12599
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | 12599 |
Rozszerzenie: |
12599 PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd 12599 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 12599 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
12599 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
KS. JAN TWARDOWSKI
UTWORY ZEBRANE TOM 9
WIERSZE Z TOMÓW Z LAT 1996–1997
ZEBRAŁA I OPRACOWAŁA ALEKSANDRA IWANOWSKA
WIERSZE
(WYD. 5, 1996)
DOMINICE
Najpierw na początku
przyszło na świat ładne Smaszczątko
Teraz rośnie zgrabna równa
w Białymstoku nam Smaszczowna
Potem dobry Boże dasz
że wyrośnie panna Smaszcz
Zamiast buzi
mając twarz
1996
USTA
Stopy Twe całowała święta Magdalena
ręce — z jednym groszem wdowa uboga
tylko usta samotne nietknięte
Boga dla Boga
1995
JAK ŹLE
Jezu czemu przychodzisz
ciemno
czarny bocian rąbnął łapą białego
głowa tępa jak drewno
widzisz
jeśli jest noc musi być dzień
jeśli łza uśmiech
jak źle
to i Bóg jest na pewno
1995
DESZCZ
Ulewa obmywa ręce twarze grzech
czy nie wiesz o tym czy wiesz
święty Augustyn powiedział
prawdę przynosi deszcz
co brudne staje się czyste
wzdłuż i wszerz
świat grzeszny staje się grzeczny
prawdę przynosi deszcz
1995
WIERNA
Jest taka miłość która nie umiera
choć zakochani od siebie odejdą
zostanie w listach wspomnieniach pamiątkach
w miłych sprzeczkach — Co było dla Adama lepiej
czy Ewa na co dzień — czy jak przedtem żebro
zostanie nie na niby nawet w jednym listku
bzu gdy nie rozumiejąc rozumie się wszystko
choćby że zmartwychwstaną najpierw dni powszednie
wbrew krasce co przysiada na ziemi niechętnie
zostanie przy zabawie i kasztanach w parku
w szczęściu co się jak prawdziwek chowa
pomiędzy śmiercią sekund na zegarku
a przyszłość to przeszłość co znowu od nowa
jest taka miłość która nie umiera
choć zakochani uciekną od siebie
porzucona jak pies samotna
wierna nawet niewiernym na spacerze w niebie
1995
MIŁOŚĆ ZA BÓG ZAPŁAĆ
(WYD. 2, 1996)
USŁYSZANE ZAPISANE
Drzwi zadrżały — kto to?
— śmierć
weszła drobna malutka z kosą jak zapałka
zdziwienie. Oczy w słup
a ona
— przyszłam po kanarka
1994
STARZY LUDZIE
Nie lubią proszków
przy aspirynie się krzywią
czekają na miłość dobroć
powrót ojca i matki
tak jak w dzieciństwie
wszystkiemu się dziwią
cieszą się gwiazdką choinką
zimą tęsknią do wiosny
Starzy — to dzieci które za szybko urosły
1996
* * *
O mój Jezu budzą mnie nad ranem
Twe oczy kochające niekochane
nie chcę bliskich najbliższych sam zostanę
gdy Twe serce kochające niekochane
weź me życie udane nieudane
w Twoje ręce kochające niekochane
1996
PRZED KAPŁAŃSTWEM KLĘKAM…
(1996)
PIEŚŃ O OBRAZIE MATKI BOSKIEJ Z LESZNA
Rok 1861
Drogiemu Księdzu Waldemarowi Wojdeckiemu
z podziękowaniem za wydanie „Nie przyszedłem pana nawracać”
Matko z Leszna święta Matko Leśna
nasze stare lasy pamiętasz
rydze, gąski żółte, jagody
lepszy pasztet z zająca na święta
kuny, rysie, jelenie, wilki
barwną kraskę — szarego wróbla
przyjaciela parafian i puszczy
księdza Mikołaja Żubra
tu się modlił Twej oddał opiece
Kampinos, Zaborów, Borzęcin
Leszno, miejscowych ludzi
stare drzewa świętej pamięci
lud pokochał Twojego Jezusa
Twoje oczy jak sarny brązowe
tu przetrwałaś choć wkoło płakało
biedne wierne Powstanie Styczniowe
przeminęło, odeszło, uciekło
drży ze wzruszenia Leszno, niebo, ziemia
tylko sercem z nami zostałaś
chociaż żubra żadnego już nie ma
tylko obraz Twój wisi w kościele
nasza radość, nadzieja, rana
Matko z Leszna, Najświętsza Leśna
Parafianko nasza kochana
1996
BĄDŹ Z NAMI NA CO DZIEŃ
Bądź z nami na co dzień
jak las wróbel biedronka trawa
Matko Boska z parafii Leszno
nasza Pani Łaskawa.
Na Twym starym obrazie
dawna Polska się budzi
wyciągasz ręce do króla
do chłopa co się trudził.
Do księży rycerzy kupców
wszystkich mieszczan
Matko Boska tutejsza
Parafianko z Leszna.
