Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Zobacz podgląd pliku o nazwie 14255 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
Robert Dilts, Richard Bandler
john Grinder, Judith Delozier
NLP. Studium struktury subiektywnych doświadczeń
Tytuł oryginału: Neuro-Linguistic Programming By Robert Dilts ET. AL.
Tłumaczenie: Piotr Fraś (wprowadzenie, rozdz. 1-3), Wojciech Sztukowski (rozdz. 4), Anna Dragan (rozdz. 5), Monika Szczęsny (rozdz. 6, 7)
ISBN: 83-7361-944-5
NEURO-LINGUISTIC PROGRAMMING BY ROBERT DILTS ET. AL. ORIGINAL ENGLISH LANGUAGE EDITION COPYRIGHT 1980, BY META PUBLICATIONS INC. P.O. BOX, CAPITOLA, CA 95010, U.S.A.
Polish edition copyright 2006 by Wydawnictwo Helion.
All Rights Reserved.
Ali rights reserved. No pan of this book may be reproduced or transmitted in any form or by any means, electronic or mechanical, including photocopying, recording or by any information storage retrieval system, without permission from the Publisher.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą kserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym, magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.
Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi bądź towarowymi ich właścicieli.
Ilustrował: Robert Dilts
Materiały na okładce zostały wykorzystane za zgodą iStockPhoto Inc.
Autor oraz Wydawnictwo HELION dołożyli wszelkich starań, by zawarte w tej książce informacje były kompletne i rzetelne. Nie biorą jednak żadnej odpowiedzialności ani za ich wykorzystanie, ani za związane z tym ewentualne naruszenie praw patentowych lub autorskich. Autor oraz Wydawnictwo HELION nie ponoszą również żadnej odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania informacji zawartych w książce.
Drogi Czytelniku!
Jeżeli chcesz ocenić tę książkę, zajrzyj pod adres
http://onepress.pl/user/opinvsripstu
Możesz tam wpisać swoje uwagi, spostrzeżenia, recenzję.
Wydawnictwo HELION ul. Chopina 6, 44-100 GLIWICE tel. 032 231 22 19,032 230 98 63 e-mail:
[email protected] WWW: http://onepress.pl
Printed in Poland.
Spis treści
Przedmowa - 9
Wprowadzenie do programowania neurolingwistycznego - 13
1. Wprowadzenie - 21
1. Modelowanie - 23
3
1.1. Mapa to nie teren - 24
1.2. Nowy model - 25
1.3. Struktura modeli - 26
1.4. Zachodnie modele naukowe - 29
1.5. Poszerzanie współczesnego modelu naukowego - 32
1.6. Elegancja modelowania - 36
1.7. Schemat reprezentacji: podstawowy element składowy zachowania - 38
1.8. Synestezja - 45
2. Strategie - 47
2. TOTE i strategie - 48
2.1. Zagnieżdżone TOTE - 51
2.2. Dopracowanie modelu TOTE dzięki systemowi reprezentacji - 52
2.3. Stosowanie analizy reprezentacji dokonywanej za pomocą TOTE - 55
2.3.1. Dopasowywanie systemów reprezentacji do zadania - 56
2.4. Modyfikowanie zapisu TOTE dla strategii - 60
2.5. Implikacje strategii - 62
2.6. Mechanika strategii - 66
2.7. Definiowanie strategii - 70
5
2.8. Strategie a „świadomość" - 71
2.9. Rozpakowywanie nieuświadomionych strategii - 78
2.10. Potęga formy strategii - 78
3. Uzyskiwanie - 81
3. Proces uzyskiwania - 81
3.1. Uzyskiwanie strategii - 82
3.2. Rozpakowywanie strategii - 89
3.2.1. Rozpakowywanie przez predykaty - 90
3.2.2. Rozszerzanie zapisu czterech reprezentacji zmysłowych — część I - 95
3.2.3. Rozpakowywanie strategii za pomocą wskazówek systemów reprezentacji - 100
3.2.4. Wykorzystywanie procedur uzyskiwania - 110
4. Stosowanie strategii - 125
4. Wykorzystanie - 126
4.1. Forma a treść - 127
4.2. Dopasowywanie strategii - 128
4.2.1. Identyfikowanie i wykorzystywanie punktów decyzyjnych - 134
4.2.2. Dobry kontakt - 137
4.2.3. Elastyczność w dopasowywaniu strategii - 139
4.3. Kotwiczenie — uzyskiwanie dostępu (i ponowne uzyskiwanie dostępu) do reprezentacji - 141
4.3.1. Kotwiczenie w akcji - 143
4.3.2. Kotwiczenie a stosowanie strategii - 171
4.3.3. Ukryte kotwiczenie i dopasowywanie - 172
4.3.4. Niezbędna różnorodność - 176
4.4. Idee i przykłady: obszary zastosowań strategii - 176
4.4.1. Edukacja - 177
4.4.2. Rozwój biznesowy i organizacyjny - 186
4.4.3. Zawody związane z medycyną i zdrowiem - 200
4.4.4. Prawo - 204
4.4.5. Implikacje dla psychoterapii - 208
5. Projektowanie - 221
5. Projektowanie - 222
5.1. Optymalizowanie - 223
5.2. Przeprojektowywanie nieadaptacyjnych strategii i wyników - 225
5.2.1. Projektowanie znaczników kontekstu i punktów decyzyjnych - 227
7
5.3. Sztuczne projektowanie - 229
5.3.1. Warunki dobrego formułowania do sztucznego projektowania - 234
5.3.2. Zastosowanie sztucznego projektowania w sytuacjach grupowych - 243
6. Instalacja - 251
6.1. Instalacja przez zakotwiczanie - 253
6.1.1. Zakotwiczanie całej strategii sekwencji - 254
6.1.2. Zakotwiczanie pojedynczych i niepowiązanych ze sobą kroków strategii - 257
6.2. Powtarzanie - 261
6.2.1. Powtarzanie etapów strategii - 262
6.2.2. Powtarzanie wskazówek systemów reprezentacji - 265
6.2.3. Powtarzanie wzorców synestezji - 266
6.3. Strategie przerywania - 267
6.3.1. Przerywanie przez przeciążenie - 267
6.3.2. Przerywanie przez różnicowanie - 269
6.3.3. Przerywanie przez „zakręcanie" strategii - 270
6.4. Zjawisko zakłóceń - 272
6.4.1. Przekształcanie - 274
6.5. Instalacja strategii i zakłócenia w grupach i organizacjach - 296
6.5.1. Zakłócenia - 301
6.5.1.1. Arbitraż i negocjacje - 302
7. Wnioski - 305
Podziękowania
Dziękujemy Dougowi Davisowi za wsparcie przy pracach redakcyjnych, a Terrence'owi McClendonowi — za pomoc przy wielu przypadkach klinicznych opisanych na kartach tej książki.
