Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Małżonka tygrysa jest opowieścią, którą po prostu należało opowiedzieć. Aura tajemniczości, bałkański folklor i posępny obraz wojny domowej wplecione w pasjonującą sagę rodzinną. Téa Obreht intuicyjnie wyczuwa, jak poprzez mit dotknąć najciemniejszych zakamarków ludzkiej duszy i jej lęków, i jak z całą mocą pisać o życiu i śmierci. Jeśli w dzieciństwie czytaliście bajki, pokochacie tę książkę. Pierwsza opowieść Téi Obreht, Małżonka tygrysa, byłaby niezwykłym osiągnięciem w każdych okolicznościach, lecz fakt, że autorka ma zaledwie 25 lat sprawia, że wydaje się czymś nadprzyrodzonym. Marie Claire Każde słowo, każda scena, każda myśl żyją w tej wielowątkowej, urokliwej powieści o śmierci, ocaleniu i pamięci. Booklist Jej daru subtelnego splatania wątków nie powstydziłby się pisarz dwa razy od niej starszy, a jej talent epicki graniczy z geniuszem. Wall Street Journal Téa Obreht (rocznik 1985) najmłodsza w historii Orange Prize laureatka tej nagrody. Okrzyknięta przez prasę amerykańską spadkobierczynią Singera i Marqueza.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Żona tygrysa |
Autor: | Obreht Tea |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Drzewo Babel |
Rok wydania: | 2012 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Bałkany to rejon bardzo egzotyczny dla nas: odmienna kultura i problemy, z jakimi mierzą się ludzie. Tygiel tak groźny jak tygrys. Tylko głupcy i szaleńcy są na tyle odważni, by włożyć ręce pomiędzy kraty, za którymi czyha niebezpieczeństwo. Prawdziwe czy prawdopodobne wydarzenia są tu wymieszane z magią tak samo, jak przeszłość z teraźniejszością. Podróż do klasztoru, w którym zorganizowano szczepienia dzieci a także śmierć dziadka stają się pretekstem do opowiedzenia i niewiarygodnych zdarzeniach z życia staruszka, który był dla Natalii bardzo bliski. Opowiadanie znajdująca się na pograniczu wyobraźni i biografii wydaje się namacalnie prawdziwa, a z drugiej strony odczuwamy, że jest w niej wiele irracjonalnych wydarzeń, które mogą być tylko próbą zabawienia małej, ciekawej świata dziewczynki, która chłonęła wszystkie opowieści.Wojna i ciągłe jej oczekiwanie sprawiają, że ludzie inaczej spoglądają na świat. Życie jest zbyt ulotne, a otoczenie nieprzyjazne, przez co ludzie bardziej starają się żyć po swojemu i jednocześnie służyć innym. Doskonale sprawdza się w tym zawód lekarza, który pozostaje tu wolnym ptakiem szybującym od jednego sierocińca do kolejnego, a po drodze zderza się z niezrozumiałymi gusłami, które własne źródła mają w rodzinnych zwyczajach i obowiązkach.Religijny folklor wyłaniający się z pięknych opowieści dziadka sprawia, że przeszłość zostaje nagięta do granic niemożności sprawia, że zaczynamy zadawać sobie zapytanie ile w tych wspomnieniach opowieści jest prawdy, a ile kreacji staruszka, który opowieściami bawił wnuczkę. Kiedy echo tej magii przebija do teraźniejszości, z którą zderza się Natalia zaczynamy się zastanawiać ponad naszymi spostrzeżeniami świata, spojrzeniem na zabobony, uleganiu masowym olśnieniom i wizjom pięknych widzeń czy uzdrowień. Racjonalna młoda lekarka, która zawodowo poszła w ślady dziadka, nie podważa magicznej siły przeszłości, a potrafi podważyć sensowność wiary w szukanie zwłok zmarłego członka rodziny, któremu nie wyprawiono odpowiedniego pogrzebu.Téa Obreht płynnie przenosi nas z przeszłości do teraźniejszości, których granice nieźle zamazuje. Istnienie jest tu całością, w której nie ma podziałów na obecne i minione. Legenda dziadka ciągle żyje razem z jego wnuczką, dla której rytuały wspólnych chwil okażą się bardzo ważnym fragmentem kształtującym jej dorosłe życie.Wielowątkowa opowieść miejscami posiada budowę szkatułkową, z którą autorka delikatnie eksperymentuje, by samej nie zagubić się we wątkach. „Żona tygrysa” to książka ebook na pograniczu tego, co znamy z Gabriela Garcíi Márqueza, Marcela Prousta, Jana Potockiego i Laurenca Sterne’a. Książkę zalecam fanom wielowątkowych powieści, w której podróż ta realna i sentymentalna przepleciona zostaje z cudami.
