11437

Szczegóły
Tytuł 11437
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

11437 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 11437 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

11437 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Maria Bogucka Henryk Samsonowicz Dzieje miast i mieszczaństwa w Polsce przedrozbiorowej Wrocław Warszawa • Kraków Gdańsk • Łódź Zakład Narodowy imienia Ossolińskich Wydawnictwo 1986 Uwagi wstępne i część pierwsza HENRYK SAMSONOWICZ Część druga i uwagi końcowe MARIA BOGUCKA Okładkę i obwolutę projektował Jacek Sikorski Redaktor Wydawnictwa Teresa Wąsowiczowa Redaktor techniczny Jacek Sikorski Copyright by Zaklad Narodowy im. Ossolińskich ~ Wydawnictwo, Wrocław 1936 Prinled in Poland ISBN 83-04-01701-6 Zakład Narodowy im. Ossolińskich — Wydawnictwo. Wrocław 1986. Nakład: 20 000 egz. Objętość: ark. wyd. 48,90, ark. druk. 42,25, ark. Al 56. Papier offset, kl. III, 80 g, 70x100. Oddano do składania 1984.02.29. Podpisano do druku 1986.11.11. Druk z gotowych diapozytywów ukończono w grudniu 1986. Rzeszowskie Zakłady Graficzne. Zam. 232/86 Z-9 Cena zł 900.— Uwagi wstępne * • | " Miasta zmienify środowiskcL-naturalne, nie tylko inaczej zagospodarowały przestrzeń, lecz także przekształciły jakość życia człowieka. Miejskie formy życia wyznaczyły nowe potrzeby zbiorowości ludzkiej, określiły jej działania gospodarcze, kulturalne i polityczne. Stopień urbanizacji stanowi wskazówkę rozwoju społecznego, złe i dobre cechy wspólnot ludzkich wiążą się z miejskim stylem życia i. \ Miasta i mieszczaństwo to temat bardzo rozległy, przez którego pryzmat można poznawać rozwój świata, badać różne dziedziny życia, w tym życia w przeszłości. Naszym celem jest zbadanie przynajmniej niektórych wątków dotyczących dziejów miast w Polsce. Sama definicja zamierzonego przedmiotu badań budzi wiele wątpliwości. Nikt nie neguje ani istnienia miasta, ani jego wielkiej historycznej roli w kształtowaniu społeczeństwa osiadłego. Ale różnorodność miast jest tak duża, że niełatwo jest znaleźć wspólne cechy różnych — w czasie i przestrzeni — ośrodków. Badacze bardzo często formułowali definicję zjawiska zwanego „miastem". Szczególny bodziec w tym zakresie dał rozwój cywilizacji .wielkomiejskiej w XIX w. W swej wizji rozwoju społecznego Marks i Engels zwracali uwagę na miasto — w procesie dziejowym zmieniające podstawowe formy życia — jako efekt wielkiego społecznego podziału pracy na zajęcia rzemieślnicze i rolnicze, innymi słowy — na wyodrębnienie się zawodowych rzemieślników z masy ludności żyjącej z rolnictwa2. W skali dziejów ludzkości w okresie neolitu jest to spostrzeżenie na pewno celne. Ale specyfika rozwoju różnych obszarów, ich odmienne tradycje, sięgające w Europie bądź wczesnego antyku, bądź zaawansowanego średniowiecza, każą badaczowi bliżej sprecyzować obiekt swych poszukiwań. Nie wdając się w wyliczanie definicji — a jest ich paręset — warto niektóre zacytować. ^Współczesna encyklopedia określa miasto jako „osiedle wyróżniające się znacznym skupieniem ludności o zróżnicowanej strukturze zawodowej, podlega- 1 Por. Braudel, Les structuręs, s. 421; Karłowicz, Rozwój, s. 4; City, s. 19, 52. 2 Engels, O pochodzeniu, s. 298. The Exploding /T jące odmiennej[ administracji"3. Takie osiedle jednak przybiera tak różne postacie, ma tak niewyraźne'granice, że według zdania Marii Kiełczewskiej--Zalewskiej w ogóle nie można dać definicji dotyczącej wszystkich jednostek osadniczych nazywanych miastem4. Socjologia usiłuje jednak sprecyzować bliżej przedmiot badań: „Miastem jest grupa ludzka o określonej liczebności i strukturze, reprezentująca określony etap społecznej organizacji, przejawiająca określone formy społeczne interakcji, pełniąca określone funkcje w ramach społecznego podziału pracy i kształtująca zajętą przez siebie przestrzeń w sposób pozwalający na wykonanie tych funkcji i na najpełniejsze zaspokojenie swych zbiorowych potrzeb" - tak ocenia badane zjawisko Janusz Ziółkowski5. Jest to definicja inicjująca poszukiwania i klasyfikację zjawiska6. Dla historyków jest o tyle wstępnym stwierdzeniem, że muszą oni brać pod uwagę także przemiany w czasie i — w zależności od epoki i badanego obszaru — określanie istoty zjawiska zwanego miastem może być różne7. Arnold Toynbee uważał nawet, że jedyną cechą wspólną miasta od czasów Jerycho do dnia dzisiejszego jest to, że jego mieszkańcy nie mogą produkować wszystkich potrzebnych im środków spożywczych8. Ten stan rzeczy jest jednak właściwy i dla wielu wsi. Nie zawsze też nawet bardzo ogólne stwierdzenie odpowiada skomplikowanej rzeczywistości wszystkich kontynentów. Najczęściej — od połowy XIX w. — badania nad miastem dotyczyły bowiem głównie określonego, najbardziej rozwiniętego gospodarczo obszaru Europy. Teoria „rzymska", teoria „gminna", „grodowa", „targowa" kolejno starały się ukazać miasto jako zjawisko jednolite i wyłącznie europejskie9. Wszystkie te koncepcje na pewno przynosiły cenny materiał szczegółowy, nie zawsze jednak możliwy do uogólnienia. Krokiem naprzód była tu teoria Maxa Weberau). Uczony ten, badając przyczyny i formy więzi społecznych, uznał, że miasta w dziejach stanowiły najlepszy (i najwcześniejszy) obszar różnorodnych styków łączących różne grupy ludzkie: miejscową z obcymi, obcych między sobą. Podkreślał on wielką różnorodność zjawiska, konieczność rozpatrywania go w kontekście otoczenia, widział wielość przyczyn powodujących powstanie ośrodków w Azji czy Europie. Starając się określić idealne, 3 Wielka encyklopedia powszechna, t. VII, s. 250. Por. Wallis, Socjologia, s. 4; tenże, Miasto; Turowski, Urbanizacja, s. 16. 4 Kiełczewska-Zalewska, Geografia, s. 102. 5 Ziółkowski, Urbanizacja, s. 142. 6 Por. też Rybicki, Społeczeństwo, s. 60; tenże, Miasto, s. 97. Por także zbiór Town in Societes, s. 13. 