1080
Szczegóły |
Tytuł |
1080 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
1080 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 1080 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
1080 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
KOSMOLOGIA KWANTOWA
NA iCli�KACH
NAUKI
W 2000 roku w serii ukaza�y si�:
Michio Kaku: Wizje, czyli jak nauka zmieni �wiat w XXI wieku
Rudolf Kippenhahn: Tajemne przekazy. Szyfry, Enigma i karty chipowe
Gin� Ko�ata: Klon. Doi�y by�a pierwsza
Donald Goidsmith: W poszukiwaniu �ycia na Marsie
Meyer Friedman, Gerald W. Friedland: Dziesi�� najwi�kszych odkry�
w medycynie
Deborah B l urn: M�zg i p�e�. O biologicznych r�nicach mi�dzy
kobietami a m�czyznami
Jared Diamond: Strzelby, zarazki, maszyny. Losy ludzkich spo�ecze�stw
Z powrotem na Ziemi�. Sp�r o pochodzenie cywilizacji ludzkich.
Pod redakcja Andrzeja K. Wr�blewskiego
Witold Sadowski: Femme fatale. Trzy opowie�ci o kr�lowej nauk
Alan H. Guth: Wszech�wiat inflacyjny. W poszukiwaniu nowej teorii
pochodzenia kosmosu
W 2001 w serii ukaza�y si�:
Ed Regis: Nanotechnologia, czyli �wiat cz�steczka po cz�steczce
Brian Greene: Pi�kno Wszech�wiata. Superstruny, ukryte wymiary
i poszukiwanie teorii ostatecznej
Fred Hoyle: M�j dom k�dy wiej� wiatry. Stronice z �ycia kosmologa
Richard Dawkins: Rozplatanie t�czy. Nauka, z�udzenia i apetyt na cuda
CarI Sagan: Miliardy, miliardy. Rozwa�ania o �yciu i �mierci u schy�ku
tysi�clecia
Andrzej Jerzmanowski: Geny i �ycie. Niepokoje wsp�czesnego biologa
W przygotowaniu:
John J. Medina: Zegar �ycia. Dlaczego si� starzejemy? Czy mo�na
cofn�� czas?
E. C. Krupp: Obserwatorzy nieba, szamani i kr�lowie. Astronomia
i archeologia mocy
MICHA� HELLER
KOSMOLOGIA
KWANTOWA
"Pr�szy nski i S-ka
Warszawa 2001
Copyright (c) by Micha� Heller 2001
Projekt ok�adki
Katarzyna A. Jarnuszkiewicz
Ilustracja na ok�adce
Science Photo Library/EAST NEWS
Ilustracje w ksi��ce
Dorota Ostaszewska
na podstawie szkic�w Autora
ISBN 83-7255-054-9
Wydawca
Pr�szy�ski i S-ka SA
ul. Gara�owa 7
02-651 Warszawa
Druk i oprawa
OPOLGRAF
Sp�ka Akcyjna
ul. Niedzia�kowskiego 8/12
45-085 Opole
SPIS RZECZY
WSt�p 9
1 Czy wsp�czesna fizyka jest chora na schizofreni�? 15
Stulecie fizyki 15
Rozdwojenie ja�ni i strategia przybli�e� 17
W erze Plancka 20
2 Wzgl�dno�� i kwanty 22
Teorie i eksperymenty 22
Czasoprzestrze� 23
Geometria przestrzeni Hllberta 25
Geometria czasoprzestrzeni 28
Obserwable 30
3 Jak teoretycy traktuj� Wszech�wiat? 33
Epoka Plancka 33
Ostateczny akcelerator 35
Co to jest model kosmologiczny? 36
Modele Friedmana 37
Co wol� obserwatorzy, a co teoretycy? 40
4 Kwantowanie kanoniczne 44
Program kanonicznego kwantowania 44
Przestrze� stan�w i kwantowanie 45
Geometrodynamika Wheelera 48
Kwantowy �wiat Wheelera-DeWitta 52
Trudno�ci i perspektywy 54
6 � KOSMOLOGIA KWANTOWA
5 Ku jedno�ci
Jedno�� w wielo�ci
Unifikacja oddzia�ywa�
Si�y i symetrie
Supersymetria l superuniflkacja
Supergrawitacja
Superstruny
6 Wszech�wiat Hawkinga
Parowanie czarnych dziur
Czasoprzestrzenne tuby
Kwantowe stworzenie Wszech�wiata
Bez warunk�w brzegowych i pocz�tkowych
7 Wszech�wiat i instantony
Program badawczy Hawkinga
Instanton i inflacja
Inflacja w otwartym wszech�wiecie
Fluktuacje i struktura Wszech�wiata
8 Teoria M
Ocean struktur
Struny l superstruny
�wiat wielkich wymiar�w
Odkrywanie M-asywu
9 Ekpyrotyczny wszech�wiat
M-teorla l kosmologia
Za�o�enia modelu
Scenariusz pocz�tku
Chwila na refleksj�
10 Struktura pocz�tku i ko�ca
Rywale
O entropii geometrycznie
Entropia l Wszech�wiat
Entropia czarnych dziur
91
91
92
93
96
98
98
100
104
106
SPIS RZECZY � 7
56
56
57
60
64
64
66
70
70
71
73
76
79
79
81
82
83
84
84
85
87
89
Termodynamika w pracowni Pana Boga
Struktura osobliwo�ci
Kwantowa teoria grawitacji
Pod pr�d
11 Nieprzemienny wszech�wiat
Gdzie szuka�?
Nieprzemlenno�� l jej nast�pstwa
Nieprzemienne modele
Bezczasowa fizyka
Przyczynowo��
Nieprzemienny wszech�wiat
12 Od superstrun do geometrii nieprzemlenneJ
Zero-brany
Piana czasoprzestrzeni i jeszcze dalej
Pr�ba scenariusza
Paradoks horyzontu l inne trudno�ci
Zako�czenie: w erze Plancka fizyka
spotyka si� z filozofi�
Bibliografia
Indeks
108
109
111
113
115
115
117
119
121
124
125
129
129
131
134
136
142
148
150
WST�P
Wyraz "wst�p" jest znaczeniowo rozmyty. Mo�e znaczy�
wst�p-wej�cie, na przyk�ad "Wst�p wzbroniony", lub
wst�p-wprowadzenie, chocia�by wst�p do ksi��ki. Ale obydwa
te znaczenia maj� ze sob� co� wsp�lnego: odwo�uj� si� do ja-
kiego� wej�cia, do drzwi, kt�re dok�d� prowadz�; zapraszaj�
do przej�cia przez nie lub - przeciwnie - zakazuj� wst�pu. Ja,
oczywi�cie, zapraszam Czytelnika, by wszed�. Wej�cie prowadzi
na taras widokowy, z kt�rego mo�na podziwia� niezwyk�� pa-
noram�. Ale nie jest to panorama w stanie gotowym - jak pa-
smo g�rskie rozci�gaj�ce si� na linii horyzontu: wystarczy tyl-
ko lekko odwr�ci� g�ow�, by m�c kontemplowa� inny jego frag-
ment. Raczej jest to co� w rodzaju panoramicznego filmu, i to
z nie do ko�ca ustalonym scenariuszem. Akcja dopiero si�
tworzy. W jakim p�jdzie kierunku? - w du�ej mierze zale�y to
od dotychczasowej drogi.
U wej�cia na taras nie ma wi�c tabliczki z napisem "Wst�p
wzbroniony". Ka�dy jest mile widzianym go�ciem. Ale musz�
ostrzec: kto boi si� intelektualnego wysi�ku, pewnej my�lowej
dyscypliny, niech raczej nie wchodzi. Poszukiwanie zbyt �a-
twych dozna� na tym terenie mo�e grozi� logicznym chaosem
i pomys�ami, kt�re prowadz� na manowce. Ca�a panorama,
cho� jeszcze w stanie dynamicznego rozwoju, opiera si� na d�-
�eniu do matematycznej precyzji. W�a�nie to sprawia, �e pano-
rama Jest wyj�tkowo pi�kna. Z chwil� gdy precyzja zostaje
osi�gni�ta, umys� w jasnym - ale nie o�lepiaj�cym - �wietle
10 � KOSMOLOGIA KWANTOWA
dostrzega harmoni� l konieczno��. Konieczno�� polega na tym,
�e je�li postawi si� jeden krok, to bardzo cz�sto natychmiast
wiadomo, w jakim kierunku nale�y postawi� krok nast�pny.
Kolejne kroki uk�adaj� si� w logiczny ci�g, kt�ry jest w stanie
zaprowadzi� tam, gdzie zwyk�y wzrok nie si�ga, i ukaza� takie
perspektywy, kt�rych istnienia dotychczasowy "zdrowy rozs�-
dek" nawet nie podejrzewa�.
