13539

Szczegóły
Tytuł 13539
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

 

13539 PDF Ebook podgląd online:

Pobierz PDF

 

 

 


 

Zobacz podgląd 13539 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 13539 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.

13539 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

POGRANICZE POLSKO-UKRAIŃSKIE ełniczność zróżnicowanie religijne tożsamość 'ublikacja finansowana przez Komitet Badań Naukowych 'rojekt badawczy 1 P109 050 06 Etniczność — tożsamość narodowa — zróżnicowanie religijne" 3 Copyright by Grzegorz Babiński Craków 1997 'edaktor Wydawnictwa: Anna Bialicowa tedaktor techniczny: Józefa Słonina Corekta: Anna Bialicowa, Anna Grochowska-Piróg 'rojekt okładki: Rafał Bartkowicz 'rinted in Poland SBN 83-85527-52-4 Nakład Wydawniczy »NOMOS« 0-050 Kraków, ul. Tkacka 5/4, tel. 633 00 74 )ruk: Drukarnia „Drukrol", al. 29 Listopada 46, 31-425 Kraków SPIS TREŚCI I. Narody i etniczność...................... 7 II. Pogranicza narodowe i kulturowe — pogranicze polsko-ukraińskie . . 42 III. Tożsamość narodowa — odbudowa i przemiany tożsamości..... 79 IV. Religia i etniczność — zróżnicowanie religijne i tożsamość narodowa Ukraińców......................... 118 V. Postawy i identyfikacje etniczne młodego pokolenia........ 161 VI. Pogranicze ukraińsko-polskie. Polacy na Ukrainie zachodniej .... 189 VII. Konkluzje — narodowe granice i kulturowe pogranicza..... 217 Aneks — Stenogramy i relacje z wybranych rozmów (fragmenty) . . . 229 Bibliografia.......................... 256 Summary........................... 269 I. Narody i etniczność Wiek dziewiętnasty był wiekiem kolonializmu, ale także, w znacznej swej części, przynajmniej od Wiosny Ludów, wiekiem narodów i powstawania państw narodowych. Wiek ten skończył się — jak twierdzi wielu historyków i politologów — w sferze politycznej w roku 1914, gdy wybuchła pierwsza wojna światowa, a w sferze procesów narodo-twórczych i powstawania państw narodowych — wraz z traktatem wersalskim. Taka ocena i taka periodyzacja ruchów narodowych jest znacznym uproszczeniem, bo przecież procesy prowadzące do powstania narodów i państw narodowych rozpoczęły się znacznie wcześniej i trwały także po roku 1918, mimo iż w Europie nie ukształtowały się nowe państwa narodowe aż do roku 1990, a niektóre z państw powstałych po zakończeniu pierwszej wojny zniknęły na pewien okres z europejskich map. Procesy narodotwórcze i przemiany narodów nie powinny być jednoznacznie utożsamiane z powstawaniem lub upadkiem państw narodowych, jak to czasami ma miejsce. Trudno przyznać całkowicie rację Johnowi Hallowi [1993], który wyróżnia w nowożytnych czasach, konkretnie w ciągu ostatnich stu kilkudziesięciu lat, cztery fale nacjonalizmu. Fale tego nacjonalizmu utożsamia on z powstawaniem nowych państw — bardzo często państw nie opartych na strukturze etnicznej. Fale te to: a) powstanie państw postkolonialnych w Ameryce Łacińskiej w drugiej połowie XIX wieku, b) utworzenie nowych państw w Europie po zakończeniu pierwszej wojny światowej, c) wyzwolenie się kolonii i powstanie państw postkolonialnych w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych naszego wieku, i wreszcie d) powstanie nowych państw narodowych po upadku komunizmu w Europie i rozpadzie Związku Radziec- 3. Taka systematyzacjajest uzasadniona, jeżeli powstawanie nowych tw, a więc struktur politycznych, utożsamiać będziemy z procesami dotwórczymi. Jest to jednak zbyt wielkie uproszczenie, z którego autor klasyfikacji zdaje sobie chyba sprawę, przyznając, że nacjo-;mu nie da się jednoznacznie zdefiniować. Klasyfikacja Halla opiera m zbyt wielu uproszczeniach, gdyż umieszcza on na jednej linii z procesy. Wydaje się ona jednocześnie bardzo przydatna dla zo-Dwania problemów, przed którymi staje każdy twórca teorii narodu ;dy jej badacz stawiający sobie zadanie klasyfikacji procesów etni-ch we współczesnym świecie. Wiek dwudziesty, zwłaszcza jego druga połowa, jest na pewno ;ą kryzysu i ostatecznego końca kolonializmu. Czy jest on także sem końca narodów i nacjonalizmów? Czy uzasadnione jest łączenie oza koincydencją czasową — kolonializmu i jego rozpadu z proce-etnicznymi? Łączenie takie wydaje się uzasadnione, ale relacje Izy tymi wielkimi procesami politycznymi i społecznymi są bardzo ane i nie wszędzie występują między nimi wyraźne styczności, nie dąc o uwarunkowaniach czy wspólnych przyczynach. Jedno wydaje >czywiste i tutaj Hali ma rację — rozpad imperiów kolonialnych, szcza gdy do tych imperiów zaliczy się także ZSRR, spowodował stanie wielu nowych państw, w tym także państw narodowych. Jed-procesy narodotwórcze i etniczne, szczególnie w Europie, nie były ak wyraźnie powiązane z kolonializmem i jego rozpadem. Ale jeżeli nializm zdefiniować jako dominację jednej zbiorowości polityczno-Lurowej nad inną, to taki kolonializm istniał również w Europie wtedy relacje między wyzwalaniem się kolonii i emancypacją pozna narodów zniewolonych są już bardzo bliskie. Jest to jednak jne, chyba zbyt wielkie i mało przydatne poznawczo uproszczenie. Analogie te mają bardzo wyraźne granice. Ostatnie ćwierćwiecze już na pewno okresem postkolonialnym, ale na pewno nie jest sem postnarodowym czy postetnicznym. Wprost przeciwnie — moż-nówić, że jest to okres kolejnej fali etnicznej, choć już chyba nie lacjonalizmu. Wiele zależy tu od definicji. Hali definiuje nacjonalizm jako proces powstawania państw narodowych lub/i jako ruch społeczny prowadzący do powstawania takich państw. Taka definicja wydaje się zbyt szeroka i zaciera złożoność procesów etnicznych. Prawdą jest, że w tym właśnie ćwierćwieczu rozpadł się komunizm w Europie, a później ZSRR, Jugosławia i Czechosłowacja, ale narastanie różnego rodzaju ruchów etnicznych rozpoczęło się co najmniej kilkanaście lat wcześniej. Nie każde powstanie państwa narodowego związane jest z nacjonalizmem i nie każdy nacjonalizm spełnia się w utworzeniu własnego