2061

Szczegóły
Tytuł 2061
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

2061 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 2061 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

2061 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

tytu�: "Tajna wojna Hitlera" autor: bogus�aw wo�osza�ski PWZN Print 6 Lublin 1999 Przedruku dokonano na podstawie pozycji wydanej przez Wydawnictwo Colori sp. z o.o. Warszawa 1997 Redakcja techniczna wersji brajlowskiej: Artur �api�ski Piotr Kali�ski Sk�ad, druk i oprawa: PWZN Print 6 sp. z o.o. 20_218 Lublin, Hutnicza 9 tel.8fax: 0_81 746_12_80 e-mail: [email protected] tytul Agonia By�o co� niepoj�tego w decyzji Hitlera rzucaj�cego armie do walki w Ardenach w grudniu 1944 roku. W rozsypuj�cej si� machinie wojennej Trzeciej Rzeszy potrafi� zebra� ponad �wier� miliona �o�nierzy, dziesi�tki tysi�cy pojazd�w, 1100 czo�g�w, w tym najnowocze�niejsze i najwi�ksze Kr�lewskie Tygrysy, setki tysi�cy ton amunicji, paliwa, zaopatrzenia i skierowa� wojska do walki na zachodzie, cho� najwi�ksze niebezpiecze�stwo nadci�ga�o ze wschodu. Armie radzieckie stan�y nad Wis��, aby zebra� si�y i na rozkaz Stalina czeka�, a� Niemcy wypal� Warszaw�. By�o oczywiste, �e lada miesi�c rusz� z nadwi�la�skich przycz�k�w do Berlina, maj�c przed sob� ju� tylko jedn� barier�: Odr�. Dlaczego wi�c w tym krytycznym czasie Hitler nie wzmocni� obrony na wschodzie, lecz nadzwyczajne si�y skierowa� do walki w Ardenach? Mo�na to por�wna� do pos�ania stra�y po�arnej, aby wypompowywa�a wod� z zalanej piwnicy, gdy p�on�� dom! Ofensywa z Arden�w mia�a doprowadzi� do rozdzielenia wojsk ameryka�skich na po�udniu od brytyjskich na p�nocy i umo�liwi� doj�cie do odleg�ego o 1607km portu w Antwerpii, opanowanie za� portu mia�o odci�� wojska alianckie od zaopatrzenia. Osi�gn�wszy to Hitler m�g� zak�ada�, �e powstrzyma post�p wojsk aliant�w w stron� granic Rzeszy na 8-10 tygodni, a tymczasowa stabilizacja frontu na Zachodzie pozwoli przerzuci� si�y na centralny odcinek frontu wschodniego. I co dalej? Czy rozbi�by anglo-ameryka�sk� machin� wojenn� tak, aby nie by�a zdolna kontynuowa� pochodu w stron� granic Rzeszy? Nie! Czy zmieni�by w jakikolwiek spos�b sytuacj� strategiczn�? Nie! Czy zatrzyma�by armie radzieckie nad Wis��, uniemo�liwiaj�c ofensyw� na Berlin? Nie! Jaki� wi�c sens mia�a ta wielka operacja w Ardenach? Oczywi�cie mo�na na wszystkie pytania odpowiedzie� naj�atwiej: Hitler straci� kontakt z rzeczywisto�ci�. Ju� wcze�niej usun�� ze swojego otoczenia najbardziej warto�ciowych dow�dc�w i doradc�w, a otoczony miernotami i pochlebcami nie potrafi� w�a�ciwie kierowa� wojskami i pa�stwem. Jest to t�umaczenie-wytrych, kt�ry umo�liwia wyja�nienie ka�dej sytuacji z Ii wojny �wiatowej, ale prowadzi do stworzenia ca�kowicie fikcyjnego obrazu wielkich wydarze� w historii. Jak�e mo�na uwa�a� Hitlera za wariata, podejmuj�cego decyzje w napadach histerii czy sza�u? Kierowanego przez doktora-szarlatana i astrolog�w?! Na jakiej podstawie? Przecie� by� to nadzwyczaj zr�czny, przebieg�y i skuteczny polityk! Obj�� w�adz� w Niemczech w 1933 roku, gdy pa�stwo to, �ladem ca�ego �wiata, tkwi�o w wielkim kryzysie gospodarczym, kt�ry zrodzi� n�dz�, bezrobocie, zapa�� przemys�u. To nie Hitler wyci�gn�� Niemcy z kryzysu gospodarczego, gdy� przemys� tego pa�stwa by� na tyle rozbudowany i silny, aby znie�� wszystkie wstrz�sy. Jednak on dokona� czego� wi�cej: zjednoczy� i zmobilizowa� spo�ecze�stwo do ogromnego wysi�ku. W nieprawdopodobnym tempie rozwin�� produkcj� zbrojeniow�, cho� traktat wersalski i francuskie komisje strzeg�ce wykonania jego postanowie� skutecznie kr�powa�y wszelkie przygotowania do uruchomienia w Niemczech produkcji samolot�w i czo�g�w. Sprzyja�o mu co prawda pob�a�anie Wielkiej Brytanii, przyznaj�cej, �e postanowienia wersalskie by�y zbyt surowe dla Niemc�w i nale�y kraj ten traktowa� jako barier� chroni�c� Europ� Zachodni� przed bolszewizmem, ale niewielka to pomoc w budowaniu w ci�gu paru lat najpot�niejszej i najnowocze�niejszej armii na �wiecie! Hitler potrafi� dostrzec i da� mo�liwo�ci dzia�ania najzdolniejszym i najbardziej tw�rczym strategom i dow�dcom, kt�rzy opracowali "tajn� bro�" - doktryn� wojny b�yskawicznej. W tym samym czasie w Wielkiej Brytanii i Francji teoretycy, kt�rzy domagali si� stworzenia nowej armii, tacy jak sir Basil Liddell Hart czy Charles de Gaulle, bezskutecznie pukali do drzwi ministr�w wojny, premier�w i komisji parlamentarnych, pisali ksi��ki, kt�re tylko �ci�ga�y na nich niech�� rz�dz�cych. W bezpo�rednim s�siedztwie Francji, Wielkiej Brytanii, W�och, Zwi�zku Radzieckiego - mocarstw, z kt�rych ka�de dysponowa�o wi�kszym potencja�em gospodarczym i militarnym ni� Niemcy podejrzliwie obserwuj�cych ka�dy jego ruch, potrafi� zerwa� traktat wersalski, przywr�ci� obowi�zkow� s�u�b� wojskow�, zbudowa� pot�g� militarn�, kt�ra pozwoli�a mu zastraszy� s�siad�w i dyktowa� warunki silniejszym. Uzyska� zgod� mocarstw zachodnich na przy��czenie Austrii i zaj�cie cz�ci Czechos�owacji. Potrafi� okpi� Neville'a Chamberlaina, premiera Wielkiej Brytanii, Edouarda Daladiera, premiera Francji. Umia� zastraszy� Kurta von Schuschnigga, kanclerza Austrii i Emila Hach�, prezydenta Czechos�owacji. Potrafi� zawrze� pakt z najbardziej znienawidzonym wrogiem - J�zefem Stalinem oraz uzyska� jego pomoc i wsp�prac� w najbardziej prze�omowym momencie. I wreszcie rok 1939. Gdy dow�dcy niemieccy protestowali przeciwko rozpocz�ciu wojny argumentuj�c, �e si�y l�dowe i morskie nie s� gotowe, i roztaczaj�c wizj� interwencji demokratycznych mocarstw, Hitler podj�� decyzj�, �e armie maj� dokona� agresji na Polsk�. I wygra�. W 1940 roku, wbrew ostrze�eniom dow�dcy marynarki wojennej, kaza� rozpocz�� inwazj� na Norwegi� i podbi� to pa�stwo, przeprowadzaj�c swoje okr�ty pod bokiem pot�nej Royal Navy. W maju 1940 roku skierowa� Wehrmacht na Belgi�, Holandi� i Francj� i zwyci�y�, cho� na drodze pochodu jego wojsk by�y pot�ne belgijskie twierdze Eben Emael i Namur, niezdobyte umocnienia linii Maginota, cho� po��czone wojska tych pa�stw, wsparte przez Brytyjski Korpus