Ca�a panorama jest r�wnie� dlatego tak wstrz�saj�co pi�k-
na, �e u jej podstaw kryje si� poszukiwanie zrozumienia - zro-
zumienia najbardziej fundamentalnego: Dlaczego Wszech�wiat
jest, jaki jest? Jak my�my si� w nim znale�li? Jaka Jest nasza
w nim rola? Na pytania te nie znamy dzi� pe�nej odpowiedzi
- to prawda; ale potrafimy je, zw�aszcza pierwsze z nich, prze-
t�umaczy� na wiele bardziej szczeg�owych pyta� i na niekt�re
z tych pyta� odpowiedzie� ju� ca�kiem sensownie. Pytania nie-
zupe�nie jeszcze jasne tak�e maj� swoje znaczenie. Mo�e ju�
wkr�tce i one zaczn� poddawa� si� naszej poznawczej pasji.
Ch�� rozumienia jest w nas tak pot�na, �e raz postawionych
pyta� nie da si� ju� wycofa�.
Chc�c zrozumie� podstawy Wszech�wiata, musimy zrozu-
mie� podstawy fizyki. Problemem numer jeden wsp�czesnej
fizyki jest po��czenie dw�ch jej wielkich teorii: og�lnej teorii
wzgl�dno�ci i mechaniki kwantowej. Og�lna teoria wzgl�dno-
�ci, czyli Einsteinowska teoria grawitacji, daje dobry obraz
Wszech�wiata w jego wielkiej skali - w skali galaktyk, ich
gromad i supergromad. Mechanika kwantowa pozwala zro-
zumie� Wszech�wiat na poziomie atomowym i subatomo-
wym, czyli na poziomie elektron�w, proton�w, kwark�w
i gluon�w. Ale obydwie te teorie dotychczas funkcjonuj� nie-
zale�nie od siebie l pos�uguj� si� matematycznymi metoda-
mi, kt�re diametralnie r�ni� si� od siebie. A przecie�
Wszech�wiat wymagaj�cy zrozumienia jest jeden i, co wi�cej,
obie teorie niedwuznacznie sugeruj�, �e na poziomie najg��b-
szym musz� si� zjednoczy�: grawitacja powinna ujawni�
swoje kwantowe oblicze, a metody kwantowe rozci�gn�� si�
tak�e na grawitacj�. Tym, czego szukamy, jest wi�c kwanto-
wa teoria grawitacji.
WST�P � 11
Metody wsp�czesnej mechaniki kwantowej s� w znacznej
mierze ca�o�ciowe. W uk�adzie kwantowym Jego cz�ci s� ze
sob� "splecione" w taki spos�b, �e jedne wiedz� o drugich, na-
wet gdy s� od siebie bardzo oddalone. Wyra�enie "splecione"
(entangled), pojawiaj�ce si� w poprzednim zdaniu, nie jest fi-
gur� retoryczn�, lecz terminem technicznym. Splecenie uk�a-
du kwantowego oznacza, i� Jest on ca�o�ci� do tego stopnia, �e
manipulacja jak�kolwiek jego cz�ci� natychmiast odbija si�
na ca�o�ci. I to bez wzgl�du na przestrzenne oddalenie: dwa fo-
tony mog� tworzy� uk�ad spleciony nawet wtedy, gdy znajduj�
si� na przeciwleg�ych kra�cach supergromady galaktyk. Je�eli
ta cecha mechaniki kwantowej (a Jest to jej cecha Istotna)
przetrwa zjednoczenie z og�ln� teori� wzgl�dno�ci, to teoria
kwantowej grawitacji musi by� r�wnie� kwantow� kosmologi�.
Kwantowy Wszech�wiat b�dzie "jeszcze bardziej jedno�ci�" ni�
Wszech�wiat obecnej kosmologii, opartej na Einsteinowsklej
teorii grawitacji. Tytu� ksi��ki, kt�r� obecnie przekazuj� Czy-
telnikowi - Kosmologia kwantowa - nie zosta� wybrany przy-
padkowo. Fundamentalna teoria fizyczna nie mo�e nie by� teo-
ri� Wszech�wiata.
Metoda fizyki odznacza si� swoist� agresywno�ci�. Nigdy nie
zadowala si� ju� osi�gni�tym wynikami, lecz ci�gle atakuje
problemy, jakie nasuwa namys� nad logik� dotychczasowych
wynik�w. W�oski filozof nauki, Evandro Agazzi, napisa� kiedy�:
"zadaniem naukowca jest poszerzanie granic nauki, ale nigdy
ich przekraczanie".1 Poszerzanie granic nauki dokonuje si�
w�a�nie dzi�ki tej agresywno�ci. Ju� rozwi�zane problemy, sta-
wiaj�c coraz to nowe pytania, wywieraj� swojego rodzaju ci-
�nienie na dotychczasowe granice fizyki i - w miar� uzyskiwa-
nia odpowiedzi na przynajmniej niekt�re z pyta� - stopniowo
wymuszaj� przesuwanie si� tych granic. Teren pogranicza jest
zawsze niespokojny. Tu metoda funkcjonuje na skraju swoich
mo�liwo�ci. Tu przebiega front bada� naukowych, o w�os gra-
nicz�cy z polem niezbadanych mo�liwo�ci. Zagadnienia, Jakie
' "Granice wiedzy naukowej a hipoteza transcendencji", w: Refleksje na rozdro-
�u. Pod red. S. Wszelka. OBI-Krak�w, Biblos, Tarn�w 2000, s. 183.
12 � KOSMOLOGIA KWANTOWA
si� tu porusza, s� najwi�kszym wyzwaniem l zwykle one nios�
najbardziej prowokuj�cy "�adunek filozoficzny". Nic zreszt�
dziwnego - linia graniczna mi�dzy tym, co Ju� wiemy, a Wiel-
kim Nieznanym zawsze by�a l b�dzie wezwaniem do g��bszej
refleksji.
A zatem sytuacja w dzisiejszej fizyce teoretycznej pod tym
wzgl�dem nie jest wcale wyj�tkowa. Je�eli czym� r�nimy si�
od naszych poprzednik�w, to jedynie... zaawansowaniem
w czasie. To w�a�nie up�yw czasu sprawi�, �e mamy do rozwi�-
zania trudniejsze problemy ni� oni (ale te� i wiemy od nich wi�-
cej) l �e koszty uprawiania nauki wzrastaj� z kwadratem trud-
no�ci. Wydaje si�, �e dzi� si�gamy ju� granic finansowych
mo�liwo�ci. Do�wiadczenia, kt�rych wyniki mog�yby by� istot-
nymi drogowskazami, wiod�cymi ku kwantowej teorii grawita-
cji, s� tak kosztowne, �e obecnie ludzko�� (nie tylko poszcze-
g�lne pa�stwa) nie mo�e sobie na nie pozwoli�. Pozostaje mie�
nadziej�, �e nie zawiedzie drugi - obok eksperymentowania
- element metody naukowej, a mianowicie rozumowanie za po-
moc� matematycznych struktur. I - Jak zobaczymy - t� w�a-
�nie strategi� obficie wykorzystuje si� we wszystkich poszuki-
waniach kwantowej grawitacji. Oczywi�cie, ka�da wskaz�wka
empiryczna, cho�by tylko po�rednia, jest na wag� z�ota. Nic
wi�c dziwnego, �e fizycy szukaj� takich wskaz�wek gdzie si�
tylko da. Ni� przewodni� stanowi dla nich idea, �e prawid�owo-
�ci najg��bszego poziomu mog� mie� mierzalne nast�pstwa
w obszarze niskich energii, czyli w obszarze, kt�ry ju� dzi� mo-
�emy poddawa� do�wiadczalnej kontroli.
Ale takie niepe�ne korzystanie z metody eksperymentalnej
jest zwi�zane z ryzykiem. Agazzi napisa�, �e naukowiec powi-
nien poszerza� granice nauki, ale nie wolno mu ich przekra-
cza�. Bo przekroczenie granicy nauki oznacza skok w ciem-
no, chwytanie si� czegokolwiek i czarowanie oryginalnymi
pomys�ami, kt�re z nauk� nie maj� Ju� wiele wsp�lnego. Nie-
stety, i takie zabiegi zdarzaj� si� w polowaniu na teori�
kwantowej grawitacji. Dla niekt�rych stawka okazuje si�
zbyt wielk� pokus�, by nie pr�bowa� si�gn�� po laur, nawet
za cen� desperackich krok�w. Historia fizyki niejednokrotnie
WST�P � 13
przerabia�a ju� l t� lekcj�. Plewy jednak zawsze, pr�dzej czy
p�niej, by�y oddzielane od ziarna.