państwa, choć z reguły do tego dąży. Procesy etniczne ostatniego ćwierćwiecza mają wiele źródeł, postaci, przejawów i celów. Wspólnych przyczyn takich zjawisk, zachodzących w makroskali w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, jak rozpad kolonializmu i państw imperialnych, powstawanie państw narodowych, narastająca autonomizacja regionów i etnoregionów oraz ujawnianie się i zwiększanie podmiotowości różnych mniejszości, nie tylko etnicznych, można się doszukiwać w szeroko rozumianych procesach demokratyzacji we współczesnym świecie. Oczywiście jest wiele regionów, w których procesy te są bardzo słabo widoczne. Jednak na coraz większych obszarach idea równości i podmiotowości staje się realną zasadą, stopniowo i systematycznie realizowaną w coraz szerszych obszarach życia społecznego. Przejawem tego procesu jest nie tylko zwiększanie się liczby podmiotów politycznych w stosunkach międzynarodowych, lecz przede wszystkim zwielokrotnienie takich podmiotów wewnątrz państw. Mniejszości ujawniają się coraz szerzej nie dlatego, że są bardziej dyskryminowane, lecz dlatego, że mają więcej praw i możliwości podtrzymywania swej odrębności i tożsamości. Nie jest to proces jednoznacznie jednokierunkowy i wolny od konfliktów, które muszą mu nieuchronnie towarzyszyć. Wszak oznacza to zmianę układów władzy, hierarchii, interesów. Stąd tyle napięć, zwłaszcza etnicznych. Koniec bieżącego wieku charakteryzuje się nie zanikiem znaczenia zróżnicowania narodowego i etnicznego, lecz ożywieniem się wcześniej znanych i pojawieniem się nowych procesów i zjawisk etnicznych. Nowe państwa, prawie wszystkie posiadające wyraźnie cechy narodowe, po- ¦stały w zasadzie tylko na obszarze zasięgu dawnego systemu komu-istycznego w Europie i Azji. Proces ten powinien być chyba bardziej iczony z rozpadem komunizmu i Związku Radzieckiego niż ze wzro-:em nacjonalizmów czy narodowych separatyzmów. Rola różnic naro-owych i etniczności w podziale ZSRR nie wydaje się decydująca, cho-iaż w wielu państwach postradzieckich napięcia i konflikty etniczne są pozostaną zapewne długo istotnymi problemami społecznymi i polity-jnymi. Mimo powstania nowych państw narodowych nie można twier-zić, że właśnie ich tworzenie się było faktem wyróżniającym czy jakoś ^czególnie charakteryzującym procesy etniczne ostatnich dziesięcioleci, ardziej znamienne są następujące fakty i procesy: 1. Wzrost ruchów separatystycznych i autonomi-znych w wielu ustabilizowanych politycznie i ekonomicznie demo-ratycznych państwach Europy Zachodniej i Ameryki. Oprócz dążeń do jtonomii ludności wielu regionów autochtonicznych na trwałe wyodręb-iają się w tych krajach grupy imigranckie, zarówno białe jak i kolorowe, uch białych mniejszości etnicznych w USA w latach siedemdziesiątych ie był efemerydą, lecz początkiem procesu trwającego do dziś. Jest to roces tworzenia nowej tożsamości i grupowej podmiotowości imigran->w i ich potomków w krajach stałego osiedlenia. Tożsamość etniczna jłonków tych grup jest oparta na wspólnym pochodzeniu i kulturowej iczności z krajem pochodzenia, jest jednak także nową jakością. 2. Politycyzacja odrębności kulturowych. Przejawem ikiej politycyzacji jest kultura narodowa, będąca podstawą i legitymi-icją dążeń do tworzenia własnego narodowego państwa. Dalszy proces olitycyzacji kultury polega obecnie na tym, że odrębności kulturowe logą także legitymizować dążenia i żądania polityczne innych grup, na iższym niż państwowy poziomie. Grupy te nie występują z żądaniami ;paratystycznymi, lecz z postulatami szerokiej autonomii, nie tylko ¦ sferze kultury, ale także w zakresie ekonomii i polityki. Powoduje to >zwarstwienie i rozszerzenie zjawiska etniczności na grupy o mniejszym opniu etnicznej odrębności. Nathan Glazer [1975] już w latach siedem-ziesiątych określił to zjawisko jako uniwersalizację etniczności. 3. Transformacja państw narodowych. Jest to proces mało rozpoznany empirycznie. Przedstawić go tu można w pytaniu: jak zmieniają się w pełni ukształtowane narody? Wiele narodów, zwłaszcza w Europie, uważanych jest wszak za narody pełne, dojrzałe, posiadające wszystkie cechy narodu. W. Connor [1990] przedstawił ten problem także w formie pytania — tytułu publikacji: Kiedy naród? (When is a Nation?). Nie ulega wątpliwości, że wiele „dorosłych" narodów osiągnęło swą dorosłość całkiem niedawno, o ile w ogóle można mówić, że procesy te zostały już zakończone. A jeżeli zostały, to co dalej? Narody te ulegają dalszym przemianom, państwa narodowe wchodzą do coraz bardziej jednoczących się struktur ponadpaństwowych, nazywanych nieprecyzyjnie strukturami ponadnarodowymi. Czy są to, czy powstaną rzeczywiste struktury ponadnarodowe? Stawiam tu tylko pytania, na które odpowiedzi powinny być stopniowo udzielane. Uniwersalizacja kultury, zwiększająca się przekraczalność lub wręcz zanik granic państwowych rodzą pytania o odrębność kulturową narodów i państw narodowych. Z pewnością poszerza się zakres wspólnych wartości i symboli kulturowych, zwłaszcza w sferze kultury masowej. Czy te procesy będą wpływały na podstawę narodowej tożsamości i poczucie kulturowej odrębności narodowej? Jaki to ma wpływ na zmiany ideologii narodowych? 4. Wzrastająca społeczna, kulturowa i polityczna rola mniejszości, w tym także mniejszości narodowych i etnicznych. Stwierdzenie to może wydawać się nieuzasadnione, jeżeli porównamy wielkości przygranicznych mniejszości narodowych w Europie obecnie i np. przed drugą wojną światową. Liczba członków mniejszości narodowych zmniejszyła się znacznie na skutek holocaustu, zmian granic, migracji i przymusowych przesiedleń. Nie o liczby tu jednak chodzi, lecz o zwiększającą się widzialność i podmiotowość mniejszości. Tutaj najwyraźniej widać skutki procesów demokratyzacji życia społecznego, nie tylko politycznego. Zakres i pojęcia mniejszościowości rozszerza się i wzbogaca [Kinloch 1979; Babiński 1982]. I, co wydaje się bardzo istotne, mniejszości stały się trwałą częścią współczesnych społeczeństw. 