgin�� pod toporem kata, drugi znalaz� si� poza
zasi�giem topora, a trzeciego ocali�a naturalna �mier� we w�a�ciwym momencie. Z tylu�
ksi���t po�ow� na rozkaz Henryka wyj�to spod prawa; t� sam� metod�, pospiesznych
egzekucji rozprawi� si� z sze�cioma czy siedmioma hrabiami i wicehrabiami, a tak�e z
mn�stwem swych mniej znakomitych poddanych. Zacz�� panowanie od �ci�cia ministr�w
ojca, potem wys�a� na szafot w�asnych ministr�w. Londy�ska Tower mie�ci�a zarazem pa�ac i
wi�zienie, dostojnicy kr�lestwa szybko przechodzili z jednego do drugiego; ocale� mo�na
by�o tylko �yj�c w ciszy i na uboczu. Pogl�dy reli gijne i polityczne, stanowisko czy zaw�d
nie mia�y wi�kszego znaczenia; kap�ana i cz�owieka �wieckiego, kardyna�a-arcybiskupa i
"m�ot na zakonnik�w", ludzi wyd�wigni�tych przez Henryka z nizin i par�w, ponad kt�rych
tamtych wywy�szy�, czeka� w ko�cu wsp�lny los. Wolsey i More, Cromwell i Norfolk,
kroczyli po tej samej grz�skiej drodze, do tego samego nieuchronnego ko�ca, a lud angielski
przygl�da� si� temu bezradnie lub oboj�tnie. Nie oci�gaj�c si� posy�ano przedstawicieli miast
i hrabstw do Westminsteru i parlament zbiera� si� z regularno�ci� wzrastaj�c�, w miar�
zaostrzania si� despotyzmu Henryka, ale wygl�da�o na to, �e zbiera si� jedynie, by
rejestrowa� dekrety kr�lewskie i ubiera� w pozory legalno�ci nag� przemoc kr�lewskich
ustaw. Pami�ta� o swoich przywilejach tylko po to, aby sk�ada� je u st�p kr�la, uniewa�nia�
jego d�ugi, nadawa� jego proklamacjom moc prawny, upowa�nia� go do wydawania wyrok�w
i rozporz�dzania koron� wed�ug w�asnej woli. Pewny poparcia parlamentu, Henryk podwa�y�
i rozbi� jedno�� duchow� zachodniego chrze�cija�stwa, jednym ci�ciem rozstrzygn�� wieczn�
walk� mi�dzy ko�cio�em a pa�stwem, w kt�rej kr�lowie i cesarze ponosili poni�aj�ce kl�ski.
Nie szcz�dz�c zniewag i szyderstw zdepta� ko�cielne sadownictwo, cho� jakoby dzier�y�o
ono klucze od nieba i piek�a. Stosuj�c w praktyce star�, zasad� prawa rzymskiego cuius regio
eius religio uzna�, �e jest autorytetem w dziedzinie religii i �e sam mo�e okre�la� zasady
wiary, skoro Leon X nazwa� go jej obro�c�. Inni w�adali despotycznie, opieraj�c si� na sile
armii, na siatce tajnej policji albo na zorganizowanym aparacie biurokratycznym. A przecie�
sta�a armia Henryka sk�ada�a si� z niewielu p�atnych oficer�w i z halabardnik�w stra�y; nie
mia� ani tajnej policji, ani aparatu urz�dniczego. Ju� w�wczas Anglicy che�pili si�, �e nie s�
niewolnikami jak Francuzi, a cudzoziemcy z pogard� wytykali im warcholstwo. Czy� nie
pozbawili na zawsze lub na pewien czas tronu niemal po�owy kr�l�w panuj�cych po
Wilhelmie Zdobywcy? A jednak Henryk VIII nie tylko nie zabra� im broni, lecz wr�cz
nalega�, �eby stale mieli j� w pogotowiu. Zarzuci� ow� tajemniczo��, jak� zwykle otaczaj� si�
tyrani, aby wzbudza� szacunek swego ludu. Przez ca�e �ycie pozwala� sobie na poufa�o�� z
poddanymi, przebywa� po�r�d nich bez �adnej prawie stra�y i umar� we w�asnym �o�u,
doczekawszy p�nego wieku. Gdy umiera�, magia jego w�adzy jeszcze nie prys�a, a imi�
budzi�o nadal nies�abn�cy postrach. Jakim by� cz�owiekiem i w czym tkwi�a tajemnica jego
si�y?
POCHODZENIE TUDOROW
Czy rzeczywi�cie trzeba uciec si� do hipotezy o mocy nadprzyrodzonej, czy te� znajdzie si�
inne, w�a�ciwsze wyja�nienie?
Czy Henryk obdarzony by� w tak nadludzk� si�� woli, �e z butn� arogancj� m�g� lekcewa�y�
opini� publiczny w kraju i za granicy? Czy mo�e cele, do jakich zmierza�, je�li nawet
dyktowane przez samolubne motywy i niskie nami�tno�ci, do tego stopnia zbie�ne by�y z
interesami i uprzedzeniami najczynniejszej politycznie cz�ci jego poddanych, �e owi
poddani gotowi byli wybaczy� przemoc i tyrani�, kt�rej skutki ostatecznie skrupia�y si� na
nielicznych? Ka�dy, kto studiuje dzieje Tudor�w, staje przed t� zagadk�. Nie mo�na jej
rozwik�a� peanami na cze�� si�y woli Henryka i mocy jego charakteru ani te� z�ymaniem si�
na jego wady czy wsp�czuciem dla nieszcz�� jego ofiar. Magiczna interpretacja historii jest
r�wnie przestarza�a, jak teoria katastrof w geologii, a wyja�nienia sukces�w Henryka nale�y
szuka� nie tyle w studiach nad jego charakterem, ile w analizie �wiata, jaki go otacza�, i
warunk�w, kt�re pozwoli�y mu dokona� rzeczy niemo�liwych do osi�gni�cia ani przed nim,
ani po nim i najprawdopodobniej niemo�liwych ju� nigdy.
Jest do�� szczeg�ln� okoliczno�ci�, �e kr�l, kt�ry wzni�s� autorytet angielskiego monarchy na
nieznane dot�d wy�yny, pochodzi� z niskiego rodu i z dynastii parweniuszy. Przez trzy i p�
stulecia przed bitw� pod Bosworth, na tronie angielskim zasiada�a jedna rodzina. Nawet
uzurpatorzy - Henryk Bolingbroke i Ryszard York - w m�skiej linii pochodzili wprost od
Henryka II, a od 1154 do 1485 roku w Anglii panowali wy��cznie Plantageneci. Kim za� s�
Tudorowie? Walijsk�, rodzin� o skromnych zasobach i niepewnych przodkach. G�osili co
prawda, �e ich protoplast� jest Caedwalla; mieli drzewo genealogiczne r�wnie d�ugie i
rozga��zione, jak wi�kszo�� walijskich rodowod�w; ale pradziad Henryka VII by�
ochmistrzem czy kamerdynerem biskupa Bangoru. Jego syn, Owen Tudor, jako m�odzieniec
przyw�drowa� w poszukiwaniu fortuny na dw�r Henryka V i zosta� pokojowcem �ony
Henryka, Katarzyny Francuskiej. Tak zr�cznie u�ywa� lub nadu�ywa� pozycji zausznika, �e
zdoby� serce swej pani; w par� lat po �mierci Henryka wdowa kr�lewska i jej pokojowiec
potajemnie i chyba bez sankcji prawa �yli ze sob� jak ma��onkowie. Po ujawnieniu ich
zwi�zku Katarzyna schroni�a si� do opactwa Bermondsey, a Owena osadzono w wi�zieniu
Newgate. Kr�lowa zmar�a nast�pnego roku, Owen natomiast prze�y� wiele romantycznych
przyg�d. Dwukrotnie ucieka� z wiezienia i dwukrotnie go schwytano. Eaz skorzysta� z azylu
na terenie opactwa Westminster, sk�d pr�bowano w najrozmaitszy spos�b zwabi� go na
hulank� do pobliskiej gospody. Wreszcie, w momencie wybuchu wojny Dw�ch R�, Owen
Tudor przy��czy� si� do Lancastr�w i zosta� �ci�ty z rozkazu Edwarda IV po bitwie pod
Mortimer's Cross. Dwaj jego synowie, Edmund i Jasper, zrodzeni z osobliwego zwi�zku
kr�lowej i pokojowca, cieszyli si� wzgl�dami przyrodniego brata, kr�la Henryka VI.