Kosmologia kwantowa jest wi�c dziedzin� otwart�. W prze-
ciwie�stwie do wielu innych dzia��w fizyki nie ma w niej raz
na zawsze ustalonych kanon�w. Owszem, Istniej� pewne mo-
dy i preferencje, ale ci�gle jeszcze s� one ustalane raczej przez
to, co robi� presti�owe o�rodki, ni� przez jakie� bardziej
obiektywne kryteria. Nic wi�c dziwnego, �e w tej sytuacji
ksi��ka, do kt�rej zapraszam Czytelnika, nie mo�e ro�ci� so-
bie pretensji do kompletno�ci. Spo�r�d wielu koncepcji i robo-
czych modeli wybra�em te, kt�re - z jakich� powod�w - wyda-
�y mi si� atrakcyjne lub otwieraj�ce najciekawsze perspekty-
wy. S�dz�, �e mimo tak subiektywnych kryteri�w panorama,
do jakiej zapraszam Czytelnika, uka�e mu w miar� reprezen-
tatywny obraz stanu bada� w tym fascynuj�cym obszarze
l. wsp�czesnej fizyki.
Ksi��ka ta ma jeszcze jeden aspekt - sprawozdanie z w�a-
snej Przygody. Du�� cz�� mojej pracy w ostatnich latach po-
ch�on�o zmaganie si� z problemami kwantowej grawitacji.
Cz�sto w gronie fizyk�w s�yszy si� zdanie, �e ka�dy, kto zajmu-
je si� kosmologi�, pr�dzej czy p�niej "sko�czy w kwantowej
grawitacji". W moim przypadku zdanie to okaza�o si� prawdzi-
we. I wcale tego nie �a�uj�. Zmierzenie si� z problemem, o kt�-
rym si� wie, �e Jest wa�ny, �e - zapewne -jest najwa�niejszym
z wszystkich problem�w wsp�czesnej fizyki, to wielkie �yciowe
do�wiadczenie. I pozostanie takim, cho�by jedynym, co si�
w tej dziedzinie osi�gnie, by�o zrozumienie tych kawa�k�w dro-
gi, kt�r� ju� inni przeszli, i u�wiadomienie sobie, na czym po-
legaj� trudno�ci. Nierozwi�zane problemy te� co� m�wi�:
l o Wszech�wiecie, i o nas samych. Wszech�wiat wcale nie mu-
si by� przystosowany do naszych mo�liwo�ci poznawczych,
a my nieustannie powinni�my uczy� si� w�a�ciwych proporcji:
cz�owiek nie jest miar� Wszech�wiata, lecz jego cz�stk� - za-
niedbywalnie ma��, ale subtelnie wpl�tan� w najbardziej istot-
ne powi�zania kosmicznej struktury. Nie tylko Wszech�wiat
jest wyzwaniem dla cz�owieka. Cz�owiek jest wyzwaniem dla
samego siebie.
14 � KOSMOLOGIA KWANTOWA
Wprawdzie o tych g��boko filozoficznych zagadnieniach nie-
wiele napisa�em w tej ksi��ce, ale s� one w jaki� spos�b obec-
ne na wszystkich jej stronicach. W�a�nie dlatego zajmowanie
si� kosmologi� kwantow� jest Wielk� Przygod�. Do udzia�u
w tej Przygodzie zapraszam Czytelnika.
Pasierbice, 26 stycznia 2001
ROZDZIA� 1
CZY WSPӣCZESNA FIZYKA
JEST CHORA
NA SCHIZOFRENI�?
Stulecie fizyki
Nasze stulecie by�o (ju� mo�na o nim pisa� w czasie przesz�ym)
stuleciem fizyki. Pierwsze wybuchy bomb atomowych, pierw-
sze loty satelitarne, l�dowanie na Ksi�ycu, rewolucja elektro-
niczna - to has�a wywo�awcze naszych czas�w, a wszystkie one
nie s� niczym innym, jak tylko zastosowaniami teorii fizycz-
nych. S� to oczywi�cie zastosowania najbardziej spektakular-
ne, ale nie brak tak�e i wielu Innych, takich, kt�re niewidocz-
nie wciskaj� si� w nasze �ycie - nie zdajemy sobie nawet
sprawy z tego, od jak wielu fotokom�rek, prze��cznik�w i elek-
tronicznych urz�dze� zale�y nasze codzienne funkcjonowanie.
Staj� si� one nieod��czn� cz�ci� naszej kultury - czy potrafili-
by�my sobie wyobrazi� dzisiejszy �wiat bez radia, telewizji
l ta�m wideo? A to jeszcze nie wszystkie i wcale nie najwa�niej-
sze rzeczy. Jakie daje fizyka. S�dz�, �e najdonio�lejszym darem
fizyki jest dar rozumienia �wiata. Co� znacznie wi�cej ni� roz-
poznanie jego cz�ci sk�adowych - od kwark�w do supergro-
mad galaktyk - czy rozszerzenie katalogu znanych praw przy-
rody. Wyobra�enie o tym, czym jest rozumienie, jakie przynosi
fizyka, daje znane powiedzenie Einsteina, kt�ry nie zawaha�
si� twierdzi�, �e uprawia fizyk� po to, by zrozumie� zamys� Bo-
�y (the Mind oJGod), jaki B�g mia�, stwarzaj�c Wszech�wiat.
16 � KOSMOLOGIA KWANTOWA
Je�eli fizyki nie nazywamy dzi� kr�low� nauk, to tylko dlatego,
�e �wiatem ju� nie rz�dz� koronowane g�owy.
Fizyk� XX wieku zdominowa�y jej dwie wielkie teorie: me-
chanika kwantowa i og�lna teoria wzgl�dno�ci. Ich powstanie
mo�na �mia�o zaliczy� do najwi�kszych naukowych osi�gni��
wszystkich czas�w. Poj�cie kwantu, pierwszy sygna� rodzenia
si� nowej teorii (nazwanej p�niej mechanik� kwantow�), poja-
wi�o si� dok�adnie w 1900 roku. Wprowadzi� je do fizyki Max
Pianek w celu rozwik�ania pewnych trudno�ci, z jakimi bory-
ka�a si� fizyka klasyczna, chc�c wyja�ni� zjawisko promienio-
wania cia�a doskonale czarnego. Fakt ten zapocz�tkowa� ci�g
bada� - zar�wno teoretycznych, jak i do�wiadczalnych
- w kt�ry zaanga�owanych by�o wielu wybitnych uczonych
l kt�ry, w latach dwudziestych, doprowadzi� do sformu�owania
mechaniki kwantowej ju� w dojrza�ej postaci. Natomiast og�l-
na teoria wzgl�dno�ci by�a dzie�em jednego cz�owieka - Alberta
Einsteina. Wkr�tce po stworzeniu w 1905 roku szczeg�lnej
teorii wzgl�dno�ci, czyli fizycznej teorii czasu i przestrzeni
w uk�adach odniesienia poruszaj�cych si� wzgl�dem siebie
jednostajnie i prostoliniowo (zwanych uk�adami inercjalnymi),
Einstein zrozumia�, �e teori� t� trzeba rozszerzy� na dowolne
uk�ady odniesienia i �e musi to by� nowa teoria grawitacji. Kil-
ka lat zmaga� i tw�rczych wysi�k�w zosta�o uwie�czonych
sukcesem: w roku 1915 r�wnania pola grawitacyjnego og�lnej
teorii wzgl�dno�ci ujrza�y �wiat�o dzienne. Nowa teoria zosta�a
ofiarowana nauce od razu w prawie ostatecznej postaci. Mimo
�e zapocz�tkowa�a ona bardzo bogaty w�tek bada�, i to zar�w-
no w fizyce, jak i w matematyce, praca fizyk�w teoretyk�w po-
lega�a g��wnie na wydobywaniu tego, co ju� si� mie�ci�o w r�w-
naniach Einsteina, a dzi�ki wysi�kom matematyk�w teoria
wzgl�dno�ci przybiera�a jedynie coraz elegantsz� posta�. Cho-
cia� trzeba tak�e przyzna�, �e teoria ta, w dalszej perspekty-
wie, otworzy�a przed matematykami nowe �wiaty, kt�re do dzi�
penetruj� oni swoimi metodami.
Obydwie te teorie ca�kowicie zmieni�y poj�ciowy szkielet
wsp�czesnej fizyki. A� do ich powstania podstawowym do-
gmatem fizyk�w by�o przekonanie, �e odkryta przez Izaaka
CZY WSPӣCZESNA FIZYKA JEST CHORA... � 17
Newtona mechanika, zwana mechanik� klasyczn�, jest ostat-
nim s�owem nauki. Oczywi�cie, mo�na i nale�y j� rozwija�, ale
w zasadzie jest ona teoria kompletn�: wszystkie zjawiska, jakie
kiedykolwiek zostan� odkryte, dadz� si� ostatecznie zreduko-
wa� do mechaniki i wyja�ni� za jej pomoc�. W tym sensie
�wiat jest niczym wi�cej, jak tylko wielk� maszyn�, pos�uszn�
prawom mechaniki. Stworzenie w XIX wieku termodynamiki,
czyli nauki o cieple, i wykazanie, i� jest ona w gruncie rzeczy
zjawiskowym (fenomenologicznym) opisem, poza kt�rym kryj�
si� czysto mechaniczne oddzia�ywania wielkiej liczby cz�stek,
czyli �e jest ona mechanik� statystyczn�, mocno podbudowa�o
wiar� fizyk�w w fundamentalne znaczenie mechaniki klasycz-
nej. Ale ju� sformu�owana przez Jamesa derka Maxwella oko-
�o po�owy XIX stulecia teoria elektromagnetyzmu (zwana dzi�
elektrodynamik� klasyczn�) by�a �r�d�em powa�nych trudno-
�ci dla mechanistycznego �wiatopogl�du. Mimo licznych, nie-
kiedy wr�cz desperackich pr�b nie uda�o si� zredukowa� praw
elektromagnetyki do praw mechanicznych. Zaistnia�a sytuacja
kryzysowa, z kt�rej wyj�cie znalaz� dopiero Albert Einstein,
tworz�c swoj� szczeg�ln� teori� wzgl�dno�ci.
