1334

Szczegóły
Tytuł 1334
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

1334 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 1334 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

1334 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Autor: Halina �ozko Tytul: Rodzima wiara ukrai�ska Dedykuj� mojej matusi Marii Iwanownie, kt�ra nauczy�a mi� ub�stwiania Przyrody Halina �ozko PRZEDMOWA AUTORKI DO WYDANIA POLSKIEGO Religioznawstwo wsp�czesne nareszcie znajduje w�a�ciw� drog� do wyra�nego sklasyfikowania wszystkich religii. Ani animizm, ani fetyszyzm b�d� totemizm, a nawet politeizm czy monoteizm nie mog� by� uwa�ane za klasyfikacyjne wyznaczniki religii. Albowiem przy obiektywnej analizie religioznawczej wyjdzie na jaw, �e i chrze�cija�stwo posiada cechy fetyszyzmu (krzy�e, relikwie ��wi�tych", cudowne obrazy itp.). Nadto w ci�gu dw�ch tysi�cy lat swego istnienia chrze�cija�stwo przeobrazi�o si� w religi� politeistyczn�, aczkolwiek chrze�cija�scy teologowie powiedzieliby o tym spostrze�eniu, �e jest blu�nierstwem. Z punktu widzenia obiektywnego religioznawcy chrze�cija�stwo posiada: boga tr�jpostaciowego (ojca, syna i ducha), matk� bo��, setki ��wi�tych", wok� kt�rych dostrzegamy wszelkie oznaki kultu (modlitwy do ��wi�tego", dary wotywne, kultowe podobizny � pos�gi albo obrazy). Tak wi�c monoteizm chrze�cija�stwa, jak go przedstawiaj� jego teologowie, pozostaje w gruncie rzeczy deklaracj�. Bezpodstawne r�wnie� okazuj� si� roszczenia �wiatowych religii do wy�szo�ci, jako �e wy�szo�� czy ni�szo�� danego zjawiska to sprawa subiektywna. Niezawodnym wyznacznikiem jakiejkolwiek religii jest jej pochodzenie i spos�b ekspansji. Dlatego wszystkie istniej�ce oraz ju� nie istniej�ce religie zaliczamy do dw�ch wielkich grup: stanowi� je religie etniczne (narodowe i rodowo-plemienne) i religie �wiatowe (mi�dzynarodowe, kosmopolityczne). Dzisiaj mo�emy jeszcze wyodr�bni� trzeci� grup� � neoreligie (nowe pr�dy religijne), kt�re jednak�e wykazuj� tendencj� do przekszta�cania si� w �wiatowe, a to przez ich kosmopolityzm i misjonarstwo w r�nych krajach. Przyjrzyjmy si� bli�ej ka�dej z takich religii. 1. Etniczne religie powstaj� z regu�y �ywio�owo i w spos�b naturalny w granicach jednego etnosu i na jego etnicznym obszarze, poza kt�ry nie wychodz�. Religie te istnia�y i gdzieniegdzie istniej� nadal jako niezwykle aktywny i trwa�y czynnik samozachowania narodu, jego to�samo�ci oraz odporno�ci na obce, wrogie etnosy. Tak wi�c rodzima wiara etniczna stanowi ochron� narodu, zapewnia mu istnienie we wsp�czesnym �wiecie. Etniczne religie zachowa�y si� dot�d w Chinach, Japonii, Indiach, Iranie i Izraelu. Utrata w�asnej narodowej religii zawsze jest nast�pstwem zmaga� ideologicznych i politycznych. 2. �wiatowe religie tworz� si� w spos�b sztuczny, powstaj�c zwykle z objawienia jakiego� proroka czy �nauczyciela" (za�o�yciela), kt�ry poczyna g�osi� w�asn� nauk� wiary i w�asne rozumienie boga. Pocz�te w �onie jednego etnosu religie wychodz� poza jego granice, cz�sto przy u�yciu przemocy i agresji wojskowej (przyk�adowo: chrze�cija�stwo i islam). Religie �wiatowe s� w pierwszym rz�dzie odpowiedzialne za odchodzenie ludzko�ci od naturalnego sposobu bycia i my�lenia, one da�y pocz�tek dysharmonii mi�dzy cz�owiekiem i przyrod�, dysharmonii, kt�ra w ci�gu dw�ch i p� tysi�clecia doprowadzi�a do powszechnego kryzysu ekologicznego i postawi�a ludzko�� przed wyborem: wr�ci� do przyrodzonej m�dro�ci przodk�w � albo znikn�� z lica Ziemi (by� mo�e wraz z ni�). Chrze�cija�stwo, zanegowawszy s�owia�skie pojmowanie boga i widzenie �wiata, narzuci�o naszym narodom obce im nakazy moralno�ci: strach, pokor�, ob�udne mi�osierdzie, bierno��, mi�owanie nieprzyjaci�, pob�a�anie dla zdrajc�w i z�oczy�c�w; to sta�o si� przyczyn� rozkojarzenia ducha oraz utraty charakteru i doprowadzi�o do historycznych kataklizm�w, bratob�jczych wojen, zrodzi�o upodobanie w obcym sposobie bycia, wreszcie powa�anie dla tak zwanego przez boga wybranego narodu. Sprzeczno�ci w chrze�cija�skiej nauce wiary ju� od dw�ch tysi�cy lat nie daj� spokoju my�l�cej cz�ci ludzko�ci. Mitologia zmartwychwstania osobnika czczonego jako syn bo�y to dzi� ju� beznadziejny anachronizm. Cz�owiek pragnie ��czno�ci z kosmosem drog� naturalnych umiej�tno�ci i symboli, o jakich wiedz� posiadali nasi dalecy przodkowie, a jakie zosta�y nam przemoc� odebrane. Naruszono ci�g�o�� mi�dzypokoleniowego przekazu wiadomo�ci od dziad�w-pradziad�w dla syn�w-wnuk�w. Gdy nar�d zapomina, �e jest potomkiem Boga (na przyk�ad Rusicze � wnuki Dad�boga), to bez oporu godzi si� zosta� niewolnikiem bo�ym (z regu�y niewolnikiem cudzego boga). Tak wi�c religia �wiatowa wyst�puje w roli dobrze zamaskowanego narz�dzia walki politycznej o stworzenie jedynego religijnego �wiatowego imperium. W takiej walce politycznej daj� o sobie zna� dwa biegunowo przeciwne d��enia: pierwsze � wola narod�w zachowania swej to�samo�ci, czyli walka o �ycie narodu; drugie � d��enie pewnych politycznych k� do dominacji w �wiecie, co pragnie si� osi�gn�� drog� niwelacji narodowych odr�bno�ci i upowszechnienia przez �wiatowe religie mi�dzynarodowych idei, tak zwanych warto�ci og�lnoludzkich. Religijni imperiali�ci nie ustaj� w wymy�laniu coraz intensywniejszych metod zniwelowania narodowej duszy u wszystkich narod�w. Na dwudziestym stuleciu leg�o ju� pi�tno r�nych idei stworzenia jednej wszech�wiatowej religii na osnowie chrze�cija�stwa (na przyk�ad �R�a �wiata" Andriejewa i in.). Celem tych zabieg�w jest wytworzenie jednolitej, bezkszta�tnej masy ludzi pozbawionych narodowej odr�bno�ci � takich biologicznych robot�w pos�usznych cudzej woli. Te zabiegi skazane s� na niepowodzenie, dop�ki narody posiadaj� w sobie do�� si� zdrowych i my�l�cych. Wierzymy w przyrodzon� m�dro�� potomk�w S�owian, co �stali si� s�awnymi s�awi�c Bog�w naszych" (Ksi�ga We�esowa). Tysi�cletnia niewola duchowa, jakiej poddana by�a Ukraina wraz z innymi bratnimi narodami s�owia�skimi, nauczy�a nas wielu rzeczy. Ale i chrze�cija�skie imperium obros�o przez ten czas do�wiadczeniem i znacznym kapita�em. Si�y obu stron s� na razie nier�wne, ale narodom oczy poczynaj� si� ju� otwiera�. Na Ukrainie zacz�o si� to przed drug� wojn� �wiatow�. W roku 1934 m�ody badacz folkloru Wo�odymyr Szajan