11 lejszości narodowe i etniczne stawiane są ciągle w sytuacjach zmu-ących ich członków do asymilacji narodowej, ale są to zjawiska coraz Isze. Procesy te powodują, że nowego znaczenia nabierają problemy forowane wcześniej, takie jak pytania o naturę i społeczny zakres więzi cznej, kwestie genezy narodów, znaczenie poszczególnych cech kon-utywnych w procesach przemian narodowych i etnicznych, pytania dacje między pełnymi narodami i państwami narodowymi a zbioro-iciami etnicznymi pozostającymi na niższych szczeblach etnicznej mizacji (także pytania o to, czy umieszczanie różnych zbiorowości cznych na jednej „drabinie" rozwoju lub organizacji jest uzasadnione). Problematyka narodu nie jest nowa w refleksji naukowej. W historii, jologii, politologii i psychologii — a nie jest to kompletna lista cyplin, na gruncie których problematyka narodowa i etniczna jest kutowana — wypracowano już wiele koncepcji opisujących i wyjaś-ących tę wieloaspektową, złożoną problematykę. W ciągu mniej wię-dwóch stuleci refleksji, zarówno potocznej jak i naukowej, nad pro-natyką narodową nie rozwiązano w sposób zadowalający w zasadzie nego z podstawowych problemów i dylematów, jakie problematyka odzi [Jedlicki 1997]. Nie ma jednej, powszechnie przyjętej definicji adu. Wielość i różnorodność definicji skłaniała nawet niektórych teo-ków do stwierdzeń, że nie jest ani możliwe, ani konieczne tworzenie ej jednej definicji [Markiewicz 1960]. Mimo uzasadnionych polemik ikim poglądem wydaje się on w znacznym stopniu słuszny, gdyż po ywie kilkudziesięciu lat od jego sformułowania jednolitej definicji odu nie ma. Nie ma także zgody co do genezy współczesnych naro-V. Poza powszechnie przyjmowanym ogólnym stwierdzeniem, że na-y są produktem historii, brakuje konsensusu co do epoki czy waranie historycznych, w których narody powstawały. Dosyć powszechne twierdzenie, że współczesne narody europejskie zaczęły się tworzyć wieku siedemnastym i osiemnastym, ale twierdzenie to jest uzasa-one tylko przy przyjęciu ważności czy wręcz konstytutywności dla cesów narodotwórczych tych politycznych i ekonomicznych prze- mian, które w tym okresie dominowały. Koncepcje kulturalistyczne, oparte na twierdzeniu, że naród jest przede wszystkim wspólnotą kultury [Zientara 1985; Znaniecki 1990], polegają na poszukiwaniu genezy współczesnych narodów znacznie wcześniej. Z konstatacji, że narody są produktem historii, wynikać mogą dosyć różne wnioski dotyczące ich przyszłości. Czy narody będą także zanikały, a jeżeli tak, to kiedy, w jakich warunkach? Problem przyszłości narodów wydawać się może na gruncie nauki mało istotny — jednak nabiera on większej wagi, gdy zwróci się uwagę na fakt, że koncepcji zaniku czy obumierania narodów powstało już dosyć dużo i że niektóre z nich formułowane były jeszcze w ubiegłym stuleciu. Nie ma w teoriach narodu zgody w takich kwestiach, jak czynniki narodotwórcze czy warunki tworzenia się narodów, natura i struktura więzi narodowej, etapy przemian narodu, zakończenie czy dopełnienie procesów narodotwórczych lub społeczne funkcje narodu. Zgoda w tych kwestiach nie wydaje się możliwa z dwóch co najmniej powodów. Pierwszym, chyba najważniejszym, jest wielka różnorodność zjawisk i procesów obejmowanych często takimi wspólnymi nazwami, jak procesy narodotwórcze czy po prostu procesy etniczne. Druga przyczyna to wielość orientacji teoretycznych, na gruncie których problematyka etniczna jest poruszana. Mimo to konieczne, a także uzasadnione, wydaje się poszukiwanie szerokich wspólnych płaszczyzn refleksji teoretycznej oraz zespołów pojęć pojemnych na tyle, aby znaczny —jeżeli nie cały — zakres zjawisk etnicznych mógł być przedmiotem systematycznej refleksji. W socjologii wyróżnia się trzy zasadnicze rodzaje więzi społecznej — więź naturalną, która tworzy się w sposób spontaniczny w niewielkich zbiorowościach; więź stanowioną, która powstaje przez ustawodawstwo i działania prawne, a najwyraźniej uwidocznia się w działalności państwa i instytucji państwowych; więź zrzeszeniową, która jest rezultatem mniej czy bardziej dobrowolnego, ale świadomego wchodzenia ludzi do różnych zrzeszeń i organizacji o charakterze formalnym [Rybicki 1979]. Dojrzały naród jest przykładem zbiorowości, w której występują te wszystkie rodzaje więzi. 13 Specyfika więzi narodowej polega na tym, że przeważa w niej więź aturalna, często nazywana w języku angielskim „primordial", co jest ' zasadzie nieprzekladalne na język polski, bo dosłownie znaczy „więź ierwotna", ale nie jest to trafne tłumaczenie. Specyfika owej więzi olega na tym, że opiera się ona w znacznym stopniu na przekonaniu wspólnym pochodzeniu całego narodu od na ogół mitycznego przodka ty niewielkiej grupy przodków (np. znana legenda o Lechu, Czechu Rusie). Według Maxa Webera [Praszałowicz 1995; Weber 1976] naród i grupa ludzi połączona przekonaniem o wspólnocie swego pochodze-la, dążąca do uzyskania lub utrzymania swego niezależnego państwa. :st to prawdziwe w odniesieniu do przytłaczającej większości współ-resnych narodów. Nawet naród tak młody, jak np. naród amerykański, :órego cała niedługa przecież, bo zaledwie dwuipółwieczna historia jest składnie znana, posiada u swych początków grupę ludzi, „ojców zało-raeli", sygnatariuszy Deklaracji Niepodległości z roku 1776, którzy e są oczywiście biologicznymi przodkami współczesnego narodu ame-kariskiego, ale pełnią w amerykańskiej świadomości narodowej ważną Ję przodków symbolicznych. Czy tak samo symboliczni są przodkowie irodów, których historie są znacznie dłuższe i giną gdzieś w prehistorii? ipewne tak, bo wiedza historyczna o migracjach i ich skutkach, a także iedza genetyczna wykluczają w zasadzie możliwości pełnej endogamii irodowej na przestrzeni wieków (choć z drugiej strony zadziwiająco ałe zróżnicowanie kodów genetycznych ludzi oznaczać może, że li-;ąca kilka miliardów cała współczesna ludzkość pochodzi od