1536

Szczegóły
Tytuł 1536
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

1536 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 1536 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

1536 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Rzeczpospolita w dobie z�otej wolno�ci (1648 - 1763) J�zef Andrzej Gierowski 5WIAT KSI��KI Grupa Wydawnicza Bertelsmann Media KOLEGIUM REDAKCYJNE Jan Pieszczachowicz - redaktor naczelny, Piotr Turkot - koordynator projektu, Piotr Rabiej - redaktor odpowiedzialny, Andrzej Najder - redakcja techniczna KOREKTA PROJEKT GRAFICZNY KSI��KI PROJEKT OK�ADKI GRAFIKA WYB�R ILUSTRACJI ZDJ�CIA Krystyna D�bska-Soja, Dobromira Malec, Aurelia Nowak, Lucyna Nowak Piotr Turkot Anna Siermontowska-Czaja Andrzej Betlej, Andrzej Najder, Grzegorz Telega J�zef Andrzej Gierowski, Piotr Rabiej, Piotr Turkot Agencja Fotograficzno-Reklamowa "Najder", Archiwum FOGRY, Archiwum G��wne Akt Dawnych w Warszawie, Biblioteka Narodowa w Warszawie, Biblioteka Jagiello�ska w Krakowie, Biblioteka PAN w Gda�sku, Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego, Fundacja XX Czartoryskich przy Muzeum Narodowym w Krakowie, Instytut Geografii Uniwer sytetu Jagiello�skiego, Klasztor Kamedu��w na Bielanach pod Krakowem, Klasztor Kapucyn�w w Krakowie, Klasztor Paulin�w na Jasnej G�rze, Ko�ci� Bernardyn�w w Krakowie, Ko�ci� Parafialny w Szczepanowie, Lwowska Galeria Obraz�w - Oddzia� w Olesku, Muzeum �azienki Kr�lewskie w Warszawie, Muzeum Narodowe w Kielcach, Muzeum Narodowe w Krakowie, Muzeum Narodowe w Poznaniu, Muzeum Narodowe w Warszawie, Muzeum Narodowe we Wroc�a wiu, Muzeum Okr�gowe w Rzeszowie, Muzeum Okr�gowe w Tarnowie, Muzeum Okr�gowe w Toru niu, Muzeum Pa�ac w Wilanowie, Muzeum Pa�stwowe w Bia�ymstoku, Muzeum Uniwersytetu Jagiello�skiego w Krakowie, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, Muzeum Zamku Kr�lew skiego na Wawelu, Polska Akademia Umiej�tno�ci w Krakowie, Skarbiec Katedralny na Wawelu, Wydawnictwo Dolno�l�skie, Zak�ad Narodowy im. Ossoli�skich we Wroc�awiu, Zamek Kr�lewski w Warszawie, Maciej Bronarski, Adam Cie�lawski, El�bieta Gawryszewska, Wojciech Holnicki, Agnieszka Indyk, Micha� Jurecki, Pawe� Kobek, Maria Lankosz-Mr�z, Maciej �anowiecki, Robert M�czy�ski, Stanis�aw Michta, Piotr Mi�cik, Grzegorz Morek, Andrzej Najder, Jerzy Najder, Andrzej Nied�wiecki, Piotr Rabiej, �ukasz Schuster, Maciej Skocze�, Andrzej Skowro�ski, Wojciech S�owakiewicz, Marek Studnicki, Pawe� Suchanek, Andrzej Szandomirski, Maciej Zyba�a, Adam Wierzba, Edmund Witecki, Grzegorz Zygier, Teresa ��towska-Huszcza PRZYGOTOWANIE J�zef Andrzej Gierowski, Andrzej Betlej (s. 240, s. 313), Monika KAPSU� Jaglarz (s. 98, s. 366), Piotr Rabiej (s. 113) MAPY Jacek Kozak (mapy satelitarne na podstawie Global Digital Eleyation Model, U.S. Geological Survey, EROS Data Centre, 1993), Andrzej Najder, Piotr Rabiej, Tomasz Salwierz, Grzegorz Telega (c) by FOGRA OFICYNA WYDAWNICZA, KRAK�W 2001 ISBN 83-85719-35-0 komplet ISBN 83-85719-56-3 T. 5. ISBN 83-7311-077-1 OFICYNA WYDAWNICZA KRAK�W, ul. Marsza�ka J�zefa Pi�sudskiego 19 f\ Grupa Wydawnicza Bertelsmann Media Warszawa, ul. Rosota 10 Spis tre�ci 9 10 12 13 15 16 19 19 20 24 28 31 34 38 42 46 47 48 49 52 55 60 63 66 68 71 73 74 77 78 79 80 81 83 87 89 90 91 93 94 95 Wprowadzenie - Rzeczpospolita u progu katastrofy Wiek straconych nadziei Rywalizacja mi�dzy sejmem a kr�lem Pocz�tki rz�d�w sejmikowych �rednia szlachta i magnaci Pa�stwo wielu narod�w i wielu wyzna� Wzrost poczucia obywatelskiego L Kryzys wolno�ci Ukraina w po�owie XVII wieku Pocz�tki powstania Chmielnickiego Krwawe bezkr�lewie Elekcja Jana Kazimierza i sejm koronacyjny Niefortunne rokowania i obrona Zbara�a Protekcja turecka nad Ukrain� i bitwa pod Beresteczkiem Pierwsze liberum veto i Batoh Ugoda perejaslawska Drugie liberum veto i pocz�tek wojny z Rosj� Wielkie Ksi�stwo Litewskie - ofiara najazdu moskiewskiego Walki obronne na Bia�orusi i Ukrainie Przygotowania szwedzkie do wojny Najazd szwedzki - czas kapitulacji Najazd szwedzki - czas oporu Walki ze Szwedami Usuwanie wojsk szwedzkich z ziem polskich Po�ska ofensywa dyplomatyczna Pierwsza pr�ba rozbioru Rzeczypospolitej Ko�cowe lata wojny ze Szwecj� Pok�j oliwski Zniszczenia wojenne Straty demograficzne Ujawnienie si� niedostatk�w organizacji pa�stwa Reforma albo zapa�� Program reform Unia hadziacka i wznowienie wojny z Rosj� Zwyci�skie walki z Moskw�: szcz�liwy rok 1660 Naruszenie podstaw ustroju: wygnanie arian Pr�by wprowadzenia elekcji za �ycia kr�la Fatalny sejm 1661 roku Konfederacje wojskowe Dezorganizacja pa�stwa przez Zwi�zek �wi�cony Rezygnacje w Prusach Ksi���cych i na �l�sku Przygotowanie kampanii moskiewskiej Ostatnia polska wyprawa na Moskw� 96 Rozejm andmszowski i zmiana przymierzy 101 �r�dla rokoszu Lubomirskiego 103 Nieudana walka dworu z rokoszem Lubomirskiego 105 Abdykacja Jana Kazimierza 108 Elekcja Micha�a Korybuta Wi�niowieckiego 110 Pierwsze niepowodzenia 112 Zmagania z magnack� opozycj� 115 Wsparcie szlachty dla kr�la 116 Ukrai�ski zam�t 118 Pocz�tek haniebnego roku 1672: zerwanie sejmu zimowego 121 Pr�by detronizacji Micha�a Korybuta i zerwanie sejmu wiosennego 122 Rzeczpospolita osamotniona wobec najazdu tureckiego 124 Upadek Kamie�ca i dalsze walki z naje�d�c� 126 Upokorzenie w Buczaczu 127 Konfederacje w Go��biu i Szczebrzeszynie 129 Pojednanie 131 Przygotowanie rozprawy z Turkami 132 I� "Babie lato" sarmackiego pa�stwa 135 Ostatnie lata �wietno�ci Rzeczypospolitej polsko-litewskiej 135 Zwyci�stwo chocimskie 135 Elekcja Jana III Sobieskiego 139 Odparcie najazd�w tureckich 139 Sejm koronacyjny i �urawno 141 Szansa odzyskania Prus Ksi���cych 143 Meandry polityki ba�tyckiej Jana III 146 Niepowodzenia dyplomatyczne w Stambule i Moskwie 148 Sejm grodzie�ski 1678 roku i zwrot w polityce Jana III 150 Przymierze z Austri� 153 Z odsiecz� pod Wiede� 155 Bitwa wiede�ska 158 Niepowodzenia w sprawie W�gier 161 Liga �wi�ta 166 Nieudane wyprawy na Mo�dawi� 167 Pok�j moskiewski i niefortunna wyprawa 1686 roku 170 Gor�czka opozycji - sejm 1688 roku 173 U progu wojny domowej 175 U�uda poprawy - sejm 1690 roku i ostatnia wyprawa na Mo�dawi� 178 Pod rz�dami Marysie�ki 181 Opozycja Sapieh�w i pog��bianie si� rozkladu pa�stwa 185 Odbudowa gospodarki i