podczas pobytu w Karpatach zaobserwowa� starodawny obrz�d, zachowany z czas�w poga�skich, a mianowicie �wi�cenie ziarna przed zasiewem. By�o to dla� ol�nieniem, kt�re sta�o si� pobudk� do dalszej pracy, do poszukiwa� �r�de� my�li religijnej Pras�owian i w og�le Indoeuropejczyk�w. W roku 1943 Wo�odymyr Szajan zak�ada Zakon Rycerzy Boga S�o�ca. By�a to formacja o charakterze religijno-politycznym. Nieznane s� jej losy powojenne, wiemy tylko, �e w�r�d �o�nierzy Ukrai�skiej Powsta�czej Armii znajdowa�a si� i walczy�a Powsta�cza Grupa im. Peruna. Kt� by nazwa� sw� grup� imieniem dawnego Boga S�o�ca, je�li nie cz�onkowie owej formacji?! W Ksi�dze We�esowej czytamy: �Chwa�a Bogu Perunowi p�omiennok�dzierzawemu, kt�ry miota strza�y na wrog�w i wiernie prowadzi naprz�d! Jako �e jest on dla woj�w ich s�dzi� i dum�, i z�otoruniem � mi�o�ciwy i wszechprawy jest!" Lecz z Ksi�g� We�esow� zapoznali�my si� dopiero w p�niejszym czasie. Zostawszy profesorem Wo�odymyr Szajan nie porzuci� swych marze� o odrodzeniu etnicznej, starodawnej wiary Ukrai�c�w. W tym w�a�nie widzia� drog� do wyzwolenia politycznego i duchowego, powrotu narodu do jego odwiecznych i szlachetnych warto�ci. W. Szajan, organizator i pierwszy przewodnicz�cy Europejskiego Prezydium Ukrai�skiej Wolnej Akademii Nauk, napisa� szereg prac z zakresu religioznawstwa por�wnawczego, w tym studia nad Ksi�g� We�esow� oraz Rigwed�. Pierwszy tom tych prac pod tytu�em Wiara przodk�w naszych wydali w Kanadzie (Hamilton, 1987) jego uczniowie i nast�pcy. Odwieczne pragnienie ludzko�ci � d��enie do poznania i mi�o�ci znalaz�o sw�j wyraz ju� w dawnej religii Indoeuropejczyk�w, jak to czytamy w pisemnych pami�tkach Rigwedy: �poznaj Boga i pokochaj Go". �wiatowa religia przewraca wszystko do g�ry nogami: �na pocz�tek, bracie, przyjmij chrzest �wi�ty, a potem dopiero nauczymy si� boja�ni boga i wype�niania jego woli". Przez ca�e tysi�clecia chrze�cija�stwo niszczy�o ka�d� �yw� my�l, bezwzgl�dnie zwalcza�o objawy ludowej moralno�ci i etnicznego pojmowania boga, pi�tnuj�c je jako nikczemne, pod�e i wstr�tne. Jednak�e m�dro�� ludowa �yje wiecznie � w naszych obrz�dach i zwyczajach, w pie�niach i ta�cach, w wyszyciach r�cznik�w, w pisankach, korowajach, w ogniskach kupalnych i bo�onarodzeniowych karnawa�ach. Jak udowodni� w toku swoich bada� profesor Szajan, wiara pras�owia�ska nie by�a politeizmem. Posiada�a szczeg�lne pojmowanie b�stw, kt�remu odpowiada raczej termin �henoteizm": B�g jedyny, ale mnogi w swych przejawach; ma tyle imion, ile tych przejaw�w ukazuje si� we Wszech�wiecie. St�d rozmaito�� imion bog�w w Rigwedzie, st�d te� � bogactwo s�owia�skiego panteonu bog�w; Ojciec Swar�g i synowie Swaro�yce. Badacze dawnych religii przez d�ugi czas pozostawali pod przemo�nym wp�ywem chrze�cija�skiego �wiatopogl�du i nie potrafili wyzby� si� uproszcze� dogmatycznego sposobu patrzenia na religi� naszych przodk�w. Niespodziewanie dwudzieste stulecie obdarzy�o nas cudownie zachowan� pami�tk� kultow�, nazwan� Ksi�g� We�esow� (V�IX wiek), kt�ra ods�oni�a przed nami bogactwo duchowego �ycia dawnych S�owian, ukaza�a te aspekty ich religii, praktyki kultowej oraz fragmenty sakralnych tekst�w, jakie dot�d nie by�y nauce znane i w jakich znajduj� swe potwierdzenie domys�y wybitnych my�licieli przesz�o�ci. Wiara naszych przodk�w by�a i jest znacz�cym wk�adem w dorobek kulturowy ludzko�ci. Znajdujemy w tej wierze ca�y szereg podobie�stw do Rigwedy, co �wiadczy bezspornie o dawnym pochodzeniu tych wierze� z jednego pra�r�d�a. Praojczyzna narod�w s�owia�skich to terytorium mi�dzy Dnieprem i Odr�, gdzie lokalizuje si� archeologiczny, lingwistyczny i etnograficzny masyw s�owia�ski. Nie brak naukowych hipotez w dziedzinie z�o�onych proces�w etnogenezy, jakie zachodzi�y na ziemiach S�owia�szczyzny, ale nauka wsp�czesna coraz bardziej wysuwa na czo�o teorie o autochtonicznym pochodzeniu i rozwoju plemion s�owia�skich na ich odwiecznych terytoriach. Ca�kiem mo�liwe, �e do najwi�kszych sanktuari�w przybywa�y pielgrzymki wiernych z ca�ej S�owia�szczyzny. Za takie �wi�te miejsca mo�emy uwa�a� sanktuarium na �l�y w pobli�u Wroc�awia albo chrom* �wi�towita w Arkonie na Rugii. Sta�y takie chromy i na Rusi � sanktuarium Rode� nad brzegiem rzeki Ro�, sanktuarium Roda-�wi�towita na g�rze Bogit, chrom Busziw�kyj na Podolu i in. Pierwotnie wsp�lne by�y pras�owia�skiej jednocie kulty Macierzy-Przodkini albo Mate�ki-Ziemi i kult Bogini P�odno�ci; pozosta�o�ci ich odnajdujemy dzisiaj w mitologiach ukrai�skiej, bu�garskiej, polskiej, rosyjskiej, bia�oruskiej, a tak�e lud�w ba�tyckich. Na uwag� zas�uguje niezwyk�a posta� Matki-S�awy, o jakiej dowiedzieli�my si� z Ksi�gi We�esowej. Na kult ptakopodobnej bogini zwr�ci�a uwag� jeszcze w latach siedemdziesi�tych Marija Gimbutas, ale nie znalaz�a poparcia u wybitnych archeolog�w (np. u Borisa Rybakowa), uwa�aj�cych, �e istnienie takiego kultu w przesz�o�ci nie jest udokumentowane. Dzisiaj mamy dowody na pi�mie, wyryte na deseczkach Ksi�gi We�esowej: �To m�wi Ma�-Ptak nasza o nas i s�aw� rzecze nam"; �Macierz-S�awa wybra�a nas, by�my �piewali o zwyci�stwie nad wrogami i wierzymy w to, bo to s�owo o ptaku Wy�nim, co ulecia�o w niebo od nas"; �tak s�awa nasza przejdzie do Macierzy-S�awy i pozostanie w niej do ko�ca wiek�w ziemskich i innych �ywot�w!" Obraz Macierzy-S�awy wi�za� si� z obrazem s�onecznej �wiat�o�ci, kt�rej skrzyd�a-promienie wieszcz� przysz�� s�aw� i zwyci�stwo: �bije skrzyd�ami Macierz-S�awa". Przyrodzona szlachetno�� s�owia�skich narod�w dawa�a pierwsze�stwo warto�ciom duchowym przed materialnymi: �wolimy znikn��, ale nigdy nie by� nam niewolnikami i nie czci� cudzych bog�w". K�dy� wi�c si� podzia�a ta duma i godno�� w�asna, jako �e tysi�cletnie panowanie obcej religii przemieni�o nasze narody w pos�uszn�, pe�n� boja�ni bo�ej owczarni� chrze�cija�skich pop�w i ksi�y?! Setki i tysi�ce historycznych fakt�w chrze�cija�skiego terroru, rozlewu krwi i bratob�jstwa wo�a dzi� do S�owian my�l�cych, by zrzucili z siebie tysi�cletnie jarzmo duchowej niewoli. Posiadamy �wi�t� Wiar� naszych dalekich, m�drych przodk�w, kt�ra po stokro� jest wy�sz�, przyrodzon�, kosmiczn� wiar� � tylko ona uratuje S�owian od samozag�ady. Dzisiaj trzeba nam po��czy� wszystkie wysi�ki na polu nauki zmierzaj�cej do