kilkunastu sięcy wspólnych przodków, a więc z jednej wioski). Nie ma to jednak ii dla narodów, ani tym bardziej dla kształtu i treści świadomości irodowej większego znaczenia. Ważne jest owo „symboliczne pokre-ieństwo", wyrażane często w postaci określenia „swoi", w odróżnieniu 1 „innych", obcych, często — choć nie zawsze — wrogich. Warto tym miejscu przywołać na marginesie inną definicję narodu, niena-;ową, zdaje się bezimienną i raczej żartobliwą. Określa ona naród jako upę ludzi połączonych wspólnym błędnym przekonaniem co do swoich zodków i wspólną niechęcią do swych sąsiadów. Jest to definicja także w pewnych aspektach dosyć trafna — poza podkreśleniem mitycznego raczej niż rzeczywistego wspólnego pochodzenia zwraca uwagę na towarzyszące prawie każdej świadomości narodowej poczucie odrębności, na ogół obcości, wobec innych narodów. Obcość nie zawsze oznacza wrogość, ale dosyć często jest to właśnie niechęć, poczucie inności i dystansu. Specyfika więzi i świadomości narodowej polega na tym, że poczucie wspólnoty pochodzenia i bliskości rozciąga się na wielomilionową (na ogół) i w związku z tym anonimową zbiorowość. Co ciekawsze, mieszkańcy wsi, małego miasta czy nawet regionu, a więc zbiorowości znacznie mniejszych niż narody, bardzo rzadko wytwarzają świadomość wspólnoty pochodzenia. Taka wspólnota istniała w zbiorowościach plemiennych i została przeniesiona, w formie wielkiego i trudnego do wyjaśnienia przeskoku, na dużą i złożoną wspólnotę narodową. Istniały co prawda ewolucyjne koncepcje narodów, w myśl których narody tworzyły się na bazie więzi plemiennych, poprzez połączenie pokrewnych plemion, ale teorie te, podobnie jak ewolucjonistyczne, linearne koncepcje rozwoju kultury, nie wytrzymały konfrontacji z rzeczywistością. Kiedy narody powstały, a raczej powstawały, w jakich warunkach i dlaczego? Wypada zacząć od końca poprzedniego zdania. Czy ma sens pytanie, po co istnieją narody? Ma sens o tyle, że można na nie udzielić odpowiedzi, a odpowiedź jest w zasadzie jednoznaczna — naród nie jest grupą instrumentalną, naród nikomu i niczemu bezpośrednio nie służy, jest zbiorowością autoteliczną, wartością samą dla siebie lub dla jego członków. To w zasadniczy sposób odróżnia naród od państwa [Kłosko-wska 1997]. Państwo jest narzędziem, strukturą mającą swe wyraźne funkcje — naród wyraźnych funkcji nie ma. Nie ma jednoznacznych funkcji, ale to nie znaczy, że nie odgrywa w życiu społecznym ważnej roli. O problemach autoteliczności i instrumentalności etniczności piszę w dalszej części tego rozdziału. Konieczne wydaje się tutaj skrótowe omówienie relacji między państwem i narodem. Nie tylko w teoriach, ale i w rzeczywistości relacje te są dosyć zróżnicowane. Jeśli chodzi o genezę narodów i rolę państwa 15 procesach narodotwórczych, to wyróżnić można typologicznie dwie raźnie odmienne sytuacje. Pierwsza sytuacja ma miejsce wtedy, gdy istwo czy konkretniej struktury i instytucje polityczne mogą mieć dla ;woju narodu znaczenie zasadnicze, tworzą ramy polityczno-prze-xnne, w których rozwija się kultura narodowa, różne typy więzi iłecznych, w tym więzi polityczne, prawne, ekonomiczne i kulturowe. : znaczy to jednak — a wiele współczesnych państw dostarcza na to yodów — że w ramach struktur państwowych zawsze tworzą się ody. Wiele państw wieloetnicznych rozpadło się właśnie dlatego, że powstała w ich obrębie wspólnota narodowa. Druga, niejako prze-'Stawna sytuacja pojawia się, gdy narody powstają bez własnych stru-r politycznych, często wbrew narzuconemu obcemu panowaniu poli-znemu, i dopiero po pełnym ukształtowaniu i rozwinięciu kultury odowej uzyskują (lub nie) własny byt państwowy. Jedno wydaje się vne — własne państwo narodowe sprzyja rozwojowi narodu, chroni przed wrogami zewnętrznymi, zapewnia narodowej kulturze podmio-'ość w stosunkach międzynarodowych (choć powinno się w tym przy-Iku raczej mówić: międzypaństwowych). Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o genezę i warunki ustawania współczesnych narodów, a właściwie odpowiedź ta zależy koncepcji czy definicji narodu. Jeżeli pozostać przy przytoczonej jej definicji Webera, to odpowiedź na pytanie o epokę historyczną, :tórej powstawały współczesne narody, jest względnie jednoznaczna, •ody zaczęły powstawać wtedy, gdy doszło do wyraźnego łączenia 3ch istniejących od dawna, ale względnie niezależnych wcześniej 5w społecznych — kultur (konkretnie społeczeństw o odrębnych, snych kulturach) i państw. Narody powstawały na przecięciu czy ryzowaniu kultur i struktur politycznych. Kultury istnieją tak długo ludzkość; kultury bardziej rozwinięte — od starożytności, a państwa iej więcej od tak samo dawna. Ale dopiero w czasach nowożytnych, ieś od połowy siedemnastego wieku, w Europie nastąpiło wyraźne wałe połączenie państwa i ogółu jego obywateli. Istotne znaczenie ła w tym procesie Wielka Rewolucja Francuska, której ideologia odwoływała się do ogółu obywateli. Najważniejsze więc w tym połączeniu było inne zdefiniowanie obywateli — członków wspólnoty narodowej, czy raczej narodowo-państwowej. W zwycięskiej rewolucyjnej i porewolucyjnej Francji za członków narodu uznani byli wszyscy obywatele — także np. Żydzi. W ten sposób ukształtował się pewien typ narodu, który można nazwać narodem politycznym. Podobny typ narodu ukształtował się prawie równolegle w USA, także w wyniku zwycięskiej rewolucji, która w przypadku amerykańskim oznaczała wojnę o niepodległość. Również koncepcja narodu brytyjskiego opiera się na wspólnocie państwowo-politycznej, a nie etnicznej. Nieprzypadkowo chyba w języku angielskim słowo „nationality" oznacza obywatelstwo, a nie przynależność narodową. Nieco później, bo gdzieś od końca wieku osiemnastego, kształtowało się inne pojęcie i inny typ narodu. Można go nazwać narodem — wspólnotą kultury lub narodem etnicznym, w odróżnieniu od wyżej zdefiniowanego narodu politycznego. Najwyraźniej koncepcja i ideologia narodu etnicznego została