Rozdwojenie ja�ni i strategia przybli�e�
Dzi� wiemy ponad wszelk� w�tpliwo��, �e mechanika klasycz-
na nie jest podstawow� teori� �wiata. We wsp�czesnej fizyce
rol� t� spe�niaj� mechanika kwantowa i og�lna teoria wzgl�d-
no�ci. Mechanika kwantowa jest odpowiedzialna za mikro-
�wiat cz�stek elementarnych i fundamentalne oddzia�ywania
z wyj�tkiem grawitacji, tzn. oddzia�ywanie elektromagnetyczne
oraz oddzia�ywania elektroslabe i j�drowe silne; og�lna teoria
wzgl�dno�ci rz�dzi grawitacj� i Wszech�wiatem w jego naj-
wi�kszej skali. Obie te teorie spe�niaj� swoje funkcje znakomi-
cie. Do niedawna uwa�ano, �e mechanika kwantowa (wraz
z kwantow� teori� pola) jest najlepiej sprawdzon� do�wiad-
czalnie teori� fizyczn�; ostatnio jednak dok�adno�� t� przewy�-
szy�y obserwacje podw�jnego pulsara o numerze katalogowym
18 � KOSMOLOGIA KWANTOWA
PSR 1913+16, kt�ry emituje fale grawitacyjne zgodnie z prze-
widywaniami og�lnej teorii wzgl�dno�ci, tym samym potwier-
dzaj�c j� z niewiarygodn� dok�adno�ci�, wynosz�c� l : 1012.
Ale tu w�a�nie zaczynaj� si� k�opoty. Ca�e nasze poczucie
racjonalno�ci buntuje si� przeciwko temu, �eby istnia�y dwie
teorie podstawowe. �wiat jest jeden i powinien istnie� tylko je-
den, sp�jny zestaw rz�dz�cych nim praw, czyli jedna teoria
fundamentalna, kt�ra by te wszystkie prawa ��czy�a w jedn�
sie� logicznych wynikan. Dotychczas takiej teorii nie odkryli-
�my. Co wi�cej, obrazy �wiata, kre�lone przez og�ln� teori�
wzgl�dno�ci i mechanik� kwantow�, s� drastycznie r�ne,
a matematyczne struktury tych teorii nie przystaj� do siebie.
�wiat relatywistyczny jest dok�adny i geometryczny; �wiat
kwant�w niezdeterminowany i probabilistyczny.
Czy�by �wiat wsp�czesnej fizyki by� schizofreniczny, cier-
pia� na rozdwojenie ja�ni? Jak �y� w takim "rozdwojonym"
�wiecie? Nasze cia�o sk�ada si� z miliard�w cz�stek elementar-
nych i cho� jest ono du�o mniejsze od przeci�tnej gwiazdy, wy-
znacza nam miejsce we Wszech�wiecie: jeste�my obiektami
makroskopowymi. Struktur� kom�rek l �a�cuch�w bia�ko-
wych, z jakich si� sk�adamy, ostatecznie okre�laj� prawa fizyki
kwantowej, ale w kszta�towaniu naszej biologicznej postaci
niema�� rol� odgrywa si�a ci��enia, nie m�wi�c ju� o tym, �e
Ziemia swoje fizyczne istnienie l najwa�niejsze cechy zawdzi�-
cza polu grawitacyjnemu S�o�ca. Znajdujemy si� wi�c niejako
na pograniczu tych dwu schizofrenicznie oddzielonych od sie-
bie �wiat�w wsp�czesnej fizyki, a mimo to nasz makroskopo-
wy obszar funkcjonuje bez �adnych widocznych zaburze�. Jest
to mo�liwe dzi�ki bardzo przemy�lnej strategii, jak� stosuj�
obie nie chc�ce porozumie� si� ze sob� teorie. We wzorach me-
chaniki kwantowej wyst�puje sta�a, zwana przez fizyk�w sta��
Plancka i oznaczana przez h. Jest ona odpowiedzialna za wiele
cech tej teorii, kt�re decyduj� o jej specyficznym charakterze.
Gdyby warto�� sta�ej Plancka wynosi�a zero, nie by�oby �adne-
go problemu, mechanika kwantowa w og�le by nie Istnia�a.
Wszystkie jej wzory redukowa�yby si� do wzor�w teorii Newto-
na. Ale sta�a Plancka nie jest r�wna zeru i mechanika kwanto-
CZY WSPӣCZESNA FIZYKA JEST CHORA... � 19
wa istnieje! Z bardzo precyzyjnych pomiar�w wynika, �e
h = 6,62618... x 10-34 J-s (d�u� razy sekunda). Na szcz�cie
(dla nas!) jest to warto�� ma�a, tak ma�a, �e w makroskopowej
skali, w kt�rej Istniej� nasze cia�a, sk�adaj�ce si� z miliard�w
cz�stek, mo�emy j� praktycznie zaniedba�. I w�a�nie dlatego
�yjemy w Newtonowskim �wiecie! �ci�le rzecz bior�c, jest to
�wiat kwantowy, ale tak ma�o odmienny od Newtonowskiego,
�e nasze "grube zmys�y" r�nicy tej nie zauwa�aj�.
Analogiczn� strategi� stosuje og�lna teoria wzgl�dno�ci. Jak
ju� wiemy, jest to teoria grawitacji, a wi�c tej si�y, kt�ra kszta�-
tuje Wszech�wiat w jego najwi�kszej skali i jest najbardziej in-
tymnie zwi�zana z jego histori� i geometri�. Wed�ug teorii Ein-
steina pole grawitacyjne jest niczym innym, jak tylko
geometri� czasu i przestrzeni. Potrafi ono zmienia� struktur�
przestrzeni i wygina� czas. A przecie� niczego podobnego w �y-
ciu codziennym nie obserwujemy. Przestrze� jest sztywn� sce-
n�, podlegaj�c� geometrii Euklidesa, a czas nieub�aganie p�y-
nie jednokierunkowo, bez wzgl�du na cokolwiek zewn�trznego.
Dzieje si� tak, poniewa� pola grawitacyjne, kt�re kszta�tuj� na-
sze makroskopowe �rodowisko, s� s�abe, a dla s�abych p�l
grawitacyjnych wzory og�lnej teorii wzgl�dno�ci przechodz�
w stare wzory Newtonowskie.
�ycie w schizofrenicznym �wiecie wsp�czesnej fizyki jest
mo�liwe tylko dzi�ki tej strategii przybli�e�. Potrafimy sobie
do�� �atwo wyobrazi�, co by si� sta�o, gdyby obie podstawowe
teorie wsp�czesnej fizyki nie mia�y w�asno�ci "g�adkiego prze-
chodzenia w fizyk� makroskopow�". Po prostu w og�le by nas
nie by�o. Nasze organizmy i inne cia�a makroskopowe s� z�o�o-
nymi, a mimo to wzgl�dnie stabilnymi uk�adami fizycznymi
(ostatecznie umieraj� i s�o�ca, i ludzie) Jedynie dlatego, �e za-
r�wno Einsteinowska teoria grawitacji, jak l fizyka kwantowa,
w obszarze, w kt�rym si� "przecinaj�", daj� jako swoje przybli-
�enie fizyk� odkryt� w XVII wieku przez Newtona.
Ta sama strategia przybli�e� ma dla nas du�e znaczenie po-
znawcze. Mo�emy mianowicie �ywi� nadziej�, �e dzi�ki niej
nasz �wiat - ten, w kt�rym �yjemy - nie cierpi jednak na roz-
dwojenie ja�ni. Nie da si� bowiem wykluczy�, �e l mechanika
20 � KOSMOLOGIA KWANTOWA
kwantowa, i og�lna teoria wzgl�dno�ci s� r�wnie� tylko przy-
bli�eniami jakiej� jednej teorii, kt�ra naprawd� rz�dzi �wia-
tem. Teori� t� nazywamy kwantow� teori� grawitacji i poszuki-
wania jej stanowi� jeden z g��wnych w�tk�w wsp�czesnej
fizyki teoretycznej.
