Średnia Ocena:
Zły
Trwa pościg. Domenico Buscetta, zbiegły szef kalabryjskiej mafii, Ndrànghety, ukrywa się w lesie. Za sprzeniewierzenie się zasadom i zdradę Rodziny kara może być tylko jedna – śmierć. Jak doszło do tego, że Zły – człowiek, który trząsł całą Kalabrią – stał się uciekinierem, obawiającym się o swoje życie? Historia jego rodziny to władza, pieniądze i śmierć, dramatyczne w skutkach, zakazane uczucia, nieszczęśliwe dziewczyny i mężczyźni naznaczeni piętnem mafii, która zazdrośnie strzeże własnych sekretów. Jednak miłość także żąda wyłączności i każe wybierać. "Nazywano mnie Il Male, Złym. I wierzcie mi, zasłużyłem na to miano. Byłem bezwzględny, okrutny i sprawiało mi to przyjemność. Upajałem się władzą, czułem się panem życia i śmierci. Niemal jak Bóg. Byłem nim, aż pojawiła się ona…”
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zły |
Autor: | Leblanc Helena |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Helena Leblanc |
Rok wydania: | 2023 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Zły PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Sądząc po darmowym fragmencie, można byłoby mniemać, że tekst nie miał żadnej redakcji, jednak nazwiska "redaktorki" i "korektorek" są wymienione. Prawdopodobnie taka selfikowa bieda-redakcja i bieda-korekta. Lub robiona przez psiapsi, które wrzuciły w ortograf... ("To, o czym pragnąłeś ze mną rozmawiać?" - ten przecinek to klasyka babola z korektorów online, które nie rozpoznają kontekstu). Niestety poza fabularnymi śmiesznostkami (na papieża był wybrany Karol Wojtyła, a nie Jan Paweł II - niby niuansik, a ile mówi o kompetencjach "poprawiaczy"), także językowo marniutko - (powtórzenia, nadużywanie "być", "mieć", "który" i zaimków, błedy interpunkcyjne). Oczywiście - jak to u tej autorki - bez liku perspektyw pierwszoosobówkowych i oczywiście informowanie czytelnika, kto właśnie będzie opowiadał historię - lecz to niestety jest konieczne, ponieważ każda postać snuje własną opowiadanie w dokładnie tym samym stylu, zatem odróżnić, że te osoby mają jakąś indywidualność - nie sposób. Kuriozalne również wtręty po włosku w rozmowie, która w całości toczy się po włosku. Po co? Chyba, aby pokazać, że ałtorka umi w obce języki. I oczywiście przypisy z tłumaczeniem, ponieważ przecież w poważnej literaturze przypisów nie może zabraknąć. I za to arcydzieło mamy dać nad 40 zł... No, cóż - bez komentarza.