Złodzieje snów okładka

Średnia Ocena:


Złodzieje snów

Jeśli moglibyście kraść przedmioty ze własnych snów, co byście zabrali? Ronan Lynch ma sekret. Sekret, który ukrywa przed innymi, a czasem nawet przed samym sobą. Ronan potrafi kraść przedmioty ze snów. Nie jest jedyną osobą, która ich pragnie. Od wydawcy: Ronan stale głębiej zapada się w własnych snach, które stają się coraz bardziej realne i coraz mocniej wkraczają w jego życie na jawie. Teraz, gdy przebudziła się linia mocy dookoła Cabeswater, nic już nie będzie takie samo. Tymczasem pewien zagadkowy Szary Facet szuka artefaktu, który pozwoliłby kraść przedmioty ze snów, i przypuszcza, że Ronan go ma. Czy czwórka przyjaciół – Ronan, Gansey, Blue i Adam – poradzi sobie z tym, co szykuje dla nich los, i czy w końcu uda im się znaleźć legendarnego Króla Kruków – Glendowera? Stawką jest wielka moc i ktoś musi być gotów, by jej użyć.

Szczegóły
Tytuł Złodzieje snów
Autor: Stiefvater Maggie
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Uroboros
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Złodzieje snów w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Złodzieje snów PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Kosz z Książkami

    Każdy z nas miewa sny. Czy nie wspaniałą umiejętnością byłoby móc zabierać z nich dowolne przedmioty? Samochody, pieniądze, ubrania. Brzmi jak marzenie. Co jednak jeśli w zamian mogą się urzeczywistnić także nasze koszmary? Z tym właśnie musi zmierzyć się Ronan w powieści Złodzieje snów w drugim tomie cyklu Kruka Maggie Stiefvater. Blue, Gansey, Adam, Ronan i Noah kontynuują poszukiwania Glendowera. Jednak po zdarzeniach z pierwszego tomu podchodzą do tego ostrożniej i z większym namysłem. Na pierwszy plan wysuwają się bardziej działania Ronana, który okazuje się posiadać dar wykradania przedmiotów ze snów tak jak jego ojciec. Dużo osób chciałoby wykorzystać takie umiejętności, chłopak zastanawia się więc, czy nie miały one wpływu na śmierć jego ojca. Przez kolejne strony powieści odkrywa coraz więcej rodzinnych tajemnic, uczy się panowania ponad swoim darem a także walczy z koszmarami. Też tutaj wydarzenia opisywane są z perspektywy różnorakich bohaterów, jednak tym razem dominuje Ronan, a Blue schodzi na trochę dalszy plan. Przyznam szczerze, że po tej części bardzo polubiłam Ronana – jego niepokorny charakter, nie tak bardzo ugładzony jak to jest w przypadku Ganseya jest bardzo interesujący. Ponadto mimo wybuchów agresji i szalonych działań wydaje się być najbardziej „wiarygodny” ze własnych przyjaciół, czuć że taka postać o takim charakterze mogłaby istnieć naprawdę. Na niekorzyść przemienił się niestety Adam, który zaczyna być irytującym bohaterem. Niestety bardzo mało było Noaha, który właściwie pojawia się i znika, mam nadzieję, że w dalszych tomach będzie go nieco więcej. Ponadto pojawia się świeża postać – Szary Mężczyzna, który jest… płatnym mordercą. Przyznam szczerze, że to intrygująca postać i autorka tu naprawdę potrafiła zaskoczyć. Jednak podejście innych bohaterów do niego wydaje się być niestety bardzo sztuczne i zupełnie nierealne w prawdziwym życiu. Przez to właściwie cały wynik Szarego został zmarnowany, ponieważ co prawda rodzina Blue może i jest ekscentryczna, lecz nie uważam aby aż tak, by wiedząc kim owy facet jest tak po prostu pić z nim herbatkę. Akcja ma tu równie szybkie tempo co w pierwszej części, może nawet jeszcze szybsze, lecz przez to, że już nie wszystko trzeba objaśniać całość czyta się płynniej. Bardzo fajnym zabiegiem jest w pewnym stopniu odejście od poszukiwań – one oczywiście stale trwają, lecz widać, że poza nimi może również dziać się dużo wyjątkowych wydarzeń. Dzięki temu właściwie nie wiadomo o czym będzie następna część, a autorka naprawdę potrafi zaskakiwać. Chociaż ostatnie akapity mogą już naprowadzać na nową fabułę, tak samo jak zrobiła to pierwsza element z drugą. W całości odnalazł się jednak dla mnie pewien wielki minus – fragment romansu. Uczucia Blue niespodziewanie się zmieniły. Właściwie nawet nie wiadomo kiedy, nie wiadomo dlaczego, przesłanek ku temu raczej nie było zbyt wiele. To nie dość, że stawia bohaterkę w bardzo złym świetle, ot kochliwa nastolatka, to jeszcze sprawia, że posypało się to co uznałam za plus poprzedniej części, czyli to, że jej wybór nie był tak oczywisty jak by się dla fabuły mogło wydawać. Przy takiej zmianie oczekiwałabym więcej fragmentów wskazujących na jej uczucia. Na szczęście właściwie wątek romantyczny jest tutaj jeszcze mniejszy niż w pierwszym tomie, więc nie psuje przyjemności z czytania. Złodzieje snów są bowiem tak wciągający, że pochłonęłam ich w naprawdę ekspresowym tempie. Znów mamy pełno magii, nieprzewidywanych zwrotów, a z każdą odpowiedzią jaką zyskujemy pojawiają się nowe pytania. Wszystko opisywane tak plastycznie i z klimatycznie, że momentami przechodzą ciarki. A czy wy odważylibyście się wyciągnąć rękę po przedmioty ze snów?

