1603

Szczegóły
Tytuł 1603
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

1603 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 1603 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

1603 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

AKTUALNE PROBLEMY PEDAGOGIKI RESOCJALIZACYJNEJ I PATOLOGII SPO�ECZNEJ pod redakcj� FRANCISZKA KOZACZUKA MIECZYS�AWA RADOCHO�SKIEGO WYDAWNICTWO WY�SZEJ SZKO�Y PEDAGOGICZNEJ RZESZ�W 2000 Opiniowa� prof. dr hab. BRONIS�AW URBAN Opracowanie redakcyjne i korekta STANIS�AWA OSETEK Opracowanie techniczne KRYSTYNA BARAN (c) Copyright by Wydawnictwo Wy�szej Szko�y Pedagogicznej Rzesz�w 2000 WYDAWNICTWO WY�SZEJ SZKO�Y PEDAGOGICZNEJ W RZESZOWIE 35-310 Rzesz�w, ul. Rejtana 16B, skr. poczt. 155, tel. 625-628, w. 1087 Wydanie I. SPIS TRE�CI Franciszek Kozaczuk, Mieczys�aw Radocho�ski: Wprowadzenie 7 J�zef Sowa: Wsp�czesna koncepcja kszta�cenia og�lnego i specjalistycznego w uczelni pedagogicznej. 9 Kazimierz Szmyd: W kierunku okre�lenia uniwersalnych, historycznych i wsp�czesnych znacze� wychowania moralno-religijnego i socjalizacji . 25 Mieczys�aw Radocho�ski, Lidia Perenc: Rozw�j osobowo�ci antyspo�ecznej w ontogenezie 45 Tadeusz Rymarz: Psychoanalityczna koncepcja genezy i rozwoju zachowa� antyspo�ecznych dzieci i m�odzie�y 71 Joanna Barbara Ha�aj: Przest�pczo�� nieletnich w okresie transformacji. 81 J�zef Rejman: Indywidualizacja w resocjalizacji nieletnich, m�odocianych i doros�ych. Zarys problematyki 97 Henryk Pietrzak: Socjalizacyjne �r�d�a agresji interpersonalnej 125 Andrzej �ukasik, Anna Steliga: Agresja i l�k u m�odzie�y przebywaj�cej w Pa�stwowych Domach Dziecka. 137 Dorota Pstr�g: Postawy m�odzie�y wobec zjawisk patologii spo�ecznej 149 Barbara Ni�ankowska-P�torak: Poczucie sensu �ycia u m�odzie�y studenckiej nadu�ywaj�cej alkoholu 171 Ma�gorzata Pelc: Czynniki warunkuj�ce podj�cie decyzji o abstynencji alkoholowej 187 Eugeniusz Moczuk: Zadania samorz�d�w lokalnych w rozwi�zywaniu problem�w alkoholowych. 197 Eugeniusz Moczuk: Zachowania seksualne m�odzie�y szkolnej miasta Rzeszowa. Badania por�wnawcze. 209 Franciszek Kozaczuk: Stan wiedzy wsp�czesnej m�odzie�y szkolnej o �yciu seksualnym cz�owieka. 229 WPROWADZENIE Ostatnie 10 lat XX wieku jest dla Polski okresem g��bokich reform spo�eczno-gospodarczych, kt�rych przeprowadzenie wydaje si� niezb�dne dla osi�gni�cia poziomu rozwoju charakteryzuj�cego kraje bardziej zaawansowane cywilizacyjnie. Ich realizacji towarzyszy jednak szereg negatywnych zjawisk, kt�rych skala spo�eczna mo�e wywo�a� uzasadniony niepok�j (np.: wzrost bezrobocia, zubo�enie znacznej cz�ci spo�ecze�stwa i innych zachowa� dewiacyjnych). R�norodne zachowania dewiacyjne obejmuj� coraz to m�odsze grupy wiekowe, w tym dzieci. W stosunkach mi�dzy dzie�mi pojawiaj� si� nowe postacie zachowa� z kr�gu patologii spo�ecznej (np.: wymuszanie pieni�dzy, formy agresji zaobserwowane w TV). �rodki masowego przekazu codziennie pokazuj� przyk�ady okrucie�stwa , sadyzmu i brutalno�ci wykazywanej przez dzieci i m�odzie�. Wzrostowi zachowa� dewiacyjnych i czyn�w karalnych towarzyszy wzrost liczby orzecze� s�dowych, w wyniku kt�rych nieletni umieszczani s� w zak�adach poprawczych oraz stosowane s� wobec nich inne �rodki opieku�cze i wychowawcze. W obliczu tych niepokoj�cych zjawisk pedagogika resocjalizacyjna stoi przed nowymi problemami i wyzwaniami. Specjali�ci reprezentuj�cy t� dyscyplin� s� szczeg�lnie �wiadomi wp�ywu , jaki te zjawiska wywieraj� na rozw�j spo�eczno-moralny i emocjonalny m�odego pokolenia w d�u�szej perspektywie czasowej. Z kr�gu tych os�b zatrudnionych w Instytucie Pedagogiki WSP w Rzeszowie wysz�a inicjatywa przygotowania publikacji po�wi�conej aktualnym zagadnieniom pedagogiki resocjalizacyjnej i patologii spo�ecznej w aspekcie podniesionych tu problem�w. U jej podstaw leg�o przekonanie, �e obowi�zkiem pedagog�w jest nie tylko rejestrowanie i interpretacja r�norodnych zjawisk z kr�gu patologii spo�ecznej, ale tak�e wyznaczanie odpowiednich zada� o charakterze wychowawczym i profilaktycznym. 8 FRANCISZEK KOZACZUK, MIECZYS�AW RADOCHO�SKI Niniejsza publikacja zawiera zagadnienia z zakresu pedagogiki resocjalizacyjnej i patologii spo�ecznej . Rozpoczyna j � artyku� J. Sowy, maj�cy charakter og�lnoteoretyczny i po�wi�cony aktualnym problemom kszta�cenia og�lnego i specjalistycznego wyst�puj�cym w uczelniach pedagogicznych. Jego uzupe�nieniem jest opracowanie K.Szmyda, w kt�rym autor dokonuje por�wnania historycznych i wsp�czesnych znacze� wychowania moralno-religijnego i resocjalizacji. W pozosta�ej cz�ci zgromadzone zosta�y prace po�wi�cone szczeg�owym zagadnieniom pedagogiki resocjalizacyjnej i patologii spo�ecznej. M. Radocho�ski i L. Perenc dokonuj� analizy procesu rozwoju osobowo�ci antyspo�ecznej w cyklu �yciowym jednostki. Natomiast T. Rymarz prezentuje psychoanalityczn� interpretacj� genezy i rozwoju zachowania antyspo�ecznego u dzieci i m�odzie�y. W kilku kolejnych artyku�ach omawiane s� bli�ej wybrane postacie zaburze� zachowania, wyst�puj�ce u dzieci i m�odzie�y, jak np. przest�pczo�� (J. Ha�aj, J. Rejman) czy akty agresji (H. Pietrzak, A. �ukasik i A. Ste-liga). Pozosta�e artyku�y po�wi�cone s� takiej problematyce jak: postawy m�odzie�y wobec r�nych zjawisk patologii spo�ecznej (D. Pstr�g), poczucie sensu �ycia u m�odzie�y nadu�ywaj�cej alkoholu (B. Ni�ankowska-P�torak) oraz czynniki warunkuj�ce podj�cie decyzji o abstynencji alkoholowej (M. Pelc). Niniejsze opracowanie ko�cz� dwa artyku�y, kt�rych tematyka odnosi si� do zachowa� seksualnych wyst�puj�cych u m�odzie�y szkolnej (E. Moczuk, F. Kozaczuk). Autorzy wyra�aj� przekonanie, �e zaprezentowany materia� spotka si� z zainteresowaniem nie tylko specjalist�w zajmuj�cych si� zawodowo nauczaniem i wychowaniem dzieci i m�odzie�y, ale znacznie szerszego grona czytelnik�w. Franciszek Kozaczuk Mieczys�aw Radocho�ski J�zef Sowa WSPӣCZESNA KONCEPCJA KSZTA�CENIA OG�LNEGO I SPECJALISTYCZNEGO W UCZELNI PEDAGOGICZNEJ WSt�P Dzisiaj proces kszta�cenia bardziej winien polega� na rozumieniu ni� na pami�ciowym przyswajaniu - zdobywaniu wiedzy przez student�w. R�wnie� gromadzenie wiadomo�ci do niczego pozytywnego nie prowadzi. Jest to zreszt� nierealne w naukach �cis�ych czy nowoczesnych technologiach, gdy� wiedza w tym zakresie podwaja