12750
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | 12750 |
Rozszerzenie: |
12750 PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd 12750 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 12750 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
12750 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
Martin Kralik
Tajemnica krzywych zwierciade�
(Tajomstvo kriv�ch zrkadiel)
Prze�o�y� A. Mason
Le�y tu jak kawa� mi�sa. To okropne, patrze� na faceta, kiedy tak le�y, zupe�nie nagi. Ten
ma przynajmniej pow�d � nie �yje ju� od godziny. Nie wiem dlaczego, ale nigdy nie chce mi si�
od razu sprz�ta� cia�. Wol� przy nich posiedzie�.
To by� typowy samiec. Kiedy w barze przysiad� si� do mnie, widzia� mnie jako d�ugow�os�,
wysportowan� blondynk�. Prawie Pamel�, ale z mniejszymi piersiami. To by�a jedyna rzecz,
kt�ra mnie w nim zainteresowa�a. Nie zapami�ta�am nawet jego imienia. Najch�tniej bym go
pos�a�a do diab�a. Nie chcia� nic, absolutnie nic, cho�by odrobin� wyj�tkowego. Nie zwr�ci�
uwagi na zielone oczy, tygrysie paznokcie, d�ugie rz�sy. Nic. Tylko w�osy, cycki i bicepsy.
No, ale trzeba przyzna�, �e i on �wiczy�. W ��ku by� nawet niez�y. Dostarczy� mi energii,
jak p�tora przeci�tnego urz�dnika. Taki bonus zawsze cieszy. A policja w mieszkaniu zasta�a
biedn� trzydziestolatk�, kt�rej facet zszed� na zawa� podczas stosunku.
* * *
Zn�w siedz� w tym samym barze. Taki b��d pope�niam po raz pierwszy, ale zupe�nie
�wiadomie. Ju� mnie nie bawi w�drowanie po Starym Mie�cie i czytanie menu w ka�dym barze,
niczym biedna studentka. Zanim przyjdzie kelner, rzucam okiem po najbli�szych sto�ach.
Zastanawiaj�ce, jaka �mietanka potrafi si� tu zebra�. Mo�e op�aci�oby si� do kogo� przysi���?
Sporo moich �przyjaci�ek� przesiaduje stale w�a�nie w tym barze. I wychodzi im to na
dobre. Jak zawsze � s� zalety, ale i wady takiego post�powania.
Idzie. Ten jest cool. Wysoki, wysportowany. Ma styl. Ciemnoniebieska koszula pasuje do
jego oczu. Bardzo �adnych oczu.
Patrz� na mnie, kiedy si� przysiada. Ten facet to naprawd� niez�y okaz. Mam rude w�osy,
niebieskie oczy, piegi, czw�rka w biu�cie i ma�y, ale jednak brzuszek. Ma gust.
� Czy znajd� si� tu dwa wolne miejsca?
Przytakuj�. Przez prawie p� godziny ma min�, jakby na kogo� czeka�, nerwowo spogl�da na
zegarek. Potem uderza.
� Czemu tak �adna babka siedzi w barze sama?
Spogl�dam na niego ponuro. Odchodz� do baru, zamawiam Becherovk� i wracam. Wypijam
jednym haustem, patrz� w te jego pi�kne oczy, i nawijam:
� Ech, czasem zdarza si�, �e cz�owiek trafi na prawdziw� �wini�.
� Zwia�?
� Razem z kart� � przytakuj�.
� Nie ma pani pieni�dzy?
� Na to jeszcze mnie sta�.
� Nie szkodzi, czy mog� pani postawi�?
Wzruszam ramionami.
� Bechera?
Przytakuj�.
On tak�e nie czeka na kelnera. Wraca po chwili od baru. Niesie tak�e dla siebie. Dopiero
teraz u�wiadomi�am sobie, �e tu siedzia� o suchym pysku.
� Cze��. Jestem Iwan.
� Cze��... Tamara.
Po drugiej kolejce chwyta moj� d�o�. Patrz� na ni�, ale oczywi�cie jej nie odsuwam. Po
trzeciej �apie mnie za kolano. Przesuwam praw� nog� odrobin� bardziej w prawo. G�adzi mnie po
udzie. Kiedy dotknie ca�kiem ju� mokrych majtek, cicho szepcz�:
� P�jdziemy do mnie? Mam �wietn� tureck� kaw�.
* * *
O kawie ju� nie pami�tamy. Gdy tylko zamykaj� si� za nami drzwi, opiera mnie piersiami
o �cian�. G�adzi po plecach, �ci�ga bluzk�. Zmieniamy pozycj� � teraz o �cian� opiera si� on, a ja
o niego ty�kiem. G�aszcze i mi�tosi moje piersi, a jego j�zyk szaleje w moim uchu. Kiedy wsuwa
r�k� pod majtki, wstrzymuj� go.