Nie ma króla rycerzy
Świętych grubo za mało
lecz Twe serce z grzesznikiem każdym
w Lesznie pozostało
1996
ŚWIĘTY ANTONI Z LESZNA
Święty Antoni z Leszna
lepszy niż dobre sny
Dzieciątko Jezus i lilie
anioł trzyma nie Ty
Może Ci trochę przykro
lecz wolne ręce masz
ufny w Twoim Lesznie
ogarniaj wszystkich nas
1996
PRZY ŁAWCE
Jezu przybity w kościele
przy ławce z której wstała grubsza pani
przy suchym renciście
co mógłby grać Ave Maria na swoich kościach
wpadł trzmiel
i nie wie
że grzech Ciebie boli jak główka gwoździa
1996
POWRACAMY
Z Matką Boską jest tak
najpierw bliska najbliższa
jak choinka opłatek gwiazdka
mama, mamusia, matka
potem teologia tłumaczy sercu
że Pan Jezus na pierwszym miejscu
lata biegną samotność wieczność
powracamy do Niej jak dziecko
1995
CO WIESZ
Co wiesz o cierpieniu
miłości gniewie
o bólu koni pędzonych na wojnę
widzę niebo burzliwe spokojne
a dalej
nie wiem
1995
POKOCHAĆ
Pokochać człowieka by stać się samotnym
być przy najbliższym
by znaleźć się dalej
to nic
tak trzeba
bo taka jest droga
właśnie to szczęście
otworzą się oczy
miłości ludzkiej stacyjka uboga
kochać człowieka by zdążyć do Boga
1995
Jest
Jest miłość zawsze dla dwojga
znana jak szwagier stary
szukają się odnajdują
patrzą w oczu niebieskie migdały
przychodzę do Ciebie klękam
jak jeden but nie do pary
1996
Z TOMU
MILCZYSZ ZE MNĄ
(1996)
ŚWIĘTA ANNA UCZY MATKĘ BOŻĄ
Uczę Cię czytać litery
psalmy tłumaczę jak sny
chodzę jak mrówka po Biblii
nikt nie wie więcej niż Ty
1996
ŚWIĘTY JAN CHRZCICIEL
Nie malujcie go bez uśmiechu
chudego jakby zjadł szarańczy ostatki
przecież w dniu Nawiedzenia
podskoczył z radości w łonie matki
1996
O ŚWIĘTYM JÓZEFIE
— Co z tej deski będzie?
— Może domek dla szpaka
półka
stolik w ogrodzie.
To nie wszystko —
zostanie
zwykły krzyżyk na co dzień
1996
BOLESNA
Przychodzi
Bolesna
tak po cichu
jakby się nic nie stało
mówi do mnie — głuptasie
chcesz dać wszystko
— za mało
1996
MATKA BOSKA GÓRALSKA
Matka Boska Góralska
nad kołyską Mu śpiewa
baran biegnie po górach
bo tęskni do Nieba
1996
MATKA BOSKA ZŁOTOZIELONA
Matko Boska Złotozielona
proszę Cię z serca całego
żeby nie zabrakło w ogrodzie
koperku zielonego
1996
OD KOŃCA
Zacznij od Zmartwychwstania
od pustego grobu
od Matki Boskiej Radosnej
wtedy nawet krzyż ucieszy
jak perkoz dwuczuby na wiosnę
anioł sam wytłumaczy jak trzeba
choć doktoratu z teologii nie ma
grzech ciężki staje się lekki
gdy się jak świntuch rozpłacze
— nie róbcie beksy ze mnie
mówi Matka Boska
to kiedyś
teraz inaczej
zacznij od pustego grobu
od słońca
ewangelie czyta się jak hebrajskie litery
od końca
1996
Do Matki Bożej
Matką mi jesteś
bo matka bezbronna
każdego najpewniej obroni
choćby jednym palcem jak uśmiechem dłoni
zwykłym krzyżykiem zdjętym ze swojego ciała
Królową mi jesteś
gdy panujesz we mnie
gdy grzechy swe wyznam płacząc po kryjomu
uklęknę — zaproszę do siebie
byś tupała na diabła w całym moim domu
1994
TROCHĘ PLOTEK O ŚWIĘTYCH
(1996)
ANIOŁ GRAJĄCY NA SKRZYPCACH
Anioł na wszystkim zagra
nawet na szarotce, babiego lata nitkach
kiedy tęskni za Polską
gra na góralskich skrzypkach
1996
ANIOŁ STRÓŻ GÓRALSKI
Padają miasta, inny świat
mijają wieki całe
Aniele Stróżu strzeż nam gór
niech będą wciąż te same
1996
MATKA BOSKA BŁĘKITNA
Matko Boska Błękitna
nie tylko o świcie
niebieski modry lazurowy
granatowy
Ile kolorów w błękicie
1996
WERONIKA
Msza święta czwartek piątek
tłum ryczał groźne straże
Weronika przybiegła — dał jej
swój prymicyjny obrazek
1996
O ŚWIĘTEJ DOROCIE
Święta Doroto ogrodniczko
z grabiami i konewką
nakarm serce co schudło z miłości
buraczkami, kalafiorem, rzodkiewką
1996
O ŚWIĘTYM WALENTYM
Święty Walenty
co ustawiasz ludzi do pary
patronie zakochanych
młodych, średnich i starych
1996
ŚWIĘTY KAZIMIERZ KRÓLEWICZ
Święty Kazimierzu królewiczu
pojednaj zwaśnione narody
proś o zgodę Najświętszą Maryję
po polsku
po litewsku
po łacinie
módl się za nami
i wszystkimi Jagiellonami
1996
O ŚWIĘTEJ KRYSTYNIE
Ze słynnych mozaik raweńskich
święta Krystyno, Krysienko
najładniej Cię na wsi malują
zmęczoną ręką
1996
O ŚWIĘTEJ BERNADETCIE
Święta Bernadetta
Matkę Boską spotkała
Na cudownych obrazach
takiej nie widziała
1996
O ŚWIĘTYM WOJCIECHU
I
Święty Wojciech Polski pilnuje
nawet bocian biało—czerwony
w dniu imienin Jemu salutuje
II
Wiatr od morza
kroniki stare
wiedzą jak zginąłeś za wiarę
1996
ŚWIĘTY JERZY
Święty Jerzy na koniu
z ciupagą
w góralskim kożuchu
podnieś chuderlaków na duchu
1996
ŚWIĘTY FLORIAN
Święty Florianie
proszę wołam
ugaś serce co wybucha jak pożar
niech kocha wśród gór i dolin
równie szybko jak powoli
1996
ŚWIĘTA ZOFIA
Święta Zofio z trzema córkami
Wiarą Nadzieją Miłością
Módl się za nami
1996
ŚWIĘTY ANTONI
Święty Antoni, święty Antoni
rentę zgubiłam pod miedzą.
