Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Eseistyczna opowieść "Ziemia! Ziemia!...", którą Márai spisał na emigracji w Salerno, pomyślana została jako trzecia element opublikowanych w 1934 roku "Wyznań patrycjusza". Materiał faktograficzny i refleksyjny książki obejmuje czas od grudnia 1944 r. do momentu ostatecznego opuszczenia Węgier (w 1948 r.) przez pisarza i jego rodzinę. Podobnie jak w Wyznaniach patrycjusza, i tutaj Márai podejmuje przede wszystkim próbę intelektualnego podsumowania zdarzeń. Od początku wojny przekonany o ogromnej wadze przemian, jakie nieuchronnie czekają jego ojczyznę, w pierwszych latach powojennych staje się bacznym tych przemian obserwatorem. I stara się sprostać podstawowemu – w jego mniemaniu – zadaniu intelektualisty: wypracować wiarygodne, niestronnicze sądy o wszystkim, co się wokół dzieje, i sformułować swoje odpowiedzi na stawiane przez epokę pytania. Jednym z nich jest tragiczne – i jakże osobiste w przypadku Máraiego – zapytanie o sens emigracji.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ziemia! Ziemia!... |
Autor: | Marai Sandor |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Spółdzielnia wydawnicza Czytelnik |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
To było interesujące doświadczenie czytać książkę Sandora Maraia. Tak się złożyło, że to było moje pierwsze spotkanie z jego twórczością. W "Ziemia, Ziemia!" pojawiają się wątki nie tylko związane z osobistym życiem Maraia, ale i przemyślenia mające bardziej ogólny wymiar. W każdym bądź razie jego wrażliwość i pisarska dojrzałość wydają się być nie do przecenienia.
O poziomie tytułu świadczy szybkość, z jaką czytelnik przewraca kolejne strony. A w moim przypadku połknięcie dość grubej powieści zajęło mi niecały dzień. I ten dzień spędzony na "Ziemi! Ziemi!" nie był dniem straconym. Warto się z książką zapoznać, ponieważ mam nieodparte wrażenie, że jeszcze do niej będę wracał.