1891

Szczegóły
Tytuł 1891
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

1891 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 1891 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

1891 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Zbigniew Dobosiewicz Tadeusz Olszewski "Geografia ekonomiczna �wiata" Pa�stwowe Wydawnictwo Ekonomiczne Warszawa 1994 Producent wersji brajlowskiej: Altix Sp. z o.o. ul. W. Surowieckiego 12a 02-785 Warszawa tel. 644-94-78 Spis tre�ci Geografia ekonomiczna jako system wiedzy i nauka 0 0 l128 3 Geograficzna koncepcja systemu gospodarczego 0 0 l128 3 Geograficzny spos�b my�lenia 0 0 l128 3 Miejsce geografii ekonomicznej w�r�d innych nauk Rola �rodowiska przyrodniczego w rozwoju spo�eczno-gospodarczym 0 0 l128 3 Rola �rodowiska przyrodniczego w rozwoju spo�eczno-gospodarczym 1. Zmiany na politycznej i gospodarczej mapie �wiata 0 0 l128 3 Terytorialny podzia� �wiata 0 0 l128 3 Podzia� ziem niczyich 0 0 l128 3 Podzia� m�rz i ocean�w 0 0 l128 3 Podb�j kolonialny i dekolonizacja 0 0 l128 3 Etapy podboju kolonialnego Dekolonizacja w pierwszej po�owie XX w. 0 0 l128 3 Dekolonizacja kraj�w Afryki, Azji i Ameryki w latach 1950-1990 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Zako�czenie proces�w dekolonizacji Procesy rozpadu wielonarodowych pa�stw Europy �rodkowo-Wschodniej i ZSRR Nier�wnomierno�ci rozwoju gospodarczego i podzia�y �wiata Narastanie dystansu rozwojowego Kraje rozwijaj�ce si� Kraje socjalistyczne Kraje kapitalistyczne Podzia� �wiata na kraje gospodarczo wysoko, �rednio i s�abo rozwini�te Rola organizacji mi�dzynarodowych w gospodarce i polityce �wiatowej Rodzaje organizacji mi�dzynarodowych Organizacja Narod�w Zjednoczonych 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Wybrane organizacje mi�dzynarodowe 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 2. Spo�ecze�stwo podmiot i cel gospodarowania 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Wzrost zaludnienia �wiata Ruch naturalny ludno�ci Urodzenia �ywe 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Umieralno�� 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Przyrost naturalny Struktury ludno�ci wed�ug p�ci i wieku Ruch w�dr�wkowy ludno�ci 0 0 l128 3 Rozmieszczenie ludno�ci 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Mechanizmy barier osadniczych 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Tadeusz Olszewski 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Geografia ekonomiczna jako system wiedzy i nauka 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 W�r�d wielu zada�, jakie stoj� przed wsp�czesnym pokoleniem mieszka�c�w kuli ziems� kiej, coraz ostrzej rysuje si� problem zapewnienia szybko wzrastaj�cej liczbie ludno�ci godziwych warunk�w egzystencji i rozwoju. Bezpo�rednio lub po�rednio zale�� one od ograniczonych zaso� b�w przyrody. By nale�ycie zaopatrzy� wzrastaj�c� liczb� ludno�ci w �ywno��, odzie�, mieszka� nia i wiele innych d�br materialnych, niezb�dna jest nieustanna intensyfikacja rolnictwa oraz po� wszechna industrializacja �wiata. W procesy produkcyjne trzeba wi�c anga�owa� coraz wi�cej no�nik�w energii i tworzyw, musz� tak�e ulega� przeobra�eniom coraz wi�ksze obszary powierz� chni ziemskiej. 0 0 l128 3 Poniewa� procesy demograficzne, spo�eczne i gospodarcze przebiegaj� niepor�wnywalnie szybciej, ni� tworz� si� w przyrodzie nowe z�o�a mineralne i powstaje lub ulega regeneracji zu�yta gleba, coraz cz�ciej jest konieczna racjonalna gospodarka przestrzeni� i zasobami przyrody. Obo� wi�zek ten spada wprawdzie na polityk� ekonomiczn�, lecz podstaw do podejmowania s�usznych decyzji dostarcza nauka. W�r�d licznych dyscyplin s�u��cych temu celowi wa�n� rol� pe�ni geogra� fia ekonomiczna. Jako jeden z dzia��w geografii bada ona gospodark� spo�eczn� w jej uk�adach przestrzennych, uwarunkowanych zar�wno czynnikami spo�ecznymi, jak i przyrodniczymi. Identy� fikuje wi�c stany rzeczywiste, wyja�nia przyczyny ich powstania, waloryzuje stwierdzone fakty i prognozuje przysz�e. Z tych te� przyczyn budzi powszechne zainteresowanie, kt�re cho�by w nie� wielkim stopniu zaspokoi - miejmy nadziej� - niniejszy podr�cznik. 0 0 l128 3 0 0 l128 3 Geograficzna koncepcja systemu gospodarczego 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 System gospodarczy tworz� zr�nicowane struktury determinowane relacjami mi�dzy pod� miotem i przedmiotem gospodarowania oraz zachodz�ce w obr�bie ka�dego z uk�ad�w. Podmio� tem gospodarowania jest spo�ecze�stwo z�o�one z wielorakich zespo��w ludzkich, zorganizowa� nych w okre�lony spos�b i zajmuj�cych wobec siebie wzajemnie okre�lone postawy. Dzieje si� tak zar�wno w skali spo�ecze�stw, zamkni�tych w konkretnych granicach pa�stwowych i funkcjonu� j�cych w zespo�ach pa�stw, jak i w wymiarze globalnym kuli ziemskiej. Wszystkim ludziom przy� �wieca ten sam cel - utrzymanie si� przy �yciu oraz czynienie go coraz bardziej dostatnim i war� to�ciowym. Spos�b jednak, w jaki usi�uj� doj�� do celu, r�ni si� ogromnie; st�d te� zr�nicowa� nie rezultat�w czynionych wysi�k�w. Jedne narody op�ywaj� w dostatek d�br materialnych i kul� turowych, inne natomiast zaledwie wegetuj�. Mi�dzy oboma kra�cami rozpo�ciera si� szeroki wachlarz stan�w przej�ciowych i po�rednich. Klasyfikacja i systematyka spo�eczno-gospodarcza ustali�a ju� okre�lone poj�cia, kt�rym odpowiadaj� konkretne tre�ci, oraz stworzy�a terminy je wyra�aj�ce. S� na �wiecie kraje rozwini�te i zap�nione w rozwoju, okre�lane eufemicznie mia� nem kraj�w "rozwijaj�cych si�". W ka�dej z wielkich grup widoczna jest du�a r�norodno�� osi�gni�tego poziomu rozwoju, jak r�wnie� odmienno�� dr�g prowadz�cych do tego celu. Kraje rozwini�te osi�gn�y sw�j standard i dalej go podnosz� na odmiennych podstawach ustrojowych. Wi�ksze zr�nicowanie panuje w�r�d kraj�w rozwijaj�cych si� - w wielu z nich zachowa�y si� jeszcze prze�ytki formacji przedkapitalistycznych, niekt�re (coraz mniej liczne) usi�uj� przyspie� szy� sw�j rozw�j wprowadzaj�c w r�nym zakresie elementy ustrojowe socjalizmu, inne za� sta� raj� si� na�ladowa� wzorce rozwini�tych kraj�w kapitalistycznych. 