� Zaczekaj, wezm� prysznic.
Zaskakuj�ce, �e nie idzie za mn�. Zupe�nie mnie tym rozbraja. Powoli zaczynam sobie
u�wiadamia�, jak bardzo go po��dam.
Wchodz� do pokoju. Siedzi na kanapie i ogl�da mecz. K�ad� si� obok, wy��czam telewizor
i przyci�gam go do siebie. Po chwili ocierania si� przez materia�, zsuwam mu spodnie, a potem
podci�gam sp�dnic� i zdejmuj� majtki. Wchodzi we mnie dosy� twardo. Nie przeszkadza mi to,
przeciwnie � bardziej podnieca. Bierze mnie klasycznie, potem od ty�u... Stale mam wra�enie,
jakby mia� troch� za du�o energii. Teraz moja kolej. Chwil� bawi� si� jego brodawkami,
podnieca go nawet m�j j�zyk w jego p�pku... Kiedy bior� do ust, skupiam si� tylko na tym, �e
strasznie chc� z niego wyssa� ca�� energi�. I to jak najszybciej. Pope�niam b��d.
* * *
Najgorsze, �e w takiej chwili cz�owiek potrafi by� strasznie fa�szywy. Kobieta my�li, �e jest
dla niego najwa�niejsza na �wiecie. A mi w�a�nie wtedy przypomina si� ta jedna jedyna scena.
Mam chyba dziesi�� lat. Siedz� na kanapie, ojciec obok mnie. Czytamy gazety, i wtedy
ojciec obraca si� do mnie:
� Masturbowa�e� si�?
Wyraz winy na mojej twarzy jest dla niego najlepsz� odpowiedzi�. Czochra mi w�osy.
� Nie musisz si� tego wstydzi�. Robi� to wszyscy. Ty musisz tylko szczeg�lnie uwa�a�.
I my�le� o tajemnicy. Wiem, �e przy tym ci�ko jest my�le� o czymkolwiek, ale dasz sobie rad�,
nie b�j si�.
Spr�bujcie powiedzie� dziesi�ciolatkowi s�owo �tajemnica�. Nie pozb�dziecie si� go, dop�ki
nie wyrwie z was najdrobniejszych szczeg��w. M�j ojciec zdradza tylko najwa�niejsze rzeczy.
� Tajemnica Krzywych Zwierciade�. Wiesz, to, co robi�e�, daje ci wielk� moc. Ludzie widz�
ci� tak, jak chc� ci� widzie�. B�d� ci� pragn��.
� Dlaczego?
� Tylko pi�knych ludzi si� lubi. Ka�dy si� z nimi chce przyja�ni�, rozmawia�, chce ich...
� Niee. Dlaczego tak b�d� mnie widzie�?
� Dlatego.
� Dlatego?
� Tak. I mnie ojciec kiedy� tak odpowiedzia�. To wszystko ma tak�e drug� stron�.
� Co� mi grozi?
� Nie co�. Kto�. Taki jak ty. Nawet ty sam siebie nie mo�esz zobaczy�, widzisz tylko to, co
chcesz widzie�. Nigdy si� przy tym nie zaspokoisz. Nie mo�esz. Dlatego musisz by� uwa�ny. Na
razie to wszystko, co powiniene� wiedzie�.
Macam r�k� po twarzy.
� Ale...
� Tak, to, co widzisz, mo�esz i poczu�, dotkn��, pog�adzi�. Wszystkiego si� dowiesz
dopiero, gdy b�dziesz mia� wystarczaj�co du�o energii. Dowiesz si� nie tylko o sobie �
zobaczysz prawdziw� twarz wszystkich cz�onk�w naszego Zakonu. T� energi� musisz
pozyskiwa� od nich, niemal r�wnych tobie. Niemal, bo to ty jeste� silniejszy. Nasz r�d jest
w Zakonie Krzywych Zwierciade� ju� d�ugo, dlatego wielu przejrzysz o wiele wcze�niej ni� oni
ciebie. Ale nawet wtedy musisz walczy�. I by� ostro�nym. Nikomu o tym nie powiesz, bo ludzie
czarodziej�w nie lubi�. Brali�cie ju� to na historii?
Chyba nie wygl�dam zbyt pewnie, bo dodaje:
� Je�li mi nie wierzysz, znajd� dwa zwierciad�a i obejrzyj swoje plecy. Jest tam jedyna rzecz,
kt�rej nie jeste�my w stanie ukry�.
Od tego czasu sk�r� nad praw� �opatk� widzia�em ju� wielokrotnie. I wiem, dlaczego zawsze
mieli�my tylko jednego lekarza rodzinnego.