  • lubiana9715

    Mądra książka. Pochłonęłam ją jednym tchem. Jestem zadowolona z tego zakupu.

  • anonymous

    dynamiczna realizacja, produkt nieźle zapakowany.POLECAM

  • Monika

    Bogate opisy, oryginalny pomysł na wizję istnienia magii w naszym świecie, tak jak w poprzednim tomie. Bohaterowie główni jak i drugo czy trzecioplanowi są idealnie zarysowani, a każdy z nich ma swoją ciekawą historię. Fabuła rozwija się powoli, lecz zalecam na długie podróże np. samochodem ;)

  • anna bielska

    Kupiłam na upominek !

  • Paulina11

    Pamiętam, że w zeszłym roku bardzo chciałam przeczytać Kruczy cykl. Jako, że było (i w sumie prawdopodobnie stale jest) trudno go kupić, okazja trafiła mi się dopiero pod koniec roku. „Król kruków” z początku mnie nudził, lecz potem... akcja nabrała takiego tempa, ze bardzo mi się spodobał. Kilka miesięcy potem przyszedł więc czas, żeby nadrobić kolejne części. Jak wypadł drugi tom? Kruczy chłopcy a także Blue szukają Króla kruków – Glendowera. W zasadzie to najbardziej Gansey'owi zależy na odnalezieniu legendarnego króla, lecz wszyscy pomagają mu w poszukiwaniach. Gdy w pierwszym tomie, Adam złożył ofiarę, przebudził Linię mocy. Pociągnęło to za sobą pewne konsekwencje. Co się stało z Cabeswater? Na dodatek Ronan odkrywa, że posiada niezwykłą umiejętność – potrafi kraść przedmioty, ze własnych snów. Pierwszą taką „rzeczą” jest jego kruk – Piła. Skąd on ma ten dar? Kto zabił jego ojca? Jaki związek z tym śnieniem, ma zmarły ojciec? Oj ma, i to spory ;) W „Złodziejach snów” pojawia się „Czarny charakter” jeśli można go tak nazwać. Gdy Szary Facet pojawił się w historii po raz pierwszy, na dwóch stronach te dwa słowa pojawiły się prawdopodobnie z 15 razy xD Tak na marginesie ;P Owy facet szuka Greywarena, artefaktu, który pozwala na kradzież przedmiotów ze snów. Podczas tych poszukiwań, jego drogi przetną się z ścieżkami wróżek z Fox Way 300. Wybaczcie mi, że ta recenzja jest taka nietrzymająca się kupy, lecz naprawdę trudno mi jest napisać coś sensownego. Może dlatego, że ja się na tej książce pdf zawiodłam. (Zaraz posypie się na mnie fala hejtów, lecz co ja poradzę? :/ Mam tylko nadzieję, ę to po prostu syndrom drugiej gorszej części i że pozostałe będą lepsze. Ponieważ tak – po resztę cyklu na pewno sięgnę. Co mi się nie podobało? Nie wiem, może to tylko moje odczucie, lecz trudno jest mi się domyślić głównego wątku tego tomu. Niby chodzi o tą kradzież przedmiotów ze snów, lecz nie jestem pewna, ponieważ działy się również inne rzeczy. Na początku trochę przeszkadzał mi styl, lecz potem już było okay, ponieważ się przyzwyczaiłam. Lecz może to po prostu wina tłumaczenia, więc... ;P Mimo wszystko czytało mi się ją całkiem szybko. Natomiast stale bardzo lubię samych bohaterów. Gansey, Adam, Ronan, Blue i oczywiście – Noah. Podobało mi się to, że mieliśmy elementy z perspektyw każdego z nich. Narracja jest oczywiście trzecioosobowa, lecz gdy oni nie są razem, obserwujemy akcję oczami jednego z przyjaciół. Czasami również z perspektywy innych osób. „Złodzieje snów” mają więc zalety i minusy. Ja się trochę zawiodłam, pierwszy tom jednak podobał mi się bardziej niż ten. Lecz nie mówię, czy polecam, czy nie. Sami musicie zdecydować ;) Ponieważ jednak Kruczy cykl ma dużo zwolenników, więc może jestem jakaś inna XD Mimo wszystko – resztę cyklu na pewno przeczytam ;) zabookowanyswiatpauli.blogspot.com