rozw�j kulturalny 189 Sarmatyzm 192 Katolicyzm pod presj� sarmatyzmu 194 Ograniczanie uprawnie� innowierc�w 197 Upadek szkolnictwa 199 Przeb�yski "wieku rozumu" w nauce 201 203 206 209 210 215 217 217 218 221 223 227 229 231 233 235 237 239 243 246 248 251 253 255 256 257 260 263 264 266 268 270 271 273 277 281 282 286 291 291 292 293 295 296 298 299 Literatura dojrza�ego Baroku Sztuka sarmackiego Baroku Promieniowanie kultury sarmackiej �ycie codzienne w Rzeczypospolitej Bilans " babiego lata " DL Wok� unii personalnej z Saksoni� Ponure bezkr�lewie Pocz�tki " czas�w saskich " Saksonia - nowy partner Polski i Litwy Niepowodzenia absolutystycznych d��e� w Saksonii Rzeczpospolita w planach Augusta II Wok� �ci�lejszego zespolenia Polski i Saksonii Opanowanie tronu i koronacja Augusta II Ostatnia kampania i pok�j z Turcj� Przygotowanie dziala� nad Ba�tykiem Kwestia pruska i sejm pacyfikacyjny Walki w Wielkim Ksi�stwie Litewskim Pocz�tki Wielkiej Wojny P�nocnej: kampania inflancka Przeniesienie wojny na tereny Rzeczypospolitej Najazd szwedzki i bitwa pod Kliszowem " Taniec goniony " Rady Senatu i sejm 1703 roku Odpowied� opozycji - konfederacja warszawska Elekcja antykr�la Konfederacja sandomierska i sojusz narewski Traktat warszawski i dalsze sukcesy Szwed�w Traktat w Altranstddt Rzeczpospolita na �asce cara Stanis�aw I i sandomierzanie Restauracja Augusta II W��czenie si� Turcji do wojny i walki na Pomorzu Szczeci�skim Kryzys 1713 roku O wzmocnienie w�adzy monarszej Konfederacja tarnogrodzka Rokowania z tarnogrodzianami Traktat warszawski i sejm "niemy" O uwolnienie spod kurateli rosyjskiej: sejmy z lat 1718-1720 i traktat wiede�ski IV. Mi�dzy anarchi� a O�wieceniem Zniszczenia wojenne i upadek gospodarczy Wzrost ci�ar�w ch�opskich Zubo�enie chlop�w i jego spo�eczne konsekwencje Upadek miast Autonomia i pozycja �yd�w Zmiany w po�o�eniu szlachty Latyfundia magnackie Pocz�tki manufaktur magnackich 301 Rola pa�stewek magnackich w dezintegracji Rzeczypospolitej 302 Zr�nicowanie wewn�trzne magnaterii 304 Mentalno�� magnat�w 306 Upadek poczucia obywatelskiego 309 Rozklad sejmu walnego 310 Kryzys w�adzy kr�lewskiej i urz�d�w ministerialnych 311 S�downictwo na us�ugach magnat�w 316 Sejmiki jako organa w�adzy prowincjonalnej 318 S�abe wojsko i s�aba dyplomacja 320 G�osy krytyczne i pierwsze szlacheckie pomys�y reformatorskie 322 Rzeczpospolita jako obiekt w po�ityce mi�dzynarodowej 327 Uk�ady s�siad�w w obronie z�otej wolno�ci w Polsce 328 Sprawa toru�ska i jej reperkusje 329 Ograniczanie praw dysydent�w 331 Powstanie wielkich oboz�w politycznych: Familia i Potoccy 333 Zabiegi o nast�pstwo tronu po Augu�cie II 335 Przedostatnie bezkr�lewie i elekcja Stanis�awa Leszczy�skiego 338 Interwencja rosyjska i druga elekcja 339 Wojna o tron polski - obrona Gda�ska 340 Konfederacja dzikowska 341 Pacyfikacja Rzeczypospolitej 344 Wojna wschodnia i stracona szansa wzmocnienia Rzeczypospolitej 346 �l�sk przed najazdem pruskim 347 Najazd pruski na �l�sk 352 Rzeczpospolita wobec pierwszej wojny �l�skiej 353 Rzeczpospolita wobec drugiej wojny �l�skiej 354 Mi�dzy Czartoryskimi a Potockimi 356 Rzeczpospolita wobec wojny siedmioletniej 359 Przewroty petersburskie i ich wp�yw na sytuacj� w Rzeczypospolitej 361 Przenikanie my�li o�wieceniowej do Rzeczypospolitej 363 Pod�o�e przyswajania ideologii O�wiecenia w Rzeczypospolitej 364 Pozycja Ko�cio�a katolickiego 368 Obce impulsy we wczesnym O�wieceniu 371 Prze�om w szkolnictwie 374 Rozw�j nowej nauki i jej mecenasi 377 Pocz�tki czasopi�miennictwa o�wieceniowego 379 Sztuka na przej�ciu od Baroku do O�wiecenia 380 Pomys�y reformatorskie z lat czterdziestych 382 "Glos wolny wolno�� ubezpieczaj�cy" 384 ,,O skutecznym rad sposobie" 386 Zako�czenie 389 Zestawienie wybranej literatury 393 Indeks 396 Wprowadzenie - Rzeczpospolita u progu katastrofy Wiek straconych nadziei Przesz�o stuletni okres, od wybuchu powstania Chmielnickiego do ustania unii personalnej polsko-saskiej (1648-1763), m�g�by nosi� w dziejach Polski nazw� wieku straconych nadziei. Rzeczpospolita polsko-litewska, kt�ra jeszcze w po�owie XVII wieku nale�a�a do grona pot�g w �rodkowej i wschodniej Europie, spada na pozycj� pa�stwa drugorz�dnego, o kt�rego losach decyduj� s�siedzi. Wychodz� na jaw wszelkie s�abo�ci, jakie kry�y si� w ustroju Rzeczypospolitej, kt�ry w poprzednim wieku m�g� s�u�y� za wz�r dla innych kraj�w. Najwy�szy organ pa�stwa - sejm - pogr��a si� w niemocy, za� w�adza elekcyjnych kr�l�w jest zbyt ograniczona, by dor�wna� dziedzicznym monarchom rz�dz�cym coraz bardziej absolutnie. Za�amanie gospodarcze odbija si� na stanie finans�w. Powoduje to os�abienie si� militarnych w okresie, kiedy s�siednie pa�stwa rozbudowuj� i unowocze�niaj� swoje armie. W rezultacie dochodzi do g��bokich dysproporcji mi�dzy mo�liwo�ciami Rzeczypospolitej i otaczaj�cych j� mocarstw, kt�re widz� w niej obiekt dla swych ekspansywnych d��e�. Stan ten dostrzegali �wcze�ni Polacy, tylko nieliczni wszak�e sk�onni byli decydowa� si� na zmiany, kt�re prowadzi�yby do udoskonalenia istniej�cego systemu. Wi�kszo�� uwa�a�a, �e wystarczy przywr�ci� dawny, naruszony przez prywat� i ambicje porz�dek, naprawi� mno��ce si� nadu�ycia i wypaczenia, czyli, jak w�wczas m�wiono, egzorbitancje, by Rzeczpospolita odzyska�a dawn� pozycj�. W razie potrzeby i zagro�enia z zewn�trz wystarczy� mia�o odwo�anie si� do ofiarno�ci i m�stwa obywateli, co okaza�o si� skuteczne jeszcze w wojnach z po�owy XVII wieku. W�r�d mniejszo�ci dojrzewa�o przecie� powoli przekonanie, �e niezb�dne s� g��bsze zmiany: udoskonalenie i usprawnienie wszelkich organ�w w�adzy, unowocze�nienie gospodarki i stosunk�w spo�ecznych, znaczne powi�kszenie i reorganizacja armii. Z czasem, gdy pojawi�y si� konkretne projekty, za tak� wszechstronn� reform� opowiada�a si� coraz liczniejsza grupa magnat�w i szlachty. Przemog�y jednak dora�ne interesy fakcyjne, prywata, a tak�e naciski zewn�trzne - i do gruntownej reformy do ko�ca omawianego okresu nie dosz�o. W rezultacie rozbudzono tylko nadzieje, �e w Polsce mog�oby by� lepiej, i stracono czas, kiedy mo�na by�o Rzeczpospolit� Rzeczpospolita w dobie z�otej wolno�ci ------------------------------ zreformowa� i odrodzi� bez gro�by interwencji ze strony silniejszych s�siad�w. Postawa szlachty