Starszego, Edmunda, kr�l najpierw uszlachci�, a potem uczyni� hrabi� Richmond. Parlament z
1453 roku formalnie uzna� go za prawowitego syna kr�la. Edmund wzbogaci� si�, gdy�
Henryk nada� mu rozleg�e w�o�ci, i zosta� cz�onkiem rady kr�lewskiej. Ale szczyt powodzenia
osi�gn��, kiedy w 1455 roku po�lubi� lady Ma�gorzat� Beaufort. Owen Tudor zrobi� pierwszy
krok wiod�cy do �wietno�ci rodu; Edmund uczyni� nast�pny. Krew kr�l�w Francji p�yn�a w
jego �y�ach, krew kr�l�w Anglii mia�a p�yn�� w �y�ach jego dzieci. Zrodzony ze zwi�zku
Edmunda Tudora i Ma�gorzaty Beaufort przysz�y Henryk VII b�dzie ju� m�g� powo�ywa� si�
na dziedziczne prawa do korony Anglii.
Beaufortowie pochodzili od Edwarda III, ale ich kr�lewski rodow�d skazi�o ha�bi�ce pi�tno.
Jan z Gandawy mia� trzech syn�w z Katarzyn� Swynford, zanim poj�� j� za �on�. Wed�ug
prawa kanonicznego ma��e�stwo uczyni�o dzieci prawowitymi, ale przy innej okazji
baronowie nie chcieli nagi�� pod tym wzgl�dem praw Anglii do kanon�w Ko�cio�a i
potrzebny by� specjalny akt parlamentu, by uzna� �lubne pochodzenie m�odych Beaufort�w.
Henryk IV zatwierdzaj�c �w akt wprowadzi� specjaln� klauzul� przekre�laj�c� ich
ewentualne roszczenia do angielskiej korony. Tego typu zastrze�enie nie mog�o legalnie
podwa�y� mocy ustawy, ale wystarcza�o, by poda� w w�tpliwo�� tytu�y Beaufort�w i
uwa�ano, �e dlatego w�a�nie Henryk VII nie chcia� opiera� swoich pretensji na dziedzicznych
uprawnieniach. Beaufortowie odgrywali niema��, rol� w dziejach Anglii pi�tnastego wieku;
ich wp�ywy stanowi�y o wojnie i pokoju w radzie ich kr�lewskiego przyrodniego brata
Henryka IV i p�niejszych w�adc�w z dynastii Lancastr�w. Jeden z Beaufort�w by�
kardyna�em - biskupem Winchesteru, drugi ksi�ciem Exeter, a trzeci hrabi� Somerset. Dwaj
synowie hrabiego Somerset otrzymali tytu� ksi���cy; m�odszy pad� pod St. Albans jako jedna
z pierwszych ofiar wojny Dw�ch R�, kt�ra mia�a okaza� si� tak zgubna dla jego rodu. W ten
spos�b m�ska linia Beaufort�w wygas�a w trzecim pokoleniu. Jedynym dziedzicem ich
roszcze� by�a teraz c�rka pierwszego ksi�cia Somerset, Ma�gorzata, wdowa po Edmundzie
Tudorze - Edmund umar� po roku po�ycia ma��e�skiego, w listopadzie 1456. W dwa miesi�ce
p�niej Ma�gorzata urodzi�a ch�opca, kt�ry w przysz�o�ci mia� zosta� Henrykiem VII. Trudno
w to uwierzy�, ale m�odziutka matka nie mia�a jeszcze czternastu lat. W pi�tna�cie lat potem,
po zab�jstwie Henryka VI i jego syna, prawa Lancastr�w do tytu�u kr�lewskiego znalaz�y si�
w' bezspornym posiadaniu Ma�gorzaty Beaufort i Henryka Tudora. Wydawa�o si� to czczym
honorem. Edward IV mocno siedzia� na tronie Anglii. Jego prawa do korony pod ka�dym
wzgl�dem niepomiernie g�rowa�y nad pretensjami Tudora, tote� Henryk ani nie chcia�, ani
nie m�g� ich kwestionowa�. W wyniku zagarni�cia w�adzy przez Ryszarda III i zbrodni, kt�re
skazi�y jego panowanie, powsta�a nowa sytuacja, zacz�to rozgl�da� si� za kandydatem na
miejsce splamionego krwi� despoty. I tak oto po bitwie pod Bosworth ostatni Plantagenet
ust�pi� miejsca pierwszemu Tudorowi.
Po raz pierwszy od podboju normandzkiego na tronie Anglii zasiad� kr�l czysto brytyjskiej
krwi. Jego pochodzenie by�o, co prawda tylko w niewielkiej mierze angielskie, ale kto wie,
czy Anglia nie utraci�a w bitwie pod Hastings prawa do rodzimych w�adc�w; po Normanach
nast�pili Andegaweni, po Andegawenach Walijczycy, po Walijczykach Szkoci, a po Szkotach
dynastia hanowerska. Tudorowie czuli si� chyba na angielskim tronie bardziej swojsko ni�
inni w�adcy, a skromnemu i brytyjskiemu pochodzeniu mogli zawdzi�cza� specyficzn�
zdolno�� rozumienia potrzeb i wyra�ania my�li narodu angielskiego. Na swoje szcz�cie
potrafili znale�� oparcie dla tronu w sercach ludu, gdy� �adna dynastia nie si�gn�a po ber�o
na podstawie tak kruchych uprawnie�. Dziedziczne tytu�y wielu pretendent�w by�y bardziej
uzasadnione ni� roszczenia Henryka. �y�y przecie� c�rki Henryka IV i dzieci Jerzego ksi�cia
Clarence, co t�umaczy mo�e niech�� Henryka do powo�ywania si� na prawa dziedziczne.
Istnia� zreszt� jeszcze jeden, istotniejszy pow�d. Nawet przy za�o�eniu, �e s�uszno�� jest po
stronie Lancastr�w i Beaufortowie s� ich prawowitymi dziedzicami, tron przypad�by nie
Henrykowi VII, ale jego matce Ma�gorzacie Beaufort. Anglia nigdy nie wprowadzi�a u siebie
prawa salickiego; jedynie w pewnych okoliczno�ciach zdarza�o jej si�
toczy� spory o jego wa�no�� za granic�. A Henryk VII nie kwapi� si�, by pozwoli� panowa�
swej matce. Ma�gorzata nie mog�aby przez odpowiednie ma��e�stwo zjednoczy� York�w i
Lancastr�w, a poza innymi mankamentami mia�a drugiego m�a; lord Stanley za� m�g�by si�
domaga� korony dla siebie jako ma��onek kr�lowej. Tak, wi�c dziedziczne prawa Henryka
VII nie bez racji osnute zosta�y mg�� zapomnienia. Parlament rozwa�nie pogodzi� si� z
faktem dokonanym i uzna�, �e Henrykowi przys�uguje korona, nie wdaj�c si� pochopnie w
dociekania, jak i dlaczego. Prawd� m�wi�c, osadzono go na tronie, bo ludzie byli zm�czeni
rz�dami Ryszarda. Wybrano go nie aby broni� zasady dziedzicznych czy innych
abstrakcyjnych przywilej�w, lecz aby rz�dzi� siln� r�k�, przywr�ci� pok�j w kraju i zapewni�
ludowi dobrobyt. To by� prawdziwy tytu� Tudor�w do tronu i Tudorowie przewa�nie o tym
pami�tali; byli kr�lami de facto, argumenty de jure pozostawiali Stuartom.
Nie uda�o si� jednak od razu przywr�ci� pokoju ani ugasi� ogni trzydziestoletnich walk. Przez
pi�tna�cie lat otwarty bunt i podziemne akcje wstrz�sa�y kr�lestwem i zagra�a�y sta�o�ci tronu
Henryka. Irlandia nadal by�a o�rodkiem sympatii dla York�w, podsycanych �arliwie przez
siostr� Edwarda IV, Ma�gorzat� Burgundzk�; Ma�gorzata rodzinny sp�r z Henrykiem VII
traktowa�a jak wendet� i nazywano j� Junon� Henryka, gdy� dr�czy�a go r�wnie m�ciwie, jak
kr�lowa Olimpu n�ka�a pobo�nego Eneasza. Inni w�adcy, cho� nie popierali York�w, oci�gali
si� z uznaniem kr�la parweniusza i skwapliwie korzystali z jego k�opot�w. Pretendenci do
cudzych tron�w byli po�ytecznymi pionkami na'kr�lewskich szachownicach i cho� nic nie
sk�ania�o w�adc�w Europy do przywr�cenia korony Yorkom, niemniej uwa�ali, �e rozs�dne
poparcie dla kandydata York�w op�aci im si� sowicie, Henryk, bowiem b�dzie musia�
wszystkie si�y po�wi�ci� sprawom krajowym. Siedem miesi�cy po bitwie pod Bosworth na
zachodzie wybuch�o powstanie pod wodz� Stafford�w, na p�nocy pod wodz� Lovella, a sam
Henryk omal nie zosta� wzi�ty do niewoli podczas obchod�w dnia �wi�tego Jerzego w Yorku.