$Przedmowa
Nadszedł czas, kiedy dla coraz lepszego zrozumienia wszechświata, w którym żyjemy, sensowne wydaje się tworzenie nowych dziedzin badawczych. W ten sposób oddzielamy nowe od starego, wyjątki od reguł i stwierdzenia użyteczne od dotychczas niekwestionowanych. Dzięki nauce i doświadczeniu, wywodzącym się z całkowicie odmiennych dyscyplin, możemy powiązać wiedzę i praktykę w takie konfiguracje, które umożliwią dalszy rozwój, lepsze rozumienie i wpływanie na kondycję istoty ludzkiej. Tak właśnie stworzyliśmy programowanie neurolingwistyczne (ang. NLP = Neuro-Linguistic Programming). W tym miejscu warto dokonać wyraźnego rozgraniczenia pomiędzy NLP i innymi dziedzinami, z których czerpie ono informacje i w których znajduje zastosowanie. W ten sposób osiągnie się większą przejrzystość, co pozwoli wyodrębnić oryginalną metodykę NLP i jej podstawowy cel.
Być może uprawnione będzie ogólne stwierdzenie, że cała wiedza jest częścią jednej dyscypliny, ale takie podejście do uczenia się trzeba już uznać za zdecydowanie niepraktyczne. Rozdział biologii od chemii nie uniemożliwił późniejszej wymiany doświadczeń i czerpanie wzajemnych korzyści ze swoich spostrzeżeń. Niezależność elektroniki od optyki umożliwiła wejście w życie nowych technologii i zastosowań. NLP można opisać jako przedłużenie lingwistyki, neurologii albo psychologii. Wydzielenie dyscyplin, być może fikcyjne w swojej naturze, jest jednak niezbędne do uczenia się i rozwoju wiedzy, które mają praktyczne znaczenie i wpływ na nasze życie. Pierwotną przyczyną takiej separacji była chęć zbadania poszczególnych dziedzin. Cel NLP jest tak odrębny od lingwistyki jak logika od filozofii i tak nieprzystający do psychologii jak neurologia do medycyny. I chociaż
10
interakcje pomiędzy tymi dziedzinami wiedzy przynoszą konkretne korzyści, to brak wzajemnych oddziaływań w pewnych obszarach także jest potrzebny — w ten sposób odkrycia, dokonane w jednej dziedzinie, zaczynają być przydatne w drugiej. Właśnie dlatego że chemik, lekarz, psycholog i matematyk z osobna lepiej definiują własne cele i rozwijają swoje umiejętności, kombinacja i interakcja, jeśli już do nich dojdzie, mogą przynieść lepsze i liczniejsze wyniki. Dobrze sprawdzają się tutaj słowa wypowiedziane przez Epikteta w początkach rozwoju myśli świata zachodniego: „Jednakowe, ale różne".
Chciałoby się dodać, że tylko różnica czyni różnicę, a tylko to, co jednakowe, może być nośnikiem przydatnej interakcji pomiędzy dyscyplinami. Na przykład dwa zdania w dowolnym języku, zapisane z użyciem tych samych liter, od „a" do „z", a mające zupełnie odmienne znaczenie. Gdyby któregoś z nich zabrakło, wówczas język i jego nauka byłyby uboższe.
Teraz NLP, dziedzina zajmująca się badaniem struktury subiektywności, dysponująca własną metodyką i odrębnym celem, może znaleźć się wśród innych pól badawczych, czerpiąc informacje skąd tylko może i oferując w zamian swoje oryginalne wyniki. W ten sposób ewolucja idei, świadomości i praktycznych umiejętności może postępować.
Zatem pozostań z nami, drogi Czytelniku. Przewracając tę stronę uzyskasz dostęp do nowych, interesujących możliwości, które przed laty uznalibyśmy za nieosiągalne lub nierealne. Teraz już wiemy, że nie tylko są w naszym zasięgu, ale stanowią ledwie początek ciągłego procesu. Dostrzegliśmy już horyzont. Na wyprawę w jego kierunku wyruszą tylko Ci, których pociąga trud i radość stanięcia twarzą w twarz z fascynującą potęgą tego, co nowe i nieznane.
Z nadzieją
NLP jest nieoczekiwanym produktem ubocznym współpracy Johna Grindera i Richarda Bandlera polegającej na formalizowaniu skutecznych wzorów komunikacji (nieodzownych w terapii, sprzedaży itp.). Dzięki wkładowi Roberta Diltsa i Judith De Lozier NLP przekroczyło
11
nasze najśmielsze oczekiwania. NLP nie tylko dostarcza przydatnych modeli i wzorców sformułowanych na podstawie różnych działań, ale wyjaśnia też, jak doszło do ich powstania. Jest to zatem dziedzina nie tylko teoretyczna, ale i praktyczna, a co najważniejsze... niezwykle oryginalna pod względem celu, jaki sobie stawia i przyjętej metodyki. W tym przypadku jeszcze raz sprawdza się stare powiedzenie, że całość jest czymś więcej niż suma części. Narzędzia NLP znajdują zastosowanie w innych dyscyplinach, a liczba praktyków programowania neurolingwistycznego stale rośnie i dlatego jeszcze za naszego życia będziemy świadkami wydarzeń równie zdumiewających jak lądowanie człowieka na Księżycu, całkowita eliminacja ospy wietrznej czy wyzwolenie energii jądrowej. NLP może się okazać dziedziną tak rozległą jak ekologia, teoria względności czy prawa obywatelskie. Ograniczenie ludzkich możliwości w zakresie postępu i rozwoju człowieczeństwa, a także wojny i inne przejawy krótkowzrocznego myślenia, są produktem ubocznym subiektywnego doświadczenia. NLP, zrozumiane i wykorzystane z elegancją i pragmatyzmem, z jakimi zostało stworzone, może pomóc nie tylko w zrozumieniu, jak Freud umożliwił rozwój teorii Einsteina. Dzięki niemu będziemy mogli oddziaływać na najważniejsze czynniki, decydujące o zdolności człowieka do bycia człowiekiem, i przewidywać je, subiektywnie oceniając to, co może nam zaproponować kreacja i kreowanie.
Subiektywnie
Robert Dilts Richard Bandler John Grinder Judith De Lozier
13
$Wprowadzenie do programowania neurolingwistycznego
Drogi Czytelniku! Z prawdziwą przyjemnością wprowadzimy Cię w dziedzinę programowania neurolingwistycznego (NLP). Najpierw chcielibyśmy umieścić NLP w kontekście historycznym, a następnie podsunąć Ci garść sugestii, jak wykorzystać to, co zostanie przytoczone poniżej.
Przedmiotem zainteresowań programowania neurolingwistycznego jest struktura subiektywnego doświadczenia. W NLP nie aspiruje ona do miana teorii i lepiej nazwać ją modelem, czyli zestawem procedur, o których wartości decyduje przydatność, a nie prawdziwość. Dzięki niemu uzyskujemy specyficzne narzędzia, które można efektywnie zastosować w każdej płaszczyźnie stosunków międzyludzkich. Praktycy NLP otrzymują specyficzne techniki, pozwalające im na organizowanie i reorganizowanie własnego, subiektywnego doświadczenia lub doświadczenia swojego klienta (uczestnika szkolenia) w celu zdefiniowania i uzyskania dowolnego wyniku behawioralnego (zachowania).