i magnat�w mia�a wi�c przemo�ny wp�yw na losy kraju. Zmiana mentalno�ci to przecie� proces, kt�ry nast�puje bardzo powoli lub wymaga drastycznych sytuacji. Mog�oby si� zdawa�, �e taka sytuacja wytworzy�a si� w dobie powstania Chmielnickiego oraz najazdu moskiewskiego i szwedzkiego. Odporno��, jak� okaza�a wtedy Rzeczpospolita, os�abi�a jednak pierwsze odczucia. Rywalizacja mi�dzy sejmem a kr�lem wzgl�dna stabilizacja pozycji Rzeczypospolitej w po�owie XVII wieku Tymczasem w ko�cowym okresie panowania W�adys�awa IV pozycja Rzeczypospolitej by�a - zdawa�o si�, �e na d�ugo - szczeg�lnie silna i stabilna. Wojna trzydziestoletnia nie wci�gn�a w swe wiry Polski, pomy�lnie wypad�a konfrontacja z Moskw� i z Turcj�, kompromisowy rozejm oddali� zagro�enie ze strony Szwecji. Prze�ywaj�ca lata pokoju Rzeczpospolita by�a daleka od wszelkich niebezpiecze�stw zewn�trznych. R�wnie� w stosunkach wewn�trznych spok�j zapowiada�a wzgl�dna r�wnowaga mi�dzy sejmem a kr�lem; tote� szlachta z wy�szo�ci� spogl�da�a na kraje nara�one na walki wewn�trzne na tle religijnym czy politycznym. Je�eli tli�y si� w Rzeczypospolitej jakie� ogniska niepokoju, to na dalekich peryferiach, na Dzikich Polach - w centralnej i zachodniej Polsce nie przejmowano si� nimi zbytnio. Rzeczpospolita polsko-litewska reprezentowa�a, je�li chodzi o ustr�j polityczny, form� zwan� obecnie przez historyk�w, za siedemnastowiecznymi politologami, forma mixta, w kt�rej wsp�istnia�y ze sob� elementy monarchii, arystokracji i demokracji. [Forma mixta] Cz�� historyk�w sk�onna jest podtrzymywa� poprzednio stosowan� nazw� demo-kracji szlacheckiej, jednak nazwa taka przesadnie obni�a pozycj� monarchy, co nie jest zgodne z dominuj�cym obecnie d��eniem do nale�ytego doceniania roli jednostki w historii. Istniej�ca r�wnowaga nie przeszkadza�a temu, �e w Rzeczypospolitej utrzymywa� si� 10 Forma mixta Forma mixta, czyli "zbalansowana" (dos�ownie: mieszana) forma w�adzy jest przyj�tym przez Andrzeja Sulim�-Kami�skiego okre�leniem typu rz�d�w, jaki istnia� w Rzeczypospolitej polsko-litewskiej, kt�re ma zast�pi� nieprzystaj�ce do ich struktury okre�lenia w rodzaju demokracji szlacheckiej czy oligarchii magnackiej, wyst�puj�ce w dawniejszej historiografii. Nawi�zuje ono do wywodz�cej si� z Arystotelesa, a rozbudowanej przez Justusa Lipsiusa i Samuela Pufendorfa typologii, w kt�rej pojawia si� jako forma rz�d�w zapewniaj�ca r�wnowag� mi�dzy interesami monarchii, arystokracji i demokracji. W Rzeczypospolitej czynnik monarchiczny opiera� si� na elekcyjnym kr�lu i oddanej mu klienteli, zwi�zanej z dworem kr�lewskim i sprawuj�cej urz�dy pa�stwowe. Ograniczeni w swych uprawnieniach przez artyku�y henrykowskie kolejni monarchowie starali si� bezskutecznie powi�kszy� zakres swej w�adzy, co powodowa�o konflikty z reprezentuj�c� czynnik demokratyczny szlacht� ziemia�sk� w�r�d kt�rej dominowa�y postawy republika�skie. Nie chodzi�o jej przy tym o likwidacj� elekcyjnej monarchii, ale o zapewnienie sobie skutecznej kontroli nad w�adz� ustawodawcz� i wykonawcz� i o przesuni�cie punktu ci�ko�ci w pa�stwie (suwerenno�ci) do sejmu. Mimo powtarzaj�cych si� rokosz�w i antykr�lewskich konfederacji celu tego nie uda�o si� szlacheckim republikanom osi�gn�� i utrzymywa� si� podzia� uprawnie� suwerennych mi�dzy kr�la i sejm. Czynnik po�redni, kt�ry najusilniej wspiera� ide� utrzymania "zbalansowanej" w�adzy, stanowi�a arystokracja. By�a ona najbardziej widoczna w Senacie, w kt�rym nie brakowa�o rzecznik�w poszanowania praw, a zarazem usprawnienia funkcjonowania pa�stwa w ramach istniej�cego ustroju. Nie zabrak�o w nim przecie� i przeciwnik�w wszelkich zmian, kt�re mog�yby zagrozi� ich pozycji. Ca�y ten uk�ad przyczynia� si� do utrwalenia istniej�cego systemu w�adzy. W ten spos�b forma mixta utrzyma�a si� w Rzeczypospolitej polsko-litewskiej przynajmniej do Konstytucji 3 maja, je�li nie do ko�ca jej istnienia. -- Wprowadzenie - Rzeczpospolita u progu katastrofy konflikt mi�dzy sejmem a monarch� o pozycj� organu suwerennego, jak wtedy m�wiono, a wi�c najwy�szego, zwierzchniego. S�abo�� obu organ�w powodowa�a, �e nie dosz�o do rozstrzygni�cia tego konfliktu, w kt�rym to jedna, to zn�w druga strona uzyskiwa�a przewag�. Stan taki by� w�a�ciwie korzystny dla szlachty, kt�ra mog�a przy elekcji lub podczas debat sejmowych narzuca� monarsze ograniczenia i obowi�zki, obarczaj�c go jednocze�nie odpowiedzialno�ci� za sprawne funkcjonowanie pa�stwa. Ograniczenia w�adzy monarszej znalaz�y najpe�niejsze odbicie w artyku�ach henrykowskich, kt�re od 1573 roku stanowi�y swoist� konstytucj� Rzeczypospolitej. Przypomnijmy, �e zawiera�y one przede wszystkim zasad� powo�ywania kr�l�w wy��cznie w drodze wolnej elekcji, co oznacza�o nie tylko niedopuszczenie do dziedziczenia tronu, ale i do powo�ywania monarchy w jakikolwiek inny spos�b. Kr�l mia� obowi�zek regularnego zwo�ywania sejmu, od kt�rego zgody zale�a�o og�aszanie pospolitego ruszenia oraz nak�adanie nowych ce� i podatk�w. Senat natomiast mia� czuwa� nad posuni�ciami dyplomatycznymi, ��cznie z decyzj� o wojnie i pokoju. Z senator�w sk�ada� si� wybierany przez sejm sta�y organ doradczy i w�a�ciwie kontrolny przy kr�lu - rada rezydent�w. Na kr�lu spoczywa� obowi�zek utrzymywania z dochod�w Ryc. 1. Alegoria Rzeczypospolitej z karty tytu�owej Orbis polonus, ze swych d�br wojska kwarcianegO, op�acania herbarza Szymona Okolskiego, wyk. Dawid Tschering, lata pospolitego ruszenia w razie u�ycia go za granic�, 1641-1645 (Biblioteka Jagiello�ska * Krakowie), a tak�e przestrzegania tolerancji religijnej zgodnie prerogatywy w�adzy kr�lewskiej z postanowieniami konfederacji warszawskiej z 1573 roku. Gdyby kr�l nie stosowa� si� do praw krajowych, szlachta mog�a wypowiedzie� mu pos�usze�stwo. Konflikty mi�dzy szlacht� a monarch�, szczeg�lnie za panowania Zygmunta III, przynios�y jeszcze uzupe�nienia tych ogranicze� lub sprecyzowanie zasad ich realizacji (zw�aszcza przy wypowiadaniu pos�usze�stwa). Formalnie najwi�ksz� swobod� mia� kr�l przy nadawaniu urz�d�w i obsadzaniu d�br kr�lewskich, czy w og�le tzw. kr�lewszczyzn. Swobod� t� ogranicza�y potrzeby aktualnej polityki, zw�aszcza naciski pos��w sejmowych i senator�w, b�d� te� potrzeba ich pozyskiwania. kompetencje sejmu walnego Ju� te ograniczenia wskazywa�yby