Oj, co to będzie, oj, co to będzie!
„Wstyd, że tak mało” — powiedzą.
1996
O ŚWIĘTYM PAWLE
Święty Pawle nie odchodź daleko
nie porzucaj nas
pozostań blisko
jeszcze raz w liście nam napisz
o miłości co przetrwa wszystko
1996
ŚWIĘTY BENEDYKT
Mówił — Módl się i pracuj
polecenie na wszystkie dni
powtórz i pomyśl sobie
jak ważne jest właśnie to „i’
1996
O ŚWIĘTEJ MARII MAGDALENIE
Rozgrzeszyłeś ze wszystkiego
pozwól że wesoło poskaczę
a to łkanie co pozostało w domu
to nie ja —
to radość płacze
1996
Święta Kinga
Święta Kinga królewna węgierska
w Starym Sączu jak róża zakwitła
trzy razy Tatarzy grozili
odeszli między straszydła
dzięki niej nie tylko w Wieliczce
mamy sól w każdej solniczce
1996
ŚWIĘTY KRZYSZTOF
Nosili małego Jezusa na rękach
różni święci, Matka Boża wzruszona
Ty jeden — na ramionach
1996
NAJŚWIĘTSZA RODZINA
Żeby mamusia budziła co rano
żeby ustawiała kubek mleka na stole
żeby tatuś nie wracał zmęczony
żadna pani nie straszyła w szkole
żeby w albumach niemodne ciotki ożyły
modlę się do Najświętszej Rodziny
1996
ARCHANIOŁ MICHAŁ
Święty Michale Archaniele
z mieczem trąbą tarczą ciężką
prowadź duszę do Nieba
zwyczajną polną ścieżką
1996
ŚWIĘTY MARCIN
Święty Marcinie co z biedakiem zmarzniętym
podzieliłeś się płaszczem
Ulewa wiatr femme fatale
kapało po brodzie
jak dobrze rozdać serce
przy paskudnej pogodzie
1996
OSTROBRAMSKA
II
Srebrna bliska rodzinna
jak tęsknił za Tobą Mickiewicz
kiedy pozostał bez Wilna
1996
O ŚWIĘTEJ CECYLII
Niewidoma święta Cecylio
nie ma rozpaczy
jest muzyka
co po ciemku
Boga zobaczy
1996
ŚWIĘTA KATARZYNA
O Katarzyno święta
w dniu Twych imienin
dziewczęta
wosk leją, od wieków wróżą
dobrze się w niebie postaraj
by każda tęga cienka
duża średnia mała
miała męża górala
1996
O ŚWIĘTYM ANDRZEJU
Święty Andrzeju rybaków patronie
nie myśl o karpiach płotkach szczupakach
lecz o grzeszniku co tonie
1996
Święta Barbara
Barbara po wodzie
Boże Narodzenie po lodzie
raz tak raz co innego
na święta biegną razem
jednakowo klękają
kropla deszczu
i gwiazdka śniegu
1996, 1998
SPÓŹNIONE KUKANIE
(1996)