si� co osiem lub dziesi�� lat. W niekt�rych dziedzinach wzrost ten jest jeszcze szybszy, na przyk�ad: biologii, medycynie czy informatyce. Okazuje si�, �e najwa�niejsza jest umiej�tno�� odnajdywania informacji, ich selekcja, dob�r i kojarzenie. Na pocz�tek postawmy dwa pytania: - czy trzeba bezwzgl�dnie wymaga� od student�w, by zapami�tali informacje, kt�re szybko ulegn� dezaktualizacji? - czy nie lepiej nauczy� ich badania, oceniania i warto�ciowania informacji, zjawisk oraz sytuacji? W Polsce prze�ywamy wsp�cze�nie okres bardzo dynamicznych zmian obejmuj�cych prawie wszystkie dziedziny �ycia spo�eczno -gospodarczego, w tym zmiany w dziedzinie edukacji. W sferze o�wiatowej wyst�puj� dwa zasadnicze nurty przemian, kt�re warto sobie u�wiadomi�. Pierwszy nurt tych zmian koncentruje si� na dzia�aniach dostosowawczych, zachodz�cych w pracy naszych szk� podstawowych, �rednich i wy�szych. Drugi nurt zmian to reformy na r�nych poziomach, kt�re zgodnie z przyj�tymi ustawami ju� si� dokona�y b�d� s� w realizacji. 10 J�ZEF SOWA l. Podstawowe za�o�enia reformy o�wiatowej Aktualnie i perspektywicznie najwa�niejsz� reform� w polskiej edukacji jest reforma kszta�cenia og�lnego, zwana umownie szkoln� reform� programow�. Od wrze�nia bie��cego roku stworzono szans� najaktywniejszym szko�om na zmian� program�w nauczania, w kt�rych wi�kszy akcent k�adzie si� na umiej�tno�ci, a nie na encyklopedyczn� wiedz�. Cele edukacji na szczeblu podstawowym d�ugo pozostawa�y niezbyt skomplikowane: nauczy� czyta�, pisa�, liczy� oraz wpoi� podstawowe kanony wiedzy humanistycznej, przyrodniczej i obywatelskiej. Od pocz�tku XX wieku �wiat znacznie si� zmieni�, a szko�a nie zawsze umia�a przystosowa� si� do tych zmian. Wobec zalewu tych wiadomo�ci programy wszystkich przedmiot�w by�y prze�adowane, a uczniowie przeci��eni. W rezultacie uczniowie niepotrzebnie gromadzili wiadomo�ci, zamiast nauczy� si� my�le�. Aktualnie wdra�ana reforma edukacji zmierza do zmiany kszta�cenia og�lnego na r�nych etapach i w r�nych jej formach. Skuteczne reformowanie szko�y nie jest mo�liwe poprzez odg�rne dyrektywy, a o tym czy nast�pi� rzeczywiste zmiany, ostatecznie rozstrzygaj� nauczyciele. Obecnie polskie programy wielu przedmiot�w s� wed�ug oceny dydaktyk�w znacznym osi�gni�ciem, nawet na skal� europejsk�. Natomiast po��czone w jeden program kszta�cenia og�lnego - przygniataj� uczni�w. Obecne rozwi�zania w systemie edukacyjnym maj� mie� charakter bardziej "prorozwojowy". St�d przebudowa systemu regulacyjnego w tej sferze musi zmierza� w kierunku wyra�nej decentralizacji decyzji, kt�ra pozwoli funkcjonowa� wszystkim uczestnikom systemu szkolnego w spos�b znacznie bardziej podmiotowy ni� obecnie. Oznacza to mi�dzy innymi rezygnacj� z arbitralnego wyznaczania zmian program�w nauczania przez Ministerstwo Edukacji Narodowej na rzecz decydowania o tym przez samych nauczycieli. W toku realizacji takiej strategii psychologiczna bariera przeszkadzaj�ca reformie winna by� ograniczana. Poprzez fakt samodzielnego projektowania, planowania, pomiaru i oceny efekt�w pracy pedagogicznej - nauczyciele, uczniowie i rodzice staj� si� podmiotem ca�ego procesu dydaktyczno - wychowawczego. Wsp�czesna koncepcja kszta�cenia og�lnego... 11 T i Sytuacja wyboru nie by�a eksponowana w pedagogice XIX wieku, bowiem obowi�zywa� w�wczas schemat, w kt�rym wychowuj�cy by� podmiotem, a ucze� przedmiotem decyzji. Natomiast antropologia wsp�czesna akcentuje fakt, �e jednym z istotnych atrybut�w doj- , rza�o�ci cz�owieka jest zdolno�� do odpowiedzialnego podejmowania decyzji, czyli dokonywania okre�lonych wybor�w i �e w umiej�tno�� t� trzeba ucznia wprowadza� stopniowo, ju� od bardzo wczesnego wieku. Pora wi�c, �eby nasze szko�y zacz�y naprawd�, a nie tylko deklaratywnie, uwzgl�dnia� w swej pracy to zagadnienie. W realizowanej reformie przewarto�ciowania wymaga tak�e stosunek szko�y r�nych szczebli do wiedzy. Problem polega na tym, �e wsp�czesne polskie szko�y stawiaj � ucznia ni�ej ni� wiedz�. Obecnie, wbrew deklaracjom, to raczej ucze� ma sprosta� wymaganiom, jakie stawia wiedza, ni� wiedza ma by� dostosowana do poziomu uczni�w. Jest to b��d systemowy, kt�ry powoduje szereg wynaturze� w systemie edukacji. Wiedza jest wielk� warto�ci�, lecz nie jest warto�ci� nadrz�dn�. W praktyce pedagogicznej chodzi tylko o przywr�cenie jej w�a�ciwego miejsca w szkolnej hierarchii warto�ci. W dzisiejszym potocznym my�leniu wielu nauczycieli wiedza sta�a si� warto�ci� nadrz�dn� i w praktyce stanowi ona g��wne kryterium oceny ucznia, tak�e jako cz�owieka. W konsekwencji uczniowie s� dzieleni w szkole na lepszych i gorszych, przede wszystkim pod k�tem potencjalnego dorastania do wiedzy - tak jakby to by�o g��wn� miar� warto�ci cz�owieka. St�d tzw. s�aby ucze�, kt�ry ko�czy szko��, najcz�ciej uwa�any jest - i sam siebie uwa�a - za niepe�nowarto�ciowy "element", bo nie by� do�� dobrym uczniem i nie ma szans na karier� edukacyjn�. Zatem zmiana koncepcji kszta�cenia og�lnego zmierza do tego, �eby wiedza, umiej�tno�ci i sprawno�ci widziane by�y jako warto�ci w tym wymiarze, w jakim one rzeczywi�cie s� warto�ciami. Kr�tko m�wi�c - istot� zmian, kt�re zamierza si� wprowadzi�, jest przyj�cie za�o�enia, �e przedmiotem troski szko�y jest ucze� w procesie rozwoju. Natomiast wiedzy trzeba temu uczniowi da� tyle, ile mo�e on z po�ytkiem dla swojego rozwoju przyswoi�. W rzeczywisto�ci system edukacyjny ma trzy r�wnoleg�e cele: przyswajanie wiadomo�ci i umiej�tno�ci, nauczanie �ycia w grupie i kszta�cenie zawodowe. 