W erze Plancka
Rodzi si� jednak pytanie: czy kwantowa teoria grawitacji jest
w og�le potrzebna? Skoro strategia przybli�e� dzia�a tak zna-
komicie, mo�e po prostu �wiat jest warstwowy, w ka�dej war-
stwie dzia�a inna teoria, a odpowiednie przechodzenie jednych
teorii w drugie sprawia, �e ca�y mechanizm pozostaje dobrze
zsynchronizowany i funkcjonuje sprawnie? Rzecz jednak
w tym, i� w dziejach Wszech�wiata by� taki okres, w kt�rym
mechanika kwantowa i og�lna teoria wzgl�dno�ci (w takiej po-
staci, w jakiej je obecnie znamy) nie mog�y by� ze sob� zsyn-
chronizowane za pomoc� strategii przybli�e�.
Wielkim osi�gni�ciem nauki XX wieku jest kosmologia rela-
tywistyczna. Powsta�a ona w pierwszych dekadach naszego
stulecia jako zastosowanie og�lnej teorii wzgl�dno�ci do bada-
nia struktury i ewolucji Wszech�wiata w Jego najwi�kszej ska-
li. W drugiej po�owie stulecia kosmologia zyska�a bogat� baz�
obserwacyjn� (dzi�ki nowym technikom astronomii i radio-
astronomii), co pozwoli�o opracowa� tzw. standardowy model
kosmologiczny. Po raz pierwszy w historii fizyka dorobi�a si�
"ram kosmologicznych", kt�re nie s� ju� sztucznie do niej do-
budowywane (jak to mia�o miejsce chocia�by w przypadku ko-
smologii Ptolemeusza czy Newtona), lecz wynikaj� z konse-
kwentnego stosowania praw fizyki do dobrze obserwacyjnie
spenetrowanego uk�adu, jakim jest �wiat gromad i supergro-
mad galaktyk.
Obraz �wiata wynikaj�cy ze standardowego modelu kosmolo-
gicznego jest ju� dzi� do�� powszechnie znany. Najbardziej cha-
rakterystyczn� jego globaln� cech� Jest rozszerzanie si�
Wszech�wiata: wszystkie galaktyki uciekaj� od siebie nawzajem
CZY WSPӣCZESNA FIZYKA JEST CHORA... � 21
z ci�gle rosn�cymi pr�dko�ciami. A zatem gdy cofamy si� w cza-
sie, Wszech�wiat staje si� coraz g�stszy. W istocie g�sto�� mate-
rii (sk�din�d tak�e bardzo wa�ny parametr kosmologiczny, por.
rozdzia� 3) mo�na przyj�� za swoisty zegar, odmierzaj�cy histo-
ri� Wszech�wiata. Przez wi�ksz� cz�� tej historii ewolucja Ko-
smosu by�a sterowana przez oddzia�ywania grawitacyjne, a co
za tym idzie, rekonstruuj�c t� cz�� jego historii, kosmologowie
musz� korzysta� z og�lnej teorii wzgl�dno�ci. Ale gdy na "ko-
smicznym zegarze" widnia�a g�sto�� r�wna l O93 g/cm3 (mia�o to
miejsce bardzo blisko "pocz�tku", zwanego Wielkim Wybu-
chem), sytuacja by�a drastycznie odmienna. Przy tak wielkich
g�sto�ciach materii pole grawitacyjne by�o tak silne (czyli krzy-
wizna czasoprzestrzeni tak wielka), �e - zgodnie z ca�� nasz�
znajomo�ci� fizyki - musia�o ono ujawni� swoje kwantowe obli-
cze (inne oddzia�ywania fizyczne, na przyk�ad elektromagnetycz-
ne lub j�drowe, s� znacznie silniejsze od grawitacji l dlatego
o wiele �atwiej przejawiaj� swoj� kwantow� natur�). Wynika
st�d, �e w erze Plancka - bo tak fizycy nazywaj� epok�, w kt�rej
g�sto�� materii wynosi�a 1093 g/cm3 - og�lna teoria wzgl�dno-
�ci, czyli niekwantowa teoria grawitacji, nie mog�a obowi�zywa�.
Rz�dy nad �wiatem sprawowa�y w�wczas zasady kwantowe, ale
nie mog�y to by� znane nam dzi� prawa mechaniki kwantowej,
gdy� te z kolei zaniedbuj� grawitacj�, a w erze Plancka grawita-
cji w �adnym razie zaniedba� nie mo�na. Poniewa� w erze
Plancka �wiat jednak istnia�, musia�y nim rz�dzi� jakie� prawa
- prawa o charakterze kwantowym, ale odnosz�ce si� r�wnie�
do grawitacji. A zatem teoria kwantowej grawitacji jest niezb�d-
na. Kosmologia bardzo m�odego Wszech�wiata musi by� kosmo-
logi� kwantow�.
ROZDZIA� 2
WZGL�DNO�� I KWANTY
Teorie i eksperymenty
Chcia�em rozpocz�� ten rozdzia� od stwierdzenia, �e og�lna
teoria wzgl�dno�ci i mechanika kwantowa r�ni� si� pod dwo-
ma wzgl�dami: po pierwsze, rodzajem fizycznych zjawisk, do
kt�rych si� odnosz�; po drugie, matematycznymi strukturami,
za pomoc� kt�rych s� wyra�ane. Ale po namy�le rezygnuj�
z tego stwierdzenia. Jest ono co najmniej myl�ce. Teorie te r�-
ni� si� tylko pod jednym wzgl�dem: swojej fizycznej natury. To
prawda, �e fizyczn� natur� ka�dej teorii poznajemy dzi�ki za-
biegowi jej matematycznego modelowania, ale nie ma dw�ch
r�nych rzeczy: jakiej� fizyki samej w sobie i jej matematyczne-
go opisu. Dost�pny nam Jest jedynie matematyczny model i za
jego po�rednictwem to, co on modeluje, czyli pewien obszar
fizyki. A eksperymenty? Czy dzi�ki nim nie mamy bezpo�red-
niego dost�pu do zjawisk fizycznych? Ka�dy dobry fizyk do-
�wiadczalny wie, �e �adnego eksperymentu nie mo�na prze-
prowadzi� niezale�nie od zmatematyzowanej teorii. Jest to
s�uszne w odniesieniu do wszystkich dzia��w fizyki klasycznej,
ale szczeg�lnie jaskrawo rzuca si� w oczy na terenie tak abs-
trakcyjnych teorii, jakimi s� og�lna teoria wzgl�dno�ci i me-
chanika kwantowa. Obie te teorie dzi�ki swoim matematycz-
nym strukturom ods�aniaj� tak g��bokie warstwy �wiata, �e
KOSMOLOGIA KWANTOWA � 23
nie mamy do nich bezpo�redniego dost�pu. To teoria musi
nam powiedzie�, co mierzy� l jak zbudowa� aparat pomiarowy.
Mo�na by nawet powiedzie�, �e aparat pomiarowy jest czym�
w rodzaju zmaterializowanej struktury matematycznej, cz�ci�
teorii przet�umaczon� na j�zyk pomiar�w i jego ca�ego tech-
nicznego obudowania. R�wnie� wyniki pomiar�w maj� niewie-
le wsp�lnego z go�ymi faktami danymi nam przez natur�. S� to
szeregi liczb lub wykresy funkcji (otrzymywane dzi� najcz�ciej
na wyj�ciach rozmaitych skomputeryzowanych urz�dze�), kt�-
re bez pomocy zmatematyzowanej teorii - o ile w og�le by�yby
mo�liwe do otrzymania (tryb warunkowy nierzeczywisty!) - nie
mia�yby �adnego znaczenia.
To zro�ni�cie si� (nieliniowe wymieszanie) zmatematyzowa-
nej teorii ze zmatematyzowanym do�wiadczeniem jest g��bo-
kim wyrazem empiryczno�ci wsp�czesnej fizyki. Jedynie na
wst�pnych etapach rozwoju nauki mo�e si� wydawa�, �e do-
�wiadczenie to co� niezale�nego od teorii - co�, co jest w sta-
nie, samo w sobie, teori� ostatecznie potwierdzi� lub obali�.
Nauki o wysokim stopniu empiryczno�ci odznaczaj� si� tym,
�e teoria i eksperyment przenikaj� si� w nich wzajemnie.
Tak wi�c, nawi�zuj�c do pocz�tku niniejszego rozdzia�u, na-
le�y stwierdzi�, �e og�lna teoria wzgl�dno�ci i mechanika
kwantowa r�ni� si� od siebie - i to drastycznie - pod wzgl�-
dem swojej fizycznej natury. Gdy chcemy te r�nice uchwyci�,
nie mamy Innego wyj�cia, jak tylko por�wna� ze sob� ich ma-
tematyczne struktury. To w�a�nie jest celem tego rozdzia�u.