Zanim zaczęłam czytać tę książkę nie miałam pojęcia, co mnie czeka. Byłam pewna tylko tego, że musi być niezwykła, skoro autorka pomimo młodego wieku jest porównywana do "Wielkich" literatury.Przenosiłam się w świat młodej lekarki niebywale dynamicznie i zaskakująco lekko. Po prostu nie byłam obecna we swóim domu, pełnym moich pięknych dzieci, ale powróciłam za sprawą tej utalentowanej pisarki do własnej podróży po Chorwacji, którą odbyłam wraz z moim mężem nie dalej jak dwa miesiące temu. Miała być to wycieczka pełna słońca, spokoju, wypoczynku, a zapamiętałam z niej przede wszystkim budynki z olbrzymimi dziurami po kulach, zniszczone pożarem ogromne przestrzenie i opuszczone domy, popadające w ruinę.
Książka-niespodzianka! Z okładki patrzy niewinna, anielska twarz młodziutkiej Téi Obreht (najmłodszej laureatki Orange Prize, najbardziej prestiżowej brytyjskiej nagrody literackiej!), która przeczy bagażowi doświadczeń kryjących się wewnątrz „Żony tygrysa”. W środku lśniące kartki, których biel przesłania baśniowość fabuły doprawiona gorzką dawką realizmu. Przyjemny, fizyczny ciężar książki dynamicznie zostaje zapomniany, gdy zanurzamy się w tej powieści o Bałkanach, wojnie, śmierci i coraz głębszych ranach pomiędzy ludźmi, których połączyła wspólna historia i ziemia. Trzeba koniecznie przeczytać!
.Historia Jugosławii poprzeplatana jest mitami, wtrętami kulturowymi, nawet kulinarnymi. Taki bałkański misz masz, który o dziwo doskonale ze sobą współgra. Autorka pisze prostym językiem, który sprawia, że opowieść się po prostu pochłania, nie można się od niej oderwać. Olbrzymim plusem są wyjątkowo dokładne opisy miejsc, ludzi, obyczajów. Kolejnym plusem są sami bohaterowie – prości, naturalni, szczerzy i bardzo tajemniczy.Bardzo spodobały mi się opisy zwykłych, codziennych czynności i miejsc.Opisy a także sposób prowadzenia narracji mnie zachwyciły i sprawiły, że lektura była prawdziwą wyprawą po bałkańskich drogach i dróżkach, które prowadzą zarówno przez historię, jak i współczesność. Magia historii i magia dnia codziennego, zwykłych, zwyczajnych obowiązków, jakie pochłaniają większość z nas. Wszystko to autorka serwuje nam w sposób prosty, a jednocześnie magiczny. Podróżując z Teą Obreht miałam wrażenie, że znajduję się obok niej na bałkańskich bezdrożach.
„Żona tygrysa” to pozycja, która łączy w sobie magiczny bałkański folklor i obraz wojny domowej. Tak naprawdę ciężko jest dokładnie określić, o czym opowiada ta historia, bo porusza ona dużo wątków. Nie ujmuje to jednak jej wartości, wręcz przeciwnie - sprawia, że staje się ona bardziej wyjątkowa. Relacje między bohaterami książki zostały ukazane bardzo realistycznie. Pozwala nam to na namacalne wręcz zapoznanie się z przedstawionym w niej światem. Stajemy się częścią opowieści. Użyty przez autorkę mowa jest przyjemny w odbiorze - tworzy pewnego rodzaju dzieło sztuki słownej. Bardzo interesująca szata graficzna przyciąga wzrok i pozawala nam lepiej wyczuć nastrój powieści. Zalecam tą pozycję wszystkim, którzy chcą sięgnąć po coś wyjątkowego. Kubek gorącej herbaty, komfortowy fotel i „Żona tygrysa” pozwoliły mi na „kilka chwil” zapomnieć o całym świecie. Jest to powieść, do której na pewno jeszcze wrócę.