12 J�ZEF SOWA Nowy program powszechnego kszta�cenia og�lnego musi sta� si� programem edukacyjnego wyposa�enia cz�owieka na dalsze �ycie. Og�lny regres wsp�czesnej szko�y jest niew�tpliwie pochodn� przerostu funkcji dydaktycznej nad innymi funkcjami. Poprawa wychowawczej i dydaktycznej funkcji szko�y nie nast�pi wi�c, je�li nie uwolni si� jej od nadmiaru zada� dydaktycznych. Dzisiejszy nauczyciel najcz�ciej zamiast uczy�, realizuje program nauczania albo udaje, �e go realizuje. Ta powierzchowno��, a niekiedy wr�cz pozomo�� szkolnych dzia�a� nie pozostaje bez wp�ywu na uczni�w, kt�rzy te� w nich uczestnicz�. Dlatego odrodzenie wychowania i nauczania szkolnego zale�y od przezwyci�enia zjawiska prze�adowania program�w nauczania. W dyskusjach o szkole przewa�nie przewija si� tematyka tre�ci nauczania, a spory dotycz� tego, ile i jakiej wiedzy oraz jakimi sposobami powinno si� uczniom dostarcza�. Rzadziej pami�ta si� o tym, �e dzieci i m�odzie� sp�dzaj� w szkole znaczn� cz�� swojego dzieci�stwa i m�odo�ci i �e szko�a jest tak�e ich wa�nym �rodowiskiem w �yciu. Obecny system szkolny w opinii wielu lekarzy, psycholog�w i rodzic�w stwarza ca�y szereg zagro�e� odnosz�cych si� zar�wno do sfery rozwoju fizycznego, jak i psychiki uczni�w. Ruch i aktywno�� jest dla uczni�w naturaln� potrzeb�, r�wnocze�nie �rodkiem wyra�ania prze�y�, emocji i pragnie�. Jednym z niekorzystnych zjawisk cywilizacyjnych, kt�re musi by� zahamowane, jest narastaj�ca dysproporcja mi�dzy czasem przeznaczonym na aktywno�� ruchow� a czasem, w kt�rym uczniowie pozostaj� w bezruchu. W zwi�zku z tym nowe programy szkolne i inicjatywa nauczycieli maj� za zadanie odwr�ci� t� tendencj�. Z jednej strony szko�a poch�ania coraz wi�cej czasu ucznia, a potem jeszcze zleca mu si� zadania domowe. Z drugiej strony w coraz wi�kszym stopniu czyni to r�wnie� telewizja i gry komputerowe. Obecnie w szkole w znacznej cz�ci dominuje lekcewa��ca postawa wobec tego wszystkiego, co nie jest zwi�zane bezpo�rednio z intelektem ucznia. Ucze� jest postrzegany przede wszystkim jako potencjalny intelektualista i inwestuje si� w niego g��wnie w tej sferze, a ca�a reszta - mimo deklaracji -jest traktowana drugorz�dnie. A zatem zmiana podstaw antropologicznych, kt�rej chce si� w realizowa- Wsp�lczesna koncepcja kszta�cenia og�lnego... 13 nej formie dokona�, polega r�wnie� na tym, �e szko�a ma by� miejscem i instytucj� promuj�c� harmonijny rozw�j ca�ego organizmu ucznia, a nie tylko jego intelektu. Przezwyci�enie prze�adowania program�w nauczania winno mie� bardzo wiele istotnych dla �ycia szko�y konsekwencji. Powinno to stworzy� mo�liwo�� bardziej harmonijnego i zgodnego z potrzebami rozwojowymi uczni�w kszta�towania si� program�w innych zaj�� ni� lekcyjne. Obecnie obserwuje si� wyra�ne os�abienie aktywno�ci dzieci i m�odzie�y w ramach r�nych instytucji, ruch�w i organizacji o charakterze wychowawczym. Tego zjawiska nie mo�na lekcewa�y�, je�li chcemy skutecznie zapobiega� patologii w�r�d dzieci. W ramach nauki szkolnej - na lekcjach i w domu - nie ma mo�liwo�ci wywo�ywania pewnego typu sytuacji, kt�rych prze�ycie stanowi wa�ny element procesu dojrzewania emocjonalnego i spo�ecznego dzieci i m�odzie�y. Stworzenie systemu, dzi�ki kt�remu lepiej b�dzie mo�na dopasowywa� obci��enie nauk� szkoln� do mo�liwo�ci konkretnego ucznia, pozwoli na wi�ksze zaanga�owanie si� uczni�w w takie formy dzia�alno�ci jak: samorz�d, sp�dzielczo��, sport szkolny, teatr lub ch�r szkolny, klub turystyczny albo dru�yna harcerska i wiele innych. Nie ulega w�tpliwo�ci, �e powr�t do szko�y takich form dzia�alno�ci uczni�w w ich naturalnym �rodowisku kole�e�skim oznacza� b�dzie odradzanie si� wychowawczej funkcji szko�y. Zawarta w nowym systemie mo�liwo�� regionalizacji niekt�rych tre�ci nauczania szkolnego pozwoli bardziej dostosowa� programy niekt�rych przedmiot�w do tego, co widz� i czym �yj� na co dzie� uczniowie danej szko�y. W nowej koncepcji program�w nauczania zasadniczym celem kszta�cenia ma by� wspomaganie i ukierunkowanie rozwoju dzieci jako jednostek funkcjonuj�cych w wybranym przez siebie systemie warto�ci - zdolnych do �ycia w ramach r�nego rodzaju grup spo�ecznych (tzw. ma�ych ojczyzn). W kszta�ceniu og�lnym chodzi wi�c o rozw�j cech humanistycznych cz�owieka, a nie tylko o rozw�j zredukowany do cech instrumentalnych - w szczeg�lno�ci sprawno�ci intelektualnej. 14 J�ZEF SOWA 2. Proces naukowo - dydaktyczny w uczelni pedagogicznej Istot� efektywno�ci studi�w pedagogicznych jest maksymalne realizowanie zasady ��czenia teorii z praktyk� spo�eczn�, a wi�c wyja�nianie zjawisk pedagogicznych i ich wsp�zale�no�ci w toku empirycznych weryfikacji. Z tego wzgl�du kontakt uczelni pedagogicznych z praktyk� o�wiatowe - wychowawcz� jest bardzo po��dany nie tylko ze wzgl�d�w czysto naukowych, ale przede wszystkim z punktu widzenia efektywno�ci procesu dydaktyczno - wychowawczego. Wed�ug Jana Kulpy "wy�sza uczelnia kszta�c�ca nauczycieli powinna, umiej�tnie ��czy� dwa aspekty - s�u�y� praktyce, a przede wszystkim dobrze prowadzi� proces studiowania s�uchaczy'". St�d te� udzia� student�w w pracach naukowo - badawczych jest niezb�dny tak�e i z tego wzgl�du, �e uczelnie pedagogiczne w chwili obecnej nie dysponuj� odpowiednim potencja�em kadrowym, aby realizowa� plany badawcze tylko w�asnymi si�ami. Organizowanie odpowiednich zespo��w badawczych spo�r�d student�w u�atwiaj� okre�lone formy organizacyjne przewidziane planem studi�w (proseminaria, seminaria magisterskie, praktyki, obozy naukowe, itp.). Po tych wst�pnych za�o�eniach wska�my niekt�re cele i formy, a tak�e efektywno�� organizowanych prac badawczych student�w. Co rozumiemy pod poj�ciem "praca badawcza" student�w? Przypisujemy mu szeroki zakres czynno�ci, w kt�rym mieszcz� si� r�ne formy od tych najprostszych, gdzie czynno�ci natury technicznej przewa�aj� nad prac� koncepcyjn� do bardziej z�o�onych, a wi�c takie jak zbieranie materia��w, poszukiwanie �r�de�, segregacja ankiet, do bardziej efektywnych, jak - opracowywanie kwestionariuszy i ankiet, wycinkowa analiza materia��w empirycznych, analiza wybranych zjawisk psychopedagogicznych, ko�cz�c na formach bardziej z�o�onych, wyra�aj�cych si� w samodzielnych pr�bach lub pod kierunkiem, rozwi�zywania cz�stkowych problem�w teoretycznych. 'J. K u l p a, Charakterystyczne w�a�ciwo�ci uczelni kszta�c�cych nauczycieli. "Dydaktyka Szko�y Wy�szej" 1970, nr 4. Wsp�czesna koncepcja kszta�cenia og�lnego... 15 �t Udzia� ilo�ciowy student�w w pracach badawczych b�dzie zale�ny od z�o�ono�ci procedury badawczej w ramach okre�lonej formy. Najwi�kszy w formach najprostszych b�dzie si� zmniejsza� w miar� z�o�ono�ci problematyki badawczej. 