AKTUALNE PROBLEMY PEDAGOGIKI RESOCJALIZACYJNEJ I PATOLOGII SPOŁECZNEJ pod redakcją FRANCISZKA KOZACZUKA MIECZYSŁAWA RADOCHOŃSKIEGO WYDAWNICTWO WYŻSZEJ SZKOŁY PEDAGOGICZNEJ RZESZÓW 2000 Opiniował prof. dr hab. BRONISŁAW URBAN Opracowanie redakcyjne i korekta STANISŁAWA OSETEK Opracowanie techniczne KRYSTYNA BARAN (c) Copyright by Wydawnictwo Wyższej Szkoły Pedagogicznej Rzeszów 2000 WYDAWNICTWO WYŻSZEJ SZKOŁY PEDAGOGICZNEJ W RZESZOWIE 35-310 Rzeszów, ul. Rejtana 16B, skr. poczt. 155, tel. 625-628, w. 1087 Wydanie I. SPIS TREŚCI Franciszek Kozaczuk, Mieczysław Radochoński: Wprowadzenie 7 Józef Sowa: Współczesna koncepcja kształcenia ogólnego i specjalistycznego w uczelni pedagogicznej. 9 Kazimierz Szmyd: W kierunku określenia uniwersalnych, historycznych i współczesnych znaczeń wychowania moralno-religijnego i socjalizacji . 25 Mieczysław Radochoński, Lidia Perenc: Rozwój osobowości antyspołecznej w ontogenezie 45 Tadeusz Rymarz: Psychoanalityczna koncepcja genezy i rozwoju zachowań antyspołecznych dzieci i młodzieży 71 Joanna Barbara Hałaj: Przestępczość nieletnich w okresie transformacji. 81 Józef Rejman: Indywidualizacja w resocjalizacji nieletnich, młodocianych i dorosłych. Zarys problematyki 97 Henryk Pietrzak: Socjalizacyjne źródła agresji interpersonalnej 125 Andrzej Łukasik, Anna Steliga: Agresja i lęk u młodzieży przebywającej w Państwowych Domach Dziecka. 137 Dorota Pstrąg: Postawy młodzieży wobec zjawisk patologii społecznej 149 Barbara Niżankowska-Półtorak: Poczucie sensu życia u młodzieży studenckiej nadużywającej alkoholu 171 Małgorzata Pelc: Czynniki warunkujące podjęcie decyzji o abstynencji alkoholowej 187 Eugeniusz Moczuk: Zadania samorządów lokalnych w rozwiązywaniu problemów alkoholowych. 197 Eugeniusz Moczuk: Zachowania seksualne młodzieży szkolnej miasta Rzeszowa. Badania porównawcze. 209 Franciszek Kozaczuk: Stan wiedzy współczesnej młodzieży szkolnej o życiu seksualnym człowieka. 229 WPROWADZENIE Ostatnie 10 lat XX wieku jest dla Polski okresem głębokich reform społeczno-gospodarczych, których przeprowadzenie wydaje się niezbędne dla osiągnięcia poziomu rozwoju charakteryzującego kraje bardziej zaawansowane cywilizacyjnie. Ich realizacji towarzyszy jednak szereg negatywnych zjawisk, których skala społeczna może wywołać uzasadniony niepokój (np.: wzrost bezrobocia, zubożenie znacznej części społeczeństwa i innych zachowań dewiacyjnych). Różnorodne zachowania dewiacyjne obejmują coraz to młodsze grupy wiekowe, w tym dzieci. W stosunkach między dziećmi pojawiają się nowe postacie zachowań z kręgu patologii społecznej (np.: wymuszanie pieniędzy, formy agresji zaobserwowane w TV). Środki masowego przekazu codziennie pokazują przykłady okrucieństwa , sadyzmu i brutalności wykazywanej przez dzieci i młodzież. Wzrostowi zachowań dewiacyjnych i czynów karalnych towarzyszy wzrost liczby orzeczeń sądowych, w wyniku których nieletni umieszczani są w zakładach poprawczych oraz stosowane są wobec nich inne środki opiekuńcze i wychowawcze. W obliczu tych niepokojących zjawisk pedagogika resocjalizacyjna stoi przed nowymi problemami i wyzwaniami. Specjaliści reprezentujący tę dyscyplinę są szczególnie świadomi wpływu , jaki te zjawiska wywierają na rozwój społeczno-moralny i emocjonalny młodego pokolenia w dłuższej perspektywie czasowej. Z kręgu tych osób zatrudnionych w Instytucie Pedagogiki WSP w Rzeszowie wyszła inicjatywa przygotowania publikacji poświęconej aktualnym zagadnieniom pedagogiki resocjalizacyjnej i patologii społecznej w aspekcie podniesionych tu problemów. U jej podstaw legło przekonanie, że obowiązkiem pedagogów jest nie tylko rejestrowanie i interpretacja różnorodnych zjawisk z kręgu patologii społecznej, ale także wyznaczanie odpowiednich zadań o charakterze wychowawczym i profilaktycznym. 8 FRANCISZEK KOZACZUK, MIECZYSŁAW RADOCHOŃSKI Niniejsza publikacja zawiera zagadnienia z zakresu pedagogiki resocjalizacyjnej i patologii społecznej . Rozpoczyna j ą artykuł J. Sowy, mający charakter ogólnoteoretyczny i poświęcony aktualnym problemom kształcenia ogólnego i specjalistycznego występującym w uczelniach pedagogicznych. Jego uzupełnieniem jest opracowanie K.Szmyda, w którym autor dokonuje porównania historycznych i współczesnych znaczeń wychowania moralno-religijnego i resocjalizacji. W pozostałej części zgromadzone zostały prace poświęcone szczegółowym zagadnieniom pedagogiki resocjalizacyjnej i patologii społecznej. M. Radochoński i L. Perenc dokonują analizy procesu rozwoju osobowości antyspołecznej w cyklu życiowym jednostki. Natomiast T. Rymarz prezentuje psychoanalityczną interpretację genezy i rozwoju zachowania antyspołecznego u dzieci i młodzieży. W kilku kolejnych artykułach omawiane są bliżej wybrane postacie zaburzeń zachowania, występujące u dzieci i młodzieży, jak np. przestępczość (J. Hałaj, J. Rejman) czy akty agresji (H. Pietrzak, A. Łukasik i A. Ste-liga). Pozostałe artykuły poświęcone są takiej problematyce jak: postawy młodzieży wobec różnych zjawisk patologii społecznej (D. Pstrąg), poczucie sensu życia u młodzieży nadużywającej alkoholu (B. Niżankowska-Półtorak) oraz czynniki warunkujące podjęcie decyzji o abstynencji alkoholowej (M. Pelc). Niniejsze opracowanie kończą dwa artykuły, których tematyka odnosi się do zachowań seksualnych występujących u młodzieży szkolnej (E. Moczuk, F. Kozaczuk). Autorzy wyrażają przekonanie, że zaprezentowany materiał spotka się z zainteresowaniem nie tylko specjalistów zajmujących się zawodowo nauczaniem i wychowaniem dzieci i młodzieży, ale znacznie szerszego grona czytelników. Franciszek Kozaczuk Mieczysław Radochoński Józef Sowa WSPÓŁCZESNA KONCEPCJA KSZTAŁCENIA OGÓLNEGO I SPECJALISTYCZNEGO W UCZELNI PEDAGOGICZNEJ WStęP Dzisiaj proces kształcenia bardziej winien polegać na rozumieniu niż na pamięciowym przyswajaniu - zdobywaniu wiedzy przez studentów. Również gromadzenie wiadomości do niczego pozytywnego nie prowadzi. Jest to zresztą nierealne w naukach ścisłych czy nowoczesnych technologiach, gdyż wiedza w tym zakresie podwaja się co osiem lub dziesięć lat. W niektórych dziedzinach wzrost ten jest jeszcze szybszy, na przykład: biologii, medycynie czy informatyce. Okazuje się, że najważniejsza jest umiejętność odnajdywania informacji, ich selekcja, dobór i kojarzenie. Na początek postawmy dwa pytania: - czy trzeba bezwzględnie wymagać od studentów, by zapamiętali informacje, które szybko ulegną dezaktualizacji? - czy nie lepiej nauczyć ich badania, oceniania i wartościowania informacji, zjawisk oraz sytuacji? W Polsce przeżywamy współcześnie okres bardzo dynamicznych zmian obejmujących prawie wszystkie dziedziny życia społeczno -gospodarczego, w tym zmiany w dziedzinie edukacji. W sferze oświatowej występują dwa zasadnicze nurty przemian, które warto sobie uświadomić. Pierwszy nurt tych zmian koncentruje się na działaniach dostosowawczych, zachodzących w pracy naszych szkół podstawowych, średnich i wyższych. Drugi nurt zmian to reformy na różnych poziomach, które zgodnie z przyjętymi ustawami już się dokonały bądź są w realizacji. 10 JÓZEF SOWA l. Podstawowe założenia reformy oświatowej Aktualnie i perspektywicznie najważniejszą reformą w polskiej edukacji jest reforma kształcenia ogólnego, zwana umownie szkolną reformą programową. Od września bieżącego roku stworzono szansę najaktywniejszym szkołom na zmianę programów nauczania, w których większy akcent kładzie się na umiejętności, a nie na encyklopedyczną wiedzę. Cele edukacji na szczeblu podstawowym długo pozostawały niezbyt skomplikowane: nauczyć czytać, pisać, liczyć oraz wpoić podstawowe kanony wiedzy humanistycznej, przyrodniczej i obywatelskiej. Od początku XX wieku świat znacznie się zmienił, a szkoła nie zawsze umiała przystosować się do tych zmian. Wobec zalewu tych wiadomości programy wszystkich przedmiotów były przeładowane, a uczniowie przeciążeni. W rezultacie uczniowie niepotrzebnie gromadzili wiadomości, zamiast nauczyć się myśleć. Aktualnie wdrażana reforma edukacji zmierza do zmiany kształcenia ogólnego na różnych etapach i w różnych jej formach. Skuteczne reformowanie szkoły nie jest możliwe poprzez odgórne dyrektywy, a o tym czy nastąpią rzeczywiste zmiany, ostatecznie rozstrzygają nauczyciele. Obecnie polskie programy wielu przedmiotów są według oceny dydaktyków znacznym osiągnięciem, nawet na skalę europejską. Natomiast połączone w jeden program kształcenia ogólnego - przygniatają uczniów. Obecne rozwiązania w systemie edukacyjnym mają mieć charakter bardziej "prorozwojowy". Stąd przebudowa systemu regulacyjnego w tej sferze musi zmierzać w kierunku wyraźnej decentralizacji decyzji, która pozwoli funkcjonować wszystkim uczestnikom systemu szkolnego w sposób znacznie bardziej podmiotowy niż obecnie. Oznacza to między innymi rezygnację z arbitralnego wyznaczania zmian programów nauczania przez Ministerstwo Edukacji Narodowej na rzecz decydowania o tym przez samych nauczycieli. W toku realizacji takiej strategii psychologiczna bariera przeszkadzająca reformie winna być ograniczana. Poprzez fakt samodzielnego projektowania, planowania, pomiaru i oceny efektów pracy pedagogicznej - nauczyciele, uczniowie i rodzice stają się podmiotem całego procesu dydaktyczno - wychowawczego. Współczesna koncepcja kształcenia ogólnego... 11 T i Sytuacja wyboru nie była eksponowana w pedagogice XIX wieku, bowiem obowiązywał wówczas schemat, w którym wychowujący był podmiotem, a uczeń przedmiotem decyzji. Natomiast antropologia współczesna akcentuje fakt, że jednym z istotnych atrybutów doj- , rzałości człowieka jest zdolność do odpowiedzialnego podejmowania decyzji, czyli dokonywania określonych wyborów i że w umiejętność tę trzeba ucznia wprowadzać stopniowo, już od bardzo wczesnego wieku. Pora więc, żeby nasze szkoły zaczęły naprawdę, a nie tylko deklaratywnie, uwzględniać w swej pracy to zagadnienie. W realizowanej reformie przewartościowania wymaga także stosunek szkoły różnych szczebli do wiedzy. Problem polega na tym, że współczesne polskie szkoły stawiaj ą ucznia niżej niż wiedzę. Obecnie, wbrew deklaracjom, to raczej uczeń ma sprostać wymaganiom, jakie stawia wiedza, niż wiedza ma być dostosowana do poziomu uczniów. Jest to błąd systemowy, który powoduje szereg wynaturzeń w systemie edukacji. Wiedza jest wielką wartością, lecz nie jest wartością nadrzędną. W praktyce pedagogicznej chodzi tylko o przywrócenie jej właściwego miejsca w szkolnej hierarchii wartości. W dzisiejszym potocznym myśleniu wielu nauczycieli wiedza stała się wartością nadrzędną i w praktyce stanowi ona główne kryterium oceny ucznia, także jako człowieka. W konsekwencji uczniowie są dzieleni w szkole na lepszych i gorszych, przede wszystkim pod kątem potencjalnego dorastania do wiedzy - tak jakby to było główną miarą wartości człowieka. Stąd tzw. słaby uczeń, który kończy szkołę, najczęściej uważany jest - i sam siebie uważa - za niepełnowartościowy "element", bo nie był dość dobrym uczniem i nie ma szans na karierę edukacyjną. Zatem zmiana koncepcji kształcenia ogólnego zmierza do tego, żeby wiedza, umiejętności i sprawności widziane były jako wartości w tym wymiarze, w jakim one rzeczywiście są wartościami. Krótko mówiąc - istotą zmian, które zamierza się wprowadzić, jest przyjęcie założenia, że przedmiotem troski szkoły jest uczeń w procesie rozwoju. Natomiast wiedzy trzeba temu uczniowi dać tyle, ile może on z pożytkiem dla swojego rozwoju przyswoić. W rzeczywistości system edukacyjny ma trzy równoległe cele: przyswajanie wiadomości i umiejętności, nauczanie życia w grupie i kształcenie zawodowe. 12 JÓZEF SOWA Nowy program powszechnego kształcenia ogólnego musi stać się programem edukacyjnego wyposażenia człowieka na dalsze życie. Ogólny regres współczesnej szkoły jest niewątpliwie pochodną przerostu funkcji dydaktycznej nad innymi funkcjami. Poprawa wychowawczej i dydaktycznej funkcji szkoły nie nastąpi więc, jeśli nie uwolni się jej od nadmiaru zadań dydaktycznych. Dzisiejszy nauczyciel najczęściej zamiast uczyć, realizuje program nauczania albo udaje, że go realizuje. Ta powierzchowność, a niekiedy wręcz pozomość szkolnych działań nie pozostaje bez wpływu na uczniów, którzy też w nich uczestniczą. Dlatego odrodzenie wychowania i nauczania szkolnego zależy od przezwyciężenia zjawiska przeładowania programów nauczania. W dyskusjach o szkole przeważnie przewija się tematyka treści nauczania, a spory dotyczą tego, ile i jakiej wiedzy oraz jakimi sposobami powinno się uczniom dostarczać. Rzadziej pamięta się o tym, że dzieci i młodzież spędzają w szkole znaczną część swojego dzieciństwa i młodości i że szkoła jest także ich ważnym środowiskiem w życiu. Obecny system szkolny w opinii wielu lekarzy, psychologów i rodziców stwarza cały szereg zagrożeń odnoszących się zarówno do sfery rozwoju fizycznego, jak i psychiki uczniów. Ruch i aktywność jest dla uczniów naturalną potrzebą, równocześnie środkiem wyrażania przeżyć, emocji i pragnień. Jednym z niekorzystnych zjawisk cywilizacyjnych, które musi być zahamowane, jest narastająca dysproporcja między czasem przeznaczonym na aktywność ruchową a czasem, w którym uczniowie pozostają w bezruchu. W związku z tym nowe programy szkolne i inicjatywa nauczycieli mają za zadanie odwrócić tę tendencję. Z jednej strony szkoła pochłania coraz więcej czasu ucznia, a potem jeszcze zleca mu się zadania domowe. Z drugiej strony w coraz większym stopniu czyni to również telewizja i gry komputerowe. Obecnie w szkole w znacznej części dominuje lekceważąca postawa wobec tego wszystkiego, co nie jest związane bezpośrednio z intelektem ucznia. Uczeń jest postrzegany przede wszystkim jako potencjalny intelektualista i inwestuje się w niego głównie w tej sferze, a cała reszta - mimo deklaracji -jest traktowana drugorzędnie. A zatem zmiana podstaw antropologicznych, której chce się w realizowa- Wspólczesna koncepcja kształcenia ogólnego... 13 nej formie dokonać, polega również na tym, że szkoła ma być miejscem i instytucją promującą harmonijny rozwój całego organizmu ucznia, a nie tylko jego intelektu. Przezwyciężenie przeładowania programów nauczania winno mieć bardzo wiele istotnych dla życia szkoły konsekwencji. Powinno to stworzyć możliwość bardziej harmonijnego i zgodnego z potrzebami rozwojowymi uczniów kształtowania się programów innych zajęć niż lekcyjne. Obecnie obserwuje się wyraźne osłabienie aktywności dzieci i młodzieży w ramach różnych instytucji, ruchów i organizacji o charakterze wychowawczym. Tego zjawiska nie można lekceważyć, jeśli chcemy skutecznie zapobiegać patologii wśród dzieci. W ramach nauki szkolnej - na lekcjach i w domu - nie ma możliwości wywoływania pewnego typu sytuacji, których przeżycie stanowi ważny element procesu dojrzewania emocjonalnego i społecznego dzieci i młodzieży. Stworzenie systemu, dzięki któremu lepiej będzie można dopasowywać obciążenie nauką szkolną do możliwości konkretnego ucznia, pozwoli na większe zaangażowanie się uczniów w takie formy działalności jak: samorząd, spółdzielczość, sport szkolny, teatr lub chór szkolny, klub turystyczny albo drużyna harcerska i wiele innych. Nie ulega wątpliwości, że powrót do szkoły takich form działalności uczniów w ich naturalnym środowisku koleżeńskim oznaczać będzie odradzanie się wychowawczej funkcji szkoły. Zawarta w nowym systemie możliwość regionalizacji niektórych treści nauczania szkolnego pozwoli bardziej dostosować programy niektórych przedmiotów do tego, co widzą i czym żyją na co dzień uczniowie danej szkoły. W nowej koncepcji programów nauczania zasadniczym celem kształcenia ma być wspomaganie i ukierunkowanie rozwoju dzieci jako jednostek funkcjonujących w wybranym przez siebie systemie wartości - zdolnych do życia w ramach różnego rodzaju grup społecznych (tzw. małych ojczyzn). W kształceniu ogólnym chodzi więc o rozwój cech humanistycznych człowieka, a nie tylko o rozwój zredukowany do cech instrumentalnych - w szczególności sprawności intelektualnej. 14 JÓZEF SOWA 2. Proces naukowo - dydaktyczny w uczelni pedagogicznej Istotą efektywności studiów pedagogicznych jest maksymalne realizowanie zasady łączenia teorii z praktyką społeczną, a więc wyjaśnianie zjawisk pedagogicznych i ich współzależności w toku empirycznych weryfikacji. Z tego względu kontakt uczelni pedagogicznych z praktyką oświatowe - wychowawczą jest bardzo pożądany nie tylko ze względów czysto naukowych, ale przede wszystkim z punktu widzenia efektywności procesu dydaktyczno - wychowawczego. Według Jana Kulpy "wyższa uczelnia kształcąca nauczycieli powinna, umiejętnie łączyć dwa aspekty - służyć praktyce, a przede wszystkim dobrze prowadzić proces studiowania słuchaczy'". Stąd też udział studentów w pracach naukowo - badawczych jest niezbędny także i z tego względu, że uczelnie pedagogiczne w chwili obecnej nie dysponują odpowiednim potencjałem kadrowym, aby realizować plany badawcze tylko własnymi siłami. Organizowanie odpowiednich zespołów badawczych spośród studentów ułatwiają określone formy organizacyjne przewidziane planem studiów (proseminaria, seminaria magisterskie, praktyki, obozy naukowe, itp.). Po tych wstępnych założeniach wskażmy niektóre cele i formy, a także efektywność organizowanych prac badawczych studentów. Co rozumiemy pod pojęciem "praca badawcza" studentów? Przypisujemy mu szeroki zakres czynności, w którym mieszczą się różne formy od tych najprostszych, gdzie czynności natury technicznej przeważają nad pracą koncepcyjną do bardziej złożonych, a więc takie jak zbieranie materiałów, poszukiwanie źródeł, segregacja ankiet, do bardziej efektywnych, jak - opracowywanie kwestionariuszy i ankiet, wycinkowa analiza materiałów empirycznych, analiza wybranych zjawisk psychopedagogicznych, kończąc na formach bardziej złożonych, wyrażających się w samodzielnych próbach lub pod kierunkiem, rozwiązywania cząstkowych problemów teoretycznych. 'J. K u l p a, Charakterystyczne właściwości uczelni kształcących nauczycieli. "Dydaktyka Szkoły Wyższej" 1970, nr 4. Współczesna koncepcja kształcenia ogólnego... 15 •t Udział ilościowy studentów w pracach badawczych będzie zależny od złożoności procedury badawczej w ramach określonej formy. Największy w formach najprostszych będzie się zmniejszał w miarę złożoności problematyki badawczej. 3. Celowość włączania studentów uczelni pedagogicznej do prac naukowo - badawczych Możliwość uczelni pedagogicznych w zakresie organizowania udziału studentów do prac badawczych nie jesfw pełni wykorzystana, chociaż warunki organizacyjno - programowe stwarza sam tok i plan studiów. Celowość programowania prac badawczych studentów można dodatkowo uzasadnić potrzebą: - kształtowania twórczej postawy wobec pracy pedagogicznej, będącej nieodłącznym składnikiem efektywności procesu dydaktycznego; - upowszechniania autentycznego niepokoju twórczego, rozwijania twórczych poszukiwań wśród ogółu studentów; - doskonalenia umiejętności posługiwania się różnorodną aparaturą metodologiczną, stosowania różnych metod, technik i narzędzi w pracy badawczej; - kształtowania w toku indywidualnych i zespołowych prac myślenia naukowego i racjonalnej interpretacji zjawisk dydaktyczno - wychowawczych; - dostrzegania różnych zjawisk pedagogicznych w działalności placówek oświatowe - wychowawczych oraz ustalenia konkretnych wniosków diagnostycznych i projektowania rozwiązań modelowych. Powyższe względy nie wyczerpują w pełni celowości włączania studentów do pracy badawczej. Występuje tu pewna grupa korzyści, które odnosi się do wkładu tej pracy dla rozwoju nauk pedagogicznych, bowiem dobrze zorganizowana działalność badawcza daje określone efekty naukowe, służy doskonałemu codziennej praktyki pedagogicznej. Względy te przemawiaj ą za tym, ażeby planowanie i realizowanie prac badawczych przez studentów stawało się integralną 16 JÓZEF SOWA częścią procesu dydaktyczno - wychowawczego uczelni pedagogicznych. Obowiązkiem tych uczelni staje się maksymalne włączenie studentów do prac badawczych na rzecz środowiska lub regionu jako immanentnego składnika procesu dydaktyczno - wychowawczego. Obowiązek ten pozostaje w ścisłych relacjach z kształceniem ogółu studentów. To nowe podejście do procesu kształcenia przyszłych nauczycieli - pedagogów, wywiera znaczny wpływ na przeobrażenia koncepcyjne i modelowe dydaktyki w wyższych szkołach pedagogicznych. Jak wiadomo założenia nowej reformy oświatowej postawiły przed dydaktyką akademicką bardzo ważne zadania kształcenia na wysokim poziomie twórczych kadr, przygotowanych do ustawicznego samokształcenia. Dlatego jej model w wyższych szkołach pedagogicznych musi podlegać ciągłym przeobrażeniom, nie tylko w sferze treści kształcenia nauczycieli o szerokich horyzontach myślowych i wielostronnie przygotowanych do wykonywania przyszłego zawodu, ale również i pod względem form i metod tego kształcenia. Realizując zadania kształcenia tej twórczej grupy inteligencji, która wyznacza i będzie wyznaczała kierunki i tempo postępu społecznego na przestrzeni najbliższych dziesięcioleci, zobowiązani jesteśmy przekazywać nie tylko wiedzę, ale i umiejętności związane z określonymi metodami badań, wiedzę o źródłach inspiracji twórczej oraz sposobach rozwiązywania problemów pedagogicznych2. Przekazywanie przez nauczycieli akademickich aktualnego stanu wiedzy i poglądów pedagogicznych na zjawiska i procesy dydaktyczno - wychowawcze nie jest więc celem samym w sobie. Przekaz ten staje się także podłożem szerszych rozważań metodologicznych. Opis instytucji oświatowych, wychowawczych jest wykorzystywany jako zmienne tworzywo badań pedagogicznych. Nauczanie w zakresie każdej dyscypliny nauk pedagogicznych obejmuje więc także przekazywanie wiadomości i umiejętności związanych z metodami badawczymi służącymi dla wyjaśnienia zjawisk psychopedago-gicznych, będących przedmiotem jej badań3. 2 V. Ruta s, Rola i miejsce badań pedagogicznych w procesie dydaktyczno -wychowawczym szkoły wyższej. "Dydaktyka Szkoły Wyższej" 1976, s. 25. 3 J. K u l p a, op. cit., s. 44. Współczesna koncepcja kształcenia ogólnego... 17 4r Warunki efektywności organizowania prac badawczych studentów - przyszłych nauczycieli W modelowym ujęciu studiów wykład powinien być pokazowym studium nad wybranymi węzłowymi problemami przedmiotu - dyscypliny. Obejmować winien cały cykl procesu badawczego, od postawienia problemu pedagogicznego począwszy, przez prowadzenie analizy z użyciem właściwych metod badawczych, a kończąc na próbie oceny adekwatności rozwiązań teoretycznych dla potrzeb kształtowania praktyki pedagogicznej. Ćwiczenia natomiast powinny ściśle nawiązywać do wykładu i spełniać rolę praktycznej nauki badań pedagogicznych4. W ich toku należy posługiwać się nie tylko materiałem opisowym, ale i faktograficznym, jak charakterystyki, diagnozy, statuty itp. Przygotowanie studentów do ćwiczeń powinno polegać na przestudiowaniu przynajmniej jednego artykułu z czasopisma lub rozdziału podręcznika dotyczącego tematu ćwiczeń. Można by mieć pewne wątpliwości, czy ogół studentów jest w stanie sprostać wymogom tak optymalnie ujmowanego modelu studiów wyższych. Poziom powodzenia prawidłowego studiowania opartego na procesie badawczym zależy w dużej części od taktyki przyjętej w jego toku przez nauczycieli akademickich. Chodzi przede wszystkim o systematyczne i stopniowe wprowadzenie tej metody od pierwszego do ostatniego semestru studiów. Właściwej percepcji wykładu przez ogół studentów powinno sprzyjać umożliwienie im przygotowania się do wykładu przez wcześniejsze zaproponowanie jego tematu, rozdziału podręcznika czy literatury pomocniczej. Podobną procedurę należy stosować w ramach ćwiczeń, co sprzyja integracji całości procesu dydaktycznego. Oba wskazane kierunki działalności wyższej szkoły pedagogicznej, działalność dydaktyczna i badawcza - powinny się splatać i nawzajem przenikać5. Przygotowywać studentów psychicznie i intelek- 4 M. Święcicki, Jak studiować? Jak pisać pracę magisterską7 PWN, Warszawa 1969,s. 105-120. 5M.Jaśkiewicz, Udział studentów w pracach naukowo - badawczych. "Życie Szkoły Wyższej" 1976, nr 7/8. 18 JÓZEF SOWA tualnie do udziału w pracach badawczych można tylko w drodze zajęć dydaktycznych prowadzonych problemowo, kształtujących umiejętności analitycznego i krytycznego spojrzenia na procesy i zjawiska społeczne6. Wybijającym się jednostkom, odczuwającym potrzebę twórczych poszukiwań badawczych, rozwiązywania problemów pedagogicznych należy stworzyć możliwości aktywnego udziału w ruchu naukowym zakładów, instytutów na bazie kół naukowych (młodych pedagogów, psychologów, socjologów, itp.). Dorobek naukowy odpowiednio wyselekcjonowany można publikować na początek w wewnętrznych wydawnictwach uczelnianych, a w dalszej kolejności w czasopismach pedagogicznych - ogólnie dostępnych. Działalność tych wyróżniających się studentów działa na zasadzie dodatkowego czynnika stymulującego cały naukowy ruch studencki oraz bezpośrednio ożywia zajęcia dydaktyczne, stanowi niejako pomost między prowadzącymi zajęcia a studentami mniej aktywnymi. Ta aktywna postawa studentów - "młodych badaczy" oddziałuje także dynamizujące napostawy pracowników naukowo - dydaktycznych, którzy również swą aktywnością muszą wspierać dążenia tych pierwszych do przeżywania prawdziwej przygody intelektualnej. 5. Normy organizacyjne podejmowania prac badawczych Nasuwa się pytanie, jakimi drogami w sposób najbardziej efektywny można studentów wdrażać i przysposabiać do prac naukowych i badawczych w wyższych szkołach pedagogicznych. W procesie dydaktyczno - wychowawczym uczelni pedagogicznej nie zawsze zachodzą właściwe relacje między jego zasadniczymi funkcjami, funkcja badawcza nie zawsze też znajduje właściwe miejsce w różnych formach zajęć dydaktycznych. Wykłady i ćwiczenia stanowią fazę wstępną w intelektualnym przygotowaniu studentów do podjęcia prac badawczych. Bardzo ważną rolę w tym względzie wypełniają też różne formy praktyk (np. terenowe - w formie obozów naukowych czy dyplomowe, 'H. Pierzchała, Poznawcza i społeczno - wychowawcza rola aktywnego udziału studentów w procesie nauczania. "Dydaktyka Szkoły Wyższej" 1973, nr 2. Współczesna koncepcja kształcenia ogólnego... 19 T szczególnie na kierunkowych studiach pedagogicznych). W tych pierwotnych formach następuje wstępne zainteresowanie się problematyką badań. Prowadzenie natomiast zorganizowanych prac badawczych przez wszystkich studentów w ramach zajęć dydaktycznych możliwe jest w toku proseminariów i seminariów licencjackich i magisterskich, a zatem dopiero na trzecim roku studiów, co jest uwarunkowane organizacją studiów i układem treści poszczególnych przedmiotów. Aktywnemu włączeniu seminarzystów do prac badawczych sprzyja w szczególności ustalenie tematów prac dyplomowych np. z zakresu problemu badawczego, który został wyznaczony danej uczelni. Szczególnej uwagi wymaga sposób dobierania problematyki do badań wycinkowych lub całościowych. Należy mieć przy tym na uwadze doświadczenie i poziom przygotowania studenta, jego szczególne zainteresowania oraz perspektywę przyszłego stanowiska pracy. Jest to szczególnie istotne w czasie doboru tematów prac licencjackich i magisterskich. Włączaniu studentów do prac naukowo - badawczych prowadzonych przez poszczególne zakłady sprzyja koncepcja grup tematycznych w obrębie jednego problemu węzłowego. Tworzenie w toku seminariów bloków tematycznych bardziej jednorodnych daje wielorakie korzyści prowadzonych zajęć. Powoduje też większe zainteresowanie wszystkich uczestników seminarium tematami ubocznymi, sprzyja intensyfikacji zajęć przez możliwość aktywizacji wszystkich członków zespołu. Oddzielnego rozważenia wymaga też organizacja pracy seminarzystów w poszczególnych jej etapach - o czym traktuje dość wyczerpująco odpowiednia literatura metodologiczna. Kontynuacją pracy seminarium po trzecim roku studiów (pierwszym roku proseminarium) mogą być specjalistyczne obozy naukowe. Poszczególne grupy seminaryjne opracowujące prace magisterskie z jednego bloku tematycznego mogą tworzyć zespół uczestników takiego obozu, w celu pogłębienia badań nad funkcjonowaniem instytucji oświatowych w praktyce społecznej. Ta forma szczególnie byłaby wskazana na studiach stacjonarnych, gdyż studenci ci mają ograniczoną możliwość autentycznego kontaktu z praktyką pedagogiczną. Prowadzone w takiej formie dodatkowe badania empiryczne i próby 20 JÓZEF SOWA naukowego opracowania ich wyników sprzyjają wszechstronnemu i pogłębionemu przygotowaniu prac magisterskich. W tym zakresie wzajemna zależność między poziomem prowadzonych zajęć dydaktycznych z udziałem studentów w pracach naukowo - badawczych na rzecz problematyki węzłowej w oparciu o środowisko staje się dość wyraźna. Duże znaczenie w kształtowaniu pełnej osobowości studenta - pedagoga należy przypisywać naukowemu ruchowi studenckiemu. Znaczną rolę w stymulacji tego ruchu mają do spełnienia nauczyciele akademiccy od asystenta do profesora włącznie. Praktyka potwierdzona istnieniem opiekuna naukowego, który w zasadzie powołany jest odgórnie. Jednoosobowa jednak pomoc choćby najbardziej oddanego sprawie opiekuna nie jest w stanie zastąpić współdziałania całych zespołów pracowników naukowo - dydaktycznych z kołami naukowymi. W trakcie zatwierdzania planów badań naukowych zakładów należy sformułować zasady koordynacji tych planów z planami badawczymi kół naukowych, które należy widzieć jako dodatkowy potencjał badawczy, zwłaszcza w sytuacjach, kiedy szczupłość kadry naukowej nie pozwala zająć się coraz bardziej rozległą problematyką. Podejmowanie badań przez studencki ruch naukowy sprzyja postulatowi wzmożenia więzi nauki z praktyką pedagogiczną, zaś realizacji podstawowych celów dydaktyczno - wychowawczych sprzyja ścisłe współdziałanie tego ruchu z uczelnianymi zakładami i instytutami. W pracach studenckich kół naukowych stosowane są dwie podstawowe formy - obozy naukowe, prowadzone w okresie wakacji i sesje naukowe. Ich uzupełnieniem dokumentacyjnym może być stosowane wydawanie kolejnych biuletynów tematycznych, w których ogłasza się wyniki badań. Natomiast pełniejsze prezentowanie wyników badań może być stosowane w formie odniesienia na zebraniu koła naukowego, zakładu czy sesji kół uczelnianych. Wszyscy studenci - uczestnicy kół naukowych winni być odpowiednio oceniani za wkład pracy bądź to w formie specjalnych preferencji przy zaliczeniach z przedmiotu badań lub specjalnych wyróżnień materialnych. Najzdolniejsi wymagają szczególnej opieki ze strony pracowników naukowo - dydaktycznych. Studenci ci potencjalnie winni tworzyć młodą rezerwę kadrową zakładu czy instytutu, a po ukończeniu studiów powinni przechodzić na staż, podejmując dalszą Współczesna koncepcja kształcenia ogólnego... 21 pracę" dydaktyczną i naukowo - badawczą pod bezpośrednim nadzorem samodzielnych pracowników nauki. W nich należy upatrywać podstawowe źródło rekrutacji przyszłych pracowników naukowo -dydaktycznych i naturalny proces rozwoju młodej kadry naukowej uczelni pedagogicznych. \ Na przykładzie zarysowanych problemów cząstkowych starałem się wskazać na ich duże znaczenie dla prawidłowego rozwoju zawodowego studentów - przyszłych pedagogów praktyków. Student - badacz stosuje bowiem w swej pracy schemat postępowania, nazywany metodą naukową w szerokim tego słowa znaczeniu. Studiuje literaturę przedmiotu, dostrzega problem badawczy i jego miejsce wśród innych problemów, określa cel badań, formułuje hipotezę roboczą, weryfikuje ją, stosując odpowiednie wnioski. Praca naukowa w różnych formach rozwija umiejętność samodzielnego i krytycznego myślenia, wyciągania wniosków i poszukiwań różnych rozwiązań. Praca badawcza jako metoda kształcenia dydaktycznego umożliwia prowadzenie wycinkowych badań, jest coraz powszechniej stosowaną formą aktywizacji intelektualnej studentów, selekcji kandydatów do pracy naukowej, a zarazem służy stymulowaniu ich zainteresowań poznawczych i lepszemu przygotowaniu do zawodu nauczycielskiego. Nowe kształcenie ogólne zaoferować powinno zatem uczniom i studentom na różnych poziomach edukacji przede wszystkim te informacje, wiadomości i umiejętności, na podstawie których będą oni potrafili: - po pierwsze - odnajdywać harmonię i równowagę wewnętrzną (żyć w zgodzie z samym sobą); - po drugie - współistnieć w naturalnym związku ze społecznym i przyrodniczym środowiskiem w skali mikro i makro (zamiast dotychczas dominującej postawy rabunkowej w procesie eksploatacji zasobów naturalnych Ziemi); - po trzecie - efektywnie współdziałać w ramach różnego rodzaju grup i wspólnot w skali środowiska lokalnego i regionalnego (w rodzinie, szkole, miejscu zamieszkania i społeczeństwie); - po czwarte - umieć korzystać z zasobów informacyjnych naszej cywilizacji w skali makro (docierać bez przeszkód do potrzebnych informacji naukowych i praktycznych). 22 JÓZEF SOWA Na zakończenie należy odpowiedzieć na wcześniej postawione pytania, jaka ma być ta reformowana szkoła przyszłości, by pomagała uczniowi i studentowi osiągnąć przyszłe cele. Po pierwsze - powinna dać kanon podstawowej rzetelnej wiedzy. Wiedza ta powinna być zintegrowana, a nie dzielona na poszczególne przedmioty. Po drugie - uczyć różnego stosowania przyswajalnych wiadomości. Zamiast podawać i egzekwować schematy, należy pokazywać, jak można poza nie wyjść. Po trzecie - powinna nauczyć, jak samemu w procesie badawczym zdobyć wiedzę potrzebną w jakimś momencie kariery szkolnej. Przygotowywać do samodzielnego selekcjonowania informacji i opanowania nowych umiejętności. Po czwarte - powinna zaakceptować i wdrożyć nowoczesną technikę nauczania i uczenia się. Szkoła polska na różnych poziomach musi nauczyć swoich uczniów - studentów, jak się samodzielnie uczyć przy jej wsparciu i doradztwie, by sprostać wyzwaniu przełomu trzeciego tysiąclecia. Bibliografia Arends R. J.: Uczymy się nauczać, tł. Kruszewski K., Warszawa 1994. Denek K.: Wartości i cele edukacji szkolnej, Poznań - Toruń 1994. Homplewicz J.: Aksjologiczne podstawy edukacji i jej reform, [w:] Zając A. [red.] Dylematy przemian oświatowych, WSP Rzeszów, T. I, 1997. Homplewicz J. [red.]: Gdy osobowość horyzontem wychowania, WSP Rzeszów 1997. Jaśkiewicz M.: Udział studentów w pracach naukowo - badawczych, "Życie Szkoły Wyższej" 1976, nr 7/8. Kulpa J.: Charakterystyczne właściwości uczelni kształcących nauczycieli. "Dydaktyka Szkoły Wyższej" 1970, nr 4. Lewowicki T: Przemiany oświaty. Szkice o ideach i praktyce edukacyjnej, wyd. UW, Warszawa 1994. Lewowicki T: Przemiany oświaty, Wyd. "Żak", Warszawa 1995. Minister Edukacji Narodowej: "Projekt zarządzenia w sprawie zasad i warunków przeprowadzenia działalności innowacyjnej i eksperymentalnej przez szkoły i placówki publiczne", Warszawa 1997 (do dyskusji). Ministerstwo Edukacji Narodowej: "Podstawy programowe obowiązkowych przedmiotów ogólnokształcących". Zał. do zarządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 15 maja 1997 r. (Dz Urz. MEN, Nr 5 prz. 23). Ministerstwo Edukacji Narodowej: "Standardy osiągnięć szkolnych". Warszawa 1997 r. (materiał do dyskusji). Współczesna koncepcja kształcenia ogólnego... 23 T Pierzchała H.: Poznawcza i społeczno - wychowawcza rola aktywnego udziału studentów w procesie nauczania. "Dydaktyka Szkoły Wyższej" 1973, nr 2. Pilch T.: Główne kierunki reform systemu edukacji w Polsce, [w:] Zając A. [red.], Przemiany w edukacji, Przemyśl 1995. Rutas V.: Rola i miejsce badań pedagogicznych w procesie dydaktyczno - wychowawczym szkoły wyższej. "Dydaktyka Szkoły Wyższej" 1976, nr 8. Sławiński S.: Raport o Reformie Szkolnej 1991-1993, WSiP, Warszawa 1994. (Informator). Śliwerski B.: Reformowanie edukacji w toksycznym systemie oświatowym [w:] Zając A. [red.] Dylematy przemian oświatowych, WSP Rzeszów, T. I, 1997. Święcicki M.: Jak studiować? Jak pisać pracę magisterską? PWN, Warszawa 1969. Towison R.: W poszukiwaniu istoty i sensu nauki szkolnej. Szczecin 1995. Kazimierz Szmyd W KIERUNKU OKREŚLENIA UNIWERSALNYCH, HISTORYCZNYCH I WSPÓŁCZESNYCH ZNACZEŃ WYCHOWANIA MORALNO--RELIGIJNEGO I SOCJALIZACJI l. Uwagi wstępne Uprawnione wydaje się twierdzenie, że działalność opiekuńczo-wychowawcza i społeczno-resocjalizacyjna wspólnot zakonnych nie znajdowała jak dotąd należytego uwzględnienia w świeckiej literaturze historyczno-pedagogicznej'. Z nowszych publikacji, która uwzględnia w syntetycznym zresztą zakresie problematykę teorii wychowania religijnego w Polsce jest między innymi praca S. Wołoszyna pt. Nauki o wychowaniu w Polsce w XX wieku (Warszawa 1993)2. Bogata jest natomiast literatura przedmiotu wychodząca spod piór osób duchownych i laikatu związanego z instytucjami i organizacjami religijnymi oraz środowiskami teologicznymi skupionymi wokół ATK, PAT, KUL i innych3. Ale reprezentuje ona siłą rzeczy "własny" ' Jednym z nielicznych przykładów jest monografia historyczno-pedagogiczna M. Balcerka, Rozwój wychowania i kształcenia dzieci upośledzonych umysłowo, Warszawa 1981. 2 Warto tu wskazać na takie jeszcze prace dotyczące pedagogiki religijnej: J. Woroniecki, Katolicka etyka wychowawcza. Katowice 1948; S. K u n o w -s k i. Założenia i aktualne potrzeby wychowania katolickiego. Warszawa 1981; Tenże, Podstawy współczesnej pedagogiki. Łódź 1962. 3 Można tu wskazać między innymi na następujące pozycje: E. Jabłońska-D e p t u ł a. Zakony i Zgromadzenia zakonne w Polsce XIX i XX wieku "Znak" 17(1965), nr 137-138; J. Kto c zow s k i. Zakony w Polsce. Metody i źródła do badań z historii społecznej XIX i XX wieku, Lublin 1975; W. Muchowicz, Żywot Edmunda Bojanowskiego, Dębica 1933; A. S z a f r a ń s k a, Surdut czy rewerenda, Warszawa 1976; A. Szelęgiewicz, Edmund Bojanowski i jego dzielą, Poznań 1966; W. Szałdarski, Zakony i zgromadzenia zakonne w Polsce, Lublin 1934. 26 KAZIMIERZ SZMYD W kierunku określenia uniwersalnych, historycznych i współczesnych... 27 -- ----L-- i ureligijniony punkt widzenia na genezę, rozwój, charakter i znaczę- ności Wychowawczej. Ale też skłaniający do\czerpania z osobowych nie owego "posłannictwa" wychowawczo-opiekuńczego i religijno- wzorców i postaw wychowawczych wtedy Ukształtowanych, czy moralnego. Są to też na ogół prace zrealizowane z godnym uwagi pie- wreszcie kierujący uwagę na dziedzinę metod, organizacji i treści mo-tyzmem źródłowym, prezentujące rzetelny warsztat naukowo-faktogra- raino-wychowawczych, w sferze nieprzemijających prawd o człowie-ficzny i interpretacyjny, ku, o jego życiu, współżyciu z innymi i dla innych. Założeniem poznawczym i zadaniem interpretacyjnym niniejszego tekstu jest więc spojrzenie "świeckie", uwolnione od religijnych nadinterpretacji na ten niewątpliwie charakterystyczny dla Polski fe- 2. Historyczno-socjologiczne uwarunkowania moralno-religijnej nomen religijno-etyczny i wychowawczy. Problematyka ta ma też swój i wychowawczo-opiekuńczej działalności ruchu zakonnego wymiar współczesny i aktualny sens, w dobie poszukiwań tzw. "post- w Polsce modernistycznych" (holistycznych) modeli wychowania dla rozwoju całej osobowości człowieka, nie rezygnujących z łączenia "racjonal- Datujący się od mniej więcej połowy XIX wieku żeński ruch zgro-ności" duchowej z kompetencjami empiryczno-życiowymi. madzeń zakonnych podejmujących działalność opiekuńczo-wycho- Rzecz wymaga, jak się wydaje pełniejszego rozpoznania i wyją- wawczą i socjalizacyjną nie doczekał się całościowego opracowania śnienia także w obliczu upadku w naszym kraju wizji wychowawczej tak pod względem historyczno-socjologicznym, jak i przede wszyst-opartej na instrumentalno-wynikowej i behawioralnej konstrukcji te- kim należytej oceny doniosłości tej idei moralno-wychowawczej, a tak-leologicznej. Ponadto wypracowane doświadczenie wychowawczo- że porównawczej identyfikacji znaczenia tej formacji jako instytucji opiekuńcze i resocjalizacyjne także w kręgu wspólnot religijnych wy- edukacyjno-opiekuńczej. dają się przydatne w jakiejś mierze współcześnie wobec głębszych niż 1 W latach 1850 - 1894 zapoczątkowała swoją działalność znako-kiedykolwiek zjawisk dezintegracji więzi międzyludzkich i relatywi- ' mita większość zgromadzeń żeńskich, które do swej reguły wspólno-zacji wartości moralno-społecznych. Tak naprawdę stoimy wobec nie- towej wpisały "posłannictwo" wychowania i opieki nad dzieckiem rozpoznanego do końca w swej skali wyzwania dotyczącego niezbęd- opuszczonym, zaniedbanym, upośledzonym umysłowo i fizycznie. nej profilaktyki, socjalizacji i resocjalizacji moralno-społecznej. Po- 1 Warto tu przywołać ważniejsze Zgromadzenia o takiej proweniencji szerzą się bowiem gwałtownie "autonomiczny" obszar środowisk swojej działalności: Służebniczki (1850), Felicjanki (1850), Marian-dzieci i młodzieży zagubionej, pozbawionej jakiejkolwiek opieki mo- ki (1856), Opatrzności Bożej (1856), Niepokalanki (1857), Domini-raino-wychowawczej zarówno ze strony systemu szkolnego, domu kanki (1861), Nazaretanki (1873), Serafinki (1881), Józefinki (1884), rodzinnego czy innych instytucji odpowiedzialnych za młodzież. Albertynki (1890), Zmartwychwystanki (1891), Michalitki (1892), Zarysowuje się swoisty syndrom ogólnego niepanowania nad po- Pasterki (1893), Sercanki (1894)4. głębiającym się deficytem realnego wychowania, opieki i socjalizacji Ten niebywały rozkwit żeńskich formacji miał swoje źródło w ple-w nowym porządku ustrojowo-społecznym i w szerszym kontekście bejskich, trzeźwych przesłaniach religijnych tego czasu, był też efek-cywilizacyjnym. Pojawia się więc nieodparcie pożądany postulat, ro- tem beznadziejnego położenia ekonomicznego i moralno-społeczne-dzaj współczesnej wizji wychowawczo-socjalizacyjnej, która mówi go podstawowej warstwy ludności w Galicji. Ten swoisty fenomen także o potrzebie refleksyjnego spożytkowania wielu dziesiątków lat owej religijności charytatywnej, moralno-emancypacyjnej wyrastał doświadczeń religijnych formacji wychowawczo-moralnych, zwłasz- ____________ cza w odniesieniu do uniwersalnych uzasadnień duchowo-moralnego < Ks. M. R e c h o w i c z, [w:] A. Szelęgiewicz, E. Bojanowski i jego dzieło, Po-sensu tej pracy, poczucia zobowiązania i rzeczywistej odpowiedział- ' \ znań - Warszawa - Lublin 1966, s. 5. 28 KAZIMIERZ SZMYD w klimacie, zdawało się wtedy, jedynej drogi przekroczenia upokorzenia egzystencjalnego swojej grupy społecznej poprzez zgromadzenia, wspólnotę innego jednak życia, łączącego wrażliwość i potrzebę niesienia pomocy członkom własnego środowiska, z którego wywodziły się siostry "służebne", najczęściej proste dziewczyny wiejskie. Zjawisko to uzupełniał znamienny dla znacznej części Polski po-rozbiorowej nurt rozwoju społeczności zakonnych niekontemplacyj-nych, także niehabitowych, na poły świeckich (o etyczno-charyzma-tycznym i wychowawczym sensie religijności wspólnotowej), mieszczący się na pograniczu religijności zakonnej i duchowości o bardziej uniwersalnym, moralno-humanistycznym obliczu otwartego katolicyzmu (Darowska, Bojanowski, Markiewicz, Pelczar, Turoszowska, Jan-kiewicz, Mirska, Wisłocka, Barczewska, Szewczyk i wiele innych)5. W części był to też znamienny, zwłaszcza dla Galicji, przejaw osobistych ambicji czy aspiracji hierarchów kościelnych szukających także potwierdzenia swoich dokonań pastoralnych poprzez powoływanie nowych zgromadzeń zakonnych spełniających misje charytatywne, opiekuńcze i wychowawcze. To niewątpliwie szczególne zjawisko socjologiczno-religijne i etyczno-psychologiczne nie zawsze mogło być przedstawiane w obiektywnym świetle i nie doczekało się adekwatnej oceny histo-ryczno-pedagogicznej czy nawet społeczno-moralnej. Był to bowiem nurt zgromadzeniowy i moralno-religijny, który wykraczał poza hermetyczny, ściśle religijny i teleologiczny charakter tradycyjnych zakonów, także męskich np. franciszkanów, benedyktynów, bernardynów i innych. Dlatego też budził opory zarówno ze strony świeckich, jak i religijnych środowisk opiniotwórczych. Formacja "młodych" zakonów żeńskich o prospołecznym programie i humanitarnym obliczu poszukiwała swojego ideału moralno-re-ligijnego na szerszym polu spełnień, często ekskluzywnym środowiskiem klasztoru z jego tradycyjnym rytuałem praktyk religijnych w dziedzinie opieki, ograniczania wynaturzeń społecznych, wychowawczych i moralnych na przełomie XIX i XX wieku. 5 Tamże, s. 5. W kierunku określenia uniwersalnych, historycznych i współczesnych... 29 Me ów fenomen galicyjskiej rneijitamości religijnej tkwił też w realnej świadomości dramatu historyczno-narodowego osadzonego w dobie zaborów. Wyrastał też z nadziei na "autonomiczność" tych ziem (1867), czerpał z galicyjskiej myśli narodowo-romantycznejJak również z subiektywnej mody tzw. ludómanii i procesu intelektualnego dojrzewania idei postępu społecznego. Idee te mieszały się z pozytywistyczną nadziej ą pokładaną w sprawczej mocy oświaty, rozwoju opieki i wychowania, emancypacji upośledzonych społecznie i ekonomicznie, z wiarą w postęp moralny. W tych warunkach kształtowała się specyficzna natura katolicyzmu narodowego w Galicji i w innych częściach ziem polskich pod zaborami. Tworzona pod wpływem tych różnych idei umysłowych, tradycji i dramatycznych faktów historycznych i psychologiczno-na-rodowych formacja polskiego katolicyzmu tego czasu w dużej mierze odwoływała się do owej "posługi" czy "posłannictwa" wobec ludzi biednych, zagubionych, a zwłaszcza do powinności wychowaw-czo-opiekuńczych na rzecz dzieci najbardziej przez tę rzeczywistość dotkniętych. Owo ożywienie moralno-religijne, przejawiające się w galicyjskich formacjach zakonów wychowawczo-opiekuńczych, uwarunkowane było więc charakterem narodowym, swoistym duchem moralnym czasu, tkwiło też swoimi korzeniami w atmosferze popowstaniowej, ale też nawiązywało do nowych nurtów intelektualnych i umysłowych, do rodzącej się filozofii (doktryny) społeczno-ekono-micznej i oświatowo-emancypacyjnej, do pozytywistycznego solidaryzmu międzyludzkiego. Owa idea zakonna bliska była działalności, którą w teorii i w praktyce społeczno-wychowawczej uprawiali: A. Cieszkowski, E. Estkowski, K. Libelt, B. Markiewicz i inni. W tym tle społecz-no-ekonomicznym i narodowym mamy do czynienia z genezą, rozwojem i ewolucją działalności wychowawczo-opiekuńczej i socja-lizacyjnej zgromadzeń żeńskich w Galicji. Dwie spośród kilkunastu wymienionych formacji są przedmiotem szczegółowszej analizy w dalszej części tekstu. 30 KAZIMIERZ SZMYD 3. Formuła organizacyjna, wychowawcza i moralno-religijna opieki nad dzieckiem Dziś trudna jest pełna rekonstrukcja skali dokonań zgromadzeń wychowawczo-opiekuńczych, ich zasięgu społecznego, a zwłaszcza ocena i charakterystyka pedagogiczna tego zjawiska. Z tych powodów uwagę skoncentrowano w tym tekście na wybranych, szczególnie zasłużonych w dziedzinie oświaty, wychowania, opieki i pomocy społecznej zgromadzeniach zakonnych. Przy analizie tej problematyki pedagogicznej nieodzowne wydaje się zwrócenie uwagi na podstawowe pytania dotyczące owych przesłań, zasad i prawd moralnych, które legły u podstaw tego socjalno-pedago-gicznego zjawiska. Chodzi więc o powody i przyczyny, które skłaniały proste dziewczyny, najczęściej wiejskie, do podejmowania tej swoistej misji religijno-moralnej i wychowawczej? Czy rzeczywiście i dlaczego stawały się one zdolne do poświęcania się dla określonej misji i charyzmatu osobistego? Czym była ta "prosta i szczera" gotowość do pracy dla innych, zdolność do współczucia i pomocy? Czy wreszcie był to wynik swoistego zniewolenia systemu wspólnoty i pewnej konieczności na wybranej drodze życia, czy też był to rezultat wpływu czasu religijnego na tego typu wybory moralne? Rodzą się wreszcie pytania, na które w konkluzji tego szkicu autor poszukuje odpowiedzi, a mianowicie, czy jest możliwy i uzasadniony powrót do tych podstawowych prawd moralno-egzystencjalnych. Czy ten rodzaj wrażliwości i te formy myślenia etycznego o człowieku, dotyczące jego powinności związanych z wychowaniem, opieką i socjalizacją społeczno-moralną mogą obecnie stanowić składnik "nowszej", uniwersalnej, opartej na prawdziwości ludzkich przeżyć, myślenia i uczuć wersji wychowania i socjalizacji ? Czy jest to w istocie utopia pedagogiczna i społeczna? Niewątpliwie najbogatszą kartą dokonań dla tak pojętej idei wychowawczej zapisały się w naszej historii (od połowy XIX wieku) Zgromadzenia Sióstr Służebniczek, Niepokalanek, Opatrzności Bożej, czy zgromadzenie Michalitów ks. B. Markiewicza6. Wszystkie te for- 6 K. S z m y d. Szkic do tradycji i postaci z kręgu wychowania resocjalizacyjnego i moralno-religijnego w Galicji (1860-1950), [w:] F. Kozaczuk [red.] : Wybrane W kierunku określenia uniwersalnych, historycznych i współczesnych... 31 T - " macje-łączy owa wcześniej ukazana podstawowa idea wychowawcza i wrażliwość społeczna. Jednakże ich geneza, warunki działalności, rozwój wewnętrzny i zewnętrzny, zakres i kierunki działalności wy-chowawczo-opiekuńczej i charytatywno-społecznej miały w każdym przypadku swoją odrębną tożsamość i własną specyfikę. Łączyły ich jednak genetyczne idee religijno-moralne i etyczno-społeczne, poczucie humanistycznego odruchu wobec położenia dzieci polskich schyłku XIX i początku XX wieku. Analiza i ocena materiału źródłowego i opracowań pozwala wyodrębnić kilka głównych form pracy, organizacji, metod i sposobu realizowania swojej misji opiekuńczo-wychowawczej7. Główne formy wy-chowawczo-edukacyjne i opiekuńcze to: ochronki dla dzieci najmłodszych, domy sierot, bursy, szkoły powszechne, szkoły zawodowe i kursy rzemieślnicze, szpitale, domy dla starców i nieuleczalnie chorych, ośrodki dla wykolejonej (zdemoralizowanej) młodzieży robotniczej, służby, dziewcząt i mężczyzn, zakłady opiekuńcze dla dzieci porzuconych i naj-ciężej upośledzonych umysłowo i fizycznie. Wreszcie miejsca swoistej resocjalizacji przy nowicjatach, gdzie przygarniano dziewczęta wiejskie i miejskie, które poprzez opiekę duchową, pomoc moralną, naukę pracy zawracano z drogi zdemoralizowania. W ostatnich dwóch dziesięcioleciach XIX wieku istniało na obszarze Galicji kilkaset tego typu zakładów opiekuńczo-wychowawczych8. Jedną z najwybitniejszych postaci owego fenomenu religijno-mo-rainego i wychowawczo-opiekuńczego, ale też przejawem specyficznego pogranicza świecko-religijnego posłannictwa był E. Bojanowski, twórca Zgromadzenia Sióstr Służebniczek9. Początek organizacyjny zagadnienia profilaktyki i resocjalizacji dzieci i młodzieży, Rzeszów 1998; M. Da-rowska (lS'2'!-\9ll)-Sylwetka ;' dzielą pedagogiczne. Materiały konferencji naukowej, Poznań 1998; Siostry - opiekunki i spełniony model posłannictwa. Materiały konferencji naukowej, Bydgoszcz 1998. 7 Tekst został oparty na przeglądzie zasobów archiwalnych Zgromadzenia Sióstr Służebniczek w Starej Wsi k. Brzozowa, oraz takich opracowaniach jak: A. Szelęgie-wicz: Służebniczki NMP Niepokalanie Poczęte} (1939-47), Lublin - Stara Wieś 1984; Edmund Bojanowski Apostoł Laikatu. Materiały z sympozjum. Warszaw? r990. 8 Kromka domów zgromadzenia. Stara Wieś, k. Brzozowa./tIt, s. I50-180, 9 Edmund Bojanowski (1814-1871) świecki twórca zgromadzenia sióstr Służebniczek. ,1;';- f : ' . " 32 KAZIMIERZ SZMYD i ideowo-religijny zgromadzenia miał miejsce w Wielkopolsce, by w dalszych dziesięcioleciach rozszerzać swoją działalność na Śląsku i w Galicji (od roku 1961)'°. Główną formą organizacyjną działalności wychowawczo-opiekuń-czej i socjalizującej były "ochronki"". Otaczały one raczej uproszczoną metodycznie, ale najczęściej życzliwą i pogodną opieką wychowawczą dzieci wiejskie i małomiasteczkowe - najczęściej opuszczone, zaniedbane umysłowo, społecznie, moralnie i edukacyjnie. Ochronki stanowiły w całych dziejach kongregacji 3/4 placówek wychowaw-czo-socjalizacyjnych. W latach szczególnego rozwoju tej formy, tj. 1861 - 1939, tylko w Galicji ich liczba wahała się pomiędzy 350 -38012. Także przez kilka lat po II wojnie światowej (do początku lat 60.) działało około 250 tego typu placówek wychowawczo-edukacyj-nych pełniących funkcje przedszkoli wiejskich. W praktyce wychowawczej wspólnoty często też istniały placówki "zintegrowane", łączące wychowanie w ochronkach z nauką w szkole powszechnej i opieką w domu sierot. Dodajmy, że ochrony na wsi były w tym czasie nierzadko jedyną placówką i miejscem oświatowym, ośrodkiem pozawłościańskiej kultury i obyczajowości, wykraczające poza ponurą biedę chałupy wiejskiej. Często też, zwłaszcza w większych miejscowościach, prowadzone były zajęcia opiekuńcze i wychowawczo-edukacyjne dla dzieci najmłodszych, będąc pierwowzorami wychowania przedszkolnego na wsi galicyjskiej13. Uogólniając, w latach 1914 - 1918, a także w późniejszym okresie pod opieką służebniczek każdego dnia pozostawało blisko l O 000 dzieci14. Organizacja tych placówek, ich poziom pracy, treści wychowawcze i charakter spełnionej opieki wymagają wnikliwszego spojrzenia dla właściwej oceny ich roli społecznej i znaczenia wychowawczo- 10 A. S z e l ag i e w i c z. Służebniczki..., Lublin - Stara Wieś 1984, s. 9. " Ochronki te nawiązywały swą organizacją i formami pracy do wypracowanych przez A. Cieszkowskiego metody ochraniarskiej w pracy pt. O ochronkach wiejskich, Poznań 1842. 12 Kronika domów zgromadzenia. Stara Wieś k. Brzozowa t. II, s. 231. 13 Tamże, s. 231-238. 14 Tamże, s. 231-238. W kierunku określenia uniwersalnych, historycznych i współczesnych... 33 T opiekuńczego. Warto w tym kontekście zaznaczyć, że w okresie ich szczególnego rozkwitu (ostatnie dziesięciolecie XIX w.) daje się zauważyć dwa odmienne podejścia wobec tego znaczącego już faktu społeczno-wychowawczego w pejzażu oświatowym Galicji. Pierwsze z nich, wynikające z oficjalnego stanowiska władz, było przejawem formalistycznego traktowania tych placówek jako pewnej konieczności społecznej i swoiście pojmowanej przyzwoitości wobec moralnej i oświatowej ruiny galicyjskiej, traktujące placówki oświatowe jako narzędzie lepszego przysposobienia wsi do swojej roli ekonomicznej wobec dworu i klasy ziemiańskiej. Nastawienia te dobrze obrazuje następująca decyzja ministerialna z roku 1872 (L. 4711. Dz. p. p, nr 108), delegująca ochrony pod formalny zarząd władz (R. Szk. K. 1867). Brzmi ona wymownie, wyrażając jakże odmienny stosunek do tej idei wychowawczej i osób spełniających w niej swoją powinność moralno-religijną i emancypacyjną wobec dziecka wiejskiego: "Zadaniem ochronki jest przyjmować pod nadzór dzieci klas roboczych, zatrudniać je stosownie, przyzwyczajać do schludności, porządku i dobrych obyczajów, tudzież budzić w nich zainteresowanie do pracy"'5. Drugi aspekt oceny tego zjawiska etyczno-wychowawczego to postawy opiekunek, wyrastające z rzeczywistego przeświadczenia dla swojej misji wychowawczo-emancypacyjnej w duchowo-moralnej formacji E.Bojanowskiego16. Intencje te wykraczały ponad przedmio-towo-instrumentalny charakter "opieki" w stronę potrzeb i przejawów aktywności psychicznej, duchowej i fizycznej dziecka. Opiekunki ochronek świadomie odrzucały takie propozycje: "pedagogiczne", zgodnie z którymi "Od wychowawczyń nie ma potrzeby wymagać kwalifikacji naukowej nad te, jakiej trzeba, aby dzieci pacierza dobrze nauczyć i do robót ręcznych powoli wprowadzić". Uzupełniała ją swoista, apsychologiczna maksyma, wyznaczająca swoisty cel i wartości tego wychowywania: "Nie pytaj nigdy: dlaczego?, na co? Ale zajmuj się wskazaną pracą"17. Na ogół siostry-opiekunki posiadały znacznie wyższe aspiracje i umiejętności wychowawcze. "K.Pierożyński (oprać.). Ustawy i rozporządzenia w zakresie szkół ludowych, Lwów 1894,s. 383. 16 E. Bojanowski twórca idei, koncepcji i organizacji ochronek wiejskich. 17 L. G ó r s k i. Ochronki wiejskie. Warszawa 1899, s. 16. 34 KAZIMIERZ SZMYD Na tle takiej "teorii wychowawczej" i wskazań władz oświatowych zdumienie budziły w społeczności wiejskiej i wśród zwiedzających ochronki panująca w nich pogodna, empatyczna atmosfera, dążenie do sprawiania dzieciom przyjemności i radości, stworzenie okazji do aktywności i przeżywania, docenienie zabaw, uroczystości i różnych form inscenizacji religijnych, narodowych, obyczajowych i związanych z przyrodą. Od początku w ochronkach, zgodnie z przesłaniem moralno-wy-chowawczym E. Bojanowskiego, troszczono się o kształtowanie atmosfery wrażliwości etyczno-religijnej i wykorzystanie tej wartości w wychowaniu. Dbano o przekazywanie tych wskazówek wychowawczych i wzorców praktycznej pracy z dziećmi w nowych ochronkach. Dlatego też w roku 1888 RSK we Lwowie, dając wyraz akceptacji dla działalności wychowawczej zgromadzenia i zadośćuczynienie dla ich pracy, wyraziła jednocześnie życzenie, aby siostry - wychowawczynie podnosiły swoje formalne kwalifikacje. Zalecano jednocześnie wprowadzenie zasad wychowawczych Froebla18, które zresztą od szeregu lat były z powodzeniem wdrażane w ochronkach na podstawie wypracowanego doświadczenia i własnej inwencji opiekunek. Ważnym obszarem działalności wychowawczo-opiekuńczej i w dużej mierze resocjalizacyjnej były domy sierot, bursy i przytułki. W ostatnim dziesięcioleciu XIX wieku i w latach następnych działało w Galicji około 60 tego typu placówek19. Tysiące sierot wychowywało się w ochronkach, uczyło się w szkołach powszechnych. Były to dzieci opuszczone, sieroty naturalne i społeczne, które obok opieki podstawowej uzyskiwały wsparcie i wychowanie moralno-religijne, podstawowe wykształcenie, oraz praktyczne przygotowanie do życia i zawodu. Stan szkolnictwa elementarnego i opieki nad dzieckiem w Galicji tego czasu może określać fakt, iż nauka i wychowanie jeszcze w latach sześćdziesiątych XIX wieku oparte były na elementarzu zwanym "Groszówką", który wywodził się jeszcze z XVI wieku20. Siostry prze- 18 Archiwum Zgromadzenia, Stara Wieś; Pismo RSK do Konsystorza w Przemyślu z dnia 16. 