W rok p�niej niejaki Lambert Simnel, m�odzieniec niejasnego pochodzenia, poda� si�
najpierw za ksi�cia Yorku, a potem za hrabiego Warwicka. Pierwszy by� synem, a drugi
siostrze�cem Edwarda IV. Lamberta ukoronowano w Dublinie przy entuzjastycznym
poparciu Irlandczyk�w. Ani jeden g�os nie podni�s� si� po stronie Henryka. Kildare
- faktyczny w�adca Irlandii, hrabiowie i arcybiskupi, biskupi i baronowie, dygnitarze
pa�stwowi od lorda kanclerza pocz�wszy, z�o�yli ho�d cz�owiekowi, kt�ry by� najpewniej
synem oksfordzkiego rzemie�lnika. W irlandzkim wulkanie nast�pi� tylko wybuch
podziemnych gaz�w; zdrada w Anglii i intrygi za granicy wsp�dzia�a�y w tajemnej zmowie z
otwart� rebeli� po drugiej stronie Kana�u �wi�tego Jerzego. Kr�low� wdow� zamkni�to w
opactwie Bermondsey i pozbawiono w�o�ci oddanych jej w do�ywocie. Jan de la Pole, jako
najstarszy syn siostry Edwarda IV mianowany przez Ryszarda III nast�pc�, uciek� do
Burgundii; stamt�d jego ciotka Ma�gorzata wys�a�a Martina Schwartza na czele dw�ch tysi�cy
najemnych �o�nierzy, aby wesprze� inwazj� irlandzk�. Lecz pod East Stoke polegli de la Pole
i Lovell, Martin Schwartz i jego zabijacy. Najgro�niejszy bunt przeciw Henrykowi VII
zako�czy� si� pos�aniem Simnela do kr�lewskiej kuchni jako pomywacza, a jego opiekuna do
Tower.
Lambert nie zd��y� si� jeszcze wdro�y� w nowe obowi�zki, a ju� syn przewo�nika z Tournai
wszcz�� podobn� spraw�, tyle, �e z �a�o�niejszym zako�czeniem. Perkin Warbeck, kt�ry
pocz�tkowo wcale nie kwapi� si� do roli marionetki, przebywa� w Irlandii w interesach, kiedy
Irlandczycy, w ka�dym dopatruj�cy si� podobie�stwa do York�w, stwierdzili stanowczo, �e
Perkin to hrabia Warwick. Zaprzeczy� temu pod przysi�g� przed burmistrzem Corku. Nie
zra�eni o�wiadczyli, �e jest nieprawym synem Ryszarda III; syn Ryszarda jednak �y�
bezpiecznie pod opiek� Henryka i pomys�owi Irlandczycy przyj�li now� koncepcj�
utrzymuj�c, �e Perkin jest Ryszardem, ksi�ciem Yorku. Dawni poplecznicy Lamberta skupili
si� wok� Perkina; wskrzeszonego ksi�cia pospiesznie �ci�gni�to na dw�r Francji i
potraktowano z nale�nymi honorami. Karol VIII pos�u�y� si� nim, �eby uzyska� lepsze
warunki od Henryka, po czym Perkin zamieszka� u Ma�gorzaty, ciotki wszystkich
pretendent�w. Jak zwykle, znale�li si� w Anglii wysoko postawieni zdrajcy. Sir William
Stanley, kt�rego brat po�lubi� matk� Henryka i kt�remu sam Henryk zawdzi�cza� zwyci�stwo
pod Bosworth, te� by� w to zamieszany. Nag�e aresztowanie Stanleya udaremni�o spisek i
kiedy flota Perkina pojawi�a si� przy wybrze�ach Kentu, wie�niacy szybko rozprawili si� ze
�mia�kami, kt�rzy pospieszyli si� z wyj�ciem na l�d. Perkin po�eglowa� do Irlandii, zwyk�ego
azylu York�w, ale lord Kildare nie by� ju� zarz�dc�. Waterford, oblegane przez Perkina,
doczeka�o si� odsieczy i pretendent ruszy� do Szkocji w poszukiwaniu trzeciej bazy
operacyjnej. Nieudany wypad na pogranicze i szkocka �ona z arystokratycznego rodu - to
by�o wszystko, co uzyska� od Jakuba IV i w 1497 roku, po drugiej pr�bie w Irlandii,
wyl�dowa� w Kornwalii. Kornwalijczycy niedawno zbuntowali si� przeciw zdzierstwom
Henryka, ruszyli na Londyn i ponie�li kl�sk� pod Blackheath, ale �agodno�� Henryka
o�mieli�a ich do nowego buntu, tote� trzy tysi�ce ludzi pospieszy�o pod sztandary Perkina.
Nie uda�o im si� zdoby� Exeteru; Perkina pojmano w Beaulieu i wyprawiono do Londynu,
gdzie oprowadzano go po ulicach w�r�d szyderstw i kpin t�um�w. W dwa lata potem
lekkomy�lna pr�ba ucieczki i pojawienie si� nowego hrabiego Warwicka w osobie niejakiego
Ralfa Wulforda doprowadzi�o do �ci�cia wszystkich trzech - Perkina, Wulforda i
prawdziwego hrabiego, kt�ry, cho� od chwili wst�pienia Henryka VII na tron przebywa� w
wi�zieniu, by� jednak - zapewne niezale�nie od swych intencji - obiektem wielu spisk�w. By�
mo�e Warwicka skazano na �mier� za podszeptem Ferdynanda i Izabeli, z kt�rymi toczono
uk�ady w sprawie ma��e�stwa Katarzyny Arago�skiej i kr�lewicza Artura. Zale�a�o im
oczywi�cie na bezpiecze�stwie tronu, kt�ry ich c�rka dzieli� mia�a z synem Henryka, i teraz
ambasador Hiszpanii donosi� z triumfem, �e w Anglii nie ma ju� ani kropli domniemanej krwi
kr�lewskiej. Zabrak�o pretendent�w i przez pozosta�e lata panowania Henryka Anglia
prze�ywa�a okres pokoju, jakiego nie zazna�a od blisko stulecia. Henryk osi�gn�� cel, do
kt�rego zmierza� godziwymi i niegodziwymi �rodkami: jego dzieci nie mia�y �adnych
rzeczywistych rywali do korony Anglii. Ale ca�y jego kunszt polityczny, cierpliwo�� i trudy
posz�yby na marne, gdyby nie mia� dzieci, kt�re przej�yby po nim tron i kontynuowa�y
rozpocz�te dzie�o; a na razie wydawa�o si�, �e �w niezb�dny warunek mo�e nie zosta�
spe�niony. Gdy� pod tym wzgl�dem Tudor�w prze�ladowa� szczeg�lny pech. Bynajmniej nie
byli rodem bezp�odnym, ale ich potomkowie mieli nieszcz�sny zwyczaj umierania w
dzieci�stwie. Pragnienie nast�pcy doprowadzi�o Henryka VIII do zerwania z Rzymem i
sk�oni�o Mari� do ma��e�stwa, kt�re wywo�a�o bunt; ostatnia z Tudor�w uzna�a, �e zabiegi o
dziedzica mog� j� zbyt wiele kosztowa�, i rozwi�za�a problem, godz�c si� na to, �e jest nie do
rozwi�zania. Henryk VIII mia� sze�� �on, lecz tylko troje dzieci, kt�re prze�y�y okres
niemowl�ctwa; Edward VI zmar� maj�c pi�tna�cie lat, a Maria umar�a bezdzietnie w
czterdziestym drugim roku �ycia. Ze swoich dw�ch kochanek mia� podobno zaledwie jednego
syna, kt�ry do�y� jedenastu lat i, o ile wiadomo, ani jednego wnuka z prawego czy
nieprawego �o�a. Jego siostry nie by�y pod tym wzgl�dem szcz�liwsze. Najstarszy syn
Ma�gorzaty i Jakuba IV umar� w rok po urodzeniu; najstarsza c�rka podczas porodu; drugi
syn �y� tylko dziewi�� miesi�cy; druga c�rka umar�a zaraz po przyj�ciu na �wiat; trzeci syn
wst�pi� na tron jako Jakub V, ale czwarty nie prze�y� dzieci�stwa. Maria, druga siostra
Henryka, straci�a jedynego syna w ch�opi�cym wieku. Tak wysokiej �miertelno�ci w�r�d
dzieci w tej rodzinie nie mo�na przypisa� wy��cznie niskiemu poziomowi medycyny, skoro
dzieci York�w lgn�y do �ycia z uporem r�wnie niegodnym jak gotowo��, z jak� dzieci
Tudor�w �egna�y si� z nim; zar�wno Ryszard III, jak Henryk VII i Henryk VIII uznali za
konieczne przy�pieszy� sztucznymi �rodkami zej�cie ze �wiata zbytecznych dzieci innych
pretendent�w. Tak drastyczny spos�b post�powania u�atwia� sytuacj�, ale nie wystarcza� do
ca�kowitego jej rozwi�zania; prze�laduj�cy Tudor�w pech objawi� si� ju� za Henryka VII.
