11266

Szczegóły
Tytuł 11266
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

11266 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 11266 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

11266 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Plik pobrany ze strony http://wwvy.ksiazki4u.prv.pl lub http://www.ksiazki.cvx.pl Autor K.S. Rutkowski KUMPLE To wydarzy�o si� w drugim roku mojego ma��e�stwa. �ona zabra�a nasz� m�odsz� c�rk� i pojecha�a na weekend w odwiedziny do rodziny. Rz�dz�. Montujemy z kumplami ekip� i robimy rajd po knajpach jak za dawnych lat. Zaliczamy kilka w ci�gu nocy. S� te� jakie� dziewczyny, ale wszystko kulturalnie, bez �adnych obscen. W kt�rej� z tych knajp wychodz� do kibla. To taka knajpa-dyskoteka i muza daj� na ca�ego. Tak, �e nawet w WC podskakuj� na �cianach kafelki. Staj� sobie przed pisuarkiem, wyjmuj� co trzeba i zaczynam robi� to co nale�y... I nagle to s�ysz�. Z ty�u, za sob�, w kabinie. Nawet rozpoznaje g�osy. Intymne, czu�e s��wka. O CHOLERA, my�l�. Ko�cz� sika�, myje r�ce, a potem przyst�puj� do ataku. Wchodz� do kibla obok, staje na sedesie i zapuszczam �urawia do s�siedniej kabiny. O KURWA! Dw�ch moich kumpli. Dw�ch moich kumpli, ca�uje si� jak ch�opak z dziewczyn�. Obserwuj� przez chwil� jak si� do siebie tul� i lec� w �lin�, a potem chrz�kam. Odskakuj� od siebie i podnosz� g�owy. Rozpoznaj� mnie i ogarnia ich nag�y strach. PRZERA�ENIE. �e dowiedz� si� inni, ca�y �wiat. - O nie ! - wykrzykn�� jeden z nich. - No to mamy pozamiatene - powiedzia� drugi. Notabene narzeczony mojej dalekiej kuzynki. No , no , no, no to si� porobi�o. - Spokojnie , ch�opaki - powiedzia�em - Bez nerw�w. Wiecie co. Dam wam klucze od chaty, id�cie tam i zr�bcie to jak nale�y. A nie , kurwa, w jakich� zaszczanych kiblach. Si�gn��em do kieszeni, wyj��em klucze i rzuci�em jednemu z nich. - Ee, naprawd� Krzychu...? - zapyta� ten, ze zg�upia�� min�. -Naprawd�. Tylko dwa warunki. Zmienicie potem po�ciel - zapasowa jest w szafie - i odpierdolicie si� od piwa w lod�wce. Wermuty i inny syf z barku mo�ecie rusza�. Klucze oddacie mi jutro, mam zapasowe. I kiedy wr�ci�em nad ranem do domu, po�ciel na moim ��ku by�a ju� inna. A na lustrze w �azience, ujrza�em wymalowany damsk� szmink� napis DZI�KUJEMY. Do dzi� si� zastanawiam, kt�ry z nich jej u�ywa�, bo u mnie jej na pewno nie znale�li. Moja �ona, gdy wyje�d�a�a, zabra�a wszystkie swoje kosmetyki LOKAJ Drugi raz w �yciu w kajdankach. Za co? ZA G�UPOT�. To wam powinno wystarczy� za odpowied�. Przywie�li mnie na komisariat i dali wykona� jeden telefon. Nie zadzwoni�em do �ony -rozw�d bez dw�ch zda�, przysi�ga�em przecie� na kolanach, �e nigdy wi�cej si� w nic nie wpakuje -tylko do swoich starych. Powiedzia�em co i jak. Kaza�em zawiadomi� mojego prawnika. Starego przyjaciela rodziny. Moja babcia i jego matka przyjecha�y razem ze wschodu w jednym transporcie repatryjant�w. Ju� kiedy� mnie broni�. Nie wybroni�, zbyt wielu �wiadk�w zeznawa�o przeciwko mnie, ale walczy� jak lew. I tak bywa. Na szcz�cie sko�czy�o si� wtedy na wyroku w zawieszeniu. Teraz nie by�em ju� tego taki pewien. A potem normalka. Przewie�li mnie na do�ek, przetrzepali kieszenie i wsadzili dok�adnie do tej samej celi, w kt�rej ju� kiedy� siedzia�em 48 godzin. Akurat nikogo w niej nie by�o . Ale to mog�o si� zmieni� w ka�dej chwili. Bez specjalnego trudu w�r�d setek napis�w na �cianach, zrobionych przez aresztant�w, znalaz�em sw�j sprzed kilku lat, a potem