7 Tymieniecki, Zagadnienie, s. 319; Hensel, Archeologia, s. 10; tenże, Z badań, s. 9; Łowmiański, Kryterium, s. 356; Labuda, Die Anfage; Trawkowski, Miasta, s. 5; por. też Finley, The Ancient City, s. 305; W. Schneider. De Babylone, s. 4 nn. 8 Toynbee, Les villes, s. 19. 9 Por. Heit, Die mittelalterlichen Stadle, s. 350. Omówienie starszej literatury por. Ptaśnik. Miasta i mieszczaństwo, wyd. 2, s. 1. w Weber, Wirtschaft, s. 735. O „czyste" typy miast, w przypadku zachodniej Europy szczególnie mocno podkreślał rolę wspólnot religijnych łączących jego mieszkańców. Z czasem wspólnoty te wytwarzały własne interesy i stawały się opozycyjne w stosunku do władzy terytorialnej, mniej lub bardziej zdobywając autonomię prawną. Tak było w Europie w przeciwieństwie do sytuacji panującej w Azji, gdzie miasta były ściśle związane z systemem państwowym11. Wspomnieć tu koniecznie trzeba o tezie O. Brunnera, który uznał odrębność prawną mieszczan — ale tylko mieszczan Europy zachodniej — za podstawowy czynnik sprawczy rozwoju kapitalizmu i — w konsekwencji — dzisiejszej cywilizacji światowej u. Często miasto określane było przez przedmiot zainteresowań autora. Jeden z najwybitniejszych współczesnych mediewistów — Jacąues Le Goff13 -badając społeczeństwo XII—XIII w. przyjął, w pełni zdając sobie sprawę z dowolności założenia, że miastem jest ośrodek posiadający konwent franciszkanów, zakon żebrzący, który mógł się utrzymać tylko w warunkach dużego skupiska ludności i rozwiniętej gospodarki towarowej. Inni badacze uważali miasto za siedzibę władzy. Dla licznych mediewistów organizm miejski był „ciałem obcym" w systemie autarchicznej gospodarki wczesno-feudalnej14 albo, znowu przykładowo, siedzibą administracji kościelnej -stolicą biskupstwa15. Potwierdza to pogląd^j3--jńżaofed««ści_poięcia miasta, 0 różnych jego funkcjach, różnych czynnikach twórczych. Rzecz prosta. Irme hył^Twarirnlfi powstawania rr^sr na obszarach wrchnHninsłnwiańslfirłTlS; odrębne-- nuaśt-spadkobierców tradycji antycznego Rzymu1?, a jeszcze inne na obszarachnaszego kraju. Takie też stanowisko zajmują w większości dzisiejsi badacze, rozpatrując określone formy miasta w dokładnie definiowanych ramach przestrzennych i terytorialnych. Z badań tych wynika wielość czynników sprawczych, działanie recepcji? wzorów, rodzimych potrzeb, tradycji, na bazie możliwości i potrzeb gospodarczych kraju 18. Albowiem, co należy mocno podkreślić, miasto jest najściślej związane ze swoim zapleczem, jest jego funkcją i jego emanacją. Takie są miasta, jakie kraje, w których leżą, a więc tak różnorodne, jak różnorodne są kontynenty, strefy klimatyczne 1 geograficzne19. I w przeszłości, i teraz ziemia, kraj, region były i są 11 Por. Bielenickij, Bierntowicz, Bolszakow, Sriedniewiekowyj gorod, s. 332; Cahen, Żur Geschichte, s. 59; Grunebaum, Die islamische Stadt, s. 139; Cartier, Une tradition, s. 831; Stużyna, Kitajskij gorod; Lapidus, Muslim Cities; Małowist, Z zagadnień wzrostu. 12 Brunner, Stadt. " Le Goff, Ordres, s. 924. n Ratkoś, Vznik, s. 33. is Andersen, Urbanisierte Ortschaften. 16 Tichomirow, Driewnierusskije goroda, s. 8, 31; Knachstedt. Moskau, s. 12, 66, 127; Woronin, K itogam, s. 5. 17 Ennen, Die europdische Stadt, s. 27 18 Jw. oraz Die Stadt des Mittelalters, tamże literatura. 19 L'ouverture, s. 51, 111. charakteryzowane i określane" przez „stołeczne", naczelne miasta20, które różniły się miedzy sobą, tak jak różniły się poszczególne obszary. Ze swego zaplecza — zdaniem J. Gilissena2* — miasto wyróżnia się geograficznie, stanowiąc oddzielną aglomerację osadniczą, demograficznie -będąc większym skupiskiem ludności w stosunku do otaczającej wsi, ekonomicznie — stanowiąc większy ośrodek — znowu względnie — koncentracji handlu i przemysłu, wreszcie socjalnie. Ludzie tam w większym stopniu niż na wsi działają w wyniku nowych stosunków społecznych, nie mieszczących się w dotychczasowych normach działania. W związku z tym, o czym już Gilissen nie pisze, nowe grupy społeczne tworzą nowe normy regulujące formy postępowania. Potrzeby rozwiązań odmiennych od dotychczasowych kształtują inną postawę wobec rzeczywistości. Wspólnoty ludzkie, liczniejsze niż na wsi, wymagały wytworzenia także nowych form kontaktów, współżycia, pracy i zabawy 22. Opisując skomplikowane zjawisko społeczne, jakim jest miasto, historiografowie podkreślali także inne różnice, dotyczące mianowicie ich wielkości. Nie są porównywalne z sobą — a przynajmniej w stopniu bardzo niewielkim — wielomilionowe aglomeracje miejskie z osadami o kilku tysiącach mieszkańców. Różnice w ich funkcjach nie są tylko ilościowe, stwarzają bowiem inne warunki pracy, rozrywki, komunikacji międzyludzkiej, higieny. Dla średniowiecznej Europy — nie biorąc pod uwagę znacznie większych miast azjatyckich — wyróżnia się kilka grup: cztery, pięć, nawet siedem23, przy czym wydaje się, że nie we wszystkich rejonach miasta jednakowej wielkości pełniły analogiczną rolę. Cóż się dziwić, że w tradycji, w literaturze miasto stało się symbolem podróży, odkryć rzeczy niezwykłych, -tęsknoty do krajów ciekawych, bogatych i różnorodnych24. Jeszcze w XVI w. miasto było miernikiem, według którego porównywano różne kraje, ich bogactwo i kulturę25. Dziś jesteśmy ostrożniejsi, ale i dla naszego wieku dzieje i wygląd miasta stanowią jedną z dróg tych wydarzeń zachodzących w przeszłości, które w sposób istotny wpływały na zmiany dziejów ludzkich 26. W średniowieczu miasto stanowiło zjawisko wyróżniające dla współczesnych od innych, bardziej typowych form osadniczych. Sama nazwa miasta u zachodnich Słowian wywodzi się — podobnie jak u Niemców czy Finów — od 20 C. Russel, Medieval Regions, s. 15; Alexander, The Basic-Nonbasic Concept, s. 246; Dickinson, The City Region, s. 6; Blaschke, Qualitdt, s. 35. W Polsce por. Gieysztor, Praga najstarsza, s. 8. 21 Gilissen, Les villes, s. 337. 