3. Celowo�� w��czania student�w uczelni pedagogicznej do prac naukowo - badawczych Mo�liwo�� uczelni pedagogicznych w zakresie organizowania udzia�u student�w do prac badawczych nie jesfw pe�ni wykorzystana, chocia� warunki organizacyjno - programowe stwarza sam tok i plan studi�w. Celowo�� programowania prac badawczych student�w mo�na dodatkowo uzasadni� potrzeb�: - kszta�towania tw�rczej postawy wobec pracy pedagogicznej, b�d�cej nieod��cznym sk�adnikiem efektywno�ci procesu dydaktycznego; - upowszechniania autentycznego niepokoju tw�rczego, rozwijania tw�rczych poszukiwa� w�r�d og�u student�w; - doskonalenia umiej�tno�ci pos�ugiwania si� r�norodn� aparatur� metodologiczn�, stosowania r�nych metod, technik i narz�dzi w pracy badawczej; - kszta�towania w toku indywidualnych i zespo�owych prac my�lenia naukowego i racjonalnej interpretacji zjawisk dydaktyczno - wychowawczych; - dostrzegania r�nych zjawisk pedagogicznych w dzia�alno�ci plac�wek o�wiatowe - wychowawczych oraz ustalenia konkretnych wniosk�w diagnostycznych i projektowania rozwi�za� modelowych. Powy�sze wzgl�dy nie wyczerpuj� w pe�ni celowo�ci w��czania student�w do pracy badawczej. Wyst�puje tu pewna grupa korzy�ci, kt�re odnosi si� do wk�adu tej pracy dla rozwoju nauk pedagogicznych, bowiem dobrze zorganizowana dzia�alno�� badawcza daje okre�lone efekty naukowe, s�u�y doskona�emu codziennej praktyki pedagogicznej. Wzgl�dy te przemawiaj � za tym, a�eby planowanie i realizowanie prac badawczych przez student�w stawa�o si� integraln� 16 J�ZEF SOWA cz�ci� procesu dydaktyczno - wychowawczego uczelni pedagogicznych. Obowi�zkiem tych uczelni staje si� maksymalne w��czenie student�w do prac badawczych na rzecz �rodowiska lub regionu jako immanentnego sk�adnika procesu dydaktyczno - wychowawczego. Obowi�zek ten pozostaje w �cis�ych relacjach z kszta�ceniem og�u student�w. To nowe podej�cie do procesu kszta�cenia przysz�ych nauczycieli - pedagog�w, wywiera znaczny wp�yw na przeobra�enia koncepcyjne i modelowe dydaktyki w wy�szych szko�ach pedagogicznych. Jak wiadomo za�o�enia nowej reformy o�wiatowej postawi�y przed dydaktyk� akademick� bardzo wa�ne zadania kszta�cenia na wysokim poziomie tw�rczych kadr, przygotowanych do ustawicznego samokszta�cenia. Dlatego jej model w wy�szych szko�ach pedagogicznych musi podlega� ci�g�ym przeobra�eniom, nie tylko w sferze tre�ci kszta�cenia nauczycieli o szerokich horyzontach my�lowych i wielostronnie przygotowanych do wykonywania przysz�ego zawodu, ale r�wnie� i pod wzgl�dem form i metod tego kszta�cenia. Realizuj�c zadania kszta�cenia tej tw�rczej grupy inteligencji, kt�ra wyznacza i b�dzie wyznacza�a kierunki i tempo post�pu spo�ecznego na przestrzeni najbli�szych dziesi�cioleci, zobowi�zani jeste�my przekazywa� nie tylko wiedz�, ale i umiej�tno�ci zwi�zane z okre�lonymi metodami bada�, wiedz� o �r�d�ach inspiracji tw�rczej oraz sposobach rozwi�zywania problem�w pedagogicznych2. Przekazywanie przez nauczycieli akademickich aktualnego stanu wiedzy i pogl�d�w pedagogicznych na zjawiska i procesy dydaktyczno - wychowawcze nie jest wi�c celem samym w sobie. Przekaz ten staje si� tak�e pod�o�em szerszych rozwa�a� metodologicznych. Opis instytucji o�wiatowych, wychowawczych jest wykorzystywany jako zmienne tworzywo bada� pedagogicznych. Nauczanie w zakresie ka�dej dyscypliny nauk pedagogicznych obejmuje wi�c tak�e przekazywanie wiadomo�ci i umiej�tno�ci zwi�zanych z metodami badawczymi s�u��cymi dla wyja�nienia zjawisk psychopedago-gicznych, b�d�cych przedmiotem jej bada�3. 2 V. Ruta s, Rola i miejsce bada� pedagogicznych w procesie dydaktyczno -wychowawczym szko�y wy�szej. "Dydaktyka Szko�y Wy�szej" 1976, s. 25. 3 J. K u l p a, op. cit., s. 44. Wsp�czesna koncepcja kszta�cenia og�lnego... 17 4r Warunki efektywno�ci organizowania prac badawczych student�w - przysz�ych nauczycieli W modelowym uj�ciu studi�w wyk�ad powinien by� pokazowym studium nad wybranymi w�z�owymi problemami przedmiotu - dyscypliny. Obejmowa� winien ca�y cykl procesu badawczego, od postawienia problemu pedagogicznego pocz�wszy, przez prowadzenie analizy z u�yciem w�a�ciwych metod badawczych, a ko�cz�c na pr�bie oceny adekwatno�ci rozwi�za� teoretycznych dla potrzeb kszta�towania praktyki pedagogicznej. �wiczenia natomiast powinny �ci�le nawi�zywa� do wyk�adu i spe�nia� rol� praktycznej nauki bada� pedagogicznych4. W ich toku nale�y pos�ugiwa� si� nie tylko materia�em opisowym, ale i faktograficznym, jak charakterystyki, diagnozy, statuty itp. Przygotowanie student�w do �wicze� powinno polega� na przestudiowaniu przynajmniej jednego artyku�u z czasopisma lub rozdzia�u podr�cznika dotycz�cego tematu �wicze�. Mo�na by mie� pewne w�tpliwo�ci, czy og� student�w jest w stanie sprosta� wymogom tak optymalnie ujmowanego modelu studi�w wy�szych. Poziom powodzenia prawid�owego studiowania opartego na procesie badawczym zale�y w du�ej cz�ci od taktyki przyj�tej w jego toku przez nauczycieli akademickich. Chodzi przede wszystkim o systematyczne i stopniowe wprowadzenie tej metody od pierwszego do ostatniego semestru studi�w. W�a�ciwej percepcji wyk�adu przez og� student�w powinno sprzyja� umo�liwienie im przygotowania si� do wyk�adu przez wcze�niejsze zaproponowanie jego tematu, rozdzia�u podr�cznika czy literatury pomocniczej. Podobn� procedur� nale�y stosowa� w ramach �wicze�, co sprzyja integracji ca�o�ci procesu dydaktycznego. Oba wskazane kierunki dzia�alno�ci wy�szej szko�y pedagogicznej, dzia�alno�� dydaktyczna i badawcza - powinny si� splata� i nawzajem przenika�5. Przygotowywa� student�w psychicznie i intelek- 4 M. �wi�cicki, Jak studiowa�? Jak pisa� prac� magistersk�7 PWN, Warszawa 1969,s. 105-120. 5M.Ja�kiewicz, Udzia� student�w w pracach naukowo - badawczych. "�ycie Szko�y Wy�szej" 1976, nr 7/8. 18 J�ZEF SOWA tualnie do udzia�u w pracach badawczych mo�na tylko w drodze zaj�� dydaktycznych prowadzonych problemowo, kszta�tuj�cych umiej�tno�ci analitycznego i krytycznego spojrzenia na procesy i zjawiska spo�eczne6. Wybijaj�cym si� jednostkom, odczuwaj�cym potrzeb� tw�rczych poszukiwa� badawczych, rozwi�zywania problem�w pedagogicznych nale�y stworzy� mo�liwo�ci aktywnego udzia�u w ruchu naukowym zak�ad�w, instytut�w na bazie k� naukowych (m�odych pedagog�w, psycholog�w, socjolog�w, itp.). Dorobek naukowy odpowiednio wyselekcjonowany mo�na publikowa� na pocz�tek w wewn�trznych wydawnictwach uczelnianych, a w dalszej kolejno�ci w czasopismach pedagogicznych - og�lnie dost�pnych. Dzia�alno�� tych wyr�niaj�cych si� student�w dzia�a na zasadzie dodatkowego czynnika stymuluj�cego ca�y naukowy ruch studencki oraz bezpo�rednio o�ywia zaj�cia dydaktyczne, stanowi niejako pomost mi�dzy prowadz�cymi zaj�cia a studentami mniej aktywnymi. Ta aktywna postawa student�w - "m�odych badaczy" oddzia�uje tak�e dynamizuj�ce napostawy pracownik�w naukowo - dydaktycznych, kt�rzy r�wnie� sw� aktywno�ci� musz� wspiera� d��enia tych pierwszych do prze�ywania prawdziwej przygody intelektualnej. 