Ekspedycyjny, by�y silniejsze od jego wojsk. W 1941 roku rzuci� Wehrmacht na podb�j Zwi�zku Radzieckiego bronionego przez gigantyczn� Armi� Czerwon�. Mia� 3,5 tysi�ca czo�g�w, gdy Rosjanie mogli rzuci� do boju a� 22 tysi�ce. Mia� 3 tysi�ce samolot�w, gdy Rosjanie mieli ich 8 tysi�cy. I mimo tak wielkiej przewagi liczebnej wroga, jego armie przez p� roku gna�y radzieckie wojska na ca�ym wielkim froncie rozci�gaj�cym si� od Ba�tyku do Morza Czarnego. Jedynie kosztem niewyobra�alnych wyrzecze�, zniszcze� i ofiar uda�o si� Rosjanom zatrzyma� Wehrmacht. Na jakiej wi�c podstawie uznaje si� tego cz�owieka za psychopat�, szale�ca, lekcewa��cego rady i ostrze�enia do�wiadczonych strateg�w? W grudniu 1941 roku, gdy wojska niemieckie stan�y pod Moskw�, Hitler zwolni� dow�dc�w, kt�rych uzna� za winnych kl�ski. Mia� do tego pe�ne prawo. To oni odwiedli go od s�usznego zamierzenia, �eby posuwa� armie w stron� Leningradu i Kaukazu, a nie uderza� na Moskw�. W grudniu 1941 roku zabrania� dow�dcom wycofywania wojsk spod stolicy Zwi�zku Radzieckiego, co t�umaczy si� jako kr�powanie decyzji dow�dc�w, przejmowanie ich uprawnie�, ograniczanie manewru, kierowanie wojskami z odleg�o�ci tysi�ca kilometr�w. A przecie� by�a to jedyna rozs�dna decyzja, jak� w tamtym czasie m�g� podj�� dow�dca, kt�ry chcia� uchroni� swoje wojska przed ca�kowit� kl�sk�. C� bowiem by si� sta�o, gdyby zezwoli� na wycofanie oddzia��w, na kt�re napiera� nieprzyjaciel. �o�nierze uchodziliby na zach�d, pozostawiaj�c ci�ki sprz�t, umocnienia i ca�� infrastruktur�, konieczn� dla funkcjonowania armii: lotniska, stacje kolejowe, punkty prze�adunkowe, magazyny paliwa i cz�ci zamiennych. Istnia�o zbyt du�e prawdopodobie�stwo, �e wycofywanie wojsk przed napieraj�cym wrogiem zamieni si� w paniczn� ucieczk�, kt�rej nikt nie m�g�by opanowa�. Pope�nia� b��dy. Podejmowa� z�e decyzje. Ale kt�ry z przyw�dc�w mocarstw by� od tego wolny? Jak�e blisko totalnej katastrofy by� Franklin D. Roosevelt upieraj�c si�, �e w sierpniu 1942 roku trzeba wys�a� pi�� brytyjskich i ameryka�skich dywizji na kana� La Manche, aby zdoby�y brzegi Francji. Ile� strasznych b��d�w, kosztuj�cych �ycie tysi�cy i dziesi�tek tysi�cy �o�nierzy, pope�niali dow�dcy radzieccy (Stalin, Budionny, Woroszy�ow), brytyjscy (Montgomery, Harris), ameryka�scy (Halsey, Lucas), japo�scy (Yamamoto, Kurita). Krwawa historia Ii wojny roi si� od b��d�w polityk�w i dow�dc�w, a nikt nie zarzuca im utraty zmys��w. Wizerunek Hitlera-szale�ca stworzy�a stalinowska propaganda, aby uwypukli� zas�ugi Armii Czerwonej jako tej, kt�ra uwolni�a Europ� i Niemc�w od ob��ka�ca skazuj�cego na zag�ad� nie tylko miliony �yd�w, ludno�� podbitych pa�stw, ale tak�e w�asny nar�d. By� mo�e w ostatnich tygodniach 1945 roku, gdy Trzecia Rzesza rozsypywa�a si� w gruzy, Hitler straci� poczucie rzeczywisto�ci. �atwym wi�c zabiegiem propagandowym by�o przeniesienie cech takiego Hitlera, za�amanego, zamkni�tego w bunkrze, poruszaj�cego si� z trudem mi�dzy krzes�ami ustawionymi co par� krok�w na korytarzach, czekaj�cego na ingerencj� Opatrzno�ci, na ca�y okres jego w�adzy. By� wtedy strz�pem cz�owieka, ale nie by� ob��kany. Nie by� wariatem. Nawet podczas ostatnich dni Berlina w jego zachowaniu nie znajdziemy niczego, co wskazywa�oby na chorob� umys�ow�, ob��d. By� mo�e trawi�a go choroba Parkinsona - zeznania �wiadk�w relacjonuj�cych jego zachowanie pozwalaj� na taki wniosek - ale bezpo�rednich dowod�w na to nie ma. Je�eli zachowywa� sprawno�� umys�u, to jak wyt�umaczy�, �e w grudniu 1944 roku skierowa� �wier�milionowe wojsko na zach�d zamiast na wsch�d? Czym mo�na wyja�ni� ten rozkaz, je�eli nie ob��dem lub, co najmniej, utrat� kontaktu z rzeczywisto�ci�? A jednak za decyzj� rozpocz�cia kontrofensywy w Ardenach kryje si� logiczna i przebieg�a gra. To konsekwencja tajnej wojny, kt�r� Hitler rozpocz�� bardzo wcze�nie, w grudniu 1941 roku, i prowadzi� konsekwentnie do ko�ca. tytul Niezwyk�a misja dow�dcy lotnictwa 3 3 75 0 2 108 1 4b 1 74 1 - Herr Generalfeldmarschall - adiutant, podpu�kownik Konrad, widoczny przez du�e okna w drzwiach odgradzaj�cych salonk� Hermanna Gringa*1 od niewielkiego korytarzyka, zastuka� w szyb�. - Co znowu? - feldmarsza�ek w zwiewnej jedwabnej tunice si�gaj�cej do po�owy �ydek, oparty o framug� okna wagonu obserwowa� �wiat�a niewielkiego miasta, w kt�rym zatrzyma� si� jego poci�g sztabowy. By� p�ny sobotni wiecz�r 27 sierpnia 1939 roku. Za kilka dni mia�a rozpocz�� si� wojna z Polsk� i Gring jecha� do Oranienburga, niewielkiego miasta na p�noc od Berlina, gdzie mie�ci�a si� kwatera g��wna Luftwaffe. Stamt�d mia� dowodzi� dzia�aniami podleg�ych mu wojsk lotniczych. - Pan Dahlerus jest na stacji i prosi o przyj�cie. - Sk�d si� tutaj wzi��?Dawa� go! - Gring wyra�nie si� o�ywi�. Podszed� do drzwi, aby obserwowa� w �wietle lamp peronu, jak jego go�� wspina si� po stopniach wagonu i, mijaj�c adiutanta w w�skim korytarzyku, wchodzi do salonki. - Witam pana, Dahlerus. Jak pan si� tutaj znalaz�? - Gring wyci�gn�� r�k� na powitanie. By� wyra�nie zadowolony z tej wizyty. - Dzisiaj po po�udniu, tu� po rozmowie z lordem Halifaxem wystartowa�em z Croydon - Dahlerus m�wi� o londy�skim lotnisku. - Wieczorem by�em w Berlinie, gdzie dowiedzia�em si�, �e wyjecha� pan swoim poci�giem. Dano mi jednak samoch�d, �ebym m�g� pana, panie marsza�ku, do�cign�� tutaj w Friedrichswalde, tak si� chyba nazywa ta mie�cina. Prosz�, to jest list do pana... - W sam� por�. Czy przegl�da� pan pras�? - Gring wskaza� na gazety le��ce na stoliku pod oknem. Z dalekawida� by�o wielkie tytu�y: "Ca�kowity chaos w Polsce! Niemieckie rodziny uciekaj�!", "Trzy niemieckie samoloty pasa�erskie ostrzelane przezPolak�w!", "Ca�a Polska w wojennejgor�czce! 1,5 mln m�czyzn zmobilizowanych!", "Wiele niemieckich domostw w p�omieniach!" Dahlerus kiwn�� g�ow�, ale nie odpowiedzia�. Gring rozerwa� kopert� i wyci�gn�� list niecierpliwie, jak cz�owiek oczekuj�cy wa�nej wiadomo�ci.Szybko jednak odda� kartk� siedz�cemu w fotelu obok Dahlerusowi. - M�j angielski nie jest taki dobry- powiedzia�. - Prosz� mi pom�c. Dahlerus zacz�� t�umaczy� list od lorda Halifaxa*2, brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, kt�ry wyra�a� pragnienie swojego rz�du znalezienia pokojowego rozwi�zania nabrzmia�ej sytuacji w Europie, a wi�c akceptowa� podj�cie negocjacji, kt�re mia�yby zapobiec wybuchowi wojny z Polsk�. Gring zerwa� si� z miejsca. By� wyra�nie podekscytowany. Kilka dni wcze�niej szykowa� si� do lotu do Londynu. 