ukształtowana na początku dziewiętnastego wieku w Niemczech, które wtedy nie były jednolitym, samodzielnym państwem. Nie jest to przypadek. Koncepcja i ideologia narodu polskiego rozwinęła się w dziewiętnastym wieku w podobnych warunkach politycznych, przy braku samodzielnego bytu państwowego. Przykład niemiecki czy polski można uogólnić na prawie wszystkie kształtujące się w ciągu dziewiętnastego i dwudziestego wieku narody Europy Środkowej i Wschodniej. Większość z nich pozbawiona była własnych narodowych państw — niektóre, jak np. Ukraina, Słowacja czy Słowenia, w pełni suwerenne państwa stworzyły dopiero w ostatnich latach. Dlatego kształtowały się one przede wszystkim jako wspólnoty kultury. Istotną rolę w tworzeniu się narodów etnicznych odgrywała religia — wiele narodów wytworzyło czy raczej zaadoptowało religie jako religie narodowe. Nie miejsce tu na przegląd wszystkich procesów narodotwórczych we współczesnym świecie ani na analizę wszystkich uwarunkowań tych procesów. Wymienione wyżej dwa podstawowe europejskie typy naro- 17 dów mogą być z wielkim trudem i tylko przy przyjęciu szeregu uproszczeń przydatne do analizy zjawisk etnicznych w innych częściach świata. Typ obywatelski narodu może być uznany za typowy dla większości państw narodowych obu Ameryk, podczas gdy typ etniczny narodu może być relatywnie częściej przydatny do analizy kontynentu azjatyckiego czy afrykańskiego. Jest to jednak znaczne uproszczenie. Naród jest z pewnością produktem historii, tzn. powstał w określonym czasie i jako produkt długotrwałych na ogół procesów. Ale czy oznacza to, że narody mają lub będą miały swój historyczny kres? Koniec narodów i procesów narodotwórczych ogłaszano kilkakrotnie. Już w roku 1848, w reakcji na Wiosnę Ludów i Kongres Słowiański w Pradze, Fryderyk Engels napisał broszurę pt. Panslawizm demokratyczny, w której podzielił narody na tzw. historyczne i niehistoryczne [Engels 1967]. Tylko narody historyczne, tzn. te, które posiadają już lub posiadały w historii odrębne polityczne byty, mają szansę na dalsze samodzielne trwanie. Wszystkie inne nie mają możliwości rozwoju i muszą jako narody zaniknąć. Nie była to więc przepowiednia zmierzchu wszystkich narodów, ale przekonanie, że procesy narodotwórcze zostały w zasadzie zakończone. Nie trzeba chyba dodawać, że była to przepowiednia całkowicie fałszywa. Znaczna część narodów „skazanych" przez Engelsa na zanik uzyskała swój niepodległy byt państwowy w roku 1918. Drugi okres przewidywania zaniku narodów i odrębności etnicznych przypadł mniej więcej w sto lat później, po drugiej wojnie światowej. Tym razem okoliczności i przesłanki takich przewidywań były znacznie bardziej złożone. Doświadczenia skutków nacjonalizmu niemieckiego i jednej strony i postępująca integracja Europy Zachodniej z drugiej azasadniały — jak się wtedy wydawało — przeświadczenie, że agresywne nacjonalizmy należą bezpowrotnie do przeszłości, a współczesne społeczeństwa wyzbywają się narodowych sentymentów i fobii. Najwię-tsze nadzieje wiązano z procesami modernizacji, które oznaczały prymat czynników racjonalnych nad narodowymi emocjami. Więź narodowa narodowe ideologie miały odchodzić w przeszłość, gdyż należały do wcześniejszych, nie całkiem „dorosłych" faz rozwoju współczesnych 8 społeczeństw. Argumentów na rzecz prawdopodobnego zaniku odrębności narodowych czy zastępowania ich przez irine rodzaje więzi i organizacji społecznej było więcej. Jeszcze przed drugą wojną światową Florian Znaniecki [1934] w książce pod tytułem Ludzie teraźniejsi a cywilizacja przyszłości przewidywał możliwość powstania ogólnej, ponadnarodowej kultury, którą nazywał cywilizacją. Tezy swe rozwinął w innej książce, wydanej w roku 1952 [Znaniecki 1990]. W latach pięćdziesiątych powstało kilka innych istotnych prac, których autorzy także przewidywali zmierzch czy koniec różnych ideologii, w tym także ideologii narodowych. Dla porządku warto przypomnieć, że marksiści, wychodząc z innych przesłanek, także traktowali kwestie narodowe jako przejściowe i pochodne w stosunku do kwestii klasowych. Trzeba przyznać, że procesy etniczne zachodzące w Europie Zachodniej i USA w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych uzasadniały przypuszczenia o stopniowym zaniku znaczenia zróżnicowania etnicznego. Z drugiej jednak strony przełom tych lat to końcowa faza kolonializmu i powstanie kilkudziesięciu nowych państw, które co prawda w większości nie były państwami etnicznymi, ale w poważnej ich części różnice plemienne czy narodowe stały się w latach następnych głównymi problemami. Rosła w liczebność i siłę Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ), która wprawdzie zrzesza nie narody, lecz państwa, ale znaczna ich część jest oparta na zasadzie narodowej lub wieloetnicznej. Od mniej więcej początku lat siedemdziesiątych obserwować można było w zasadzie w całym świecie wzrost znaczenia czynników etnicznych. Przybiera on różne formy i niemożliwe jest podanie nawet jakiegoś zespołu wspólnych przyczyn tego złożonego procesu. Okazało się — paradoksalnie — że procesy modernizacji w wielu sytuacjach wpłynęły stymuluj ąco na rozwój separatyzmów etnicznych, szczególnie tych peryferyjnych czy regionalnych. Procesy modernizacji okazywały się na ogół tylko częściowo efektywne — przyspieszały rozwój w niejednakowym stopniu i zwiększały różnice między poszczególnymi częściami krajów, zwłaszcza krajów wieloetnicznych. Powodów wzrostu roli i znaczenia odrębności narodowych i nacjonalizmów było więcej. Okazało 19 }, że etniczność może być traktowana instrumentalnie. Więź etniczna st bardzo wielką siłą mobilizującą zbiorowości narodowe do osiągania iżnych celów. Mobilizacja ta może być groźna i niszcząca, zwłaszcza ly jest skierowana przeciwko innemu narodowi i przybiera postać wartej agresji, ale może być także mobilizująca do osiągnięcia celów (litycznych czy nawet ekonomicznych. Na ogół niepowodzeniem kończyły się próby budowy