Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
To ja! Zosia z ulicy Kociej! Czy mnie słyszycie?! Trochę w to wątpię… W hałasie, jaki tutaj panuje, naprawdę niewiele można usłyszeć. Swoje myśli także gubią się gdzieś i plączą, dlatego od pewnego czasu niewiele udaje mi się zapisać w moim tajnym zeszycie. A może zeszyt świeci pustkami nie tylko z tego powodu? W każdym razie nierzadko jedynie siedzę na jabłoni, obgryzam długopis i gapię się w siną dal. „Zosia z ulicy Kociej” to przezabawna seria o perypetiach rezolutnej Zosi i jej zwariowanej rodzinki.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zosia z ulicy Kociej. W podróży |
Autor: | Tyszka Agnieszka |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Nasza Księgarnia |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Następna idealna pozycja dla fanów Zosi, Mani i spółki. Tym razem w klimacie wakacyjnym, grecko - mazurskim:) super!
Idealna książka ebook dla nastolatek. Szalone pomysły gł. bohaterów i żywa akcja wciąga niesamowicie. To następna element w naszej domowej kolekcji Z niecierpliwością czekamy na następną.
Znaleźć lekturę na wakacje taką, żeby naprawdę była lekka i przyjemna lecz przy tym niegłupia, to w sumie trudna sprawa. Mnie udało się trafić, bo „Zosia z ulicy Kociej. W podróży”to pozycja doskonała dla młodszego jak i starszego czytelnika, a poruszająca w ogromnie humorystyczny sposób kłopot wakacyjnych wyjazdów i związanej z nim paniki rodziców; w szczególności mam. Dzieje Zosi śledzę już od pierwszego tomu, a ten to już bagatela ósmy. Jest to ogromnie sympatyczna bohaterka, teraz już dorastająca panna, którą dopadły pierwsze uniesienia serca. Nie to jest jednak głównym tematem powieści, ale wspólna z dwoma babciami i kuzynami, podróż do Grecji. Same przygotowania do niej to istny surviwal a już przeżycia na lotnisku to niemal wojskowy tor przeszkód. Jak poradzą sobie bohaterowie zarówno w podróży jak i na cudownej Santorini, gdzie inni polscy turyści narzekają na wszystko ile wlezie? Czy nadopiekuńczość to wada czy zaleta? Na dodatek niespodziewanie, w tym gorącym czasie świeżym członkiem rodziny zostaje znacznej urody zwierzak o imieniu Kawusia, który w rezultacie staje się Kawiorem. Olbrzymią zaletą tej powieści są jej bohaterowie, ogromnie prawdziwi i sympatyczni. Rewelacyjną postacią jest niewątpliwie Mania, siostra Zosi, która skradła moje serce od pierwszego tomu i nie ukrywam, że za jej „oczewiście” darzę ją miłością największą. Jej bardzo logiczne myślenie, jak i sposób w jaki przemienia niektóre wyrazy, zawsze poprawią mi nawet najgorszy humor.Historia o Zosi to opowieść doskonała na wakacyjny czas, kiedy to leżąc na przykład pod polską gruszą, leniwie przeciągając się, sięgamy po lekturę, tak samo też sprawdzi się ona w podróży, czy również w paskudny, deszczowy dzień. A jakie ma zalety? Dosłownie wielopokoleniowe, bo porusza kłopoty dotyczące zarówno trzylatka jak i osoby po siedemdziesiątce i każda z nich znajdzie w tekście coś dla siebie. Niesamowicie ciepła, ze idealnymi rysunkami Agaty Raczyńskiej, stanowi lekturę, którą zarówno wspomina się miło, jak i do niej z chęcią wraca. Autorka w sposób ogromnie naturalny opowiada nam o własnych bohaterach i ich codzienności, przez co stają się nam bliskimi i gdy opowieść kończy się, zaczyna nam doskwierać ich brak. Ja już czekam na kolejny tom przygód Zosi i jej jakże nietuzinkowej rodziny. Zalecam !!
Idealnie wszystkim słynna Zosia z ulicy Kociej powraca w ósmym tomie własnych przygód i na czytelników jak zawsze czeka mnóstwo dobrej zabawy w towarzystwie tej spokojnej dziewczyny, której życie (czytaj „rodzina”) nie chce dać spokoju.Tym razem na naszą bohaterkę czeka, jak wskazuje sam tytuł, podróż. W rodzinie Zosi dotychczas zagraniczne wyjazdy zdarzały się wyjątkowo rzadko, wszystko z przyczyny (winy?) mamy, dla której tego typu wypady równały się katastrofie, lecz tym razem sytuacja się odwraca. Najazd rodzinny, który kobieta ledwie jest w stanie znieść, zajęta swoimi kłopotami z budzącą się w niej burzą hormonów, przemienia się w obwieszczenie babci, że oto zamierza zabrać Manię, Zosię, Misia i Krzysia na wakacje. I to nie byle jakie, ponieważ do Grecji. Wszystko już załatwione, wszystko sprawdzone, propozycja last minute… Lecz zaraz, zaraz, do Grecji? A kryzys? A problemy w kraju? I jeszcze lot samolotem! Lecz skoro wszystko jest już gotowe, Zosia i reszta wyruszają w podróż, a co tam na nich czeka? Przekonacie się sięgając po tę śliczną książkę!Co w niej takiego uroczego zapytacie? Może zacznijmy od samej bohaterki rezolutnej, trochę wyciszonej, mądrej i zabawnej. Kobiety jakich wiele, a jednak niezwykłej. Później warto wymienić wesołe, interesujące przygody, które spełniają się także na dydaktycznym polu, a dla nastoletnich czytelniczek są jak odzwierciedlenie ich codzienności i dotyczących ich problemów. Co dalej? Lekki, łatwy styl, wiele humoru, lecz humoru stonowanego jak sama główna bohaterka i śliczne ilustracje.To co na łamach serii o przygodach Zosi stworzyła uhonorowana Nagrodą im. Kornela Makuszyńskiego niegdyś dziennikarka, a od lata ceniona pisarka Agnieszka Tyszka, to kawał naprawdę udanej literatury dla dziewcząt, lecz i młodzieży w ogóle. Przedstawicielki płci pięknej odnajdą tu cząstkę własnego życia, chłopcy zaś, którym w rękę wpadłaby ta książka, mieliby szansę na lepsze poznanie własnych koleżanek. Poza tym same przygody i ich wakacyjny ton doskonale nadają się do tego, by wziąć książkę i wciągnąć się w jej świat najlepiej na łonie natury, wśród pięknej pogody. Spotęgowanie wrażeń gwarantowane!Tak więc jeśli szukacie jakiejś lektury na lato, a z Waszej daty urodzenia wynika, że macie kilkanaście (czy może nawet mniej) lat, sięgnijcie koniecznie. I idealnie się to czyta, i miło spogląda na ilustracje Agaty Raczyńskiej. Polecam!
Opowieść jest lekka i przyjemna dla młodego odbiorcy, akcja jest szybka i pełna przygód. Bohaterowie obdarzeni wyobraźnią i poczuciem dobrego humoru. Dzieci inteligentne i sympatyczne. A dorośli trochę zwariowani. Jeśli więc czujecie "głodność" książki, czytajcie.