poznania, uporz�dkowania i wydania wszystkiego, co jeszcze mo�na uratowa�, oczy�ci� z obcych nalecia�o�ci i zwr�ci� dziedzicom dawnych S�awnych. Korzystajmy z metod religioznawstwa por�wnawczego, kt�re zaleca� profesor Szajan! Wsp�lna s�owia�ska spu�cizna duchowa daje mo�liwo�� wykrycia i najlepszego zrozumienia regionalnych osobliwo�ci kult�w i nauczania wiary. Mozaika kult�w wiary rodzimej narod�w s�owia�skich nigdy nie zrodzi wrogo�ci, bo jedynie przez cze�� dla tego, co rodzime, wyrasta szacunek i tolerancja w stosunku do s�siad�w. My z jednakowym odczuciem sacrum oddamy cze�� bogom w ukrai�skim chromie Swaroga, jak i wtedy, gdy znajdziemy si� na szczycie �wi�tej g�ry �l�y na �l�sku. To odczucie sacrum niechaj b�dzie zaprzeczeniem biblijnych nakaz�w: �o�tarze ich porozwalajcie"; �ich bog�w spalcie ogniem". Widzieli�my ju�, czym mo�e si� sta� walka wok� jednego Boga (Jezusa czy Jahwe). Reakcja �a�cuchowa rozpadu � oto schemat rozwoju chrze�cija�stwa. Setki sekt i wyzna�, co r�nie rozumiej� jedn� ksi�g�, fanatyzm i nienawi�� do drugiego cz�owieka zamiast g�oszonej mi�o�ci bli�niego. Czy� nie czas nam rozgl�dn�� si� doko�a i odpowiedzie� sobie na pytanie: Czy uczyni�o nas lepszymi chrze�cija�skie ��wiat�o" z Rzymu lub Bizancjum?! Pora nam ju� na oczyszczenie si�. Ruscy wo�chwowie przepowiedzieli ten czas, gdy zebrali si� przed tysi�cem lat na G�rze Zamkowej w Kijowie. To� zdejmijmy swoje �r�owe okulary" � druhowie polscy! Sp�jrzmy na nasz� przesz�o�� i przysz�o�� jasnymi oczyma naszych praszczur�w, kt�rzy patrz� na nas z Wyraju w oczekiwaniu na t� chwil�, kiedy za�piewamy S�aw� Wielk� naszym rodzimym s�owia�skim bogom! Halina �ozko * (Prawid�owa polska nazwa �wi�tyni zamiast spopularyzowanej przez modernist�w, niew�a�ciwej formy chram � za A. Br�cknerem, S�ownik etymologiczny j�zyka polskiego, Warszawa 1957, has�o chram (przyp. red. pol.). Przedmowa Najwi�kszym dorobkiem ka�dego narodu jest jego kultura duchowa. Jego w�asna, nie wprowadzona przez gwa�t zniewolenia, nie narzucona przez jakie� imperium, nie importowana z zagranicy. Przez przyj�cie obcych wtr�t�w w miejsce tworzenia swojej kultury nar�d traci to�samo��. Tak by�o z Ukrai�cami w �internacjonalistycznej rodzinie bratnich narod�w", gdzie kultur� sprowadzano do �zlania si� wszystkich lud�w i narod�w" z jej u�rednion� duchowo�ci�. Tak by�o w imperium rosyjskim, kiedy za wzorzec dla Ukrai�ca uchodzi�a jedynie �wielkorosyjsko��". Tak by�o za Polski, kiedy znaczna cz�� ukrai�skich warstw wy�szych, zapominaj�c o swych rodzimych korzeniach, wyrzeka�a si� swego narodu. Tak by�o i za Rusi Kijowskiej, kiedy z woli ksi���co-bojarskiej elity Ukrai�c�w si�� zagnano pod bizantyjskie jarzmo duchowe. Mimo to nawet tysi�cletnie panowanie chrze�cija�stwa nie zniszczy�o sentymentu Ukrai�c�w dla ich pradawnej wiary, chocia� wytworzy�o pewien kompleks odno�nie do nazwy �poga�stwo". Trzeba wreszcie zrozumie�, �e ojczysta wiara Ukrai�c�w (jak i inne wiary etniczne), nazwana w nauce �poga�stwem", nie ma w sobie nic ha�bi�cego. Greckie e,Jnio' (etniczny) znaczy �plemienny, ludowy, poga�ski" i pochodzi od greckiego e,'Jo: zwyczaj. St�d pierwotne znaczenie s�owa �poga�stwo" � �wiara plemienia ludzi zwi�zanych wsp�lnym zwyczajem i wsp�lnot� pochodzenia". Ukrai�skie ���������o (jazycznyctwo) to pradawna, narodowa wiara naszego ludu, zachowana w obrz�dach i zwyczajach, przekazach, proroctwach, legendach, mitach, opisana przez etnograf�w i folkloryst�w; musi by� obecnie poddana systematyzacji, rewizji znacze�, oczyszczona z p�niejszych nalecia�o�ci i przekazana naszym potomkom. Co gotuje nam los dzisiaj? Zali historia niczego nas nie nauczy�a? Zali mamy znikn�� jako nar�d, rozproszy� si� w ko�owrocie czasu? Nie! Mamy BY�, �y�, istnie� jako jedna z nacji �wiata, nosicielka g��bokiej, pradawnej kultury. Etniczna wiara Ukrai�c�w Chrze�cija�stwo sadowi�o si� na Ukrainie przez szereg stuleci, cofaj�c si� od czasu do czasu przed pradawn� wiar� etniczn� (poga�stwem). D�ugo chrze�cija�stwo pozostawa�o religi� g�rnych warstw ksi���co-bojarskich, nie maj�c wp�ywu na masy. W ostatnich kilku wiekach popi mieli specjalne instrukcje nakazuj�ce nawracanie ludzi na wiar� Chrystusa. Wsz�dzie drukowano sprawozdania z tej akcji. Na przyk�ad w roku 1847 przymusowo ochrzczono 1002 mahometan, 1297 �yd�w, 1522 pogan (Wiadomo�ci o stanie i przyro�cie ludno�ci prawos�awnej). Jednak�e poga�stwo na Ukrainie nigdy nie znika�o, lecz istnia�o po kryjomu. Najwy�sza idea ukrai�skiego poga�stwa to filozofia wiecznego �ycia, ub�stwianie przyrodniczego pocz�tku Wszech�wiata, rado�� istnienia na ziemi. Wierzono, �e jednostka odchodzi na tamten �wiat tak�, jak� by�a za �ycia: albo woln� i bogat�, albo nikczemnym rabem, jakim b�dzie ju� wiecznie. Dlatego ka�dy cz�onek pierwotnego spo�ecze�stwa d��y� za �ycia do osi�gni�cia najwy�szych dostoje�stw, szacunku, bogactw, do wyr�nienia si� na polu bitwy czy w codziennej pracy. St�d odwieczne pragnienia wojownik�w, w tym i ukrai�skiego Kozactwa, nieograniczonej swobody. St�d tradycyjne nieuznawanie zwierzchno�ci i powa�anie innej osoby. St�d i �ywotno�� idei �raczej �mier� ni� niewola", jak� ju� od tysi�ca lat �ywi si� ukrai�ski patriotyzm. Na ukrai�skich ziemiach prawo zwyczajowe zasadza�o si� na wybieralno�ci w�adzy i jej wymianie. Wsp�lnotowe tradycje przechowywano w silnych spo�eczno�ciach terytorialnych, kt�re cieszy�y si� samorz�dem a� do XIX wieku. Zwyczaj zabrania� wojen �upieskich. Tych, kt�rzy nie przestrzegali zwyczajowych norm, wyp�dzano nawet wraz z ca�ym rodem. �ercy i wo�chwowie mieli wi�kszy wp�yw na nar�d ni� ksi��� i w razie potrzeby mogli zmusi� ksi�cia do dzia�ania na korzy�� ca�ego plemienia, a tak�e skaza� go w wypadku naruszenia owych norm. Taka ideologia zacz�a by� niepor�czna dla ksi���co-bojarskiej elity X stulecia. O wiele pi�kniej wygl�da�a idea, �e �wszelka w�adza pochodzi od boga, dlatego wyst�powanie przeciw niej stanowi przest�pstwo, bo sprzeciwia si� woli bo�ej". Tak tedy nowa wiara zjawia si� w�wczas, gdy jest na ni� zapotrzebowanie. Chrze�cija�stwu te� w�a�ciwa jest wiara w �ywot wieczny, ale podstawowe poj�cie pobo�no�ci sprowadza si� do pokory, poddawania si� cudzej woli, wzgardzenia dobrami doczesnymi, za kt�re jednostka otrzymuje rzekomo kompensat� na tamtym �wiecie. Ksi�ciu