21 sierpnia przekaza� przez swoichpo�rednik�w premierowi Chamberlainowi*3, �e got�w jest w tajemnicy przyby� do Wielkiej Brytanii. Chamberlain wyrazi� zgod�, �eby 23 sierpnia odby�y si� tajne negocjacje, i zasugerowa�, �e najlepszym miejscem by�aby posiad�o�� w Chequers. Gring mia� wyl�dowa� na zapomnianym lotnisku w Bovington, sk�d samoch�d polnymi drogami zawi�z�by go do posiad�o�ci premiera. Jednak Hitler ostatecznie wycofa� si� z planu wys�ania Gringa do Wielkiej Brytanii, czego ten nie m�g� przebole�. By� tak blisko decyduj�cego rozstrzygni�cia, kt�re przynios�oby mu wielk� chwa��. Wierzy�, �e podczas osobistego spotkania z premierem sk�oni�by go do wycofania gwarancji dla Polski, tak aby Niemcy uzyska�y woln� r�k�, nie ryzykuj�c zatargu z Wielk� Brytani�. List lorda Halifaxa wskazywa�, �e brytyjscy politycy nie odrzucili tej mo�liwo�ci i w dalszym ci�gu gotowi byli dobi� targu: za��da� od Polski oddania Niemcom Gda�ska, tak jak rok wcze�niej za��dali od Czechos�owacji przekazania Sudetenlandu. Gdyby Polska si� nie zgodzi�a, a zapewne tak by si� sta�o, mogliby umy� r�ce i powiedzie� �wiatu: "To g�upota i kr�tkowzroczno�� ich polityk�w doprowadzi�a ten nar�d do zguby. Robili�my wszystko, aby ich uchroni�. Sami s� sobie winni". Gring kr��y� po wagonie, odgarniaj�c co chwil� tunik�, kt�ra, za�o�ona dla odpoczynku, teraz wyra�nie mu przeszkadza�a. Wiedzia�, �e lordHalifax, autor listu, by� politykiem nad wyraz spolegliwym, kt�ry robi�wszystko, aby Wielka Brytania mog�a pozby� si� zobowi�za� wobec Polski, zw�aszcza w ostatnich dniach sierpnia, gdy wojska niemieckie ci�gn�y nad granic� z Polsk�. Si�gn�� po przycisk dzwonka, aby przywo�a�swojego adiutanta. - Chc�, aby zatrzymano poci�g na nast�pnej stacji. Niech tam czeka na mnie samoch�d. Odwr�ci� si� do Dahlerusa: - Wracamy do Berlina. Fhrer musi by� powiadomiony o tym li�cie - powiedzia� podniecony. Zna� Birgera Dahlerusa, szwedzkiego przemys�owca, prowadz�cego w Niemczech rozliczne interesy, od listopada 1934 roku, gdy ten wyst�pi�do w�adz tego pa�stwa o zgod� na po�lubienie Niemki. W maju 1935 rokuGring zwr�ci� si� do Szweda z pro�b� o przys�ug�: chcia� zatrudni� swojego pasierba Thomasa von Kantzowa*4na dobrej posadzie w Szwecji, cooczywi�cie Dahlerus za�atwi�. W 1939 roku, gdy widmo wojny stawa�o si�coraz wyra�niejsze, Szwed, maj�cy liczne kontakty w Londynie, kursowa�mi�dzy stolicami Niemiec i Wielkiej Brytanii. Zastanawiaj�ce by�o to, �eto Gringowi Hitler przekaza� misj� prowadzenia nieoficjalnych negocjacji z rz�dem brytyjskim. Pomin�� Joachima von Ribbentropa, ministraspraw zagranicznych, kt�ry cho�by z racji dw�ch lat sp�dzonych w Londynie na stanowisku ambasadora wydawa� si� bardziej predestynowanydo tej roli. Zna� wp�ywowe osobisto�ci, zwyczaje i polityk� tego pa�stwajak ma�o kto. Jednak Hitler zapewne zdawa� sobie spraw�, �e brytyjscypolitycy nie cenili tego Niemca i do�� ironicznie odnosili si� do niego zewzgl�du na liczne gafy i niezr�czno�ci, jakie pope�nia� w czasie swojejdyplomatycznej s�u�by w Londynie. Sam te� nie mia� wysokiego mniemania o zdolno�ciach Ribbentropa i jego podw�adnych. Pierwszego dniawojny, wyszed�szy z gabinetu zauwa�y� stoj�cego w korytarzu ministraspraw zagranicznych wraz z dwoma doradcami. Podszed� do nich, szukaj�c audytorium dla wyra�enia rado�ci, jaka go przepe�nia�a. - Post�py naszych wojsk przechodz� najwspanialsze marzenia! - m�wi� podekscytowany. - Ca�a kampania zako�czy si�, zanim zachodni dyplomaci znajd� czas na napisanie not protestacyjnych. Ribbentrop u�miechn�� si� blado, gdy� w wypowiedzi Hitlera zauwa�y� wyra�n� niech�� do dyplomat�w, nie tylko z pa�stw demokratycznych.Za� stoj�cy obok Otto Abetz, doradca ministra do spraw francuskich,postanowi� wykorzysta� okazj�, aby b�ysn�� wiedz� i zwr�ci� na siebieuwag� Hitlera. Nie spodziewa� si� przykrej niespodzianki. - Mein Fhrer, musimy by� przygotowani, �e Francja wypowie nam wojn�. Hitler patrzy� na niego przez chwil� zdumionym wzrokiem. Nagle odwr�ci� si� do Ribbentropa i wzni�s� r�ce do g�ry, jakby w ge�cie rozpaczy. - Prosz� mi oszcz�dzi� werdykt�w pana ekspert�w - krzykn��. - Dyplomaci maj� najwy�sze pensje, dysponuj� najnowocze�niejszymi �rodkami ��czno�ci, a zawsze daj� z�e odpowiedzi. Przewidywali wojn�, gdywprowadzali�my obowi�zkow� s�u�b� wojskow�, gdy nasze wojska wesz�y do Nadrenii, gdy przy��czyli�my Austri�, w czasie kryzysu sudeckiegoi zajmowania Pragi. Albo olej w ich g�owach jest tak zm�cony przez �niadania s�u�bowe, �e nie potrafi� uzyska� lepszego obrazu sytuacji w krajach, w kt�rych przebywaj�, ni� ja w Berlinie, albo moja polityka nie odpowiada im i fa�szuj� informacje w swoich raportach, aby pi�trzy� przeszkody na mojej drodze. Musi pan zrozumie�, Ribbentrop, �e w ko�cuzdecydowa�em si� dzia�a� bez opinii ludzi, kt�rzy zawiedli mnie przy dziesi�tkach okazji lub nawet mnie ok�amywali. I b�d� polega� na mojej w�asnej ocenie, kt�ra we wszystkich przypadkach okaza�a si� lepsza ni� radytych kompetentnych ekspert�w. Odwr�ci� si� i pozostawiaj�c skonfundowanych dyplomat�w znikn��za drzwiami swojego gabinetu. Oto dlaczego nie chcia� odda� w r�ce Ribbentropa i jego ludzi sprawy tak wa�nej i delikatnej, jak prowadzenie tajnych negocjacji z wrogimi rz�dami. Dlaczego zatem trzyma� Ribbentropa na tak wa�nym stanowisku szefa resortu spraw zagranicznych? Poniewa� by� lojalny wobec ludzi, kt�rzy kiedy� oddali mu du�e przys�ugi i pozostawali mu wierni, a do takich nale�a� Joachim von Ribbentrop. Po raz pierwszy spotka� Hitlera w sierpniu 1932 roku, gdy wsp�lni znajomi zwr�cili si� do niego o po�rednictwo mi�dzy kanclerzem Franzem von Papenem*5, kt�rego dobrze zna�, a Hitlerem, zmierzaj�cym do przechwycenia w�adzy. Co prawda wst�pne rozmowy