04. 1888 (L. 3312-ASS) 19 Archiwum Zgromadzenia, Stara Wieś. "Z.Dulczewski, Walka o szkołę na wsi galicyjskiej w świetle stenogramów Sejmu Krajowego (1861-1924), Warszawa 1952, s. 52. W kierunku określenia uniwersalnych, historycznych i współczesnych... 35 jęte nowymi ideałami wychowania coraz częściej przeciwstawiały się formule szkolnej opartej na owym infantylnym, ale wymownym wychowawczo wierszyku - modlitwie "Rózeczką Duch Św. Dziateczki bić radzi. Rózeczką bynajmniej zdrowiu nie zawadzi", zastępując ją nową wersją: "Rógą mnie nie napominaj, ołówkiem tylko ucz"21. Po decyzjach RSK z dn. 2 V 1973 dotyczących kwalifikacji nauczycieli (w szkołach pospolitych i wydziałowych) również służebniczki podjęły się systematycznego dokształcania w nowo organizowanych seminariach nauczycielskich na terenie Galicji. Matury i egzaminy kwalifikacyjne siostry-nauczycielki składały w seminariach nauczycielskich w Przemyślu, Krośnie, Zaleszczykach i Kołomyi. W ten sposób opowiedziały się za szkołą z nauczycielem etatowym o wyższych kwalifikacjach, za emancypacją społeczno-edukacyjną na wsi. Przy tym reprezentowały na ogół umiarkowanie postawy religijne. W przeciwieństwie do innych zgromadzeń, spełniając swoje zadania opiekuńczo-wychowawcze, nawiązywały do umiarkowanie postępowych nurtów umysłowych i pedagogicznych w Galicji, Dlatego też z czasem pojawiło się "zapotrzebowanie" na siostry - nauczycielki, które odróżniały się korzystnie na tle innych rzetelnością w pracy, nowatorstwem i wpływem wychowawczo-moralnym na dzieci22. W ostatnim dwudziestoleciu XIX wieku zgromadzenie prowadziło około 65 własnych szkół powszechnych. Jego nauczycielki pracowały także w kilkunastu szkołach rządowych (publicznych), głównie w Galicji Wschodniej23. Dobry poziom pracy szkół prywatnych zgromadzenia sprawił, że niektóre z nich zostały przekształcone w rządowe szkoły ludowe. Tam gdzie to było możliwe siostry obsadzały swoimi siłami szkoły ludowe, przeciwstawiając się narastającej niechęci elit galicyjskich wobec szkoły i oświaty na wsi. Przeciwstawiały się twierdzeniom, że dzieciom wiejskim wystarczy wychowanie na poziomie ochronki, gdyż głębsza wiedza na wsi to trucizna24. 21 Archiwum Zgromadzenia, Stara Wieś. 22 Diariusz Domu Starowiejskiego; 4. 09. 1903; 7. 06. 1909. 23 Sprawozdanie przełożonej matki L. Jankiewicz z 25. 04. 1914 - ASS. 24 Światlomin: Ciemnota Galicji w świetle cyfr i faktów. Lwów 1902, tamże, Wystąpienie J. Stadnieckiego w sejmie galicyjskim z dn. 14. 12. 1887. 36 KAZIMIERZ SZMYD Całokształt tej działalności daleko wykraczał poza czysto religijny etos, czy heroiczną legendę odruchu poświęcenia. Był to godny uwagi model postawy realizmu moralno-humanistycznego wspólnoty wychowawczo-opiekuńczej. Podobny rodowód związany z ideą moralno-religijną osoby świeckiej miało Zgromadzenie Sióstr Niepokalanek. W założeniach programowych i moralno-religijnych reguły zakonu znalazły swoje odbicie uwarunkowania narodowe i społeczno-ekonomiczne, a także osobiste doświadczenia życiowe Marceliny Darowskiej (1827 - 1911) współ-założycielki zgromadzenia. M. Darowska jako osoba świecka musiała przełamać wiele przeszkód stawianych między innymi przez hierarchię kościelną, by stanąć na czele zakonu o nowoczesnym programie edukacyjno-wycho-wawczym25. Podjęła się zadania sformułowania niekonwencjonalnej myśli moralno-ideowej i religijno-wychowawczej. Dokument ten stanowił swoisty traktat programowy, który zawierał ważne myśli społeczne i wychowawcze. Stały się one osnową działania wspólnoty wykraczającego poza tradycyjną formułę zakonną. Warto przytoczyć niektóre z tez i celów w nim zawartych26: - odrodzenie społeczeństwa przez wychowanie moralne, duchowe i umysłowe kobiet; - formacja sióstr i ich praca ma opierać się na rozumie, a nie na biernym posłuszeństwie; - życie i działalność wspólnotowa oparta winna być na indywidualnej odpowiedzialności i samodzielności moralnej; - siła zgromadzenia nie może opierać na podstawie materialnej, protektorach, despotycznych i fanatycznych postawach i zachowaniach przełożonych. Takie rozumienie życia zakonnego miało wpływ na jego program edukacyjny i na stosunek wychowawczy do dziecka w tym systemie. Głównym kierunkiem w działalności zgromadzenia w Galicji (od 1863 roku) było prowadzenie szkół elementarnych, a zwłaszcza średnich. Pierwszy zakład nauczający na poziomie szkoły średniej otwarty został w miejscowości Jazłowiec w rejonie Lwowa (1863r.), wraz z bez- 25 M. A. S o 11 a n. Matka, Szymanów 1982, s. 60. 26 Traktat nicejski, sygn. P. 42. II. 61. W kierunku określenia uniwersalnych, historycznych i współczesnych... 37 płatną szkołą elementarną. Następne zakłady wychowawczo-edukacyj-ne powstały po ustanowieniu autonomii galicyjskiej w roku 186727. Dla zapewnienia szkołom wspólnoty wykwalifikowanych sił M. Darowska tworzyła własne zakłady kształcenia sióstr-nauczycie-lek między innymi w Niżowie i Starym Sączu. Działały one wraz ze szkołami elementarnymi, które otaczały opieką dzieci wiejskie, stanowiąc równocześnie szkoły ćwiczeń28. Ostatnim ważnym dziełem systemu edukacyjno-opiekuńczego zgromadzenia i zarazem szczególnym dokonaniem M. Darowskiej była szkoła średnia z internatem i szkołą elementarną w Szymonowie29. Interesujące i znamienne dla systemu edukacyjnego niepokalanek było nowoczesne kształcenie personelu nauczającego, ale także budowanie własnej koncepcji nauczania wychowawczego, w którym inaczej niż u Herbarta położony był nacisk na aktywne, osobiste uczenie się i poznawanie. Dewizą szkół wspólnoty były wysokie umiejętności nauczycielskie i wychowawcze. W zgromadzeniu opracowano oryginalny program nauczania, podręczniki i poradniki metodyczne. Cechowała je ciągła dążność (rodzaj ambicji wspólnoty) do systematycznego doskonalenia swoich kwalifikacji naukowych i pedagogicznych. Ich aspiracje edukacyjne sięgały pomysłu utworzenia "akademickiego instynktu" kształcenia kobiet. Niezaprzeczalnym dokonaniem niepokalanek było między innymi to, iż w trudnym momencie dziejowym na przełomie wieków zbudowały system kształcenia i wychowania, który dawał taką formację edukacyjną, dzięki której wychowanki były zdolne do nowoczesnego rozumienia i podejmowania swoich ról w rodzinie i w społeczeństwie. Miały to być osoby samodzielne pod względem umysłowym, o ukształtowanej tożsamości moralnej (wyraźnie niedewocyjnej i niefanatycznej). To co wydaje się znamienne w dorobku przemyśleń i doświadczeń wychowawczych zgromadzenia, to dostrzeżenie przez zakon pozare-ligijnej warstwy moralnej życia rodziny i potrzeby duchowo-psycho-logicznego rozwoju tej dziedziny. W pewnym sensie kongregacja zakonna M. Darowskiej "paradoksalnie" przygotowywała również do 27 M. A. S o ł t a n. Zawsze razem, Szymanów 1982, s. 80. 28 Tamże. 29 M. A. S o ł t a n. Matka, Szymanów 1982, s. 248. 38 KAZIMIERZ SZMYD pozareligijnych obowiązków życiowych i obywatelskich, a nawet kładła je w pewnym sensie na pierwszym planie. Było to nowe wtedy pojęcie obowiązku pracy społecznej i nowatorskie rozumienie kompromisu moralno-religijnego. M. Darowska krytycznie oceniała działalność warstw "wyższych", które swoją pomoc dla ludu traktowały jako miłosierdzie filantropii, jako rodzaj oczyszczenia sumienia katolickiego. M. Darowska i jej zgromadzenie dostrzegało ten problem w horyzoncie edukacyjnym i socjalizacyjnym, będąc równocześnie przejawem realizmu moralno-edukacyjnego. Zarysowany przez zgromadzenie program społeczno-edukacyjny zyskiwał wsparcie w kręgach patriotycznie i pozytywistycznie nastawionej części inteligencji, także u części realistycznie pojmującej ówczesną rzeczywistość hierarchii katolickiej. 4. Postacie, postawy i poglądy - czy jest to tylko wartość historyczna Znamienną cechą omawianych w tym szkicu formacji religijno-wychowawczych i edukacyjnych jest fakt, iż u ich początku odnajdujemy jako twórców osoby świeckie - E. Bojanowski (1814 - 1871) i M. Darowska (1827 - 1911). Bez wątpienia postacie te były wytworem epoki, czasu i warunków społecznych, klimatu duchowo-religij-nego i etycznego pewnej części katolicyzmu polskiego w drugiej połowie XIX wieku. E. Bojanowski, podobnie jak M. Darowska nie był ani teologiem, ani też nauczycielem. Ale żył on w czasie bogatym w różnorodne idee i pojęcia wzajemnie przenikających się myśli filozoficznych i społecznych. Od skrajnie idealistycznej (I. Kant, W. I. Schelling, J. Fischte i inni) do orientacji racjonalno-pozytywistycznych i utylitarnych (H. Spencer, A. Comte, S. Mili i inni). Wiele też wskazuje na to, że przejął się myślą filozoficzną i religijno-etyczną I. H. Newmana, był bowiem E. Bojanowski związany z atmosferą dyskusji wokół tych zagadnień w środowisku Uniwersytetu Berlińskiego (l 810) i Uniwersytetu Wrocławskiego (l 811)30. 30 Ks. dr A. D r o ż d ż, Edmund Bojanowski apostoł laikatu, [w:] Materiały z Sympozjum, Warszawa 1990, s. 25. W kierunku określenia uniwersalnych, historycznych i współczesnych... 39 T Poszukując odpowiedzi na zasadnicze pytania dotyczące człowieka, a zwłaszcza o jego kondycji moralnej, kształtował swoje poglądy i postawy pod wpływem przewartościowań moralno-religijnych i społeczno-ideowych swojego czasu. Okoliczności te w znacznym stopniu wyznaczały jego wrażliwość i w konsekwencji postanowienie pracy zgodnie z hasłem "z ludu dla ludu"31. Znamienne zwłaszcza było to, że jako osoba świecka przekonywał do konieczności zmian i nowej roli moralno-wychowawczej Kościoła. Jego sylwetka moralno-teologiczna i wychowawcza miała ten szczególny rys, polegający na głębokiej więzi człowieka z przyrodą, wzajemnej wspólnoty metafizycznego, duchowego i realnego życia w ewolucji społecznej i w integralności życia32. Godnym uwagi rysem jego doświadczeń, postawy moralno-spo-łecznej i religijnej był imperatyw etyczny; swoista mieszanina nadziei i raczej pesymistycznej religijności, z której chciał wyzwolić działania pozytywne i rzeczywiste. Dlatego trzeźwo dostrzegał pewne możliwości w dziedzinie emancypacji wsiijej mieszkańców poprzez upowszechnienie opieki i socjalizacji w najszerszym, społecznym sensie tego zadania. Tak więc niezależnie od postawy światopoglądowej, czasu historycznego aktualne pozostają społeczne i wychowawcze postulaty formowania moralnego i podtrzymywania wartości ludzkiego solidaryzmu. E. Bojanowski, urzeczywistniając "misyjny" charakter wychowania, wybrał możliwą wtedy drogę formacji "służebnej", czyli "wspomagającej". Była w tym głębsza myśl wykrawająca poza stereotyp zwykłej filantropii, która w istocie nie usuwała źródeł zjawiska. Jego idea i działalność były przejawem pożądanej dziś myśli i sposobu socjalizacji znacznej części młodzieży wobec natężeniu zła moralnego i patologii społecznych. W tym sensie postać i poglądy E. Bojanow-skiego godne są przypomnienia. Podstawowe zasady moralno-wycho-wawcze pozostają niezmienne, mimo tzw. "postępu człowieka". M. Darowska podjęła swoją życiową misję edukacyjną w późniejszym czasie i pod wieloma względami stanowiła kontynuację owej idei 31 Tamże, s. 15. 32 E. Bój anowski. Zbiór artykułów z dziedziny wiedzy i wychowania, cz.2,s. 89. 40 KAZIMIERZ SZMYD społeczno-wychowawczej, moralno-religijnej i edukacyjnej. Zasługą M. Darowskiej było między innymi wypracowanie reguły zgromadzenia, która była przede wszystkim odważną i przemyślaną formacją edu-kacyjno-wychowawczą, przez to budziła sprzeciw tradycyjnych zakonów i części hierarchii kościelnej. Ukształtowany przez M. Darowską zakonny system nauczania i wychowania sytuował się na pograniczu formacji religijno-moralnej i w obrębie świeckich celów, w obrębie żywych wtedy postulatów wychowania kobiet dla wartości życia rodzinnego i podniesienia jej godności. To co wydaje się szczególnie znamienną cechą tej postawy wychowawczej, to wykraczanie ponad dewocyjną, patemalistyczną i konserwatywną religijność i takie też pojmowanie katolicyzmu. Postawa ta była też wyrazem zespolenia treści przeżyć religijnych z ideałami demokratyzmu społecznego i świeckimi komponentami moralno-oby-czajowymi. Był to model świadomości moralno-religijnej o tradycyjnym charakterze, ale też odwołujący się do emancypacyjnych zastosowań psychologii osoby ludzkiej i etyki społecznej. Domagała się wyzwolenia kobiety w polskim katolicyzmie, zmiany zastanych pojęć religijności w kierunku katolicyzmu demokratycznego i otwartego. M. Darowską jako siostra zakonna twierdziła, iż wszechstronne wychowanie oznacza to, iż ma być ono harmonijne: "Rozwijając duszę, nie zaniedbywać ciała, pracując nad rozumem, nie przytłumiać serca33. Tworzyła więc system wiedzy i doświadczenia pedagogicznego, który wykraczał poza ściśle zakonny schemat wychowania. M. Darowską była niewątpliwie osobowością niezwykłą, obdarzoną wielką siłą duchową, a także realizmem myślenia. Posiadała samorodny talent pedagogiczny i organizacyjny. Wniosła nowe wartości do systemu kształcenia promieniujące na inne zgromadzenia, budzące też niezrozumienie, krytykę i niechęć. Była też wielką indywidualnością, do granic niepokory. Ale też potrafiła współdziałać, realizować dążenia osobiste i wspólnotowe. Przełamywała stereotypy zamkniętych zgromadzeń o abstrakcyjnej religijności. Była też człowiekiem czynu 33 M. Darowską, O naukach i wychowaniu. Arch. ss. Niepokalanek sygn. P18.Z.I, 13. W kierunku określenia uniwersalnych, historycznych i współczesnych... 41 --- dla ludzi, dzieci i ich wychowania zgodnie z nową racjonalnością przełomu wieków. M. Darowską była też, z powodu swoich nowatorskich działań, osobą kontrowersyjną w kręgach konserwatywnego katolicyzmu. Była buntownicą w takim znaczeniu, w jakim byli i są wielcy wizjonerzy i realiści - wierni swojemu powołaniu, z konsekwencją wcielający swoje idee i dążenia. 5. Duchowość, irracjonalizm i realizm jako teleologiczne sensy wychowania Można postawić pytanie, co z tego modelu myślenia o wychowaniu i wychowawcy warto w jakimś sensie przywrócić współczesnej (postmodernistycznej) teleologii wychowania. Zamykając rozważania na temat tej idei moralno-religijnej i wychowawczo-opiekuńczej, a w istocie znamiennego programu socjalizacji i resocjalizacji dzieci i młodzieży realizowanego przez Zgromadzenia Służebniczek i Niepokalanek, można stwierdzić z całym przekonaniem, że ta idea czy ten model socjalny i wycho-wawczo-opiekuńczy nie utracił wiele ze swojej żywotności i aktualności, zwłaszcza w swej warstwie moralno-humanistycznej. Co więcej, wobec pogłębiającego się obecnie rozwarstwienia społecznego, wzrostu skali patologii rodziny, wręcz całych środowisk społecznych, przy coraz widoczniej szej niewydolności publicznego "systemu" wychowawczego, wiele przesłań, idei i wartości moralno-wychowawczych czerpanych z tamtych myśli i doświadczeń może stanowić ratunek dla ewidentnej dziś "zapaści" opiekuńczo-wychowawczej i profilaktyczno-resocjalizacyjnęj. Dzisiejsze oddziaływania profilaktyczno-socjalizacyjne są pozbawione owej wizji, konsekwentnej metody, wyrazistych treści i spójności działania, są często nieracjonalne i nieskuteczne. Zarysowany obraz wychowania moralno-religijnego i opieki nad dzieckiem posiada niewątpliwie uniwersalne, a zatem aktualne dziś wartości teleologiczne i praktyczne. I choć w tych koncepcjach brak jest pogłębienia teoretyczno-pedagogicznego, to jest w nich trafny spo- ? łeczno-empiryczny i intuicyjno-moralny sposób pojmowania tej zło- (' żonej problematyki socjalnej i wychowawczej. 42 KAZIMIERZ SZMYD W tym kontekście warto zwrócić uwagę na taki jeszcze współczesny kontekst zagadnienia teorii i teleologii wychowania. Nieaktualna bowiem stała się orientacja teleologiczna i edukacyjna utrwalona przez dziesięciolecia powojenne, zgodnie z którą ukształtowany został swoisty konflikt o charakterze światopoglądowym w edukacji i ak-sjologii wychowawczej, gdzie naprzeciw siebie (antagonisty cznie) stawały z jednej strony nauka pojęta empirycznie i behawioralna logika wychowawcza, z drugiej zaś często skrajnie religijna wizja świata. Wzmacniało to wieloraki konflikt dotyczący postaw intelektualno-emocjonalnych, który wyrażał się w antynomiach pojęciowych i postawach wychowawczych, takich jak: wiedza - wiara; dogmat - krytycyzm; ostateczność - otwartość; intuicja - praktyka; duchowość -realność. Przedstawiona formacja moralno-wychowawcza i religijna potrafiła w swoim czasie w jakiś sposób przezwyciężać owe antynomie, traktując intuicję, praktykę i duchowość jako całość, jako stan humanistycznej, także religijno-moralnej wrażliwości, która w konsekwencji może prowadzić do myślenia i działania wychowawczego łączącego pierwiastki duchowe, irracjonalne z realizmem i pragmatyzmem. Współcześnie coraz częściej sądzi się w filozofii, antropologii i humanistyce, w aksjologii i teleologii wychowawczej, iż dziedziny te nie muszą się wykluczać34. Chodzi więc o inne spojrzenie na bagatelizowany dotąd fakt, że w istocie nie ma radykalnych, całkowicie znoszących się i wykluczających antynomii między holisty cznie pojętymi wartościami i normami chrześcijańskimi, zwłaszcza dotyczącymi człowieka, a tymi, które wyrastają z humanistycznej idei człowieka duchowego, intelektualnego i egzystencjalnego. Co więcej, dla obu tych stanowisk mogą współcześnie, wobec skomplikowanych, niejasnych, zrelatywizowanych pojęć etycznych i praktycznych norm współżycia ludzkiego płynąć realne korzyści, 34 Warto tu wskazać na prace następujących autorów: J.Szczepański, Sprawy ludzkie. Warszawa 1984; J. Szmyd, [red.] W kierunku nietradycyjnego pojmowania racjonalności i irracjonalności, Kraków 1997; H.Skolimowski, Uniwersalna wartość etosu polskiego, [w:] Oblicza polskości [red.] A. Klosowska, Warszawa 1990; J. T i s c h n e r, Z problematyki wychowania chrześcijańskiego; J. L e g o w i c z, Intelektualizm etyczny i moralność "Myśl Socjaldemokratyczna" 1966, nr l. W kierunku określenia uniwersalnych, historycznych i współczesnych... 43 ------- wynikające z przenikania się obu tych typów pojmowania człowieka, jego istnienia i wychowania. Mogłaby się w ten sposób kształtować nowa jakość kultury duchowej, wyznaniowej i społecznej, otwierającej perspektywy dla progresywnego wychowania i socjalizacji. Chodzi tu o rodzaj duchowości otwartej, ewolucyjnej i tolerancyjnej, także w religijnym sensie, ograniczającej "czystą" formę duchowości kontemplacyjnej, która ze swej istoty jest wyrazem swoistego egocentryzmu duchowo-religijnego, pozbawionego możliwości i treści komunikacyjnych, a przez to też wpływu i znaczenia moralno-wychowawczego. Obserwacja życia dostarcza podstaw do sądów, że duchowość, metafizyka, idealizm religijny nie przestają być ważną, często niezbędną potrzebą człowieka w jego świecie, ważnym dla wielu oparciem transcendentnym w egzystencji człowieka. Przeprowadzone badania nad literaturą podmiotu i zaprezentowane rozważania mogą prowadzić do uzasadnionego przekonania, że uczłowieczony, wrażliwy katolicyzm czerpiący ze swych wartości podstawowych, także z ludowych pierwiastków moralnych wspólnotowych może być współcześnie inspiracją do działalności wychowawczo-socjalizacyjnej w szerszym planie społecznym, o bardziej uniwersalnej, holistycznej i humanistycznej aksjologii. Przedstawione formacje wskazują też na realną możliwość wiązania pierwiastków wychowania duchowego, moralno-religijnego z uniwersalną etyką społeczną, szanującą także odmienności duchowe i światopoglądowe. Idee te mogą wspierać niewyzyskane tradycje myśli filozoficznej i wychowawczej, wyraziste wzorce humanizmu etycznego reprezentowane przez T. Kotarbińskiego, M. S. Ossowskich, B. Nawroczyńskiego, Z. Mysłakowskiego, J. Szczepańskiego, B. Su-chodolskiego, J. Tischnera i wielu innych. Uwagi na zakończenie Współcześnie chodzi więc o konsekwentne budowanie szerokiej i spójnej zarazem konstrukcji intelektualno-wychowawczej, chodzi o rekonstrukcję aksjologiczną i teleologiczna oraz nową formułę organizacyjną wychowania dla kształtującej dalszej rzeczywistości. Cho- 44 KAZIMIERZ SZMYD dzi o nowoczesną platformę wychowania społeczno-moralnego dla wartości człowieka, dla idei wspólnoty i państwa, dla wartości kultury narodowej, dla celów i sensu współżycia w zbiorowościach społecznych. Warto w tym kontekście przywołać także problematykę sporów i dyskusji na temat wychowania i jego teleologii w okresie II RP. Dotyczyły one wtedy idei wartości państwa, etosu moralno-narodo-wego i wartości obywatelsko-patriotycznych35. Efektem tych dążeń były niezaprzeczalne osiągnięcia wychowawcze czego świadectwem była postawa zdecydowanej części społeczeństwa, a zwłaszcza młodzieży w dramacie II wojny światowej i okupacji. Dziś zagadnienie to staje się aktualne i doniosłe ze względu na potrzeby socjalizacji i wychowania dla realnych i uniwersalnych znaczeń demokracji społecznej i obywatelskiej. Staje się w istocie doniosłym wyzwaniem, szansą i nadzieją wobec natężenia zjawisk dehumanizacji i relatywi-zacji norm moralno-społecznych, a także wobec widocznych obecnie przejawów instrumentalnego traktowania zasad religijno-moralnych. Tych naczelnych, podstawowych idei i wartości wychowawczych coraz mniej jest u samych wychowujących, przez to prawie nie istnieją też jako idee przewodnie w szkołach i zakładach opiekuńczo-wychowawczych. Brak jest oczywiście dzisiaj heroicznych postaw wychowawczych na miarę J. Korczaka, przekraczających granice poświęcenia, ale też nie ma i nie może być takich oczekiwań. Naturalne natomiast i pożądane są oczekiwania zmiany oblicza ideowo-peda-gogicznego wychowawcy, wychowawcy o wizerunku pozbawionym "deficytów" sfery humanistycznej wrażliwości duchowej i gotowości do całościowego (holistycznego) rozumienia dziecka i wspierania jego rozwoju w świecie ludzkich wartości. 35 Chodzi między innymi o prace: K. S o ś n i c k i. Podstawy wychowania państwowego; Z. Mysłakowski, Państwo i wychowanie. Warszawa 1935; M.Ziemnowicz, Problemy wychowania współczesnego. Warszawa 1927. Mieczysław Radochoński, Lidia Perenc ROZWÓJ OSOBOWOŚCI ANTYSPOŁECZNEJ W ONTOGENEZIE Utrzymywanie się tendencji antyspołecznych w ciągu życia jednostki, u której one występują, należy do najbardziej interesujących zagadnień psychopatologii. Współczesna nauka nie wyjaśniła do końca istoty i roli czynników podtrzymujących rozwój osobowości antyspołecznej, mimo znacznego postępu w badaniach nad tą problematyką. Faktem jest, co od dawna potwierdzaj ą potoczne obserwacje, że u pewnej części dzieci wykazujących wcześnie objawy zachowania antyspołecznego, utrzymują się one w przebiegu kolejnych faz rozwojowych. Inaczej mówiąc, w przypadku znacznej liczby osób dorosłych wykazujących cechy osobowości antyspołecznej okazuje się, że obecnie występujące symptomy zaburzeń były poprzedzone odpowiednimi zachowaniami w okresie dzieciństwa. Znany amerykański badacz tej problematyki Lee Robins (1986) podjął próbę określenia zestawu zachowań występujących u dzieci, które można by przyjąć za wskaźnik utrzymywania się zaburzeń antyspołecznych w późniejszym okresie życia. Na zestaw ten składają się m.in. takie zachowania jak: kradzieże i akty wandalizmu, sprzeciwianie się autorytetom, przemoc fizyczna, nadmierna impulsywność, przedwczesne picie alkoholu, przedwczesna aktywność seksualna, ucieczki z domu, wagary, kłamstwo oraz okrucieństwo wobec zwierząt. Opierając się na wynikach badań podłużnych, autor ten wskazał na konieczność brania pod uwagę jednocześnie kilku objawów występujących u dzieci. Pojedynczy objaw tego rodzaju nie może bowiem być uznany za precyzyjny predyktor, tj. wskaźnik umożliwiający przewidywanie zachowania antyspołecznego w wieku dorosłym (por. Robins, Wish 1977). W rozważaniach nad stałością zachowań antyspołecznych należy uwzględnić kwestię zawartą w pytaniu: jak wcześnie w życiu jednostki 46 MIECZYSŁAW RADOCHOŃSKI, LIDIA PERENC manifestują się te objawy zachowania antyspołecznego, które następnie utrzymują się w dalszych okresach rozwojowych? Wyniki nowszych badań wskazują, że do pewnego stopnia takim okresem jest wiek przedszkolny. Np. Błock, Błock i Keyes (1988) zwrócili uwagę na pewien układ cech zachowania u dzieci przedszkolnych, które można uznać za wskaźniki rozwoju późniejszych tendencji antyspołecznych. Należy do nich m.in. niezdolność do odkładania w czasie gratyfikacji, trudności z kontrolą zachowania oraz nadpobudliwość psychoruchowa. Badania longitudinalne tych dzieci wykazały następnie, że wiele z nich w okresie adolescencji nadużywało środków uzależniających oraz przejawiało inne formy zaburzeń zachowania. Do podobnych wniosków doszli inni autorzy na podstawie szeroko zakrojonych badań dzieci przedszkolnych w Nowej Zelandii (Henry, Motiff, Ro-bins, Earls, Silva 1993). Pozwoliły one zidentyfikować cały zestaw cech osobowości dzieci 3-letnich, będący wskaźnikiem późniejszych zaburzeń antyspołecznych (m.in. nieposłuszeństwo, impulsywność, labilność emocjonalna, niepokój ruchowy). Obecność tych cech potwierdziły dane uzyskane od rodziców, a także niezależnych obserwatorów analizujących zachowanie dzieci. Należy dodać, że wyniki badań prowadzonych pod kierunkiem Robinsa wywarły duży wpływ na przyjęcie kryteriów oceny zaburzeń antyspołecznych u dzieci i dorosłych przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne (APA) w najnowszych klasyfikacjach zaburzeń psychicznych DSM-III-R i DSM-IV. W odniesieniu do dzieci o występowaniu tego rodzaju zaburzeń zachowania świadczy obecność co najmniej 3 z następujących objawów: dokonanie przynajmniej jednej kradzieży, ucieczki z domu, kłamstwa, udział w podpaleniu, częste wagarowanie, włamania do budynków lub samochodów, niszczenie cudzej własności, okrucieństwo wobec ludzi i zwierząt, zmuszanie kogoś do aktywności seksualnej, używanie broni w bójkach oraz zachowania buntownicze. Przy rozpoznaniu zaburzenia należy się upewnić, czy wymienione wyżej zachowania występują w danej jednostce przez okres ponad 6 miesięcy. Przyjmuje się, że w USA tego rodzaju zaburzenia zachowania przejawia około 9 % dzieci i młodzieży męskiej poniżej 18 roku życia (DSM-III-R, 1987). Rozwój osobowości antyspołecznej w ontogenezie 47 7 Omawiane zaburzenia zachowania u dzieci i młodzieży cechują trwałe i często powtarzające się wzorce zachowania dyssocjalnego, buntowniczego i agresywnego. W nasilonej postaci takie zachowanie wiąże się z poważnym naruszaniem norm społecznych oraz oczekiwań ze strony otoczenia pod adresem dziecka. Dlatego należy je traktować jako coś więcej niż agresywność dziecięcą czy buntowniczość towarzyszącą przejściowo okresowi dorastania. Rozpoznanie zaburzeń zachowania nie może opierać się na pojedynczych, izolowanych aktach antyspołecznych występujących u jednostki. Podobnie jest, kiedy zachowanie antyspołeczne stanowi część innego, szerszego zespołu zaburzeń. W odniesieniu do dzieci mogą to być mieszane zaburzenia zachowania i emocji, a także zaburzenia zachowania połączone z nadpobudliwością ruchową i zaburzeniami uwagi. Zgodnie z kryteriami klasyfikacji DSM-IV (1994), u osób dorosłych antyspołeczne zaburzenie osobowości rozpoznaje się wówczas, gdy osoba w wieku 18 lat lub starsza przejawia co najmniej trzy z następujących objawów: 1. brak umiejętności dostosowania się do norm społecznych, co potwierdzone jest zachowaniami łamiącymi prawo i będącymi podstawą do aresztowania, 2. skłonność do oszustwa, przejawiająca się częstym stosowaniem kłamstwa, używaniem fałszywych nazwisk oraz oszukiwaniem innych dla zysku lub przyjemności, 3. impulsywność oraz brak umiejętności planowania, 4. drażliwość i agresywność, widoczna w powtarzających się bójkach i napadach, 5. lekkomyślne lekceważenie bezpieczeństwa własnego i innych, 6. całkowita nieodpowiedzialność, wyrażająca się niezdolnością do systematycznej pracy i przestrzegania zobowiązań finansowych, 7. brak wyrzutów sumienia, co wyraża się obojętnością w takich sytuacjach, jak zranienie kogoś, złe traktowanie czy okradanie go. W celu postawienia tego rozpoznania należy upewnić się, czy wymienione objawy występowały u danej osoby przed 15 r.ż. Kryterium to zostało wyłonione w oparciu o wyniki wspomnianych badań Robinsa (1986), które wykazały, że znaczna większość dorosłych przejawiających aktualnie zaburzenia antyspołeczne, w okresie dzieciństwa 48 MIECZYSŁAW RADOCHOŃSKI, LIDIA PERENC także wykazywała podobne objawy psychopatologii. Dla porównania, mniej niż 50 % dzieci prezentujących symptomy zaburzeń zachowania staje się w okresie dorosłym jednostkami wyraźnie antyspołecznymi. W literaturze przedmiotu pojęcie "dojrzałej osobowości antyspołecznej" wiąże się ściśle z popularnym dawniej pojęciem "psychopatii". Diagnoza psychopatii opierała się na obecności cech osobowości ujętych w zestawie opracowanym przez Hare'a (1980). Obejmował on m.in. takie cechy jak: powierzchowny urok osobisty, wyolbrzymione ego, łatwość nudzenia się, skłonność do ryzyka i szukania podniecających bodźców, patologiczne kłamstwo, brak wyrzutów sumienia, chłód emocjonalny, brak empatii, pasożytniczy styl życia, łatwość przejawiania złości i agresywności, swoboda seksualna, trudności wychowawcze w okresie dzieciństwa i dorastania, impulsyw-ność, niedotrzymywanie zobowiązań (np. finansowych, rodzinnych), niepodejmowanie odpowiedzialności za własne działania oraz popełnianie różnorodnych czynów przestępczych. W przeciwieństwie do tego, kryteria rozpoznania osobowości antyspołecznej przyjęte w DSM-IV opierają się głównie na zewnętrznych wskaźnikach zachowania tego rodzaju. Pomimo tych różnic, wyniki uzyskane za pomocą techniki opracowanej przez Hare'a wysoko korelują z potwierdzoną diagnozą osobowości antyspołecznej w odniesieniu do osób dorosłych (Hare 1985). Wprawdzie Hare swoje badania przeprowadził w Kanadzie, podobne rezultaty uzyskał także Raine (1985) na terenie Wielkiej Brytanii. W tych ostatnich badaniach potwierdziło się ważne znaczenie takich czynników jak impulsywność, egocentryzm oraz powierzchowność w relacjach interpersonalnych. Przedmiotem badań prowadzonych pod koniec lat 80. było poszukiwanie odpowiedzi na pytanie: do jakiego stopnia psychopatią można traktować jako jednolity konstrukt koncepcyjny? Dla przykładu Harpur, Hakstian i Hare (1988, 1989) wykazali, że poszczególne pozycje składające się na zestaw cech psychopatii tworzą dwa skorelowane ze sobą czynniki. Pierwszy z nich złożony jest z takich cech osobowości jak niski poziom uczuciowości, brak poczucia winy i wyrzutów sumienia oraz niski poziom empatii. Drugi natomiast charakteryzuje się chronicznie niestabilnym i antyspołecznym stylem życia. Rozwój osobowości antyspołecznej w ontogenezie 49 T W literaturze przedmiotu można spotkać autorów, którzy uważają, że antyspołeczny tryb życia nie musi koniecznie odzwierciedlać osobowości antyspołecznej. Należy do nich Blackbum (1988), który konsekwentnie odróżnia "psychopatów pierwotnych", (tj. takich, którzy nie przejawiają lęku) od "wtórnych" (tj. przejawiających lęk). Wskazywałoby to, iż psychopatię należy traktować jako pewien ogólny konstrukt występujący w różnych odmianach, w zależności od tego, jakie elementy specyficzne dodane są do niego w poszczególnych przypadkach. W Wielkiej Brytanii rozpoznawanie psychopatii oparte jest na bardziej subiektywnych kryteriach niż w USA. W Ustawie o Zdrowiu Psychicznym (Mental Health Act), modyfikowanej kolejno w latach 1959 i 1983, psychopatia definiowana jest jako trwałe zaburzenie, które przejawia się zachowaniem nadmiernie agresywnym lub nieodpowiedzialnym. Psychiatrzy brytyjscy stosują określenie "psychopata" wobec osób, u których wy stępuj ą niezwykłe impulsy (np. sadystyczne), a także które przejawiają bardzo słabą kontrolę nad zachowaniem oraz popełniają czyny przestępcze bez wyrzutów sumienia czy obawy o konsekwencje. Davies i Feldman (1981) stwierdzili, że osiowymi objawami psychopatii były: niezdolność do wyciągania wniosków z doświadczeń, słaba kontrola nad impulsami oraz trwałe nastawienie antyspołeczne. Interesujące badania nad częstotliwością występowania osobowości antyspołecznej (psychopatycznej) w ogólnej populacji ludzi przeprowadzono w Wielkiej Brytanii (Farrington 1991). Ze względu na ich stosunkowo duży zasięg, zastosowane metody oraz wysoką wartość praktyczną uzyskanych wyników, zasługują one na bardziej szczegółowe omówienie. W badaniach tych chodziło o wyjaśnienie mechanizmu kontynuacji zachowania antyspołecznego oraz przekonanie się, czy słuszne jest przypuszczenie, że w Wielkiej Brytanii około połowy dzieci wykazujących tendencje antyspołeczne staje się później antyspołecznymi dorosłymi oraz czy wszyscy dorośli o osobowości antyspołecznej przejawiali te tendencje także w dzieciństwie. Programem badań podłużnych (pod nazwą Cambridge Study in Delinquent Deve-lopment) objęto 411 chłopców, których rozwój śledzono przez 24 kolejne lata. W latach 1961-62, tj. kiedy pierwszy raz nawiązano z nimi 50 MIECZYSŁAW RADOCHOŃSKI, LIDIA PERENC kontakt, mieli oni 8 lat i byli uczniami szkół podstawowych w robotniczych dzielnicach Londynu. Następne kontakty miały miejsce w wieku 10 i 14 lat (w szkole), 16, 18 i 21 lat (w ośrodku badawczym) oraz 25 i 32 lata (w domach badanych osób). Na terenie szkoły przeprowadzono badania testowe obejmujące pomiar inteligencji i osiągnięć uczniów, cechy osobowości oraz poziom rozwoju psychomotorycznego. Wywiady środowiskowe koncentrowały się na uzyskaniu informacji odnośnie do warunków życia, przebiegu zatrudnienia, kontaktów z kobietami, aktywności w czasie wolnym, jak np. picie alkoholu, bójki, zażywanie narkotyków oraz inne wykroczenia. Przy ocenie stopnia nasilenia tendencji antyspołecznych w poszczególnych grupach wiekowych brano pod uwagę zmienne, które przedstawia tabela l. Większość zmiennych uwzględnionych w wieku 10 lat opierała się na danych uzyskanych od rodziców, nauczycieli i rówieśników. Pomiar impulsywności dokonany został na podstawie wyników uzyskanych w testach psychomotorycznych. Występująca w wieku 14 lat zmienna "skazanie przez sąd" odnosiła się do wyroków sądowych za przestępstwa popełnione pomiędzy 10 a 14 r.ż. Ta sama zmienna w wieku 18 lat obejmowała podobne zdarzenia występujące w okresie od 15 do 18 r.ż., natomiast "grupowa aktywność antyspołeczna" obejmowała stosowanie przemocy fizycznej, akty wandalizmu, wałęsanie się po ulicach, itp. "Brak stałego zajęcia" oznacza okresy bezrobocia, pracę tymczasową lub zwolnienia dyscyplinarne z pracy. Kolejna zmienna, "negatywne postawy wobec władzy" obejmowała m.in. wrogi stosunek do policji, zwierzchników, szkoły oraz urzędów państwowych. W wieku 32 lat zmienna "skazanie przez sąd" obejmowała wszystkie wyroki orzeczone pomiędzy 27 a 32 r.ż. Skale osobowości antyspołecznej (OA) użyte w 4 grupach wiekowych korelowały ze sobą w sposób znaczący, co oznacza, że u badanych mężczyzn cechy osobowości antyspołecznej utrzymywały się na zbliżonym poziomie przez te wszystkie lata. Najmniejszą wartość osiągnął współczynnik korelacji pomiędzy 10 a 32 r.ż., zaś największą -między 18 a 32 r.ż. Przemawia to za większą stabilizacją zachowań antyspołecznych w dorosłym okresie życia. Rozwój osobowości antyspołecznej w ontogenezie 51 . Tabela l Zmienne uwzględnione w skalach do pomiaru osobowości antyspołecznej •w zależności od wieku 10 lat 14 lat Zmienna (objaw zachowania) Częstotliwość występowania (w%) Zmienna (objaw zachowania) Częstotliwość występowania (w%) Tmdności wychowawcze Zaburzenia kontroli zachowania Łamanie dyscypliny Nieuczciwość Dokonywanie kradzieży Okazywanie złości Postawa wyzywająca Trudności z koncentracją uwagi, niepokój ruchowy Impulsywność Wagarowanie 22 16 23 25 / 4f 20 30 20 25 6 Skazanie przez sąd Okazywanie objawów wykolejenia społecznego -Kradzieże pozą domem Regularne palenie \ Stosunki seksualne Przemoc fizyczna wobec rówieśników Częste kłamanie Trudności z koncentracją uwagi, niepokój ruchowy Postawa wyzywająca Częste nieposłuszeństwo Wrogość wobec policji Wagarowanie 13 23 17 17 12 17 30 26 13 13 27 18 18 lat 32 lata Skazanie przez sąd Wykolejenie społeczne Agresja fizyczna Udział w grupach antyspołecznych Zażywanie narkotyków Nałogowe palenie Nałogowe picie Jazda po pijanemu Nieodpowiedzialne zachowanie seksualne Częsty hazard Brak stałego zajęcia Negatywna postawa wobec organów władzy Impulsywność Tatuowanie ciała 23 25 20 21 31 27 25 28 20 22 24 25 27 9 Skazanie przez sąd Wykolejenie społeczne Angażowanie się w bójki Częste picie alkoholu Zażywanie narkotyków Złe stosunki z żoną Złe stosunki z rodzicami Rozwód/separacja od dzieci Wysokie bezrobocie Negatywne postawy wobec organów władzy Impulsywność Tatuowanie ciała 12 22 37 20 19 18 24 23 17 13 22 16 (za: D. P. Farrington 1991, s. 391) 52 MIECZYSŁAW RADOCHOŃSKI, LIDIA PERENC Ze względu na to, że głównym celem badań było określenie prawdopodobieństwa kontynuacji zachowania antyspołecznego u badanych osób w poszczególnych fazach życia, problem ten był rozpatrywany zarówno z perspektywy retrospektywnej, jak i prospektywnej. Patrząc prospektywnie, okazało się, że w 88-osobowej grupie 14-letnich chłopców zdiagnozowanychjako "najbardziej antyspołeczni", aż 49 % stanowią osoby, które w wieku 10 lat uzyskały podobną diagnozę. Dla porównania, jedynie 13 % spośród 313 chłopców zdiagnozowanych jako "mniej antyspołeczni" w wieku 10 lat zaliczonych zostanie do "najbardziej antyspołecznych" w wieku 14 lat. Z kolei patrząc retrospektywnie, spośród 88 chłopców, którzy w wieku 14 lat zdiagnozo-wani zostali jako "najbardziej antyspołeczni", aż 55 % także należało do tej samej kategorii w wieku 10 lat. Natomiast wśród 14-latków wykazujących słabsze nasilenie cech antyspołecznych, jedynie 15 % należało do kategorii "najbardziej antyspołecznych" wcześniej, gdy mieli 10 lat. Każda z porównywanych par wartości procentowych różniła się między sobą w sposób istotny statystycznie, o czym świadczą wysokie wartości współczynnika chi-kwadrat. Przy pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że około połowy z grupy najbardziej antyspołecznych chłopców staje się później dorosłymi wykazującymi podobne nasilenie tej cechy. I odwrotnie, około połowy z najbardziej antyspołecznych dorosłych mężczyzn należała wcześniej do dzieci o najwyższym nasileniu tych tendencji. Nieco inne proporcje wystąpiły, gdy wzięto pod uwagę wszystkich badanych jednocześnie, bez względu na stopień nasilenia tendencji antyspołecznych. W takim przypadku około 1/3 antyspołecznych dzieci staje się w przyszłości antyspołecznymi dorosłymi, podczas gdy połowa antyspołecznych dorosłych wykazywała te tendencje już w dzieciństwie. Bez względu na to, jeśli tylko połowa antyspołecznych dzieci staje się antyspołecznymi dorosłymi, zaś tylko połowa antyspołecznych dorosłych była takimi samymi w dzieciństwie, u stosunkowo dużego odsetka osób zachodzą relatywnie korzystne zmiany. Dlatego warto badać czynniki, które zachęcają antyspołeczne dzieci do stawania się mniej antyspołecznymi w późniejszym okresie życia oraz zaniechania aktywności tego rodzaju. Poznanie tych czynników mogłoby stać się podstawą skutecznego oddziaływania psychoterapeutycznego i pro- Rozwój osobowości antyspołecznej w ontogenezie 53 filaktycznego. Ważne jest stąd bliższe poznanie przyczyn rozwoju oraz czynników wzmacniających tendencje antyspołeczne jednostki. Czynniki te tworzą następujące grupy: l. Czynniki genetyczne Jak wiadomo genotyp człowieka jest ważnym czynnikiem determinującym jego zachowanie. Można zakładać, że do pewnego stopnia uwarunkowania genetyczne odpowiedzialne są. także za stałość zachowania antyspołecznego. Jak dotąd brak jest danych, które dostarczyłyby precyzyjnych wskaźników określających udział, jaki wnoszą czynniki genetyczne w tym zakresie, gadania prowadzone nad genetycznymi uwarunkowaniami zachowań antyspołecznych opierają się najczęściej na następujących założeniach: - pozytywna korelacja pomiędzy czynnikami genetycznymi a zachowaniem antyspołecznym u dzieci, młodzieży i dorosłych może przemawiać za tym, że geny do pewnego stopnia ułatwiaj ą przejawianie się zachowania antyspołecznego w przebiegu życia jednostki, - wprawdzie zachowanie antyspołeczne, jako takie, nie jest dziedziczone, jednak nie można wykluczyć faktu, że pewne biologiczne cechy określonej jednostki predysponują ją do występowania takiego zachowania. Cechy te mogą być empirycznie określone pod kątem stałości i siły ich wpływu na zachowanie antyspołeczne. W literaturze można znaleźć wiele, mniej lub bardziej udanych, prób wyjaśnienia roli czynników genetycznych w rozwoju tendencji antyspołecznych. Nie jest możliwe omówienie wszystkich w tym krótkim opracowaniu. Podane poniżej przykłady badań mają na celu głównie ukazanie różnych podejść metodologicznych w tym zakresie. Do bardziej interesujących należą badania, jakie przeprowadzili Mednick i współpracownicy (1986). Dokonali oni analizy dokumentów 14 427 przypadków formalnie przeprowadzonej adopcji dzieci na terenie Danii w latach 1924-1947. Dzieci te we wczesnym okresie życia zostały oddzielone od swych biologicznych matek i przekazane przybranym rodzicom. Celem analizy było stwierdzenie i określenie rodzaju zależności, jaka występuje pomiędzy dziećmi a ich rodzicami biologicznymi i przybranymi w zakresie przejawiania się zacho- 54 MIECZYSŁAW RADOCHOŃSKI, LIDIA PERENC wania antyspołecznego. Wskaźnikiem tego rodzaju zachowań przyjętym przez wspomnianą grupę badaczy były wyroki sądowe z powodu przestępstw kryminalnych popełnionych przez osoby objęte analizą. Okazało się, że w przypadkach, gdy ani rodzice biologiczni, ani przybrani nie byli skazani wyrokami sądowymi, wówczas jedynie 13.5 % ich synów okazało się kryminalistami. Jeśli natomiast rodzice biologiczni nie byli kryminalistami, zaś przybrani nimi byli - to odsetek kryminalistów wśród dzieci wzrastał jedynie do 14.7 %. Gdy żadne z rodziców przybranych nie miało za sobą wyroku sądowego, zaś choć jedno z rodziców biologicznych go miało - taki sam los spotykał 20.0 % ich synów. I wreszcie, w przypadkach, kiedy zarówno rodzice przybrani, jak i biologiczni byli skazani sądownie, to aż 24.5 % ich dzieci stawało się kryminalistami. Uzyskane wyniki świadczą o tym, że dzieci, które nigdy nie widziały swoich biologicznych rodziców, wykazują wzmożoną tendencję do zachowań antyspołecznych, jeśli ci pierwsi byli kryminalistami. Pośrednio wynika z tego, że pewne czynniki biologiczne przekazywane są z rodziców wykazujących tendencje do zachowań, przestępczych na ich synów, co zwiększa u nich skłonność do takich samych zachowań. W przypadku przedstawionych badań wpływ uwarunkowań genetycznych mocniej zaznaczył się w odniesieniu do takich zachowań, jak kradzieże mienia, słabiej zaś - wobec cięższych rodzajów przestępstw (Mednick et al., 1986). Istotna część zależności między odchyleniami od normy występującymi u rodziców biologicznych i ich dzieci przypada na wpływy czynników teratogennych oddziaływaj ących na rozwój dziecka. W celu wykluczenia roli czynników perinatalnych, część autorów uważa, że badania nad bliźniętami jednojajowymi dostarczają bardziej wiarygodnych danych na temat związków zachodzących między czynnikami genetycznymi a zachowaniem przestępczym. Jak powszechnie wiadomo, bliźnięta j ednojaj owe (monozygotyczne) są identyczne pod względem genetycznym, podczas gdy bliźnięta dwujajowe (dizygo-tyczne) tej samej płci posiadają przeciętnie tylko około 50 % wspólnych genów. Zgodnie z tym, w badaniach oceniających wpływ czynnika dziedziczności na zachowanie, przyjmuje się, że jego rola jest istotna wówczas, gdy w zakresie danej formy zachowania występuje istotnie większe podobieństwo między bliźniętami monozygotycznymi Rozwój osobowości antyspołecznej w ontogenezie 55 ł- niż dlzygotycznymi. W literaturze można spotkać wiele sprawozdań z badań opierających się na tym paradygmacie, różniących się jednak liczbą i wiekiem par bliźniąt. Ich przedmiotem są różne formy zachowań i cechy osobowości, jak np. agresywność, poziom empatii, altruizm, asertywność oraz skłonność do zachowań antyspołecznych. Dokonując przeglądu nowszych badań nad wpływem dziedziczności na kształtowanie się predyspozycji do zachowań antyspołecznych, DiLalla i Gottesman (1989) zauważyli istotne różnice w zależności od wieku badanych osób. Autorów interesowały wskaźniki zgodności występowania zachowań przestępczych u bliźniąt mono- i dizygotycznych, oddzielnie w grupie młodzieży niedostosowanej społecznie i dorosłych kryminalistów. W grupie osób dorosłych wskaźnik zgodności zachowań przestępczych wynosił 51 % dla bliźniąt monozygotycznych i 22 % -dla dizygotycznych. W przeciwieństwie do tego, analogiczny wskaźnik w odniesieniu do młodzieży niedostosowanej społecznie wynosił aż 87 % dla bliźniąt mono- oraz 72 % dla dizygotycznych. Z porównania tych danych wynika, że w populacji dorosłych wyraźniej zaznaczył się udział czynnika genetycznego w kształtowaniu predyspozycji do zachowań antyspołecznych niż ma to miejsce wśród młodzieży. Niewielka różnica pomiędzy porównywanymi grupami młodych przestępców przemawia pozornie przeciwko udziałowi czynnika dziedziczności w kształtowaniu rozpatrywanych predyspozycji w tej populacji. Jednak taka interpretacja nie wydaje się słuszna. W rzeczywistości nie należy lekceważyć znaczenia genetycznych uwarunkowań przestępczości nieletnich. Niewielka różnica w częstotliwości występowania zachowań antyspołecznych między bliźniętami mono- i dizygotycznymi związana jest raczej z dużą popularnością takich zachowań u ludzi młodych oraz silnymi wpływami środowiska rówieśników. Inaczej mówiąc, tego rodzaju zaburzenia zachowania są dość typową cechą okresu dorastania, która u wielu osób stopniowo zanika w miarę przechodzenia w wiek dorosłości. Niewątpliwie u znacznej części młodzieży niedostosowanej społecznie należy liczyć się z wyraźnym oddziaływaniem dziedziczności, jednak grupa ta przesłonięta jest przez wysoki odsetek rówieśników, u których zachowanie antyspołeczne należy traktować jako formę manifestowania się różnorodnych trudności i konfliktów nieuchronnie towarzyszących wiekowi adolescencji. 56 MIECZYSŁAW RADOCHOŃSKI, LIDIA PERENC Nieco inny charakter mają badania nad rolą dziedziczności w kształtowaniu się innych niepożądanych społecznie zachowań u dzieci. Z nich najczęściej przedmiotem analiz były zachowania agresywne. Ich rezultaty często są rozbieżne, co zwykle wiąże się z różnicami zachodzącymi pomiędzy zastosowanymi procedurami badawczymi. Np. Ghodsian-Carpey i Barker (1987) stwierdzili, że w zależności od techniki pomiaru agresywności, współczynniki zgodności występowania zachowań tego rodzaju w tej samej grupie bliźniąt wahały się w granicach od 0.24 do 0.94. W oparciu o te dane pojawiają się wątpliwości, czy można bezpośrednio porównywać ze sobą wyniki badań nad genetycznymi uwarunkowaniami zaburzeń zachowania u dzieci i osób dorosłych. Do metod często stosowanych w odniesieniu do dorosłych należy analiza statystyk sądowych i policyjnych oraz techniki kwestionariuszowe, podczas gdy odpowiednie zachowania u dzieci oceniane są na podstawie danych obserwacyjnych, uzyskanych od rodziców i wychowawców. Badania nad bliźniętami zwróciły uwagę na szereg genetycznie zdeterminowanych właściwości występujących u dzieci, które w późniejszym życiu sprzyjają kształtowaniu się zachowań antyspołecznych. Należą do nich, oprócz wspomnianej agresywności, także hyperaktywność oraz niektóre cechy osobowości uwarunkowane typem temperamentu (np. skłonność do gniewu czy lęku). Do najtrafniejszych predyktorów utrzymywania się niepożądanych zachowań w przebiegu życia jednostki należy kombinacja agresywności i hyperaktywności w okresie dzieciństwa (por. Farrington, Loeber, Van Kammen 1990, Moffitt 1990). Rezultaty prowadzonych badań niewątpliwie dostarczają istotnych dowodów na rzecz ważnej roli dziedziczności w determinowaniu zachowania antyspołecznego w dzieciństwie, a także - w jego utrzymywaniu się w dalszych okresach życia. Jednak poważną wadą większości z tych opracowań jest to, że nie wyjaśniają, jakie mechanizmy i w jaki sposób sterują tym złożonym procesem. Dlatego od dawna podejmowane są próby wykrycia specyficznych czynników biologicznych warunkujących w pewnym stopniu określone zachowania, np. agresje u zwierząt czy zachowanie antyspołeczne u ludzi. Dotychczas udało się wyodrębnić niewiele z nich. Należą do nich hormony płci Rozwój osobowości antyspołecznej w ontogenezie 57 ---- (np. testosteron), neuroprzekaźniki (np. serotonina), elektroencefalo-graficzne wskaźniki pobudzenia mózgu oraz reaktywność autonomicznego układu nerwowego na bodźce. Dodatkową rolę odgrywają czynniki na ogół łączone w mniejszym stopniu z zaburzeniami zachowania, jak np. budowa fizyczna ciała, podatność na działanie alkoholu czy poziom inteligencji. Przy bliższym przyjrzeniu się tym czynnikom widać, że żaden z nich nie jest samodzielnie odpowiedzialny za kontynuację zaburzeń antyspołecznych w cyklu życiowym. Np. wrodzona podatność na działanie alkoholu posiada pewne znaczenie w etiologii niektórych form przemocy występujących u dorosłych, natomiast nie można jej uznać za istotną determinantę stabilności zachowania agresywnego u dzieci. Z kolei hormony i substancje neuroprzekaźnikowe nie mogą być uznane za czynnik stabilizujący tendencje antyspołeczne z innych powodów. Otóż poziom tych substancji w organizmie podlega dużym wahaniom w ciągu życia, którym nie odpowiadają odpowiednie zmiany w częstotliwości zachowań antyspołecznych. Pomimo dużego postępu nauki w omawianej dziedzinie, wiele aspektów wpływu dziedziczności na ciągłość zachowania antyspołecznego nie jest do końca wyjaśnionych. Wynika stąd potrzeba kontynuowania badań nad tą problematyką. Szczególną wartość posiadałyby badania longitudinalne obejmujące bliźnięta oraz dzieci adoptowane w początkowym okresie życia. Ich celem byłoby śledzenie rozwoju zachowań antyspołecznych w przebiegu życia tych samych osób oraz kojarzenie ich z wyróżnionymi zmiennymi środowiskowymi. 2. Czynniki środowiskowe Psychologowie już dawno zwrócili uwagę na fakt, że pewne schematy zachowań wykazują stabilność w ciągu życia jednostki, dlatego że pozostaje ona w tym samym stałym środowisku. Rozpatrywanie wpływu środowiska społecznego na ciągłość zachowania, w tym również antyspołecznego, wymaga w pierwszym rzędzie uwzględnienia roli 2 następujących czynników tego rodzaju: l. stabilności okazywanej przez otoczenie jednostki, 2. stałości w zakresie jej relacji interpersonalnych. 5 8 MIECZYSŁAW RADOCHOŃSKI, LIDIA PERENC 2.1. Stabilność otoczenia społecznego jednostki a jej zachowanie antyspołeczne Jak powszechnie wiadomo, występowanie zachowania antyspołecznego w populacji ogólnej nie jest rozłożone proporcjonalnie w poszczególnych grupach społecznych. Z każdą z tych grup wiążą się różne wskaźniki przestępczości. Np. w dużych miastach pewne dzielnice są bardziej kryminogenne niż inne. Poczucie zagrożenia, jakie występuje w związku z tym, u wielu łudzi ma za swą podstawę nie znajomość konkretnych osób popełniających przestępstwa, lecz wiadomości o miejscach uważanych potocznie za niebezpieczne. Z tych względów ważnym celem badań jest zidentyfikowanie cech środowiska społecznego powiązanych z występowaniem zachowań antyspołecznych oraz określenie roli, jaką one pełnią w zapoczątkowaniu 1 podtrzymywaniu tego typu zachowań w cyklu życiowym jednostki. Z pewnością rola czynników środowiskowych zmienia się w zależności od wieku jednostki. Dlatego powinna być oddzielnie rozpatrywana w odniesieniu do dzieci, młodzieży i osób dorosłych. Środowisko społeczne jest czynnikiem wywierającym istotny wpływ na występowanie takich różniących się od siebie zjawisk jak śmiertelność niemowląt, stan zdrowia dzieci, formy i częstotliwość stosowania przemocy, przestępczość nieletnich oraz wiele innych. Niekorzystne warunki środowiskowe istniejące w aglomeracjach wielkomiejskich sprzyjają wzrostowi przestępczości wśród dzieci i młodzieży. Jednak badania eksperymentalne udowodniły, że można zapobiegać występowaniu patologicznych form zachowania u dzieci poprzez wprowadzenie odpowiednich zmian w ich środowisku. Jeden z takich eksperymentów przeprowadzono w zaniedbanym wielkomiejskim środowisku Murzynów amerykańskich. Objęto nim dzieci przedszkolne w wieku 3 lat, podzielone następnie w sposób losowy na grupę eksperymentalną i kontrolną. Grupa eksperymentalna przez okres 2 lat była poddana intensywnemu oddziaływaniu wychowawczemu w przedszkolu i w domu rodzinnym. Następnie co kilka lat, w regularnych odstępach czasu, powtarzano badania psychologiczne obu grup dzieci. Porównywanie uzyskanych wyników wykazało, że długoterminowa terapia wychowawcza nie miała wprawdzie większego wpływu na sferę intelektualną dzieci, natomiast w zasadniczy sposób wpłynę- Rozwój osobowości antyspołecznej w ontogenezie 59 ła na rozwój ich umiejętności społecznych. Dzieci z grupy eksperymentalnej uzyskiwały wyższe oceny na skalach obserwacyjnych mierzących ich poziom dojrzałości społecznej, sprawiały mniej trudności wychowawczych po przejściu do szkoły oraz rzadziej dokonywały naruszeń prawa w wieku 15 i 19 lat. Dla porównania, w przypadku dzieci z grupy kontrolnej po osiągnięciu 19 lat życia aż 51 % z nich było co najmniej raz aresztowanych z powodu popełnienia określonych przestępstw, podczas gdy w grupie eksperymentalnej odsetek ten nie przekraczał 31 % (Beruetta-Climent et al. 1984). Zdaniem Ruttera (1981) tego rodzaju eksperymenty dostarczaj ą niezbitych dowodów na rzecz tezy o silnym oddziaływaniu najbliższego środowiska dziecka w szerokim wymiarze czasowym. Autor ten dosłownie stwierdza, że "większość trudności rozwojowych charakterystycznych dla dzieci miejskich, zaczyna się wcześnie w ich życiu, trwa bardzo długo oraz współwy stępuj ą z wieloma trudnościami tkwiącymi w ich rodzinach" (op. cit., s.613). W przypadku tej opinii słuszne wydaje się zwrócenie uwagi na ważną rolę rodziny, jednak nie należy zapominać, iż rodzina sama znajduje się pod silnym wpływem szerszego otoczenia społecznego. Dlatego koncentrowanie się tylko na czynnikach rodzinnych, bez uwzględniania ich związków z innymi elementami środowiska, nie zapewniłoby uzyskania rzetelnej odpowiedzi na pytanie: Jakie czynniki społeczne sprzyjają stabilizacji zachowania antyspołecznego? Obecny stan wiedzy nie pozwala jeszcze precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie. Rozwiązanie tego problemu wymaga podjęcia badań podłużnych ukierunkowanych na poznanie wzajemnych związków zachodzących między właściwościami środowiska społecznego a cechami rozwijającej się jednostki. Badanie takie powinno uwzględniać przede wszystkim relacje między zmianami występującymi w miarę upływu czasu w środowisku społecznym oraz w rozwijającej się jednostce. Nie ulega bowiem wątpliwości, że w miarę wzrastania jednostki zmienia się sposób wyrażania zachowań antyspołecznych, a równolegle do tego w jej środowisku zmieniają się czynniki ułatwiające lub utrudniające osiągnięcie oczekiwanych celów rozwojowych. W literaturze rzadko można spotkać badania, które jednocześnie uwzględniają zmiany zachodzące w obu wymienionych wymiarach. Koncentrowanie się tylko na 60 MIECZYSŁAW RADOCHONSKI, LIDIA PERENC czynnikach występujących w jednym wymiarze, w oderwaniu od drugiego, nie może prowadzić do wiarygodnych rezultatów. Badania porównawcze nad czynnikami środowiskowymi determinującymi zachowania antyspołeczne u dzieci i młodzieży doprowadziły do wyłonienia pewnych cech otoczenia społecznego, z których najważniejszymi wydają się być następujące: l. umiejętność nadzorowania i kontrolowania młodzieżowych grup rówieśniczych, 2. zakres i gęstość lokalnej sieci przyjaźni i znajomości, 3. udział w środowiskowych organizacjach formalnych i nieformalnych (Sampson, Groves 1989). Czynniki te zostały wyodrębnione w rezultacie analizy zależności zachodzących między wskaźnikami przestępczości a cechami środowiska społecznego młodocianych przestępców z 238 różnych miejscowości w Anglii. Okazało się, że np. w 80 % przypadków uliczne napady popełniane są przez młodociane gangi pozostające poza wszelką kontrolą społeczną. Tak więc środowiska lokalne charakteryzujące się m.in. obecnością młodzieży niekontrolowanej przez nikogo, ograniczoną siecią pozytywnych więzi emocjonalnych oraz nikłym udziałem w miejscowych organizacjach, posiadają zwykle wysokie wskaźniki przestępczości, ponieważ nie potrafią wypracować efektywnych norm społecznych oraz wyegzekwować ich przestrzegania. Według powszechnej opinii czynnikami sprzyjającymi przestępczości dorosłych są m.in. nędza i deprywacja różnorodnych potrzeb. Do przyczyn ułatwiających rozpowszechnianie się tej opinii należy zaliczyć jednostronne statystyki policyjne oraz błędy metodologiczne przeprowadzanych badań. Np. badacze przywiązujący duże znaczenie do czynników społecznych, podkreślaj ą większą rolę złych warunków socjalno-bytowych, podczas gdy ci, którzy koncentrują się na czynnikach wewnątrzosobowych - mogą pomijać ich rolę. Konkludując, można bez większej ironii powiedzieć, że to, co dla jednego badacza jest zmienną niezależną, dla innego może być błędem metodologicznym. W rzeczywistości przestępczość występuje także w grupach społecznych o wysokim statusie socjo-ekonomicznym. Brak środków finansowych nie wyjaśnia różnic geograficznych w występowaniu przestępczości. Bliższa analiza wskazuje natomiast na ważną rolę rozbicia rodziny przejawiającego się wysokim wskaźnikiem Rozwój osobowości antyspołecznej w ontogenezie 61 T rozwodów oraz liczbą rodzin z jednym rodzicem. W USA dodatkowym czynnikiem sprzyjającym przestępczości jest duża mobilność rodzin. W środowiskach złożonych z rodzin często przenoszących się z miejsca na miejsce zwykle wy stępuj ą wyższe wskaźniki przestępczości niż w środowiskach stabilnych pod tym względem. Połączenie obu tych czynników, tj. ubóstwa i mobilności, jest szczególnie niebezpieczne (Sampson 1985). W takich środowiskach widoczne są zewnętrzne przejawy patologii społecznej w postaci wybitych szyb, ścian domów zamalowanych napisami, rozbitych kubłów na śmiecie oraz zniszczonego sprzętu użyteczności publicznej. Patologia społeczna prowadzi ponadto do rozwoju u mieszkańców podejrzliwości i braku zaufania do lokalnego środowiska oraz zniechęca do wspólnych działań. W wymiarze indywidualnym sprzyja obniżeniu morale oraz poczuciu bezsensu wobec podejmowania jakichkolwiek pozytywnych form aktywności. W takich środowiskach jednostka czuje się anonimowa, co jeszcze bardziej sprzyja rozpowszechnianiu się przestępczości. 