  • mysz821130

    Idealna kontynuacja "Króla kruków". Jedyny zarzut to leniwy początek.Ronan Lynch zagrał w tej części pierwsze skrzypce - poznajemy jego przeszłość, osobowość i przeznaczenie.POLECAM!!!

  • nina sarna

    Nie myślałam że tak mnie wciągnie. Zachwyca mnie fantazja autorki. Nie nierzadko zdarza mi się książka, której nie tylko nie można lecz i nie chce się odłożyć mimo 3 ponad ranem. Przeczytana jednym tchem - na raz. Teraz czekam na przekład z jęz. angielskiego czwartej z serii "The Raven King".

  • Wiktoria Zawadzka

    Dynamicznie się ją czyta i nie można się od niej oderwać. W tej książce pdf dowiadujemy się świeżych faktów o piątce przyjaciół i tym co ich otacza. Poziom zdecydowanie wzrósł i sprawia, że jeszcze bardziej nie można doczekać się kolejnych części.

  • Monika Szulc

    Każdy ma sekrety, tylko że niektóre potrafią być bardzo niebezpieczne. Ronan Lynch potrafi zabierać przedmioty ze własnych snów, a taka umiejętność jest pożądana, co ściąga do Henrietty poszukiwaczy skarbów i płatnych zabójców. Czy pomimo grożącego niebezpieczeństwa Blue, Adam, Gansey i Ronan odnajdą legendarnego –Glendowera? „Złodzieje snów” to kontynuacja „Króla Kruków”. Początek serii był dla mnie trudny, ilość bohaterów o dziwacznych imionach wprowadzał zamęt, a trzecioosobowa narracja mi tego nie ułatwiła. Nie sądziłam, że po paru rozdziałach tak bezwarunkowo przyjmę to, co zaserwowała mi autorka. Wątek przewodni dotyczy Glendowera. Każdy pragnie go odnaleźć i to z różnorakich powodów. Ta element nie posunęła się w tej sprawie do przodu. Nie znaczy to, że książka ebook jest nudna, taki styl już ma autorka, skupia się na drodze i emocjach towarzyszących pokonywaniu trudności a nie na samym celu. Dlatego również Glendower majaczy gdzieś w tle, a skupiamy się na Ronanie, gdyż to on zdominował tę część. Jak każdy mroczny i zły chłopiec, Ronan kusi czytelnika. Targany gniewem i obawami postępuję nierzadko pochopnie, ale pod nieźle skonstruowaną zbroją oschłości kryję się całkiem porządny chłopak. Cieszę się, że to jemu poświęcono tyle uwagi, ale zabrakło mi innych bohaterów. Szczególnie mam namyśli Noaha, który w tej części był jak mgliste wspomnienie i tylko kilkakrotnie zaznaczył swoja obecność. Gansey stale jest dla mnie zagadką, być może się mylę, ale wyczuwam w nim tajemnicę, która mnie nurtuję. Blue to jedyna kobieta w tym gronie i jest typową książkową bohaterką. Ma kompleksy, marzenia, jest zadziorna i pyskata. Nierzadko zachowuję się lekkomyślnie, jednak naprawdę darze ją sympatią. Pozostał jeszcze Adam i on jest najbardziej irytujący. Imponuję własną niezależnością, lecz w każdym dobrym uczynku albo trosce dopatruje się litości. Relację całej piątki są burzliwe i dzięki temu wydają się jeszcze bardziej prawdziwe. Można by pomyśleć, że wykreowanie pięciu głównych bohaterów tak wyraźnych i mocnych nie pozostawi miejsca na przebicie się postaci drugoplanowych. Nic bardziej mylnego, gdyż i one zwracają na siebie uwagę. Rodzina Blue jest ekscentryczna i każda wizyta na Fox Way 300 jest wyczekiwana. Pojawił się też zagadkowy Pan Szary, czarny charakter, którego pomimo wykonywanej profesji polubiłam. Styl autorki, cudownie ukazuję emocje bohaterów i w prostych słowach pokazują nierzadko trudną prawdę. „Złodzieje snów” dzięki snom Ronana zyskał odrobinę szaleństwa i dobrego rodzaju inności. Książka ebook wyróżnia się na tle dostępnych młodzieżówek i zapada w pamięci. Akcja nie posuwa się na przód w zastraszającym tępię, a mimo to nie znajdziecie w niej momentów nudnych. Każda strona jest intensywna i pochłaniająca.„Złodzieje snów” jest bogatą książką, zarówno w ilość bohaterów, ich skomplikowane osobowości a także emocje, od których aż kipi. Po przeczytaniu tej powieści czuję, że wygrałam na loterii kilka cudownie spędzonych godzin w świeci snów, magii i pragnień, które zmieniają ludzi. Zalecam 5+/6