społeczeństw inadnarodowych w krajach wieloetnicznych. Dotyczy to w Europie ównie byłego ZSRR i byłej Jugosławii, a także Czechosłowacji. Nie jest jednak jednoznacznie związane z kryzysem i rozpadem w tych krajach stemu komunistycznego. Komunizm, negując na ogół (choć czasami ykorzystując) różnice etniczne, prowadził do ich pewnego zamrożenia, drugiej strony promowane czy wymuszane nawet, jak w ZSRR, wę-ówki i przemieszczania jednostek i całych grup zwiększały stratyfikację niczną i różnice między narodami. Jednak nie tylko w komunizmie morzenie — z wcześniej już istniejących i ukształtowanych narodów grup etnicznych — nowych narodów kończyło się niepowodzeniem, 'prawdzie próba taka zakończyła się generalnie sukcesem w USA, dnak tam pierwotne „tworzywo" składało się przede wszystkim z imi-antów. Ale już sąsiednia Kanada jest przykładem wytwarzania się lołeczeństwa o wyraźnym podziale na frankofoński Quebec oraz na »ół anglojęzyczną i coraz bardziej wieloetniczną resztę. Przykładów ożna podać wiele — konkluzje są podobne. Świat współczesny składa c głównie z narodów i zbiorowości etnicznych. Paradoksalnie — tylko c. 8% państw, członków ONZ, można uznać za państwa w miarę dnolite narodowo. Nie wszystkie narody mają swoje państwa, ale od-tek ludzi, którzy nie posiadają wyraźnie ukształtowanej świadomości nicznej jest — zdaje się — niewielki. Piszę „zdaje się", gdyż nie ma i ten temat wiarygodnych danych. Ernest Gellner twierdził co prawda, s siła dążeń narodowych, czy raczej narodowo-państwowych, nie jest e współczesnym świecie zbyt duża, bo ONZ liczy mniej niż 200 państw, w świecie można wyróżnić co najmniej dziesięć razy więcej odrębnych jltur. A więc tylko około 10% kultur przekształciło się w kultury narodowe, z własnym państwowym „dachem nad głową" (określenie Gellnera). To prawda, ale jeżeli policzymy nie kultury, ale ludzi należących do narodowo-państwowych społeczeństw, to wtedy okazuje się, że proporcje te są niemal odwrotne — prawie 90% ludzkości posiada narodowo-państwowy dach lub do niego dąży. Siła nacjonalizmów jest więc niewątpliwa i nie widać jej zaniku [Szacki 1997]. Nasuwa się pytanie, czy nacjonalizmy muszą zanikać? Znaczna część konfliktów we współczesnym świecie ma podłoże etniczne. Ale konflikty te powstają głównie dlatego, że granice narodów czy grup etnicznych bardzo rzadko pokrywają się z granicami polityczno-państwo-wymi. To rodzi konflikty. Teoretycznie można wyobrazić sobie co najmniej kilka metod likwidacji źródeł takich konfliktów (pomijam w tym miejscu chwilowo względy humanitarne czy polityczne). Można przesuwać lub wytyczać „sprawiedliwe etnicznie" granice. Nie jest to jednak praktykowane, bo granice etniczne są na ogół szerokie (czasami nawet na kilkaset kilometrów), a granice polityczne muszą być wąskie. Można przesiedlać ludzi, ale to łamanie praw człowieka i praw narodów, a i tak nie rozwiąże się problemów. Można likwidować mniejszości narodowe poprzez promocję ich asymilacji. Tylko że asymilacja rzadko bywa efektywna, niezależnie od tego, czy jest dobrowolna czy wymuszona. Można czekać, jak to robiono przez dłuższy czas, że różnice narodowe będą zanikać i problem mniejszości zostanie rozwiązany sam przez się — no ale narody trwają. Można wreszcie próbować likwidować granice państwowe, co robi stopniowo na przykład Unia Europejska. Ale i to, zdaje się, nie rozwiązuje problemu, bo narody i inne grupy etniczne istnieją i w zjednoczonej Europie istnieć będą prawdopodobnie nadal. Rozwiązań pozytywnych można oczekiwać w wyniku promowania pluralizmu etnicznego i kulturowego, tworzenia warunków rozwoju wszystkich kultur, także tych mniejszościowych, „nieoficjalnych", regionalnych i lokalnych. To postulat, który bywa realizowany, ale na razie nie przynosi jednoznacznie pozytywnych skutków, tzn. nie niweluje różnic i napięć etnicznych. 21 Oprócz w pełni ukształtowanych narodów istnieje we współczes-/m świecie wiele grup o ukształtowanej kulturze i świadomości swej nicznej odrębności, które nie dążą do pełnej politycznej niepodległości, azywa się je na ogół narodowościami. Nie chcę przesądzać o kierunku h przyszłego rozwoju. W przeszłości „skazywano" je na polityczny ebyt, sądząc, że w najlepszym razie pozostaną na trwałe na marginesie ównych procesów etnicznych. Obecnie widać, że tak być nie musi w przyszłości możemy się spodziewać dalszej emancypacji przynaj-niej niektórych z tych zbiorowości. Inny typ trwałych zbiorowości etnicznych to grupy emigranckie, kie jak np. Polonia w USA czy wiele współczesnych grup imigrantów ch potomków w Europie Zachodniej. Jeszcze do początku lat sześć-iesiątych naszego wieku powszechne było przekonanie, że grupy imi-anckie ulegną w sposób naturalny całkowitej asymilacji i przestaną :nieć. Nic obecnie nie wskazuje, aby było to prawdą, choć oczywiście ocesy asymilacji mniejszości zachodziły i zachodzą. Są one jednak niej efektywne, niż przypuszczano, a nowe fale imigrantów wzmacniają :ześniejsze więzi i tożsamości. Na wielu pograniczach różnych krajów istnieją mniejszości narodo-5, które powstały w wyniku zmiany granic państwowych. Mniejszości z przekraczały tych granic — to „granice je przekroczyły". W wię-zości takich krajów, w tym także w Polsce, podejmowano działania lierzające do asymilacji tych mniejszości. Problem asymilacji etnicznej 2 jest jednoznaczny. Zarówno wymuszona asymilacja mniejszości, jak ej uniemożliwianie stanowią formy dyskryminacji etnicznej. Wymu-ona asymilacja polega głównie na nieuznawaniu odrębności kulturowej nakazach używania języka mniejszości w miejscach publicznych, li-ridacji czy ograniczaniu działalności etnicznych instytucji i organizacji generalnie polega więc na przyspieszaniu likwidacji różnic między niejszością i dominującą większością. Ale dyskryminacją jest również orzenie barier uniemożliwiających np. awans społeczno-zawodowy łonków mniejszości, zmuszanie jej do pozostawania w jej własnych ejscach czy regionach zamieszkania