Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
„Zuza lub czas oddalenia” to zapis szaleńczej miłości sześćdziesięciolatka do dwudziestokilkuletniej blond piękności, znaleziony przez Jerzego Pilcha w narciarskim bucie, na schodach jednej z warszawskich kamienic. „Stary satyr i młodziutka nimfa – uparcie eksponujące ten motyw starożytne ludy wiedziały, co czynią”, powiada Jerzy Pilch i zasiada do spisania „summy erotycznej”, brawurowego traktatu miłosnego, w którym splatają się opowieść i esej. Za Zuzą, zwaną w pewnych kręgach Zmysłową Żanetą, bohater podąża w ciemne zaułki Warszawy, krainę męskiego pożądania. Jednak zatracenie w ramionach księżniczki solarium i silikonu nie oznacza wcale zatracenia poczucia humoru i ironii, z jaką bohater patrzy na własne swawole – świadom swej groteskowości i zarazem powagi.Pogoń za Zuzą budzi wspomnienie miłosnych początków: pierwszych młodzieńczych uniesień, pierwszej żony, pierwszej kochanki. Przeczucie końca miesza się z grzeszną, nieustraszoną miłością – do prostytutki o niebieskich oczach i blond włosach, której wierność jest wiernością wyższego rzędu, duchową, ponieważ nie cielesną przecież.„Zuza lub czas oddalenia” przełamuje granicę fikcji i życia relacją z placu boju, na którym miłość wydaje się już być dosłownie – na śmierć i życie. Ściśnięta pomiędzy chwilą uniesienia a ostatnią kropką.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zuza albo czas oddalenia |
Autor: | Pilch Jerzy |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Literackie |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
ponieważ uwielbiam Pilcha... jak dla mnie - MISTRZczaruje metodą patrzenia na świat, opisem relacji międzyludzkich... niejednokrotnie nie łatwychPOLECAM
Serio, myślałam że Jerzy Pilch ma najlepsze lata za sobą jeśli chodzi o pisanie. Tymczasem Zuza lub czas oddalenia jest świetną książką, brawurowo i z polotem napisaną. Obcowanie z prozą w wykonaniu Pilcha jest czystą przyjemnością i choć książka ebook ma stosunkowo niewielką ilość stron, jest bardzo treściwa w własnej zawartości. Pisarz posługuje się właściwą sobie ironią i humorem. Zabawa słowem w wykonaniu Pilcha przynosi czytelnikowi nie lada frajdę i ekscytację, podziwiam ową niesamowitość zdolność u niego. Wiele tu osobistych wątków autora, co dość nierzadko pojawia się w jego twórczości i to akurat bardzo mi się podoba.
Wypala się ,czy nie wypala;słabo pisze ostatnio,czy nie - guzik mnie to obchodzi.Pilch to Pilch ,klasa sama w sobie.Coraz więcej tu cynizmu i zgorzkniałej autoironii - lecz ten styl,jedyny w swoim rodzaju , niepowtarzalny.Będę go czytać zawsze,bo sprawia mi to przyjemność , a przecież o to w tym wszystkim chodzi.
..po raz pierwszy duże rozczarowanie po lekturze słów zapisanych w tejże książce. Kilka "złotych myśli" już słynnych od dawna i nic więcej. Piszę "niestety", ponieważ Pana Pilcha cenię, a ta pozycja zupełnie mi do niego nie pasuje. Fabuła pourywana, jakieś obrazki, które mają skłądać się na całość książki /albo nie?/. Nie polecam, chyba, że z ciekawości...
„Zuza czyli czas oddalenia” jest niewielką objętościowo powieścią Jerzego Pilcha. Główny bohater to facet po sześćdziesiątce. Zakochuje się w prostytutce i bierze z nią ślub. Tym jednym zdaniem można streścić fabułę książki. Infantylne ? Płytkie? Nic bardziej mylnego. Właściwie książka ebook opowiada o najstarszym zawodzie świata.„Otóż niewątpliwie istnieje kurewstwo z konieczności, lecz zawsze jest ono poprzedzone jakimiś myślami, wyobrażeniami, kto wie czym. Masa dziewczyn jest dzień w dzień w przymusowej sytuacji, decydują się tylko nieliczne, Oswojenie niechcianego dotyku. Jak się to odbywa? Alkohol pomaga? „Choć i to nie wydaje się być myślą przewodnią powieści. Pomiędzy zdaniami twórca pisze o starości, chorobie, ułomności.„Niemota, a w każdym razie duże, a nawet bardzo wielkie problemy z mówieniem[…][…]Nie zdawałem sobie sprawy, co znaczy mówienie, w ilu sytuacjach jest niezbędne.” Ty nie masz gadać, ty masz pisać”[…] A teraz weźcie ,teraz „ wy potrafcie” zamówić taksówkę przez telefon, zrobić zakupy, dogadać się na poczcie, napisać książkę o miłości do Zuzy.[…]Autobiografia ?Możliwe. W każdym razie nie pozbawiona ironii.Panie Jerzy, pan nie masz gadać. Pan pisz! Skoro wychodzi to panu tak dobrze. POLECAM!