Henryk mia� trzech syn�w; dw�ch umar�o za jego �ycia, jeden w wieku pi�tnastu lat, drugi
pi�tnastu miesi�cy. Z czterech c�rek dwie zmar�y w niemowl�ctwie - najm�odsza kosztowa�a
�ycie matki. Tak wyczekiwane owoce zwi�zku mi�dzy R�, Czerwon� a Bia�� wydawa�y si�
skazane na zag�ad�.
Nadzieje, jakie wzbudzi� ten zwi�zek, w powa�nej mierze przyczyni�y si� do sukcesu
Henryka, kt�ry, zanim przyst�pi� do walki o tron angielski, uroczy�cie przyrzek� po�lubi�
El�biet�, najstarsz� c�rk� Edwarda IV i dziedziczk� domu York�w. Ale by� zdecydowany
unika� wszelkich pozor�w, �e sprawuje rz�dy w jej imieniu. Parlament uzna� jego prawo do
tronu i przez pi�� miesi�cy Henryk by� de facto kr�lem, nim o�eni� si� z El�biet� York
(osiemnastego stycznia 1486). W osiem miesi�cy i dwa dni po �lubie kr�lowa powi�a w
klasztorze �wi�tego Swithina w Winchesterze pierworodnego syna. Po czterech dniach, w
niedziel�, dwudziestego czwartego wrze�nia dziecko zosta�o ochrzczone w katedrze starej
stolicy zachodnich Anglosas�w i nadano mu imi� Artura, dawnego kr�la Brytanii. Imi� nie
zwi�zane ani z Yorkami, ani z Lancastrami, kt�re nie wywo�ywa�o gorzkich wspomnie�
wojny domowej i nawi�zywa�o do rodowodu, jakim pysznili si� Tudorowie, przyznaj�c sobie
prawo do tytu�u kr�lewskiego tak staro�ytnego, �e pretensje York�w zdawa�y si� przy nim
ca�kiem �wie�ej daty. Kr�lewicz Artur by� od urodzenia ksi�ciem Kornwalii, a w wieku
trzech lat zosta� mianowany ksi�ciem Walii. Zaraz te� przyst�piono do uk�ad�w w sprawie
jego ma��e�stwa z Katarzyn�, c�rk� Ferdynanda Arago�skiego i Izabeli Kastylijskiej. Byli to
w�adcy przezorni, tote� wiele bunt�w trzeba by�o u�mierzy� i wielu pretendent�w
unieszkodliwi�, nim zgodzili si� na powierzenie c�rki opiece angielskiego kr�la. Dopiero
drugiego pa�dziernika 1501 Katarzyna wysiad�a na Ifd w Plymouth. Podczas pierwszego
oficjalnego przyj�cia na ziemi angielskiej, a tak�e w sze�� tygodni p�niej, w czasie �lubu w
katedrze �wi�tego Paw�a, prowadzi� j� za r�k� jej dziesi�cioletni szwagier, kr�lewicz Henryk.
Wbrew przed�o�eniom swojej rady Henryk VII wys�a� m�odziutk� par� do Ludlow Castle, aby
�yli ze sob� jak m�� z �on�, i tam, po pi�ciu miesi�cach, nast�pi� nag�y kres ich ma��e�stwa.
Kr�lewicz Artur zmar� drugiego kwietnia 1502 i zosta� pochowany z monarsz� pomp� w
katedrze w Worcesterze.
Rozdzia� drugi
KSI��� HENRYK I JEGO OTOCZENIE
Ksi��e, kt�ry obecnie zaj�� pozycj� prawowitego nast�pcy tronu, by� blisko pi�� lat m�odszy
od zmar�ego brata. Trzecie dziecko i drugi syn swych rodzic�w, urodzi� si� dwudziestego
�smego czerwca 1491 w Greenwich, w pa�acu od tego czasu nader blisko zwi�zanym z
dziejami Tudor�w. Posiad�o�� w Greenwich nale�a�a do cudzoziemskiego klasztoru w
Lewisham i po rozwi�zaniu konwentu przesz�a w r�ce Henryka IV. Potem zosta�a nadana
Humphreyowi ksi�ciu Gloucester, kt�ry przyst�pi� do ogradzania grunt�w przypa�acowych;
po jego �mierci wr�ci�a do korony. Edward IV - jego wnuk Henryk VIII mia� odziedziczy� po
nim wiele cech charakterystycznych i upodoba� - z wielk� uciech� zabra� si� do upi�kszania i
rozbudowy pa�acu. Podarowa� go swej �onie El�biecie, kt�rej w�asno�ci� pozosta� do czasu,
kiedy za sympatie dla York�w i popieranie ich spisk�w ukarano j� konfiskat� w�o�ci. Z kolei
Henryk VII obdarzy� nim jej c�rk�, a swoj� ma��onk�, i tu w�a�nie przysz�y na �wiat jego
m�odsze dzieci. Odbywa�y si� tu cz�sto potyczki i turnieje, a tak�e liczne przedstawienia i
uczty; tu m�ody Henryk natychmiast po obj�ciu tronu zosta� po�lubiony Katarzynie
Arago�skiej; tu siostra Henryka wysz�a za ksi�cia Suffolk i tu przyszli na �wiat wszyscy
p�niej panuj�cy Tudorowie: Edward VI, Maria i El�bieta. Henryk urodzi� si� w pa�acu
Greenwich, skonfiskowanym niegdy� jego babce; ochrzczono go w ko�ciele franciszkan�w
obserwant�w, zakonu, kt�ry najpierw by� przedmiotem jego szczeg�lnej �aski, a potem
r�wnie zdecydowanej niech�ci; ceremonii chrztu dokona� Ryszard Pox, w�wczas biskup
Exeteru, a potem jeden z g��wnych doradc�w ch�opca. Nia�ka nazywa�a si� Anna Luke i po
wielu latach Henryk, ju� jako kr�l, przyzna� jej roczn� pensj� w wysoko�ci dwudziestu
funt�w. Niewiele znamy szczeg��w z okresu wczesnego dzieci�stwa Henryka. Lord Herbert,
kt�ry w nast�pnym stuleciu opisa� jego �ycie i panowanie, podaje, �e ojciec przeznaczy�
m�odemu kr�lewiczowi arcybiskupstwo Canterbury i zapewni� mu edukacj� bardziej
stosown� dla stanu duchownego ni� rycerskiego. Przypisywane Henrykowi VII motywy s�
typowe dla jego charakteru; oszcz�dniej by�o zaopatrywa� m�odszych syn�w z dochod�w
ko�cielnych ani�eli kr�lewskich. Jest to jednak tylko domniemanie, wynikaj�ce z wysokiego
poziomu wykszta�cenia ksi�cia i zapobiegliwo�ci jego ojca. Je�li kiedykolwiek rozwa�ano
pomys� kariery duchownej dla m�odego Henryka, to zarzucono go na rzecz godno�ci
�wieckich. Pi�tego kwietnia 1492 dziecko, niemaj�ce jeszcze dziesi�ciu miesi�cy,
wyznaczono na dawne i wa�ne stanowisko Stra�nika Pi�ciu Port�w i konetabla zamku w
Dover. Nieco p�niej przypad� mu jeszcze zaszczytniejszy urz�d Wielkiego Marsza�ka;
zwi�zane z tym obowi�zki wykonywa� zast�pca, ale lwia cz�� dochod�w bez w�tpienia sz�a
na utrzymanie dworu ch�opca lub znajdowa�a drog� do kr�lewskiej szkatu�y. Dalsze
dostoje�stwa oczekiwa�y go w dojrza�ym wieku trzech lat. Dwunastego wrze�nia 1494 zosta�
Lordem Namiestnikiem Irlandii, w sze�� tygodni potem ksi�ciem Yorku i pasowano go ze
zwyk�ym, zawi�ym i uroczystym ceremonia�em na rycerza Orderu �a�ni. W grudniu zosta�
Stra�nikiem Szkockiego Pogranicza, a w maju nast�pnego roku przyj�to go do grona
Kawaler�w Orderu Podwi�zki.