5. Normy organizacyjne podejmowania prac badawczych Nasuwa si� pytanie, jakimi drogami w spos�b najbardziej efektywny mo�na student�w wdra�a� i przysposabia� do prac naukowych i badawczych w wy�szych szko�ach pedagogicznych. W procesie dydaktyczno - wychowawczym uczelni pedagogicznej nie zawsze zachodz� w�a�ciwe relacje mi�dzy jego zasadniczymi funkcjami, funkcja badawcza nie zawsze te� znajduje w�a�ciwe miejsce w r�nych formach zaj�� dydaktycznych. Wyk�ady i �wiczenia stanowi� faz� wst�pn� w intelektualnym przygotowaniu student�w do podj�cia prac badawczych. Bardzo wa�n� rol� w tym wzgl�dzie wype�niaj� te� r�ne formy praktyk (np. terenowe - w formie oboz�w naukowych czy dyplomowe, 'H. Pierzcha�a, Poznawcza i spo�eczno - wychowawcza rola aktywnego udzia�u student�w w procesie nauczania. "Dydaktyka Szko�y Wy�szej" 1973, nr 2. Wsp�czesna koncepcja kszta�cenia og�lnego... 19 T szczeg�lnie na kierunkowych studiach pedagogicznych). W tych pierwotnych formach nast�puje wst�pne zainteresowanie si� problematyk� bada�. Prowadzenie natomiast zorganizowanych prac badawczych przez wszystkich student�w w ramach zaj�� dydaktycznych mo�liwe jest w toku proseminari�w i seminari�w licencjackich i magisterskich, a zatem dopiero na trzecim roku studi�w, co jest uwarunkowane organizacj� studi�w i uk�adem tre�ci poszczeg�lnych przedmiot�w. Aktywnemu w��czeniu seminarzyst�w do prac badawczych sprzyja w szczeg�lno�ci ustalenie temat�w prac dyplomowych np. z zakresu problemu badawczego, kt�ry zosta� wyznaczony danej uczelni. Szczeg�lnej uwagi wymaga spos�b dobierania problematyki do bada� wycinkowych lub ca�o�ciowych. Nale�y mie� przy tym na uwadze do�wiadczenie i poziom przygotowania studenta, jego szczeg�lne zainteresowania oraz perspektyw� przysz�ego stanowiska pracy. Jest to szczeg�lnie istotne w czasie doboru temat�w prac licencjackich i magisterskich. W��czaniu student�w do prac naukowo - badawczych prowadzonych przez poszczeg�lne zak�ady sprzyja koncepcja grup tematycznych w obr�bie jednego problemu w�z�owego. Tworzenie w toku seminari�w blok�w tematycznych bardziej jednorodnych daje wielorakie korzy�ci prowadzonych zaj��. Powoduje te� wi�ksze zainteresowanie wszystkich uczestnik�w seminarium tematami ubocznymi, sprzyja intensyfikacji zaj�� przez mo�liwo�� aktywizacji wszystkich cz�onk�w zespo�u. Oddzielnego rozwa�enia wymaga te� organizacja pracy seminarzyst�w w poszczeg�lnych jej etapach - o czym traktuje do�� wyczerpuj�co odpowiednia literatura metodologiczna. Kontynuacj� pracy seminarium po trzecim roku studi�w (pierwszym roku proseminarium) mog� by� specjalistyczne obozy naukowe. Poszczeg�lne grupy seminaryjne opracowuj�ce prace magisterskie z jednego bloku tematycznego mog� tworzy� zesp� uczestnik�w takiego obozu, w celu pog��bienia bada� nad funkcjonowaniem instytucji o�wiatowych w praktyce spo�ecznej. Ta forma szczeg�lnie by�aby wskazana na studiach stacjonarnych, gdy� studenci ci maj� ograniczon� mo�liwo�� autentycznego kontaktu z praktyk� pedagogiczn�. Prowadzone w takiej formie dodatkowe badania empiryczne i pr�by 20 J�ZEF SOWA naukowego opracowania ich wynik�w sprzyjaj� wszechstronnemu i pog��bionemu przygotowaniu prac magisterskich. W tym zakresie wzajemna zale�no�� mi�dzy poziomem prowadzonych zaj�� dydaktycznych z udzia�em student�w w pracach naukowo - badawczych na rzecz problematyki w�z�owej w oparciu o �rodowisko staje si� do�� wyra�na. Du�e znaczenie w kszta�towaniu pe�nej osobowo�ci studenta - pedagoga nale�y przypisywa� naukowemu ruchowi studenckiemu. Znaczn� rol� w stymulacji tego ruchu maj� do spe�nienia nauczyciele akademiccy od asystenta do profesora w��cznie. Praktyka potwierdzona istnieniem opiekuna naukowego, kt�ry w zasadzie powo�any jest odg�rnie. Jednoosobowa jednak pomoc cho�by najbardziej oddanego sprawie opiekuna nie jest w stanie zast�pi� wsp�dzia�ania ca�ych zespo��w pracownik�w naukowo - dydaktycznych z ko�ami naukowymi. W trakcie zatwierdzania plan�w bada� naukowych zak�ad�w nale�y sformu�owa� zasady koordynacji tych plan�w z planami badawczymi k� naukowych, kt�re nale�y widzie� jako dodatkowy potencja� badawczy, zw�aszcza w sytuacjach, kiedy szczup�o�� kadry naukowej nie pozwala zaj�� si� coraz bardziej rozleg�� problematyk�. Podejmowanie bada� przez studencki ruch naukowy sprzyja postulatowi wzmo�enia wi�zi nauki z praktyk� pedagogiczn�, za� realizacji podstawowych cel�w dydaktyczno - wychowawczych sprzyja �cis�e wsp�dzia�anie tego ruchu z uczelnianymi zak�adami i instytutami. W pracach studenckich k� naukowych stosowane s� dwie podstawowe formy - obozy naukowe, prowadzone w okresie wakacji i sesje naukowe. Ich uzupe�nieniem dokumentacyjnym mo�e by� stosowane wydawanie kolejnych biuletyn�w tematycznych, w kt�rych og�asza si� wyniki bada�. Natomiast pe�niejsze prezentowanie wynik�w bada� mo�e by� stosowane w formie odniesienia na zebraniu ko�a naukowego, zak�adu czy sesji k� uczelnianych. Wszyscy studenci - uczestnicy k� naukowych winni by� odpowiednio oceniani za wk�ad pracy b�d� to w formie specjalnych preferencji przy zaliczeniach z przedmiotu bada� lub specjalnych wyr�nie� materialnych. Najzdolniejsi wymagaj� szczeg�lnej opieki ze strony pracownik�w naukowo - dydaktycznych. Studenci ci potencjalnie winni tworzy� m�od� rezerw� kadrow� zak�adu czy instytutu, a po uko�czeniu studi�w powinni przechodzi� na sta�, podejmuj�c dalsz� Wsp�czesna koncepcja kszta�cenia og�lnego... 