i bojarstwu to imponowa�o, ale filozofia niesprzeciwiania si� z�u i mi�owania nieprzyjaci� nie mog�a si� przyj�� na gruncie ukrai�skim nawet po up�ywie tysi�ca lat. �Mi�ujcie nieprzyjacio�y wasze, b�ogos�awcie tym, kt�rzy was przeklinaj�; dobrze czy�cie tym, kt�rzy was maj� w nienawi�ci, i m�dlcie si� za tymi, kt�rzy wam z�o�� wyrz�dzaj� i prze�laduj� was"1 � przyj�cie takich zasad moralno�ci nie przysparza czci �adnemu narodowi maj�cemu poczucie godno�ci w�asnej. Powszechnie wiadomo, �e pa�stwa, kt�re pierwsze przyj�y chrze�cija�stwo, nigdy nie kierowa�y si� zasadami chrze�cija�skiej moralno�ci. Imperium rzymskie uczyni�o z wiary niewolnik�w religi� �wiatow� po to, by umocni� swoje panowanie nad innymi narodami � i sta� si� imperium �wiatowym, zniszczywszy wpierw dla nadnarodowych koncepcji kultur� antyku, poga�skie �wi�tynie, ten bezcenny dorobek narodowych wierze�. Proces anabiozy (okresowego zamierania w niekorzystnych warunkach) ukrai�skiego poga�stwa ju� si� sko�czy�, podobnie jak i u innych S�owian. Proces powrotu narod�w do ich etnicznych wierze� nale�y rozpatrywa� jako zjawisko prawid�owe na nowym skr�cie spirali � jest to proces ekologizacji spo�ecze�stwa, powrotu do symbiozy cz�owieka i przyrody, proces niemo�liwy przy �wiatopogl�dzie synkretycznym. Odrodzenie etnicznych wiar ju� si� zacz�o i nieuznawanie tego by�oby pomy�k�. Wsp�lnoty poga�skie istniej� w niepodleg�ym pa�stwie ukrai�skim, w Rosji, krajach ba�tyckich, w Ameryce i gdzie indziej. Wiary etniczne maj� ze sob� wiele wsp�lnego, lecz ka�da z nich pozostaje niepowtarzalna, gdy� nosi pi�tno narodowego �wiatopogl�du i obrz�dowo�ci. Rzeczywi�cie, nowa wiara si� zjawia, gdy istnieje jej potrzeba. Dzisiaj nowe � to dawno zapomniane stare. Nic wi�c dziwnego, �e dzi� coraz cz�ciej odczytujemy na nowo nasz� histori� oraz jej sens, zwracamy si� do pami�tek przesz�o�ci, by odkry�, co�my stracili i czym wzbogacili�my si� przez ostatnie tysi�clecie. Pe�ni podziwu odnajdujemy g��bokie tradycje naszych przodk�w, ich przyrodzon� m�dro��, harmoni� jednoczenia si� z kosmosem, jak� my�my prawie utracili. Czy� nie pora wr�ci� nam do ojczystych �wi�ty�? I. WIERZENIA, MITOLOGIA, DEMONOLOGIA UKRAI�C�W Nar�d k�adzie na swych bogach piecz�� swej narodowo�ci. [Iwan Neczuj-�ewycki] Osobliwo�ci ukrai�skiej mitologii W przek�adzie z greckiego �mit" � s�owo, przekaz � oznacza opowie�� o dawnych wierzeniach ludu dotycz�cych pochodzenia ziemi, zjawisk przyrody, bog�w, heros�w, Wszech�wiata. Mitologia to zbi�r mit�w tego czy innego narodu. Mity nale�y oddzieli� od ba�ni, kt�re ju� w staro�ytno�ci brano za wymys�, p��d fantazji, podczas gdy mitom przypisywano rzeczywisto�� opisywanych zdarze�. Mity r�ni� si� r�wnie� od legend, zwykle osnutych wok� rzeczywistych ludzi lub prawdziwych wydarze�. Mity ukrai�skie charakteryzuje ich szczeg�lny naturalizm, powi�zanie z rolniczym albo pasterskim trybem �ycia naszych przodk�w. Osoby wyst�puj�ce w tych mitach to przewa�nie ojciec-gospodarz, matka-gospodyni, ich synowie i c�rki, chudoba ich i pola. Tematyka tej mitologii jest jaskrawo zabarwiona rodzimym sposobem �ycia doby ksi���cej. Jak pisze Iwan Neczuj-�ewycki: �Nie znajdujemy w fantazji ludu upodoba� do brzydkich, nieestetycznych obraz�w, do mitycznych wielkolud�w, do tych pot�nych i strasznych g�owaczy, tych rogatych bohater�w o budz�cych strach nienaturalnych instynktach, w czym lubuje si� niemiecka i wielkorosyjska mitologia"2. W najdawniejszych kol�dach i szczodr�wkach znajdujemy s�awienie gospodarza nie jakiej� konkretnej rodziny ludzkiej, ale raczej echo s�awi�ce rodzin� niebieskich gwiazd oraz zjawiska przyrody: s�o�ce, ksi�yc, zorz�, drobny deszczyk, wiatr i in. Trudno�ci badania ukrai�skiej mitologii polegaj� g��wnie na tym, �e wszystkie pi�mienne wzmianki o starodawnych wierzeniach maj� charakter krytyki i pot�pienia poga�skich bog�w (bies�w), kt�rych opisywanie ka�dy latopisiec uwa�a� za zb�dne i traktowa� je jako prze�ytki prymitywnych zwyczaj�w, nie do przyj�cia przez chrze�cijan. Rozw�j ukrai�skiej mitologii zosta� nagle przerwany. Aposto�owie chrze�cija�stwa zniszczyli mn�stwo utwor�w poga�skich, jakie pisywali wo�chwowie dla potrzeb kultowych i �ycia codziennego. Cz�owiek �y� w pe�nej harmonii z przyrod�, z niej te� wywodzi� bog�w i inne mityczne istoty � by�y dla� przeto przyrodne. Mity bizantyjskie w pocz�tkach ery chrze�cija�skiej by�y obce i niezrozumia�e dla staro�ytnych Ukrai�c�w, przeto usi�owali oni zachowa� swe najbardziej tajemne wierzenia, chowaj�c si� zwykle po g�uchych lasach i chaszczach niedost�pnych dla misjonarzy nowej wiary. Niestety, nie zachowa� si� u nas �aden pisemny utw�r o ludowych wierzeniach (w uj�ciu pozytywnym). Kto wie, jak by dzi� wygl�da�a ukrai�ska mitologia, gdyby posiada�a pami�tki na pi�mie jak na przyk�ad grecka, wszak�e nasze wierzenia sw� dawno�ci� nie ust�puj� greckim. Dosz�y nas przewa�nie urywki pradawnych mit�w, zwykle za�miecone p�niejszym chrze�cija�skim nalotem, trudnym dzisiaj do rozpoznania, nie�atwo wi�c zbudowa� zwarty system ukrai�skiej mitologii. Dlatego badacze przywi�zuj� wielkie znaczenie do przekaz�w ustnych, zwyczaj�w ludowych, pie�ni, w kt�rych odzwierciedli�o si� pojmowanie �wiata przez nasz lud w czasach przedchrze�cija�skich. Pr�by uporz�dkowania materia�u do ukrai�skiej mitologii i sprowadzenia go do jakiego� systemu zapocz�tkowano dopiero w drugiej po�owie XIX wieku. Wydano szereg naukowych prac o mitologii, monografii poszczeg�lnych zagadnie�, publikacji folklorystycznego materia�u, jaki jeszcze zachowa� si� w pami�ci ludu. Jednak�e systematycznego wyk�adu ukrai�skiej mitologii nie posiadamy do dzisiaj. Pr�cz tego materialistyczny �wiatopogl�d XX wieku, szczeg�lnie narzucany zak�adom naukowym, ostatecznie zrujnowa� nie tylko zachowane jeszcze szcz�tki ludowych wierze�, ale nadto zaw�zi� do minimum wszelkie naukowe badania w dziedzinie mitologii, kt�r� traktowano jako prymitywny, anachroniczny objaw kultury. Charakterystyczn� osobliwo�ci� ukrai�skiej mitologii jest jej panteizm (z greckiego pan � wszystko, Jeo' � b�g), czyli religijno-filozoficzne twierdzenie, �e b�g uto�samia si� z przyrod�. Sakralizacja wszystkich zjawisk przyrody, cia� niebieskich, drzew, strumieni, czczenie mn�stwa bog�w zwie si� politeizmem, inaczej