2.2. Stabilność relacji interpersonalnych a zachowanie antyspołeczne Stabilność może być nie tylko cechą społeczności lokalnej, ale także relacji międzyludzkich, w które uwikłana jest jednostka. W związku z tym pewne formy zachowania mogą wykazywać ciągłość przez długi okres życia jednostki, ponieważ stosunki łączące ją z określonymi ludźmi cechuje pewna stabilność. Do elementów sprzyjających ciągłości zachowań należą m.in. niezmienne wymagania rodziców, oddziaływania rówieśników oraz wymagania i oczekiwania nauczycieli wobec dziecka. W literaturze przedmiotu niewiele jest pozycji, które opierając się na badaniach podłużnych, ukazują związek pomiędzy stabilnością stosunków interpersonalnych a utrzymywaniem się określonych form zachowania. Np. Patterson, Bank i Stoolmiller (1990) wykazali istnienie trwałej wzajemności pomiędzy zachowaniem agresywnym u dzieci a szkodliwym stylem wychowania stosowanym przez ich rodziców. W tym przypadku ciągłość zachowania u dzieci w czasie jest wynikiem kumulowania się wpływu niekorzystnych relacji z rodzicami. Przyjmując tę zależność za prawdziwą, należałoby oczekiwać także, iż zmiana w stosunkach interpersonalnych powinna spowodować odpowiednią zmianę w zachowaniu jednostki. Założenie to 62 MIECZYSŁAW RADOCHOŃSKI, LIDIA PERENC uzyskało potwierdzenie w badaniach, jakie przeprowadził Rutter (1987). Zauważył on, że młodociani przestępcy, którzy w ośrodku resocjalizacyjnym zaczęli wykazywać poprawne formy zachowania, po powrocie do domu znowu zaczęli naruszać normy współżycia społecznego. Jednak kierunek zmian w zachowaniu pod wpływem odpowiednich zmian środowiskowych może być także pożądany społecznie. West (1982) zauważył, że wykolejeni chłopcy, którzy wraz ze swoimi rodzinami przenieśli się z wielkomiejskiego środowiska Londynu do małych miejscowości, zaczęli przejawiać więcej form zachowania o charakterze prospołecznym. Na tej podstawie autor zalecił stosowanie zmiany środowiska jako jeden z warunków osiągnięcia trwałych, korzystnych zmian w zachowaniu nieletnich przestępców. Poważne konsekwencje dla rozwoju osobowości jednostki, zwłaszcza dorastającej, wynikają również z jej decyzji dotyczących wyboru kręgu przyjaciół i przyszłego partnera życiowego. W okresie dorastania dobór przyjaciół odbywa się m.in. na podstawie takich kryteriów, jak podobieństwo postaw i zachowań, uznawanie podobnych wartości oraz zbliżony wiek życia. Dzieci wykazujące tendencje antyspołeczne, nawiązują chętniej przyjaźnie z rówieśnikami podobnymi do siebie pod tym względem. Zjawisko to znalazło potwierdzenie w badaniach przeprowadzonych na populacji dzieci w amerykańskim stanie Płn. Karolina (Caims, Caims, 1993). Celem badań było porównanie częstotliwości i nasilenia zachowań agresywnych występujących u uczniów klas IV oraz ich najbliższych przyjaciół. Przedmiotem analizy były dane obserwacyjne uzyskane od nauczycieli. Z przeprowadzonej analizy porównawczej wynikło, że w przypadku chłopców już od IV klasy zaznaczyła się tendencja do utrzymywania bliskich kontaktów z innymi chłopcami, którzy podobnie zostali ocenieni na skali agresji. Tendencja ta wzrosła u chłopców z klas VII. Nieco inaczej rozpatrywana zależność wypadła wśród dziewcząt. W grupie uczennic klas IV nie stwierdzono, aby agresywne dziewczęta preferowały bliższe relacje z innymi dziewczętami prezentującymi podobne nasilenie tego zachowania. Tymczasem wśród dziewcząt znajdujących się w okresie dorastania (klasy VII) wskaźnik wyborów przyjaciółek podobnych pod względem agresywności osiągnął wartość zbliżoną do grupy chłopców. Rezultaty przedstawionych badań stoją w pewnej Rozwój osobowości antyspołecznej w ontogenezie 63 sprzeczności wobec dawnych koncepcji psychologicznych, zgodnie z którymi młodzież z zaburzeniami zachowania nie jest zdolna do tworzenia satysfakcjonujących więzi osobowych, w porównaniu do młodzieży o normalnym rozwoju (Bowiby, 1988; Hirschi 1969). W rzeczywistości młodzież antyspołeczna posiada wielu przyjaciół i kolegów, którzy w dodatku prezentują podobne do niej cechy osobowości oraz styl życia. Podobieństwo to jest rezultatem działania następujących mechanizmów: l. selekcji, dzięki której jednostka dobiera sobie przyjaciół na zasadzie podobieństwa cech i zachowań, 2. wywierania wpływu osobistego, którego celem jest wywołanie u przyjaciół określonych zachowań, 3. deselekcji - polegającej na unikaniu bądź wykluczaniu przyjaciół, których zachowanie różni się od oczekiwań jednostki antyspołecznej. Można zatem stwierdzić, że selekcja społeczna należy do najważniejszych czynników wpływających na podobieństwo w zakresie postaw, sposobu reagowania oraz stylu życia występującego w grupie dewiantów społecznych. Młodzi ludzie nie zrzeszają się zupełnie przypadkowo, lecz wybierają wspólne formy aktywności w oparciu o podobne predyspozycje oraz dokonują selekcji przyjaciół na podstawie ich podobieństwa do siebie. Wiele przemawia za tym, że działanie tego mechanizmu utrzymuje się w późniejszym okresie życia. Wspomniana wyżej para badaczy (Caims, Caims, 1993) wyjaśniając działanie mechanizmu selekcji społecznej podkreśla, że podobieństwo do innych pod ważnym względem wzmacnia u jednostki poczucie pewności co do pomyślnego przebiegu wzajemnych interakcji. Podobnie odrzucenie osób zbytnio różniących się od jednostki (deselekcja)jest oparte na jej przekonaniu , że osoby różniące się pod względem najważniejszych cech nie mogą być dobrymi partnerami bliskich interakcji. Jednak z chwilą dokonania selekcji, między partnerami rozpoczyna się proces zmian we wzajemnych stosunkach. Proces ten zwykle prowadzi do pogłębiania wzajemnych relacji oraz kształtowania się kolejnych podobieństw, bez których cały związek nie mógłby istnieć. Z rozważań powyższych wynika, że selekcja społeczna i socjalizacja są procesami, które nawzajem się wzmacniają. Współzależności zachodzące między nimi w szczególny sposób uwidaczniają się na przykładzie osób z zaburzeniami zachowania. W przypadku młodszych 64 MIECZYSŁAW RADOCHONSKI, LIDIA PERENC dzieci, selekcja może odbywać się na zasadzie prób i błędów. Dzieci starsze i młodzież dokonują wyboru grup rówieśniczych w sposób bardziej celowy i świadomy. Udział w działalności tych grup sprzyja wzmocnieniu zachowań dewiacyjnych oraz przechodzeniu w kolejne, głębsze stadia wykolejenia. Osoby dorastające mogą wprawdzie zmieniać przynależność do grup rówieśniczych (np. klik czy band), nie zmienia to jednak faktu, że nowe relacje, pod względem ich odchylenia od norm społecznych, niczym nie różnią się od poprzednich. Kontynuowanie przynależności do podobnych grup społecznych, sprzyja istotnie stabilności określonych zachowań, gdyż wymagania stawiane jednostce przez te grupy nie ulegają zmianie. Dodatkowo na tę stabilność wpływa sposób, w jaki jednostka jest spostrzegana przez członków grupy oraz jak w tym kontekście spostrzega sama siebie. Zgodność w zakresie tych form percepcji powoduje, że pary przyjaciół należące do tych samych grup nieformalnych prezentują podobne poglądy i postawy, np. wobec uczęszczania do szkoły czy poszanowania mienia społecznego. Ważną rolę sieci relacji społecznych, w których uczestniczy jednostka z określoną dewiacją, będącej do pewnego stopnia wynikiem jej preferencji, można porównać do swego rodzaju asysty obecnej przez kolejne okresy rozwojowe i zapewniającej wsparcie dla zachowań pogłębiających określoną dewiację. Takie spojrzenie na znaczenie sieci społecznej w przebiegu życia dodatkowo potwierdzają omówione wyżej badania Farringtona (1991). Objęto nimi mężczyzn w wieku 32 lat, którzy całkowicie zrezygnowali z wcześniej praktykowanej aktywności przestępczej w związku ze zmianą przynależności do grupy społecznej. Okazało się, że ich uprzednia działalność przestępcza była ściśle związana z przynależnością do nieformalnej grupy rówieśników. Zakończenie tej przynależności zaowocowało rezygnacją z zachowań naruszających prawo. W tym czasie mężczyźni z grupy kontrolnej (w tym samym wieku), kontynuujący przynależność do grup przestępczych, popełniali nadal przestępstwa typowe dla dorosłych sprawców, jak np. włamania, napady, kradzieże samochodów, itp. Co interesujące, przestępczy tryb życia u większości z nich posiadał swą długą historię, sięgając w wielu przypadkach 20 lat wstecz. Rozwój osobowości antyspołecznej w ontogenezie 65 ł Uwagi końcowe i postulaty do dalszych badań Nie ulega wątpliwości, że istnieje wyraźna ciągłość w rozwoju osobowości antyspołecznej w cyklu życia ludzkiego. Jednakże to, w jakiej proporcji antyspołeczne dzieci stają się antyspołecznymi dorosłymi zależy w dużej mierze od okresu rozwojowego, w jakim rozpatrujemy to zjawisko. W przeciwieństwie do założeń przyjętych w klasyfikacji DSM-IV, w Anglii, a także zapewne w innych krajach europejskich, brak jest podstaw do przyjmowania założenia, iż prawie wszyscy antyspołeczni dorośli byli w przeszłości antyspołecznymi dziećmi. Byłoby nierozsądne oczekiwać dziecięcej antyspołeczności przy definiowaniu jej u dorosłych. Prawdą jest jedynie, że w grupie najbardziej antyspołecznych dzieci około połowa staje się w przyszłości antyspołecznymi dorosłymi. I odwrotnie, około połowy antyspołecznych dorosłych było w przeszłości antyspołecznymi dziećmi. W grupach osób o mniejszym nasileniu tej cechy rozpatrywane proporcje przyjmują niższe wartości (np. 1/3 czy 1/4). To, czy "osobowość antyspołeczna" powinna być traktowania jako "zaburzenie", czy "choroba" - nie jest pewne. Np. Blackbimi (1983) sprzeciwia się takiemu podejściu. W kilku teoriach dotyczących przyczyn przestępczości wymienia się ogólnikowe czynniki etiologiczne tego zaburzenia, jak np. "słaba wola" (np. Trasier 1962, Bysenck 1977) lub "słaba więź ze społeczeństwem" (Hirschj l_969,"Hawkins i Weis 1985). Niewątpliwie przyczyny tego rodzaju wydają się rzeczywiście istnieć, jednak trudno je precyzyjnie zidentyfikować. Zresztą wątpliwości odnoszą się do samej nazwy "osobowość antyspołeczna". Wynika stąd potrzeba stworzenia bardziej specyficznych, dokładnych pojęć i koncepcji, które uzupełniałyby te o charakterze ogólnym. Np. niektórzy autorzy uważają, że zespół deficytu uwagi i nadruchliwości u dzieci oraz zaburzenia kontroli zachowania są w sposób zróżnicowany związane z późniejszym zachowaniem przestępczym, przy czym u niektórych dzieci mogą one występować jednocześnie (Farrington, Loeber, Van Kammen 1990). Na podstawie przedstawionych wyników można zgodzić się z wnioskiem, do jakiego doszli Robins i Ratciiff (1980, s. 248) w swojej pracy, że: "istnieje pojedynczy zespół złożony z szerokiego spektrum różnorodnych zachowań antyspołecznych 66 MIECZYSŁAW RADOCHOŃSKI, LIDIA PERENC powstających w dzieciństwie i utrzymujących się do okresu dorosłości". Oczywiście pewna stabilność nie stoi tu w sprzeczności z zachodzeniem istotnych zmian w tym zakresie. Np. Farrington (1990a) wykazał, że intensywność zaburzeń wprawdzie malała pomiędzy 18 a 32 r.ż., wykazując jednak wyraźną stabilność na tym niższym poziomie. Zespół ten cechuje długotrwały przebieg. Np. Robins (1991) wykazał, że pierwsze objawy zachowań antyspołecznych przeciętnie pojawiały się w 8 r.ż., podczas gdy u dorosłych nie ulegały one osłabieniu aż do 35 r.ż. W niektórych przypadkach psychopatów wysoki poziom aktywności przestępczej utrzymuje się aż do 40 r.ż. Danych tego rodzaju można by zacytować więcej. Bez względu na to, jeśli tylko połowa antyspołecznych dzieci staje się antyspołecznymi dorosłymi, zaś tylko połowa antyspołecznych dorosłych była takimi samymi w dzieciństwie, u stosunkowo dużego odsetka osób zachodzą relatywnie korzystne zmiany. Dlatego warto badać czynniki, które zachęcają antyspołeczne dzieci do stawania się mniej antyspołecznymi w późniejszym okresie życia oraz zaniechania aktywności tego rodzaju. Poznanie tych czynników mogłoby stać się podstawą skutecznego leczenia i zapobiegania omawianej formy patologii. Ważne jest stąd bliższe poznanie predyktorów oraz czynników anty-społeczności. W zaprezentowanych badaniach do najważniejszych przyczyn zachowania antyspołecznego należy zaliczyć m.in. antyspołecznych rodziców, szkodliwe metody wychowania, separację wywołaną przez konflikty rodzicielskie, niski poziom inteligencji dziecka, słabe osiągnięcia szkolne oraz złą sytuację socjalno-bytową. Na podstawie tych wyników Farrington (1990b) zaproponował kilka metod zmniejszenia przestępczości i liczby zaburzeń tego rodzaju, włączając w to pracę wychowawczą z rodzicami oraz z dziećmi przedszkolnymi (w celu pobudzenia ich rozwoju intelektualnego i społecznego). Ekonomiczne i społeczne koszty osobowości antyspołecznej są wysokie (m.in. z powodu przestępczości, rozbicia rodzin, bezrobocia, uzależnienia się od substancji psychoaktywnych). Dlatego zła wiadomość polega na tym, iż zaburzenia te utrzymują się uparcie od dzieciństwa do dorosłości, a dobra - że mimo wszystko w procesie rozwoju jednostki zachodzi wiele korzystnych zmian. Tempo porzucania zachowań antyspołecznych na rzecz prospołecznych może być różne Rozwój osobowości antyspołecznej w ontogenezie 67 ł u poszczególnych osób. Niektórym z nich przejście do życia w pełni normalnego mogą utrudniać takie przeszkody wyniesione z okresu adolescencji, jak np. uzależnienie od narkotyków, pobyt w zakładzie poprawczym, przerwanie nauki w szkole, przedwczesne rodzicielstwo, a nade wszystko - "etykietkowanie" ze strony otoczenia społecznego. Specjaliści mający do czynienia z utrwalonymi formami zaburzeń antyspołecznych muszą pamiętać, że ciągłość tego zachowania nie jest spowodowana swego rodzaju inercją w rozwoju jednostki, lecz podtrzymują ją aktywne procesy społeczne występujące w przebiegu on-togenezy. Świadomość tego nie powinna nikogo zniechęcać do podejmowania skutecznych działań terapeutycznych czy resocjalizacyjnych. Powinno być raczej odwrotnie. Specjaliści stykający się z tego rodzaju zaburzeniami zachowania, zdając sobie sprawę ze złożoności uwarunkowań leżących u podstawy ich etiologii, mogą kształtować bardziej realistyczne oczekiwania odnoszące się do rezultatów ich oddziaływań korekcyjnych. Bibliografia Blaekbum R. (1983). Arę personality disorders treatablel (W) J. Shapland, T. Wi- liams (red.), Mentol Disorders and the Law. Leicester, British Psychological Society, s. 23-36. Block J., Błock J. H., Keyes S. (1988). The role of ego-control and ego-resilience in the organization ofbehavior. (W) W.A. ColImsJred.), Minnesota Symposia on Child Psychology. Vol. 13, Hillsdale, NJ; Eribaum, s. 39-101. Blaekbum R. (1988). On moral judgments and personality disorders: The myth of psychopathic personality revisited. British Journal of Psychiatry, 153, s. 505-512. Bowiby J. (1988). Developmental psychiatry comes of agę. American Journal od Psychiatry, 145, s. 1-10. Cairns R. B., Caims D. B. (1993). Adolescence in ów time: Lifelines andrisks. Mo- nograph). University od North Carolina, Chapel Hill. Davies W., Feldman P. (1981). The diagnosis of psychopathy by forensic speciali- sts. British Journal of Psychiatry, 138, s. 329-331. DSM-III-R (1987). Diagnostic and Statistical Manual of Mentol Disorders (3"1 ed Revised), American Psychiatrie Association, Washington D.C. DSM-IV (1994). Diagnostic Criteriafrom DSM-W. American Psychiatrie Association, Washington D.C. 68 MIECZYSŁAW RADOCHOŃSKI, LIDIA PERENC Eysenck H. (1977). Crime and personality. London, Routledge and Kegan Paul. Farrington D. P. (1990a). Agę, period, cohort and offending. (W) D. M. Gottfred-son, R. V. Ciarke (red.), Policy and theory in criminal justice. Aldershot, Ave-bury. Farrington D. P. (1990b). Implications of criminal career researchfor the preven-tion of offending. Joumal of Adolescence, 13, s. 93-113. Farrington D. P. (1991). Antisocial personality from childhood to adulthood. The Psychologist, 4, s. 389-394. Farrington D. P., Loeber R., Van Kammen W. B. (1990). Long-term criminal outco-mes ofhyperactivity-impulsivity-attention deficit and conduct problems in childhood. (W) N. Robins, M.R. Rutter (red.), Straight and devious pathways to adulthood. New York, Cambridge Uniyersity Press, s. 62-81. Ghodsian-Carpey J., Baker L.A. (1987). Genetic and environmental influences on aggression m 4- to 7-year-old twins. Aggressive Behavior, 13, s.173-186. Hare R. D. (1980). A research scalę for the assessment of psychopathy in criminal populations. Personality and Individual Differences, l, s. 111-119. Hare R. D. (1985). Comparison of procedures for the assessment of psychopathy. Joumal ofConsulting and Clinical Psychology, 53, s. 7-16. Harpur T. J., Hare R. D., Hakstian A. R. (1989). Two-factor conceptualization of psychopathy: Construct validity and assessment implications. Psychological Assessment: A Joumal ofConsulting and Clinical Psychology, l, s. 6-17. Harpur T. J., Hakstian A. R., Hare R. D. (1988). Factor structure ofthe Psychopathy Checklist. Joumal ofConsulting and Clinical Psychology, 56, s. 741-747. Hawkins J. D., Weis J.G. (1985). The social development model: Ań integrated ap-proach to delinquency prevention. Joumal ofPrimary Prevention, 6, s. 73-97. Henry B., Moffitt T. E., Robins L. N., Earls F., Silva P. A. (1993). Early family predictors of child and adolescent antisocial behavior: Who arę the mothers of delmauents? Criminal Behavior and Mental Health, 3, s. 97-118. Hirschi T. (1969). Causes of delinquency. Berkeley, CA, Univ. ofCalifomia Press. Mednick S. A., Moffitt T. E., Gabrielli W. F., Hutchings B. (1986). Genetic factors in criminal behavior. (W) J. Błock, D. Olweus, R. Yarrow (red.), The development of antisocial and prosocial behavior. New York, Academic Press. Moffitt T. E. (1990). Jwenile delinquency and attention-deficit-disorder: Develop-mental trajectories from agę three to fifteen. Child Development, 61, s. 893-910. Patterson G. R., Bank L., Stoolmiller (1990). The preadolescent s contributions to disrupted family process. (W) R. Montemayor, G.R. Adams, T.P. Gulotta (red.), From childhood to adolescence. Newbury Park, CA, Sagę, s. 107-133. Raine A. (1985). A psychometric assessment ofHare's checklist for psychopathy on an English prison population. British Jour. of Clinical Psychology, 24, s. 247-258. Rozwój osobowości antyspołecznej w ontogenezie 69 Robins L. N. (1986). Changes in conduct disorders over time. (W) D. G. Farran, J. D. McKinney (red.), Risk in intellectual and social development. New York, Academic Press, s. 227-259. Robins L. N. (1991). Antisocial personality. (W) L. N. Robins, D. Regier (red.), Psychiatrie disorder in America. New York, MacMillan/Free Press, s. 259-290. Robins L. N., RateliffK.S. (1980). Childhood conduct disorders and later arrest. (W) L. N. Robins, P.J. Clayton, J.K. Wing (red.), The social consequences of psychiatrie illness. New York, Brunner/Mazel, s. 248-263. Robins L. N., Wish E. (l 977). Childhood deyiance as a developmental process: A stu-dy of223 urban Black menfrom birth to 18. Social Forces, 56, s. 448-473. Rutter M. (1981). Epidemiological/longitudinal strategies and causa! research in child psychiatry. Joumal of the American Academy of Child Psychiatry, 20, s.513-544. Rutter M. (1987). Psychosocial resilience and protectiye mechanisms. American Joumal ofOrthopsychiatry, 57, s. 316-331. Sampson R. J. (1985). Neighborhood and crime: The structural determinants ofper-sonal yictimizatiom. Jouraal of Research in Crime and Delinquency, 22, s. 7-40. Tresler G .B. (1962). The explanation of criminality. London, Routledge and Kegan Paul. West D. J. (1982). Delinquency, its roots, careers and prospects. Cambridge, MA, Harvard University Press. Tadeusz Rymarz PSYCHOANALITYCZNA KONCEPCJA GENEZY I ROZWOJU ZACHOWAŃ ANTYSPOŁECZNYCH DZIECI I MŁODZIEŻY Spośród wielu szkół i kierunków psychologicznych podejmujących próbę wyjaśnienia genezy i istoty przestępczości nieletnich i młodocianych, które w przeszłości i chwili obecnej mają istotny wpływ na charakter badań naukowych w tym zakresie, jak również stanowią podstawę do formułowania ocen diagnostycznych, metod resocjalizacji, psychoterapii i profilaktyki na uwagę zasługuje koncepcja psychoanalityczna (Ostrowska K. 1981,KutterP. 1998). Jak wiadomo Freud, twórca psychoanalizy, wyodrębnił w osobowości trzy funkcjonalne struktury, które kształtują się w toku życia osobniczego człowieka i mają decydujący wpływ na jego zachowanie (Freud Z. 1995, Thompson C. 1965, Moore B. E., Fine B. D. 1996). Id - tzw. podświadomość stanowi najgłębszą warstwę życia psychicznego, jest potencjałem energetycznym zachowania jednostki, nadaje mu określony kierunek i siłę. Przedświadomość to siedlisko biologicznych popędów - agresji, destrukcji, libido tzw, eros oraz ta-natos - instynkt śmierci. Charakteryzują się one znaczną energią, zaktywizowane, domagają się od jednostki natychmiastowego zaspokojenia, zrealizowania dają poczucie zadowolenia, satysfakcji, niezaspokojone powodują stan wewnętrznego negatywnego napięcia, które motywuje jednostkę do poszukiwania tzw. obiektów kateksji, czyli takich przedmiotów, sytuacji, ludzi, za pomocą których zaktywizowane popędy mogłyby zostać zaspokojone. Pod wpływem oddziaływań środowiska zewnętrznego na jednostkę i nabywania przez nią indywidualnych doświadczeń, tworzy się druga struktura osobowości tzw. - ego, czyli ja, jaźń, świadomość. 72 TADEUSZ RYMARZ Podstawowa funkcja ego polega na kontroli sposobu realizacji popędów z uwzględnieniem warunków sytuacyjnych oraz norm społecznych. Ego reprezentuje rozum i rozwagę, kieruje się zasadą realizmu. Napięcie, które powstaje pod wpływem zaktywizowanego popędu kontrolowane jest przez tę strukturę tak długo, dopóki nie zaistnieją warunki jego zaspokojenia w formach społecznie akceptowanych. Realizacja impulsów popędowych bez uwzględnienia przez ego wymagań środowiska zewnętrznego miałaby najczęściej charakter aspołeczny lub autodestrukcyjny. Znaczną część energii psychicznej zużywa ego na przeciwstawianie się zbyt gwałtownym i irracjonalnym dążeniom id lub wyborowi przez id takiego obiektu kateksji, który z jakiegoś powodu może narażać jednostkę na dezaprobatę, karę czy negatywną ocenę ze strony otoczenia społecznego. W procesie kształtowania się i rozwoju ego następuje przejście od zasady przyjemności do zasady rzeczywistości, co w praktyce oznacza wytworzenie się zdolności do rezygnacji z bezpośredniego zaspokojenia popędów na rzecz gratyfikacji bardziej odległych tj. zgodnie z wymaganiami społecznymi. Zasada ta nie jest równoznaczna z rezygnowaniem z dążeń do zaspokojenia własnych potrzeb, ale oznacza zmianę sposobu satysfakcji popędowych. Obok wzmocnień somatycznych pojawiają się w przebiegu rozwoju ego formy wysublimowane, np. zainteresowania artystyczne, uczucia wyższe, potrzeby społeczne. Trzecia struktura aparatu psychologicznego to superego, czyli nad ja, nadświadomość - tworzy się ona w toku procesu socjalizacji jednostki i stanowi zbiór zasad, nakazów, norm przekazanych dziecku przez rodziców. Są to wzory zachowania obowiązujące w danej grupie spo-łeczno-kulturowej, określające sposób, czas, okoliczności i obiekty, za pomocą których mogą być realizowane dążenia popędowe id. Z chwilą kiedy jednostka nie działa zgodnie z wymaganiami superego pojawia się u niej lęk, niepokój, poczucie winy. Superego składa się z dwóch podsystemów: sumienia i "ja idealnego", idealnego obrazu samego siebie. Sumienie kształtuje się w drodze przyswajania przez jednostkę społecznych zasad i norm oraz ich internalizacji. Ma ono zdolność karania w postaci poczucia winy, je- Psychoanalityczna koncepcja genezy i rozwoju zachowań... 73 żeli jednostka niepodporządkuje się tym zasadom. Ja idealne to wzór osobowy ukształtowany przez wymagania rodziców, którego mechanizm karania polega na samodeprecjacji i wzbudzaniu poczucia małej wartości. Superego decyduje o tym, co jest zgodne, a co sprzeczne z przyjętymi przez społeczeństwo normami moralnymi wymaganiami czy zakazami. Reprezentuje pewien ideał, a nie rzeczywistość i dlatego podobnie jak id funkcjonuje irracjonalnie. Razem z ego kontroluje popędy, ale na zupełnie innej zasadzie: ego zaspokaja popędy, natomiast superego je hamuje. Nadmiar energii psychicznej w tej strukturze osobowości prowadzi do tego, że nakazy moralne paraliżują zachowanie jednostki. Nadmiernie silne superego jest sztywne, niepodatne na zmiany i ograniczenia, funkcjonuje na podstawie najprostszych zasad: czame-białe, wszystko albo nic (Jakubik A. 1989, Soko-lik 1992). W zachowaniu człowieka obok konfliktów w sferze popędowej pojawiają się konflikty strukturalne między ego i id, ego i otaczającym światem zewnętrznym oraz między id a superego. Od poziomu umiejętności radzenia sobie z tymi konfliktami zależy prawidłowy rozwój osobowości bądź wystąpienie zaburzeń w jej funkcjonowaniu o charakterze aspołecznym lub dewiacyjnym (Fromm E. 1998, Kokoszą A. 1997, Rosenhan D. L., Seligman 1994). ""---- Twórca psychoanalizy nie przedstawił psychologicznej koncepcji wyjaśnienia przestępczości. Wydaje się, że utożsamiał pojęcie przestępczości z agresją oraz wiązał jej genezę z poczuciem winy. Skłonność do agresji jego zdaniem jest pierwotną i samodzielną popędową dyspozycją człowieka do zachowań destrukcyjnych. Jednocześnie społeczeństwo zdobywa kontrolę nad jednostką poprzez poczucie winy. Z poczuciem winy łączy się niepokój, pragnienie poniesienia kary, lęk przed utratą miłości osób znaczących i akceptacji innych ludzi. Ten lęk wzmacnia działanie superego, co zaostrza konflikty i domaga się rozładowania. Jednym ze sposobów redukcji tego napięcia jest zachowanie przestępcze. Np. kradzież w tym rozumieniu nie jest celowym działaniem, aby osiągnąć korzyści materialne, lecz podświadomym dążeniem do rozładowania poczucia winy przez otrzymanie kary. Jako dodatkowy argument na poparcie tej tezy przytacza się fakt, że nie- 74 TADEUSZ RYMARZ którzy przestępcy działają tak nieostrożnie, nierozważnie, nie zacierają śladów przestępstwa, jakby zależało im, aby zostali schwytani i ukarani (Hołyst B. 1987). Wielu autorów psychologów i psychiatrów, wykorzystując ogólne założenia rozwoju jednostki i procesu socjalizacji w ujęciu psychoanalitycznym, tworzyło własne koncepcje wyjaśnienia genezy zachowań przestępczych. Główne tezy, na których się opierano można sformułować następująco: 1. Jednostka popełniła przestępstwo, ponieważ ma poczucie winy, które może być zredukowane poprzez otrzymanie kary. Poczucie winy nie musi wynikać z popełnienia zabronionych czynów, ale może być spowodowane niewłaściwym rozwiązaniem kompleksu Edypa. 2. Przestępca popełnia czyny zabronione prawem, gdyż jest jednostką antyspołeczną, której socjalizacja przebiegała w sposób zaburzony, co utrudniło prawidłowy rozwój ego. 3. Zachowanie przestępcze stanowi sposób uzyskania rekompensaty za niemożność zaspokojenia potrzeb w ramach związków rodzinnych. 4. Jednostka popełnia przestępstwo, gdyż takie zachowanie jest aprobowane przez osoby znaczące, w ten sposób zyskuje ich akceptację i uznanie. 5. Niektóre jednostki podejmują działania antyspołeczne, ponieważ maj ą nadmiernie karzące superego, w wyniku czego nie mogą prawidłowo bądź wcale zaspokajać sfery popędowej. Przestępcy tego typu są najczęściej neurotykami. F. Alexander i H. Staub (za Ostrowska K. 1981) należą do grupy pierwszych psychoanalityków, którzy starali się zastosować klasyczną psychoanalizę do wyjaśnienia przestępczości. Ich zdaniem wszyscy ludzie rodzą się z tendencją czy skłonnością do zachowań aspołecznych. Dopiero około 5-6 roku życia w procesie socjalizacji następuje różnicowanie populacji ludzkiej na nieprzestępców i przestępców faktycznych. Normalnej jednostce udaje się stłumić instynktowne dążenia przestępcze i zastąpić je różnymi formami zachowań zgodnych z normami społecznymi. Natomiast jednostka przestępcza nie jest w stanie przystosować się do wymagań środowiska, ponieważ jej proces socjalizacji został za- Psychoanalityczna koncepcja genezy i rozwoju zachowań... 75 burzony. Jako człowiek dorosły nie kontroluje swoich popędowych dążeń, realizuje naturalne impulsy, nie potrafi przyswoić sobie zasad współżycia społecznego. Inną przyczyną przestępczości zdaniem tych autorów jest wadliwe rozwiązanie kompleksu Edypa. Wrogość do ojców i zazdrość o matkę powoduje poczucie winy i lęku, które muszą być zredukowane, domagają się ukarania. U osób normalnych funkcję tę sprawuje dobrze rozwinięte superego, u jednostek przestępczych potrzeba ukarania przez innych. Jeżeli następuje wyparcie wrogości do ojca to spowoduje przemieszczenie się jej na wszystkie obiekty wyrażające oraz symbolizujące władzę i autorytet. K.. Friedlander stwierdza, że wiele form zachowań dewiacyjnych i przestępczych jest rezultatem zaburzeń w relacjach pomiędzy strukturami osobowości id, ego, superego. Doprowadzają one do powstania u jednostki antyspołecznego charakteru. Autorka na podstawie szczegółowej analizy klinicznej młodocianych przestępców stwierdziła, że antyspołeczny charakter kształtuje się pod wpływem wielu skumulowanych czynników wewnątrzrodzin-nych i środowiskowych. Złe warunki materialne rodziny - ubóstwo, nędza, niewłaściwe odżywianie, szczególnie gdy występują we wczesnym okresie życia dziecka utrudniaj ą podtrzymywanie więzi emocjonalnej z rodzicami i prawidłowe kształtowanie się jego osobowości. Przestępcze zachowanie dziecka należy traktować jako wyraz jego dążenia do zainteresowania dorosłych, zwłaszcza rodziców swojąose-ba. Obok fundamentalnych przyczyn przestępczości dzieci, tz. braku zainteresowania i miłości ze strony rodziców, autorka wymieniła tzw. czynniki drugorzędowe, które obejmują szeroko pojęte środowisko: funkcjonowanie szkoły jako instytucji wychowawczej, występujące bezrobocie, które pogarsza status ekonomiczny rodziny oraz demoralizujące oddziaływanie środowiska rówieśniczego. W. Heały amerykański kryminolog zaliczany do orientacji psychoanalitycznej reprezentował pogląd, że przyczyn przestępczości nieletnich nie można sprowadzać jedynie do czynników konstytucjonalnych i podświadomej motywacji. Sformułował tezę o celowym zachowaniu przestępczym, które powstaje w wyniku poszukiwania przez jednostkę akceptacji, uznania, dążenia do osiągnięcia nowych doświad- 76 TADEUSZ RYMARZ czeń i przygód. Jest także formą rozładowania energii fizycznej i umysłowej Aczkolwiek Heały dostrzegał wpływ czynników środowiskowych na zachowanie przestępcze dzieci i młodzieży, to jednak zgodnie z psychoanalityczną koncepcją utożsamiał środowisko społeczne ze środowiskiem rodzinnym. Pomijał wpływ układu stosunków społecznych, grup odniesienia, struktury społecznej, w które uwikłana jest jednostka. W zaburzeniach relacji rodzinnych, braku miłości, odrzuceniu przez rodziców, trudnościach w procesie identyfikacji z osobami znaczącymi widział tak jak inni psychoanalitycy główne przyczyny ukształtowania się zaburzonej osobowości prowadzącej do zachowań przestępczych i dewiacyjnych (Ostrowska K. 1981). Spośród Brytyjskiej Szkoły Psychoanalizy najwięcej ciekawych uogólnień na interesujący nas temat wniósł Money-KyrIe. Zwrócił on uwagę na karzącą funkcję superego i nasilenie poczucia winy, które przejawiają się w różnym stopniu u poszczególnych jednostek. Poziom nasilenia i ukierunkowanie poczucia winy stanowiły podstawę do opracowania przez tego autora typologii postaw moralnych. Niektóre z wyróżnionych postaw można traktować jako determinanty zachowań aspołecznych i przestępczych (Pospiszyl K. 1972). Pierwszy typ postawy moralnej reprezentuje tzw. hypomanik. Zdaniem autora może on w ogóle nie posiadać poczucia winy w wyniku niedorozwoju superego albo zrepresjonować to poczucie tak głęboko, że nie wywiera ono żadnego wpływu na motywację jego postępowania. W wyniku takiego zaniku poczucia winy jednostka nie przestrzega żadnych zasad moralnych, nie potrafi zrozumieć motywacji altru-istycznych, natomiast innych, którzy kierują się w swoim postępowaniu wartościami moralnymi uważa za słabych i hipokrytów. Społeczna szkodliwość hypomaniakajest tym większa, im bardziej jest on inteligentny. Negatywną cechą tego typu postawy moralnej jest również to, że swój stan psychiczny hypomaniak uważa za zupełnie normalny, inni ludzie, którzy nie postępuj ą tak jak on są w jego przekonaniu chorzy bądź nienormalni. Jest to typ określany w literaturze psychiatrycznej jako imbecylitas moralis. Hypomaniak jako zdecydowanie negatywny typ postawy moralnej, zdaniem autora, jest niepodatny na terapię psychoanalityczną ze względu na brak jakichkolwiek układów odniesienia w zakresie tzw. uczuciowości wyższej. Psychoanalityczna koncepcja genezy i rozwoju zachowań... 77 T Drugi typ postawy moralnej nazwał Money-KyrIe hypoparanoidal-nym. Człowiek taki posiada silny kompleks winy, jednak winę, jaką sam odczuwa ekstemalizuje, czyli przypisuje ją innym ludziom. Dzięki permanentnemu obwinianiu innych zyskuje redukcję własnego poczucia winy. Zachowanie hypoparanoidalnej jednostki nacechowane jest dużą dozą agresji werbalnej, przejawiającej się bezustannym komentowaniem plotek, obmawianiem ludzi z bliższego i dalszego otoczenia. Im silniejsze poczucie winy występuje u tego typu, tym bardziej surowo ocenia on postępowanie innych, każdy swój zły czyn usprawiedliwia, kierując winę na inne osoby. Jego zdaniem nie popełniłby on nigdy nic złego, gdyby ktoś nie doprowadził go do takiego czynu. Szuka często tzw. kozła ofiarnego, w stosunku do którego przejawia nieprzejednaną postawę wrogości. Leczenie psychoanalizą hypopa-ranoidalnego osobnika jest, podobnie jak typu pierwszego, bardzo trudne, ponieważ reaguje on wielką niechęcią na stwierdzenia mówiące o jego własnej odpowiedzialności za wszelkie przejawy aspołecznego zachowania. Zastanawiając się nad etiologią tych postaw, Money-KyrIe stwierdza, że uwarunkowanie ich następuje we wczesnym dzieciństwie przez niewłaściwe postawy wychowawcze rodziców - szczególnie OJCÓW. Rodzic niekonsekwentny w zakresie nagradzania dobrego i karania złego postępowania, a ponadto niereprezentujący wysokich wartości moralnych powoduje powstawanie u swojego dziecka postawy hypo-manijnej, natomiast rodzic zbyt łagodny i rozpieszczający dziecko przyczynia się do powstania postawy hypoparanoidalnej. Dwaj autorzy Fritz Redl i David Wineman zaliczani do nurtu tak zwanej "psychologii ego" wyodrębniają trzy możliwe postacie "ego przestępczego u dzieci i młodzieży", (za Pospiszyl K. 1972). Pierwszy typ przestępczej postaci ego występuje wtedy, gdy rozwinięte są tylko dwa składniki osobowości id i ego, natomiast brak jest wykształconego superego. W takim przypadku dziecko przestępcze rozumie, że nie należy kraść nawet wtedy, gdy za kradzież nie poniesie się żadnej kary, np. w przypadku jej niezauważenia bądź niemożliwości znalezienia przestępcy. W przypadku zupełnego braku superego mamy do czynienia z wyraźnym upośledzeniem moralnym. 78 TADEUSZ RYMARZ U takich dzieci nie ma żadnego poczucia winy po dokonanym czynie przestępczym. Druga postać "ego przestępczego" to ego zbyt słabe, by mogło się oprzeć naporowi id, dlatego dziecko takie działa pod wpływem chwilowych impulsów. Zdaniem wymienionych autorów ta grupa dzieci posiada stosunkowo rozwinięte superego, dlatego po zachowaniu aspołecznym pojawia się u nich silne poczucie winy, co doprowadza do depresyjnego przygnębienia i kompleksu niższości, dając w dalszej kolejności osobowość neurotyczną. Trzecia postać ego spotykanego u dzieci przestępczych, to ego zbyt silne, które mimo to jest zorientowane na działanie aspołeczne. Cała energia ego u takich dzieci jest nastawiona na to, by uchronić się od poczucia winy po czynie niezgodnym z wymaganiami sumienia. Dzieci te mają specyficzne metody unikania poczucia winy, np. chłopiec bijący kolegę, uwalnia się od poczucia winy, twierdząc, że to nie on zaczął, a działał tylko w obronie własnej. Typowym usprawiedliwieniem dla tych dzieci jest działanie w grupie. Skoro np. chłopiec rzucał kamieniami razem z innymi na przechodzącą osobę nie czuje się w związku z tym winien, podając jako usprawiedliwienie, że wszyscy robili to samo. Dzieci te często usprawiedliwiają swój czyn, twierdząc, że nie mogły danej rzeczy ich zdaniem koniecznej uzyskać w inny sposób, tylko w drodze kradzieży albo że osoba poszkodowana jest też pod wieloma względami nie w porządku, ona też kradnie. Dzieci posiadające przestępcze ego maj ą zadziwiającą zdolność do zjednywania sobie przyjaciół o podobnych zachowaniach. Jest to dla nich ważne, ponieważ posiadanie kolegów, którzy postępuj ą tak samo w dużej mierze ułatwia pozbycie się poczucia winy. Stąd też duża tendencja u dzieci agresywno-przestępczych do łączenia się w grupy. Działając w grupie, nietrudno o przekonanie, że walczy się o słuszną sprawę. Praca terapeutyczna z tymi dziećmi powinna zostać ukierunkowana nie na rozwój, ale przekierowanie stosunkowo rozwiniętego ego na cele pożądane ze społecznego punktu widzenia. M. Erickson, omawiając proces rozwoju psychospołecznego, zwraca szczególną uwagę na fazę pokwitania, ze względu na jej znaczenie dla prawidłowej socjalizacji i kształtowanie się poczucia tożsamości Psychoanalityczna koncepcja genezy i rozwoju zachowań... 79 f jednostki. U niektórych osób, jego zdaniem, następuje tak zwana krystalizacja negatywnej tożsamości, to znaczy identyfikacja z wzorem osobowym nieaprobowanym przez społeczeństwo. (Haley J. 1995). Negatywna tożsamość powstaje najczęściej na skutek nadmiernych wymagań rodziców i wychowawców, zbyt wygórowanych żądań nieadekwatnych do możliwości dziecka, braku zdolności i możliwości realizowania oczekiwań dorosłych oraz odczucia, że rola, która została przyjęta na życzenie dorosłych jest nieodpowiednia. Przyjęcie negatywnej tożsamości, która może prowadzić do różnego rodzaju zachowań przestępczych i dewiacyjnych wynika z zanegowania autorytetu dorosłych i obowiązujących w społeczeństwie wzorów zachowania. Podejście psychoanalityczne w zakresie wyjaśnienia genezy zachowań przestępczych ma stosunkowo liczne grono zwolenników, ale nie brak również przeciwników tej koncepcji. Podstawowa teza przyjęta przez psychoanalityków głosząca, że zachowanie antyspołeczne jest wynikiem wewnętrznego konfliktu, często nieświadomego, pomiędzy popędowymi dążeniami id, które mają charakter destrukcyjny a ideałami zawartymi w superego wyrażającymi normy i wzory społeczne jest dyskusyjna, gdyż nie daje zadowalającej odpowiedzi na pytanie, dlaczego właśnie zachowanie przestępcze i dewiacyjne skutecznie rozwiązuje sytuację konfliktu wewnętrznego. Taką samą funkcję mogłyby spełniać również inne zachowania nie-przestępcze. Niektóre rodzaje zachowań przestępczych wymagają długotrwałych zabiegów i przygotowań, obliczania zysków i strat, także trudno zgodzić się z twierdzeniem, że są one wynikiem nieświadomej motywacji (Ostrowska K. 1981). \, W świetle wielu badań zachowanie przestępcze jednostki może być nie tylko rezultatem jej antyspołecznego charakteru, ile wynikiem prze-stępczorodnych struktur społecznych. Jak dotąd nie przedstawiono wystarczających dowodów na to, że antyspołeczny charakter w ujęciu psychoanalitycznym jest najczęstszą przyczyną zachowania przestępczego. Istnieje wiele dowodów na to, że młodzi ludzie, którzy w okresie dorastania popełnili czyn niezgodny z prawem, po pewnym czasie poddani terapii postępuj ą zgodnie z normami i wartościami społecznymi. 80 TADEUSZ RYMARZ Pomimo powyższych zastrzeżeń, wkład psychoanalizy w zakresie poznania przyczyn zachowań antyspołecznych dzieci i młodzieży jest istotny. Psychoanaliza zapoczątkowała nowy kierunek poszukiwań genezy tych zachowań, polegający na badaniu procesu socjalizacji. Koncentrowano się głównie na osobie sprawcy przestępstwa i jego środowisku rodzinnym. Wprowadzenie na szeroką skalę metody analizy "indywidualnych przypadków" zapoczątkowało nowy etap badań naukowych nad etiologią przestępczości oraz metod postępowania ze sprawcami przestępstwa, szczególnie nieletnimi. Pod wpływem orientacji psychoanalitycznej powstało wiele programów resocjalizacji jednostek aspołecznych opartych na systemie indywidualnej i grupowej terapii. Bibliografia Freud Z., Wykłady ze wstępu do psychoanalizy. Nowy cykl. Warszawa 1995. Fromm E., Anatomia ludzkiej destrukcyjnosci, Poznań 1998. Haley J., Niezwykła terapia. Techniki terapeutyczne Miliona H. Ericksona, Gdańsk 1995. Hołyst B., Kryminologia. Podstawowe problemy. Warszawa 1987. Jakubik A., Podstawowe kierunki psychiatrii dynamicznej. Warszawa 1989. Kokoszka A., Psychoanalityczne ABC, Kraków 1997. KutterP., Współczesna psychoanaliza, Gdańsk 1998. Moore B. E., Fine B. D., Słownik psychoanalizy. Warszawa 1996. Ostrowska K., Psychologiczne determinanty przestępczości młodocianych. Warszawa 1981. Pospiszyl K., Poglądy psychoanalityków orientacji ortodoksyjnej na genezę postaw, "Człowiek i Światopogląd" 1972, nr 2. Rosenhan D. L., Seligman E. P., Psychopatologia, Warszawa 1994. Sokolik M. (red.). Problemy współczesnej psychoanalizy. Wybór zagadnień. Warszawa 1992. Thompson C., Psychoanaliza - narodziny i rozwój. Warszawa 1964. Joanna Barbara Hałaj PRZESTĘPCZOŚĆ NIELETNICH W OKRESIE TRANSFORMACJI W ciągu ostatnich lat transformacji ustrojowej, gospodarczej i społecznej obserwuje się postępującą brutalizację życia zbiorowego. Prawie codziennie w prasie, wiadomościach radiowych i telewizyjnych, znajdują się informacje na temat kolejnego morderstwa, gwałtu, czy napadu dokonanego przez młodzież, a nawet dzieci. Coraz częściej młodzież z tak zwanych dobrych rodzin dopuszcza się czynów o charakterze zbiorowego wandalizmu, okrutnego morderstwa. Od kilku lat niepokojąco obniża się wiek przestępców. W obserwacji życia społecznego można dojść do wniosku, iż akty brutalizacji zachowań są nieodłącznym elementem funkcjonowania współczesnego społeczeństwa. Dlaczego dochodzi do tych zjawisk i czy jest możliwe zapobieganie im? Zapewne nie ma jednoznacznych odpowiedzi na tego typu sformułowane pytania. W niniejszym artykule postaram się zilustrować niepożądane zjawiska życia społecznego, wynikające z dokonujących się w Polsce przeobrażeń, ze szczególnym uwzględnieniem przestępczości. Uwagi wstępne Skutkiem szybkich przeobrażeń w Polsce jest zjawisko zwane przez psychologów kryzysem emocjonalnym. Objawia się ono zaburzeniami procesów emocjonalnych u\ąelu młodych ludzi. Jedną z przyczyn tego zjawiska jest zaniedbywaniedzieci przez rodziców. Rodzice coraz częściej są zajęci swoimi zawodowymi sprawami, jednocześnie nie przekazując swoim dzieciom pozytywnych uczuć - nie interesują się ich życiem (także emocjonalnym) i ich problemami. g2 JOANNA BARBARA HAŁAJ Coraz częściej zdarza się, że okazuj ą dziecku niechęć, traktując je jako przeszkodę w dochodzeniu do ważnych dla siebie celów. Swoje ambitne plany realizują kosztem niszczenia psychiki dziecka, czyli zaniedbywaniem podstawowych potrzeb psychologicznych jak: potrzeby poczucia bezpieczeństwa, miłości i akceptacji. Konsekwencją jest wzrost pewnych patologii: począwszy od depresji poprzez eskalację ilości przestępstw, wzrost spożycia tytoniu, alkoholu i narkotyków. Zagrożeniem końca dwudziestego wieku jest także - szczególnie rosnąca w ostatniej dekadzie - brutalizacja zachowań w relacjach interpersonalnych wśród rówieśników i agresja. Powyższe stwierdzenia są potwierdzane przez L. Kirvill. Autorka sygnalizuje, że najsilniej z agresywnością związane są: brak akceptacji dziecka, odrzucenie emocjonalne oraz permisywność rodziców wobec agresji dziecka. Deprywacja emocjonalna jest bowiem silnym czynnikiem wywołującym frustrację, a co za tym idzie, agresję. Tego typu agresja dziecka prowadzi do konfliktu, gdyż utrudnia kontakt z najbliższymi w rodzinie i prowadzi do krytycznego postrzegania świata społecznego oraz negatywnego modelowania. Permisywność natomiast uodpamia dziecko na kary za agresywne zachowania (1992). Dzieci takie stają się trudne do "kochania". Wynikiem "choroby XX wieku", czyli "pogoni za pieniądzem" jest fakt, iż współczesne pokolenie dzieci i młodzieży z tak zwanych "dobrych domów", pozbawione kontaktu z rodzicami rekompensuje sobie ich brak, spędzając wolny czas na grach komputerowych lub przed ekranem telewizora. W ten sposób zanika u nich umiejętność współżycia, która w dużej mierze opiera się na kontroli emocji, panowaniu nad złością, empatii i na zdolności pozytywnego rozwiązywania konfliktów. Takie zaniedbywanie, chroniczne ignorowanie, stosowanie fizycznej lub emocjonalnej przemocy wobec dziecka ma ogromny wpływ na jego dalsze życie. Bowiem pierwszymi nauczycielami, od których dzieci czerpią wzorce są właśnie rodzice, a świat dzieci nie jest izolowany czy też oddzielony od świata dorosłych. Wprawdzie Z. Freud i K. Lorenz uważają, że agresja wiąże się z pierwotnymi mechanizmami popędowymi, ale jest ona również wynikiem frustracji, lęku, społecznego uczenia się agresji (J. Dollard, A. Ban- Przestepczość nieletnich w okresie transformacji 83 duray, czy też wychowania opartego naprzemocy'. A. Miller (1991) uważa, że przemoc w społecznych relacjach\nie jest związana z wrodzonymi popędami, ale jest nabywana w procesie społecznych interakcji. "Przemoc rodzi przemoc" - zdaniem A. Miller - i osoby, które doznały jej w dzieciństwie, w wieku dojrzałym przemocą regulują swoje kontakty z otoczeniem. U młodych ludzi wzrastających wśród agresji i przemocy, w późniejszym życiu, jA. w lustrze odbijają się wszystkie procesy, które rozgrywały się/w świecie dorosłych - czasem w miniaturze, a czasem w karykaturalnym wyolbrzymieniu. Wychowywani w atmosferze permanentnej agresji, wzrastają w przekonaniu, że przemoc jest naturalnym zjawiskiem w życiu. Innymi słowy, dziecko kontaktujące się z osobą zachowującą się agresywnie, "styka się" z tak zwanym modelem agresji i niektóre wzorce postępowania przyjmuje jako swoje - uczy się agresji pod wpływem otoczenia. Dziecko, które nie zaznało troskliwości i miłości nie będzie wiedziało jak ją okazać, bowiem nie mając tego typu doświadczeń nie posiada umiejętności empatycznych. Empatia sprawia, że jesteśmy w stanie wczuć się w sytuację drugiej osoby, a więc to ona powstrzymuje od wyrządzenia innym krzywdy. Jest po prostu umiejętnością odczuwania (poprzez analogię) bólu innej osoby i powoduje (popycha), że chcemy jej pomóc. Empatia zatem jest istotnym zjawiskiem w osobowości człowieka. Zanik lub jej brak sprawia, że ludzie są w stanie rozmyślnie zadać ból drugiemu człowiekowi, a w skrajnych aktach agresji zdehumanizować swoją ofiarę. W wyniku "samotności" młodzi ludzie nie mają także okazji zrozumieć czym jest altruizm, a jego brak sprawia, że jednostka nie potrafi bezinteresownie troszczyć się o drugą osobę. Wychowywanie "u schyłku XX wieku" dzieci, dla których obce są takie zachowania, może mieć poważne konsekwencje dla społeczeństwa. ' E. Fromm uważa, że wychowanie oparte na przemocy służy kształtowaniu osobowości autorytarnych, takich, które akceptują przemoc i stosują ją w kontaktach z innymi. Fromm tłumaczy genezę faszyzmu m.in. wychowaniem młodzieży niemieckiej metodami opartymi na przemocy. Patrz. E. F r o m m: Ucieczka od wolności. Warszawa 1970. 84 JOANNA BARBARA HAŁAJ Można zaryzykować zatem stwierdzenie, że przyczyną skłonności dzieci do agresywnego zachowania jest niezaspokojona potrzeba kontaktów uczuciowych, ich blokada i odrzucenie emocjonalne przez rodzinę. Jednak niebagatelną rolę odgrywają również media i technizacja dziecięcych zabaw, które niejednokrotnie hamują rozwijanie empatii u dzieci. Na przykład w grach komputerowych, przeznaczonych dla dzieci występują technologiczne stwory, które giną rozrywane -po czym "naturalnie" wracają do pierwotnej postaci. Wskazanie roli, jaką dla kształtowania określonych mechanizmów i wzorów zachowania człowieka pełnią konkretne, przenikające się wzajemnie składniki jego środowiska społecznego, może być pomocne w zapobieganiu powstawania zjawisk patologii społecznej. Jednym z takich składników są środki masowego przekazu z telewizją na czele (M. Wawrzak - Chodaczek 1996). Przy końcu XX wieku coraz więcej pozarodzinnych źródeł ma wpływ na kształtowanie się osobowości dziecka (Pietrzak 1992). Zwiększona produkcja kina akcji, muzyka nakazująca bunt oraz czasopisma o nierzadko negatywnych treściach są niejednokrotnie źródłem naśladownictwa dla młodych ludzi. Życie w "globalnej wiosce" zaowocowało rozwojem technologii, reklamy i marketingu często bezkrytycznie odbieranej przez młode pokolenie. W połowie lat 90. zbieramy efekty wprowadzania w obieg społeczno - kulturowy elementów masowej kultury, a zwłaszcza kultury tzw. "zachodniej" i amerykańskiej. Datujący się od przełomu lat 80. i 90. napływ produkcji filmowej i publikacji o tematyce pseudo -kulturowej, czyli taniej sensacji, brutalności, erotyki (filmy fabularne, animowane, komiksy, telewizja, magazyny młodzieżowe i paramilitarne itp. pokazujące przemoc) powoduje to wzrost agresywności u młodych osób, a także zaburzenia w prawidłowym rozpoznawaniu dobrych i złych zachowań. Stwierdza się w niektórych przypadkach perfekcyjną wręcz identyfikację z negatywnymi wzorcami proponowanymi przez media (przenoszenie zarejestrowanych przez psychikę zachowań w rzeczywistość). Przykładem mogą być tutaj zbrodnie dokonywane według scenariusza oglądanych filmów sensacyjnych. Przejawy brutalizacji zachowań szczególnie zauważa się w szkolnych kontaktach międzyrówieśniczych. Pseudopozytywne wartości, proponowanie rozwiązania konfliktów w grupie za pomocą siły, to podsta- Przestępczość nieletnich w okresie transformacji 85 wowe wzorce, których przyswajanie i powielanie w środowisku powoduje u młodych ludzi szybkie wykształcenie agresywnych postaw (Pietrzak H. 1992). Ukazywanie przemocy w telewizji jest potencjalnym niebezpieczeństwem dla dzieci i młodzieży, gdyż pokazuje niewłaściwe modele zachowań. Oglądanie aktów przemocy w telewizji może zahamować reakcje człowieka na agresję. Następstwem oglądania scen drastycznych może być odczulenie na agresję i/przemoc. Oglądanie w krótkim czasie zbyt wielu brutalnych scen, gwałtów i strzelaniny powoduje u oglądającego tendencję do ignorowania lub niereagowania na tego typu zachowania - uznając je za normalne. Efektem tego jest postrzeganie świata jako miejsca skomasowanej przemocy, siedliska brutalności, zdominowanego przez agresję. W takiej sytuacji wrogość i agresja staje się normą funkcjonowania społecznego. Pokazywana w mediach przemoc podpowiada proste przekonania o tym, co jest dobre, a co złe. Prowadzi do przyswajania systemu wartości, w którym króluje nietolerancja i gotowość do przemocy. Rola cenionych społecznie wartości w generowaniu zachowań przestępczych Zmiana ustrojowa w 1989 roku stworzyła nową, lepszą sytuację, ale jest ona odczuwalna przede wszystkim (a może jedynie) w sektorze funkcjonowania państwa. Obecnie warunki życia znacznie się pogarszaj ą wśród wielu rodzin. Przeciętny człowiek (a młody szczególnie), zaczyna tracić poczucie pewności, czuje się osaczony i zagrożony. Słabną w nim mechanizmy dopingujące do pokonania albo ominięcia konkretnej przeszkody w realizowaniu swoich wartości. Podejmuje on wiele działań, aby utrzymać się "na powierzchni". Działania te mogą przybrać formę agresji, regresji lub rezygnacji. Agresja jako konsekwencja frustracji może być skierowana na przedmioty powodujące frustrację albo też na inne, bardziej dostępne obiekty. Za formę przemieszczanej agresji można więc uznać pobicie grupy niewinnych ludzi na ulicy przez sfrustrowaną młodzież, niszczenie grobów, różne chuligańskie wyczyny (Dyczewski 1995). Człowiek, aby mógł żyć i funkcjonować w społeczeństwie zgodnie z ogólnie obo- 86 JOANNA BARBARA HAŁAJ wiązującymi wartościami i normami, musi zdefiniować sytuację w jakiej się znajduje, to znaczy warunki i sposoby osiągania życiowych celów. Warunki te w znacznym stopniu zależą od współpracy ogólnospołecznej, makroregionalnej i globalnej oraz od doświadczeń indywidualnych, rodzinnych i środowiskowych. Po 1989 roku pojawiły się nowe systemy wartości, nowych grup społecznych, gospodarczych, religijnych i parareligijnych. Młodzieży brakuje wartości, norm i wzorców regulujących zachowania. Wielu młodych nie wie, co jest możliwe, a co niemożliwe, które plany życiowe są realne i dozwolone, a które idą w niewłaściwym kierunku. Jest to poważne utrudnienie w kształtowaniu systemu wartości przez dzisiejszą młodzież i w realizacji wartości uwewnętrznionych (T. Dok-tórl992). W badaniach (J. B.Hałaj 1998) nad systemem wartości oraz jego związkiem z przystosowaniem wykazano, że przede wszystkim rodzina decyduje o tym, jaki system wartości w przyszłości będzie młody człowiek przyswajał, pogłębiał i realizował. Rodzina - mimo wielu zmian transformacyjnych -jest nadal podstawowym środowiskiem wprowadzania młodego pokolenia w system wartości. Natomiast ma zdecydowanie mniejsze znaczenie, jeśli chodzi o wprowadzanie młodych w pełnienie ról społecznych. Respondenci przeprowadzonych w 1998r. badań, w większości pochodzili z rodzin, gdzie panowało okrucieństwo, przemoc, gwałt i zaniedbanie emocjonalne. W wyniku badań okazało się, że niezadowolenie i frustracja związana z chęcią awansu społecznego i zawodowego dotyczy także rodzin, w których poziom życia obniżył się lub jest zagrożony. Toteż dla młodocianych przestępców wzór "homo economicus" był bardzo ważny, chociaż specyficznie przez nich pojmowany. Dobra materialne sprowadzali do posiadania pieniędzy, aby -jak to określali - "móc się zabawić" i wydać na prymitywne przyjemności. Finansową korzyść z "zawodu o zwiększonym ryzyku", czyli z kradzieży (tak przez nich określanej), tłumaczyli chęcią posiadania dobrego sprzętu radiowo-telewizyjnego, "extra" - ubrania czy też papierosów dobrej marki. Przy pytaniu o motyw wyboru pracy ważne było, aby "gwarantowała możliwość szybkiego otrzymania mieszkania" i tę opcję wybrała połowa badanych, ale finansowa korzyść przy wyborze pracy była najważniejszym ar- Przestępczość nieletnich w okresie transformacji 87 ~T gumentem i nie ustępowała przyjemności wykonywania danego zawodu. Obiektem pożądania "rzeczy - wartości" w ogromnej mierze były dla nieletnich pieniądze. Deklarując chęć ułożenia sobie życia wygodnego, przyjemnego bez problemów i wysiłku, cenili przy tym - wśród cech indywidualnych - umiejętność urządzania się w życiu. Notabene również pojmowaną w charakterystyczny dla nich sposób. Cele życiowe, aspiracje zawodowe czy ambicje miały dla nich specjalny wymiar. Bowiem z racji zaburzonej kariery szkolnej operują innym - w ich rozumieniu - sukcesem. Prestiżu - ważnego dla wielu młodych ludzi - młodociani przestępcy nie rozumieją w kategoriach piastowania wysokiego stanowiska. Ważne dla nich jest to, jakimi są (jaką mają siłę charakteru czy inteligencję) ludźmi dla swojej grupy. W ich pojęciu prestiż ma inne kryteria niż ogólnie akceptowane; wiążą to z pozycją wśród "takich jak oni". Wyizolowany świat przestępczy otacza prestiżem "człowieka grypsującego". W wypowiedziach nieletnich wyrażana jest dezaprobata dla takich cech, jak podatność na presję opinii, uniżony stosunek do pełniących eksponowane społecznie funkcje. Uwidacznia się u nich chęć podkreślania swojej wyższości. Szansę specyficznej atrakcyjności młodzi przestępcy widzą w wykreowaniu siebie poprzez dobrze zorganizowany napad, rozbój czy zabójstwo. Pomocne w ich zaaranżowaniu stają się dla nich mass media. Wprawdzie (H.Pietrzak 1997) agresja na ekranie jest opatrzona dezaprobu-jącym komentarzem, ale jest również wyraźnie akceptowana. Wobec tego przestępcy mogą liczyć na sukces, a nawet osiągnięcie go (a jest to dla nich prestiż - przyp. aut.) w sensie uzyskania popularności. Ponadto aktorzy wcielający się w postacie agresywnych, mocnych ludzi cieszą się największa popularnością. W repertuarze (Hałaj J.B. 1998) filmowych zainteresowań nieletnich dominuje tak zwane kino akcji, czyli filmy sensacyjne i horrory. Przyswajanie środowiska kulturowego następuje w znacznym stopniu dzięki mass mediom i wraz z przejmowaniem doświadczeń społeczno - historycznych prowadzi do kształtowania w jednostce właściwych stereotypów myślowych, przekonań i postaw. Recepcja przekazów w sposób bezrefleksyjny, bez poddania ich racjonalnej ocenie może być przyczyną hamowania rozwoju osobowości i tworzenia się stref irracjonalności w myśleniu i działaniu. Bywa tak szczególnie wtedy, gdy odbierane przez jednostkę 8 8 JOANNA BARBARA HALA J treści są niedostatecznie bogate i dlatego nie mogą być odpowiednio zrelatywizowane wobec obowiązujących norm i wartości danego systemu społeczno - kulturowego. Młodzi chłopcy coraz częściej za wzór osobowościowy przyjmują człowieka "macho" (Schwarceneger, Stalone), który posiada cechy "twardziela", a nierzadko imponuje im także bohater z kryminalną przeszłością - silny fizycznie i psychicznie, (tezę tę potwierdziły badania J. Hałaj - za takim modelem osiągania pozycji w społeczeństwie optowali nieletni sprawcy). H. Pietrzak (1992) wyjaśnia, iż czasem pod maską "silnego człowieka" kryje się ofiara, która wybrała agresję jako formę obrony przed np. dyskryminacją, gdyż poprzez wywołanie lęku w środowisku, agresywna jednostka wzmacnia swoje poczucie bezpieczeństwa. Poprzez agresję manifestuje swoją wielkość, dając jednocześnie sygnały, że należy się jej bać. D. Kubacka - Jasiecka (1996) mówi z kolei o mechanizmie braku kontroli, który występuje w wypadku niedorozwoju mechanizmów kontroli, prowadząc do osłabienia poczucia tożsamości. Problemom samokontroli towarzyszy niemożność kontrolowania otoczenia. Niekontrolowanie wybuchu gniewu lub złości można interpretować jako rozpaczliwe usiłowania sprawowania kontroli nad otoczeniem, choćby w formie dominacji agresywnej w myśl mechanizmu: Możecie mnie nie kochać, ale musicie się mnie bać. Mechanizm ten zakłada poczucie balansowania na pochylni w nierównowadze - istnieją tylko dwie możliwości - bycia przegranym lub wygranym: jeżeli ja nie zgnoję ich, to oni zgnoją mnie. Młodzi ludzie coraz częściej wybieraj ą przemoc jako formę przystosowania się do funkcjonującego środowiska, jest to bowiem łatwiejszy (krótszy) sposób zwrócenia na siebie uwagi. W toku badań cenione przez młodzież obiekty oraz preferowany "sposób na życie" mogą wzbudzić niepokój, gdyż są zjawiskiem niebezpiecznym dla społeczeństwa. Wartości cenione przez jednostkę -jak wiadomo - wywierają wpływ na jego postępowanie i rozwój moralno - społeczny. Mogą być także regulatorami zachowań, jeśli są przez podmiot pożądane (Kozaczuk 1998). Określenie zatem cech osobowościowych jednostek lub charakteru całych grup społecznych jest ważnym elementem w teorii wartości, gdyż na ich podstawie określić można przyjęty system wartości. Jest on niejako statycznym ukła- Przestępczość nieletnich w okresie transformacji 89 T dem dążeń i przekonań osobiście lub społecznie preferowanych w stosunku do postępowania lub ostatecznych stanów egzystencji, ułożonych hierarchicznie pod względem ważności (Rokeach M. 1979). W przestępczych zachowaniach młodych ludzi, niejednokrotnie opartych na agresji, poczucie pozytywnej identyfikacji z własną grupą bywa również motywem ich działania. Większość przestępstw jest dokonywana grupowo. O ile pojedynczo członkowie danej grupy nie są agresywni, o tyle razem w określonych okolicznościach wraz z całą grupą zachowują się agresywnie. Duże znaczenie ma tutaj tak zwana dyfuzja odpowiedzialności, która pozwala na przerzucenie indywidualnego zachowania na całą grupę. Społeczna ocena (H. Pietrzak 1996) opierająca się na wskazywaniu wspólnych cech ludzi łamiących normy społeczne, bardzo często skupia ich w grupy, określone w socjologii mianem podkultur. Dokonują oni wybiórczej selekcji funkcjonujących w danym społeczeństwie norm pasujących do ich spostrzegania świata społecznego. Młodzi ludzie, zanim staną się przestępcami, przechodzą kilka etapów "edukacji". Już w okresie dorastania nabywają cech patologicznych poprzez bunt, nonkonformizm, manifestację niechęci w stosunku do rodziców i najbliższego otoczenia. Prowadzi to do antyspołecznych postaw, takich jak wrogość i agresja. Z wielu badań (Kozaczuk 1997) wynika, że o hierarchizacji wartości w system można mówić w odniesieniu do młodzieży znajdującej się w końcowej fazie okresu dojrzewania, kiedy jej inteligencja, doświadczenie osobiste i rozwój moralny osiągną poziom swobodnego dokonywania operacji formalnych, zwłaszcza myślenia hipotetyczne - dedukcyjnego. Dla wielu polityków - którym los młodzieży nie powinien być daleki, gdyż to od młodych ludzi w dużej mierze będzie zależało, jakie będzie w przyszłości społeczeństwo - ważnym pytaniem powinno stać się: "co jest przyczyną brutalizacji zachowań i wzrostu agresywności w środowisku szkolnym". Badania rozmiarów ujawnionej przestępczości wśród dzieci i młodzieży, czyli tzw. "ciemnej liczby" potwierdzają znaczny wzrost zachowań agresywnych ( Hołyst B. 1992). Wyniki tych badań wskazują, że aż 40% - 50% respondentów przyznało się do zachowań agresywnych, w wyniku których dokonali oni pobicia drugiej osoby, a około 10% uczyniło to co najmniej kilka razy. Aż 40% 90 JOANNA BARBARA HAŁAJ badanych stwierdziło, że w wyniku pobicia przez nie, osoby atakowane odniosły szkodę w postaci obrażeń ciała. Co może być powodem tych negatywnych społecznie zachowań? W badaniach (Ostrihanska Z., Szamota B., Wójcik D. 1982) dotyczących młodocianych przestępców analiza struktury wszystkich popełnionych przez badaną grupę przestępstw wykazała blisko 80% czynów zawierających element agresji. Decydujący wpływ na zachowania młodych ludzi miało najbliższe otoczenie, a w szczególności rodzina. Nierzadko negatywne wzorce czerpane były wprost od rodziców (przeważnie ojca, gdyż badaną grupę stanowili chłopcy). Stwierdzono charakterystyczne związki osobowości agresywnej z przejawami nieprzystosowania społecznego. W szczególności dotyczyło to nadużywania alkoholu oraz przebywania w środowisku wykolejonych osobników, gdzie negatywne wzorce są obowiązującą normą. W obecnym czasie pozycja rodziny w Polsce uległa osłabieniu. Mimo że młodzież pytana o rodzinę umieszczają na szczycie swych wyborów, to wspomniana "pogoń za pieniądzem" sprawia, że zanika jej życie jako podstawowej komórki. Badania CBOS (1997) nad zmianą wzorców życia rodzinnego i domowego wychowania wykazały, że zanika tradycja wielopokoleniowej rodziny. Wspólne śniadania w rodzinach aktywnych zawodowo prawie nie istnieją. 