  • patryczak25

    Olbrzymi minus dla Empik.pl Książka ebook przyszła brudna.

  • addictedtobooks

    Poszukiwania legendarnego Glendowera stale trwają. Blue wraz z przyjaciółmi są coraz bliżej odkrycia prawdy, jednak nie tylko oni pragną poznać ten sekret. Na ich drodze stanie wkrótce wielu ludzi, którzy tak jak oni są zdeterminowani. Wkrótce rozpocznie się prawdziwy wyścig z czasem, którego stawką będzie ich życie. Jednak czy Blue jest gotowa poświęcić absolutnie wszystko, żeby odnaleźć Glendowera? A także co z tym wszystkim ma wspólnego zagadkowa linia mocy, która przechodzi przez jej rodzinne miasteczko? Niedługo kobieta przekona się, że wszystko tak naprawdę sprowadza się do magii, zarówno tej dobrej, jak i złej …„Miecz nie jest zabójcą, jest jedynie narzędziem w dłoni zabójcy.”Ronan przed wszystkimi skrywał własną tajemnicę. Chłopak posiada wyjątkową umiejętność, która stanie się wkrótce dla niego niebezpieczna. Potrafi on bowiem kraść przedmioty ze własnych snów i przenosić je do rzeczywistości. Jednak dużo osób jest gotowych zrobić wszystko, żeby wykorzystać jego dar dla własnych korzyści. Ronan zaczyna zastanawiać się ponad okolicznościami morderstwa jego ojca. Czy miało to jakiś związek z ich poszukiwaniami? Czy jego ojciec też potrafił kraść przedmioty ze snów? Wkrótce to co odkryje chłopak zmieni wszystko, w co do tej pory wierzył …„Tajemnica to dziwaczna rzecz. [...] W życiu każdego z nas są tajemnice. Lub ich dochowujemy lub ktoś dochowuje ich przed nami. Posługujemy się nimi lub ktoś posługuje się nimi przeciwko nam. Sekrety i karaluchy – oto co pozostanie, gdy wszystko się już skończy.”Linia mocy została obudzona przez Adama, a to zdarzenie nie może się obejść bez żadnych konsekwencji. Chłopak złożył siebie w ofierze i dopiero teraz zaczyna rozumieć, co tak naprawdę się z tym wiązało. Adam zaczyna widzieć mroczne zjawy, a jego przyjaciele coraz bardziej się o niego martwią. W miasteczku zaczynają dziać się dziwne przeładowania elektryczne a także inne podejrzane zjawiska. Czy Blue a także jej przyjaciele są gotowi na czyhające na nich niebezpieczeństwo? A także czy uda im się odnaleźć legendarnego Króla Kruków – Glendowera? A jeśli tak, to czy będą w stanie pogodzić się z konsekwencjami jakie będzie ze sobą to niosło? Jedno jest pewne, nic nie będzie już takie jak przedtem …„Czasami […] sekret pozostaje ukryta, bo umysł nie byłby w stanie jej ogarnąć. Jest zbyt dziwna, zbyt wielka, zbyt przerażająca, by się ponad nią zastanawiać.”Jestem olbrzymią wielbicielką twórczości tej autorki i przyznaję, że oczekiwałam od tej książki naprawdę bardzo wiele. W większości moje oczekiwania zostały spełnione. Już pierwszy tom wprowadzał czytelnika w wyjątkowo magiczny a także niezwykły świat, jaki udało się stworzyć Maggie Stiefvater. Tutaj znowu mamy możliwość się z nim zetknąć a także poznać dalsze dzieje bohaterów. Akcja rozwija się raczej powoli, żeby pod koniec pędzić w zawrotnym tempie. Zakończenie jest takie jakie lubię najbardziej, czyli zaskakujące a także pozostawiające wielki niedosyt.Zdarzały się momentami trochę nudniejsze fragmenty, jednak było ich naprawdę niewiele. Wszystkie książki tej autorki jakie czytałam (a było ich całkiem sporo) są wyjątkowo klimatyczne, a bohaterowie jedyni w swoim rodzaju. Nie można nie wspomnieć o fantastycznym wątku magii, który tak bardzo cenię w książkach. „Złodzieje snów” okazali się naprawdę bardzo dobrą kontynuacją tej serii a także idealnym metodą przeniesienia się do zupełnie innego, magicznego świata. Jeśli jeszcze nie zapoznaliście się żadną książką tej autorki, to naprawdę bardzo Was do tego zachęcam! :))