zaaran�owane przez Ribbentropa zako�czy�y si� niepowodzeniem,ale nie ustawa� on w wysi�kach, aby wznowi� rokowania, kt�re mog�y przynie�� Hitlerowi upragnione stanowisko szefa rz�du. 10 stycznia 1933 rokuw willi Ribbentropa, malowniczo po�o�onej w podberli�skiej dzielnicyDahlem, ponownie spotkali si� Hitler i Papen, kt�rym towarzyszyli Gring,Heinrich Himmler, Ernst Rhm i Oscar, syn prezydenta Hindenburga.Codziennie, a� do 29 stycznia posy�a� sw�j samoch�d, �eby w najwi�kszejtajemnicy Papen m�g� przyby� do jego domu, gdzie przybywa� r�wnie�Hitler, kt�rego samoch�d wje�d�a� przez tyln� bram� i chowa� si� w gara�u. Gdy 30 stycznia Hitler zdoby�stanowisko kanclerza, uczyni� Ribbentropa swoim doradc� do spraw mi�dzynarodowych. By� to bowiem jedyny oddany mu cz�owiek, kt�ry mia� obycie w �wiecie: ucz�szcza� do szk� we Francji i Wielkiej Brytanii, p�ynnie pos�ugiwa� si� obydwoma j�zykami, przez cztery lata przebywa� w Kanadzie, a jako sprzedawca win cz�sto podr�owa� do s�siednich kraj�w, a wi�c wiedzia� o �yciu w Zachodniej Europie i polityce wi�cej ni� inni z najbli�szego otoczenia Fhrera. 4 lutego 1938 roku Hitler mianowa� go ministrem spraw zagranicznych i tadata wiele wyja�nia: przyst�powa� w�a�nie do ca�kowitego podporz�dkowania sobie w�adz pa�stwowych i wojskowych. Na kluczowych stanowiskach chcia� mie� ludzi ca�kowicie oddanych, niekoniecznie najlepszychi najm�drzejszych. Oni mieli wiernie wykonywa� jego rozkazy, a nie dyskutowa� lub, co gorsza, prowadzi� w�asn� polityk�. �aden z nich nie m�g�nabra� przekonania, �e zmonopolizowa� jak�� dziedzin� �ycia pa�stwowego. Musieli czu� si� niepewnie i stale zabiega� o wzgl�dy i uznanieWodza. Ten za� tak manipulowa� urz�dami, aby ich kompetencje przenika�y si�, a ich szefowie stale rywalizowali ze sob�. Na obszar dzia�aniaRibbentropa mieli wi�c wkracza� inni. Hitler doskonale rozumia� swoj� epok�. W polityce zagranicznej by� to okres tajnych protoko��w do��czanych do jawnych um�w mi�dzynarodowych, tajnych wizyt sk�adanych przez zagranicznych m��w stanu w �rodku nocy i negocjacji ko�cz�cych si� nad ranem. Wygl�da�o to tak, jakbypolitycy pod�wiadomie czuli wiaro�omno�� swojej dzia�alno�ci i staralisi� j� ukry� przed �wiatem, cho�by przybywaj�c p�nym wieczorem, jakgdyby ciemno�� mog�a zamaskowa� ich udzia� w tej zdradzieckiej grze.Prywatna willa Hitlera w Obersalzbergu, po�o�ona na stromym zboczug�ry, z kt�rej rozci�ga� si� przepi�kny widok na Alpy, sta�a si� miejscemspotka� polityk�w z wielu kraj�w �wiata: kanclerz Kurt von Schuschnigg,minister Guido Schmidt, minister J�zef Beck, premier Neville Chamberlain, Benito Mussolini przybywali, aby w tym wiejskim otoczeniu dyskutowa� o losach pa�stw i �wiata. A by� to tylko fragment tajnej gry dyplomat�w tamtych czas�w. Hitler, wielki zwolennik dzia�a� nie poddaj�cych si� jakimkolwiek konwenansom, sta� si� mistrzem w manipulowaniu narz�dziami tajnej polityki. W wielkiej rozgrywce, kt�ra mia�a doprowadzi� do wojny, Ribbentrop mia� swoje miejsce oficjalnego przedstawiciela Rzeszy. Jednak pozanim pozostawa�a sfera dzia�a�, od kt�rej Hitler musia� oficjalnie pozostawa� z dala, aby nie os�abia� wizerunku Wodza narodu, jaki kreowa� woczach spo�ecze�stwa. Wola� wi�c pos�ugiwa� si� przedstawicielami nieformalnymi, b�d�cymi zarazem najbardziej wiarygodnymi reprezentantami w�adz. Hermann Gring nadawa� si� znakomicie do tej roli. Wierny towarzysz walki, kt�ry odni�s� ci�k� ran�, gdy obok Hitlera szed� w pochodzie na Odeonsplatz w Monachium 9 listopada 1923 roku, tw�rca tajnej policji politycznej Gestapo, cz�owiek, kt�ry kierowa� gospodark� i dowodzi� si�ami powietrznymi Trzeciej Rzeszy, uwa�any by� przez zagraniczne rz�dyza przedstawiciela Hitlera, cho�by sam nie wspomnia� o tym ani s�owem.Samemu za� Gringowi misja prowadzenia tajnych rokowa� i utrzymywania poufnych kontakt�w z rz�dem brytyjskim bardzo odpowiada�a; zaspokaja�a jego pr�no��. W kraju zdoby� wszystkie zaszczyty, ale brakowa�o mu mi�dzynarodowego uznania. S�uchaj�c Dahlerusa, m�g� s�dzi�,�e moment zawarcia pokoju z Wielk� Brytani� jest bliski. Dlatego bardzoenergicznie wype�nia� to zadanie, cho� nie odwa�y� si� podj�� �adnejdecyzji bez powiadomienia Hitlera. By� tylko jego praw� r�k� i to muwystarcza�o. Przez wiele lat... Dahlerus za� stara� si� wykorzysta� misj�, jak� zleci� mu Gring, w celu zachowania pokoju i mia� w tym wzgl�dzie pewne osi�gni�cia, jak naprzyk�ad zorganizowanie w sierpniu 1939 roku w Sonke Nissen Koog,miejscowo�ci po�o�onej w po�udniowej Danii, spotkania przedstawicieliw�adz niemieckich i brytyjskich. Nie by�o w jego mocy zapobie�enie wybuchowi wojny, ale do ostatniej chwili robi� w tym celu wszystko, cho�ostrzegano go, �e ta aktywno�� nie jest mile widziana przez wielu nazistowskich oficjeli, a podobno minister Joachim von Ribbentrop kaza�"popsu� silniki" w samolocie, kt�rym podr�owa� Dahlerus, do czego naszcz�cie nie dosz�o. Nie by� oczywi�cie jedynym po�rednikiem, jakiego Gring wykorzystywa� w kontaktach z rz�dem Neville'a Chamberlaina. Od czerwca 1939 rokupodobn� misj� spe�nia� ekonomista Helmut Wohlthat. Uda�o mu si� nawet przygotowa� plan gospodarczej wsp�pracy Niemiec i Wielkiej Brytanii, kt�ry przedyskutowa� z najbli�szymi doradcami premiera Chamberlaina. Robert Hudson, brytyjski minister handlu zagranicznego, powiedzia� mu, �e w przypadku rezygnacji ze zbroje� nie tylko Wielka Brytania,ale i Stany Zjednoczone gotowe s� udzieli� pomocy, a nawet zwr�ci�Niemcom dawne ich kolonie. To ju� by�o za du�o dla przeciwnik�w ugody z Hitlerem, kt�rzy sprawili, �e 23 lipca 1939 roku "Daily Telegraph"zamie�ci� informacj�, jakoby rz�d Chamberlaina zaoferowa� Niemcom miliard funt�w. Oczywi�cie informacja by�a wyssana z palca, ale skuteczniezablokowa�a dalsze dzia�ania Wohlthata i Hudsona. Samoch�d Gringa dotar� do Berlina p�nym wieczorem, gdy Hitler,zm�czony ca�odniowymi negocjacjami z W�ochami, po�o�y� si� spa� du�owcze�niej ni� zwyk� to czyni� zazwyczaj. Feldmarsza�ek nie m�g� jednakdarowa� sobie okazji powiadomienia Hitlera o mo�liwo�ci porozumieniaz Wielk� Brytani�. Odes�a� Dahlerusa do hotelu "Esplanada", a sam