itp. Skrajnym przykładem takiej polityki odrzucania mniejszości i zamykania jej w etnicznych gettach jest (było?) zjawisko apartheidu w RPA, ale także utrzymywanie przez dziesięciolecia w USA specjalnych ustaw ograniczających prawa Murzynów po ich wyzwoleniu (tzw. polityka „equal, but separated" — „równi, lecz rozdzieleni"). W Polsce po drugiej wojnie światowej stosowano wobec mniejszości różne formy asymilacji. Ukraińcy zostali wysiedleni i rozproszeni na ziemiach północnych i zachodnich, ich odrębność organizacyjna została całkowicie zlikwidowana, łącznie z likwidacją Kościoła greckokatolickiego. Po roku 1956 Ukraińcy mieli już, podobnie jak członkowie polskiej większości, w zasadzie równy dostęp do awansu społecznego, wykształcenia, chociaż łatwiej im to było osiągnąć, gdy nie przyznawali się otwarcie do ukraińskiej mniejszości. Problem ten jest jednym z centralnych w niniejszym studium — dlatego tutaj tylko go sygnalizuję. Odmienna pod wieloma względami była sytuacja mniejszości niemieckiej, zwłaszcza śląskiej ludności rodzimej na Śląsku Opolskim. Po pierwsze, przez dziesięciolecia nie uznawano tej ludności jako mniejszości, po drugie, tworzono szereg barier, np. utrudniających młodemu pokoleniu dostęp do lepszego wykształcenia, ograniczających jego udział w lokalnej władzy i szansę zdobycia wyższych stanowisk. Była to więc polityka ograniczenia asymilacji i takie też przyniosła skutki, chociaż ówczesne władze spodziewały się raczej postępu asymilacji i zaniku odrębności. Zbiorowości etniczne nie „wyczerpują" się na narodach, narodowościach, imigranckich grupach etnicznych i mniejszościach narodowych powstałych w wyniku zmiany granic. Etniczność okazuje się trwała i wyraźna również w zbiorowościach nazywanych grupami regionalnymi. Nie każda taka grupa jest czy chce być grupą etniczną. Słowo „chce" zostało tu użyte nieprzypadkowo. O tym, czy jednostka należy czy nie do grupy etnicznej (narodu) decyduje jej świadomość, chęć takiej przynależności. Zarówno prawo międzynarodowe, jak i teorie etniczności odchodzą niemal całkowicie od koncepcji tzw. „obiektywnej" przynależności do grupy. Członkiem grupy etnicznej, mniejszości jest osoba, która się za członka tej grupy uważa, niezależnie od tego, w jakiej 23 dzinie się urodziła i jakim językiem na co dzień się posługuje. Dotyczy także tożsamości grup społecznych. Nie ma jednoznacznych kryteriów ibiektywnych", tj. pozaświadomościowych, które pozwalałyby odróżnić upę etniczną od grupy regionalnej. Decyduje o tym przeważająca świa->mość członków grupy, ideologie grupowe, cele, jakie grupa formułuje. zmieniającej się współczesnej Europie można wyróżnić dwa dosyć żne trendy w ewolucji ideologii i świadomości wielu grup regional-rch. Jeden trend to ewolucja w kierunku raczej separatystycznym, 'orzenie i wzmacnianie swej odrębności i dążenie do zwiększania au-nomii politycznej, chociaż niekoniecznie w formie pełnej niepodległo-i. W jednoczącej się politycznie Europie Zachodniej pojawia się miej-e na taką polityczną „półniepodległość". Przykładem może być powię-zanie się dystansu między Flamandami i Walonami w coraz bardziej zdzielającej się Belgii. Drugi trend ma zgoła odmienny charakter. Jest dążenie nie do własnego państwa, lecz raczej do uwalniania się od ństwowej dominacji. Jest to program, który może być wyrażony tak: 'ostawcie nas w spokoju, nie chcemy własnego państwa, ale chcemy ństwa jak najmniej, chcemy naszej lokalnej autonomii ekonomicznej kulturowej". Ten drugi trend jest typowy dla ruchów regionalnych, idczas gdy pierwszy można nazwać ruchem etniczno-regionalnym. Świat końca wieku XX jest wyraźnie światem kultur narodowych ;tnicznych. Nie przeczy temu zjawisko postępującej integracji ponad-ństwowej, zwłaszcza ekonomicznej i politycznej. Wzrost znaczenia liczności i dążenie do zachowania etnicznych kultur nie jest w związku wstępami procesów integracyjnych czymś paradoksalnym. Przeciwnie, >t on naturalną reakcją na uniformizację kultury i dominację struktur madparistwowych. Wiele wskazuje na to, że zjednoczona Europa będzie rdziej Europą ojczyzn niż „stanami zjednoczonymi Europy". Nie jest klęska integracjonistów. Naturalnym środowiskiem człowieka jest ńat kultury, zwłaszcza kultury narodowej. Odrębność narodowa jest zede wszystkim odrębnością kulturową. Kultury etniczne istnieją i będą niały na różnych poziomach, zarówno jako wielkie jak i te małe, ywatne ojczyzny. Największym zagrożeniem dla tego stanu jest ciągle powszechne, choć być może już nie dominujące przekonanie, że granice polityczne powinny się pokrywać z granicami etnicznymi i kulturowymi, a w obrębie jednej struktury politycznej może istnieć jedna i tylko jedna kultura. Dopóki takie myślenie nie odejdzie na zawsze do lamusa polityki, etniczność i różnice etniczne będą źródłem ostrych i niebezpiecznych napięć. Napięcia będzie także rodzić przekonanie, ciągle dosyć powszechne, że różnice etniczne są przejściowe i że należy dążyć do ich likwidacji. Zwiększające się zróżnicowanie procesów narodowych i etnicznych oraz ich coraz wyraźniej sze wzajemne uwarunkowanie i przenikanie stwarza konieczność obejmowania ich jednym wspólnym określeniem czy definicją. Pojęcie narodu jest z pewnością zbyt wąskie. Naród rozumiany jest z reguły jako twór w jakimś stopniu ukończony, jako rezultat w zasadzie jednokierunkowego procesu czy zespołu procesów. Naród posiada, a raczej „powinien" posiadać pewną strukturę, części składowe, elementy konstytutywne. Członkowie narodu mają narodową tożsamość, wyraźną świadomość, ideologię — no i narodowe państwo lub wyraźną chęć jego posiadania. To jest pewien ideał narodu, a jednocześnie pewien naukowy stereotyp określający sposób myślenia o narodzie i problematyce narodowej. W rzeczywistości liczba zbiorowości, które odpowiadałyby takiemu kanonowi, jest stosunkowo niewielka. Nawet narody posiadające od dawna swe narodowe państwa nie zawsze spełniają kryteria powyżej