Książka ebook specyficzna i przez to nie dla każdego,ale... każdy wielbiciel Pilcha odnajdzie w niej prozę przwdziwego Jerzego Pilcha.Genialny erudyta, cudowna polszczyzna, kluczowe jest każde słowo, zdanie i pasja. Zgodnie z definicją grafomana, dla Pilcha pisanie nie jest przyjemnością , raczej determinacją w walkce o czytelnika. Dla kazdego czytelnika niechlujnych reporterów gazetowych będzie to idealna odmiana.Polecam do czytania na lato i na jesień .
Jerzy Pilch zawsze mnie zaskakuje. Jego powieści czytam jednym tchem. Podobnie zresztą było i z tą. Idealna narracja, ja całkowicie dałem się porwać hitorii omawianej przez autora, do tego jak zawsze idealny język, bardzo dwuznaczny. Zalecam gorąco, ponieważ warto
Dla mnie nazwisko Pilcha wystarczyłoby za całą rekomendację. A to Pilch z całym swoim kunsztem, przewrotnością, lekkością i płynnością, humorem i zgrabnymi puentami. Względem ebooków Pilcha nigdy nie umiałam być obojętna. Zuza lub czas oddalenia to fascynująca podróż w krainę słowa z której nie chce się wracać.
Słyszałam o ebookach Jerzego Pilcha, że są dobre, że trzeba przeczytać i z każdą taką rekomendacją miałam coraz większą ochotę na poznanie twórczości autora, lecz kłopot polega na tym, że lub trafiłam na gorszą książkę autora, lub jego styl pisania nie jest w moim guście.Na samym początku twórca utrzymuje, że historia powstała za sprawą odnalezionego w bucie narciarskim rękopisu. Całość dotyczy historii pewnego starszego pana, który zakochuje się w prostytutce, co usiłuje jakoś wyjaśnić w rzekomym rękopisie. Prócz tego opowiada też o własnych małżeństwach, własnej matce czy chorobie Parkinsona.Ogólnie mam kłopot z tą książką i napisaniem czegokolwiek o niej, bo właściwie nie wiem, co przeczytałam. Choć czyta się ją naprawdę bardzo dynamicznie i mogłabym ją przeczytać następny i następny raz to i tak wątpię aby moje odczucia się zmieniły. Wszystko było strasznie chaotyczne, najpierw chwila o prostytutce, potem pojawiała się inna kobieta, a w międzyczasie jeszcze następny wątek, który niczego nie wyjaśniał, a co gorsze sprawiał, że prosto można było się pogubić w całej historii.Na okładce można przeczytać, że książka ebook jest "przeniknięta dowcipem... i skłania do śmiechu, aż do łez...", a ja się zastanawiam, gdzie ten dowcip był, ponieważ nie dość, że książka ebook nie skłoniła mnie do śmiechu, to nawet nie skłoniła mnie choćby do jednego uśmiechu. Podobno Zuza lub czas oddalenia to w pewnym stopniu książka ebook autobiograficzna, na ile jest to prawda nie jestem w stanie stwierdzić, lecz jeśli faktycznie tak jest to mam wrażenie, że książka ebook ta miała być formą jakiejś terapii dla samego autora, jakby to miał być wpis z dziennika, który niespodziewanie się urywa i nie wiadomo, co się stało dalej. Właśnie tak było z zakończeniem powieści, gdzie wspomniany wcześniej rękopis niespodziewanie się urywa, więc tak naprawdę nie wiadomo, co się stało ze starszym panem czy prostytutką, w której się zakochał.Na pewno dużo czasu minie zanim sięgnę po inną książkę autora aby sprawdzić czy akurat trafiłam na gorszy okres w życiu i twórczości autora, lecz Zuza lub czas oddalenia to książka, której po pewnym okresie nie będzie się pamiętało.
Tej książki się nie czyta, z tą książką się rozmawia. Najlepiej przy wódce. Jeden wieczór wystarczy. I to prawdopodobnie największy minus, ponieważ Pilch niczym wódka dynamicznie uzależnia.
Nie było jeszcze w prozie Jerzego Pilcha takiej dosłowności, żadnego owijania w bawełnę, a mimo to stale ta sama poetyckość, nostalgia i słowna wirtuozeria. "Zuza..." to powieść-testament, a właściwie notatki znad grobu. Gdy życie się kończy, wydaje się, że wszystko już było, a tu... zaskoczenie! Czy to był zachwyt, czy to bezradność, majaki umysłu, duże kłamstwo czy prawdziwa miłość - to nie ma znaczenia, ponieważ po dokonaniu dzieła i tak zostajemy sam na sam w obliczu oddalającego się w perspektywie Początku i Domu w Wiśle (każdy z nas taki metaforyczny Dom w Wiśle ma).To lektura niezwykle niełatwa i bolesna - nie tylko dlatego, że o śmierci, chorobie i samotności, ale także dlatego, że jest o każdym z nas. Jedni twierdzą, że jestem 18-letnią dziewczyną, inni, że 40-letnią kobietą, a tu się raptem okazało, że jestem 60-letnim mężczyzną.A po wszystkim zostaje Smutek - i wiesz, że jest dobry.