  • Patrycja Telega

    "Złodzieje Snów" - Maggie Stiefvater - kontynuacja Króla kruków. Po przeczytaniu pierwszego tomu czułam pewien niedosyt. Koniecznie chciałam przeczytać o dalszych losach Blue, Adama, Ganseya i Ronana. Drugi tom pozwala nam bardziej zagłębić się w kłopoty bohaterów, lecz złodziej znów skupia się szczególnie na jednym, autorka w tej książce pdf przybliża nam postać Ronana Lyncha.Ronan potrafi wykradać przedmioty ze snów. Nikomu o tym nie mówi i strzeże własnego sekretu, lecz gdy Adam przebudził linie mocy umiejętności Lyncha zaczynają sie wzmacniać, na dodatek pojawia się świeży bohater - Pan szary, który poszukuje Greywaena. Paczka przyjaciół stale poszukuje Glendowera i są coraz bliżej celu.W jaki sposób Pan Szary wpłynie na historie chłopaków z Aglionby i Blue? Czy odnajdą Glendowera i jak potoczą sie dalsze dzieje Ronana i jego przyjaciół?Tego wszystkiego dowiecie się z książki. Zapraszam do jej przeczytania.Nowi bohaterowie i interesująca fabuła zaspokajają moje pragnienie (chodź nie do końca) poznania dalszych losów przyjaciół z Henrietty. Minusem jest akcja, która rozwinęła się dopiero pod koniec powieści, na szczęście tempo akcji nie przeszkodziło mi pochłonąć książki w jeden wieczór. Z niecierpliwością czekam na kolejną część..http://odkryc-tajemnice-ksiazek-recenzje.blogspot.com/2015/10/46-zodzieje-snow-maggie-stiefvater.html