60% (tak jak dawniej) rodzin spożywa prawie codziennie wspólny obiad i prawie tyle samo kolację. CBOS zaobserwował pewną prawidłowość: wspólne posiłki zdarzały się tym częściej w im mniejszej miejscowości mieszkali badani. Ognisko domowe przeniosło się w wielu rodzinach z kuchni przed telewizor. Dwie trzecie rodzin skupia się obecnie przed telewizorem, a tylko 28% w kuchni. Podobnie jak poprzednio, na wspólny czas spędzany w kuchni częściej wskazywali mieszkańcy wsi i małych miejscowości. Trzy czwarte dorosłych wspomina swój dom rodzinny jako miejsce, gdzie było się kochanym i rozumianym. Wśród dzisiejszych nastolatków taką odpowiedź dawała połowa. Co trzeci nastolatek (dane z badania CBOS 1995 r.) uważa, że rodzice go kochają, ale nie rozumieją. Taką opinię o swoim domu dzieciństwa ma zaledwie jedna dziesiąta dorosłych. Rodzice dzisiaj dużo rzadziej wymagają chodzenia do kościoła (spadek z 89% wskazań wśród urodzonych w latach 30 do 64% wśród urodzonych w latach 70). Dużo rza- Przestępczosć nieletnich w okresie transformacji 91 dziej *też decydując wyglądzie i ubraniu swoich pociech (spadek z 68 do 40%). Można zaryzykować twierdzenie, że w dobie zmiany systemowej dla młodych ludzi coraz częściej autorytetem staje się nie rodzina, ale grupa rówieśnicza. Spadek kontroli nad młodzieżą zarówno ze strony państwa, szkoły, jak i rodziców, którzy mają coraz mniej czasu dla swoich dzieci przynosi efekty w postaci zwiększonej przestępczości nieletnich. Dane przedstawia tabela l. Tabela l Dynamika wzrostu przestępczości nieletnich w Polsce w latach 1984 - 1998 Lata 1984 1994 1995 1996 1997 1998 pierwsze półrocze Zabójstwa 5 33 26 36 48 27 Bójki i pobicia 166 913 1 104 1340 4410 2535 Gwałty 152 156 166 139 245 109 Kradzieże z włamaniem 11606 25565 26826 30880 31000 14000 Kradzieże 14398 22186 25413 14656 - - Rozboje - - - - 8658 2699 Z danych Komendy Głównej Policji w Warszawie wynika, że ogólna liczba przestępstw, jakich dopuścili się nieletni przez 7 miesięcy br. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, wzrosła o 1,7% . Pocieszające jest to, że znacznie spadła liczba przestępstw przeciw życiu i zdrowiu. Z danych K.GP wynika, że od stycznia do sierpnia 1997 r. nieletni dokonali 40 zabójstw. W takim samym okresie tego roku odnotowano ich już 27. Liczba najbardziej drastycznych rabunków zmalała o blisko 60%. O 4% zmalały najpopularniejsze wśród nieletnich kradzieże z włamaniem. W tym roku nieletni popełnili ich jednak już 14 tyś. W roku 1997 skazano 38 tyś. nieletnich (do lat 17). W stosunku do roku 1996 liczba młodocianych przestępców wzrosła o blisko 2 tyś. osób. Badania dowodzą, że młodociani w większości pochodzą z rodzin, gdzie panowała atmosfera okrucieństwa, przemocy i gwałtu. 92 JOANNA BARBARA HAŁAJ Dane krajowe z 1997 roku ukazują, iż na karę najsurowszą- umieszczenie w zakładzie poprawczym - skazano blisko 2 tyś. nieletnich (z czego dwie trzecie otrzymało wyroki w zawieszeniu). Było wśród nich 23 zabójców i 84 gwałcicieli. Pod dozór rodziców, kuratorów, organizacji społecznych oddano dziesięć razy więcej sprawców drobnych wykroczeń (głównie przeciwko własności). Rodowód społeczny najgroźniejszych przestępców to przeważnie tzw. rodziny patologiczne, z marginesu społecznego. Inne patologiczne zjawiska i ich związek z przestępczością Analiza statystyczno - kryminalna wykazuje, że między pijaństwem i alkoholizmem a ilością popełnianych przestępstw istnieje ścisły związek. W badaniach przeprowadzonych w krajach skandynawskich oraz Francji - dotyczących problemu powiązania picia alkoholu i stosowania przemocy kryminalnej - dowiedziono znacznego wpływu picia alkoholu na wskaźnik napadów i zabójstw (PARPA, nr 13 1995). Zjawisko nadmiernego spożywania alkoholu i alkoholizmu wiąże się również z przestępczością i demoralizacją nieletnich. Obserwuje się ciągły wzrost liczby osób nieletnich popełniających pod wpływem alkoholu szereg wykroczeń i przestępstw, w szczególności o charakterze chuligańskim. Dane Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie pokazują, że najwyższym wskaźnikiem charakteryzują się zamachy przestępcze skierowane przeciwko życiu i zdrowiu (ponad 70% ogółu przestępstw w tej grupie osób będących w chwili popełnienia przestępstwa pod działaniem alkoholu). Wraz z wiekiem wzrasta u młodzieży potrzeba spożywania alkoholu. Większość młodzieży przestępczej przyznaje się do jego spożywania. Napoje alkoholowe uznawane są przez nich jako środek do rozluźnienia się i poczucia swobodniejszym, a także jako "środek ucieczkowy", pozwalający zapomnieć o życiu. W ten sposób - posiadając niską samoocenę - dowartościowują się. Alkohol jest przez nich traktowany jako antidotum na brak perspektyw życiowych (J. B. Ha-łaj 1998). Przestępczość nieletnich w okresie transformacji 93 Kolejnym zjawiskiem patologii społecznej w związku z popełnianiem przestępstw jest narkomania. Wyróżnia się tutaj pięć typów powiązań. Typ pierwszy - gdzie narkomania stymuluje przestępczość innych osób, drugi - obejmujący przestępczość w celu zdobycia środka odurzającego dla własnych potrzeb, trzeci - wyrażający się w relacjach między działaniem środka a zachowaniem, czwarty, to osłabienie zdolności wykonywania zawodów o szczególnym charakterze (kierujący pojazdami, lekarze, sterujący ruchem komunikacyjnym) i piąty, charakteryzujący się niskim stanem moralno - etycznym narkomana, który jest zdolny do popełnienia każdego przestępstwa (T. i W. Hanausko-wie 1976). Zjawiska picia alkoholu i narkotyzowania się wśród młodocianych nabierają szczególnego znaczenia podczas imprez masowych, sportowych lub koncertów młodzieżowych. Jak potwierdzają dane KWP w Rzeszowie, duża część młodzieży znajduje się wówczas pod wpływem alkoholu i substancji odurzających. Statystyka dodatkowo potwierdza wzrost przestępczości narkotykowej na przestrzeni ostatnich siedmiu lat oraz przesuwanie się granicy wieku osób uzależnionych i zagrożonych narkomanią ku dołowi, a więc sięgającej coraz młodszych grup młodzieży. Zakończenie Według psychologów, o rozwoju (i ewentualnych zaburzeniach) osobowości decydują geny, doświadczenia z wczesnego dzieciństwa i uwarunkowania społeczno - kulturowe. Ostatnio doszła jeszcze teoria tzw. genetyki behawioralnej i odkrycie, że nawet małe dziecko jest istotą społeczną, a jego charakter kształtują grupy rówieśnicze i media. Coraz częściej w kręgach kryminologów, psychologów i pedagogów dominuje pogląd, że najniebezpieczniejsza grupa młodych ludzi powinna być poddawana terapii. Naukowcy amerykańscy i niemieccy organizują specjalne treningi psychologiczne. Celem tych spotkań jest wywołanie współczucia dla ofiar i wyrobienie odruchów pozwalających zachować opanowanie w sytuacjach wybuchowych. Prowadzący ćwiczenia pedagodzy stale przywołuj ą cierpienia fizyczne i psy- 94 JOANNA BARBARA HAŁAJ chiczne ofiar, przypominają o ranach i bliznach zadanych przez przestępców. Programy takie prowadzi się już w 18 miastach niemieckich, terapia trwa pół roku po pięć godzin dziennie. W USA programy takie stosuje się od 12 lat i przynoszą dobre efekty w 70 % przypadków. Polskie Ministerstwo Sprawiedliwości otrzymało propozycję pierwszego programu postępowania z młodzieżą silnie skonfliktowa-ną z prawem. W Polsce pensjonariusza zakładu poprawczego (w wieku poniżej 17 lat), przyłapanego na kolejnym przestępstwie, można ukarać jedynie dyscyplinarnie. Rozporządzenie Ministerstwa Sprawiedliwości z 1997 r. przewiduje 15 kar dyscyplinarnych - poczynając od upomnienia i nagany, a kończąc na czasowej utracie prawa do przepustek czy też odrzuceniu wniosku o wcześniejsze zwolnienie. Może obawa dodatkowej kary, np. warunkowego więzienia, podniosłaby dyscyplinę w zakładach poprawczych i powstrzymała młodocianego od ucieczki, uczestnictwa w wewnątrzzakładowych bandach czy też od popełniania na przepustce kolejnego rabunku lub pobicia. Szukając odpowiedzi na postawione we wstępie pytania, "dlaczego dochodzi do tego typu zjawisk i czy jest możliwe przeciwdziałanie im?", H. Pietrzak (1996) wyjaśnia: załamały się struktury społeczne i kulturowe, w których ludzie tkwili przez lata. Upadły uznawane autorytety. Jako niewiarygodne odbierane są rodziny, szkoła, partie polityczne, a nawet Kościół. Osłabło oddziaływanie dotychczasowych mechanizmów i instytucji kontroli społecznej, doprowadzając do chaosu normatywnego. Formowanie się w Polsce ustroju politycznego, gospodarczego i kulturalnego ma wpływ na warunki życia i sposób postrzegania rzeczywistości. Z dyktatury i centralnie sterowanej gospodarki przechodzimy do demokracji i wolnego rynku. Za awans ekonomiczny wielu rodzin najwięcej płacą dzieci. Towarzyszy temu rosnąca przestępczość. Toteż w wychowywaniu młodego pokolenia ważne jest zrozumienie hierarchii podstawowych potrzeb dziecka. Na negatywne (Raczkowska 1993) procesy życia społecznego nałożyły się uboczne skutki przemian społeczno - ekonomicznych. Należy do nich głęboka recesja i związane z nią bezrobocie, szczególnie wśród młodzieży. Pogłębiają się także różnice społeczne, tworząc ostre kontrasty. Afir- Przestępczosć nieletnich w okresie transformacji 95 T macja-rodzin, które potrafią szybko się urządzić, a jednocześnie zbyt duża tolerancja dla pazernego gromadzenia dóbr mogą skłaniać do działań według prostej zasady - weź sobie to, co chcesz mieć, gdyż tylko wtedy jesteś kimś. W dobie zmian systemowych powinniśmy ze szczególną wnikliwością poszukać nowego modelu wychowania. Takiego, aby przeciwdziałał przestępczości, narkomanii, alkoholizmowi, agresywnym zachowaniom. Należy wypracować poczucie odpowiedzialności u młodych ludzi za własne czyny, uczyć orientacji W kategoriach dobra i zła. Szczególna rola przypada rodzicom, nauczycielom i mediom. To one mogą zapobiec egoistycznemu i antyspołecznemu traktowaniu ludzi. Jak wszędzie potrzebne jest określenie celów wychowania i środków do ich realizacji. Bowiem źródeł kryzysu wartości wśród dzieci i młodzieży należałoby upatrywać w braku wzorców, czyli w zaniku społecznie akceptowanych wartości wśród dorosłych. Bibliografia Raczkowska J., Zagrożenia poczucia bezpieczeństwa agresją, przemocą, okrucieństwem, [w:] Wybrane problemy pracy opiekuńczej i resocjalizacyjnej (red.) F. Kozaczuk, WSP Rzeszów 1997, s. 152. Pietrzak H., Agresja indywidualna i zbiorowa w sytuacji napięć i konfliktów społecznych, WSP Rzeszów 1992, s. 31 - 32. Pietrzak H., Uwarunkowania agresji współczesnej młodzieży i warunki jej ograniczania, [w:] Wybrane problemy pracy opiekuńczej i resocjalizacyjnej (red.) F. Kozaczuk, WSP Rzeszów 1997. Hałaj J. B., System wartości a przystosowanie społeczne młodzieży (niepublikowana praca magisterska napisana pod kierunkiem drą H. Pietrzaka), WSP Rzeszów 1998. Rokeach M., Yalue theory and communication research review and commentary, [w:] D. Nimmo (red.) Communication Yerbook 3, Transaction Books, New Brunswick 1979. fioły st B., Problemy młodego pokolenia, Warszawa 1992. Ostrihanska Z., Szamota B., Wójcik D. Młodociani sprawcy przestępstw o charakterze chuligańskim, PAN Warszawa 1982. CBOS 1997 grudzień, badania na reprezentatywnej próbie losowej 1066 dorosłych Polaków. 96 JOANNA BARBARA HAŁAJ Polityka wobec alkoholu i dobro publiczne, "Alkohol i zdrowie", nr 13 PARPA, Warszawa 1995. Dyczewski L., Kultura Polska w okresie przemian, KUL 1995. Hanauskowie T. i W., Narkomania. Studium kryminologiczno - kryminalisty czne, WP Warszawa 1976, s. 117- 126. Miller A., Mury Milczenia, [w:] Problemy społeczne w okresie zmian systemowych w Polsce (red.) M. Malikowski, WSP Rzeszów 1997. Kirvil L., Formowanie się agresywności u dzieci, [w:] Wybrane problemy pracy opiekuńczej i resocjalizacji, (red.) F. Kozaczuk, WSP Rzeszów 1997. Doktor T, Nowe ruchy religijne i parareligijne w Polsce, "Społeczeństwo Otwarte" 1992, nr 2, s. 25-27. Kozaczuk F. Hierarchiczny uklad wartości, [w:] Wybrane zagadnienia profilaktyki i resocjalizacji dzieci i młodzieży (red.) F. Kozaczuk, WSP Rzeszów 1997. Wawrzak-Chodaczek M., Czy programy telewizyjne i filmy wideo są źródłem agresji u dzieci?, [w:] Agresja wśród dzieci i młodzieży (red.) A. Fraczek, Kielce 1996. Józef Rej mań INDYWIDUALIZACJA W RESOCJALIZACJI NIELETNICH, MŁODOCIANYCH I DOROSŁYCH ZARYS PROBLEMATYKI Wprowadzenie Wzrastające społeczne oczekiwania poprawienia skuteczności przeciwdziałania przestępczości i innym społecznym dewiacjom lokowane są nie tylko na aktywności policji, ale i na działalności instytucji edukacji narodowej i wymiaru sprawiedliwości. Obok oczekiwań represyjności i penalizacji zachowań naruszających porządek społeczny i prawny - w procesie przeciwdziałania przestępczości na plan pierwszy wysuwa się potrzeba zwiększenia efektywności przede wszystkim przedsięwzięć profilaktycznych, a także środków wychowawczych, poprawczych i karnych, stosowanych wobec wszystkich kategorii wiekowych osób zagrożonych demoralizacją oraz naruszających porządek społeczny i prawny. Można jednak sądzić, iż niezależnie od ewolucji zmieniających się wzajemnych proporcji tychże środków, wraz ze wzrostem znaczenia zapobiegawczej efektywności wydawanych orzeczeń sądowych - w procesie ich wykonywania zwiększać się będzie rola pedagogów, zwłaszcza specjalistów z zakresu pedagogiki resocjalizacyjnej. Wzrost znaczenia tej grupy zawodowej jest niezbędny, niezależnie od tego, czy zasadniczy ciężar jej profesjonalnych powinności ulokowany zostanie na profilaktyce, resocjalizacji', diagnozie czy terapii2 nieletnich, młodocianych lub dorosłych. I dotyczyć powinien za- ' Używając terminu resocjalizacja, mam na uwadze wychowanie resocjalizujące. 2 W dalszej części tekstu termin resocjalizacja używany będzie w znaczeniu najszerszym i w tym samym co wychowanie resocjalizujące, które polega na usuwa- 98 JÓZEF REJMAN równo pedagogów szkolnych, publicznych poradni psychologiczno -pedagogicznych, ośrodków i zespołów konsultacyjno-diagnostycznych, kuratorskich ośrodków pracy z młodzieżą, ośrodków terapeutycznych, zakładów wychowawczych, poprawczych i penitencjarnych oraz innych instytucji zajmujących się osobami zagrożonymi społecznym lub przestępczym wykolejeniem, a także naruszającymi porządek prawny. Przyjmuje się, iż jednym z koniecznych, chociaż niewystarczających warunków efektywności oddziaływań profilaktycznych i resocjalizacyjnych jest poprawność pedagogicznego postępowania, opartego na pozbawionej błędów diagnozie. Zasadniczym kryterium tej poprawności jest jego adekwatność oraz zgodność z naukowymi wskazaniami pedagogiki resocjalizacyjnej i jej metodycznych zasad. Innym ważnym warunkiem jest harmonijność i spójność kooperacji wielu różnych podmiotów zajmujących się przeciwdziałaniem patologii społecznej3 i przestępczości, tworzących określony system. Dla jej "uszczelnienia" i podniesienia operatywności - zawodowe możliwości pedagogów wyrażać się powinny poprzez działalność: l) diagnostyczno-informacyjną, a w jej zakresie opiniodawczą i wnioskodawczą, 2) wychowawczą i resocjalizującą. Bowiem osoby o zaburzonym społecznym funkcjonowaniu stanowią z reguły obiekt zainteresowania sądów, które stosują wobec nich różne, zindywidualizowane środki wychowawcze, poprawcze i karne. W tym miejscu niu psychicznych skutków aktywności manifestującej wykolejenie społeczne (lub przestępcze) a równocześnie sprzyjającej utrwaleniu się i rozwojowi tego wykolejenia. Dotyczy to bowiem zarówno oddziaływania na psychikę wychowanka, jak i jego najbliższe środowisko społeczne. Korekcja będzie miała znaczenie nieco węższe, gdyż odnosić się będzie do wszelkich oddziaływań na jego psychikę. Terapii nadane zostało znaczenie najwęższe. Oznacza ono stworzenie określonych technik w celu doprowadzenia wychowanka do stanu równowagi emocjonalnej i zmodyfikowania nastawień wobec siebie samego i wobec świata zewnętrznego. Zob. C. C zapów, Wychowanie resocjalizujące. Elementy metodyki i diagnostyki. PWN, Warszawa 1978, s. 67 i 237-238. 3 Charakterystyki tych sposobów dokonuje A. Marek, uwzględniając nowelizację polskiego prawa karnego przez Sejm RP w dniu 6 czerwca 1997r. Zob. A.Marek, Prawo karne. Zagadnienia teorii i praktyki, Wyd. C.H. BECK, Warszawa 1997, s. 236 - 239 i 269 -287. Indywidualizacja w resocjalizacji nieletnich,... 99 T podkreślić należy, iż zarówno treść pojęcia "środek wychowawczy", jak i "indywidualizacja" w pedagogice i prawie różnią się4. Zaznaczyć także trzeba, iż w celu zindywidualizowanego stosowania wspomnianych środków wobec tych osób sąd zasięga specjalistycznych ekspertyz i psychologiczno-resocjalizacyjnych opinii. Ich treść, a przede wszystkim konkluzje wpływają na rodzaj orzekanych przez nie środków oraz ich pedagogiczne uzasadnienie i adekwatność. Dlatego dla pedagoga istotna staje się znajomość środków także w rozumieniu prawnym i przez prawo przewidzianych oraz obowiązującej w nim zasady indywidualizacji. Ułatwić może ona zawodowe porozumiewanie się specjalistów z różniących się dziedzin nauki i praktyki współdziałających ze sobą na rzecz przeciwdziałania przestępczości. l. Indywidualizacja i jej rozumienie w psychologii, pedagogice i prawie Pojęcie indywidualizacji funkcjonuje jako termin operacyjny w aparaturze pojęciowej kilku dyscyplin naukowych (przede wszystkim psychologii, pedagogice i prawie). W psychologii wychowawczej indywidualizacja oznacza zróżnicowanie szczegółowych kierunków oddziaływań. Oznacza to, że przedsięwzięcia wychowawcze, jakie w związku z tym są podejmowane w stosunku do poszczególnych wychowanków są różne. Powinny się charakteryzować optymalnym dla nich stopniem trudności. Oznacza to, że formułując je, trzeba uwzględniać z daleko idącą precyzją aktualny poziom możliwości wychowanka, że w określonej relacji do jego zdolności powinny pozostać nasze oczekiwania co do osiągnięć wychowanka w różnych dziedzinach funkcjonowania. Równie niebez- 4 Definicję środków wychowania przedstawia K. Sośnicki. Zob. K. S o ś n i c -ki. Teoria środków wychowania. Nasza Księgarnia, Warszawa 1973, s. 13-15. Na różnice w treści pojęcia indywidualizacja w pedagogice i prawie wskazuje m.in. M. Porowski. Będą one wykazane w dalszej części opracowania. Zob. M. P o r o w -s k i. Karanie a resocjalizacja. Studia Kryminologiczne, Kryminalistyczne i Penitencjarne PWN, 1985, t. 16, s. 169-175. 100 JÓZEF REJMAN pieczne byłoby zarówno zaniżenie, jak i zawyżenie oczekiwań oraz wymagań w stosunku do tych możliwości. Ważne jest także to, żeby określane indywidualnie dobrane cele oddziaływań respektowały motywację, zainteresowanie czy inne preferencje wychowanka5. Indywidualizacji kierunków oddziaływań (celów kierunkowych) winna towarzyszyć indywidualizacja środków wychowawczych6. W teorii kształcenia natomiast indywidualizacja obejmuje zarówno cele edukacyjne, jak i treści, metody, środki oraz organizacyjne formy tego procesu7. Podobnie zasada indywidualizacji sformułowana jest w pedagogice resocjalizacyjnej8. Eksponowana jest w niej potrzeba uwzględnienia wielości czynników etiologicznych wychowania oraz obszarów, stopnia i jakości zaburzonych stanów osobowości wychowanka. Do tych czynników oraz deficytów i dysfunkcji winny być dobierane indywidualne cele, środki, metody i techniki resocjalizacji. Ważne przy tym jest, aby operacyjne cele resocjalizacji sformułowane były w postaci czynnościowej, określającej zachowanie wykonawcze wychowanka9. Podkreśla się przy tym konieczność bazowania na aktualnych ustaleniach diagnostycznych, które to wytyczać powinny adekwatne do potrzeb resocjalizacyjnych i możliwości wychowanków cele oraz środki. Ustalenia te podlegają określonej weryfikacji i modyfikacji -w częstotliwości i zakresie zależnym od tempa i jakości zmian zachodzących w jego osobowości. Pożądane jest, by kierunkowe cele wychowania resocjalizującego, (z których wyprowadzone są cele operacyjne) zmierzały do "... usunięcia psychicznych skutków aktywności, manifestujących wykolejenie społeczne, a jednocześnie sprzyjającej 5 A. M a t c z a k. Różnice indywidualne, [w:] Wprowadzenie do psychologii, red. Z. Włodarski, A. Matczak, Wyd. Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1987, s. 369. 6 Tamże. 7 T. Lewowicki, Indywidualizacja w kształceniu, [w:] Encyklopedia pedagogiczna, red. W. Pomykało, Fundacja Innowacja, Warszawa 1993, s. 251- 256. 'O.Lipkowski, Resocjalizacja, Wyd. Szkolne i Pedagogiczne. Warszawa 1987,s. 221-224. 9 Ten sposób formułowania celów operacyjnych podkreślają! opisują: R. M. Ga-gne, L. J. Briggs i W. W. Wager, Zasady projektowania dydaktycznego, Wyd. Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1992, s. 50-51 i 58-59. Indywidualizacja w resocjalizacji nieletnich,... 101 ł-- utrwalaniu się i rozwojowi tego wykolejenia"10. Tylko takie kierunkowe określenie i realizacja celów - proces wychowania resocjalizującego uczyni autentycznym, poprzez ukształtowanie trwałych mechanizmów samoregulacji (aby człowiek sam, bez nacisków z zewnątrz przestrzegał obowiązujących w społeczeństwie norm). Ukształtowanie takich właśnie mechanizmów zapobiega nietrwałej i często iluzorycznej poprawie jurydycznej". W prawie karnym wyróżnia się pojęcia indywidualizacji: a) ustawowej, b) sądowej, c) penitencjarnej. Indywidualizacja "... rozciąga swą moc na stadium legislacyjne, orzecznicze i wykonawcze"12. Indywidualizacja ustawowa jest domeną prawodawcy, który kry-minalizując pewne czyny, tworzy standardowe szablony wartościujące zachowania ludzkie z punktu widzenia reprezentowanych przezeń interesów. W tej fazie dominuj ą elementy przedmiotowe. Psychiczne cechy przyszłego sprawcy (elementy podmiotowe) wchodzą w rachubę tylko wtedy, jeśli są wpisane w zestaw ustawowych znamion przestępstwa lub jeśli przestępczy charakter czynu uzależniono od rodzaju winy. Występują one wówczas jako determinanty społecznej szkodliwości czynu'3 (art. 53 §1 Ustawy, Kodeks karny z dnia 6 czerwca 1997 r.). Indywidualizacja sądowa jest procesem subsuiricji szczegółowych norm. Stanowią one podstawę orzeczeń o odpowiedzialności, winie i prawnokarnych konsekwencjach, które pokosi konkretny sprawca konkretnego czynu. Orzekając karę, sąd jednocześnie oznacza jej rodzaj i wymiar14. Zasada ta polega na dostosowaniu kar i środków karnych do indywidualnych właściwości i warunków osobistych sprawcy oraz możliwości i perspektywy zapobiegawczego i wychowawczego ich oddziaływania na niego'5. 10 C. C z a p o w, op. cit., s. 67. " Na niedoskonałość poprawy jurydycznej zwraca uwagę S. G ó r s k i. Metodyka resocjalizacji, JWZZ, Warszawa 1985, s. 40. W prawie karnym poprawa jurydyczna stanowi jeden z celów kary pozbawienia wolności, wchodzący w zakres prewencji indywidualnej. Ów cel może zostać spełniony wówczas, jeśli sprawca nie powróci ponownie na drogę przestępstwa. Zob. A. M a r e k: op. cit., s. 234. 12 M. Porowski, op. cit., s. 168. 13 Tamże, s. 169. 14 Tamże. 15 A. M a r e k, op. cit., s. 325. 102 JÓZEF REJMAN Zasada indywidualizacji ustawowej i sądowej ma znaczenie w fazie orzekania środków karnych i kar, z których to za najważniejszą, najbardziej dolegliwą uważana jest kara pozbawienia wolności. Wobec preferencji stosowania środków nieizolacyjnych - kara ta orzekana jest najrzadziej i tylko wobec sprawców przestępstw najbardziej niebezpiecznych i społecznie szkodliwych. Doniosłą staje się potrzeba takiego jej wykonania, by osoby na nią skazane, po opuszczeniu zakładu penitencjarnego nie stwarzały zagrożenia przestępczością. Jawi się więc problem ich resocjalizacji w warunkach wyjątkowo niekorzystnych, cechujących się wprawdzie dalece zróżnicowanymi, to w sumie niedostatecznymi dla uczenia się norm i zachowań społecznych możliwościami. Stanowią o nich konieczność społecznej izolacji groźnych przestępców, pewne ograniczenie ich praw, niedostateczny z punktu widzenia potrzeb resocjalizacyjnych zakres ich obowiązków oraz reglamentowany zakres swobody poruszania się skazanych (różniące się w poszczególnych systemach wykonywania kary)16. W tym dalece niekorzystnym społecznym środowisku, pomimo ograniczeń związanych z zakresem osobistej swobody - ustawa Kodeks karny wykonawczy stawia przed karą pozbawienia wolności cel wychowawczy17, dla osiągnięcia którego eksponuje indywidualne oddziaływania w różniących się stopniem izolacji penitencjarnej warunkach, a przez to i niejednakowych możliwościach zastosowania środków resocjalizacji. Wspomniane ograniczenia, tkwiące w istocie kary pozbawienia wolności, wykluczaj ą bardzo szeroko rozumianą indywi- " Różnice w stopniu izolacji skazanych i zabezpieczeniu zakładów karnych oraz systemów wykonywania kary pozbawienia wolności określa ustawa Kodeks karny wykonawczy z dnia 6 czerwca 1997 r., art. 70 i art. 81. 17 Cel ten określany jest w art. 67 wspomnianej ustawy, który w § l stanowi: "Wykonanie kary pozbawienia wolności ma na celu wzbudzenie w skazanym woli współdziałania w kształtowaniu jego społecznie pożądanych postaw, w szczególności poczucie odpowiedzialności oraz potrzeby przestrzegania porządku prawnego i tym samym powstrzymywania się od powrotu do przestępstawa", oraz § 2 - "Dla osiągnięcia celu określonego w § l prowadzi się zindywidualizowane oddziaływanie na skazanych w ramach określonych w ustawie systemów wykonywania kary, w różnych rodzajach i typach zakładów karnych". Szerzej na ten temat zob.: Z. Hołda, K. Postulski, Kodeks karny wykonawczy. Komentarz. Wyd. Stella Maris, Gdańsk 1998,s.213-134. Indywidualizacja w resocjalizacji nieletnich,... 103 dualizację pedagogiczną, która zakłada nieograniczony dobór środków i metod oddziaływania 18. Indywidualizacja taka jest wykluczona, tym bardziej że ustawodawca w §2 wyżej wymienionego kodeksu podkreśla, iż te zindywidualizowane oddziaływania prowadzi się w " ... ramach określonych". A są nimi systemy wykonywania kary oraz rodzaje zakładów karnych, a także ich typy. Przyjmujemy więc, że indywidualizacja penitencjarna - to taki dobór środków i metod oddziaływania, który zapewnia ich dostosowanie do osobowości skazanego i celów kary pozbawienia wolności, uwzględniający zadania i możliwości danego systemu wykonywania kary, oraz warunki wynikające z rodzaju i typu zakładu karnego'9. 2. Psychologiczne i pedagogiczne podstawy zróżnicowanego traktowania jednostek wykolejonych społecznie oraz przestępców Jednym z bardziej doniosłych problemów wyrosłych na fundamentach psychologii i psychospołecznej orientacji w kryminologii są pytania o racjonalne i skuteczne sposoby postępowania profilaktyczno-resocjalizacyjnego z osobami naruszającymi porządek społeczny i prawny. Na ich czoło wyraźnie wysuwa się kwestia stopnia rygoryzmu, stanowczości i konsekwencji traktowania jednostek antyspołecznych i przestępczych. Są one pochodną innych pytań, mianowicie dotyczących podatności na resocjalizację w ogóle oraz jej stopnia, a także adekwatnych i skutecznych metod tych oddziaływań. Źródła odpowiedzi na te pytania leżą w plastyczności systemu nerwowego człowieka. Nieco upraszczając tę zależność, można stwierdzić: im szybciej i im więcej odruchów warunkowych potrafi przyswoić sobie danajed- 18 P. S z c z e p a n i a k. Indywidualne programy oddziaływań resocjalizacyjnych, Przegląd Penitencjarny i Kryminologiczny, Warszawa 1989, nr 14-15, s. 46. " Nieco inaczej indywidualizację penitencjarną określił P. Wierzbicki: Wg tego autora jest nią "... taki dobór metod i środków oddziaływania penitencjarnego, który zapewnia ich dostosowanie do osobowości skazanego i celu wykonywania kary pozbawienia wolności". Zob. P. Wierzbicki, Indywidualizacja penitencjarna w Polsce, Warszawa 1976, s. 18. 104 JÓZEF REJMAN nostka, tym lepiej i skuteczniej można ją zresocjalizować. Ludzie o wysoce plastycznym systemie nerwowym (introwertycy) bardziej podatni są też na wpływy socjalizacyjne i wychowawcze20. Natomiast jednostki posiadające mało plastyczny system nerwowy (ekstrawertycy) przejawiają cechy histeryczne - psychopatyczne. To dychotomiczne rozróżnienie pokrywa się w pewnym zakresie z podziałem przestępców na neurotycznych i psychopatycznych21. W świetle tworzącej taki podział teorii H.J. Eysencka, dzięki określeniu stopnia plastyczności systemu nerwowego (w wymiarze a nie kategorii, przyp. J. R.) "dystymia (tj. nerwica lękowa) - psychopatia" diagnosta może określić w nim "miejsce" wychowanka. Diagnoza stopnia natężenia tych cech ma istotne znaczenie, bowiem pozwala udzielić odpowiedzi dotyczących nie tylko adekwatnych do osobowości metod resocjalizacji, ale i zindywidualizowanej strategii kierowania wychowawczego. Diagnostyka nasilenia introwersji - ekstrawer-sji i innych symptomów plastyczności systemu nerwowego stanowi informację o tym, w jakim stopniu oraz na ile permisywność lub pu-nitywność metod i środków resocjalizacyjnych jest psychologicznie uzasadniona. Rozróżnienie to ma bardziej teoretyczne niż praktyczne znaczenie. Wszak nie sposób wyprowadzić z niego takich wytycznych, czy choćby zaleceń postępowania resocjalizującego, które preferują wyłącznie jedną grupę pokrewnych metod, środków i wybrany styl kierowania wychowawczego. Postęp wiedzy psychologicznej dostarcza coraz bardziej przekonujących danych świadczących o tym, iż nie ma takich pojedynczych metod i środków resocjalizacji, "panaceum". Wynika to z niebywałej złożoności ludzkiej natury i choćby równoczesnego działania na psychikę człowieka niezliczonej ilości czynników. Dlatego też komplementamość oddziaływań, realizowanych przez liczny wielokie- 20 Ta podatność nie jest jednak selektywna i cechuje ją też łatwe uczenie się zachowań antyspołecznych. Mechanizm przyjmowania odmchów społecznie szkodliwych przedstawia K. Pospiszyl, Dostosowanie metod oddziaływania resocjalizacyjnego do cech psychicznych wychowanka, [w:] Resocjalizacja nieletnich. Doświadczenia i koncepcje, WSiP, Warszawa 1990, s. 146-148. 21 K. Pospiszyl, E. Żabczyńska, Psychologia dziecka niedostosowanego społecznie, PWN, Warszawa 1985, s. 145-147. Indywidualizacja w resocjalizacji nieletnich,... 105 runkowo przygotowany personel specjalistyczny, przy pomocy wielości form, różnorodności metod i technik stwarza większą szansę na trafienie do psychiki konkretnej jednostki i na ich adekwatność do jej zaburzeń (niż ich jednorodność, choćby najbardziej precyzyjnie dopracowanych). W tym miejscu trzeba zastrzec, iż samo rozstrzygnięcie o rodzaju i natężeniu zaburzeń osobowości wychowanka nie wystarcza jeszcze do zaprogramowania głęboko zindywidualizowanych oddziaływań resocjalizujących. Wyłącznym utrudnieniem nie jest bynajmniej fakt tego, iż różne zaburzenia są ze sobą powiązane, wręcz przenikają się. Istnienie owych sprzężeń zaburzonych stanów osobowości stanowi tylko jedną, choć niebywale ważną grupę utrudnień w poprawnym doborze i stosowaniu zindywidualizowanych metod i środków oddziaływania. Biorąc pod uwagę bogactwo ludzkiej psychiki, wielość odmian i "odcieni" zaburzonej socjalizacji, indywidualizujące podejście wg kryterium neurotyzm - psychopatia jest upraszczająco "etykietyzują-ce" wychowanków zagrażające daleko idącą ich "standaryzacją" postępowania z nimi. Nieco łagodzącą te zagrożenia jest propozycja zróżnicowanych oddziaływań H. Quay'a. Dla ich osiągnięcia autor ten, w oparciu o wyraźne kryteria psychospołeczne i kryminologiczne wyróżnił 4 typy przestępców (młodocianych i dorosłych)22. Zaproponowane dla tych typów [ l) nieadekwatny - niedojrzały, 2) neurotyczny - konfliktowy, 3) niezsocjalizowany - agresywny, 4) zsocjalizowany w obrębie pod-kultury] zalecenia, dzięki uwzględnieniu ich podatności na oddziaływania resocjalizacyjne stwarzają szansę większej ich adekwatności do właściwości psychiki, a przez to prawdopodobieństwo większej skuteczności. Typologia H. Quay'a stanowi poszerzenie wspomnianego wcześniej rozróżnienia na przestępców neurotycznych i psychopatycznych. Polega ona na dodaniu do tego podstawowego, choćby ze względu na ujęte dymensjonalnie cechy osobowości podziału, także właściwości manifestowanych w konkretnych sytuacjach życiowych i społecznych. 22 Zob. K. Pospiszyl, Dostosowanie..., op. cit., s. 165. 106 JÓZEF REJMAN Jej brakiem - podobnie jak i teorii Eysencka jest jeszcze nadmierna kategoryzacja, a przez to i usztywnienie oraz standaryzacja zaleceń postępowania resocjalizującego - co stoi w sprzeczności z postulatami konieczności elastycznej i twórczej postawy personelu w tym procesie, a także kreatywność wychowanków. Te ramowe zalecenia, wynikające ze wspomnianej typologii, nie uwzględniają kontekstu psychospołecznego i środowiskowego, a także właściwości wychowawcy i jego preferencji w stylu i technikach kierowania. Pomijają też stopień trwałości i natężenia zaburzeń społecznego funkcjonowania jednostki - co budzić może wątpliwości przy "dopasowywaniu" środków i metod (w tym także grupy oraz wychowawcy) uwzględniających zaawansowanie dewiacji. Narzędziem bardziej wszechstronnym i operatywnym, pozbawionym mankamentów typologii Quay'a jest system diagnostyczny poziomów dojrzałości interpersonalnej.Wyjątkowy walor tego systemu polega przede wszystkim na tym, iż każdy podtyp dewiatywnego zachowania, opisany jest w kategoriach typowych reakcji jednostki (zaliczonej do danego typu) na postrzegany przez nią świat, innych ludzi i samej siebie. Dla każdego podtypu przewidziany został też odpowiedni zbiór zaleceń nazwany planem oddziaływań resocjalizacyjnych. Ten plan - należy to wyraźnie podkreślić - zawiera dopasowane do siebie, a przede wszystkim adekwatne do typu zaburzeń dewiacyjnych wskazania, obejmujące: - cele kierunkowe adekwatne do sytuacji rodzinno-środowisko-wej i rodzaju oraz rozmiarów zaburzeń środowiska wychowawczego. - sposoby i zasady indywidualnego postępowania z wychowankiem (strategie, styl, metody, techniki), - cechy wychowawcy prowadzącego danego wychowanka lub wyodrębnioną wg kryterium zaburzeń społecznego funkcjonowania kategorię osób zafiksowanych w rozwoju dojrzałości interpersonalnej 23 Wyczerpującej charakterystyki tego systemu dokonał L. P y t k a. Pedagogika resocjalizacyjna. Wybrane zagadnienia teoretyczne i metodyczne. WSPS, Warszawa 1995, s. 85-102. Zob. też K. Pospiszyl, Resocjalizacja. Teoretyczne podstawy oraz przy kfadyprogramów oddziaływań. Wydawnictwo Akademickie "Żak", Warszawa 1998,s. 163-175. Indywidualizacja w resocjalizacji nieletnich,... 107 na danym poziomie24 (co nie jest tożsame z formowaniem homogenicznych grup wychowawczych)25. Z przewidzianego dla każdego podtypu poziomu dojrzałości interpersonalnej ramowego planu oddziaływania resocjalizującego, łatwo wyprowadza się adekwatne do osobowości konkretnego wychowanka cele operacyjne, dobierając do nich środki, zadania, a także metody i formy służące ich skuteczności. Łatwiej też podjąć pozbawione arbitralności decyzje dotyczące optymalnego środowiska wychowawczego, łącznie z tworzącym je personelem. 3. Indywidualizacja w procesie orzekania środków wychowawczych, poprawczych i karnych oraz ich stosowaniu Pomimo rozlicznych walorów systemu diagnostycznego klasyfikacji poziomów dojrzałości interpersonalnej nie znajduje on bezpośredniego przełożenia w procesie przygotowania orzeczeń sądowych o stosowaniu prawem przewidzianych środków wobec osób naruszających porządek społeczny i dopuszczających się przestępstw. Takim kryterium upodmiotowującym i indywidualizującym treść tych orzeczeń jest stopień zagrożenia demoralizacją nieletnich26 lub jej poziom (przy stosowaniu środków poprawczych i karnych). Ma on wpływ na ich rodzaj. Chociaż poziom demoralizacji jest znaczącą przesłanką w indywidualizacji orzeczeń sądowych - to w prawie brakuje jej definicji i wy- 24 Tamże. 25 Szerzej ten problem prezentuje B. Urban, Diagnoza i selekcja dzieci społecznie niedostosowanych. Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze, nr 10, Warszawa 1992,s.445-456. 26 Istotnym kryterium indywidualizującym postępowanie sądu jest tutaj i wiek osoby, który stanowi też o ochronfto - wychowawczym modelu postępowania z nieletnimi. Natomiast sam czyn zabroniony nieletniego jest, jedynie "wskaźnikiem zagrożenia", a nie podstawą sankcji prawnej. Pedstawąsądowego rozstrzygnięcia o rodzaju środka staje się ocena osobowości nieletniego, jego warunków życia i potrzeb wychowawczych oraz oparta na tych przesłankach prognoza kryminologiczna. Zob. A. Krukowski, (red.). Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich. Komentarz, Warszawa 1991, s. 6-7, oraz A. Marek, op. cit., s. 356 - 357. 108 JÓZEF REJMAN razistych kryteriów ją określających. Pomimo braku takiej definicji "demoralizacja" spełnia jednocześnie rolę normy nie tyle ją definiującej, ile objaśniającej. Tak więc okolicznościami, a jednocześnie jej symptomami są: a) naruszanie zasad współżycia społecznego, b) popełnienie czynu zabronionego, c) ciągłe uchylanie się od obowiązku szkolnego lub nauki zawodu, d) systematyczne używanie alkoholu lub innych środków w celu wprowadzenia się w stan odurzenia, e) uprawianie nierządu, f) włóczęgostwo, g) udział w grupach przestępczych27. Z powyższego widać, iż czyn przestępczy nie jest bynajmniej jedyną przesłanką określania poziomu demoralizacji jego sprawcy, aje-dynie istotną jej częścią składową. Egzemplifikacją tej indywidualizującej roli osobowości sprawcy przestępstwa w fazie orzekania jest zapisana w treści przepisów nowego prawa karnego28 konieczność uwzględniania jego motywacji i sposobu zachowania, rodzaju i rozmiarów ujawnionych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie po jego popełnieniu, a zwłaszcza starania o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie29. Istotnym czynnikiem indywidualizacji są też wyniki przeprowadzonej mediacji pomiędzy pokrzywdzonym a sprawcą albo zgoda pomiędzy nimi osiągnięta w postępowaniu przed sądem lub prokuratorem30. Powyższe rozważania upoważniają do stwierdzenia, iż demoralizacja ma z jednej strony sens normatywny, bo należy ją rozpatrywać także w tej samej płaszczyźnie co pojęcie czynu zabronionego31. Z drugiej strony jest ona syntezą zagrożeń osobowości wyrażających się nie 27 J. B a f i a. Wokół idei przewodnich nowego prawa dla nieletnich. Przegląd Penitencjarny i Kryminologiczny, Warszawa 1984, nr 4, s. 10. 28 Mam tutaj na uwadze ustawę z dnia 6 czerwca 1997 roku. Kodeks karny. 29 Art. 53 §2, tamże. 30 Art.53 §3iart.60§l,tamże. 3' J. Bafia, op. cit., s. 11. Indywidualizacja w resocjalizacji nieletnich,... 109 tylkcfwjej ujemnych właściwościach, lecz także w zachowaniach o cechach patologicznych32. Te właściwości osobowości, które określa się terminem demoralizacja pozbawione są dostatecznej ostrości33. W celu ich sprecyzowania nieodzowne są badania psychologiczne, kryminologiczne i pedagogiczne sprawcy. Ich wyniki określające psychospołeczne mechanizmy wykolejenia i przestępczości oraz czynniki przyczynowe -służyć powinny wyciągnięciu wniosków odnoszących się do indywidualnych czynników determinujących zachowania przestępcze konkretnego sprawcy. Sformułowane w ich rezultacie wskazania pedagogiczne zmierzać winny do określenia zindywidualizowanych celów, środków i metod służących usunięciu negatywnych stanów osobowości, a utrwaleniu wpływów uspołeczniających jednostkę34. 4. Indywidualizacja środków sądowych wobec nieletnich W postępowaniu wobec nieletnich, a także młodocianych i dorosłych, podstawowym obowiązkiem sądu jest ustalenie danych o osobie, zwłaszcza dotyczących jej zdrowia, stopnia rozwoju psychicznego i fizycznego, cech charakteru, a także zachowania się oraz przyczyn i stopnia demoralizacji (a wobec nieletnich i młodocianych - 32 Tamże. 33 Wg M. Porowskiego określaniu poziomu demoralizacji towarzyszy wiele uproszczeń. Jest on ustalony na podstawie przesłanek formalnoprawnych, tj., rodzaj popełnianego przestępstwa i sądowej oceny jego społecznego niebezpieczeństwa (wg ustawy Kodeks karny z 6 czerwca 1997 r. "społecznej szkodliwości": przyp. J. R). Przeto diagnoza konstatująca, fazowa i prognostyczna konstruowana jest na zrębie wskaźników przedmiotowych, które w najlepszym względzie uzupełnia potoczna obserwacja i intuicyjne wartościowanie. Powszechność i przypadkowość tak pozyskanych informacji nie stwarza rzecz jasna żadnych podstaw do diagnozy genetycznej, funkcjonalnej i ukierunkowującej. M. Porowski, op. cit., s. 171-172. 34 Pomijam w tym miejscu badania i orzecznictwo biegłych sądowych dotyczące zwłaszcza niepoczytalności i poczytalności ograniczonej w chwili popełnienia czynu przestępczego, odpowiedzialności za czyn popełniony w stanie odurzenia i anormalności sytuacji motywacyjnej. Zob. A. M a r e k op. cit., s. 154-159 i s. 154-159. Szerzej problematykę tych badań podejmuje Z. Marten, Wstęp do psychologii sądowej, Wyd. U Ś. Katowice 1990, s. 92-101. 110 JÓZEF REJMAN charakteru środowiska i warunków wychowania). Jest to etap diagnozy konstatującej fakty, która ułatwia sądowi podjęcie zindywidualizowanych środków wychowawczych i poprawczych wobec nieletnich, natomiast kar i środków karnych wobec młodocianych i dorosłych. By proces oddziaływania resocjalizującego można było uczynić adekwatnym do osoby, a przez to i zindywidualizowanym - to pełna diagnoza winna zawierać 3 warstwy treściowe i zawierać charakterystykę osobowości nieletniego, określenie odmiany i głębokości jego wykolejenia, sformułowanie prognozy resocjalizacyjnej i zarysowanie preferencji oddziaływania35. W charakterystyce osobowości nieletniego - dla indywidualizujących rozstrzygnięć sądu, jak i późniejszego procesu resocjalizacji doniosłe znaczenie mają zwłaszcza takie aspekty diagnozy jak: - komplikacja w przebiegu ciąży lub porodu, - uszkodzenia w okresie płodowym lub okołoporodowym, - zaburzenia więzi rodzinnej, - zerwanie więzi rodzinnej we wczesnym dzieciństwie, - zaburzenia w strukturze rodziny, - nieprawidłowe wzorce moralne w rodzinie, - zaburzenia w funkcjonowaniu środowiskowym36. Naczelnym celem przyświecającym w postępowaniu z nieletnimi jest ich ochrona przed demoralizacją i przestępczością. Zgodnie z nią sąd rodzinny powinien kierować się dobrem nieletniego oraz zmierzać do prawidłowego spełniania przez rodziców lub opiekunów ich obowiązków wychowawczych. Dlatego też najbardziej radykalny spośród przewidywanych przez ustawę środek wychowawczy, polegający na umieszczeniu nieletniego w instytucji lub organizacji powołanej do przygotowania zawodowego, w rodzinie zastępczej, w zakładzie wychowawczym lub innej placówce opiekuńczo - wychowawczej orzekany jest z uwzględnieniem zasady indywidualizacji. Środek ten bowiem stosowany jest sporadycznie, w sytuacji rażących naruszeń prawa, wobec bezskuteczności innych wcześniej podejmowanych 35 Tamże, s. 129-142. 36 Tamże. Indywidualizacja w resocjalizacji nieletnich,... 111 przedsięwzięć wychowawczych, a także w związku z pozbawieniem praw rodzicielskich rodziców nieletniego. Takie orzeczenie sądu związane jest i skutkuje, ze zmianą przez nieletniego środowiska wychowawczego. Owa zmiana - w zależności od jego sytuacji rodzinnej, osobowości i stanu zaburzeń społecznego funkcjonowania może polegać na umieszczeniu w ośrodku otwartym, półotwartym lub o znacznym stopniu izolacji od naturalnego środowiska społecznego. Radykalną formą izolacji jest też orzekanie najsurowszego środka, tj. umieszczenia w zakładzie poprawczym nieletniego, który po ukończeniu 13 lat dopuścił się czynu karalnego i wykazuje objawy głębokiej demoralizacji. O tym, jak daleko w praktyce środek ten jest zindywidualizowany oraz stosowany ostatecznie świadczy fakt, że udział orzeczeń o umieszczeniu nieletniego w takim zakładzie wynosi 5% wszystkich stosowanych wt»bec nieletnich środków. Natomiast wielokrotnie częściej orzeka się warunkowe zawieszenie jego wykonania na okres 3 lat37. W takim wypadku stosuje się obligatoryjnie dozór kuratora. Rozszerzeniem zakresu indywidualizacji stosowania środków poprawczych jest warunkowe przedterminowe zwolnienie po upływie 6 miesięcy od umieszczenia w zakładzie zwolnienie następuje na okres próby, od roku do 3 lat, w czasie której sąd stosuje wobec nieletniego środki wychowawcze. Te możliwe indywidualizujące modyfikacje w treści orzeczeń o różnych odmianach środków poprawczych stanowią wypadkową: - szkodliwości społecznej czynów przestępczych (są to na ogół przestępstwa wyjątkowo drastyczne i odrażające), - stanu zdrowia psychosomatycznego, - osobowości sprawcy, stopnia jego demoralizacji, - prognozy kryminologicznej38. 37 Zob. L. B o g u n i a. Warunkowe zawieszenie umieszczenia w zakładzie poprawczym, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1995, s. 14-16, oraz A. Marek, op. cit., s. 359-360. 38 Naukowe metody wyrowadzania tej prognozy charakteryzuje B. H o ł y s t. Kryminologia, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 1999, s. 983-999. 112 JÓZEF REJMAN Wyżej wymienione grupy czynników obrazujących osobowość wychowanka, a także stopień jego społecznego i przestępczego wykolejenia są też podstawą do indywidualizacji decyzji o rodzaju zakładu poprawczego w jakim nieletni powinien przebywać. Zakładami tymi są: 1) Zakłady resocjalizujące: a) o charakterze otwartym - młodzieżowe ośrodki adaptacji społecznej, b) o charakterze półotwartym, c) o charakterze zamkniętym dla wielokrotnych uciekinierów z zakładów o charakterze otwartym i półotwartym, d) o wzmożonym nadzorze wychowawczym dla nieletnich o wysokim stopniu demoralizacji. 2) Zakłady resocjalizacyjno - rewalidacyjne dla nieletnich upośledzonych umysłowo. 3) Zakłady resocjałizacyjno - terapeutyczne dla nieletnich: a) z zaburzeniami psychicznymi lub innymi zaburzeniami osobowości, b) uzależnionych od środków odurzających lub psychotropowych, c) nosicieli wirusa HIV39. Przenoszenie wychowanka do innego zakładu jest możliwe wówczas, jeśli w rezultacie diagnozy weryfikującej okaże się, że uzyskany wcześniej obraz diagnostyczny osobowości nieletniego był zniekształcony lub niepełny albo też nastąpiły takie w niej zmiany (postęp lub regres), które uzasadniają jego umieszczenie w placówce o innym charakterze. Indywidualizująca różnorodność środków sądowych w sprawach nieletnich znajduje swe merytoryczne związki z treścią specjalistycznych opinii (np. w sprawie leczenia odwykowego "stosowania" zabiegów resocjalizacyjno-terapeutycznych, rewalidacyjnych). Opinie te mogą być wydawane na szczeblu Ministerstwa Sprawiedliwości (w Departamencie Spraw Rodzinnych i Nieletnich40 przez biegłego 39 Zob. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 19 maja 1997r. w sprawie rodzajów i organizacji zakładów poprawczych oraz zasad pobytu w nich nieletnich. (DzU, nr. 58, póz. 361), rozdz. 2, §3-9. 40 Kompetencje opiniodawcze Zespołu działającego w tym departamencie określa Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 19 maja 1997 roku w sprawie rodzaju i organizacji zakładów poprawczych oraz zasad pobytu w nich nieletnich DzU, nr. 58, póz. 361, rozdz. 3, §12, §14. Indywidualizacja w resocjalizacji nieletnich,... 113 sądowego41), w rodzinnych ośrodkach diagnostyczno-konsultacyjnych, poradniach psychologiczno-pedagogicznych, poradniach specjalistycznych, pogotowiach opiekuńczych, zespołach diagnostyczno-korekcyj-nych zakładów poprawczych lub innego zespołu kwalifikującego, działającego na zasadach określonych w przepisach w sprawie poradni psychologiczno-pedagogicznych i specjalistycznych42. Do indywidualizujących można zaliczyć także te różne decyzje podejmowane wobec nieletnich dotyczące rodzaju placówki resocjaliza-cyjno-wychowawczej, do jakiej są oni kierowani. Jej rodzaj, a przez to i specyfika pedagogicznej działalności sprawia, iż adekwatność środków i metod do konkretnego wychowanka może stać się realna. Merytoryczne związki obrazu osobowości nieletniego sprawcy bardzo groźnych przestępstw i indywidualizacji wobec niego orzeczenia sądu, wyrażającej się wyjątkowością stosowania środków karnych, jaskrawo uwidaczniają jej szeroki zakres. Podkreślić należy, iż w prawie polskim nieletni, tj. osoby, które nie ukończyły 17 lat w chwili popełnienia czynu prawem zabronionego, w zasadzie nie ponoszą odpowiedzialności karnej. Jednak za niektóre, szczególnie niebezpieczne przestępstwa (zbrodnie przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu i czynach umyślnego ciężkiego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia) - ustawa przewiduje odpowiedzialność po ukończeniu 15 lat, gdy przemawiają za tym właściwości i warunki osobiste sprawcy, a zwłaszcza gdy poprzednio stosowane środki wychowawcze i poprawcze okazały się bezskuteczne43. Wymaga to wszechstronnej oceny osobowości sprawcy (stopnia rozwoju umysłowego i moralnego, poziorpu demoralizacji) dla stwierdzenia, czy może on ponosić odpowiedzialność karną. Jednakże w takim przypadku, ze względu na wiek i związany z nim poziom rozwoju psychofizycznego ograniczona jest surowość kar. Przy orzekaniu wobec nieletniego kary pozbawienia wolności, należy kierować się celem wycho- 41 Rolę i zadania biegłego sądowego charakteryzuje Z. Marten, op. cit., s. 62-123. 42 Zob. Rozporządzenie Minstra Edukacji Narodowej z dnia 21 lutego 1994 r. w sprawie rodzajów, organizacji i zasad działania publicznych placówek opiekuńczo-wychowawczych (Dz U, nr. 41, póz. 156), zwłaszcza rozdz. 3 § 11 ust. l, pkt l. 43 Art. 10 Ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r.. Kodeks karny. 114 JÓZEF REJMAN wawczym44. Taki też cel winien być naczelnym w procesie jej wykonywania. Ten uczyniony wyjątek w zasadzie jest następstwem z jednej strony doświadczeń praktyki - z drugiej, wyników badań psychologicznych i kryminologicznych dostarczających wiedzy o osobowości sprawców najbardziej odrażających i drastycznych przestępstw45. Jednakże w przypadkach takich czynów zarówno w procesie orzekania, jak i stosowania orzeczonych środków, wiodącym staje się kryterium indywidualizacji, bowiem całokształt postępowania opiera się na ocenie osobowości nieletniego. 