15992
Szczegóły |
Tytuł |
15992 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
15992 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 15992 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
15992 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
TADEUSZ KUBIAK
PTASIE ULICE
Przemoczy�a kaczka n�ki na ulicy G�siej. Pewno b�dzie mia�a katar. A to mi
nieszcz�cie!
Wi�c pobieg�a, by si� pogrza�, prosto na S�oneczn�. Siedzi sobie, n�ki
suszy, pije ciep�e mleczko.
&
4 *�
A jej ojciec, stary kaczor, po ca�ej Warszawie szuka, szuka � na �urawiej,
Wroniej, Szczyglej, Pawiej.
Biega smutny, zrozpaczony, rwie na sobie pi�rka. By� na Sowiej, na Go��biej, na
wszystkich podw�rkach.
???
I na Orlej w ka�dy k�cik, w ka�d� dziurk� zerkn��.
� Gdzie� podzia�a si�, kaczuszko, kto� ci� porwa� pewno!
�zy ju� �yka biedny kaczor, zaraz si� rozp�acze.
� Jeszcze Krucza jest i Kawcza. Jeszcze tam zobacz�.
Nie ma wi�cej ptasich ulic, nie ma te� kaczuszki. Gdzie, na jak� wi�c ulic�
zanios�y j� n�ki?
?* *> '4
:. ? �~* ? ? ? ?
� A mo�e j� smok na Smoczej albo ry� na Rysiej porwa�, po�ar�... O, kaczuszko,
gdzie podzia�a� mi si�?
Tt/wW
?
A mo�e j� wilk na Wilczej poni�s� w strasznym pysku i wyrywa teraz pi�rka,
okrutne wilczysko?
Mo�e koza j� rogami pobod�a na Koziej... A m�wi�em, �eby kozy trzyma� na
powrozie!
Zrozpaczony kaczor p�acze, za�amuje skrzyd�a, tyle ulic w tej Warszawie �
strasznych jak straszyd�a.
^??
?oj>|B� A|Aq AqAp6
'fazo�o>|SBp bu 'fazoiMois eu
'??!>|?;?? zapazjd isaf oq
'ojbis aju ejs ?????>| Aq ojn
Na Bocianiej, Skowronkowej, nawet na Indyczej, na Papuziej, Mewiej,
Strusiej, S�jczej czy Perliczej.
J"4 i
Om
l m
Tak rozmy�la biedny kaczor, ziemi� dziobem dziobie. Nagle patrzy � idzie kaczka
we w�asnej osobie.
Idzie Smocz� wolniutenko, rada z siebie taka, �e n�kami przytupuje i
skrzyde�kiem macha.
� Gdzie� ty by�a, co� robi�a, kacz�tko niegrzeczne?
� Posz�am n�ki sobie suszy� w s�o�cu na S�onecznej.
?�
t
,
/fjj�-i
ist^� ???,
Po co� martwi� si�, tatusiu, wiem to ju� na pewno, �e na Smoczej nie ma smoka,
nawet gdy jest ciemno
A na Wilczej nie ma wilka, a na Rysiej �rysia, a na Koziej nie ma kozy,
wszystko wiem od dzisiaj.
ttX-
?
A jest jeszcze wi�cej ulic, wi�c pos�uchaj, tato, i s� takie, co sw� nazw�
wzi�y wprost od kwiat�w.
Li.
?
1 W
??. tiki ? JSs ^?.
Jest R�ana, Akacjowa lub od drzew � Wi�niowa, jest Klonowa, jest Wierzbowa,
Brzozowa, Sosnowa.
A ~'S
?7??
*?
l'
w.
Od dzi� co dzie� b�d� chodzi� po ca�ej Warszawie. By za� n�ek nie przemoczy�,
buty sobie sprawie.
: -^? ?�*
?
?*&
�*,
???
;�
?
. ?
� Copyright by I.W. �Nasza Ksi�garnia" Warszawa 1968 r.
Redaktor: El�bieta Brzoza
Redaktorzy techniczni: Janina Sciechowska
Iwona Gregorczyk.
ISBN 83-10-07974-5
PRINTED IN POLAND Instytut Wydawniczy �Nasza , Ksi�garnia" Warszawa 1981 r.
Wydanie czwarte. Nak�ad 375 000 + 300 egzemplarzy. Ark. wyd. 1,4. Ark. druk. A-1
1.33. Papier offsetowy ki. III 90 g 70 ??00/24 Oddano do produkcji w grudniu
1980 r. Podpisano do druku w styczniu 1981 r. Zak�ady Graficzne, Gda�sk Zam.
3685.