14
Nieodległa historia
NLP sięga swymi początkami wczesnych lat 70. XX w., kiedy opracowaliśmy zestaw wyjątkowo precyzyjnych i efektywnych modeli komunikacji. Początkowo zamierzaliśmy je zastosować w psychoterapii, ale szybko okazało się, że można je łatwo uogólnić i wykorzystać w innych obszarach komunikacji międzyludzkiej, szczególnie w dziedzinie biznesu (sprzedaż, negocjacje), prawa i edukacji. Narzędzia te pozwoliły nam uzyskać zdumiewające wyniki: skuteczne wyleczenie z fobii w trakcie kilkuminutowej psychoterapii; szybkie, eleganckie i satysfakcjonujące rozwiązanie konfliktu w patowych negocjacjach i doprowadzenie do ugody w biznesie; przekazanie w ciągu kilku chwil „dzieciom opóźnionym w nauce" takich umiejętności, które wcześniej wydawały się dla nich nieosiągalne. Zdaniem specjalistów z tych dziedzin, były to osiągnięcia z pogranicza magii.
Okazało się także, że dzięki tym narzędziom można tworzyć efektywne modele — nie tylko oferujące skuteczność w rozwiązywaniu intra- i interpersonalnych konfliktów lub problemów, ale mające także charakter ewolucyjny: nie tylko pomagają uzdrowić sytuację, ale proponują nam także proces etapowy, który można wykorzystać do wypracowania w sobie dowolnie wybranego efektywnego zachowania.
Odległa historia
Od początku nauka o zachowaniu stawiała sobie za cel osiągnięcie takiego poziomu elegancji, niezawodności i precyzji, jaki cechuje nauki ścisłe. Z punktu widzenia NLP niezdolność nauki o zachowaniu do osiągnięcia tego wyniku w pełni jest całkowicie zrozumiała. Historycznie rzecz ujmując, nauki ścisłe rozwinęły się na długo przed naukami o zachowaniu. Jak podkreślają liczni historycy i filozofowie nauki, sięgnięcia po metodykę i formy modeli fizycznych przez twórców nauki o zachowaniu było spowodowane wysokim uznaniem i prestiżem, jakim cieszyły się nauki ścisłe. Osobiście uważam fizykę Newtona za początkowy punkt odniesienia. Newtonowski modeli systemów fizycznych był odzwierciedleniem regularnych interakcji, występujących niezależnie od obserwatora. Najwyżej ceniono te opisy, wzory lub prawa w systemie Newtona, które w możliwie największym
15
stopniu były pozbawione kontekstu. Innymi słowy, zależności pomiędzy temperaturą, objętością i gęstością gazu w ograniczonej przestrzeni muszą obowiązywać niezależnie od tego, czy weźmiemy pod uwagę noc czy dzień, środowisko podwodne czy przestrzeń powietrzną, czy pojemnik na gaz jest zielony czy czerwony, nieważne czy nam się to podoba czy nie...*1.
Przy okazji zwróćmy uwagę, że chociaż fragmenty modeli systemów fizycznych mogą być skutecznie reprezentowane bez odwoływania się do metodyki NLP, to już same reprezentacje podlegają modelowaniu NLP. Zobrazujemy to prostym przykładem. Wszyscy doskonale znamy specyficzny minijęzyk arytmetyki, który wyraża fakty dotyczące ilości. Czytelnik będzie z pewnością wiedział, które z poniższych równań są w języku arytmetyki wyrażeniami poprawnymi i uprawnionymi (...).
(72+3)3=
7- = 14 = 4(7-3)
Może też ocenić prawdziwość poprawnych i uprawnionych wyrażeń.
20+4 = 33-3 (prawda)
71-8 = 7+10+y2 (fałsz) 4Vl6'=2(23) (prawda)
Przeanalizujmy następujące równania:
17+3V8l +2(52)+6 = 3(62)-8
33+66+1 = 100
Łatwo możemy ocenić (przynajmniej z użyciem kalkulatora), że obydwa równania można uznać za wyrażenia poprawne i uprawnione w języku arytmetyki. Ponadto, jeśli zadamy sobie trud ich wyliczenia, to stwierdzimy, że obydwa są prawdziwe i obydwa wyrażają ten sam fakt, że 100 = 100. Przeanalizujmy je dokładnie, a następnie rozważmy następne równanie:
*1 Pytanie, czy odgłos przewracającego się w lesie drzewa istnieje nawet wtedy, kiedy nie ma w pobliżu nikogo, kto mógłby go usłyszeć, jest dla fizyka równie istotne, jak to, ile aniołów może zatańczyć na główce szpilki.
16
8+27+1+64 = 100
Ono również wyraża fakt, że 100 = 100, który nie zmieni się nawet wtedy, kiedy zmienimy kolejność liczb
1+8+27+64 = 100
albo zakodujemy je w innej formie (grupowanie):
13 + 23 + 33+43 = 100
Także i to wyrażenie jest prawidłowe, prawdziwe i wyraża ten sam fakt, który zawierały trzy poprzednie. Zwróćmy uwagę, że:
1+2+3+4 = 10
czyli suma pierwszych czterech liczb całkowitych (po lewej stronie równania) jest liczbą całkowitą, stanowiącą prawą stronę równania. Od razu nasuwa mi się pytanie, czy po dodaniu następnej liczby całkowitej zostanie zachowana prawdziwość tego stwierdzenia. To znaczy, czy:
13+23+33+43+53=152
I rzeczywiście, zależność taka istnieje. Ważne jest, że z perspektywy faktów na temat ilości pomiędzy ostatnimi równaniami nie ma różnicy: wszystkie są prawidłowymi i prawdziwymi stwierdzeniami wyrażającymi ten sam fakt: 100 = 100. A zatem wszelkie różnice, które ktokolwiek może im przypisać, nie dotyczą treści tych wyrażeń (faktów), ale ich sekwencji (uporządkowania) i formy, czyli reprezentacji. Odpowiedź, jakiej udzielimy będzie jednak zupełnie odmienna. Forma:
13 + 23 + 33+43 = 102
prowokuje mnie do dokonania uogólnienia, bo widzę w niej sugestię istnienia jakiegoś wzorca. Ta reprezentacja w jakiś niejasny dla mnie sposób wchodzi w interakcję z moją strukturą neurologiczną, wyciągając ze mnie nowe możliwości, czyli wyniki, które, korzystając z języka algebry, mogę zapisać w następujący sposób:
13+23+33+43...+«3 = (I«)2
Słownie: suma sześcianów pierwszych n elementów zbioru liczb całkowitych równa się kwadratowi sumy tych liczb. Dlatego też wydaje się bardzo prawdopodobne, że nie tylko obserwacja faktów i ich
17
pomiar przyciąga ludzką ciekawość do ekstrapolacji i badania. Sekwencja i sama forma danych wchodzi jednak w interakcje z naszą strukturą neurologiczną, wpływając na nią dla subiektywnego uformowania z tych samych faktów podstawy nowych znaczeń, podczas gdy inni wiodą nas utartymi ścieżkami.