5. Indywidualizacja penitencjarna wobec młodocianych i dorosłych Młodociani według kryteriów prawnych stanowią wyodrębnioną grupę młodzieży46. W świetle obowiązującego prawa, w przeciwieństwie do nieletnich, ponoszą oni odpowiedzialność karną za popełnione przestępstwa. Jednak już na etapie orzekania środków karnych, wobec młodocianych dopuszcza się nadzwyczajne złagodzenie kary47. Przesłankami takiego złagodzenia - obok wieku sprawcy, a więc i zachodzących jeszcze procesów dojrzewania społecznego są zwłaszcza: 44 A. Marek, op. cit., s. 99-100. 45 Szerzej na ten temat: J. M. Stanik, Psychopatia a problemy resocjalizacji w świetle klinicznych i eksperymentalnych badań. Studia Kryminologiczne Krymi-nalistyczne i Penitencjarne, Warszawa 1978, t. 8, s. 256 oraz 276-277, J. K o żarska Dworska, Psychopatia jako problem kryminologiczny. Studia Kryminologiczne Kryminalistyczne i Penitencjarne, Warszawa 1976, t. 4, s. 224-238 oraz K. Po-spiszyl. Dostosowanie... op. cit., s. 148-155 oraz tenże. Resocjalizacja. Teoretyczne..., op. cit., s. 52-54. 46 Analogicznie jak w naukach społecznych - w prawie cywilnym państwowym, prawie pracy czy w prawie karnym - kategorie wieku młodzieży określa się w sposób zróżnicowany. W prawie karnym wyróżnia się dwie grupy młodzieży. Pierwsza to nieletni (13-17 lat), druga młodociani (17-24 lat). Zob. S. Walczak, Zakłady karne dla nieletnich, [w:] Encyklopedia pedagogiczna, op. cit., s. 956-957 oraz art. 84 §1 z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeksu karnego. 47 Zob. A. M a r e k op. cit., s. 505 oraz art. 59 i 60 §3 Kodeksu karnego z dnia 6 czerwca 1997r. Indywidualizacja w resocjalizacji nieletnich,... 115 f - pojednanie się pokrzywdzonego ze sprawcą i uzgodnienie naprawienia szkody48, - poniesienie poważnego uszczerbku przez sprawcę przestępstwa nieumyślnego lub jego najbliższych. Wyrazem humanitaryzmu i indywidualizacji środków jest szerokie spektrum prawem przewidzianych form ich wykonywania w procesie kary pozbawienia wolności (indywidualizacja penitencjarna). Owa różnorodność wykonywania tej kary oparta jest na takich przesłankach jak: 1) płeć, 2) wiek, 3) wykształcenie, przygotowanie zawodowe i możliwość wykonywania wyuczonego zawodu w związku ze stanem zdrowia lub orzeczonym przez sąd pozbawieniem prawa jego wykonywania, 4) uprzednie odbywanie kary pozbawienia wolności, 5) umyślność lub nieumyślność czynu, 6) wysokość pozostałej do odbycia kary pozbawienia wolności, 7) stan zdrowia fizycznego i psychicznego, 8) stopień demoralizacji i zagrożenia społecznego, 9) sytuacja osobista i rodzinna (głównie ciąża i opieka nad małymi dziećmi), 10) popełnienie przestępstwa podczas pełnienia służby wojskowej. Niektóre z tych kryteriów są podstawą podziału zakładów karnych na następujące rodzaje: 1) zakład karny dla młodocianych, 2) zakład karny dla odbywających karę pozbawienia wolności po raz pierwszy, 3) zakład karny dla odbywających karę aresztu wojskowego49. 48 Obecnie w wielu krajach wprowadza się alternatywne do kary pozbawienia wolności środki reagowania na przestępstwo. Jednym z nich jest ugoda, pojednanie między pokrzywdzonym a sprawcą. Zob. J. W a l u k, O pojednaniu ofiary ze sprawcą przestępstwa, [w:] Problemy więziennictwa u progu XXI wieku. I Kongres Penitencjarny zorganizowany przy współpracy Wydziału Zapobiegania Przestępczości i Wymiaru Sprawiedliwości Karnej ONZ, red. B. Hołyst i S. Redo, CZSW, Warszawa -Wiedeń - Kalisz 1996, s. 530-531. 49 Art. 69 Ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeksu karnego wykonawczego. 116 JÓZEF REJMAN Obok wyszczególnionych wyżej przesłanek formalnych, służących indywidualizacji oddziaływań poprzez różnicowanie rodzajów zakładów karnych - ustawodawca uwzględnił także fakt istnienia bardzo dużych różnic indywidualnych w ramach pod wieloma względami homogenicznej kategońi (np. młodocianych). O tych różnicach stanowią np. rozmiary antyspołeczności, siła i jakość związków z podkulturą przestępczą, stopień samodyscypliny itp. Dlatego też, uwzględniając kryteria osobowościowe (matńalne) skazanych, utworzone zostały zakłady różniące się stopniem ich izolacji i zabezpieczenia ochronnego oraz wynikającymi z tego ich obowiązkami i uprawnieniami w zakresie poruszania się w zakładzie, a także poza jego obrębem. Są to zakłady typu: 1) zamkniętego, 2) półotwartego, 3) otwartego. Rezultatem sięgającego głębiej podziału indywidualizującego skazanych ze względu na ich właściwości psychofizyczne i biorącego pod uwagę postawę tych osób wobec siebie, popełnionego przestępstwa, stylu życia, a także celów oraz ofert oddziaływań resocjalizujących i terapeutycznych uwzględniających charakter zaburzeń w ich społecznym funkcjonowaniu jest utworzenie 3 systemów wykonywania kary pozbawienia wolności. Są to systemy: 1) programowego oddziaływania, 2) terapeutyczny, 3) zwykły. System programowego oddziaływania cechuje się prymatem celu i zadań resocjalizacyjnych wśród innych celów i zadań kary pozbawienia wolności. Obligatoryjnie obejmuje on młodocianych. Dostępny jest on także dla tych dorosłych, którzy zaakceptują i wykażą się czynnym współuczestnictwem w opracowaniu i realizacji programu indywidualnych oddziaływań50. Programy te zawierają się zwłaszcza 50 Taka jest także idea aktywizowania nieletnich do współdziałania i realizacji indywidualnych programów wychowawczych autorstwa L. Pytki. Zob. L. Pytka, Projekt "młodzieżowego ośrodka adaptacji społecznej" -jako próba wyjścia z resocjalizacyjnego impasu, [w:] Dewiacje społeczne i ich kontrola w Polsce, red. A. Krukowski, Uniwersytet Warszawski, IPSiR, 1992, s. 100-110. Indywidualizacja w resocjalizacji nieletnich,... 117 w rożnych rodzajach zatrudnienia skazanych (służącego często także praktycznej nauce zawodu), wielorakich kierunkach kształcenia zawodowego i nauczaniu ogólnokształcącym. Resocjalizujące cele oddziaływań lokowane są także w aktywności skazanych w czasie wolnym (sportowo - rekreacyjnej i kulturalno-oświatowej). Czynione przez nich postępy w procesie realizacji tych programów podlegają okresowym ocenom i weryfikacji (w zależności od zmian zachowania i natężenia oraz tempa przeobrażeń osobowości wychowanka). Wyniki tych ocen są także podstawą przeniesienia skazanego do innego systemu wykonywania kary, innego rodzaju lub typu zakładu51. W systemie terapeutycznym odbywaj ą karę skazani z zaburzeniami psychicznymi, upośledzeni umysłowo, uzależnieni od alkoholu albo innych środków odurzających lub psychotropowych oraz skazani niepełnosprawni fizycznie - wymagający oddziaływania specjalistycznego, zwłaszcza opieki psychologicznej, lekarskiej lub rehabilitacyjnej. Istota celów kary wykonywanej w tym systemie wyraża się dążeniem do zapobiegania pogłębianiu się patologicznych cech osobowości, przywracania równowagi psychicznej oraz kształcenia zdolności współżycia społecznego i przygotowania do samodzielnego życia. Postępowanie ze skazanymi dostosowuje się więc do potrzeb w zakresie leczeniazatrudnienia, nauczania i wymagań higieniczno - sanitarnych. Jeżeli względy zdrowia tego wymagają, organizuje się zatrudnienie w warunkach pracy chronionej52. System zwykły przeznaczony jest dla tych osób, które pomimo zaprezentowanych im ofert objęcia ich oddziaływaniami programowymi lub terapeutycznymi nie wyraziły na nie zgody. Obejmuje się nimi również tych skazanych dorosłych, którzy nie przestrzegają ustalonych wymagań w systemie programowym. W jego ramach nie wyklucza się oddziaływań wychowawczych ( w tym resocjalizujących). Jedną z form indywidualizacji penitencjarnej i daleko sięgającej humanizacji wykonywania kary pozbawienia wolności wobec kobiet jest zasada kierowania ich do zakładu półotwartego. Natomiast ska- 51 Zob. Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r.. Kodeks karny wykonawczy, art. 89 §1 i §4. 52 Tamże, art. 96 i 97 §1 i 2. 118 JÓZEF REJMAN zane matki maj ą możliwość opiekowania się swymi dziećmi podczas odbywanej kary dzięki utworzonym przy zakładach karnych domach dla matki i dziecka. Ma to wpływ na zapobieganie chorobie sierocej dzieci, korzystnie wpływa na ich rozwój psychiczny, a także na kształtowanie się postaw macierzyńskich matek53. W postępowaniu z kobietami istnieje ponadto szerzej wiele innych odrębności wychodzących naprzeciw ich właściwościom psychofizycznym wynikającym z płci, a więc i innych możliwości oraz potrzeb. 6. Probacja jako sposób indywidualizacji oddziaływań i zapobiegania powtórnej przestępczości Zespół nieizolacyjnych, dalece zindywidualizowanych sposobów postępowania z jednostkami naruszającymi porządek prawny zawarty jest w probacji, która uważana jest za nowoczesną, stosunkowo skuteczną i obiecującą formę walki z przestępczością i jej zapobiegania. Probację charakteryzuje też dalece humanitarny sposób traktowania sprawcy (probanta). Jej efektywność wyraża się względnie niskim wskaźnikiem powrotności do przestępstwa (w granicach 10-20 %) osób poddanych tym oddziaływaniom jakimi probacja dysponuje54. U jej podstaw tkwi przekonanie, że proces oddziaływania resocjali- 53 Wskazują na to wyniki badań naukowych. Zob. M. G o r d o n, Postępowanie ze skazanymi kobietami, [w:] Księga jubileuszowa więziennictwa polskiego - 1919-1988, red A. Marek, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1990, s. 477-490, zob. też H. R e c z e k. Oddziaływanie wychowawcze wobec ciężarnych i matek, [w:] Problemy więziennictwa u progu XXI wieku, op cit., s. 148 - 485. 54 Wykazały to badania porównawcze efektywności kary pozbawienia wolności i probacji zastosowane wobec sprawców o zbliżonych warunkach osobistych, którzy dopuścili się podobnych przestępstw. Efektywność probacji, jak i zawarte w niej walory wychowawcze przesądziły o jej rozpowszechnieniu się w ustawodawstwie i praktyce krajów mających różne systemy prawne. Zob. P. S t ę p n i a k. Propozycje zmian organizacyjnych w zakresie stosowania środków probacji, [w:] Problemy nauk penalnych, red. L. Tyszkiewicz, Wydawnictwo UŚ, Katowice 1996, s. 175-177 oraz P. S t ę p n i a k. Środowisko otwarte jako alternatywa dla więzienia. Z doświadczeń francuskich. Wydawnictwo PDW "Ławica", Poznań 1997. Indywidualizacja w resocjalizacji nieletnich,... 119 T żującego przeprowadzić można bez pozbawienia wolności55, zwłaszcza wobec sprawców, których dotychczasowe życie oraz właściwości i warunki osobowościowe pozwalają na prognozę, iż nie powrócą oni na drogę przestępstwa. Systemy probacji w różnych krajach maj ą wielorakie formy56. Generalnie wiążą się one z wieloma odmianami warunkowego skazania. W polskim systemie prawnym istniej ą następujące formy probacji: 1) warunkowe umorzenie postępowania (w sprawach drobnych o małej szkodliwości społecznej czynu), 2) warunkowe zawieszenie umieszczenia w zakładzie poprawczym, 3) warunkowe zawieszenie wykonywania kary, 4) warunkowe przedterminowe zwolnienie. Podstawą probacji jest dozór sprawowany na ogół przez kuratorów zawodowych, których zadaniem jest kontrolowanie probanta, udzielanie mu pomocy i oddziaływanie wychowawcze. Warunkowe umorzenie postępowania karnego stosuje się w sytuacji łącznego wystąpienia 5 następujących przesłanek: a) zagrożenie czynu karą nie przekraczające 5 lat pozbawienia wolności, b) "nieznaczny" stopień społecznej szkodliwości czynu, c) dotychczasowa niekaralność sprawcy za przestępstwo popełnione z winy umyślnej, e) pojednanie pokrzywdzonego ze sprawcą, f) naprawienie szkody przez sprawcę lub uzgodnienie przez sprawcę i pokrzywdzonego sposobu naprawienia szkody57. Dozór nad sprawcą może być pełniony nie tylko przez kuratora, ale także godną zaufania osobę, instytucję lub organizację społeczną. Przedmiotem tego dozoru jest sposób wykonywania przez probanta obowiązków nałożonych mocą orzeczenia sądu. Mogą być nimi obo- " Taka tendencja jest między innymi rezultatem krytyki resocjalizacji w warunkach izolacji. Zob. B.Urban, Zachowania dewiacyjne młodzieży. Wydawnictwo UJ, Kraków 1997,s.133 -140. 511 Opisuje je m. in. A. K r u k o w s k i. Nowe tendencje w polityce kryminalnej, [w:] Problemy współczesnej penitencjarystyki w świecie, red. B. Hołyst, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1987, t. II, s. 39-76. 57 Art. 66. Ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny. 120 JÓZEF REJMAN wiązki: wykonywania pracy, nauki lub przygotowywania się do wykonywania zawodu, powstrzymywania się od nadużywania alkoholu lub innych środków odurzających58. Stosowanie pozostałych środków opiera się na takiej samej filozofii, analogicznych przesłankach i podobnych założeniach. Inne są przede wszystkim warunki ich różnicowania i prawem określone procedury wykonywania. W postępowaniu z nieletnimi istnieje cała grupa środków wolnościowych, polegających bądź powiązanych z oddaniem ich pod nadzór sądowy kuratorom rodzinnym. W tym przypadku nie używa się jednak nazwy środki probacyjne, lecz nazwy środki wychowawcze. Wykazują one wiele cech wspólnych z probacją59. Chodzi tu o tzw. nadzór samoistny (art. 6 pkt. 5 Ustawy z 26 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich), stosowany oprócz innego jeszcze środka wychowawczego lub poprawczego, np. umieszczenia w zakładzie wychowawczym z warunkowym zawieszeniem jego wykonania na czas próby. Taki nadzór kuratora może być także stosowany obok wykonywanego wobec nieletniego środka leczniczego np. leczenia alkoholizmu lub narkomanii. Środkiem zbliżonym do probacyjnychjest kara ograniczenia wolności60. Jej istotą jest resocjalizacja w warunkach wolności kontrolowanej. Polega ona na wykonywaniu pracy społecznie użytecznej we wskazanym przez sąd zakładzie, placówce służby zdrowia, opieki społecznej lub na rzecz organizacji niosącej pomoc charytatywną - w wymiarze 20-40 godzin miesięcznie. Ponadto skazany nie może zmienić stałego miejsca pobytu bez zgody sądu i ma obowiązek udzielenia wyjaśnień dotyczących przebiegu odbywania kary, co stanowi istotne elementy związane z ograniczeniem wolności. W celu zwiększenia wychowawczego oddziaływania, ale i kontroli nad sprawcą przewidziano również możliwość dozoru kuratorskiego oraz nałożenia na skazanego obowiązków probacyjnych: 58 A. M arę k, op. cit., s. 291 -295. "P. Stępnia k, op. cit., s. 176- 177. 60 Różni się od nich tym, że nie określa się odrębnie okresu próby, obowiązki nałożone na sprawcę obciążają go tylko w okresie, na jaki karę orzeczono. Zob. A. Marek, op. cit., s. 258. Indywidualizacja w resocjalizacji nieletnich,... 121 1) przeproszenie pokrzywdzonego, 2) wykonywanie obowiązku łożenia na utrzymanie innej osoby, 3) powstrzymywanie się od nadużywania napojów alkoholowych lub innych środków odurzających, 4) naprawienie w całości lub w części wyrządzonej szkody. Uwagi końcowe Nie ulega wątpliwości, iż do podstawowych mierników nowoczesności oddziaływań resocjalizacyjnych zaliczać się nadal będzie odpowiednie dostosowanie metod i środków do właściwości psychicznych wychowanka. Natomiast jednym z wyznaczników postępu w dziedzinie przeciwdziałania przestępczości pozostanie nadal takie dążenie, wyrażane w zróżnicowanych sposobach traktowania przestępców przez wymiar sprawiedliwości, które preferując depenalizację karania, stawia środki wychowawcze i probacyjne przed izolacyjnymi. Oczywiście sposób reagowania organów sprawiedliwości na przestępczość nie zależy wyłącznie od najbardziej postępowych doświadczeń światowych, czy też wskazań wypływających z wyników naukowych badań. Wiadome jest, iż znaczący wpływ na system prawny, a więc i kodyfikację sposobów postępowania z przestępcami mają oczekiwania społeczne, w dużym stopniu zależne od poziomu kultury prawnej i pedagogicznej społeczeństwa oraz istniejącej w tej dziedzinie tradycji i doświadczeń - składników jego globalnej kultury. W doskonaleniu istniejących i tworzeniu nowych podsystemów profilaktyki społecznej i resocjalizacji wzrastać powinna rola indywidualizacji postępowania z jednostkami zagrożonymi społecznym wykolejeniem oraz już manifestującymi zaburzone, często przestępcze zachowania. Indywidualizacja z jednej stropy zależna jest od wyników badań kryminologicznych, psychologicznych i socjologicznych - z drugiej - od zdolności podmiotów zajmujących się przeciwdziałaniem przestępczości do zastosowań cyników badań diagnostycznych w praktyce. Respektowanie zasady indywidualizacji podnosi więc niebywale znaczenie diagnostyki, a w niej umiejętności naukowego pro- 122 JÓZEF REJMAN gnozowania kryminologicznego. Wszak na opisie i wskazaniu prognostycznym opierają się wszystkie indywidualizujące decyzje sposobów dalszego postępowania z osobami zagrożonymi wykolejeniem społecznym, przestępczością, a także porządek prawny już naruszającymi. Zagadnieniem teoretycznym, a jednocześnie i praktycznym (oraz powinnością społeczną i państwową), niebywale doniosłym, ale i niezwykle trudnym staje się spójne powiązanie systemem prawno-insty-tucjonalnym diagnoz z wypływającymi z nich zindywidualizowanymi procesami profilaktyczno-resocjalizacyjnymi. Ta trudność i złożoność dotyczy w mniejszym stopniu relacji wychowanek-wychowawca (pro-bant-kurator), w znacznie większym, gdy idzie o uwzględnienie wielokierunkowych związków wychowanka w środowisku rodzinno-spo-łecznym i zakładowym. Znaczenie złożoności, a więc i trudności zindywidualizowanych oddziaływań wzrasta wraz z potrzebą ich podejmowania w naturalnym, a przez to i pod każdym względem bardziej "zasobnym" środowisku społeczno - kulturowym wychowanka (probanta). Chodzi w sumie o to, by te najbardziej newralgiczne "wybrane i wydzielone obszary" osobowości człowieka (wymagające zindywidualizowanej "naprawy" lub uodporniającego wzmocnienia) uchronić, by nie znajdowały się one nadal w sferze działania antago-nistycznych, niezamierzonych i niepożądanych czynników psychicznych, społecznych i kulturowych. Wysoce skomplikowanym, aczkolwiek realnym i niezbędnym jest uruchomienie w tym środowisku wpływów socjalizująco-wartościo-wych i adekwatnych. Wraz z renesansem idei resocjalizacji - zresztą w praktyce nigdy konsekwentnie i do końca niezweryfikowanej, obiecującymi efektami stosowanych środków probacyjnych i ich rozwojem - niepomiernie wzrasta rola diagnozy, a przez to i wychowawców, pracowników socjalnych, kuratorów i terapeutów. Ten wzrost zawodowej i społecznej roli wiązać należy nie tylko ich kompetencjami naukowymi, ale także z chęciami i umiejętnościami harmonijnej kooperacji, niezależnie od tego czy ich zawodowa działalność przypisana będzie resortowi zdrowia i opieki społecznej, sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i administracji, edukacji narodowej, stowarzyszeniu, organizacji pozarządowej czy samorządowej. Indywidualizacja w resocjalizacji nieletnich,... 123 Bibliografia Bafia J., Wokól idei przewodnich nowego prawa dla nieletnich, [w:] Przegląd Penitencjarny i Kryminologiczny, Warszawa 1984. Bogunia L., Warunkowe zawieszenie umieszczenia w zakładzie poprawczym. Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1995. Czapów C., Wychowanie resocjalizujące. Elementy metodyki i diagnostyki, PWN, Warszawa 1978. Gagne R. M., L. J. Briggs i W. W. Wager, Zasady projektowania dydaktycznego, WSiP, Warszawa 1992. Gordon M., Postępowanie ze skazanymi kobietami, [w:] Księga jubileuszowa więziennictwa polskiego - 1919-1988, red A. Marek, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1990. Górski S., Metodyka resocjalizacji, IWZZ Warszawa 1985. Hołda Z., K. Postulski, Kodeks karny wykonawczy. Komentarz. Wyd. Stella Maris, Gdańsk 1998. Hołyst B., Kryminologia, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1999. Kozarska-Dworska J., Psychopatia jako problem kryminologiczny, [w:] Studia Kry-minologiczne Kryminalistyczne i Penitencjarne, Warszawa 1976, t. 4. Krukowski A., (red.). Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich. Komentarz, Warszawa 191. Krukowski A., Nowe tendencje w polityce kryminalnej, [w:] Problemy współczesnej penitencjarysftyki w świecie, red. B. Hołyst, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1987, t. }t. Lewowicki T, Indywidualizacja w kształceniu, [w:] Encyklopedia pedagogiczna, red. W. Pomykało, Wydawnictwo Fundacja Innowacja, Warszawa 1993. Lipkowski Ó., Resocjalizacja, WSiP Warszawa 1987. Marten Z., Wstęp do psychologii sądowej. Wydawnictwo UŚ, Katowice 1990. Matczak A., Różnice indywidualne, [w:] Wprowadzenie do psychologii, red. Z.Wło-darski. Warszawa 1987. Porowski M., Karanie a resocjalizacja, [w:] Studia Kryminologiczne, Kryminalistyczne i Penitencjarne PWN, 1985. Pospiszyl K., Dostosowanie metod oddziaływania resocjalizacyjnego do cech psychicznych wychowanka, [w:] Resocjalizacja nieletnich. Doświadczenia i koncepcje, red. K. Pospiszyl, WSiP, Warszawa 1990. Pospiszyl K., Żabczyńska E., Psychologia dziecka niedostosowanego społecznie, PWN, Warszawa 1985. Pospiszyl K., Resocjalizacja. Teoretyczne podstawy oraz przykłady programów oddziaływań, Wyd. Akademickie "Żak", Warszawa, 1998. Pytka L., Pedagogika resocjalizacyjna. Wybrane zagadnienia teoretyczne i metodyczne, WSPS, Warszawa 1995. 124 JÓZEF REJMAN Pytka L., Projekt " młodzieżowego ośrodka adaptacji społecznej " -jako próba -wyjścia z resocjalizacyjnego impasu, [w:] Dewiacje społeczne i ich kontrola w Polsce, red. A. Krukowski, Uniwersytet Warszawski, IPSiR, 1992. Reczek H., Oddziaływanie wychowawcze wobec ciężarnych i matek, [w:] Problemy więziennictwa u progu XXI wieku, op. cit. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 lutego 1994 r. w sprawie rodzajów, organizacji i zasad działania publicznych placówek opiekuńczo-wy-chowawczych. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 19 maja 1997 r. w sprawie rodzajów i organizacji zakładów poprawczych oraz zasad pobytu w nich nieletnich. Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 19 maja 1997 roku w sprawie rodzaju i organizacji zakładów poprawczych oraz zasad pobytu w nich nieletnich. Stanik J.M., Psychopatia a problemy resocjalizacji w świetle klinicznych i eksperymentalnych badań, [w:] Studia Kryminologiczne Kryminalistyczne i Penitencjarne, Warszawa 1978, t. 8. Stępniak P., Środowisko otwarte jako alternatywa dla więzienia. Z doświadczeń francuskich, Wydawnictwo PDW "Ławica", Poznań 1997. Stępniak P.: Propozycje zmian organizacyjnych z zakresie stosowania środków pro-bacji, [w:] Problemy nauk penalnych, red. L. Tyszkiewicz, Wydawnictwo UŚ, Katowice 1996. Szczepaniak P., Indywidualne programy oddziaływań resocjalizacyjnych, [w:] Przegląd Penitencjarny i Kryminologiczny, Warszawa 1989, nr 14 - 15. Urban B., Zachowania dewiacyjne młodzieży. Wydawnictwo UJ, Kraków 1997. Urban B., Diagnoza i selekcja dzieci społecznie niedostosowanych, [w;] Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze, nr 10, Warszawa 1992. Ustawa Kodeks karny wykonawczy z dnia 6 czerwca 1997 r. Ustawa Kodeks karny z dnia 6 czerwca 1997 r. Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny wykonawczy. Walczak S., Zakłady karne dla nieletnich, [w:] Encyklopedia pedagogiczna, op. cit. Waluk J., O pojednaniu ofiary ze sprawcą przestępstwa, [w:] Problemy więziennictwa u progu XXI wieku. I Kongres Penitencjarny zorganizowany przy współpracy Wydziału Zapobiegania Przestępczości i Wymiaru Sprawiedliwości Karnej ONZ, red. B. Hołyst i S. Redo, CZSW, Warszawa - Wiedeń - Kalisz 1996. Wierzbicki P., Indywidualizacja penitencjarna w Polsce, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1976. Henryk Pietrzak SOCJALIZACYJNE ŹRÓDŁA AGRESJI INTERPERSONALNEJ Wielokrotnie podkreślano, że zachowania agresywne jednostek, wynikające ze społecznie uwarunkowanych zaburzeń socjalizacji, mogą przyjmować formy zwielokrotnione, przybierając postać zjawa-isk społecznych określanych z punktu powszechności ich występowania'. Dostarczając jednostce przykładów agresywnych czynności, inni ludzie stają się także (często równocześnie) źródłem agresywnych emocji i postaw, przekonań o skuteczności przemocy w posługiwaniu się nią w kontaktach interpersonalnych. W przebiegu takiej negatywnej socjalizacji zaburzone jest również kształtowanie złożonych mechanizmów regulacji zachowania. Sprzyja to pojawianiu się niektórych form zachowań aspołecznych i ogranicza możliwości dowolnego, aktywnego wpływania na proces uspołeczniania, ale też nadaje podmiotowej autonomii jednostki specyficzną postać, pojawiającą się między innymi w tworzeniu agresywnych wzorców zachowania. Badania socjologiczne i antropologiczne, prowadzone w różnych kontekstach kulturowych pokazują, że nawet w środowiskach - wydawałoby się wolnych od agresji - pojawiają się różne zachowania, które możemy uznać za jej ekwiwalenty. H. Helmuth wyróżnia wśród środowisk pozbawionych agresji, na przykład Eskimosów, Indian Zuni i Busz-menów, ale koncentruje się tylko na "europejskim" rozumieniu zachowań agresywnych. W tych kulturach występuje przecież agresja zrytu-alizowana. Eskimosi prowadzą pojedynki śpiewacze i biją swoje żony, a Buszmeni i Zuni kultywują okrutne zwyczaje inicjacyjne2. Margaret ' H. Pietrzak, Agresja indywidualna i zbiorowa w sytuacji napięć i konfliktów społecznych, WSP, Rzeszów 1992. 2 H. Helmuth, Zum Yerhalten des Menschen: Die Aggression. Z. Ethol, nr 92/1967, s. 265-273. 126 HENRYK PIETRZAK Mead opisuje Arapeszów z Nowej Gwinei uważanych za ludzi o wyjątkowo pokojowym usposobieniu, ale łączy to z ciekawymi zwyczajami związanymi z wychowaniem dzieci. Dzieci w opisywanym plemieniu są przyuczane do wyładowywania swojej wściekłości nie na innych osobach ale na przedmiotach. Jeżeli dwoje bawiących się dzieci popadnie w konflikt natychmiast interweniuje dorosły i je rozdziela. Napastnik zostaje zabrany z placu zabawy. Wolno mu w złości tupać, wrzeszczeć, tarzać się, rzucać kamieniami ale nie wolno mu tknąć innego dziecka. Zwyczaj wyładowywania wściekłości na przedmiotach znajdujących się w najbliższym otoczeniu zachowuje się przez całe życie. Złoszczący się mężczyzna może całe godziny spędzać na uderzaniu w gong albo rąbaniu palm3. Podobnie postępują Indianie Hopi, tłumiąc agresję fizyczną. Wszelką rywalizację i przemoc uważają za coś niestosownego. Uczą się uśmiechać nawet do wrogów, a w życiu codziennym rozmawiać przyjaźnie, cichym głosem. Jednak nawet tam możemy zaobserwować zachowania agresywne w formie rytuałów plemiennych. We wszystkich kulturach występuje też tendencja do heroizacji agresji w podkreślaniu dzielności w walce, na polowaniach czy też w docenianiu siły fizycznej. Indianie Waika znad górnej Orinoko starannie golą sobie włosy na głowie, aby uwidocznić blizny, które pozostały po rytualnychv walkach na kije. A w Europie jeszcze na początku XX wieku za oznakę męskości uchodziły blizny powstałe po ranach odnoszonych w pojedynkach na białą broń. Współcześnie także przyjmujemy pewne charakterystyczne zewnętrzne oznaki agresywności jako swoiste, socjalizacyjnie ugruntowane atrybuty wyznaczające rolę bycia agresywnym (tatuaże, ogolone głowy, skórzana odzież itp.). W przedstawionym artykule spróbujemy dokonać krótkiego przeglądu socjalizacyjnych źródeł agresji określanych ze społecznego punktu widzenia. Bezsprzecznie najważniejszym środowiskiem prowadzącym do powstania i zaaprobowania agresywnych form zachowania jest rodzi-na. Jak pisze Irena Pospiszyl4 70% młodzieży nieprzystosowanej w wa- 3 M. M e a d, Lehen in der Sudsee. Munchen 1965. 4 I.Pospiszyl,E.Żabczyńska, Psychologia dziecka niedostosowanego społecznie. Warszawa 1985. Socjalizacyjne źródła agresji interpersonalnej 127 t runkach polskich pochodzi z rodzin zaburzonych (rozbitych, uzależnionych, przestępczych) pozostałe 30% pochodzi z tak zwanych rodzin normalnych. Jest wielce zastanawiające, w jaki sposób w tej ostatniej kategorii rodzin dochodzi do kreowania zachowań brutalnych. Dzieje się to w dwojaki sposób. Rodzice sami uczą dzieci zachowań agresywnych poprzez agresywność i brutalność w bezpośrednich relacjach (bezpośrednie modelowanie), wymaganie bezwzględnego posłuszeństwa oraz przejawianie wrogości w stosunku do innych ludzi. Przekazują równie często podwójny kod informacyjny, z jednej strony domagają się od dziecka zachowań zgodnych z pozytywnymi normami społecznymi z drugiej strony wyrażaj ą wrogie opinie o innych5. Także istotnym elementem generującym zachowania agresywne jest odtrącenie emocjonalne i brak zaspokajania potrzeb przynależności i miłości spowodowany coraz większym brakiem czasu poświęcanego dzieciom. Rodzice zajęci pracą, karierą czy wreszcie utrzymaniem godziwego standardu życia w warunkach gospodarki rynkowej często próbują kompensować frustrację związaną z brakiem zaspokajania potrzeb emocjonalnych, gratyfikując swoje dzieci w formie prezentów i różnych sum pieniędzy. To nie zawsze zamierzone odtrącenie emocjonalne jest uznawane przez niektórych pedagogów i psychologów jako główne źródło agresji6. Z badań CBOS z 13-22 kwietnia 1996 roku przeprowadzonych na 1275-osobowej próbie młodzieży ostatnich klas szkół ponadpodstawowych wynika, że 40% respondentów uznaje za najważniejszy cel życiowy zdobycie pieniędzy. Ponadto młodzież z rodzin ubogich częściej niż jej zamożniejsi koledzy deklarowała niezaspokojenie potrzeb emocjonalnych. Co czwarty młody respondent czuł się samotny, a co trzeci niezadowolony z życia. Równie istotnym elementem, jak negatywne wzorce zachowań w generowaniu agresji jest także brak wzorców pozytywnych potrzebnych w rozwoju moralnym dziecka. Współcześnie bardzo często autorytetami dla młodych ludzi stają się postaci przypadkowe wykreowane przez media, gwiazdy filmu i rocka. Oczywiście wkraczamy tutaj .Janowski, Tak jak w kinie "Rzeczpospolita", nr 91 1997. 6 Por. W. Radziwiłłowie z, P. Radziwiłłowie z. Formy i funkcje agresji u dzieci i młodzieży "Psychologia Wychowawcza", nr 3/1997, s. 226-231. 128 HENRYK PIETRZAK w domenę polityki, która także stara się tworzyć modele rodziny na bazie zdyskredytowania przeszłości, w wątpliwy i niepełny sposób kreując przyszłość. Dawne autorytety upadły, nowe nie są w stanie dotrzeć do świadomości dzieci i młodzieży. Nawet działania kościoła nie są w tej sferze przekonujące. Coraz bardziej staje się jasne, że w aktualnej rzeczywistości rodzina pozostawiona (wbrew powszechnym deklaracjom wyborczym lansowanym przez ugrupowania rządzące) sama sobie, staje się niewydolna wychowawczo7. Jako memento niech będzie tu przykład zdarzenia z 1997 roku w Szczecinie, gdzie osiem-nastolatek wynajął za 400 złotych dziewiętnastoletniego płatnego mordercę, aby zamordował znienawidzonego ojca8. Drugim pod względem znaczenia środowiskiem społecznym będącym źródłem zachowań agresywnych jest szkoła i grupy rówieśnicze. W latach siedemdziesiątych D. Olweus na podstawie badań krajów skandynawskich ujawnił, że w szkołach na ogół można wyróżnić grupy uczniów określanych jako whipping boys (kozłów ofiarnych) dręczonych i tyranizowanych przez inne wytworzone grupy określane jako bullis (awanturników)9. Także w Japonii wysoki wskaźnik morderstw i samobójstw uczniów spowodował zainteresowanie się tym problemem10. W badaniach amerykańskich wykazano, że w dużych miastach USA corocznie 10% nauczycieli szkół średnich pierwszego stopnia jest ofiarami napadów fizycznych, 5% zaś rabunkowych spowodowanych przez uczniów, a z kolei 50% uczniów stawało się ofiarami rabunków". W Polsce podobna tematyka badań przeprowadzona została w 1995 roku w regionie gdańskim. Szeroko zakrojone badania objęły 1000- osobową grupę dzieci klas ósmych. Badania 7 J. W i d a c k i. Mądry Polak po Słupsku. ,,'Ty godnik Powszechny",_nr S/1998,' B a r a n W., Ofiary własnej młodości Fakty, nr 7/1998, J. Podgórska, Zabij śmiecia, "Polityka", nr 19/1997. 8 M. J a n o w s k i, op. cit. 9 D. Olweus, Agression in the schools, New York, London, Sydnej, Toronto 1978. 10 T. F u j i m o t o, Problems of Yeniles in Schools of Japan. Curtrual and so-cjal Centrefor the Azjan and Pacyfic Region, procedings ofthe Secont Asjan Pacy-jic Conference on Uvenile Deliaauency. Seoul 1983, s. 144-155. " J. Toły, Yiolence in School, [w:] M. Toury, M. Morris, Crime and Ju-esteice. T. 4. Chicago, London, 1983, s. 1-47. Socjalizacyjne źródła agresji interpersonalnej 129 ? udowodniły, że przemoc i agresja fizyczna w szkołach w relacjach dziec-ko-dziecko oraz nauczyciel-dziecko ma tendencję wzrostową. Szczególnie w szkołach podstawowych i zawodowych12. Znamienne jest, że w sytuacji, gdy dzieci zetknęły się z agresją tylko 1,6% z nich zwracała się o pomoc do nauczycieli. W szkołach funkcjonują coraz częściej grupy i subkultury, które opierają swoje zachowania na różnych formach zachowań agresywnych, a przy braku nadzoru pedagogicznego i ograniczonych możliwościach interwencji nauczycieli i rodziców stają się integralną częścią rzeczywistości edukacyjnej. Wymuszanie pieniędzy, kradzieże, wandalizm, rozprowadzanie narkotyków i brutalizacja w relacjach wzajemnych uczniów i nauczycieli nawet tam tworzy świat stosunków opartych na przemocy'3. Kolejnym źródłem związanym z powszechnie uznawanym procesem socjalizacji zachowań agresywnych są media. Obok niezaprzeczalnych walorów edukacyjnych i poznawczych współczesne środki masowej komunikacji niosą ze sobą bardzo istotne zagrożenia związane z dostarczaniem wzorców zachowań agresywnych oraz ugruntowywaniem tych zachowań w świdomości społecznej. Podatni na takie oddziaływania są szczególnie młodzi odbiorcy programów14 telewizyjnych i artykułów prasowych. Znacznie słabsze wpływy w generowaniu agresji ma radio. Ostatnio w wypowiedziach niektórych psychiatrów i psychologów przyrównuje się negatywne oddziaływania mediów do toksyn zatruwających osobowość młodego odbiorcy. Stopień siły takiego "zatrucia" zależy także od czasu i częstotliwości emisji scen okrutnych i drastycznych, którymi epatowany jest często nieprzygotowany rozwojowo i edukacyjnie młody człowiek. Bardzo rzadko uzmysławiamy sobie w codziennym życiu, jak intensywne i częste to oddziaływania. Dzieci amerykańskie w momencie ukończenia szkoły podstawowej mają już za sobą osiem ty-sięcy ekranowych zabójstw i dwieście tysięcy scen agresji i przemocy 12 Na podstawie materiałów seminarium "przemoc i agresja wśród dzieci i młodzieży" odbytego 13 marca 1997 roku w Toruniu. "H.Piętrzą k, Respect and Dialogue in Korczaks Teachins-Punishments and Rewards in Education Today. The Right to Didnity and the Obligation to Respect. Israel 1998. 14 J. S z a f r a n i e c, Teletoksyny - objawy zatrucia i terapia. Mteriały seminarium "Przemoc i agresja wśród dzieci i młodzieży",Toruń, 13 marca 1997. 130 HENRYK PIETRZAK zawartych głównie wydawałoby się w tak przyjaznych dziecku filmach animowanych. Jak wynika z badań prowadzonych na Uniwersytecie Warszawskim przez Lucynę Kirwil15, w czterech stacjach TV polskiej (TYP-1, TYP-2, Polsat i TYN) co dwie minuty ktoś kogoś zabija lub wyrządza krzywdę. A pozostaje jeszcze telewizja kablowa i satelitarna, gdzie w celu "uatrakcyjnienia " programu i nasycenia go silnymi emocjami częstotliwość scen drastycznych jest jeszcze większa. Szczególnie niepokojącym zjawiskiem jest eskalacja na ekranie agresji i przemocy coraz bardziej abstrakcyjnej i niedorzecznej. Jeszcze niedawno pokazywano w filmach i programach telewizyjnych sceny drastyczne w sposób mniej lub bardziej umotywowany. Obecnie agresja zdaje się być sposobem na zwiększenie oglądalności. Dobry bohater filmowy to ten, co dobrze bije, celnie strzela, jest niezniszczalny, nic go nie boli i nawet ranny potrafi konsekwentnie zabijać swoich wrogów. Z badań przeprowadzonych przez CBOS w listopadzie 1996 roku wynika, że filmy przemocy i agresji cieszą się największym uznaniem wśród najmłodszych respondentów tj. uczniów i studentów. 65% Polaków jest przekonanych, iż ograniczenie emisji tego rodzaju filmów znacznie przyczyniłoby się do zmniejszenia liczby przestępstw popełnianych przez nieletnich. 86% uważa, że za dużo jest emitowanych filmów zawierających sceny przemocy i agresji, ale ograniczenia w oglądaniu przez dzieci telewizji stosuje już niewielu rodziców. Traktują oni bowiem telewizję jako wygodny element opieki nad dzieckiem, który uwalnia opiekunów z obowiązku ciągłego kontaktu z dzieckiem. Odpowiedzią na pytanie o wpływ mediów na generowanie zachowań agresywnych mogą być wnioski z eksperymentów prowadzonych przez Berkowitza i Hartmana16: - oglądanie przemocy, agresji na filmie wywołuje reakcję agresji u widzów, - obraz bólu, krwi, cierpień ofiary równie skutecznie, jak widok samego agresywnego zachowania się pobudzał do agresji, - osoby badane, które oglądały film z mocnymi scenami agresji wymierzały silniejszą karę za błędy w grupie kontrolnej niż osoby, któ-re oglądały zgodną grę sportową, 15 Por.Miodzi, zbuntowani, źli. "Charaktery", nr 3/1998, sil. ----- - - "'U.Bronfenbrenner, Czynniki społeczne w rozwoju osobowości. Psychologia Wychowawcza 1970, 1,2. Socjalizacyjne żródla agresji interpersonalnej 131 - uczniowie, wobec których nie stosowano agresji werbalnej (nie obrażano godności osobistej), ale którzy oglądnęli emocjonalną scenę agresji fizycznej, wymierzali silniejszą karę niż uczniowie obrażani, wyśmiewani, lecz nie oglądający scen agresji. Jak więc widzimy przyglądanie się przemocy bardziej prowokuje do zachowań agresywnych niż doznawanie obrazy osobistej. Z rozmów z doświadczonymi psychologami klinicznymi, którzy prowadzą terapię z młodocianymi przestępcami wynika, że wiele zachowań brutalnych, związanych z uszkodzeniem ciała i zagrożeniem życia ofiar, popełnianych było tak Jak w kinie", gdzie agresorzy podkreślali wręcz fakt przejmowania gotowych wzorców agresji z mediów. W latach osiemdziesiątych pojawiła się w krajach anglosaskich koncepcja "uczenia się mediów". Takie terminy jak Media Edukation, Media Li-teracy ,zostały skonkretyzowane na tyle, że opracowano dokładne programy edukacyjne i wprowadzono je do systemów szkolnych między innymi w Austrii, Anglii, Szkocji, częściowo w Kanadzie i USA. Instytucją inicjującą ten proces był Kościół katolicki, który powoływał się na encyklikę papieża Piusa XII z 1957 roku, zatytułowaną Miran-daprorsus. W późniejszych encyklikach (Inter Mirfica, Communio et progressio, Aetatis novae) także wracano do tego istotnego aspektu relacji człowieka z mediami. W analizach wpływu środków masowego przekazu na powstawanie i modelowanie zachowań agresywnych pojawił się w ostatnich czasach nowy problem. Związany jest on z szalenie dynamicznym procesem komputeryzacji. Rewolucja informatyczna jest faktem na tyle powszechnym, że dotyczy całego społeczeństwa, a z racji powszechności użytkowania komputerów przez dzieci i młodzież, ma także niebagatelną rolę w procesie socjalizacji. Jak pisze J. Boroń komputery osobiste "pozwalaj ą uczestniczyć w oglądanych wydarzeniach, kształtować je i nimi kierować. Są posłuszne i cierpliwe. Są także w stanie zastąpić drugiego człowieka. Oprócz tego spełniają wszystkie funkcje mediów - i te zamierzone i niezamierzone przez ich twórców"17. Szczególną formą kontaktu młodego odbiorcy programów komputerowych z wykreowaną rzeczywistością wirtualną są gry. Na ogół więk- i7 J. Boroń , T. Z y s s. Komputerowy świat iluzji. "Charaktery", nr 2/1998, s. 12. 13 2 HENRYK PIETRZAK szość z nich charakteryzuje się niezbyt skomplikowaną fabułą (zwłaszcza te przeznaczone dla młodego odbiorcy), ale za to są nasycone bardzo dużą dawką agresji. Jest to tym groźniejsze, że postacie występujące w grach komputerowych są wrogie, odczłowieczone i przeznaczone do eliminacji (czytaj unicestwienia, zastrzelenia, zabicia). Łukasz Knap, autor artykułu "Wirtualna rzeczywistość" tak opisuje swoje doświadczenia: "Zakładając na głowę hełm wirtualnej rzeczywistości, wcielasz się w nieustraszonego komandosa, którego celem jest, mówiąc krótko - przeżyć. A w dłoni trzymasz rękojeść swojej wysłużonej broni, która - dobrze o tym pamiętaj - jest twoim jedynym przyjacielem w mrokach labiryntu. Poruszając się po korytarzach, słyszysz (co szczególnie dobrze zrobione jest w "Quake") tajemnicze kroki, zawodzenia ofiar i ich katów. Przemierzając pełne wrzeszczących potworów korytarze, można nieźle najeść się strachu. No, chyba że się ma mniej niż 16 lat. Zupełnie inaczej zachowują się nastolatki. Spokojnie żując gumę, metodycznie rozstrzeliwują wszystko, co się rusza. Wydaje się , że mają coś w rodzaju instynktu komputerowego mordercy. Są dla potworów z Marsa oraz innych mieszkańców labiryntu śmiertelnym niebezpieczeństwem"18. Jak widać w grach tego typu trzeba zabijać jak najszybciej i jak najefektywniej. Wyjątkowo okrutne są także metody unicestwiania przeciwników, np. piłą łańcuchową albo wyrzutnią rakiet, która robi z napotkanych "nieprzyjaciół" krwawą miazgę. Powszechne użytkowanie Intemetu wprowadziło dość istotną modyfikację. Uczestniczenie w sieci pozwala bowiem na prowadzenie opisanej wcześniej gry w czasie rzeczywistym przez kilku lub więcej graczy. Młody człowiek przestaje się uganiać za generowanymi i kierowanymi przez komputer postaciami, którym na razie brakuje jeszcze jednej istotnej rzeczy - samodzielnej inteligencji. Zaczyna się natomiast bezwzględna walka z ludźmi. Gracz ma do czynienia z prawdziwą grą w zabijanie, tyle tylko, że bezkrwawą. (Wrzask umierającego przeciwnika słyszy się w głośnikach swojego komputera, podczas gdy prawdopodobnie krzyczy on z wściekłości, że wypadł z programu)19. Poddawanie się takiemu warunkowaniu może powo- 18 Ł. K n a p. Wirtualna rzeczywistość. "Magazyn", nr 4/1997. 19 A. G ó r s k i. Dzieci w sieci. "Polityka", nr 15/ 1997. A. G ó r s k i, Wybuchowa pajęczyna. "Polityka", nr 1/1998. Socjalizacyjne źródła agresji interpersonalnej 133 dować zanik w świadomości graczy odczuć empatycznych. Oderwanie od bezpośredniego emocjonalnego doświadczania normalnych relacji interpersonalnych stwarza świat , w którym podstawy własnej tożsamości i odpowiedzialności stają się proste i w gruncie rzeczy sprowadzone do prymitywnych relacji zgodnych z regułami nierzeczywistej gry komputerowej. U niedojrzałego odbiorcy może wystąpić przeniesienie takich kategoryzacji na innych ludzi, przeświadczenie o wrogości i traktowanie ich jako przeciwników, z którymi można i należy się "rozprawić". Przyczyny patologii dzisiejszych czasów wykraczająjednak znacznie poza opisane wcześniej czynniki i źródła. Tak jak zjawisko agresji interpersonalnej wymyka się jednostronnej, nawet najbardziej poprawnej metodologicznie analizie prowadzonej bez interdyscyplinarnego dyskursu, tak określanie socjalizacyjnych źródeł tejże agresji nie może być w miarę całościowe bez opisu kontekstu społecznego, stanowiącego tło socjalizacji dzieci i młodzieży w naszym kraju. Po roku 1989 rozpoczął się nowy okres w dziejach Polski i Polaków. Przemianom politycznym i gospodarczym towarzyszy osłabienie więzi społecznej. Trudno jest doszukać się powszechnie ukształtowanej, zaakceptowanej przez ogół hierarchii wartości. Zanika poczucie bliskości, wspólne cele, interesy, identyfikacja z własnym środowiskiem oraz konformizm wobec obowiązujących w nim norm. Konsekwencją braku tych pozytywnych cech jest erozja poczucia kulturowej wspólnoty, objawiająca się normatywną próżnią i stanem rozchwiania oraz niemożnością identyfikacji aktualnie uznawanych wartości. Upadły prawie wszystkie znane i uznawane autorytety. Niewiarygodne są nie tylko partie polityczne, ale także instytucja rodziny i Kościół. Osłabło oddziaływanie dotychczasowych mechanizmów i instytucji kontroli społecznej, doprowadzając do chaosu normatywnego20. Coraz częściej względne stają się takie pojęcia jak egoizm czy prywata. Brak pozytywnych wzorców, a raczej natłok wzorców negatywnych sprawia, że młodzież postrzega dochodzenie do władzy przez pryzmat oszustw, bezkarności, a nawet zbrodni. Po okresie tak zwanego* przełomu na- 20 J. Raczkowska, Zagrożenie poczucia bezpieczeństwa agresją, przemocą, okrucieństwem. "Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze" 10/1993, nr 3. 134 HENRYK PIETRZAK stąpił dynamiczny rozwój owych zjawisk np. reklamy i marketingu. Ma to zachęcać do życia według lansowanych standardów. Często treść reklam odbierana jest przez dzieci i młodzież bezkrytycznie, a niemożność szybkiego osiągnięcia owego poziomu rodzi frustrację i zwiększa motywację, aby dojść do życia na wysokiej stopie niejako "na skróty". Poprzez agresywne zachowania21 i umiejętność nielegalnego zdobywania dóbr materialnych, młodzi ludzie dostrzegają, iż jest to pewien sposób na zapewnienie sobie akceptacji. Pomaga w tym często aprobata najbliższych i refleksja, że dzięki agresji można również osiągnąć sukces. Przyczyny zachowań agresywnych to również niepewność jutra, bezrobocie, szeroka sfera ubóstwa, twarde reguły kapitalizmu i napięcia społeczne wywołane sytuacją ekonomiczną. Transformacji towarzyszy pogłębiająca się frustracja wywołana brakiem możliwości zaspokojenia różnego rodzaju potrzeb. Zrodził się kult materialnego dobrobytu, co w praktyce społecznej prowadzi do pogłębiającego się rozwarstwienia na bogatych i biednych, a w konsekwencji zagubienie się w świecie wartości i niezadowolenie - tym większe, że negatywne modele frustrujące społeczeństwo pochodzą najczęściej od elit politycznych. Tego typu poczucie krzywdy prowadzi często do działań aspołecznych, które są zazwyczaj podporządkowane własnym , czysto partykularnym celom. Młodzież uczy się, że zbiorowe zachowania agresywne mogą być akceptowane i poczyty-wane za zasługę, jeśli tylko prowadzą do zdobycia władzy. Potem zaś są ostro piętnowane u przeciwników. Taka forma egzekwowania swoich celów jawi się jako społecznie usankcjonowana. Dla młodzieży przeżywającej trudności w zaakceptowaniu takiej rzeczywistości agresja staje się więc jednym ze sposobów radzenia sobie w kryzysie. Bunt bowiem jest formą stosunku do nieakceptowanego otoczenia społecznego, które staje się wrogie i trudne do zaakceptowania. Formowanie się w Polsce nowego ustroju politycznego, gospodarczego i kulturalnego ma wpływ na warunki życia i sposób spostrzegania rzeczywistości. Model wychowania sprzed lat dziewięćdziesiątych dzisiaj już nie zdaje egzaminu. Należy więc tworzyć program zapobiegania egoistycz- 21 H. P i e t r z a k. Agresja jako forma przystosowania społecznego, [w:] F. Ko-zaczuk (red.). Wybrane zagadnienia profilaktyki i resocjalizacji dzieci i młodzieży, CDP, Rzeszów 1998. Socjalizacyjne źródła agresji interpersonalnej 135 -, nemu i antyspołecznemu traktowaniu ludzi, który uwzględniałby możliwości całego systemu społecznego. Należałoby zsynchronizować styl wychowania szkoły, rodziny, kościoła, tak aby przeciwdziałać przestępczości, zachowaniom agresywnym i patologii. Najistotniejsze jest tutaj określenie celów wychowania i środków do ich realizacji. Bowiem niewątpliwie źródeł agresywności u dzieci i młodzieży trzeba także poszukiwać w społecznie akceptowanych systemach wartości wśród dorosłych22. 22 J. H a łaj. Różnice w systemie wartości młodzieży przestępczej i nie będącej w konflikcie z prawem. Niepublikowana praca magisterska, WSP Rzeszów 1998. Andrzej Łukasik, Anna Steliga AGRESJA I LĘK U MŁODZIEŻY PRZEBYWAJĄCEJ W PAŃSTWOWYCH DOMACH DZIECKA Wprowadzenie Lęk i agresja rzadko występują samodzielnie. Słuszne wydaje się być porównanie J. Ranschburga (1993) tych emocji do dwustronnego płaszcza -jeśli strona lękliwa jest na zewnątrz, agresja skierowuje się do wewnątrz, jeśli natomiast agresja znajduje się na wierzchu, wewnątrz z pewnością będzie można odnaleźć lękliwość. Zdaniem tego autora, dowodem na siłę związku między agresją a lękliwością jest fakt, iż te same cechy osobowości są charakterystyczne zarówno dla osób lękowych, jak i agresywnych. O związkach między lękiem a skłonnością do zachowań przestępczych (głównie o cechach brutalności), traktuje znana typologia zaburzeń H. J. Eysencka. Zaburzenia dystymiczne wynikaj ą z nadmiernego lęku, natomiast psychopatyczne z jego niedostatku. Tę pierwszą grupę ma ponadto charakteryzować introwersja, natomiast tę drugą ekstrawersja. Wyniki badań w tym zakresie nie sąjednoznaczne. O ile badania samego H. J. Eysencka zdają się potwierdzać wspomniane zależności, to badania prowadzone w Polsce wskazują, iż przestępcy popełniający kradzieże są raczej ekstrawertykami (por. Pospiszyl, Żab-czyńska, 1981). Różnice w wynikach są konsekwencją traktowania przez Eysencka przestępczości jako jednorodnej grupy typologicznej o dominującej cesze agresywności. Tymczasem pogląd ten jest nie do przyjęcia dla autorów zajmujących się problematyką niedostosowania społecznego, gdyż wyróżnia się kilka rodzajów przestępców. Na przykład w typologii McCorda (1968, cyt. za Pospiszyl, Żabczyńska, op. cit.) wyodrębniono przestępców "normalnych", właściwie przystosowanych do środowiska, neurotycznych i psychopatycznych. 13 8 ANDRZEJ ŁUKASIK, ANNA STELIGA Agresja i lęk u młodzieży... 139 Przekonanie o związkach między lękiem a agresją tkwi także Związków między strukturą osobowości a agresją poszukiwała tak-u podstaw koncepcji narcyzmu (por. Pospiszyl, 1995). Lęk w zależ- że Szostak (1971). Autorka wykazała , że osoby o nastawieniu pro-ności od ońentacji teoretycznej traktowany jest jako przejaw egzysten- społecznym są mniej agresywne od osób egocentrycznych. Osoby re-cjalnego niepokoju końca XX wieku (w socjologizującej koncepcji ceptywne - aktywne wykazują silną agresję skierowaną na zewnątrz, Ch. Lascha) bądź też jako rezultat uszkodzenia ,Ja" w relacjach dziec- a osoby receptywne - bierne agresję skierowaną na siebie. Ze wzglę-ka z rodzicami (w psychoanalitycznej koncepcji H. Kohuta). Agresja du na brak systematycznych i szczegółowych opracowań odnoszących natomiast jest sposobem sprawowania władzy nad innymi osobami się bezpośrednio do problemu poruszonego w prezentowanym arty-w celu zapewnienia korzyści płynących dla własnego ja" z poczucia kule na uwagę zasługują badania Barana (1981). Wykazano w nich kontroli nad np. nieporadnym życiowo partnerem, zwiększoną lękliwość dzieci z PDD w porównaniu z dziećmi z rodzin Obserwacje przypadków samouszkodzeń pozwalają, zdaniem Kosew- z silną więzią emocjonalną w zakresie różnych kategorii: lęku przed skiego (1977), na wyróżnienie dwóch rodzajów towarzyszących im emo- agresją ze strony innych ludzi, przed karą, przed zwierzętami, lęk przed cji: gniewu, a z drugiej strony lęku czy też niepokoju, subiektywnie prze- ymi ocenami, odrzuceniem ze strony innych ludzi. zywanegojako "zdenerwowanie". Do podobnych wniosków doprowadziła interpretacja zachowań samoagresywnych przestępców i młodzieży po próbach samobójczych (Kubacka-Jasiecka, 1975). Akty samoagresji poprze- Problematyka pracy dzały silne, trudne subiektywnie do zniesienia stany napięcia i lęku, którym nie zawsze towarzyszyło przeżycie gniewu czy złości. W takim przy- Badania nad zaburzeniami w zachowaniu dorastającej młodzieży, padku reakcja samoagresywna miała charakter agresji lękowej. O zwiąż- która przebywa w Państwowych Domach Dziecka, są interesujące kach między lękiem (społecznym) a agresją świadczą wyniki badań z punktu widzenia teorii i praktyki wychowawczej. Jednakże dostrze-Marcinkowskiej (1994) nad studentami. Uzyskano następujące zależności: galny jest w tym zakresie istotny brak (Konopnicki, 1971; Baran, - między niskim poziomem lęku i niskim poziomem agresji; 1981). prezentowane badania są więc próbą uzupełnienia tej luki; ba- - między średnim poziomem lęku i średnim oraz wysokim pozio- dania mają charakter diagnostyczny. mem agresji; Igj Problemy podjęte w niniejszym opracowaniu ujęto w formie na- - między wysokim poziomem lęku i średnim poziomem agresji, "ji stepujących pytań: W badaniach tych nie wykazano natomiast związku między wysokim ' - Czy istnieje zależność między lękiem a agresywnością u wychowan- poziomem lęku a wysokim poziomem agresji. Zdaje się to świadczyć \ j ków PDD? o tym, że wysoki poziom lęku prowadzi, co prawda, do zwiększenia || - Czy istnieje różnica w agresywności chłopców i dziewcząt - wy- agresji, jednakże nie osiąga ona maksymalnego natężenia. Paradoksal- chowanków PDD? nie, być może, lęk przed skutkami takiej masywnej agresji tłumi ją. j. - Czy istnieje różnica w poziomie lęku chłopców i dziewcząt- wy- W innych badaniach Kubacka-Jasiecka (1986) postawiła tezę, iż ] chowanków PDD? zachowaniu agresywnemu towarzyszy lęk społeczny, którego źródło / stanowi specyficznie ukształtowana struktura ,Ja". W badaniach wy- / różniono dwie grupy mężczyzn "agresywnych" i "nieagresywnych" na / ', podstawie wyników w skali Buss-Durkee. W grupie "agresywnych" _ . • • i_ • • T * o . . ., . , ., T , °.1 ,- - -,, Do oceny poziomu agresywności posłużono się Inwentarzem rsy-najwyzsze wyniki uzyskano w czynniku L (podejrzliwość paranoidal- , , . o , A ••/TnoA\7 r- -\morv> XT A- \ ., c, • . " " -i A , 'i • etiologicznym Syndromu Agresji (IPSA) Z. Gasia (1980). Narzędzie na) Arkusza Samopoznama Cattella oraz w czynniku Q4 (ogólne napię- , 1.1 • • i. J •' 1 • -1 ' •\ . " . , , , , , , .,. . , - '-\ to pozwala na obliczenie trzech rodzajów wskaźników: cię). Lrrupa "meagresywna w tych skalach uzyskała wyniki niskie. Procedura 140 ANDRZEJ ŁUKASIK, ANNA STELIGA 1. Nasilenia poszczególnych kategorii zachowań wchodzących w skład syndromu agresji. 2. Ogólnego poziomu nasilenia syndromu, wyrażonego za pomocą wyniku ogólnego (WO). 3. Dominującego kierunku agresji na podstawie układu trzech wskaźników: samoagresji, agresji ukrytej, agresji skierowanej na zewnątrz. Do pomiaru poziomu lęku (jako stanu i jako cechy) użyto Inwentarza Stanu i Cechy Lęku (ISCL) C. D. Spielbergera w opracowaniu K. Wrześniewskiego i T. Sosnowskiego (1987). W ujęciu samego Spielbergera lęk - stan jest sposobem sytuacyjnego reagowania na sytuacje trudne. Charakterystyczną właściwością jest jego duża zmienność pod wpływem różnego rodzaju czynników zagrażających. Z kolei lęk - cecha definiowany jest jako dyspozycja osobowościowa skłaniająca podmiot do spostrzegania sytuacji obiektywnie niegroźnych jako zagrażających. Ten typ lęku ma charakter wyuczony. Badania przeprowadzono w trzech Państwowych Domach Dziecka: w Słocinie (woj. rzeszowskie), Wolicy i Szebniach (woj. krośnieńskie). Objęto nimi łącznie 83 osoby w wieku od 16 do 19 lat. W grupie badawczej znalazło się 36 dziewcząt i 47 chłopców. Formalne układy rodzinne badanych osób przedstawia tabela l. Tabela l Podział osób badanych wg struktury rodziny Struktura rodziny N Procent Sieroctwo naturalne pełne l 1,2 Sieroctwo naturalne niepełne (półsieroty) 25 30,1 Sieroctwo społeczne: A. Brak kontaktu z domem rodzinnym 21 25,3 B. Kontakty sporadyczne 29 34,9 C. Kontakty częste 7 8,4 Razem 83 100 Wyniki badań \ '\ Wyniki badanych wychowanków PDD w IPSA ~"~~~ Na rysunku l przedstawiono uśrednione profile syndromu agresji dla dziewcząt i chłopców uzyskane na podstawie wyników w IPSA. Agresja i lęk u młodzieży... 141 Ogólnie rzecz biorąc, wyniki dziewcząt są wyższe (w skali stenowej wysokie i bardzo wysokie) w porównaniu z wynikami chłopców, których wyniki są przede wszystkim przeciętne. Na uwagę zwracają bardzo wysokie wyniki dziewcząt w skali agresji pośredniej, a także niskie wyniki w skali kontroli emocjonalnej. Wysokie wyniki chłopcy uzyskali w skali samoagresji fizycznej (i tym nie różnią się od dziewcząt) i agresji słownej. W tym ostatnim przypadku ich wyniki nie dorównały jednak wynikom badanych dziewcząt. Wskaźnik ogólny (WO) potwierdza tę ogólną prawidłowość: dla dziewcząt x~= 72, d= 21,3, a dla chłopców ~\ = 59,78, d = 25,7. Dodajmy, że badana grupa dziewcząt była bardziej jednorodna w zakresie nasilenia agresywności. Dla określenia istotności różnic w nasileniu agresywności dziewcząt i chłopców zastosowano test t - Studenta. Wyniki wskazują na istotność różnic w tym zakresie (t = 2,3 > a = 2,000 przy a = 0,05, df= 58). 10 -T- • Grupa chłopców Grupa dziewcząt OZNACZENIA WSKAŹNIKÓW Kategoria opisowa stenów: 10-9 - wskaźniki bardzo wysokie, 8-7 - wyniki wysokie, 6-5 - przeciętne, 4-3 - niskie - bardzo niskie. K - kontrola zachowań agresywnych, O - skłonność do działań odwetowych, S - wskaźnik samoagresji, U - wskaźnik agresji ukrytej, Z - wskaźnik agresji skierowanej na zewnątrz, WO - wynik ogólny poziomu nasilenia syndromu, I - samoagresja emocjonalna, II - samoagresja fizyczna, III - wrogość wobec otoczenia, IV - nieuświadomione skłonności agresywne, V - agresja przemieszczona, VI - agresja pośrednia, VII - agresja słowna, VII - agresja fizyczna. Rys. l. Średni profil syndromu agresji dla całej grupy badanych osób 142 ANDRZEJ ŁUKASIK, ANNA STELIGA W tabelach 2,3,4 przedstawiono wyniki wskazujące na preferencję określonych rodzajów agresji w zależności od płci badanych. Tabela 2 Steń Kategoria opisowa Chłopcy Dziewczęta N Procent N Pmppnf" 1J.ULC11L 10-9 Vvmki b wysokie 8 17,02 12 33,33 8-7 Vvniki wysokie 11 T\ 4 fJ,~T 11 30,56 6-5 Wyniki przeciętne 22 48,8 11 30,56 4-3 Wyniki niskie 6 12,77 2 5,56 2- 1 Wyniki b. niskie 0 0 0 0 Razem 47 100 36 100 Z tabeli 2 wynika, iż tendencja do samoagresji u wychowanków jest przeciętna lub podwyższona. Wyniki podwyższone (powyżej 6 ste-na) uzyskało ponad 40 % chłopców i ponad 60 % dziewcząt. Średnia arytmetyczna tego wskaźnika wynosiła odpowiednio 9,43 i 13,47. W tabeli 3 przedstawiono wyniki w zakresie agresji ukrytej. Zarówno w grupie chłopców, jak i dziewcząt przeważają wyniki przeciętne. Jednakże o ile u chłopców po ok. 25% przypada również na wyniki wysokie i niskie, o tyle u dziewcząt obserwuje się tylko wyniki wysokie i bardzo wysokie. Średnia arytmetyczna tego wskaźnika wynosiła odpowiednio 12,49 i 13,78. Tabela 3 Agresja ukryta - wychowanków PDD Steń Kategoria opisowa Ch opcy Dziewczęta N Procent N Procent 10-9 Wyniki b. wysokie l 2,13 8 22,22 8-7 tt/ynili WYolcip W ylllM Wy&UMC 12 25 53 J,JJ 13 36,11 6-5 Vvmki orzecietne 21 44 69 14 38,89 4-3 Wyniki niskie 12 25,53 1 2,78 2-1 Wyniki b. niskie l 2 13 0 0 Razem 47 100 36 100 W tabeli 4 umieszczono wyniki w zakresie agresji skierowanej na zewnątrz. I tutaj również chłopcy uzyskali przede wszystkim wyniki Agresja i lęk u młodzieży... 