BEZ INDYKÓW
Homilie jak ciężkie indyki
jakby ktoś przyszedł
porozmawiać z nikim
Jezus na śmierć rozebrany
bosy
prosi o słowa świeże
wilgotne od rosy
1996
OSTATNIA
Wiara — to ufność na zawsze więc jedna
nadzieja — to czas bez pożegnań
miłość pierwsza — zupełnie jak cielę
bo patrzy w niebo
by zobaczyć ziemię
miłość ostatnia — to przeczucie piękna
1994
* * *
Dzień dobry krzyżu święty
bo dzień się zaczyna
dobrego popołudnia
bo sroka nad głową
dobry wieczór
bo serce zgłupiało na nowo
dobranoc
bo rozpacz ugryzła się w ogon
1996
BEZ DZIADKA W NIEBIE
Nie uwierzą że kiedyś chodziłem po płocie
liczyłem ropuchy
wierzgałem jak źrebię
kochałem dwa psy
jeża i samego siebie
w dni powszednie święta
świadkowie odeszli pogrzeb po pogrzebie
samotność — bo mnie dzieckiem tu nikt nie pamięta
dobrze że zamiast dziadka widzą dziecko w niebie
1996
ZGADUJ ZGADULA
Pszczoły w samo południe
podkradają złoto
nie denerwuj nie mów
nie wiadomo co to
serca po dwa biegną
by spotkać się nocą
nie udawaj głuptasów
co nie wiedzą po co
Niewidzialny bliżej
pomniki na złom
nie bądź osłem co nie wie
kto na śmietnik kto
1996
PANI DLA INNEGO
Skąd ta tęsknota za najdalszą stroną
jeśli wron dwieście za następną wroną
za panią co przede mną ucieka
tak ludzką bogobojną że na innych czeka
za Bogiem który stale przez śnieg się uśmiecha
gdzie jest w nas miejsce na tę nieskończoność
1996
CHWAŁA BOGU
Dokąd prowadzą nie poznane ręce
samotność na dzień dobry
deszcz kapuśniaczek nawet nie ulewa
grzech miłości i smutek że miłości nie ma
pani co wyszła za mąż i zaraz wróciła
doktorze zamyślony nad nerkami sercem
chwała Bogu ze śmierć jest
by wiedzieć coś więcej
1996
POSTUKAĆ
To dla was
kwitną wrzosy
śpią maślaki życzliwe
ku wam biegnie kokotka stokrotka
święte listy niewierne
już na zawsze
niepewne
ile lat żeby wiedzieć
w głowę stuknąć powiedzieć
miłości nieszczęśliwe
szczęśliwe
1996
DWIE BRZYDULE
Figurę wyrzucono z kościoła bo brzydka
biedronka siedmiokropka przy niej
skarżypytka
narzeka
nikt wyrzuconej nie współczuje
nikt się nie rozczula
chociaż nawet wśród świętych w niebie
zdarza się brzydula
1996
DZIADEK NIE BYCZEK
Jodły nie szumią nigdy na gór szczycie
jodła rośnie niżej nie myl jej ze świerkiem
leszczyno którą pioruny omijają wielkie
brzozo sadzona przy grobie od północnej strony
byś płakała nad zmarłym nie skrywając słońca
— wysechł dziadek jak miotła nasz byczek za młodu
grabie co deszcz jak z prysznica pijesz
jaworze zakochanym cierpliwy do końca
ktoś wyrył na twej korze me serce niczyje
Żabia Wólka, sierpień 1996
RATUNEK
Niestały niezgrabny
jak mamut na balu
staromodny
grzeszny
tylko śmiech uratuje
żebym nie był śmieszny
1996
NIE KOCHA NIE LUBI NIE SZANUJE
— Bluźnisz że Pan Jezus na śmietniku
nikt Go nie kocha lubi szanuje
— Świat sam świństwa wszystkie zwymiotuje
a On jak łza matki na starym klęczniku
1996
Z WIZYTĄ
Umarli w snach się jawią tylko o dwóch porach
nocą
— wtedy zawsze się obudzisz
i nad ranem aby świeżo zapamiętać
zmarli zawsze żywi przychodzą do ludzi
1996
UCIECZKA
Uciec od miłości
na chwilę
na sto lat
na zawsze
nie tak łatwo
kiedy serce otworzy paszczę
1996
NIEWINNA
Jest miłość jak się patrzy
razem z czcigodną Klarą poświęcona
i jest bez piątej klepki
niewinna ogromna
tłumaczy nieprzytomnych
Święta Nieprzytomna
1996
NIESZCZĘŚCIE NIE–NIESZCZĘŚCIE
Jest taki uśmiech co mieszka w rozpaczy
bo gdy widzisz zbyt czarno to często inaczej
niekiedy w smutku jak drozd ci zaśpiewa
— twej miłości zranionej Bóg łaknie jak chleba
nieszczęście nie–nieszczęście jeśli szczęścia nie ma
jest uśmiech co się nawet na cmentarzu kryje
każdy świętej pamięci umiera więc żyje
cóż że go nie widzisz powraca do domu
siada przy stole czyta lampę świeci
czasem w bamboszach by nas nie obudzić
tylko śmierć umie ludzi przybliżyć do ludzi
nic dziwnego przecież tak to bywa
z nieba się tęskni zawsze po kryjomu
choćby królikom mlecze przed rosą pozrywać
ciotkę z gotówką przy sobie zatrzymać
uśmiech czasem się modli po prostu — mój Boże
tu gdzie miłość odchodzi lecz jej nie ubywa
ci co się kochają cierpią gdy są razem
uśmiech i z cytryną uśmiechnąć się może
narzekasz że świat surowy jak grzyb niejadalny
a w świecie stale uśmiech niewidzialny
1996
MORDERCA
Ubożuchna rzewna
mogiła bez pomnika
majestatu pełna
przyszedł pan
zdjął kapelusz
jak chory w aptece
i zarżnął święty nastrój
ustawiając świece
1996
ZA PALEC
Lecą lata a ja jak wtedy
niemoralny bo morały prawię
błagam Ciebie przyjdź
stań jak zielarz
co przed zimą zasłania dziurawiec
gotów z piekła wyciągnąć
za serdeczny palec
1996
ŚMIETNIK
Najgorsze starsze klasy
na lekcji religii
trochę zabawy
trochę Antychrysta
nie zabieraj pytań
pozostaw niepokój
na wiarę śmietnik spada
a taka wciąż czysta
1994
NAWRÓCENIE
Kucyk pocieszy za krótkim ogonem
jarzębina do ust zbliży swe usta czerwone
rozum na głowie stanie i uklęknie krowa
wszystko bez Boga prowadzi do Boga
1996
URATOWANI
Ratuje od rozpaczy woły składane w ofierze
cielaka co na ołtarz śmierć w ogonie wlecze
wróble co rozgłaszają dowcipy po świecie
kozę co odchodzi śmieszna byle jaka
choćby święty Roch w rzeźni się rozpłakał
odsuwa żabę gdy się bocian zbliża