Takie nagromadzenie w w�t�ych r�kach dziecka wysokich urz�d�w pa�stwowych, z kt�rych
ka�dy m�g� wystawi� na pr�b� zdolno�ci wytrawnego administratora, wydaje si� na pierwszy
rzut oka bezsensowne, ale w-szale�stwie Henryka VII zawsze by�a metoda. Obsadzaj�c
stanowiska administracyjne swoimi dzie�mi, w istocie skupia� je we w�asnych r�kach i
osobi�cie sprawowa� nad nimi kontrol�. Stosowa� taktyk�, za kt�rej pomocy pierwsi cesarze
rzymscy narzucili republika�skiemu Rzymowi despotyzm, je�li nie w formie, to w tre�ci.
Ograniczy� tym sposobem mo�liwo�ci intryg, o jakie w innym wypadku pokusi� by si� mogli
mo�now�adcy, i zapewnia� dochody dzieciom, nie zwi�kszaj�c wydatk�w i nie uszczuplaj�c
swych prywatnych zasob�w. Funkcje administracyjne mogli sprawowa� co najmniej r�wnie
skutecznie, o wiele oszcz�dniej i ze znacznie mniejszym niebezpiecze�stwem dla pokoju w
kr�lestwie zast�pcy ni�szej rangi ni� ksi���ta, hrabiowie i baronowie, kt�rzy przywykli
wykorzystywa� wysokie stanowiska dla popierania w�asnych interes�w, a cz�sto nawet dla
prywatnych wojen. Nowe metody zarz�dzania Irlandi� najlepiej �wiadczy�y o zaletach
polityki Henryka VII. Zawsze, odk�d Ryszard ksi��� Yorku i Jerzy ksi��� Clarence byli
wicekr�lami Irlandii, kraj ten stanowi� twierdz� York�w. Tutaj ukoronowano Simnela, tutaj
parowie i ch�opi walczyli za Perkina Warbecka. Nale�a�o co� zrobi� dla zagojenia ropiej�cej
rany. Henryk by� mo�e mia� nadziej�, �e uda mu si� dokona� wy�omu w irlandzkiej lojalno�ci
wobec York�w, je�li jej wicekr�lem zostanie Tudor; wi�cej si� jednak spodziewa� po bardziej
realnych posuni�ciach. Zast�pc� syna mianowa� cz�owieka, kt�ry, cho� prosty szlachcic, by�
mo�e najzdolniejszym cz�onkiem rady przybocznej kr�la. Sir Edward Poynings przyby� do
Irlandii pod koniec 1494 roku i zwo�a� parlament w Drogheda. Ze wzgl�du na trwa�o��
przyj�tych ustaw by� to parlament pami�tny; przez blisko trzysta lat prawa Poyningsa
pozostawa�y baz�, na kt�rej opiera�y si� konstytucyjne stosunki mi�dzy siostrzanymi
kr�lestwami. Bardziej jeszcze niewzruszony okaza� si� precedens, jaki ustanowi�o nadanie
kr�lewiczowi Henrykowi tytu�u ksi�cia Yorku; od owego dnia do dzisiaj, od Henryka VIII do
obecnego ksi�cia Walii, drugi syn kr�la lub nast�pcy tronu niezmiennie nosi ten tytu�.
Pierwotnie zdecydowa�y o tym istotne racje. Imi� Henryka wi�za�o si� wyra�nie z
Lancastrami, tytu� za� nie mniej wyra�nie nawi�zywa� do York�w: by� ust�pstwem wobec ich
stronnik�w, by� te� realnym przypomnieniem faktu, o kt�rym nadworny poeta Tudor�w
Skelton nuci� w pie�ni: "R�a czerwona i bia�a na jednym dzi� krzewie rozkwita r�anym";
by� r�wnie� milcz�cym przyznaniem, �e osadzony w Tower ksi��� Yorku ju� nie �yje, a
roszcz�cy prawa do tytu�u Perkin Warbeck jest oszustem.
Dziecko, kt�rego dotyczy�y te wszystkie zabiegi, dalekie by�o jeszcze od my�li o ujarzmieniu
Irlandii i pojednaniu z Yorkami. Ch�opiec musia� by�, co prawda nad miar� rozwini�ty, je�li
nadzwyczajna wielko�� czo�a i niezwykle dojrza�y wyraz twarzy s� w jakim� stopniu
wskaz�wk� jego rozwoju intelektualnego w wieku, w jakim przedstawia go portret. Gdyby
nie dziecinne usta i nos, twarz mog�aby nale�e� do pi��dziesi�cioletniego m�czyzny; z
domalowan� brod� portret by�by wr�cz podobizn� Henryka w p�niejszych latach. Erazm z
Rotterdamu opowiada, �e ju� we wczesnym dzieci�stwie ksi��� zosta� zasadzony do nauki.
Mia� podobno �ywy i aktywny umys�, zdolny upora� si� z ka�dym zadaniem, jakie przed nim
postawiono, i wszystko, cokolwiek przedsi�wzi��, zawsze mu si� udawa�o. Tudorowie nie
znali modnych dzi� obaw, �e ich dzieci b�d� przeci��one nauka, a m�ody Henryk by� chyba
r�wnie ch�tnym uczniem jak jego syn Edward VI, c�rka El�bieta czy wnuczka siostry - lady
Joanna Grey. Ale na szcz�cie dla niego t�yzna fizyczna stanowi�a przeciwwag�
przedwczesnego rozwoju umys�owego, i w miar� jak dorasta�, nadmierne oddanie muzom
r�wnowa�y�o niestrudzone uprawianie sport�w. Henryk VIII jest pierwszym z w�adc�w
Anglii kszta�conym pod wp�ywem nowych pr�d�w Odrodzenia. Na dworze Henryka VII nie
brak�o uczonych, duchownych i poet�w. Ma�gorzata Beaufort, kt�ra rz�dzi�a tym dworem, ma
wielkie zas�ugi dla nauki angielskiej. Profesorowie obu najdawniejszych uniwersytet�w
uwiecznili imi� lady Ma�gorzaty i po dzi� dzie� wspominaj� je w swych dzi�kczynnych
modlitwach. Dwa kolegia w Cambridge czcz� j� jako sw� fundatork�; Caxton,
najznakomitszy drukarz angielski, wiele zawdzi�cza� jej szczodro�ci; sama Ma�gorzata
t�umaczy�a na angielski ksi��ki zar�wno z �aciny, jak z francuskiego. Henryk VII, cho� mniej
wykszta�cony ni� p�niejsi Tudorowie, okazywa� rozumne zainteresowanie sztuka i literatura
i zapewni� swym dzieciom kompetentnych nauczycieli; jego ma��onk� za�, El�biet� York,
Erazm przedstawia jako kobiet� o nies�ychanie trafnym s�dzie, odznaczaj�c� si� i rozwag� i
pobo�no�ci�. Bernard Andre, historyk i poeta, wychowawca kr�lewicza Artura, mia� chyba
niema�y udzia� w edukacji jego m�odszego brata; jemu po�wi�ci� po �mierci Artura dwa
przegl�dy wydarze� roku, jakie mia� zwyczaj opracowywa�. Giles D'Ewes, najpewniej
Francuz, autor s�awnej gramatyki francuskiej, uczy� tego j�zyka przysz�ego kr�la, a po wielu
latach jego c�rk�, kr�low� Mari�; prawdopodobnie pod kierunkiem Andrego lub D'Ewesa
Henryk wyrabia� sobie charakter pisma, stanowi�cy osobliwy kompromis mi�dzy wyrazist� i
zrozumia�� manier� w�osk�, kt�ra mia�a niebawem zosta� przyj�ta przez kulturalnych
Anglik�w, a starymi angielskimi hieroglifami, jakimi ludzie o skromniejszym wykszta�ceniu,
jak na przyk�ad Szekspir, zacierali znaczenie s��w. Ale najs�awniejszym spo�r�d nauczycieli
Henryka jest poeta Skelton, najwi�ksze nazwisko w poezji angielskiej od Lydgate'a do
Surreya. Skelton by� nadwornym poeta Henryka VII i w swych utworach napomyka, �e nosi
zielono-bia�� liberi� Tudor�w. Uczci� wierszem mianowanie Artura ksi�ciem Walii i Henryka
ksi�ciem Yorku; zanim m�odszy kr�lewicz uko�czy� dziewi�� lat, Skelton, "niedo�cig�e
�wiat�o i ozdoba brytyjskiej literatury", jak okre�la go Erazm z Rotterdamu, przej��
kierownictwo jego studi�w. Sam poeta pisze:
Honor Anglii ju� umiem opiewa� najcudniej,
W�d s�odkich Helikonu z kryszta�owej studni
�yk mu da�em zaczerpn��, a swym dzie�em wznios�ym
Znajomo�� muz dziewi�ciu w darze mu przynios�em.