wielob�stwem. U Ukrai�c�w istnia�a swoista hierarchia bog�w: na czele ca�ego �wiata stali bogowie najstarsi, kt�rzy kierowali ca�o�ci� �ycia, potem szli bogowie ni�si rang� oraz demony, pos�uguj�cy starszym bogom; jeszcze ni�ej plasowali si� ludzie obdarzeni wielk� si��, zdolni mierzy� si� z demonami. Religia, w kt�rej wielu bog�w podlega jednemu najwy�szemu, zwie si� henoteizmem. Nie dosz�y nas, niestety, prawie �adne mity o rodowodach bog�w, z wyj�tkiem lu�nych wskaz�wek, na przyk�ad �wiatry � wnuki Strzyboga"; �S�o�ce-car � syn Swaroga, on�e Dad�b�g" itp. Tak wi�c ukrai�ska teogonia � zbi�r mit�w o pochodzeniu i rodowodach bog�w � pozostaje zupe�nie nie rozpracowana, przy czym w tej dziedzinie mamy materia��w najmniej. Ukrai�ski Olimp Olimp � g�ra w Tesalii, gdzie mieszkaj� starogreccy bogowie. Nazwa ta, wed�ug j�zykoznawc�w, si�ga czas�w indoeuropejskich i w zasadzie oznacza ko�o, czyli wskazuje na okr�g�y kszta�t szeregu szczyt�w w Grecji i Azji Mniejszej. W przeno�ni s�owo to okre�la grono najznakomitszych artyst�w, poet�w itp. My natomiast przypatrzymy si� Olimpowi ukrai�skich bog�w tradycyjnej (przedchrze�cija�skiej) wiary. Rod i Rodzanice. Tw�rc� Wszech�wiata, Bogiem nad bogami by� u Ukrai�c�w Rod. On przebywa na niebie, je�dzi na chmurach, jest dawc� �ywota ludziom, zwierz�tom, ptakom, zsy�a deszcz na zasiewy �yta, wyznacza cz�owiekowi jego los. Rod � jedyny z bog�w, kt�ry najd�u�ej pozosta� w pami�ci ludu � uchroniony w chaszczach i na wysokich g�rach przed chrze�cija�skim klerem, by� czczony przez niewielk� ju� grupk� wiernych wyznawc�w a� do XIX stulecia. Rod uosabia� r�wnie� potomk�w jednego przodka, czyli wi�za� si� z ca�ym rodem w jego wsp�lnocie: zmar�ych przodk�w, �ywych potomk�w i przysz�ych, nie narodzonych jeszcze pokole�. �e�skie b�stwa Rodzanice zajmowa�y si� narodzinami i pozostawa�y w tajemnym zwi�zku z gwiazdami. Dusza ludzka ukazuje si� jako iskra ognia niebieskiego � gwiazdeczka, jak� b�g zapala przy narodzinach dziecka i gasi, gdy cz�owiek umiera. Wo�chwowie uk�adali ksi�gi, z kt�rych mo�na by�o dowiedzie� si� o swoim losie. W�r�d ksi��ek zabronionych przez chrze�cija�stwo znajdowa� si� Rodzennik, w kt�rym wymienione by�y dobre i z�e dni i czasy oraz ich wp�yw na losy rodz�cych si� niemowl�t. Rodowi i Rodzanicom sk�adano ofiary z chleba, sera, miodu, kaszy (kutii). Przed przyst�pieniem do spo�ywania na Narodzenie (Rodstwo) obrz�dowej potrawy, kutii, ojciec rzuca pierwsz� �y�k� w g�r�, w �wi�ty k�t � poku�. Ten zwyczaj istnieje do dzi� na terenach Ukrainy. Ma pochodzenie g��boko archaiczne i oznacza z�o�enie ofiary Rodowi i Rodzanicom, co ongi� wykonywa� wo�chw lub �erca. Ojciec rodziny uto�samia� si� ze s�ug� kultu. �wi�ta Roda i Rodzanic obchodzono nawet we wczesnych chrze�cija�skich chromach, gdzie ludzie znosili ofiarne potrawy. Tak w kijowskim soborze �w. Sofii w pierwszych latach jego istnienia gromadzili si� poganie, by �wi�towa� swe starodawne Gody. P�niej przeszkadza�o to bardzo klerowi i zosta�o surowo zakazane. Rodowi i Rodzanicom, jako b�stwom najbardziej rodowym, sk�adano tylko bezkrwawe ofiary w postaci produkt�w, jakie dawa�a sama przyroda (ro�liny i byd�o). Najdawniejsze wyobra�enia Roda i Rodzanic znajduj� archeolodzy � s� to niewielkie rze�bione figurki, jakie prawdopodobnie mia�a ka�da rodzina. Zachowa�y si� one r�wnie� na wyszywanych r�cznikach. S� to powszechnie znane motywy drzewa �ycia (drzewa Rodu), stylizowane podobizny Wielkiej Bogini itp. Niekt�re etnograficzne znaleziska umiejscawiaj� jeszcze w XX wieku wyobra�enia rodowego drzewa na drzwiach chat: m�czyzn przedstawia si� na li�ciach tego drzewa, a kobiety � na kwiatach. Gdy cz�owiek umiera�, obok jego imienia malowano krzy�yk, a gdy rodzi�o si� dzieci� � domalowywano now� ga��zeczk�, listek lub kwiatek. Niekt�rzy badacze s�dz�, �e z czasem Rod przemieni� si� w Domowika chaty; wierzono, �e �yje ko�o domowego ogniska, tote� sta� si� jego str�em. Kult Roda rozwin�� si� przypuszczalnie za czas�w patriarchatu (epoka br�zu), kiedy to Rodzanice, kt�re zaistnia�y w matriarchacie, ju� wciela�y si� w obraz �ady i jej c�rki Leli. Tak wi�c mo�na logicznie przyj��, �e Rodzanice � boginie p�odno�ci � pojawi�y si� u naszych przodk�w wcze�niej, poprzedzaj�c Roda. Przedstawiano Rodzanice parami (jak bli�ni�ta), co oznacza�o najwy�sz� p�odno�� i �wi�to��. Lud do dzisiaj widzi w bli�ni�tach jak�� sakr� albo przynajmniej tajemniczy znak bog�w. Lud uto�samia� Rodzanice (lub matk� �ad� i c�rk� Lel�) z gwiazdozbiorami Wielkiej i Ma�ej Nied�wiedzicy. Swar�g. Prab�g, pan �wiata, gospodarz ukrai�skiego Olimpu. Nazwa boga pochodzi od sanskryckiego svarga, co oznacza niebo, wch�d do nieba. Od Swaroga, Boga �wiat�a i ognia niebieskiego, pochodz� inni bogowie � Swaro�yce. W pewnej czeskiej kronice znajdujemy wzmiank�, �e Swaroga nazywano Zodiakiem. Kult Swaroga istnia� te� w dawnej Grecji. Dlatego �e by� bogiem jedynym, nigdzie nie stawiano mu pos�g�w. Istnia�y pos�gi dwunastu bog�w-gwiazdozbior�w. Tak wi�c niekt�rzy uczeni sk�onni s� uwa�a� Swaroga nie za pojedynczego boga, lecz za ca�y panteon zodiakalny albo rok s�oneczny. Mo�liwe, �e w mitologii greckiej odpowiada�o temu dwunastu tytan�w. Jeden z nich zwie si� Hyperion i jest to�samy z ukrai�skim Perunem albo zodiakalnym gwiazdozbiorem Strzelca. W bizantyjskiej kronice Joannesa Malali (VI�VII w.) s� wzmianki o Hefajstosie i jego synu Heliosie; nasz latopisiec t�umacz�c ten urywek nazywa Hefajstosa Swarogiem, a jego syna Heliosa Dad�bogiem. Kult Swaroga zrodzi� si� prawdopodobnie na prze�omie epok br�zu i �elaza. Znany by� ju� Kimmerom i Scytom-oraczom. Liczne nazwy z rdzeniem Swar wyst�puj� na znacznej przestrzeni Ukrainy: dawne grodzisko Sawarka albo Swarome (Kijowszczyzna), wie� Swarka u Rosi, wie� Swarycziw (Iwano-Frankiwszczyzna) i wiele innych. S� podobne nazwy w krajach s�siednich: Swarcha i Swarawic w pa�stwach nadba�tyckich, Swerechowa G�ra na Ba�kanach, Swarow w Czechach, Swarczec, Swarcz�w, Swarynie, Swaro�yn, Swarz�dz i Swaryszewo w Polsce. �wi�ty ogie� zwano Swaro�ycem: �i do ognia si� modl� nazywaj�c go Swaro�ycem" � znajdujemy w S�owie pewnego chrystolubca. Czczenie ognia ma na Ukrainie dawne korzenie si�gaj�ce okresu trypolskiego, kiedy ka�da rodzina modli�a si� do swego Owina � ognia domowego. Owin