uda�si� do Kancelarii Rzeszy, aby obudzi� Fhrera. Po kilkudziesi�ciu minutach dwaj esesmani odnale�li w hotelowym foyer Dahlerusa drzemi�cegow fotelu i zaprosili go do samochodu. P� godziny po p�nocy wszed� dowielkiego gabinetu w Kancelarii Rzeszy, po�rodku kt�rego sta� Hitler wulubionej pozie: rozstawione nogi, r�ce skrzy�owane na piersiach, uniesiona g�owa, marsowa mina. Hitler powita� przyja�nie go�cia i wskaza� miejsce na kanapie pod �cian�. Sam przyci�gn�� fotel i usiad� naprzeciwko. Gring zaj�� miejsce na drugiej kanapie. Ku zaskoczeniu Dahlerusa Hitler nie zainteresowa� si� listemod lorda Halifaxa. Zacz�� opowiada� v swojej walce o w�adz�, osi�gni�ciach partii nazistowskiej i przyjaznych ofertach kierowanych pod adresem rz�du brytyjskiego, a tak nierozwa�nie odrzucanych. Trwa�o to dwadzie�cia minut, zanim Dahlerus zdo�a� wykrztusi�, �e negatywna opinia ozdolno�ciach Brytyjczyk�w jest nieuzasadniona. - Mieszka�em tam przez wiele lat i pracowa�em jako zwyk�y robotnik.Znam dobrze ten nar�d - wtr�ci�. - Co� takiego!? - Hitler by� zdumiony i wyra�nie zainteresowany. - Pracowa� pan jako zwyk�y robotnik w Anglii? Prosz� mi o tym opowiedzie�. Przez p� godziny s�ucha� uwa�nie o organizacji pracy w fabryce, zwyczajach robotnik�w, sposobie sp�dzania wolnego czasu. Przerwa� Dahlerusowi w pewnym momencie i zmieni� temat na sytuacj� polityczn�. ��da�, aby Wielka Brytania wycofa�a swe gwarancje dla Polski, w zamian za co by�by got�w uzna� wielkie imperium brytyjskie. - To jest moja ostatnia wielkoduszna oferta wobec Anglii! - zako�czy� ju� wyra�nie podniecony. - Wehrmacht jest pot�g�! - Wrogowie Niemiec r�wnie� wzmocnili swoje si�y... - napomkn�� Dahlerus nie�mia�o. Hitler nie odpowiedzia�. Wygl�da�, jakby zastanawia� si� nad s�owami go�cia, po czym wsta� z fotela i patrz�c przed siebie zacz�� chrapliwym g�osem: - Je�eli b�dzie wojna, wtedy b�d� budowa� U-booty, U-booty, U-booty... Powtarza� jak gramofon, kt�rego ig�a przeskakuje po rowkach p�yty. Nagle uni�s� r�ce w powietrze i zacz�� krzycze�: - B�d� budowa� samoloty, budowa� samoloty, samoloty... i zniszcz� moich wrog�w! Wojna nie przera�a mnie! Okr��enie Niemiec jest teraz niemo�liwe. Moi ludzie podziwiaj� mnie i p�jd� za mn� z pe�nym zaufaniem! Je�eli niemiecki nar�d czeka niedostatek, niech przyjdzie teraz - ja pierwszy b�d� g�odowa� i dam mojemu narodowi dobry przyk�ad. Moje cierpienia b�d� dla nich bod�cem do nadludzkich wysi�k�w! Dahlerus s�ucha� tego z przera�eniem. W pewnym momencie zerkn�� na Gringa i zauwa�y�, �e ten te� wydawa� si� zaskoczony. - Je�eli ma nie by� mas�a - krzycza� Hitler - ja b�d� pierwszy, kt�ry nie b�dzie jad� mas�a. M�j niemiecki nar�d lojalnie i pogodnie zrobi to samo. Je�eli wrogowie maj� wytrzyma� przez kilka lat, ja, z moj� w�adz� nad niemieckim narodem, wytrzymam o rok d�u�ej. Dlatego, �e wiem, �e jestem lepszy od innych. Nagle zamilk�. Zacz�� kr��y� po swoim wielkim gabinecie, a� zatrzyma�si� przy kanapie, na kt�rej siedzia� Dahlerus. - Pan, kt�ry zna tak dobrze Anglik�w, czy potrafi pan poda� pow�dmoich sta�ych pora�ek w pr�bach osi�gni�cia z nimi porozumienia? Dahlerus waha� si� przez chwil�, a� wyrzuci� z siebie, �e przyczyn� jest brak zaufania ze strony rz�du brytyjskiego. - Idioci! - krzykn�� Hitler. - Czy ja kiedykolwiek w moim �yciu k�ama�em?! Dahlerus nie odpowiedzia�. W czasie ca�ej rozmowy stara� si� nie roznieca� gniewu Hitlera i wype�ni� misj�, z jak� przyszed� do tego wielkiego gabinetu: dowiedzie� si�, jakie s� warunki, kt�rych spe�nienie pozwoli�oby na unikni�cie wojny. Hitler wyja�ni�: sojusz z Wielk� Brytani�, kt�ra powinna pom�c Niemcom w uzyskaniu Gda�ska, korytarza do Prus Wschodnich i zwrotu kolonii. Tu� potem wyszed� z gabinetu. Wr�ci� jednak po paru minutach. - Niech pan przeka�e t� wiadomo�� brytyjskiemu rz�dowi - powiedzia� do Dahlerusa. Audiencja by�a sko�czona. Hitler cz�sto tak si� zachowywa� wobec swoich go�ci, na kt�rych chcia� zrobi� szczeg�lne wra�enie. Dla niego polityka nie by�a tylko mozoln� i nudn� gr� dyplomat�w wymieniaj�cych noty, pos�ania, negocjuj�cychtraktaty. By�a wielkim spektaklem, a on g��wnym aktorem. Rozgrywa�swoje przedstawienia przed tysi�cami widz�w na stadionach, gdzie nadzwyczaj sugestywn� scenografi� ze �wiate�, ognia i marmur�w tworzy�Albert Speer, jego nadworny architekt, a Leni Riefenstahl, utalentowanaautorka film�w dokumentalnych, rejestrowa�a to na celuloidowej ta�mie,aby w tysi�cach kopii wy�wietlanych w niemieckich i zagranicznych kinach wstrz�sa� milionami widz�w. Hitler by� r�wnie� aktorem w swoimgabinecie, gdzie gra� przed zagranicznymi m�ami stanu. Dlatego w 193�roku poleci� Speerowi tak zaprojektowa� budynek Kancelarii Rzeszy, �ebyjego korytarze i sale robi�y na zagranicznych go�ciach jak najwi�kszewra�enie. Dlatego podejmowa� ich w wielkim gabinecie, o wymiarach27 na 14,5 metra, wysokim na prawie 10 metr�w. Szczeg�lnie zadowolony by� z biurka, na kt�rego blacie mozaika z forniru przedstawia�a mieczdo po�owy wyci�gni�ty z pochwy. - Dobrze, dobrze - m�wi� do Speera. - Kiedy zobacz� to dyplomacisiedz�cy naprzeciw mnie, naucz� si� ba�. Czasami wywozi� swoich go�ci do tak zwanego Orlego Gniazda - rezydencji na szczycie Kehlsteinu w monumentalnych Alpach bawarskich, abyrozmawiaj�c z nim mieli wra�enie lotu nad g�rami. Stawa� w�wczas plecami do barierki i maj�c za sob� dziki i gro�ny krajobraz kreowa� si� na w�adc� �wiata wyniesionego ponad prze��cze i przepa�cie, ostre granie i pi�kne doliny z domkami o br�zowych dachach. To robi�o wra�enie na jego rozm�wcach. Hitler potrafi� by� brutalny i bezwzgl�dny. Umia� zastraszy� kanclerza Austrii Kurta von Schuschnigga, gdy w 1938 roku chcia� zaj�� Austri�, premiera Neville'a Chamberlaina, gdy w tym samym roku zabiega� o zgod� na oderwanie od Czechos�owacji tzw. Sudetenlandu, czy w 1939 roku Emila Hach�, prezydenta Czechos�owacji, kt�ry w czasie rozmowy w berli�skim gabinecie dosta� ataku serca, ale podpisa� dokument oddaj�cy jego kraj pod opiek� Rzeszy. I tej sierpniowej nocy, maj�c przed sob� wys�annika rz�du brytyjskiego, chcia� zrobi� na nim odpowiednie wra�enie, aby dotar�o do