na dominuj�c� pozycj� sejmu walnego, kt�ry zgodnie z konstytucj� Nihil Novi by� najwy�szym organem prawodawczym i do kt�rego kompetencji nale�a�o: uchwalanie podatk�w, wyznaczanie komputu (a wi�c liczebno�ci) wojska, wyra�anie zgody na pospolite ruszenie, podejmowanie zasadniczych postanowie� dotycz�cych polityki zewn�trznej, w tym tak�e o wojnie i pokoju, wysy�anie poselstw, kontrolowanie dzia�alno�ci kr�la i ministr�w (zw�aszcza podskarbiego), przyznawanie nobilitacji i indygenatu. Odbywaj�cy si� pod przewodnictwem kr�la s�d sejmowy rozpatrywa� sprawy najwy�szej wagi - obrazy majestatu, zbrodni stanu czy przest�pstwa urz�dnik�w 11 Rzeczpospolita w dobie z�otej wolno�ci --- praktyka obrad sejmowych wysokiego szczebla. Podobnych uprawnie� nie posiada� w�wczas �aden organ przedstawicielski w tej cz�ci Europy. Samodzielno�� sejmu by�a wszak�e ograniczona. Jednym z jego zasadniczych cz�on�w, "stan�w", jak je wtedy nazywano, by� - obok pos��w i senator�w - sam monarcha i jego zgoda by�a niezb�dna dla wa�no�ci uchwa� sejmowych (zwanych konstytucjami). Ponadto pos�owie przybywali na sejm z instrukcjami sporz�dzanymi przez sejmiki przedsejmowe, kt�re cz�sto wyra�nie wyznacza�y stanowisko, jakie pose� m�g� zaj�� przy podejmowaniu uchwa�, i tego nie wolno mu by�o zmienia�. Tymczasem tryb obrad sejmowych, opieraj�cy si� na dotychczasowej praktyce, przewidywa�, �e uchwa�y wymaga�y nie tylko zgody wszystkich trzech stan�w sejmowych, ale i jednomy�lnej aprobaty w Izbie Poselskiej. Uzyskanie takiej jednomy�lno�ci bywa�o trudne przy rozbie�nych stanowiskach wynikaj�cych z instrukcji. Pocz�tkowo za jednomy�lno�� przyjmowano brak otwartego sprzeciwu. Je�eli oponenci byli nieliczni, nie stosowano tej zasady zbyt rygorystycznie. Niemniej ju� w XVI wieku zdarza�y si� przypadki rozchodzenia si� sejmu bez powzi�cia uchwa�, gdy w przewidywanym czasie odbywania sejmu (a wynosi� on dla sejm�w zwyczajnych 6 tygodni) nie uda�o si� uzgodni� stanowisk. Przypadki takie powtarza�y si� i w l. po�owie XVII wieku, za� szczeg�lnie drastyczny mia� miejsce w 1639 roku. Sejm rozszed� si� wtedy bez podj�cia uchwa� z powod�w czysto prywatnych i przy jednostkowej opozycji, co by�o gro�n� zapowiedzi� na przysz�o��. Pocz�tki rz�d�w sejmikowych sejmiki kompetencje sejmik�w Najbardziej na os�abienie pozycji sejmu wp�ywa�y wszak�e d��enia cz�ci szlachty i magnat�w, by punkt ci�ko�ci w�adzy w pa�stwie przenie�� ze stolicy do o�rodk�w prowincjonalnych i interes regionalny wysun�� przed interes og�lnopa�stwowy. D��enia te znalaz�y odbicie w zjawisku, kt�re dziewi�tnastowieczny historyk Adolf Pawi�ski nazwa� rz�dami sejmikowymi. Istota tych rz�d�w polega�a na wytworzeniu si� w�r�d szlachty prze�wiadczenia, �e sejmiki ziemskie czy wojew�dzkie by�y organami r�wnorz�dnymi, czy nawet wy�szymi w stosunku do sejmu walnego. Prze�wiadczenie to wynika�o z prawa ka�dego szlachcica do decydowania o sprawach Rzeczypospolitej, prawa, kt�re le�a�o u podstaw wolnej elekcji i konfederacji. Polityka pierwszych kr�l�w elekcyjnych, zw�aszcza Stefana Batorego i Zygmunta III, niech�tnych silnej pozycji sejm�w, sprzyja�a rozwojowi i umacnianiu si� takich postaw. Sprzyja�o im r�wnie� mno�enie si� spotka� szlachty poprzez systematyczne odbywanie sejmik�w, na kt�rych wybierano s�dzi�w do trybuna�u (sejmik�w deputackich), oraz zwo�ywanie obok sejmik�w przedsejmowych tak�e sejmik�w relacyjnych, kt�re nie tylko wys�uchiwa�y sprawozda� (relacji) swych pos��w z obrad sejmu, ale i ro�ci�y sobie pretensje do korygowania czy uzupe�niania jego postanowie�. W r�ce sejmikuj�cej szlachty zacz�a przechodzi� zw�aszcza administracja skarbowa. Mia�o to zapewni� wykorzystywanie uchwalonych podatk�w zgodnie z ich pocz�tkowym przeznaczeniem, czego - zdaniem zelant�w szlacheckich - nie mo�na by�o zagwarantowa� przy centralnym dysponowaniu nimi. Tak wi�c sejmiki najpierw zacz�y wybiera� poborc�w podatk�w, potem ich szafarzy, by w ko�cu podejmowa� stosowne postanowienia podatkowe (na co godzi� si� sejm pocz�wszy od 1613 roku), zajmowa� si� zaci�giem �o�nierza i tworzy� w�asny skarb "wojew�dzki", kt�rym dysponowa� sam sejmik. W centrum zainteresowania sejmik�w znalaz�y si� w�sko poj�te interesy szlachty danego obszaru, kt�rym podporz�dkowywano sprawy og�lne. Wszystko to prowadzi�o do g��bokiej 12 ----- ---- ----------- -- Wprowadzenie - Rzeczpospolita u progu katastrofy dezintegracji pa�stwa, przy s�abo�ci najwy�szych organ�w: sejmu i kr�la, kt�ry na tych zmianach korzysta� najwy�ej dora�nie. Cz�� podejmowanych przez sejmiki czynno�ci samorz�dowo-administracyjnych mo�na uzna� za niezb�dne dla normalnego funkcjonowania pa�stwa, zw�aszcza w�wczas, gdy szwankowa�a administracja centralna i sejm nie m�g� upora� si� z zapewnieniem realizacji swych postanowie�. Negatywn� stron� tych rozwi�za� by� ich dora�ny charakter, nie dosz�o bowiem do powstania sta�ych organ�w samorz�du ani do ukszta�towania si� polityki sejmik�w nastawionej na rozw�j danej ziemi czy wojew�dztwa. �rednia szlachta i magnaci W funkcjonowaniu sejm�w i sejmik�w odbija�y si� skomplikowane procesy, kt�re zachodzi�y w�r�d warstwy szlacheckiej. Nie by�a ona nigdy jednolita, jakkolwiek istniej�ce podzia�y nie przybra�y formalnego charakteru ani w postaci odpowiednich tytu��w, wyr�niaj�cych w wi�kszo�ci pa�stw europejskich arystokracj�, ani w ograniczaniu uprawnie� kt�rej� z grup, zw�aszcza ubo�szej szlachty (z wyj�tkiem tych, co zajmowali si� handlem lub rzemios�em i przyjmowali prawo miejskie). Nie by�o te� w Rzeczypospolitej �adnych rejestr�w czy "z�otych ksi�g" szlachty. W polityce liczy�y si� wszak�e w�wczas tylko dwie grupy nobilitowanych - szlachta �rednia i magnateria. Pierwsza z tych grup obejmowa�a w�a�cicieli od jednej wsi (czy tylko jej cz�ci) do kilkunastu. Jakkolwiek w l, po�owie XVII wieku nie nadawa�a ona ju� tonu �yciu politycznemu w kraju w takim stopniu, jak dzia�o si� to w poprzednim stuleciu, by�a nadal grup� bardzo aktywn� zar�wno w polityce, jak w gospodarce i kulturze. Coraz wyra�niej ust�powa�a jednak magnaterii, kt�ra otrz�sn�a si� z kryzysu, jaki prze�ywa�a w XVI wieku, i zw�aszcza od rokoszu Zebrzydowskiego do�� skutecznie stara�a si� podporz�dkowa� sobie centralne i regionalne struktury w�adzy. Nawet w Izbie Poselskiej zasiadali wtedy