by�a to nazwa nie tylko pieca, ale i k�uni, stodo�y do suszenia ziarna, okre�la�a ona wreszcie samo ognisko, zapalane iskr� wywo�ywan� tarciem drewna o drewno (�ywy ogie�). Owinowemu Domowikowi sk�adano ofiar� w postaci koguta. Mia�o to sprzyja� udanej m��cce ziarna. Obrz�d dobywania �ywego ognia zachowa� si� u karpackich pasterzy z Ukrainy jako rytua� pierwszego zapalenia ognia na po�oninie. Ka�da rodzina posiada�a swoj� w�asn� �wi�tyni� i w�asny ofiarnik (pozosta�o�� okresu trypolskiego). Mia�o to swoje odzwierciedlenie w przys�owiu: �Cerkwie � nie owiny, w nich obrazy wszystkie jednakie". Wraz z przyj�ciem chrze�cija�stwa oboj�tne si� sta�o, gdzie si� modli� � w cerkwi swojej wsi czy s�siedniej, bo ikony wsz�dzie by�y wsp�lne. Indywidualizm w naturze Ukrai�ca d�ugo nie m�g� si� pogodzi� z takim zjawiskiem: w�a�ni rodowi bogowie i w�asne domowe ofiarniki jako bli�sze uznawano za prawdziwsze. Dlatego nie zwa�aj�c na tysi�cletnie rozszerzenie si� chrze�cija�stwa, nasz nar�d jeszcze dzisiaj przechowuje niekt�re resztki starodawnych wierze�, cz�sto nie zdaj�c sobie sprawy z ich znaczenia, ale trzymaj�c si� tradycji swych przodk�w. Wyobra�e� Swaroga nie znaleziono, istniej� jednak podstawy do przyj�cia, �e niekt�re formy krzy�a r�wnoramiennego (poga�skie, kozackie) s� symbolem Swaroga. Od niepami�tnych czas�w za znaki Swaroga uchodzi�y r�ne formy swastyki-swargi, jakie znajdujemy na wyszywankach, pisankach, ceramice. Widniej� i na freskach soboru Sofijskiego w Kijowie � oto znak �ywotno�ci ludowych tradycji: mi�dzy ikonami �wi�tych chrze�cija�skich znajdujemy dawne symbole poga�skie, bez kt�rych �w sob�r nie m�g�by powsta�. Na niebosk�onie odpowiada� Swarogowi P�ug (gwiazdozbi�r Oriona), co wi��e si� ze scytyjsk� legend� o niebieskich darach, jakie spad�y przed trzema synami Targitaosa (by� w�r�d dar�w i p�ug). Ukrai�skim reliktem kultu p�uga s� noworoczne obchodzenia chat z p�ugiem, k�adzenie go pod �wi�tecznym sto�em itp. Wed�ug legend przekazywanych przez naszych kronikarzy Swar�g to B�g kowalstwa i za�lubin, kt�ry wykona� ze z�ota p�ug i obr�czk�. Opiewa si� je szeroko w kol�dach, szczodr�wkach, wio�niankach i pie�niach �e�c�w. Ogie� czci si� powszechnie w wielu wiosennych i letnich obrz�dach, zw�aszcza z okazji �lubu i oczyszczenia. Dad�b�g (Da�b�g, Da�dbog). B�g s�o�ca, czczony w ca�ym s�owia�skim �wiecie, ma przejrzyst� nazw�: da�d' � �daj" i bog, bliskie s�owu �bogactwo", czyli Da�dbog � dos�ownie dawca dobra, bogactwa. U po�udniowych S�owian analogiczne b�stwo zwa�o si� Dabog, Dajbog. W ukrai�skiej poezji obrz�dowej mamy mn�stwo zwrot�w typu: �Oj, daj, Bo�e" albo �Daj, Bo�e, daj" (kt�re szereg uczonych odnosi do pierwotnego poga�skiego �Oj, Dad�bo�e!")3. W uj�ciu filozoficznym Dad�b�g wyst�puje jako dawca bytu, czyli ducha i materii, kt�re s� bli�ni�tami. Chocia� Dad�b�g ca�kowicie zwi�zany jest z niebem jako syn Swaroga, to jednak pozostaje on r�wnie� bogiem ziemskiego dostatku, symbolizowanego przez urodzaj �yta i pszenicy. Przez pewien czas istnia�a w�r�d naukowc�w koncepcja Dad�boga jako boga deszczu (Da�d'boga), ale nie znalaz�a szerszego uznania. Zar�wno s�o�ce, jak i deszcz w r�wnej mierze wp�ywaj� na urodzaj, dlatego nieuzasadnione by�oby ca�kowite odrzucenie tej koncepcji: w ukrai�skiej mitologii jedynie po��czenie tych dw�ch element�w � niebieskiego ognia i niebieskiej wilgoci � daje �yciodajne ziarno. Najstarsze obrz�dy i modlitwy do Dad�boga zawieraj� pro�by o bogaty urodzaj. W czasie �niw �erzec unosi� nad g�ow� czasz� nape�nion� ziarnem i wypowiada� modlitw�: �Panie, ty, kt�ry dajesz nam straw�! Daj nam jej teraz w pe�nej mierze!" Niew�tpliwie modlitwa ta ju� uleg�a p�niejszym nalecia�o�ciom, nie wyklucza si� wi�c, �e bliskie jej jest chrze�cija�skie Ojcze nasz: �...chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj". Bezsprzecznie najwi�cej wezwa� do Dad�boga wi�za�o si� w�a�nie z obrz�dami rolniczymi. Jego imi� w swojej starodawnej postaci zachowa�o si� w niekt�rych pie�niach obrz�dowych: Nie sam�e ja wyszed�em, Dad�b�g mi� wys�a� Z prawej r�czki I kluczyki wyda�... [pie�� wiosenna, mowa s�owiczka]4 albo: Tam spotkali si� ksi��� z Dad�bogiem, rano, rano, Tam spotka� si� ksi��� z Dad�bogiem, raniusie�ko5. W obrz�dach noworocznych, co dotrwa�y do naszych dni, zachowa� si� Diduch � ostatni z��ty snop �yta; umieszcza si� go w chacie i uwa�a si� za przedmiot po�wi�cony, s�u�y jako symbol obrz�du. Diduch � to Duch pola, Duch �ytni, Duch Dad�boga, kt�ry s�usznie by� uwa�any za Boga �ycia. Istnieje przes�d ludowy, �e �niwiarka, kt�ra zwi�zywa�a ostatni snop �yta, powinna by�a w tym roku urodzi� dziecko. Zawi�zywanie snopa symbolizowa�o zawi�zywanie p�powiny. Na wiosn� Diducha m��cono i ziarno z powrotem wysiewano w polu: wypuszczano na ziemi� Ducha p�l. W ten spos�b urodzaj nabiera� zdrowotnej, �yciodajnej mocy. Z biegiem czasu symbolem Dad�boga sta� si� r�wnie� kwiat s�onecznika, kt�ry reaguje na ruch s�o�ca na niebie, zwracaj�c zgodnie z nim swoj� g��wk�. Pos�g Dad�boga znajdowa� si� w panteonie kniazia W�odzimierza na G�rze Starokijowskiej. Przed przyj�ciem chrze�cija�stwa W�odzimierz podj�� ostatni� pr�b� usystematyzowania b�stw ruskiego narodu, zbli�aj�c mo�liwie najbardziej ich hierarchi� do chrze�cija�skiej. W zwi�zku z tym B. Rybakow wysun�� hipotez�, �e Swar�g swoj� pozycj� mia� odpowiada� Bogu-ojcu (Sabaothowi), Dad�b�g (Chors) Bogu-synowi (Jezusowi Chrystusowi), Mokosz (matka doli) za� � chrze�cija�skiej Bogurodzicy. Chors. By� bogiem plemion po�udniowych, prawdopodobnie jeszcze Roksolan, kt�rzy czcili Chorsa podobnie jak Polanie Dad�boga. Chorsowi sk�adano ofiary z chleba: pa�anice, miodowniki, ko�acze, kalit�6. Ukraina do dzi� powszechnie zna rytualne kor�e, jakie obecnie nie maj� ju� dawnego znaczenia jad�a obrz�dowego i uchodz� za pokarm codzienny. S�owo �kor�" wsp�brzmi z �Chors", ma rodow�d indoeuropejski i znaczy �ko�o". Ze s�owia�skich przek�ad�w autor�w starogreckich dowiadujemy si�, �e Chors by� odpowiednikiem greckiego Apolla. Ukraina posiada du�o nazw geograficznych zwi�zanych z tym bogiem s�o�ca: Chors, Churs, Korsu�, Cherso�. S� takie nazwy i w Bu�garii, Chorwacji, w Czechach. Badaj�cy nazw� tego b�stwa w S�owie o wyprawie Igora E. W. Aniczkow wskazywa�, �e Chors oznacza tam nie S�o�ce, lecz