Londynu, jak bardzo jest zdecydowany rozp�ta� wojn�, co mia�o sk�oni� premiera Chamberlaina do przyj�cia jego warunk�w. Do czego w rzeczywisto�ci zmierza�? Czy�by w ko�cu sierpnia 1939 roku, gdy jego wojska sta�y ju� na pozycjach wyj�ciowych do ataku na Polsk�, got�w by� rozpocz�� negocjacje z Polakami i Anglikami? Nie. Wyja�ni� to rankiem 29 sierpnia genera�owi Walterowi von Brauchitschowi, dow�dcy wojsk l�dowych: zaproponowa� negocjacje na warunkach, kt�rych polski rz�d nie m�g� przyj��, co mog�oby doprowadzi� do zatargu mi�dzy Warszaw� i Londynem i w rezultacie do wycofania brytyjskiego poparcia dla Polski. Wtedy Niemcy uderzyliby, nie obawiaj�c si� ju� wojny z Wielk� Brytani�. By� bardzo bliski zrealizowania tego planu. O #15#/22 genera� Brauchitsch podni�s� s�uchawk� telefonu ��cz�cego goze sztabem i przekaza� rozkaz, jaki otrzyma� od Fhrera: "Dzie� Y" - uderzenie na Polsk�: 1 wrze�nia 1939 roku! Dzie� przed krytyczn� dat�, 31 sierpnia oko�o godziny #13#/00, Dahlerus, nie ustaj�c w wysi�kach zatrzymania rozp�dzonej machiny wojennej, przyby� do Gringa. Podczas ich rozmowy do gabinetu wszed� adiutant. Pochyli� si� nad feldmarsza�kiem i szepta� mu przez chwil� co� do ucha, a nast�pnie poda� teczk�. Gring rozchyli� ok�adki i wysun�� czerwon� kopert�. Dahlerus wiedzia�, co to oznacza: wiadomo�� najwy�szej wagi pa�stwowej.Gring z�ama� piecz�� i przez chwil� przebiega� wzrokiem linijki pisma. - Wie pan, co to jest? - zapyta� wreszcie. I nie czekaj�c na odpowied� doda�: - Raport naszej plac�wki kryptologicznej, kt�ra odczyta�a depesz� polskiego rz�du przes�an� godzin� lub dwie godziny temu z Warszawy do Berlina. Zagi�� kartk� tak, aby nie mo�na by�o odczyta� ani nag��wka, ani informacji zawartych na dole, i podsun�� dokument Dahlerusowi. Rz�d polski zabrania� ambasadorowi w Berlinie rozpoczynania jakichkolwiek negocjacji z w�adzami Niemiec. - To chyba najbardziej oczywisty dow�d, jak dobre intencje Fhrera zosta�y odrzucone przez Polak�w - powiedzia� Gring, gdy tylko Dahlerus sko�czy� czyta�. - Dowodzi z�ej woli Polak�w i usprawiedliwia stanowisko Niemc�w. Prosz� to jak najszybciej przekaza� ambasadorowi brytyjskiemu. 1 wrze�nia niemieckie armie napotka�y twardy op�r wojsk polskich na ka�dym odcinku frontu! Na l�dzie, morzu i w powietrzu bitwy graniczne rozgorza�y z tak� si��, �e premier Wielkiej Brytanii Chamberlain nie m�g� uzna�, �e nic si� nie sta�o. Polski plan wojny z Niemcami przewidywa�, �e mo�e by� ona toczona tylko przy aktywnej pomocy sojusznik�w z Zachodu. Dlatego nakazywa� rozci�gni�cie wojsk wzd�u� niemal�e ca�ej granicy, aby w ka�dym miejscu, w kt�rym niemieckie czo�gi wedr� si� na nasze terytorium, dosz�o do walk, stawiaj�cych sojusznik�w w jednoznacznej sytuacji: wobec konieczno�ci wype�nienia zobowi�za� traktatowych i w��czenia si� do wojny. 3 wrze�nia Wielka Brytania, a potem niech�tnie Francja wypowiedzia�y wojn� Trzeciej Rzeszy i uzna�y, �e to wype�nia ich zobowi�zania sojusznicze. Niewiele mog�y zrobi�. Tego dnia Francuzi mieli 30 dywizji piechoty, z kt�rych 14 by�o w Afryce P�nocnej, a 9 - na po�udniu kraju, strzeg�c frontu alpejskiego, kt�ry mogli zaatakowa� W�osi. Na granicy z Niemcami stacjonowa�o tylko 7 dywizji. Ich liczba szybko ulega�a zwi�kszeniu w wyniku mobilizacji, ale to wci�� by�o za ma�o, �eby uderzy� na stoj�c� po drugiej stronie niemieck� Grup� Armii "C", kt�ra szybko mobilizowa�a rezerwy i 10 wrze�nia dysponowa�a 42 i 2/3 dywizji. Jednak�e 7 wrze�nia Francuzi podj�li pewne dzia�ania, kieruj�c do walki dziewi�� dywizji, kt�re wesz�y w g��b niemieckiego terytorium na 12 kilometr�w. Jednak ju� 13 wrze�nia genera� Georges, dowodz�cy francuskim Frontem P�nocnoWschodnim, poleci� dow�dcy operacji, genera�owi Gastonowi Pretelat, wstrzyma� dzia�ania zaczepne. Wiadomo�ci nadchodz�ce z Polski wskazywa�y, �e Niemcy odnie�li zwyci�stwo i lada moment mog� stamt�d przerzuci� na front zachodni trzon swoich si�. Oznacza�o to, �e gotowi s� skierowa� do walki 100 dywizji, gdy Francuzi mogliby wystawi� do obrony tylko 60 dywizji. Walki na froncie zachodnim usta�y. Francuzi stracili 27 �o�nierzy zabitych, 22 rannych i 27 zaginionych, 9 samolot�w my�liwskich i 18 rozpoznawczych. Ju� wkr�tce mieli zap�aci� znacznie wy�sz� cen� za polityczne b��dy pope�nione w minionych latach. Brytyjczycy mieli jeszcze mniejsze mo�liwo�ci dzia�ania. We wrze�niu, gdy Polska ju� p�on�a, zacz�li wysy�a� �o�nierzy na kontynent, ale pierwsza jednostka Brytyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego gotowa by�a do walki dopiero 3 pa�dziernika. Honor Wielkiej Brytanii zdawa�y si� ratowa� samoloty RAF-u, dokonuj�ce nalot�w na niemieckie bazy morskie i okr�ty, ale brytyjski minister lotnictwa, Kingsley Wood, nie chcia� nawet my�le� o powa�niejszych dzia�aniach. S�ysz�c o propozycji zrzucania bomb zapalaj�cych, kt�re by wywo�ywa�y po�ary las�w, krzykn��: - Czy pan zdaje sobie spraw�, �e jest to w�asno�� prywatna! Wkr�tce zaproponuje pan zbombardowanie Essen! W obliczu wysokich strat poniesionych w czasie nalot�w na Kiloni� i Wilhelmshaven samoloty brytyjskie zaprzesta�y tych atak�w i zacz�y zrzuca� na Niemcy ulotki. Adolf Hitler powr�ci� do Berlina 26 wrze�nia, po o�miogodzinnej podr�y z Pomorza swoim poci�giem sztabowym "Amerika". Przykro zaskoczy� go pusty peron, gdzie nikt nie wita� zwyci�zcy, i brak na ulicach t�um�w skanduj�cych na jego cze��. Szybko pojecha� do Kancelarii Rzeszy, gdzie wkr�tce zasiad� przy okr�g�ym stole w gronie swoich najbli�szych wsp�pracownik�w, aby zje�� sp�nion� kolacj�. Wsta� w pewnym momencie bez s�owa i wyszed� do gabinetu. Tam oczekiwa� go Gring iDahlerus, z kt�rym chcia� przedyskutowa� mo�liwo�ci pogodzenia si� zrz�dem brytyjskim. By�o co� niezwyk�ego w tym przedsi�wzi�ciu, gdy�od 5 wrze�nia Hitler rozwa�a� mo�liwo�� skierowania swoich wojsk naBelgi� i Francj� tu� po zako�czeniu kampanii w Polsce. By� mo�e s�dzi�,�e sk�oni Chamberlaina do zachowania neutralno�ci, gdy czo�gi Wehrmachtu rusz� na zach�d. Przemawiaj�c w Reichstagu 6 pa�dziernika 1939 roku, Hitler powiedzia�: - Po�wi�ci�em nie mniej wysi�ku, aby doprowadzi� do anglo-niemieckiego