22 Mumford, The Culture, s. 25; Wolf, Kinship, s. 10; Burton, Sociological Charakteri-stics, s. 29; Wallis, Socjologia, s. 37. 23 Mol s, Introduction, vol. II, s. 40. 24 Lavedan, Representation, s. 7. 25 M acz a k, Miary, s. 360. 26 Mumford, The Culture, s. 3; por. też w literaturze polskiej: Bogucka, Badania, s. 573; Samsonowicz, Nowe wartości, s. 9; Trawkowski, Miasta, s. 5; Duby, Hommes, s. 372. 10 2. Widok miasta średniowiecznego, tryptyk Św. Trójcy, ok. 1467 r., Kraków, katedra Św. Wacława na Wawelu, kaplica Świętokrzyska „miejsca" różniącego się od wszystkich innych w okolicy27. Miejscowi ludzie nie mieli.— i nie mają — kłopotów z oznaczeniem tego wyróżniającego się miejsca. Ale, rzecz prosta, w szerszej skali geograficznej na czym innym polegała odmienność miasta w warunkach rozwiniętej gospodarki rolniczej, na czym innym w rzadko zaludnionych puszczach. Inaczej to miejsce 27 Ennen, Die europdische Stadt, s. 99; Samsonowicz, Życie miasta, s. 9; Lalik, Sporne zagadnienia, s. 227; Ludat, Yorstufen. s. 8. wyglądało w warunkach rozwiniętego państwa, inaczej wówczas, gdy działały bardziej prymitywne struktury społeczne. Płynie z tego wniosek istotny: miasto nigdy nie było — i nie jest — zjawiskiem identycznym, niezależnie od czasu i miejsca występowania28. Było i jest obiektem wyrosłym z określonego środowiska geograficznego, społecznego i gospodarczego. Stwierdzić też trzeba, że w źródłach środkowoeuropejskich już od początku „ery miejskiej" były kłopoty z dokładnym przetłumaczeniem na jeżyk uczony stosowanych terminów, chyba jednak dobrze wyczuwalnych, ale stosowanych rozmaicie. Sioło — siodło, osada, miejsce — miasto, trudno stwierdzić, czy w jeżykach ojczystych Germanie, Słowianie i Finowie stosowali te określenia precyzyjnie2y. Nie wiemy dokładnie, jak brzmiały w jeżyku ojczystym nazwy używane nie zawsze konsekwentnie, nieostro, w tłumaczeniu na jeżyk łaciński jako ,.villa", „civitas", „oppidum", „locus", „locus forensis" i „villa forensis". Interesować nas mogą także określenia przedmieść i podgrodzi 30; „suburbia", a nawet i niekiedy grody — „castra". Niektórzy badacze skłonni są do szukania prawidłowości w występowaniu tych nazw. W Polsce nie wydaje się, by miała ona jakieś głębsze uzasadnienie, szczególnie w okresie, gdy miasto było zjawiskiem nowym i wyróżniającym się swoją różnorodną odmiennością. Nie od dziś zresztą uczeni i nie tylko na naszych ziemiach mają kłopoty ze stwierdzeniem, czym jest miasto31. Stosowana definicja miasta już od czasów Platona najczęściej wyrażała życzenie dotyczące kształtu i organizacji tej formy osiedla ludzkiego. Tą drogą szli teoretycy widzący przez budowę miasta realizację idealnego porządku społecznego. Miasto w oczach wizjonerskiej św. Brygidy było doskonałym tworem społecznym, w oczach G. Yasariego, P. Cataneo czy B. Ammanatiego — zespołem urbanistycznym zaspokajającym wszelkie potrzeby ludzkie, społeczne, estetyczne, gospodarcze, obronne. Rzeczywistość historyczna przeczyła tym ideom. Pojawiały się w miejskim skupisku problemy nieprzewidziane, nowe. Ale i w praktyce wprowadzano różne formy przestrzenne i ustrojowe: w mieście próbowano dać społeczeństwu doskonalszy porządek, co na ziemiach polskich jest szczególnie widoczne. Specyfika ziem polskich tworzyła okazję do dyskusji nad początkami naszych miast. K. Tymieniecki w polemice z tzw. teorią kolonizacyjną, nie zawsze operującą argumentami naukowymi, już wiele lat temu wykazał32, 11 28 J. Schneider, Les villes, s. 403; Stoob, Die Minderstddte, s. 4; tenże, Uber friihenzeitliche Stddtetypen, s. 163. 29 Anderson, Urbanisierte Ortschaften, s. 21; Metzner, „Bure", s. 193; Kóbler, Civitas, s. 61; Pecirkova a kolektiy, Pojem, s. 79; Macek, Osada, s. 359; Schlesinger, Burg itnd Stadt, s. 109; Joris, La notion, s. 87; Kovaćević-Kojić, Gradska naselia, s. 133. 30 Por. Tymieniecki, Podgrodzia, s. 55 nn. 31 Wallis, Socjologia, s. 10; Ennen, Die europaische Stadt, s. 12; Denecke, Der geographische Stadtbegriff, s. 35; L u da t. Zum Stadtbegriff, s. 77; Gilissen, Les villes, s. 537; J. Sydow. Stadtbezeichnungen, s. 237. 32 Tymieniecki, Zagadnienie, s. 319 nn. 12 że nie kryterium prawne, bardzo ważne, ale nie decydujące, powinno być brane pod uwagę przy ocenie miasta33. Cały Wschód azjatycki, kraje muzułmańskie, wschodniosłowiańskie nie wykształciły osobnego prawa miejskiego. Nie prawo zatem decydowało o widocznej odrębności osady miejskiej. Wśród licznych prób definicji pozytywnych zanotować należy zdanie Konrada Jażdżewskiego, podkreślającego koncentrację ludzi czynnych produkcyjnie i zróżnicowanych klasowo34, z czego wynikały różnorakie skutki związane z istnieniem tam ośrodków władzy i formą zabudowy. Henryk Łowmiański35 stwierdził odmienność charakteru gospodarczego miasta od charakteru gospodarczego wsi. Zwrócił też uwagę na dalszą bardzo istotną cechę odrębności miejskiej — nie jest ona i nie była zdolna do samodzielnej egzystencji. Witold Hensel podkreślił znaczenie miast jako ośrodków rozwijających się i wpływających na rozwój kraju36; cechy te zamieścił w definicji Lech Leciejewicz3?, który rozwinął także uwagi o roli handlowo-rzemieślniczej działalności prowadzonej w miastach. Koncentrację tej właśnie działalności gospodarczej podkreśla też ostatnio A. Wędzki38. Dał on, opierając się na pracach Jażdżewskiego i Hensla, próbę definicji miasta wczesnośredniowiecznego na ziemiach słowiańskich. Jego zdaniem można tym mianem określić Losadę (lub konglomeracie osadniczą) rozwijającą się dynamicznie i charakteryzującą się koncentracją ludności o złożonej strukturze społecznej i zawodowej. Powinna ona posiadać odrębność ekonomiczną i prawno--ustrojową. Zazwyczaj jest to ośrodek administracyjny (związany przeważnie z grodem) i kultowy. W osadzie tego typu występuje nadto tendencja do zwartości układu przestrzennego"?). Ta