21 prac�" dydaktyczn� i naukowo - badawcz� pod bezpo�rednim nadzorem samodzielnych pracownik�w nauki. W nich nale�y upatrywa� podstawowe �r�d�o rekrutacji przysz�ych pracownik�w naukowo -dydaktycznych i naturalny proces rozwoju m�odej kadry naukowej uczelni pedagogicznych. \ Na przyk�adzie zarysowanych problem�w cz�stkowych stara�em si� wskaza� na ich du�e znaczenie dla prawid�owego rozwoju zawodowego student�w - przysz�ych pedagog�w praktyk�w. Student - badacz stosuje bowiem w swej pracy schemat post�powania, nazywany metod� naukow� w szerokim tego s�owa znaczeniu. Studiuje literatur� przedmiotu, dostrzega problem badawczy i jego miejsce w�r�d innych problem�w, okre�la cel bada�, formu�uje hipotez� robocz�, weryfikuje j�, stosuj�c odpowiednie wnioski. Praca naukowa w r�nych formach rozwija umiej�tno�� samodzielnego i krytycznego my�lenia, wyci�gania wniosk�w i poszukiwa� r�nych rozwi�za�. Praca badawcza jako metoda kszta�cenia dydaktycznego umo�liwia prowadzenie wycinkowych bada�, jest coraz powszechniej stosowan� form� aktywizacji intelektualnej student�w, selekcji kandydat�w do pracy naukowej, a zarazem s�u�y stymulowaniu ich zainteresowa� poznawczych i lepszemu przygotowaniu do zawodu nauczycielskiego. Nowe kszta�cenie og�lne zaoferowa� powinno zatem uczniom i studentom na r�nych poziomach edukacji przede wszystkim te informacje, wiadomo�ci i umiej�tno�ci, na podstawie kt�rych b�d� oni potrafili: - po pierwsze - odnajdywa� harmoni� i r�wnowag� wewn�trzn� (�y� w zgodzie z samym sob�); - po drugie - wsp�istnie� w naturalnym zwi�zku ze spo�ecznym i przyrodniczym �rodowiskiem w skali mikro i makro (zamiast dotychczas dominuj�cej postawy rabunkowej w procesie eksploatacji zasob�w naturalnych Ziemi); - po trzecie - efektywnie wsp�dzia�a� w ramach r�nego rodzaju grup i wsp�lnot w skali �rodowiska lokalnego i regionalnego (w rodzinie, szkole, miejscu zamieszkania i spo�ecze�stwie); - po czwarte - umie� korzysta� z zasob�w informacyjnych naszej cywilizacji w skali makro (dociera� bez przeszk�d do potrzebnych informacji naukowych i praktycznych). 22 J�ZEF SOWA Na zako�czenie nale�y odpowiedzie� na wcze�niej postawione pytania, jaka ma by� ta reformowana szko�a przysz�o�ci, by pomaga�a uczniowi i studentowi osi�gn�� przysz�e cele. Po pierwsze - powinna da� kanon podstawowej rzetelnej wiedzy. Wiedza ta powinna by� zintegrowana, a nie dzielona na poszczeg�lne przedmioty. Po drugie - uczy� r�nego stosowania przyswajalnych wiadomo�ci. Zamiast podawa� i egzekwowa� schematy, nale�y pokazywa�, jak mo�na poza nie wyj��. Po trzecie - powinna nauczy�, jak samemu w procesie badawczym zdoby� wiedz� potrzebn� w jakim� momencie kariery szkolnej. Przygotowywa� do samodzielnego selekcjonowania informacji i opanowania nowych umiej�tno�ci. Po czwarte - powinna zaakceptowa� i wdro�y� nowoczesn� technik� nauczania i uczenia si�. Szko�a polska na r�nych poziomach musi nauczy� swoich uczni�w - student�w, jak si� samodzielnie uczy� przy jej wsparciu i doradztwie, by sprosta� wyzwaniu prze�omu trzeciego tysi�clecia. Bibliografia Arends R. J.: Uczymy si� naucza�, t�. Kruszewski K., Warszawa 1994. Denek K.: Warto�ci i cele edukacji szkolnej, Pozna� - Toru� 1994. Homplewicz J.: Aksjologiczne podstawy edukacji i jej reform, [w:] Zaj�c A. [red.] Dylematy przemian o�wiatowych, WSP Rzesz�w, T. I, 1997. Homplewicz J. [red.]: Gdy osobowo�� horyzontem wychowania, WSP Rzesz�w 1997. Ja�kiewicz M.: Udzia� student�w w pracach naukowo - badawczych, "�ycie Szko�y Wy�szej" 1976, nr 7/8. Kulpa J.: Charakterystyczne w�a�ciwo�ci uczelni kszta�c�cych nauczycieli. "Dydaktyka Szko�y Wy�szej" 1970, nr 4. Lewowicki T: Przemiany o�wiaty. Szkice o ideach i praktyce edukacyjnej, wyd. UW, Warszawa 1994. Lewowicki T: Przemiany o�wiaty, Wyd. "�ak", Warszawa 1995. Minister Edukacji Narodowej: "Projekt zarz�dzenia w sprawie zasad i warunk�w przeprowadzenia dzia�alno�ci innowacyjnej i eksperymentalnej przez szko�y i plac�wki publiczne", Warszawa 1997 (do dyskusji). Ministerstwo Edukacji Narodowej: "Podstawy programowe obowi�zkowych przedmiot�w og�lnokszta�c�cych". Za�. do zarz�dzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 15 maja 1997 r. (Dz Urz. MEN, Nr 5 prz. 23). Ministerstwo Edukacji Narodowej: "Standardy osi�gni�� szkolnych". Warszawa 1997 r. (materia� do dyskusji). Wsp�czesna koncepcja kszta�cenia og�lnego... 23 T Pierzcha�a H.: Poznawcza i spo�eczno - wychowawcza rola aktywnego udzia�u student�w w procesie nauczania. "Dydaktyka Szko�y Wy�szej" 1973, nr 2. Pilch T.: G��wne kierunki reform systemu edukacji w Polsce, [w:] Zaj�c A. [red.], Przemiany w edukacji, Przemy�l 1995. Rutas V.: Rola i miejsce bada� pedagogicznych w procesie dydaktyczno - wychowawczym szko�y wy�szej. "Dydaktyka Szko�y Wy�szej" 1976, nr 8. S�awi�ski S.: Raport o Reformie Szkolnej 1991-1993, WSiP, Warszawa 1994. (Informator). �liwerski B.: Reformowanie edukacji w toksycznym systemie o�wiatowym [w:] Zaj�c A. [red.] Dylematy przemian o�wiatowych, WSP Rzesz�w, T. I, 1997. �wi�cicki M.: Jak studiowa�? Jak pisa� prac� magistersk�? PWN, Warszawa 1969. Towison R.: W poszukiwaniu istoty i sensu nauki szkolnej. Szczecin 1995. Kazimierz Szmyd W KIERUNKU OKRE�LENIA UNIWERSALNYCH, HISTORYCZNYCH I WSPӣCZESNYCH ZNACZE� WYCHOWANIA MORALNO--RELIGIJNEGO I SOCJALIZACJI l. Uwagi wst�pne Uprawnione wydaje si� twierdzenie, �e dzia�alno�� opieku�czo-wychowawcza i spo�eczno-resocjalizacyjna wsp�lnot zakonnych nie znajdowa�a jak dot�d nale�ytego uwzgl�dnienia w �wieckiej literaturze historyczno-pedagogicznej'. Z nowszych publikacji, kt�ra uwzgl�dnia w syntetycznym zreszt� zakresie problematyk� teorii wychowania religijnego w Polsce jest mi�dzy innymi praca S. Wo�oszyna pt. Nauki o wychowaniu w Polsce w XX wieku (Warszawa 1993)2. Bogata jest natomiast literatura przedmiotu wychodz�ca spod pi�r os�b duchownych i laikatu zwi�zanego z instytucjami i organizacjami religijnymi oraz �rodowiskami teologicznymi skupionymi wok� ATK, PAT, KUL i innych3. Ale reprezentuje ona si�� rzeczy "w�asny" ' Jednym z nielicznych przyk�ad�w jest monografia historyczno-pedagogiczna M. Balcerka, Rozw�j wychowania i kszta�cenia dzieci upo�ledzonych umys�owo, Warszawa 1981. 2 Warto tu wskaza� na takie jeszcze prace dotycz�ce pedagogiki religijnej: J. Woroniecki, Katolicka etyka wychowawcza. Katowice 1948; S. K u n o w -s k i. Za�o�enia i aktualne potrzeby wychowania katolickiego. Warszawa 1981; Ten�e, Podstawy wsp�czesnej pedagogiki. ��d� 1962. 3 Mo�na tu wskaza� mi�dzy innymi na nast�puj�ce pozycje: E. Jab�o�ska-D e p t u � a. Zakony i Zgromadzenia zakonne w Polsce XIX i XX wieku "Znak" 17(1965), nr 137-138; J. Kto c zow s k i. Zakony w Polsce. Metody i �r�d�a do bada� z historii spo�ecznej XIX i XX wieku, Lublin 1975; W. Muchowicz, �ywot Edmunda Bojanowskiego, D�bica 1933; A. S z a f r a � s k a, Surdut czy rewerenda, Warszawa 1976; A. Szel�giewicz, Edmund Bojanowski i jego dziel�, Pozna� 1966; W. Sza�darski, Zakony i zgromadzenia zakonne w Polsce, Lublin 1934. 