* * *
Nawet nie zauwa�am, kiedy zmienia pozycj� na 69. �e mnie podnosi, a nogi uk�ada przy
twarzy. Wszystko to stwierdzam dopiero w momencie, kiedy we mnie wchodzi twardym
j�zykiem. Ma szcz�cie, �e mu w�a�nie li��, bo g�o�no zgrzytam z�bami i sycz�. Nie jest tam
chyba nawet dw�ch minut, a ca�a trz�s� si� z po��dania. Wtem zanurza we mnie dwa palce,
kr��y nimi, j�zykiem ta�czy przy wej�ciu. Napinam si� niczym �uk, wzdycham i opadam na
niego.
* * *
Pierwsze, co czuj� po przebudzeniu, to silny ucisk na nadgarstkach. Pr�buj� poruszy�
d�o�mi, nie mog�. Czuj� sznury. Poruszam nogami, to samo. Ivan siedzi na skraju kanapy
i cudownie si� u�miecha.
� Dzie� dobry, ksi�niczko. Mam dla ciebie niespodziank�.
Obraca si�, a mn� targa nieprzyjemny dreszcz. Na plecach ma wytatuowany czarny,
pofalowany prostok�t. Raz jeden komputerowy maniak zapyta� si� mnie, kto nosi drug� cz��
tego znaku Windows.
Powoli wyrzuca z siebie s�owo za s�owem:
� Dok�adnie... tak... Zakon... Krzywych... Zwierciade�.
Co� mi jednak nie pasuje.
� Tak, z�otko. Ja wiem, tego znaku nie mo�na ukry�. Dlatego przez ca�� noc nie rozebra�a�
mnie ca�kowicie.
Fakt. Dopiero teraz widz� go pierwszy raz bez koszuli.
Z ohydnym u�miechem mi szepcze do ucha:
� Tak, tak, z�ociutka. Przysz�a kryska na Matyska. Chcia�a� ca�ej mojej energii, a teraz
stracisz swoj�. Ale to ju� b�dzie ci oboj�tne. Je�li si� kiedy� tam na g�rze spotkamy, powiem ci,
jak naprawd� wygl�dasz. I jak wygl�dam ja. Bo to ja z�ami� Tajemnic� Krzywych Zwierciade�.
Ja, s�yszysz, ja! � prawie piszczy � To ja poznam prawdziwe oblicza czarodziej�w. I swoje
w�asne. Mo�e mi nie b�dzie si� podoba�. No c�, taki nasz los. Dobrze o tym wiesz. A twoja
energia b�dzie ostatni� krop...
Przypominam sobie stary trik z film�w i pr�buj� uderzy� go g�ow� w twarz. Jest
przygotowany, �winia! Odsuwa si� o u�amek sekundy wcze�niej. Pluj� mu w t� krzywo
u�miechni�t� mord�. Podnosi r�k�, ale nie uderza. I zn�w ten ohydny grymas na jego twarzy.
� No, no. Dziecinka b�dzie si� opiera�. Naprawd� chcesz, �ebym ci przywi�za� g�ow�? To
nie b�dzie potrzebne. No nic, sama chcia�a�.
Chwyta mnie za w�osy i gryzie w szyj�. Przestaj� si� opiera�, gdy tylko zaczyna ssa�
brodawki, napi�te jakby mia�y p�kn��. Galopuje j�zykiem po mojej �echtaczce, dra�ni wargami
i palcami... to mnie doprowadza do szale�stwa. Ostatni raz u�wiadamiam sobie, jak �atwo si�
poddaj� temu bydlakowi. Kiedy mi li�e p�pek, jestem napi�ta, podniecona, gotowa wykrzycze�,
jak bardzo pragn�, aby ten gad wr�ci� do tej gor�cej studni mi�dzy moimi nogami. Ale tam ju�
jest jego penis. Wchodzi i wychodzi, przez chwil� pragn�, �eby mnie wzi�� z boku, albo od ty�u,
�ebym go dosiad�a w tempie, kt�re mi odpowiada. Zaraz potem jest mi ju� wszystko jedno.
Prze�ywam orgazm za orgazmem.
* * *
Spogl�dam na ni�. To by�a naprawd� niez�a laska. Gdyby si� mog�a zobaczy�, by�aby
dumna. Och, zn�w malinka na szyi. Nast�pnym razem b�d� musia� bardziej uwa�a�, nie potrzeba
mi �adnych blizn... W tym momencie dociera do mnie, �e �adnego nast�pnego razu nie b�dzie.
Zbieram si� na odwag� i wchodz� do �azienki.
Wychodz� wstrz��ni�ty. Otwieram okno. Na szcz�cie mieszka�a wysoko. Siadam na
gzymsie. Poma�u opuszczam si�, r�ce jednak kurczowo trzymaj� si� okiennic. Po chwili puszcza
lewa, potem prawa d�o�. Zoran� bliznami twarz ozdabia u�miech.