cały w ranach Baranek przybity do krzyża
1996
WIERSZ Z CHRZANEM W ŚRODKU
Wzruszenie — to czasu przemijanie
był dom ale już go nie ma
znikły świętej pamięci gęsi kaczki drzewa
fotel na ganku
strzelba co drażniła wyżła
pani co miała przyjść kwadrans po trzeciej lecz nie przyszła
liście brzozy co jesienią żółkną zawsze pierwsze
bardzo starych poetów nieczytane wiersze
portret nieznośnej babki milutki jak trzeba
liść chrzanu pamiątka u siebie pieczonego chleba
chłopiec co wyznał miłość i zginął na wojnie
tak kochał że z nosem urwanym umierał spokojnie
szczęście — to przemijanie nam też zniknąć trzeba
1996
N. N.
Dwa serca złączone
klucz wrzucony w morze
nikt nas nie rozłączy
tylko Ty o Boże —
kto ten wiersz ułożył
poeta nieznany
nie podpisał że pisał
w świętej niepamięci
mój niezapomniany
1996
PAN OD SEKSU
Przyszedł pan od seksu
tłumaczył nim zacznę
są rzeczy bardziej łakome niż smaczne
1996
WEŹ
Tu gdzie ludzie i zwierzęta
odchodzą najprościej
cierpienie tak czyste że bliskie radości
I tyle lat ucieka
i przyjaciół tylu
— weź mordkę mego serca
i do ran swych przyłóż
1996
NIE NA CAŁOŚĆ
Tych co się kochają
rozdziera samotność
zawsze wielka kiedy wydaje się mała
samotność duszy
i nieśmiałość ciała
tak miłości strzegą
poza nami ręce
jeżeli kochasz
mniej to zawsze więcej
1996
PO KONCERCIE
Bach Chopin Mozart
o Matko Najświętsza
jest jeszcze cisza
od muzyki większa
1996
WIĘKSZA MNIEJSZA
Niech się twój nos nie krzywi
otworzą się oczy
w lewym uchu zadzwoni bo to dobrze wróży
niech się twoje usta do nas roześmieją
większa niż hipopotam
najmniejsza nadziejo
1996
POKROPEK
Deszcz jesienny co pada długo pomalutku
nie wyspowiadany grzech naszego smutku
1996
WIEPRZ
Miłość samego siebie
od czwartej rano
piątej szóstej siódmej dziesiątej
i jeszcze
jak piersi na wierzchu
żal po samym sobie
jak lament po wieprzu
Świnotopa, sierpień, piąta po południu
1996
TYLKO
Wiara przy wierze
nadzieja przy nadziei
jak skowronek poważny i śmieszny
za mały w przestworzach
tylko miłość jak morze
od morza do morza
1996
POMAŁU
Tu leży pani co lat 97 miała
jak trudno się wygrzebać ze swojego ciała
1996
WIEM ŻE NIE WIEM
Gdybym wiedział wszystko
wiara niepotrzebna
za drzwiami by stała
zostałby jak baran
tylko smutek ciała
1996
SPOKÓJ NIEPOKÓJ
Odpoczną listy
stale przerzucane
fotografie brane do rąk
jak kochane ciało
telefon się odszczeknie
— alem się namęczył
spokój po sercu
które bić przestało
1996
POWRÓT
Podaj mi rękę z gwoździami pośrodku
zanurz me usta
w pierwszej miłości
przywróć jak zęby mleczne
skrupuły czystości
1996
Z BLISKA
Milknie słowik
flet puzon głośne
jak bęben nazwiska
gdy przyjdzie cierpieniu
przyglądać się z bliska
1996
REANIMACJA
Święty Bartłomieju
od modlitwy odchodzę
brak mi tchu
zdycham
naucz mnie modlić się
tak jak się oddycha
1996
PO ZAWALE
Mam tylko dwie modlitwy
i już nie odmienię
psalm grzesznika
i Matki Bożej dziękczynienie
święty Jan się nie dziwi
Tomasz nie oniemiał
płacz — bo grzeszę
zachwyt — że Bóg dał mnie siebie
żebrak
już po zawale
na kredyt do nieba
mam dwie modlitwy
dwa kawałki chleba
1996
TEORETYK
Tu leżą starego kawalera kości
co za długo studiował traktat o miłości
1996
JEST
Bogu nie potrzeba
dowodów doktoratów tez
Bogu tak jak miłości wystarczy że jest
1996
KOREPETYCJE
Koniku polny
od nieważnych wierszy
naucz mnie od małego być mniejszym
1996
POWIESZONY POMYLONY
Powiesił się bo myślał że już nic nie będzie
patrzy a tu święci tłoczą się w ogonku
znowu dudki wykrzywione czajki
mamusie lub inaczej niezapominajki
śmierć to nie dziura tylko życie dalej
chciał uciec od wszystkiego a wszystko zostało
stół talerz łyżki tuż przy barszczu rzepka
spokój jakby tego lata powiodły się pszczoły
pani co w późnym wieku nie straciła cnoty
(wciąż dwie samotności bronią się nawzajem)
świeci jak lichtarzyk solidnej roboty
jeszcze obłoki gołe podfruwajki
Anioł Stróż zaczął mówić w tej podniosłej chwili
— mój synku powieszony aleś się pomylił
1996
KU WODZIE
Byk zmęczony wieczorem chyli łeb ku wodzie
tak pisał Wiktor Hugo
powtarzam na co dzień
uczę swoich wiernych głęboko wzruszony
zanurzać choćby łapę do wody święconej
1996
MODLITWA O BEZSENNOŚĆ
Nie zasługuję na noc spokojną
na kapelę świerszczy smutną pogodną
na fotografię z żabą przystojną
znów wojny przesuwa się cień
— Panie nie jestem godzien
by uśpił mnie sen
1996
ZA NOGĘ
Jowisz
nie dla mnie przecież za wysoko
zwiędnie urok mlecza gdy zerwiemy mlecz
chcemy zatrzymać za nogę przyłapać
piękno uczy że nie można mieć
1996
MAŁO WIELE
Żył lat mało wiele
serce złotoszczere
cudownie uzdrowiony
umarł na cholerę
1996
ZAKOCHANI
Nie wiem kto to napisał
dokładnie nie powiem
nazwiska mądrych nikną
jak upał deszcz susza
pani zakochana w swej starości śmieszy
stary pan zakochany nawet świętych wzrusza
1996
ŁZA NIE BYLE CO
Te co na wigilię na nosie nam stają
te co nam na Wielkanoc z Barankiem merdają
nas paskudnych grzeszników
łzy świąteczne zbawią
blisko zupy grzybowej polędwicy jajka
moje łzy od choinki i te od Baranka
1996
CHUDZIELEC
Ciesz się że ze szczęścia chudnie każde szczęście
jeśli chcesz większego
to kopnie cię mniejsze
1996
OBAWA
— Kto ten głaz kolosalny na grobie położył?