Czasoprzestrze�
Ka�da teoria fizyczna "rozgrywa si�" w pewnej charakterystycz-
nej dla niej przestrzeni i wcale nie musi to by� przestrze�
w potocznym rozumieniu tego s�owa, przestrze�, w kt�rej - jak
powiadamy - �yjemy. W tym sensie b�dziemy m�wi� o prze-
strzeni danej teorii. Geometryczna struktura tej przestrzeni
wyznacza najbardziej podstawowe cechy teorii. Og�lna teoria
wzgl�dno�ci i mechanika kwantowa s� r�nymi teoriami fl-
24 � KOSMOLOGIA KWANTOWA
zycznymi przede wszystkim dlatego, �e rozgrywaj� si� w ca�ko-
wicie odmiennych przestrzeniach.
Przestrzeni� og�lnej teorii wzgl�dno�ci jest czasoprzestrze�.
Jest to fundamentalne stwierdzenie. Bernard Riemann na d�u-
go przed Einsteinem podejrzewa}, �e zakrzywienie przestrzeni
mo�e wi�za� si� z oddzia�ywaniami fizycznymi, ale podejrzenie
to pozosta�o ja�owe, dop�ki Einstein w swoich poszukiwaniach
nowej teorii grawitacji nie zrozumia�, i� to nie zakrzywienie
przestrzeni, lecz zakrzywienie czasoprzestrzeni odpowiada po-
lu grawitacyjnemu.
Przestrze� jest zbiorem punkt�w, a ka�dy punkt identyfiku-
je si� przez podanie tr�jki liczb, zwanych jego wsp�rz�dnymi
w danym uk�adzie wsp�rz�dnych. W innym uk�adzie wsp�-
rz�dnych ten sam punkt Identyfikuje si� za pomoc� innej tr�j-
ki liczb (czyli wsp�rz�dnych tego punktu w nowym uk�adzie
wsp�rz�dnych). Musi wszak�e istnie� regu�a (uk�ad r�wna�),
pozwalaj�ca wyliczy� wsp�rz�dne danego punktu w nowym
uk�adzie, gdy znane s� wsp�rz�dne tego punktu w uk�adzie
starym. Punkt w czasoprzestrzeni, zwany r�wnie� zdarzeniem,
definiuje si� tak samo, z t� tylko r�nic�, �e identyfikuje si� go
nie poprzez trzy, lecz cztery wsp�rz�dne. Trzy z nich Interpre-
tuje si� jako zwyk�e wsp�rz�dne przestrzenne, a czwart� jako
wsp�rz�dn� czasow�. Zdarzenie zatem okre�la punkt, w kt�-
rym co� si� zdarzy�o (trzy wsp�rz�dne przestrzenne), i chwil�,
w kt�rej to co� mia�o miejsce (wsp�rz�dna czasowa). Czaso-
przestrze� jest zbiorem wszystkich tego rodzaju zdarze�.
Dla tak rozumianej czasoprzestrzeni buduje si� geometri�
zupe�nie analogicznie jak dla zwyk�ej przestrzeni, wzbogacon�
jedynie o dodatkowy, czasowy wymiar. R�nica ta nie jest jed-
nak banalna: we wszystkich wzorach wsp�rz�dna czasowa
r�ni si� znakiem od wsp�rz�dnych przestrzennych. Mo�emy
si� na przyk�ad um�wi�, �e przy wsp�rz�dnej czasowej zawsze
b�dzie znak minus, a przy wsp�rz�dnych przestrzennych
- znak plus (ale umowa przeciwna tak�e jest dopuszczalna;
wa�ne tylko, by wsp�rz�dne czasowa i przestrzenna r�ni�y
si� znakiem l by umowa by�a konsekwentnie stosowana). Ta
ma�a r�nica w znaku powoduje drastyczne r�nice pomi�dzy
WZGL�DNO�� l KWANTY � 25
geometri� czasoprzestrzeni i geometri� zwyk�ej przestrzeni.
Najbardziej rzucaj�ca si� w oczy r�nica polega na tym, �e
w czasoprzestrzeni istnieje pewna wyr�niona, nieprzekraczal-
na pr�dko��, kt�r� w og�lnej teorii wzgl�dno�ci interpretuje si�
jako pr�dko�� �wiat�a, podczas gdy w zwyk�ej przestrzeni ta-
kiej pr�dko�ci granicznej nie ma (lub, co na jedno wychodzi,
pr�dko�� taka jest niesko�czona). Geometri� zwyk�ej prze-
strzeni matematycy nazywaj� geometri� Riemanna, a geome-
tri� czasoprzestrzeni - geometri� Lorentza (lub pseudoneman-
nowsk�].
Mo�na kr�tko powiedzie�, �e og�lna teoria wzgl�dno�ci jest
fizycznie zinterpretowan� czterowymiarow� (l wymiar czasowy
l 3 wymiary przestrzenne) geometri� Lorentza.
Geometria przestrzeni Hilberta
Przestrze�, w kt�rej rozgrywa si� mechanika kwantowa, ma
zupe�nie inn� matematyczn� struktur�. Podstawow� "jednost-
k�" mechaniki kwantowej nie s� ani punkt, ani zdarzenie, lecz
obiekt kwantowy. Mo�e nim by� cz�stka fundamentalna, na
przyk�ad kwark, proton, elektron..., lub uk�ad bardziej z�o�o-
ny, chocia�by atom wodoru. Z g�ry nie wiadomo, czy obiekty
kwantowe istniej� w przestrzeni, czy te� - dajmy na to - prze-
strze� jest wynikiem oddzia�ywa� pomi�dzy obiektami kwan-
towymi. W ka�dym razie nie wiemy, jak� struktur� przypisa�
przestrzeni (lub czasoprzestrzeni) w tak ma�ej skali, w jakiej
istniej� obiekty kwantowe: czy jest ona ci�g�a, czy dyskretna?,
p�aska czy pokrzywiona?, g�adka czy pe�na za�ama�? Wiemy
natomiast, �e obiekty kwantowe mog� istnie� w r�nych sta-
nach. Gdy na przyk�ad na atom wodoru padnie odpowiedni
kwant energii, atom przechodzi ze stanu podstawowego do sta-
nu wzbudzonego. Dlatego te� fizycy teoretycy, chc�c zachowa�
wierno�� temu, co mo�na stwierdzi� eksperymentalnie, skon-
struowali przestrze�, kt�rej punktami s� wszystkie mo�liwe
stany obiektu kwantowego. Nazywa si� j� przestrzeni� stan�w
(lub przestrzeni� fazow�) mechaniki kwantowej. Gdy fizycy
26 � KOSMOLOGIA KWANTOWA
zbadali w�asno�ci tej przestrzeni, okaza�o si�, �e odpowiada
ona przestrzeni, zwanej w matematyce przestrzeni� Hilberta.
M�wi�c kr�tko, przestrze� stan�w mechaniki kwantowej jest
przestrzeni� Hilberta.
W tym popularnym szkicu nie mog�, oczywi�cie, poda� �ci-
s�ej definicji przestrzeni Hilberta, postaram si� jednak opisa�
t� przestrze� w miar� pogl�dowo. A wi�c przede wszystkim
przestrze� Hilberta jest przestrzeni� wektorow�, lub inaczej li-
niow�. Znaczy to, �e elementami ("punktami") przestrzeni Hil-
berta s� wektory, ale niekoniecznie nale�y wyobra�a� je sobie
jako strza�ki, a ju� w �adnym wypadku Jako strza�ki "zaczepio-
ne" w r�nych punktach znanej nam ze szko�y �redniej prze-
strzeni Euklidesa. Do istoty wektor�w nale�y to, �e mo�na je
do siebie dodawa� i mno�y� przez liczby (zespolone) i �e dzia�a-
nia te maj� analogiczne w�asno�ci do dodawania liczb i mno�e-
nia liczb przez siebie. Ale nie ka�da przestrze� wektorowa jest
przestrzeni� Hilberta. Aby ni� by�a, musi spe�nia� trzy nast�-
puj�ce warunki. Po pierwsze, ka�demu wektorowi mo�na przy-
pisa� wielko��, zwan� jego norm� - gdyby�my mimo wszystko
chcieli wyobrazi� sobie wektor Jako "odcinek ze strza�k�", nor-
ma odpowiada�aby d�ugo�ci tego odcinka. Po drugie, prze-
strze� wektorowa musi mie� w�asno��, kt�r� matematycy na-
zywaj� jej zupet no�ci�; jest to wymaganie raczej techniczne,
zapewnia ono, �e wykonuj�c pewne dzia�ania w przestrzeni
wektorowej, nie wyjdzie si� poza t� przestrze�. Po trzecie, musi
si� da� okre�li�, kiedy dwa wektory s� do siebie prostopad�e.
Je�eli jaka� przestrze� wektorowa spe�nia te warunki, to jest
ona przestrzeni� Hilberta.