  • Agnieszka Deja

    Maggie Stiefvater to autorka powieści fantastycznych, głównie młodzieżowych. Złodzieje snów to druga element cyklu The Raven Cycle. Wydało ją wydawnictw Uroboros w 2015 roku.Ronan ma tajemnica – potrafi wyciągać przedmioty ze snów. Odziedziczył to po ojcu, który już nie żyje. Ronan podczas snów przenosi się do lasu, w którym pojawiają się różnorakie rzeczy. Ronan przenosi je do świata rzeczywistego. Jego działania nie pozostają niezauważone. Szary facet uważa, że rodzina Lynch ma coś wspólnego z poszukiwanym przez niego przedmiotem. Płatny morderca zaczyna więc śledzić Ronana i baczniej mu się przyglądać. Nie tylko on jest na tropie chłopaka. Tymczasem nie tylko Ronan ma kłopoty – jego przyjaciel, Adam, wyprowadził się z domu, musi szukać płatnego zajęcia, które pomoże mu się utrzymać. Natomiast Gansey ciągle myśli jak znaleźć Glendowera. Do tego wszystkiego jest jeszcze Blue, która nie może pocałować chłopaka i nieżywy Noah.W drugiej części bliżej poznajemy Ronana i Adama. Tych dwóch króluje w tym tomie. Gdzieś w tle pozostaje Blue, która widocznie odstaje od grupy. Całości dopełnia zaledwie kilka scen z Noahem. Gansey jak zawsze nieśmiało zagrania dla siebie najwięcej uwagi.Trzecioosobowy narrator śledzi paru bohaterów. Nie omawia jedynie tego, co robi paczka przyjaciół. Mamy również info o tym, jak idzie śledztwo Szarego mężczyzny. Dzięki temu czytelnik dostaje pełen obraz sytuacji.Narracja jest dość nietypowa. Nie zawsze wszystko powiedziane jest wprost. Czasem można wyczuć w niej ironię, czasem tajemnicę. Dopasowana jest do sytuacji. W pewnych momentach może to drażnić, chciałoby się wiedzieć, wszystko od razu. Co interesujące w powieści pojawia się również cała masa rozstrzeleń, co jest nietypowe. Podkreśla się tym każdą ważną kwestię.Nie brakuje wątków fantastycznych. Linia mocy, znikający las, wyciąganie przedmiotów ze snów – to tylko element motywów. Są one poutykane w historię, tak że wyglądają całkiem naturalnie. Każdy z głównych bohaterów jest jakoś powiązany z paranormalnymi rzeczami. Wszyscy razem poszukują również Króla Kruków. Czytelnik może nie zauważyć, że opowieść dotyczy nastolatków. Oczywiście, ich wiek nie jest utajony, lecz zachowanie nie wskazuje na to, że są niepełnoletni. Jeżdżą samochodami, pracują, mieszkają sami. To dość nietypowe. Ogólnie mocnym punktem książki jest pokazanie paru postaci i ich historii. Każda z nich jest inna, czytelnik może więc poznać różnorakie wątki, które finalnie łączą się w spójną całość. Bardzo interesujące było też poznanie bliżej Ronana. Nie zabrakło również wątków uczuciowych, choć i tak najwięcej jest tych związanych z poszukiwaniami a także przyjaźnią chłopaków. Książka ebook spodoba się wielbicielom autorki. Jest styl jest naprawdę interesujący i niepowtarzalny. Najlepiej jednak czytać drugą element zaraz po pierwszej, by nie wypaść z tego klimatu. Atmosfera jest naprawdę magiczna, czasem trochę zagadkowa i przerażająca. Styl opowieści jest wyjątkowy, bardzo przypomina młodzieżowe wypowiedzi. No i do tego jeszcze zakończenie, które obiecuje dużo świeżych przygód w kolejnej części.

  • keskese87

    Maggie Stiefvater, jak ja Panią uwielbiam!Nie wiem czy miewacie czasem takie uczucie: "Gdybym to ja mogła napisać taką książkę, zrobiłabym to dokładnie tak samo!". W przypadku tej autorki, mam takie wrażenie co i rusz. Jej sposób pisania, to jak dobiera słowa, to jak buduje nastrój... To doskonale odzwierciedlenie wszystkich moich literackich sympatii. Bardzo ją lubię, bardzo lubię jej powieści. Niby młodzieżowe, a więc wydawałoby się - takie proste, pewnie banalne, nic trudnego... A jednak Stiefvater potrafi zaczarować, potrafi oprzeć się modzie i stworzyć bohaterów zupełnie innych, czym skradła moje serce. "Złodzieje snów" to element druga, a więc jeżeli nie znacie jeszcze "Króla kruków" czym prędzej to nadróbcie, gdyż nie da się czytać tej książki bez znajomości poprzedniej. Autorka nie ułatwia zadania - ona od razu wrzuca nas w historię, nie bawiąc się w przypomnienia: co jak i kto z kim, i właściwie w jakim celu to wszystko. Chwilę mi zajęło, zanim na nowo wsiąkłam w świat spokojnego miasteczka, Henrietty. Lecz kiedy to wreszcie nastąpiło, mogłam delektować się historią strona po stronie. Blue ma niecodzienną rodzinę. Jej matka i ciotki to wróżki. Ona sama nie ma zdolności magicznych. No, może poza tym, że wzmacnia moc innych. I że jej pocałunek ma sprowadzić śmierć na chłopaka, którego pokocha. Gansey, Adam i Ronan to przyjaciele z elitarnej szkoły. Poszukują legendarnego Króla Kruków, a Blue dołącza do tej paczki. Przy okazji okazuje się, że oni także są nietuzinkowi. Ronan potrafi wyciągać przedmioty ze własnych snów. Gansey jest szalenie bogaty. Adam zawarł pakt z Cabeswater, który go zmienił. Jest jeszcze Noah, który tak naprawdę nie żyje. W drugiej części do tej galerii osobliwości dołącza Szary Mężczyzna. Z zawodu po prostu... płatny moderca. Podoba mi się to, że nie mamy jednego głównego bohatera. Każdy dostaje taki "swój czas" w pakiecie, każdego możemy bliżej poznać i polubić. Każdy dokłada coś do tej historii, odgrywa znaczącą rolę. Bohaterowie tworzą zespół, i choć każdy z nich jest inny, wnoszą równie wiele.Nie będę się długo rozwodzić, po prostu gorąco polecam. Stiefvater pisze specyficznie i myślę, że lub się ją lubi, lub nie. Skupia dużo uwagi na przeżyciach bohaterów, a akcja - choć jest - ma czasem drugorzędne znaczenie. Jeżeli czytaliście trylogię "Niepokój", lub "Wyścig śmierci" i podobało Wam się, ta seria też powinna trafić w Wasze gusta.