— Żona, bo się boi, żeby mąż nie ożył.
1996
PRZEPISANE
Tu leży trzydziestoletnia żona
Julia Justa
która 27 kwietnia
po raz pierwszy zamknęła usta
Mąż
1996
CIAŁO PEDAGOGICZNE
Słowik górniczek
co niesie dwa czubki zadarte do góry
i miłość swą spisuje na liściu czerwonym
zaspany ślepowron
z białym włosem z tyłu głowy
sikora z żółtą piersią
w niebieskim berecie
sowa uszata od puchacza o połowę mniejsza
wróbel co skacze jak na cudzej nodze
uczą mnie być nieważnym
nic ich nie obchodzę
1996
MACIERZANKA
Płakał las
pietruszka co pod śniegiem przetrwała zimę
perz jak młode żyto
pliszka co pod Twoją obronę schowała swój ogonek
źdźbło co chciałoby być niczym żeby być kimś
jeż kręcił jak zawsze chłodnym nosem
denerwowała się ziemia
że macierzankę ścinają w czasie kwitnienia
1996
KU PAMIĘCI
Modlę się o to co wciąż niemożliwe
jakbym szukał jednej śliwki w zbożu
nawymyślał mi proboszcz
— kto dziś wiersze pisze
lecz pocieszył sam Jezus chodzący po morzu
1996
M–1
Sekundy lecą na łeb i na szyję
minuty wyruszają w podróż niebezpieczną
godziny przemijają jak lipiec i sierpień
a wszystko po to
by u Boga
choć kawalerkę wynająć na wieczność
1996
LITOŚĆ
Wysławiają miłość
lekceważą litość
a ja mówię zlituj się nade mną
odpychana przez ludzi
przez mocnych wydrwiona
właśnie zbawić mnie może
tylko litość Twoja
1996
Lura
Listopad cmentarz pusty
deszczu zimna lura
— to straszne — ktoś mówi
przestać kochać zmarłego dlatego że umarł
1996
SUNT LACRIMAE RERUM UT MENTEM MORTALIA TANGUNT
Zostały same
naparstek
talerz płytki i głęboki
lusterko po wesołej babci
trzy srebrne widelce
kogut z czerwonej gliny
fotografie chore na serce
mgr dr hab.
jak pawie na grobie
Rzeczy ryczą po tobie
1994, 1996
SZCZĘŚCIE PO CHOROBIE
Radości byle jakie
podwyżki ubogie
ciemność co nos do nosa drugiego przybliża
narzeczeni bez jutra
jak dwie ręce krzyża
nieszczęście jak szczęście po ciężkiej chorobie
— to nic — mówię do serca
— wyruszamy w drogę
1996
NIE ŁABĘDZI ŚPIEW
W śpiewie łabędzim
patos udawanie
wolę prawdziwe śmieszne
spóźnione kukanie
Lipków, lipiec 1996
ZNÓW NAJPIĘKNIEJSZY W POLSCE JEST LIPIEC NAD WODĄ
(WYD. 1, 1996)
JAN PAWEŁ II
Tyle jest w Tobie
nasze polskie oczy
wiara matki uśmiech cierpienia
i taki zwykły nie za modny dzwonek
tak zagłuszany że budzi sumienia
1996
WIERSZE ROZPROSZONE
(1996)
NA OKRĄGŁO
Samotność pośród ludzi
podrapana droga
telefon jak ryba śnięta
skrzynka na listy dla serca pułapka
może pies cię pocieszy siwym już ogonem
jarzębina do ust zbliży swe usta czerwone
inna
jęk na okrągło
samotność bez Boga
1996
OCHRONIARZ
Uśmiech to obowiązek chrześcijański
chyba inaczej
to anioł ochroniarz
co wyciąga za prawą i lewą nogawkę z rozpaczy
1996
BIEDRONECZKO LEĆ DO NIEBA
(1997)
DO NIEBA
Po wiersz tak prosty że każdy zrozumie
po krzyżyk zwykły wystrugany z drzewa
po wiarę już pewną bo dowodów nie ma
po szczęście bez rozgłosu pieniędzy chleba
biedroneczko leć do nieba
1997
POTEM
Było po śmierci
świat stał się biały
jak na rozpacze lek
wszystkie me grzechy się rozpłakały
i ucałował śnieg
1997
WSZECHMOGĄCY
Polubić życie takie sobie słabe
miało być wielkie a przebiegło małe
rozumie je jeszcze bliski kochany
Bóg wszechmogący zbity nieudany
1997
DO KSIĘDZA BAKI
Stuk puk do nieba.
— Kto to?
— To ja.
Noc.
Święci już śpią na błękitnej trawce.
Za humor i trumienkę mam chrapkę
pocałować księdza Bakę w łapkę.
1997
NA PRZEKÓR
Pogodzić się z deszczem co kapie
z grypą co za nos cię przyłapie
z bykiem krową krówką
z przenajświętszą gotówką
z wierszem słabym z serca szczerego
z teologiem co nie wie dlaczego
1997
ILE WAŻNEGO
Ile ważnego w tym co nieważne
ile potrzebnego w tym co niepotrzebne
ile uśmiechu w tym co niewesołe
ile odwagi być na krzyżu nagim
Matka Boska samobójcy tłumaczy:
— Nie wyskakuj za prędko z rozpaczy
1997
RATUNEK
Miłość i rozpacz
miłość i samotność
miłość jamnik co zdechł
chciałeś się wieszać
ale ratują
łzy nie za mądre i śmiech
1997
JESZCZE RAZ DO ALBUMU
Nareszcie się ożenił
i zrozumiał wszystko
miłość — to co głaszcze
i daje po pysku
1997
SPOKÓJ
Wciąż się denerwujemy
o nic tyle hałasu
rozdarty na przeszłość i przyszłość
święty spokój czasu
wieś Stanowo, 1997
RADOŚĆ
Marudzą że samotność dziura nie ma nikogo
Komunia święta to miejsce
gdzie można spotkać się z Tobą
1997
PYTANIE
Co to jest para wodna?