Przykładowo, jedną z cech bardzo cenionego prawa fizycznego w modelu Newtona jest to, że wszelkie odniesienia do ludzi mają być wykluczone*2. W tym tkwi wada, która zdecydowanie przeszkodziła w rozwoju nauki o zachowaniu, ale spowodowała tylko niewielkie ograniczenie w przypadku fizyki.
We wstępie do pierwszej z książek wydanych przeze mnie i Bandlera, The structure of Magic, tom 1, Gregory Bateson stwierdza:
„Przede wszystkim zapożyczyli (generalnie specjaliści od nauki o zachowaniu, a psychiatrzy w szczególności —J-G.) pewne koncepcje — energia, naprężenie itp. — od fizyki i mechaniki, by stworzyć sejentyzm".
W mechanistycznych systemach fizyki newtonowskiej bardzo przydatne są wzorce niezależne od wpływu człowieka. Technika jest zastosowaniem tych zasad przez ludzi dla osiągnięcia konkretnych wyników na poziomie fizycznym. W przypadku wzorców systemów komunikacji międzyludzkiej próba wyłączenia odniesienia do wpływu człowieka jest całkowicie nie na miejscu, bowiem ten wpływ stanowi nieodłączny składnik samej dyscypliny badawczej.
Wśród specjalistów od nauki o zachowaniu obserwuje się coraz silniejszy sprzeciw wobec wymogu wyłączenia z opisu wpływu czynnika ludzkiego (zob. np. efekt eksperymentatora zdefiniowany przez R. Rosenthala).
*2 Wynika to nawet z formatu, który prasa i inne media uznały za odpowiedni do przedstawiania doniesień ze świata nauki. Syntaktyczny zabieg użycia konstrukcji pasywnej sprawia, że stwierdzenia uchodzą za bardziej wiarygodne. Zwróćmy uwagę choćby na takie wyrażenia, jak:
„zwierzęta poświęcono...", „wyniki uzyskano...", których autor pominął podmiot (osobę albo czynnik sprawczy).
19
będzie z góry wiedzieć, czy konkretna osoba zaufa mu czy nie albo czy sprzedaż bezpośrednia dojdzie do skutku.
Po trzecie, NLP włącza do swojej terminologii pojęcia, które nie poddają się bezpośredniej obserwacji. Na początku XX w., pod znacznym wpływem początkowych sukcesów modelu newtonowskiego w fizyce, ruch w psychologii zwany behawioryzmem*3 wprowadził zasadę prawidłowości opisywania ludzkiego postępowania, zgodnie z którą do opisów zachowania człowieka wolno włączać tylko zdarzenia obserwowalne. Zgodnie z tym osoby były „czarnymi skrzynkami" pozbawionymi poznawalnej struktury wewnętrznej. Można się spierać, czy w swoim historycznym kontekście behawioryzm spełnił pożyteczną rolę, wiadomo jednak, że nie przetrwał próby czasu. Specjalista od teorii zachowania, który zaakceptował behawiorystyczny dogmat obserwowalności, znalazł się w takim położeniu, jak ktoś, kto podejmuje próbę opracowania teorii szybkości, częstotliwości i trajektorii ruchu piłek tenisowych przelatujących nad siatką, ale świadomie rezygnuje z obserwacji samych tenisistów. Tak jak ostatnie postępy w fizyce są ściśle związane z coraz dokładniejszą analizą cząstek, uchodzących niegdyś za niepodzielne (odkrywanie coraz większej liczby cząstek elementarnych pozwala dużo skuteczniej przewidywać funkcje tej struktury), tak NLP proponuje terminologię opisującą wnętrze „czarnej skrzynki", która okazała się niezwykle efektywna w biznesie, edukacji, prawie i terapii — terminologię systemów reprezentacji i strategii. Dzięki niej praktyk NLP uzyskuje najbardziej skuteczne z aktualnie dostępnych zasad organizujących. A co najważniejsze, zasady te sprawdzają się w praktyce.
Teraz, drogi Czytelniku, masz przed sobą pisemną prezentację modelu zwanego NLP. Świadomie wybieram określenie model, przeciwstawiając je teorii. Model to tylko opis, w jaki sposób coś działa, bez zobowiązania do wyjaśnienia przyczyn takiego a nie innego sposobu działania. Od teorii oczekuje się, że wyjaśni, dlaczego różne modele wydają się dobrze opisywać rzeczywistość. Jako modelatorzy prosimy Cię, drogi Czytelniku, byś oceniał naszą pracę jak model, nie zważając na to, czy jest on prawdziwy czy fałszywy, estetycznie zadawalający czy nie, a zamiast tego skupił się na tym, czy działa i czy jest użyteczny.
*3 Behawioryzm był odbiciem w psychologii logicznego pozytywizmu, który spowodował powstanie całego szeregu nieprawdopodobnych systemów w różnych dyscyplinach.
20
Jednocześnie pozwólcie mi zapewnić Was, że to, co w modelu NLP może się wydawać skomplikowane lub trudne przy przyswajaniu sobie jego pisemnej prezentacji, stanowi artefakt nośnika wykorzystywanego do jego przedstawienia. W trakcie różnych seminariów dla członków najwyższego kierownictwa, pełnomocników zarządu, menedżerów, handlowców, szkoleniowców, terapeutów i innych specjalistów prezentacja NLP na żywo, twarzą w twarz, z natychmiastową reakcją zawsze była bardzo efektywnym i satysfakcjonującym doświadczeniem dydaktycznym. Możecie się o tym przekonać, uczestnicząc w jednym z takich wydarzeń.
We wstępie do naszej pierwszej książki Gregory Bateson obdarzył nas wspaniałym komplementem:
„... John Grinder i Richard Bandler dokonali czegoś podobnego do tego, co ja i moi koledzy próbowaliśmy osiągnąć piętnaście lat temu..., a jest to zapoczątkowanie tworzenia odpowiedniej bazy do opisania komunikacji międzyludzkiej".
Tak rozpoczęliśmy próbę ujęcia tego, co w istotach ludzkich wymaga opisania, łącznie z pozycją obserwatora. Ponadto, co jeszcze ważniejsze dla NLP, staraliśmy się wybrać procesy selekcji tych obszarów, które zasługują na opisanie oraz procesy tworzenia opisów, czyli subiektywności. Nauka unika ograniczeń, zdefiniowanych w zasadzie nieoznaczoności Heisenberga. NLP je eksponuje, widząc w nich narzędzie ewolucji, które umożliwi odkrycie nowych, nieznanych perspektyw dla naszego gatunku.
Ta książka to zaledwie początek NLP, początek drogi, której nikt jeszcze nie przemierzył. Odkryj w niej rozkosz bogatszego doświadczenia, czyli wartość, która nie ma końca. Odkrywaj wciąż więcej, odkrywaj nowe i stare, zacznij już teraz. Wszechświat jest tak niezmierzony jak Twoja zdolność do jego postrzegania. Życzymy przyjemnej podróży!