  • Recenzje Kiti

    Maggie Stiefvater to pisarka, której wszystkie książki już przeczytałam. Do tej pory wydała ona w Polsce 9 powieści. Nie wszystkie mnie zachwyciły, jednak przyjemnie spędziłam z nimi czas. Jak było w przypadku ,,Złodziei snów"? Czy byli lepsi niż ,,Król Kruków"?Ronan zorientował się, że może wyciągać przedmioty ze snów. Nie był on jedyną osobą, która to potrafiła. Przed nim co najmniej jeden człowiek także posiadał tę umiejętność. Kto nią był? Na równi z tym trwały dalsze poszukiwania linii mocy, która zanikała, co było tego przyczyną? Dodatkowo pojawił się Szary Mężczyzna. Skąd się wziął? Czego szukał? Czy jego pojawienie się miało pokrzyżować plany bohaterów?Pierwszy tom czytałam jakiś czas temu i książkę uznałam za dobrą, aczkolwiek nie rewelacyjną. Z czystym sumieniem mogę jednak przyznać, że kontynuacja jest o dużo lepsza i bardziej wciągająca. Podobał mi się wątek wprowadzenia Szarego Mężczyzny, który niesamowicie urozmaicił książkę. Wprowadzenie jednego z świeżych kumpli bohaterów także uprzyjemniło lekturę. Postaci nie ma tutaj zbyt wiele, dzięki czemu bardzo prosto możemy zorientować się, kto jest powiązany z kim.Jest to obszerna lektura, którą czyta się jednak dynamicznie i z zainteresowaniem. Byłam bardzo interesująca dalszych losów Ronana, Blue, Ganseya i Adama. Całość bardzo do przodu ciągnął wątek szarego nieznajomego. Z jego udziałem pojawił się także delikatny wątek miłosny, który mam nadzieję rozwinie się w kolejnym tomie. Zakończenie jest ciekawe, zachęcające do dalszej lektury, aczkolwiek nie aż tak zdumiewające, jakbym się tego spodziewała.,,Złodzieje snów" to drugi tom jednej z serii Maggie Stiefvater. Choć stale pozostaję olbrzymią fanką trylogii ,,Drżenie" to uważam, że drugi tom podnosi poprzeczkę i jest ciekawszy, niż jego poprzednik. Teraz pozostaje mi tylko czekać na kolejną część, która, mam nadzieję, będzie jeszcze bardziej dopracowana niż powyższa pozycja.Moja ocena: 5/6

  • markietanka

    „Złodzieje snów” to pasjonująca i bardzo oryginalna opowieść. Autorka miała idealny pomysł na trylogię i potrafiła go wykorzystać, tworząc niepowtarzalny cykl. Tomy są ze sobą zgrabnie powiązane i tworzą zwartą całość. Na uwagę zasługuje idealna kreacja bohaterów, wyposażonych w unikatowe cechy, wciąż dopracowywane i ukazujące czytelnikowi kolejne oblicza poszczególnych postaci. To skomplikowane, mocno zarysowane indywidualności, zapadające w pamięć i identyfikowalne. Akcja powieści toczy się początkowo spokojnie, aby naraz nabrać tempa i porwać nas w wir zdarzeń. Otacza nas magia i tajemnica. „Złodzieje snów” to idealnie napisana książka ebook dla młodzieży, która przyciągnie też rzesze starszych fanów fantastyki (takich jak ja :). Przeczytałam z przyjemnością i serdecznie polecam!