Tylko umysł dziecka
jak źrebak szybki
odpowiedział od razu:
— Dwie małe rybki
1997
W świecie
W świecie przemądrzałym
jak w obórce bez okna
chodzi tam i z powrotem
moja wiara samotna
czujna jak babcia
czasem trąbi do ucha
gdyby starczyło wiedzieć
byłaby tylko Nauka
choćbyś jak paw wrzeszczał
niemądry dumny ładny
kochać — to być po prostu
wszechmogącym bezradnym
1997
JAK TĘCZA CO SOBĄ NIE ZAJMUJE MIEJSCA
(WYD. 1, 1997)
Z KOZĄ
Słoniu kaczko żyrafo jałówko niewinna
mówią że śmierć po ludzi przyjdzie całkiem inna
lecz ja po miłości ostatniej chorobie
chciałbym mieć z aniołami
choć kozę przy sobie
1997
OCALENIE
Mówią że wiersz zbyt sentymentalny
że słowa się nie dziwią bo się głupio tulą
— Mój ty piesku mój kotku mój szczypiorku — mówią
lecz Bóg wynalazł humor by ocalić czułość
1997
SKARGA NA NAZWISKO
— Nie dostrzegałem wilgi bzu orzechów liści
obcy był mi wróbel wszędobylski
patrzyłem tylko w siebie jak w psałterz rozdarty
nazwisko mnie przygniotło — jęczał Sęp Szarzyński
Inaczej Kochanowski:
jak na barwnej łące
nosił w nazwisku miłość
pszczoły lipę słońce
1997
ŁAMIGŁÓWKA
Dlaczego sójka uciekła i nie uciekła
dlaczego komar przylatuje z piekła
dlaczego wysoko księżyc niemowa
a poniżej brzęczy teściowa
dlaczego w czerwcu nietoperze
dlaczego łza jedynaczką być nie umie
wszystko żeby pokochać — nie rozumieć
1997
MALARZ PO ŚMIERCI
Malowałem niebo złote
ekologiczne zielone
jak leszczyna co ma dużo owoców — czerwone
wielobarwne jak koguty wiejskie
a tu niebo jak niebo niebieskie
1997
OGIEŃ
Patrzę Jezus na brzegu
wydawał się łatwy
taki do serca na co dzień
Mówił: — Przyjdź
czekam
tylko nie licz na cuda
do mnie się idzie przez ogień
1997
POCAŁUNEK JUDASZA
Ten pocałunek musiał się rozpłakać
nie mogło być inaczej
Święty Augustyn mówi
że grzech idzie do nieba gdy płacze
Matko Najświętsza co się nie gorszysz
gdy mówię od rzeczy
ten pocałunek do dziś niebo porusza
tak beczy
1997
ZDEJMOWANIE Z KRZYŻA
Rozpoczynam od głowy
już nie pytam czy boli
śmierć nie znosi takich pytań bo po co
włosy teraz odgarniam spod za ciężkiej korony
co jak owce czarne się tłoczą
potem ciernie wyjmuję
po kolei całuję
liczę na głos pierwszy drugi trzeci
groźne zajadłe teraz smutne zabawne
jak czerwone kredki dla dzieci
teraz łzę zdejmuję Mu z twarzy
tę ostatnią co ostygła i parzy
wreszcie z gwoździ wyrywam nogi ręce
dalej nie wiem co dalej
choćby świat się zawalił modlę się do serca o serce
1997
NA RĘCE
Nazywają cię brzydulą
uciekają w te pędy po kolei
biorę ciebie na ręce
jak królika na szczęście
śmierci — chwilo największej nadziei
1997
NOTA EDYTORSKA
Pierwsza tak obszerna edycja wierszy księdza Jana Twardowskiego z lat 1932–
2002.
Podstawą źródłową tomu dziewiątego Utworów zebranych są wydane w latach 1996–
1997:
1. tomy wierszy
• Wiersze. Wybór i posłowie Waldemar Smaszcz, wyd. 5, Białystok: Wydawnictwo
Łuk 1996.
• Miłość za Bóg zapłać. Wybór Autor, Aleksandra Iwanowska. Wstęp Aleksandra
Iwanowska,
wyd. 2 rozsz., Warszawa: Anagram, Veda 1996; seria: Antologia Nowej Poezji
Polskiej.
• Przed kapłaństwem klękam… Wybór Waldemar Wojdecki, Aleksandra Iwanowska.
Posłowie
Aleksandra Iwanowska, Warszawa: Wydawnictwo Lumen; Wydawnictwo Sióstr Loretanek
1996
(wyd. 2 1997).
• Trochę plotek o świętych. Wybór i opracowanie Joanna Kurella. Ilustracje:
podhalańskie
malarstwo na szkle, Warszawa: Czytelnik 1996 (wyd. 2 1997).
• Spóźnione kukanie. Zdjęcia Aleksandra Iwanowska, Kraków: Znak 1996.
• Biedroneczko leć do nieba. Wybór Autor, Aleksandra Iwanowska. Wstęp Helena
Zaworska,
Kraków: Wydawnictwo Literackie 1997, seria: Lekcja Literatury.
• Jak tęcza co sobą nie zajmuje miejsca. Wybór wierszy. Wybór, opracowanie,
wstęp,
kalendarium Aleksandra Iwanowska, Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy 1997,
seria:
Biblioteka Poetów.