waln��em si� na dechy i zacz��em sufitowa�. By�em ugotowany i tylko to mi pozosta�o... Par� godzin p�niej wsadzono mi wsp�wi�nia .Wkniaja� pod cele i od razu by�o wida� ,�e wchodzi do siebie do domu. Sta�y bywalec do�k�w i krymina��w. Cynkowki, a jedno oko dodatkowo zaprawione kiedy� grafitow� zasypk�, kt�ra nie wysz�a i bia�e teraz jak u albinosa. Z miejsca standartowe pytanie: - Za co ziomal? Poda�em mu paragraf za kt�ry mnie przymkn�li. - Sankcja jak nic - odpar� kr�tko, waln�� si� obok mnie na dechy, wyci�gn�� sk�d� papierosy i pocz�stowa� jednym. Nie pali�em, ale nie mog�em odm�wi�. Wzi��em i zacz��em jara�. A raczej udawa�, �e si� zaci�gam. Nie dopali�em go nawet do ko�ca, kiedy drzwi ponownie zgrzytn�y i pojawi� si� w nich klawisz. Wszed� i spojrza� na mnie. - Czy to Pan jest zi�ciem (tu pad�o znane w moim mie�cie nazwisko)? Oho, te�ciuniu ju� wie, pomy�la�em, a w odpowiedzi potwierdzi�em stra�nikowi skinieniem g�owy. -No tak... - b�kn�� pod nosem profos, podszed� do drewnianego stolika po �rodku celi i podni�s� dzbanek z kaw�. - Ta kawa to zwyczajny syf - wyja�ni� - Zrobi� Panu dzbanek herbaty. Mo�e by� z cytryn�? - Mo�e - zgodzi�em si� nie wierz�c w�asnym oczom i uszom. Stra�nik znikn�� za drzwiami a ja i recydywista spojrzeli�my na siebie. - Zamykali mnie z 15 razy, ale takiej szopki to jeszcze �aden gad przede mn� nie odstawi� -powiedzia� do mnie. I g�o�no si� roze�mia�. I ja tak�e wybuchn��em �miechem, bo to mnie naprawd� rozbawi�o, chocia� wcale nie by�o mi wtedy do �miechu. Niedawno przeczyta�em w jakiej� gazecie, �e nowym zwyczajem w polskich wi�zieniach jest m�wienie na klawiszy "lokaje". Do tego klawisza wtedy z do�ka ,idealnie to pasowa�o. 11 WRZE�NIA Najgorszy dzie� w moim �yciu? Pami�tny 11 wrze�nia. I to nie dlatego ,�e kilku palant�w z bliskiego wschodu porwa�o samoloty i wlecia�o w te dwa wie�owce. Tego dnia �wiat zawali� mi si� na g�ow� z innego powodu. Ginekolog powiedzia� mojej �onie, �e wielki krwiak zagra�a jej ci��y i �eby zapomnia�a ju� raczej o dziecku. To by� dramat, bo bardzo go chcieli�my. Lekarz zaproponowa� leki na poronienie, ale oboje na to nie poszli�my. Ja kaza�em mu si� dyma�, a �ona powiedzia�a, �e i tak urodzi to dziecko i �e ono b�dzie zdrowe. I wiecie co? Wbrew wszelkim znakom, uwierzy�em jej. Donosi�a t� ci���, nie k�ad�c si� w szpitalu i �yj�c normalnie. Krwiak ca�kowicie wch�on�� si� po kilku tygodniach. Nasza c�rka R�a przysz�a na �wiat, co prawda miesi�c wcze�niej, ale zdrowa i pi�kna. I tak jest do dzisiaj. Czyli, kr�tko i szczerze m�wi�c, ca�y ten dramat, kt�ry odbywa� si� wtedy za oceanem, lata� mi tego konkretnego dnia wrze�nia ekspresem ko�o chuja. Mia�em w�asne, DU�E problemy. Tak jak kochaj�cy ojciec ma�ego Kima z Wietnamu ,kt�remu AMERYKA�SKI niewypa� 11 wrze�nia urwa� nogi, czy tez mama niewiele starszej Zulejki z Konga, postrzelonej w strzelaninie si� rz�dowych z rebeliantami. A TAKICH DRAMAT�W DROGIE PANIE I DRODZY PANOWIE BY�O TEGO DNIA MILIONY. Na ca�ym �wiecie. Nie tylko w Nowym Jorku, Wietnamie, Kongo , czy jakim� nadmorskim mie�cie w Polsce. Ameryka�ski 11 wrze�nia to by�a tylko kropl� w morzu rozpaczy, kt�ra tego dnia przetoczy�a si� przez �wiat. P�nym wieczorem dnia nast�pnego i my wystawili�my w oknie �wieczk�. Ale nasze intencje by�y zgo�a inne, od intencji ludzi, kt�rzy wystawili swoje �wiate�ka. B�g wys�uchuje zbiorowych pie�ni, ale tak�e i szept�w. W ka�dym razie, mam nadziej�, �e nie by�o to tylko zwyczajne szcz�cie.