0 0 l128 3 Wielka r�norodno�� strukturalna, rozumiana jako odmienno�� element�w sk�adowych i utrzymuj�cych si� mi�dzy nimi proporcji w systemie gospodarczym, ma r�wnie� sw�j obraz prze� strzenny. Na Ziemi znajduj� si� narody i pa�stwa o zr�nicowanym stopniu zaawansowania gospo� darczego w r�nych uk�adach i relacjach terytorialnych. Istniej� zwarte bloki przestrzenne pa�stw o podobnych warunkach �ycia ich mieszka�c�w, lecz tak�e analogicznie zorganizowane i rozwini� te spo�ecze�stwa pojawiaj� si� w otoczeniu struktur ca�kowicie odmiennych. �wiat tworzy bogat� mozaik� system�w typ�w spo�eczno-gospodarczych, kt�ra nie mo�e by� dzie�em przypadku. Zosta� �a bowiem wytworzona przez �wiadomie i celowo dzia�aj�cych ludzi kt�rych poczynania zdetermi� nowa�y powszechne prawa rozwoju spo�ecznego. Wywodz� si� one zar�wno z pod�o�a biodemogra� ficznego, tzn. z proces�w mechanizm�w ustalaj�cych liczb� ludno�ci i jej wewn�trzny uk�ad struk� turalny wed�ug podstawowych sk�adnik�w, takich jak p�e� i wiek, jak i z porz�dku spo�ecznego, w kt�rym istotn� rol� odgrywaj� przynale�no�� do okre�lonych grup spo�ecznych, wi� kulturowa, narodowo-pa�stwowa i in. Wszystkie zasygnalizowane fakty i cechy okre�laj� nie tylko podmiot, lecz tak�e cel wszelkiego gospodarowania. Cz�owiek tworzy bowiem dobra materialne kulturalne, by zaspokaja� istniej�ce i w miar� post�pu pojawiaj�ce si� nowe potrzeby. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Pierwotnym i zarazem podstawowym przedmiotem dzia�alno�ci gospodarczej s� zasoby przy� rody, tzn. materia i energia, istniej�ce na Ziemi bez jakiegokolwiek udzia�u cz�owieka w ich po� wstawaniu i nagromadzeniu. Decyzje o tym, na jakie sk�adniki zasob�w cz�owiek kieruje swoj� dzia�alno��, determinuj� potrzeby wymagaj�ce zaspokojenia. W�r�d nich najbardziej kategoryczn� natur� maj� tzw. potrzeby elementarne, kt�rych zaspokojenie warunkuje biologiczn� egzystencj� jednostek i spo�eczno�ci. Kieruj� si� one na �ywno��, dostarczaj� energii witalnej i materii buduj�� cej organizm, na odzie� i mieszkanie - niezb�dne do zachowania r�wnowagi termicznej organizmu, do zapewnienia mu bezpiecze�stwa i optymalnego mikro�rodowiska. W celu zgromadzenia i wy� tworzenia odpowiednich przedmiot�w w ilo�ciach potrzebnych do zaspokojenia elementarnych po� trzeb, cz�owiek podejmuje wysi�ek w formie pracy fizycznej oraz intelektualnej, anga�uj�c si� przy tym emocjonalnie. Op�r �rodowiska przyrodniczego, na kt�re skierowana jest praca, wymaga na� rz�dzi i energii zwielokrotniaj�cych w�asne si�y cz�owieka. Potrzeby zwi�kszaj� si� proporcjonalnie do liczby konsument�w oraz do zmieniaj�cych si� ich upodoba�. Te ostatnie, w miar� rozwoju spo� �ecznego, coraz bardziej wykraczaj� poza sfer� potrzeb elementarnych. "Potrzeby wy�sze", wywo� dz�ce si� ze sfery intelektualnej i emocjonalnej, rosn� niezmiernie szybko i nieograniczenie. Mimo duchowej natury tego rodzaju potrzeb, ich zaspokojenie jest mo�liwe tylko przez dostarczenie cz�o� wiekowi odpowiednio du�ego i w�a�ciwie zr�nicowanego zespo�u d�br materialnych. Poniewa� same potrzeby nie maj� obiektywnej granicy, zapotrzebowanie na produkty materialne ro�nie tak�e bez ustanku. Relacje mi�dzy potrzebami, kt�rych zaspokojenie nast�puje w procesie konsumpcji, a produkcj� cz�sto nabieraj� cech sprz�enia zwrotnego. Sama wytw�rczo�� bowiem mo�e stymu� lowa� powstawanie potrzeb, jak to si� w coraz wi�kszej mierze dzieje w kapitalistycznym marketin� gu. Konsumpcja i produkcja wzajemnie si� wi�c stymuluj�, tworz�c system przypominaj�cy w ja� kiej� formie reaktor powielaj�cy, z t� jednak istotn� r�nic� w por�wnaniu z urz�dzeniem energe� tycznym, �e w uk�adzie spo�ycie-wytw�rczo�� niezb�dne s� nieustanne dostawy "paliwa", tzn. d�br materialnych z zewn�trz. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 W spo�ecze�stwach zamo�nych, przeradzaj�cych si� coraz bardziej w konsumpcyjne, funkcje si�y nap�dowej rozwoju produkcji w coraz wi�kszym stopniu przejmuje spo�ycie luksusowe. Anga� �uje ono znacznie wi�cej �rodk�w i przedmiot�w pracy w proporcji do wytworzonego wolumenu, ni� to jest niezb�dne do wytwarzania artyku��w spo�ycia przeci�tnego. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Wszystkie spo�ecze�stwa d��� do podnoszenia �ycia na wy�szy jako�ciowo poziom, jednak osi�gni�te rezultaty i perspektywy kszta�tuj� si� w �wiecie w spos�b tak dalece zr�nicowany, �e obszary nadmiernego spo�ycia oraz kr�gi n�dzy i g�odu dziel� mi�dzy sob� ca�e pokolenia rozwoju. Podobnie wi�c jak podmiot gospodarowania wytworzy� w �wiecie r�norodne, w wysokim stopniu niepor�wnywalne struktury przestrzenne, tak samo zr�nicowany jest przedmiot dzia�alno�ci gos� podarczej. W odniesieniu makroskalowym jedne i drugie pokrywaj� si� zazwyczaj ze sob�, jednak w uj�ciach regionalnych i lokalnych oraz wed�ug warstw spo�ecznych dysproporcje przyjmuj� cz�s� to jaskraw� form� r�wnie� wewn�trz tych samych struktur. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Geograficzny spos�b my�lenia 0 0 l128 3 0 0 l128 3 Geografia ekonomiczna usi�uje identyfikowa� procesy i systemy gospodarcze w ich uk�a� dach przestrzennych, stwierdzon� wielorako�� klasyfikowa� i systematyzowa�, nale�ycie poznane - prezentowa� w sobie w�a�ciwych formach: s�ownej, tabelarycznej i graficznej. Geografia nie mo� �e, oczywi�cie, poprzesta� na fotografii stanu, tak jak inne nauki nie zadowalaj� si� samym opi� sem rzeczywisto�ci. Dla ka�dej dyscypliny naukowej; a wi�c i dla geografii ekonomicznej, istotne jest d��enie do poznania przyczyn stwierdzonych fakt�w, proces�w i zjawisk oraz ocena ich skutk�w. Geografia ekonomiczna usi�uje spe�nia� te zadania w tych wszystkich strefach, kt�re kszta�tuj� obraz przestrzenny Ziemi, tradycyjnie okre�lany mianem "�rodowiska geograficznego", chocia� jego poj�ciu r�ni geografowie nadaj� niejednoznaczn� tre�� i od wielu lat tocz� na ten temat dyskusje. Przez "przestrze�" rozumie si� zawsze nie geometryczn� dwuwymiarow� p�asz� czyzn�, stanowi�c� przedmiot zainteresowa� m.in. matematyki, geometrii i geodezji, lecz prze� strze� tr�jwymiarow� wype�nion� zar�wno przedmiotami naturalnymi, ukszta�towanymi przez przyrod�, jak i samym cz�owiekiem oraz dzie�ami pracy jego r�k, m�zgu i emocji. (Poj�ciu prze� strzeni geograficznej najbardziej odpowiada termin "terytorium", tak jak si� go rozumie w wyra� �eniu "terytorium pa�stwowe". Mianem tym okre�la si� bowiem obszar zawarty w granicach poli� tycznych ��cznie ze wznosz�cym si� nad nim s�upem powietrza oraz g�rotworem znajduj�cym si� pod jego powierzchni� topograficzn�. Integralnym sk�adnikiem tak rozumianego terytorium s� wszystkie przedmioty w nim si� znajduj�ce, bez wzgl�du na ich natur� i genez�.) R�nice pogl�� d�w sprowadzaj� si� do zawarcia w tym poj�ciu r�wnie� cz�owieka i efekt�w jego pracy, stano� wi�cych nieod��czny sk�adnik "oblicza Ziemi", lub ograniczenia tego poj�cia wy��cznie do sfery przyrodniczej, nazywanej �rodowiskiem naturalnym. Akceptacja lub odrzucenie jednego albo dru� giego pogl�du nie ma �adnego oparcia w obiektywnych kryteriach poznawczych. Jest to wy��cz� nie sprawa konwencji, niezb�dnej do jednoznacznego rozumienia terminu. Poniewa� cz�owiek od wielu tysi�cleci istnieje na Ziemi i stanowi si�� modyfikuj�c� geosfer�, dostateczne argumenty przemawiaj� za uznaniem poj�cia �rodowiska geograficznego za abstrakcyjne uog�lnienie przyro� dy i dzie� pracy ludzkiej na Ziemi. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 W poszukiwaniu przyczyn ukszta�towania si� takich czy innych struktur i proces�w prze� strzennych geografia ekonomiczna uwzgl�dnia wszystkie si�y, kt�re je tworz� i rozwijaj�. Nie przy� jmuje przy tym a priori za�o�e� o dominacji czynnik�w ludzkich czy przyrodniczych.Dopiero bada� nia dostarczaj� argument�w, pozwalaj�cych na sformu�owanie twierdzenia. W tym sensie geografia ekonomiczna nale�y do nauk pos�uguj�cych si� metod� indukcji. Sformu�owane na jej podstawie og�lne prawa i prawid�owo�� pozwalaj� tak�e na post�powanie dedukcyjne. Przyjmuj�c wyra�ony pogl�d nie mo�na jednak wykluczy� mo�liwo�ci stworzenia systemu wiedzy geograficzno-ekono� micznej, opartego na generalnej teorii. Dotychczasowy stopie� rozwoju tej dyscypliny nie pozwala jeszcze na jej sformu�owanie. Stanowi to zarazem o jej s�abo�ci naukowej, jak i o atrakcyjno�ci dla umys��w dociekliwych. Przyczyny istnienia okre�lonych struktur przestrzennych i proces�w tkwi� zar�wno w �rodowisku spo�ecznym, jak i przyrodniczym. Dlatego te� geografia ekonomiczna jako dyscyplina naukowa nie mo�e ogranicza� si� w swych badaniach do jednej lub drugiej sfery, lecz musi je traktowa� ��cznie. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Skutki funkcjonuj�cych struktur przestrzennych si�gaj� zar�wno w sfer� przyrody, jak i ludz� kiego �ycia. Stanowi� czynniki tw�rcze - je�li doskonal� i wzbogacaj� siedlisko ludzkiej egzysten� cji, przyspieszaj� post�p, oraz destruktywne - je�li niszcz� zasoby przyrodnicze ju� istniej�ce lub op�niaj� albo wr�cz uniemo�liwiaj� regeneracj� sk�adnik�w odnawialnych. Podobnie negatywnie oceni� trzeba dzia�alno�� ludzk� nie wp�ywaj�c� szkodliwie na przyrod�, lecz s�u��c� zaspokajaniu irracjonalnych potrzeb. W warunkach ograniczonych zasob�w dzia�alno�� ta zmniejsza bowiem mo�liwo�� wytwarzania d�br rzeczywi�cie u�ytecznych, przynosz�c wielkie szkody samej jednostce oraz spo�ecze�stwom. Analogicznej waloryzacji podlegaj� efekty kszta�tuj�ce sprawy ludzkie i ma� j�ce sw�j wyraz przestrzenny. R�wnie wa�ne s� przy tym kryteria ocen stanu wsp�czesnego, jak i po��danego w przysz�o�ci. Konkretne struktury przestrzenne wp�ywa�y i wp�ywaj� hamuj�co na rozw�j, inne za� go przyspieszaj�. 0 0 l128 3 Z poznania stanu oraz wyja�nienia kompleksu przyczyn i skutk�w wyp�ywaj� wnioski u�y� teczne dla praktyki spo�ecznej. Mog� by� one po�yteczne w wielu dziedzinach dzia�alno�ci spo�ecz� nej, zw�aszcza w planowaniu przestrzeni spo�eczno-gospodarczej na wszystkich szczeblach obsza� rowych - lokalnym, regionalnym, pa�stwowym, ponadpa�stwowym, oraz w ka�dym zakresie rze� czowym - socjodemograficznym, spo�ecznym, ekonomicznym, politycznym. Szczeg�lnie du�� przy� datno�� maj� w dziedzinie podejmowania decyzji o rozmieszczeniu ludzi i ich siedzib, o lokalizacji produkcji maj�cej natur� punktow� (przemys�, energetyka, budownictwo) oraz o rejonizacji pro� dukcji anga�uj�cej du�e powierzchnie (rolnictwo, le�nictwo, rybo��wstwo). Podobnie mo�na wyko� rzysta� wnioski p�yn�ce z poznania geograficzno-ekonomicznego w dziedzinie planowania prze� strzennego us�ug materialnych (transport, handel) i niematerialnych (o�wiata, nauka, kultura, opie� ka zdrowotna, wypoczynek, turystyka). 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Miejsce geografii ekonomicznej w�r�d innych nauk 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Poznanie ekonomicznogeograficzne wymaga z�o�onego procesu badawczego oraz du�ego zasobu wiedzy czerpanej z dorobku wielu innych dyscyplin naukowych, cz�sto bardzo odleg�ych od geografii. Geografia ekonomiczna zajmuje si� faktami i procesami o charakterze masowym w celu okre�lenia praw i prawid�owo�ci ustalaj�cych porz�dek przestrzenny. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 W nast�pstwie wielorako�ci cech badanych zjawisk i proces�w ukszta�towa�y si� silne zwi�z� ki geografii z matematyk� i statystyk�, kt�re dostarczaj� geografowi instrument�w badawczych. Ich zastosowanie wymaga oczywi�cie nie tylko samodzielnej adaptacji i modyfikacji, lecz tak�e tw�r� czego rozwini�cia lub pog��bienia. Nierzadko geografia ekonomiczna stawia przed matematyk� i statystyk� zadania do formalnologicznego rozwi�zania, przyczyniaj�c si� w ten spos�b do ich wzbogacenia. 0 0 l128 3 Wielorakie s� powi�zania geografii ekonomicznej z naukami spo�ecznymi, przyrodniczymi, technicznymi, medycznymi i humanistycznymi. Sama geografia nale�y do grupy nauk spo�ecznych, podobnie jak ekonomia, od kt�rej wzi�a sw�j przymiotnik specyfikuj�cy nazw�. Z ekonomi�, two� rz�c� teori� gospodarowania, geografia ekonomiczna ma dwie p�aszczyzny wsp�lne: przestrzenne rozmieszczenie system�w i typ�w gospodarstwa spo�ecznego oraz weryfikacj� teorii w konkretnej rzeczywisto�ci spo�ecznej i przestrzennej. Z naukami socjologicznymi geografia zaz�bia si� w swych badaniach przestrzennych struktur spo�ecznych. Chodzi tu nie tylko o ich rozmieszczenie, lecz tak�e o poznanie mechanizm�w dzia�ania socjologicznych praw rozwoju spo�ecznego w kon� kretnych warunkach przestrzeni geograficznej. Nauki przyrodnicze i geografia ekonomiczna maj� tak wiele przedmiot�w i metod wsp�lnych, �e w zinstytucjonalizowanych systemach organizacji nauki i dydaktyki w wielu krajach znajduj� si� wsp�lnie na tych samych wydzia�ach uniwersytec� kich (tak�e na niekt�rych uniwersytetach w Polsce). Spotyka si� tak�e inne rozwi�zania organiza� cyjne, w kt�rych geografia ekonomiczna zwi�zana jest z wydzia�ami nauk spo�ecznych. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Nauki przyrodnicze dziel� si�, zgodnie z przedmiotem bada�, na dwie du�e grupy - zajmuj�ce si� przyrod� nieo�ywion� i przyrod� �yw� (nauki biologiczne). I jedna, i druga dostarczaj� geografii ekonomicznej do tego stopnia niezb�dnego zasobu wiedzy, �e bez niej geografia ekonomiczna nie tylko uleg�aby zubo�eniu do wiedzy czysto opisowo-informacyjnej, lecz tak�e straci�aby wiele sty� mulator�w rozwoju. Podobnie negatywne skutki nast�pi�yby tak�e w przypadku izolacji geografii od zespo�u nauk spo�ecznych. Nieco szczeg�owsze na�wietlenie og�lnie sformu�owanych relacji wymaga poddanie kr�tkiej analizie wiedzy geograficznej. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Geografia to jedna z najstarszych dyscyplin naukowych �wiata, opisuj�ca wielk� r�norod� no�� i zmienno�� g��wnych sk�adnik�w warstwy powierzchniowej Ziemi. Czyni�a to, interesuj�c si� b�d� to sk�adnikami martwymi, a wi�c litosfer�, hydrosfer�, atmosfer�, b�d� te� komponentami �y� wymi, biosfer�, sk�adaj�c� si� ze �wiata ro�lin, zwierz�t i ludzi. Zgodnie z rzeczowym podzia�em przedmiot�w zainteresowania badawczego ukszta�towa� si� podzia� geografii na zespo�y dyscyplin geografii fizycznej i geografii cz�owieka (antropogeografii). W obr�bie ka�dej grupy wyodr�bni�y si� liczne dyscypliny szczeg�owe, rozpadaj�c si� na coraz bardziej w�skie specjalno�ci. Powsta�a w przesz�o�ci i rozwijaj�ca si� nadal geografia ujmuje wszystkie przedmioty swych zainteresowa� w uk�adach terytorialnych. Jednostki terytorialne w okre�lonym zespole cech nosz� nazw� regio� n�w, st�d te� geografi� je opisuj�c� okre�la si� mianem geografii regionalnej. Mo�e ona przy tym zajmowa� si� g��wnie elementami fizjolograficznymi lub spo�ecznymi. W pierwszym przypadku m�wimy o geografii regionalnej fizycznej, w drugim za� - o geografii ekonomicznej. Je�li przedmio� tu zainteresowa� badawczych nie tworzy samo zr�nicowanie terytorialne, lecz terytorialno-czaso� we, to mamy do czynienia z geografi� historyczn�. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 W�r�d specjalist�w zajmuj�cych si� geografi� cz�owieka tocz� si� nadal dyskusje zar�wno nad jej zakresem rzeczowym i nazw�, jak i stosunkiem do innych dyscyplin geograficznych. Daw� niej powszechnie uprawiana antropogeografia koncentrowa�a si� g��wnie na zagadnieniach bio- i socjodemograficznych, kulturowych i politycznych, znacznie mniej uwagi po�wi�ca�a gospodarce. Obecnie skale zainteresowa� uleg�y odwr�ceniu. Problematyka gospodarcza dominuje nad innymi do tego stopnia, �e cz�sto usuwa je na plan dalszy. Powsta�a wi�c geografia ekonomiczna, co do tre�ci kt�rej nie wszyscy s� w pe�ni zgodni. Coraz powszechniej jednak spotka� mo�na pogl�d, �e obejmuje ona wszystkie zakresy dzia�ania spo�ecznego mieszcz�ce si� w szeroko rozumianym poj� ciu gospodarki ludzkiej. R�ni autorzy jednak w innych proporcjach dziel� swoje zainteresowania mi�dzy poszczeg�lne cz�ci sk�adowe dyscypliny. Tworzy si� wi�c nowoczesna antropogeografia, chocia� nazwa z powodu historycznych spor�w wci�� jeszcze budzi sprzeciwy u wielu specjalist�w. Jako bliskoznaczne lub wr�cz synonimy przyj�� mo�na nazwy: geografia gospodarcza lub geografia spo�eczno-gospodarcza. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Zr�nicowanie przedmiotu bada� pozwala na wyodr�bnienie z geografii ekonomicznej znacz� nej liczby dyscyplin szczeg�owych. Ca�o�ci� metod oraz instrument�w poznawczych zajmuje si� metodologia geografii ekonomicznej. Jej znaczenie dla rozwoju dyscypliny jest szczeg�lnie du�e, gdy� znajduje si� ona wci�� jeszcze w fazie tworzenia podstaw do sformu�owania generalnej teorii. Na podstawie kryteri�w rzeczowych wyr�nia si� w geografii ekonomicznej nast�puj�ce dyscypliny szczeg�owe: 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 1. Geografia ludno�ci. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 2. Geografia osadnictwa. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 3. Geografia zasob�w przyrodniczych. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 4. Geografia przemys�u. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 5. Geografia rolnictwa. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 6. Geografia transportu. 0 0 l128 3 7. Geografia handlu i us�ug. 0 0 l128 3 8. Geografia turystyki. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 9. Geografia ekonomiczna regionalna. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 10. Geografia gospodarki przestrzennej. 0 0 l128 3 Nie zosta�o dotychczas jednoznacznie ustalone miejsce geografii politycznej, zajmuj�cej si� przestrzennymi uk�adami struktur pa�stwowych oraz relacjami mi�dzy przestrzeni� geograficzn� a procesami politycznymi. Liczne argumenty przemawiaj� jednak za tym, by zalicza� j� r�wnie� do geografii ekonomicznej. Co prawda nie ma tak�e wystarczaj�cych powod�w, by nie traktowa� jej jako dyscypliny autonomicznej, podobnie jak geografi� historyczn�. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Stosunek poszczeg�lnych dyscyplin szczeg�owych do innych nauk kszta�tuje si� g��wnie pod wp�ywem przedmiotu bada�. Geografia ludno�ci, badaj�c kompleks zagadnie� wynikaj�cych z fak� tu, �e cz�owiek stanowi podmiot i cel gospodarowania, ma wiele p�aszczyzn stycznych z demogra� fi�, socjologi�, antropologi� kultury, polityk� spo�eczn�, medycyn� spo�eczn� itp. Geografia osad� nictwa cz�ciowo wchodzi w pole bada� urbanistyki i architektury oraz odwrotnie, ma te� �cis�e zwi�zki z fizjografi� i histori�. 0 0 l128 3 Geografia zasob�w przyrodniczych zajmuje si� szczeg�lnie bogatym kompleksem rzeczywis� to�ci na Ziemi. Wychodz�c z ekonomicznej koncepcji zasob�w przyrodniczych i badaj�c ich roz� mieszczenie w skali globalnej lub w skalach regionalnych, omawiana subdyscyplina musi uwzgl�d� nia� wszystkie te cechy naturalne, techniczne, ekonomiczne i spo�eczne, kt�re decyduj� o przydat� no�ci materii i energii do cel�w gospodarczych. Jest wi�c wieloma sprz�eniami powi�zana z geolo� gi�, meteorologi�, klimatologi� i hydrologi�, z szerokim zespo�em nauk biologicznych, z materia� �oznawstwem i technologi� przetwarzania, ze szczeg�owymi ekonomikami produkcji materialnej i transportu. W niekt�rych przypadkach zwi�zki s� do tego stopnia �cis�e, �e trudno niemal zakwali� fikowa� niekt�re dyscypliny do szerszej grupy nauk, jak np. geografia ro�lin czy zoogeografia. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Nieustanne dyskusje i spory tocz� si� na temat miejsca geografii ekonomicznej w zespole nauk geograficznych. Skr�towo przedmiot dyskusji mo�na sformu�owa� w pytaniu, czy istnieje jed� na geografia (bez �adnego przymiotnika), czy te� wiele. Jednoznaczna odpowied� na pytanie o jed� no�� lub wielorako�� nie zosta�a dotychczas sformu�owana. Wsp�lny jest przedmiot bada� geografii fizycznej i ekonomicznej, kt�ry mo�na sformu�owa� og�lnie jako przestrzenn� struktur� powierzch� ni Ziemi. Badaj� j� jednak tak�e inne dyscypliny naukowe, nie maj�ce cech "geograficznych" lub te� stoj�ce ta blisko geografii, �e w swej nazwie maj� wsp�lny element sk�adowy "ge" (po staro� grecku "Ziemia"), jak np. geologia, geomorfologia, geodezja, geochemia geofizyka. Jest oczywiste, �e geografia ekonomiczna bez gruntownej znajomo�ci wiedzy tworzonej przez nauki o Ziemi, w tym przede wszystkim przez geografi� fizyczn�, nie mog�aby istnie�. S� wi�c dla niej niezb�dne geomorfologia, klimatologia z hydrologi� i in. Podobnie jak bez dorobku tych dyscyplin bez uwzgl�dnienia dzia�alno�ci cz�owieka w �rodowisku przyrodniczym geografia ekonomiczna nie by� �aby w stanie pozna� i wyja�ni� w pe�ni badanej rzeczywisto�ci. Stan obecnej wiedzy i formy orga� nizacyjne nauk o Ziemi prowadz� do wniosku, �e istnieje zesp� nauk geograficznych, przy czym dyskusja nad ich uk�adem hierarchicznym jest bezprzedmiotowa. Wszystkie s� sobie niezb�dne, a dla poznania rzeczywisto�ci i kszta�towania praktyki spo�eczno-gospodarczej maj� podobnie do� nios�e znaczenie. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Geografie poszczeg�lnych dzia��w gospodarki narodowej maj� oczywiste zwi�zki z ekono� mikami szczeg�owymi, jak r�wnie� z odpowiednimi dyscyplinami technicznymi i technologiczny� mi. We wszystkich musz� tak�e znale�� nale�yte uwzgl�dnienie w�a�ciwe aspekty ludno�ciowe i przyrodnicze, st�d te� ka�da z geografii szczeg�owych nawi�zuje do dyscyplin wyspecjalizowa� nych zajmuj�cych si� problematyk� demograficzn�, spo�eczn�, przyrodnicz�. Mi�dzy wszystkimi dzia�ami geografii ekonomicznej rozwijaj� si� sprz�enia zwrotne. Wyniki uzyskane w jednym dzia� le przechodz� do innych, a jednocze�nie ka�dy z osobna formu�uje dla pozosta�ych kwestie, kt�re powinny w nich znale�� rozwi�zanie. Na tym te� polega istotna wi� tworz�ca z wielu dyscyplin szczeg�owych jedn� szeroko rozbudowan� dziedzin� wiedzy i nauk. 0 0 l128 3 Szczeg�lnego typu zwi�zki wytworzy�y si� mi�dzy geografi� ekonomiczn� a naukami huma� nistycznymi. Od staro�ytno�ci do czas�w wsp�czesnych geografia i historia, na przyk�ad, uprawia� ne by�y bardzo cz�sto ��cznie. I chocia� w nast�pstwie rozwoju nauki i wiedzy geografia i historia jednoznacznie rozdzieli�y przedmioty i pola swoich zainteresowa�, w licznych przypadkach nie mo� g� bez siebie wzajemnie si� obej��. Dla geografii ekonomiczne istotne znaczenie maj� kwestie dy� namiki rozwoju proces�w i zjawisk, ich identyfikacja oraz interpretacja przyczynowo-skutkowa, ekstrapolacja trend�w. W tych zakresach geografia pos�uguje si� metodami bada� w�a�ciwymi his� torii. W licznych przypadkach mo�e nawet bezpo�rednio przejmowa� z historii ustalon� wiedz�. Historia natomiast bez znajomo�ci wielu podstawowych fakt�w geograficznych nie by�aby w stanie prowadzi� efektywnych bada� w�asnych. Zdarzenia i procesy dziejowe zawsze bowiem odbywaj� si� w konkretnych warunkach �rodowiska geograficznego i w wielu przypadkach nosz� znamiona jego oddzia�ywania na losy spo�ecze�stw. Dyscypliny humanistyczne, badaj�ce kultur� i jej przeja� wy w spo�ecze�stwie, wzbogacaj� wiedz� o cz�owieku gospodaruj�cym, cz�sto o�wietlaj�c motywa� cj� i efektywno�� dzia�ania. Wiele za� sk�adnik�w kultury, ��cznie z tak z�o�onymi i elastycznymi elementami, jak j�zyk, obyczaje, wierzenia religijne, bywa okre�lanych lub wr�cz determinowanych przez sposoby gospodarowania spo�ecznego w konkretnych warunkach �rodowiska geograficznego. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Rozleg�a wiedza ekonomicznogeograficzna powstaje i ulega nagromadzeniu jako rezultat dzia�alno�ci naukowej tej�e dyscypliny.Wsp�cze�nie typowe w niej s� trzy podej�cia metodologicz� ne, tworz�ce kierunki lub szko�y w tej samej dyscyplinie. Najwi�kszej rozbudowie w ostatnich dwu dziesi�cioleciach uleg� kierunek przestrzenny. W�a�ciwe s� dla niego studia nad strukturami spo� �eczno-gospodarczymi w �wiecie, powstaj�cymi i rozwijaj�cymi si� na ca�ym globie ziemskim oraz w poszczeg�lnych jego cz�ciach, takich jak kontynenty, pa�stwa, regiony, lub te� w uk�adach ma� kroregionalnych i regionalnych przestrzeni spo�eczno-gospodarczej albo politycznej. W tym og�l� nym kierunku wyra�nie nabieraj� znaczenia studia w zakresie planowania przestrzennego. Zosta�y one ju� do tego stopnia zaawansowane, �e poczynaj� tworzy� odr�bn� dyscyplin� integruj�c� geo� graf�w, urbanist�w i architekt�w, ekonomist�w i socjolog�w, politolog�w. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Drugi kierunek w geografii ekonomicznej mo�na okre�li� mianem ekologicznego. Jest on w�a�ciwie tak stary, jak sama geografia, niemniej jednak naukowe podstawy da�a mu dopiero nie� bywa�a ekspansja nauk przyrodniczych, zw�aszcza biologicznych, w bie��cym stuleciu z wyra�n� kulminacj� w ostatnich dziesi�cioleciach. W przesz�o�ci kierunek ekologiczny z powodu niedostat� ku wiedzy przyrodniczej i metodyczno-instrumentalnej, a tak�e pod naciskiem mechanistyczno-ma� terialistycznej filozofii, obarczony by� bardzo cz�sto pogl�dami deterministycznymi, wyradzaj�cymi si� (dla uzasadnienia m.in. polityki podboj�w imperialistycznych) w geopolityk�. Ta w�a�nie cecha, bynajmniej nie stanowi�ca logicznego nast�pstwa generalnych za�o�e� metodologicznych, spowo� dowa�a odrzucenie ca�ego kierunku jako niezgodnego z rzeczywisto�ci�. Uczynili to z ca�� stanow� czo�ci� marksi�ci, opieraj�cy si� w swej dzia�alno�ci naukowej i spo�eczno-politycznej na filozo� ficznych za�o�eniach materializmu dialektycznego i historycznego. Z uzasadnionej krytyki b��d�w nie wynika bynajmniej, jakoby w kierunku ekologicznym tkwi�y jakie� immanentne wady. Kieru� nek ekologiczny wi�c odradza si� coraz dynamiczniej i wiele wskazuje na to, �e odegra zar�wno w nauce, jak i w praktyce spo�eczno-gospodarczej istotn� rol�. Preferuj�c badania wzajemnych zwi�zk�w zachodz�cych mi�dzy spo�ecze�stwem a otaczaj�cym go �wiatem przyrody w procesie rozwoju gospodarki i kultury, kierunek ten d��y do poznania praw i mechanizm�w decyduj�cych o obecnej cywilizacji i perspektywach jej wzrostu. W warunkach kurcz�cych si� zasob�w przyrod� niczych i szybko zwi�kszaj�cych si� potrzeb rosn�cej liczby ludno�ci �wiata badania te mog� przy� czyni� si� do przywr�cenia ju� zwichni�tej r�wnowagi w �wiecie oraz do jej dynamicznej stabiliza� cji w przysz�o�ci. Ekologiczny kierunek w geografii ekonomicznej okre�la si� tak�e mianem �rodo� wiskowego, analogicznie do nazwy przyj�tej ju� w naukach biologicznych, w kt�rych nawet organi� zacyjnie wyodr�bni�a si� biologia �rodowiskowa. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Trzeci kierunek - regionalny - d��y do tworzenia syntez. Najcz�ciej usi�uje na podstawie wykrytych relacji mi�dzy wszystkimi sk�adnikami systemu spo�eczno-gospodarczego i �rodowiska przyrodniczego bada� mechanizmy tworzenia mniej lub bardziej zamkni�tych albo te� otwartych region�w spo�eczno-gospodarczych. Formalnie dominuje on w geografii ekonomicznej regionalnej, jednak wp�ywa tak�e wyra�nie na metodologi� stosowan� w pozosta�ych dzia�ach geografii ekono� micznej. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 O ca�okszta�cie rezultat�w geografii ekonomicznej oraz jej rozwoju decyduje filozofia, a zw�aszcza ten jej dzia�, kt�ry zajmuje si� teori� poznania. Pod tym wzgl�dem geografia nie zajmu� je jakiej� wyodr�bnionej pozycji, gdy� wszystkie nauki spo�eczne i humanistyczne, w du�ej tak�e mierze i pozosta�e zespo�y nauk, w podobny spos�b zale�� od og�lnych pogl�d�w na �wiat i na cz�owieka. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Rola �rodowiska przyrodniczego w rozwoju spo�eczno-gospodarczym 0 0 l128 3 Szczeg�lny wp�yw na rozw�j geografii ekonomicznej, we wszystkich jej formach dawniej� szych i wsp�czesnych, wywieraj� filozoficzne pogl�dy na wzajemne zwi�zki mi�dzy okre�lon� grup� zjawisk a sytuacj� og�ln�, w kt�re si� pojawiaj�. W przypadku geografii ekonomicznej chodzi przede wszystkim o stosunki mi�dzy samym faktem istnienia cz�owieka oraz jego dzia�al� no�ci� spo�eczno-gospodarcz� a �rodowiskiem przyrodniczym. Na ten temat istnia�y i nadal si� rozwijaj� pogl�dy skrajnie przeciwstawne oraz wielorako�� ich odmian. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Od pocz�tk�w geografii w staro�ytno�ci po wsp�czesno�� g�oszone s� pogl�dy, �e �rodowis� ko naturalne decyduje o istnieniu ludzi i ich zr�nicowaniu oraz o spo�ecznych formach organiza� cyjnych, kulturowych, gospodarczych i politycznych. S� to tzw. pogl�dy deterministyczne. R�ni� si� wewn�trznie tylko tym, �e zwolennicy okre�lonego kierunku deterministycznego innym kompo� nentom �rodowiska naturalnego przypisuj� decyduj�c� rol�. Wed�ug niekt�rych rol� determinanty pe�ni klimat, wed�ug innych po�o�enie w stosunku do zasob�w przyrodniczych lub te� spo�ecze�stw wzgl�dem siebie (jaskrawo wyolbrzymione w geopolityce). Zbli�ony do determinizmu geograficz� nego jest tzw. determinizm �rodowiskowy (z j�zyka angielskiego zwany niekiedy enwironmentaliz� mem). G�osi on przyczynow� zale�no�� organizm�w �ywych, zar�wno jednostek, jak i ca�ych popu� lacji, od �rodowiska. W zastosowaniu geograficznym wyra�a przekonanie, �e rozw�j spo�ecz� no-gospodarczy ludzi stanowi proste nast�pstwo warunk�w ekologicznych miejsca. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Zasadniczy b��d wszystkich odmian determinizmu polega na niezgodnym z rzeczywisto�ci� absolutyzowaniu wp�ywu �rodowiska przyrodniczego na rozw�j spo�eczny. Klimat, zasoby przy� rodnicze, usytuowanie, ca�e �rodowisko oddzia�uj� w r�ny spos�b na egzystencj� i dzia�alno�� lu� dzi. U�atwiaj� lub utrudniaj�, a tym samym przyspieszaj� lub op�niaj� post�p. Niemniej jednak cz�owiek jako istota rozumna dysponuje wiedz�, umiej�tno�ci� oraz tworzonymi przez siebie �rod� kami do kszta�towania spo�ecznego bytu wed�ug w�asnych idea��w. Pokonywanie jednak przeszk�d tkwi�cych w �rodowisku anga�uje wiele �rodk�w, co nie mo�e mie� zasadniczego znaczenia dla samego rozwoju spo�ecznego. Historia dowodzi w spos�b jednoznaczny, �e usuwanie barier mo�e stanowi� czynnik stymulacji post�pu lub te� go zasadniczo op�nia�. Wielkie cywilizacje staro�yt� ne, na przyk�ad, rozwin�y si� na obszarach suchych, kt�rych zagospodarowanie wymaga�o sztucz� nego nawadniania. Gdzie indziej jednak bariery fizjograficzne do chwili obecnej ograniczaj� samo zasiedlenie obszar�w przez ludzi lub te� stanowi� o ich stagnacji na osi�gni�tym przed wiekami po� ziomie. 0 0 l128 3 Skrajnym przeciwie�stwem determinizmu jest indeterminizm, kt�rego przejawem jest m.in. woluntaryzm geograficzny. Neguje on jakikolwiek wp�yw �rodowiska naturalnego na rozw�j spo� �eczno-gospodarczy. W skrajnej formie wyra�a si� na przyk�ad w sloganie: "plan decyduje o wszys� tkim". Oczywistej sprzeczno�ci tego pogl�du z rzeczywisto�ci� dowodz� zar�wno teoria poznania, jak i do�wiadczenie spo�eczne. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Mi�dzy obu kra�cami wytworzy�y i rozwijaj� si� pogl�dy po�rednie, okre�lane wsp�lnym mianem posybilizmu geograficznego. Zak�adaj� one rzeczywiste zwi�zki mi�dzy spo�ecze�stwem i �rodowiskiem przyrodniczym, kt�rych natur� jednak okre�laj� r�ni zwolennicy tego kierunku w spos�b nieraz wr�cz przeciwstawny. Przedstawiciele tzw. posybilizmu biernego twierdz�, �e wo� bec przeogromu si� przyrody cz�owiek nie ma innej drogi do �ycia, jak tylko unika� warunk�w dla siebie szkodliwych lub trudnych. W przypadkach, w kt�rych nie ma wyboru miejsca swojego poby� tu, musi si� sam zaadaptowa� do panuj�cych warunk�w otoczenia. Zwolennicy za� posybilizmu czynnego reprezentuj� pogl�d, �e spo�ecze�stwa dysponuj� �rodkami dostosowywania �rodowiska �ycia do swoich potrzeb, zmieniaj�c je te� nieustannie. Zakres tych przeobra�e� wyznaczaj� wiedza i technika, organizacja spo�eczna, poziom si� wytw�rczych. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 S�uszno�� pogl�d�w posybilistycznych potwierdzaj� praktyka spo�eczna i do�wiadczenia his� toryczne na wszystkich szczeblach rozwoju narod�w. Posybilizm bierny, chocia� mo�e powo�a� si� na wiele przyk�ad�w z przesz�o�ci oraz wsp�czesnych zjawisk kulturowych, nadmiernie ogranicza swobod� dzia�ania ludzkiego. Nie ulega kwestii wielka zdolno�� adaptacyjna ludzi do warunk�w �rodowiska, zar�wno pod wzgl�dem fizjologicznym, jak i spo�ecznym, niemniej jednak w szerokich granicach w�asnego potencja�u oraz zasob�w przyrodniczych zajmuj� ludzie wobec �rodowiska na� turalnego postaw� zasadniczo czynn�. 