Książka ebook napisana jest w sposób dojrzały i dlatego uważam, że przeznaczona jest dla czytelnika dojrzałego, który będzie potrafił jej fenomen docenić i który przede wszystkim będzie chciał go odkryć. Nie mogę powiedzieć, że książka ebook ta jest łatwa, lekka i przyjemna, przeznaczona dla każdego. Jest to bowiem powieść, którą zrozumieć mogą nielicznie i powieść, do której warto nie raz powrócić. "Żona tygrysa" nie jest książką, którą po przeczytaniu odłożymy na półkę i o niej zapomnimy. By lepiej ją zrozumieć i odkryć należy przeczytać ją nie jeden raz i poświęcić jej znacznie więcej uwagi. Sądzę własną podróż po kartach książki za udaną, pełną emocji i bardzo fascynującą. Jestem pod olbrzymim wrażeniem talentu młodej pisarki i życzę jej z całego serca by jej twórczość została doceniona przez jak największą ilość czytelników
Kolejną zaletą są bohaterzy. Ich relacje, zachowanie są bardzo nieźle ukazane i naturalne. Mogłoby się wydawać, że to nasi sąsiedzi. Duże wrażenie wywarł na mnie opis życia ludzi w okresie wojny. Z jednej strony naloty, strzelaniny, a z drugiej ludzie chodzący do restauracji i żyjący normalnie. To jest przerażające.Autorka pisze prostym, lecz interesującym językiem, który sprawia, że tę opowieść się po prostu pochłania. Intrygująca jest również grafika. Zdecydowanie zwraca uwagę i zachęca do przeczytania. Akcja toczy się szybko. Czasem można odnieść wrażenie chaosu. Jednak to tylko dodaje tajemniczości tej historii.Podsumowując zalecam tę książkę wszystkim, którzy poszukują dobrej literatury. Na pewno się nie zawiodą. To doskonała pozycja na długi, zimowy wieczór, która przeniesie nas w wir niespodziewanych wydarzeń na Bałkany.. Ciężko uwierzyć, że autorka napisała tę opowieść mając zaledwie 25 lat.
Strasznie ciężko napisać o czym jest ta powieść. Jest tak magiczna i pełna tajemnic, że ciężko się od niej oderwać. Bałkański folklor i posępny obraz wojny domowej wplecione w pasjonującą sagę rodzinną tworzą niesamowitą historię, która przypomina baśń. Realistyczna i mroczna wojna pomieszana z zagadkowymi opowiadaniami dziadka głównej bohaterki daje wynik wprost nie do opisania. Przyznam, że podeszłam trochę sceptycznie do tej książki. Może było to spowodowane porównaniem autorki do najlepszych pisarzy. To nierzadki zabieg, który niestety ma odzwierciedlenie w rzeczywistości w niewielu przypadkach. Jednak dynamicznie zmieniłam własne zdanie. Zaczęłam czytać i wciągnęło mnie. Sama byłam zdziwiona jak bardzo."Żona tygrysa" to opowieść pełna niespodzianek i tajemnic. Realizm miesza się z wątkami fantastycznymi. Miałam wrażenie, że czytam jedną z baśni z tysiąca i jednej nocy. Bardzo spodobało mi się to, że wątki nierealne zostały przedstawione w taki sposób iż można odnieść wrażenie, że zdarzyły.
Zasmucę wielbicieli boksu – „Żona Tygrysa” nie jest biografią małżonki polsko-niemieckiego pięściarza, Dariusza „Tygrysa” Michalczewskiego. Jest to opowieść o … no właśnie nie wiem. Przeczytałem i do końca nie jestem przekonany o czym.„Żona tygrysa" jest opowieścią, którą po prostu należało opowiedzieć. Nie martwcie się, jeśli po przeczytaniu informacji od wydawcy nie będziecie w stanie 5 minut potem z pamięci wytłumaczyć znajomemu o czym jest ta książka. Ja nawet po jej przeczytaniu tego nie wiem. Lecz czy to znaczy że książka ebook jest zła? Ktoś, kto uważa, że niezła opowieść obowiązkowo musi mieć solidną historię, powie, że książka ebook niezła nie jest. W sumie ja tak do tej pory myślałem. Lecz muszę zweryfikować własne poglądy w tej kwestii. Ponieważ książka ebook jest dobra, na własny pokręcony, fantastyczny i bajkowy, choć czasem męczący i irytujący, sposób. Ponieważ jej się nie tłumaczy. Ją się po prostu czuje.
Zazwyczaj porównania do dużych pisarzy doprowadzają mnie tylko do uczucia rozczarowania po lekturze książki. Tę autorkę porównano do Singera (!) i Marqueza (!). I, o dziwo, nie rozczarowałam się. Ta książka ebook broni się swoim indywidualnym niezwykłym klimatem, lecz jest równie wciągająca i idealna jak książki tych właśnie pisarzy. Tea - dla mnie już jesteś wielka, mam nadzieję, że za kilka lat napiszesz coś takiego, że dostaniesz Nobla, ponieważ stać Cię na to.