143 f przeciętne, ale także niskie i wysokie, natomiast dziewczęta wyniki przeciętne, lecz 72% uzyskało wyniki świadczące o wysokiej lub bardzo wysokiej agresji "na zewnątrz". Średnia arytmetyczna tego wskaźnika wynosiła odpowiednio 19,9 i 24,56. Tabela 4 Agresja skierowana na zewnątrz - wychowanków PDD Steń Kategoria opisowa Chłopcy Dziewczęta N Procent N Procent 10-9 Wyniki b. wysokie 3 6,38 8 22,22 8-7 Wyniki wysokie 12 25,53 18 50 6-5 Wyniki przeciętne 15 31,91 8 22,22 4-3 Wyniki niskie 16 34,04 2 5,56 2- 1 Wyniki b. niskie l 2,13 0 0 Razem 47 100 36 100 Reasumując przedstawione do tej pory wyniki, stwierdzić należy, że w badanej populacji wychowanków bardziej agresywne okazały się dziewczęta. Wykazują one zarówno większą od chłopców tendencję do samoagresji, jak i do agresji ukrytej oraz agresji skierowanej na zewnątrz. Oznacza to, że przeważa u dziewcząt skłonność do negatywnej samooceny, wrogości wobec siebie, samoponiżania, co może wiązać się z wyższym ryzykiem samouszkodzeń czy też prób samobójczych. Jest to tym bardziej prawdopodobne, iż poziom kontroli zachowań agresywnych jest stosunkowo niski. Z tego też powodu dziewczęta mogą przejawiać różne formy agresji skierowanej na zewnątrz - fizycznej lub słownej, bezpośredniej lub przemieszczonej. Agresywność może niekiedy przyjmować postać zamaskowaną, zachowań pozornie nieagresywnych. Dodatkowym mechanizmem uruchamiającym zachowania agresywne zewnętrzne może być projekcja własnej wrogości na otoczenie. Wyniki badanych wychowanków PDD w ISCL. Lęk a agresja Przedstawimy teraz wyniki uzyskane przez badanych wychowanków w ISCL C. D. Spielbergera. W tabeli 5 zamieszczono wyniki w skali X-1 mierzącej lęk-stan. 144 ANDRZEJ ŁUKASIK, ANNA STELIGA Tabela 5 Lęk-stan (X-l) - wychowanków PDD Steń Kategońa opisowa Chłopcy Dziewczęta N Procent N Procent 10-9 Wyniki b. wysokie 3 6,38 l 2,78 8-7 Wyniki wysokie 9 19,15 5 13,89 6-5 Wyniki przeciętne 10 21,28 18 50 4-3 Wyniki niskie 11 23,4 8 22,22 2- 1 Wyniki b. niskie 14 29,78 4 11,11 Razem 47 100 36 100 Z powyższej tabeli wynika, iż generalnie badane osoby, zarówno chłopcy, jak i dziewczęta, uzyskały wyniki przeciętne i poniżej przeciętnych. Obliczenia testu t - Studenta wykazały istotne statystycznie różnice między osobami obojga płci (t = 2,66 > ta = 2,66 przy a = 0,01, df= 58). Średnia arytmetyczna dla chłopców wynosi 32,49, a dla dziewcząt 37,89. W tabeli 6 przedstawiono wyniki w skali X-2 mierzącej lęk-cechę. Tabela 6 Lęk - cecha (X-2) - wychowanków PDD Steń Kategoria opisowa Chłopcy Dziewczęta N Procent N Procent 10-9 Wyniki b. wysokie 8 17,02 2 5,56 8-7 Wyniki wysokie 16 34,04 6 16,67 6-5 Wyniki przeciętne 16 34,04 20 55,56 4-3 Wyniki niskie 5 10,63 5 13,89 2-1 Wyniki b. niskie 2 4,25 3 8,33 Razem 47 100 36 100 W zakresie lęku-cechy chłopcy uzyskali głównie wyniki przeciętne i powyżej przeciętnych (x = 43,04), wyniki dziewcząt natomiast rozkładają się przede wszystkim w kategorii wyników przeciętnych, wysokich, ale i niskich (x = 46,19). Nie stwierdzono jednakże istotnych różnic między badanymi obojga płci. W prezentowanych badaniach poszukiwaliśmy także ewentualnej korealacji między agresywnością wychowanków a poziomem ich lęku. Agresja i lęk u młodzieży... 145 t W tym celu posłużyliśmy się współczynnikiem korelacji Pearsona r (Nowaczyk, 1985). Uzyskano następujące wyniki: -korelacja między lękiem-stanem a ogólnym poziomem nasilenia syndromu agresji (chłopcy) jest umiarkowana i wynosi 0,413; - korelacja między lę-kiem-cechą a ogólnym poziomem nasilenia syndromu agresji (chłopcy) jest niska i wynosi 0,380; - korelacja między lękiem-stanem a ogólnym poziomem nasilenia syndromu agresji (dziewczęta) jest umiarkowana i wynosi 0,567; - korelacja między lękiem-cechą a ogólnym poziomem nasilenia syndromu agresji (dziewczęta) jest umiarkowana i wynosi O, 506. Reasumując otrzymane wyniki, można stwierdzić u badanych wychowanków generalnie wyższy poziom lęku-cechy niż lęku-stanu, co świadczy o utrwaleniu się skłonności do reakcji lękowych. Ponadto w badanej populacji dziewczęta mają większą niż chłopcy tendencję do reaktywnych zachowań lękowych, które przejawiać się będą szczególnie w sytuacjach zagrażających. Wydaje się, że ta skłonność może być jedną z przyczyn podwyższonego poziomu syndromu agresji (por. korelacja) dziewcząt. Szczególnie skłonność do samoponiżania się i obwiniania (agresja ukryta) może wynikać z owego lęku. Podobną interpretację zależności proponują Januszewska, Steuden, Oleś (1991, s.249). Dodajmy jednak, że poziom lęku-stanu wcale nie był wysoki (por. tab. 5). Tak więc nie tłumaczy to podwyższonej tendencji do zachowań agresywnych. Wydaje się, że agresja uwarunkowana jest także osobowościowymi determinantami (lęk-stan), o czym świadczy istnienie korelacji. Dodajmy, iż wg Spielbergera skala X-2 mierzy skłonność wyrażającą się trudnościami w podejmowaniu decyzji, nieśmiałość, lęk przed oceną ze strony innych ludzi, obniżone samopoczucie, trudności w zasypianiu (cyt. za Januszewska, Steuden, Oleś, op. cit. s. 244 - 245). Naszą interpretację zdaje się wzmacniać fakt, iż w odniesieniu do chłopców korelacja między agresją a lękiem-cechą jest niska; tak więc chłopcy mogą reagować agresją sytuacyjnie -przede wszystkim w odpowiedzi na bodźce zewnętrzne, lękotwórcze. Ogólnie wyższe wyniki w poziomie lęku-cechy nie stoją w sprzeczności z tym wnioskiem. Osoby o wyższym poziomie lęku-cechy me muszą w sposób stały przejawiać wyższego poziomu lęku-stanu. Zależy to m.in od rodzaju zagrażającej sytuacji - związek ten jest wy- 146 ANDRZEJ ŁUKASIK, ANNA STELIGA raźny w sytuacjach zagrożenia ego, mniej wyraźny w sytuacjach zagrożenia fizycznego (por. Wrześniewski, Sosnowski, op.cit., s. 4). Podsumowanie Wyniki przeprowadzonych badań wskazują na wyższy poziom agresji dziewcząt w porównaniu z chłopcami. O ile uzyskanie przez nie wyższych wyników w skali agresji słownej przypisać można prawidłowości rozwojowej, polegającej na tym, że wraz z wiekiem agresja u dziewcząt staje się coraz bardziej społeczna (por. Vasta, Haith, Mil-ler, 1995, s. 507), to niepokojące są wyniki w zakresie samoagresji (fizycznej a także emocjonalnej). Zdaje się to wskazywać na przeżywanie przez dziewczęta bardzo silnej frustracji związanej z własną osobą, wyrażanej poprzez tendencje autodestruktywne. Niepokojące jest również podwyższenie wyników w zakresie agresji ukrytej (wrogość + nieuświadomione tendencje agresywne). Wydaje się, iż przyczyną tego stanu rzeczy może być tłumione poczucie krzywdy, przejawiające się w spostrzeganiu innych ludzi jako zagrażających, skłonnych do manipulacji. Sądzimy, iż sytuacja życiowa tych osób pozwala na wyjaśnienie takiego sposobu przeżywania. Uzyskanie przez dziewczęta niskich wyników w zakresie kontroli emocjonalnej sugeruje również wadliwy przebieg procesu socjalizacji. Wyniki naszych badań wskazują także na wyższy wynik badanych osób w zakresie lęku-cechy niż lęku-stanu. Ponieważ jednak korelacja w przypadku chłopców między lękiem-cechą a agresywnością jest niska, przypuszczamy, że zachowania agresywne będą w tym przypadku sterowane przede wszystkim sytuacyjnie. W odniesieniu do dziewcząt istnienie korelacji między obydwoma rodzajami lęku a agresywnością sugeruje o wiele bardziej złożony związek - zachowania agresywne mogą być sterowane zarówno poprzez sytuację, jak i osobowościową dyspozycję. Prezentowane badania przeprowadzono na stosunkowo niewielkiej populacji wychowanków z PDD. Stąd należy je traktować raczej jako wstępne rozpoznanie problemu. Przede wszystkim w oparciu o uzyskane wyniki nie można jednoznacznie stwierdzić, co jesl-przyczyną Agresja i lęk u młodzieży... 147 ł ogólnie wyższego poziomu agresji dziewcząt, specyficznego układu ich zachowań agresywnych, czy też podniesionego poziomu lęku "sytuacyjnego" i " osobowościowego". Uzyskanie odpowiedzi na te pytania wymaga, jak sądzimy, odmiennego niż w prezentowanym artykule, postępowania metodologicznego. Bibliografia Baran B. (1981). Rola więzi spoleczno-emocjonalnej w kształtowaniu osobowości dziecka. Studium porównawcze osobowości dzieci wychowywanych w Państwowych Domach Dziecka i w rodzinach. WSP Szczecin. Rozprawy i Studia. T. XXXVIII. Gaś Z. (1980). Inwentarz Psychologiczny Syndromu Agresji. "Przegląd Psychologiczny", nr l, s. 143-157. Januszewska E., Steuden S., Oleś M. (1991). Niektóre uwarunkowania lęku u dzieci. [w:] A. Januszewski, Z. Uchnast, T. Witkowski (red.). Wykłady z psychologii w Katolickim Uniwesytecie Lubelskim. T. 5. Lublin, KUL. Konopnicki J. (1971). Niedostosowanie społeczne. Warszawa, PWN. Kosewski M. (1977). Agresywni przestępcy. Warszawa, Kubacka-Jasiecka, D. (1975). Funkcjonowanie społeczne osób agresywnych i samoagresywnych. Studium kliniczne. Monografie Psychologiczne, T. XV. T. Tomaszewski (red.). Wrocław, PAN. Kubacka-Jasiecka D. (1986). Struktura "ja" a związek między agresywnością i lękiem. Rozprawy habilitacyjne, nr 119. Kraków, UJ. Marcinkowska B. (1994). Lęk społeczny a agresja u młodych ludzi. "Psychologia Wychowawcza", nr l, s. 33-45. Pospiszyl K., Żabczyńska E. (1981). Psychologia dziecka niedostosowanego społecznie. Warszawa, PWN. Pospiszyl K. (1995). Narcyzm. Warszawa, WSiP. Ranschburg J. (1993). Lęk, gniew, agresja. Warszawa, WSiP. Szostak M. (1971). Struktura osobowości a agresywność. "Psychologia Wychowawcza", nr 3, s..300 - 308. Wrześniewski K., Sosnowski T. (1987). Inwentarz Stanu i Cechy Lęku (ISCL). Polska adaptacja STAI. Podręcznik. Warszawa, PTP. Vasta R., Haith M.M., Miller S.A. (1995). Psychologia dziecka. Warszawa, WSiP. Dorota Pstrąg POSTAWY MŁODZIEŻY WOBEC ZJAWISK PATOLOGII SPOŁECZNEJ I. Kontrowersje wokól pojęcia "patologii społecznej" Pojęcia "patologii społecznej" i "zjawiska patologicznego", ze względu na nieokreślony zakres znaczeniowy wymagają pewnego uściślenia. Mimo iż są to pojęcia szeroko stosowane w literaturze naukowej, w publicystyce, a także w języku potocznym, trudno jednoznacznie określić specyfikę zjawisk określanych mianem patologicznych. Pod pojęciem "patologii" rozumie się więc najczęściej: 1. Wszelkie formy zachowania się jednostek lub grup społecznych, które odbiegają od powszechnie przyjętych i akceptowanych w danej społeczności norm prawnych, moralnych i obyczajowych oraz zasad postępowania i systemów wartości; 2. Stan społecznej destrukcji, związany z naruszeniem istniejącego porządku, powodujący dezorganizację grup społecznych; 3. Interdyscyplinarną dziedzinę poznania, czyli naukę zajmującą się tymi destruktywnymi zjawiskami społecznymi, wpływającymi niekorzystnie zarówno na rozwój, potrzeby i funkcjonowanie jednostek, jak i całych struktur społecznych, a więc przyczyniających się do swoiście rozumianego "cierpienia" (pathos - cierpienie, logos - nauka). W literaturze naukowej za najbardziej rozpowszechnioną należy uznać definicję zaproponowaną przez A. Podgóreckiego, który pod pojęciem patologii społecznej rozumie: "(...) ten rodzaj zachowania, ten typ instytucji, ten typ funkcjonowania jakiegoś systemu społecznego, który pozostaje w zasadniczej, nie dającej się pogodzić sprzeczności ze światopoglądowymi wartościami, które w danej społeczno- 150 DOROTA PSTRĄG ści są akceptowane"'. Ujęcie takie określa społeczny zasięg zjawisk określanych jako patologiczne. Mogą więc one dotyczyć zarówno jednostek przejawiających nieakceptowane formy zachowania, jak i instytucji, czyli wyspecjalizowanych grup społecznych powołanych w celu realizacji określonych zadań, a nawet szerszych systemów społecznych. Przykładem takich systemów mogą być różnego rodzaju grupy "podkulturowe" czy "kontrkulturowe" funkcjonujące w ramach pewnej szerszej społeczności w oparciu o własne, zdecydowanie odmienne systemy wartości. Podstawowym kryterium decydującym o patologicznym charakterze konkretnego zachowania czy zjawiska jest w tym przypadku stopień rozbieżności pomiędzy daną formą funkcjonowania społecznego a powszechnie akceptowanymi wartościami światopoglądowymi. Przyjęcie takiego kryterium powoduje pewne konsekwencje teoretyczne i praktyczne, które determinują zarówno charakter dyscypliny naukowej, jaką jest patologia społeczna, jak i samych zjawisk określanych mianem patologicznych. Zaliczenie konkretnego zjawiska czy zachowania do kategorii "patologicznych" musi opierać się na analizie obowiązującego w danej społeczności systemu wartości. To samo zjawisko może być więc w różnych społecznościach różnie wartościowane. W skrajnych przypadkach ta sama forma zachowania może być traktowana w jednej społeczności jako zjawisko pożądane i w wysokim stopniu akceptowane, a w innej jako szkodliwe, złe, patologiczne. Jak zauważa E. Bielicki, "problematyka patologii społecznej nie może być uwolniona od elementu subiektywnego, bowiem zawsze występujące w niej zagadnienia aksjologiczne, czyli w naszym wypadku oceny związane z relacjami tych zjawisk do systemu wartości danego systemu społecznego, na to nie pozwalają"2. Patologia społeczna jest więc dyscypliną o charakterze aksjologicznym, a ocena konkretnego zjawiska jako "patologicznego" ma charakter względny. Dlatego też zjawiska klasyfikowane według jednych kryteriów mogą uzyskiwać status patologii, podczas gdy według innych należeć będą do normy. Co więcej, po ' A. Podgórecki, Patologia życia społecznego. Warszawa 1969, s. 24. 2 E. Bielicki, Wybrane problemy patologii przystosowania społecznego i pedagogiki resocjalizacyjnej, Bydgoszcz 1983, część I, s. 24. Postawy młodzieży wobec zjawisk patologii społecznej 151 zmiame kryteriów w obrębie tej samej klasyfikacji (np. dotyczącej działalności społecznej lub przestępczości) działania traktowane uprzednio jako patologiczne, mogą być uznane za należące do normy3. Samo pojęcie "normy", zdaniem W. Domachowskiego4, może być rozpatrywane na co najmniej trzech płaszczyznach. 1. Punktem odniesienia może stać się "stan naturalny bądź przyrodniczy ". W tym aspekcie za normalne należy uznać tylko to, co odpowiada pewnym prawidłowościom przyrodniczym. Kryterium to stosowane bywa najczęściej w biologii, medycynie, a niekiedy i w psychologii. Stało się ono również podstawą do zaliczenia niektórych dewiacji seksualnych, do kategorii zjawisk patologii społecznej5. 2. Kolejnym kryterium, na podstawie którego określa się zakres normy i patologii, jest "postulowany stan rzeczy". Oznacza to najczęściej sformułowanie warunków niezbędnych do osiągnięcia jakiegoś stanu postulowanego, czyli mniej lub bardziej uświadomionego celu, do którego się dąży. W tym ujęciu normą stają się te działania i ich skutki, które pozwalają zbliżyć się do stanu postulowanego. Przykładów takiego podejścia dostarczają religie, ideologie oraz służące ich realizacji systemy prawne, a także teoria organizacji. 3. Trzecia płaszczyzna, wyznaczająca zakres normy na podstawie "wartościowania i oceny", odpowiada w zasadzie podejściu prezentowanemu przez A. Podgóreckiego. Normą w tym przypadku jest system uporządkowanych, akceptowanych zasad i wartości, patologią natomiast - niewłaściwa ich realizacja lub jej brak. Takie rozumienie pojęcia "normy" charakterystyczne jest dla pedagogiki i patologii społecznej (rozumianej jako nauka). W ten właśnie sposób tworzone są ideały wychowania, standardy zachowania, stereotypy, wzorce osobo- 3W.Domachowski, Społeczne i kulturowe uwarunkowania patologii, [w:] Społeczna psychologia kliniczna, pod red. H. Sęk, Warszawa 1993, s. 163. 4 W. Domachowski, Tendencje do ujednolicenia zachowań jako kryterium orzecznicze, [w:] Materiały z II Ogólnopolskiej Konferencji nt. Współpraca psycho-logiczno-psychiatryczna w espertyzach sądowych (27-29.05 1982) pod red. J. M. Stanika i J. Pobochy, Katowice 1982, s. 15-27. 5 Np. homoseksualizm uznano za zjawisko patologiczne, gdyż nie służąc pro-kreacji, narusza on naturalne prawidłowości biologiczne, jest więc działaniem "przeciw naturze". 152 DOROTA PSTRĄG we, a także normy prawne. "Zakresy normy i patologii są tu bardzo szerokie, a przy tym podatne na zmiany powodowane na ogół zmiennymi warunkami społecznymi"6. II. Zjawiska patologiczne w okresie transformacji systemowej Przyjęcie jako kryterium "powszechnie akceptowanych w danej społeczności wartości światopoglądowych" pozwala na jednoznaczne wyodrębnienie zjawisk patologicznych jedynie w społecznościach jednolitych pod względem uznawanego systemu wartości. Pewne trudności mogą natomiast pojawić się w przypadku, gdy społeczeństwo znajduje się w okresie transformacji ustrojowej, charakteryzującym się szybkimi, wielostronnymi zmianami, dotyczącymi nie tylko organizacji życia społecznego, lecz również sfery postaw, poglądów, wartości, norm moralnych i obyczajowych7. W. Thomas i F. Znaniecki określili ten stan mianem "dezorganizacji społecznej". Zdaniem autorów, charakteryzuje się on zakłóceniem porządku społecznego, społecznej równowagi w wyniku konfliktu kultur zróżnicowanych na podłożu pokoleniowym, etnicznym lub innym8. Stan ten wyraża się w pewnych symptomach, które przyjmują postać wyznaczników o charakterze obiektywnym i subiektywnym. Z punktu widzenia naszych rozważań, na szczególną uwagę zasługuj ą takie wyznaczniki obiektywne jak: - istnienie konkurencyjnych norm i systemów wartości (nowych w stosunku do starych), - stan konfliktu między tymi wartościami, - konflikty etniczne i pokoleniowe, - konflikt pomiędzy układami zasad regulujących zachowanie członków grup społecznych, - wzrost roszczenia do praw i wolności, któremu towarzyszy wzrost izolacji i alienacji. 'W.Domachowski, Społeczne i kulturowe ..., op. cit., s. 163. 7 Na ten temat pisze m.in.: P. Tyrała, Kształcenie i wychowanie dla zmiany społecznej - stan i perspektywy, Wyd. FOSZE, Rzeszów 1998. 8 Cyt. za: K. C y g i e l s k a. Patologia społeczna, [w:] Zagadnienia patologii społecznej, Warszawa 1976, s. 89. Postawy młodzieży wobec zjawisk patologii społecznej 153 Spośród wyznaczników subiektywnych do najważniejszych autor zalicza: - stopniowy zanik konformizmu i wzrost indywidualizmu w różnych dziedzinach życia, w szczególności w sferze pojęć moralnych, - wzrost tendencji do uchylania się od nadzoru i kontroli społecznej, - wzrost racjonalizacji zachowań sprzecznych z normami systemu społecznego, - nasilenie dążeń do wolności osobistej, - wzrost preferencji hedonistycznych, - wzrost poczucia niepowodzeń, oczekiwań, - narastanie indywidualistycznej filozofii materialnie wymiernego sukcesu i rywalizacji9. Nasilanie się w społeczeństwie tego typu tendencji, decyduje o jego pluralistycznym charakterze. W konsekwencji, niemożliwe wydaje się określenie jednego, wspólnego dla wszystkich i powszechnie akceptowanego systemu wartości. Jak stwierdza J. Sztumski: "elementy każdego systemu nie współtworzą bynajmniej jakiegoś tworu wolnego od sprzeczności, lecz właśnie taki twór, który jest pełen przeciwstawnych właściwości"10. Dlatego też zaliczenie konkretnych zjawisk do sfery patologii społecznej na podstawie zaproponowanego przez A. Podgóreckiego kryterium, może napotykać szereg trudności. Przykładowo, biorąc pod uwagę licznie reprezentowane w naszym kraju środowiska i grupy społeczne, zorientowane na wartości religijne, ateizm należałoby uznać za zjawisko patologiczne, gdyż niewątpliwie pozostaje on w sprzeczności z głoszonymi tam normami. Jednakże przyjęcie takiego stanowiska byłoby niezgodne z równie wysoko cenioną i przez wielu akceptowaną wartością, jaką jest poszanowanie prawa człowieka do własnych przekonań oraz wolności sumienia i wyznania. (Gwarantowane również przez Konstytucję). Ponadto nie wszystkie zachowania, odbiegające od powszechnie akceptowanego modelu i pozostające w sprzeczności z tzw. normą, należy traktować jako patologiczne (a więc niepożądane, destruktyw- "E.Bielicki.cy. cit., s. 26-27. 10 J. Sztumski, Pojęcie systemu społecznego. Studia Nauk Politycznych, 1977, nr 4,s. 96. 154 DOROTA PSTRĄG ne, "złe")". "Pewne zachowania odbiegające od konformistycznie wyznaczonej normy ogólnej, traktowane zatem jako patologiczne - mogą być zachowaniami twórczymi, innowacyjnymi, nierozpoznanymi jeszcze jako takie z uwagi na tradycyjnie panujące stereotypy, które nauka będzie musiała poddać krytycznej analizie"12. Preferowany w Polsce w wielu kręgach społecznych model przystosowania konformi-stycznego w warunkach dynamicznych przeobrażeń społecznych okazuje się nieadekwatny, daleki od aktualnych wymagań i potrzeb. Mimo to, określenie "nienormalny", a więc odbiegający od normy, niezgodny z wzorcem ma w dalszym ciągu zdecydowanie pejoratywny charakter. Omawiane wzorce, stereotypy, normy postępowania i modele ról społecznych, będące częścią niematerialnej kultury każdej większej i bardziej zintegrowanej społeczności, funkcjonują i trwają dzięki swoistej ich transmisji ze sfery społecznej na płaszczyznę psychologiczną. Dzięki procesowi socjalizacji normy ogólne zyskują wymiar indywidualny, poprzez internalizację stają się one elementami światopoglądu jednostki. Mimo pewnej względnej stałości i niezmienności, podlegają one jednak systematycznym modyfikacjom, związanym z indywidualnymi właściwościami i potrzebami niepowtarzalnych jednostek ludzkich, jak też z nowymi, zmieniającymi się wymaganiami zewnętrznymi. Zmiana obowiązujących standardów powoduje także przekształcanie się ocen i opinii dotyczących zjawisk ze sfery patologu społecznej. Na szczególną uwagę zasługują zwłaszcza różnice pokoleniowe. Biorąc pod uwagę zróżnicowanie środowiskowe oraz sposoby przekazu wartości kulturowych pomiędzy pokoleniami, M. Mead wyróżniła trzy typy kultur: prefiguratywną, konfiguratywną oraz postfi-guratywną13. " Dlatego też w literaturze przedmiotu używa się niekiedy pojęcia tzw. dewiacji pozytywnej. 12 E. B i e l i c k i. Nauka wobec aktualnych problemów patologii społecznej, [w:] Patologia społeczna w strukturze przeobrażeń ustrojowych Polski pod. red. E. Bie-lickiego i T. Sołtysiak, Bydgoszcz 1994, s. 13. 13 M. M e a d. Kultura i tożsamość. Studium dystansu międzypokoleniowego, Warszawa 1978. Postawy młodzieży wobec zjawisk patologii społecznej 155 --y----- Kultura prefiguratywna ma niewątpliwie najdłuższy rodowód historyczny. Jej najbardziej istotną cechą jest przekazywanie dzieciom wzorców zachowań i norm społecznych charakterystycznych dla pokolenia rodziców. Młode pokolenie zobowiązane jest w pełni się z nimi identyfikować, a wszelkie odstępstwa traktowane są jako niedopuszczalne, szkodliwe, zagrażające porządkowi społecznemu. Ponieważ ten typ kultury charakteryzuje się małą tolerancją na zjawiska dewiacyjne i wysokim stopniem konformizmu, zakres zjawisk patologii społecznej jest tu bardzo szeroki. Kultura konfiguratywną charakteryzuje się funkcjonowaniem obok siebie dwóch niezależnych nurtów kulturowych. Ten typ kultury powstaje najczęściej w wyniku gwałtownych przełomów społecz-no-politycznych, powodujących załamanie się dotychczasowych systemów wartości i autorytetów, w tym także niekwestionowanego wcześniej prymatu starszego pokolenia. Dominującym wzorem dla członków społeczeństwa stają się zachowania rówieśników, gdyż "kultury konfiguratywne opierają się na takim doświadczeniu młodych pokoleń, które nie ma odpowiednika w doświadczeniu rodziców, dziadków i innych starszych osób w bezpośrednim otoczeniu"14. Warunkiem funkcjonowania takiego systemu kulturowego jest daleko idąca wzajemna tolerancja dla odmienności właściwej różnym grupom pokoleniowym. Dlatego też zakres zjawisk określanych jako patologiczne jest tu znacznie węższy i zróżnicowany w zależności od przynależności pokoleniowej. Kultura postfiguratywna jest modelem, który być może będzie obowiązywał w przyszłości. Szybkie tempo przemian społecznych spowoduje jeszcze gwałtowniejszą niż obecnie dezaktualizację norm, zasad i wzorów społecznego funkcjonowania. Standardy prezentowane przez młode pokolenie jako bardziej dynamiczne i aktualne, staną się wzorem dla pokolenia ich rodziców. Nastąpi więc odwrócenie kierunku przekazu wartości kulturowych, dorośli uczyć się będą od młodzieży. Wpłynie to niewątpliwie na zmianę kryteriów oceny konkretnych form zachowania, w tym także i zjawisk patologicznych. Można przypuszczać, iż szereg zjawisk patologii społecznej wiązać się będzie z ko- H Op. cit., s. 71. 156 DOROTA PSTRĄG niecznością stałego poszukiwania nowych wzorów, brakiem możliwości wykorzystania doświadczenia starszych i odwołania się do tradycji. Patogenne staną się jednak nie tylko niezgodne z wzorcami innowacje, lecz również (może nawet w większym stopniu) postawy dogmatyczne, konserwatywne, dążące do zachowania nieadekwatnych już standardów życia społecznego i zdezaktualizowanych wartości. Biorąc pod uwagę różne konkretne płaszczyzny życia społecznego, można wskazać oczywiście pewne elementy charakterystyczne dla wszystkich trzech typów kulturowych. Należy jednak stwierdzić, iż współcześnie w naszym kraju dominuje wzorzec zbliżony do modelu kultury konfiguratywnej. Przemawia za tym istnienie zróżnicowanych standardów wartościowania i wyraźne różnice pokoleniowe, spowodowane diametralnie różną sytuacją społeczną współczesnych nastolatków, w porównaniu z pokoleniem ich rodziców. Brak jednak charakterystycznej dla tego modelu tolerancji dla różnic pokoleniowych, gdyż w świadomości społecznej ciągle jeszcze bardziej akceptowany jest wzorzec kultury postfiguratywnej. Sytuacja taka jest powodem dodatkowych konfliktów i uniemożliwia zastosowanie jednolitego kryterium określającego precyzyjnie zakres zjawisk patologii społecznej. Jak stwierdza K. Szafraniec: "zachowania i zjawiska jeszcze do niedawna napiętnowane, stają się powoli powszechnie akceptowaną i stosowaną normą społeczną, zaś preferowanie w swoim zachowaniu standardów odwołujących się do porządku aksjologicznego podtrzymującego tożsamość kulturową społeczeństwa traktowane jest często jako dewiacja i patologia"15. W literaturze kryminologicznej stosowany jest tradycyjnie podział zjawisk patologicznych na dwie podstawowe kategorie16. Są to tzw. zjawiska patologii indywidualnej, dotyczące wyłącznie zachowania się jednostki oraz patologia życia grupowego, wynikająca ze specyficznych interakcji społecznych. Klasyfikacja ta ma jednak charakter czysto umowny, mało precyzyjny, gdyż w praktyce społecznej trudno przeprowadzić wyraźną granicę pomiędzy tymi dwoma typami zjawisk. Wszelkie formy indywidualnego zachowania się jednostki wynikają 15 K. S z a f r a n i e c. Społeczeństwo wobec dewiacji, Toruń 1990, s. 30. 16 E. B i e l i c k i, Wybrane..., op. cit., s. 24. Postawy młodzieży wobec zjawisk patologii społecznej 157 bowiem z jej interakcji, doświadczeń i uwarunkowań społecznych, tak jak i charakter funkcjonowania grupy uzależniony jest od indywidualnych postaw i wyborów jej członków. III. Młodzież wobec zjawisk patologii społecznej Dynamiczne zmiany społeczne zachodzące w naszym kraju dotyczą nie tylko przeobrażeń formalnych czy strukturalnych, lecz także (a może nawet przede wszystkim) gwałtownych przewartościowań w sferze świadomości. Zmieniają się więc systemy wartości, kryteria oceny i waluacji zjawisk, a także postawy wobec konkretnych obiektów rzeczywistości społecznej. Dotyczy to w szczególnym stopniu młodego pokolenia, które wchodząc w dorosłość w okresie labilnym17, nieustabilizowanym, charakteryzującym się zupełnie odmiennymi warunkami społecznymi od tych, których doświadczali w ich wieku rodzice, nie może w pełni korzystać z doświadczenia starszego pokolenia. Zakłócony został więc tradycyjny kierunek procesu socjalizacji. Korzystanie ze społecznych schematów, wzorców i standardów wypracowanych wcześniej przez starsze pokolenia, nie gwarantuje prawidłowego przystosowania społecznego, odniesienia sukcesu, zrealizowania celów osobistych i społecznych. Zmiana standardów waluacji wywołuje daleko idące zmiany w charakterze percepcji wybranych elementów życia społecznego. Dotyczy to zwłaszcza oceny zjawisk, uważanych tradycyjnie za patologiczne. W celu określenia podstawowych tendencji wartościowania konkretnych działań i form zachowania się oraz najbardziej istotnych kategorii zjawisk patologicznych, przeprowadzono badania empiryczne, których problematyka koncentrowała się wokół następujących zagadnień: - Które zjawiska dewiacyjne traktowane są współcześnie jako niebezpieczne społecznie, a więc patologiczne? 17 Zdaniem J. Sztumskiego, systemy społeczne mogą mieć charakter stabilny bądź labilny, w zależności od tego, czy występowanie zjawisk dewiacyjnych powoduje powrót do stanu wyjściowego, czy też oddalanie się od niego, por.: J. Sztumski, op. cit., s. 102. 158 DOROTA PSTRĄG - Czy zachodzą wyraźne różnice w zakresie wartościowania zjawisk patologicznych pomiędzy osobami należącymi do odrębnych grup pokoleniowych? - Jakiego typu normy i kryteria stosowane są przy ocenie stopnia społecznego niebezpieczeństwa, związanego z daną formą patologii społecznej? Badania te prowadzone były w okresie od marca do maja 1998 r. w Rzeszowie. Objęto nimi łącznie 200 osób. W pierwszej turze badań uczestniczyło 100 uczniów rzeszowskich szkół średnich o profilu ogólnokształcącym, dobranych losowo, w wieku 17-18 lat. Wszyscy badani pochodzą z Rzeszowa, gdzie spędzili swoje dzieciństwo i uczęszczali do szkół podstawowych. Badaniami objęto 59 dziewcząt i 41 chłopców. Dla porównania otrzymanych wyników przeprowadzono drugą turę badań, w której uczestniczyły osoby dorosłe w wieku 35 - 45 lat. W celu maksymalnego upodobnienia obu grup i wyeliminowania innych czynników wpływających na opinie badanych, do grupy porównawczej dobrano osoby legitymujące się wykształceniem średnim, pochodzące i mieszkające stale w Rzeszowie oraz tej samej płci co badana wcześniej młodzież (tj. 59 kobiet i 41 mężczyzn). Obie grupy wykazywały więc podobieństwo, jeżeli chodzi o środowisko społeczne, poziom wykształcenia18 oraz płeć. Różniły się natomiast zdecydowanie pod względem wieku. Osoby z grupy porównawczej były, w przybliżeniu, w wieku rodziców uczestniczącej w badaniach młodzieży. Taki dobór składu osobowego objętych badaniami grup umożliwił porównanie opinii prezentowanych przez ludzi należących do różnych pokoleń. W badaniach wykorzystano krótką ankietę, którą badani wypełniali samodzielnie. Zawierała ona wykaz 25 zjawisk traktowanych tradycyjnie jako dewiacyjne i niepożądane społecznie19. Zadanie badanych 18 Wprawdzie badana młodzież, formalnie rzecz biorąc, nie ukończyła jeszcze szkoły średniej, ponieważ jednak byli to uczniowie klas maturalnych, można przyjąć, iż prezentowali oni już poziom wiedzy odpowiadający wykształceniu średniemu. 19 Były to (w kolejności alfabetycznej): aborcja, alienacja, alkoholizm, bezdomność, bezrobocie, dzieciobójstwo, grupy kontrkulturowe, homoseksualizm, kazirodztwo, ko-habitacja, korupcja, kradzieże, narkomania, nietolerancja, nikotynizm, pornografia, prostytucja, przemoc w rodzinie, rozpad rodziny, rozwód, samobójstwa sekty, ubóstwo, zabójstwa, znęcanie się nad dziećmi. Badanym podano dodatkowo bliższe określenia dotyczące znaczenia wymienionych pojęć z uwagi na wieloznaczność niektórych z nich. Postawy młodzieży wobec zjawisk patologii społecznej 159 polegało na wyborze spośród nich, dziesięciu najbardziej ich zdaniem nagannych moralnie i niebezpiecznych społecznie symptomów patologii, a następnie na uszeregowaniu ich według subiektywnie określonego stopnia społecznej dezaprobaty. Ponieważ badani mieli również możliwość uzupełnienia zaprezentowanego wykazu, dodatkowo wprowadzono "pasożytnictwo społeczne" (zaproponowane przez 8 osób z grupy dorosłych) oraz "zanikanie prawdziwej religijności" (na które zwróciło uwagę 3 osoby z grupy młodzieży i aż 37 spośród dorosłych). Opracowanie uzyskanych wyników badań polegało na przyporządkowaniu poszczególnym symptomom, wyróżnionym i uszeregowanym przez badanych, odpowiedniej liczby punktów, według następującej skali: I miejsce -10 punktów VI miejsce - 5 pkt II miejsce - 9 pkt VII miejsce - 4 pkt III miejsce - 8 pkt VIII miejsce - 3 pkt IV miejsce - 7 pkt IX miejsce - 2 pkt V miejsce - 6 pkt X miejsce - l pkt Zachowania nie wskazane przez osobę badaną, nie były punktowane. Po podsumowaniu liczby punktów przyznanych poszczególnym zjawiskom, uszeregowano je według uzyskanej rangi, oddzielnie dla obu badanych grup. Uzyskane wyniki badań prezentuje załączona tabela nr l. Analiza uzyskanych wyników wskazuje na znaczną zbieżność opinii wszystkich respondentów, dotyczących wartościowania zjawisk społecznych, określanych mianem patologicznych. Jednakże w zależności od wieku, czyli także i przynależności pokoleniowej badanych, wy stępuj ą pomiędzy ich opiniami pewne różnice. Oceny dokonywane przez młodzież charakteryzują się większą zbieżnością i jednomyślnością niż oceny osób dorosłych. Wskazuje na to stosunkowo małe rozproszenie wyników uzyskanych w grupie młodzieży, w porównaniu z grupą dorosłych. Różnica pomiędzy największą i najmniejszą liczbą punktów w grupie podstawowej (składającej się z młodzieży) wynosi 912, a w grupie porównawczej (dorośli) jedynie 535. Wynika to z mało zróżnicowanych doświadczeń 160 DOROTA PSTRĄG Tabela l Ocena społecznego niebezpieczeństwa wybranych zjawisk patologii społecznej Zjawiska patologii społecznej w opinii młodzieży Liczba punktów Zjawiska patologii społecznej w opinii osób dorosłych Liczba punktów l. zabójstwa 912 l. zabójstwa 546 2. dzieciobójstwo 757 2. samobójstwa 378 3. aborcja 696 3. dzieciobójstwo 353 4. znęcanie się nad dziećmi 594 4. narkomania 346 5. samobójstwa 555 5. bezdomność 339 6. narkomania 478 6. bezrobocie 331 7. homoseksualizm 382 7. alkoholizm 325 8. grupy kontrkulturowe 286 8. kradzieże 318 9. sekty 173 9. korupcja 309 Id prostytucja 152 10. rozpad rodziny 282 11. alkoholizm 94 11. znęcanie się nad dziećmi 277 12. pornografia 69 12. aborcja 258 13. rozwód 65 13. ubóstwo, pauperyzacja 245 14. kradzieże 53 14. przemoc w rodzinie 188 15. przemoc w rodzime 47 15. rozwód 153 16. rozpad rodziny 38 16. zanikanie religijności 132 17. kohabitacja 32 17. prostytucja 129 18. kazirodztwo 26 18. kazirodztwo 99 19. nikotynizm 25 19. sekty 97 20. bezrobocie 21 20. homoseksualizm 85 21. bezdomność 17 21. pornografia 73 22. zanikanie religijności 10 22. alienacja społeczna 69 Postawy młodzieży wobec zjawisk patologii społecznej 161 cd. Tabeli l 23. korupcja 8 l. nietolerancja 57 24. ubóstwo, pauperyzacja 5 2. pasożytnictwo społeczne 42 25. alienacja społeczna 3 3. grupy kontrkulturowe 33 26. nietolerancja 2 4. nikotynizm 25 27. pasożytnictwo społeczne 0 5. kohabitacja 11 Razem 5500 Razem 5500 życiowych badanej młodzieży, która wychowywała się w podobnym środowisku, uczęszczała do takich samych typów szkół, w których realizowano te same programy nauczania. Ponadto młodzież w okresie dorastania, charakteryzuje silna tendencja do pełnego identyfikowania się z grupami rówieśniczymi i związany z tym wysoki stopień konformizmu20. Właśnie ten stan rzeczy przyczynia się do powstawania swoistej subkultury młodzieżowej, której elementem są również opinie na temat różnych zjawisk społecznych i sposób ich wartościowania. W podobnym kierunku prowadzona jest także działalność wychowawcza w szkole. Mimo iż prezentowane przez tę instytucję wartości, oceny czy standardy zachowania nierzadko odbiegaj ą zasadniczo od wymogów grupy rówieśniczej, to oba te środowiska łączy wspólna tendencja do unifikacji i uniformizacji młodzieży, narzucanie jej schematów, autorytarnych ocen i rozstrzygnięć. W stosunku do osób odwołujących się do indywidualnych kryteriów oceny i własnych, samodzielnie wypracowanych standardów waluacji, stosowane są na ogół różnorodne sankcje (formalne i nieformalne), których ostatecznym celem jest skłonienie tych jednostek do postępowania zgodnie z narzucanymi schematami. 20 Pod pojęciem konformizmu należy w tym przypadku rozumieć tendencję do ujednolicania się grupy rówieśniczej, poprzez pełne i bezrefleksyjne podporządkowanie się jej członków normom i standardom grupowym, por. Społeczna psychologia kliniczna pod red. I. Sęk, PWN, Warszawa 1993, s. 115-116. 162 DOROTA PSTRĄG Osoby dorosłe, z uwagi na bogatsze i bardziej zróżnicowane doświadczenia społeczne, wykazały się w badaniach mniejszym stopniem konformizmu. Badani, szeregując zjawiska patologii społecznej, kierowali się kilkoma kryteriami, takimi jak: - stopień społecznego niebezpieczeństwa i zagrożenia, jakie wiąże się z konkretną formą patologii; za szczególnie niebezpieczne uznano więc te zjawiska, które mogą zagrażać powszechnemu bezpieczeństwu, a ich ofiarą może stać się każdy, niezależnie od indywidualnego stosunku i stopnia zaangażowania w patologiczną działalność, - skala zjawiska, a więc jego rozpowszechnienie w społeczeństwie i liczba osób, których dana forma patologii dotyczy bezpośrednio lub pośrednio, - stopień odstępstwa od powszechnie akceptowanych norm; za bardziej niebezpieczne uznano więc te formy patologii, które pozostają w większej sprzeczności od obowiązujących w społeczeństwie zasad. Za najbardziej niebezpieczne uznano więc te formy patologii, którym towarzyszy zagrożenie życia. Zarówno młodzież, jak i osoby dorosłe na pierwszym miejscu umieściły zabójstwa (młodzież 912 punktów, dorośli 546). Powszechna akceptacja zasady poszanowania życia widoczna jest także w kolejnych wyborach. Na drugim i trzecim miejscu, badana młodzież umieściła dzieciobójstwo (757 punktów), i aborcję (696 punktów), najwidoczniej utożsamiając ze sobą te zjawiska. Dorośli umieścili na drugim miejscu samobójstwa (378 punktów), a na trzecim dzieciobójstwo (353 punkty). Zdaniem dorosłych aborcja nie stanowi aż tak dużego zagrożenia społecznego, gdyż umieszczono ją dopiero na dwunastej pozycji (258 punktów). Dorośli nie traktują więc aborcji jako formy dzieciobójstwa i naruszenia prawa do życia. Młodzież bardziej krytycznie ocenia również znęcanie się nad dziećmi. Ta forma patologii została przez nią umieszczona na czwartej pozycji (594 punkty), a przez dorosłych na jedenastej (277 punktów). Takie uszeregowanie zjawisk patologicznych świadczy o przyjęciu przez młodzież i dorosłych nieco odmiennych kryteriów oceny. Młodzież bierze pod uwagę przede wszystkim stopień bezbronności ofiary czynu patologicznego oraz brak możliwości wpływania przez Postawy młodzieży wobec zjawisk patologii społecznej \ 63 nią na przebieg zdarzeń. Dlatego też samobójstwo traktowane jest jako mniej niebezpieczne i umieszczone dopiero na piątej pozycji (555 pkt.), a nie jak w przypadku osób dorosłych, na drugiej (378 pkt). Młodzież wykazuje także większą tendencję do ulegania hasłom propagandy społecznej. Dlatego też szczególnie potępia aborcję, mimo iż prawdopodobnie nie zetknęła się osobiście z tym zjawiskiem. Dorośli natomiast biorą częściej pod uwagę skutki danego zjawiska patologicznego. Za najbardziej niebezpieczne uważają więc te działania, których bezpośrednim skutkiem jest śmierć człowieka (zabójstwo, samobójstwo, dzieciobójstwo). Zjawisko narkomani badana młodzież umieściła na szóstej pozycji (478 pkt.). Jest to uzależnienie traktowane przez badanych jako szczególnie niebezpieczne, stanowiące większe zagrożenie niż alkoholizm (pozycja 11-94 pkt) i nikotynizm (póz. 19 - 25 pkt). Podobne tendencje można zauważyć również w ocenach dokonanych przez dorosłych. Ta kategoria badanych traktuje uzależnienia jeszcze bardziej rygorystycznie. Dotyczy to jednak jedynie narkomanii (346 pkt - poz.4) oraz alkoholizmu (325 pkt. - poz.7). Nikotynizm natomiast, traktowany jest przez dorosłych jako zjawisko o znikomej szkodliwości społecznej (25 pkt. - póz. 26, przedostatnia), mimo prowadzonej szeroko w mediach kampanii antynikotynowej. Homoseksualizm, jako dewiacja seksualna, traktowany jest przez młodzież dość rygorystycznie, mimo nieznacznej skali zjawiska i braku wyraźnych negatywnych konsekwencji społecznych. Wiąże się on jednak z naruszeniem norm obyczajowych, które młodzież traktuje dość rygorystycznie. Dorośli wykazuj ą większą tolerancję wobec tego zjawiska, umieszczając je dopiero na 20 pozycji (85 pkt). Na kolejnym miejscu, pod względem niebezpieczeństwa społecznego, młodzież umieściła zjawiska subkulturowe takie jak: grupy kontrkulturowe (8 póz. - 286 pkt) oraz sekty (9 póz. - 173 pkt). Na uwagę zasługuje fakt, iż w ocenie tych zjawisk młodzież wykazuje większy krytycyzm niż osoby dorosłe (W grupie dorosłych sekty znalazły się na 19 pozycji, a grupy kontrkulturowe dopiero na 25). Jest to potwierdzeniem wysokiego stopnia konformizmu młodzieży, która wszelkie odchylenia od uznawanych kulturowo norm ocenia jako szkodliwe społecznie. Dorośli traktują je raczej jako przejaw negatywizmu 164 DOROTA PSTRĄG młodzieży związanego z okresem dorastania i wykazują dość znaczną tolerancję dla tego typu zjawisk. Prawdopodobnie jednak nie akceptowaliby takich zainteresowań u swoich własnych dzieci. Prostytucja i pornografia zostały umieszczone przez młodzież na dziesiątej (152 pkt) i dwunastej (69 pkt) pozycji. Także i te zjawiska oceniane są przez nią bardziej krytycznie, niż ma to miejsce w przypadku osób dorosłych. Dorośli umieścili bowiem prostytucję na siedemnastej pozycji (129 pkt), a pornografię na dwudziestej pierwszej (73 pkt). Wskazuje to na fakt, iż dorośli bardziej kierują się własnym doświadczeniem życiowym, na podstawie którego skłonni są do pewnej tolerancji wobec zjawisk naruszających wprawdzie normy obyczajowe, lecz zaspokajających specyficzne potrzeby niektórych kategorii osób, natomiast młodzież kształtuje swoje opinie na podstawie nagłaśnianych w środkach masowego przekazu kampanii propagandowych. Mimo że pornografia i prostytucja zostały umieszczone przez dorosłych na końcowych pozycjach listy, uzyskały one znaczną liczbę punktów, co wskazuje na zróżnicowanie postaw i ocen badanych. Zjawiska związane z patologią życia rodzinnego, takie jak rozpad rodziny, przemoc wobec współmałżonka i rozwód, zostały także odmiennie ocenione przez obie kategorie badanych. Młodzież za najbardziej niebezpieczne społecznie uważa zjawisko rozwodu (13 póz. - 65 pkt), podczas gdy dorośli akcentują raczej rozpad rodziny (10 póz. -282 pkt). Ponieważ rozwód należy traktować jedynie jako usankcjonowanie rzeczywistego rozpadu rodziny, taka opinia młodzieży wskazuje na fakt, iż przywiązuje ona większą wagę do formalnej, zewnętrznej strony zjawiska niż do jego rzeczywistych skutków społecznych. Młodzież skłonna jest więc bardziej akceptować nieudane, skłócone, rozbite małżeństwa niż te, które decydują się na oficjalny rozwód. Nawet przemoc w rodzinie, zdaniem młodzieży, jest mniej niebezpieczna społecznie od rozwodu. Przestępstwa przeciwko mieniu oceniane są przez młodzież jako czyny o stosunkowo niewielkim stopniu społecznego niebezpieczeństwa. Kradzież została umieszczona na liście dopiero na czternastej pozycji (53 pkt). Dorośli znacznie bardziej cenią sobie respektowanie zasady poszanowania własności i traktują jej naruszenie jako jedną z bardziej niepożądanych społecznie form patologii (póz. 8-318 Postawy młodzieży wobec zjawisk patologii społecznej \ 65 pkt)" Jeszcze niższą pozycję zajmuje korupcja, zjawisko w zasadzie bagatelizowane przez młodzież (23 póz. - 8 pkt), ale dość surowo oceniane przez osoby dorosłe (9 póz. - 309 pkt). Wynika to prawdopodobnie z faktu, iż młodzież dość wysoko ceni sobie wartości materialne, a więc skłonna jest tolerować do pewnego stopnia nawet nielegalne formy działalności prowadzącej do ich zdobycia. Motywy sprawców takich czynów są więc dla młodzieży w pełni zrozumiałe, mimo iż środki realizacji celów mają charakter patologiczny. Kazirodztwo traktowane zazwyczaj jako rażący przejaw patologii grupowej, potępiane w większości kultur, zostało umieszczone przez badanych dopiero na osiemnastej pozycji (w grupie młodzieży zjawisko to uzyskało 26 punktów, a w grupie dorosłych - 99). Rezultat ten jest dość zaskakujący i wynika prawdopodobnie z przekonania o małej skali tego zjawiska. Doniesienia o tego typu czynach pojawiają się stosunkowo rzadko w prasie i innych środkach masowego przekazu, co może stwarzać wrażenie, iż współcześnie kazirodztwo nie jest już poważnym problemem społecznym. Zjawisko kohabitacji związane z naruszaniem norm obyczajowych, oceniane jest przez młodzież bardziej negatywnie niż przez osoby dorosłe. Młodzież umieściła je na siedemnastej pozycji (32 pkt), a dorośli na dwudziestej siódmej - ostatniej (11 pkt). Taki rezultat potwierdza wysoki stopień konformizmu młodzieży wobec tradycyjnej obyczajowości. Nowe zjawiska, związane szczególnie z okresem transformacji ustrojowej, takie jak: bezrobocie, bezdomność, ubóstwo, pauperyzacja i alienacja społeczna, są traktowane przez dorosłych jako zdecydowanie patologiczne. Dotyczy to zwłaszcza bezdomności (5 póz. -339 pkt) i bezrobocia (6 póz. - 331 pkt), które zostały ocenione jako zjawiska o dużym stopniu społecznego niebezpieczeństwa. Zupełnie odmienne są natomiast w tej sprawie opinie młodzieży, która umieściła te zjawiska na końcowych pozycjach listy (bezrobocie, póz. 20 - 21 pkt; bezdomność, 21 póz. - 17 pkt.; ubóstwo, pauperyzacja, 24 póz.- 5 pkt i alienacja społeczna 25 póz. - 3 pkt). Prawdopodobnie młodzież traktuje je jako problem społeczny związany nierozerwalnie z gospodarką rynkową, a nie jako formę patologii. Bezrobocie i bezdomność występują przecież we wszystkich krajach o gospodarce 166 DOROTA PSTRĄG wolnorynkowej, nawet w tych najbardziej rozwiniętych. Dorośli uznają w dalszym ciągu za obowiązujące "prawo do pracy", charakterystyczne dla poprzedniego systemu i dlatego uważają bezrobocie, bezdomność i duże różnice w dochodach różnych grup obywateli za przejaw społecznej patologii, podobnie jak pasożytnictwo społeczne (24 póz. - 42 pkt), którego młodzież już w ogóle nie uwzględnia (27 póz. - O pkt). Dodatkowym zjawiskiem patologicznym, zaproponowanym przez samych badanych jest zanikanie religijności (lub ateizm). Zarówno wśród dorosłych, jak i młodzieży znalazło się kilka osób szczególnie wysoko ceniących sobie wartości religijne. Ich zdaniem zanikanie religijności należy uznać za zjawisko patologiczne (16 póz.-132 pkt w grupie dorosłych i 22 póz. - 10 pkt w grupie młodzieży). Postawy takie, mogące świadczyć o braku tolerancji, nie są jednak zbyt powszechne i występują częściej u osób dorosłych niż u młodzieży. Niemniej jednak, jak wynika z analizy wyników otrzymanych w grupie dorosłych, zjawisko to traktowane jest jako bardziej niebezpieczne społecznie niż prostytucja, kazirodztwo i inne klasyczne formy patologii. Na podstawie uzyskanych wyników można stwierdzić również, iż nietolerancja nie należy do postaw społecznie potępianych. Dorośli umieścili ją bowiem dopiero na dwudziestej trzeciej pozycji (57 pkt), a młodzież na dwudziestej szóstej (2 pkt). Nie znajduje więc potwierdzenia obiegowe przekonanie o przywiązaniu polskiego społeczeństwa do wartości, jaką jest tolerancja. Przeprowadzone badania nie mogą zostać uznane za reprezentatywne z uwagi na stosunkowo mały zasięg terytorialny (brali w nich udział tylko mieszkańcy jednego miasta) oraz niezbyt liczną próbę badawczą. Uzyskane wyniki upoważniają jednak do sformułowania kilku ogólnych wniosków. IV. Wnioski l. Przeprowadzony sondaż wskazuje na pewne zmiany zachodzące w świadomości społecznej w zakresie oceny zjawisk patologicznych. Klasyczne formy patologii, opisywane w literaturze przedmiotu znalazły wprawdzie odzwierciedlenie w prowadzonych badaniach, Postawy młodzieży wobec zjawisk patologii społecznej \ 67 lecz ocena stopnia ich społecznego niebezpieczeństwa jest znacznie zróżnicowana. Dotyczy to jednak bardziej osób dorosłych niż młodzieży, która prezentuje dość jednolite opinie na temat zjawisk patologicznych. 2. Zarówno młodzież, jak i osoby dorosłe za zjawiska zdecydowanie patologiczne uważają te zachowania, które wiążą się z bezpośrednim zagrożeniem życia ludzkiego, a więc zabójstwo, samobójstwo, dzieciobójstwo. 3. Młodzież szczególnie negatywnie ocenia te zjawiska patologiczne, których skutki dotykaj ą częściej młodszych grup wiekowych, czyli dzieciobójstwo, znęcanie się nad dziećmi, narkomanię, funkcjonowanie grup kontrkulturowych i sekt. Przykładowo, przemoc wobec dziecka oceniana jest zdecydowanie bardziej negatywnie niż znęcanie się nad współmałżonkiem. Wynika to z dotychczasowego doświadczenia społecznego młodzieży oraz z łatwiejszego utożsamiania się z dziećmi i osobami bardzo młodymi, czyli z rówieśnikami, niż z ludźmi dorosłymi. 4. Oceny dokonywane przez młodzież charakteryzują się większą zbieżnością i jednomyślnością niż oceny osób dorosłych, co wskazuje na wysoki stopień konformizmu. Wynika to z mało zróżnicowanych doświadczeń życiowych badanej młodzieży, która wychowywała się w podobnym środowisku oraz z silnej tendencji do identyfikowania się z grupami rówieśniczymi Właśnie ten stan rzeczy przyczynia się do powstawania swoistej subkultury młodzieżowej, której elementem są również opinie na temat różnych zjawisk społecznych i sposób ich wartościowania. 5. Działalność wychowawcza, prowadzona w szkole, koncentruje się przede wszystkim na wpojeniu młodzieży formalnie obowiązujących zasad, jako bezwzględnie słusznych w każdych okolicznościach. Skutkiem takiego kształtowania postaw jest charakterystyczny dla młodzieży dogmatyzm oraz silna tendencja do ulegania hasłom propagandy społecznej. Dlatego też szczególnie potępia ona aborcję, ho-moseksualizm, prostytucję, mimo iż prawdopodobnie nie zetknęła się osobiście z tymi zjawiskami. 6. Na wysoki stopień konformizmu młodzieży wobec tradycyjnej obyczajowości wskazuje również fakt, iż przywiązuje ona większą 168 DOROTA PSTRĄG wagę do formalnej, zewnętrznej strony zjawiska niż do jego rzeczywistych skutków społecznych. Młodzież na przykład skłonna jest bardziej akceptować nieudane, skłócone, rozbite małżeństwa niż te, które decydują się na oficjalny rozwód. Nawet przemoc w rodzinie, zdaniem młodzieży jest mniej niebezpieczna społecznie od rozwodu. Jako zjawisko patologiczne spora grupa badanych uznała również kohabi-tację. Świadczy to o silnym przywiązaniu do tradycyjnych norm obyczajowych. 7. Dorośli natomiast biorą częściej pod uwagę skutki danego zjawiska patologicznego. Za najbardziej niebezpieczne uważają więc te działania, których skutkiem jest śmierć, cierpienie lub inna strata poniesiona przez człowieka albo społeczność. 8. Ponieważ dorośli bardziej kierują się własnym doświadczeniem życiowym i dokonywaną na jego podstawie antycypacją skutków, częściej niż młodzież skłonni są do pewnej tolerancji wobec zjawisk naruszających wprawdzie normy obyczajowe, lecz zaspokajających specyficzne potrzeby niektórych kategorii osób (dotyczy to np. homosek-sualizmu, pornografii, prostytucji, kohabitacji). 9. W przeciwieństwie do dorosłych, młodzież skłonna jest oceniać przestępstwa przeciwko mieniu jako czyny o stosunkowo niewielkim stopniu społecznego niebezpieczeństwa. Zasada uczciwości jest wprawdzie akceptowana i ceniona jako wartość społecznie pożądana, lecz jej naruszanie traktowane jako zjawisko powszechne, a więc do pewnego stopnia usprawiedliwione w myśl konformistycznej zasady: "skoro wszyscy tak postępują, to nie jest to aż tak bardzo złe". Wynika to prawdopodobnie z traktowania kradzieży i korupcji jako skutecznego sposobu na uzyskanie wysokiego statusu materialnego, który w ostatnich latach stał się wartością bardzo społecznie cenioną. Natomiast "człowiek uczciwy" traktowany jest często w obiegowych opiniach jako "naiwny", wykorzystywany, mało zaradny życiowo i tym samym skazany na niepowodzenia. 10. Dorośli uznaj ą w dalszym ciągu za obowiązującą "zasadę sprawiedliwości społecznej", rozumianą w sposób charakterystyczny dla poprzedniego systemu, jako brak istotnych różnic ekonomicznych pomiędzy różnymi grupami obywateli i w miarę ujednolicony status materialny. Dlatego też uważają bezrobocie, bezdomność i duże zróżni- Postawy młodzieży wobec zjawisk patologii społecznej \ 69 cowanie dochodów za przejaw społecznej patologii, podobnie jak pa-sożytnictwo społeczne. Młodzież skłonna jest raczej traktować te zjawiska jako problemy społeczne, nieuniknione w gospodarce rynkowej, a więc do pewnego stopnia uzasadnione. 11. Zarówno wśród dorosłych, jak i młodzieży znalazło się kilka osób szczególnie wysoko ceniących sobie wartości religijne. Ich zdaniem zanikanie religijności należy uznać za zjawisko patologiczne. Świadczy to o nieakceptowaniu zasady pluralizmu światopoglądowego i konformistycznej tendencji do traktowania poglądów większości jako obowiązujących dla wszystkich. Biorąc pod uwagę fakt, iż nietolerancja również nie należy do postaw społecznie potępianych zarówno przez młodzież, jak i dorosłych, można stwierdzić, że obiegowe przekonanie o przywiązaniu polskiego społeczeństwa do wartości, jaką jest tolerancja, nie znajduje tu w pełni potwierdzenia. 12. Uzyskane wyniki badań nie wskazuj ą na istnienie zdecydowanych różnic pokoleniowych w zakresie oceny zjawisk patologii społecznej. Zarówno młodzież, jak i pokolenie jej rodziców uznaje podobne zjawiska za patologiczne. Stwierdzone w badaniach różnice wynikają raczej z mniejszego doświadczenia życiowego młodzieży oraz z jej odmiennego statusu. Młodzież bowiem, jako osoby niesamodzielne społecznie, uzależnione od dorosłych, niedojrzałe intelektualnie, przyzwyczajone w rodzinie i w szkole do akceptowania przekazywanych im zasad, nie są w pełni zdolne do indywidualnej refleksji moralnej. Dlatego też chętnie poszukują autorytetów i przyjmują propagowane powszechnie opinie za własne. Nie znalazła więc potwierdzenia teza o kształtowaniu się swoistej kultury młodego pokolenia, odmiennej od postaw, wartości i preferencji ludzi dojrzałych. Powszechne przekonanie o progresywności, liberalizmie, wysokiej tolerancyjności, a nawet relatywizmie moralnym młodzieży, okazuje się także nieuzasadnione. Wyniki sondażu wskazują na zjawisko zupełnie odmienne. To właśnie młodzież w porównaniu z dorosłymi okazuje się bardziej konserwatywna, dogmatyczna, konformistyczna, mocniej przywiązana do norm obyczajowych i ich formalnego przestrzegania, bez względu na okoliczności i skutki. Wyjątek dotyczy jedynie postaw przyczyniających się do naruszania zasady uczciwości oraz sprawiedliwości społecznej, które to mło- 170 DOROTA PSTRĄG dzież skłonna jest oceniać mniej krytycznie niż dorośli, zapewne z powodów czysto pragmatycznych. Powyższe wnioski świadczą o pewnej dezorientacji młodzieży, zagubionej w nowych warunkach społecznych. Duża różnorodność opinii, ocen i poglądów; dezorganizacja społeczna i sprzeczne tendencje, charakterystyczne dla okresu przemian ustrojowych, spowodowały u młodzieży zachwianie się poczucia stabilności i bezpieczeństwa. Dlatego też poszukuje ona trwałych wartości i autorytetów, na których mogłaby się oprzeć, przyjmując tym samym konformistycznie i bez-refleksyjnie tradycyjne normy, zasady i opinie, które traktuje w sposób dogmatyczny i formalny. Barbara Niżankowska-Półtorak POCZUCIE SENSU ŻYCIA U MŁODZIEŻY STUDENCKIEJ NADUŻYWAJĄCEJ ALKOHOLU Problematyka sensu życia charakteryzuje się specyficzną wielo-warstwowością; można ją badać z różnych punktów widzenia: filozoficznego, religijnego, biologicznego lub psychologicznego. W psychologicznym znaczeniu mówimy, że życie ma sens, jeśli działa motywa-cyjnie na jednostkę ludzką. Bez potrzeby sensu życia człowiek nie może prawidłowo funkcjonować, jego działalność staje się zbyt słaba w stosunku do jego możliwości. Kazimierz Obuchowski (1983, s.210) definiuje potrzebę sensu życia jako właściwość człowieka, która powoduje, że bez zaistnienia w jego działalności życiowej takich wartości, które są lub mogą zostać uznane przez niego za nadające sens życiu, nie może on prawidłowo funkcjonować, co oznacza w praktyce, że jego działalność życiowa jest za słaba w stosunku do możliwości, nieukierunkowana i oceniana przez niego negatywnie. Niezaspokojenie potrzeby poczucia sensu życia przejawia się w napięciach i może prowadzić do słabiej lub silniej zaakcentowanych zaburzeń nerwicowych. Może powodować to poczucie zagrożenia oraz prowadzić do "pustki egzystencjalnej". Niektórzy próbują tę pustkę zapełnić alkoholem lub narkotykiem, aby choć przez chwilę zapomnieć o niej i czuć się lepiej (Cekiera, 1993). Kazimierz Obuchowski (1983) wyróżnił trzy fazy w przebiegu procesu zaspokajania potrzeby sensu życia. Fazę pierwszą łączy z potrzebą kontaktu emocjonalnego oraz mechanizmem identyfikacji, przy czym obiektem identyfikacji może stać się każda osoba zbliżona do ideału (np. bohater filmowy). W fazie drugiej rozpoczynają się procesy syntezy i oceny działania obiektu identyfikacji. Młody człowiek zadaje sobie pytanie, dlaczego i po co działa w ten sposób, czyli rozpoczyna 172 BARBARA NIŻANKOWSKA-PÓŁTORAK się proces oceniania w aspekcie sensu, którym obejmuje także samego siebie. Faza ta trwa poprzez okres odpowiadający studiom i kończy się w momencie rozpoczęcia pracy zawodowej. W tym czasie jednostka wchodzi w fazę trzecią, w której pytania dotyczą już bezpośrednio celu i sensu własnego działania. Zdaniem głównego przedstawiciela egzystencjalizmu P. Sartra człowiek naznaczony jest dramatem istnienia. Jest wolny, może sam dokonać wyboru, ale jednocześnie pozostawiony jest samemu sobie. Jest odpowiedzialny za swoje wybory, a jednocześnie nie znajduje poza sobą żadnego oparcia, żadnych nakazów, praw. Człowiek w koncepcji egzystencjalnej żyje w poczuciu niepewności, groźby śmierci i poczucia braku sensu życia. Do tej filozofii nawiązywał między innymi E. Franki (1971), według niego istota ludzka zawiera się w walce o wartość i sens swego istnienia. Cechami najbardziej specyficznymi dla osoby ludzkiej jest otwartość i samotranscendencja, która jest nastawieniem osoby na sens i wartość. Adier (1986) problem sensu życia rozpatruje w relacji jednostka - wszechświat. Myśli, uczucia, czyny można uznać za właściwe, jeżeli takie okażą się w aspekcie wieczności. Głównym motywem działań człowieka wg Adiera jest wrodzone dążenie do doskonałości. W tym celu człowiek podejmuje walkę z różnymi trudnościami. Ich przezwyciężenie staje się celem ludzkiego życia. Zdaniem E. Fromma (1977) poczucie sensu życia jest w znacznym stopniu uwarunkowane społecznie. Stąd najwyższą potrzebą człowieka jest przezwyciężenie osamotnienia. Kontakty z innymi ludźmi mogą prowadzić do zaspokojenia tej potrzeby. Człowiek poprzez swą aktywność, dążenie do kontaktów z innymi może nadać sens swemu istnieniu. W polskich pracach psychologicznych problem sensu istnienia zaznacza się wyraźnie u K. Obuchowskiego (1983, 1990). Definiuje on poczucie sensu życia jako potrzebę i wiąże on dojrzałą osobowość z zaspokojeniem tej potrzeby. Według tego autora autonomia człowieka to jego siła psychiczna i zarazem przejaw osobowości człowieka. Podkreśla on, że człowiek wchodzący w relację ze światem, na pewnym poziomie rozwoju stawia sobie pytanie dotyczące sensu życia. Jednakże o dojrzałej osobowości nie świadczy samo postawione pytanie, a raczej odpowiedź na nie. Poczucie sensu życia u młodzieży studenckiej... 