26 KAZIMIERZ SZMYD W kierunku okre�lenia uniwersalnych, historycznych i wsp�czesnych... 27 -- ----L-- i ureligijniony punkt widzenia na genez�, rozw�j, charakter i znacz�- no�ci Wychowawczej. Ale te� sk�aniaj�cy do\czerpania z osobowych nie owego "pos�annictwa" wychowawczo-opieku�czego i religijno- wzorc�w i postaw wychowawczych wtedy Ukszta�towanych, czy moralnego. S� to te� na og� prace zrealizowane z godnym uwagi pie- wreszcie kieruj�cy uwag� na dziedzin� metod, organizacji i tre�ci mo-tyzmem �r�d�owym, prezentuj�ce rzetelny warsztat naukowo-faktogra- raino-wychowawczych, w sferze nieprzemijaj�cych prawd o cz�owie-ficzny i interpretacyjny, ku, o jego �yciu, wsp�yciu z innymi i dla innych. Za�o�eniem poznawczym i zadaniem interpretacyjnym niniejszego tekstu jest wi�c spojrzenie "�wieckie", uwolnione od religijnych nadinterpretacji na ten niew�tpliwie charakterystyczny dla Polski fe- 2. Historyczno-socjologiczne uwarunkowania moralno-religijnej nomen religijno-etyczny i wychowawczy. Problematyka ta ma te� sw�j i wychowawczo-opieku�czej dzia�alno�ci ruchu zakonnego wymiar wsp�czesny i aktualny sens, w dobie poszukiwa� tzw. "post- w Polsce modernistycznych" (holistycznych) modeli wychowania dla rozwoju ca�ej osobowo�ci cz�owieka, nie rezygnuj�cych z ��czenia "racjonal- Datuj�cy si� od mniej wi�cej po�owy XIX wieku �e�ski ruch zgro-no�ci" duchowej z kompetencjami empiryczno-�yciowymi. madze� zakonnych podejmuj�cych dzia�alno�� opieku�czo-wycho- Rzecz wymaga, jak si� wydaje pe�niejszego rozpoznania i wyj�- wawcz� i socjalizacyjn� nie doczeka� si� ca�o�ciowego opracowania �nienia tak�e w obliczu upadku w naszym kraju wizji wychowawczej tak pod wzgl�dem historyczno-socjologicznym, jak i przede wszyst-opartej na instrumentalno-wynikowej i behawioralnej konstrukcji te- kim nale�ytej oceny donios�o�ci tej idei moralno-wychowawczej, a tak-leologicznej. Ponadto wypracowane do�wiadczenie wychowawczo- �e por�wnawczej identyfikacji znaczenia tej formacji jako instytucji opieku�cze i resocjalizacyjne tak�e w kr�gu wsp�lnot religijnych wy- edukacyjno-opieku�czej. daj� si� przydatne w jakiej� mierze wsp�cze�nie wobec g��bszych ni� 1 W latach 1850 - 1894 zapocz�tkowa�a swoj� dzia�alno�� znako-kiedykolwiek zjawisk dezintegracji wi�zi mi�dzyludzkich i relatywi- ' mita wi�kszo�� zgromadze� �e�skich, kt�re do swej regu�y wsp�lno-zacji warto�ci moralno-spo�ecznych. Tak naprawd� stoimy wobec nie- towej wpisa�y "pos�annictwo" wychowania i opieki nad dzieckiem rozpoznanego do ko�ca w swej skali wyzwania dotycz�cego niezb�d- opuszczonym, zaniedbanym, upo�ledzonym umys�owo i fizycznie. nej profilaktyki, socjalizacji i resocjalizacji moralno-spo�ecznej. Po- 1 Warto tu przywo�a� wa�niejsze Zgromadzenia o takiej proweniencji szerz� si� bowiem gwa�townie "autonomiczny" obszar �rodowisk swojej dzia�alno�ci: S�u�ebniczki (1850), Felicjanki (1850), Marian-dzieci i m�odzie�y zagubionej, pozbawionej jakiejkolwiek opieki mo- ki (1856), Opatrzno�ci Bo�ej (1856), Niepokalanki (1857), Domini-raino-wychowawczej zar�wno ze strony systemu szkolnego, domu kanki (1861), Nazaretanki (1873), Serafinki (1881), J�zefinki (1884), rodzinnego czy innych instytucji odpowiedzialnych za m�odzie�. Albertynki (1890), Zmartwychwystanki (1891), Michalitki (1892), Zarysowuje si� swoisty syndrom og�lnego niepanowania nad po- Pasterki (1893), Sercanki (1894)4. g��biaj�cym si� deficytem realnego wychowania, opieki i socjalizacji Ten niebywa�y rozkwit �e�skich formacji mia� swoje �r�d�o w ple-w nowym porz�dku ustrojowo-spo�ecznym i w szerszym kontek�cie bejskich, trze�wych przes�aniach religijnych tego czasu, by� te� efek-cywilizacyjnym. Pojawia si� wi�c nieodparcie po��dany postulat, ro- tem beznadziejnego po�o�enia ekonomicznego i moralno-spo�eczne-dzaj wsp�czesnej wizji wychowawczo-socjalizacyjnej, kt�ra m�wi go podstawowej warstwy ludno�ci w Galicji. Ten swoisty fenomen tak�e o potrzebie refleksyjnego spo�ytkowania wielu dziesi�tk�w lat owej religijno�ci charytatywnej, moralno-emancypacyjnej wyrasta� do�wiadcze� religijnych formacji wychowawczo-moralnych, zw�asz- ____________ cza w odniesieniu do uniwersalnych uzasadnie� duchowo-moralnego < Ks. M. R e c h o w i c z, [w:] A. Szel�giewicz, E. Bojanowski i jego dzie�o, Po-sensu tej pracy, poczucia zobowi�zania i rzeczywistej odpowiedzia�- ' \ zna� - Warszawa - Lublin 1966, s. 5. 28 KAZIMIERZ SZMYD w klimacie, zdawa�o si� wtedy, jedynej drogi przekroczenia upokorzenia egzystencjalnego swojej grupy spo�ecznej poprzez zgromadzenia, wsp�lnot� innego jednak �ycia, ��cz�cego wra�liwo�� i potrzeb� niesienia pomocy cz�onkom w�asnego �rodowiska, z kt�rego wywodzi�y si� siostry "s�u�ebne", najcz�ciej proste dziewczyny wiejskie. Zjawisko to uzupe�nia� znamienny dla znacznej cz�ci Polski po-rozbiorowej nurt rozwoju spo�eczno�ci zakonnych niekontemplacyj-nych, tak�e niehabitowych, na po�y �wieckich (o etyczno-charyzma-tycznym i wychowawczym sensie religijno�ci wsp�lnotowej), mieszcz�cy si� na pograniczu religijno�ci zakonnej i duchowo�ci o bardziej uniwersalnym, moralno-humanistycznym obliczu otwartego katolicyzmu (Darowska, Bojanowski, Markiewicz, Pelczar, Turoszowska, Jan-kiewicz, Mirska, Wis�ocka, Barczewska, Szewczyk i wiele innych)5. W cz�ci by� to te� znamienny, zw�aszcza dla Galicji, przejaw osobistych ambicji czy aspiracji hierarch�w ko�cielnych szukaj�cych tak�e potwierdzenia swoich dokona� pastoralnych poprzez powo�ywanie nowych zgromadze� zakonnych spe�niaj�cych misje charytatywne, opieku�cze i wychowawcze. To niew�tpliwie szczeg�lne zjawisko socjologiczno-religijne i etyczno-psychologiczne nie zawsze mog�o by� przedstawiane w obiektywnym �wietle i nie doczeka�o si� adekwatnej oceny histo-ryczno-pedagogicznej czy nawet spo�eczno-moralnej. By� to bowiem nurt zgromadzeniowy i moralno-religijny, kt�ry wykracza� poza hermetyczny, �ci�le religijny i teleologiczny charakter tradycyjnych zakon�w, tak�e m�skich np. franciszkan�w, benedyktyn�w, bernardyn�w i innych. Dlatego te� budzi� opory zar�wno ze strony �wieckich, jak i religijnych �rodowisk opiniotw�rczych. Formacja "m�odych" zakon�w �e�skich o prospo�ecznym programie i humanitarnym obliczu poszukiwa�a swojego idea�u moralno-re-ligijnego na szerszym polu spe�nie�, cz�sto ekskluzywnym �rodowiskiem klasztoru z jego tradycyjnym rytua�em praktyk religijnych w dziedzinie opieki, ograniczania wynaturze� spo�ecznych, wychowawczych i moralnych na prze�omie XIX i XX wieku. 