definicja, acz chyba słusznie ograniczająca czas i miejsce zjawiska, może wzbudzić sprzeciwy dotyczące szczególnie owego zdania, które postuluje, co miasto „mieć powinno". Natomiast bardzo trafnie wybija czynnik rozwoju jako cechę charakterystyczną wczesnego miasta słowiańskiego. Oczywiście różnie można określić rolę miast w historii, ale generalnie — i w coraz większym stopniu — miasto było czynnikiem bardzo istotnie wpływającym na przemiany społeczne i kulturalne39. K. Buczek40 podkreślił — mało sprecyzowaną zresztą — indywidualność miasta, które położeniem, strukturą demograficzną i gospodarczą różni się od osiedli wiejskich, przede wszystkim zaś formą pracy swoich mieszkańców. Ale i ta, jak wiadomo, nie jest jednolita. W miastach bowiem występują rozmaite struktury zawodowe i społeczne mieszkańców i różne formy pracy: handel, górnictwo, produkcja 33 Ostatnio Zientara, Przełom, s. 229. 34 Jażdżewski, Kształtowanie się, s. 324. 35 Łowmiański, Kryterium, s. 357. 36 Hensel, Archeologia, s. 10; tenże, Z badań, s. 9. 37 Leciejewicz, Początki miast, s. 546. 38 Wędzki, Początki, s. 7. 39 Glass, Sociological Aspects, s. 19. "0 Buczek, Targi, s. 92. 3. Miecznicy z Kodeksu Baltazara Behema przemysłowa, przy czym ma miejsce daleko posunięta rozbieżność form życia przy np. dominacji garncarstwa i szkutnictwa41. Są miasta, których istnienie opiera się na organizacji transportu, na funkcjach obronnych, administracyjnych, rezydencjonalnych, kultowych, wreszcie na wszystkich tych czynnikach po trosze. Wszystkie one wpływają na ludzkie decyzje i działania, a przez to 41 Por. Ratkoś, Yznik, s. 33; Labuda, Bergbau, s. 1577. 1 Ą na kształt procesu historycznego. Słusznie zauważył jednak Jerzy Topolski 42, że czynniki te uzupełniane są przez ludzkie decyzje i działania w czasie. Nie wyczerpuje to wszystkich polskich prac dotyczących teorii miasta. Z. Arnold, W. Kula, J. Topolski, S. Piekarczyk, M. Małowist, A. Gieysztcr, T. Rosłanowski, S. Pazyra, S. Herbst, S. Krakowski wprowadzili do badań nad istotą miasta wiele uściśleń, których wyniki zostaną przedstawione w dalszych rozważaniach ®>. Można tu tylko stwierdzić, że tak rozważania teoretyczne, szczególnie nad początkami miast polskich, jak i badania szczegółowe przyniosły ustalenia dotyczące istoty miasta jako zjawiska kompleksowego. Jego badanie — i jego geneza — muszą być przedmiotem zainteresowań wielu nauk, nie tylko tradycyjnych humanistycznych. Składa się nań odmienność zawodowa mieszkańców, ich aktywny, stosunek do poszukiwań nowych form życia i pracy. Inny wygląd miasta niż osad wiejskich wiązać się musi z jego wyróżnieniem demograficznym. Problem prawny jest tu drugorzędny, lecz nie da się zaprzeczyć, że w dziejach miast — w tym i polskich -odrębne prawo miejskie odegrało olbrzymią rolę w rozwoju stosunków społeczno-gospodarczych i kulturalnych. ^fT) (Wreszcie trzeba dodać, że fmTasto to jego kształt, wygląd, formy przestrzenne. To także ludzie, którzy w nim mieszkają, pracująji bawią się. To także ludzie, którzy są w mieście przybyszami ze wsi, z dworu -bo miasto jest też dla nicfT\To — niekiedy — budowle wzniesione przeciw miastu, jak zamki książęce i cytadele, czy przy mieście, jak kościoły i klasztory. Miasto bowiem z natury swej wyrasta ze sprzeczności i sprzeczności te pogłębia. Jest zjawiskiem powszechnym, ale tak zindywidualizowanym, jak jednostka ludzka, jak zbiorowości etniczne i kulturalne44. Polska literatura poświęcona dziejom miasta jest bardzo obfita. Wiele ziem, spraw, zagadnień widzianych jest przez pryzmat dziejów większych czy mniejszych ośrodków miejskich. Miasto było częstokroć synonimem bliższej ojczyzny, stąd też patriotyzm lokalny kazał poszukiwać metryki kulturalnej, badać przeszłość i teraźniejszość w pracach lokalnych. Historiografia polska zajmowała się i zagadnieniami szczegółowymi, bodaj na plan pierwszy wysuwając dzieje handlu, następnie budownictwa, finansów, kancelarii. Lokacje prowadzone w różnych dzielnicach Polski, stosunki prawne, instytucje miejskie — kulturalne i skarbowe — awans i kariera mieszczan, dzieje rzemiosła, cen, inwestycji komunalnych stanowiły tematy często podejmowane, w zasadzie jednak nie dotyczące wszystkich badanych obiektów. W historiografii przed- « Topolski, Rozwój, s. 534. 43 Dokładne przedstawienie literatury przedmiotu czynione było dla miast polskich: Charewiczowa, Stan badań, s. 139; Krakowski, Problematyka; Lalik, Recherches, s. 101; Topolski, Badania, s. 42; Gieysztor, Les recherches sur 1'histoire urbaine, s. 122; tenże, Recherches de l'histoire urbaine; Samsonowicz, Badania nad dziejami miast, s. 111; Rosłanowski, Polens Stadle, s. 391; tenże, Die ostmittel- und westmitteleuropdische Stadt, s. 1; Bogucka, Badania, s. 573. 44 Nolte, Was ich burgerlichT, s. 573; Brandt, Das Allgemeine, s. 15. 1 ^T wojennej wielką i do dziś niezastąpioną syntezę dziejów miast dawnej Polski dał Jan Ptaśnik45. Niezależnie od faktu, że nauka w ciągu blisko półwiecza zweryfikowała wiele poglądów tego uczonego, uzupełniając najj-różniejsze zagadnienia dotyczące okresu przedlokacyjnego, gospodarki i społeczeństwa, praca Ptaśnika stanowi syntezę badań nad dziejami miast istotną do chwili obecnej. Prawdziwą eksplozję badań miejskich przyniosło ostatnie trzydziestolecie. Prace nad początkami państwa polskiego, które kontynuowane są do dziś, studia nad rzemiosłem, strukturą społeczną, kulturą, problematyka małych miast — wszystkie te zagadnienia zostały rozwinięte w sposób, który pozwala na lepsze poznanie przeszłości. Nawiązanie bliskich kontaktów z nauką europej ską pozwoliło na ukazanie naszych miast na szerokim tle powszechnym 46. Podobnie znaczna część monografii — Poznania, Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Sandomierza, Gdańska, Szczecina47 — pokazała badane obiekty w szerokim kontekście historycznym. Nie