nadspodziewanie licznie magnaci. Do warstwy magnackiej nale�eli posiadacze kilkudziesi�ciu czy nawet kilkuset wsi, a tak�e miasteczek i miast, zwykle powi�kszanych jeszcze o nadane w do�ywocie bogate kr�lewszczyzny. Ich latyfundia by�y por�wnywalne z niejednym ksi�stwem Rzeszy niemieckiej. Byli to z zasady ludzie starannie wykszta�ceni, wyr�niani godno�ci� senatorsk� (jakkolwiek senatorem m�g� zosta� ka�dy �redni szlachcic powo�any przez kr�la) czy wysokim urz�dem, cho�by tytularnym, wsparci mniej czy bardziej liczn� klientel� nie tylko spo�r�d ubogiej szlachty, ale i ze �redniak�w. Magnateria nie stanowi�a grupy zamkni�tej, w Koronie w�a�nie w XVI wieku awansowa�a do niej cz�� bogatszych rod�w �rednio-szlacheckich, zar�wno z Wielkopolski (Opali�scy, Leszczy�scy), jak i z Ma�o- Ryc 2. Zamek szlachecki w �wirzu z XVI wieku, rozbudowany przez Aleksandra Celnera, polski (Potoccy, Zamoyscy, kasztelana halickiego w 2. po�owie XVII wieku. Rzeczpospolita w dobie z�otej wolno�ci Posiad�o�ci: Radziwi���w Zamoyskich Ostrogskich Wi�niowieckich, Zbaraskich, Zas�awskich dobra arcybiskupstwa mam i kapitu�y gnie�nie�skiej ����� granica Rzeczypospolitej w 1648 - - granica mi�dzy Koron� a Wielkim Ksi�stwem ___ Litewskim f'. ^} Prusy Ksi���ce Kurlandia i Semigalia l l L�bork i Byt�w Przerrfy�l L�w�w S�ambor Trembowla Ry�. 3. Latyfundia wybranych rodzin magnackich i posiad�o�ci arcybiskupstwa gnie�nie�skiego w XV!-XVII wieku. Koniecpolscy, Lubomirscy). Bardziej stabilny charakter mia�a magnateria w Wielkim Ksi�stwie Litewskim, gdzie trzon stanowi�y ksi���ce rody Litwy i Rusi. liczebno�� magnaterii Poniewa� magnateria nie tworzy�a �adnej grupy formalnej, historycy nie s� zgodni ani co do kryteri�w, na podstawie kt�rych mo�na dany r�d do niej zalicza�, ani co do liczby takich rod�w. Ostatnio historyk ze Stan�w Zjednoczonych, Andrzej Sulima-Ka-mi�ski, zaproponowa� wydzielenie spo�r�d (czy zamiast) magnaterii grupy, kt�r� nazwa� arystokracj�. Powo�a� si� przy tym na badania W�odzimierza Dworzaczka, kt�ry wyodr�bni� grup� 79 rod�w, wyr�niaj�cych si� tym, �e przez szereg pokole� ich cz�onkowie utrzymywali poka�ne dobra, zasiadali w Senacie, zawierali ma��e�stwa w swym gronie, zapewniali sobie wp�yw je�li nie w ca�ym pa�stwie, to w kt�rej� prowincji i byli powa�ani przez wsp�czesnych za pochodzenie z najs�ynniejszych w pa�stwie rodzin. Wi�kszo�� tych arystokrat�w, nazwana przez Sulim�-Kami�skiego konstytucjonalistami, uczestnicz�c w �yciu politycznym kraju i zajmuj�c cz�sto najwa�niejsze stanowiska, nale�a�a do zwolennik�w przekszta�cenia Rzeczypospolitej w dobrze zorganizowane pa�stwo, z ograniczon� w�adz� kr�la i wolno�ciami szlachty, za to ze sprawnie funkcjonuj�cym sejmem ustawodawczym. Nienaruszone mia�yby wszak�e pozosta� podstawowe zasady ustrojowe. Zar�wno przecie� w�r�d arystokrat�w, jak i w�r�d nowej magnaterii do�� liczni 14 Wprowadzenie - Rzeczpospolita u progu katastrofy Tryb �ycia szlachty i umi�owanie wolno�ci Aby jednak nie wydawa�o si�, �e gani� obce obyczaje, a w�asne rozmy�lnie pomijam, obja�ni� pokr�tce spos�b naszego �ycia. Po pierwsze, szlachta polska nie mieszka po miastach, to zostawia kupcom i rzemie�lnikom. Ka�dy mieszka na wsi w posiad�o�ciach ojcowskich, co jest wielk� ochron� [...] cnoty i poczciwo�ci. Jakkolwiek siedzimy na wsi, �ycie nie mija nam w bezczynno�ci, zajmujemy si� sprawami Rzeczypospolitej lub pracami domowymi. Pierwsza dzia�alno�� jest szlachetna, nawet �wietna, druga za� powa�na, niewinna a mi�a. Je�li chodzi o sprawy publiczne, to je�dzimy na sejmiki, z prawem g�osu. a nawet sprzeciwu. Szerokie tam pole dla wielkoduszno�ci, pozyskania s�awy, udowodnienia mi�o�ci ojczyzny i pracy dla dobra og�u. Tam bowiem strze�emy praw, tam o wszystkim wydajemy s�dy, protestujemy, nie pozwalamy, tam radzimy z dziwnym umiarkowaniem, mi�dzy szacunkiem dla panuj�cego a obron� wolno�ci, nad dobrem ojczyzny. Tam przede wszystkim w�a�ciwo�ci naszego ustroju znajduj� odpowiednie zastosowanie i pokierowanie. W tym celu nasza m�odzie� szlachecka pobiera nauki, aby je kiedy� ujawni� na po�ytek Rzeczypospolitej z wielk� s�aw� zdolno�ci, rozs�dku i wymowy. [...] Prawd� jest, �e nienawidzimy niewoli, l czemu� nie? Ow� zaraz� natury ludzkiej, jej zepsucia straszliw� plam�, najgorsz� kl�sk�, jak� zada� mo�e los przeciwny, kar� ostateczn� �ycia doczesnego, rodzicielk� wreszcie p�odn� wszelkich nieszcz�� i z�ej doli! Nienawidzimy jej gorzej ni� �mii i wzdrygamy si� przed tym zel�eniem ludzkiego rodu; kochamy za� wolno�� i, co jest z tym jednoznaczne, cenimy ow� wolno��, nie powiem z�ot�, lecz bezcenn�, kt�ra jest szczeg�lnym darem ducha i nagrod� dobrego �ywota. Szcz�liwi�my z tego losu! B�ogos�awiona nasza ojczyzna z powodu tego daru Boga, a tym bardziej b�ogos�awiona, im rzadszy u innych lud�w ten klejnot, im mniej znany ten skarb. [...] (�ukasz Opali�ski, Obrona Polski przeciw Janowi Barclayowi... 1648 [w:] �ukasz' Opali�ski, Wyb�r pism, opracowa� Stanis�aw Grzeszczuk, Wroc�aw �ukasz Opali�ski wg miedziorytu Jeremiasza Faicka, 1653 rok 1959, str. 175, 196) byli tradycjonali�ci, niech�tni wszelkim zmianom i wykorzystuj�cy s�abo�� aparatu pa�stwowego dla umacniania swej pozycji. Pod tym wzgl�dem bliscy byli r�wnie konserwatywnie nastawionej wi�kszo�ci �redniej szlachty. Pa�stwo wielu narod�w i wielu wyzna� zr�nicowanie narodowe i religijne mieszka�c�w Rzeczypospolitej Rywalizacja mi�dzy monarch�, arystokratami i szlacheckimi demokratami nie wyczerpywa�a przecie� ca�o�ci �ycia politycznego Rzeczypospolitej. By�a ona bowiem pa�stwem nie dwu (obojga) narod�w, ale wielonarodowym i - co si� w�wczas ze sob� cz�sto wi�za�o - wielowyznaniowym. Unia Polski z Litw� oraz reformacja niezmiernie skomplikowa�y pod tym wzgl�dem sytuacj� Rzeczypospolitej. Z pa�stwa, w kt�rym zdecydowanie dominowa�a ludno�� polska i katolicyzm, przekszta�ci�a si� w pa�stwo, w kt�rym Polacy i Litwini nie stanowili nawet po�owy ludno�ci; do czasu unii brzeskiej podobnie by�o te� z wyznawcami katolicyzmu. Nie by�a to sytuacja wyj�tkowa w �wczesnej Europie, natomiast spos�b rozwi�zania tego problemu, jaki przyj�to w Rzeczypospolitej, by� rzadko spotykany. Funkcjonowanie pa�stwa polsko-litewskiego opiera�o si� bowiem na zapewnieniu swobodnego, autonomicznego rozwoju ka�dej narodowo�ci