John Grinder
i
Richard Bandler
$1
Wprowadzenie
Kiedy iluzjonista w szpiczastym kapeluszu i pelerynie prosi swoją piękną asystentkę o wprowadzenie na środek sceny ogromnego słonia, wtedy odchylamy się w swoich fotelach i przygotowujemy na radość z uczestniczenia w iluzji. Słyszymy wykrzykiwane zaklęcie i nagle kolos znika nam z oczu — dokładnie tak, jak napisano w programie. Wymieniamy porozumiewawcze spojrzenia, bo to przecież zwykłe sztuczki magiczne z lustrem, ale w głębi duszy cieszymy się, że pozwoliliśmy profesjonaliście na oszukanie naszych zmysłów. Będąc w tym momencie na scenie wraz z iluzjonistą i jego asystentką, wkroczylibyśmy w zupełnie inny świat — świat, w którym widać tylko lustra, a słoń stoi tak blisko nas, że słyszymy jego oddech. W przebywaniu w pobliżu źródła iluzji jest coś lekko niepokojącego, ale możemy odczuwać nawet większą frajdę, kiedy poznamy wszystkie tajniki numeru ze znikającym słoniem. Uczymy się wyczekiwać i cieszyć oko umiejętnościami iluzjonisty, ale nie odbiera nam to przyjemności z poddania się iluzji. A może zaczniemy sobie uświadamiać, że zdolność do dokonywania takich rozróżnień jest zasobem szczególnym i wyjątkowym, którego znaczenie dalece wykracza poza świat sceny, luster i iluzjonistów?
Programowanie neurolingwistyczne jest modelem szczególnego świata magii i iluzji zachowania się i komunikowania ludzi. Analizuje ono składniki postrzegania i zachowania, które umożliwiają zdobywanie doświadczeń. Nazwa, programowanie neurolingwistyczne oznacza to, co uważamy za podstawowy proces wykorzystywany przez wszystkie istoty ludzkie do kodowania, przenoszenia, kierowania i modyfikowania zachowania.
22
Wychodzimy z założenia, że zachowanie jest programowane przez tworzenie połączeń i sekwencji reprezentacji układu nerwowego — obrazów, dźwięków, uczuć, zapachów i smaków. Nie ma znaczenia, czy tym zachowaniem jest podejmowanie decyzji, rzucanie piłki, uśmiechanie się do osoby płci przeciwnej, wizualizacja literowania słowa czy nauczanie fizyki. Bodziec wchodzący jest przetwarzany przez sekwencję reprezentacji wewnętrznych, co prowadzi do wytworzenia specyficznego wyniku w postaci zachowania.
Człon „neuro" (wywodzący się z greckiego słowa neuron — nerw) oznacza podstawowe założenie, zgodnie z którym każde zachowanie jest wynikiem procesów neurologicznych. Człon „lingwistyczne" (pochodzący z łacińskiego słowa lingua, czyli język) wskazuje, że procesy nerwowe są reprezentowane, porządkowane oraz układane sekwencjami w modele i strategie za pośrednictwem języka i systemów komunikacji. „Programowanie" odnosi się do procesu organizowania składników pewnego systemu (w tym przypadku reprezentacji zmysłowych) w celu uzyskania specyficznych wyników.
Każdy czytelnik, niezależnie od poziomu wykształcenia i wykonywanego zawodu, miał kiedyś doświadczenie, które można określić jako interakcję z inną osobą, która wkracza na scenę w trakcie naszego przedstawienia, a wejście to okazuje się wyjątkowo efektywne, bo pozwala nam uzyskać określony wynik, ważny dla nas, dla tej osoby albo dla wielu. Skutkiem tego mogło być zakomunikowanie lub odebranie jakiejś istotnej informacji, dokonanie sprzedaży, rozwiązanie problemu itd. Zdarzenie to mogło dać nam pewną satysfakcję, ale nie byliśmy w stanie powiedzieć, co konkretnie sprawia, że ono samo, a także skuteczność, szybkość i elegancja naszej komunikacji, tak bardzo odbiegają od normalnych sytuacji.
Mogło się też zdarzyć, że spotkałeś kogoś, kto odnosi wyjątkowe sukcesy w pewnej dziedzinie, a Ty zastanawiałeś się, czym zachowanie tej osoby różni się od standardowego. Mogłeś zadać sobie pytanie, co pozwala temu człowiekowi dokonywać czynów, które innym wydają się nieprawdopodobne lub magiczne.
A może sam masz jakiś szczególny talent lub zdolność, którą chciałbyś podzielić się z innymi, ale nie wiesz, dlaczego właściwie potrafisz wykonywać swoje zadania z taką elegancją i mistrzostwem?
Z tej książki dowiesz się, jak rozpakowywać i na nowo organizować zachowania podobne do wyżej opisanych i pokazać je innym w taki
23
sposób, by stały się skuteczne i dostępne każdemu. Poznasz zestaw narzędzi pozwalających na analizowanie i przyswajanie sobie lub modyfikowanie dowolnej sekwencji zachowania, którą zaobserwowałeś u kogoś innego.
#1. Modelowanie
W ciągu wieków istoty ludzkie wytworzyły wiele systemów lub modeli ułatwiających im zrozumienie wszechświata i ułożenie sobie w nim życia. Tym modelom do organizowania i kodowania interakcji człowieka ze środowiskiem z czasem zaczęto nadawać nazwy, takie jak: kultura, religia, sztuka, psychologia, filozofia, polityka, przemysł i nauka. Większość modeli zazębia się z innymi, a większe zawierają w sobie mniejsze. Nauka zawiera w sobie fizykę, biologię, oceanografię, chemię itd., a splata się z przemysłem w obszarze prac badawczych. Modele różnią się między sobą tym, jaki fragment ludzkiego doświadczenia zawierają w sobie, reprezentują i uwypuklają. Różni je także sposób, w jaki organizują i wykorzystują dobrany przez siebie zestaw reprezentacji. Wspólną cechą wszystkich modeli jest ich ostateczny efekt — ludzkie zachowanie.
Celem każdego modelu jest zidentyfikowanie wzorców w interakcji pomiędzy zachowaniem człowieka i środowiskiem. Dzięki takim wzorcom zachowanie jednej istoty ludzkiej można tak usystematyzować w wybranym kontekście, by z większą wydajnością, skutecznością oraz konsekwencją osiągnąć wyniki pożądane i zaadaptowane do warunków. Przykładowo, naukowców przygotowuje się do działania w ramach konkretnego modelu, który pomaga im organizować swoje priorytety behawioralne w zbieraniu i interpretowaniu danych. Uczy się ich rozpoznawania pożądanych wyników i dążenia do ich uzyskiwania — podobnie jest w przypadku przedsiębiorców, artystów, polityków i lekarzy.