  • Sylwester Wawruszczak

    “Złodzieje snów” to niemal bezpośrednia kontynuacja “Króla Kruków” - obserwujemy tu wydarzenia, które dzieją się krótko po zakończeniu fabuły pierwszego tomu i, rzecz jasna, mocno się do niego odnoszą. Chociaż dużo faktów i informacji na temat świata jest tutaj przytoczone, zdecydowanie nie zalecam lektury tej książki bez znajomości poprzedniej części - w przeciwnym wypadku czytelnik zostanie od razu rzucony na głęboką wodę niesamowitości stworzonego przez Maggie Stiefvater świata, w którym trudno będzie mu się odnaleźć. Głównie z powodu faktu, iż choć w “Złodziejach snów” kontynuowane są fragmenty mistyczne słynne z pierwszego tomu, dużo jest również rzeczy całkowicie nowych, których ilość może przytłoczyć.Jeśli miałbym omówić tę książkę krótkim zdaniem, powiedziałbym “więcej znaczy lepiej”. Z takiego założenia wyszła prawdopodobnie autorka - wszystkie aspekty, które wcześniej sprawdziły się idealnie, tutaj dostaniemy w jeszcze większej ilości. Zaskakujące zwroty akcji pojawiają się jeden za drugim, nie czuć jednak ich przesytu. Magia staje się bardziej powszechna, coraz częściej przenikając się ze światem, który znamy. Odkrywane sekrety prowadzą do kolejnych, jeszcze trudniejszych w rozwikłaniu. Mniej jest za to elementów dogłębnie emocjonujących, które potrafiły wywołać u mnie dreszcze na skórze. W tym jednym przypadku postawiono na jakość - parę razy książka ebook zostawiła mnie w tak dziwacznym stanie, że przez dłuższą chwilę nie potrafiłem robić nic poza siedzeniem i tępym wpatrywaniem się w kartkę, podczas gdy w mojej głowie szalały myśli na temat tego, co właśnie przeczytałem.Choć powieść, tak jak poprzedniczka, jest młodzieżową przygodówką w klimatach fantasy, została wzbogacona o fragmenty innych gatunków. Parę scen mocno czerpało z horroru, i to w dość specyficznym wydaniu - groteskowym, jednocześnie przerażającym i intrygującym - natomiast pewne wątki fabularne poprowadzone były niczym w najlepszych powieściach kryminalnych i sensacyjnych. Taka różnorodność niesamowicie ubarwiła książkę i zwiększyła przyjemność płynącą z lektury. Wzbogacone zostały też mowa i styl. Autorka zdecydowała się użyć w kilku miejscach celowych powtórzeń - te opierające się na całych zwrotach albo zdaniach wyszły moim zdaniem zabawnie, niejednokrotnie przywołując na moją twarz uśmiech; te związane z pewnym natłokiem jednego słowa wypadły nieco gorzej. Dodatkowo parę razy pojawiły się różnorakie interesujące eksperymenty z formą narracji, zaś sam styl wielokrotnie stawał się “mroczny”, doskonale oddając nacechowanie opisanych akurat scen.Chociaż przyrównując książkę do poprzedniego tomu dużo fragmentów jest na takim samym lub i wyższym poziomie, niektóre rzeczy uległy pewnemu pogorszeniu. Niektóre zachowania bohaterów (na szczęście głównie drugoplanowych) były najzwyczajniej w świecie nieuzasadnione i pozbawione najmniejszego sensu i logiki, inne zaś śmiało można określić jako dziwne. Podobnie jest z paroma scenami - dużo z nich wydało mi się oderwanych od reszty fabuły. Choć z czasem okazało się, że były one ważne dla wprowadzenia czy zmiany pewnych wątków, uważam, że dało się to zrobić lepiej, w sposób bardziej naturalny. Dodatkowo zwiększając rolę aspektów magicznych dla opisanych zdarzeń autorka nie do końca wiarygodnie opisała ich relacje z tym, co realne. Wątek miłosny, choć stale będący raczej na marginesie, w pewnym momencie stał się dla mnie irytujący; całe szczęście, że późniejsze jego poprowadzenie było o dużo lepsze i bardziej sensowne a także dojrzałe.“Złodzieje snów” to książka ebook będąca znakomitą kontynuacją “Króla Kruków”, doskonale rozwijająca historię nastolatków z Henrietty, a przy tym jeszcze lepiej wykorzystująca zastosowane wcześniej rozwiązania. Jednocześnie jest to powieść, która obarczona jest pewnymi wcześniej nieistniejącymi wadami, które wpływają na całokształt odbioru tekstu. Mamy tu pewien paradoks - drugi tom cyklu jest jednocześnie lepszy i gorszy od własnego poprzednika. A może jest po prostu tak samo dobry, tylko w inny sposób? Jedno wiem na pewno: kto ma już za sobą lekturę “Króla Kruków”, ten czym prędzej powinien zagłębić się w dalszych losach Blue i spółki. Uczciwie jednak ostrzegam - cliffhenger na końcu, choć inny od kończącego pierwszy tom, jest co najmniej równie silny...