wyszczególnione. Może właśnie dlatego spory o definicję narodu nie są zakończone. Rozwiązaniem tych problemów może być nie tyle rezygnacja z pojęcia narodu, ile umieszczenie go w ramach pojęcia szerszego, a jednocześnie mniej w swej treści rygorystycznego. Pojęcie to powinno odnosić się do różnokierunkowych procesów, mających cechy wspólne, ale nie posiadających wyraźnego „punktu docelowego" ani struktury. Takim pojęciem wydaje się pojęcie etniczności. Może ono być wystarczająco szerokie i pojemne, aby mogło posłużyć do opisu większości procesów zaliczanych do szerokiej sfery zjawisk etnicznych. Niewiele jest w naszej współczesności zjawisk społecznych i niewiele pojęć te 25 zjawiska opisujących, w stosunku do których istniałoby tyle rozbieżności definicyjnych i odmienności ocen, jak w stosunku do sfery szeroko rozumianej etniczności. Pojęcie to nie ma dotychczas jednoznacznej definicji. Można wstępnie zdefiniować je jako specyficzny rodzaj więzi społecznej. Ale oczywiście nie może istnieć więź bez jednostek i zbiorowości, które spaja. Dlatego etniczność trzeba definiować jako zbiorowość, grupę ludzi połączonych specyficznym rodzajem więzi. Taka grupa bywa nazywana etnosem. Etnos jest pojmowany, rzadziej definiowany, jako matecznik etniczny, prazbiorowość, z której wyodrębniają się w określonych warunkach historycznych i społecznych takie grupy, jak narody, narodowości, zbiorowości etniczne. Samo pojęcie etniczności nie jest nowe. Wiąże się ono dosyć jednoznacznie z problematyką narodu, a więc funkcjonuje jakoś, bardziej implicite niż explicite, zarówno w naukowej jak i potocznej, najwcześniejszej refleksji nad kwestiami narodowymi. Jednak pojęcie to miało i ma nadal niejednoznaczną konotację. Bywało i bywa pojmowane czasami wąsko i wtedy jest z reguły utożsamiane wyłącznie ze zbiorowo-ściami etnicznymi o niższym niż naród stopniu zorganizowania. Bywa także coraz częściej definiowane bardzo szeroko, jako pojęcie obejmujące wszystkie zbiorowości etniczne, od plemion do w pełni rozwiniętych, dojrzałych narodów. To drugie, szersze rozumienie etniczności jest stosunkowo młode. Mniej więcej do początku lat siedemdziesiątych naszego wieku pojęcie etniczności utożsamiane było bądź z grupą etniczną, bądź z etniczną identyfikacją. Nie było w zasadzie używane w znaczeniu rzeczownikowym — etniczność (ang. ethnicity), lecz głównie przymiotnikowym — etniczny (ang. ethnic). Etniczność w znaczeniu rzeczownikowym, jako pewien byt (zbiorowość, grupa, typ więzi społecznej), a nie jako cecha zbiorowości, pojawia się najpierw w amerykańskiej, a nieco później w europejskiej socjologii i politologii w związku ze zmianą generalnego paradygmatu opisu i analizy zjawisk etnicznych. W refleksji nad problematyką etniczną wystąpiły w tym czasie nowe-zjawiska. Po pierwsze, zróżnicowanie etniczne społeczeństw rozwiniętych, zarówno przemysło- 26 wych jak i poprzemysłowych, zaczęto uważać za zjawisko trwałe, a nie, jak dotychczas, jedynie za zanikający nieuchronnie element przeszłości. Po drugie, zauważono nie tylko trwałość etniczności, ale także w pewnym zakresie odwracalność procesów asymilacji etnicznej, odradzanie się i powrót do etniczności. Po trzecie, w związku z obserwacją nowych procesów rezygnowano stopniowo z modelu asymilacji narodowej, jako uniwersalnego wzorca przemian zbiorowości etnicznych, na rzecz szeroko i wieloaspektowo definiowanych procesów pluralizmu kulturowego i etnicznego. I wreszcie etniczność przestawano stopniowo postrzegać jako atrybut tylko zbiorowości mniejszościowych, grup imigranckich czy mniejszości przygranicznych; stała się ona także istotnym atrybutem dominujących większości — narodów i kultur narodowych. Vsevolod Issajiw [1974] podjął próbę sprecyzowania znaczenia pojęcia etniczność w oparciu o analizę prac teoretycznych z zakresu tej problematyki i prac opartych na badaniach empirycznych przeprowadzonych głównie w USA i Kanadzie. Wśród włączonych przez Issajiwa do analizy 65 prac empirycznych tylko 13 zawierało definicje procesów lub grup etnicznych. W pracach pozostałych autorzy przyjmowali większość pojęć implicite i nie starali się ich dokładniej precyzować czy definiować. W analizach teoretycznych (27 pozycji) etniczność była na ogół definiowana jako grupa etniczna, a właściwie jako zbiorowość, bo cechy wyraźnie grupowe nie musiały w takich zbiorowościach dominować, bądź też jako cecha czy zespół cech takiej zbiorowości. Pojawiło się w tych definicjach kilkanaście cech, najczęściej takie, jak wspólne pochodzenie narodowe czy terytorialne, kultura i zwyczaje, religia, podobieństwo rasowe, wspólny język, świadomość wspólnego pochodzenia i poczucie „my", wspólne wartości i etos grupowy, wreszcie status mniejszości i świadomość mniejszościowości. W oparciu o te analizy Issajiw sformułował własną definicję etniczności: „etniczność odnosi się do: niedobrowolnej [involuntary] grupy ludzi, którzy posiadają wspólną kulturę, lub do potomków ludzi, którzy definiują siebie i/lub są identyfikowani przez innych jako należący do tej samej niedobrowolnej grupy" [Issajiw 1974:123]. Nie jest to więc 27 bardzo precyzyjna definicja. Mało klarowne jest w niej zwłaszcza pojęcie kultury, czy raczej najistotniejszych elementów tej kultury. Ważne natomiast wydaje się zdefiniowanie przez Issajiwa etniczności jako cechy czy własności grupy. Jest to jednak definicja z wielu powodów mało zadowalająca — określa bardziej warunki przejawiania się zjawiska etniczności niż samo zjawisko. W wydanej rok później pracy zbiorowej [Glazer, Moynihan 1975] problemy etniczności, w tym także problemy zdefiniowania tego pojęcia, podjęli amerykańscy socjologowie, politolodzy i antropolodzy. Mimo wieloaspektowego podejścia do problemu i przypisywania etniczności różnorodnych ról w życiu społecznym zgodni oni byli w zasadzie tylko w jednym punkcie — etniczność jest pojęciem mało precyzyjnym i niejednoz

O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!