znaczy to, że wystarczy zebrać posiadany materiał szczegółowy, by otrzymać rzeczywisty obraz przeszłości miast w dawnej Polsce. Wydaje się jednak, że bogata literatura przedmiotu może pozwolić na wyrobienie sobie poglądu bardziej sprecyzowanego na temat przeszłości miast w naszym kraju, ich roli, znaczenia, charakteru, ich wpływu na różne zjawiska społeczne. Ułatwieniem są i liczne wydawnictwa źródłowe, i zachowane szczęśliwie w pożogach wojennych rozmaite akta miejskie, a także prace archeologiczne, geograficzne, ekonomiczne, które dotyczą ziem Polski. Tu należy wyjaśnić problem badanego obszaru. Granice polityczne były zmienne, etnicznie płynne. Szczególnie historia Polski jest przykładem, jak trudno jest precyzyjnie określić ramy terytorialne wydarzeń przeszłości. Nie unikniemy tu niekonsekwencji, anachronizmów, stosowania różnych ' kryteriów w zależności od opisywanej epoki i badanych zjawisk. W zasadzie « Ptaśnik, Miasta i mieszczaństwo (cyt. według wyd. 2). 46 Wśród licznych prac syntetyzujące dzieła, obok licznych monografii Krakowa (pod red. J. Bieniarzówny i J. J. Małeckiego, 1984), Wrocławia (pióra W. Długoborskiego, J. Gierow-skiego, K. Maleczyńskiego, 1958), Szczecina (pod red. G. Labudy, 1963), Sandomierza (W. Kalinowskiego, T. Lalika, T. Przypkowskiego, H. Rutkowskiego, S. Trawkowskiego, 1956), Warszawy lata 1526-1795, pod red. A. Zahorskiego, 1984), Poznania (1956), Gdańska (pod red. E. Cieślaka, 1979, 1982) i monumentalnego w zamyśle, lecz różnej wartości zbioru Miasta polskie w Tysiącleciu (pod red. S. Pazyry, Wrocław 1965) rozprawy:_K. Buczka, Targi', A. Gieysztora, Yilles et campagnes; tegoż, Les origines; tegoż, Les structures; W. Hensla, Archeologia; Les origines; L'artisanat; W. Hensla i L. Leciejewicza, Villes; L. Leciejewicza, Początki nadmorskich miast; tegoż, Miasta; H. Ludata, Yorstufen; Z. Kaczmarczyka, Początki miast; H. Miincha, Geneza; T. Lalika, Ksztaltowanie się miast; tegoż, Z zagadnień. Nie podaję tu innych licznych prac, m. in. A. Alexandrowicza, M. Boguckiej, T. Lalika, R. Rosina, H. Samsonowicza, B. Zientary, dotyczących okresu późniejszego średniowiecza, a zamieszczonych w bibliografii. Istotnym wkładem do syntezy są natomiast: S. Herbsta Miasta, A. Wędzkiego Początki i S. Pazyry, Geneza. 47 Por. wykaz załączonej bibliografii. [punktem wyjścia są dla nas granice przedrozbiorowe Korony. Ale uległy one przez wiele wieków istotnym zmianom. Do XIV w. nie można nie uwzględ- 'niać Śląska, od XVI w. — Podlasia. Z kolei w czasach nowożytnych Śląsk był już poza granicami Polski, a Podlasie i Podole stały się jej dzielnicami. Należy też zrobić inne zastrzeżenia. Miasto, szczególnie to dawniejsze, opierało się na kontaktach, które nie mieściły się w granicach politycznych. Nie do pomyślenia jest pominiecie roli Magdeburga czy Lubeki przy omawianiu stosunków prawnych, nie sposób pominąć charakterystyki handlu Norymbergi, Pragi czeskiej, Kaffy genueńskiej czy Hanzy niemieckiej przy ' omawianiu wymiany. Niniejsze rozważania zatem muszą wykraczać poza ramy państwa, szczególnie w zakresie stosunków porównawczych. W różnych epokach zmieniało się także znaczenie wielu miast. W XIV w. ważniejszy dla gospodarki Polski był Lwów niż Szczecin, w XVI w. większą rolę niż Kraków grał Gdańsk. Nie sposób pisać o Polsce bez uwzględnienia stosunków krajów ościennych. W średniowieczu ważne są problemy związane z rozwojem miast czeskich, wieleckich, z życiem wielkich emporiów ruskich. W czasach nowożytnych istotne stały się kontakty z Holandią czy Saksonią. Poniższe rozważania na pewno nie wyczerpią całości problematyki, ale postarają się ukazać dzieje miast tak, jak widzą to autorzy. Im śmielsze i bardziej wątpliwe będzie spostrzeżenie zamieszczone w tej książce, tym ostrzejszą — jak sądzimy — wywoła ono polemikę, co pozwoli na zbliżenie się do lepszej znajomości rzeczy. To też jest celem niniejszej książki. Ma ona prawo być nie tylko mechaniczną sumą wiadomości, ale i samodzielnym spojrzeniem na ważne zjawiska przeszłości. Miasta są wytworem różnych czynników. Przez pryzmat dziejów miast starać się będziemy prześledzić nowe zjawiska, ważne dla kształtowania się społeczeństwa, państwa i narodu. • 17 2 — Dzieje miast . Część pierwsza Dzieje miast i mieszczaństwa do schyłku XV wieku • . l Miasta T przedlokacyjne A Początki miast w średniowiecznej Europie nie mogą być rozpatrywane jednolicie dla całego kontynentu. W połowie I tysiąclecia n.e. występowały bowiem na jego obszarze przynajmniej trzy odmienne strefy i. Pierwsza dotyczyła tyciu obszarów, które po kataklizmach wędrówek ludów zostały mniej zniszczone. Wzdłuż basenu Morza Śródziemnego, na osi łączącej Lewant przez Bałkany z portami Egiptu, Włoch i Hiszpanii funkcjonowały żywe ośrodki handlowe i rzemieślnicze bądź kontynuując tradycje antyczne -jak miasto gigant Konstantynopol — bądź uzupełniając — jak Kair — dotychczasową sieć miejską. Druga strefa, obejmująca pozostałe obszary dawnego imperium rzymskiego, charakteryzowała się tradycją wielkiej wymiany i miejsc z nią związanych, co wraz z dużymi rezydencjami dworskimi ułatwiało odbudowę sieci miejskiej. Wreszcie trzecia strefa to pozostałe ziemie, na których nie było ani tradycji miejskiej, ani państwowej, i Europa karolińska obejmowała i ośrodki władzy —~Soissons, Akwizgran, Arles, i osady handlowe — Quentovic, Duurstede, i miejsca po starych rzymskich „civitates", takie jak Rzym, Mediolan, Florencja, Kolonia, Ratyz-bona, Marsylia, Nimes. Europa bizantyńsko-arabska, najbardziej rozwinięta gospodarczo i kulturalnie mimo zniszczeń powstałych w czasie wojen gockich, wędrówek Słowian, najazdów Awarów, Protobułgarów oraz ekspansji arabskich, miała funkcjonującą sieć miast — silnych ekonomicznie ośrodków demograficznych, stanowiących rezydencję władzy państwowej, kształtujących środowisko kulturalne, będących warownymi punktami. Poza fenomenem urbanistycznym, jakim był kilkusettysięczny Konstantynopol, wielką rolę grały Saloniki, azjatyckie Cezarea i Antiochia, afrykańska Aleksandria i we Włoszech Rawenna, Akwilea, Amalfi. Na ziemiach słowiańskich sytuacja była inna. W VI—VII w. obszary dzisiejszej Polski stanowiły czystą kartę na mapie urbanistycznej Europy. Oczywiście mimo utrudnionych kontaktów wpływ krajów rozwiniętych na/*te^>»bszary był znaczny. Rzecz jasna, „teoria kolonialna" w s_weiczys1fejsfto$tacKiest już tylko zabytkiem historiograficznym 1 Lombard, L'evolution i „barbarzyńską", nie uwzgl Vor-und Friihformen der europaisc, s. 176; Studien zu den Anfangen. dzi 3 strefy nieco inaczej: bizantyńską, arabską ialu tej ostatniej na dwa dorebne kręgi. Por. 