W mechanice kwantowej stan uk�adu kwantowego repre-
zentuje wektor w przestrzeni Hilberta. A zatem stany (jako
wektory w przestrzeni Hilberta) mo�na mno�y� przez liczby (ze-
spolone) l dodawa� do siebie.� Zak�ada si� przy tym, �e je�eli
1 �ci�le rzecz bior�c, mno�y� mo�na nie stany, lecz reprezentuj�ce je wektory.
Cz�sto jednak, celem unikni�cia skomplikowanych wypowiedzi, po prostu uto�-
samiamy wektory przestrzeni Hilberta ze stanami uk�adu kwantowego. W dal-
szym ci�gu b�dziemy ch�tnie korzysta� z tej j�zykowej konwencji, maj�c na-
dziej�, �e nie doprowadzi to do poj�ciowego zamieszania.
WZGL�DNO&C l KWANTY � 27
pewien wektor reprezentuje jaki� stan obiektu kwantowego, to
ten sam wektor pomno�ony przez dowoln� liczb� reprezentuje
ten sam stan obiektu kwantowego. To, �e przestrze� Hilberta
jest przestrzeni� wektorow�, ma podstawowe znaczenie dla
mechaniki kwantowej l w�a�nie ten prosty fakt matematyczny
decyduje o wielu "dziwnych" w�asno�ciach mechaniki kwanto-
wej, kt�re nie znajduj� swoich odpowiednik�w ani w mechani-
ce klasycznej, ani w og�lnej teorii wzgl�dno�ci.
Z tego, �e przestrze� Hilberta jest przestrzeni� wektorow�
(liniow�), wynika, �e ka�dy wektor tej przestrzeni mo�na
przedstawi� jako sum� innych wektor�w tej przestrzeni; przy
czym a�eby suma wektor�w da�a wektor wyj�ciowy, dodawane
do siebie wektory nale�y pomno�y� przez pewne liczby zespolo-
ne. Tak� sum� nazywa si� kombinacj� liniow� wektor�w. Tak
wi�c ka�dy wektor w przestrzeni Hilberta mo�na przedstawi�
jako kombinacj� liniow� innych wektor�w tej przestrzeni.
W j�zyku mechaniki kwantowej znaczy to, �e ka�dy stan
obiektu kwantowego da si� przedstawi� jako kombinacja linio-
wa innych stan�w (tzn. jako suma Innych stan�w z zespolony-
mi wsp�czynnikami). Innymi s�owy, stany obiekt�w kwanto-
wych nak�adaj� si� na siebie, daj�c stan wypadkowy. W fizyce
klasycznej uk�ad mo�e by� albo w jednym stanie, albo w in-
nym stanie (co� trzeciego jest wykluczone); w mechanice
kwantowej uk�ad mo�e znajdowa� si� w superpozycji dwu lub
wi�cej stan�w (troch� w jednym, troch� w drugim stanie). Gdy
w takiej sytuacji wykonamy pomiar, wed�ug mechaniki kwan-
towej istnieje pewne �ci�le okre�lone podobie�stwo, �e wyka�e
on, i� uk�ad znajduje si� w jednym stanie, i pewne �ci�le okre-
�lone prawdopodobie�stwo, �e uk�ad znajduje si� w drugim
stanie (prawdopodobie�stwa te s� zwi�zane z liczbami zespolo-
nymi, wyst�puj�cymi jako wsp�czynniki w rozk�adzie danego
wektora na sum� tych dwu wektor�w). W ten spos�b prawdo-
podobie�stwo staje si� jednym z centralnych poj�� mechaniki
kwantowej. �wiat mechaniki kwantowej jest �wiatem probabi-
listycznym.
W�asno�ci przestrzeni Hilberta maj� swoje nast�pstwa dla
tego, co mo�na obserwowa� w laboratorium. Na przyk�ad wi�z-
28 � KOSMOLOGIA KWANTOWA
ka elektron�w przepuszczona przez dwa bliskie siebie otworki
l padaj�ca potem na ekran daje charakterystyczny obraz inter-
ferencyjny w�a�nie dlatego, �e nast�puje nak�adanie si� sta-
n�w. Obraz taki nie m�g�by si� pojawi�, gdyby ruchem elektro-
n�w rz�dzi�y prawa mechaniki klasycznej.
Warto zwr�ci� uwag� na bardzo interesuj�c� sytuacj�,
zreszt� typow� dla wsp�czesnej fizyki teoretycznej: g��bokie
w�asno�ci fizyczne s� cz�sto prostym nast�pstwem elementar-
nych prawid�owo�ci matematycznych. W rozwa�anym tu przy-
padku elementarn� w�asno�ci� matematyczn� jest liniowo��
przestrzeni Hilberta (czyli m.in. to, �e ka�dy wektor tej prze-
strzeni mo�e by� przedstawiony jako kombinacja liniowa In-
nych wektor�w). G��bok� i zaskakuj�c� w�asno�ci� mechaniki
kwantowej jest nak�adanie si� na siebie (superpozycja) stan�w
kwantowych. Drugie jest prostym nast�pstwem pierwszego,
polegaj�cym na uto�samieniu stan�w kwantowych z wektora-
mi w przestrzeni Hilberta.
Nic podobnego nie pojawia si� w czasoprzestrzeni og�lnej
teorii wzgl�dno�ci. Wr�cz przeciwnie, specyfika tej fizycznej
teorii jest nast�pstwem innego matematycznego faktu, tego
mianowicie, �e Jest to teoria silnie nieliniowa.
Geometria czasoprzestrzeni
Wiemy ju�, �e og�lna teoria wzgl�dno�ci jest teori� czasoprze-
strzeni i jest r�wnie� teori� grawitacji. W Jaki spos�b geometria
czasoprzestrzeni ��czy si� z grawitacj�? W�r�d narz�dzi geo-
metrycznych istniej� te� i takie, kt�re pozwalaj� opisywa�
krzywizn� przestrzeni (na przyk�ad krzywizn� powierzchni ku-
li). Zupe�nie analogicznie mo�na opisa� zakrzywienie czaso-
przestrzeni. Zakrzywienie to w og�lnej teorii wzgl�dno�ci uto�-
samia si� z polem grawitacyjnym. Na pytanie: dlaczego planety
poruszaj� si� wok� S�o�ca po takich a nie innych torach?
og�lna teoria wzgl�dno�ci odpowiada, �e S�o�ce zakrzywia wo-
k� siebie czasoprzestrze�, a planety obiegaj� je po "najprost-
szych krzywych" w tej zakrzywionej czasoprzestrzeni (krzywe
WZGL�DNO�� l KWANTY � 29
takie nazywaj� si� liniami geodezyjnymi albo kr�tko geodety-
kami; dla przyk�adu: na powierzchni globusa geodetykami s�
po�udniki).
Istotn� cz�ci� matematycznej struktury og�lnej teorii
wzgl�dno�ci s� r�wnania pola grawitacyjnego, zwane r�wnie�
r�wnaniami Einsteina. Pozwalaj� one wyliczy�, jak okre�lona
konfiguracja materii zakrzywia czasoprzestrze�. R�wnania te
s� silnie nieliniowe. Co to znaczy?
R�wnanie nazywamy liniowym, je�eli suma rozwi�za� tego
r�wnania jest nowym jego rozwi�zaniem. R�wnanie (lub uk�ad
r�wna�) jest nieliniowe, je�eli tej w�asno�ci nie posiada. W ta-
kim r�wnaniu rozwi�zanie wypadkowe jest czym� wi�cej od
sumy rozwi�za� sk�adowych. Gdy to "co� wi�cej" (nieliniowy
naddatek) znacznie si� r�ni od sumy rozwi�za� sk�adowych,
m�wi si�, �e r�wnanie jest silnie nieliniowe. W tym w�a�nie
sensie r�wnania Einsteina s� silnie nieliniowe. I ma to, oczywi-
�cie, sw�j odpowiednik w fizyce. Wyobra�my sobie uk�ad
dw�ch gwiazd, kr���cych wok� wsp�lnego �rodka masy. Ka�-
da z tych gwiazd wytwarza pole grawitacyjne (zakrzywia czaso-
przestrze� wok� siebie). Jakie jest ich wypadkowe pole grawi-
tacyjne (sumaryczne zakrzywienie czasoprzestrzeni), czyli
pochodz�ce od obydwu gwiazd? Okazuje si�, �e pole wypadko-
we nie stanowi zwyk�ej sumy poszczeg�lnych p�l. Ka�de bo-
wiem z dwu p�l sk�adowych Jest �r�d�em nowego pola grawita-
cyjnego, nowe pole - �r�d�em kolejnego pola grawitacyjnego
Itd. W ten spos�b powstaje pewna hierarchia nieliniowych
naddatk�w; nie prowadzi ona jednak do �adnej niesko�czono-
�ci, lecz w konkretnych sytuacjach daje konkretne wyniki licz-
bowe. Co wi�cej, dzi�ki nieliniowo�ci pole wypadkowe jest nie-
rozdzieln� ca�o�ci�; nie da si� w nim jednoznacznie wydzieli�
pola pochodz�cego od ka�dego ze sk�adnik�w oddzielnie.