oraz tolerancji dla ka�dego z wyzna�, jakie wyst�powa�y na jego terytorium. Zr�nicowanie narodowe i wyznaniowe obejmowa�o r�wnie� szlacht�, co jednak nie przeszkadza�o daleko id�cej uniformizacji jej postaw. Znalaz�a sobie przy tym szlachta antenat�w w staro�ytno�ci, w p�legendarnych Sarmatach. St�d nazwa Sarmacja dla pa�stwa Jagiellon�w, a p�niej przekonanie, szczeg�lnie silne w l. po�owie XVII wieku, o sarmackim rodowodzie szlachty w Rzeczypospolitej, kt�ry mia� uzasadnia� jej wywy�szanie si� nad inne warstwy oraz 15 Rzeczpospolita w dobie z�otej wolno�ci szlachta polska tolerancja religijna po�o�enie Kozak�w w Rzeczypospolitej nad szlacht� w innych pa�stwach. U�atwia�o to upodobnianie si� jej na ca�ym niemal terytorium pa�stwa. Wbrew panuj�cym opiniom o indywidualizmie szlachty sta�a si� ona warstw� o bardzo zbli�onych pogl�dach i postawach. Szlachcic ziemianin z Wielkopolski nie r�ni� si� zbytnio ani swymi zapatrywaniami, ani trybem �ycia od szlachcica na Litwie. Ta uniformizacja stanowi�a w niema�ym stopniu o sile szlachty, u�atwia�a wewn�trzn� solidarno�� stanow�, powodowa�a zbli�one reakcje na dany problem na terenie ca�ego pa�stwa. By�a jednak zarazem przyczyn� trudno�ci, jakie napotyka�y nie tylko wszelkie pr�by unowocze�nienia i usprawnienia ustroju Rzeczypospolitej, ale r�wnie� d��enia do konsekwentnego trzymania si� zasad wolno�ci i tolerancji, kt�re przy�wieca�y tw�rcom tego ustroju w XVI wieku. Pocz�tkowe sukcesy kontrreformacji, popieranej przez Zygmunta III, nie podwa�y�y jeszcze tych zasad. Wprawdzie, mimo tumult�w religijnych, nie dosz�o do uchwalenia przez sejm ustawy, kt�ra ustali�aby spos�b ochrony przez pa�stwo dysydent�w przed nieprzestrzeganiem konfederacji warszawskiej z 1573 roku, a kr�l po zawarciu unii brzeskiej nie dopuszcza� do utrzymania si� hierarchii prawos�awnej, jednak po obj�ciu tronu przez W�adys�awa IV nie tylko sko�czy�y si� trudno�ci, jakie napotyka� Ko�ci� prawos�awny, ale i odby�o si� s�ynne kolokwium toru�skie, na kt�rym usi�owano doprowadzi� do zbli�enia stanowisk Ko�cio�a katolickiego i reformacji. Zasada tolerancji zn�w triumfowa�a, jakkolwiek katolicyzm dokonywa� olbrzymich post�p�w w odzyskiwaniu dawnej pozycji, dysydenci za� nie otrzymali odpowiedniego zabezpieczenia swych uprawnie�, przede wszystkim swobody kultu. Coraz trudniejsze by�o po�o�enie arian, od kt�rych, jako antytrynitarzy, odsuwali si� kalwini i luteranie, nie dostrzegaj�c wsp�lnego zagro�enia. R�wnie� za Zygmunta III niezmiernie zaostrzy�y si� napi�cia zwi�zane z sytuacj� Kozak�w czy - szerzej bior�c - ludno�ci ruskiej, jak j� wtedy nazywano, na Ukrainie. Jakkolwiek Kozacy wydatnie wspomogli si�y zbrojne Rzeczypospolitej w wojnach toczonych w pocz�tkach XVII wieku, szlachta nie godzi�a si� na ich nobilitowanie i stara�a si� o zmniejszenie ich liczby. Do tego dochodzi�o ograniczanie prawos�awia, kt�re wyznawa�a wi�kszo�� Kozak�w. Doprowadzi�o to do powtarzaj�cych si� ich wyst�pie� zbrojnych, bezwzgl�dnie t�umionych przez wojska szlacheckie. Ostatnie mia�y miejsce ju� za panowania W�adys�awa IV, w latach 1637-1638; zako�czy�y si� kl�sk� wojsk kozackich i ograniczeniem przez sejm rejestru i samorz�du Kozak�w, kt�rych cz�� obr�cono w poddanych. Za pomoc� tych �rodk�w szlachta zapewni�a sobie dziesi�� lat spokoju ze strony Kozak�w. Jednak narzucone rozwi�zania, naruszaj�ce podstawowe zasady wsp�istnienia rozmaitych grup w Rzeczypospolitej, nie rokowa�y trwa�o�ci tego stanu. Wzrost poczucia obywatelskiego pa�stwo jako dobro wsp�lne Jakkolwiek za Zygmunta III w r�ny spos�b podwa�ane by�y podstawy systemu, wprowadzonego przez ruch egzekucyjny w Rzeczypospolitej, w wielu dziedzinach zdo�a� on przetrwa� i zaowocowa� ugruntowaniem poczucia wsp�lnoty, jakie wytworzy�o si� nie tylko w�r�d szlachty, ale i w�r�d innych warstw: nie tylko Polak�w i Litwin�w, lecz tak�e Rusin�w (a wi�c Ukrai�c�w i Bia�orusin�w), Niemc�w, �yd�w, Ormian, Tatar�w czy innych grup narodowo�ciowych egzystuj�cych w pa�stwie polsko-litewskim; nie tylko w�r�d katolik�w, ale i kalwin�w, luteran�w, braci polskich, prawos�awnych, czy wyznawc�w religii niechrze�cija�skich, judaizmu lub islamu. To poczucie wsp�lnoty przejawia�o si� w przywi�zaniu do kraju i w rozwoju �wiadomo�ci obywatelskiej, je�eli nawet pe�ni� 16 - Wprowadzenie - Rzeczpospolita u progu katastrofy � a i, >-a-h. �v. ;h on poczucie obywatelskie mieszcza�stwa :zy iko 1W- a�o ':ni � Brandenburgia Republika Wenecka Zwi�zek Szwajcarski Pa�stwo Ko�cielne iF ,;..; lenna Rzeczypospolitej Jlftli lenna tureckie 1 granice Cesarstwa l pa�stwa niemieckie posiad�o�ci Habsburg�w hiszpa�skich j posiad�o�ci Habsburg�w austriackich ; wi�ksze posiad�o�ci ko�cielne w granicach Cesarstwa Ry�. 4. Europa w 1648 roku. uprawnie� obywatelskich cieszy�a si� tylko szlachta. Zdawano sobie bowiem spraw�, �e to Rzeczpospolita i jej ustr�j zapewniaj� r�nym grupom narodowym i wyznaniowym swobod� i autonomi� rozwojow�, liczne przywileje i uprawnienia gospodarcze i kulturalne, kt�re odr�niaj� ich kraj od innych pa�stw, gdzie silna, niekiedy despotyczna w�adza monarsza nie dawa�a tego rodzaju mo�liwo�ci i d��y�a do uniformizacji wyznaniowej i narodowej. Wi�kszo�� historyk�w nie docenia stopnia poczucia obywatelskiego, jakie wytworzy�o si� w�r�d mieszcza�stwa - bez wzgl�du na jego pochodzenie, kt�re by�o zr�nicowane w znacznie wi�kszym stopniu ni� u szlachty. Nie dotyczy�o to wy��cznie wielkich miast, kt�re mia�y uprawnienia do udzia�u w �yciu politycznym kraju przez uczestnictwo w sejmach czy sejmikach, w elekcjach i konfederacjach. Podobne postawy cechowa�y tak�e mieszka�c�w drobnych miast i miasteczek, kr�lewskich i prywatnych, zar�wno w Koronie (��cznie z Prusami Kr�lewskimi), jak i w Wielkim Ksi�stwie Litewskim. Jest tak�e uderzaj�ce, jak dalece atmosfera wolno�ci i poczucia obywatelskiego znajdowa�a odd�wi�k w�r�d Kozak�w. Nie chodzi przy tym tylko o ich udzia� w wojnach 17 Rzeczpospolita w dobie z�otej wolno�ci stosunek Kozak�w do wolno�ci z Moskw� czy z Turcj�, ale o przywi�zanie do swego samorz�du i tradycji republika�skich. Mo�na paradoksalnie stwierdzi�, �e ich antyszlacheckie wyst�pienia mia�y swe �r�d�o w tych zasadach, kt�re le�a�y u podstaw Rzeczypospolitej. Zreszt� by�o to wzajemne oddzia�ywanie: niekt�re postawy Kozak�w, uznaj�cych