'tadt im Mittelalter, szczególnie Hensel, Z badań, 22 (T) odłożonym do lamusa2. Nie sposób jednak nie dostrzegać rozmaitych wpływów na sytuację panującą na Słowiańszczyźnie, przyśpieszających niektóre procesy, wyznaczające kierunek i charakter innych.__U podstaw rozwoju miast na obszarach „bezmiejskich" Europy leżały w drugiej połowie T tysiąclecia przemiany społeczne, prowadzącego wykształcenia się społeczeństwa klasowego, a w konsekwencji — państwa3.f Proces "powstawania miast miał przy tym charakter złożonyJNie ulega wątpliwości, że główne sie^hy plpmipnnp a następnie państwowe, stanowiły ośrodki koncentrujące najróżnorodniejszą działalność zawodową. One też, wraz z powstawaniem organizacji państwowej, tworzyły najstarsze miejskie ośrodki Słowiańszczyzny. Charakterystycznym przykładerrf~fego stanu rzeczy były rozległe skupiska osadnicze Wielkich Moraw — Mikulczyce, Devin, Stare Mesto, Bfeclav, Nitra — na których obszarze imponująca liczba znalezionych monumentalnych obiektów architektonicznych, monet i różnych innych źródeł materialnych pozwala na określenie ich mianem dużych osad, mających już miejski charakter4. ipGfrupą społeczną najbardziej zainteresowaną w istnieniu państwa była książęca drużyna. Jej działalność wiązała się z dwoma czynnikami miasto-twórczymi. W wyniku różnorodnych procesów społecznych wyodrębniała się grupa ludności nie produkującej na potrzeby własne dóbr materialnych. Pojawiła się zatem konieczność zabezpieczenia jej codziennych potrzeb konsumpcyjnych i — co było w tym przypadku równie ważne — powstała potrzeba działalności mającej na celu podkreślenie wyjątkowej pozycji społecznej przedstawicieli ówczesnej elity władzy 5. Działalność ta polegała m. in. na koncentracji dóbr ruchomych drogą zdobywania łupów i nabywania takich produktów, które stanowiły dowód wyróżniający dla ich posiadaczy. Badając zatem najdawniejsze miasta słowiańskie należy zwrócić uwagę na kształty i funkcje dalekiego handlu dostarczającego i zysków, i obiektów podkreślających prestiż wojów i możnychf. Nie znaczy to, by każdy ośrodek polityczny spełniał funkcje gospodarcze. Nie bez przyczyny W. Hensel bardzo ostrożnie zwraca uwagę na formy przejściowe, niejako embrionalne, osad, z których mogły rozwinąć się miasta7. I tu, podobnie jak w definicji ogólniejszej, nie sposób stwierdzić, w którym momencie ośrodek opolny, regionalny czy plemienny stawał się osadą pełniącą miejskie funkcje gospodarcze. 2 Szczególnie por. Tymieniecki, Zagadnienie, s. 14; tenże, Organizacja, s. 13; por. ostatnie omówienie tego problemu: Wedzki, Początki, s. nn., gdzie też literatura. 3 Łowmiański, Początki Polski, t. III, s. 462; Gieysztor, Les structures, s. 458; Leciejewicz, Początki nadmorskich miast, s. 82. 4 Poulik, Początki, s. 89; Graus, L'empire, s. 133; Kudrnać, Die dltesten slavischen Burgwalle, s. 171; Hruby, Velkomoravska mesta, s. 96; tenże, Stare Mesto, s. 350; Prochazka, Die partiarchale Stadt, s. 11. 5 Por. Gieysztor, Yilles et campagnes, s. 96; tenże, La ville, s. 289; Lalik, Kształtowanie się miast, s. 116; Bogucka, Rosłanowski, Structures, s. 101. 6 Gieysztor, Les origines, s. 279; tenże, Les structures, s. 458. 7 Hensel, Do dyskusji, s. 47. - * 23 5. Brakteaty, XII-XIII w. Wiemy, że musiała nastąpić tam koncentracja ludzi, np. drużyny. Ale nie ma ani sposobu, ani sensu dowodzić, że oddział drużyny stwarzał z grodu i otaczających go osad miasto. Miały bowiem miejsce także inne zjawiska, inne procesy, wiążące się z wytwarzaniem podziałów klasowych, i z nasilającymi się kontaktami społeczeństw wczesnośredniowiecznej Europy. fTrzeba stwierdzić, że brak gotowych wzorów, brak powiązań z miastami antycznymi sprawiał, że społeczeństwo miejskie polskiego średniowiecza rozwijało się pierwotnie inaczej niż na południu i zachodzie._Od._pierwsz.ych, najdawniejszych osad pełniących funkcje wczesnych miast aż do gmin uzyskujących osobowość prawną i zamieszkanych przez osobny stan mieszczański wiodła długa droga. Nie można wiązać początków miast z początkami prawa. Nie można też dziejów miast przedlokacyjnych traktować jako procesu jednolitego. Inaczej wyglądały i funkcjonowały miasta w dobie tworzenia się organizacji plemiennych, inaczej w czasie kształtowania się państwa polskiego, inaczej wreszcie w okresie działań gospodarczych opartych na transakcjach pieniężnych, na wzorach i ludziach przybyłych z Zachodu. Prawo, które pojawiło się na ziemiach polskich w XIII w., zastosowane było do osad, których rola gospodarcza już to umożliwiała. Badając te odmienne etapy, A. Wędzki8 proponuje wprowadzenie następujących okresów („podokresów" w dłuższym odcinku chronologicznym, obejmują- 8 Wędzki, Początki, s. 8, 10; por. też Hensel, Archeologia, s. 28; tenże, Do dyskusji; Z. Kaczmarczyk, Początki miast, s. 99 nn.; Leciejewicz, Słowiańszczyzna, s. 141. 