Średnia Ocena:
Zielone migdały, czyli po co światu Kurdowie
Większość z nas zna Kurdów z telewizyjnych migawek. W własnej książce pdf "Zielone migdały, czyli po co światu Kurdowie" Paweł Smoleński w przejmujący sposób opowiada o ich losach - przedstawia zarówno historię prześladowań Kurdów, jak i partyzanckiej potyczki o niepodległość pod przywództwem klanu Barzanich. Przez ostatnie 10 lat twórca wielokrotnie podróżował po Iraku i Kurdystanie, odwiedzając miejsca konstytuujące kurdyjską tożsamość - muzeum ludobójstwa w Halabdży i jazydzkie sanktuarium Lalisz. Z jego spotkań z mieszkańcami i powracającymi emigrantami wyłonił się obraz autonomicznego regionu z niezależnym prezydentem, swoją flagą i ambasadorami, lecz stale pozbawionego granic. To historia ludzi pełnych marzeń i narodu, który skutecznie opiera się fundamentalizmowi islamskiemu. Od wydawcy:"O Kurdach i Kurdystanie pisze się i mówi coraz więcej, także w Polsce. Niewiele jest jednak ebooków o Kurdystanie napisanych tak, jak uczynił to Paweł Smoleński - przejmująco i dociekliwie. Twórca przypomniał czytelnikom o tragicznych losach Kurdów, nie unikając niełatwych tematów, lecz jednocześnie z olbrzymią sympatią. A przede wszystkim cudownie przedstawił niezłomność naszego ducha, determinację i chęć polepszenia własnego losu, które w ostatnich latach doprowadziły do tak zawrotnego rozwoju irackiego Kurdystanu." Ziyad Raoof, pełnomocnik rządu regionalnego Kurdystanów w Polsce
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zielone migdały, czyli po co światu Kurdowie |
Autor: | Smoleński Paweł |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Czarne |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Zielone migdały, czyli po co światu Kurdowie PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Twórca po wieloletnich podróżach po Kurdystanie i okolicznych państwach przedstawia krainę a także ich mieszkańców w książce pdf niczym „patchwork” pozszywany z drobnych kolorowych łatek”, którymi są opowieści a także przytaczane historie ludzi, których spotyka na własnej drodze w okresie wieloletnich podróży. Książka ebook ta to pewnego rodzaju retrospekcja widziana z różnorakich lat, począwszy od 1988 roku, gdzie nastąpił pierwszy zmasowany atak na Kurdów, po lata 2005 , aż do roku 2015, w którym twórca odbył kolejną wyprawę, już do całkiem odmienionego kraju. Twórca porusza dużo niełatwych i drażliwych tematów, które dotykają emocji. Pierwszym z nich jest wspomniana masakra z 1988 roku. Jednak znacznie wcześniej, przed paroma wiekami, Kurdowie musieli już walczyć o własną tożsamość. Jak niesie legenda, wywodzą się oni od starożytnych Medów, do których należało ogromne imperium. Jednak po przegranej z Persami utracili swoje państwo. Już wówczas zaczęła się potyczka o ich tożsamość. Jednak poza potyczką o swoje imię i dobro, mają też w własnej biografii czyny niegodne. Jako lud koczujący i oblegający rejony górskie, gdzie doskwierał im zawsze głód i zimno, zawsze byli wolnym narodem i świadomym własnej odrębności. Najbliżej do kurdyjskiej niepodległości było po II Wojnie Światowej, jednak niepodległość ta przetrwała zaledwie do grudnia 1946 r. W drodze do wolności, Kurdowie dużo zawdzięczają Mustafiemu Barzanieemu. To on twardą niezależną ręką prowadził naród do wolności i niezależności, a przy tym romansował z siłami takimi jak KGB, CIA, MI6, Mosadem. Z przyjaciela przeistaczał się we wroga, żeby tylko jak najwięcej ugrać dla własnego narodu, dzięki czemu stał się bohaterem narodowym, niczym „Józef Piłsudzki dla Polaków”, a jego następcą stał się jego syn, który kontynuował tradycję ojca. Kłopotem regionu Kurdystanu stanowi tło. Jeszcze niedawno można było tam jeździć na wakacje, gdzie widoki, klimat są niepowtarzalne. Jednak cały region pogrążony w wojnach domowych czy potem oblegany przez Państwo Islamskie nieustanny się odstraszające dla turystów. Już nikt nie chce się zapuszczać w tamte rejony, żeby nie narażać się na niebezpieczeństwo. Jednak do dzisiaj rejon mylnie jest uważany za niebezpieczny. Zagrożenie pojawiające się okresowo dotyczyło prześladowań kurdyjskiej ludności, a nie samych terenów. Teren ten jest bogaty w złoża ropy, czego dowodem są ciągłe potyczki o niego, jednak stale należy do władz kurdyjskich. Twórca zwraca również uwagę na olbrzymią zmianę jaka zaszła w rejonie, w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Pewne miejsca tak bardzo się rozwinęły, rozbudowały, że nie da się ich porównać z tym co zapamiętał z poprzednich dekad. Poza rozwojem urbanistycznym, przemienił się również kraj pod wobec mentalnym. To tutaj najbardziej w regionie zadbano o pozycję dziewczyn w społeczeństwie. Dopuszczone zostały do parlamentu, zawodów, do tej pory otwartych jedynie tylko dla mężczyzn. Dziewczyny na równych prawach zaczęły mieć dostęp do edukacji, wypowiadania się i potyczki o własne prawa. Kłopotów stale jest mnóstwo, jednak jako jeden z niewielu krajów regionu, przeistacza się szybko w demokratyczny kraj. Poza zmianami na dobre, w pamięci ludności pozostają wydarzenia z przeszłości o których pisze twórca przytaczając historie zwykłych ludzi. To oni przedstawiają w własnych opowieściach ciągła walkę o niezależność. Dużo narodów jednoczyło się, żeby zwalczać i wygrać Kurdów. Oni jednak mimo wielu przeciwności od wieków są niezwyciężeni. Mimo braku własnego kraju, mężnie walczą o własną niezależność. Atutem książki jest obraz Kurdów na przestrzeni lat, nie tylko z punktu widzenia dzisiejszego obrazu. Twórca w sposób dociekliwy, a zarazem przejmujący przedstawia obraz tragicznych losów ludzi, których wytrwale walczą o swoja przynależność. Zalecam książę.