Nieliniowo�� og�lnej teorii wzgl�dno�ci pozostaje w g��bokim
kontra�cie z liniowo�ci� mechaniki kwantowej. Wszelkie pr�by
po��czenia tych dwu teorii w jedn� prowadz� do dylematu: czy
zrezygnowa� z liniowo�ci, czy z nieliniowo�ci? R�wnania nie
mog� by� r�wnocze�nie liniowe i nieliniowe. Albo og�lna teoria
wzgl�dno�ci, albo mechanika kwantowa musi zrezygnowa�
30 � KOSMOLOGIA KWANTOWA
z cechy, kt�ra dotychczas zapewnia�a tej teorii nieprzerwany
ci�g sukces�w. Czy nie ma wyj�cia z tego dylematu?
Obserwable
O sukcesach teorii decyduje zgodno�� jej przewidywa� z wyni-
kami eksperyment�w. Te aspekty mechaniki kwantowej, kt�re
dotycz� jej przewidywa�, s� tak eleganckie z matematycznego
punktu widzenia l tak zgodne z rzeczywistymi wynikami do-
�wiadcze�, �e wi�kszo�� teoretyk�w s�dzi, i� powinny one zo-
sta� wcielone - by� mo�e z pewnymi niezb�dnymi przystoso-
waniami - do przysz�ej kwantowej teorii grawitacji.
Wielko�ci, kt�re mo�na mierzy�, takie jak po�o�enie lub p�d
elektronu, w mechanice kwantowej nazywaj� si� obserwabla-
ml. W aparacie matematycznym mechaniki kwantowej ka�dej
obserwabli odpowiada operator dzia�aj�cy na przestrzeni Hll-
berta. Operator taki, oznaczmy go przez A, jest wielko�ci� ma-
tematyczn�, kt�ra jeden wektor nale��cy do przestrzeni Hll-
berta przeprowadza (przekszta�ca) w inny wektor przestrzeni
Hilberta, na przyk�ad wektor (p w wektor i^. Mo�emy to zapisa�
w postaci symbolicznej
A: qp -��4>,
co czytamy: operator A, dzia�aj�c na wektor (p, daje wektor TJ).
Za��my teraz, �e mamy obiekt kwantowy, kt�ry znajduje
si� w stanie (p, l chcemy zmierzy� pewn� Jego w�asno��, czyli
obserwabl�, kt�rej odpowiada operator A. Dzia�amy wi�c ja-
kim� aparatem pomiarowym na obiekt kwantowy. Akt pomia-
ru zaburza ten obiekt. Chc�c na przyk�ad wyznaczy� po�o�enie
elektronu, na�wietlamy go wi�zk� foton�w (�wiat�a), co oczywi-
�cie wp�ywa na po�o�enie elektronu. Zaburzenie takie oznacza
przej�cie obiektu kwantowego ze stanu cp, w kt�rym znajdowa�
si� dotychczas, w inny stan, na przyk�ad ip. A zatem, z punktu
widzenia teorii. Jest to zadzia�anie operatorem A na wektor
q> i, w wyniku tego, otrzymanie wektora ip, czyli
WZGL�DNO�� l, KWANTY � 31
A; (p - ip.
Operacj� t� opisuje pewne r�wnanie (nazywa si� je roirna-
niem na warto�ci wiosn�], kt�rego rozwi�zanie daje wyniki po-
miaru. Ogromne sukcesy mechaniki kwantowej polegaj� na
tym, �e rozwi�zania tego r�wnania dla r�nych obserwabli do-
skonale zgadzaj� si� z rzeczywi�cie uzyskiwanymi wynikami
pomiar�w. Mechanika kwantowa w�a�nie dlatego nazywa si�
"kwantowa", �e r�wnanie na warto�ci w�asne niekt�rych ob-
serwabli, szczeg�lnie wa�nych dla tej teorii fizycznej, daje roz-
wi�zania skwantowane, czyli przewiduje, i� wyniki pomiar�w
tych wielko�ci mog� przybiera� tylko warto�ci dyskretne (nie-
ci�g�e). I tak jest w rzeczywisto�ci; na przyk�ad atom wodoru
mo�e znajdowa� si� tylko w skwantowanych stanach energe-
tycznych.
A jak wygl�da problem obserwabli w og�lnej teorii wzgl�dno-
�ci? Jest to teoria �wiata w du�ej skali. Wielko�ci obserwacyj-
ne na og� wylicza si� dla obszaru kontrolowanego przez astro-
nomi� i radioastronomi�, a informacje rejestrowane przez
teleskopy i radioteleskopy s� przynoszone z Wszech�wiata za
po�rednictwem fal elektromagnetycznych. Chocia� oko ludzkie
jest wra�liwe tylko na pewien zakres d�ugo�ci fal elektroma-
gnetycznych (od oko�o 3500 do oko�o 7000 angstrem�w), fizycy
cz�sto wszystkie fale elektromagnetyczne nazywaj� �wiat�em.
Stosuj�c si� do tej konwencji, mo�emy powiedzie�, �e informa-
cje z Wszech�wiata otrzymujemy za po�rednictwem �wiat�a.
Jak ju� wiemy, w og�lnej teorii wzgl�dno�ci pole grawitacyjne
przejawia si� jako zakrzywienie czasoprzestrzeni. �wiat�o nato-
miast - zgodnie z postulatami tej teorii - porusza si� po "naj-
prostszych krzywych" w zakrzywionej czasoprzestrzeni, czyli
po liniach geodezyjnych. Chc�c rozszyfrowa� dane przynoszo-
ne nam przez �wiat�o z obiekt�w, do kt�rych odnosz� si� pra-
wa og�lnej teorii wzgl�dno�ci (na przyk�ad od masywnych
gwiazd w ko�cowych stadiach ich ewolucji), musimy rozwi�zy-
wa� niekiedy trudne zagadnienia dotycz�ce geometrii Unii geo-
dezyjnych, czyli geometrii rozchodzenia si� �wiat�a (lub "geo-
metrii �wietlnej", jak niekiedy m�wi� fizycy relatywi�ci).
32 � KOSMOLOGIA KWANTOWA
Zagadnienia te nie maj� nic wsp�lnego z operatorami na prze-
strzeni Hilberta l s� zupe�nie innej natury ni� rozwi�zywanie
r�wna� na warto�ci w�asne.
Gdy jednak przejdziemy do obszar�w, w kt�rych powinny
wyst�pi� kwantowe efekty grawitacji (a wi�c do rozmiar�w
mniejszych ni� 10~33 cm; por. rozdzia� nast�pny), geometria
�wietlna prawdopodobnie ca�kowicie si� za�amie i trzeba j� za-
st�pi� jakim� formalizmem, kt�ry poradzi�by sobie z kwantow�
natur� pola grawitacyjnego. Czy b�dzie to teoria operator�w na
przestrzeni Hilberta? Teoria taka radzi sobie z kwantami, ale
jest liniowa, wi�c czy poradzi sobie z polem grawitacyjnym? Je-
�eli natomiast zrezygnujemy z liniowo�ci, to nie mo�e to by�
teoria operator�w na przestrzeni Hilberta. Wydaje si� zatem, �e
powinni�my szuka� ca�kiem nowej matematyki. Ale gdzie jej
szuka�? Pytanie to jest tym trudniejsze, �e nie mo�emy - w re-
alistycznie odleg�ej przysz�o�ci - spodziewa� si� �adnych wska-
z�wek ze strony do�wiadcze�. Energie potrzebne do tego, by
spenetrowa� obszar kwantowej grawitacji, s� tak ogromne, �e
mo�e nimi swobodnie operowa� tylko literatura science fiction.
ROZDZIA� 3
JAK TEORETYCY
TRAKTUJ� WSZECH�WIAT?
Epoka Plancka
Dla kwantowej teorii grawitacji decyduj�ca jest skala. W du�ej
skali (na przyk�ad por�wnywalnej z rozmiarami naszego cia�a)
pola grawitacyjne s� s�abe l nie przejawiaj� swojej kwantowej
natury; w tym obszarze klasyczna teoria grawitacji Newtona
sprawuje si� wystarczaj�co dobrze (a nawet bardzo dobrze!).
W rozdziale l m�wili�my o tym, �e w bardzo wczesnych eta-
pach ewolucji Wszech�wiata, kiedy Jego g�sto�� osi�ga�a
l O93 g/cm3 (tzw. g�sto�� Plancka}, ca�y Kosmos znajdowa� si�
w "ma�ej skali" i kwantowe efekty grawitacji musia�y odgrywa�
decyduj�c� rol�. Epok� t� nazwali�my epok� Plancka. Z r�w-
na� kosmologicznych �atwo wyliczy�, kiedy g�sto�� Wszech-
�wiata r�wna�a si� g�sto�ci Plancka. Okazuje si�, �e mia�o to
mie