Rubaszny j�zyk satyr Skeltona i jego nieukrywana pogarda dla ko�cielnych �lub�w czysto�ci
mo�e uzasadnia� pewne zastrze�enia, co do wp�ywu poety na charakter Henryka; niemniej do
tego stopnia wype�nia� konwencjonalne obowi�zki zwi�zane z zajmowanym stanowiskiem, �e
w 1501 roku zadedykowa� swemu kr�lewskiemu wychowankowi napisany po �acinie traktat
moralny, nieszczeg�lnej warto�ci. Bardziej natomiast godne lektury by�y dwie ksi��ki
zadedykowane Henrykowi nieco p�niej przez m�odego Boerio, syna genue�skiego lekarza
kr�la i ucznia Erazma, kt�ry to Boerio, wed�ug w�asnych s��w, cierpia� niewypowiedziane
m�ki przez humory swego ojca. Jedna z tych ksi��ek jest przek�adem De Regno Isokratesa,
druga traktatu Lukiana przeciw wierze w oszczerstwa. Sadza� z los�w ofiar Henryka, ta
drug�, m�odzieniec zbytnio si� nie przej��. W innych dziedzinach okaza� si� bardziej skory do
nauki. Przejawia� "wybitna zdolno�� do matematyki", nabra� bieg�o�ci w �acinie, swobodnie
m�wi� po francusku, rozumia� po w�osku i z czasem, by� mo�e dzi�ki Katarzynie
Arago�skiej, nauczy� si� hiszpa�skiego. W 1499 roku sam Erazm, naj�wietniejszy z
humanist�w, podczas odwiedzin u swego przyjaciela, lorda Mountjoy, w pobli�u Greenwich,
pozna� m�odego Henryka. "Przebywa�em - pisze - w wiejskiej rezydencji lorda Mountjoy,
kiedy przyjecha� do mnie z wizyt� Tomasz More i zabra� na przechadzk� a� do s�siedniej
wioski, gdzie chowa�y si� wszystkie dzieci kr�la pr�cz najstarszego syna, kr�lewicza Artura.
Gdy weszli�my do sieni, zebrana tam by�a s�u�ba nie tylko pa�acowa, ale tak�e z dworu
Mountjoya. Po�rodku sta� Henryk, naonczas dziesi�cioletni i ju� o kr�lewskim sposobie
bycia, pe�nym dostoje�stwa, a zarazem szczeg�lnej uprzejmo�ci. Na prawo sta�a Ma�gorzata,
mniej wi�cej jedenastoletnia, kt�ra potem po�lubi�a Jakuba kr�la Szkocji, a na lewo bawi�a si�
Maria, dziecko czteroletnie. Edmund by� jeszcze niemowl�ciem. More, a towarzyszy� mu
Arnold, uk�oniwszy si� Henrykowi, temu, kt�ry teraz jest kr�lem Anglii, wr�czy� mu jaki�
r�kopis. j� ze swej strony, jako �e nie spodziewa�em si� tego �adn� miar�, nie mia�em nic do
ofiarowania, ale obieca�em, �e przy innej sposobno�ci postaram si� dope�ni� swoich wobec
niego obowi�zk�w. Na razie z�y by�em na Morusa, �e nie uprzedzi� mnie, zw�aszcza �e kiedy
obiadowali�my, ch�opiec przes�a� mi kr�ciutki li�cik, domagaj�cy si� p�od�w mojego pi�ra.
Wr�ci�em do domu i wbrew Muzom, z kt�rymi wszak dawno ju� si� rozsta�em, uko�czy�em
poemat w ci�gu trzech dni." Poemat, w kt�rym Brytania g�osi w�asny chwa�� i chwa�� swych
ksi���t, Henryka VII i jego dzieci, dedykowany by� ksi�ciu Yorku; w towarzysz�cym mu
li�cie Erazm zaleca Henrykowi mi�owa� nauk�. Po siedmiu latach Erazm zn�w napisa� do
Henryka, w�wczas ju� ksi�cia Walii, sk�adaj�c mu kondolencje z powodu �mierci jego
szwagra Filipa Burgundzkiego, kr�la Kastylii. Henryk odpisa� serdecznie, zapraszaj�c
wielkiego m�drca do dalszej wymiany korespondencji. Erazm by� tak poruszony stylem tego
listu, �e jak sam twierdzi, podejrzewa� "cudz� pomoc w ideach i wyra�eniach. W rozmowie,
jak� potem odby�em z lordem Williamem Mountjoyem, �w pr�bowa� r�nymi argumentami
rozproszy� moje podejrzenia, stwierdziwszy za�, �e mu si� nie udaje, zaprzesta� i od�o�y�
spraw� do czasu, gdy b�dzie wystarczaj�co uzbrojony w dowody. Przy innej okazji, gdy
rozmawiali�my we dw�jk�, przyni�s� plik list�w ksi�cia do innych ludzi i do niego samego, a
w�r�d nich jeden z odpowiedzi� dla mnie; wida� by�o w tych listach r�ne uwagi, dopiski,
skre�lenia, poprawki i zmiany. - Mo�esz rozpozna� brulion listu- i odtworzy� pierwsz�,
drug�, trzeci�, a niekiedy nawet czwart� wersj�; ale wszystkie poprawki i wstawki zrobione
by�y tym samym charakterem pisma. Nie mia�em wi�c ju� dalszych podstaw do w�tpliwo�ci i
przekonany faktami odst�pi�em od podejrze�." Tak'samo - dodaje Erazm - jego korespondent
nie w�tpi�by, �e Henryk jest autorem ksi��ki przeciw Lutrowi, gdyby zna� "radosny talent"
tego kr�la. S�ynna ksi��ka jest wystarczaj�cym dowodem, �e studia teologiczne zajmowa�y
niema�o miejsca w edukacji Henryka. Przebiega�y one wed�ug utartych wzor�w, gdy�
Lancastrowie byli bardzo ortodoksyjni i pierwsi Tudorowie szli za ich przyk�adem.
Ma�gorzata Beaufort opu�ci�a m�a, by po�wi�ci� si� dobrym uczynkom i wie�� �ycie
p�klasztorne; Henryk VII nawr�ci� heretyka na stosie, co zreszt� nie uratowa�o skaza�ca od
p�omieni; Henryk VIII do ko�ca swych dni nie odst�pi� od teologicznego konserwatyzmu,
jakim nasi�k� w m�odo�ci.