Miesi�c. W tek�cie zabytku Wsies�aw przebiega drog� Chorsowi w nocy, zatem mowa tu na pewno o nocnej gwie�dzie � miesi�cu. W p�niejszych badaniach wypowiadano my�l, �e wyra�enie �przebiec drog� Chorsowi" mog�o znaczy� kierunek z p�nocy na po�udnie, bo s�o�ce zd��a ze wschodu na zach�d7. Opis postaci wyobra�aj�cej Chorsa zawdzi�czamy cudzoziemskiemu podr�nikowi, kt�ry widzia� dwa idole w okolicach Pskowa: Chors sta� na ubitym smoku. Z pewno�ci� Chors-Smokob�jca wcieli� si� p�niej w Jerzego Zwyci�zc� z chrze�cija�skich obraz�w. Perun. W�adca b�yskawic i gromu, patron wojak�w, w wieku X coraz cz�ciej zjawia si� w miejsce Swaroga. Jest odpowiednikiem greckiego Zeusa, rzymskiego Jupitera, skandynawskiego Odyna. Pe�ni� analogiczne funkcje � strzeg� dru�yny wojak�w na wojnie, zawiadywa� gromem i b�yskawic�. Jego rol� przej�� chrze�cija�ski prorok Eliasz. S�owo perun istnieje w ukrai�skich dialektach jako synonim b�yskawicy i gromu, na przyk�ad w Karpatach m�wi�: �Bodaj ci� Perun trzas�". Ten�e rdze� widzimy w czasowniku: periszczyty, uperiszczyty: �deszcz popr�szy�". S�owo �periszczyty" pierwotnie znaczy�o �miota� kamienie". Ten b�g r�wnie� pozostawi� na naszej ziemi niema�o geograficznych nazw: �Perunowa Ri�" (Naddnieprze), wie� �Perunowe", wie� �Piorunowe", uroczysko �Peruny" (w Czerkaskiem). Zachowa�o si� nawet nazwisko Perun. W Bu�garii istniej� imiona: m�skie � Perun, �e�skie � Perunika. W traktatach Rus�w z Grekami wojacy Askolda (Oskolda) przysi�gali na Peruna jako patrona wojska, jemu te� sk�adali przysi�g� dru�ynnicy knezia Igora: �I nast�pnego dnia wezwa� Igor pos��w i uda� si� na wzg�rze, gdzie sta� Perun. I z�o�yli or� swoj� i tarcze, i z�oto, i przysi�g� Igor oraz m�owie jego i kilku pogan-Rus�w"8. Grom i b�yskawice mia�y zar�wno pozytywne (wywo�ywanie p�ododajnego deszczu), jak i negatywne znaczenie (strach przed �mierci� od pioruna). Dlatego istnia�o mn�stwo przes�d�w, jakie kojarzy�y si� z gromem i b�yskawic�: podczas grzmot�w nie wolno by�o gwizda�, �piewa�, je��, spa�. Nie nale�a�o chowa� si� pod drzewem, podnosi� do g�ry ostrych przedmiot�w (spis, mieczy, no�y itp.). Nie powinno si� pr�dko biec � jak wiadomo, w�a�nie w takich wypadkach b�yskawica najcz�ciej trafia w cz�owieka. Tak wi�c nasi przodkowie posiadali ju� t� wiedz� od bardzo dawnego czasu. Wo�chwowie korzystali z wr�biarskich ksi�g (�gromnik�w"); pod�ug nich wr�yli i przewidywali zdarzenia w zale�no�ci od fazy miesi�ca, w kt�rej rozlega� si� grom: na przyk�ad je�li zagrzmi w czasie rosn�cego miesi�ca, to �umrze wielki m��". Pierwszy grzmot wiosenny uwa�ano za dobry na zdrowie, leczniczy. Lecznicze w�a�ciwo�ci mia�y te� �gromowe strza�y" � kamyczki przedziurawione uderzeniem pioruna: woda przelana przez dziurk� utworzon� przez piorun traktowana by�a jako po�wi�cona i u�ywano jej w lecznictwie. Takie kamyki nazywano w Karpatach �Perunowymi toporczykami" (zapisa� Iwan Franko). Grzmot i b�yskawica w dniu Kupa�y � dobry znak. Nie bez powodu kwiat paproci poszukiwany w t� noc nazywa� si� �Perunowym kwiatem". Powiada si�, �e nadzwyczajne napi�cie w przyrodzie podczas grzmot�w sprzyja zakwitaniu paproci9. A�eby zerwa� ten czarowny kwiat, trzeba zakre�li� ko�o wok� paproci, a nie ogl�daj si�, p�ki nie zerwiesz. Perunowy kwiat, jak wierzono, daje cz�owiekowi m�dro��, bogactwo, si��, mi�o�� i urod�. Przedstawiano Peruna w postaci przystojnego m�czyzny z �ukiem i strza�ami w r�kach. Z opisu W�odzimierzowego panteonu dowiadujemy si�, �e pos�g Peruna mia� posta� ludzk�: tu��w z drewna, nogi z �elaza, srebrn� g�ow� i z�ote w�sy. W Latopisie husty�skim podaje si�, �e idol Peruna trzyma� w r�ku drogi kamie� � rubin albo karbunku�. Obok Peruna stale pali�o si� ognisko, podtrzymywane przez wyznaczon� do tego s�u�b�. Ogie� kultowy niecono tarciem drewna o drewno i to by� tak zwany �ywy ogie�, kt�ry utrzymywa� si� wiecznie. Je�li przez niedopatrzenie s�u�by ogie� zgas�, winowajc� karano �mierci�. Perunowi sk�adano ofiary z wieprza, byka, czerwonego koguta, mocnego napoju. Za jego symbole uchodzi�y: d�b, kalina, kwiat paproci, siekiera, strza�a, ko�. Pomocnikami Peruna by�y znane do dzisiaj ba�niowe postacie Walig�ry i Wyrwid�ba. Istnieje przes�d, �e drzewa, w kt�re uderzy� Perun, nie wolno u�ywa� w budownictwie, natomiast nadaje si� ono do wyrobu instrument�w muzycznych. Chrom Peruna sta� w Kijowie w tym miejscu, na kt�rym dzi� stoi budynek rz�dowy na placu Michaj�owa. Strzyb�g. W panteonie W�odzimierzowym (wznosi� si� przy obecnej ulicy W�odzimierskiej nr 3) obok Peruna sta� pos�g Strzyboga, kt�remu oddawano cze�� nie mniejsz� ni� Perunowi. W S�owie o wyprawie Igora wymienia si� Strzyboga jako patriarch� wszystkich wiatr�w. To jeden z najstarszych bog�w plemion trypolskich, Etrusk�w, Rzymian. Rzymianie widzieli w nim boga-niszczyciela, boga wojny, okrutnej bitwy; znany by� jako Saturn. Nazwa tego gro�nego, niebieskiego Boga pochodzi, jak si� s�dzi, od s�owa strata (striti � niszczy�). D. Szepping wysun�� przypuszczenie, �e Strzyb�g jest jedn� z hipostaz Peruna, jego wcieleniem w powietrzu. Jego, jak i Peruna, ��cz� ze Strzelcem te same atrybuty: �uk i strza�y. Strza�y Strzyboga lec� z wiatrem, st�d te� i b�stwo sta�o si� uosobieniem wiatru. Jednak�e, nie bacz�c na ca�� surowo�� wiatru, by� on nie tylko sprawc� kl�sk, ale te� tw�rc� muzycznych melodii. Wszak w�a�nie �powiew wiatru" � oddychanie, dmuchanie w najprostsze instrumenty muzyczne (fujarki, dudki, ro�ki) � rodzi� muzyk�. Z czasem Strzyb�g otrzyma� nazw� Po�wista i funkcj� zawiadowcy pogod�. Modlono si� do niego, by da� dobr� pogod� na �niwa, na jakie� �wi�to itp. Szczeg�lnie wa�ny by� Po�wist dla wojska. Pante�ejmon Kulisz zanotowa� przekaz ludowy modlitwy ksi���cej dru�yny: �do swego boga Po�wista modl� si�, by im da� pogod� i morza nie turbowa�". Boris Rybakow stawia Strzyboga w jednym rz�dzie z Rodem, �wiatowidem, Swarogiem, greckim Uranosem, ale to wydaje si� niezbyt wiarygodne. Strzyb�g by� raczej bli�szy greckiemu Kronosowi, symbolowi nieub�aganego czasu, kt�ry po�era, u�mierca to, co sam porodzi�. Imi� Strzyboga zachowa�o si� w nazwach si� Strybo� (�ytomierskie), Stry�awka i Stritiwka (Kijowszczyzna). Najwi�cej nazw z rdzeniem Str spotyka si� mi�dzy Dniestrem a Dnieprem. W Polsce p�ynie strumyk Strzyb�g. We�es (Wo�os). To