wszelkiego rodzaju wolno�� za najwy�sz� warto��, wp�yn�y na postawy szlachty. Powstawanie poczucia obywatelskiego nie by�o bowiem procesem p�yn�cym tylko od szczyt�w �wczesnej hierarchii spo�ecznej. �wiadcz� o tym liczne wyst�pienia w obronie swego samorz�du ze strony wszystkich warstw, od ch�op�w poczynaj�c. A przecie� poprzez samorz�d najlepiej kszta�tuje si� �wiadomo�� obywatelska. Stosunkowo wysoki poziom poczucia obywatelskiego, jaki zdo�a� ugruntowa� si� w Rzeczypospolitej w l. po�owie XVII wieku dzi�ki utrzymywaniu si� podstawowych zasad wolno�ciowych ustroju, scala� jej mieszka�c�w bez wzgl�du na ich pozycj� spo�eczn�, wyznanie czy narodowo��. By� dobrym sprawdzianem trafno�ci obranej w XVI wieku drogi, kt�ra odrzuca�a przymus i dyskryminacj� jako spos�b jednoczenia spo�ecze�stwa. By� te� szczeg�lnie cenn� warto�ci�, jednym z czynnik�w, kt�re pozwoli�y pa�stwu polsko--litewskiemu przetrwa� kryzys z po�owy XVII wieku. Kryzys ten nie by� zreszt� spowodowany -jak zak�ada�a cz�� historyk�w polskich, zw�aszcza szko�a krakowska - wadami ustroju wprowadzonego w XVI wieku, lecz niekonsekwencjami w jego realizacji. 18 Kryzys wolno�ci Ukraina w po�owie XVII wieku rozw�j gospodarczy i kulturalny Ukrainy w 1. po�owie XVII wieku po�o�enie ch�op�w w dobrach ukrainnych Pierwsza po�owa XVII wieku by�a dla Ukrainy okresem rozkwitu jej gospodarki i kultury oraz dojrzewania spo�ecznego. W��czone do Korony przez Zygmunta Augusta w 1569 roku obszary Kijowszczyzny i Wo�ynia odczuwa�y pozytywne skutki zwi�zania ich z dobrze rozwini�tymi terenami polskimi. Zr�wnana w prawach ze szlacht� polsk� miejscowa szlachta przyswaja�a sobie na coraz wi�ksz� skal� jej formy gospodarowania, upowszechniaj�c gospodark� folwarczno-pa�szczy�nian� i staraj�c si� uczestniczy� w wielkim handlu p�odami rolnymi, skierowanym ku zachodowi Europy. Wzorem, a nie tylko konkurentem by�y dla niej liczne na tym terenie kr�lewsz-czyzny, puszczane przez kr�l�w w r�ce magnat�w i szlachty koronnej. Zreszt� nie byli pomijani i miejscowi magnaci, jak cho�by wielkie rody kniazi�w Ostrogskich lub Wi�niowieckich. Korzysta�o na tych zmianach r�wnie� mieszcza�stwo, ci�gn�c zyski zar�wno z �ywszego handlu z miastami koronnymi, jak i z pe�niejszego uczestnictwa w wielkim handlu mi�dzynarodowym, kt�ry poprzez Rzeczpospolit� ��czy� Wsch�d z Zachodem. By�y jednak i negatywne skutki tych powi�za�. Warstw�, na kt�r� szczeg�lnie dotkliwie spada� ci�ar dokonywanych przemian, byli ch�opi poci�gani do coraz wy�szej lub dopiero wprowadzanej pa�szczyzny, nara�eni na wyzysk ze strony nie tylko posiadaczy ziemskich, ale i ich administrator�w, dzier�awc�w czy arendarzy - coraz cz�ciej �yd�w osiedlaj�cych si� w�wczas licznie na wschodzie Rzeczypospolitej. Tote� w�a�nie ch�opi gotowi byli do najostrzejszych wyst�pie� przeciwko szlachcie, zar�wno miejscowej, jak i nap�ywaj�cej z innych ziem Korony. Wi�za�o si� z tym poparcie udzielane prawos�awiu przeciwko unii brzeskiej. Wszelkie ograniczenia, jakie pojawia�y si� w Rzeczypospolitej w stosunku do Ko�cio�a prawos�awnego, odbija�y si� natychmiast na sytuacji na Ukrainie, pog��biaj�c niech�� wobec Polak�w i zwi�zk�w z Koron�. W tym kierunku oddzia�ywa�a na nastroje ludno�ci znaczna cz�� duchowie�stwa prawos�awnego, cho� w samym Ko�ciele prawos�awnym pojawia�y si� tendencje do kompromisowego rozwi�zania wszelkich spornych problem�w w ramach porz�dku panuj�cego w Rzeczypospolitej, czego wyrazem by�y 19 Rzeczpospolita w dobie z�otej wolno�ci unici i dyzunici ambicje i obawy spo�ecze�stwa ruskiego cho�by uchwa�y podj�te na zje�dzie wile�skim po �mierci metropolity Piotra Mohy�y w 1647 roku, zmierzaj�ce do porozumienia z katolikami. Odpowiada�o to zr�nicowaniu postaw w�r�d ludno�ci Ukrainy. Jednocze�nie bowiem, w miar� rozwoju gospodarczego, wyr�wnywa�a si� -jak to wykaza� historyk ukrai�ski ze Stan�w Zjednoczonych, Frank Sysyn - stratyfikacja spo�eczna. W przeciwie�stwie do sytuacji, kt�ra istnia�a w dobie zawierania unii lubelskiej, na Ukrainie w po�owie XVII wieku funkcjonowa�y dobrze rozwini�te wszystkie warstwy spo�eczne, niezb�dne do stworzenia w�asnej pa�stwowo�ci, zw�aszcza r�ne kategorie szlachty i mieszcza�stwa. Podni�s� si� r�wnie� poziom wykszta�cenia zar�wno duchowie�stwa, jak i tych warstw. Istotne znaczenie pod tym wzgl�dem mia�a rywalizacja mi�dzy zwolennikami unii brzeskiej - unitami, a jej przeciwnikami - dyzunitami, wyznawcami prawos�awia. Je�li chodzi o tych ostatnich, to szczeg�ln� rol� przy podnoszeniu ich wykszta�cenia odegra�a akademia za�o�ona w Kijowie przez tamtejszego metropolit� Piotra Mohy��, wyr�niaj�ca si� nowoczesnym charakterem pedagogiki. O wykszta�cenie unit�w dba� szczeg�lnie zakon bazylian�w, kt�ry przyswoi� sobie osi�gni�cia dydaktyczne kolegi�w jezuickich. Zmiany w stratyfikacji spo�ecznej uzasadnia�y d��enia Ukrainy do zapewnienia sobie w Rzeczypospolitej podobnego stanowiska, jakie mia�o Wielkie Ksi�stwo Litewskie dzi�ki unii lubelskiej. Reprezentowa�a j e powa�na cz�� szlachty i mieszcza�stwa ukrai�skiego, kt�ra docenia�a pozytywne strony stosunk�w panuj�cych w Rzeczypospolitej, obawia�a si� popadni�cia pod w�adz� despot�w ze Stambu�u czy Moskwy, ale za konieczne i zgodne z poczuciem obywatelskim uwa�a�a osi�gni�cie takiego stopnia samodzielno�ci i samorz�dno�ci, jaki mieli Polacy i Litwini. D��enia te mia�y oparcie w postawie Kozaczyzny niezadowolonej z narzucanych jej ogranicze�, a zwi�zanej w znacznej cz�ci pochodzeniem i wyznaniem z Rusi� Kijowsk�. Pozycja militarna Kozaczyzny przydawa�a temu oparciu szczeg�lne znaczenie. Ani szlachta koronna, ani litewska nie zdawa�y sobie przecie� sprawy ze zmian, jakie zasz�y w ci�gu l. po�owy XVII wieku na Ukrainie i nie traktowa�y z nale�yt� powag� postulat�w zapewnienia Ukrainie r�wnorz�dnego z Koron� i Litw� miejsca w Rzeczypospolitej. Natomiast polityka sejmowa wobec Kozak�w oraz uciemi�enie ch�op�w ukrai�skich przez szlacheckich posiadaczy d�br prowadzi�y do wybuchu, kt�ry mia� przynie�� katastrofalne skutki dla ca�ego pa�stwa. Pocz�tki powstania Chmielnicklego plany wojny tureckiej W�adys�awa IV Wybuch walk na Ukrainie u�atwi�a polityka wobec Turcji prowadzona przez W�adys�awa IV w ostatnich latach jego �ycia. Stosunki mi�dzy Polsk� a Turcj� by�y napi�te od pocz�tku