Nie zaniedbywano tak�e sztuki i Henryk ju� za m�odu rozmi�owa� si� nami�tnie i na ca�e
�ycie w muzyce. Jeszcze jako ksi��� Yorku mia� w�asny zesp� minstreli, niezale�nie od
zespo��w kr�la i kr�lewicza Artura; odk�d wst�pi� na tron, minstrele zawsze stanowili
niezb�dn� cz�� jego �wity, czy kiedy udawa� si� w podr� po swoim kr�lestwie, czy te� gdy
przebywa� morza, aby toczy� wojny lub zawiera� pok�j. Sam biegle gra� na lutni, na organach
i na klawikordzie i �adne k�opoty natury pa�stwowej nie mog�y oderwa� go, czy to w dzie�,
czy w nocy, od �wicze� na tych instrumentach. Po ca�ej Anglii wys�annicy kr�la szukali
�piewak�w - m�czyzn i ch�opc�w - do kr�lewskiej kaplicy, a czasem Henryk wr�cz zabiera�
ch�rzyst�w z kaplicy Wolseya, kt�r� uwa�a� za lepiej wyposa�on�, ni� jego w�asna. Z
Wenecji �ci�gn�� do Anglii Dionysiusa Memo, organist� od �wi�tego Marka, i zdarza�o si�,
�e wraz ze swym dworem s�ucha� przez cztery godziny bez przerwy jego koncert�w na
organach. Nie tylko rozkoszowa� si� uprawianiem i s�uchaniem muzyki; studiowa� tak�e jej
teori� i komponowa� jak wytrawny znawca. Jego kompozycje wokalne i instrumentalne,
zachowane w�r�d r�kopis�w w British Museum, nale��, do najlepszych utwor�w epoki, a
jeden z jego hymn�w: O Bo�e, tw�rco wszelkiej rzeczy jest dzie�em najwy�szej miary, nadal
cz�sto �piewanym w angielskich ko�cio�ach.
W kwietniu 1502 dziesi�cioletni Henryk zosta� oficjalnym nast�pca tronu angielskiego.
Natychmiast przeszed� na niego tytu� ksi�cia Kornwalii i zn�w zrodzi� si� precedens
stosowany do niedawna. Min�o dziesi�� miesi�cy, zanim osiemnastego lutego 1503 Henryka
mianowano ksi�ciem Walii i hrabia Chester, a ksi�stwo Yorku pozosta�o nie obsadzone,
dop�ki kr�l lub nast�pca tronu nie b�d� mieli drugiego syna.
Pierwsz�, oznak�, rosn�cego znaczenia Henryka by�o wci�gni�cie go w sie� intryg
matrymonialnych, stanowi�cych tak wa�n�, stron� szesnastowiecznej dyplomacji. Kr�lowie w
najmniejszym stopniu nie brali pod uwag� szcz�cia rodzinnego dzieci; ich maria�e by�y
fragmentami gry dyplomatycznej, a czasem podstaw�, na kt�rej budowano nowe pa�stwa.
Henryka, jeszcze jako ksi�cia Yorku, proponowano na m�a ksi�niczce Eleonorze, c�rce
arcyksi�cia Filipa, a jego siostra Maria mia�a zosta� �on� syna Filipa - Karola, dziedzica tronu
Kastylii i Aragonii, Burgundii i Austrii, od ko�yski przeznaczonego do przej�cia cesarskiego
ber�a. Na razie nie popchni�to sprawy naprz�d, a �mier� kr�lewicza Artura wysun�a na
pierwszy plan inne projekty.
Natychmiast po otrzymaniu tej wiadomo�ci, dwa dni przed data listu z kondolencjami do
Henryka VII, Ferdynand i Izabela polecili ksi�ciu Estrada przyst�pi� do uk�ad�w w sprawie
ma��e�stwa owdowia�ej Katarzyny z jej m�odziutkim szwagrem. Nikt nie w�tpi�, �e papie�
udzieli koniecznej dyspensy, gdy� duchowy zwierzchnik chrze�cija�stwa sk�onny by� odnosi�
si� �yczliwie do pr�b pot�nych w�adc�w tego �wiata. Powa�niejsza trudno�� stanowi�a
sprawa posagu Katarzyny. Dotychczas wyp�acono jego cz�� i Ferdynand nie tylko odm�wi�
przekazania reszty, ale za��da� zwrotu poprzednich rat. Henryk VII natomiast uwa�a�, �e ma
prawo do ca�ego posagu, nie my�la� odda� ani pensa i ch�odno przyj�� propozycj� zwi�zku
mi�dzy Katarzyna a jedynym synem, jaki mu pozosta�. Nie by� jednak �lepy na korzy�ci
p�yn�ce z ma��e�skiego i politycznego sojuszu z Hiszpani�, a tym bardziej na uroki posagu
Katarzyny, nie zgodzi� si�, wi�c na odes�anie ksi�niczki, kiedy Izabela zgorszona oferta
Henryka, �e sam po�lubi swoja synowa, za��da�a jej powrotu i w ko�cu, gdy Ferdynand
obni�y� swoje ��dania, przysta� na podpisanie umowy ma��e�skiej. Dwudziestego pi�tego
czerwca 1503 kr�lewicz Henryk i Katarzyna zostali uroczy�cie zar�czeni w domu biskupa
Salisbury przy Fleet Street.
Dyspensa papieska przysz�a w sama por�, by pocieszy� Izabel� na �o�u �mierci w listopadzie
1504; jej zgon jednak znowu postawi� pod znakiem zapytania planowany maria�. Koron�
Kastylii odziedziczy�a po Izabeli jej c�rka Joanna; do rz�d�w w kr�lestwie ro�cili sobie prawa
Ferdynand i m�� Joanny, Filip Burgundzki. Kiedy Filip i Joanna p�yn�li z Niderland�w, by
upomnie� si� o swoje dziedzictwo, wiatr zagna� ich na wybrze�e Anglii. Henryk VII odni�s�
si� do nich z najwi�ksz� kurtuazj� i uczyni� Filipa kawalerem Orderu Podwi�zki, Filip za�
odwzajemni� zaszczyt, ofiarowuj�c kr�lewiczowi Henrykowi Order Z�otego Runa.
Skorzystano jednak z k�opotliwego po�o�enia Filipa, by wymusi� na nim cofni�cie azylu dla
hrabiego Suffolk, zwanego Bia�a R�a, i traktat handlowy z Niderlandami, kt�ry
Flamandowie nazwali Malus Intercursus. W trzy miesi�ce po przybyciu do Kastylii Filip
umar� i Henryk, licz�c na udzia� w spadku po nim, zacz�� �owi� ryby w m�tnej wodzie.
Wymy�li� dwa projekty ma��e�skie: m�g� uzyska� r�k� siostry Filipa Ma�gorzaty, obecnej
regentki Niderland�w, a tym samym decyduj�cy wp�yw na te prowincje, m�g� te� po�lubi�
Joann� i w jej imieniu rz�dzi� Kastyli�. Ostatecznie wybra� Kastyli�. Uzna�, �e gdyby nie
uda�o mu si� zdoby� jej przez ma��e�stwo z Joann�, mo�e osi�gn�� to samo �eni�c Karola,
niedawno urodzonego syna i dziedzica Joanny, ze swoj� c�rk� Mari�. Kroki zmierzaj�ce do
realizacji kt�regokolwiek z tych plan�w musia�yby oczywi�cie rozdra�ni� Ferdynanda i
ostudzi� jego ch�� wydania Katarzyny za kr�lewicza Henryka. Henryk VII jednak tak�e nie
mia� ochoty na ten maria�. Teraz, kiedy wda� si� w konszachty z drugim dziadkiem Karola,
cesarzem Maksymilianem, �eby wyrwa� Kastyli� ze szpon�w Ferdynanda, zwi�zek z kr�lem
Aragonii by� mniej kusz�cy, istnia�a te� mo�liwo��, �e ksi��� Walii gdzie indziej znajdzie
bardziej atrakcyjn� �on�. �lub Henryka z Katarzyn� mia� si� odby�, kiedy kr�lewicz sko�czy
czterna�cie lat, ale w wigili� swych pi�tnastych urodzin z�o�y� uroczyste o�wiadczenie, �e
umowa jest niewa�na i nie dotrzyma zawartych w niej zobowi�za�. Zerwanie pozwoli�o mu
swobodnie rozwa�y� inne propozycje i podnios�o jego warto�� jako obiektu negocjacji.