173 Zdaniem K. Dąbrowskiego (1975) dopiero na pewnym poziomie rozwoju pojawia się egzystencjalne pytanie o sens istnienia. Zagadnienie to rozpatruje autor w świetle teorii dezintegracji, zgodnie z którą istnieją różne poziomy rozwoju, posiadające odmienną strukturę. W miarę rozwoju procesy wewnętrzne zaczynają wywierać coraz większy wpływ na zachowanie. Człowiek zaczyna przywiązywać coraz większą wagę do tego, jaki powinien być, zaczyna się egzystencjalne poszukiwanie sensu własnego życia. Problemy egzystencjalne młodzieży Młodzież stanowi kategorię odrębną osobowościowe i kulturowo od innych grup społecznych (Miluska, Bogacka, 87). Źródeł jej psychologicznej odrębności należy poszukiwać w wymienionych przez psychologię rozwojową, charakterystycznych dla danego wieku, właściwościach psychicznych. Wiek ten posiada cechy zarówno okresu pokwitaniaJak i dorosłości. Na zmienność i chaotyczność adolescencji (zarówno uczuciową, motywacyjną, jak i w zakresie ustalenia wzorów postępowania oraz sensu życia ) nakładają się próby realizacji ustalonej już w głównych zamysłach własnej drogi, opartej na świadomie dokonanych wyborach wartości. Pozostałością z wcześniejszego okresu jest intensywność i skrajność często sprzecznych ze sobą przeżyć, związanych w tym okresie z realizacją nowych zadań rozwojowych. Do najważniejszych należą realizacja dojrzałej już miłości, stworzenie nowej rodziny, macierzyństwo lub ojcostwo, aktywność zawodowa. Okres dorastania charakteryzuje się również modyfikowaniem własnej osobowości w wyniku refleksji nad sobą, oceny siebie, stawianie pytań o naturę świata i własnego w nim miejsca. Szczególna ranga wśród ludzi młodych przysługuje studentom. Utrzymująca się społeczna atrakcyjność wykształcenia i studenckiego stylu życia pozwala widzieć studentów jako kategorię modelującą zachowanie wielu rówieśników. Można jednocześnie założyć, że przedłużający się okres nauki jest czynnikiem dynamizującym w wysokim stopniu świadome poszukiwanie i określenie osobistych wartości, a zwiększający się za- 174 BARBARA NIŻANKOWSKA-PÓŁTORAK sób wiedzy umożliwia lepsze widzenie i rozumienie otaczającej rzeczywistości (Miluska, Bogacka, 87). Elizabeth Hurlock (1965) z okresem tym wiąże problemy społecznego przystosowania, wynikające z nieśmiałości, poczucia niższości na gruncie towarzyskim oraz zdobywania przyjaciół. W tym okresie pojawiają się również problemy wyboru zawodu, problemy finansowe związane z usamodzielnieniem się. Bardzo ważny jest problem znalezienia partnera życiowego oraz problemy seksualne. Istnieje jeszcze jedna grupa problemów wieku dorastania, która w dużym stopniu determinuje przebieg procesu regulacji wzajemnych relacji jednostki z otoczeniem. Są to problemy natury egzystencjalnej - rozwiązanie ich jest niezbędnym warunkiem prawidłowego funkcjonowania społecznego młodzieży (Obuchowski 1983). Wielu młodych ludzi zadaje sobie wówczas pytania: kim jestem?, jakie jest moje miejsce w życiu?, po co istnieję? Pytania te dotyczą problematyki sensu życia, wartości życia. Uświadomienie sobie zagadnień egzystencjalnych jest zjawiskiem tak doniosłym, jak trudności i problemy wynikające z faktu dojrzewania. Młodzież odczuwa potrzebę kierowania swym życiem, pragnie mieć określone cele życiowe. Przyczyną tego typu zainteresowań są różnorodne sytuacje życiowe - zagrożenia, sprzeczności, niemożność zrozumienia wielu zjawisk, procesów rządzących życiem społecznym. Charakterystyczna dla tego okresu świeżość i otwartość intelektualna oraz naturalny wzrost skłonności do krytykowania nasila refleksje dotyczące sensu życia i wielu dylematów egzystencjalnych. Konsekwencje tzw. "głodu sensu" (Ro-stek, 1989) i innych dążeń samorealizacyjnych mogą być poważne i różnorodne - od nadmiernie nasilonej refleksji przez lęk i napięcie, frustrację egzystencjalną - po spłycony seks, nadużywanie alkoholu, toksykomanię, próby samobójcze lub inne formy autoagresji. Uzależnienie alkoholowe "Alkoholizm" przestał być tylko określeniem medycznym, wszedł do powszechnego użytku, gdzie niestety niesie ze sobą pejoratywne konotacje. Jest to termin mało precyzyjny i często piętnujący osoby Poczucie sensu życia u młodzieży studenckiej... 175 dotknięte alkoholizmem. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca unikanie tego określenia, lansując jednocześnie termin " zespół uzależnienia od alkoholu" lub "uzależnienie od alkoholu". Oznacza to "stan zmian psychicznych i zwykle także somatycznych, spowodowany używaniem alkoholu, charakteryzujący się określonymi reakcjami beha-wioralnymi i innymi, które z reguły obejmują skłonność do stałego lub okresowego używania alkoholu w celu doznania efektów psychicznych, a czasem także, aby uniknąć złego samopoczucia wynikającego z faktu braku alkoholu. (Wald, 1986, s. 180). Czesław Cekiera (1993), opierając się na badaniach i licznych dyskusjach ekspertów, wyróżnił trzy wymiary uzależnienia: fizyczny, psychiczny i społeczny. Zależność fizyczna jest stanem biologicznej adaptacji organizmu do alkoholu, a przerwanie lub ograniczenie przyjmowania go pociąga za sobą wystąpienie zaburzeń czynności ustroju, określonych mianem zespołu abstynenckiego (Woronowicz 1994, s. 49).Wytwarza się on na ogół po kilku latach intensywnego picia. Z uzależnieniem fizycznym wiąże się również zjawisko zmiany tolerancji na alkohol. Charakteryzuje się ono ciągłym przymusem zwiększania dawek alkoholu, aby doświadczyć psychicznych efektów jego działania lub aby uniknąć objawów wynikających z jego braku. Zależność psychiczną można rozumieć jako potrzebę stałego używania alkoholu po to, aby powtarzać poprzednie przeżycia z nim związane (op. cit.). Możliwe są nieodwracalne zmiany w ośrodkowym układzie nerwowym. Wyrazem tych zmian są zaburzenia psychiczne. Najczęściej spotyka się zaburzenia pamięci, spadek precyzji myślenia, szybkie męczenie się pracą umysłową, gorsza koncentracja uwagi. Te wszystkie dolegliwości mogą rozwinąć się w poważne zespoły chorobowe. Wymiar uzależnienia społecznego jest najszerszy spośród wszystkich omawianych dotąd, może być związany z przynależnością do danej grupy, środowiska, lub związany z pełnioną rolą społeczną. Osoba uzależniona od alkoholu bardzo często w pełnieniu tych ról nie sprawdza się, a wszystkie wynikające z tego problemy "rozwiązuje" alkohol. Niemożność znalezienia miejsca w świecie, z którego się "odpadło" prowadzi do ponownego picia, a im większa ilość wypitego 176 BARBARA NIŻANKOWSKA-PÓŁTORAK alkoholu, tym większy problem podjęcia jakiejkolwiek roli społecznej (Cekiera 1993). Anna Dodziuk (1993) uważa, że nie ma jednego momentu, w którym człowiek staje się alkoholikiem. Popadanie w nałóg jest długim procesem, zwykle wieloletnim. O uzależnieniu, jej zdaniem, można mówić wówczas, kiedy alkohol zaczyna panować nad życiem człowieka, kiedy staje się ważniejszy niż cokolwiek innego. Niekwestionowanym faktem jest to, że na szybkość powstawania uzależnienia istotny wpływ wywiera stopień dojrzałości organizmu oraz wiek, w którym rozpoczęło się intensywne picie alkoholu. Pijąc przed 20 rokiem życia, można uzależnić się już po kilku miesiącach, między 20 a 25 rokiem życia potrzeba na to średnio ok. 2- 4 lat, a po 25 roku życia okres uzależnienia się trwa kilka, a nawet kilkanaście lat. Genezę uzależnienia od alkoholu usiłują wyjaśniać różne teorie psychologiczne. Mechanizmy, które warunkują zachowanie człowieka (w tym również alkoholika) są związane z cechami jego osobowości. Duży wpływ na zachowanie ma również stopień dojrzałości emocjonalnej. Osoby niedojrzałe mają znacznie więcej problemów niż inni z pokonywaniem różnorakich "podpórek" - a taką funkcję spełnia dla nich alkohol. W początkowym okresie picia ułatwia on funkcjonowanie, ale jednocześnie zaburza, a nawet uniemożliwia proces prawidłowego kształtowania się osobowości i utrwalania się korzystnych dla człowieka cech. Inne psychologiczne czynniki, warunkujące uzależnienie od alkoholu, to nadmierna zależność, mała odporność na frustrację, trudności w wyrażaniu uczuć, wysoki poziom niepokoju w relacjach interpersonalnych, poczucie izolacji, niska samoocena bądź poczucie wielkości, perfekcjonizm, poczucie winy (Woronowicz, 1994). Wyniki badań wielu autorów zajmujących się problematyką alkoholizmu wskazują na duży niepokój środowisk wychowawczych związany z ciągłym odmładzaniem się populacji pijących. Z badań Fale-wicza (1993) wynika, że najwięcej piją ludzie w wieku 21-24 lat i najczęściej przekraczają tzw. "próg trzeźwości". Już piętnastoletni chłopcy zaczynają picie piwa, w wieku siedemnastu lat sięgają po wino, a w dwudziestym roku życia piją wódkę. Poczucie sensu życia u młodzieży studenckiej... 177 Materiał i metoda Problem główny niniejszego opracowania sformułowany został na bazie obserwacji stylu życia studentów oraz analizy literatury związanej z problemami i potrzebami młodzieży. Okres studiów to nie tylko czas wolności, radości i spełnionych marzeń. Często zderzenie z rzeczywistością okazuje się dla młodego człowieka zbyt trudne, szczególnie gdy rzeczywistość ta różni się od planowanej dorosłości i samodzielności. Nawet niewielkie wydawałoby się przeciwności mogą powodować głębszą analizę swego życia. Pojawiają się wówczas pytania o swoje miejsce w życiu, o jego wartości nadrzędne. Problem ujawnia się wówczas, gdy młody chłopak czy dziewczyna nie znajdują odpowiedzi na te pytania, gdy nie widzą sensu i celu swego życia. Taki stan może doprowadzić do depresji i nerwicy noogennej (Pi-lecka, 1986). Wydaje się prawdopodobne, iż pomiędzy tymi dwoma zagrożeniami: niskim poczuciem sensu życia i nadużywaniem alkoholu istnieje zależność, którą można rozpatrywać dwukierunkowo. Z jednej strony okres studiów, obfitując w pytania o cel życia, skłania młodzież do wyboru nadrzędnych wartości. Nie zawsze są to wartości pozytywne, takie jak akceptacja siebie i swego miejsca w życiu. Zdarza się, że..."człowiek nie będący już w stanie znaleźć sensu w życiu ani go wymyślić, uciekając od poczucia braku sensu, ...stwarza sobie sens subiektywny... w odurzaniu się"(Frankl, 1978, s. 152). Wobec tego postawiono hipotezę, że istnieje zależność pomiędzy nadużywaniem alkoholu przez młodzież studencką a ich poczuciem sensu życia. Młodzież nadużywająca alkoholu ma niższe poczucie sensu życia w stosunku do młodzieży, która nie nadużywa alkoholu. Przypuszcza się, iż nadużywanie alkoholu wpływa w sposób destrukcyjny na myślenie o sobie i swoim życiu Stąd też wydaje się zasadne założenie, że u studentów nadużywających alkoholu występuje silny lęk przed śmiercią, a zarazem akceptacja wyboru śmierci samobójczej. Określenie takiego związku zostało zasugerowane przypadkami śmierci samobójczej wśród młodych ludzi, może na to mieć wpływ 178 BARBARA NIŻANKOWSKA-PÓŁTORAK między innymi nadmierne spożywanie alkoholu i związane z tym problemy. W pracy tej zastosowano ankietę, w której kluczowe pytanie brzmiało: Alkoholu używam: a) codziennie jedną miarkę b) kilka razy w tygodniu 2 miarki c) kilka razy w miesiącu 3 i więcej miarek d) sporadycznie i w małych ilościach e) nie piję. W przypadku wyboru odpowiedzi a, b lub c - osobę można zakwalifikować jako nadużywającą alkoholu (Abramowska, Sławińska, 1995). Ze względu na badany problem i charakter niniejszego opracowania zastosowano Test sensu życia - PLT (Purpose in Life Test), opublikowany przez Jamesa Croumbaugha i Leonarda Maholicka w 1963 roku, w autoryzowanym przekładzie Zenomeny Płużek. Autorzy za punkt wyjścia przyjęli operacyjne rozumienie sensu życia - sensem jest to, co jest mierzone instrumentalnie przy pomocy skali. Badaniami objęto 60 studentów rzeszowskich uczelni. Podzielono ich na dwie grupy według kryterium deklarowanej ilości i częstotliwości spożywanego alkoholu. Pozostałe zmienne ( takie jak: płeć, wiek, rok i kierunek studiów) w obu grupach są podobne. Grupy te wyłoniono na podstawie przeprowadzonej ankiety. Wśród badanych 34 mężczyzn oraz 26 kobiet, rozpiętość wiekowa zamyka się w przedziale od 20 do 27 lat, przy czym przeważają studenci 23 i 24-letni, mieszkający w Domach Studenckich. Wyniki i ich omówienie PLT (Skala sensu życia) składa się z trzech części. Pierwsza pozwala na dokładne określenie poziomu sensu życia zarówno globalnie, jak i w określonych kategoriach. Materiał empiryczny uzyskany przy pomocy części "A" testu wskazuje na istnienie różnic w obu grupach: badawczej (B) i kontrolnej (K) . Średni wynik globalny w grupie badawczej wynosi 103,8 punktów, przy 118,2 punktach grupy kontrolnej. Poczucie sensu życia u młodzieży studenckiej... 179 T Maksymalna suma punktów wynosi 140, przy czym wynik 100 punktów określa normę (Pilecka, 1986). Z analizy ilościowej wynika, że w grupie badawczej 70% studentów osiągnęło wyniki powyżej 100 punktów, 30% badanych nie przekroczyło tego progu, co wskazuje na obniżony poziom poczucia sensu życia. Inaczej przedstawiają się wyniki grupy kontrolnej, gdzie aż 96,6% osób osiągnęło 100 i więcej punktów, a tylko 3,3% nie spełnia tej normy. Bardziej szczegółowy rozkład wyników przedstawia tabela nr l. Tabela l Rozkład wyników globalnych w teście PLT - część "A" Badani B K Wyniki liczba % liczba % Niskie 7 23 0 0 Średnie 23 76,6 25 83,3 Wysokie 0 0 5 16,6 Suma 30 100 30 100 B - grupa badawcza; K - grupa kontrolna Wyniki: niskie - (69 - 95 punktów) średnie - (95 - 125 punktów) wysokie - (127-134 punktów) Zastosowany podział wyników na niskie, wysokie i średnie obliczono, stosując odchylenie standardowe S(x) = 15,67 i określając typowy obszar zmienności. Jak wynika z tabeli różnice między grupą badawczą i kontrolną uwidaczniają się przede wszystkim w wynikach niskich i wysokich. Aby zbadać czy różnice te są statystycznie istotne, posłużono się testem chi kwadrat. Przyjęto, że z prawdopodobieństwem równym 0,05 nadużywanie alkoholu wpływa na poziom poczucia sensu życia. Do podobnych wniosków doprowadza analiza oceny poszczególnych zdań w części "A" PLT. Każde z dwudziestu stwierdzeń badany 180 BARBARA NIŻANKOWSKA-PÓŁTORAK oceniał w siedmiopunktowej skali. Niskie wyniki odpowiadaj ą wyborom od l do 3. Wyniki wysokie wiążą się z ocenami 5 do 7, natomiast wskaźnik średni obejmuje cyfrę 4. Rodzaje ocen obrazuje tabela nr 2. Tabela 2 Średnia liczba ocen części "A" PLT Średnia liczba ocen Niskie Średnie Wysokie Suma Badani Ilość % Ilość % Ilość % B 3 15 2 10 15 75 20 K 0,5 l l 5 18,5 20 20 Jak wynika z tabeli nr 2 w grupie badawczej na 20 możliwych wyborów 75% to oceny wysokie, a 35% wybory średnie i niskie. W grupie kontrolnej 90% wyborów to oceny wysokie. Warto też dodać, że aż 12 osób z tej grupy (40%) wybierało tylko wartości wysokie - analogicznie w grupie badawczej znalazły się tylko dwie takie osoby. Twierdzenia stosowane w części "A" testu pogrupowano na siedem kategorii. Propozycje takiej kategoryzacji zaczerpnięto z pracy Popielskiego (1982). Wyniki przeprowadzonej analizy przedstawia tabela nr 3. Tabela 3 Średnie oceny w wyróżnionych kategoriach części "A" PLT Kategorie Średnie oceny B (x) K (x) Różnice między średnimi w obu grupach l. Cele życia (pyt: 3,4,7,8,20 ) 5,42 6,19 0,77 2. Sens życia (pyt: 11,12,17 ) 4,98 5,92 0,94 3. Afirmacja życia (pyt: 2, 5, 6, 19 ) 5,57 5,83 0,26 4. Ocena siebie (pyt: 1,13) 5,23 5,67 0,41 5. Ocena własnego życia (pyt: 9, 10 ) 5,24 5,95 0,71 6. Odpowiedzialność i wolność (pyt: 13, 14 ) 4,83 5,66 0,83 7. Stosunek do śmierci i samobójstwa (pyt: 15, 16) 4,33 5,85 1,52 Poczucie sensu życia u młodzieży studenckiej... 181 Tabela nr 3 pokazuje, w jakich kategoriach różnice między obiema grupami są największe. W tych kategoriach zmierzono też istotność różnic, wykorzystując test chi kwadrat. Największą rozbieżność zauważa się w ustosunkowaniu się studentów do śmierci i samobójstwa. Na poziomie istotności 0,05 należy przyjąć, że stosunek do śmierci i samobójstwa w badanej grupie osób jest uzależniony od używania alkoholu. Za pomocą współczynnika kontyngencji C. = 0,62 określono siłę tego związku jako wysoką. Analizując część "B" testu PLT, postawiono również pytanie o występowanie różnic między studentami z grupy badawczej a studentami z grupy kontrolnej. W części tej studenci mieli dokończyć czternaście zdań pierwszą myślą, jaka im przyjdzie do głowy. Opracowanie wyników polega na ocenie każdego ze zdań za pomocą trzy -stopniowej skali, gdzie: O - oznacza brak zaburzeń, l- oznacza zaburzenia lekkie, 2 - oznacza zaburzenia silne. Zebrane punkty zsumowano, a następnie obliczone wyniki podzielono na trzy grupy w zależności od stopnia zaburzenia. W tym celu obliczono typowy obszar zmienności (1,8 - 5,2 punkty), korzystając z odchylenia standardowego S(x) = 1,742. Opierając się na powyższych wynikach, przyjęto iż: wyniki niskie mieszczą się w przedziale 8-12 punktów, średnie 7-8 punktów, a wysokie 0-7 punktów. Poniższa tabela przedstawia rozkład wyników dla obu grup. Tabela 4 Rozkład wyników części "B" PLT Badani Wyniki B K Liczba % Liczba % Niskie 10 33,3 0 0 Średnie 13 43,3 11 36,6 Wysokie 7 23,3 19 63,3 Ogółem 30 100 30 100 Z tabeli nr 4 wynika, że 33,3% studentów w grupie badawczej osiągnęło największą liczbę punktów; im większa liczba zebranych punktów, tym większe zaburzenie w danej sferze. W grupie kontrolnej wszyscy badani osiągnęli wyniki średnie i wysokie, przy czym wyników wysokich jest prawie dwukrotnie więcej niż średnich. Świadczy 182 BARBARA NIŻANKOWSKA-PÓŁTORAK to o występowaniu poważnych różnic między badanymi grupami, wśród studentów nadużywających alkoholu zaburzenia poczucia sensu życia występują znacznie częściej i o większym nasileniu niż u studentów z grupy kontrolnej. Zdania niedokończone składające się na część "B" testu PLT, uszeregowano zgodnie z propozycją Popielskiego (1982) według siedmiu kategorii. Odpowiednie dane zebrano w tabeli nr 5. Tabela 5 Średnie wyniki w wyróżnionych kategoriach części "B" PLT (zdania niedokończone) Badani Kategońe B(x) K(x) Różnice X Dążenia i cele (pyt: 33,5,7 ) 0,1 0,03 0,07 Osiągnięcia w życiu (pyt:4) 0,33 0,1 0,25 Ocena własnego życia (pyt: l, 2) 0,17 0,05 0,12 Postawa do przykrości i choroby (pyt: 8, 11,14) 0,34 0,24 0,1 Ocena sytuacji (pyt: 6) 0,63 0,37 0,26 Postawa do śmierci i samobójstwa (pyt: 9,ł3) 0,63 0,27 0,36 Postawa do alkoholu ( pyt: 10 ) 0,59 0,1 0,49 Z zestawienia powyższego wynika, że największe różnice pomiędzy grupą badawczą a grupą kontrolną występują w kategorii postaw do alkoholu oraz postawy do śmierci i samobójstwa. Testem chi kwadrat potwierdzono istotność tych różnic na poziomie istotności równej 0,05, współczynnik kontyngencji C = 0,55 świadczy o wysokiej sile tej zależności. Dla zobrazowania postaw studentów z grupy badanej do śmierci i samobójstwa warto przytoczyć niektóre wypowiedzi w zdaniach niedokończonych: Śmierć jest ... beznadziejna, straszna; myśl o samobójstwie... prześladuje mnie, mysi o samobójstwie. .. to wyjście z sytuacji. Podobne stwierdzenia występują głównie w grupie badawczej, natomiast w grupie kontrolnej występują sporadycznie. Poczucie sensu życia u młodzieży studenckiej... \ 83 -7- Ostatnia część testu PLT zawiera wypowiedzi badanych na temat dążeń i celów w życiu. Analiza zebranego materiału nie wskazuje na istnienie dużych różnic między grupami. Ilustruje to tabela nr 6. Tabela 6 Cele i dążenia w części "C" PLT Badani Cele i dążenia B K Ilość % Ilość % l. Założenie rodziny, wychowanie dzieci 11 36,3 23 76,6 2. Znalezienie dobrej pracy 13 43,3 16 53,3 3. Ukończenie studiów 9 30 9 30 4. Rozwój osobisty, praca nad sobą 10 33,3 17 56,6 5. Pieniądze 4 13,3 9 30 6. Wygodne życie 4 13,3 6 20 7. Prestiż i uznanie 1 3,3 2 6,6 8. Osiągnięcie spokoju, harmonii w życiu 3 10 13 43,3 9. Pomoc innym 4 13,3 6 20 10. Miłość 2 6,6 7 23,3 11. Szczęście 5 16,6 9 30 12. Inne 4 13,3 7 23,3 13. Brak celów 8 26,6 2 6,6 Wymienione w tabeli cele i dążenia są w większości wspólne dla obu grup. Zauważone różnice dotyczą ważności dla studentów niektórych celów, np. w grupie kontrolnej 76,6% myśli o założeniu rodziny, gdy tymczasem w grupie badawczej jest to 36,6% studentów. Podobnie więcej osób nienadużywających alkoholu chce pracować nad własną osobowością, osiągnąć wewnętrzny spokój, szczęście, miłość, niż osób nadużywających alkoholu. Dążenia "materialne" (praca, pieniądze, wygodne życie) pojawiają się w obu grupach z niewielkimi różnicami. Warto też zauważyć, że aż 8 osób z grupy badawczej (co stanowi 26,6%) nie pisało o swych dążeniach, tłumacząc się albo niechęcią w zdradzaniu swych planów, albo nieposia- 184 BARBARA NIŻANKOWSKA-PÓŁTORAK daniem sprecyzowanych celów. W grupie tej nie pojawiła się żadna wypowiedź świadcząca o chęci zaprzestania picia, choć z ankiety wynikało, że osoby te upijają się często i systematycznie. Podsumowanie Nadużywanie alkoholu to tylko jeden z elementów przyjętego stylu życia na studiach. Często wiąże się to z licznymi imprezami towarzyskimi, głośną muzyką oraz nieprzestrzeganiem ogólnie przyjętych norm zachowania. Taki jest w obiegowych opiniach obraz studentów, szczególnie tych mieszkających w domach studenckich. Okazuje się jednak, że wśród nich są osoby, które wybrały inny styl życia. Są to studenci, którzy piją znacznie rzadziej i, jak wynika z rozmów i obserwacji, trunki lżejsze, takie jak wino i piwo. Przyjemność, ciekawe spędzanie czasu kojarzą nie ze stanem upojenia alkoholowego lecz raczej z teatrem, sportem, wyjazdem w góry. Analiza materiału empirycznego testu PLT dostarcza wielu informacji na temat obu badanych grup: studentów nadużywających alkoholu oraz studentów nienadużywających. Młodzież nadużywająca alkoholu ma niższe poczucie sensu życia niż młodzież, która nie nadużywa alkoholu. Związek ten został potwierdzony, o czym świadczą wyniki globalne testu PLT . Różnice pomiędzy poziomem sensu życia obu grup są istotne statystycznie. Osoby z grupy badawczej częściej wybierały oceny niskie w przeciwieństwie do osób z grupy kontrolnej, które w 90% wybierały oceny wysokie - co świadczy o wyższym poczuciu sensu życia. U studentów nadużywających alkoholu występuje silny lęk przed śmiercią, a zarazem akceptacja wyboru śmierci samobójczej. Stosunek do śmierci jest również wyznacznikiem poczucia sensu życia. Wybór śmierci samobójczej przez młode osoby często kojarzony jest w opinii społecznej z alkoholem i jego nadużywaniem. Przytoczone wyniki testu potwierdzają przyjętą hipotezę. Osoby nadużywające alkoholu wykazują silny lęk przed śmiercią, lęk ten w zasadzie nie występuje u młodzieży nienadużywającej. Poważne różnice między badanymi grupami występuj ą w stosunku do samobójstwa: w grupie stu- Poczucie sensu życia u młodzieży studenckiej... 185 -y--_-- dentów ze skłonnością do nadużywania alkoholu śmierć samobójcza jest brana pod uwagę jako forma wyjścia z trudnej sytuacji, a często myśl taka prześladuje wręcz te osoby. Przeprowadzone badania wskazują, że przyjęcie takiego, a nie innego stylu bycia wśród studentów pociąga za sobą ważne skutki dla życia jednostki. Dowiedziono, że młodzież nadużywająca alkoholu ma znacznie niższy poziom poczucia sensu życia, wiąże się to z występowaniem frustracji egzystencjalnej i stanami depresyjnymi. Bibliografia Abramowicz E., Sławińska J., Struktura obrazu siebie u studentów a używanie alkoholu, "Psychologia Wychowawcza" 1995\5. Adier A., Sens życia, PWN, Warszawa 1986. Cekiera Cz., Psychoprofilaktyka uzależnień oraz terapia i resocjalizacja osób uzależnionych, KUL, Lublin 1993. Cekiera Cz., Toksykomania, PWN, Warszawa 1985. Cieślak M., Postawy wartościujące a poczucie sensu życia, "Zdrowie Psychiczne" 1989M. Dąbrowski K., Osobowość i jej kształtowanie poprzez dezintegrację pozytywną, PTHP, Warszawa 197 5. Dolińska- Zygmunt G., Psychologia wobec problematyki sensu życia, "Oświata i Wychowanie" 1989/40. Falewicz J., Modele picia alkoholu, "Świat Problemów" 1993M2. Franki V.E., Homo Patiens, PWN, Warszawa 1971. Fromm E., O sztuce miłości, PIW 1977. Hurlock E., Rozwój młodzieży, PWN, Warszawa 1965. Kowal M., Poczucie sensu życia u młodzieży ze skłonnością do nadużywania alkoholu, Rzeszów 1996, (nieopublikowana praca magisterska pisana pod kierunkiem dr Barbary Niżankowskiej-Półtorak). Kuczyński J., Sens życia. Książka i Wiedza, Warszawa 1981. Miluska J., Bogacka H., Wartości studentów: preferencje, znaczenie i ich zmiana, "Przegląd Psychologiczny" 1987\2. Niżankowska-Półtorak B., Poczucie sensu życia a poziom akceptacji siebie u młodzieży licealnej, [w:] Osobowościowe i środowiskowe korelaty poczucia sensu życia (red. Pilecka B.), WSP, Rzeszów 1986. Niżankowska - Półtorak B., Poczucie sensu życia u młodzieży o zróżnicowanym poziomie osiągnięć, [w:] Osobowość a wyniki w nauce (red. M. Radochoński), WSP, Rzeszów 1993. 186 BARBARA NIŻANKOWSKA-PÓŁTORAK Obuchowski K.., Psychologia dążeń ludzkich, PWN, Warszawa 1983. Obuchowski K., Puszczewicz B., (red.). Sens życia, NURT, Warszawa 1990. Pilecka B., Test Poczucia sensu życia, [w:] Osobowościowe i środowiskowe korela- ty poczucia sensu życia, WSP Rzeszów 1986. Popielski K., Miejsce i znaczenie analizy egzystencjalnej i logoferapii, "Zdrowie Psychiczne" 1982/H2. Rostek H., Problemy egzystencjalne młodzieży, "Kwartalnik Pedagogiczny" 1989\2. Wald J., (red.) Alkohol oraz związane z nim problemy zdrowotne, PWN, Warszawa 1986. Woronowicz B., Alkoholizm jako choroba, PARPA, Warszawa 1994. Żylicz P.O., Poczucie sensu życia Anonimowych Alkoholików, "Problemy Alkoholowe" 1991/5. Małgorzata Pelc CZYNNIKI WARUNKUJĄCE PODJĘCIE DECYZJI O ABSTYNENCJI ALKOHOLOWEJ Wprowadzenie "Jak z kiszonego ogórka nie zrobisz świeżego, tak samo alkoholik nigdy nie będzie mógł pić w sposób kontrolowany" (Woydyłło 1992 s. 18) - to dość obrazowa metafora nieuleczalnej choroby, jaką jest alkoholizm, której objawy można jedynie zahamować, można nauczyć się z nimi żyć, lecz nie da się jej całkowicie wyleczyć. Warunkiem normalnego życia z tą chorobą jest podjęcie całkowitej abstynencji alkoholowej i przyjęcie nowej tożsamości - alkoholika, co często jest bardzo trudne, jako że trzeba pogodzić się z faktem, że nie potrafi się pić w sposób kontrolowany. Alkoholik musi przestać wierzyć, że potrafi poradzić sobie sam ze swoim problemem i zacząć szukać pomocy. Decyzja o podjęciu abstynencji podejmowana jest na ogół tym szybciej, im szybciej alkoholik zacznie odczuwać bolesne konsekwencje swojego picia, musi dokonać wyboru pomiędzy ponoszeniem wszystkich tych konsekwencji a życiem w trzeźwości (Woydyłło 1991; Osiatyński 1992; Woititz 1992 s. 51). Musi sięgnąć swojego dna, aby miał od czego odbić się ku życiu (Osiatyński 1992 s. 114). To dno może być rozumiane bardzo indywidualnie w odniesieniu do każdego alkoholika. Zwrot ku abstynencji może więc wynikać z wielu różnych czynników, zarówno wewnętrznych (fizjologicznych, psychologicznych, religijnych), jak i zewnętrznych (sytuacja rodzinna, społeczna, zawodowa). 18 8 MAŁGORZATA PELC Czynniki zewnętrzne Sytuacja rodzinna Sytuacja w rodzinie z problemem alkoholowym jest zazwyczaj bardzo skomplikowana, często w życiu tych rodzin dochodzi do konfliktów, a nawet do zaniku więzi małżeńskiej aż po rozwód. Wynika to z faktu, iż dla alkoholika alkohol jest bardzo ważny i powoli staje się czymś w rodzaju "potajemnego partnera", zaś dla pozostałych członków rodziny jest intruzem, który zmienia nie tylko styl życia rodziny i zachodzące w niej relacje, ale również zmienia sposób percepcji i oceny zdarzeń , tak że dopasowują się one do wypaczonego odbioru i oceny zdarzeń alkoholika - w ten sposób tworzy się i podtrzymuje rodzinny system zaprzeczeń. Rodzina przeważnie podsyca chorobę alkoholika, wierząc, że picie podlega jego kontroli, a niepi-cie zależy wyłącznie od jego wolnego wyboru i silnej woli. Warunkiem podjęcia abstynencji przez alkoholika jest więc zmiana postaw rodziny wobec niego i jego picia. Rodzina może bowiem zmusić go do konfrontacji z konsekwencjami jego picia; w tym celu musi przestać cokolwiek za niego załatwiać, wyręczać go lub usuwać skutki jego picia. Konieczne jest przyjęcie do wiadomości faktu, że w rodzinie jest alkoholik i pogodzenie się z tym faktem w miejsce typowego dla rodzin z problemem alkoholowym, wzajemnego obwiniania się i przerzucania odpowiedzialności (Osiatyński 1992, Woititz 1992). Członkowie rodziny zastanawiają się często, co mogą zrobić, by alkoholik przestał pić; muszą oni jednak uznać, że nie mają nad nim żadnej kontroli, mogą więc przyjąć odpowiedzialność tylko za siebie. Konieczna jest więc akceptacja utraty kontroli przez partnera i przełamanie milczenia, jako że często konfrontacja ze strony życiowego partnera prowadzi do abstynencji (Brown 1992). Zwykle oddziaływania rodziny w stosunku do alkoholika polegają na nakłanianiu go do zaprzestania picia i poddania się leczeniu odwykowemu; w tym celu stosowane bywają różnorodne formy nacisku, począwszy od perswazji, poprzez szantaż ( np. zagrożenie rozwodem), aż do rozprawy sądowej w sprawie zobowiązania się do leczenia od- Czynniki warunkujące podjęcie decyzji o abstynencji... \ 89 wykowego. Oddziaływania te, choć nie są idealne, czasami też mogą okazać się skuteczne i mogą skłonić alkoholika do podjęcia abstynencji (Korczak 1988 s. 45). Poza tym rodzina praktykująca abstynencję daje alkoholikowi dobry przykład, zachęca i wspiera go w drodze do trzeźwości; w związku z tym rodzina powinna zadbać o to, by w domu nie było alkoholu, jako że już sam widok butelki wywołuje u alkoholika nieprzepartą chęć picia (Korzą 1980). Sytuacja społeczna Nadmierne spożywanie alkoholu powoduje osłabienie kontroli zachowania, co może prowadzić do konfliktu z normami życia społecznego. W związku z pojawiającymi się ekscesami alkoholowymi często zakłócone są stosunki alkoholika z sąsiadami i znajomymi. Wraz z upływem czasu picia, stopniowo pogarsza się sytuacja materialna i wzrasta izolacja społeczna alkoholika. Takie i tym podobne trudności życiowe skłaniaj ą niektórych alkoholików do zgłoszenia się na leczenie odwykowe, choć ich głównym celem może wówczas nie być wyleczenie się z nałogu, lecz uzyskanie swoistego azylu przed kłopotami i trudnościami natury egzystencjalnej (Cibor 1988). Naciski społeczne najczęściej dotyczą tylko tych osób, które na skutek nadużywania alkoholu są uciążliwe dla rodziny, zakładu pracy czy jakiejś grupy społecznej. Osoby te są nakłaniane do podjęcia abstynencji, ale z drugiej strony te same grupy społeczne podtrzymują niewłaściwe tradycje i obyczaje związane z piciem. Alkoholik żyje w społeczeństwie, w którym niemożność picia traktowana jest jako swojego rodzaju kalectwo. Propaguje się model tzw. "kulturalnego picia" (które w przypadku alkoholika jest niemożliwe), zamiast propagować abstynencję w szerszych kręgach społecznych, która sprawiłaby, że alkoholicy, którzy przestali pić nie czuliby się osamotnieni w swoich środowiskach i nie traktowaliby swojej abstynencji jako osobistej tragedii (Wierzbicki 1974 s. 224-227; Korzą 1980 s. 178). Czasami decyzję o podjęciu abstynencji może ułatwić alkoholikowi zmiana środowiska, jeżeli w tym, w którym dotąd przebywał silne są tradycje alkoholowe i związane z nimi niekorzystne wpływy. 190 MAŁGORZATA PELC Sytuacja zawodowa Alkoholizm dezorganizuje nie tylko życie alkoholika i jego rodziny, ale również rzutuje na stosunki w miejscu pracy i efektywność samej pracy. Ignorowanie alkoholizmu w miejscu pracy przynosi szkodę firmie, jej pracownikom i samemu alkoholikowi (Woydyłło 1992). Zwierzchnicy mogą przyczynić się do podjęcia decyzji o zaprzestaniu picia, przestając lekceważyć sygnały o tym, że ktoś z pracowników ma problem z alkoholem, a także wzmacniając przestrzeganie norm BHP i ujednolicenie wymagań wobec wszystkich pracowników bez wyjątku (a często na alkoholików patrzy się "przez palce"). Również współpracownicy, przestając wykonywać za alkoholika pracę, przestając go kryć i usprawiedliwiać, mogą przyspieszyć jego decyzję o podjęciu abstynencji. Może się to wydawać okrutne i niekole-żeńskie, ale alkoholik musi odczuć negatywne konsekwencje picia, żeby przestał pić. W miejscu pracy opinia o alkoholiku na ogół jest niekorzystna; często zmienia on pracę, zajmuje coraz niższe stanowiska. Jednak niektórzy alkoholicy przywiązują dużą wagę do swojej pracy i dla nich poczucie zagrożenia w pracy może być doskonałym motywem do zapoczątkowania leczenia. Czynniki wewnętrzne Czynniki psychologiczne Członkowie AA, określając swój stan bezpośrednio poprzedzający abstynencję, stwierdzają, iż cechuje ich w tym czasie rosnąca izolacja oraz spadek zdolności uczuciowych i intelektualnych, a zakres ich przeżyć ogranicza się do ustawicznego myślenia o alkoholu i ciągłych usiłowań uzyskania kontroli nad piciem (Brown 1992). "Akceptacja klęski i utraty kontroli wyznacza punkt, od którego zaczyna się abstynencja" (Brown 1992 s. 48). Jest ona rezultatem wielu przykrych przeżyć i sytuacji, w wyniku których pojawia się uczucie nienawiści i odrazy do siebie wraz z ustawicznym strachem. Rozpada się dotychczasowy system przekonań, oparty na samokontroli - stąd pojawia się Czynniki warunkujące podjęcie decyzji o abstynencji... 191 poczucie krzywdy i niepowodzenia, a także izolacja od świata (Brown 1992 s. 48-50). Narastanie tej wewnętrznej rozpaczy pogłębiają, omówione wcześniej, okoliczności zewnętrzne. Nadużywanie alkoholu wiąże się nie tylko z zaburzeniem relacji z innymi ludźmi, ale przede wszystkim z zaburzeniem funkcjonowania psychicznego. U alkoholików obserwuje się niedojrzałość emocjonalną, nieumiejętność wyrażania emocji, brak odporności na frustracje, wysoki poziom niepokoju, niską samoocenę , poczucie izolacji i poczucie winy. Pojawia się z jednej strony strach przed ludźmi, a z drugiej - pragnienie zyskania ich aprobaty i miłości oraz lęk przed odrzuceniem (Woititz 1992 s. 16; Woydyłłol991 s. 41-49; Cibor 1998 s.72, Jampolsky 19 s. 68 - 70). Taki stan emocjonalny wraz z akceptacją nałogu jako choroby może prowadzić do poszukiwania pomocy w formie leczenia odwykowego. Jednostki uzależnione są z reguły bardziej zainteresowane własnymi sprawami, skoncentrowane na sobie bez liczenia się z uczuciami innych. Są to indywidualiści z brakiem tendencji do szerokich kontaktów społecznych, charakteryzujący się rygorystyczną oceną sytuacji, brakiem wiary w siebie, obniżonym poczuciem własnej wartości - na skutek świadomości nałogu. W omawianej grupie istnieje ponadto silne poczucie winy spowodowane po części uleganiem negatywnym wpływom innych (co często jest przyczyną uzależnienia) (Korczyń-ski 1988; Woititz 1992). Takie zmiany w obrazie siebie, nasilające się lęki, poczucie winy i uświadomienie sobie własnej słabości mogą doprowadzić do decyzji o zaprzestaniu picia, szczególnie wtedy gdy stają się one nie do zniesienia. Czynniki religijne Alkoholizm często traktowany jest jako grzech czy też forma zła, którego niszczycielska siła daje się przezwyciężyć, opierając się na motywach religijno-moralnych, konieczne jednak jest, by alkoholik uświadomił sobie swoją godność i swoje powołanie (Strzelecki 1988 s. 16). Alkoholik często unika kontaktu z księdzem, gdyż jest przekonany, iż w jego oczach jest synonimem zła i grzechu; w sytuacji kryzysowej może obarczać winą za swoje problemy księdza lub nawet Pana 192 MAŁGORZATA PELC Boga. W tej sytuacji pomoc duszpasterska powinna koncentrować się na rodzime alkoholika (Dziewiecki, K-ondratowicz 1993 s. 151). Motywem podjęcia abstynencji lub przynajmniej przyczyną poszukiwania tego motywu może być usłyszane z ambony lub przy konfesjonale słowo, które demaskuje: "oszustwo grzechu" w płaszczyku alkoholu. Tu alkoholik powinien usłyszeć zachętę do robienia osobistych postanowień popartych przyrzeczeniem, nawet na krotki czas, bo budzą one wiarę we własne siły, dają poznać smak zwycięstwa. Ważne jest też, by alkoholik usłyszał słowo prawdy, że albo całkowicie zerwie z alkoholem, albo nie ma dla niego ratunku. (Strzelecki 1988). Według H. Korzy (1980 s. 190-195), spowiednik jako duszpasterz trzeźwości powinien starać się nakłonić alkoholików do przyznania się, że są alkoholikami, do zerwania ze środowiskiem pijących, do postanowienia naprawienia krzywd i podjęcia leczenia, do uwierzenia we własne siły. Pokuta dla alkoholika musi być możliwa do wypełnienia, więc nie od razu abstynencja, bo nie jest w stanie jej wypełnić. Tej można domagać się od dzieci i żon alkoholików. W przypadku człowieka wierzącego możliwe jest podjęcie abstynencji, gdy do jego świadomości dotrze fakt, iż pokonanie bożków dokonuje się przez powrót do prawdziwego Boga, co potwierdzaj ą relacje samych alkoholików (Sami o sobie 1988 s. 106). J. Bajda (1993) zwraca uwagę, że podejmując program abstynencji w świetle wiary, człowiek wyznaje, że opiera się całkowicie na Bogu, nie licząc na własne siły. Zdając sobie sprawę z własnej słabości, wyrzeka się równocześnie tego wszystkiego co mogłoby stanowić okazję do ponownego popadnięcia w nałóg. Na podobnych przesłankach bazuje program 12 Kroków Anonimowych Alkoholików, którego realizacja często prowadzi do podjęcia i utrzymywania abstynencji (Woydyłło 1991 s.60). Stan zdrowia Ocena własnego stanu zdrowia u osób uzależnionych od alkoholu jest zróżnicowana: od bagatelizowania poważnych objawów somatycznych, aż do reakcji hipochondrycznych. Istotne dla podjęcia decyzji Czynniki warunkujące podjęcie decyzji o abstynencji... 193 --- o leczeniu odwykowym jest to, czy uzależniony łączy przyczynowo objawy zaburzeń somatycznych z nadużywaniem alkoholu (Cibor 1988 s. 69). Tak więc motywem podjęcia abstynencji może być pogarszający się stan zdrowia, który powoduje lęk przed śmiercią. Działanie alkoholu, szczególnie długotrwałe i nasilone może bowiem prowadzić do powikłań zdrowotnych, tak somatycznych, jak i psychicznych. Najwyraźniej ujawniają się zmiany w funkcjonowaniu układu nerwowego (np. zapalenie wielonerwowe, zaburzenia czucia, problemy ze wzrokiem, padaczka alkoholowa czy encefalopatia Wemickiego. Często pojawiają się zaburzenia w funkcjonowaniu układu pokarmowego (np. stany zapalne błon śluzowych, zaburzenia perystaltyki jelit, nadżerki, zapalenie trzustki , uszkodzenia wątroby, prowadzące do marskości, a nawet raka wątroby), układu krwionośnego (np. nadciśnienie, zmiany zwyrodnieniowe włókien mięśnia sercowego, zmiany morfologiczne w szpiku kostnym) oraz układu oddechowego, moczowego i hormonalnego. Natomiast najczęstszymi powikłaniami psychiatrycznymi są ostre i przewlekłe psychozy alkoholowe, (np. delirium tremens, biała gorączka, halucynozy alkoholowe czy też paranoja alkoholowa, znana jako zespół Otella) (Woronowicz 1993 s. 64-81). Zakończenie Skuteczna działalność profilaktyczno - terapeutyczna w stosunku do uzależnionych w dużej mierze zależy od znajomości uwarunkowań prowadzących do nałogu, stąd ważną sprawą jest poznawanie zarówno warunków środowiskowych, jak i cech osobowościowych, sprzyjających powstawaniu nałogu (Cekiera, 1992 s. 23), ale nie mniej ważne jest zapoznawanie wszystkich ludzi, możliwie od najwcześniejszych lat, szczególnie tych potencjalnie zagrożonych nałogiem z pozytywnymi wzorcami, z wartościami, które wcielone w życie zmniejszą ryzyko uzależnienia. Taką funkcję pełnią m.in. szkolne programy profilaktyczne (Pstrąg 1998; Niżankowska - Półtorak 1988). Jedną z tych pozytywnych wartości jest właśnie abstynencja. 194 MAŁGORZATA PELC Wydaje mi się, że studium motywów skłaniających alkoholików do podjęcia abstynencji pozwoli uświadomić młodym ludziom, jak trudno wyjść z nałogu i jak wiele czynników, nawet tych pozornie błahych, ma wpływ na taką decyzję. Wielu młodych ludzi może dowiedzieć się w ten sposób, jak oni mogą pomóc osobie uzależnionej i jakie znaczenie może mieć ich własna abstynencja, pomimo że sami nie są alkoholikami, bowiem ich postawa może stanowić dobry przykład i wsparcie dla niepijących alkoholików i dla osób zagrożonych nałogiem. Studium to ma również znaczenie resocjalizacyjne, jako że pokazuje różne drogi wyjścia z sytuacji uzależnienia tym, którzy już się w niej znaleźli. Bibliografia Bajda J., Abstynencja. Spojrzenie teologiczno-moralne {pastoralne, Zakroczym 1993, OATBMK. Brown S., Leczenie alkoholików, Warszawal992, IpiN. Cekiera C., Psychoprofilaktyka uzależnień oraz terapia i resocjalizacja osób uzależnionych, Lublin 1992, Towarzystwo Naukowe KUL. Cibor R., Uwarunkowania decyzji o podjęciu leczenia odwykowego, "Zdrowie Psychiczne" 1988/1. Dziewiecki M., Kondratowicz W., Duszpasterz wobec osób uzależnionych od alkoholu, [w:] M. Dziewiecki: (red.) Przesianie nadziei. Przewodnik dla duszpasterstwa trzeźwości. Warszawa 1993, PARPA. Jampolsky J., Leczenie uzależnionego umysłu. Korczak Z., 'Umierałem sto razy. Warszawa 1988, Wydawnictwo Prawnicze. Korczyński S., Obraz samego siebie i system wartości u alkoholika, "Zdrowie Psychiczne" 1988/1. Korzą H., ABC wychowania trzeżwosciowego, "Wiadomości Kościelne Archidiecezji w Białymstoku", 1980/2. Osiatyński W., Grzech czy choroba. Warszawa 1992, IpiN. Niżankowska - Półtorak B., Oddziaływanie profilaktyczne ukierunkowane na młodzież, [w:] F. Kozaczuk, (red.) Wybrane zagadnienia profilaktyki i resocjalizacji dzieci i młodzieży, Rzeszów 1998, CDP. Pstrąg D., Wybrane aspekty społecznej profilaktyki przeciwalkoholowej, [w:] F. Kozaczuk (red.) Wybrane zagadnienia profilaktyki i resocjalizacji dzieci i młodzieży, Rzeszów 1998, CDP. Sami o sobie. Antologia tekstów polskich Anonimowych Alkoholików, Poznań 1988, Księgarnia św. Wojciecha. T Czynniki warunkujące podjęcie decyzji o abstynencji... 195 Strzelecki S., Postawa kapłana w obliczu klęski alkoholizmu, Zakroczym 1988. Wierzbicki T., Abstynencja czy kultura picia?, "Ateneum Kapłańskie" 83 (1974) s. 224-227. Woititz J., Małżeństwo na lodzie. Warszawa 1992, IPZiT. Woronowicz B., Chemiczne właściwości alkoholu i jego oddziaływanie na organizm człowieka, [w:] M. Dziewiecki: (red.) Przesianie Nadziei, Warszawa 1993, PARPA. Woydyłio E., Początek drogi. Warszawa 1992, IPiN. Woydyłło E., Wybieram wolność. Warszawa 1991, Iskry. Eugeniusz Moczuk ZADANIA SAMORZĄDÓW LOKALNYCH W ROZWIĄZYWANIU PROBLEMÓW ALKOHOLOWYCH l. Zagadnienia wstępne Społeczności lokalne chcą decydować o sobie, o swojej teraźniejszości i przyszłości, chcą czuć się gospodarzami na własnym terenie, a tym samym chcą same kształtować własny wizerunek. Chcą także rozwiązywać problemy społeczne z jakimi społeczności lokalne spotykają się na codzień, w tym także problemy alkoholowe, narkotykowe i wszystkie inne, jeśli wystąpiły na ich terenie. Problemami społecznymi są te dolegliwości społeczne, które są tak powszechnie postrzegane i uznane za sytuację wymagającą specyficznych działań społecznych*. Koncepcji teoretycznych problemów społecznych jest bardzo wiele, niemniej jednak można wskazać na dwie perspektywy poznawcze tego zagadnienia. Pierwsza przyjmuje, że warunkiem koniecznym uznania wybranego stanu rzeczy za problem jest przekonanie społeczności, iż coś z tym niepożądanym stanem rzeczy należy zrobić, a druga, że występowanie problemów społecznych świadczy o istnieniu silnych więzi społecznych, zdolnych aktywizować społeczność do przeciwdziałania im, a to z kolei wzmacnia więzi już istniejące2. Jedną z koncepcji problemów społecznych jest perspektywa patologii społecznej. W literaturze przedmiotu można spotkać się z tym, że zjawiska patologiczne: a) to niezgodność zjawisk społecznych ze ' A. H r e b e n d a, J. Wódz, Życie codzienne bezrobotnych, IPiSS, Warszawa 1992, s. 42-43. 2 R. Markowski, Problemy analizy dolegliwości społecznych, [w:] Studia o kwestiach społecznych, IPS UW, Warszawa 1991, s. 31. 198 EUGENIUSZ MOCZUK wzorami zachowań czy postaw, zawartymi w systemach normatywnych, b) to dysfunkcjonalność wyrażająca się zakłócającym wpływem na istotne elementy dokonujących się zmian, c) to nasilenie ilościowe zjawisk uznanych za patologiczne3. Zachowaniami patologicznymi (w zakresie zjawisk społecznych) są zachowania kulturowe, pojawiające się ze szczególnym nasileniem w okresach zmian społecznych, powodujące ocenę tych zachowań przez zdezorientowaną część opinii publicznej (część społeczeństwa), opierającą swój e sądy o "stare" systemy aksjonormatywne4. Zatem zakres zachowań uważanych za patologiczne ulega ciągłym zmianom wraz z rozwojem społecznym. Oznacza to, że w jednej epoce zachowania mogą być uznawane za patologiczne czy nienormalne, zaś w innej epoce nie, że w jednym społeczeństwie uznawane są za odchylenia od normy, zaś w innym nie. Ale gminy, nawet i w takim przypadku chcą się czuć gospodarzami na swoim terenie i rozwiązywać wszelkie problemy społeczne. Najlepiej rozwiniętą sferą rozwiązywania problemów społecznych jest rozwiązywanie problemów alkoholowych. Sprzyja temu nie tylko odpowiednie ustawodawstwo, ale także odpowiednio wysoka świadomość osób, które chcą rozwiązania tych problemów na swoim terenie. 2. Mapa problemów alkoholowych Problemami alkoholowymi nazwiemy wszelkie szkody związane z piciem alkoholu, które występują bezpośrednio u osób pijących lub nadużywających alkoholu, członków ich rodzin oraz pozostałych członków społeczeństwa, które wymagają zdecydowanych działań w celu zmniejszenia lub wyeliminowania tego zjawiska. 3 J. W ó d z. Zjawiska patologii społecznej a sankcje społeczne i prawne. Wyniki badań empirycznych w Nowej Hucie, Ossolineum, Wrocław - Gdańsk 1973, s.13-14. 4 E. M o c z u k, Program edukacyjna - profilaktyczny Elementarz - czyli program siedmiu kroków w woj. rzeszowskim. Oświata, Biuletyn Kuratorium Oświaty. Wyd. specjalne, Rzeszów 1997. Zadania samorządów lokalnych... 199 Problemy alkoholowe w takim przypadku można ułożyć w pewną panoramę5, Wśród nich można wymienić pięć grup zagadnień ogólnych, w których występują po trzy zagadnienia szczegółowe, a wśród nich: 1) szkody występujące u osób pijących alkohol, w tym: - samoniszczenie osób uzależnionych od alkoholu, - uszkodzenia zdrowia związane z nadużywaniem alkoholu przez osoby dorosłe, - uszkodzenia rozwoju psychofizycznego i kariery edukacyjnej pijącej młodzieży i dzieci, 2) szkody występujące u członków rodzin alkoholowych, w tym: - schorzenia somatyczne spowodowane chronicznym stresem, zaburzenia emocjonalne, demoralizacja osób, zubożenie małżonków, rodzeństwa i rodziców alkoholików i nadmiernie pijących, - schorzenia somatyczne spowodowane chronicznym stresem, zaburzenia emocjonalne, demoralizacja i zubożenie dzieci wychowujących się w tych rodzinach, - schorzenia somatyczne spowodowane chronicznym stresem, zaburzenia emocjonalne dorosłych dzieci alkoholików, 3) alkoholowa dezorganizacja środowiska pracy, w tym: - absencja i wypadki w pracy, - obniżenie wydajności i jakości pracy, - alkoholowa patologizacja populacji bezrobotnych, 4) naruszanie prawa i porządku publicznego przez osoby nietrzeźwe, w tym: - przestępczość osób nietrzeźwych i strona wiktymologiczna tej przestępczości, - prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości oraz wypadkowość tej kategorii osób, - alkoholowe zaburzenia zachowania w miejscach publicznych, 5) przestępstwa i wykroczenia związane z alkoholem, w tym z łamaniem zapisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, a w tym: 5 Informator PARPA przy MZiOS, Warszawa 1994, s. 2-3; J. Mellibruda, Tajemnice ETOH, PARPA, Warszawa 1993, s. 46-47; E. M oczu k, Problemy alkoholowe oraz sposoby ich rozwiązania (zagadnienia wstępne). Rzeszowskie Zeszyty Naukowe "Prawo - Ekonomia" Tom XVII, Rzeszów 1995; Projekt sprawozdania z realizacji ustawy z 26. X. 1982 o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, PARPA, Warszawa 1994, s. 7-8. 200 EUGENIUSZ MOCZUK Zadania samorządów lokalnych... 201 -- --t- - nielegalny import, produkcja i sprzedaż napojów alkoholowych, ( '3. Problemy alkoholowe z perspektywy Polski i gminy - sprzedaż alkoholu osobom nieletnim i nietrzeźwym, - reklama, kryptoreklama i propagowanie napojów alkoholowych. Jaka jest wielkość problemów alkoholowych na danym terenie trud-Problemy alkoholowe są zatem bardzo rozbudowane i wielowąt- no jednoznacznie określić. Przyjmować można tutaj wiele wskaźników. kowe, a powyższa mapa wskazuje, że co 3 lub 4 mieszkaniec Polski \ Niemniej jednak za bardzo wiarygodne uznać można informacje przy-jest w jakiś sposób uwikłany w te problemy6, gotowane przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alko- •p b i i bólowych7. W związku z tym można łatwo przeliczyć ilość problemów Problemy alkoholowe z perspektywy Polski i gminy alkoholowych dla Polski i danej gminy. Ilustruje to tabela l. --Wymiar--Twymiar--[wymiar--[Wymiar--| Dz1 informacji łatwiej jest konstruować gminny program Rodzaj problemu alkoholowego Wymiar problemu w Polsce Wymiar tego problemu w mieście do 100 tyś. mieszkańców Wymiar tego problemu w miejscowości do 30 tyś. mieszkańców Wymiar tego problemu w miejscowości do 10 tyś. mieszkańców Ilość osób uzależnionych od alkoholu 2-3% populacji (SUU-900 tyś.osób) 2000-3000 osób 600-900 osób około 450 osób Dorośli żyjący w rodzinie alkoholika (współmałżonka, rodzice, rodzeństwo) 4-5% populacji (1,5-2 min osób) 4000-5000 osób 1200-1500 osób około 700 osób Dzieci wychowujące się w rodzinach alkoholików (1,5-2 min osób) 4000-5000 osób 1200-1500 osób 600-800 osób Osoby pijące szkodliwie nieuzależnione od alkoholu (2-2,5 min osób) 5000-7000 osób 1500-2100 osób około 900 osób Nieletni upijający się i mający kłopoty w domu i szkole 20% 14-17-lat-ków * * 200-300 osób Uczniowie szkół podstawowych, którzy nigdy nie pili alkoholu 20% uczniów * * * Ofiary przemocy w rodzinach z problemem alkoholowym (dzieci i dorośli) 75% osób (2-2,6 min osób) 5300-6700 osób 1600-2000 osób około 600 osób "Ibidem. J 1Q Ustawa, op.cit. koholizmowi (DzU z 1996 roku, nr 127, póz. 593). 202 EUGENIUSZ MOCZUK a) zwiększenie dostępności pomocy terapeutycznej i rehabilitacyjnej dla osób uzależnionych od alkoholu, b) udzielanie rodzinom, w których występuj ą problemy alkoholowe, pomocy psychospołecznej i prawnej, w szczególności ochrony przed przemocą w rodzinie, c) prowadzenie profilaktycznej działalności informacyjnej i edukacyjnej, w szczególności dla dzieci i młodzieży, d) ustalanie szczegółowych zasad wydawania i cofania zezwoleń na prowadzenie sprzedaży napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia na miejscu lub poza miejscem sprzedaży oraz kontrolę przestrzegania zasad obrotu tymi napojami, e) wspomaganie działalności instytucji, stowarzyszeń i osób fizycznych, służącej rozwiązywaniu problemów alkoholowych. Oznacza to, że do najważniejszych zadań w rozwiązywaniu problemów alkoholowych na szczeblu gminy należy: 1. W zakresie zwiększania dostępności pomocy terapeutycznej i rehabilitacyjnej dla osób uzależnionych od alkoholu, realizacja takich zadań jak: - tworzenie punktów konsultacyjnych dla osób uzależnionych, - tworzenie telefonów zaufania lub informacyjnych dla osób uzależnionych, - wprowadzenie stałych dyżurów lekarzy, psychologów na terenie gminy, - prowadzenie stałego monitoringu problemów alkoholowych na terenie gminy. 2. W zakresie udzielania rodzinom, w których występują problemy alkoholowe, pomocy psychospołecznej i prawnej, a w szczególności ochrony przed przemocą w rodzinie: ' - tworzenie świetlic profilaktyczno - wychowawczych, t - współpraca z placówkami leczniczymi w rozwiązywaniu problemów współuzależnienia, j - tworzenie telefonów interwencyjnych dla ofiar przemocy w rodzi- $ nie, - tworzenie hosteli dla ofiar przemocy w rodzinie. 3. W zakresie prowadzenia profilaktycznej działalności informacyjnej i edukacyjnej, w szczególności dla dzieci i młodzieży: Zadania samorządów lokalnych... 203 -T - dokonywanie stałego monitoringu zjawiska picia alkoholu wśród populacji dzieci i młodzieży, - informowanie społeczności lokalnej na łamach prasy lokalnej o problemach alkoholowych, - wprowadzanie programów profilaktyczno - edukacyjnych, - organizowanie czasu wolnego dla dzieci i młodzieży, np. nauka tańca, obsługa komputera, zawody sportowe itp. 4. W zakresie szczegółowego ustalenia zasad wydawania i cofania zezwoleń na prowadzenie sprzedaży napojów alkoholowych: - ustalanie limitu punktów sprzedaży napojów alkoholowych, - ustalanie warunków usytuowania, - ustalanie warunków sprzedaży, - ustalanie czasu trwania zezwolenia, - zasady cofania zezwolenia, - zasady przeszkalania właścicieli punktów sprzedaży, - określanie zasad reagowania na reklamę alkoholu. 5. W zakresie wspierania działalności instytucji, stowarzyszeń i osób zajmujących się rozwiązywaniem problemów alkoholowych: - ustalanie zasad finansowania instytucji, stowarzyszeń i osób fizycznych, - określanie zasad współpracy na linii gmina - dana instytucja, stowarzyszenie, osoba. Niemniej, należy zwrócić uwagę na to, że samorządy lokalne mogą objąć swym patronatem kilka obszarów działania, a w tym: a) edukację mieszkańców - która może polegać na udostępnianiu różnym ludziom popularnych, wysokonakładowych bezpłatnych materiałów edukacyjnych, znajdujących się w bibliotekach lub punktach konsultacyjnych w urzędach, także szkolenie osób znaczących w środowisku lokalnym - takich jak: lekarze, pielęgniarki, nauczyciele, księża, pracownicy socjalni, policjanci, kuratorzy sądowi itp., b) prowadzenie stałej kontroli obrotem napojami alkoholowymi -a więc czuwanie nad przestrzeganiem prawnych zakazów obrotem napojami alkoholowymi, zakazami reklamy alkoholu oraz ilości i usytuowaniem punktów sprzedaży alkoholu, c) profilaktyczne oddziaływanie wobec młodzieży - czyli wprowadzanie nowoczesnych programów edukacyjnych w szkołach oraz tworzenie świetlic socjoterapeutycznych, 204 EUGENIUSZ MOCZUK d) terapię osób uzależnionych oraz współuzależnionych - a więc organizowanie lub modernizowanie działalności leczniczej poradni odwykowych, a także tworzenie punktów konsultacyjnych i informacyjnych, J e) wspieranie nieprofesjonalnej działalności trzeźwościowej -w tym stowarzyszeń, Klubów Abstynenckich, grup samopomocowych, f) ochronę bezpieczeństwa mieszkańców zarówno na drogach poprzez kampanie edukacyjne dla kierowców, jak też analizowanie usytuowania punktów sprzedaży alkoholu w pobliżu dróg. 5. Samorząd lokalny a prowadzenie pracy profilaktycznej Działania skierowane do mieszkańców środowisk lokalnych nie mogą mieć charakteru narzucanego z góry zadania. Należy w takim przypadku nastawić się na organiczną pracę od podstaw, jeśli zadanie ma być realizowane dobrze, skutecznie i z zaangażowaniem. W takim przypadku czas nie może odgrywać podstawowej roli. Również takiej roli nie może odgrywać pieniądz. Aby zatem dobrze wykonywać zadania profilaktyczne należy wziąć pod uwagę szereg czynników, które w sposób istotny kształtują mentalność danej społeczności, a więc: a) założyć, że jest to społeczność w swoisty sposób konserwatywna (nie w negatywnym słowa znaczeniu), b) że zmiany mogą się dokonywać tylko za przyzwoleniem mieszkańców danej społeczności, ale bez pośpiechu, c) że społeczność lokalna jest religijna, politycznie konserwatywna i że istnieje swoista filozofia życiowa ludzi tam mieszkających, tzw. chłopski rozum, d) że ludzie ci mieszkają tu od dziada pradziada, że są u siebie i mieszkają na "swoim", e) że są to ludzie, którzy mają kontakt ze światem, ale nie przyjmują nowości z entuzjazmem. Biorąc zatem pod uwagę obszary działania, które w zakresie profilaktyki przeciwalkoholowej mogą dokonać społeczności lokalne, Zadania samorządów lokalnych... 