porozumienia, a nawet wi�cej: anglo-niemieckiej przyja�ni. [...]Wierz� nawet dzisiaj, �e mo�e by� tylko jeden pok�j w Europie i na �wiecie, je�eli Niemcy i Anglia dojd� do porozumienia. Dlaczego na zachodziemia�aby by� prowadzona wojna? O odbudow� Polski? Polska w granicach traktatu wersalskiego nie powstanie nigdy. Chamberlain odm�wi� podj�cia jakichkolwiek negocjacji z rz�dem niemieckim. Liczy�, �e uda mu si� pokona� Hitlera, stosuj�c blokad� gospodarcz�, kt�ra mia�a sta� si� g��wn� broni� zachodnich aliant�w. Okr�ty pot�nej Royal Navy i Marine Nationale zablokowa�y dostawy surowc�w dla niemieckiej gospodarki, kt�ra dotkliwie odczu�a zaci�te, wyczerpuj�ce walki w Polsce. Brak paliwa, surowc�w dla zak�ad�w zbrojeniowych mia� w ocenie brytyjskich ekspert�w powali� Niemc�w na kolana do ko�ca 1940 roku, a najp�niej do ko�ca pierwszego kwarta�u 1941 roku. W 1939 roku Niemcy importowa�y 5 mln 165 tys. ton ropy naftowej, g��wnie ze Stan�w Zjednoczonych, Meksyku, Wenezueli, Rumunii, Iranu i Iraku. Dostawy ze Zwi�zku Radzieckiego, kt�re wynios�y ledwie 5 tys. ton, nie liczy�y si�. Przerwanie handlu ze Stanami Zjednoczonymi, a tak�e zablokowanie dostaw przez brytyjskie okr�ty, sprawi�o, �e niemiecki import ropy naftowej zmala� ponad dwukrotnie: do 2 mln 75 tys. ton. To by�o za ma�o, aby nap�dza� przemys� zbrojeniowy i wielkie armie wyposa�one w tysi�ce czo�g�w, samochod�w i samolot�w. Czym�e by�o 2 mln 75 tys. ton dla pa�stwa prowadz�cego wojn�, skoro Wielka Brytania, kt�ra nie mia�a tak wielkich powietrznych i l�dowych si� zbrojnych, ani te� nie prowadzi�a dzia�a� wojennych, importowa�a w 1940 roku 11 mln 271 tys. ton ropy. By�o oczywiste, �e Niemcy zwi�ksz� produkcj� benzyny syntetycznej, i tak si� sta�o: niemieckie zak�ady da�y gospodarce i wojsku o ponad milion ton benzyny syntetycznej wi�cej ni� rok wcze�niej (z 2 mln 200 tys. do 3 mln 348 tys. ton). Liczono si� z tym, �e Niemcy zwi�ksz� import z Rumunii, i tak te� si� sta�o (wzr�s� on z 848 tys. do 1 mln 177 tys. ton). Jednak�e nie rekompensowa�o to strat, jakie ponios�a niemiecka gospodarka w wyniku przerwania importu ropy drog� morsk�. Brytyjczycy uwa�ali, �e blokada w r�wnym stopniu zatamuje import innych surowc�w, niezb�dnych dla funkcjonowania przemys�u zbrojeniowego i wojska: rudy �elaza, rud metali kolorowych, kauczuku itp. Bardzo si� pomylili. Gdy kampania w Polsce dobieg�a ko�ca, Niemcy mia�y ju� now� granic� ze Zwi�zkiem Radzieckim, przez kt�r� �atwo i szybko przechodzi�y transporty surowc�w. Stalin oferowa� to, czego niemiecka gospodarka potrzebowa�a najbardziej: rop�, rudy �elaza i manganu, pszenic�... Wszystko! Hitler proponowa� w zamian to, czego potrzebowali Rosjanie: nowoczesne technologie, maszyny i kompletne fabryki, samoloty i okr�ty. Co prawda, gdy Rosjanie przyj�li ochoczo propozycj� wymiany surowc�w za maszyny i bro�, Fhrer wzdraga� si� przed wysy�aniem do Zwi�zku Radzieckiego plan�w pancernik�w i niszczycieli, samolot�w i karabin�wmaszynowych, ale umowa zosta�a zawarta i Stalin skrupulatnie j� wype�nia�, �l�c do Niemiec towarowe poci�gi. Alianci szybko si� zorientowali, jak bardzo dziurawa jest ich zapora gospodarcza i co jest tego przyczyn�. W ko�cu 1939 roku anglo-francuska Najwy�sza Rada Wojenna podj�a decyzj� o dokonaniu nalot�w na radzieckie pola naftowe. Francuskie si�y powietrzne przeznaczy�y do tego 5 dywizjon�w bombowc�w Martin Maryland (zakupionych w Stanach Zjednoczonych), kt�re mia�y wystartowa� z lotnisk w p�nocnej Syrii i uderzy� na cele w Baku i Groznym, kt�rym nadano kryptonimy: "Berlioz", "Cesar Franck" oraz "Debussy". Brytyjczycy postanowili rzuci� do akcji cztery dywizjony bombowc�w Bristol Blenheims oraz jeden dywizjon jednosilnikowych Vickers Wellesley, kt�re mia�y wyruszy� z irackiej bazy w Mosulu. Przygotowania si� rozpocz�y. 30 marca 1940 roku z lotniska Habbaniyah w Iraku wystartowa� cywilny samolot Lockheed 14 Super Electra, na pok�adzie kt�rego byli lotnicy z 224 dywizjonu RAF-u, dysponuj�cego tymi samymi samolotami Lockheeda, ale w wersji wojskowej; wszyscy pasa�erowie mieli cywilne ubrania i fa�szywe dokumenty na wypadek, gdyby po awarii lub str�ceniu samolotu dostali si� w radzieckie r�ce. Przelecieli nad rejonem Baku robi�c kilkaset zdj��, kt�re mia�y pos�u�y� do wybrania cel�w i przygotowania nalot�w. Misja przebieg�a g�adko i wydawa�o si�, �e Rosjanie nie zwr�cili uwagi na samotny samolot pasa�erski. Jednak 5 kwietnia, gdy Lockheed pojawi� si� nad polami naftowymi Batumi, artyleria przeciwlotnicza otworzy�a ogie� i pilot, nie czekaj�c, a� pojawi� si� radzieckie my�liwce, skierowa� samolot do bazy. Zdj�cia lotnicze, przekazane do kwatery g��wnej wojsk brytyjskich w Kairze pos�u�y�y do opracowania plan�w nalotu na szyby i zbiorniki ropy naftowej, kt�ry prawdopodobnie mia� si� odby� w ko�cu maja lub na pocz�tku czerwca 1940 roku. Niemiecka agresja na Belgi� i Francj�, jaka rozpocz�a si� 10 maja 1940 roku, przekre�li�a te plany, ca�a za� akcja znalaz�a smutny fina�. 17 czerwca �o�nierze jednego z niemieckich oddzia��w znale�li w zdobycznym poci�gu sztabowym teczk� z wielkim napisem "Tres Secret" i tekstem pod nim: "Attaque Arienne du Petrole du Caucase. Liaison effectuee au G.O.C. Aerien le avril 1940", kt�rej zawarto�� natychmiast niemiecka propaganda przedstawi�a �wiatu. Dla Hitlera najwa�niejszym zadaniem by�o ob�askawienie prezydenta Stan�w Zjednoczonych Roosevelta, �eby zgodzi� si� na wznowienie wymiany handlowej i �eby, jak przed wojn�, z Ameryki pop�yn�y szerok� strug� surowce dla niemieckiego przemys�u. Zdawa� sobie spraw�, �e wstrzymanie dostaw dla walcz�cych stron nie by�o korzystne dla ameryka�skich producent�w, kt�rzy tracili na tym miliony dolar�w. Przypisy: 1. Hermann Gring (1893-194), marsza�ek Rzeszy. Niemiecki as my�liwski z I wojny �wiatowej (odni�s� w�wczas 22 zwyci�stwa powietrzne) w 1922 r. wst�pi� do nazistowskiej partii NSDAP i obj�� stanowisko szefa ochrony Adolfa Hitlera. W 1923 r. bra� udzia� w nieudanym puczu w Monachium, w czasie kt�rego zrani�a go policyjna kula, gdy maszerowa� obok Hitlera na Odeonsplatz. Od maja 1928 r. by� pos�em