24 cym według niego czas „rozwoju miast na prawie rodzimym")9: 1. zalążki miast do X w.; 2. osiedla wczesnomiejskie od X do pierwszej połowy XI w.; 3. miasta w pełni ukształtowane na prawie rodzimym od drugiej połowy XI w. do końca XII w.; 4. okres przejściowy (do czasów miasta polokacyjnego — H. S.) w pierwszej połowie XIII w. Jest to podział będący dobrym punktem wyjścia dyskusji. Na pewno okres przed wprowadzeniem prawa miejskiego stanowi całość charakterystyczną dla żywiołowego rozwoju gospodarczego na obszarach włączonych ^o handlu europejskiego. Cezurą niewątpliwą wydaje się jnwstanie pafatwaJ^wiąTany z tym procesem przyśpieszony /podział pracy. Miasta możnych i miasta. państwowe stanowiły dwa kolejne etapy 10 rozwoju. W dziejach urbanistyki można by zapewne zauważyć zmianę polegającą na wyjściu zabudowy poza obszary podgrodzia, powstaniu osad rozwijających się nie tylko na podstawie rodzących się potrzeb możnych lub administracji państwowej, lecz także w związku z potrzebami szerszego czy węższego rynku. „Miasta możnych" czy — jak chce V. Prochazka11 — l^miasla patriarchalne" miały niewątpliwy związek genetyczny z plemiennymi strukturami społeczno-politycznymi. Stąd też na ziemiach Polski, niezależnie od różnic i wielkości, funkcjonowały organizmy tego ^L31 ^n X _gj (zapewne do pierwszej połowy), a na obszarze połabskim czy na Pomorzu dłużej, aż do XI w. Powstanie państwa^ coraz silniejszy podział społeczny powodowały pojawienie się nadwyżek, rozwój wielkiego handlu, udział w cyrkulacji danin naturalnych. Prowadziły także do kumulowania nadwyżek produkcyjnych przez aparat władzy. Istotnym czynnikiem stało się wprowadzenie pieniądza kruszcowego i dążność do pobierania świadczeń w formie renty pieniężnej, związana z rosnącym znaczeniem handlu dalekiego. Prowadziło to także do aktywizacji obrotu pieniężnego i na rynku lokalnym. Wieśniacy, musząc płacić w pieniądzu, w coraz żywszym stopniu włączali się w wymianę towarową, ożywiając targi i wzbogacając formy handlu. Miasta tego okresu były zjawiskami rozwijającymi się dynamicznie, zróżnicowanymi społecznie i zmieniającymi charakter swych mieszkańców. Coraz znaczniejszą bowiem _roje_^graji zawodowi Jkupcy, przedstawiciele ,KernigsŁ__usług^ np. karczmarze, którzy z biegiem lat zaczęli przejmować z rąk możnych w większych miastach działalność gospodarczą. Cechą charakterystyczną tych ośrodków była organizacja na _tarjgach _ również lokalnej wymiany. Działalność gospodarcza stanowiła formę zbliżoną do tej, jaką znamy z okresu późniejszego. Te właśnie miasta, znane dzięki T. Lalikowi 12 w literaturze przedmiotu jako „stare miasta", były bezpośrednimi 9 Por. Sporn, Die „Stadt", s. 162; por. na ten sam temat uwagi Zientary, Przełom, s. 228. 10 Gieysztor, Aux origines, s. 129. n Prochazka, Dic patriarchale Stadt, s. 11. 12 Lal i k, Stare Miasto w Łęczycy, s. 627. • • • • __pjjprzedi^-am«nia^lokacyj»ydł-,--sta»0wiących dalszy, wyższy etap rozwojowy. I^okacje rozpoczęły się w ciągu XIII w. i ma rację A. Wędzki widząc w okresie „reformy miejskiej" początek wielkich zmian prowadzących do miasta nowożytnego. Niemniej zmiany te nie były przeprowadzone w jednym okresie; w skali Polski, a nawet w skali ziemi trwały bardzo długo, niekiedy wykraczając nawet poza epokę średniowieczną. W tym stanie rzeczy wydaje się, że uzasadniony jest trójdzielny podział dziejów wczesnego miasta. Oczywiście jest to schemat i należy pamiętać, że nie ukazuje najważniejszej bodaj cechy — dynamicznych przekształceń osad miejskich we wszystkich etapach ich rozwoju. Pamiętać też należy, że osady na różnym stopniu rozwoju współistniały z sobą, uzupełniając wzajemnie swoją gospodarkę, swoją działalność, zaspokajając różne, odmienne potrzeby13. W tym podziale, siłą rzeczy schematycznym, uproszczonym i nie uwzględniającym różnorodności dzielnicowej, wchodziłby więc w grę okres od VIII w.A do połowy X w. — miast możnowładczych czy plemiennych, okres od / połowy X w. do XI w. — miast państwowych, i okres obejmujący wiek / XII — miast opartych na działalności kupieckiej, targowej, biorących udział V w wielkiej wymianie i tym samym atrakcyjnych i dla ludności miejscowej, ) i przybyszów. Biorąc pod uwagę to, co wiemy o społeczeństwie wczesnośredniowiecznym, można przyjąć, że rjiv pifirwgzyrrL-okjgsie kształtQwania_j^_jmiastp j&ładało się z ludności względnie jednolitej, nie tyle pod względem prawnym, co zawodowym i kulturalnym. W tym stanie rzeczy większość osad -dużych i małych — musiała mieć podobny, jednolity charakter. Wyróżniały się jedynie największe ośrodki. Ich wielkość odbiegała od pozostałych osad wiejskich, ale ich charakter nie był zdecydowanie odmienny od otaczającego środowiska. Składało się na to parę przyczyn. Między innymi -co wydaje się warto podkreślić na wstępie — nie stanowiły one jednolitego kształtu przestrzennego. Prowadzone przez archeologów badania szczegółowe ukazują skomplikowane aglomeracje, składające się z wielu członów osadniczych pełniących różne funkcjejf: Niektóre z nich bądź nie różniły się w ogóle od siedlisk wiejskich, bądź jedynie w sposób nieznaczny. Nie wiadomo dokładnie, czym były i jakie funkcje pełniły wielkie pierścieniowate grody, sięgające czasów przedpiastowskich: Kraków, Stradów, Chodlik, Naszacowice. Sądzić można, że znaczenie ich upadło od drugiej połowy X w., ale przecież wielkość ich, sięgająca kilkudziesięciu hektarów, świadczy o istnieniu znacznych, stałych lub przejściowych, skupisk demograficznych, a co za tym idzie — o wykształceniu się w czasach przedpiastowskich form takich kontaktów międzyludzkich, które były charakterystyczne dla 25 13 Lalik, Funkcje, s. 556. 14 Hensel, Metoda, s. 721; por. też Kazimierczyk, Wrocław, cz. II, s. 11; Sporn, Die „Stadt", s. 138, gdzie przegląd badań. 