0 0 l128 3 Mechanizm oddzia�ywania �rodowiska przyrodniczego na rozw�j gospodarczy i spo�eczny zosta� jednoznacznie okre�lony przez materializm historyczny. W procesie produkcji spo�ecze�stwo czerpie z przyrody surowce przetwarza je na dobra zaspokajaj�ce potrzeby. Zakres tej dzia�alno�� wyznaczaj� si�y wytw�rcze i stosunki produkcji. Zasoby przyrodnicze, zale�nie od obfito�ci i r�no� rodno�ci, u�atwiaj� lub utrudniaj�, a tym samym przyspieszaj� lub op�niaj� wzrost si� wytw�r� czych. Wiedza i technika jednak rozwijane przez spo�ecze�stwo, dynamizuj� post�p w si�ach wy� tw�rczych poszerzaj�c tym samym zakres oddzia�ywania cz�owieka na przyrod�. W warunkach tzw. rewolucji naukowo-technicznej zwi�zki mi�dzy spo�ecze�stwem i przyrod� ulegaj� wi�c uelastycz� nieniu, a we wzajemnie sprz�onym uk�adzie przep�ywu mi�dzy nimi materii i energii pojawiaj� si� nieustannie nowe elementy. Zwi�ksza si� wi�c niejako liczba nici wi���cych spo�ecze�stwo z przy� rod�, lecz jednocze�nie powi�ksza si� tak�e swoboda wyboru w podejmowaniu decyzji o sposobach gospodarowania zasobami przyrody. �aden jednak post�p wiedzy, nauki i techniki nie jest w stanie uniezale�ni� spo�ecze�stwa od otaczaj�cego �wiata przyrody. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Rola geografii ekonomicznej we wsp�czesnym �wiecie 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Przeprowadzone rozwa�ania nasuwaj� dwa og�lne wnioski: geografia ekonomiczna jest nauk� syntetyzuj�c� wyniki bada� naukowych, osi�gni�te w wielkiej liczbie innych dyscyplin nau� kowych, bardzo cz�sto tak odleg�ych od siebie, �e nie maj� �adnych punkt�w stycznych. Dysper� sja wiedzy ro�nie nieustannie, w miar� jak post�p spo�eczny oraz doskonalenie metod i narz�dzi badawczych ulegaj� przyspieszeniu. Powstaj� te� niemal na bie��co nowe, coraz bardziej wyspe� cjalizowane dziedziny i ga��zie wiedzy oraz nauk je tworz�cych. Coraz w�sze grona "wtajemni� czonych" rozumiej� odkrywane prawdy. Jest to proces nie tylko nieunikniony, lecz tak�e niezb�d� ny. Jedynie bowiem koncentracja wysi�ku intelektualnego i materialnego pozwala sprosta� coraz to nowym problemom pojawiaj�cym si� przed spo�ecze�stwami. W tym z gruntu pozytywnym procesie rozwoju kryj� si� jednak wielkie niebezpiecze�stwa o charakterze og�lnym i szczeg�o� wym. Przeci�tny cz�owiek poczyna si� gubi� (je�li ju� nie zab��dzi� ca�kowicie) w tym przeo� gromnym bogactwie wiedzy. Coraz mu trudniej formu�owa� w�asny pogl�d i okre�li� w�asne sta� nowisko wobec naporu proces�w i zjawisk, kt�re go porywaj� dynamicznie wzrastaj�c� si�� no�� n�. Podobnie oddalaj� si� coraz bardziej od siebie specjali�ci o coraz w�szych zakresach wiedzy. W warunkach za� rewolucji naukowo-technicznej decyzje organizuj�ce spo�ecze�stwa i reguluj�� ce ich funkcjonowanie maj� coraz szersze zasi�gi dzia�ania, tak pod wzgl�dem przestrzennym, jak i przedmiotowym. Ro�nie wi�c nieustannie konieczno�� tworzenia wiedzy syntetyzuj�cej rozpro� szone elementy. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Nieodzowno�� tworzenia syntezy zwi�ksza si� niejako w post�pie geometrycznym, w miar� jak wyniki dyscyplin szczeg�owych wdra�ane do praktyki spo�eczno-gospodarczej wyzwalaj� czynniki mno�nikowe. Nadaj� one procesom spo�ecznym i gospodarczym takie przyspieszenie, �e coraz trudniej kontrolowa� ich oddzia�ywanie na spo�eczno�� ludzk� i otaczaj�c� j� przyrod�. Coraz cz�ciej w szybko rosn�cych rozmiarach pojawiaj� si� powa�ne zagro�enia dla cz�owieka i przyrody w nast�pstwie fragmentarycznych, nie zharmonizowanych wzajemnie rozwi�za�, dyktowanych przez w�sko wyspecjalizowane dyscypliny naukowe. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Nauk�, kt�ra mo�e i powinna z powodzeniem pe�ni� funkcje syntetyzuj�ce, jest geografia ekonomiczna. Musi ona jednak spe�ni� trzy istotne warunki: wyj�� zdecydowanie poza tradycyjne ramy zbierania i gromadzenia jedynie informacji; nie gubi� si� samej w rosn�cej liczbie w�asnych, coraz w�szych specjalizacji; zachowa� w�asny przedmiot bada� i zgodnie z jego wymaganiami tworzy� w�asn� metodologi� oraz w�asne instrumenty badawcze. Rzecz oczywista, �e geografia po� winna w pe�ni korzysta� z bogatej skarbnicy wiedzy, tworzonej przez inne nauki. Nie mo�e ona przy tym abstrahowa� od zachodz�cych w �wiecie wsp�czesnym przemian politycznych, maj�cych tak du�y wp�yw na kszta�towanie si� �ycia gospodarczego, w tym tak�e na przestrzenn� struktur� gospodarki poszczeg�lnych kraj�w. 0 0 l128 3 0 0 l128 3 0 0 l128 3 Zbigniew Dobosiewicz 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 1. Zmiany na politycznej i gospodarczej mapie �wiata 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Polityczna mapa �wiata ulega bezustannym zmianom - poznany w pewnej chwili obraz �wia� ta szybko przestaje by� aktualny. Zmiany dotycz� zar�wno terytori�w poszczeg�lnych kraj�w, jak i panuj�cego na ich terenie ustroju. Zachodz�ce zmiany ustrojowe maj� wieloraki charakter, obejmuj� m.in.: 0 0 l128 3 1) status prawno-mi�dzynarodowy - w ci�gu ostatnich kilkudziesi�ciu lat ponad po�owa ist� niej�cych obecnie pa�stw uzyska�a suwerenno�� narodow�, g��wnie w wyniku proces�w dekolo� nizacji, a kilka kraj�w po��czy�o si� tworz�c pa�stwa federacyjne; w latach 1991-1992 ZSRR rozpad�o si� na 15 pa�stw; 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 2) ustr�j spo�eczno-polityczny - w pa�stwach, w kt�rych do niedawne panowa�y stosunki feu� dalne, wsp�istniej� obecnie r�ne formy ustrojowe (zjawisko charakterystyczne dla kraj�w rozwija� j�cych si�); w ci�gu ostatnich kilkudziesi�ciu lat kilkana�cie kraj�w rozwijaj�cych si� przekszta�ci� �o si� w socjalistyczne lub kapitalistyczne, a od 1990 r. wi�kszo�� kraj�w socjalistycznych prze� kszta�ca si� w kapitalistyczne; 0 0 l128 3 3) system polityczny - w blisko jednej trzeciej kraj�w �wiata wprowadzono w ci�gu ostatnich trzydziestu lat dyktatur� wojskow� (cz�sto nie po raz pierwszy w historii danego kraju), w cz�ci kraj�w w miejsce dyktatury wojskowej wprowadzono system rz�d�w parlamentarnych, w kilku pa�stwach zniesiono monarchi� absolutn� na rzecz innych system�w w�adzy. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 0 0 l128 3 Terytorialny podzia� �wiata 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Mapa polityczna �wiata zmienia si� tak�e w wyniku zmian terytori�w poszczeg�lnych pa�stw, b�d�cych nast�pstwem zmian granic mi�dzy pa�stwami oraz w��czania obszar�w niczy� ich. 0 0 l128 3 0 0 l128 3 Podzia� ziem niczyich 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Terytoria, kt�re nie nale�a�y do �adnych pa�stw, by�y jeszcze w po�owie XIX w. bardzo znaczne; nale�a�a do nich m.in. ponad po�owa bezludnych obszar�w �wiata. W drugiej po�owie XIX w. pa�stwa kolonialne podj�y powa�ne wysi�ki w celu rozszerzenia swojej suwerenno�ci na mo�liwie jak najwi�ksze obszary i obj�cia ni� nawet najmniejszych bezludnych wysp. S�usznie oczekiwano, �e niekt�re z tych terytori�w kryj� w sobie du�e bogactwa naturalne lub maj� istotn� warto�� strategiczn�. Tak�e takie kraje, jak Argentyna, Chile, Kanada d��y�y do zaj�cia s�sied� nich bezludnych i bardzo s�abo zaludnionych teren�w Patagonii i Dalekiej P�nocy. Na pocz�tku XX w. ju� wszystkie obszary l�dowe (poza Antarktyd�), z wyj�tkiem niewielkich raf i wysp okre� sowo zalewanych przez morza, podlega�y suwerenno�ci poszczeg�lnych pa�stw. W ci�gu XX w. nawet najmniejsze wysepki zosta�y stopniowo uznane za obszary pa�stwowe, niekiedy po doko� naniu pewnych inwestycji (np. Japo�czycy podnie�li poziom kilku wysepek okresowo zalewanych dzi�ki konstrukcjom betonowym i przywiezionym ska�om, wysepki te stanowi� obecnie cz�� Ja� ponii). 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Og�lnie przyj�te pod koniec XIX w. normy prawa mi�dzynarodowego zak�ada�y, �e uznanie suwerenno�ci poszczeg�lnych pa�stw nad okre�lonymi terytoriami nast�puje dopiero po rzeczywis� tym obj�ciu nad nimi kontroli. Nie wystarczy�o wi�c zatkni�cie na jakim� terytorium flagi pa�st� wowej i wydanie odpowiedniej ustawy, nale�a�o jeszcze podj�� inne kroki, k�opotliwe w odniesie� niu do terytori�w bezludnych - m.in. osiedli� na nim swoich obywateli. Wym�g bezpo�redniej kontroli najtrudniej by�o zrealizowa� w stosunku do pokrytej lodem Antarktydy - co zaostrzy�o spo� ry wok� podzia�u tego olbrzymiego obszaru (wraz z lodowcami szelfowymi i wyspami przybrze�� nymi 14 mld km�2). Oko�o 95,5% powierzchni tego kontynentu pokrywa l�dol�d o bardzo du�ej mi��szo�ci (�rednio 1700 m, na niekt�rych obszarach 4000 m), reszta przypada na g�ry, ska�y i tzw. oazy. (Oazami nazywane s� na Antarktydzie niewielkie obszary nie pokryte lodem, na kt�rych w le� cie woda jest w stanie p�ynnym; lokalny klimat "oaz" jest znacznie �agodniejszy ni� na otaczaj�cych terenach.) Znaczna cz�� l�du przykrytego grubym l�dolodem le�y poni�ej poziomu morza. Do An� tarktydy wysun�o roszczenia terytorialne kilka pa�stw, m.in. Wielka Brytania, Australia, Nowa Zelandia, Republika Po�udniowej Afryki, Argentyna, Chile, Francja i Norwegia. Obszary, co do kt�rych wysuwane s� roszczenia, w znacznej mierze pokrywaj� si�. Wi�kszo�� pa�stw �wiata tych roszcze� nie uznaje, uwa�aj�c Antarktyd� za wsp�ln� w�asno�� ludzko�ci. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Na Konferencji Waszyngto�skiej w 1959 r. przedstawiciele 12 pa�stw-uczestnik�w Mi� dzynarodowego Roku Geofizycznego (w tym wszystkich kraj�w wysuwaj�cych roszczenia tery� torialne do Antarktydy oraz Stany Zjednoczone i b. ZSRR) podpisali uk�ad w sprawie Antarktydy i otaczaj�cych terytori�w - tzw. Antarktyki. Uk�ad postanawia, �e obszary te mog� by� wykorzys� tane wy��cznie do cel�w pokojowych, zakazuje zak�adania baz wojskowych, pr�b z broni� j�dro� w� itd. oraz ustanawia zasady wsp�pracy mi�dzynarodowej w badaniach pokojowych na terenie Antarktyki. Roszczenia terytorialne zosta�y "zamro�one", czyli w praktyce pozbawione efekt�w praktycznych na okres obowi�zywania uk�adu. O problemach Antarktyki maj� decydowa� konfe� rencje organizowane zgodnie z uk�adem. Stopniowo liczba kraj�w cz�onkowskich uk�adu wzrasta, w 1990 r. by�o ich 27. Poniewa� Polska ma od 1977 r. sta�� baz� naukowo-badawcz� na Po�ud� niowej Georgii i organizuje wyprawy antarktyczne, sta�a si� ona jednym z sygnatariuszy omawia� nego uk�adu. Uzupe�nieniem uk�adu jest podpisana w 1980 r. Konwencja w sprawie ochrony fau� ny i morskiej flory antarktycznej oraz zawarta w 1988 r. Konwencja z Wellington, chroni�ca �ro� dowisko naturalne kontynentu (w praktyce uniemo�liwia ona eksploatacj� bogactw naturalnych kontynentu). 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Wody otaczaj�ce Antarktyd� s� bardzo bogate w kryle i ryby, co zwi�kszy�o zainteresowanie tym kontynentem. W przysz�o�ci du�e znaczenie mo�e mie� tak�e eksploatacja surowc�w mineral� nych, kt�rych obecno�� zosta�a wielokrotnie stwierdzona, ale kt�re nie s� dotychczas wydobywane. Antarktyda, uwa�ana jako teren o du�ej przysz�o�ci gospodarczej, jest obiektem coraz intensywniej� szych bada� naukowych, prowadzonych w kilkunastu sta�ych i kilkudziesi�ciu okresowych bazach naukowych za�o�onych na Antarktydzie, okolicznych wyspach i lodowcach. 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Podzia� m�rz i ocean�w 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 0 0 1 1 0 1 32 1 l128 3 Proces terytorialnego podzia�u �wiata, kt�ry stopniowo obj�� wszystkie l�dy �wiata z wyj�t� kiem Antarktydy, nie omin�� tak�e obszaru m�rz. Suwerenno�� pa�stwowa obejmuje opr�cz l�� d�w i w�d wewn�trznych tak�e wody terytorialne, kt�rych szeroko�� zosta�a powszechnie usta� lona w XIX w. na 3 mile morskie (ok. 5560 m) - co odpowiada�o zasi�gowi dawniej u�ywanych dzia� l�dowych. Do w�d terytorialnych zaliczano tak�e tzw. wody wewn�trzne (np. morza, wok� kt�rych znajdowa� si� pas ziem nale��cych do jednego kraju), niewielkie zatoki o szeroko�ci nie przekraczaj�cej 10 mil morskich, uj�cia rzek. 0 0 l128 3 Od wielu jednak lat kilkana�cie pa�stw w��cza�o do swych w�d terytorialnych pas o szero� ko�ci 12 mil (Chiny, b. Zwi�zek Radziecki) i 200 mil (niekt�re kraje Ameryki Po�udniowej). (200 mil morskich = 370,4 km.) Doprowadzi�o to do sporu, kt�ry obj�� ca�� spo�eczno�� mi�dzynaro� dow� i by� omawiany na kilkunastu konferencjach mi�dzynarodowych. Spraw� komplikowa�y roszczenia licznych pa�stw nadmorskich do pe�nej suwerenno�ci nad szelfem morskim (Zgodnie z Genewsk� Konferencj� Mi�dzynarodowego Prawa Morskiego z 1958 r. za szelf morski uwa�a� ne jest przylegaj�ce do l�du dno morza do g��boko�ci 200 m.) - co by�o tym istotniejsze, �e ob� szary po�o�one na szelfie zawieraj� niekiedy wielkie z�o�a ropy naftowej i innych bogactw natu� ralnych, kt�re s� przedmiotem coraz intensywniejszej eksploatacji. W 1964 r. kraje po�o�one nad Morzem P�nocnym: Wielka Brytania, Norwegia, Dania, RFN, Holandia i Francja dokona�y po� dzia�u dna morskiego, zapewniaj�c sobie w�asno�� podmorskich zasob�w bogactw naturalnych (ropa naftow