do parlamentu niemieckiego - Reichstagu, a od 1932 r. jego prezydentem. Pierwszoplanowa rola jak� odegra� w tworzeniu w�adzy dyktatorskiej, zapewni�a mu wiele zaszczyt�w i pob�a�liwo�� Fhrera, kt�ry nie reagowa� na zami�owanie Gringa do wystawnego �ycia po��czone z niekompetencj� i kardynalnymi b��dami w wykonywaniu obowi�zk�w. W kwietniu 1933 r. obj�� urz�d premiera Prus, gdzie stworzy� tajn� policj� Gestapa oraz dwa pierwsze obozy koncentracyjne. Minister lotnictwa od maja 1933 r. - zorganizowa� lotnictwo wojskowe (Luftwaffe), kt�rego naczelnym dow�dc� zosta� w 1935 r. W 1936 r. obj�� stanowisko pe�nomocnika ds. planu czteroletniego, a rok p�niej kierownictwo pa�stwowego koncernu przemys�owego nazwanego jego imieniem. Szczytowy okres jego kariery i wp�yw�w przypad� na rok 1940, gdy samoloty Luftwaffe przyczyni�y si� do zwyci�stw armii hitlerowskiej w Europie; w lipcu 1940 r. otrzyma� specjalnie dla niego utworzony stopie� marsza�ka Rzeszy (Reichsmarschall). Kl�ska w bitwie o Angli� w 1940 r., brak nale�ytego wsparcia powietrznego dla armii niemieckiej okr��onej pod Stalingradem w 1942 r. i nasilaj�ce si� naloty alianckie na Niemcy, kt�rym Luftwaffe nie by�a w stanie przeciwdzia�a�, os�abi�y jego pozycj�. 20 kwietnia 1945 r. po raz ostatni widzia� si� z Hitlerem w bunkrze w Berlinie, a trzy dni p�niej przekaza� wiadomo��, �e got�w jest dzia�a� jako nast�pca Hitlera, co ten uzna� za akt zdrady; Gring, pozbawiony wszelkich stopni wojskowych i wyrzucony z partii, zosta� aresztowany przez SS. 8 maja odda� si� w r�ce Amerykan�w. Wyrokiem Mi�dzynarodowego Trybuna�u Wojskowego w Norymberdze zosta� skazany na �mier� za zbrodnie wymienione we wszystkich punktach aktu oskar�enia, ale 15 pa�dziernika, na dwie godziny przed egzekucj� pope�ni� samob�jstwo rozgryzaj�c kapsu�k� z trucizn�. 2. Lord Halifax (Edward F.L. Wood) (1881-1951), brytyjski dzia�acz Partii Konserwatywnej, w latach 1920-1931 wicekr�l Indii. Od lutego 1938 r. by� ministrem sprawzagranicznych Wielkiej Brytanii i gor�co popiera� polityk� premiera Neville'a Chamberlaina. W maju 1940 r. by� najpowa�niejszym kandydatem na stanowisko premierarz�du brytyjskiego, ale �wiadom braku poparcia parlamentarnego odm�wi� pe�nieniatej funkcji. W grudniu 1940 r. mianowano go ambasadorem w Waszyngtonie, co by�owyra�nym pozbyciem si� go z Londynu przez premiera Winstona Churchilla. Sprawowa� ten urz�d do 1946 r. 3. Neville Arthur Chamberlain (1869-1940), premier rz�du brytyjskiego z ramieniaPartii Konserwatywnej od maja 1937 r. Przekonany o pot�dze militarnej i gospodarczejRzeszy, wybra� polityk� ust�pstw (appeasement) licz�c, �e zapobiegnie wojnie, do kt�rej Wielka Brytania nie by�a przygotowana. Z drugiej strony uwa�a�, �e Hitler mo�e by�szans� ratunku dla zachodnich demokracji zagro�onych pot�g� totalitarnego pa�stwaStalina. D��enie do zachowania pokoju za wszelk� cen� i obawa przed komunizmem kierowa�y dzia�aniami Chamberlaina w czasie negocjacji w Monachium, w wyniku kt�rych on i premier Francji Edouard Daladier zdecydowali si� podpisa� uk�ad oddaj�cy Niemcom cz�� Czechos�owacji (tzw. Sudetenland). Nie zareagowa� na z�amanie traktatu monachijskiego, czym by�o wkroczenie wojsk niemieckich do Pragi 15 marca 1939 r. Dopiero nasilaj�ca si� krytyka dzia�a� premiera ze strony opozycji sk�oni�a go do podj�cia dzia�a� politycznych i militarnych, kt�re mia�y przygotowa� pa�stwo do obrony przed Niemcami. Jednak�e wszelkie dzia�ania, jak wprowadzenie w kwietniu 1939 r. powszechnego obowi�zku s�u�by wojskowej, by�y sp�nione. Prawdopodobnie Chamberlain, rozumiej�c to, usi�owa� skierowa� niemieck� agresj� na wsch�d i uniemo�liwi� zawarcie sojuszu mi�dzy Polsk� i Niemcami. Dlatego 31 marca 1939 r. og�osi� w parlamencie jednostronn� gwarancj� niepodleg�o�ci Polski. 25 sierpnia zawarto polsko-brytyjski traktat o pomocy wzajemnej. 3 wrze�nia rz�d brytyjski wystosowa� ultimatum ��daj�ce zaprzestania agresji niemieckiej, a po jego odrzuceniu wypowiedzia� wojn� Trzeciej Rzeszy. 10 maju 1940 r., wobec ostrej krytyki na forum parlamentu dotycz�cej sposobu dzia�ania rz�du w sprawie obrony Norwegii i po zmniejszeniu si� wi�kszo�ci parlamentarnej konserwatyst�w z 250 do 81 g�os�w, Chamberlain zrezygnowa� ze stanowiska premiera, cho� pozosta� w gabinecie nowego premiera, Winstona Churchilla, jako Lord President for Council. Ze wzgl�du na chorob� zrezygnowa� ze stanowiska w pa�dzierniku 1940 r. Zmar� na raka 9 listopada 1940 r. 4. tj. syna pierwszej �ony, Karin von Kantzow, zmar�ej w 1931 r. 5. Franz von Papen (1879-1969), kanclerz Niemiec od 1932 r., odegra� wa�n� rol� w prze�omowym okresie lat 1931-1933, gdy jako zaufany wsp�pracownik prezydenta Paulavon Hindenburga uczyni� wiele dla Hitlera walcz�cego o w�adz� w Niemczech. Od1933 r. by� wicekanclerzem w pierwszym rz�dzie Hitlera. W 1934 r. zosta� ambasadorem w Wiedniu, od 1939 do 1945 r. by� ambasadorem w Ankarze i w wyniku jegodzia�a� Niemcy i Turcja zawar�y w 1941 r. pakt przyja�ni, aczkolwiek Turcja nie podj�awsp�pracy wojskowej z Niemcami. Oskar�ony przed Mi�dzynarodowym Trybuna�emWojskowym w Norymberdze o pope�nienie zbrodni przeciwko pokojowi, zosta� uniewinniony. tytul Nowa misja Hermanna Gringa 3 3 75 0 2 108 1 4b 1 74 1 By� p�ny wiecz�r 14 wrze�nia 1939 roku, gdyJohn L. Lewis, szef centrali zwi�zkowej CIO i pot�nego zwi�zku zawodowego United Mine Workers of America, wykr�ci� numer sekretariatu prezydenta Roosevelta. Przedstawi� si� i cho� podkre�la�, �e dzwoni w wa�nej sprawie pa�stwowej, musia� d�ugo czeka�, zanim prezydent podszed� do telefonu. By� przekonany, �e Roosevelt uczyni� to umy�lnie, aby go upokorzy�. Nienawidzilisi� od 1938 roku, gdy w wyborach na stanowisko gubernatora Pensylwanii prezydent popar� innego kandydata ni� ten, kt�rego �yczy�by sobie Lewis. Niech�tnie wi�c dzwoni� do prezydenta owego wrze�niowego wieczoru, ale uzna�, �e musi od�o�y� na bok ambicje, gdy wymagaj� tego interesy. - Panie prezydencie, dzwoni� z pro�b� - powiedzia�, gdy us�ysza� w s�uchawce g�os Roosevelta. - Czy m�g�by pan przyj�� mojego dobrego znajomego, pana W. R. Davisa, w sprawie, kt�ra mo�e m