jeden z najstarszych bog�w, kt�ry miany by� za Boga dostatku. Znane jest jego drugie miano �skotij bog" (b�g byd�a � przyp. t�um.), co staje si� zrozumia�e, gdy si� we�mie pod uwag�, �e byd�o w dawnych czasach oznacza�o w og�le bogactwo. Ponadto We�es by� opiekunem kupiectwa, handlu, podobnie jak rzymski Merkury. Aleksandr Afanasjew uwa�a� We�esa nie tylko za str�a byd�a na ziemi, ale te� za pasterza podniebnego stada chmur. Fakt, �e Bojan w S�owie o wyprawie Igora jest nazwany �We�esowym wnukiem", wskazuje r�wnie� na to, �e We�es by� jeszcze i bogiem poezji i muzyki, czyli patronem artyst�w, podobnie jak Merkury. Izmai� Sriezniewski por�wna� nawet We�esa do Apolla, kt�ry u Grek�w by� bogiem Muz. W traktatach z Grekami Wo�os wyst�puje jako B�g z�ota, a Perun � jako B�g zbroi. Jako opiekun byd�a We�es m�g� przeciwstawia� si� samemu Perunowi. Znany jest w ca�ej S�owia�szczy�nie. U Skandynaw�w identyczny z We�esem jest b�g Wolsi, u Czech�w veles oznacza nieczyst� si��. �aci�skie vels znaczy �bies", litewskie velis � nieboszczyk, vele � dusze zmar�ych. To daje podstaw� do przyj�cia, �e pierwotnie We�es by� duchem przodk�w, opiekunem domowej trzody, dlatego otrzyma� nazw� �boga byd�a". W obrz�dach na zwi�zek We�esa z Rodem i Dad�bogiem wskazuje zwyczaj ostatniego snopa, jaki zwie si� tak�e �wo�osow� brod�". Nazwa We�esa, wedle niekt�rych hipotez, pochodzi od �wo�och" � w�ochaty. S�dzi si�, �e zjawi� si� on u naszych przodk�w w wieku kamienia, a symbolika Tura (Cielca) po�wiadcza, �e najwy�szy status osi�gn�� w dobach trypolskiej i potrypolskiej10. Istniej� te� domys�y, �e rodow�d We�esa wywodzi si� od w�ochatego nied�wiedzia, kt�ry � jak g�osi� przes�d � ma wp�yw na polowania i szcz�cie my�liwskie. Dlatego my�liwi dbali o to, by udobrucha� go przez uroczyste z�o�enie mu ofiary. Z czasem ten b�g dorobi� si� postaci ludzkiej. Pos�gi jego by�y i drewniane, i kamienne. Chrom We�esa znajdowa� si� na tym miejscu, na kt�rym nast�pnie postawiono cerkiew �w. B�a�eja: w kronikach z roku 1187 opiekun byd�a zwie si� ju� �w. B�a�ej. Ta cerkiew sta�a przy ulicy Ny�nij Wa� (spali�a si� w roku 1651). Zdaje si�, �e do chromu We�esa wiod�a �cie�ka, znana obecnie jako ulica Wo�oska. To, �e We�es by� ustawiony w dzielnicy Pod�, gdzie mieszkali przewa�nie rzemie�lnicy, lud prosty i handlowy, dodatkowo potwierdza, �e We�es by� patronem rzemios�, handlu, dostatku. By pok�oni� si� We�esowi, ludzie cz�sto szli ze swymi stadami byd�a, �eby przed wyp�dzeniem na pastwiska po�wi�ci� je itp. Mo�liwe, �e tym w�a�nie t�umaczy si� nieobecno�� We�esa w panteonie W�odzimierzowym, kt�ry znajdowa� si� nie opodal ksi���cego dworu. Pos�g We�esa sta� na brzegu rzeczki Poczajny; do niej go wrzucono, kiedy W�odzimierz burzy� poga�skie �wi�tynie. Obrz�dy noworoczne zachowa�y do dzisiaj echo dawnych �wo�owych �wi�t" � wywr�cone na wierzch ko�uchy uczestnik�w rytualnego karnawa�u symbolizuj� bogactwo: �B�d� bogaty, jak ko�uch w�ochaty" � �yczenia weselne i bo�onarodzeniowe. Czasem uczestnicy karnawa�u zwani s� wo�chwami, bo w�ochate ko�uchy upodabniaj� ich do We�esa. Po wprowadzeniu chrze�cija�stwa We�es wraz z innymi bogami trafi� do kategorii �si�y nieczystej". Z imieniem We�esa (Wo�osa) wi��e si� nazw� zodiakalnej konstelacji Wo�oso�aru (Cielca), kt�ra, wed�ug O�eksandra Znojki, znaczy �niebo Wo�osa". Syn We�esa � Tur, wzgl�dnie z�otorogi Jele� � r�wnie� by� czczony jako str� dobrobytu rodziny. Imi� We�esa zachowa�o si� w licznych nazwach geograficznych: We�esowy Jar (Winnickie), ulica We�esowa (w Nowogrodzie), ulica Wo�oska (w Kijowie), g�ra We�esowe �ebro (niedaleko Rostowa), g�ra We�es (w Bo�ni). Istniej� te� przypuszczenia, �e starodawna nazwa Mo�dawii � Wo�oszczyzna � pochodzi od imienia Wo�osa. Wo�osi i Wa�achowie (Mo�dawianie i Rumuni) byli wynalazcami wielu preparat�w leczniczych stosowanych w chorobach byd�a. Mokosza. Jedyna przedstawicielka b�stw kobiecych w panteonie ksi�cia W�odzimierza. Mokosza (inne warianty: Mokosz, Moksza) wi��e si� z kobiec� sfer� dzia�alno�ci w gospodarstwie: r�kodzie�em, prz�dzeniem, tkactwem i in. Sk�adano jej �ertwy ze snop�w lnu, wyszywanych r�cznik�w. Mokosza, jak si� zdaje, by�a blisk� Rodzanicom (Dziewom �ycia) patronk� po�o�nictwa, str�k� porod�w. St�d u kobiet kult Mokoszy przetrwa� najd�u�ej: nawet w XVI wieku popi mieli obowi�zek pyta� kobiet�, czy nie chodzi�a do Mokoszy. Na Nowogr�dczy�nie kult Mokoszy zachowa� si� a� do XIX stulecia. Do Mokoszy na G�r� Starokijowsk� (panteon W�odzimierza) przychodzili z pok�onem �ercy, wr�ki, znachorki. Chocia� uwa�ano j� za opiekunk� kobiet, to jednak by�a czczona przez wszystkich, dlatego W�odzimierz wprowadzi� j� do swego panteonu. Wed�ug legend w�a�nie Mokosza prz�d�a ni� �ywota, przeto upatrywano w niej tak�e patronk� prz�dzenia. Inn� funkcj� Mokoszy stanowi�a troska o wod�: deszcz, rzeczki, strumyki. Uwidoczni�o si� to w imieniu bogini. Badacze s�dz�, �e pochodzi ono od: �mokry", �mokn��". Rzecz ciekawa, �e w j�zyku litewskim wyst�puje s�owo maksi, co znaczy �wi�za�, splata�", a tak�e s�owo makasz � �pleciona portmonetka". Ot� mo�e to wskazywa� na jedn� z funkcji bogini, kt�r� mieli r�wnie� Litwini. Pochodzenie Mokoszy wygl�da na bardzo dawne: jak wi�kszo�� �e�skich b�stw znana by�a ju� w epoce trypolskiej. W obrazie Mokoszy widzimy �lad starodawnego kultu Wielkiej Bogini � Matki. Jej podobizny, w znacznej mierze stylizowane, dosz�y nas przewa�nie na r�cznikach: bogini stoi pod odkryt� kopu�� �wi�tyni wznosz�c r�ce ku g�rze (postawa orantki), na g�owie ma rogat� czapk�. Z obu stron Mokoszy � dwaj je�d�cy na koniach. Na niekt�rych wyszywankach pod ko�mi wida� swastyki, czasem ubi�r g�owy bogini przypomina kwitn�cy krzak. Statuetki scytyjskich bogi� (VII wiek p.n.e.) przypominaj� postaw� Mokoszy i orantki z podniesionymi w g�r� r�kami, jak w modlitwie. Przypuszczalnie r�wnie� w kijowskiej Sofii wcze�ni chrze�cijanie widzieli sw� odwieczn� bogini� z r�kami wzniesionymi ku niebu. Mokosza pochodzi od jeszcze starszego kultu wody � bogini Dany. Zdaniem Niko�aja Marra, profesora Akademii Nauk, imi� Dana sk�ada si� z dw�ch cz�ci: da (�r�dziemnomorskie �woda") i na (�nenia", �macierz"), czyli znaczy�o Matka-Woda. S�owo �Dana" ju� w okresie scytyjsko-sarmackim przesta�o by� imieniem bogini, a oznacza