5 Tam�e, s. 5. W kierunku okre�lenia uniwersalnych, historycznych i wsp�czesnych... 29 Me �w fenomen galicyjskiej rneijitamo�ci religijnej tkwi� te� w realnej �wiadomo�ci dramatu historyczno-narodowego osadzonego w dobie zabor�w. Wyrasta� te� z nadziei na "autonomiczno��" tych ziem (1867), czerpa� z galicyjskiej my�li narodowo-romantycznejJak r�wnie� z subiektywnej mody tzw. lud�manii i procesu intelektualnego dojrzewania idei post�pu spo�ecznego. Idee te miesza�y si� z pozytywistyczn� nadziej � pok�adan� w sprawczej mocy o�wiaty, rozwoju opieki i wychowania, emancypacji upo�ledzonych spo�ecznie i ekonomicznie, z wiar� w post�p moralny. W tych warunkach kszta�towa�a si� specyficzna natura katolicyzmu narodowego w Galicji i w innych cz�ciach ziem polskich pod zaborami. Tworzona pod wp�ywem tych r�nych idei umys�owych, tradycji i dramatycznych fakt�w historycznych i psychologiczno-na-rodowych formacja polskiego katolicyzmu tego czasu w du�ej mierze odwo�ywa�a si� do owej "pos�ugi" czy "pos�annictwa" wobec ludzi biednych, zagubionych, a zw�aszcza do powinno�ci wychowaw-czo-opieku�czych na rzecz dzieci najbardziej przez t� rzeczywisto�� dotkni�tych. Owo o�ywienie moralno-religijne, przejawiaj�ce si� w galicyjskich formacjach zakon�w wychowawczo-opieku�czych, uwarunkowane by�o wi�c charakterem narodowym, swoistym duchem moralnym czasu, tkwi�o te� swoimi korzeniami w atmosferze popowstaniowej, ale te� nawi�zywa�o do nowych nurt�w intelektualnych i umys�owych, do rodz�cej si� filozofii (doktryny) spo�eczno-ekono-micznej i o�wiatowo-emancypacyjnej, do pozytywistycznego solidaryzmu mi�dzyludzkiego. Owa idea zakonna bliska by�a dzia�alno�ci, kt�r� w teorii i w praktyce spo�eczno-wychowawczej uprawiali: A. Cieszkowski, E. Estkowski, K. Libelt, B. Markiewicz i inni. W tym tle spo�ecz-no-ekonomicznym i narodowym mamy do czynienia z genez�, rozwojem i ewolucj� dzia�alno�ci wychowawczo-opieku�czej i socja-lizacyjnej zgromadze� �e�skich w Galicji. Dwie spo�r�d kilkunastu wymienionych formacji s� przedmiotem szczeg�owszej analizy w dalszej cz�ci tekstu. 30 KAZIMIERZ SZMYD 3. Formu�a organizacyjna, wychowawcza i moralno-religijna opieki nad dzieckiem Dzi� trudna jest pe�na rekonstrukcja skali dokona� zgromadze� wychowawczo-opieku�czych, ich zasi�gu spo�ecznego, a zw�aszcza ocena i charakterystyka pedagogiczna tego zjawiska. Z tych powod�w uwag� skoncentrowano w tym tek�cie na wybranych, szczeg�lnie zas�u�onych w dziedzinie o�wiaty, wychowania, opieki i pomocy spo�ecznej zgromadzeniach zakonnych. Przy analizie tej problematyki pedagogicznej nieodzowne wydaje si� zwr�cenie uwagi na podstawowe pytania dotycz�ce owych przes�a�, zasad i prawd moralnych, kt�re leg�y u podstaw tego socjalno-pedago-gicznego zjawiska. Chodzi wi�c o powody i przyczyny, kt�re sk�ania�y proste dziewczyny, najcz�ciej wiejskie, do podejmowania tej swoistej misji religijno-moralnej i wychowawczej? Czy rzeczywi�cie i dlaczego stawa�y si� one zdolne do po�wi�cania si� dla okre�lonej misji i charyzmatu osobistego? Czym by�a ta "prosta i szczera" gotowo�� do pracy dla innych, zdolno�� do wsp�czucia i pomocy? Czy wreszcie by� to wynik swoistego zniewolenia systemu wsp�lnoty i pewnej konieczno�ci na wybranej drodze �ycia, czy te� by� to rezultat wp�ywu czasu religijnego na tego typu wybory moralne? Rodz� si� wreszcie pytania, na kt�re w konkluzji tego szkicu autor poszukuje odpowiedzi, a mianowicie, czy jest mo�liwy i uzasadniony powr�t do tych podstawowych prawd moralno-egzystencjalnych. Czy ten rodzaj wra�liwo�ci i te formy my�lenia etycznego o cz�owieku, dotycz�ce jego powinno�ci zwi�zanych z wychowaniem, opiek� i socjalizacj� spo�eczno-moraln� mog� obecnie stanowi� sk�adnik "nowszej", uniwersalnej, opartej na prawdziwo�ci ludzkich prze�y�, my�lenia i uczu� wersji wychowania i socjalizacji ? Czy jest to w istocie utopia pedagogiczna i spo�eczna? Niew�tpliwie najbogatsz� kart� dokona� dla tak poj�tej idei wychowawczej zapisa�y si� w naszej historii (od po�owy XIX wieku) Zgromadzenia Si�str S�u�ebniczek, Niepokalanek, Opatrzno�ci Bo�ej, czy zgromadzenie Michalit�w ks. B. Markiewicza6. Wszystkie te for- 6 K. S z m y d. Szkic do tradycji i postaci z kr�gu wychowania resocjalizacyjnego i moralno-religijnego w Galicji (1860-1950), [w:] F. Kozaczuk [red.] : Wybrane W kierunku okre�lenia uniwersalnych, historycznych i wsp�czesnych... 31 T - " macje-��czy owa wcze�niej ukazana podstawowa idea wychowawcza i wra�liwo�� spo�eczna. Jednak�e ich geneza, warunki dzia�alno�ci, rozw�j wewn�trzny i zewn�trzny, zakres i kierunki dzia�alno�ci wy-chowawczo-opieku�czej i charytatywno-spo�ecznej mia�y w ka�dym przypadku swoj� odr�bn� to�samo�� i w�asn� specyfik�. ��czy�y ich jednak genetyczne idee religijno-moralne i etyczno-spo�eczne, poczucie humanistycznego odruchu wobec po�o�enia dzieci polskich schy�ku XIX i pocz�tku XX wieku. Analiza i ocena materia�u �r�d�owego i opracowa� pozwala wyodr�bni� kilka g��wnych form pracy, organizacji, metod i sposobu realizowania swojej misji opieku�czo-wychowawczej7. G��wne formy wy-chowawczo-edukacyjne i opieku�cze to: ochronki dla dzieci najm�odszych, domy sierot, bursy, szko�y powszechne, szko�y zawodowe i kursy rzemie�lnicze, szpitale, domy dla starc�w i nieuleczalnie chorych, o�rodki dla wykolejonej (zdemoralizowanej) m�odzie�y robotniczej, s�u�by, dziewcz�t i m�czyzn, zak�ady opieku�cze dla dzieci porzuconych i naj-ci�ej upo�ledzonych umys�owo i fizycznie. Wreszcie miejsca swoistej resocjalizacji przy nowicjatach, gdzie przygarniano dziewcz�ta wiejskie i miejskie, kt�re poprzez opiek� duchow�, pomoc moraln�, nauk� pracy zawracano z drogi zdemoralizowania. W ostatnich dw�ch dziesi�cioleciach XIX wieku istnia�o na obszarze Galicji kilkaset tego typu zak�ad�w opieku�czo-wychowawczych8. Jedn� z najwybitniejszych postaci owego fenomenu religijno-mo-rainego i wychowawczo-opieku�czego, ale te� przejawem specyficznego pogranicza �wiecko-religijnego pos�annictwa by� E. Bojanowski, tw�rca Zgromadzenia Si�str S�u�ebniczek9. Pocz�tek organiz