Kurdyjską autonomię położoną na północnym wschodzie Iraku od zawsze nękały inne narody. Iraccy władcy nigdy nie obchodzili się z Kurdami delikatnie; to samo można powiedzieć o Turkach i Irańczykach. Saddam Husajn nienawidził mniejszości kurdyjskiej do tego stopnia, że w latach osiemdziesiątych dopuścił się ludobójstwa, którego skalę porównuje się dzisiaj do zbrodni hitlerowskich. Kurdom nie pomogła też wojna domowa, która kilka lat potem podzieliła kraj na zwolenników Barzaniego i Talabaniego."Dzieli ich wszystko, nienawidzą się i chętnie przegryźliby sobie tchawice. Lecz zebrali się dlatego, że łączy ich tak zwany kłopot kurdyjski, wspólnie mogą nam dopiec o dużo bardziej, niż w pojedynkę. Zostawiają więc na boku wszystkie różnice, Arab brata się z Persem, Syryjczyk ściska dłoń Turkowi. Mają cel nadrzędny: spacyfikować Kurdów. Nic innego się nie liczy."Wśród narodów silnie związanych z szyickim islamem, ta mniejszość narodowa jawi się jako odszczepieńcy. Ludność kurdyjską prześladuje się przede wszystkim za wyznawanie jazydyzmu, choć większość Kurdów jest sunnickimi muzułmanami. Europejski sposób myślenia i zachodnie aspiracje Kurdystanu sprawiają, że z olbrzymią determinacją dąży on do osiągnięcia własnych celów. Zakaz okaleczania dziewczyn ze względów religijnych, potyczka o równouprawnienie i przyzwolenie na luźny ubiór Kurdyjek to cechy odróżniające ten region od poddanych prawnej islamizacji prowincji Iraku."Przed wiekami trenowaliście to samo w Europie. Dajcie nam trochę czasu."Smoleński pokazuje, jak dużo znosili i ile wycierpieli Kurdowie w ostatnich latach. Mimo to, z historii jego rozmówców wyłania się obraz regionu silnego, dumnego i pewnego własnego zwycięstwa. W jedności i przekonaniu o słuszności potyczki o lepsze jutro tkwi siła ludzi, którym stale nie udało się oddzielić od znienawidzonego irackiego brata. Bolesne wspomnienia z pacyfikacji całych wiosek i miast utrwalone są w muzeach i mauzoleach upamiętniających ofiary reżimu Husajna. Równie mocno wryły się w pamięć ludzi, którzy je przetrwali; nieliczni naoczni świadkowie nieludzkich tortur, którym poddawano Kurdów, dzielą się z autorem własnymi opowieściami.Mocno doświadczony naród nauczył się walczyć o swoje, nie poddawać się nawet wtedy, gdy sytuacja wydaje się beznadziejna. Dziedzictwo partyzantów zwanych w Kurdystanie peszmergami pomaga im znieść o dużo więcej, niż mogłoby się wydawać. Masakra w Halabdży stale tkwi w świadomości Kurdów jako najtragiczniejszy moment w ich zagmatwanych dziejach. Pamięć o tym, że w jednej chwili świat jaki znamy znika, nauczył ich, że należy cenić każdą odrobinę wolności, jaką uda się wywalczyć.Warto przeczytać "Zielone migdały", ponieważ choć twórca nie szczędzi czytelnikom krwawych historii, nigdy nie należy odwracać się od prawdy. Pamiętajmy o tym, że świat nie jest czarno-biały, a na zagarniętych przez Państwo Islamskie rejonach żyją ludzie, którzy w zupełności nie identyfikują się z ideologią dżihadu. Polecam.Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com