24
#1.1. Mapa to nie teren
Jako organizmy uczestniczące we wszechświecie*1, my, twórcy modeli, którzy opracowują, utrwalają i poszerzają swoje modele kulturowe, nie wchodzimy w bezpośrednie interakcje ze światem. Kontaktujemy się z nim poprzez zakodowane interpretacje środowiska, odbierane i doświadczane w naszych systemach reprezentacji zmysłowej poprzez wzrok, słuch, węch, smak i czucie. Informacje o zewnętrznym wszechświecie (a także o naszych stanach wewnętrznych) są odbierane, organizowane, konsolidowane i transmitowane za pośrednictwem wewnętrznego systemu neurologicznych ścieżek mających swą kulminację w naszym centralnym biokomputerze, czyli mózgu. Dane te są następnie przekształcane przez wewnętrzne strategie przetwarzania, których każdy z nas się nauczył. Dopiero wtedy uzyskujemy „zachowanie". W NLP zachowanie definiowane jest jako każda reprezentacja zmysłowa, doświadczana i wyrażana wewnętrznie i (lub) zewnętrznie, której dowód można uzyskać od osoby, u której to zachowanie wystąpiło i (lub) od zewnętrznego obserwatora. Zgodnie z tą definicją zachowaniem będzie zjeżdżanie z ośnieżonego stoku i wyobrażanie sobie tego zjazdu.
Zarówno mikro-, jak i makrozachowania są oczywiście programowane przez nasze neurologiczne systemy. Makrozachowanie (jazda samochodem, mówienie, walka, jedzenie, wymiotowanie, jazda na rowerze itp.) jest jawne i łatwe do obserwowania. Mikrozachowania są subtelniejsze, choć nie mniej ważne zjawiska, takie jak: bicie serca, tempo głosu, zmiany zabarwienia skóry, rozszerzanie się źrenic oraz zdarzenia typu: widzenie oczami duszy czy prowadzenie dialogu wewnętrznego.
Oczywiście nie wszystkie przekazywane nam przez kulturę modele zachowania zostały przyswojone przez wszystkich przedstawicieli naszego gatunku, ale większość nas ma do nich dostęp w swoich systemach
*1 Określenie organizmy uczestniczące ma wskazywać jedno z najważniejszych rozróżnień pomiędzy NLP i tradycyjną nauką o zachowaniu. W nauce tradycyjnej wysoko cenione są uogólnienia, które pomijają odniesienie do obserwatora (tzw. obiektywny opis). W NLP każde uogólnienie, czyli wzorzec, musi włączać pozycję i aktywność użytkownika (obserwatora).
25
reprezentacji*2. Rozwój tych modeli — i zachowanie generowane za ich pośrednictwem — wiele mówi o stanie neurologicznych systemów osób, które zaadaptowały je jako strategie organizacyjne swojego zachowania. Oznacza to, że cały szereg różnych zachowań człowieka, analizowanych z pozycji generujących je modeli, dostarcza cennych informacji o organizacji układu nerwowego człowieka. Obecny stan tych modeli — czyli ostatni punkt w ich rozwoju — reprezentuje ewolucję idei, czyli zachowaną mądrość naszych przodków. W końcu, kiedy ucichnie już gwar ekonomicznych, religijnych i ideologicznych sporów, modele są zachowywane albo odrzucane; na podstawie kryterium ich trafności lub przydatności jako wskazówek zachowania dla przedstawicieli naszego gatunku. Akceptacja lub odrzucenie, dopracowanie i ekspansja tych modeli odzwierciedla ewolucję ludzkiego myślenia i zachowania*3.
#1.2. Nowy model
Nowym modelem, stanowiącym naturalne rozszerzenie tego ewolucyjnego procesu, jest programowanie neurolingwistyczne. Warto uświadomić sobie, że modele, opisane w rozdziale 1., nie są abstrakcyjne i istniejące gdzieś poza nami. Polityka, religia, psychologia i pozostałe modele to sposoby postrzegania, opisywania i odczuwania jednej i tej samej domeny doświadczenia: zachowania człowieka. Od innych modeli zachowania NLP różni się tym, że jest modelem zachowania nas samych, czyli twórców modeli. Takiego rodzaju model określamy mianem metamodelu, czyli modelem procesu modelowania.
Jako metamodel NLP ma wiele praktycznych zastosowań. Nieważne, czy mówimy o interakcjach osoby z grupą, czy o dynamice firmy lub innej organizacji, parametry zachowania można zidentyfikować, zorganizować i zaprogramować do określonych celów. Po
*2 Ściśle mówiąc, istnieją dwie możliwości — modele mogą być przechowywane:
(a) poza zmysłami — forma pisemna, obrazy, grafika...
(b) somatycznie — jak to dokładniej opisano w tekście.
Pewne fascynujące implikacje metody przechowywania zostały przedstawione w pracy Deloziera (1978).
*3 Wprowadzając pojęcie ewolucja, nie mamy tutaj na myśli liniowego postępu, w którym każdy z następujących po sobie modeli obejmuje zawartość poprzedniego. Rozumiemy ewolucję w znaczeniu, w jakim używał tego słowa Kuhn (1970) — każdy kolejny model reprezentuje orientację i wartości kultury, w której jest zakorzeniony.
26
przeanalizowaniu, posortowaniu i rozwikłaniu chaosu i złożoności doświadczenia życiowego uzyskamy zestaw składników zachowania i reguł, które nie są aż tak trudne do zrozumienia. W tej książce opiszemy zaczerpnięte z NLP techniki i zastosowania zaprojektowane w taki sposób, by można je było wykorzystać do interakcji behawioralnych w dowolnym obszarze aktywności człowieka.
#1.3. Struktura modeli
Przy konstruowaniu dowolnego modelu konieczna jest identyfikacja i reprezentacja: 1) zestawu elementów strukturalnych i 2) składni. Elementy strukturalne są podstawowymi składnikami każdego modelu, a składnia — zestawem reguł wskazujących, jak połączyć ze sobą te składniki.
W przypadku modeli lingwistycznych elementami strukturalnymi są z reguły słowa zapisane albo słowniki istniejące tylko jako ustny przekaz. Składnia jest zestawem reguł gramatycznych wskazujących, w jaki sposób można łączyć ze sobą poszczególne słowa. Dysponujemy stosunkowo niewielkim zasobem słów, co nie przeszkadzało na przestrzeni stuleci wypowiedzieć miliony zdań, tym samym werbalizując miliony pomysłów. Było to możliwe dlatego, że słowa można porządkować w różny sposób, tworząc różnorodne sekwencje i formy dostarczające nawzajem kontekstu, który nadaje im oryginalnego znaczenia i wagi. Wszystkie książki, które kiedykolwiek napisano, składają się z tych samych słów, wielokrotnie wykorzystywanych w różnym porządku; a słowa są tworzone z 26 liter alfabetu...