2. tomy wierszy i prozy
• Znów najpiękniejszy w Polsce jest lipiec nad wodą. Wiersze i prozę wybrał i
ułożył Jerzy
Skwara, Katowice: Wydawnictwo Unia 1996, seria: Biblioteka Polska.
• Milczysz ze mną. Wybór i opracowanie Aleksandra Iwanowska. Posłowie Jadwiga
Kotarska,
Poznań: Wydawnictwo Literackie „Parnas” 1996.
Kolejność wierszy odpowiada ich układowi w obrębie tomu źródłowego.
Wiersze rozproszone pochodzą ze zbioru Autora: Miłość miłości szuka. Wiersze
1937–1998.
Zebrała, opracowała, posłowiem i kalendarium opatrzyła Aleksandra Iwanowska, t.
I–II,
Warszawa–Poznań 1999.
Wszystkie wiersze publikuje się według redakcji przyjętej w najnowszych tomach
źródłowych, z uwzględnieniem poprawek autorskich (polegających także na
przywróceniu
pierwotnej wersji rękopisu bądź wersji przyjętej w jednym z wcześniejszych
tomów)
wprowadzonych przy pracy nad tomem Miłość miłości szuka. Poprawione zostały
również błędy
korektorskie, zaistniałe we wcześniejszych tomach.
Pod każdym wierszem widnieje rok pierwodruku. Umieszczone pod wierszami dwie,
trzy daty
oznaczają kolejno: pierwsza — rok pierwodruku tekstu w pierwszej redakcji;
druga, trzecia —
lata druku kolejnych redakcji tekstu.
Alfabetyczny spis tytułów i incipitów uwzględnia wszystkie wcześniejsze
tytuły, jakie
czytelnik może znaleźć w czasopismach, gdzie zamieszczane były pierwodruki, a
także we
wcześniejszych tomach Autora. Pierwotne tytuły i incipity — wyróżnione kursywą —
odsyłają
do ostatecznej wersji.
Aleksandra Iwanowska
ALFABETYCZNY SPIS TYTUŁÓW I INCIPITÓW
(kursywą wyróżniono pochodzące z czasopism i innych tomów tytuły i incipity
wierszy, które
autor zmienił w ostatecznej — zamieszczonej w niniejszym zbiorze — redakcji)
Anioł grający na skrzypcach
Anioł Stróż góralski
Archanioł Michał
Bądź z nami na co dzień
Bez dziadka w niebie
Bez indyków
Bolesna
Chudzielec
Ciało pedagogiczne ‘
Co wiesz
Chwała Bogu
Deszcz (Ulewa obmywa ręce twarze grzech)
Do księdza Baki
Do Matki Bożej
Dominice
Do nieba
Dwie brzydule
Dziadek nie byczek
*** (Dzień dobry krzyżu święty)
Ile ważnego
Jak źle
Jan Paweł II
Jest (Bogu nie potrzeba)
Jest (Jest miłość zawsze dla dwojga)
Jest taka miłość zob Wierna
Jeszcze raz do albumu
Jezu zob Przy ławce
Korepetycje
Ku pamięci
Ku wodzie
Litość
Lura
Łamigłówka
Łza nie byle co
M–1
Macierzanka
Malarz po śmierci
Mało wiele
Matka Boska Błękitna
Matka Boska Góralska
Matka Boska Złotozielona
Modlitwa o bezsenność
Morderca
Najświętsza Rodzina
Na okrągło
Na przekór
Na ręce
Nawrócenie
Nie kocha nie lubi nie szanuje
Nie łabędzi śpiew
Nie na całość
Nieszczęście nie—nieszczęście
Niewinna
N.N.
Obawa
Ocalenie
Ochroniarz
Od końca
Ogień
*** (O mój Jezu budzą mnie nad ranem)
Ostatnia
Ostrobramska II (Srebrna bliska rodzinna)
O świętej Bernadetcie
O świętej Cecylii
O świętej Dorocie
O świętej Krystynie
O świętej Marii Magdalenie
O świętym Andrzeju
O świętym Józefie
O świętym Pawle
O świętym Walentym
O świętym Wojciechu
Pani dla innego
Pan od seksu
Pieśń o obrazie Matki Boskiej z Leszna Rok ‘
Pocałunek Judasza
Pokochać (Pokochać człowieka by stać się samotnym)
Po koncercie
Pokropek
Pomału
Postukać
Potem
Powieszony pomylony
Powracamy
Powrót (Podaj mi rękę z gwoździami pośrodku)
Po zawale
Przepisane
Przy ławce
Pytanie (Co to jest para wodna?)
Radość
Ratunek (Miłość i rozpacz)
Ratunek (Niestały niezgrabny)
Reanimacja
Skarga na nazwisko
Spokój
Spokój niepokój
Starzy ludzie
Sunt lacrimae rerum ut mentem mortalia tangunt
Szczęście po chorobie
Śmietnik
Święta Anna uczy Matkę Bożą
Święta Barbara
Święta Katarzyna
Święta Kinga
Święta Zofia
Święty Antoni
Święty Antoni z Leszna ‘
Święty Benedykt
Święty Florian
Święty Jan Chrzciciel
Święty Jerzy
Święty Józef frasobliwy zob O świętym Józefie
Święty Kazimierz królewicz
Święty Krzysztof
Święty Marcin
Teoretyk
To zob Ostatnia
Tylko (Wiara przy wierze)
Ucieczka
Uratowani
Usłyszane zapisane
Usta
Weronika
Weź
Wiem że nie wiem
Wieprz
Wierna
Wiersz z chrzanem w środku
Większa mniejsza
Wszechmogący
W świecie
Zgaduj zgadula
Z wizytą
Za palec
Z bliska
Za nogę
Zakochani
Z kozą
Zdejmowanie z krzyża