jego panowania. Wprawdzie po kr�tkiej konfrontacji dosz�o w 1634 roku do podpisania uk�adu pokojowego, kt�ry przewidywa� usuni�cie Tatar�w z Budziak�w (co mia�o ograniczy� ich wypady na Polsk�) oraz powo�ywanie na hospodar�w w Mo�dawii i Wo�oszczy�nie kandydat�w polecanych przez kr�la polskiego, jednak ani pierwsza obietnica nie zosta�a spe�niona, ani druga - skrupulatnie wykonywana. Tymczasem Turcja wda�a si� w nieoczekiwanie ci�k� dla siebie wojn� o Kret� z Wenecj � i jej aktywno�� na p�nocy wyra�nie os�ab�a. W otoczeniu W�adys�awa IV pojawi�y si� d��enia do wykorzystania tej sytuacji i odsuni�cia zagro�enia osma�skiego od polskich granic. Hetman wielki koronny Stanis�aw Koniecpolski, kt�ry w 1644 roku rozgromi� pod Ochmatowem Tuhaj Beja, gdy ten wdar� si� do Rzeczypospolitej, doradza� wypraw� na Krym w ewentualnym wsp�dzia�aniu z Rosj�, z kt�r� wtedy dosz�o do zbli�enia. Mia�oby to raz na zawsze po�o�y� 20 Kryzys wolno�ci Bohdan Chmielnicki sojusz Kozak�w z Tatarami kres wypadom tatarskim. Po �mierci hetmana pr�bowali realizowa� ten pomys� Jeremi Wi�niowiecki i Aleksander Koniecpolski. Wyprawili si� oni w 1647 roku w stepy, w stron� broni�cego wst�pu na P�wysep Krymski Perekopu, nie zdo�ali jednak dotrze� do celu. Ry�. 5. Blacha wotywna Jana Chreptowicza ze scen� bitwy pod ��ttymi Wodami, przed 1650 rokiem (klasztor Paulin�w na Jasnej G�rze). Kr�l natomiast mia� zamiary si�gaj�ce znacznie dalej: my�la� o krucjacie, kt�ra usun�aby Turk�w z Europy. W tym celu, w porozumieniu z papie�em oraz Wenecj�, kt�rej wys�annik Gioyanni Tiepolo obiecywa� wysokie subwencje, W�adys�aw IV zacz�� przygotowywa� pot�n� armi�, kt�ra mia�a si�ga� �wierci miliona ludzi. Podj�� te� odpowiedni� akcj� propagandow� w�r�d lud�w ba�ka�skich, by je pobudzi� do powstania. Obok Polak�w i Wo�och�w trzon armii W�adys�awa IV mieli stanowi� Kozacy. W porozumieniu z kr�lem rozpocz�y si� na Siczy zaci�gi i przygotowania do wyprawy. Tymczasem sejm (inkwizycyjny, bo mia� skontrolowa� zgodno�� poczyna� ustrojowych monarchy z istniej�cym prawem) odrzuci� w 1646 roku polityk� kr�lewsk� i wypowiedzia� si� przeciwko wojnie z Turcj�. Nie zdo�ano jednak ju� powstrzyma� przygotowa� na Siczy; skierowa�y si� one w�wczas przeciwko Rzeczypospolitej. Przygotowaniami tymi kierowa� pisarz generalny wojska zaporoskiego, szlachcic Bohdan Chmielnicki, wraz z hetmanem nowego zaci�gu Iwanem Barabaszem. [Bohdan Chmielnicki] Chmielnicki w 1638 roku z racji swej funkcji podpisa� kapitulacj� wojska zaporoskiego po doznanej kl�sce. Powi�kszenie wi�c liczby tego wojska w porozumieniu z kr�lem zmienia�o poprzednie ustalenia i otwiera�o nowe, wielorakie mo�liwo�ci. Tymczasem ju� po sejmie inkwizycyjnym Chmielnicki dozna� ci�kiej krzywdy osobistej od Daniela Czapli�skiego, urz�dnika w dobrach chor��ego koronnego Aleksandra Koniec-polskiego. Zabra� on Chmielnickiemu chutor Subot�w ko�o Czehrynia, skatowa� jego syna i uprowadzi� jego ukochan� kobiet�. Gdy Chmielnicki nie uzyska� sprawiedliwo�ci w Rzeczypospolitej (W�adys�aw IV mia� rzekomo tylko spyta� skar��cego si� pisarza generalnego, czy nie ma szabli przy boku), postanowi� zgodnie z sugesti� kr�la samemu pom�ci� sw� krzywd�. Pomoc uzyska� na Siczy, gdzie gotowali si� do wyst�pienia przeciwko magnatom i szlachcie Kozacy, rozgoryczeni represjami z lat 30. i zawiedzeni w oczekiwaniach na zyskown� wypraw� przeciw Turkom. Chmielnicki zdawa� sobie spraw�, �e szans� Kozak�w na samodzielne zwyci�stwo nad wojskiem Rzeczypospolitej s� niewielkie. Wobec tego doprowadzi� do sojuszu z chanem krymskim, Islamem Girejem, kt�ry nie tylko czu� si� sprowokowany wypraw� na Perekop, ale i s�usznie uwa�a�, �e walka wewn�trzna w Rzeczypospolitej zabezpieczy na d�ugo Krym i Turcj� od atak�w z tej strony. Tote� pozwoli� Tuhaj Bejowi wsp�dzia�a� z Kozakami. W tej sytuacji nie mog�a si� 21 Rzeczpospolita w dobie z�otej wolno�ci Bohdan Chmielnicki Bohdan Zenobi Chmielnicki, za�o�yciel pierwszego nowo�ytnego pa�stwa ukrai�skiego, pochodzi� z ruskiej rodziny szlacheckiej. Ojciec jego Micha� zgin�� wraz z hetmanem ��kiewskim pod Cecor�. Sam Chmielnicki mia� si� piecz�towa� herbem Abdank. Urodzi� si� oko�o 1595 roku, nauki pobiera� w kolegium jezuickim we . ~AIVRO\ u.\ PR.EKE.CTIX.BELU. SF.KVT.LIS AUTOR. RF.wi.urMt,:> CosACCoarM f TPL�BISUKKAYMEX: ....... . " ,"..,.", DIX;'-. .. .. . ....'.....: ........ Lwowie lub Jaros�awiu. W bitwie pod Cecor� dosta� si� do niewoli, z kt�rej zosta� po dwu latach wykupiony. Jako dziedziczny w�a�ciciel Subotowa trudni� si� gospodark�. Wobec Rzeczypospolitej przyjmowa� stanowisko polubowne, nie anga�uj�c si� w powstania kozackie z lat 30. Nale�a� jednak do starszyzny kozackiej, w 1637 roku zosta� pisarzem wojska zaporoskiego, w 1638 i 1646 roku by� w delegacji Kozak�w wys�anej do W�adys�awa IV. Zapewne przy drugim spotkaniu zapozna� si� z planami kr�la podj�cia wojny z Turcj�. Dotkn�a go wtedy krzywda osobista: podstaro�ci czehry�ski Daniel Czapli�ski uwi�d� kobiet�, z kt�r� �y� Chmielnicki po �mierci swej pierwszej �ony Hanny z Somk�w. Gdy Chmielnicki wni�s� skarg� w tej sprawie do starosty czehry�skiego, Aleksandra Koniecpolskiego, Czapli�ski pochwyci� syna Chmielnickiego i kaza� go o�wiczy� tak okrutnie, �e ch�opiec zmar�, oraz urz�dzi� zajazd na posiad�o�� Chmielnickiego, rujnuj�c j� doszcz�tnie. Koniecpolski tymczasem popar� Czapli�skiego, uwi�zi� Chmielnickiego i domaga� si�, by skaza�a go na �mier� rada wojenna. Ta jednak odm�wi�a, zas�aniaj�c si�, �e taki s�d le�y w kompetencjach hetmana. Wtedy oddano Chmielnickiego pod stra� pu�kownikowi Krzyczewskiemu. Ten z kolei pozwoli� mu zbiec. Chmielnicki poszuka� oparcia na Zaporo�u. Poruszony bezprawiem, ju� w 1647 roku zacz�� agitacj� za powstaniem. W styczniu 1648 roku zbuntowa� na Siczy Kozak�w rejestrowych, zapewni� sobie poparcie Tata-Bohdan Chmielnicki, miedzioryt Wilhelma Hondiusa, 1651 rok f�w -, podj�( wg|k� przedwko armij koronnej. Zwy_ ci�stwa pod ��tymi Wodami i Korsuniem otworzy�y mu drog� w g��b Rzeczypospolitej. Ta zdoby�a si� tylko na haniebn� wypraw� pi�awieck�, po kt�rej Chmielnicki znalaz� si� u bram Lwowa i Zamo�cia. Ca�a Ukraina stan�a w ogniu bezpardonowej walki. Powr�t Chmielnickiego do Kijowa mia� triumfalny charakter: prawos�awne duchowie�stwo i mieszcza�stwo uczyni�y