205 w każdym przypadku postępować należy w sposób nieszablonowy. W związku z powyższym w każdym przypadku zastosowano inną strategię. W zakresie edukacji społecznej należy oprzeć się na nieformalnych stosunkach niektórych mieszkańców danej gminy. Założyć bowiem można, że władze gminy są zainteresowane podnoszeniem kwalifikacji swoich mieszkańców, jednak, jak do każdej nowości, podchodzą nieufnie. Dlatego też należy znaleźć sojusznika dla swoich działań albo nauczyciela, albo lekarza, albo księdza, albo pracownika socjalnego lub kogoś innego, będącego w stanie wpłynąć na decyzje samorządu. Osoba taka winna "zarażać" swoimi poglądami i działaniami innych, a także występować publicznie i przekazywać informacje o istocie alkoholizmu czy narkomanii. Poza tym ta osoba może sama prowadzić Punkt Konsultacyjny lub biblioteczkę z książkami o uzależnieniach. Nauczyciel o uzależnieniach może mówić uczniom w czasie lekcji wychowawczej, rodzicom podczas wywiadówek, a stać się propaga-rorem wprowadzenia do szkół programów profilaktyczne - wychowawczych. Ksiądz może mówić o profilaktyce przeciwalkoholowej z ambony, a lekarz, dokonując obdukcji pacjenta, dawać diagnozy zakazujące picia. Tym sposobem krąg ludzi, którzy "naciskają" władze lokalne będzie się rozszerzał. Niebagatelną rolę odgrywa także niewielka dotacja pieniężna z zewnątrz, która obliguje Radę czy Zarząd Gminy do dokonania podziału środków, a tym samym zapoznania się z problemami alkoholowymi na terenie gminy. Czuwanie nad przestrzeganiem prawnych zakazów obrotem napojami alkoholowymi nie należy do kompetencji mieszkańców, jednak "urobiona" społeczność lokalna, szerzej otwiera oczy i uszy na przypadki sprzedaży alkoholu nietrzeźwym czy nieletnim. Można dokonać rekonesansu własnych znajomości i docierać do radnych, którym przedstawiona jest istota problemów alkoholowych. Można też od czasu do czasu oprzeć się na jakimś artykule w gazecie, przedstawić zagrożenia dla gminy itp. po to, aby Rada Gminy ustaliła jak najmniejszą ilość punktów sprzedaży napojów alkoholowych, ich stosowną lokalizację, oraz wprowadziła inne prawo miejscowe, np. zakaz picia alkoholu w określonych miejscach gminy. I tutaj nic nie można zrobić bez stosownych, subtelnych "nacisków" na radnych. Zresztą, je- 206 EUGENIUSZ MOCZUK śli są punkty sprzedaży, gdzie sprzedaje się alkohol młodzieży, dzieciom, jeśli są one świadkami nieprzyjemnych widoków lub zaczepiani przez pijanych, wówczas nic nie stoi na przeszkodzie, aby dokonać "akcji" zamknięcia lokalu. Wiele gmin docenia znaczenie różnorodnych programów profilaktycznych, że wystarczy tylko wspomnieć o programie "II Elementarz -czyli program 7 kroków", "Noe", "Nasze Spotkania", "Podaj dłoń" i inne. Wiele gmin samych upomina się o programy profilaktyczne, a także podejmuje własne inicjatywy w programach promujących zdrowy styl życia. Poza tym tworzone są świetlice socjoterapeutyczne, które jeszcze do niedawna, dla wielu wójtów, burmistrzów, były niepotrzebną fa-naberią. Ale dziś sami wójtowie i burmistrzowie inicjują powstawanie takich świetlic, płacąc za czynsz lokalu, opłacając nauczycieli, którzy mają w nich dyżury. Nie sposób ominąć również sprawy organizowania terapii dla osób uzależnionych i współuzależnionych, a więc modernizacji lecznictwa odwykowego, tworzenia punktów konsultacyjnych itp. Tutaj też zastosować można metodę intensywnego przekonywania i urabiania radnych, przedstawiając im potrzebę tworzenia bazy mogącej lepiej i sprawniej dokonywać leczenia i terapii osób uzależnionych. Jednym z tak zrealizowanych pomysłów jest utworzenie Miejskiego Ośrodka Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Rzeszowie. 6. Zakończenie Prowadzenie działań profilaktycznych na terenie gminy nie należy do zadań łatwych. W środowisku lokalnym można wiele zrobić, ale trzeba też wiele w to włożyć. Po pierwsze należy rozumieć potrzeby tego środowiska i identyfikować się z nim, po wtóre nie należy zmuszać do organizowania działań osób jeszcze do tego nieprzygotowanych, i po trzecie gdy nastąpi zrozumienie celowości działania, to społeczność lokalna sama "wymusi" na swoich władzach potrzebę organizowania przedsięwzięć profilaktycznych albo też zorganizuje to co jest jej potrzebne. Zadania samorządów lokalnych... 207 Dlatego też można inspirować odgórnie działania, ale należy zostawić społeczności lokalnej czas na przemyślenia oraz dokonanie analizy, czy takie działanie jest korzystne dla niej. Nie można bowiem, bez zastanowienia, w małej społeczności realizować programów, które mają szansę na realizację tylko w dużym mieście. Nie można małej społeczności dawać programów, które ledwie co zostały przetłumaczone z języków obcych i które są dobre dla tych, którzy je wymyślali. Trzeba być subtelnym w podejmowaniu decyzji w sprawie realizacji programów profilaktycznych, a także słuchać głosu "z dołu". Profilaktyka i rozwiązywanie problemów alkoholowych w świetle obowiązującego prawa jest ułatwione, tym bardziej że coraz więcej osób decydujących o kształcie gminy podejmuje także decyzje o rozwiązaniu problemów alkoholowych. Eugeniusz Moczuk ZACHOWANIA SEKSUALNE MŁODZIEŻY SZKOLNEJ MIASTA RZESZOWA BADANIA PORÓWNAWCZE l. Wprowadzenie do badań W naukach społecznych istnieje pewna grupa badań, których wyniki niezależnie od tego, jak precyzyjne jest narzędzie pomiaru, trudno jednoznacznie interpretować. Odnosi się to w przeważającej większości do badań intymnych sfer zachowań człowieka, a wśród nich i zachowań seksualnych. Poza tym szczególnie trudne jest prowadzenie tego rodzaju badań wśród dzieci i młodzieży. Mając tego typu przesłanki na uwadze, zdecydowano się na przeprowadzenie badań socjologicznych na temat zachowań seksualnych młodzieży szkół średnich. Przeprowadzone zostały one w kwietniu i maju 1994 roku oraz kwietniu i maju 1996 roku wśród uczniów liceów ogólnokształcących miasta Rzeszowa. Losowanie populacji badanej odbywało się według następującego algorytmu: a) na początek spośród 8 liceów ogólnokształcących znajdujących się w Rzeszowie wylosowano 4, b) w drugiej kolejności w wytypowanych szkołach wylosowano klasy, które będą podlegały badaniom, tzn. kl. I, II, III, IV, c) w trzeciej kolejności wylosowano oddziały podlegające badaniom: a, b, c, d, itd. Po wylosowaniu 16 klas do badań oraz przy założeniu, że w jednej klasie będzie średnio 25 osób (chociaż było ich zdecydowanie więcej), stwierdzono że badania obejmą swym zasięgiem około 400 osób, co jest wystarczającą ilością do analiz statystycznych oraz wyciągania wniosków socjologicznych w grupach homogenicznych. Nieste- 210 EUGENIUSZ MOCZUK ty, wskutek tego, że badania przeprowadzone były w kwietniu i maju wystąpiły kłopoty z dotarciem do uczniów klas IV, którzy przygotowywali się do matur. Taki stan rzeczy spowodował, że w stosunku do uczniów innych klas, uczniowie klas IV stanowili zdecydowaną mniejszość badanej populacji. Ponadto wybór respondentów nie był przypadkowy. Założono przy tym, że generalnie respondenci niezbyt chętnie będą odpowiadać na zadawane pytania. Ponadto założono, że respondenci płci męskiej będą częściej kłamać na swoją korzyść oraz wyolbrzymiać swoje rzeczywiste zachowania, a także że kobiety albo będą umniejszać rzeczywiste zachowania, albo też mówić prawdę, zdecydowano się na wybór do badań uczniów liceów ogólnokształcących. Wybór takiej populacji podyktowany był tym, że analiza części materiału empirycznego na temat zachowań seksualnych młodzieży szokuje rozmiarami zjawiska, co prowadzić może do pojawienia się podejrzeń, że albo badania były tendencyjne, albo dobór populacji niezbyt dobry, albo też nastąpiły przekłamania w faktycznych rozmiarach danego zachowania. Odrzucono przy tej okazji propozycję przeprowadzenia badań w różnego typu szkołach, gdyż założono, że uczniowie szkół podstawowych z małym zrozumieniem odniosą się do badań, a pytania będą wzbudzać zażenowanie czy śmiech. Z kolei uczniowie zasadniczych szkół zawodowych, którymi najczęściej są chłopcy, przedstawią problem wyolbrzymiony ponad miarę, podobnie będzie z uczniami techników, w których także najwięcej będzie chłopców. Nie zdecydowano się także na przeprowadzenie podobnych badań w populacji studentów, gdyż założono, że grupa ta nie jest pod względem zachowań seksualnych podobna do grup uczniów szkół średnich, a ponadto, studenci są najczęściej osobami pełnoletnimi i mogą sami mieć więcej kontaktów seksualnych, co spowoduje, że badania nie będą porównywalne. Jednocześnie zsumowanie wyników tak przeprowadzonych badań zaciemniłoby faktyczny obraz zjawiska. Dlatego też zdecydowano się na wybór do badań uczniów liceów ogólnokształcących. Badania socjologiczne przeprowadzone zostały metodą ankiety audytoryjnej. Składały się z 8 odpowiednio skategoryzowanych pytań i l pytania otwartego oraz z 5 pytań osobowych. Ponadto, przed przeprowadzeniem właściwych badań, przeprowadzono około 30 an- Zachowania seksualne młodzieży szkolnej miasta Rzeszowa 211 kiet pilotażowych, które pozwoliły zmodyfikować ankietę i dostosować ją do poziomu respondentów. Prezentowany artykuł przedstawia wyłącznie wyniki badań empirycznych i składa się z dwóch części. W pierwszej przedstawiono opinie respondentów na temat przyczyn podejmowania współżycia seksualnego przez młodzież, pojęcia "seksu bez miłości" oraz przyczyn, dla których młodzi ludzie nie współżyją ze sobą. W drugiej części skoncentrowano się przede wszystkim na populacji respondentów, którzy mają już doświadczenia seksualne za sobą i przedstawiono takie zjawiska jak czas współżycia, miejsce współżycia oraz partner współżycia. 2. Charakterystyka populacji badanej Charakterystyka badanej populacji przedstawiona zostanie w formie zwartej, aby istniała możliwość porównywania ich na bieżąco. Ponadto badania II traktowane są jako badania kontrolne w stosunku do badań I, które miały charakter wyjściowy. W badaniach II uczestniczyło 416 osób, a w badaniach I - 450 osób. Wiek respondentów przedstawiał się następująco: w badaniach II respondentów w wieku 14 lat było 3, co stanowi 0,7%; w wieku 15 lat było 116, co stanowi 27,9%; w wieku 16 lat było 110, co stanowi 26,4%; w wieku 17 lat było 106, co stanowi 25,5%; w wieku 18 lat było 77, co stanowi 18,5%; a w wieku 19 lat było 4, co stanowi 1,0%. W badaniach I był l respondent w wieku 14 lat, co stanowi 0,2%; w wieku 15 lat było 27, co stanowi 6,0%; w wieku 16 lat było 108, co stanowi 24,0%; w wieku 17 lat było 133, co stanowi 29,6%; w wieku 18 lat było 141, co stanowi 31,3%; a w wieku 19 lat było 40, co stanowi 8,9%. Jeśli chodzi o płeć respondentów, to w badaniach II kobiet było 237, co stanowi 57,0%, a mężczyzn było 179, co stanowi 43,0%. Zaś w badaniach I kobiet było 322, co stanowi 71,6%, a mężczyzn było 128, co stanowi 28,4%. Jak widać w badaniach II bierze udział w miarę zrównoważona grupa dziewcząt i chłopców. Zaś badania I wskazują na znaczną przewagę dziewcząt. 212 EUGENIUSZ MOCZUK Kategoria nazwana "klasa do której chodzą respondenci" przedstawiała się następująco. W badaniach II respondentów w klasach I było 133, co stanowi 32,0%; w klasach II było 110, co stanowi 26,4%; w klasach III było 100, co stanowi 24,0%; a w klasach IV było 73, co stanowi 17,5%. Zaś w badaniach I respondentów w klasach I było 171, co stanowi 38,0%; w klasach II było 106, co stanowi 23,6%; w klasach III było 104, co stanowi 23,1%; a w klasach IV było 68, co stanowi 15,1%. Przeprowadzenie badań w kwietniu i maju prowadziło do tego, że pod koniec badań zazwyczaj były kłopoty z dotarciem do uczniów klas IV, którzy przygotowywali się do matur. Wykształcenie ojców respondentów wyglądało następująco. W badaniach II respondentów, których ojciec miał wykształcenie podstawowe było 6, co stanowi 1,4%; mających wykształcenie zawodowe było 42, co stanowi 10,1%; mających wykształcenie średnie zawodowe było 67, co stanowi 16,1%; mających wykształcenie średnie ogólne było 48, co stanowi 11,5%; mających wykształcenie pomaturalne było 34, co stanowi 8,2%; a mających wykształcenie wyższe było 213, co stanowi 51,2%. W badaniach I respondentów, których ojciec miał wykształcenie podstawowe było 10, co stanowi 2,2%; mających wykształcenie zawodowe było 68, co stanowi 15,1%; mających wykształcenie średnie zawodowe było 88, co stanowi 19,6%; mających wykształcenie średnie ogólne było 50, co stanowi 11,1%; mających wykształcenie pomaturalne było 45, co stanowi 10,0%; a mających wykształcenie wyższe było 181, co stanowi 40,2%. Jak widać, największy odsetek ojców respondentów ma wykształcenie wyższe, zaś najmniejszy odsetek wykształcenie podstawowe. Jeśli zaś chodzi o miejsce zamieszkania, to w badaniach II respondentów mieszkających w Rzeszowie było 349, co stanowi 83,5%; mieszkających w innym mieście woj. rzeszowskiego było 15, co stanowi 3,6%; zaś mieszkających na wsi było 49, co stanowi 11,7%. Z kolei w badaniach I, respondentów mieszkających w Rzeszowie było 331, co stanowi 73,6%; mieszkających w innym mieście woj. rzeszowskiego było 18, co stanowi 4,0%; zaś mieszkających na wsi było 98, co stanowi 21,8%. Na podstawie powyższych danych, stwierdzić można, że zdecydowana większość respondentów pochodzi z Rzeszowa. Zachowania seksualne młodzieży szkolnej miasta Rzeszowa 213 T Na zakończenie stwierdzić można, że przeciętny respondent w badaniach II to osoba w wieku 15-17 lat, płci męskiej i żeńskiej, chodząca do klas I i III, której głowa rodziny ma wykształcenie wyższe, mieszkająca w Rzeszowie. Z kolei w badaniach I to osoba w wieku 16-18 lat, najczęściej kobieta z klas I-III, której ojciec ma wykształcenie wyższe, mieszkająca w Rzeszowie. 3. Przyczyny podejmowania współżycia seksualnego przez młodzież szkolną W celu rozpoznania, w jaki sposób uczniowie postrzegają problematykę zachowań seksualnych, zadano im następujące pytanie: Jak myślisz, dlaczego młodzi ludzie podejmują współżycie seksualne. Kafeteria zawierała następujące odpowiedzi: a) z miłości, b) w celu zaspokojenia swych potrzeb seksualnych, c) z ciekawości, aby doświadczyć coś nowego, d) bo to co zakazane nęci, e) dla zabawy, f) pod wpływem alkoholu albo narkotyków, g) dla korzyści, h) inne. Respondenci mieli możliwość wyboru większej ilości odpowiedzi. Rozkład odpowiedzi w obu tych badaniach przedstawiono w tabeli l. Tabela l Odpowiedzi na pytanie, dlaczego młodzi ludzie podejmują współżycie seksualne Wyszczególnienie Badania II Badania I Liczba % Liczba % Z miłości 271 65,1 327 72,7 W celu zaspokojenia potrzeb seksualnych 240 57,7 303 67,3 Z ciekawości 212 51,0 233 51,8 Bo to co zakazane nęci 73 17,5 111 24,7 Dla zabawy 52 12,5 55 12,2 Pod wpływem alkoholu czy narkotyków 154 37,0 163 36,2 Dla korzyści 13 3,1 33 7,3 Inne 15 3,6 20 4,4 Razem 416 100,0 450 100,0 Źródło: badania własne 214 EUGENIUSZ MOCZUK Już pierwsze pobieżne odczytanie powyższej tabeli pokazuje podstawowe różnice i podobieństwa w obu tych badaniach. Po pierwsze istnieją podobne odsetki odpowiedzi w kategoriach: z ciekawości (51,0% i 51,8%), dla zabawy (12,5% i 12,2%), pod wpływem alkoholu czy narkotyków (37,0% i 36,2%), oraz inne (3,6% i 4,4%). Z kolei istnieją rozbieżności w kategoriach: z miłości (65,1% i 72,7%), w celu zaspokojenia swych potrzeb seksualnych (57,7% i 67,3%), bo zakazane nęci (17,5% i 24,7%), dla korzyści (3,1% i 7,3%). Dokonując szczegółowej analizy tego pytania w zależności od zmiennych niezależnych, takich jak wiek, płeć, klasa szkolna, wykształcenie ojca respondenta oraz miejsce zamieszkania, stwierdzić można, że współżycie seksualne w percepcji młodzieży szkolnej podejmowane jest najczęściej z miłości, z tym że: a) najczęściej uważają tak osoby w wieku 18 i 19 lat, b) nie ma istotnych różnic w zależności od płci, c) uważają tak najczęściej uczniowie klas IV, d) respondenci, których ojciec ma wykształcenie wyższe lub średnie ogólne, e) pochodzący z Rzeszowa lub z miasta w województwie rzeszowskim. 4. Pojęcie seksu bez miłości W kulturze europejskiej przyjęło się, że miłość i seks są blisko ze sobą związane. Ale przecież seks nie może zaspokoić potrzeby miłości, tak jak miłość nie uczyni zadość potrzebom seksualnym. Poza tym osoba, która kocha powinna zaspokoić i inne potrzeby, nie tylko seksualne, a także miłość jest nieseksualna. Oznacza to, że seks ma podłoże hormonalne, jest cielesny i wymaga kontaktu fizycznego, przy czym można pożądać całkiem obcej osoby. Miłość z kolei nie ma biologicznych korzeni, jest abstrakcyjna, emocjonalna, nie wymaga kontaktu fizycznego, jest wybiórcza, skierowana najczęściej na jedną lub kilka osób, osób które się zna, celem jej jest rozwój bliskości. Miłości nie można na nikim wymusić, może za to trwać tak długo jak długo żyje człowiek, jest niezależna od wieku i kondycji fizycznej. Uzupełnieniem przedstawionych poprzednio wyników może być odpowiedź respondentów na następujące pytanie: co myślisz o seksie bez miłości. Pytanie miało charakter otwarty i respondenci w odpo- Zachowania seksualne młodzieży szkolnej miasta Rzeszowa 215 więdnie miejsca mogli wpisywać swe spostrzeżenia i uwagi. Odpowiedzi skategoryzowane zostały na podstawie wypowiedzi na następujące grupy: a) że jest mało wartościowy, b) że jest to zwykły atawizm, zachowanie zwierzęce, c) że jest to coś naturalnego, d) że nie daje żadnej przyjemności, e) że wynika z ciekawości, poszukiwań, f) inne. Przykładowymi wypowiedziami mogłyby być następujące: "myślę, że seks bez miłości nie ma sensu" (K- 18), "nie powinien istnieć, jest wtedy jedynie metodą zaspokojenia instynktów" (K 18), "myślę, że seks bez miłości odbywa się tylko dla zaspokojenia swojego popędu płciowego" (M 18), "może być, jeśli czemuś służy" (M 19), "bez sensu, chyba że się jest na imprezie i po alkoholu" (M 17), "seks powinien być atrybutem miłości" (K 16). Pod kategorią "inne" ukryto wypowiedzi określone jednym słowem, np: akceptuję, okropne, wskazany, jest mi to obojętne itp. Te przykładowe wypowiedzi pokazują pewną specyfikę wypowiedzi respondentów. Należało później wypowiedzi te skategoryzować, aby możliwe było stworzenie pogrupowanych wypowiedzi. Rozkład wypowiedzi w obu badaniach przedstawia tabela 2. Tabela 2 Rozkład wypowiedzi na temat "seksu bez miłości" w badaniach II i I (w %) Wyszczególnienie Rozkład wypowiedzi na temat seksu bez miłości Badania II Badania I Liczba % Liczba % Bez wartości 155 37,3 180 40,0 Atawizm 102 24,5 112 24,9 Coś naturalnego 66 15,9 58 12,9 Nie daje przyjemności 19 4,6 27 6,0 Ciekawość -poszukiwanie 11 2,6 18 4,0 Inne 43 10,3 29 6,4 Razem 416 100,0 450 100,0 Źródło: jw. Wyniki nie sumują się do 100%, gdyż respondenci mieli możliwość swobodnego wypowiadania się w danej sprawie, a to powodowało, że niejednokrotnie odnosili się do kilku kwestii naraz. Jedno- 216 EUGENIUSZ MOCZUK cześnie w badaniach II 10,6% respondentów w ogóle nie odpowiedziało na to pytanie, zaś w badaniach I 7,6%. Tak więc analiza powyższej tabeli pokazuje, że w badaniach II 37,3% respondentów uważa, że jest on mało wartościowy, praktycznie bez wartości, zaś w badaniach I uważa tak 40,0% respondentów. Z kolei na aspekt atawistyczny w badaniach II wskazuje 24,5% respondentów, a w badaniach I 24,9% respondentów. Na fakt, że jest to coś naturalnego zwraca uwagę w badaniach II 15,9% respondentów, zaś w badaniach I 12,9%. Z kolei dla 4,6% respondentów w badaniach II seks bez miłości niekoniecznie musi dawać przyjemność, zaś w badaniach I dla 6,0%. Ciekawość i poszukiwanie jako określenie seksu bez miłości zgłasza 2,6% respondentów w badaniach II, a 4,0% w badaniach I. Na zakończenie inne określenia seksu bez miłości przedstawiło w badaniach II 10,3% respondentów, zaś w badaniach I 6,4%. Już pierwsza pobieżna analiza powyższej tabeli pokazuje, że istnieje zbieżność wypowiedzi w obu tych badaniach. Wprawdzie istnieją różnice w odsetku respondentów odpowiadających na poszczególne pytania, nie mniej jednak różnice są niezbyt duże i w największym przypadku nie przekraczają 3%. Wydaje się, że interesującym uzupełnieniem tego pytania będzie przedstawienie rozkładu wypowiedzi według zmiennych niezależnych. Na to, że seks bez miłości jest "bez wartości" zwracają w badaniach II najczęściej osoby w wieku 17 lat (27,4%), kobiety (41,4%), uczniowie klasy III (43,6%), których ojciec ma wykształcenie zawodowe (45,2%), zamieszkujący miasteczko (40,0%), a w badaniach I osoby w wieku 15 lat (63,0%), kobiety (44,1%), uczniowie klasy I (60,4%), których ojciec ma wykształcenie średnie zawodowe (44,3%), zamieszkujący wieś (48,0%). Na to, że seks bez miłości jest "zachowaniem atawistycznym" zwracają w badaniach II najczęściej osoby w wieku 17 lat (27,4%), kobiety (27,8%), uczniowie klasy I (25,6%), których ojciec ma wykształcenie średnie zawodowe (25,4%), zamieszkujący wieś (28,6%), a w badaniach I osoby w wieku 18 lat (29,8%), kobiety (27,3%), uczniowie klasy III (29,8%), których ojciec ma wykształcenie średnie ogólne (30,0%), zamieszkujący małe miasteczko (33,3%). Zachowania seksualne młodzieży szkolnej miasta Rzeszowa 217 Na to, że seks bez miłości to "coś naturalnego" zwracają w badaniach II najczęściej osoby w wieku 18 lat (28,6%), mężczyźni (19,6%), uczniowie klasy IV (28,8%), których ojciec ma wykształcenie wyższe (20,2%), zamieszkujący wieś (18,4%), a w badaniach I osoby w wieku 19 lat (17,5%), mężczyźni (27,3%), uczniowie klasy III (17,5%), których ojciec ma wykształcenie wyższe (19,3%), zamieszkujący miasto (14,5%). Na to, że seks bez miłości "nie daje przyjemności" zwracają w badaniach II najczęściej osoby w wieku 18 lat (9,1%), mężczyźni (5,0%), uczniowie klasy IV (6,8%), których ojciec ma wykształcenie średnie ogólne (12,5%), zamieszkujący miasto (4,9%), a w badaniach I osoby w wieku 19 lat (17,5%), kobiety (6,5%), uczniowie klasy IV (13,2%), których ojciec ma wykształcenie podstawowe (10,0%), zamieszkujący miasto (7,3%). Na to, że seks bez miłości to "ciekawość - poszukiwania" zwracają w badaniach II najczęściej osoby w wieku 15 lat (4,3%), mężczyźni (2,8%), uczniowie klasy I (4,5%), których ojciec ma wykształcenie średnie ogólne (4,2%), zamieszkujący miasteczko (6,7%), a w badaniach I osoby w wieku 18 lat (5,0%), kobiety (4,7%), uczniowie klasy IV (4,4%), których ojciec ma wykształcenie podstawowe (10,0%), zamieszkujący miasto (4,5%). Na "inne" czynniki seksu bez miłości zwracają w badaniach II najczęściej osoby w wieku 16 lat (21,8%), mężczyźni (11,2%), uczniowie klasy II (21,0%), których ojciec ma wykształcenie średnie zawodowe (11,9%), zamieszkujący miasto (10,6%), a w badaniach I osoby w wieku 19 lat (15,0%), mężczyźni (7,0%), uczniowie klasy IV (13,2%), których ojciec ma wykształcenie średnie zawodowe (10,2%), zamieszkujący miasteczko (16,7%). 5. Przyczyny niepodejmowania współżycia seksualnego przez młodzież Aby dowiedzieć się, co powstrzymuje młodzież przed podejmowaniem współżycia seksualnego, zadano pytanie, "jak myślisz, co wstrzymuje młodych ludzi przed rozpoczęciem współżycia seksuał- 21 g EUGENIUSZ MOCZUK Zachowania seksualne młodzieży szkolnej miasta Rzeszowa 219 -- -,-- nego, kafeteria zawierała następujące możliwości odpowiedzi: a) nic, b) |' Komentując te wypowiedzi, stwierdzić można, że respondenci normy obyczajowe, c) zakazy religijne, d) obawa przed ciążą, e) obawa | stwierdzając że bardziej obawiają się ciąży, jak HIV/AIDS, wykazują przed HIV/AIDS, f) strach przed rodzicami, g) kompleksy na tle własnej \ niezbyt dostateczną wiedzę na temat HIV/AIDS. Również niepoko-osoby h) inne. Rozkład odpowiedzi na to pytanie przedstawia tabela 3. jące jest miejsce kategorii "kompleksy na tle własnej osoby", co ozna-S czać może nie tylko to, że respondenci wstydzą się siebie, ale także Tabela3 l i to że w jakiś sposób siebie nie akceptują. Piąte miejsce kategorii Rozkład odpowiedzi na temat przyczyn niepodejmowania współżycia ( obyczajowe", są odbiciem rzeczywistego Stanu myślenia na seksualnego przez młodzież (w %)__________ j moralnych, obyczajowych itp. w świadomości responden- Wyszczególnienie Badania II Badania I Liczba % Liczba % Nic 21 5,0 27 6,0 Normy obyczajowe 74 17,8 97 21,6 Zakazy religijne 100 24,0 140 31,1 Obawa przed ciążą 293 70,4 360 80,0 Obawa przed HIV/AIDS 252 60,6 289 64,2 Strach przed rodzicami 48 11,5 74 16,4 Kompleksy na tle własnej osoby 94 22,6 127 28,2 Inne 24 5,8 26 5,8 Razem 416 100,0 450 100,0 Źródło: jw. są czymś naturalnym, normalnym, a za to brak jest jakichkolwiek barier dla tego typu zachowań. Wyniki w tabeli me sumują się do 100,0%, gdyż respondenci mieli ; zakończenie tej części analiz stwierdzić można, że w percep- możhwość wyboru większej ilości odpowiedzi. Analiza tabeli wska- młodzieży szkolnej powstrzymywanie się od współżycia seksual-ZUJC, że istmejąpodstawowe różnice i podobieństwa w wypowiedziach ą Dokonując szczegółowej analizy respondentów, w obu tych badaniach Podobieństwa występują tylko zależności od zmiennych niezależnych, takich jak wiek, w przypadku odpowiedzi "mnę (5,8%), w pozostałych przypadkach 6 wykształcenie ojca respondenta oraz miejsce za- występują różnice. Niemniej jednak widać, ze największy odsetek re- - . ' . , . , ., . . • -;-; """,,,.,;" łoi... ncnłw - ., , , , . -, . ••.-ii. mieszkania, stwierdzić można, ze najczęściej uważają tak. a) osoby spondentow w obu badaniach na pierwszym miejscu postawił kate- . , , - . - " , ,. , , . , " • • 1, yw A\ IA.-,, ; • i. ., • . " n AO/ • on no/ J • •• T- w wieku 17 l 18 lat, b) kobiety, c) uczniowie klas IV, d) których OJ-gonę "obawa przed ciążą (70,4% 180,0%), na drugim miejscu "oba- , , '. ' , , , , . . • .,.-" "\;a 6 ",TTTi7/ATT->c"/rArn/' r/i in/\ ' • i r'- " ciec ma wykształcenie podstawowe lub średnie ogólne, e) mieszkają-wa przed HIV/AIDS (60,6% 164,2%), na trzecim "zakazy religijne i-iiaw.y r o ""o/ • -11 io/\ '. \ 11 <.i i • i- " cv w Rzeszowie lub w mieście WOJ. rzeszowskiego. (24,0% i 31,1%), na czwartym "kompleksy na tle własnej osoby --' lvz->-az'"vv '- J & (22,6% i 28,2%), na piątym miejscu "normy obyczajowe" (17,8% i 21,6%), na szóstym "strach przed rodzicami" (11,5% i 16,4%) i na : . ostatnim miejscu "nic" (5,0% i 6,0%). Oznacza to tyle, że w obu tych badaniach występuje podobieństwo wyboru odpowiedzi, a więc mimo , , . , . , , . , i. i. Ji' i • J i. • ...,. .,. TO ye młodzież szkolna ma pewne doświadczenia seksualne jest rożnych badań respondenci podobnie umiejscawiali wypowiedzi na , 10, ze imuuz,icz, sz-uma ma pw >- • J • • -r-ii hp7snome Pozostaje iedvnie takie pytanie: lesli te doświadczenia są, temat przyczyn niepodejmowania współżycia seksualnego. Dezhpome.ruzu!>id|cJcuyiin;iaM»-pJ'iai v J -v -~- EUGENIUSZ MOCZUK j Zachowania seksualne młodzieży szkolnej miasta Rzeszowa 221 to jakie mają rozmiary, gdzie się to dzieje, kiedy i z kim. Doświadczenia seksualne niekoniecznie oznaczaj ą współżycie seksualne, ale obejmować mogą całe spektrum różnorodnych zachowań seksualnych. Niemniej jednak w celu uniknięcia nieporozumień związanych z interpretacją tego, czy określone zachowanie ma charakter seksualny czy też nie, zdecydowano się na wyodrębnienie współżycia seksualnego spośród innych zachowań seksualnych, co pozwoliło na: a) zawężenie populacji do niezbędnego minimum, b) wyeliminowanie niejasności i niedopowiedzeń, czym jest stosunek seksualny, c) odrzucenie tych respondentów, którzy mają zbyt wybujałą fantazję i jakikolwiek kontakt z osobą płci przeciwnej uznaliby za kontakt seksualny. Na początek zapytano respondentów: Kiedy ostatni raz podjąłeś współżycie seksualne? Kafeteria składała się z następujących odpowiedzi: a) wczoraj, b) w minionym tygodniu, c) w minionym miesiącu, d) w minionym roku, e) jeszcze wcześniej, f) wcale. Pytanie to zostało pomyślane, jako takie, które miało dokonać selekcji respondentów na grupę tych, którzy mają już jakieś doświadczenia w stosunkach seksualnych i grupę tych, którzy jeszcze nie mają takich doświadczeń. Rozkład odpowiedzi na to pytanie przedstawia tabela 4. Tabela 4 Rozkład odpowiedzi dotyczący czasu współżycia seksualnego przez młodzież Wyszczególnienie Badania II Badania I Liczba % Liczba % Wczoraj 9 2,2 6 1,3 W minionym tygodniu 9 2,2 20 4,4 W minionym miesiącu 14 3,4 25 5,6 W minionym roku 26 6,3 23 5,1 Jeszcze wcześniej 9 2,2 8 1,8 Wcale 348 83,7 368 81,8 Razem 416 100,0 450 100,0 Źródło: jw. Na podstawie powyższej tabeli widać, że w badaniach II odsetek respondentów, którzy podjęli już współżycie seksualne wynosi 16,3%, •? zaś w"badaniach 118,2%. Jak widać w ciągu kilku lat (między badaniami) nastąpił spadek liczby osób mających stosunki seksualne, ale różnica w odsetku osób, które miały już doświadczenia seksualne nie jest zbyt duża, co pozwala na uwiarygodnienie wyników badań. Różnice występują jednak w poszczególnych kategońach odpowiedzi. Respondentów, którzy przyznają się do tego, że podjęli współżycie na dzień przed badaniami, w badaniach II jest 13,4%, a w badaniach I jest 7,3%; że współżyli w tygodniu przed badaniami przyznają się (odpowiednio) 13,4% i 24,4%; w okresie miesiąca przed badaniami (odpowiednio) 20,9% i 30,5%; w okresie roku przed badaniami (odpowiednio) 38,8% i 28,1%; jeszcze wcześniej (odpowiednio) 13,4% i 9,7%. Widać zatem spore rozbieżności w odpowiedziach. Niestety wskutek tego, że badania miały charakter sondażu, trudno jest odpowiedzieć na pytanie, czy respondenci rozmijali się świadomie z prawdą. Podsumowując, można stwierdzić, że zgodnie z wynikami badań przeciętny respondent, to osoba, która rzadko podejmuje współżycie seksualne, a w ciągu roku przed badaniami współżyło średnio 5,7% respondentów, w ciągu miesiąca przed badaniami 4,5% respondentów; w ciągu tygodnia 3,3% respondentów; jeszcze wcześniej 2,0% respondentów, dzień przed badaniami l ,7% respondentów. Podobnie przedstawia się rozkład, gdy populacją 100,0% są osoby, które podjęły już współżycie seksualne. Wówczas to 33,4% populacji to osoby, które miały stosunek w minionym roku, 25.7% w minionym miesiącu, 18,9% w minionym tygodniu, 11,5% jeszcze wcześniej i 10,3% na dzień przed badaniami. Zatem przeciętny respondent to osoba, która miała stosunek seksualny w ciągu ostatniego roku. Zakładając, że badania miały miejsce na wiosnę (przed maturami), oznacza to, że stosunki te odbywały się albo w okresie ferii zimowych, albo też wakacji letnich. Jednocześnie przeciętny respondent to osoba, która nie ma za sobą zbyt dużych doświadczeń seksualnych. Jednak te osoby, które już współżyły, miały okazję robić to ostatnio w ciągu minionego roku. Najczęściej są to: a) osoby w wieku 17 lat, b) chłopcy, c) uczniowie klas II i III, d) których ojciec ma wykształcenie wyższe, e) mieszkający w Rzeszowie lub w mieście woj. rzeszowskiego. 222 EUGENIUSZ MOCZUK Zachowania seksualne młodzieży szkolnej miasta Rzeszowa____223 s •? 7. Miejsce współżycia najczęstszych kontaktów seksualnych jest mieszkanie partnera seksualnego. Również często dochodzi do kontaktów seksualnych podczas To, że ludzie współżyją ze sobą, jest czymś naturalnym. Ale interesu- imprez i we własnym mieszkaniu. Tłumaczyć to można tym, że kon-jącym może być to, gdzie do tego dochodzi. W przypadku osób dorosłych, ! takty te nie mają charakteru stałego i nie są zaplanowane, są zatem szczególnie tych, którzy są w związkach formalnych, problemu nie ma,' przypadkowe. O tym świadczyć może też spory odsetek kontaktów a miejscem ich kontaktów seksualnych są najczęściej ich mieszkania. Dla seksualnych podczas imprez, gdzie alkohol czy narkotyki mogą być tych ludzi, inne miejsca współżycia wynikają raczej z chęci przeżycia cze- S stymulatorami rozluźnienia się atmosfery, a to prowadzić może do zbli-goś nowego, w innej sytuacji, w innym otoczeniu, a nie z braku takiego ; żeń seksualnych. Niemniej jednak ponad 50% stosunków seksualnych miejsca. Inaczej jest jednak z ludźmi młodymi. Sfera spotkań intymnych l ma miejsce w domach jednego z partnerów seksualnych. raczej nie jest zbyt rozbudowana. Młodzież nie może spotykać się na osób- Na zakończenie stwierdzić można, że najczęstszym miejscem ności, nie wzbudzając czyjegoś zainteresowania. Dlatego też muszą oni ko- współżycia seksualnego jest dom partnera respondentów. Współżyją rzystać z każdej nadarzającej się okazji i miejsca, by być razem. Aby więc tak: a) osoby w wieku 17 i 19 lat, b) kobiety, c) uczniowie klas III i IV, dowiedzieć się, jak to wygląda w badanej populacji, zadano pytanie: Gdzie d) których ojciec ma wykształcenie średnie ogólne lub pomaturalne, ostatni raz współżyłeś: a) u siebie w domu, b) w domu partnera, c) podczas | e) mieszkający w innym mieście woj. rzeszowskiego. wycieczki (np. szkolnej), d) na imprezie, e) na wolnym powietrzu, f) inne. j Z uwagi na to, że pytania były ukierunkowane na tych, którzy mają już do- | świadczenia seksualne, populacja 100% dotyczy właśnie tych osób. Róż- j 8- Partner seksualny kład odpowiedzi na to pytanie przedstawia tabela 5. | Dokonując analizy zachowań seksualnych, warto dowiedzieć się Tabela 5 l z kim respondenci mieli kontakty seksualne, chociaż w przypadku mło-Rozidad odpowiedzi dotyczący miejsca współżycia seksualnego przez młodzież | dzieży szkolnej trudno jest jednoznacznie określić partnera seksual- WvszC7.eeń1niRniplRorloio nl?;;:;i l - ---.-. . . ... -.. a (anla-- --:--Badania l j , nego. Często bowiem chłopak / dziewczyna, który przyrzekał dozgon- U siebie w domu -13--|1|o| S Ilą U111USL-' """<""u uuwuw x, ux. _- W domu partnera 21 --3T3-- --Ts-- --?-- I "wielka miłość szkolna" kończy się wraz z ukończeniem szkoły. Dla- XT- "","•"l--l-~~~-r-•l-'____[ t 4-/» łrt nU-rr A,iaAr7aA r\a Tłł-f* łoct łr» rłot-fnr Cł=»VonQln\/ "yodiann .iczba | % | Liczba %| l "-o-- - - , - .... ~BlWi--|--75--|---3--| l na miłość, po otrzymaniu dowodów miłości, odchodzi. Często też . - -->. w.i.i.im______i_____Zł J 1,5 Z3 | "ł(l S [ "•? •" - Na wycieczce____ g n,9-- --'2-TĄ.-- ! t0 też' Y dowiedzieć się, kim jest ten partner seksualny, zadano . m TTJAZ___________ Q y y - • , l \.\/y.\J \-Li U 1-1 J U\J W l.\\*t'w'' "f; łi-AłłA J'WU*. t.wł.i. /M.ł »*A.W» LJJ.*. "-, ---»-- - Na imprezie_____14 ' 20,9 23--20-- | pytanie: Jeśli już współżyłeś, to z kim: a) ze stałym partnerem, b) Na u/r>lnvm nr>»i,;of,-",l3li , r,l::l--'•l * 11. • • _ .1 1 _\ _ ._ "_...__11.-"._ _""l-" J\ :_"" T> "" Na wolnym powietrzu ) 8 | 11,9 ~~~9~~[TTo-- * z osobą, która mi się podoba, c) z przypadkową osobą, d) inne. Roz- Inne Kazpm--l----l--77--l----| 1-2 | kład odpowiedzi na to pytanie przedstawia tabela 6. jy&zeni__ | (\J j 1 on n|o.-*| --~ --j .*•»»«.»•*.••-• wfJv >. *--»*-»-.- f J ' -- -- - - ..-.---, , "'.'•-'---ll--100--l Analiza tabeli pokazuje, że ze stałym partnerem współżyło 37,3% Źródło: jw. 58,5% respondentów, z osobą która się podobała respondentowi 34,3% i 24,4%, z przypadkową osobą, 28,4% i 17, l %. Spore rozbież- Jak widać z tabeli, w badaniach II współżyło 67 osób, a w bada- ności w wypowiedziach w obu tych badaniach, w przypadku katego-mach I - 82 osoby. Do współżycia najczęściej dochodzi w domu part- rii "ze stałym partnerem" (różnica 21,1%), "z osobą, która mi się po-nera (32,3% i 30,5%), na imprezie (20,9% i 28,0%), u siebie w domu dobała" (różnica 9,9%) i "z przypadkową osobą" (różnica 11,3%), (19,4% i 26,8%), na wolnym powietrzu (11,9% i 11,0%), na wycieczce pozwalają stwierdzić, że albo mamy do czynienia z opacznym zrozu-(11,9% i 2,4%) oraz w innych miejscach (4,5% i 1,2%). Miejscem mieniem pojęć, (np. pojęcie "stały partner") przez respondetow w obu 224__________ EUGENIUSZ MOCZUK ::. Zachowania seksualne młodzieży szkolnej miasta Rzeszowa 225 T Tabela 6 . Tabela 7 Rozkład odpowiedzi dotyczący partnera seksualnego wśród respondentów Rozkład odpowiedzi dotyczący posiadania lub nie chłopaka / dziewczyny Wyszczególnienie Badania II Badania I Liczba % Liczba % Ze stałym partnerem 25 37,3 48 58,5 Z osobą, która się podoba 23 34,3 20 24,4 Z przypadkową osobą 19 28,4 14 17,1 Razem 67 100,0 450 100,0 Wyszczególnienie Badania II Badania I Liczba % Liczba % Tak 138 33,2 161 35,8 Nie 277 66,6 289 64,2 Razem 416 100,0 450 100,0 Źródło: jw. Źródło: jw. < Jak widać z tabeli, rozkład odpowiedzi w obu tych badaniach jest po-tych badaniach, albo w badaniach II zmniejszyła się znacznie liczba | równywalny, w badaniach II 33,2% respondentów ma chłopaka / dziew-osób, która współżyła seksualnie ze stałym partnerem, na rzecz partne- czynę, a w badaniach I 35,8%. Zatem ponad 1/3 populacji respondentów rów przypadkowych lub też mamy do czynienia z sytuacją świadome- | przyznaje się do posiadania chłopaka / dziewczyny. Dokonując analizy go rozmijania się respondentów z prawdą. Niemniej jednak, w podsu- t z punktu widzenia zmiennych niezależnych, stwierdzić można, że w ba-mowamu można stwierdzić, że zdecydowana większość respondentów j damach II najczęściej chłopaka / dziewczynę mają: a) osoby w wieku 17 (średnio w obu badaniach 47,9%) miała stosunki ze stałym partnerem, lat (41,5), b) dziewczęta (37,1%), c) uczniowie klas III (43,6%), d) któ-z osobą, która się podobała respondentowi średnio 29,4%, z przypad- rych rodzice mają wykształcenie średnie ogólne (47,9%), e) mieszkający kową osobą średnio 22,7%. w Rzeszowie (33,8%). Zaś w badaniach I najczęściej chłopaka / dziew- Na zakończenie tej części analiz stwierdzić można, że responden- | czynę mają a) osoby w wieku 19 lat (45,0), b) dziewczęta (38,2%), ci najczęściej mają stosunki seksualne ze stałym partnerem. Najeżę- J c) uczniowie klas IV (44,1%), d) których rodzice maj ą wykształcenie po-ściej uważają tak: a) osoby w wieku 18 i 19 lat, b) kobiety, c) ucznio- j maturalne (42,2%), e) mieszkający w innym mieście (44,4%). wie klas II i IV, d) których ojciec ma wykształcenie średnie ogólne J Ale sam fakt posiadania lub nie chłopaka / dziewczyny przez re-lub pomaturalne, e) mieszkający w Rzeszowie lub w mieście woj. rżę- spondentów, jeszcze nie pozwala na precyzyjne określenie, czy docho-szowskiego. dzi między nimi do współżycia seksualnego. Dlatego też zadano pytanie: Jeśli masz chłopaka / dziewczynę, to czy współżyjesz z nim sek-j sualnie? Kafeteria odpowiedzi składała się z: a) tak, b) nie. Rozkład 9. Chłopak / dziewczyna respondenta j odpowiedzi na to pytanie przedstawia tabela 8. Chłopak/dziewczynadlamłodegoczłow.kajestmetylkoprza- | ZSy pponZeS3 lub nie cielem, przygodą, ale także krokiem w dorosłość. Młodzi ludzie chcą | • współżycie seksualne z nim mieć kogoś bliskiego dla siebie, rodzice, przyjaciele, znajomi już nie ł ,--i--i-Badania I- wystarczają. Chcą chodzić, trzymając się za rękę, patrzeć w oczy, cało- Wyszczególnienie -. a l&--Liczba-|~ b) nie. Rozkład odpowiedzi na to pytanie przedstawia tabela 7. | źródło: jw. Tabela 8 Wyszczególnienie Badania II Badania I Liczba % Liczba % Tak 30 22,2 45 28,0 Nie 106 76,8 115 72,0 Razem 136 100,0 160 100,0 226 EUGENIUSZ MOCZUK Analiza tabeli musi prowadzić do kilku wniosków. Po pierwsze, 100,0% populacji jest to prawie dokładna ilość respondentów, którzy stwierdzili, że mają chłopaka / dziewczynę. Po drugie, istnieje zbieżność odpowiedzi co do stosunków seksualnych z chłopakiem / dziewczyną ( różnica wynosi 5,8%). Po trzecie, liczba osób, które deklarują, że mają stosunki seksualne ze swoim chłopakiem / dziewczyną, musi być równa lub mniejsza od 67 w badaniach II i 82 w badaniach I. Oznacza to, że w badaniach II partnerami niestałymi, przypadkowymi jest 37 osób, a w badaniach I również 37 osób. Dokonując analizy z punktu widzenia zmiennych niezależnych, stwierdzić można, że w badaniach II najczęściej stosunki z chłopakiem / dziewczyną mają: a) osoby w wieku 18 lat (38,5), b) chłopcy (38,0%), c) uczniowie klas IV (38,1%), d) których rodzice mają wykształcenie pomaturalne (31,3%), e) mieszkający w innym mieście (33,3%). Zaś w badaniach I najczęściej stosunki seksualne z chłopakiem / dziewczyną mają a) osoby w wieku 18 lat (55,6), b) chłopcy (34,2%), c) uczniowie klas IV (36,7%), d) których rodzice mają wykształcenie pomaturalne (36,8%0, e) mieszkający w innym mieście (37,5%). 9. Zakończenie Badania pokazały, że młodzież ma stosunki seksualne, a jak na ich wiek, mają one miejsce bardzo często. W związku z tym stwierdzić można, że: 1) współżycie seksualne w percepcji młodzieży szkolnej podejmowane jest najczęściej z miłości. Uważają tak najczęściej: a) osoby w wieku 18 i 19 lat, b) bez istotnych różnic w płci, c) uczniowie klas IV, d) uczniowie, których ojciec ma wykształcenie wyższe lub średnie ogólne, e) pochodzący z Rzeszowa lub z miasta w województwie rzeszowskim. 2) "seks bez miłości" w przeważającej większości jest uważany za mało wartościowy. Uważają tak najczęściej: a) osoby w wieku 15 i 17 lat b) kobiety, uczniowie klas I i III, c) których ojciec ma wykształcenie zawodowe lub średnie zawodowe, d) mieszkający w miasteczku lub na wsi. Zachowania seksualne młodzieży szkolnej miasta Rzeszowa 227 ---- 3)*w percepcji młodzieży szkolnej powstrzymywanie się od współżycia seksualnego wynika z obawy przed ciążą. Uważają tak: a) osoby w wieku 17118 lat, b) kobiety, c) uczniowie klas IV, d) których ojciec ma wykształcenie podstawowe lub średnie ogólne, e) mieszkający w Rzeszowie lub w mieście woj. rzeszowskiego. 4) przeciętny respondent to osoba, która nie ma za sobą zbyt dużych doświadczeń seksualnych. Jednak te osoby, które już współżyły, miały okazję robić to ostatnio w ciągu minionego roku. Najczęściej są to: a) osoby w wieku 17, b) chłopcy, c) uczniowie klas II i III, d) których ojciec ma wykształcenie wyższe, e) mieszkający w Rzeszowie lub w mieście woj. rzeszowskiego. 5) najczęstszym miejscem współżycia seksualnego jest dom partnera respondentów. Najczęściej współżyją tak: a) osoby w wieku 17 i 19 lat, b) kobiety, c) uczniowie klas III i IV, d) których ojciec ma wykształcenie średnie ogólne lub pomaturalne, e) mieszkający w innym mieście woj. rzeszowskiego. 6) respondenci najczęściej mają stosunki seksualne ze stałym partnerem. Najczęściej czynią tak: a) osoby w wieku 18 i 19 lat, b) kobiety, c) uczniowie klas II i IV, d) których ojciec ma wykształcenie średnie ogólne lub pomaturalne, e) mieszkający w Rzeszowie lub w mieście woj. rzeszowskiego. 7) najczęściej chłopaka / dziewczynę mają: a) osoby w wieku 17 i 19 lat, b) dziewczęta, c) uczniowie klas III i IV, d) których rodzice mają wykształcenie średnie ogólne lub pomaturalne, e) mieszkający w Rzeszowie lub innym mieście. 8) najczęściej stosunki z chłopakiem / dziewczyną maj ą: a) osoby w wieku 18 lat, b) chłopcy c) uczniowie klas IV, d) których rodzice maj ą wy kształcenie pomaturalne, e) mieszkający w innym mieście. Powtórzenie badań za kilka lat, pozwoli na jeszcze precyzyjniejsze wyciągnięcie wniosków na temat zachowań seksualnych młodzieży szkolnej. Franciszek Kozaczuk STAN WIEDZY WSPÓŁCZESNEJ MŁODZIEŻY SZKOLNEJ O ŻYCIU SEKSUALNYM CZŁOWIEKA Wychowanie seksualne towarzyszyło człowiekowi od zarania dziejów i łączyło się zazwyczaj z kulturą i obyczajowością danego narodu. W ostatnich kilkudziesięciu latach w Polsce i innych krajach sprowadzało się do przekazywania wiedzy fizjologicznej, psychologicznej i socjologicznej dotyczącej życia płciowego, małżeńskiego i rodzinnego, by młodzież lepiej rozumiała własne problemy seksualne i nabrała umiejętności odpowiednich zachowań w różnych sytuacjach związanych z życiem seksualnym, zgodnych z uznanymi normami życia społecznego'. Temu celowi służyła również koncepcja wprowadzenia do szkół przedmiotu "Przysposobienie do życia w rodzinie". Obok kształtowania kultury seksualnej w społeczeństwie, głównym jej zadaniem było przygotowanie młodzieży do małżeństwa, do pełnienia konstruktywnych ról rodzicielskich, przyczynienie się do zapobieżenia trywialnemu i brutalnemu uświadamianiu młodego pokolenia. W 1985 r. wydano pierwszy podręcznik dla nauczycieli tego przedmiotu. Olbrzymi wkład w podnoszenie kultury seksualnej w Polsce mieli K. Imieliński, Z. Lew-Starowicz i M. Kozakiewicz. Ukazały się książki Z. Lwa-Starowicza: Seks partnerski, Seks dojrzały. Słownik seksuologiczny2. Twórca specjalizacji seksuologicznej w medycynie polskiej K. Imieliński wydał całą serię publikacji z tego zakresu np.: Seksuologia kliniczna. Seksuologia biologiczna. Seksuologia społecz- ' Por. M. Kozakiewicz, Młodzież wobec seksu, małżeństwa i rodziny. Perspektywa europejska. Warszawa IWZZ 1985. 2 Z. Lew-Starowicz, Seks partnerski. Warszawa PZWL 1984. 230 FRANCISZEK KOZACZUK J| Stan wiedzy współczesnej młodzieży... 231 wych czynników kształtowania w tym zakresie postawy wobec płci |ŹródłoM.-100 % K80 % N ndmii=»nn/-»ł rwcJu-t-n"/"'--."-'" --~-T----» •1.1 < - • -' - r --- ]__________________ ________- -- -- -- -- - odmiennej, wyeliminowania wulgarnych i brutalnych, spatologizowa- środki masowego 9-7 54 67,5 151 83,9 nvr,łl form 7ar'łir\\'it/ant'a c'e*loił1>/->.. /\J-"---• --i--• - i . - na, Seksuologia kulturowa. Seksuologia - zarys encyklopedyczny3 Rów- I Badania nad P0210" wie(izy mł016 szkół ponadpodstawo meż prace M. Kozakiewicza np.: Młodzież wobec seksu, małżeństwa ' zost Przeprowadzone w czasie od stycznia do kwietnia 1998 / rodziny - perspektywa europejska, U podstaw wychowania seksual- roku w puławach' ostrowcu Świętokrzyskim w szkołach zawodowych nego4 budziły zrozumiałe zainteresowanie | (Liceum Ekonomiczne, Technikum Mechaniczne, Technikum Samo- W 1993 r. wprowadzony został do wszystkich typów szkół nowy chodowe) przy pomocy kwestionariuszy wywiadu. W sumie objęto program obejmujący wiedzę o życiu seksualnym człowieka, o zasa- nimi 180 ucznlów' w tym 100 P 1 80 dzlewcz: . dach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, życia poczętego w bada le wszyscy (ieklarowa11 slę wlerzący ' prak: oraz o środkach i metodach świadomej prokreacji. Program ten wzbu- | J- 53'3% respondentów pochodziło z miasta a 46,7 /o ze wsi. dził wiele emocji, spotkał się ze zmasowaną krytyką Kościoła która l prawle P010 badanych legitymowała się pochodzeniem robotm-dotyczyła zarówno treści, jak i form realizacji czym, a z rodzin inteligenckich wywodziło się 26,7/o. W 1997 r. został wprowadzony nowy przedmiot "Wiedza o życiu i! w szkołach' d0 których badan1' me były prowadzona seksualnym człowieka". Zajęcia powinny rozpocząć się w styczniu 1998 ŻBJB z wychowania seksualnego. Zatem wiedza i kształtowanie kul-roku, ale ze względu na burzliwą dyskusję dotyczącą programu i treści seksualnej młodzieży pochodziły ze źródeł pozaszkolnych, l e podręcznika, a także meiytoiycznego przygotowania wykładowców od- pozaedukacyjne wpływy kulturowe będą determinować obyczajowość roczonojego realizację. Władze szkolne uznały, że można niektóre trę- erotyczną, doświadczenia seksualne oraz przyszłość seksualną czło-ści realizować w szkołach na lekcjach biologii. W ten sposób młodzież wieka. została pozbawiona podstawowych wiadomości z zakresu etyki seksualnej oraz przygotowania do małżeństwa i życia rodzinnego t Wiedza o życiu seksualnym człowieka jest jednym z podstawo- ' __________Źródła wiedzy młodzieży o seksie Tabela l , -----.- l SŁUUA-l 11*C nych form zachowania seksualnego. Odpowiednie wychowanie może ' przekazu_ mieć wpływ nie tylko na działalność seksualną i prokreację, ale rów- rówieśnicy_____ ____ __ | |----|-- mP'7 tld /""aJ'<"\l/-0'-ył-*tl+ *t/->.<-.ł/T,-.""•-'"- - : -1-i--- r r • l -i • •«" nież na całokształt postępowania i aktywność jednostki. Brak takiego rodzina 32 32 36_ |____l nr7pmmtn " cl/1 ły/ /-,-.~-i-----' . > ' 11 • ' przedmiotu w szkole może spowodować, że źródłem wiedzy o życiu szkołal°| 1° l8 10 18 seksualnym człowieka mogą być rówieśnicy oraz środki masowego 97 | 97 j 54 | 67,5 [ 151 STzkoir pisma erotyczne' a w bardz0 mmlmalnym stoPWU;o- i Jak wynika z tabeli l. badani czerpią wiedzę o życiu seksualnym z dwóch źródeł, przy czym dominującym (83,9%) okazały się środ--- ki masowego przekazu, ze względu na szeroką i bezproblemową do- 3 K. I mi eliński. Medycyna i seks. Historia i współczesność. Warszawa IWZZ stępność. Okazało się jednak, że z tych źródeł informacji częściej 1987, a także pod red. Seksuologia społeczna. Warszawa 1977; Seksuologia kultu- korzystała chłoDCY C97 %) kupuiąc W kioskach ruchu czasopisma rowa, Warszawa PWN, 1984 - - • .';:i "TrS, poważny, ź ",edzy o seks.e, w dyczna, PWN, Warszawa 1987, oraz Sporne problemy wychowania seksualnego, [w:] badanych, było grono rówieśników starszych i bardziej doswiadczo-5'efa (wyc/iowa/i/e. Materiały z seminarium w Jablonnie, LSW, Warszawa 1974. "l nych. Jednakże z ich informacji w większym zakresie korzystają 232 FRANCISZEK KOZACZUK Stan wiedzy współczesnej młodzieży... 233 dziewczęta. Radzą się one w sprawach intymnych starszych koleżanek, a ich rozmowy maj ą walor bardzo praktyczny. Dotyczą szerokiego wachlarza spraw np. chodzenia z chłopakiem, stosowania środków antykoncepcyjnych. Szkoła tylko dla co dziesiątego badanego stanowiła znikome źródło informacji o kulturze seksualnej, budowie anatomicznej i prokreacji. Wiedza ta, przeważnie o charakterze ogólnym, podawana bywała na lekcjach biologii oraz w utworach literackich o miłości na lekcjach języka polskiego. Zarówno zakres wiadomości, ich forma przekazu, jak i treść nie spełniały oczekiwań młodzieży. W nieco większym odsetku (37,8%) rodzina w okresie dorastania staje się dla młodzieży źródłem informacji o życiu seksualnym człowieka. I tu okazało się, że z dziewczętami rodzice, przeważnie matki, częściej rozmawiają na te tematy, uświadamiają je seksualnie i przestrzegaj ą przed problemami i konsekwencjami zbyt szybkich i nieprzemyślanych decyzji. Młodzież 18-19 -letnia posiada już pewne doświadczenia seksualne. Tylko trzy osoby, w tym dwóch chłopców, przyznały, że jeszcze nie doświadczyły pozaseksualnych przeżyć np. petting, masturbacja. Prawie co czwarty respondent uprawia masturbację, przy czym czterokrotnie częściej czynią to chłopcy. Według deklaracji prawie co drugi badany (51,7%) miał już za sobą pierwszy stosunek płciowy. (por. tab. 2). Okazało się, że w dwukrotnie większym odsetku chłopcy w badanej grupie mieli pierwsze doświadczenia seksualne o rok lub dwa wcześniej niż ich koleżanki. Wiek inicjacji seksualnej dla co drugiego respondenta przypada przeciętnie na 17-18 rok życia. Tabela 2 Wiek inicjacji seksualnej Wiek M.=100 % K=80 % N=180 % 14-15 2 1,1 4 2,2 6 3,3 16-17 23 12,8 16 8,9 39 21,7 18-19 24 13,3 24 13,3 48 26,7 brak kontaktu 51 28,3 36 20,0 87 48,3 Interesującym zagadnieniem jest motywacja podejmowania przez młodzież pierwszych kontaktów seksualnych. Okazało się, że dominującym czynnikiem dla co drugiego respondenta (53,8%) była potrzeba więzi uczuciowych, miłość do partnera. W nieco większym odsetku (27,9%) ten argument był ważniejszy dla dziewcząt. Drugim, równie ważnym aspektem dla co drugiego badanego, decydującym o inicjacji seksualnej była ciekawość doznań (34,4%). Czynnik ten miał istotniejsze znaczenie dla dwukrotnie większego odsetka chłopców (23,7%) niż dziewcząt (10,8%). Mniejsze znaczenie dla badanych, miała natomiast presja środowiska rówieśniczego, przechwalanie się kolegów i koleżanek, że są już po pierwszym razie, że mają stałych partnerów. Natomiast dla części dziewcząt (6,5%) żądanie partnera, konkretyzacja dowodu miłości, była czynnikiem, który zadecydował o podjęciu pierwszych kontaktów seksualnych. Tabela 3 Motywy rozpoczynania stosunków seksualnych Motywy M.=49 % K=44 % N=93 % miłość 24 25,8 26 27,9 50 53,8 ciekawość 22 23,7 10 10,8 32 34,4 presja 3 3,2 2 2,1 5 5,4 żądanie partnera - - 6 6,5 6 6,5 Część respondentów podaje również motywy powstrzymujące ich od inicjacji seksualnej. Najważniejszym czynnikiem dla co drugiej osoby są przekonania moralne oparte na społecznej nauce Kościoła, a zwłaszcza pojęcie czystości przedmałżeńskiej. Argument ten okazał się istotniejszy dla dziewcząt niż dla chłopców. W nieco mniejszym odsetku (40,3%), poważnym i dość często wymienianym motywem, był strach przed skutkami współżycia seksualnego (ciąża, choroba weneryczna, zakażenie wirusem HIV). Przykrych konsekwencji bardziej obawiały się dziewczęta (42,8%) niż ich rówieśnicy (37,9%). Do mało znaczących czynników respondenci zaliczyli: brak okazji (7%) i brak potrzeby seksualnej (niski poziom odczuć) - 5,3%. 234 FRANCISZEK KOZACZUK Młodzież w zdecydowanej większości stosuje różnego rodzaju zabezpieczenia przed niechcianą ciążą. Dziewczęta najczęściej stosują naturalne metody antykoncepcji (83,3%), co prawda niektóre z nich łącznie z innymi środkami np. z prezerwatywą, co czwarta używa pigułki antykoncepcyjnej. Tylko 19% chłopców deklarowało, że używa zabezpieczenia w postaci prezerwatywy. Zdecydowana większość respondentów płci męskiej (65%) wyraziła przekonanie, że zabezpieczenie przed niechcianą ciążą należy do obowiązków kobiety. Samoocena wiedzy seksualnej Tabela 4 Ocena M.=100 % K=80 % N=180 % słaba 0 0 10 12,5 10 5,6 dostateczna 46 46 38 47,5 84 46,6 dobra 54 54 32 40,0 86 47,8 Respondenci, oceniając poziom własnej wiedzy o życiu seksualnym człowieka, przyznawali w prawie co drugim przypadku (46% - chłopcy, 47,5% - dziewczęta), iż jest ona nierzetelna, niedokładna i potoczna. 5,6% badanych dziewcząt samokrytycznie skonstatowało, iż ich wiedza z tego zakresu jest bardzo słaba. Pewne różnice w samoocenie odnotowano wśród młodzieży starszej. Oceniła ona swój poziom wiedzy jako dobry, przy czym dziewczęta (40%) w mniejszym odsetku niż chłopcy (54%) lokują swoje informacje na tak wysokim poziomie. Żaden respondent nie deklarował oceny bardzo dobrej za posiadaną wiedzę seksualną. Podsumowanie Przeprowadzony wśród uczniów średnich szkół zawodowych sondaż dowiódł, iż głównym i najważniejszym źródłem wiedzy młodzieży o życiu seksualnym człowieka są w przeważającej mierze środki masowego przekazu oraz rówieśnicy. Ani szkoła, ani rodzina nie spełniają w tej dziedzinie nawet zadowalającej roli. W prawie 2/3 rodzin nie rozmawia się o problemach seksualnych młodych ludzi. Stan wiedzy współczesnej młodzieży... 235 Ocena wiedzy o życiu płciowym człowieka nie jest w pełni wystarczająca do podjęcia ról rodzicielskich. Chłopcy w większości są przekonani, że główna odpowiedzialność za skutki współżycia spoczywa na partnerkach. Za niepokojący należy uznać fakt, że co dziesiąta dziewczyna i co siódmy jej rówieśnik nie stosują żadnych metod antykoncepcyjnych. Jednakże młodzi ludzie deklarują, że ich wiedza o antykoncepcji, zarówno teoretyczna, jak i praktyczna jest wystarczająca. Szkoła w każdym społeczeństwie spełnia bardzo ważną rolę w edu-kacji młodzieży w zakresie właściwego przygotowania jej do pełnienia odpowiedzialnych ról w życiu rodzinnym. Koniecznie należy z młodymi ludźmi, zwłaszcza uczęszczającymi do szkół średnich, rozmawiać i wprowadzać w arkana życia społecznego. Należy organizować spotkania z psychologami, lekarzami, seksuologami, dbać o udostępnienie literatury naukowej, aby uniknąć nabywania wiedzy z niepewnych źródeł. Dużo mniej byłoby kompleksów, osobistych tragedii, niepożądanych skutków pierwszych kontaktów erotycznych, gdyby któraś z dotychczasowych reform szkolnictwa wprowadziła, jako obowiązkowy przedmiot wychowanie seksualne. Ta sfera życia człowieka - przed młodzieżą skrywana - jest dla niej bardzo ważna, a przeżycia z nią związane należą do grupy uczuć wyższych. Dlatego powinno się dbać o kształtowanie pełnej świadomości emocjonalnego ,Ja", rozwijanie powściągliwości, uczenie rozumnego i odpowiedzialnego traktowania uczuć partnera. Przecież gwałty dokonywane przez niepełnoletnich młokosów na młodych dziewczętach, to najczęściej skumulowany i nierozumiany popęd seksualny podsycany przez opinie starszych kolegów i oglądanie nieprzyzwoitych zdjęć i filmów pornograficznych. Biorąc pod uwagę opinie młodzieży i pozaedukacyjne źródła wiedzy, należy postulować jak najszybsze wprowadzenie do programu szkół, oczyszczonego z wszelkich ideologii przedmiotu - wychowanie seksualne. Z wielu badań socjologicznych wynika, że dla większości młodzieży głównym celem życiowym i jednocześnie wartością pozostaje niezmiennie "szczęście małżeńskie". O ile przygotowanie do podjęcia pracy zawodowej dokonuje się przez wiele lat w instytucjach edukacyjnych, to do życia rodzinnego odbywa się na marginesie tych 236 FRANCISZEK KOZACZUK instytucji i w stosunkowo krótkim przedziale czasowym. Nadal trwałość rodziny uznawana jest za bezcenną wartość społeczną, poprzez którą realizują się też inne, np.: oddanie, poświęcenie, miłość, wierność, przyjaźń. Seksualność człowieka, otwarta na przeżycia rodzicielskie, stymuluje realizację wielu potrzeb dających satysfakcję, np. potrzebę miłości, przynależności. Dlatego szkoła nie powinna świadomie rezygnować z obowiązku wprowadzania młodzieży w tę sferę życia rodzinnego.