6. Grodzisko w Stradowie kultury życia zbiorowego. Granica jednak między nimi a innymi osadami często mogła być bardzo niewyraźna15. Ten stan rzeczy na pewno ulegał zmianie wraz z pojawieniem się państwa"" i krzepnięciem ustroju prawa książęcego. U podstaw jego były dziedziczne powinności poszczególnych kategorii chłopów, utwierdzone przez ustawodawstwo państwowe. Słusznie zwraca uwagę K. Modzelewski>6, że warunki gospodarcze epoki narzucały postulat bezpośredniej adaptacji produkcji do potrzeb konsumpcyjnych. „Im wyższy był standard owych potrzeb, tym większe ich urozmaicenie, tym dalej... musiała być posunięta autarkiczna specjalizacja aparatu wytwórczo-usługowego, który ją zaspokajał". Korzystać z niej mieli przede wszystkim przedstawiciele elity władzy. Do głównych ośrodków administracyjnych płynęły m. in. najróżniejsze wyroby produkcji domowej, sądzić można, że przede wszystkim związanej z rolnictwem. W otoczeniu możnych plemienia prowincji czy państwa żyła ludność, którą możemy nazwać wieśniaczą. Co istotne, powstawała nadwyżka produkcji nie konsumowana przez przedstawicieli władzy. Nadwyżka ta mogła niekiedy uzupełniać niewielką masę towarową będącą w wolnym handlu. Jeśli w dodatku 15 E. Dąbrowska, Wielkie grody, s. 143, gdzie autorka stwierdza, że tylko Stradów na północ od Karpat zdaje się spełniać niektóre warunki stawiane miastom pierwotnym; Jamka, Początki; Stfedoveka archeologie; Leciejewicz, Kształtowanie się, s. 93; Żaki, Najstarsze miasta. i« Modzelewski, Organizacja, s. 213, 227. część ludności pociągana była do świadczeń typu rzemieślniczego, jej wyroby także mogły wchodzić na rynek, i to — rzecz prosta — przede wszystkim w ośrodkach dysponujących tą nadwyżką17. Dawało to klasie panującej możliwość uzupełnienia budżetu przez dysponowanie środkami wymiany, branie udziału w wielkim handhi, a udział taki stanowił, charakterystyczną cechę możnych owego czasu. Posiadanie niewielkiego asortymentu towarów luksusowych dostępnych i używanych tylko przez elitę władzy stanowiło (nie tylko na ziemiach słowiańskich) także dowód przynależności do lepszych, godniejszych i bogatszych. L. Leciejewicz 18 uważa, że pierwszym przejawem „rewolucji" miejskiej było tworzenie się ośrodków targowych związanych z rozwojem wymiany dalekosiężnej w IX w. Zasilała ona skarb możnych — państwa, plemienia -włączała w orbitę kontaktów z krajami wyżej rozwiniętymi, przynosiła nowinki nie tylko materialne, lecz także obyczajowe. Tak zarysowane założenie pozwala na szukanie miast — dużych miast — w najdawniejszym okresie ich istnienia przy braniu za punkt wyjścia dwóch czynników: mapy politycznej i głównych szlaków wielkiego handlu. Oczywiście w procesie miastotwórczym — jak dowodzili K. Tymieniecki i A. Poppe19 — i rzemiosło, i lokalne wymiany grały rolę bardzo istotną. Ale w pierwotnym okresie, w warunkach samowystarczalności gospodarczej gospodarstw domowych, zaczynem miasta był podział klasowy, oparty na działalności wojennej i wąskim, dość elitarnym handlu. Prawdopodobnie wokół rozwijających się ośrodków administracji skupiali się też ci, których stać było na szukanie odmiany swego losu w podejmowaniu różnych działań. Przybywali mieszkańcy okolicy bądź w poszukiwaniu potrzebnego lub luksusowego produktu, bądź w pogoni za zyskiem, jaki był osiągalny przy sprzedaży czy wymianie produktów lub przy oferowaniu swoich umiejętności. W całej Europie środkowej — w Czechach, na Węgrzech, w Polsce — terminy odnoszące się do miasta: civitas, oppidum, libera villa, castrum, curtis, stat, bure, wiązały się przede wszystkim z siedzibą władcy lub rządcy grodu, a dopiero następnie z targiem — miejscem wymiany najróżniejszych produkt ów 20. Ważniejszych, większych grodów państwowych w granicach państwa Mieszka było zapewne około 20, mniejszych ośrodków znacznie więcej, a ponadto w krajobrazie gospodarczym liczyły się pobliskie wielkie emporia -Praga czeska, budząca podziw Ibrahima ibn Jakuba, czy Kijów, jeden z największych ośrodków nie tylko rozległej Rusi, ale całej Europy wschodniej, wreszcie ośrodki nadbałtyckie z Birką i Hedeby na czele. Opierając się 27 17 Tamże, s. 241, 245; Gieysztor, Villes et campagnes, s. 291. 18 Leciejewicz, Miasta, s. 18. 19 Tymieniecki, Organizacja, s. 32, 55, 64, 82; Poppe, W sprawie, s. 556. 20 Hejna, Curia, s. 217; Erzbet, Libera villa, s. 3; Metzner, „Bure", s. 93; por. Lalik, Początki, s. 158; Sydow, Stadtbezeichnungen, s. 237. na źródłach pisanych, jak kronika Galia Anonima, relacja Ibrahima, kronika Adama Bremeńskiego, żywoty św. Ottona, a także na zabytkach archeologicznych, można odtworzyć obraz głównych, największych ośrodków. Kamienne palatia, kościelne rotundy stanowiące monumentalne inwestycje monarchii wczesnopiastowskiej znane są z Gniezna, Poznania, Legnicy, Lednicy, Krakowa, Przemyśla, Giecza i Płocka21. Inne ośrodki nie były zapewne tak rozbudowane. Które grody plemienne w okresie przekształceń i zmian społecznych związanych z podziałem klasowym i powstawaniem państwa około 1000 r. można by nazwać wczesnymi ośrodkami miejskimi? Nie budzi wątpliwości -znaczenie Gniezna, Poznania jako dużych skupisk demograficznych na obszarze plemienia Polan. Na Kujawach na pewno można do nich zaliczyć Włocławek i Kruszwicę, bardziej na południe może Łęczycę i Sieradz. Na Mazowszu głównym ośrodkiem był Płock, na Pomorzu zapewne przez Piastów rozbudowany Gdańsk i na zachodzie Kołobrzeg. W ziemi Lędzian funkcjonował już jeden z Gallowych „głównych grodów królestwa" - Sandomierz, w ziemi Wiślan — Kraków, w ziemi Ślężan — Wrocław. Ośrodkiem Opolan było Opole, Dziadoszan — Głogów, Trzebowian — Legnica. Oczywiście raz jeszcze należy podkreślić, że lista ta nie wyczerpuje wszystkich ośrodków pełniących funkcje wczesnych miast. Można by ją zapewne poszerzyć o Lednicę, Giecz, Kalisz, Zakroczym, Białogard, Lubusz, Bolesławiec, Wiślicę, Sącz-Podegrodzie, Przemyśl, Czerwień i za granicami już Wolin, Szczecin, Ołomuniec, których przykład i wygląd też musiał oddziaływać na charakter zabudowy i formy życia w miastach pierwszych Piastów22. 21 Łowmiański, Początki Polski, t. III, s. 97 nn.; t. V, s. 406. 22 Na te tematy: Buczek, Począt