Parokrotnie wszczynano uk�ady w sprawie ma��e�stwa z Ma�gorzat� de Valois, siostr� ksi�cia
d'Angouleme, przysz�ego Franciszka I, a w ostatnich miesi�cach panowania ojca ksi��� Walii
udzieli� pos�uchania ambasadorom Maksymiliana, kt�rzy przybyli, by zaproponowa� maria�
ksi�cia z c�rk� Alberta Bawarskiego oraz Henryka VII z Ma�gorzat� Sabaudzk�, regentk�
Niderland�w. Tymczasem Ferdynand, zagro�ony ze wszystkich stron, pierwszy doszed� do
porozumienia z Francj�; o�eni� si� z francusk� ksi�niczk� Germaine de Foix, zrezygnowa� z
roszcze� do Nawarry i kupi� bezpiecze�stwo dla Neapolu, daj�c Ludwikowi XII woln� r�k�
na p�nocy W�och. Po czym odci�gn�� Maksymiliana od projekt�w kastylskich, podsycaj�c
jego wrogo�� do Wenecji. Dzi�ki tej przyn�cie uda�o mu si� udobrucha� nieprzyjaci� i liga
zawi�zana w Cambrai zjednoczy�a wszystkich - Ferdynanda i Ludwika, cesarza i papie�a w
nikczemnym ataku na Republik� Weneck�. Henryk VII szcz�liwie ocali� swe dobre imi�,
gdy� nie wci�gni�to go do ligi. Nadal snu� kastylskie projekty i w grudniu 1508 umowa
ma��e�ska mi�dzy Mari� a Karolem zosta�a oficjalnie podpisana. By� to ostatni sukces w jego
�yciu; mia� przed sob� policzone dni i w pierwszych miesi�cach 1509 roku zaj�ty ju� by�
rozrachunkiem z w�asnym sumieniem.
Dwadzie�cia cztery lata, w ci�gu, kt�rych Henryk VII kierowa� losami Anglii, stanowi�
wa�n� epok� w dziejach zachodniej cywilizacji. By� to �wit historii wsp�czesnej, historii
Europy w takim kszta�cie, w jakim dzi� j�, znamy. Stary porz�dek dogorywa�. Prze�y� si� ju�
opisany przez Dantego �redniowieczny idea� uniwersalnej monarchii o dwu obliczach -
duchowym i doczesnym, i o dwu g�owach - cesarzu i papie�u. Jego miejsce zaj��
nowocze�niejszy, lecz bardziej partykularny wzorzec odr�bnych pa�stw, z kt�rych ka�de ma
w�asn� lini� post�powania, niezale�nie, a cz�sto wbrew innym spo�eczno�ciom. Jedno��
ust�powa�a r�norodno�ci - j�zyk�w, ko�cio��w, ustroj�w; kosmopolita przeobra�a� si� w
nacjonalist�, patriot�, separatyst�. Cesarstwo podupada�o i kr�lowie dzielili si� pot�g�,
cesarza, a jednocze�nie umacniali w�asne,. Ich w�adza rozrasta�a si� w obie strony z
uszczerbkiem ich zwierzchnika - cesarza, i kosztem ich poddanych - pan�w feudalnych.
Walka mi�dzy od�rodkowymi si�ami feudalizmu i centraln� w�adz�, kr�lewsk� zako�czy�a si�
ostatecznie zwyci�stwem monarchy. Jedno�� wewn�trzna torowa�a drog� ekspansji na
zewn�trz. Francja Ludwika XI pierwsza ruszy�a do ataku. Upora�a si� z wewn�trznymi
zamieszkami p� wieku wcze�niej ni� Anglia. Wygna�a obcych wrog�w, skruszy�a resztki
feudalnej niezale�no�ci i przyst�pi�a do rozszerzenia swych granic kosztem s�abszych pa�stw.
Cz�� Burgundii, Prowansja i Bretania zosta�y wcielone do Francji; konsoliduj�cy si� nar�d,
rozpierany dynamiczn� energi� przedar� si� przez barier� Alp i zala� w�oskie r�wniny. Min�a
era monarchii uniwersalnej, ale l�k przed ni� trwa� nadal; od najazdu Karola VIII na W�ochy
w 1494 roku do kl�ski Franciszka I pod Pawi� w 1525 marzenia Francji o zwierzchno�ci nad
�wiatem zak��ca�y sen innych monarch�w. Marzenia te, b�d�ce postrachem Europy, mog�y
si� urzeczywistni�, gdyby nie to, �e inne pa�stwa w �lad za Francj� wkroczy�y na drog�
wewn�trznej konsolidacji. Ferdynand Arago�ski po�lubi� Izabel� Kastylsk�, wyp�dzi�
Maur�w i za�o�y� nowo�ytne kr�lestwo hiszpa�skie. Maksymilian o�eni� si� z Mari�
Burgundzk�, c�rk� Karola �mia�ego, i przy��czy� Niderlandy do Austrii. Zjednoczona Francja
znalaz�a si� twarz� w twarz z innymi zjednoczonymi pa�stwami i zarysowa� si� z grubsza
polityczny podzia� wsp�czesnej Europy. Granice poszczeg�lnych pa�stw by�y p�ynne.
Istnia�y jeszcze pomniejsze ksi�stwa i pa�stewka, zw�aszcza we W�oszech i Niemczech, kt�re
stanowi� mog�y �atwy �up dla ambitnych s�siad�w, gdy� oba te narody po�wi�ci�y
wewn�trzn� sp�jno�� dla mira�u panowania nad �wiatem - Niemcy w sprawach doczesnych,
W�ochy w duchowych. Wzajemne zazdro�ci o to, �e rywalowi uda si� zwi�kszy� stan
posiadania kosztem kt�rego� z tych pa�stewek, da�y pocz�tek tezie o r�wnowadze si�;
wsp�lne decyzje w wynik�ych z tego sporach stworzy�y podstaw� prawa mi�dzynarodowego,
a konieczno�� �ledzenia cudzych plan�w zrodzi�a wsp�czesn� dyplomacj�. R�wnolegle do
zmian w stosunkach mi�dzy poszczeg�lnymi pa�stwami dokonywa� si� nie mniej donios�y
prze�om w wewn�trznej pozycji w�adc�w. Ekspansji na obce terytoria towarzyszy� wzrost
autorytetu kr�la w kraju. W Anglii proces ten nie by� nowo�ci�; ka�dy krok wodza
plemiennego saskich pirat�w na drodze do tronu zjednoczonej Anglii powodowa� zmiany w
charakterze w�adzy kr�lewskiej. Wszelkie rozszerzenie wp�yw�w kr�la wzmacnia�o jego
autorytet i jego w�adza by�a tym wi�ksza, im wi�kszy podlega� jej obszar. To samo dotyczy�o
pietnastowiecznych monarch�w. Lokalne swobody i przywileje feudalne, kt�re ogranicza�y
ksi�cia Bretanii czy kr�la Aragonii, nie mog�y kr�powa� kr�la Francji lub Hiszpanii. W�adza
kr�lewska si�ga�a wsz�dzie; wszystkie funkcje i ca�e zarz�dzanie stopniowo koncentrowa�o
si� w r�kach monarchy. Kr�l by� symbolem jedno�ci narodowej, o�rodkiem narodowych
aspiracji i przedmiotem narodowej czci. Tendencje te wzmog�y si� jeszcze w epoce
Odrodzenia. Nast�pi� zwrot nie tylko ku ideologii, literaturze i sztuce ery wczesnego
chrze�cija�stwa; zacz�to zg��bia� �wczesn� organizacj� polityczn�, system prawny i
s�downictwo. Kodeks Justyniana by� nie mniejsz� rewelacj� ni� greka pierwotnej wersji
Nowego Testamentu. Prawa cesarstwa rzymskiego wydawa�y si� przewy�sza� barbarzy�skie
prawo zwyczajowe w nie mniejszym stopniu ni� klasyczna �acina - �redniowieczna; tote�
prawo rzymskie wypiera�o lokalne przepisy we Francji i w Niemczech, w Hiszpanii i w
Szkocji. Nowe monarchie skwapliwie korzysta�y z tak przydatnych wzorc�w jak rzymski
system prawny czy rzymski ustr�j; cesarstwo rzymskie by�o rz�dzone despotycznie; quod
principi placuit legis ha-bet vigorem - co podoba si� ksi�ciu, ma moc prawn� - tak brzmia�a
g��wna zasada w�adzy. Rzym deifikowa� zazwyczaj swoich cezar�w, ludzie szesnastego
wieku zacz�li oddawa� swoim kr�lom za �ycia cze�� bosk�, jak� Rzymianie darzyli
imperator�w po �mierci. "Le nouveau Messie - pisze Michelet - est le Roi." Nowym
Mesjaszem jest kr�l.
Nigdzie kr�l nie by� w tak wielkiej mierze zbawc� ojczyzny jak w Anglii.
Sze��dziesi�cioletnie panowanie Lancastr�w przedstawiono w siedemnastym stuleciu jako
z�oty wiek rz�d�w parlamentarnych, rajskie czasy przed upadkiem, na kt�re powo�ywali si�
ludowi m�wcy, chc�c w �ywych barwach odmal