Aby biegle posługiwać się językiem, nie trzeba zapamiętywać wszystkich możliwych kombinacji słów tworzących zdania uznane za prawidłowe. Nie byłoby to możliwe. Sami czujemy, że pewne sekwencje wyrazów budują zrozumiałe zdania, a inne nie. Jeśli na przykład zmienimy kolejność słów w poprzednim zdaniu i napiszemy:
„Nie inne a, zdania zrozumiałe budują wyrazów sekwencje pewne, że wiemy sposób jakiś"
— to z łatwością zrozumiemy każde słowo, ale ich sekwencja nie stworzy dla nas sensownego zdania. A przecież słowa są dokładnie takie same! To doświadczenie pozwala wyciągnąć wniosek, że warunek poprawności gramatycznej odnosi się do kolejności (sekwencji), w jakiej widzimy
27
lub słyszymy wyrazy. Mając do dyspozycji określony zasób słów i niewielki zbiór reguł ich łączenia, czyli składnię, możemy budować nieograniczoną liczbę poprawnych zdań, zmieniając tylko kolejność wyrazów. Zatem wystarczy poznać słowa i składnię*4, aby nauczyć się języka.
W fizyce cząstek elementarnych elementami strukturalnymi są elektrony, protony, neutrony i inne cząstki subatomowe. Składnia jest zbiorem zasad opisujących interakcje, które mogą zachodzić pomiędzy różnymi połączeniami cząstek. Również takie modele, jak: bankowość, rząd, sztuka, rolnictwo i produkcja filmowa są zbudowane z elementów strukturalnych i składni.
Dzięki programowaniu neurolingwistycznemu dowiadujemy się, że złożoność zachowania człowieka, podobnie jak nieograniczoną liczbę możliwych do utworzenia prawidłowych zdań w języku, można opisać za pomocą ograniczonej liczby elementów strukturalnych i składni. Wychodząc od modelu NLP, twierdzimy, że wszelkie zachowania — od uczenia się, zapamiętywania i motywacji, po podejmowanie decyzji, komunikację i zmianę — są wynikiem uporządkowanych sekwencji reprezentacji zmysłowych. Wiele problemów i zjawisk, które stanowiły w przeszłości zagadkę dla przedstawicieli nauk behawioralnych, można zrozumieć, przewidywać i zmieniać przy wykorzystaniu modelu NLP. Aby tego dokonać, stajemy obok magika na scenie i rozpoczynamy manipulację lustrami i innymi przedmiotami sztuki magicznej, uzyskując nowe spojrzenie na to, co się wydarzy przed skinięciem czarodziejską różdżką, w trakcie i po tym geście, który dostarcza nam wszystkim tak fascynujących, różnorodnych doświadczeń.
W związku z tym, że pewne aspekty elementów strukturalnych i składni każdego modelu są doświadczane (lub definiowane) jako podlegające kontroli człowieka albo pozostające poza nią, każdy model zawiera w sobie inny model behawioralny, który identyfikuje możliwości i ograniczenia ludzkiego zachowania w odniesieniu do zamierzonych celów czy wyników.
*4 W praktycznej nauce języka okazuje się, że składnia to coś więcej niż formalne reguły gramatyczne, szczególnie w języku mówionym, w którym proces wyrażania znaczenia jest wspomagany przez rytm, ton, fleksję, szybkość przekazu, zmiany natężenia dźwięku itp. Nie można też zapomnieć o specjalnych minijęzykach w obrębie języka podstawowego, takich jak: slang, język narodowy, dialekty regionalne oraz specjalistyczny język różnych zawodów i branż.
28
Posiłkując się diagramem sekwencji działań, zaczerpniętym z teorii podejmowania decyzji, możemy dokonać następującej wizualnej reprezentacji tego modelu:
Zmienne środowiskowe (ograniczenia)
Wyniki (cele)
Zmienne decyzyjne (możliwości)
Przyjmiemy, że wszystkie osoby, których dotyczy model reprezentowany przez ten diagram, uzgadniają włączenie do zmiennych środowiskowych wszystkich doświadczeń wykraczających poza ich kontrolę, a do zmiennych decyzyjnych — wszelkich aspektów doświadczania w ramach ich kontroli. Na przykład wyobraźmy sobie komisję planowania, która uzgodniła konieczność podjęcia decyzji, kiedy i gdzie należy wybudować nowy zakład produkcyjny, by osiągnąć wynik zwiększonej produkcji i sprzedaży. Komisja taka dojdzie do wniosku, że poziomy produkcji i sprzedaży będą uzależnione od inflacji, polityki monetarnej rządu, konkurencji i popytu, które pozostają poza jej kontrolą.
Magik wie, że pod czujnym okiem uważnej publiczności i na scenie o ograniczonej wielkości nie jest w stanie spowodować zniknięcia kilkutonowego słonia — chyba że efektywnie wykorzysta te ograniczenia (zmienne środowiskowe) do osiągnięcia swojego wyniku, czyli dematerializacji. Wyniki są wypadkową wpływu zmiennych środowiskowych i decyzyjnych.
I rzeczywiście, jedną z najważniejszych historycznych tendencji w ewolucji modeli zachowania jest transformacja lub wykorzystywanie doświadczeń, uznawanych niegdyś za zmienne środowiskowe, jako zmiennych decyzyjnych. Tendencja ta jest szczególnie wyraźna przy obecnym postępie technologicznym w informatyce i załogowych lotach kosmicznych — więcej efektywnych modeli poszerzających potencjalne możliwości ludzkiego zachowania.
Zadziwiający postęp, jaki dokonał się w ciągu ostatnich 25 lat w informatyce dzięki nowej technologii półprzewodnikowej (moc obliczeniową wymagającą niegdyś maszyny rozmiarów sporego pomieszczenia można dziś zamknąć w układzie scalonym rozmiarów łebka szpilki), zamierzamy w kolejnych dziesięcioleciach zrealizować w nauce
29
o zachowaniu dzięki nowej technologii dostarczanej przez programowanie neurolingwistyczne.
#1.4. Zachodnie modele naukowe
W wielu dawnych kulturach tradycyjnych panowało przekonanie, że większość działań człowieka jest zdeterminowana przez siły wykraczające poza jego kontrolę, siły często uznawane za niedostępne poznaniu zmysłowemu. Takie decyzje, jak: dobór terminu siewów, sposobu leczenia choroby czy pory zmiany miejsca zamieszkania, wydawały się zależeć od tych sił (bogów, planet lub innych istot), których wyroki były albo bardzo kapryśne, albo co najmniej przekraczające możliwości ludzkiego rozumu.
Wprost przeciwnie funkcjonują zachodnie modele naukowe, które odnoszą się do sfery doświadczenia zmysłowego. Uznając zjawiska zmysłowe za swoje elementy strukturalne, czyli podstawowe części składowe, modele naukowe wyprowadzają uogólnienia proponowane jako wytyczne dla ludzkiego zachowania z obszaru doświadczenia dostępnego, przynajmniej potencjalnie, wszystkim przedstawicielom gatunku ludzkiego. Obserwacje i (lub) eksperymenty mają wykazać, czy można odkryć aspekty wytwarzania wzorców (ang. patterning, często wymagające pomiaru i kwantyfikowalne). Zgodnie z podejściem wyrażonym w modelu naukowym dowolna część naszego doświadczenia może być zrozumiana, a ostatecznie także kontrolowana, jeżeli chcemy studiować procesy leżące u podstaw tego doświadczenia. Technologia, jako systematyczne zastosowanie naukowych reguł dla uzyskania użytecznych wyników, pojawia się wraz z odkrywaniem przez nas sposobu, w jaki nasze zachowanie wpływa na konkretny zbiór elementów strukturalnych w kontekście każdego nowego odkrycia naukowego. Użyteczne zastosowania mogą być bardzo odległe od bezpośrednich ram odniesienia nowego odkrycia lub tylko pośrednio z nimi związane, ale praktyczne wykorzystanie lub wyniki często ujawniają się po podjęciu badań.
W wyniku tego procesu coraz więcej wymiarów doświadczenia z kategorii zmiennych środowiskowych ulega przesunięciu do kategorii zmiennych decyzyjnych. W niezbyt odległej przeszłości wodospady, budzące zachwyt jako zdumiewający i piękny wytwór przyrody, były uznawane za przeszkodę w rozprzestrzenianiu się i rozwoju
30
przemysłu i handlu, ponieważ uniemożliwiały wykorzystanie rzek do transportu i komunikacji. Dopiero niedawno nauczyliśmy się wykorzystywać je jako źródło energii hydroelektrycznej, pośrednio umożliwiającej znaczne zwiększenie możliwości transportu i komunikacji. Podobnie pojawienie się pleśni na chlebie było dawniej postrzegane tylko jako oznaka zepsucia chleba. Później nauczyliśmy się wykorzystywać samą pleśń dzięki wyizolowaniu z niej penicyliny — jednego z najbardziej przełomowych i przydatnych odkryć medycznych w historii. Stosowanie szczepień w profilaktyce polega na przekształcaniu bakterii i wirusów odpowiedzialnych za wywołanie określonych chorób w formy osłabione, których wprowadzenie do ciała człowieka stymuluje system odpornościowy do obrony przed tymi chorobami.
Takie przykłady można mnożyć. Wszystkie zawierają wspólny wzorzec: zjawiska, uważane do pewnego momentu za uciążliwe, szkodliwe a nawet niebezpieczne, po ich zbadaniu i dokładnym zrozumieniu można było wykorzystać w sposób, który przynosi korzyści. Rozszerzyliśmy lub zmieniliśmy nasze modele, żeby tak przekształcić problematyczne zjawiska uważane za wykraczające poza naszą kontrolę, by w istotny i kontrolowany sposób przyczyniały się do pomyślności rodzaju ludzkiego. Każdy z przykładów przedstawionych w poprzednim ustępie i rozpatrywany w swoim historycznym kontekście wiązał się z przesunięciem części naszego doświadczenia z kategorii zmiennych środowiskowych do kategorii zmiennych decyzyjnych, co osiągnięto przez zmianę sposobu dopasowania rozpatrywanego zjawiska do naszych modeli. Celem programowania neurolingwistycznego jest właśnie kontynuacja procesu przesuwania zmiennych środowiskowych do kategorii zmiennych decyzyjnych poprzez ich sortowanie i umieszczanie w nowym kontekście. Technologicznie zorientowana nowoczesna kultura dysponuje całym szeregiem maszyn i urządzeń wykorzystywanych w codziennym życiu. Nieodłącznym elementem funkcjonowania prawie wszystkich z nich są siły grawitacji, elektryczności i magnetyzmu. Niestety, naukowcy nadal nie stworzyli teorii, która w zadowalający sposób opisywałaby te pierwotne siły. Na szczęście modele, skuteczne w zapewnianiu wyników, dla których je opracowano, nie wymagają całościowych i zadowalających teorii. Czytelnicy, którzy będą szukać jakiejkolwiek teorii ludzkiego postrzegania odnoszącej się do tych sił, srodze się zawiodą. My stawiamy sobie znacznie
31
skromniejszy cel: stworzenie weryfikowalnego modelu wycinka tych złożonych ludzkich działań.
Opracowywanie modeli naukowych przez naukę świata zachodu zawsze napotykało na zasadnicze ograniczenie, jakim obarczone są wyniki ludzkiego zachowania. Ograniczenie to jest silnie związane z empirycznym charakterem samej metodyki naukowej. Jeśli wyobrazimy sobie, że wchodzimy w rolę naukowca, narzucamy na ramiona biały, wykrochmalony fartuch i zaczynamy patrzeć na świat jego oczami, to ujrzymy wszechświat zjawisk skrzętnie powiązanych ze sobą formułami, prawami, teoriami i hipotezami — wszystko „położone poza nami" i podzielone na to, co już odkryte i wyjaśnione oraz to, co oczekuje na odkrycie i wyjaśnienie. Czego tu brakuje? Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy zdjąć fartuch, wyjść z roli badacza, cofnąć się o trzy kroki i spojrzeć ponownie. Brakuje tu naukowca. Twórca modeli, obserwator, autor pomiarów, matematyk, odkrywca praw, teorii i hipotez zniknął. Zgodnie ze swoim empirycznym ograniczeniem składnia nauki definiuje zewnętrzny model „rzeczywistości", wykluczając z niego naukowca. Z definicji ośrodek kontroli behawioralnej znajduje się poza nami, w modelu, a nie w nas.
Ten wzór jest szczególnie wyraźny w modelu współczesnej medycyny. Założono w nim, że zaburzenia wewnętrzne, takie jak: nowotwory, infekcje, choroby i inne patologiczne stany człowieka, są wywoływane głównie przez zmienne środowiskowe (bakterie, wirusy, smog, upał, zimno, promienie ultrafioletowe itp.) i że dla przywrócenia organizmu do zdrowia konieczne jest zastosowanie terapii zewnętrznej. Całkowicie pominięto natomiast metody, w których odwrócenie stanu chorobowego następowałoby dzięki zmianie, regulacji albo przystosowaniu systemu biologicznego przez samego chorego. Upraszczając, można stwierdzić, że stosowane metody leczenia ograniczają się do dodawania lub odejmowania jakiegoś elementu z systemu biologicznego — tak działa chemioterapia, radioterapia, chirurgia oraz różne ich kombinacje. W tym modelu nawet schorzenia behawioralne, jak schizofrenia, uważa się za wywołane czynnikami niezależnymi od zachowania osobnika i wymagające terapii zewnętrznej.
Z drugiej strony, takie zjawiska jak efekt placebo, istotne ze statystycznego punktu widzenia we wszystkich badaniach klinicznych leków, są zwykle ignorowane, ponieważ nie można ich wyjaśnić na gruncie obowiązującego modelu medycznego. Kiedy pacjent reaguje
32
wyzdrowieniem na placebo, czyli „fałszywą" pigułkę albo wstrzyknięcie nieaktywnych chemicznie substancji, wtedy uznaje się go za oszukanego przez fałszywą medycynę. Taki